RIR luty/marzec 2017

Page 1

Uwolnienie rynku cukru str. 8  Sto tysięcy dla rolnika str. 18

luty/marzec 2017

p ar t ne rz y d od at k u

Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego

temat numeru

Lepiej, ale na jak długo? Branża mleczarska wychodzi z dołka strony 4, 6

E

K

L

A

M

A

007159020

R


2

- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

luty/marzec

2017

Obawy i nadzieje Dominika Kucharska

W numerze

REDAKTOR WYDANIA

Początek roku zawsze przynosi zmiany, nadzieje, ale i obawy. Nie inaczej jest w rolnictwie. Producenci mleczni z naszego regionu, z jednej strony cieszą się, bo ich branża powoli wychodzi z dołka, a z drugiej strony obawiają się kolejnego kryzysu, bo na ich wsparcie w budżecie przeznaczono śmieszne kwoty. Z pewnym lękiem w przyszłość patrzą również plantatorzy burka cukrowego. Co przyniesie uwolnienie rynku cukru? To tylko czas pokaże. W numerze piszemy także, m.in., o nowinkach technologicznych dla rolnictwa, rozmawiamy z panią sołtys wsi Zawały i podziwiamy piękne kurki ozdobne.

Lepiej, ale na jak długo? � ��������������������������������������������������� 4 Po kwotach mlecznych czas na cukier � �������� 8 Technologia nie omija rolnictwa ������������������������ 10 Lubię być między ludźmi ��������������������������������������������� 12 Smog pod kontrolą tylko w miastach � ���������� 16 Sto tysięcy na start czeka! � ������������������������������������������ 18 Patriotycznie i egzotycznie �������������������������������������� 20 Kalendarium ������������������������������������������������������������������������������� 22

Miłej lektury!

Wydawca: Polska Press Sp. z o.o. Oddział w Bydgoszczy, ul. Zamoyskiego 2, 85-063 Bydgoszcz  Prezes Zarządu: Marek Ciesielski  Redaktor naczelny: Artur Szczepański Dyrektor sprzedaży: Agnieszka Perlińska  Redaktor prowadzący: Dominika Kucharska, dominika.kucharska@polskapress.pl, tel. 52 32 63 165 Teksty: Kamil Pik, Dominika Kucharska, Lucyna Tataruch, Jan Oleksy, Tomasz Skory  LAYOUT: SZOKSTUDIO Jakub Woźniak, tel. 501 770 373, kontakt@szokstudio.pl skład: Katarzyna Opasińska  Sprzedaż: Marcin Górski, marcingorski@polskapress.pl, tel. 52 32 63 212 NASZE ODDZIAŁY: Express Inowrocławski, ul. Roosevelta 15, Inowrocław, tel. 52 355 16 51, Nowości Grudziądzkie, ul. Wybickiego 38, Grudziądz, tel. 56 465 92 64

Znajdziesz nas na: www.rir.info.pl www.fb.com/RegionalnyInformatorRolniczy

CP Jesteś zainteresowany kupnem treści lub zdjęć? Skontaktuj się z naszym handlowcem: Piotr Król, tel. 603 076 449, piotr.krol@polskapress.pl UWAGA: Redakcja nie zwraca niezamówionych tekstów, zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Za treść ogłoszeń odpowiada zleceniodawca.

PRACA W BYDGOSZCZY. ZWRACAMY KOSZTY DOJAZDU! ZOSTAŃ TELEFONICZNYM DORADCĄ REKLAMY PRASOWEJ!

Lubisz rozmawiać z ludźmi? Jesteś sympatyczną osobą? Chcesz zarabiać? Jeśli tak, mamy ofertę pracy dla Ciebie.

W YMAGANIA:

ZAPEWNIAMY:

• miły głos • chęć do pracy • odpowiedzialność • otwartość • optymizm

• pracę w firmie z tradycjami • uczciwe i rzetelne zasady zatrudnienia • dobrą atmosferę • pakiet szkoleń - wszystkiego nauczymy Cię od zera!

• zwrot kosztów dojazdu • umowę o pracę już po pierwszym miesiącu • elastyczne godziny pracy • wolne weekendy i święta • atrakcyjne premie i bonusy

MIEJSCE PRACY: Bydgoszcz, ul. Focha 18 Wyślij CV pod adresem mailowym: rekrutacja.ppg@polskapress.pl


WYPRZEDAŻ R O C Z N I K A WYPRZE WYPRZEDAŻ

2016 201 2016

R O C Z N IRKOA C Z N

Sprawdź ofertę na modele Hondy i zyskaj do

S p r a w d ź o f e r t ę n a m o d e lSe pHr aow n dd yź o f e r t ę n a m o d i zyskaj do i zyskaj do

10 500 złotych!

H o n d a - Tw o j e m a r z e n i a w z 1 a s0 i ę g5 u0 r ę0 k i !z ł o t

1 0 5 0 0 z ł o t yH ocn h ! d a - Tw o j e m a r z e n i a w

H o n d a - Tw o j e m a r z e n i a w z a s i ę g u r ę k i ! BYDGOSZCZ „NOVA MOTOR” Sp. z o.o. ul. Fordońska 305, tel. 52 376 28 28 www.honda.bydgoszcz.pl

TORUŃ „SMH Toruń” ul. ŻółkiewskiegoDEALER 32, tel.ADDRESS 56 664 13 00 SAMPLE STREET, SAMPLE CITY www.honda.torun.pl SAMPLE AREA 0800 000 0000

007138674

DEALER ADDRESS napędowych *Korzyść finansowa 10.500 złotych dotyczy modelu CR-V. Oferta dotyczy wszystkich wersji wyposażenia oraz jednostek SAMPLE STREET, modelu SAMPLECR-V CITYwyprodukowanego w roku 2016. SAMPLE AREA 0800 000 0000


4

- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

luty/marzec

2017

Lepiej, ale na jak długo? Branża mleczarska wychodzi powoli z dołka, ale w tegorocznym budżecie znalazło się pięciokrotnie mniej środków na wsparcie dla mleczarzy niż w ubiegłym roku. Czy grozi to kolejnym kryzysem?

TEKST: Tomasz Skory zdjęcie: Jacek Smarz

Sytuacja na rynku mleka dawno nie była taka dobra. Polscy producenci powoli wychodzą z ponaddwuletniego kryzysu, który zapoczątkowało uwolnienie rynku mleka. W kwietniu 2015 roku przestał obowiązywać system kwot mlecznych, co doprowadziło do gwałtownego wzrostu produkcji mleka. Zbiegło się to w czasie ze znacznym zmniejszeniem popytu ze strony krajów azjatyckich, a że rynek zbytu ograniczony był już rosyjskim embargiem, nie był w stanie przyjąć takiej ilości mleka. To z kolei spowodowało znaczny spadek jego cen. Prawie do połowy ubiegłego roku produkcja mleka się zwyczajnie nie opłacała, bo średnia cena skupu wynosiła niespełna złotówkę za litr. - Nasz region odczuł ten kryzys bardzo dotkliwie. Podczas gdy średnio w kraju cena mleka spadła do złotówki, w Kujawsko-Pomorskiem zmalała aż do 85 groszy za litr. To bardzo duża różnica - mówi Mariusz Falgowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej „Kesem” we Włocławku. - A trzeba pamiętać, że w zeszłym roku nasz region dotkliwie odczuł też suszę, która ograniczyła dostęp do pasz dla bydła. I to też pogorszyło opłacalność produkcji mleka. Cała ta sytuacja była bardzo niekorzystna dla tych, którzy zainwestowali w mleko i zaciągnęli kredyty. Wielu

z nich robiąc to zakładało średnie ceny na poziomie 1,5 zł/l, a były one u nas prawie o połowę niższe. Pewna grupa rolników odeszła przez to od produkcji mleka, a niektóre gospodarstwa całkiem padły. W ciągu kilku ostatnich lat liczba producentów mlecznych współpracujących ze spółdzielnią zmalała z 2000 do zaledwie 400, ale to, jak podkreśla Mariusz Falgowski, trend ogólnoeuropejski, wynikający raczej z rosnącej specjalizacji gospodarstw niż z ostatniego kryzysu. Minione dwa lata jednak do lekkich nie należały, także dla spółdzielni mleczarskich, z których wiele zanotowało w ostatnim roku straty. Spółdzielnie próbowały wspomóc „swoich” rolników oferując im wyższe ceny, niż wynikałoby to ze średnich cen zbytu, a to generowało straty.

Mamy górę proszku Sytuacja zaczęła się poprawiać dopiero w połowie ubiegłego roku, głównie dzięki interwencyjnemu skupowi mleka. Unijna pomoc, dopłaty bezpośrednie dla producentów i dobrowolne ograniczenie produkcji, które nałożyło się na ponowny wzrost zainteresowania ze strony krajów azjatyckich, sprawiły, że kondycja branży mleczarskiej stawała się u nas

coraz lepsza, a ceny mleka, zarówno w Polsce, jak i na rynku europejskim, zaczęły piąć się w górę. Do końca roku mleko w skupie podrożało o około 50 proc. - Poprawę sytuacji zauważyliśmy już w lipcu, kiedy najpierw wzrosły ceny masła, a potem mleka w proszku i serów. Na pewno największy wpływ miał na to skup interwencyjny, na to się nałożył też większy popyt rynkowy, ale wynikało to bardziej z działań spekulacyjnych i gry rynkowej niż aktualnej sytuacji.

W ciągu kilku ostatnich lat liczba producentów mlecznych współpracujących ze spółdzielnią zmalała z 2000 do zaledwie 400, ale to trend ogólnoeuropejski, wynikający z rosnącej specjalizacji gospodarstw.


007132565


6

- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

luty/marzec

2017

Jeżeli uda nam się wyeksportować nagromadzone mleko i masło poza granice Unii Europejskiej, będziemy mogli liczyć na pewną stabilizację. Jarosław Marciniak, OSM „Cuiavia” w Inowrocławiu

A ta może się szybko zmienić, bo w tej chwili mamy górę zmagazynowanego masła i dużo proszku, z którym nie wiadomo co zrobić - uważa prezes „Kesem”. W Polsce zmagazynowano 45 tys. ton mleka w proszku, w Unii Europejskiej zalega ponad 350 tys. ton. To mleko będzie powoli sprzedawane, jeżeli jednak trafi ponownie na rynek europejski i w podobnych cenach, po jakich było skupowane, nie unikniemy kolejnego dołka. Podobnego zdania jest Jarosław Marciniak, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej „Cuiavia” w Inowrocławiu. - Rynek nie dość, że nie jest stabilny, to końca kryzysu tak naprawdę nie widać. Przez chwilę te ceny były lepsze w skupie, ale dziś wracają do „normalności”, czyli poziomu z ostatnich lat. Jeżeli uda nam się wyeksportować nagromadzone mleko i masło poza granice Unii Europejskiej, będziemy mogli liczyć na pewną stabilizację. Ale jeśli zaleje ono z powrotem nasz rynek, będziemy mieli kolejne problemy - zwraca uwagę prezes „Cuiavii”. Polska jest jednym z pięciu największych producentów mleka w Unii Europejskiej. Kujawsko-Pomorskie zajmuje natomiast piąte miejsce wśród województw. Obecnie poza granice kraju trafia 40 proc. wytworów naszych producentów mleka. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że trzeba zwiększyć ten odsetek. Łukasz Hołubowski, prezes Agencji Rynku Rolnego, na konferencji Euromlecz 2017 w Ciechocinku podkreślał, że nasze perspektywy eksportowe są coraz lepsze. Powoli rośnie popyt na produkty mleczne w Azji Południowo-Wschodniej i Afryce, a tylko w ciągu ubiegłego roku eksport do Chin wzrósł o prawie jedną czwartą. Na rynku pozaeuropejskim nie brakuje jednak innych wielkich eksporterów, takich jak Indie,

których konkurencję musimy brać pod uwagę.

Mniejsza pomoc z UE? Producentów mleka z pewnością niepokoi też fakt, że w tym roku Unia Europejska przekaże im aż pięciokrotnie mniej środków na wsparcie niż w minionym roku. Chociaż w unijnym projekcie budżetu na rolnictwo zwiększono wydatki o ok. 629 mln euro - do blisko 42 mld euro - to budżet mleczarski na 2017 rok wynosi 119 mln euro, podczas gdy w ubiegłym roku Unia przekazała w sumie 567 mln euro dla tego sektora. Wprawdzie ubiegłoroczne podwyższenie budżetu wynikało głównie z problemów, jakie pojawiły się po zakończeniu kwotowania produkcji mleka w UE, ale obniżenie kwoty wsparcia nie wróży zdaniem zainteresowanych niczego dobrego. Zmalały m.in. środki na dopłaty do przechowywania masła i tłuszczu mlecznego. W 2016 roku na ten cel przeznaczono już 15 mln euro, a na dopłaty do mleka w proszku 17 mln euro. W tym roku na dopłaty zarezerwowano odpowiednio 12 i 14 mln euro. - Z niepokojem będziemy obserwować sytuację na rynku polskim i europejskim, bo znacznie mniejsze środki w tegorocznym budżecie oznaczają, że branża będzie bardziej narażona na działanie negatywnych czynników zewnętrznych, które mogą się pojawić - ostrzega Mariusz Falgowski. Kolejnym problemem, z którym musi zmierzyć się branża mleczarska, są naciski sieci handlowych na obniżanie cen produktów mlecznych. Organizacje zrzeszające rolników, producentów i przetwórców mleka zwracają uwagę na zaniżanie cen przez supermarkety i dyskonty spożywcze. Polska Izba Mleka przekazała w styczniu na ręce ministra Krzysztofa Jurgiela i wicepremiera

Morawieckiego list, w którym możemy przeczytać apel skierowany do właścicieli sieci: „Z wielkim niepokojem obserwujemy żądania obniżki cen za oferowane produkty wystosowywane przez sieci handlowe wobec dostawców produktów mleczarskich. Złożone przez Państwa propozycje bezwzględnego zredukowania cen produktów mleczarskich obniżają rentowność produkcji do poziomu poniżej kosztów wytworzenia produktu i mogą być uważane za krok w kierunku likwidacji sektora mleczarskiego w Polsce. Państwa propozycje należy więc traktować jako próbę nieodpowiedzialnego destabilizowania polskiego i unijnego rynku mleka”.

Ceny zostaną te same - Takie naciski też u nas widać, choć nie na taką skalę, bo nie współpracujemy z największymi sieciami, które najbardziej dążą do obniżenia tych cen. Ale dostrzegamy takie tendencje - przyznaje Jarosław Marciniak. - Nie jest to sytuacja korzystna dla producentów, bo spółdzielnie mogą im tyle zapłacić, ile uzyskają z rynku. W Niemczech czy Skandynawii sieci solidaryzują się z producentami i wraz ze spadkiem cen w skupach obniżają ceny na półkach, by zwiększyć koniunkturę. To pozwoliło w tych krajach ograniczyć nieco efekty kryzysu. Ale u nas dominują sieci zagraniczne i nie ma takiej współpracy. To rodzi pytanie, czy zmniejszona pomoc unijna lub naciski dyskontów spożywczych mogą doprowadzić do zmian cen produktów mlecznych na półkach sklepowych? - Jestem przekonany, że w sklepach klient finalny nie odczuje różnicy. Jak przez ostatnie dwa lata kryzysu tego nie odczuł, to i w tym roku nie zauważy tego na półkach - uważa prezes OSM „Cuiavia”.cp


007136363


8

- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

luty/marzec

2017

Po kwotach mlecznych

czas na cukier

TEKST: Kamil Pik

W październiku tego roku plantatorzy buraka cukrowego i producenci cukru obudzą się w nowej rzeczywistości. Od tego momentu uwolniony zostanie bowiem rynek cukru w Unii Europejskiej.

O

becnie trwa ostatni sezon uprawowy buraka cukrowego na dotychczasowych warunkach, czyli z rynkiem regulowanym kwotami produkcji ustalanymi dla poszczególnych państw przez Komisję Europejską. Po uwolnieniu rynku przestaną obowiązywać zabezpieczania, które miały dotychczas na celu zapewniać w UE zbyt fabrykom cukru. W kontekście nadchodzących zmian rodzą się więc pytania: jak będzie wyglądał nowy rynek, jak zmienią się ceny, jak uwolnienie wpłynie na rywalizację na rynku? Precyzyjne odpowiedzi poznamy zapewne dopiero, gdy nowe rozwiązania zaczną funkcjonować. Już dzisiaj można jednak pokusić się o pewną analizę efektów uwolnienia rynku cukru w UE.

Sporo buraków w regionie Aby wiedzieć, w jakim stopniu zmiany dotkną naszego regionu, w pierwszej kolejności należy postawić pytanie, jaka jest skala produkcji buraków cukrowych w naszym województwie. - Według GUS powierzchnia uprawy buraków cukrowych w województwie kujawsko-pomorskim w 2015 roku wynosiła 37 342 ha, z tej powierzchni zebrano 1 750 701 ton buraków - wyjaśnia nam Marta Adamowicz, kierownik działu technologii produkcji rolniczej w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie. - Z dostępnych informacji o wynikach skupu i przerobu buraków cukrowych w kampanii cukrowniczej 2016/2017 wynika, że plantatorzy dostarczyli: w Nakle nad Notecią - 624 tys. ton surowca, a w Kruszwicy - 1 026 000 ton surowca. - Tak duże ilości związane były z dobrym plonowaniem. Na obszarze działania nakielskiej cukrowni było to 78,5 t buraków z hekta-

ra. Plantatorzy z obszaru działania cukrowni w Kruszwicy osiągali plon 64,5 t/ha - tłumaczy pani kierownik z ODR-u. - Na terenie powiatu włocławskiego zaś działa dwóch producentów cukru: Polski Cukier, który skupuje surowiec z powiatu włocławskiego (ok. 220 tys. ton buraków cukrowych), i Pfeifer & Langen - cukrownia Glinojeck, która skupuje ok. 75 tys. ton. Na dzień dzisiejszy obie firmy kontraktują tylko dotychczasowe limity, którymi dysponują rolnicy. Pojawia się jednak tendencja do kontraktacji większych powierzchni w jednym gospodarstwie. Niestety, nie udało nam się ustalić liczby rolników w naszym regionie, których dotknie uwolnienie rynku cukru, ponieważ cukrownie nie podają liczby swoich kontrahentów. W całej Polsce natomiast jest to około 35 tys. kontrahentów.

Co to znaczy uwolnienie rynku? Uwolnienie rynku cukru polega na całkowitym zniesieniu systemu kwotowego i mechanizmów jego zarządzania. Wygasną dotychczasowe regulacje dotyczące prawa do uprawy i dostawy buraków cukrowych. - W 2017 roku zostaną zniesione kwoty produkcyjne na cukier oraz cena minimalna na buraki cukrowe. Według wielu ekspertów nowa sytuacja może spowodować wzrost powierzchni upraw buraków cukrowych w UE i wzrost produkcji cukru. Wysokie ceny cukru na świecie mają pozwolić unijnym plantatorom i producentom na zintensyfikowanie produkcji - mówi Marta Adamowicz. - Buraki cukrowe są rośliną jednoroczną i w tym upatruje się możliwości stosunkowo łatwego sterowania produkcją, zwiększając lub zmniejszając ją w zależności od potrzeb rynkowych.

624

tys. ton

tyle surowca w kampanii cukrowniczej 2016/2017 dostarczyli plantatorzy w Nakle nad Notecią

Ceny cukru na świecie mają zaś charakter cykliczny. Po uwolnieniu rynku cukru, zgodnie z założeniami, które przedstawiają producenci cukru na zebraniach kontraktacyjnych, buraki będzie mógł uprawiać każdy, bez względu na to, czy posiadał przyznany mu wcześniej limit, czy nie. Rolnik będzie też sam mógł decydować o miejscu zbytu swojego surowca, więc może wybrać miejsce oferujące wyższą cenę. Jakie skutki tych zmian przewidują fachowcy? - Według naszych doradców, na podstawie obecnie proponowanych umów kontraktacyjnych można stwierdzić, że relatywnie obniży się cena skupu buraków - prognozuje Marta Adamowicz. - Wydłuży się też okres zapłaty za dostarczony surowiec (zapłata za wydatek cukru powiązana z ceną sprzedaży, czyli ok. 1 roku od dostawy). Prawdopodobne też jest, że uwolnienie rynku cukru dotknie małych producentów, ponieważ cena nie przyniesie większego dochodu z małej powierzchni. Konsekwencją tego może być utrata jednej grupy upraw w płodozmianie, bardzo cennej, na korzyść uprawy zbóż - z dużą stratą dla struktury gleby. Naszym zdaniem uwolnienie runku cukru doprowadzi także do dalszego skupiania produkcji buraka cukrowego w dużych gospodarstwach rolnych, położonych bliżej cukrowni. Obawiamy się niestabilności cen oraz większego uzależnienia rolnika od cukrowni i jej polityki, w tym cenowej - dodaje.

Agencja wyczekuje Do naszego pytania o przewidywane skutki uwolnienia rynku cukru „ARiMR na razie nie może odnieść się w sposób bezpośredni”. W przesłanej do redakcji odpowiedzi urzędnicy Agencji zauważają jednak: „Z informacji dotyczących cukru warto podkreślić, że w 2017 roku nastąpiły zmiany w zasadach przyznawania płatności bezpośrednich w zakresie buraków cukrowych. Od 2017 r. wsparcie w sektorze buraków cukrowych będzie przyznawane do powierzchni upraw wszystkich buraków cukrowych, a nie tylko buraków kwotowych. Zmiana ta wynika z konieczności dostosowania instrumentu wsparcia do zmienionych unijnych uwarunkowań prawnych - zniesienie kwotowania produkcji cukru”.cp


007154489

PRODUCENT MEBLI KUCHENNYCH ul. Warszawska 94, 87-148 Papowo Toruńskie Tel. 56 663 10 00

www.boniek.pl DOSTAWA I MONTAŻ

GRATIS

KOMPLEKSOWO PROJEKTUJEMY I URZĄDZAMY WNĘTRZA

007155903

Poniedziałek-piątek 10.00-18.00, Sobota 10.00-15.00 facebook.com/MebleBoniek  sklep@boniek-meble.com.pl


10

- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

luty/marzec

2017

Technologia

nie omija rolnictwa Producenci urządzeń prześcigają się w prezentowaniu rozwiązań, które mają optymalizować koszty prowadzenia gospodarstwa rolnego. Nie wszystkie propozycje od razu wzbudzają zaufanie, jednak część z nich została już z sukcesem przetestowana przez lokalnych rolników i hodowców zwierząt. Na jakie nowinki warto zwrócić uwagę? TEKST: Dominika Kucharska

Wykrywacze rui

pozostają one przystępne w obsłudze i przejrzyste. Pozwalają zachować pełną kontrolę nad pracą, oszczędzają czas oraz w zasadzie same prowadzą aktualną księgę gospodarstwa. Działają w wersji online - zarówno na komputerze, jak i na aplikacjach mobilnych.

Poidła na mróz

Prawidłowy rozród krów wpływający na efektywność produkcji to jeden z ważniejszych elementów każdej hodowli. Dzięki nowym technologiom możliwe jest dokładne planowanie i monitorowanie momentów krycia. Służą do tego coraz bardziej popularne wykrywacze rui, pozwalające zaoszczędzić czas spędzany na obserwacji zwierząt. Możliwe jest to dzięki pedometrom umieszczanym na nogach krowy. Urządzenie to rejestruje dokładnie epizody leżenia, kroki, czas stania - co pomaga ustalić komfort życia zwierzęcia, okres ciąży lub czas płodny. System zbiera i przetwarza te dane oraz powiadamia hodowcę o wynikach lub zmianach w zachowaniu.

System zarządzania gospodarstwem

Drony

Krowy stojące w dużych, przestronnych i nieocieplanych oborach nierzadko muszą radzić sobie w dość chłodnych warunkach. Należy jednak pamiętać, że w każdej chwili powinny mieć dostęp do świeżej wody. Szczególnie teraz istotne może okazać się zapewnienie im poideł izolowanych, które zapobiegają zamarzaniu cieczy. Działają one niczym termos, dzięki zastosowaniu między ściankami wydajnej pianki poliuretanowej. Potrafią utrzymywać 3-5-stopniową temperaturę wody nawet przy -30-stopniowym mrozie. Do tego nie wymagają zasilania prądem elektrycznym.

Separator odchodów

Księgowanie wszystkich wykonanych zabiegów, lokalizacja pól, raportowanie, tworzenie sprawozdań, zarządzanie gospodarką magazynową, spersonalizowana prognoza pogody - to tylko niektóre funkcje nowoczesnych systemów do zarządzania gospodarstwem rolnym. Mimo wielu opcji, dla użytkownika

dów. Pozwalają one wykorzystać stałe cząstki odchodów zwierzęcych jako materiał rozrzucany na stanowiskach legowiskowych w oborach. Pozostała część płynna używana jest jako wartościowy nawóz organiczny. To rozwiązanie nadaje się zarówno na fermy krów mlecznych, do chlewni, jak i ferm drobiu. Jak przekonali się początkowo sceptyczni hodowcy - pozwala to znacząco ograniczyć koszty zagospodarowania odchodów.

Coraz częściej zauważanym przez polskich rolników urządzeniem są separatory odcho-

Gdy pojawiły się pierwsze sugestie, że drony mogą pomóc w rolnictwie, nie wszyscy traktowali temat poważnie. Teraz jednak, podobnie jak u naszych zagranicznych sąsiadów, coraz więcej rolników inwestuje w ten przydatny sprzęt. Te bezzałogowe pojazdy, wyposażone w aparaty i systemy GPS, pozwalają monitorować uprawy, tworzyć mapy działek, nadzorować teren i zoptymalizować koszty produkcji. Choć nie jest to tani sprzęt (rozbieżność cen w zależności od funkcji jest powalająca), z pewnością się zwróci.cp


OFERUJEMY projektowanie budynków inwentarskich i gospodarczych projektowanie budynków mieszkalnych, gospodarczych, garażowych  opracowujemy przebudowy, nadbudowy, zmiany sposobu użytkowania  przygotowywanie dokumentacji projektowej niezbędnej do uzyskania dotacji z UE  kosztorysowania i okresowe kontrole obiektów budowlanych  

CHCESZ BUDOWAĆ I NIE MASZ CZASU NA FORMALNOŚCI ? GUBISZ SIĘ W PRZEPISACH I URZĘDACH ?

POWIERZ TO NAM ! OFERUJEMY KOMPLEKSOWĄ OBSŁUGĘ INWESTYCJI

centr. WITOSA 2 , 86-120 PRUSZCZ, oddz. SŁONECZNA 8 , 87-134 ZŁAWIEŚ WIELKA 792 555 929

otwarte 9.00 - 17.00

w w w . m y k k o n st r u k c j e . c o m

007154473

792 555 930

CHŁODNIE I MROŹNIE

ROS - ZAK Sp. z o.o. Sp.k. 86-050 Solec Kujawski, ul. Garbary 6 TEL. +48 52 387 53 10 handlowy@roszak.pl www.roszak.pl

007160164

❄ mięso ❄ warzywa ❄ owoce ❄ kwiaty i rośliny ozdobne ❄

OD 20 LAT - CHŁODNICTWO TO NASZA PASJA

POIDŁA • WYGRODZENIA • KURTYNY • ŚRODKI I MATY DO DEZYNFEKCJI

007120870

007147057

WYPOSAŻENIE BUDYNKÓW INWENTARSKICH


12

- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

luty/marzec

2017

Alicja Tarkowska od 2011 r. sołtys wsi Zawały (772 mieszkańców) w gm. Obrowo, mgr rachunkowości i finansów, radna gminy Obrowo, strażak, ma męża Krzysztofa i trzech synów: Patryka, Konrada i Szymona.

Czasami mi się wydaje, że jakbym była facetem, to domowe obowiązki pochłaniałyby mniej czasu, bo jednak kobieta musi pomyśleć o obiedzie, ogarnąć sprawy dzieciaków, a także problemy sołeckie i gminne - mówi Alicja Tarkowska, sołtys wsi Zawały Rozmawiał: Jan Oleksy zdjęcie: Grzegorz Olkowski

Jak się do Pani zwracać - sołtys czy sołtyska? Wszyscy mówią mi „pani sołtys”. Początki były trudne. Nie podobało się niektórym, że kobieta będzie coś im narzucać, rządzić. Ale z biegiem czasu jest coraz lepiej. Myślę, że pomaga mi fakt, iż działam też w ochotniczej straży pożarnej w Zawałach, którą tworzą głównie panowie. Jako jedyna kobieta mam uprawnienia do wyjazdu do akcji oraz ukończony kurs ratownika medycznego. Jak zawyje syrena, to człowiek rzuca wszystko i pędzi z pomocą, tak jak było 19 lipca 2015 r., gdy po pamiętnej nawałnicy Zawały wyglądały jak wielkie pobojowisko. To na pewno buduje autorytet. Czemu zdecydowała się Pani kandydować na sołtysa? Ludzie zaczęli mnie namawiać: „spróbuj, młoda jesteś, dasz radę, nowa krew by się przydała”. Namawiali, aż namówili. Zwłaszcza starsi mieszkańcy gorąco mnie nakłaniali. Jest Pani dobrym przykładem aktywizacji kobiet. Wiele dziewczyn się angażuje. Widzę, że chcą działać i pomagać. W tej kwestii wiele się zmieniło. To jest budujące. Dodam, że zdecydowanie więcej kobiet niż mężczyzn udziela się społecznie. A jak mąż patrzy na żonę sołtysa, na Pani aktywność i zajęcia?

Narzeka, że często mnie nie ma w domu, że ciągle coś komuś załatwiam. Na szczęście to się zmienia, zaczyna przymykać oko na moje „sołtysowanie”. Ale bywały spięcia: „dlaczego tam jedziesz, przecież powinnaś być w domu?”. Rozumiem go, bo pochodzi z rodziny, gdzie mama zajmowała się domem, nigdy nie pracowała zawodowo. U mnie było na odwrót. Tata był w domu, a mama zawsze pracowała zawodowo. Może taki wzorzec wyniesiony z domu był dla Pani drogowskazem? Może trochę, ale przede wszystkim lubię być między ludźmi, lubię, jak coś się dzieje, dla mnie siedzenie w domu nie było spełnieniem. Ukończyłam studia z rachunkowości i finansów, przez długi okres pracowałam w biurze, ale siedzenie przy biurku było dla mnie męczarnią. Teraz na pewno nie ma Pani nudnego życia... Czasami jest ciężko, ciągłe wyjazdy, nie zawsze jest czas, by wszystkiego w domu dopilnować. Trzeba to wszystko pogodzić, żeby nie było konfliktu. Czasami mi się wydaje, że może jakbym była facetem, to część domowych obowiązków pochłaniałaby mniej czasu, bo jednak kobieta musi pomyśleć o obiedzie, ogarnąć szkolne sprawy dzieciaków, problemy sołeckie i gminne. Czy przez lata zmieniła się rola kobiet na wsi? Powoli się zmienia, choć jest jeszcze wielu mężczyzn na wsi, którzy uważają, że kobiety powinny siedzieć w domu. One się z tym godzą, bo tak były nauczone. Swego czasu organizowaliśmy wspólne wyjazdy na basen solankowy do Ciechocinka. Proszę sobie wyobrazić, że w grupie były panie, które dopiero w wieku 50-60 lat pierwszy raz w życiu były na basenie, bo dla nich zawsze najważniejszy był dom i gospodarstwo, a nie własne przyjemności. Młodsze pokolenie już inaczej się zachowuje. Dziewczyny same proponują różne akcje, np. warsztaty zdobienia owoców i warzyw. Są chętne do współpracy. Cała nadzieja w młodych... Bardzo w pracy pomaga mi mój 15-letni Patryk. Moi chłopcy podpowiadają, jakie potrzeby ma młodzież, dokąd zorganizować wycieczkę, że może warto odwiedzić Młyn Wiedzy, Park Dinozaurów, czy po prostu pograć w piłkę.

Z jakimi problemami przychodzą do Pani mieszkańcy? Z najróżniejszymi. Nieraz z prośbą o przygotowanie urzędowego pisma, wydrukowanie dokumentu, zdarza się, że pomagam nawet w napisaniu CV. Są też większe wyzwania. Od 2011 r. powstało wiele inicjatyw zmieniających wieś. Udało się przeprowadzić masę imprez integracyjnych. Nasze największe przedsięwzięcie to produkcja bombek choinkowych z kul styropianowych. Dużo ludzi zaangażowało się w cięcie tasiemek, dekorowanie. Sprzedaliśmy ponad 300 bombek. To okazje, by ludzi wyciągnąć z domów, by mogli się spotkać, miło spędzić czas, a przy okazji zasilić nasz wspólny budżet. Co jest dla Pani, jako sołtysa, największym problemem? Pozyskiwanie środków, bo chciałoby się zrobić bardzo dużo, ludzie mają ciekawe propozycje, ale pieniędzy nie wystarcza. Teraz chłopcy stworzyli drużynę piłkarską przy Klubie Sportowym Zawały. Gmina pomogła, zakupiła stroje, również jako sołectwo dofinansowujemy piłkarzy, ale to ciągle za mało, a potrzeby rosną. Szukamy sponsorów. Zawalczy Pani o trzecią kadencję? Bardzo chciałabym, bo lubię pomagać, a ludzie mnie wspierają i doceniają. Nie ma rzeczy niemożliwych? Wydawało mi się, że tak, ale tracę to poczucie. Moim marzeniem jest stworzenie placu zabaw dla dzieci, ale od kilku lat nasze starania trafiają na mur. Nie posiadamy terenu gminnego na ten obiekt, ale ani wójt, agencja rolna czy nadleśnictwo nie są w stanie nam pomóc. W końcu znajdzie się jakieś rozwiązanie. We wsi jest dużo dzieci, a nie ma miejsca, gdzie maluchy mogłyby się bezpiecznie bawić, bo teren przy boisku do siatkówki plażowej albo przy remizie nie są najodpowiedniejsze. To jeden z pomysłów na Zawały? Myślę, że plac zabaw to numer jeden, następnie siłownia... Mieszkańcom marzy się oświetlenie wsi, naprawa dróg, ale są świadomi, że w tym roku nie będzie pieniędzy, bo wchodzi reforma oświaty, dzieciaki muszą dojechać do szkoły... Nasi ludzie nie myślą tylko o sobie.cp


W zale no ci od wersji samochodu rednie zu ycie paliw a oraz emisja CO2 wynosz odpowiednio: od 4,2 do 6,4 l/100 km oraz od 108 do 150 g/km. Samochรณd tycz ce odzysku i recyclingu samochodรณ w wycofanych z eksploatacji znajdzies z na www.mazda.p l

007151369

MAZDA6


Toruń, ul. Suwalska 37G budowa domów z drewna w systemie szkieletowym, budowa domów z bali, projektowanie i wykonawstwo małej architektury (tereny zielone, rekreacyjne,Przedsiębiorstw ogrody przydomowe), pełna konserwacja terenów ziWielobranżowe elonych,rekultywacja gruntów, "Taxlas" Sp.J.

drewno opałowe i kominkowe.

007167154

Prowadzimy p całoroczny sku ż zbó h. konsumpcyjnyc y am sz ra Zap

wynajem i sprzedaż mieszkań 32, 49, 5 Toruń, ul. Suwalska 37G Przedsiębiorstwo Przedsiębiorstw budowa domów z drewna w systemie Wielobranżowe Wielobranżowe budowa domów z bali, "Taxlas" Sp.J. "Taxlas" Sp.J. projektowanie i wykonawstwo małej a (tereny rekreacyjne, ogrody wynajem wynajem i sprzedażzielone, mieszkań i sprzedaż 32, 49, 50, 56, mieszkań 69 m 32, 49,p 5 Toruń, Toruń, ul. Suwalska ul. 37GSuwalska 37G pełna konserwacja terenów budowa budowa domów z drewna domów w systemiez szkieletowym, drewna w zielonych systemie

ul. Grunwaldzka 66 87-100 Toruń tel./fax: (056) 654 42 99 drewno opałowe i kominkowe. tel. kom. 601 649 267 www.taxlas.com.pl biuro@taxlas.com.pl 2

budowa budowa domów z bali, domów z bali, projektowanie projektowanie i wykonawstwo małej i wykonawstwo architektury małej a (tereny (tereny zielone, rekreacyjne, zielone, ogrodyrekreacyjne, przydomowe), ogrody p ltywacja gruntów,zielonych pełna pełna konserwacja konserwacja terenów zielonych, rekuterenów ul. Grunwaldzka 66 87-100 Toruń tel./fax: (056) 654 42 99 tel. kom. 601 649 267 www.taxlas.com.pl biuro@taxlas.com.pl

007169813

drewno drewno opałowe i kominkowe. opałowe i kominkowe.


007163293


16

- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

luty/marzec

2017

Smog pod kontrolą tylko w miastach tekst: Kamil Pik

Tej zimy jednym z najbardziej popularnych tematów stał się smog. Ten problem - choć mogłoby się tak wydawać - nie wybuchł nagle, ale narastał od lat.

Jednym z najbardziej szkodliwych składników pyłu smogowego (PM10) jest toksyczny benzoalfapiren, który w dużym stężeniu powoduje, między innymi, zmiany nowotworowe, a nawet może wywoływać mutacje płodów. Poziom zawartości PM10 w powietrzu określa, czy możemy bezpiecznie oddychać, czy musimy bać się o swoje zdrowie. Dopuszczalna przez rozporządzenie Ministra Środowiska dobowa norma w Polsce wynosi 50 mikrogramów na metr sześcienny. Nie może być przekraczana więcej niż 35 razy w ciągu roku. W Polsce, zgodnie z normami krajowymi, alarm smogowy ogłaszany jest w sytuacji przekroczenia 300 mikrogramów na metr sześcienny w ciągu doby, przy przekroczeniu zaś 200 mikrogramów informacja o wysokim zanieczyszczeniu powietrza powinna dotrzeć do możliwie jak największej liczby mieszkańców danego terenu. Podwyższony poziom pyłu w powietrzu wynika przede wszystkim z ogrzewania domów piecami węglowymi, często przestarzałymi, w których pali się także np. plastikiem. Na jego stężenie w powietrzu wpływa też bezwietrzna pogoda i brak opadów. W regionie wiemy niewiele Konkretnej wiedzy o tym, jakimi piecami ogrzewają swoje domy mieszkańcy naszego województwa, prawdopodobnie nie posiada nikt. Wyjątkiem są władze kilku miast, które brały udział w programie KAWKA, czyli Bydgoszczy, Torunia, Grudziądza, Nakła, Włocławka i Chełmży. - Jednym

z wymagań wynikających z programu było przeprowadzenie inwentaryzacji pieców. Ostatnie kwerendy z tego tytułu jeszcze trwają. Także w tych miastach władze powinny już wiedzieć, lub wkrótce będą wiedzieć, ile jeszcze pieców na ich terenie kwalifikuje się do wymiany - mówi Zbigniew Reniecki, kierownik działu umów i kontroli w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W pozostałej części województwa, o ile gminy same z siebie takich ankiet nie przeprowadziły, raczej nie istnieją statystyki określające, ile pieców kwalifikowałoby się do wymiany. Poza obrębem dużych miast istnieje jeszcze jeden problem - nie ma tam ustawionych stacji mierzących jakość powietrza. Zatem nawet jeśli normy zanieczyszczeń w powietrzu są tam przekraczane, to mieszkańcy nie mają jak się o tym dowiedzieć, bo nie jest to stwierdzone. Tymczasem nie potrzeba, aby miasto było duże i miało ogromną liczbę pieców węglowych, żeby pojawił się problem smogu. Wystarczy, że miasteczko będzie położone w jakiejś niecce terenu, a mieszkańcy będą palić węglem niskiej jakości. Fundusz oferuje pożyczkę Jaki jest sposób na smog? Najbardziej efektywna będzie zmiana świadomości społecznej. Jeśli, jako społeczeństwo, zaczniemy przejmować się tym, czym palimy i w jakich piecach, będzie to pierwszy krok do wygrania walki ze smogiem. Wymiana starych pieców to jednak zabieg kosztowny, a programów wsparcia jest niewiele. KAWKA działała w raptem kilku

miastach regionu i już się kończy. Niektóre gminy dotują wymianę pieców z własnego budżetu, ale takich informacji należy szukać lokalnie w urzędach gmin. Starostwa w naszym województwie obecnie nie prowadzą programów wsparcia wymiany pieców. Pewną pomocą może w tym przypadku być program EKODOM oferowany przez WFOŚiGW. Program ten jest adresowany do mieszkańców całego naszego województwa i ma na celu wspieranie finansowania zakupu pieców ekologicznych. Są w nim dwa rodzaje wsparcia. Pierwsze obejmuje wymianę systemu ogrzewania z kotłów węglowych na węglowe wysokoefektywne lub na paliwo ekologiczne oraz termomodernizację budynku. Drugie obejmuje odnawialne źródła energii, czyli np. instalacje fotowoltaiczne czy pompy ciepła. Na te cele można otrzymać w WFOŚiGW pożyczkę na 10 lat, w maksymalnej wysokości 80 procent wartości inwestycji. Oprocentowanie pożyczki wynosi 3 proc. Najbardziej atrakcyjnym aspektem tej pożyczki jest gwarantowane umorzenie 30 procent jej wysokości. Program uruchomiony został jesienią ubiegłego roku z dostępną pulą środków w kwocie 10 mln zł. Do dziś złożono sto kilkadziesiąt wniosków i zawarto około pięćdziesięciu umów. Kolejne wnioski można składać do końca czerwca lub do wyczerpania środków, jeśli nastąpi to wcześniej. Aby otrzymać taką pożyczkę, należy w toruńskim biurze funduszu złożyć wniosek, poręczenie i dokument poświadczający dochód. Wnioski i szczegółowe informacje o programie można znaleźć na stronie internetowej www.wfosigw. torun.pl.cp

Aby wystąpił smog, wystarczy, że miasteczko będzie położone w jakiejś niecce terenu, a mieszkańcy będą palić węglem niskiej jakości.


007164467

007127867

007161857


18

- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

luty/marzec

2017

Sto tysięcy na start czeka! Oprac.: Kamil Pik

Od 13 marca będzie można składać wnioski o przyznanie dofinansowania do uruchomienia działalności pozarolniczej. Nie przegapcie terminów.

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ogłosiła termin naboru wniosków o przyznanie pomocy w postaci „Premii na rozpoczęcie działalności pozarolniczej” w ramach poddziałania „Pomoc na rozpoczęcie pozarolniczej działalności gospodarczej na obszarach wiejskich”. Wnioski będą przyjmowane od 13 marca do 11 kwietnia w biurze Oddziału Regionalnego ARiMR w Toruniu.

Ile i dla kogo? Pomoc Agencja przyznaje w formie premii w wysokości 100 tys. zł dla rolnika, jego małżonki lub domownika rolnika. Osoba ta musi być ubezpieczona w KRUS w pełnym zakresie z mocy ustawy, bez przerw od co najmniej 24 miesięcy przed dniem złożenia wniosku o przyznanie tej pomocy. Dofinansowanie to może być również przyznane osobom korzystającym z poddziałania „Płatności na rzecz rolników kwalifikujących się do systemu dla małych gospodarstw, którzy trwale przekazali swoje gospodarstwo innemu rolnikowi”. Każda z wymienionych wyżej osób, składając wniosek do ARiMR, przynajmniej od 24 miesięcy poprzedzających dzień złożenia wniosku nie może być wpisana do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej lub KRS albo ewidencji prowadzonej przez jednostkę samorządu terytorialnego zobowiązaną

Pomoc Agencja przyznaje w formie premii w wysokości 100 tys. zł dla rolnika, jego małżonki lub domownika rolnika.

do prowadzenia odpowiedniego typu szkół i placówek publicznych.

Wnioski dostępne w sieci Formularz wniosku o przyznanie pomocy, wzór biznesplanu, wzory oświadczeń oraz formularz wniosku o płatność wraz z instrukcjami ich wypełniania są dostępne na stronie internetowej ARiMR www.arimr.gov.pl. Wniosek o przyznanie pomocy składa się do dyrektora oddziału

regionalnego ARiMR, właściwego ze względu na miejsce zamieszkania osoby ubiegającej się o przyznanie pomocy. O kolejności przysługiwania pomocy decyduje suma punktów przyznanych przez ARiMR na podstawie kryteriów wyboru operacji, określonych w rozporządzeniu wykonawczym. Szczegółowe informacje na ten temat udzielane są w Oddziale Regionalnym ARiMR w Toruniu przy ul. Dąbrowskiego 4, pod numerem telefonu 56 652 12 99 oraz na profilu Agencji na portalu Facebook.cp


007151393


20

- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

Stadu szefuje olbrzymi kogut zwany Szeryfem. Wprawdzie nie można z nimi pogadać, ale zawsze warto posłuchać. Gdakanie kur i pianie kogutów to melodia, która towarzyszy pani Annie przez cały dzień.

luty/marzec

2017

TEKST: Jan Oleksy Zdjęcia: Jacek Smarz

tekst: Jan Oleksy ZDJĘCIA: Jacek Smarz

W

gospodarstwie w Lipnicy przywitało nas stadko niezwykle oryginalnych białych kurek. Okazało się, że była to tylko arystokratyczna reprezentacja dużej hodowli kur ozdobnych. Przedstawicielki tej rasy są niezwykłe. Na małych główkach mają gęste, odchylone do tyłu czuby, a na krótkich nogach charakterystyczne ostrogi. Ich upierzenie przypomina puszystą sierść. Trochę płochliwe, ale obserwowały nas z zaciekawieniem. - Są to przedstawicielki rasy jedwabistej zwanej też silka. Nazwa wzięła się od ich delikatnych, puchowych piórek. Te kurki można kąpać. Używam do tego celu specjalnego szamponu dla piesków, który nie natłuszcza - wyjaśnia pani Anna Piasecka, hodowca drobiu ozdobnego. Ta odmiana pochodzi prawdopodobnie z Chin lub Japonii. Została sprowadzona do Europy kilka wieków temu. Posiada silny instynkt wysiadywania jaj oraz wodzenia piskląt. - Piękna Dziunia jest zainteresowana fotografią. Lubi pozować jak gwiazda filmowa - dodaje właścicielka.

Arystokracja w kurniku Kurki tej rasy pojawiły się w gospodarstwie pani Anny jako pierwsze. Impulsem do założenia hodowli kur ozdobnych była wizyta u siostry w Wiedniu. W ramach poznawania austriackiej kultury obie panie odwiedziły przesławny Schönbrunn. Oprócz pałacowego przepychu i bogactwa, pani Annie spodobały się... kurki ozdobne chodzące po parku. - Urzekły mnie. Zainteresowałam się nimi do tego stopnia, że postanowiłam je

hodować u siebie na wsi. Na początku sprowadziłam pięć-sześć sztuk ulubionych ras, a potem sukcesywnie zwiększałam hodowlę. Dzisiaj to urozmaicone rasowo stadko liczy blisko 60 kurek.

Wesoło na placu zabaw Po ptasim przywitaniu wkroczyliśmy do kurzego królestwa. Kurki nie mieszkają w zwykłych kurnikach, ale w domkach. - Ostatnio wybudowałam drewniany domek dla kochinów liliputków Agatki i Cacusia. Będą miały swoje własnościowe M2 - żartuje pani Anna. Kurki mają do dyspozycji rozległy trawnik z drzewkami, ogrodzony wysoką siatką. Wypuszczone na wybieg odkrywają całe swoje piękno. Niestety, z powodu zagrożenia epidemią ptasiej grypy muszą teraz przebywać w zamknięciu. Radość z wolności była przeogromna. Od razu wszystkie poleciały na otwartą przestrzeń, którą nasza gospodyni nazywa „placem zabaw”. Są na niej drabinki, żerdki, skocznie. Lubią się bawić, zupełnie tak jak dzieci. To niejedyne miejsce nawiązujące do naszego życia. W kurzym miasteczku funkcjonuje żłobek, w którym wylęgają się pisklęta, przedszkole dla nieco starszej ptasiej dziatwy. Jest dworzec PKS, gdzie kury są rozdzielane gatunkami, a także szpital, do którego trafiają ptaki potrzebujące pomocy medycznej. Dla najstarszych kur zbudowany jest dom seniora. Tam dożywają końca swoich dni. Kwalifikują się do niego po przekroczeniu pięciu lat, ale wiek emerytalny zaczyna się u nich już od trzeciego roku życia.


- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

Relaks przy kurach To bardzo inteligentne i wesołe ptaki. Do takiego wniosku można szybko dojść obserwując ich zachowanie. Np. zielononóżki są bardzo ciekawe świata. W zeszłym roku przedstawicielki tej rasy wybrały się na spacer do odległego gospodarstwa. Tam narobiły szkód. Na szczęście pani Annie ta kurza wyprawa uszła na sucho. Ta rasa jest „wędrująca”. Zielononóżki potrafią oddalić się od domu nawet na odległość trzech kilometrów. Z tego powodu muszą mieć możliwość korzystania z wybiegu. - Lubię latem posiedzieć na stołeczku i przyglądać się moim kurkom, jak grzebią, dziobią i dokazują. To mnie wycisza, relaksuje i rozwesela. Szczególnie rozczula mnie wieczorny widok, kiedy idą spać. Ocierają się wtedy dziobami. Wygląda to tak, jakby dawały sobie dzióbka na dobranoc - śmieje się pani Anna. Nie wszystkie mają imiona. Noszą je tylko ulubione kury: Lalunia, Laluś, Cacuś, Agatka, Wacuś. Stadu szefuje olbrzymi kogut zwany Szeryfem. Wprawdzie nie można z nimi pogadać, ale zawsze warto posłuchać. Gdakanie kur i pianie kogutów to melodia, która towarzyszy pani Annie przez cały dzień. - Miałam takiego koguta, który skoro świt wskakiwał na linkę do suszenia bielizny i piał zawzięcie. Budzik był nam niepotrzebny - wspomina.

Stare polskie rasy Pani Piasecka ma także swoje ulubione rasy. Należą do nich: czubatki staropolskie i zielononóżki kuropatwiane. Posiadanie ich to wręcz patriotyczny obowiązek, bo to polskie rasy. W okresie zaborów zielononóżki były deklaracją przynależności narodowej. - W gospodarstwie, w którym hodowano zielononóżki, od razu było wiadomo, że mieszkają Polacy - dodaje pani Anna. Pierwszy raz wystawiono zielononóżkę na krajowej wystawie we Lwowie w 1894 r. W okresie międzywojennym zielononóżki kuropatwiane stały się niemalże kultową polską rasą, wytrzymałą na niskie temperatury, potrafiącą doskonale wykorzystywać warunki naturalne. Do rdzennie polskich ras należy także tęczanka, która posiada walory dekoracyjne. Pochodzi ona z Małopolski. Przez dziesięciolecia była zapomniana, ale obecnie - w czasie renesansu starych ras - podobnie jak zielononóżka, zaczęła pojawiać się w przydomowych hodowlach.

cając jajka innej kwoce - informuje hodowca. Z tego samego kraju pochodzi kura włoszka. To bardzo stara rasa, wyhodowana w XIX wieku. Ma długie skrzydła, masywną pierś, pojedynczy, gładki grzebień oraz wysoko postawiony ogon, obficie porośnięty piórami. Ciekawie prezentują się ozdobne kury rasy brahma. Ich ojczyzną są najprawdopodobniej Indie. Osobniki charakteryzują się dużymi rozmiarami i bogatym upierzeniem biało-czarnym albo kuropatwianym. Niezwykłej urody jest też kochin karłowaty, wyhodowany w Chinach jako miniaturowa kura ozdobna. - One z kolei chętnie wysiadują na gniazdach, a kwoki tej rasy stają się dobrymi mamkami - dodaje pani Anna. Piękną rasę udało się także wyhodować w Anglii, skąd pochodzi sussex. Ich znakiem szczególnym jest cieszące oko unikatowe upierzenie.

Jak smakuje rosół? - Nie powiem, jaki smak ma mięso poszczególnych ras, bo po prostu nie wiem - wyznaje hodowca. Pani Anna nie jada drobiu, bo mówi, że „nie zjada się swoich przyjaciół - hodowcy psów czy kotów też tego nie robią”. Z tego samego powodu nie może się przemóc do jajek czy jajecznicy na śniadanie. Jest w stanie się przełamać tylko w jednym przypadku, gdy trzeba dodać jajko do mielonego. - Hoduję dla przyjemności. U mnie kurki dożywają starości, sędziwego wieku 5-6 lat, chyba że moja mama się zlituje nad którymś kogutem i zrobi rosół - kończy pani Anna.cp

Anna Piasecka

Kurki z wielkiego świata Hodowla Anny Piaseckiej to prawdziwy przegląd najpiękniejszych ras z różnych części świata. Elegancki leghorn o żywym temperamencie i białym upierzeniu, z efektownym czerwonym grzebieniem, wywodzi się z Włoch. - Niestety, kury tej rasy nie mają instynktu siadania na jajach, więc rozmnażać je trzeba za pomocą inkubatora albo podrzu-

mieszka w Lipnicy w pow. wąbrzeskim od 1990 roku, z wykształcenia mgr filozofii, pracuje zawodowo, dla przyjemności prowadzi hodowlę drobiu ozdobnego.

21


- R E G I O N A L N Y I N F O R M AT O R R O L N I C Z Y

4 i 18 marca

wrzesień/październik luty/marzec 2017

2016

Marzec w Strzelnie lokalizacja:

Muzeum Ottona i Bolesława w Strzelnie

Klub Dobrego Rolnika w Strzelnie zaprasza na cykliczne, sobotnie spotkania przy kawie. To zaplanowane na 4 marca dotyczyć będzie dalszego finansowania rolnictwa ze środków płynących do Polski z Unii Europejskiej. Natomiast spotkanie 18 marca poświęcone będzie tematyce związanej z bezpiecznym mieszaniem agrochemikaliów. Jak i kiedy to robić? Wątpliwości rozwieje prof. dr hab. Marek Mrówczyński z IOR Poznań. Spotkania Klubu Dobrego Rolnika rozpoczynają się o godz. 17.

25 marca

XXV Forum Pszczelarzy lokalizacja:

siedziba oddziału KPODR w Przysieku

Przed nami jubileuszowe Forum Pszczelarzy, na które zapraszają Regionalny Związek Pszczelarzy w Toruniu oraz KPODR w Przysieku. Spotkanie rozpocznie się o godz. 9. W jego trakcie wręczone zostaną odznaczenia, a swoją wiedzą i doświadczeniami ze słuchaczami podzielą się zaproszeni goście. Wykład na temat troski o zdrowie pszczół wygłosi inż. Igor Pawłyk, mistrz pszczelarski z Niepołomic. O racjonalizacjach w gospodarstwie pasiecznym na podstawie doświadczeń własnych opowie Miroslav Sedlacek, pszczelarz z Czech. Natomiast ofertę matek pszczelich linii Kraińska Kujawska pasieki KPODR w Zarzeczewie zaprezentuje Adrian Stankiewicz z KPODR, Oddział w Zarzeczewie. W programie nie zabraknie dyskusji o obecnej sytuacji pszczelarstwa w Polsce.

007166531

22

Centrum Folii ZETFOL

ul. Lipnowska 63a 87-100 Toruń

tel. +56 654 83 82 e-mail: zetfol@zetfol.pl

www.zetfol.pl


007123024


007124794


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.