BEZPŁATNY NINIEJSZE PISMO JEST PRZEZNACZONE DLA OSÓB POWYŻEJ 18 ROKU ŻYCIA 18+ Jedynie dla osób pełnoletnich. Soft Secrets publikowany jest sześć razy do roku przez Discover Publisher BV Holandia
Numer 6 - 2012
BUNT HOLENDERSKICH MIAST ODNIÓSŁ SKUTEK: COFFESHOPY POZOSTAJĄ OTWARTE DLA TURYSTÓW!
Holandia dalej tolerancyjna dla turystów
AMSTERDAM
CU PWIN N ER
AMS
TERD
AM
WWW.PARADISE-SEEDS.COM
Atomical Haze ® W tym numerze: MEDYCZNA MARIHUANA I CHOROBA DWUBIEGUNOWA Chorzy na zaburzenie dwubiegunowe, którzy używali kiedyś marihuany, wykazują lepsze funkcjonowanie poznawcze. Tak w październiku 2012 roku poinformowała Polska Agencja Prasowa, podsumowując badania opublikowane w periodyku „Psychiatry Research”. Grupa badaczy z kilku szkół o profilu medycznym w Nowym Jorku zestawiła możliwości kognitywne osób z zaburzeniem maniakalno-depresyjnym. ››
Turyści w Amsterdamie nadal będą mogli swobodnie korzystać z usług ponad 220 coffeeshopów mieszczących się na terenie holenderskiej stolicy – takie oświadczenie przedstawił na łamach prasy burmistrz Amsterdamu, Eberhard van der Laan. W związku ze zmianami w holenderskiej polityce narkotykowej zaproponowanymi przez rząd, od 1 stycznia w całej Holandii miał obowiązywać przepis pozwalają-
mniej zaświadczenie o lokalnym miejscu zamieszkania. Propozycja spotkała się ze sprzeciwem władz największych miast, które wymogły na rządzących prawo do
Jak wyjaśnia Jacek Pawlicki w artykule „Coffee shopy tylko dla Holendrów? A turyści i ich pieniądze?”(„Gazeta Wyborcza”, 2012.10.04), holenderskie gminy buntują się przeciwko narzuconej przez rząd zamianie popularnych coffee shopów w kluby tylko dla Holendrów. Miasta przez zmiany straciły turystów, przybyło zaś narkotykowych dilerów. Zgodnie z prawem przeforsowanym przez poprzedni centroprawicowy rząd Marka Ruttego od pierwszego maja coffee shopy w przygranicznych miastach południowej Holandii zmieniły się w kluby, w których mogli palić trawkę tylko posiadacze kart klubowych. Od stycznia w ich ślady miały pójść inne miasta.
11
JAK FEMINIZOWAĆ KONOPIE Na konopnej scenie Amsterdamu powstała nowa firma produkująca nasiona - Devil’s Harvest Seed Company. W tym numerze Soft Secrets POLSKA opowiemy wam trochę o jej powstaniu i metodach pracy. Przyjrzymy się procesowi feminizacji nasion metodą STS – od dawna skrywanego sekretu firm nasiennych. Zobaczymy, jakie geny konopi jest w stanie zaproponować nam ta nowa firma. ››
Warunkiem otrzymania karty była rejestracja w specjalnym rejestrze (co odstracy na zakup miękkich narkotyków tylko obywatelom posiadającym przynaj-
[wyższe plony są możliwe]
19
Royal Moby – raport z uprawy ›› 22
Dla Amsterdamu wprowadzenie nowych przepisów w ich pierwotnym kształcie mogłoby oznaczać spore straty finansowe. Szacuje się, iż około 1,5 miliona spośród 7 milionów turystów przyjeżdżających do holenderskiej stolicy każdego roku przynajmniej raz w czasie swojego pobytu odwiedza cofeeshop w celach konsumpcyjnych. Okazuje się, że nowe regulacje są nie do wdrożenia, a przynajmniej nie w Amsterdamie. Wprowadzenie legitymacji „Wietpass” byłoby zupełnie niemożliwe w myśl holenderskiego prawa. Regulacja taka wymaga głosowania władz lokalnych, ponieważ to one udzielają licencji i kontrolują coffeeshopy. Miasto Amsterdam sprzeciwiło się jako pierwsze w swoim nowym planie czteroletnim dotyczącym polityki narkotykowej pomysłom ministra spraw wewnętrznych. Co najmniej do 20 czerwca 2015 r. praktykowana obecnie polityka narkotykowa pozostanie niezmienna. Amsterdam żyje dzięki konopiom i turystom i szybko nie zrezygnuje z ich pieniędzy.
Za wskazówki i porady, odwiedź naszą nową stronę www.plagron.com
samostanowienia przepisów o dystrybucji narkotyków.
Ciąg dalszy na stronie 3
3 Ciąg dalszy ze strony pierwszej szyło wielu amatorów trawy) i stały adres w Holandii. W praktyce klubowiczami stawali się tylko Holendrzy. Kluby z marihuaną zaś nie mogły rejestrować więcej niż po 2 tys. członków. Władze zdecydowały się na stopniowy demontaż polityki tolerancji wobec miękkich narkotyków, licząc, że w ten sposób zlikwidują uciążliwą dla mieszkańców przygranicznych miast narkoturystykę. Okazało się, że pomysł jest niewypałem. Maastricht, które już jesienią ub.r. jako pierwsze wprowadziło pilotażowo system przepustek, najszybciej przekonało się, jakie są efekty uboczne tego posunięcia. Na ulice miasta wrócili dilerzy oferujący turystom małe ilości trawki. Na początku
dużej mierze to się udało, ale prawicowe rządy twierdziły, że polityka ta nie przyniosła spodziewanych efektów. Burmistrz Amsterdamu nie krył zadowolenia z przeforsowania decyzji o nieograniczeniu dostępu obcokrajowcom do coffeeshopów. Podkreślił, iż równocześnie obiecał ministrowi sprawiedliwości lepszą kontrolę nad cały sektorem narkotykowym w mieście. Chodzi przede wszystkim o kontrolę jakości oraz zmniejszenie spożycia marihuany wśród młodzieży. „Sprzedaż nieletnim, zbyt mocna marihuana, zakaz reklamowania i publiczne skutki działania narkotyków. To sprawy, którym będzie się uważnie przyglądać”, powiedział Van der Laan i dodał, że będzie także optował za ustaleniem maksymal-
DLA AMSTERDAMU WPROWADZENIE NOWYCH PRZEPISÓW OZNACZAŁOBY SPORE STRATY FINANSOWE.
Odmiana ta jest znana ze spektakularnego aromatu i słodkiego, owocowego smaku dymu. Jest ona laureatką wielu pucharów konopnych w całej Hiszpanii. Efekt upalenia jest powalający, a to z powodu swoich renomowanych rodziców: Afghani i Skunk. Kritical Bilbo jest bardzo popularny na północy Hiszpami w Bilbao – stolicy kraju Basków – skąd pochodzi. Rośliny osiągają średnią wysokość i rosną naprawdę bardzo szybko. Produkuje bardzo zbite kwiaty pokryte grubą warstwą żywicy i tylko niewielką ilość ogromnych liści. Uwaga na bardzo silny zapach podczas uprawy. Ta odmiana dojrzewa w ciągu 45 dni kwitnienia. Genetyka: Wydajność: Czas kwitnienia pod lampą: Zbiory na zewnątrz: Zdjęcie: Genehtik Seeds
Afghani x Skunk 400 – 450 gram /m2 45 -50 dni Wrzesień
Kritical Bilbo
września burmistrz Maastricht Onno Hoes napisał więc do radnych, że nie bacząc na literę prawa, wstrzymał system rejestracji klubowiczów. W uzasadnieniu przyznał, że zmiana prawa spowodowała spadek przychodów z turystyki o 41 mln euro, a pracę straciło 345 osób zatrudnionych wcześniej w coffee shopach. Burmistrza Maastricht wsparły też władze innych miast południowej Limburgii, borykające się z podobnymi problemami, później Breda. Zaapelowano, by nowy gabinet wycofał się z polityki, „która przynosi więcej strat niż korzyści”. Podobny apel wystosował burmistrz portowego Rotterdamu, pochodzący z Maroka lewicowy polityk marokańskiego
pochodzenia Ahmed Aboutaleb. Także władze Utrechtu zapowiedziały, że nie wprowadzą rejestracji klubowiczów od stycznia 2013 r. Burmistrz Amsterdamu zapowiada, że woli płacić kary za niestosowanie prawa z maja ub.r., niż odstraszyć turystów. Prowadzona jest w Holandii od lat 70. XX wieku „gedoogbeleid”, czyli polityka tolerancji wobec miękkich narkotyków wywodząca się z liberalnego założenia, że skoro nie można czemuś zapobiec, trzeba starać się to kontrolować. Gedoogbeleid miała na celu wyciągnięcie miękkich narkotyków z rąk kryminalnego półświatka i kontrolowane zmniejszanie ich użycia. W
nego limitu THC w sprzedawanej na terenie Amsterdamu marihuanie. I tu jest pies pogrzebany. Zaczyna się nowa walka, jeszcze trudniejsza. Właściciele kofików i ich zagraniczni goście ledwie odetchnęli z ulgą, a już muszą zakasywać rękawy i znów brać się do roboty: organizowania demonstracji i politycznej walki. Jedyne co pozostało z całej głupiej idei poprzedniego rządu to 15% limit THC dla konopi, co stwarza jeszcze większe zagrożenie dla holenderskiej kultury coffeeshopów niż nieudane zabiegi rządu wokół wprowadzenia zakazu dla turystów. „THC w procentach w holenderskiej marihuanie prawie nie zmienił się w ciągu ostat-
nich 5 lat i waha się od 15 - 18%”, stwierdził Trimbos Institute w lipcu 2012 roku. To oznacza, że wszystkie kawiarnie nie będą mogły sprzedawać dobrej holenderskiej trawy i importowanego mocnego haszu, tylko kawę i słabe odmiany marihuany. Klienci będą zmuszeni kupować marihuanę na ulicach, a wszystkie kawiarnie zbankrutują! Wielu turystów nie może sobie wyobrazić przyjazdu do Amsterdamu bez przystanku w jednym z legendarnych coffee shopów. Więcej o tym i o walce o wolny dostęp do haszyszowych kawiarni piszemy w tym numerze w artykule „Amsterdamskie coffeshopy zapraszają!”.
4 Od czytelników y
Uwaga potajemni hodowcy! Masz ochotę na DARMOWĄ paczkę najwyższej jakości nasion feminizowanych od Royal Queen Seeds? Wyślij nam, zatem fotografię swego ogrodu z widocznym egzemplarzem Soft Secrets, a my prześlemy Ci paczkę nasion. Jeśli Twój ogród będzie dodatkowo ozdobiony przez Twą dziewczynę lub żonę topless, ubraną w seksowne bikini lub skąpą bieliznę, otrzymasz od nas trzy paczki nasion. Wyślij emailem swoje zgłoszenie na: polska@softsecrets.nl, bądź na nasz adres (przyjmujemy jedynie zdjęcia, żadnych cyfrowych wydruków). UWAGA: wszystkie zgłoszenia objęte są najwyższą dyskrecją. Nie publikujemy nieostrych zdjęć, ani tez nie lubimy zdjęć przedstawiających rośliny w stanie wegetacyjnym. Pełne pąki i gorące cycki są tym, co chcemy oglądać!
polska@softsecrets.nl
Witam. Przedstawiam swoje dziewczynki:) te mniejsze to 3 automazarki uprawiane na outcie. BARTOSZ Ładne kobitki!!! Te zielone mogłyby być nieco większe do twojej nie mamy absolutnie żadnych zastrzeżeń. Nasiona wysłane. Czekamy na więcej!
Witam. Oto moja zona i Critical+ hodowla w szklarni pozdrawiam całą redakcje. DOMINIK
Siema. No, więc zrobiłem ponownie parę zdjęć. Mam nadzieje, że tym razem coś wybierzecie. Dajcie znać czy jest ok. POZDRO ARAM „Zrobiłem parę zdjęć”, a czy miałeś aparat „Zorkij 5”? Trochę więcej światła i inwestycja w zwykłą białą farbę emulsyjną da ci kilkadziesiąt gram więcej z każdego cyklu. Czekamy na sesję z twoja kobietą! Nasiona już wysłane. Wypatruj Zielonego Mikołaja!
Widzę, że sezon raczej zaliczysz do udanych. Jak masz możliwość uprawy w szklarni to wykorzystuj ją na 100% jej możliwości. Szkoda marnować cenne miejsce. Może do następnej sesji żona zabierze trochę upalonych koleżanek w bikini (lub bez)?
Witam, Przesyłam Wam zdjęcia moich roślin, tydzień przed ścięciem. Czekam na Waszą opinię. Pozdrawiam serdecznie DRAGON 1 Widać, że stare lampy Hortiluxa jeszcze oświetlają współczesne ogrody. Uprawa wygląda na trochę zbyt mało doświetloną. Jeżeli kupiłeś używaną lampę koniecznie dokup do niej nową lampę. Stara „niby” jeszcze świeci, ale nie ma to już wiele wspólnego z jej nominalną wydajnością. Łatwo potwierdzisz moje słowa stosując zwykły światłomierz fotograficzny. Nasiona już zostały do ciebie wysłane.
5
Witam Oto piękno przyrody w całej okazałości. Kobiety dorastały pod polskim Słońcem, na polskiej ziemi. Rośliny to Durban Poison wysiewane dość wcześnie - w drugiej połowie kwietnia więc wyrosły wysokie. Serdecznie pozdrawiam ogrodników całą redakcje Soft Secrets oraz grzybiarzy, kaktusiarzy, kwasiarzy, szałwiarzy i wszystkich, co szanują Nature. PS Gdyby chcieli Państwo drukować to proszę o kontakt i podam adres dla paczek z ziarnem. POZDRO SQURWIALY JEBANIEC Bardzo nam miło drukować takie zdjęcia!. Ładne krzaki, nabite topy, dupeńka ozdobna w tle. Jest wszystko, co lubimy. Nowe odmiany już są do ciebie w drodze! Czekamy na nową sesję!
6
UPRAWA ZAAWANSOWANA
CZYLI ROŚLINY NA DOPALACZACH
Dwutlenek węgla Znaczenie CO2 dla hodowcy amatora jest esencjonalna, ponieważ rośliny wykorzystują dwutlenek węgla wbudowując go w swoje tkanki w czasie procesu fotosyntezy. W normalnych warunkach w atmosferze znajduje się 0,03% CO2, w rejonach przemysłowych lub centrach miast może osiągać wartości 0,035 – 0,04%. Proces fotosyntezy i syntezy białek konopi ma niewykorzystany potencjał, tgz.’’wolne moce produkcyjne” i mógłby wykorzystać dużo większe wartości, gdyby nasze podopieczne dostały więcej dwutlenku węgla. Zapewniając optymalne wartości można osiągnąć przyśpieszenie tępa wzrostu do 300%, jednak zwy-
Dokładna ilość CO2, jaka może być wykorzystana w procesie fotosyntezy, może być łatwo obliczona za pomocą wzoru: Wys. X Szer. X Głęb. X 0,0015 = iloć CO2 do uzupełnienia w m3 Hobbyści mający mniej funduszy mają trzy wyjścia w miarę taniego dokarmiania. Każdy z wariantów wykorzystuje inną zasadę działania.
Opcja bimbrownicza – użyteczny produkt uboczny suplementacji
Mały generator zasilamy gazem propan-butan do większych kilku metrowych ogrodów.
kle te wartości osiągają przyspieszenie powyżej 100%. Optymalne wartości CO2
Wariant bimbrowniczy wykorzystuje najpopularniejsze w tej dziedzinie wiedzy organizmy żywe, które wykonają za nas prawie całą pracę. Mowa tu o zwykłych drożdżach piekarniczych, które dokarmione pożywką z cukru produkują pożądany przez nas gaz. Jak to by w miarę delikatnie ująć słowami? Musicie po prostu obok nielegalnej uprawy zorganizować nielegalna także destylarnie, która uzupełni listę waszych zarzutów u prokuratora w razie wpadki i spiżarnie w
naszych roślinek, zapewniając optymalne wykorzystanie większej części potencjału fotosyntezy.
Mały chemik Tutaj pole do popisu mają chemicy amatorzy ponieważ ilość reakcji jakich produktem jest dwutlenek węgla, jest bez liku. Wszystko zależy od wiedzy, dostępności i ceny odczynników. Ja podam chyba najtańszy sposób wykorzystujący ocet (kwas octowy 10%), i sodę oczyszczoną lub kredę. Po zmieszaniu
Kompletny zestaw do suplementacji roślin z dodatkiem do destylacji produktu ubocznego reakcji.
tych dwóch substancji powstaje właśnie duża ilość CO2. Jak to rozwiązać w praktyce? Musicie skonstruować dwie połączone butelki w górnej będzie znajdował się ocet, który kroplami musi spływać do butelki dolnej w której znajduje się soda oczyszczona lub rozdrobniona kreda. Skapujący ocet będzie powodował pienienie się w dolnej butelce, to właśnie będzie CO2, które musicie jakąś rurką doprowadzić nad wasze krzaczki i w miarę równomiernie rozpylić ponad waszymi roślinkami. Proste rozwiązania są najlepsze i z reguły najtańsze. Jako rozpylacz możecie zastosować podziurkowany kawałek gumowego wężyka lub zrobić dyfuzor z metalowej rurki, którą łatwiej będzie powyginać, będzie on także dużo trwalszy od plastikowego.
Generatory gazowe Wariant fizyczny – wykorzystujemy tu egzotermiczną (efektem fizycznym reakcji jest ciepło), reakcje spalania propan-butanu, której efektem jak każdej podobnej reakcji jest wła-
rach w czasie zimy, służą im za piecyki. Jeżeli mamy prawidłowo rozwiązaną sprawę bilansu cieplnego w naszym ogrodzie. Mamy odpowiednio wydajną wentylacje. Wystarczy wstawić tak piecyk do naszego ogrodu i zapalić. Przy czym dużą rolę ze względu na właściwości fizyczne tego gazu odgrywa miejsce montażu. Dwutlenek węgla jest gazem cięższym od powietrza i aby takie urządzenie spełniało swoją rolę zajść muszą dwa warunki konieczne. Po pierwsze ogrzewacz taki musi być zamontowany w górnej części ogrodu (palnik, bo butla już nie musi znajdować się ponad górną powierzchnią naszych krzaczków). Po drugie podczas działania urządzenia wentylacja musi być, albo bardzo ograniczona, albo w ogóle wyłączona. Aby umożliwić wykorzystanie CO2 roślinkom i nie marnować go usuwaniem do przewodów wentylacyjnych ten cenny gaz. Jeżeli do uzupełniania będziecie używać gazu z butli, który kupuje się na kilogramy (każda butla ma określona ładow-
Mały amatorski generator biologiczny do mikro ogrodów. ność wyrażoną właśnie w kilogramach sprężonego gazu jaką można do niej zładować), warto abyście znali jeszcze
ZNACZENIE CO2 DLA HODOWCY AMATORA JEST ESENCJONALNA, PONIEWAŻ ROŚLINY WYKORZYSTUJĄ DWUTLENEK WĘGLA WBUDOWUJĄC GO W SWOJE TKANKI W CZASIE PROCESU FOTOSYNTEZY. wynoszą 0,15-0,2%. Pojawia się pytanie jak uzupełnić brakującą ilość gazu. Profesjonalni hodowcy lub zaawansowani amatorzy “dokarmiają” swoje podopieczne używając butli wysokociśnieniowych i kosztownych regulatorów badających na bieżąco skład atmosfery w ogrodzie. Mniej zaawansowane zestawy używają butli z reduktorami obniżającymi ciśnienie połączonych z zaworami elektromagnetycznymi, których praca jest sterowana zegarami. Niskobudżetowi hodowcy mający zmysł praktyczny i odrobinę chęci, także mogą przyśpieszyć tępo wzrostu swoich krzaczków. Zestawy takie nie są tak dokładne, ale ich zastosowanie daje wyraźnie zauważalne efekty. Nie będę szczegółowo opisywał tu kosztownych zestawów wychodząc z założenia, że jeżeli ktoś ma wystarczające środki na takie zestawy to ma, także na profesjonalnego doradcę, który wyjaśni mu jak obsługiwać dany zestaw.
razie powodzenia. Nie pozwolicie chyba, aby zacier będący produktem ubocznym dokarmiania krzaczków się zmarnował? Warto go przedestylować uzyskując albo smaczny bimber, albo wspaniały rozpuszczalnik do ekstrakcji THC z liści i innych części, jakie pozostają po przycinaniu waszych kwiatków. Przepis na zacier jest niezmienny i aby go zapamiętać konieczna jest minimalna znajomość historii Polski, a konkretnie ważna jest data bitwy pod Grunwaldem – 1410 – zapamiętanie dnia i miesiąca możecie pominąć. Tłumacząc: 1 – jeden kilogram cukru 4 – cztery litry wody 10 – dziesięć dekagramów świeżych drożdży piekarniczych Wszystkie składniki mieszamy w gąsiorku zamkniętym korkiem z rurką, która odprowadzać będzie wyprodukowany w ten sposób dwutlenek węgla do
śnie poszukiwany przez nas dwutlenek węgla. Spalanie gazu jest podyktowane względami łatwością praktycznego zaadoptowania, jego niską ceną, oraz łatwą dostępnością – kupicie go na każdej niemal stacji benzynowej. Już w niedużych ogrodach możemy zastosować katalityczne ogrzewacze nakrę-
jedną wartość. Należy pamiętać, że 1 kilogram sprężonego CO2 po rozprężeniu osiągnie objętość 0,546 m3. Znając tą wartość łatwo obliczycie ilość odpowiednią dla waszego ogrodu. Mam nadzieję, że po lekturze tego tekstu rozjaśniło się trochę w waszych gło-
Profesjonalny generator CO2 zaopatrujący dwie szklarnie – rośliny rosną od 10 – 25% szybciej i zwiększają wydajność krzaków o podobny procent.
cane bezpośrednio na butle z gazem. Urządzenia takie są bardzo popularne wśród osób handlujących na baza-
wach i będziecie mogli teraz w praktyce podnieść wydajność waszego ogrodu. Miłej i bezpiecznej uprawy życzę.
7
UPRAWA WEWNĘTRZNA ZAAWANSOWANE TECHNIKI UPRAWY
ScrOG kontra SOG Płaski las młodych topów.
Podczas uprawy wewnętrznej na małych przestrzeniach bardzo ważna jest wydajność całego przedsięwzięcia. Istnieje co najmniej kilka technik hodowlanych jakie można zastosować przy minimalnym nakładzie środków i trudu dających wyraźne zwiększenie plonów. Techniki te określane są mianem „zaawansowanych”, ale nie powinno to przerażać początkujących hodowców, bo nie potrzeba doktoratu z fizyki teoretycznej, aby się w to bawić. Lampy sodowe o małych mocach są doskonałe do uprawy konopi w ograniczonej przestrzeni (głównie ograniczonej wysokości), ponieważ emitują najwięcej światła w stosunku do pobieranego prądu ze wszystkich, nadających się do uprawy roślin, źródeł światła. Produkują one światło o spektrum wyśmienicie odpowiadającym kwitnącym konopiom.
konopi, szczyty roślin muszą cały czas znajdować się w efektywnym obszarze świecenia takiej lampy Zawsze możecie zamontować szybkę i wyciąg w odbłyśniku, dzięki czemu będziecie mogli zmniejszyć odległość Zawansowana technika w prostym między lampą a krzakami. Aby światło w szafce było równomiernie odbija- wykonaniu. Początek treningu ScrOG.
dla 250W lampy, ale niektórzy hodowcy wolą mniejsze „dziury” dla lamp o mniejszej mocy – nawet 10-15cm. Ekran nie powinien być idealnie płaski, a raczej wyprofilowany tak, aby w każdym jego punkcie odległość od lampy była odpowiednia dla danej mocy lampy (można to zrobić przywiązując sznurek pośrodku ekranu i zaczepiając jego drugi koniec do podłogi – samo wyprofilowanie ekranu może nic nie dać, bo rośliny będą wypychały siatkę do góry). Dzięki temu, uzyskacie maksymalną wydajność uprawy. Gęstość rozmieszczenia klonów to mniej więcej 1 roślina na 0,1m² (zależnie od gatunku może się to zmieniać, ale dobrym punktem wyjścia jest 1 klon na 0,1m²). W stosunku do SOG-a mamy na takiej samej powierzchni znacznie mniej roślin, a w związku z tym, mniej zachodu z ich pielęgnacją.
Kandydatki do treningu.
Spektrum to nie jest idealne dla wegetatywnego wzrostu roślin, ale to nie jest ważne w przypadku stosowania techniki ScrOG, ponieważ okres wegetatywny jest w tym przypadku dość krótki. Używając 70W WLS można wyhodować wystarczającą ilość palenia dla okazyjnego użytkownika na tak małej powierzchni (chodzi o powierzchnię podłogi), jak 30 x 30cm ~ 0,1m2. Dostępne są także lampy metalo-halogenkowe (MH) o różnych mocach, ale stosunek ilości światła jaką dają do pobieranego prądu jest gorszy niż lamp sodowych o takiej samej mocy; poza tym produkują więcej ciepła, co w przypadku uprawy w szafce ma duże znaczenie. Jeżeli chodzi o świetlówki (zarówno rury jak i świetlówki kompaktowe) stosunek strumienia światła do oddawanego przez lampę ciepła wypada jeszcze gorzej. Intensywność światła ma ogromne znaczenie w hodowli konopi. Aby wyciągnąć maksimum z lamp sodowych o małych mocach i zapewnić optymalny wzrost
20-30 cm nad doniczkami. Są dwa argumenty dlaczego odległość ta powinna być taka, a nie inna. Po pierwsze, musi być miejsce pod ekranem, aby móc operować nowo pojawiającymi się gałązkami; po drugie, przestrzeń ta jest potrzebna, aby usuwać zbędne liście i gałęzie zacienione pod ekranem. Autor umieszcza siatkę 25cm od doniczek
ne i rozpraszane pomalujcie też wnętrze szafki białą farbą albo wyłóżcie folią aluminiową.
Tak przy okazji, dlaczego powinniście używać klonów? Zanim będziecie mieli możliwość rozróżnienia płci roślin, star-
Istotnym elementem ScrOG-a jest ekran (ang. screen), zazwyczaj metalowa siatka, rozpięty między doniczkami a lampą. Konopie rosną, aż osiągną poziom ekranu, po czym są „trenowane” pod siatką, dając raczej płaskie „pole” niż „las” (jak to ma miejsce w SOG-u). Ponieważ wszystProsty ScrOG widziany z boku. kie szczyty znajdują się na tym samym poziomie, możliwe jest skoncentrowanie Wszystkie materiały znajdziecie wzrostu w efektywnej przestrzeni świe- w domowych rupieciach. cenia lampy, czego efektem jest maksymalna produkcja z jednostki powierzchni. Jak widzicie, nic w tym skompliko- tując z nasion, i „wyrzucenia” osobniwanego. Zanim szczegółowo omówimy ków męskich, gałęzie i liście będą już ScrOG, chciałbym przybliżyć wam alter- tworzyły zwarty „kożuch” wrośnięty w natywną metodę uprawy przy wykorzy- siatkę. Po usunięciu „chłopców” nie uda staniu lamp sodowych o małych mocach, wam się zapełnić wolnej części ekranu inną rośliną (tylko przypuszczalnie żeńa mianowicie SOG („Sea of Green”). ską). Konopie hodowane z nasion tracą Screen Of Green – ScrOG – poza tym, parę centymetrów wysokoEkran Zieleni ści, zanim zaczną od łodygi odrastać Ekran powinien zostać umieszczony gałęzie. W przypadku klonów, gałę-
zie mogą w zasadzie wyrastać z ziemi. Wysokość krzaków w uprawach „szafkowych” też odgrywa dużą rolę. Jeżeli koniecznie chcecie rozpoczynać uprawę techniką ScrOG z nasion, wyjściem są nasiona feminizowane, gdzie możemy przez podniesienie ekranu zrekompensować dodatkowe centymetry łodygi. Gdy klony są już ukorzenione prowadzimy je w fazie wegetatywnej przez około 2 tygodnie. Przyjmując 20-30cm odległość od doniczek do siatki, stożki wzrostu powinny , po tym czasie, przerastać przez siatkę parę centymetrów. Wtedy zmieniamy fotoperiod na 12/12 i powinniśmy zauważyć proces nagłego przyrostu naszych maleństw (opisany powyżej). Zamiast zatrzymać się i kwitnąć rośliny będą jeszcze rosły wypełniając siatkę. Niektóre gatunki potrzebują więcej czasu w fazie wegetatywnej na spe-
Siatka już prawie wypełniona netrowanie ekranu, aby wypełnić go całkowicie w czasie pierwszych tygodni po zmianie fotoperiodu. Bardziej bezpiecznym rozwiązaniem jednak jest zmuszenie klonów do wcześniejszego kwitnienia, ponieważ „przepełniony” ekran prowadzi do spadku wydajności uprawy. Po zmianie fotoperiodu ostro wkraczamy do akcji. Prowadzimy młode gałęzie w oczka siatki tak, aby mniej więcej jeden szczyt wyrósł z jednego takiego oczka. Zalecane jest stosowanie siatki z oczkami 5x5 cm. Zbędne liście znad siatki powinny być usunięte. W przypadku tej metody nie powinny was obchodzić opinie, że obcinanie liści to dodatkowy stres dla rośliny. My skupiamy się na tym, aby wszystkie miejsca, z których wyrosną szczyty miały dostęp do światła. W tym okresie będziecie musieli usuwać liście co parę dni. „Trenowanie” roślin nie jest trudne. Jeżeli wasze krzaczki mają miękkie łodygi możecie pozwolić im przerosnąć pionowo przez ekran parę centymetrów (byle nie za dużo!), a następnie zagiąć i umieścić równolegle do siatki pod nią. Jeżeli rośliny są krnąbrne, możecie użyć tzw. „twist ties” (kawałki drutu w plastikowej osłonce, do dostania w ogrodniczych), aby przytwierdzić gałązki do siatki. Zresztą, jeżeli jesteście pomysłowi, to sobie poradzicie i bez nich. Takie podwiązywanie może okazać się bardzo przydatne, gdy
8 szczyty będą już w pełni ukształtowane. Jeżeli jakiś z nich będzie zacieniał inne, możecie go delikatnie przechylić i podwiązać. Możecie przechylić i podwiązać
Komercyjni ogrodnicy często stostuja technikę „morza zieleni”
jaką możesz zrobić, to pozwolić roślinom przerosnąć za bardzo przez siatkę (pionowo, czyli prostopadle do niej). Ciężko jest w takiej sytuacji „zagonić” łodygę pod siatkę, przez co efektywność uprawy spada. Dobrze jest połączyć doniczki w których rosną krzaczki z ramą, na której rozciągnięta jest siatka. Dzięki temu będziecie mogli spokojnie wyjąć z szafki rosnące roślinki i dokonać na nich wszystkich niezbędnych zabiegów - bez „gimnastyki” i przeklinania w duchu całego
Bez błędów NIE ma nauki i postępu! Do dzieła zatem!
Sea of Green - SOG – Morze Zieleni Metoda ta została wymyślona, aby maksymalizować szybkość uprawy konopi w pomieszczeniu o ograniczonej wysokości. Zazwyczaj w hodowli tego typu wysadza się do 30-40 klonów na 1m² (spotyka się też uprawy SOG, gdzie wysadza się 15-20 klonów na 1m²). Pozwala im się rosnąć w fazie wegetatywnej bardzo krótko – jakieś dwa,
także inne wysokie szczyty, co umożliwi wam przysunięcie lampy parę centymetrów bliżej siatki. Niektóre rośliny mają łamliwe łodygi i są dość oporne na „trenowanie”. Można je wtedy stopniowo przechylać przez parę dni, każdego dnia zwiększając kąt coraz bardziej. Można także delikatnie nadłamać zginając i dopóki struktury rośliny, które przenoszą soki nie są przerwane, roślina odbuduje ubytek tkanki (moim zdaniem jednak, jest to niepotrzebny stres zadawany konopiom, który tylko przedłuża cały cykl, a prądu za darmo nie dają). Gdy nie podlejecie rośliny przez parę dni (nie zamęczając jej), będzie ona bardziej wiot- Na jedenmetr kwadratowy przy technice „morza zieleni” ka i uległa podczas pierwszego „trenowania”. Drugi etap przycinania nastę- można ustawić nawet ponad 50 klonów. puje podczas i po zakończeniu wypełniania ekranu. Wszystkie liście i gałęzie projektu. W przeciwnym razie, zależy trzy tygodnie jest wartością optymalną. rosnące pod ekranem powinny być usu- to oczywiście od zaawansowania pro- Następnie lampy przestawia się na cykl nięte. Zacienione liście szybko obumie- cesu kwitnienia szyty tak splączą się z 12/12 indukując proces kwitnienia. rają stanowiąc dobrą pożywkę dla ple- siatką, że jedynym momentem kiedy śni. Niepotrzebne gałązki i liście obcina- będzie można je rozdzielić od siebie Mogą one jeszcze trochę podrosnąć my blisko łodygi nie zostawiając pleśnia- będzie czas żniw. Pamiętajcie o jednym i zakwitnąć, dając małe szczyciki, ale kowi żadnych szans. Przycinanie pro- - Marihuana to bardzo odporna i silna taka sytuacja rzadko ma miejsce. Dużo wadzimy do momentu, kiedy roślinka roślina, bardzo wdzięczny obiekt pra- częściej taki klon zaczyna intensywprzestaje rosnąć, a zalążki kwiatów są wie wszystkich eksperymentów hodow- nie rosnąć - „drewnieje” pień i rozwijajuż rozwinięte. Szczyty mogą wyrastać lanych. Nie bójcie się ich! Dajcie sobie ją się gałązki. Jeżeli mamy odpowiedni na 20-25cm nad ekran. Najgorsza rzecz, szanse schrzanienia tego czy owego. gatunek dla tego typu uprawy, wzrost
zakończy się niedaleko lampy, a konopie zakwitną. Większość odmian, w których dominują geny indica zatrzymuje swój wzrost wystarczająco szybko, aby stosować je w SOG-u. Proces opisany powyżej to podstawa techniki „Sea of Green” - dzięki niemu otrzymujemy najmniejsze możliwe krzaczki zdolne do zakwitnięcia, zakwitające w najkrótszym czasie. Dlaczego klony po zmianie fotoperiodu na 12/12 zachowują się w taki sposób? Klon odczytuje zmianę fotoperiodu jako „jesień” i posiada mechanizm, który rozpoznaje, że jest on jeszcze za mały, aby wyprodukować nasiona. Klon rozpoczyna szaleńczy wzrost trwający do momentu aż roślina nie uzyska niezbędnego minimum wysokości zapisanego w jej kodzie genetycznym, po czym zakwita. Niektórzy uważają, że takie zachowanie klonu po zmianie fotoperiodu jest tylko odmianą normalnego procesu wzrostu, który następuje zawsze, kiedy zmuszamy konopie do kwitnienia, niezależnie od ich wielkości/wieku. Dla naszych rozważań przyczyna tego procesu nie jest istotna, ważny jest tylko jego skutek. Gdy stosujemy „Sea of Green” pod „sodówkami” o małych mocach, otrzymujemy
Zbiory w szklarniach komercyjnych mogą być wykonywane nawet 5 razy do roku. „las” małych „topów”. Rośliny konkurując o światło wypierają się nawzajem, zacieniając dolne partie i uniemożliwiają dostęp do światła pozostałym klonom.
PRODUKTY Batmix od firmy Plagron
Kultywowanie dla najlepszego smaku i zapachu Plagron ma szeroki zakres substratów. Każdy z nich jest jedyny w swoim rodzaju i posiada funkcje, które można tylko oczekiwać od jakości ziemi Plagron . Jednym z tych substratów jest Batmix . Batmix składa się z najlepszych, starannie wybranych typów torfu. Przez dodanie różnych rodzajów włókien oraz perlit osiąga się wysoki stopień lekkości i wysoki poziom tlenu . Bodaty humus robaka, Plagron obecność maksymalne życie biologiczne i dalszej poprawy pojemności wodnej. Głównym składnikiem odżywczym, który jest dodawany do Batmix jest nawóz Bat (BAT Guano). Nawóz Bat stwarza gotowy produkt z silnym zapachem i smakiem.
Sześć tygodni nawozów Przez dodanie Nawozy bat w Batmix zawiera wiecej fosforu i potasu.Ten substrat jest tonikiem dla do smaku i i zapachu, stymuluje kwitnienia i zwiększa odporność roślin. Batmix nawożone przez sześć tygodni. Kiedy należy rozpocząć podając żywności zależy od rozwoju rośliny. Gdy liście stają się bardziej żółte (około sześciu tygodni), możesz zacząć.
Dla młodych roślin Batmix jest maksymalne udobronny. Młode rośliny, nie są jeszcze przyzwyczajeni do wysokich EC- wartości,mogą mieć trudności, kiedy nagle wiele bogatsze ziemia do sadzenia. Przepłukać roślinę z litra wody na litr Batmix, przed umieszczeniem go w Batmix. Po tym,EC- wartośc wzrośnie. Roślina może zaaklimatyzować .
Pass it on! Więcej informacji na stronie internetowej Plagron, www.plagron.com . Na stronie internetowej mamy Forum ; plantatorzy mogą tu wchodzić w kontakt z innym plantatorzy i podobnie jak hasło „Pass it on „ ! Tez na naszej stronie internetowej, mozna uzyskać najnowsze wiadomości na temat Plagron, jej produktów. Odwiedź Plagron na stronę w Facebook (facebook.com/plagron) Oczywiście można również skontaktować się z działem obsługi poprzez servicedesk@plagron.com.
***
AMSTERDAM
***
*** Gwarancja Jakości ***
FLOWERING
New York Power Diesel
BLACKJACK
RASPBERRY COUGH
STERLING HAZE
URBAN POISON
WSZYSTKICH SZCZEPÓW W NATURALNIE WYSTĘPUJĄCYCH I 100% FEMINIZOWANE NASIONA!!
www.nirvana.nl
10
GROWMED 2013
GROWMED 2013 ODBĘDZIE SIĘ 19, 20 I 21 KWIETNIA
Growmed 2013: targi odniesienia w Europie dla marihuany do użytku medycznego Growmed są targami odniesienia w Europie, jeśli chodzi o marihuanę do użytku terapeutycznego. Edycja 2012 była ogromnym sukcesem. Załoga Growmed m już pełne ręce roboty, aby edycja 2013 była jeszcze większym sukcesem, wprowadzając wiele nowości i niespodzianek. Spotkanie zostało ustalone na 19, 20 i 21 kwietnia 2013 w Fiera Valencia, jednym z liderów targów europejskich.
zdecydował się powtórzyć doświadczenie również w edycji 2013. Decyzję tę wspomogły wspólne cele obu firm. Zarówno Plagron, jak i Growmed były bardzo zadowolone z osiągniętego porozumienia, ponieważ obie chcą wzmocnić wizerunek własnych marek. “Plagron jest marką, która może pochwalić się bardzo inteligentną kampanią marketingową, w której objawia się jako nowoczesna i profesjonalna, ze szczególną dbałością o wizerunek. My z Growmed wyznajemy te same wartości, dlatego tez jesteśmy bardzo zadowoleni z o naszego oficjalnego sponsora”, przeczytać można w komunikacji szefów Growmed.
European Product Awards W latach nieobecności targów Highlife, utrzymywał się ciągle żywy ich duch, dzięki European Product Awards, imprezie,
Product Awards, przy okazji których zorganizowano imprezę egzotyczną z wielbłądami, tancerkami i połykaczami ognia, przewidziana już została kolejna edycja, która odbędzie się po raz pierwszy w Walencji, przy okazji targów Growmed, gdzie wystawie się producenci z całej Europa. Niedługo rozpocznie się selekcja finalistów. Zgłoś się do Growmed, jeśli chcesz brać udział w konkursie z twoim produktem, który tworzysz lub rozprowadzasz.
Obszar Terapeutyczny Załoga Growmed \przykłada wielka wagę do marihuany medycznej, dlatego też poświęcone będzie wiele miejsca na konferencje i wykłady prowadzone przez prawdziwych ekspertów. Lekarze i adwokaci będą najliczniej reprezentowana grupą na konferencjach, ale nie zabraknie również aktywistów i członków róż-
Daisy z Soft Secrets i Wim z Plagron zawierają porozumienie dotyczące współpracy w przygotowaniach targów Growmed 2013
Soft Secrets jest ojcem pierwszych tarów konopi w Europie, słynnych Highlife, które odbywały się w takich miastach, jak Amsterdam, Utrecht czy Barcelon. Po kilku latach poszukiwań czegoś świeżego i odkrywczego, powróciliśmy z Growmed 2012: propozycją w nowym duchu, która wprowadza nas w koncepcję terapeutyczną targów europejskich, ściślej związanych z prawdziwym wykorzystaniem konopi i z aspektem społecznym, a nie z przemysłowym zastosowaniem konopi, która dla nas jest już przeszłością.
i skierowanej ku przyszłości. Opiera się ona na fakcie, że jej tereny, wzbogacone naturalnym humusem najwyższej jakości i nawozami ekologicznymi na bazie alg, są idealnym środowiskiem dla uprawy roślin do użytku medycznego i dla hodowców domowych, którzy szukaj najwyższej jakości i wydajności. Plagron, po osiągnięciu pełnej satysfakcji w roli sponsora GrowMed 2012,
Wejście na Growmed 2012 na targach Fiera di Valencia która odbywała się w Amsterdamie prze wiele lat, podczas których wybierane były njlepsze produkty z każdego kraju i najlepszy produkt n bazie konopi w Europie. Z racji sukcesu ostatnich European
Styl Growmed Growmed, od pierwszej edycji, przekształcił się targi odniesienia w Europie, jeśli chodzi o marihuanę medyczną. To, na czym nam najbardziej zależy, przy okazji targów, to przedstawienie nowej wizji przyszłości, profesjonalnej, jasnej i zorganizowanej, która zostanie zaakceptowana przez społeczeństwo. Z tego powodu wybraliśmy Fiera Valencia. Targi odbywać się będą na trzecim piętrze głównego budynku, w uprzywilejowanej pozycji, przestrzennej i wyposażonej we wszystko, co niezbędne dla wystawców i wizytujących.
Plagron – główny sponsor Plagron jest firmą, która dąży do stwoInformacja terapeutyczna powraca jako jednej z najważniejszych punktów rzenia poważnej marki, profesjonalnej Growmed
nych organizacji. Przez dwa dni obecny będzie Jorge Cervantes, świtowe guru marihuany, który część roku spędza w Kalifornii, a resztę w Hiszpanii, nikt inny nie będzie w stanie lepiej wytłumaczyć europejskiej publiczności, sytuacji marihuany medyczne w Stanach Zjednoczonych. Jorge Cervantes poprowadzi również galę wręczani nagród Growmed 2013.
Obszar Rototom / Woodstock Korytarz zewnętrzny pawilonu targowego zostanie przeznaczony dla palaczy. Growmed liczy ponadto na porozumienie z Rototom, najważniejszym festiwalem Reggae w Europie, który zapewni muzykę, by zaoferować nam przedsmak Rototom 2013. w zewnętrznym obszarze znajdzie miejsce również strefa, w której będzie można odnaleźć ducha legendarnego Woodstock. Jest to krótka prezentacja Growmed 2013, niedługo dostępne będą aktualizacje. Wejdź na stronę www.growmed.es i odkryj wszystkie nowości.
11
MEDYCZNA MARIHUANA
Medyczna marihuana i choroba dwubiegunowa
Autor: Chroniczny
Chorzy na zaburzenie dwubiegunowe, którzy używali kiedyś marihuany, wykazują lepsze funkcjonowanie poznawcze. Tak w październiku 2012 roku poinformowała Polska Agencja Prasowa, podsumowując badania opublikowane w periodyku „Psychiatry Research”. Grupa badaczy z kilku szkół o profilu medycznym w Nowym Jorku zestawiła możliwości kognitywne osób z zabu-
tyle niewielkie, że mieściło się w granicy błędu statystycznego. Zauważono jednak duży związek między zażywaniem THC, a występowaniem zaburzeń schizoafektywnych – łączących objawu typowe dla zaburzeń afektywnych oraz schizofrenii.
nawrotami. Jeżeli w ciągu roku wystąpiły co najmniej cztery epizody chorobowe, to taki przebieg określa się jako szybką zmianę faz. Choroba przebiega u każdego chorego w sposób zróżnicowany. Wpływ na jej przebieg wywierają czynniki zewnętrzne. Wykazano, że około 30 procent chorych na ChAD ma problemy związane z nadużywaniem alkoholu, a 16
WYNIKI BADANIA SĄ ZGODNE Z POPRZEDNIMI EKSPERYMENTAMI: LUDZIE Z ZABURZENIEM MANIAKALNO-DEPRESYJNYM, KTÓRZY KONSUMOWALI KONOPIE, MAJĄ WIĘKSZĄ PŁYNNOŚĆ MÓWIENIA. rzeniem maniakalno-depresyjnym. Część badanych miała w przeszłości kontakt z marihuaną.
Czym jest ChAD? Choroba afektywna dwubiegunowa może przebiegać w różny sposób. Każdy choruje inaczej.
Cała grupa była jednorodna bod względem wieku, wykształcenia, zróżnicowania rasowego, czasu w którym pojawiły się objawy choroby, a także poziomu inteligencji mierzonego przed ich wystąpieniem. W testach okazało się, że osoby używające kiedyś marihuany wykazują lepsze zdolności poznawcze. „Wyniki naszych analiz sugerują, że badani z zaburzeniem dwubiegunowym i historią stosowania marihuany wykazywali lepsze funkcjonowanie neuropoznawcze, szczególnie na skalach uwagi, szybkości przetwarzania informacji i pamięci roboczej” – stwierdzili naukowcy. Naukowcy dodali także, iż wyniki badania są w pełni zgodne z poprzednimi eksperymentami, które również ukazywały, że ludzie z zaburzeniem maniakalno-depresyjnym, którzy konsumowali konopie mają większą płynność mówienia. Należy zauważyć również, że do podobnych wniosków dochodzono wcześniej w kilku badaniach dotyczących schizofrenii. Jednakże wiele innych badań marihuany wykazuje, że, jej spożycie może prowadzić do zaburzeń schizoafektywnych. Niemniej wykluczono możliwość wywoływania przez THC depresji. Naukowcy skupili się na sprawdzeniu w ich medycznej historii śladów diagnozy depresji endogennej (choroba afektywna jednobiegunowa), choroby afektywnej dwubiegunowej, psychozy afektywnej i zaburzeń schizoafektywnych. Następnie przepuszczono wszystko przez maszynkę statystyczną. Okazało się, że tylko ludzie o najwyższym spośród wszystkich badanych spożyciu marihuany w młodości, mieli zwiększone ryzyko wystąpienia depresji. Jednak było ono na
Charakterystyczną cechą ChAD jest jej nawrotowość. U 90 procent osób, które przebyły jeden epizod manii, wystąpią nawroty. Najczęściej epizody chorobowe oddzielone są okresami bezobjawowymi określanymi jako remisja. Niekiedy mania przechodzi w depresję lub depresja w manię. Druga z wymienionych sytuacji
procent pali marihuanę. Mniej niż 10 procent używa substancji stymulujących (np. amfetaminy) i leków przeciwlękowych. Współwystępowanie uzależnienia lub nadużywania tych substancji istotnie pogarsza przebieg choroby. Modyfikujący wpływ na przebieg ChAD mają także problemy interpersonalne, a także zaburzenia rytmów okołodobowych spowodowane pracą w godzinach nocnych lub prze kładaniem aktywności na godziny nocne. ChAD to inaczej choroba maniakalno-depresyjna. Wielu ludzi od czasu do czasu miewa zarówno stany obniżonego nastroju jak i stany nadmiernego pobudzenia. Stykając się z sytuacjami trudnymi, które przerastają ich dotychczasowe umiejętności zaradcze, bywa że odczuwają przygnębienie, rozdrażnie-
się w otoczeniu, bądź niejednokrotnie bez istotnej przyczyny, dopada ludzi przypływ podniecenia, radości, niemal euforii. Czują wtedy nagły przypływ sił, mocy, co owocuje wrażeniem, że są znacznie silniejsi niż w rzeczywistości. Zaburzenia afektywne zawdzięczają swą nazwę bezpośredniemu związkowi z afektem czyli emocjami, doświadczanymi stanami a więc i ludzkim nastrojem. Nieodłącznie związane są z nim dwa skrajne stany: mania - stan cechujący się intensywnym i nieadekwatnym uczuciem podniecenia i euforii, oraz depresja - uczucie niezwykle głębokiego smutku i przygnębienia. Ci z ludzi, którzy odczuwają „huśtawkę” tych dwóch nastrojów możliwe, że doświadczają zaburzenia afektywnego dwubiegunowego. U wielu osób pomiędzy epizodem nadmiernego pobudzenia psychoruchowego a epizodem silnie obniżonego nastroju odnotowuje się okres w miarę normalnego funkcjonowania (stan remisji, ustąpienia objawów). U niektórych wyróżnia się stany mieszane (współwystępowanie objawów manii i depresji) pomiędzy kolejnymi epizodami manii i depresji. Choć początek choroby może nastąpić w każdym wieku to stwierdza się, że typowy okres ujawnienia się choroby ma miejsce pomiędzy 20-30 rokiem życia. Częste są jednak przypadki kiedy początek choroby ma miejsce między 15-19 rokiem życia, jednakże wówczas rzadziej się ją poprawnie rozpoznaje. Pierwszym zwiastunem zaburzenia jest najczęściej epizod depresji lub acedii, gdy jest związane z życiem duchowym lub religijnym. Jeśli natomiast pierwszy pojawił się epizod manii to częściej u mężczyzn niż u kobiet. Wysoka nawrotowość to zła wiadomość na temat ChAD. Natomiast dobra jest taka, że leczenie przy zastosowaniu odpowiednich leków może całkowicie zapobiegać kolejnym nawrotom. Marihuana i kannabinoidy mogą w przyszłości odegrać dużą rolę w lecze-
BADANI Z ZABURZENIEM DWUBIEGUNOWYM I HISTORIĄ STOSOWANIA MARIHUANY WYKAZYWALI LEPSZE FUNKCJONOWANIE NEUROPOZNAWCZE, SZCZEGÓLNIE NA SKALACH UWAGI, SZYBKOŚCI PRZETWARZANIA INFORMACJI I PAMIĘCI ROBOCZEJ. może mieć miejsce, gdy leczenie epizodu depresji w ChAD ogranicza się do stosowania tylko leków przeciwdepresyjnych. Okresy remisji nieleczonej choroby afektywnej dwubiegunowej mogą trwać kilka miesięcy, a nawet lat. U niektórych osób choroba może mieć wyjątkowo ciężki przebieg, który charakteryzuje się licznymi, częstymi
nie, płaczliwość, niechęć do podejmowania jakiejkolwiek aktywności, na nic nie mają siły i ochoty. Jeżeli natężenie bodźca stresującego jest silne bądź / i oddziałuje on na nich przez dłuższy czas, to często mówimy, że dopadła ich chandra czy nawet depresja. Natomiast bywa również i tak, że ze względu na coś miłego co wydarzyło
niu ChAD – potrzeba jednak przełamania tabu dotyczącego marihuany – leku, a nie narkotyku.
Marihuana na depresję Wiele wcześniejszych badań pokazało, że marihuana może pozytywnie wpływać na samopoczucie osób zmagających się z depresją. Warunkiem pozy-
12 tywnego działania marihuany jest jej odpowiednie dawkowanie.
hamujący rozwój stanów lękowych czy depresji jest krótkotrwały.
Za jedną z przyczyn depresji uznaje się niedostateczny poziom serotoniny w mózgu. Leki antydepresyjne mają zatem regulować ten poziom,
Grupa włoskich i amerykańskich naukowców pod kierunkiem dr Daniele Piomelli odkryła związki, które przedłużają efekt działania anandamidów
gdyż jak wiadomo to właśnie serotonina uznawana jest za hormon szczęścia. Naukowcy odkryli, iż syntetyczny odpowiednik aktywnego składnika marihuany działa podobnie. Odkrycie to znalazło potwierdzenie w testach przeprowadzonych na szczurach.
na receptory kannabinolowe. Związki te, o nazwach URB532 oraz URB597, hamują działanie enzymu rozkładającego anandamidy. Dzięki temu receptory kannabinolowe są dłużej stymulowane, co pomaga zapobiegać depresji i lękowi. Co więcej, związki te są
WYKLUCZONO MOŻLIWOŚĆ WYWOŁYWANIA PRZEZ THC DEPRESJI. Spostrzeżono również, iż warunkiem pożądanego działania substancji jest odpowiednie jej dawkowanie, zbyt jej duża ilość może doprowadzić do spadku stężenia serotoniny. Trudność w kontrolowaniu ilości dostarczanych do organizmu kanabinoidów jest jednym z powodów, dla których palenie marihuany jest niebezpieczne. Przedawkowanie może bowiem nasilać objawy depresji lub innych chorób psychicznych. Odkryto także nowe substancje, które działają na centralny układ nerwowy podobnie jak marihuana, ale dużo delikatniej. Dzięki nim powstać może nowa generacja leków przeciwdepresyjnych. Marihuana zwana jest miękkim narkotykiem, dlatego że nie powoduje uzależnienia fizjologicznego, tylko psychiczne. Ponadto jej działanie na centralny układ nerwowy jest dość delikatne. Powoduje ona euforię, empatię, wyczulenie zmysłów, zaburzenia w odczuwaniu czasu i odczucie fizycznego relaksu. THC oddziałują z receptorami kannabinolowymi w mózgu. Ze względu na swoje działanie THC były niegdyś stosowane w terapii różnych schorzeń psychicznych, m. in. depresji i lęku. Z receptorami kannabinolowymi w mózgu oddziałują także naturalne substancje produkowane przez komórki centralnego układu nerwowego - anandamidy. Związki te są jednak szybko degradowane, więc ich efekt modulujący zachowanie, a także
dużo łagodniejsze od THC, gdyż działają na system kannabinolowy pośrednio, poprzez naturalnie występujące w mózgu anandamidy. Nie powodują one ponadto żadnych efektów ubocznych ani uzależnienia. Możliwe zatem, że związki te staną się nową generacją leków przeciwdepresyjnych.
lekarskie nie określają jednoznacznie, czy była to słuszna decyzja. Niektórzy twierdzą, że szczep sativa zmniejsza objawy zaburzeń nastroju, takich właśnie jak choroba afektywna dwubiegunowa. Z drugiej strony, receptory kannabinoidowe znajdują się w tym samym miejscu w mózgu, które odpowiada za krytyczne myślenie i postrzeganie, kto wie czy trawa nie wpływa więc na pogorszenie. Jedna osoba na trzy, cierpiąca na chorobę afektywną, przyznała się do przynajmniej jednej próby samobójczej. Byłam zdesperowana. Chciałam, żeby ktoś lub coś szybko mnie poskładało i naprawiło. Tym czymś okazała się dla mnie trawa. Przed tym badaniem lekarskim rzadko paliłam. Tylko czasami. Może okazjonalnie w weekendy, w lesie, ze znajomymi, później siedzieliśmy u kogoś na chacie i oglądaliśmy „Half Baked” wyobrażając sobie jak to elfy dostarczają nam nieskończoną ilość precli. Po usłyszeniu diagnozy i na świeżo po wypisaniu ze szpitala, gdzie leczyłam się z nastolatkami słuchającymi Marilyna Mansona, którzy opowiadali o tym, jak ich ojcowie odrywali im paznokcie obcęgami, albo mieli wizję z zombiakami próbującymi ich oskalpować w roli głównej, świadomie postanowiłam, że czas skończyć okazjonalne randki z trawą, na rzecz poważnego związku. Parafrazując Nelly’ego: jarałam co parę godzin, zupełnie jakby to był lek na receptę. Palenie i pilnowanie, żeby nikt mnie nie złapał, kiedy byłam naprawdę upalona, było dużo łatwiejsze, niż ukrywanie mojej wypełnionej ropa, pozszywanej rany, która biegła wzdłuż mojego przedramienia, a pojawiła się mimowolnie podczas pobytu we wspomnianym powyżej szpitalu. Poszłam na stu-
normalnie nie mogłam wykonać, bo byłam zbyt zjarana, albo miałam na to wyjebane. Po irytujących 24 godzinach w trzeźwości, ten piękny, maniakalny pęd brał nade mną przewagę. Nie mogę ująć tego stanu innymi słowami niż mówiąc, że było kurewsko dobrze. Kreatywność na najwyższym poziomie, po zrobieniu wszystkiego, co trzeba zrobić, nie możesz po prostu przestać. (...) Moja relacja z napadami maniakalnymi przypomina bardzo sinusoidalną miłość, opierającą się na relacji od miłości po nienawiść. Wiem, że straszenie obcych jest złą rzeczą, jednocześnie uwielbiam ten przypływ mocy i mogłabym się tak czuć na wieki wieków. Mój lekarz mówi, że ludzie cierpiący na zaburzenia dwubiegunowe są odporni na leczenie. Leki wykluczają depresję, ale jednocześnie zmniejszają to uczucie bycia na wiecznym haju. Mając to na uwadze czasem staram się wyczilować, przestaję jarać na jakiś czas, żeby wreszcie porządnie się wyspać. Kładę się do łóżka, nie wstaję z niego przez parę dni i zajadam wszystko. Nie wiem, czy potrafię stwierdzić, że miałam depresje, albo doła ( co by nie było – byłam na haju). Kiedy jestem zjarana nigdy nie mam ochoty się ciąć, czy okaleczać w inny sposób. Chyba nie jestem tak produktywna, chociaż potrafię wówczas zjeść tonę lodów w zastraszająco szybkim tempie. Jestem jednak przekonana, że ta autodestruktywna potrzeba jest zakorzeniona głęboko we mnie. (...) Mój nowy psychiatra, który niechętnie zapisuje mi leki na receptę, mówi, że jedyne, co może mi dać, to prochy zwalczające stany lękowe, które są - jak to on mówi – podobne do trawki. Czy nie lepiej byłoby więc zapalić?
Narkotyk czy lekarstwo? Na koniec oddajmy głos pacjentom. Oto relacja osoby cierpiącej na ChAD, która skutecznie utrzymuje swoją chorobę w ryzach dzięki konopiom i porównuje jej działanie do proszków, opublikowana na forum magazynu „VICE”: „Pierwszy psychiatra, który zdiagnozował u mnie zaburzenia dwubiegunowe i który zasugerował, że powinnam stosować lit, spotkał się z gniewem mojej mamy, mistrzyni pasywnej agresji. „Pytał pan czy ćwiczy? Czy zdrowo się odżywia?” (mówiąc to obczajała zestaw z Maka na biurku lekarza). „Wie pan ile trawy jara?”. Lekarz podziękował nam i zostałyśmy z pustymi rękoma. Byłam zdezorientowana. Miałam 15 lat. Byłam pewna, że po tej wizycie dostanę chociaż pamiątkowe farmaceutyki. W samochodzie zapytałam więc matki, co się właśnie stało. Powiedziała: „prochy zamienią cię w robota, w zombie. Nie będziesz brała litu – jesteś kreatywna.””Spoko” odpowiedziałam, próbując, aby ton mojego głosu wyrażał ultimatum, jakbym miała cokolwiek do gadania. „Trawa zostaje.”Śmiało” odpowiedziała. Przez kolejne 9 lat sama leczyłam się ziołem. Badania
dia, przez większość czasu byłam zjarana, nie miałam problemów z czynnościami typu: “idź na zajęcia, przeczytaj jakieś książki, chodź na zajęcia dodatkowe, jedz płatki z mlekiem, śmiej się z rzeczy, które cię nie śmieszą”. Pojawiały się kilkudniowe przerwy w jaraniu, kiedy musiałam “nadrobić zaległości”, czyli na przykład napisać 30-stronicową pracę, czy parę artykułów, albo też zrobić rzeczy, których
Czy mało mamy jeszcze smutasów na prochach? Poza tym, wydaję mi się, że mam rację mówiąc, że leki te nie sprawią, że serial „Klan” stanie się najlepszą dostępną rozrywką”. Jak widać z powyższej relacji, zmagania z tą chorobą to nie przelewki – i konopie potrafią przynieść nadzieję także wielu chorym na ChAD. Niestety, większość psychiatrów w Polsce nie podziela tej opinii.
13
WARTO WIEDZIEĆ CZYLI NIC NIE GINIE.
proszyłby po całym świecie, a Ziemia stałaby się opustoszałą planetą.
Obieg pierwiastków w przyrodzie
Ale przyroda jeszcze żyje, a niezliczone rośliny pozostają w dobrych rękach rolników i ogrodników. Jednakże życiodajne elementy, dzięki którym rośliny mogą się odradzać, a więc: woda, powietrze i gleba wraz ze swoim mikrokosmosem, w wielu miejscach są zagrożone. Woda stanowi jeden z podstawowych warunków życia na Ziemi. Zdaniem naukowców pierwsze istoty żywe pojawiły się właśnie w wodzie. Naturalnie trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek roślinę czy ogród bez wody. Woda dociera do roślin „z dołu i z góry”. Stały jej magazyn w glebie stanowią wody gruntowe. Zasoby tego magazynu są uzupełniane przez opady: deszcz, śnieg i rosę. Ale woda z opadów atmosferycznych w żadnym wypadku nie jest absolutnie czysta. Zawiera azot w formie amoniaku, a nawet niewielkie ilości kwasu fosforowego. Badania udowodniły, że w Europie Zachodniej na 1 ha gleby spada co roku przeciętnie 10—30 kg azotu. Zawartość azotu w rosie jest nawet jeszcze większa. Dobra, pulchna gleba wchłania jak gąbka wodę wraz z jej składnikami, i na długo zatrzymuje. W glebach gorszych woda pochodząca z opadów atmosferycznych albo spływa do wód gruntowych, albo tworzy zastoiny powodujące gnicie roślin i powstawanie trzęsawiska.
Tam, gdzie różne warstwy gleby po-zostają nienaruszone, gdzie pracują miliardowe zastępy różnych „specjalistów”, tam powstaje pulchna gleba, ta właściwa próchnica, o której marzą wszyscy ogrodnicy i rolnicy. Gleba próchniczna jest w stanie magazynować wodę deszczową oraz składniki pokarmowe. Odznacza się też bogactwem azotu i dwutlenku węgla. Jest porowata i luźna, przepuszczalna, przewiewna i dobrze się nagrzewająca. Jak powstaje w praktyce taka gleba, o tym można przeczytać w drugiej części poradnika. Ale najpierw ważne jest, aby przyszły zwolennik naturalnego ogrodnictwa pojął, że podstawą wszystkich jego wysiłków jest zrozumienie życia gleby. Sama natura oferuje mu perfekcyjny system oraz miliardy pomocników pracujących za darmo. Ogrodnikowi stosującemu naturalne metody uprawy nie pozostaje nic innego, jak tylko sensownie wykorzystać tę ofertę. Wtedy zaoszczędzi sobie niepotrzebnego trudu, jak np. corocznego przekopywania. Zaoszczędzi też sobie wielu wydatków, jeśli wykorzysta naturalną produkcję składników pokarmowych. Prawie wcale nie będzie musiał dokupywać nawozów. Wreszcie zachowa też zasoby energii — zarówno w formie ludzkiej siły roboczej, jak i tej, koniecznej do wytworzenia produktu przemysłowego. Ogrodnik gospodarujący według praw natury świadomie włącza się w naturalny obieg pierwiastków w przyrodzie. Stara się wszelkimi sposobami intensyfikować pracę podziemnych pomocników i dbać o ich rozwój. Jednocześnie jest świadom tego, że każda brutalna ingerencja w ten znakomicie zorganizowany świat może tylko przeszkadzać, a w najgorszym przypadku zniszczyć go. Dlatego ogrodnik nie żywi roślin, lecz użyźnia glebę. Głównymi daniami „jadłospisu ogrodowego” są: kompost, ściółka oraz nawozy zielone. Tam, bowiem, gdzie organizmom glebowym dostarczymy wystarczającą ilość substancji organicznej, tam wy-produkują one dostatecznie dużo tych składników, które są potrzebne roślinom, a więc: azotu, węgla, potasu, fosforu, mikroelementów oraz dwutlenku węgla. Już wielokrotnie udowodniono, że w glebach, które uprawia się stosując systematycznie metody naturalne, wszystkie ważne składniki pokarmowe są stale obecne. One po prostu „odnawiają się”. Ko-przystają z nich wszystkie rośliny w ogrodzie, a w końcu i człowiek, który żywi się tymi roślinami. Sir Albert Howard, który przez całe życie badał efekty stosowania biologicznych metod uprawy na obszarze Europy i Indii, ustanowił i opisał w swoim „Rozlicznym testamencie” fundamentalne zasady naturalnej uprawy ziemi. Jego opinia o obiegu pierwiastków w rolnictwie jest ważna także dla zwolennika ogrodnictwa naturalnego:
„Żyzność gleby to stan, który jest wynikiem procesów związanych z obiegiem pierwiastków w przyrodzie. Zawsze musi być tu zachowana pełna równowaga pomiędzy procesami wzrostu a procesami obumierania. Rezultatem utrzymania tej równowagi jest żywa gleba, boga-
te plony wysokiej jakości oraz cieszący się doskonałym zdrowiem inwentarz żywy. Kluczem do żyzności gleby i pomyślnego rozwoju rolnictwa jest próchnica”.
Rośliny to organizmy żyjące w dwóch światach. Jeden to ciemna, wilgotna gleba, gdzie rozrastają się ich korzenie. Tam szukają trwałego oparcia i kotwiczą się tysiącami pętli i zwojów. Stamtąd czerpią niezbędną im do życia wodę oraz składniki pokarmowe, przygotowane dla nich przez mikroorganizmy. Drugim światem, w którym rozwijają się łodygi, liście i kwiaty roślin, jest powierzchnia ziemi. Tu docierają do nich promienie słoneczne i pada na nie życiodajny deszcz. Ponadto wszędzie, począwszy od
najniższego liścia, a skończywszy na najwyższym wierzchołku drzewa, nadziemna część rośliny jest otoczona powietrzem. Oba światy — ciemna gleba i nasycona światem atmosfera — mają dla roślin istotne znaczenie. Roślina może się rozwijać (abstrahując od ekstremalnych wyjątków) jedynie dzięki współdziałaniu elementów obecnych w obu światach. Elementami decydującymi o istnieniu roślin są: woda, gleba, powietrze i światło. Rośliny są w stanie bezpośrednio wykorzystać energię słoneczną. Potrafią one również pobrany z powietrza dwutlenek węgla przekształcić w niezbędne substancje organiczne. Rośliny są jedynymi organizmami na kuli ziemskiej, które mogą pobrane z gleby związki mineralne wbudować w związki organiczne! W ciele każdej żywej rośliny ciągle zachodzą liczne skomplikowane procesy chemiczne. Chociaż sama roślina nigdy nie rusza się z miejsca, utrzymuje w ruchu otaczający ją niewielki świat. Wytwarzane przez nią substancje organiczne są wyko-
rzystywane nie tylko do jej wzrostu i rozwoju. Stanowią one także pożywienie dla zwierząt i ludzi. Rośliny, pośrednio lub bezpośrednio, są podstawą życia wszystkich stworzeń na naszej planecie, a w łańcuchu pokarmowym — najważniejszym ogniwem. Dlatego ogrodnik, obcujący, na co dzień z tymi „milczącymi istotami”, powinien pamiętać o tych zależnościach. Gdyby wszystkie rośliny na Ziemi obumarły, wraz z nimi wygi-snęłyby też zwierzęta i ludzie. Ziemia zostałaby wtedy obdarta, jak w jakimś filmie — horrorze, ze swojej „zielonej szaty”. Pola i ogrody opustoszałyby, a lasy zamarły. Wielka podziemna sieć korzeni, oplatająca glebę, nagle uległaby rozkładowi. W tej sytuacji burze i deszcze tylko dokończyłyby dzieła. Żyzną warstwę gleby wiatr roz-
Zarówno w podziemnej, jak i nadziemnej części rośliny woda pełni ważną rolę transportera. Wraz z nią są przenoszone wszystkie ważne składniki pokarmowe do tych części rośliny, gdzie są właśnie potrzebne. Dzięki obecności wody roślina może rosnąć, a w jej komórkach panuje nie-zbędny turgor (ciśnienie). Dla uzyskania 1 kg masy roślinnej trzeba dostarczyć roślinie 0,5 m3 wody. Wystarczy wyobrazić sobie soczysty liść dyni, który bez wody stałby się małą kupką włókien! To, jak woda krąży w „zielonych żyłach” oraz jak wspaniale są sterowane wszystkie prądy we wnętrzu rośliny, będzie można jeszcze raz prześledzić w czasie lektury o świecie korzeni oraz rozdziału o „ fabrykach” w zielonych liściach. Powietrze występuje zarówno na powierzchni (atmosferyczne), jak i w glebie (glebowe). Najważniejszym składnikiem powietrza jest tlen, potrzebny ludziom, zwierzętom i roślinom do oddychania. Roślina oddycha „w inny sposób”, o czym napiszemy w następnym rozdziale. Tlen warunkuje też wszystkie chemiczne procesy spalania, zarówno procesy przemiany materii u roślin, jak i czynności organizmów glebowych. W skład powietrza atmosferycznego wchodzi: około 78 proc. azotu, 20 proc. tlenu, 1 proc. gazów szlachetnych i 0,03 proc. dwutlenku węgla. Całkiem inny skład ma powietrze glebowe. Na przykład powietrze w zwykłej glebie ogrodowej zawiera: 10 proc. tlenu, 50 proc. azotu i 40 proc. dwutlenku węgla. Jak widać, bogactwo dwutlenku węgla jest tu znacznie większe. Jest to przewaga bardzo korzystna dla roślin, gdyż z dwutlenku węgla i wody wytwarzają różne związki organiczne. Powstaje on wskutek działalności organizmów glebowych. Im więcej jest ich w glebie, tym obfitszym jest ona źródłem dwutlenku węgla.
14
KULTURY WODNE
Część 2 Systemy przepływowo odpływowe
Little Lebowski
Czy nadal myślicie, że systemy wym, który jest idealny do waszej pierw- Czemu systemy przepływowo- systemy mają takie same zalety i są równie efektywne. – i następnych oczywiście – upra- odpływowe są lepsze od ręczhydroponiczne są dla was zbyt szej wy. Zapewniający wam wielką oszczęd- nego podlewania roślin? skomplikowane? A co gdybyście ność czasu i pracy, jaką musicie włożyć - Rośliny rosną szybciej i są bardziej 1. Tace przepływowodostali system, w którym można w utrzymanie waszych krzaków w ideal- wydajne – mogą one przyswoić wię- odpływowe. cej wody i substancji odżywczych, W tego typu systemach donice wraz z nym stanie. Oferujący jednocześnie szybuprawiać w każdym rodzaju szy cykl uprawy i większe zbiory! kiedy podajemy je kilkukrotnie w roślinami stoją na tacy odpływowej ustaciągu dnia niż za jednym razem pod- wionej na stole, pod którym znajduje się medium, nawet w waszych uluzbiornik z pożywką. Zwykle taca ustaMniej pracy, szybszy cykl i większe zbiobionych mieszankach ziemnych ry? Czy to możliwe? Tak! Przyjrzyjcie się czas podlewania ręcznego. ograniczając jednocześnie nad- opisywanym przeze mnie poniżej systemiar ciężkiej sprawy? Nasz kam- mom przepływowo-odpływowym. pania w walce o szybszy wzrost i Czym charakteryzują się systewiększe zbiory trwa! Przyjrzymy my przepływowo-odpływowe? działania systemów przepływosię dzisiaj systemom przepływo- Zasada wo-odpływowych jest banalnie prosta. wo – odpływowym. Rośliny uprawia się na tacach lub w wiaW poprzednim numerze zajmowaliśmy się systemami NFT, które są klasyfikowane przez znawców tematu, jako „czysto hydroponiczne”. Pomimo, że są nieskomplikowane i łatwe w użyciu mogą odstraszać mniej doświadczonych hodowców, ponieważ w około korzeni nie ma znanego im i lubianego bufora ochronnego z mieszanki ziemnej, włókna kokosowego lub keramzytu chroniącego system korzeniowy. Szczególnie przeraża ich ryzyko utraty zbiorów!
drach, a pożywka jest dozowana od góry ze zbiornika za pomocą pompy. Po obmyciu korzeni pożywka spływa z tac lub wiader do zbiornika i jest wykorzystywana ponownie. Pracą pomp regulują zegary. Podczas gdy pompy są włączone system korzeniowy pobiera z pożywki wodę i składniki mineralne niezbędne do budowy nowych tkanek. Gdy pompy nie działają pożywka spływa do pojemnika dzięki sile grawitacji, a korzenie mają pełny dostęp do życiodajnego tlenu, bez które-
Durzy system z tacą do uprawy. W tym odcinku przyjrzymy się aktywnemu systemowi hydroponicznemu oferującemu szybszy wzrost i większą wydajność przy jednoczesnej możliwości uprawy w różnych mediach jak: włókno kokosowe czy mieszanki ziemne. Zadajcie sobie pytanie. Jaka była wasza technika uprawy marihuany, kiedy rozpoczynaliście przygodę z uprawą ganji? Dam sobie głowę uciąć, że 90% z was zaczynała od doniczek z ziemią i konewki. Faktycznie jest to metoda idealna dla początkujących hodowców, ponieważ wybacza wiele błędów. Otaczająca korzenie mieszanka ziemna stanowi doskonały bufor chroniący rośliny przed gwałtownymi zmianami pH, przenawożeniem i niedoborem składników pokarmowych. Nie można zapominać także o tym, że w mieszankach ziemnych można osiągać doskonałe rezultaty i zioło naprawdę wysokiej jakości. Co jeśli powiedziałabym wam, że istnieje system hydroponiczny umożliwiający uprawę w doniczkach w mieszankach ziemnych lub włóknie kokoso-
go gniją. W miarę wzrostu roślin ilość przepływów pożywki zwiększa się przeprogramowując zegary sterujące pracą pomp. Ilość wykorzystanych przez roślinę składników pokarmowych można łatwo zmierzyć w wypływającym z roślin roztworze, co ułatwia optymalne dozowanie nawozów i zmniejsza ryzyko przenawożenia lub niedokarmienia roślin. Przepływowo-odpływowe systemy hydroponiczne są jednymi z najbardziej elastycznych i prostych systemów na rynku i mogą z nich korzystać nawet kompletni nowicjusze. Ty możesz być na wakacjach, a twoje rośliny nadal będą dostawały wszystko, co jest im niezbędne do życia. Zaawansowani ogrodnicy mają szansę na kontrolę wszystkich parametrów uprawy: częstotliwością i ilością pożywki, jaką dostają ich rośliny oraz wszystkimi jej parametrami. Dzięki temu mogą oni stworzyć idealne warunki, dla każdej z uprawianych odmian osiągając maksymalne rezultaty. Kto nie byłby zadowolony z takiej sytuacji?
Nisko profilowy system do uprawy na tacach. - System korzeniowy rośliny jest systematycznie przewietrzany życiodajnym tlenem kilka razy na dzień. Zapobiega to pleśni i gniciu korzeni oraz wyraźniej zwiększa ilość kwiatów, jakie wytwarza roślina. - Wysoka skalowalność systemu – zaawansowani użytkownicy mogą sami kontrolować wszystkie parametry wzrostu roślin dostosowując je do uprawianej odmiany i cyklu, w jakim znajdują się rośliny. - Nie ma tu gromadzenia się niewykorzystanych składników pokarmowych w strefie korzeniowej – wszystko, czego roślina nie wchłonie spłynie z powrotem do zbiornika. Gromadzenie się mineralnych soli w okolicach korzenia spowalnia wzrost i skutkuje mniejszą ilością palenia pod koniec uprawy.
Rodzaje hydroponicznych systemów przepływowoodpływowych. Istnieją dwa główne rodzaje systemów przepływowo-odpływowych: jeden opiera się na uprawie na tacach, na których umieszczone są donice z roślinami, a drugi opiera się na wiadrach. Obydwa
wiona jest poziomo i ma dwa otwory jeden umieszczony około 10 cm powyżej powierzchni tacy do odpływu zużytej pożywki, a drugi do pompowania świeżej. Do otworu wlotowego podłączona jest pompa, która gdy jest włączona napełnia tace pożywką do momenty osiągnięcia poziomu otworu przelewowego, który działa podobnie do tego, który masz w każdej wannie. Gdy pożywka osiągnie poziom otworu przelewowego wraca do zbiornika. Gdy pompa jest wyłączona otwór wlotowy spełnia także role odpływu, którym pożywka przez pompę wraca do zbiornika. Procesem napełniania tacy sterują zegary, dzięki którym woda wraz z substancjami mineralnymi koniecznymi do rozwoju roślin trafia do systemu korzeniowego roślin. Takie niemal całkowite zatopienie korzeni ułatwia im wymianę gazową, ponieważ całe „stare, zużyte” powietrze jest wypłukiwane przy każdym nawadnianiu roślin. Kolejną zaletą tego typu systemów uprawy bezglebowej jest możliwość uprawy w każdym rodzaju medium: mieszankach ziemnych, keramzycie, włóknie kokosowym czy mapito. Możesz uprawiać w donicach i łatwo nimi manipulować podczas całego cyklu wzrostu i kwitnienia rośliny. Możesz także uprawiać bez wykorzystania donic wypełniając całą tacę kulkami keramzytu ogrodowego. Pozwoli to korzeniom wypełnić całą objętość tacy i zwiększy wydajność systemu.
Modularny system do uprawy. Systemy tacowe są niemal nieprzeciekające, dlatego też nadają się do upra-
15 systemów i redukcje czasu spędzanego na podlewaniu roślin. Jedna mała taca może służyć do wegetacji małych roślin, a wiadra do kwitnienia wielkich krzaków, a wszystko zasilane z jednego głównego zbiornika pożywki. Trzy kroki do raju przepływowo-odpływowego! 1. Podczas uprawy systemami przepływowo-odpływowymi prowadź dokładny dziennik uprawy, w którym zapisuj: częstotliwość włączania pompy, czas jej pracy, ilość pożywki, jaką zużyją rośliny i stężenie składników pokarmowych. Z biegiem czasu pozwoli ci to zoptymalizować swój zestaw pod konkretną odmianę i wycisnąć z niej cały potencjał drzemiący w jej genach. 2. Uzupełniaj braki w zbiorniku głównym w zależności od medium, w jakim uprawiasz. Jeżeli korzystasz z keramzytu ogrodniczego dopełniaj główny zbiornik połową zalecanej przez producenta dawki nawozów. Rośliny rosnące pod silnymi lampami w takim medium pobierają znacznie więcej pożywki i gdy EC roztworu pożywki wzrośnie grozi ci przenawożenie twoich krzaków. Jeżeli
Pytania i odpowiedzi na temat systemów przepływowo-odpływowych
Otwór wlotowy i wylotowy.
wy w szafach i na poddaszach. Dzieje się tak, dlatego że zbiornik z pożywką znajduje się poniżej rosnących nad nim roślinami. Na rynku znajdziesz też sporą ilość systemów idealnie dopasowanych do namiotów do uprawy roślin.
2. Modularne systemy z wiadrami do uprawy. Podobieństwa systemów modularnych do systemów opartych na tacach są takie, że obydwoma rodzajami sterują takie same zegary, obydwa mają pompy tłoczące pożywkę do roślin. Każdy z tych systemów zapewnia dobre napowietrzenie systemu korzeniowego roślin i zaopatrzenie ich w składniki odżywcze. Jedyną różnicą między mini, jest to, że w systemach modularnych każda roślina jest umieszczona w oddzielnym wiadrze. Przewody zasilające poszczególne wiadra w pożywkę dochodzą do nich od dołu ze zbiornika głównego zasilającego wszystkie wiadra w danym ogrodzie. System ten wykorzystuje zjawisko grawitacji do dostarczania pożywki do wiader z roślinami. Pompa jest wykorzystywana tylko do wymuszania obiegu wody w głównym zbiorniku i ma zamontowane dwa magnetyczne zawory kontrolujące poziom wody w wiadrach i zbiorniku. Poziom pożywki w wiadrach kontroluje pompa, która wymusza powrót pożywki z wiader do zbiornika głównego – odwrotnie niż jest to w systemach opartych na tacach. Gdy pompa jest włączona wiadra z roślinami opróż-
korzystasz z medium zatrzymującego wodę jak: włókno kokosowe lub mieszanki ziemne dopełniaj główny zbiornik pełną zalecaną przez producenta dawką nawozów. Podczas uprawy w mediach gromadzących wodę, gdy roślina rośnie zwiększaj częstotliwość podlewania o jedno dziennie, ponieważ gdy na przykład przeskoczysz z 3 do 6 podlewań twoim korzeniom będzie groziło gnicie, a roślinie przenawożenie. 3. Systematycznie zwiększaj częstotliwość podlewania roślin wraz ze wzrostem roślin i zmianą cyklu. Jeżeli uprawiasz w keramzycie młodym roślinom wystarczą dwie 15 minutowe sesje na dobę. Gdy rośliny podrosną podlewanie może być wymagane przez 15 minut, co każdą godzinę. Pamiętaj o całkowitej wymianie pożywki, co tydzień lub dwa. Jeżeli uprawiasz w mieszankach ziemnych lub włóknie kokosowym młodym roślinkom wystarczy jedna 15 minutowa sesja na dzień. Pod koniec cyklu zwiększ podlewanie do maksymalnie 4 15 minutowych sesji na dobę. Przy tego rodzaju podłożu wymiana pożywki jest konieczna, co 2 tygodnie lub gdy ilość składników pokarmowych wyraźnie się obniży.
niane są z pożywki, gdy jest włączona wiadra napełniają się. Całość wymaga jeszcze dwóch zaworów, dzięki którym rośliny nie są stale zalane pożywką, gdy pompa jest wyłączona. Główną zaletą systemów modularnych jest łatwa manipulacja roślinami w każdej fazie cyklu rozwoju roślin, co umożliwia uprawianie naprawdę wielkich krzaków. Systemy te łatwo także rozbudowywać. Z jednego wiadra możesz bez trudu dodając kolejne stworzyć spory ogród zasilany jednym zbiornikiem głównym.
Do kogo skierowane są hydroponiczne systemy przepływowo-odpływowe? Systemy przepływowo-odpływowe są tak uniwersalne, że zaspokoją potrzeby wielu rodzaju ogrodników o zróżnicowanym poziomie doświadczenia. - Początkujący ogrodnicy mogą uprawiać w znanych już sobie donicach i skoncentrować się na innych parametrach koniecznych do prawidłowego rozwoju roślin. Ich krzaki zawsze będą miały, co jeść i pić. - Doświadczeni ogrodnicy mogą wyregulować wszystkie parametry uprawy maksymalizując tym samym swoje zbiory. - Domowi ogrodnicy szukający małych systemów dostosowanych do niewielkich namiotów do uprawy o powierzchni 1 m2 lub 1,2 m2 także znajdą na rynku zestawy spełniające ich kryteria wyboru. - Hodowcy komercyjni docenia z pewnością łatwość rozbudowywania
Kiedy przesadzać rośliny do systemów przepływowo-odpływowych? Jeśli rozpocząłeś uprawę w kostkach z wełny mineralnej lub małych doniczkach z włóknem kokosowym musisz poczekać aż bryła korzeniowa sadzonki będzie przerastać przez doniczkę. Korzenie musza być wyraźnie widoczne. Jeśli uprawiasz na tacach możesz wegetować i kwitnąć swoje rośliny na jednej tacy. Gdy używasz systemów modularnych z wiadrami lepiej jest wegetować małe rośliny w innym miejscu, ponieważ systemy modularne wymagają zwykle do oświetlenia kilku lamp. Jak gęsto sadzić rośliny w systemach przepływowo-odpływowych? Wszystko zależy jak duże rośliny chcesz mieć i jak długi okres wegetacji zastosujesz. Na tacach lepiej sprawdza się technika „morza zieleni” niż duże rośliny. Na jednej tacy możesz wegetować i kwitnąć rośliny. Systemy modularne dają możliwość wyhodowania naprawdę okazałych roślin. Dłuższy okres wegetacji sprawi, że rośliny mogą być monstrualne. Widziałam w Kalifornii ogród, w którym rośliny były w fazie wegetacji przez dziewięć tygodni, zanim wymuszono kwitnienie. Na każde dwie rośliny przypadała jedna 1000 watowa żarówka. Te krzaki wyglądały jak drzewa! Na jakim poziomie utrzymywać wartości EC pożywki? Jeżeli uprawiasz w keramzycie ma on bardzo niewielkie zdolności do buforowania zmian stężenia pożywki, co grozi łatwym i szybkim przenawożeniem. W takim wypadku rozpocznij od połowy zalecanej przez producenta nawozów dawki. Jeżeli uprawiasz: w mieszankach ziemnych lub włóknie kokosowym możesz od razu stosować pełne zalecane dawki nawozów. Czy podwiązywać rośliny? Nie zawsze jest to konieczne, ponieważ w tego rodzaju systemach do uprawy medium otacza i wspiera systemy korzeniowe roślin, co pomaga utrzymać im równowagę. Jednak, niektóre odmiany ze względów genetycznych będą wymagała podwiązania ich, aby zapobiec uszkodzeniu tkanek rośliny i utraty plonów. Nieważne czy jesteś nowicjuszem, czy zawodowcem systemy hydroponiczne typu przelewowoodpływowego mają coś do zaoferowania także tobie. Z pewnością nie będziesz zawiedziony!!!
Simple words + Quick photos = Easy success! Marijuana Grow Basics The EASY Guide for Cannabis Aficionados by Jorge Cervantes €21.95
NEW
Download FREE pages from Jorge’s books
ONLINE www.amazon.com www.amazon.ca www.amazon.co.uk www.amazon.de www.amazon.fr www.amazon.jp
Jorge’s simple easy guide shows American, Canadian and European techniques to grow the maximum yield of the most potent cannabis possible—including week-by-week photo-based instructions to grow a 12-week crop from seed and a 10-week crop of clones. Even first timers are guaranteed a heavy harvest!
BY PHONE 24-Hour EUROPEAN ORDERS tel: +1-419-281-1802 (English)
Become an expert on grow room and internet security, feminized seeds, seedlings, cloning, mother plants, spotting male and female plants early, peak “sinsemilla” harvest, and manicuring, drying and curing your crop for highest potency.
UK—Freedom book Company +44 23 9278 0600 Germany—Grow in Berlin +49 30 34 99 80 70
Buy only the grow gear you need—hydroponics and soil, CFL, HID & LED lights, CO2, meters, fans and filters—to maximize your harvest. Design and set up your grow room with supplies from your local hardware store and garden center. Plus troubleshoot problems and control common pests and diseases!
24-Hour CREDIT CARD ORDERS (US ONLY) 1-800-247-6553 24-Hour CANADIAN ORDERS tel: 1-419-281-1802
WHOLESALE ONLY United Kingdom Avalon Wholesale wholesale@avalonheadshop.co.uk
6 x 8.25 inches (210 x 150 cm), 240 pages, 760 colour images, appendix, index ISBN: 978-1-878823-37-3
More than 600,000 sold!
Austria/Germany/Switzerland Grow in Berlin http://www.grow-in-berlin.de
Marijuana Horticulture: The Indoor/Outdoor MEDICAL Grower’s Bible by Jorge Cervantes
Nachtschatten Verlag www.nachtschatten.ch
€29.95 Spanish edition €29.95 Italian edition €29.95
6 x 8.25 inches (210 x 150 cm), 512 colour pages, 1,120 colour images, countless charts & graphs, plus detailed glossary and index ISBN: 978-1-878823-23-6 The Fifth Edition (2006) is the #1 marijuana grow bible with all the best cannabis grow information—greenhouses and outdoor growing, seeds, seedlings, vegetative growth, cloning, flowering, breeding and hash, grow room design and construction, tools, fertilizers… everything!
Spain/Italy/Portugal Van Patten Editoral, S.L. www.marijuanagrowing.com “Contact Us”
“Ask for Jorge’s books at your local bookstore or hydroponic shop!”
Netherlands/Belgium/Northern Europe Kulu Trading http://www.kulutrading.com/ See a Complete Wholesale list at: www.marijuanagrowing.com “Contact Us”
17
JORGE CERVANTES
JEST TO DRUGA CZEŚĆ ARTYKUŁU, JAKI MIELIŚCIE OKAZJĘ CZYTAĆ W POPRZEDNIM ODCINKU SOFT SECRETS POLSKA.
Lampy i swietlowki LED Pokrywane fosforem diody LED emitują więcej błękitnego widma światła o częstotliwości fali na poziomie 465 nm.
Najpraktyczniejsze są lampy LED o jednym widmie światła w obudowie, ponieważ łatwo można je wymieniać i dostosowywać do warunków w ogrodzie. Modernizacja jest w takim wypadku znacznie tańsza.
Obecnie na rynku jest wiele rodzajów zamienników zwykłych żarówek opartych na lampach LED, które można wkręcić w standardowe gwinty spotykane w naszych domach. Kosztują one w granicach 15 – 30 $ i w większości przypadków nie są wystarczająco jasne, aby z powodzeniem uprawiać pod nimi rośliny. Nadają się one, jako energooszczędne zamienniki zwykłych domowych żarówek, ponieważ zasilając je 15,5 watami energii otrzymuje się strumień świetlny porównywalny z 75 watami zwykłych żarowych żarówek. Poza zwykłymi żarówkami z lampami LED ostatnio pojawiły się także zamienniki świetlówek wypełnione żarówkami typu LED. Na rynku są one dostępne we wszystkich standardowych rozmiarach: T12, T8, i T5. Nieraz w 120 cm świetlówce upchnięte jest nawet ponad 200 LED’ów! Świetlówki, które nadają się do uprawy roślin muszą posiadać w sobie, co najmniej 1 watowe diody, jako wypełnienie. Energooszczędne świetlówki 22 watowe typu T8 dają strumień świetlny około 1248 lumenów, ale niestety nie są kompatybilne ze starymi oprawami T8. Te nie migoczące wersje świetlówek oparte na lampach LED mają gwarantowany okres świecenia na poziomie 50 000 godzin. Świetlówki T8 emitujące czerwone widmo światła – 660 nm zawierają w sobie 288 żarówek LED. Spektrum ich światła może zostać rozdzielone na niebieskie i białe w proporcji 50/50. Dzięki temu, że zawierają LED’y o spektrum światła 420 nm/5500k: 144 diody czerwone i 144 białe. Dzięki tej sztuczce widmo światła jest bardziej optymalne do uprawy roślin.
Lampy na zdjęciu mają w jednej obudowie kilka typów LED’ów. Dzięki temu uzyskiwano optymalne widmo światła.
Tutaj te same rośliny przy wyłączonych lampach LED. Uwielbiam widzieć piękne krzaki w naturalnych kolorach. Lampy oparte na diodach LED mają tą zaletę, że można je umieścić bardzo blisko roślin bez obawy o ich spalenie.
Lampy LED kontra HID
Mały pojemnik wydaje się połknięty przez gigantyczny krzak. Najczęściej w jednej świetlówce łączy się kilka różnych typów diod LED, aby uzyskać optymalne widmo światło. Dziesiątki pojedynczych diod łączy się na wspólnej płytce i umieszcza w obudowie świetlówki typu T12 lub T8.
Porównanie tych dwóch źródeł światła takich jak LED’y i lampy HID jest stosunkowo łatwe. Wystarczy porównać : waty, lumeny, lm/W, temperaturę światła w Kelwinach, μmol/s, PAR i PPF. Większość o ile nie wszystkie te wartości powinny być podane na opakowaniu źródeł światła. Jako, że diody LED są mniejszych rozmiarów (1,2 i 3 watowe) łączy się je w większe zespoły i porównuje sumę wartości części składowych. Dla przykładu jedną 1000 watową lampę można porównać z 1000 jednowatowymi LED’ami, lub z 334 trzy watowymi LED’ami. Porównanie jest łatwiejsze, jeżeli całkowitą moc lamp podzieli się na pojedyncze waty i porówna strumień świetlny uzyskiwany z jednego wata. Lampa 1000 HID daje 140 000 lumenów, co daje wydajność 140 lm/W.
18 Rośliny absorbują szerokie widmo światła i dobre lampy LED muszą zapewnić je w całości, aby to osiągnąć w jednej lampie łączy się od kilkunastu do kilkuset różnych typów diod LED. Jednak ja nie mogłem znaleźć dokładnych testów spektrum emitowanego przez konkretne modele lamp dostępnych na rynku. Porównanie wartości: watów, lumenów czy lm/W jest łatwe. Jednak porównanie mW/m2 i PAR jest już trudniejsze, jednak bardziej odpowiada naturalnym potrzebom roślin podczas wszystkich cyklów ich uprawy. Lampy LED mają kilka zalet, których nie mają żarówki HID – można je na przykład umieścić bardzo blisko powierzchni roślin, czego nie można zrobić z lampami HID bez spalenia krzaków. Lampy LED można także umieścić w konkretnym miejscu rośliny doświetlając ją jedynie w zacienionym miejscu.
Koniec cyklu Porównanie wydajności LED’ów i lamp HID jest łatwa. Na zdjęciu powyżej rośliny były uprawiane pod lampą HID.
Trwałość LED’ów dobrej jakości to 25 000 do 50 000 godzin i są one dostępne w bardzo szerokim spektrum emitowanego przez nie światła. Ich światło nie zmienia się z biegiem czasu. LED’y sa na rynku od tak krótkiego czasu, że nie mamy jeszcze danych, po jakim czasie powinno się je wymieniać. Wiele lamp jest zbudowanych z wielu setek pojedynczych lamp LED i z biegiem czasu część z nich świecić będzie ciemniej niż inne. Tak, czy inaczej sugeruje wymienić zestaw, kiedy ilość emitowanego światła spadnie do 85-95% ich nominalnej wartości.
Ta grupa roślin wygląda niemal identycznie mimo, że uprawiana była pod lampami LED. Kocham to zdjęcie – piękny, tłusty szczyt pod lampą LED.
Gałęzie kilku krzaków zebrane razem powodują, że każdy ogrodnik czuję satysfakcję. To naprawdę imponujący zbiór! Nie musicie się martwić toksycznością diod LED, ponieważ nie zawierają one w swoim składzie toksycznej rtęci. Łatwo je poddać recyklingowi i materiały wykorzystać ponownie. ============================================================ Zajrzyjcie na nasz kanał internetowy na Youtube pod adresem: http://www.youtube. com/watch?v=OCXhj0iP0Mc , a zobaczysz jak z pod 345 watowej lampy LED można uzyskać 383,6 grama suchego palenia. Cały zestaw pobierał tylko 290 wat energii elektrycznej. ============================================================
19
MADE IN HOLLAND
Oto ujawniłem wam całą naszą tajemnicą. To trochę skomplikowane i wymaga sporo pracy, ale jeżeli zachowane są ramy czasowe wszystko działa bezbłędnie.
UCZYŃ SWOJĄ SZCZĘŚLIWĄ I ZACNĄ KOBIETĘ
Jak feminizować konopie Na konopnej scenie Amsterdamu powstała nowa firma produkująca nasiona - Devil’s Harvest Seed Company. W tym numerze Soft Secrets POLSKA opowiemy wam trochę o jej powstaniu i metodach pracy. Przyjrzymy się procesowi feminizacji nasion metodą STS – od dawna skrywanego sekretu firm nasiennych. Zobaczymy, jakie geny konopi jest w stanie zaproponować Sativa Diva nam ta nowa firma.
Rośliny po indukcji kwitnienia są opryskiwane kilka razy preparatem STS. Po kilku tygodniach pojawiają się hermafrodyci z żeńskim pyłkiem.
Po co feminizować konopie? Proces feminizacji był od początku bardzo gorącym tematem w całym świecie konopnym. Miał on, co najmniej tyle samo zwolenników, co przeciwników. Zwolennicy mówili, że to prawdziwa rewolucja zarówno dla małych, domowych ogrodników, jak i dla komercyjnych producentów zioła uprawiającymi na wielkich obszarach. Przeciwnicy argumentowali, że ingerencja w genom rośliny może doprowadzić
do roślin „zombie” o nie do końca poznanych cechach i wpływie na organizm ludzki. Dla DHSC rośliny feminizowane stanowiły spory wzrost zysków ze sprzedaży, ale nie to było głównym powodem, dla którego zdecydowali się na pracę nad feminizowanymi odmianami konopi. Jeden z właścicieli wyjaśnia: „Zacząłem prace nad roślinami feminizowanymi we wczesnym okresie swojej przygody z uprawą marihuany i wiedziałem dokładnie, dlaczego początkujący ogrodnicy potrzebowali nasion feminizowanych. Mieli oni do dyspozycji mało miejsca w swoich ogrodach chcieli, co raz to nowych smaków zioła zamiast tej samej, nudnej odmiany przez kolejne 12 miesięcy. Ogrodnicy uprawiający pod słońcem mogli łatwo w pełni wykorzystać całe swoje pola. Ogrodnicy z pod lamp zostali uwolnieni od stałej konieczności utrzymywania matek i robienia klonów. Utrzymywanie większej ilości roślin matecznych jest naprawdę pracochłonne i kurewsko trudne. Kolejnym powodem była chęć próbowania bez komplikacji, co raz to nowych odmian. Nie musisz się skupiać na rozwijaniu swoich umiejętności, a na rozkoszowaniu tylko jej efektami i to, co każde 3 miesiące. ‘’ Kiedy rozwijaliśmy nasze techniki feminizacji poszukiwaliśmy najbardziej efektywnej metody produkcji nasion feminizowanych. Rozmawialiśmy z wieloma producentami nasion feminizowanych i większość z nich stosowała metodę STS, jako najtańszą, najprostszą i najbardziej skuteczną. Odczynniki do przygotowania substancji feminizującej STS są łatwo dostępne w sklepach fotograficznych i stosunkowo mało toksyczne. Postanowiliśmy nie wyważać otwartych drzwi i pójść tą sama drogą.
Proces „Wybieramy pomiędzy cztery, a sześć roślin i przestawiamy je z fazy wegetatywnej na kwitnienie. Po wyłączeniu światła spryskujemy nasze rośliny dużymi dawkami preparatu STS. Pięć mililitrów na każdy litr wody destylowanej. Po jednym oprysku odczekujemy około 15 minut i ponawiamy oprysk. W zależności od wielkości roślin na sześć roślin zużywamy około 4 litrów preparatu STS. Po rozpuszczeniu go w wodzie powinien być on przechowywany w lodówce, aby nie uległ dezaktywacji. Po indukcji kwitnienia i pierwszym oprysku hormony w roślinie zaczynają pracować już w nieco inny sposób i proces kwitnienia powoli rozpoczyna się. W pięć do siedmiu dni od momentu pierwszego oprysku (w zależności od odmiany i tempa jej rozwoju) opryskujemy je po raz drugi około 3,5 litrami roztworu preparatu STS, po piętnastu minutach ponawiamy oprysk. Po kolejnym tygodniu następuje trzeci i ostatni oprysk bardzo dużą dawką STS. My używamy około sześciu litrów roztworu. Przez te trzy tygodnie rośliny są już w pełni kwitnienia i zaczynają pojawiać się osobniki hermafrodytyczne. W tym momencie do ogrodu z roślinami hermafrodytycznymi uzyskanymi metodą STS wprowadzamy, ukorzenione i podhodowane żeńskie klony. Po około dwóch tygodniach pojawia się pyłek, który zapyla klony na etapie bardzo wczesnego kwitnienia. Gdy dojdzie do zapylenia młodych klonów nasiona, które się na nich rozwiną będą feminizowane. Po siedmiu tygodniach usuwamy z ogrodu rośliny opryskiwane preparatem STS, aby dojrzewające zapylone żeńskim pyłkiem krzaki miały więcej miejsca do rozwoju.
Po około dwóch tygodniach pojawia się pyłek, który zapyla klony na etapie bardzo wczesnego kwitnienia. Gdy dojdzie do zapylenia młodych klonów nasiona, które się na nich rozwiną będą feminizowane. Hermy są usuwane z ogrodu po zapyleniu klonów, aby miały one więcej przestrzeni do rozwoju.
Genetyka feminizowanych roślin to nie jedyny problem. Ogromny wpływ na rezultat końcowy i jakość feminizowanych nasion ma także wyposarzenie ogrodu, doświadczenie ogrodnika i jakość nawozów. To wszystko może zadecydować o sukcesie lub porażce. Jeżeli pracujemy z produktami ze śmietnika to otrzymujemy śmieciową jakość. Dlatego właśnie firma DHSC feminizuje swoje rośliny w doskonałych warunkach stosując produkty tylko najwyższej jakości. Używamy do produkcji nasion tylko organicznych mieszanek ziemnych i ekologicznych nawozów. Uprawiamy w namiotach oświetlanych 600 watowymi żarówkami HPS. Korzystamy z tego, co działa. Nie wprowadzamy żadnych zmian w naszych systemach, czy procedurach, ponieważ dopracowaliśmy je do perfekcji. Nie korzystamy z lamp LED: nie sprawdzają się one przy produkcji nasion. Zapewniamy naszym roślinom najlepsze warunki bytowania, ekologiczną ziemie i najlepsze nawozy. Nie uprawiamy krzaków dla aromatycznego zioła do palenia dodajemy, więc nieco większe dawki guana i innych naturalnych składników kompostu, aby nasiona mogły wytworzyć grubszą otoczkę. Dzięki temu można w odpowiednich warunkach przechowywać je przez lata. Każdy metr naszego ogrodu oświetla pojedyncza 600 watowa żarówka HPS. W zależności od wielkości roślin i ich odmiany na metrze uprawiamy od 12 do 20 roślin. Do uzdatniania wody kranowej nie używamy ciężkich filtrów z odwróconą osmozą, ponieważ zmieniamy miejsca naszej uprawy ze względów bezpieczeństwa. Jest ono dla nas najważniejsze, ponieważ wszyscy mamy rodziny. Woda kranowa w Amsterdamie jest jedną z najlepszych na świecie. Nasze rośliny mają, więc najlepsze paliwo. Nasze nasiona przechowujemy w pokojowej temperaturze, ponieważ uważamy, że przechowywanie ich w zamrażalniku jest konieczne tylko w przypadku przechowywania ich przez dziesiątki lat. Jeżeli nasiona są przechowywane w pokojowej temperaturze dużo łatwiej kiełkują. Kolejnym powodem, dla którego nie przechowujemy naszych feminizowanych nasion w zamrażarkach jest możliwość przerw w dostawie prądu. W takim wypadku stracilibyśmy wszystkie nasiona z takiej zamrażarki. Nasze doświadczenie mówi, że najlepszym sposobem przechowywania nasiona są szczelne pojemniki z ciemnego szkła umieszczone w suchym miejscu. Tak przechowywane nasiona można bezpiecznie trzymać od trzech do pięciu lat. Jeśli ty masz inne zdanie na ten temat. Nie mamy nic przeciwko temu, abyś robił to tak jak uważasz to za stosowne.
Hermafrodyci Staranna selekcja klonów do zapylenia żeńskim pyłkiem to klucz Zdrowe rośliny produkują zdrowe, silne nasiona.
do feminizowanych nasion najwyższej jakości.
Nawet jeden osobnik hermafrodytyczny w ogrodzie potrafi zniszczyć cały zbiór. Zamiast pachnącej ganji dostaniecie zapylone kwiaty. Jak więc firma DHSC zabez-
20 piecza się przed hermafrodytami? Przed dokładną selekcję klonów do zapylenia ich żeńskim pyłkiem. Nasze rośliny mateczne, z których pobieramy klony uprawiamy od wielu generacji i mamy pewność, że nie mają w sobie żadnych cech męskich, które mogłyby ujawnić się w nasionach, jako hermy. Po produkcji każdej partii nasion zawsze testujemy losową jej próbkę. Nie jesteśmy jednak przetestować wszystkich setek tysięcy nasion, jakie produkujemy i zawsze raz na kilka tysięcy nasion może pojawić się aberracja genetyczna objawiająca się pojedynczymi osobnikami hermafrodytycznymi. Dla każdej szanującej się firmy nasiennej testy to podstawa sukcesu rynkowego i zadowolenia klientów. Niezwłocznie po zebraniu nasion suszymy je i pewną cześć z każdej partii testujemy. Część próbnych nasion dajemy zaprzyjaźnionym rolnikom, którzy po uprawie zdają nam dokładny raport. Nasze testowe nasiona umieszczamy w różnych stresujących je warunkach, jak wystawianie je na 24 godziny na światło, a następnie kilka dni ciemności. Przesuszamy krzaki, dodajemy zbyt dużo wody. Stosujemy wszystkie możliwe czynniki stresogenne, dzięki którym możemy ujawnić najmniejsze tendencję roślin do hermafrodytyzmu. Niektóre odmiany nie feminizują się tak dobrze, jak inne, ponieważ mają w swoich genach naturalnie występujące ślady
feminizowane mają więcej problemów na głowie. Jednym z najważniejszych jest zabezpieczenie zdrowia swoich pracowników. Pytanie o toksyczność związków STS pojawiało się nie raz. W naszej firmie DHSC przyjęliśmy najwyższe standardy ochrony naszych pracowników. Pracują oni ze związkami srebra, które po dostaniu się na skórę powodują brunatne plamy utrzymujące się kilka dni. Nosimy także okulary ochronne i maski zabezpieczające nasze drogi oddechowe. Nadmierna ekspozycja na związki srebra została zaobserwowana po raz pierwszy u obsługi wyrzutni wojskowych pocisków rakietowych przy odpalaniu, których jeden ze składników zawierał dużo jonów srebra. Obsługa już po kilku latach miała poważne kłopoty zdrowotne i musiała zostać weteranami zwolnionymi ze służby ze względów zdrowotnych. Praca z każdym związkiem chemicznym powinna podlegać ściśle przestrzeganym procedurom bezpieczeństwa personelu. Pamiętajcie o tym, jeżeli sami będziecie chcieli feminizować wasze rośliny. Bardzo ważna jest także czystość składników, z jakich sporządzany jest preparat STS. Nie mogą być to substancje z pierwszego lepszego sklepu chemicznego. Muszą mieć czystość farmaceutyczną, aby mogły być stosowane do feminizacji. Feminizacja nie jest zajęciem dla niedoświadczonych amatorów, a już na pewno nie można pozostawiać żadnych środków chemicznych w zasięgu dzieci.
Po dwóch do czterech tygodni suszenia nasze nasiona gotowe są do pakowania i sprzedaży. Nasiona są już produktem bezpiecznym dla ludzi i zwierząt, ponieważ rośliny, na których dojrzewały nie miały kontaktu z preparatem STS. Nie wszystkie firmy z branży stosują tak drakońskie środki ostrożności jak firma DHSC. Nie uczciwi producenci opryskują wszystkie krzaki i sprzedają ładnie wyglądające nasiona, jako feminizowane, którymi po prostu nie są.
Holenderski rynek nasion irma DHSC w tym roku ma w swojej ofercie już tylko odmiany feminizowane. Systematycznie staramy się rozszerzać listę naszych odmian feminizowanych o nowe popularne odmiany. Przy wyborze odmian do feminizacji stosujemy jedno najważniejsze naszym zdaniem kryterium – smak i aromat palenia. Jeżeli w jakiejś odmianie znajdziemy to unikalne „coś” zrobimy wszystko, aby mieć ją w swojej ofercie. Wydajność i czas kwitnienia nie jest dla nas najważniejszym kryterium doboru. Liczy się jakość palenia, jego smak, moc i aromat. Reszta cech jest dla nas drugorzędna. Ogólna tendencja do produkowania, co raz to nowszych, mocniejszych i bardziej aromatycznych odmian w wersji feminizowanej i regularnej to nie przypadek. Częścią naszej pracy jest analiza potrzeb rynku na całym świecie, nie tylko lokalnie. Ogrodnicy z Ameryki Północnej kupują mniej feminizowanych nasion bazując na ich regularnych wersjach. W Europie
Osobniki męskie i hermy są zwykle usuwane z ogrodów przez większość ogrodników. Część testowych nasion dajemy zaprzyjaźnionym rolnikom, którzy po uprawie zdają nam dokładny raport.
normą. Nawet u nas w Holandii, gdzie tolerancja i prawo jest mniej restrykcyjne spędzamy wiele czasu i wydajemy masę pieniędzy na maskowanie i kamuflowanie naszej pracy. Gdybyśmy mieli pełna legalność uprawy i produkcji nasion moglibyśmy być nawet lepsi i produkować więcej, lepszej jakości odmian każdego roku. Ogrodnicy z Kanady mają jeszcze więcej swobody w uprawie niż obywatele USA, ale ich styl uprawy jest bardziej podobny do Europejskiego, ponieważ ich ogrodnicy uczyli się uprawy od nas. Nieważne gdzie wszystko się zaczyna, my nadal stanowimy centrum światowego przemysłu konopnego. To w Amsterdamie odbywają się najbardziej prestiżowe konkursy i targi konopne. Obecnie genetyka konopna przenosi się z miejsca na miejsce błyskawicznie. To, co opracowali Amerykanie my w Holandii staramy się ulepszyć i zwrócić im w lepszej wersji. Swoją cegiełkę dokładają Kanadyjczycy i ogrodnicy z całego świata mogą się cieszyć, co raz to nowymi smakami odmian konopi. Wszystko się dziś miesza jak w wielkim konopnym tyglu.
Zakończenie Mimo, że jesteśmy stosunkowo nową firmą na rynku, jesteśmy już dobrze rozpoznawalną marka w Amsterdamie. Znajomi ogrodnicy wróżą nam świetlaną przyszłość, a my z całych sił staramy się ich nie zawieść. Pracujemy nie tylko nad feminizacją najlepszych odmian, ale także nad tworzeniem naszych własnych unikalnych odmian konopi typu S1. Staramy się wybierać i selekcjonować tylko najlepsze geny i komponować je w nowe, ciekawe smaki dbając jednocześnie o ich moc. Obecnie jesteśmy firmą mającą swoją siedzibę w Amsterdamie i sprzedajemy nasze nasiona do większości Europejskich krajów. Na chwile obecną nie mamy prawnych możliwości sprzedaży naszych nasion na rynkach Ameryki i Kanady. Nasz dział prawny stara rozwiązać się ten problem, tak, aby także Kanadyjscy i Amerykańscy ogrodnicy mogli cieszyć się z naszej pracy i palić aromatyczne odmiany, które tak starannie dobieraliśmy przez lata. Jesteśmy tak nowa firmą, że nie określiliśmy nawet najlepszego miejsca do uprawy naszych nasion na świeżym powietrzu. Skoncentrowaliśmy się na uprawie pod lampami i staramy się rozwijać się dalej.
Firma DHSC feminizuje wszystkie najlepsze klony, jakie można znaleźć na Amsterdamskim rynku Zapylony żeńskim pyłkiem piękny szczyt.
hermafrodytyczności. Ze względu na ich popularność rynkową produkujemy i tego typu odmiany dbając jednocześnie o dużo bardziej rygorystyczne testy. Dlatego wierzymy, że hermy w naszych odmianach, będą stanowić pomijalnie mały problem.
Problemy zdrowotne Hermy to jeden z problemów, które mogą pozbawić cię zbiorów i palenia na całe miesiące. Firmy produkujące nasiona
włączając w to kultową odmianę - Super Silver Haze.
Pamiętajcie, aby nigdy pod żadnym pozorem nie palić, ani nie konsumować w innych sposób opryskiwanych STS roślin. Część nieuczciwych ogrodników chcąc osiągnąć większe zyski sprzedaje takie kwiaty lub nawet pali je sama. Ale nie DHSC! Rośliny takie są pokryte dużymi dawkami związków srebra podczas palenia zatruwają drogi oddechowe i cały organizm. Według posiadanych przez nas badań naukowych nie jest to zdrowe i nie zalecamy tego nikomu.
sprzedaje się głównie nasiona feminizowane. Dzięki tej tendencji Amerykanie utrzymują odmiany konopi w zdrowiu ograniczając uprawę wsobną. Robią naprawdę dobrą robotę. Na chwilę obecną największą różnicą pomiędzy ogrodnikami w Europie i Ameryce jest to, że oni uprawiają legalnie, a my nie. Przez te restrykcje mamy utrudniony dostęp do wielu ułatwień, które na rynku Amerykańskim są powszechną
Jaka jest, więc przyszłość firmy DHSC? Zarobić kilka milionów dolarów, przejść na emeryturę i poszukiwać na całej ziemi klasycznych odmian konopi i tworzyć z nich współczesne hybrydy dla koneserów na całym świecie. Aby zachować szybkie tempo rozwoju musimy się nieco cofnąć w poszukiwaniu odmian, z których wyhodowano obecne przeboje rynkowe i zestawić je w nowe, nieznane dotąd smaki i aromaty. Stanowi to dla nas większą zabawę i wyzwanie, jakiemu postaramy się sprostać. Chcąc iść do przodu nie możemy się cofać, musimy przeć do przodu. Zdjęcia : DHSC
21
UPRAWA WEWNĘTRZNA POŻYTECZNE ZESTAWY DO NAUKI UPRAWY
Mikro ogrody
Akceptowalnym rozwiązaniem są energooszczędne świetlówki kompaktowe. Wydzielają one bardzo niewielkie ilości ciepła, co jest ich wielką zaletą ze względu na niewielką objętość mikro ogrodu. Na rynku są dostępne modele o różnym spektrum emitowanego światła, które można dostosować do obydwu faz. Najlepiej zakupić połowę żaró-
Mikro ogrody są bardzo dobrą szko- Do wykonania takiego mikro ogrodu zaadaptować każde średniej łą dla początkujących hodowców. możecie wielkości pojemnik lub karton. Wielu Mogą oni w małej skali wypróbo- hodowców wykorzystuje odpowiedwać różne techniki hodowlane ogra- nio zmodyfikowane szafki, biurka lub obudowy od komputerów. Widziałem niczając do minimum szkody w razie już wiele miejsc przystosowanych do popełnienia jakiś błędów. Tak małe hodowli konopi, które znajdowały się w nieprzewidywalnych miejprojekty hodowlane są także bar- najbardziej scach. Wybierając miejsce do upra- Mały hydroponiczny ogród w obudowie dzo łatwe do zakamuflowania w wy ważna jest jego wysokość, a już komputera będzie dobrą lekcją i ozdobą wypadku, gdy inni domownicy nie mniej szerokość (widziałem szerokie na biurka każdego ogrodnika amatora. 15 cm ogrody). Do uprawy niezbędne wiedzą o waszym hobby. Wystarczy jest pomieszczenie o wysokości, co najodpowiednio spreparowana szaf- mniej 50 – 60 cm. W tak małym ogro- wek o przewadze spektrum niebieskiebędziecie mogli uprawiać rośliny go (oznaczenie „blue” lub „cold white”) i ka w biurku lub często wykorzy- dzie wysokie na 25 – 30 cm, reszta wyso- połowę o przewadze światła czerwonestywana obudowa od komputera, kości zostanie zużyta przez doniczki i go (oznaczenie „red” lub „warm white”). aby początkujący hodowcy mogli odstęp od źródła konieczny, aby nie Taki zestaw zapewni optymalne doświespalić roślin. tlenie waszych roślin podczas wzrostu prowadzić swoje eksperymenty. jak i kwitnienia. Światło Koszty wyposażenia są niewielkie mikro projektach hodowlanych Wentylacja i zapach ze względu małą powierzchnie, a W wybór źródła światła jest bardzo ważną Mikro projekty hodowlane są inicjowakoszty prądu są pomijalne i „znik- sprawą z dwóch powodów. Pierwszą ne głównie z powodu ich niewykryjest wydzielane ciepła przez źró- walności i łatwości do zakamuflowaną” w gąszczu codziennej eksploata- sprawą dła światła, drugą jest ilość emitowane- nia przed współmieszkańcami. Chcąc cji mieszkania. spełnić ten warunek należy zadbać o go światła przez daną żarówkę.
optymalne połączenie funkcji wentylacyjnej, odprowadzania ciepła i redukcji zapachu. Do wentylacji małych ogrodów łatwo jest przystosować wentylatory stosowane w sprzęcie komputerowym. W mikro ogrodach dobrze spisują się dezodoranty stosowane do usuwania zapachów w lodówkach – usuwają one zapach jednocześnie nie mając swojego własnego. Można zastosować także zapachy do toalet i łazienek. W zależności od modelu perfumują one powietrze wokoło siebie i/lub usuwają także niepożądane zapachy. Najwydajniejszymi modelami są te do lodówek z wkładem żelowym. Nie podejmuje się podawania konkretnych marek produktów, bo jest ich zbyt wiele na rynku. Musicie po prostu wypróbować kilka produktów i wybrać ten najlepiej działający w waszych warunkach. Ważna jest także kwestia odpowiedniego wyboru mało pachnących odmian. Mikro projekty hodowlane są wyszydzane przez bardziej doświadczonych hodowców. „Zapomniał wół, jak cielęciem był” jak mówi przysłowie ludowe. Wydajność niewielka – fakt, ale funkcja edukacyjna – nie do przecenienia. Początkujący hodowcy zrażają się początkowymi niepowodzeniami – a niepotrzebnie! Dajcie sobie prawo, możliwość do schrzanienia tego i owego!
22
RAPORT Z UPRAWY
Royal Moby Odmianę Royal Moby została mi polecona przez z jednego z pracowników firmy Royal Queen Seeds, jako bardzo wydajna hybryda sativa, która powinna dojrzeć w chłodnym i wilgotnym klimacie Europy Wschodniej. Skuszony darmowymi nasionami i zapewnieniami, że to zupełnie nowa jakość w uprawie outdoor.Ja postanowiłem przetestować ją zarówno pod kapryśnym nieraz słońcem naszego klimatu jak i w pełni kontrolowanych warunkach uprawy domowej. Nasiona dostałem prosto ze sklepu internetowego Royal Queen Seeds. Dotarły do mnie w 4 dni w stanie idealnym, zabezpieczone przed wilgocią profesjonalnym opakowaniem. Z zewnątrz wygląda ono jak wiele podobnych papierowych torebek na nasiona, ale w swoim wnętrzu kryje specjalna folię plastikową, jaką jest pokryte. Zabezpiecza to drogocenne geny przed wpływem środowiska mogącym wpływać na ich zdolność kiełkowania. Po 13 godzinnej kąpieli w niegazowanej wodzie mineralnej. Nasiona powędrowały
rosnące na zewnątrz były bardziej okazałe i dały więcej palenia jesienią.
i ponad 80% klonów ukorzeniła się w bardzo ładne sadzonki, które przesadziłem do samodzielnej mieszanki ziemnej. Uprawiając tą odmianę w warunkach domowych popełniłem błąd zbyt, długo przedłużając okres wzrostu
naturze nie mogłyby wydać nasion, a więc rozmnażać się. Rośliny przeznaczone do uprawy zewnętrznej zostały wysadzone w formie klonów na ostateczne miejsca uprawy pod koniec maja. Zbiorów z nich dokonałem
PALENIE POLECAM Z CZYSTYM SUMIENIEM DO PALENIA OD SAMEGO RANA. BĘDZIECIE Z UŚMIECHEM NA USTACH I KREATYWNYMI MYŚLAMI ROZPOCZYNALI NOWY DZIEŃ PRACY. wegetatywnego. Jest to czysta sativa i jako taka ma naprawdę, duży potencjał do wzrostu na wysokość. W pewnym
pod koniec września tuż przed terminem zbiorów kukurydzy, wśród których zlokalizowałem swoje miejscówki do uprawy
Część roślin przeznaczyłem na nasiona (miałem zamiar wykonać swoją własną hybrydę z odmianą Passion#1, która to należy do moich ulubionych i zawsze dokwita w naszych warunkach) i te były uprawiane na zewnątrz. Część była na palenie i do tego celu rośliny rosły zarówno w domu jak i na dworze. Z rośliny matki pobrałem kilkadziesiąt klonów i zasadziłem w oddzielnych miejscach, aby mogły spokojnie się rozwijać bez narażenie się na przypadkowe zapylenie. Krzaki od samego początku rosły szybko, były silne i zdrowe. Rośliny matki były
Klony ukorzeniałem w bloczkach z wełny mineralnej, ponieważ jest to medium wolne od wszelakiej maści patogenów.
Doskonałe geny jeszcze w formie skondensowanej
Rośliny do uprawy na świeżym powietrzu były hartowane w prowizorycznym tunelu foliowym wykonanym z plastikowych worków.
Przygoda rozpoczęta.
na wilgotny papierowy ręcznik pomiędzy dwa talerze. Wykiełkowały wszystkie 10 nasion. Najszybszym zajęło to mniej niż dobę, najwolniejszym trzy dni. Nasiona powędrowały do kubeczków plastikowych wypełnionych bogatą w składniki odżywcze ziemię. Po wytworzeniu się
kilkakrotnie pozbawiane stożków wzrostu, aby pobudzić rozwój jak największej liczby odrostów, które później miały stać się klonami do uprawy zewnętrznej przeznaczonej na palenie. W osobnych miejscach zasadziłem rośliny przeznaczone na nasiona. Miedzy nimi była zachowana kilkunasto kilometrowa odległość, aby uniknąć zapylenia roślin przeznaczonych na palenie. Dzięki takiej polityce mogłem w jednym sezonie przetestować pełen potencjał tych nasion w różnych warunkach uprawy. Odmiana ta rośnie doskonale w naszych warunkach, łatwo się klo-
momencie rośliny zaczęły delikatnie, aczkolwiek stanowczo rozsadzać mojego box’a i byłem zmuszony wykonać im nowe mieszkanie dostosowane do ich wymiarów. Krzaki rosnące w domu zostały przestawione na kwitnienie, gdy miały około 30-35cm wysokości. Jak większość odmian typu sativa, także po indukcji kwitnienia rośliny rosły na wysokość jednocześnie zawiązując kwiaty. Cecha ta jest bardzo charakterystyczna dla większości odmian sativa, ponieważ oryginalnie pochodzą one ze strefy równikowej gdzie przez cały rok słońce świeci 12 godzin na dobę. Gdyby nie rosły, więc one po przestawieniu ich na kwitnienie to w
w tym roku. Pola kukurydzy to niemal idealne miejsce do uprawy wczesno dojrzewających odmian. Jak zauważyliście napisałem niemal. Ryzyko uprawy wiąże się z terminem zbiorów kukurydzy, które są przeprowadzane w różnych terminach w zależności od celu jej uprawy. Nasi rolnicy uprawiają je na pasze - tak zwaną siano-kiszonkę i na ziarno. Ze względu na specyfikę tej rośliny warto wybierać pola przeznaczone na ziarno, ponieważ kukurydza hodowana w celu zrobienia z niej siano-kiszonki zbierana jest w dużo wcześniejszym stadium wzrostu. Chcąc uprawiać w kukurydzy na nie swoim polu musicie wejść w środek pola wyposażeni w sadzonki/klony, maczetę, łopatę i
TRYMOWANIE KWIATÓW SPRAWIŁO TROCHĘ WIĘCEJ TRUDNOŚCI NIŻ ODMIANY TYPU INDICA, ALE TO ZUPEŁNIE NORMALNE. czterech par liści usunąłem główny stożek wzrostu, aby rośliny bardzie się rozkrzewiły. Dzięki temu moja roślina matka miała więcej odgałęzień bocznych, a rośliny
nuje i daje naprawdę dobre energetyczne zioło i o wyjątkowo stymulującym działaniu. Takie były zapewnienia producenta. Klonowanie przebiegało bezproblemowo
Na krzakach pojawiają się już pierwsze kwiaty o budowie typowej dla odmian z przewagą genów sativa.
23
Na roślinie uprawianej w domu nawet na młodych kwiatach roslina zaczyna produkować wspaniałe gruczoły żywiczne.
Tak od dołu wyglądała roślina matka, którą jako ostatnią wysadziłem do gruntu. odbiornik GPS, który znacznie ułatwia późniejsze odnalezienie krzaków. Posuwając się wzdłuż zasadzonych przez właściciela rzędów wycinajcie jeden z nich zastępując, co 3 - 4 metry oryginalnie rosnące krzaki kukurydzy swoimi sadzonkami/klonami. Unikajcie wycinania jednego dużego
Reakcja na zmianę oświetlenia w warunkach domowych była bardzo szybka, krzaki już po około tygodniu zaczęły wytwarzać zawiązki kwiatów. Z dnia na dzień ich przybywało. Struktura kwiatów była bardzo charakterystyczna dla tego typu odmian. Szczyty nie były zbite i kompaktowe jak to jest w czystych indica. Pierwsze wrażenie mogło nasuwać przypuszczenie, że będą one luźniejsze i rzadziej rozmieszczone. Co w pierwszej fazie kwitnienia okazało się tylko połowiczna prawdą. Kwiaty były mniejsze od indica, ale było ich więcej. Ich struktura tylko na pierwszy rzut oka wydawała się luźna. Jednak po wzięciu w ręce kwiaty były zaskakująco zbite i twarde. Co jeszcze bardziej się uwydatniło po ich powolnym wysuszeniu. W domu ściąłem swoje krzaki dokładnie po 9 tygodniach i czterech dniach od momentu indukcji kwitnienia. Do tego momentu w pełni dojrzały wszystkie kwiaty. Przebarwieniu na złoto bursztynowy kolor uległy wszystkie białe wcześniej włoski, a oglądane pod mikroskopem główki trychomów wypełniły się całkowicie żywicą i zmieniły barwę na mleczno białą. Trymowanie kwiatów sprawiło trochę więcej trudności niż odmiany typu indica, ale to zupełnie normalne. Zajęło mi ono kilka dni, po których mój garaż wypełnił się plątaniną linek do suszenia bielizny rozwieszonych na kształt pajęczyny, na których rozwieszone były aromatyczne szczyty. Zapach, jaki roztaczał się z nich był owocowy,
Kwiatek Royal Moby w pełnej krasie, po wstępnym trymowaniu tuż przed suszeniem. sie szczyt wzięty do reki był już na tyle suchy, że gałązka, na którym rósł pękała z trzaskiem. Po odcięciu kwiatów od łodyg powędrowały one do szczelnych słojów na końcowy etap ich przygotowania do testów. Już
Z ROŚLINY MATKI POBRAŁEM KILKADZIESIĄT KLONÓW I ZASADZIŁEM W ODDZIELNYCH MIEJSCACH, ABY MOGŁY SPOKOJNIE SIĘ ROZWIJAĆ BEZ NARAŻENIE SIĘ NA PRZYPADKOWE ZAPYLENIE. miejsca w środku pola, ponieważ może to być powodem do dekonspiracji naszej plantacji. Żniwa pod słońcem odbyły się
mocny z nutką zapachu lasu. Jednak zbyt silny, aby mógł być bezpieczny w naszym nietolerancyjnym systemie prawny.
samo suszenie wydobyło z nich ogrom słodkiego, soczystego aromatu, od którego kręciło się w głowie. Jednak po
ocenić moja pracę. Upalenie było bardzo charakterystyczne dla odmian typu sativa, których w pełni nie dokwita u nas wiele. Dominowało radosne energetyzujące podniecenie i chęć do dalszych aktywności. Palenie polecam z czystym sumieniem do palenia od samego rana. Będziecie z uśmiechem na ustach i kreatywnymi myślami rozpoczynali nowy dzień pracy. Odmiana ta dobrze sprawdza się na imprezach, ale osobiście nie polecałbym jej palenia wieczorem, ponieważ możecie mieć problemy z zaśnięciem. Podsumowując. Royal Moby od Royal Queen Seeds to odmiana, która można
Jeden z najbardziej rozkrzewionych krzaków wyhodował mój znajomy z klona Royal Moby, którego dostał z mojego ogrodu. Krzak prawie zaczął być widoczny z przeciwle-
żywicy, która przylepia się do każdej powierzchni, z którą styka się szczyt.
głej strony garażu z jakim był zasadzony.
jakieś dwa tygodnie przed osiągnięcie pełnej dojrzałości przez odmianę Royal Moby, która dedykowana jest do uprawy w szklarni. Wiele, zależy także od genotypu danej rośliny, które dojrzewały pod lampami w przeciągu około 8 – 12 dni. Zasmuciła mnie także kradzież kilku roślin uprawianych metodą partyzancką.
Jeden z pierwszych testów kwiatów Royal Moby. Zauważcie ponadprzeciętną ilość
Dlatego byłem zmuszony przenieść filtry z węgla aktywnego z pomieszczeń hodowlanych do garażu i dodać do tego wszystkiego dodatkowy wentylator. To rozwiązało sprawę silnego zapachu podczas suszenia. Na linkach szczyty spędziły 16 dni powolnie oddając do otoczenia wilgoć ze swego wnętrza. Po tym cza-
kolejnych dwóch tygodniach konserwacji, otwarcie słoja kończyło się dosłownie ślinotokiem. Zapach po prostu powalał swoją mocą i owocowym aromatem. Testy przeprowadzałem z dwoma doświadczonymi przyjaciółmi, którzy mieli dostateczną wiedzę by fachowo
uprawiać w naszych warunkach na zewnątrz z doskonałymi rezultatami. Przy uprawie w pomieszczeniach należy pamiętać tylko, o krótkim okresie wegetacji ze względu na ograniczoną przestrzeń większości z domowych ogrodów. Miłej i bezpiecznej uprawy!
24
ZE ŚWIATA
W WASZYNGTONIE I KOLORADO PRODUKCJA I HANDEL MARIHUANĄ CAŁKOWICIE LEGALNE!
Zielona Ameryka Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych Ameryki 6 listopada 2012 dokonali historycznych wyborów. Wybrano nie tylko prezydenta Obamę, i nowy Senat. W dwóch stanach wybrano także legalną marihuanę. Wraz z wyborami prezydenckimi w niektórych stanach USA odbyły się lokalne referenda. Aż 5 z nich dotyczyły legalizacji marihuany. Głosowania dotyczące konopi odbyły się w Kolorado, Waszyngtonie, Massachusetts, Oregonie i Arkansas. Jeszcze w listopadzie 2010 r. wyborcy Kalifornii odrzucili w referendum pełną legalizację konsumpcji, uprawy i handlu marihuaną. Rozwiązanie zaakceptowane w 2012 roku przez wyborców Kolorado daje możliwość legalizacji marihuany do rekreacyjnego użycia przez dorosłych. Poprawka ta sprawia, że Kolorado jest pierwszym stanem, który kończy prohibicję marihuany w Stanach Zjednoczonych. Podobne głosowania dot. popularnej „trawki” odbyły się w Waszyngtonie, Massachusetts, Oregonie i Arkansas. Obywatele stanu Waszyngton zgodzili się na „spożycie w celach osobistych” narkotyku, mieszkańcy Massachusetts poparli projekt legalizacji marihuany w celach leczniczych, a dwa ostatnie stany odrzuciły podobne pomysły.
wania zanim stanie się ono oficjalnym prawem. – Wyborcy wypowiedzieli swoje zdanie i musimy je uszanować. To będzie złożony proces, ale mamy zamiar przezeń przebrnąć. Przestrzegam jednak, że według prawa federalnego marihuana nadal jest nielegalnym narkotykiem, więc nie ciszcie się za szybko – dodał gubernator. Mimo, że Kolorado „zalegalizowało” marihuanę, cały proces potrwa kilka miesięcy, możliwe że nawet rok, zanim mieszkańcy Kolorado po 21 roku życia będą mogli cieszyć się legalną sprzedażą marihuany. Jednak część poprawki, która odnosi się do indywidualnych zachowań, będzie wprowadzona, gdy gubernator Hickenlooper potwierdzi wyniki
Mieszkańcy Kolorado o legalizację walczyli od wielu lat, pierwsze referendum w tej sprawie miało miejsce w 2006 roku. Jak okazało się 6. Listopada, ich inicjatywa w końcu odniosła skutek i przekonała ponad połowę głosującej populacji stanu. Podobne rozwiązania wprowadzające kontrolowaną legalizację przyjęto również w stanie Waszyngton. Z kolei w Massachusetts zdecydowano na legalizację wykorzystania konopi w medycynie, w stanie Arkansas odrzucono tę propozycję. W Oregonie przy wyniku 45% głosów za, projekt podobny do tego z Kolorado został odrzucony. Jak widać zabrakło niewiele, wkrótce i tam mogą nadejść zmiany. W niewielkiej Montanie mieszkańcy postanowili dać krok w tył i demokratyczną większością ograniczyć wykorzystanie konopi dla celów medycznych.
towań za konopie może się… zwiększyć! Przyczyna? Nowe bezsensowne wytyczne dot. kierowania samochodem po zapaleniu marihuany (obecne limity oznaczają, że zostanie ona wykryta w naszym organizmie nawet wiele dni czy tygodni od spożycia. Ponad połowa Amerykanów opowiada się na legalizacją marihuany w swoim kraju, co jest rekordowym odsetkiem – wynikało z ostatnich sondażu Instytutu Gallupa. Przeciwko legalizacji jest 46% respondentów. „Jeśli ta tendencja się potwierdzi, wzrośnie presja, by dostosować prawo do życzenia mieszkańców” – napisali autorzy sondażu w komunikacie. Stosunkowo liczniejsi są zwolennicy legalizacji marihuany wśród Amerykanów o lewicowych poglądach (69%) oraz osób młodych w wieku 18-29 lat (62%). Najrzadziej popierają ją natomiast Amerykanie powyżej 65. roku życia (31%) i konserwatyści (34%). A u nas? Ponad jedna trzecia Polaków opowiada się za zrównaniem statusu marihuany i alkoholu – wynika z sondażu IIBR przeprowadzonego ostatnio dla polskiej edycji „Newsweeka”. Gazeta przy okazji legalizacji „rekreacyjnego” palenia trawki w amerykańskich stanach Kolorado i Waszyngton sprawdzi-
PONAD POŁOWA WYBORCÓW OPOWIADA SIĘ NA LEGALIZACJĄ MARIHUANY W USA, CO JEST REKORDOWYM ODSETKIEM – WYNIKA Z OSTATNICH SONDAŻY INSTYTUTU GALLUPA. W POLSCE TYLKO OK. 1/3 ANKIETOWANYCH JEST ZA ZRÓWNANIEM STATUSU ALKOHOLU I KONOPI. Najbardziej radykalne, precedensowe rozwiązanie zostało przyjęte w Kolorado. W tym stanie 55% głosujących opowiedziało się za legalizacją oraz regulacją produkcji, posiadania i dystrybucji marihuany dla osób powyżej 21 roku życia. Artykuł prawny legalizujący marihuanę w Kolorado ma na celu wprowadzenie regulacji niemal identycznych jak w przypadku alkoholu. Oznacza to, że produkcja jak i sprzedaż marihuany odbywać się będą na podobnych zasadach. Stan liczy na duże zyski z podatków. Uregulowano również kwestie dotyczące upraw konopi przemysłowej. „Dzisiaj obywatele Kolorado przyznali nam rację. Nie będziemy mieli dłużej prawa, które kieruje ludzi w stronę alkoholu, a dorośli będą mogli wybrać w zamian marihuanę, jeśli tak będą woleli. I nasza społeczność będzie dzięki temu lepsza” – można przeczytać na stronie organizacji, której działania doprowadziły do przeprowadzenia referendum. Przeciwnikiem inicjatywy jest gubernator stanu John Hickenlooper, który ma 30 dnia na zatwierdzenie wyniku głoso-
głosowania. Inicjatywa, która obecnie przeszła całkowicie reguluje system sprzedaży, który wyeliminuje nielegalny handel marihuaną, wygeneruje dochody w wysokości milionów dolarów na
Najbliższe miesiące pokażą nam jak w praktyce wyglądać będzie wprowadzanie legalizacji produkcji, sprzedaży i posiadania marihuany. Jakie pociągnie za sobą konsekwencje? Jak zareagują na
rok i pozwoli zaoszczędzić na procesach sądowych.
to władze federalne? Krytycy twierdzą, że np. w Waszyngtonie liczba aresz-
ła, jaki wynik miałoby podobne referendum w Polsce. „Nam ciągle daleko do rozwiązań zza oceanu, ale coraz więcej Polaków rozumie, że spośród różnego rodzaju substancji psychoaktywnych, włącznie z alkoholem, najmniej szkodliwa jest właśnie marihuana”- skomentowała Katarzyna Malinowska-Sempruch, dyrektor Global Drug Policy Program (Międzynarodowy Program Polityki Narkotykowej). Z kolei Agnieszka Sieniawska, przewodnicząca Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej, przypomina, że w 2008 r. blisko dwie trzecie Polaków opowiadało się za karaniem za posiadanie, kupowanie i palenie marihuany. „Badania „Newsweeka” pokazują ewolucję opinii w ciągu tych czterech lat. Nasze prawo wciąż jednak należy do najostrzejszych w Europie pod względem kar dla użytkowników narkotyków”, stwierdziła Sieniawska. Interaktywny Instytut Badań Rynkowych przeprowadził dla „Newsweeka” sondaż internetowy na próbie 759 Polaków w wieku 15-50 lat. Niestety, poza Internetem wynik byłby z pewnością jeszcze gorszy.
Innowacje oferują hodowcom nowe możliwości
Najlepsze rezultaty uprawy dzięki Plagron 3ODJURQ MHVW ğZLDWRZ\P GRVWDZFĆ SURGXNWyZ ELRORJLF]Q\FK QLH]DZRG Q\FK L QDMZ\īV]HM MDNRğFL )LUPD RIH UXMH V]HURNĆ JDPċ SRGâRī\ QDZR]yZ L RGī\ZHN 2VWDWQLR 3ODJURQ SU]HV]âD PRGHUQL]DFMċ FR SU]\QLRVâR ZLHOH SR ]\W\ZQ\FK HIHNWyZ GOD KRGRZFyZ 3URGXNW\ ¿ UP\ 3ODJURQ SU]H]QDF]RQH Vą ]DUyZQR GOD SRF]ąWNXMąF\FK KRGRZFyZ MDN L GOD HNVSHUWyZ SRVLDGDMąF\FK GXĪH GRĞZLDGF]HQLH &KDUDNWHU\]XMą VLĊ RQH GXĪą Z\GDMQRĞFLą GREU\P VWRVXQNLHP FHQ\ GR MDNRĞFL SURVW\PL UR]ZLą]DQLDPL áDWZRĞFLą Z XĪ\FLX RUD] ĞZLHWQą REVáXJą NOLHQWD Całkowicie odnowiona 6NXWHF]QH UR]ZLą]DQLD GOD QDZRĪHQLD ¿ UP\ 3ODJURQ JZDUDQWXMą QDMOHSV]ą Z\GDMQRĞü XSUDZ\ :V]\VWNLH SURGXNW\ Vą áDWZH Z XĪ\FLX QDGDMą GREU\ DURPDW L VPDN RSUyF] RF]\ZLĞFLH ZVSRPDJDQLD XSUDZ\ : URNX ¿ UPD 3ODJURQ ]GHF\GRZDáD VLĊ ]PLHQLü NLHUXQHN L FDáNRZLFLH VLĊ RGQRZLü 3R SU]H SURZDG]RQ\FK ]PLDQDFK ]QDMG]LHP\ MDVQ\ SRG]LDá SURGXNWyZ QD NDWHJRULH L QRZH RSDNRZDQLD :V]\VWNR WR SRZLQQR SRPyF KRGRZFRP Z RVLąJQLĊFLX QDMOHSV]\FK UH ]XOWDWyZ
Kategorie i kolory :V]\VWNLH SURGXNW\ ¿ UP\ 3ODJURQ ]RVWDá\ SRG]LHORQH QD SLĊü NDWHJRULL .DĪGD NDWH JRULD R]QDF]RQD MHVW LQQ\P NRORUHP NWyU\ ]QDMGXMH VLĊ QD RSDNRZDQLDFK %,2 ]LHORQ\ 7(55$ F]HUZRQ\ &2&2 SRPDUDĔF]RZ\ +<'52 QLHELHVNL L 81,9(56$/ ¿ ROHWRZ\ 1LH ZLHFLH MDND XSUDZD MHVW GOD ZDV QDMOHSV]D" 6HOHNFMRQHU SURGXNWyZ QD VWURQLH ¿ UP\ 3ODJURQ ZZZ SODJURQ FRP JURZ\RXURZQV W\OH SRPRĪH ZDP Z NLONX SURVW\FK NUR NDFK Z Z\ERU]H QDMRGSRZLHGQLHMV]HJR SRGáRĪD $XWRPDW\F]QLH ]RVWDQLH ZDP SR OHFRQ\ VW\O XSUDZ\ QDMOHSV]\ GOD GDQHJR SRGáRĪD
EUHM MDNRĞFL" :\ELHU]FLH SURGXNW\ 7(55$ ¿ UP\ 3ODJURQ 0LHV]DQNL GOD URĞOLQ Z GRQLFDFK L QDZR]\ 7(55$ RIHUXMą GXĪą HODVW\F]QRĞü DE\ĞFLH PRJOL SURZDG]Lü XSUDZĊ ZHGáXJ ZDV]\FK SUHIH UHQFML 3URGXNW\ 7(55$ UR]SR]QD ZDQH Vą G]LĊNL F]HUZRQHM HW\NLHFLH
100% BIO &KFHFLH X]\VNDü ]GURZ\ SURGXNW NRĔFRZ\ R QDMOHSV]\P DURPDFLH L VPDNX" :\ELHU] FLH SURGXNW\ %,2 ¿ UP\ 3ODJURQ :V ]\VWNLH PLHV]DQNL GOD URĞOLQ Z GRQLFDFK L QD ZR]\ %,2 Vą FDáNRZLFLH RUJDQLF]QH L SU]H] WR Z SHáQL NRPSDW\ELOQH ] OXGĨPL ]ZLHU]ĊWDPL L ĞURGRZLVNLHP 3URGXNW\ %,2 UR]SR]QDZDQH Vą G]LĊNL ]LHORQHM HW\NLHFLH
100% HYDRO :\ELHUDFLH XSUDZĊ K\GURORJLF]Qą L SHáQą NRQWUROĊ :\ELHU]FLH SURGXNW\ +< '52 ¿ UP\ 3ODJURQ 3RGáRĪD L QDZR]\ +<'52 RIHUXMą SHáQą NRQWUROĊ QDZRĪHQLD L S+ 3URGXNW\ +<'52 UR]SR]QDZDQH Vą G]LĊNL QLHELHVNLHM HW\NLHFLH
100% TERRA /XELFLH V]\ENLH SURVWH UR]ZLą]DQLD R GR
grow your own style. pass it on!
100% COCO 'HF\GXMHFLH VLĊ QD XSUDZĊ K\GURORJLF]Qą QD SRGáRĪX NRNRVRZ\P" :\ELHU]FLH ZLĊF SURGXNW\ &2&2 ¿ UP\ 3ODJURQ 3RGáRĪD L QDZR]\ &2&2 Vą áDWZH Z XĪ\FLX L ]DSHZQLDMą VWDELOQRĞü S+ 3UR GXNW\ &2&2 UR]SR]QDZDQH Vą G]LĊNL SRPDUDĔF]RZHM HW\NLHFLH
UNIVERSAL 3ODJURQ RIHUXMH V]HURNą JDPĊ GRGDWNyZ 3URGXNW\ 81,9(56$/ QDGDMą VLĊ GR ZV ]\VWNLFK SRGáRĪ\ L PRĪQD áąF]\ü MH ]H ZV ]\VWNLPL QDZR]DPL 3URGXNW\ 81,9(56$/
SRG]LHORQH Vą QD SU]\VSLHV]DF]H VW\ PXODWRU\ RFKURQ\ NRQWUROHU\ S+ GRGDWNL GR SRGáRĪ\ L VWDUWHU\ .DĪG\ W\S SURGXNWX UR]SR]QDZDQ\ MHVW G]LĊNL PDáHM LNRQFH QD SU]\NáDG VWU]DáND F]\ JZLD]GND 3URGXNW\ 81,9(56$/ VRQR UR]SR]QDZDQH Vą G]LĊNL ¿ ROHWRZHM HW\NLHFLH 'RGDWNL ELRORJLF]QH Z\UyĪQLDMą VLĊ G]LĊNL ORJR &8 XPLHV]F]R Q\P QD RSDNRZDQLX Servicedesk : *URZ 6FKHGXOHV SURJUDPDFK XSUDZ\ NWyUH ]DOHĪą RG VW\OX XSUDZ\ L GRVWĊSQH Vą QD VWURQLH LQWHUQHWRZHM ¿ UP\ 3ODJURQ PRĪHFLH ]QDOHĨü ZV]\VWNLH LQIRUPDFMH GRW\F]ąFH XĪ\WNRZDQLD L GR]RZDQLD SUR GXNWyZ : SU]\SDGNX JG\ ZDV] RNUHV Z]URVWX L NZLWQLHQLD MHVW LQQ\ RG WHJR VX JHURZDQHJR Z *URZ 6FKHGXOH PRĪHFLH XĪ\ü *URZ 6FKHGXOH &DOFXODWRU NDONXODWRUD XSUDZ\ ]QDMGXMąFHJR VLĊ QD KRPHSDJH L X]\VNDü *URZ 6FKHGXOH RSUDFRZDQ\ GOD ZDV]\FK SRWU]HE -HĞOL FKFHFLH X]\VNDü GR GDWNRZH LQIRUPDFMH GRW\F]ąFH SURGXNWyZ ¿ UP\ 3ODJURQ OXE FKFHFLH GRZLHG]LHü VLĊ JG]LH PRĪQD ]DNXSLü SURGXNW\ VNRQWDNWXM FLH VLĊ ] VHUYLFHGHVN ¿ UP\ 3ODJURQ SLV]ąF QD DGUHV VHUYLFHGHVN#SODJURQ FRP OXE RGZLHGĨFLH VWURQĊ LQWHUQHWRZą 3DVV LW RQ
26
ZE ŚWIATA
IDEA PRZEPUSTEK „TYLKO DLA HOLENDRÓW” SZCZĘŚLIWIE UPADŁA.
Amsterdamskie coffeeshopy zapraszają! Od początku chorej inicjatywy pt. „zakaz wejścia do coffeshopów dla turystów” było wiadomo, że to nie może się udać. Przynajmniej w Amsterdamie – Wolnym Mieście i stolicy kultury konopnej. „To będzie dla nas katastrofa gospodarcza, a także dla całej turystyki”, przewidywał w 2011 roku Marc Josemans, właściciel knajpy „Easy Going” i prezes Stowarzyszenia Coffeeshopów z Maastricht. W konkursie na najgłupszy pomysł roku, w którym każdego dnia biorą udział politycy na całym świecie, spore szanse miała w 2011 roku inicjatywa rządu holenderskiego, aby uczynić coffeeshopy klubami dostępnymi tylko dla tubylców. Krajem tulipanów i półlegalnej konopi rządziła wtedy prawica i podobnych pomysłów było sporo. Mało kto bierze te informa-
dobrze rozwinięty przemysł turystyczny – nikt nie ma wątpliwości co jest magnesem przyciągającym rzesze młodych turystów. Na pewno nie jest nim słynna holenderska deszczowa pogoda ani piękne skądinąd muzea, kanały, wiatraki czy prostytutki (te ostatnie są liczne we wszystkich krajach, a wielu może je zobaczyć bez ruszania się z domu). Nawet wśród turystycznych upominków gadżety związane z konopiami dawno temu wyparły drewniaki. Konopny listek stał się w sklepikach oraz w świadomości całych pokoleń „zwiedzających” (głównie Czerwoną Dzielnicę Amsterdamu) prawie narodowym symbolem Holandii. Drugim takim symbolem jest z pewnością rower, ale to nie on pojawia się na większości pocztówek, pamiątkowych koszulek czy kubków. Lizusy z holenderskiej prawicy pragnęły po prostu sprawić przyjemność swoim większym kolegom we Francji czy Wielkiej Brytanii. Ale nawet oni wiedzą, że Holandia jest potrzebna jako wentyl bezpieczeń-
cji “ (w praktyce przepis ten rząd mógłby uchylić z dnia na dzień – gdyby tylko chciał). Uprawa konopi indyjskich powyżej 5 krzaków, import/eksport („przemyt”) czy sprzedaż hurtowa pozostają niezgodne z prawem i pozostają w rękach „organizacji przestępczych”, które czerpią z tego tytułu miliardy euro zysku rocznie. Nikt za bardzo nie wie gdzie i jak mają zaopatrywać się w towar coffeeshopy. Paradoksów jest więcej. Coffeeshopy mogą obecnie mieć na stanie nie więcej niż 500 gramów „miękkich narkotyków” w danym momencie, co przypomina ograniczenie ilości alkoholu w barze do jednej skrzynki piwa i jest notorycznie lekceważone. Oficjalnie rząd tłumaczył projekt zakazu tym, że społeczeństwo jest rozgniewane “uciążliwościami” spowodowanymi przez miliony osób przekraczających granice Holandii w celu odwiedzenia jednego z 670 licencjonowanych kawiarni z haszyszem i ziołem. Każdego roku w samym tylko liczącym 120 tys. mieszkań-
PROBLEM NAJAZDU TURYSTÓW Z NIEMIEC, BELGII I FRANCJI MAJĄ TERAZ ROZWIĄZAĆ „SUPERMARKETY” Z GANDZIĄ UMIEJSCOWIONE W POBLIŻU AUTOSTRAD. cje na serio – większość ludzi słusznie rozpoznaje w nich medialną papkę oraz propagandowy pic na potrzeby zagranicznych relacji dyplomatycznych, zwłaszcza z sąsiednimi krajami walczącymi wciąż z konopiami. Nie podcina się przecież gałęzi, na której się siedzi. Bez trawki padłby bardzo
stwa w tym obłędnym kole nienawiści, jakim jest pełna rasizmu i kłamstw prohibicja konopna. Choć technicznie rzecz biorąc, konopie są w Niderlandach nielegalne jak wszędzie indziej, Holandia pozwoliła jednak na posiadanie mniej niż pięć gramów w 1976 roku w ramach tak zwanej “toleran-
ców Maastricht około 1,4 mln cudzoziemców (głównie z Belgii) odwiedza 14 miejscowych palarni. Obecność tylu przyjezdnych denerwuje niektórych mieszkańców, którzy obwiniają „narko-turystów” za korki oraz nocne hałasy. Rada Miasta zaproponowała w 2005 r. zakaz wstępu dla cudzoziemców do coffeeshopów. Właściciele kawiarni zakwestionowali zakaz przed holender-
ską Radą Państwa – najwyższym w kraju sądem administracyjnym, który doradza rządowi w kwestiach prawnych. Sąd, którego orzeczenia można spodziewać się w najbliższych miesiącach, zapytał o zdanie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Trybunał orzekł, że zakaz byłby uzasadniony “w celu zwalczania turystyki narkotykowej i towarzyszącym jej zakłóceniom porządku publicznego”. Rząd holenderski chciał rozciągnąć ten nowy apartheid na kawiarnie z haszyszem w całym kraju i wprowadzenia narodowych “wietpas”(dosłownie „przepustek na zioło”). Kofiki miałyby więc przekształcić się w prywatne kluby dla członków z legitymacją i stałym miejscem pobytu w Holandii. Powstał nawet projekt nowoczesnej i trudnej do podrobienia chipowej karty, który rząd z dumą zaprezentował w mediach. Nikt nie brał tych orwellowskich pomysłów na poważnie więc nie padły nawet pytania o kwestię prywatności i ochrony danych. Okazuje się, że słusznie – prawicowy rząd upadł, podobnie jak jego chore pomysły. Gdyby tak się nie stało, z pewnością wielu Holendrów zbuntowałoby się lub nigdy nie wyrobiłoby podobnej karty. Powrót amerykańskiej prohibicji, pełnych więzień i radykalnych rozwiązań siłowych jest co prawda mało prawdopodobny, ale możliwy. Konieczny byłby wybuch wojny, zamach terrorystyczny, incydent prowadzący do zamieszek na tle rasowym lub inna katastrofa - ale przecież właśnie w ten sposób szaleni politycy kontrolują społeczeństwa i wygrywają wybory. Holenderscy hipisi oraz inni animatorzy ruchu na rzecz wolnych konopi dobrze pamiętają, że w XX wieku amerykańskie służby wywołały setki wojen i przeprowadziła wiele zamachów w samej tylko Ameryce Południowej. Do tej pory wielkie korporacje i zmilitaryzowani purytanie z USA nie wtrącali się zbytnio w sprawy Starego Kontynentu, ojczyzny przodków. Kto jednak może zagwarantować, że za kilka lub kilkanaście lat rekiny kapitalizmu lub fanatycy religijni nie przygotują swojego scenariusza wydarzeń dla Europy? Od początku było wątpliwe, aby zakaz objął Amsterdam, który nawet sami Holendrzy uważają za oddzielne miasto-państwo w państwie, zaś rząd czerpie z niego niebagatelne zyski. Gdyby Wolne Miasto i stolica multi kulti przestała pełnić rolę wizytówki kraju oraz holenderskiej tolerancji, ucierpiałyby finanse i duma narodowa. Intrygujące są inne pomysły na rozwiązanie problemu korków ulicznych. Burmistrzowie niektórych przygranicznych miast zaproponowali, aby sklepy i kawiarnie związane z kulturą konopną przenieść poza centrum, a najlepiej w ogóle poza teren zabudowany. Problem najazdu turystów z Niemiec, Belgii i Francji miałyby rozwiązać „supermarkety” z gandzią umiejscowione w pobliżu autostrad (sic!). Czyli zamiast zakazu, turystów niedługo mogą przywitać jeszcze większe i liczniejsze przybytki konopne! Można być też prawie pewnym, że Amsterdam jeszcze przez długie lata pozostanie mekką wielbicieli konopi.
UPRAWIAJ Z EDEM ROSENTHALEM!
27
Co słychać w ogrodzie? – Część 2 Lato w Północnej Kalifornii jest suche i gorące. Pożary wybuchają to każdego dnia. Wysuszona na wiór roślinność zapala się od najmniejszej iskierki, a płomienie trawią ją z oszałamiającą prędkością pustosząc ogromne połacie terenu. Między innymi plantację marihuanę poukrywane w gęstej roślinności. Pod koniec lipca to prawdziwa plaga i w większości hrabstw ogłoszone są alarmy przeciwpożarowe. Dwa ogrody, jakie tutaj opisuję są całkowicie legalne, a pacjenci mają odpowiednią licencje od władz. Kiedy, wokoło, co kilka dni wybuchał, co raz to nowy pożar ruch lotniczy i kołowy bardzo się nasilił. Dla ogrodników bez licencji był to nerwowy czas, ponieważ rosło bardzo ryzyko wykrycia ich zakamuflowanych plantacji, które w dodatku mogły spłonąć. Strażacy byli bardzo podejrzliwi po instrukcjach policji, które obarczała winą za dużą cześć pożarów nielegalne, często niedbale podłączone do prądu plantacje marihuany, których w okolicy jest sporo. Jeżeli strażacy mieli najmniejsze podejrzenia, że na danej posesji mieści się nielegalna plantacja od razu wzywali grupę do walki z przestępstwami narkotykowymi, która na bardzo uproszczonych zasadach wchodziła do podejrzanych domów i mieszkań rewidując je szczegółowo. Pomimo, że ogród był legalny ludzie z departamentu szeryfa widowiskowo wylądowali w okolicy domu i z furią wpadli do domu wyrywając wszystkie rośliny w każdym stadium rozwoju. Zdewastowali także system irygacyjny i po kilku godzinach mieliśmy trochę kompostu z roślin i masę zepsutego sprzętu. Drugi ogród był większy brakowało mu dwa, trzy tygodnie do pełnej dojrzałości. Przetrwał on pierwszą falę pożarów i najazdów policji w dobrej kondycji i jego właścicieli byli bardzo optymistycznie nastawieni do przyszłości. Jednak ekipa poszukująca w ciągu mniej niż kwadransa ścięła wszystkie rośliny zapakowała je w ogromną siatkę i zniknęła równie szybko jak się pojawiła. Ogrodnicy zdążyli się ukryć przed federalnymi we wcześniej przygotowanym na taką okazje domku na drzewie.
Widok szklarni z zewnątrz. Od trzech stron szklarnia jest otoczona murem. Rośliny dostają naturalne światło tylko od góry i południa. Sztuczne wywoływanie kwitnienia było w tym przypadku łatwe, ponieważ trzeba było zakrywać tylko dach szklarni i jeden jej bok. Ruchome zasłony było stosunkowo łatwo zamocować do drewnianych ram. Otwierane drzwi miały swoje własne szklane okno zasłaniane oddzielną zasłonką. Zasłona okrywająca dach składała się z dwóch części rozkładanych przy pomocy liny.
Zniszczenie dwóch ogrodów tak cennych ogrodów w Mendocino sprawiły kłopoty kilku najlepszym aptekom konopnym, którym kupowały leki najwyższej jakości. Przerwa ta spowodowała obniżenie cen medycznej marihuany, a cześć aptek musiała zmienić dostawców na innych. Te dwa ogrody były zlokalizowane w samym środku regionu Mendocino. Jest to teren główne pokrytym gęstym lasem. Mało tu farm, a ziemia była bardzo takie, kiedy to region ten był rekolonizowany w latach 70 tych ubiegłego wieku. Na jego terenie jest słynny „Trójkąt Emerald”, z którego pochodzi większość palenia w regionie. Ogród zlokalizowany w małej przydomowej szklarni miał więcej szczęścia i rośliny zostały zebrane łącznie z dwoma rosnącymi na świeżym powietrzu. Krzaki miały trochę problemów z botrytisem i mączniakiem, ale zarazę w porę opanowano. Pod końcem kwitnienia zainstalowano wreszcie instalacje klimatyzacyjną wzbogacaną dwutlenkiem węgla. To wraz z cotygodniowymi opryskami preparatami: Ed Rosenthal’s Herbal Fungicide i Serenade pomogły one zniszczyć mączniaka i botrytis w początkowym stadium rozwoju choroby. Krzaki zostały zebrane w ciągu dwunastu dni. Pierwsza pod nóż poszła odmiana Kandy Kush, którą ścięto 27 sierpnia. Najwyższe kwiaty były już w pełni dojrzałe, ale już 15 cm niżej wymagały trochę więcej czasu by pokazać pełnie swoich możliwości. Główne kwiaty pozostałych odmian: Hash Bubble, Shark Shock i nieznanej krzyżówki sativa-indica zostały zebrane pomiędzy 5 a 7 września. Ostatnie kwiaty dojrzały i zostały zebrane przed 14 września. Włączając to rośliny rosnące pod gołym niebem.
Wewnątrz szklarni jasno widać, że tylko część powierzchni była wykorzystana do uprawy medycznych konopi. Na pozostałej części rosły inne rośliny uprawne. W sumie uprawiano tu sześć krzaków konopi: cztery w donicach hydroponicznych i dwie w mieszankach ziemnych. Do nawożenia wykorzystywano produkty House and Garden Hydroponic Fertilizers. Deprywacja świetlna rozpoczęta została 1 lipca. Na dachu zamo-
28 cowało specjalne zasłony z biało-czarnej folii ogrodniczej. Szklarnia miała 376 cm szerokości i zakrywały je dwa panele o rozmiarach: 83 x 305 cm. W odpowiedniej pozycji utrzymywały je pasy, dzięki którym nie przesuwały się po dachu i nie zrywał je wiatr. Biało-czarna folia spełniała doskonale pokładane w niej nadzieję zabezpieczając krzaki przed światłem umożliwiając kwitnienie. Z niej wykonano większość zasłon w ogrodzie w tym ścianę frontową i okienko w drzwiach. Wszystkie zasłony były ręcznie, codziennie otwierane i zamykane. Rolety zwijano co dzień około 9:15 rano. Nie była konieczna zegarmistrzowska precyzja, ponieważ w szklarni zamontowane były sterowane zegarem dwie 420 watowe lampy typu IndaGrow i kilka zwykłych świetlówek. Sterujący je zegar włącza je o 9:15 rano i wyłącza o 19:00. Dzięki temu światło słoneczne przyśpiesza fotosyntezę i zwiększa sumaryczną wydajność plantacji.
Haszysz bąbelkowy. Rośliny do jego wykonania uprawiane były w donicach hydroponicznych typu: General Hydro Mega-Pots wypełnionych kulkami keramzytu ogrodowego.
Jedna z dwóch roślin odmiany Kandy Kush. Dojrzewała w 30 litrowych donicach.
Zebrano ją stosunkowo wcześnie.
Zbliżenie na haszysz bąbelkowy.
Tłusty i nabity szczyt to efekt prawidłowej wegetacji i kwitnienia. Upalenie jest przyjemne, energetyczne i delikatnie relaksujące. Bardzo dobre na dzień lub do pracy kreatywnej.
Kandy Kush kilka sekund po ścięciu 7 września tego toku.
%# 1 / 0 5+1. "%*#!.0%,/ ! .+/!*0$ (X/ %# 1 / ,, %/ $!.! THE MOBILE VERSION OF THE BIG BOOK OF BUDS AVAILABLE NOW FOR IPHONE, IPOD TOUCH AND IPAD. t *OTUBOU BDDFTT UP WBSJFUZ JOGPSNBUJPO VQEBUFE XFFLMZ t 4PSU CZ CSFFEFS BOE WJFX IJHI RVBMJUZ QIPUPT t 3BUF BOE USBDL GBWPSJUFT
GET IT NOW!
#.+3 3%0$ 0$! !/0 MARIJUANA GROWER’S HANDBOOK Increase quality and learn the newest equipment and cultivation techniques. Ed Rosenthals Marijuana Growers Handbuch: Jetzt auch auf Deutsch erhältlich!
English and German editions available!
Das Buch vom besten Lehrer, den ihr euch
MARIJUANA: LET’S GROW A POUND
vorstellen könnt, dem Growtitan Ed Rosenthal aus den USA.
EASY INDOOR GARDENING Grow .5 Kilo using a 1000-watt HPS light
Seit Jahrzehnten bekannt durch zahlreiche Publikationen zum Thema Cannabis - jetzt ist sein neuestes Werk auch auf Deutsch erhältlich. Zugreifen!
,.+0! 0 5+1. ,( *0/ /&8 '30. &% 304&/5)"-
MARIJUANA PEST & DISEASE CONTROL
MARIJUANA GARDEN SAVER
Save your garden from pests and diseases with solutions that are safe for you and the environment. Full color, over 100 photos.
Troubleshoot problems quickly
SENSI SEEDS GROW IN AG www.sensiseeds.com www.grow-in-berlin.com
NACHTSCHATTEN VERLAG www.nachtschatten.ch
AMAZON.COM www.amazon.com/books
NAKAL !< GFDAF= OOO =<JGK=FL@9D ;GE
30
Zbliżenie na Kandy Kush.
Odmiana Atomic NL uprawiana w systemie hydroponicznym typu: Current Culture Single była w pełni dojrzała już 20 września. System ten jest banalnie prosty w stosowaniu i niesamowicie efektywny.
Krzak odmiany Purple Kush uprawiany na świeżym powietrzu była gotowa do zbiorów 14 września. Liście przybrały piękny purpurowy kolor. Podobnie zabarwione były także kwiaty. Folia aluminiowa była zastosowana tutaj, jako materiał odbijający światło i utrzymujący optymalną temperaturę systemu korzeniowego roślin.
Główny szczyt odmiany Atomic NL miał stosunkowo mało liści wewnątrz i był wyjątkowo mocno zbity.
31 NA FARMIE
Jedno z dwóch pól na farmie – 26 hektarów doskonałej ziemi pod mocnym słońcem przez cały dzień.
Szczyt odcięty od wierzchołka krzaka odmiany Critical. Ta odmiana dojrzewa w połowie sezonu i ma bardzo wyraźną cytrynową nutę i oferuje bardzo radosne upalenie.
Drugie pole ma powierzchnie nieco ponad 3 hektarów i także jest dobrze nasłonecznione.
Ten krzak z linii genetycznej Strawberry Cough osiągnął 4,6 metra wysokości i nadal rósł. Jest to typowy przedstawiciel odmian typu sativa w długimi międzywęźlami i puszystymi kwiatami. Zabarwienie liści jest jaśniejsze niż u odmian indica.
Krzak odmiany White Smurf ma jasno zielony kolor i bardzo się rozkrzewia. Każda gałęź boczna wyrasta w okazały, nabity żywicą kwiat.
Krzak Strawberry Cough pławi się w silnych promieniach słońca. Ta roślina będzie jeszcze dojrzewała przez 5 do 6 tygodni. Żniwa nastąpią prawdopodobnie na początku listopada. Klimat Kalifornii jest bardzo łagodny, słoneczny i suchy, aż do końca listopada, co sprzyja prawidłowemu dojrzewaniu późnych .
32
UPRAWA ZEWNĘTRZNA
CZYLI, JAK NIE SKOSTNIEĆ ZIMĄ
Zimowe prace w ogrodzie Zimą większość ogrodników uprawiających pod gołym niebem zwykle leniwie korzysta z efektów swojej pracy nie zastanawiając się jeszcze, co i gdzie będą uprawiać w przyszłym sezonie. To zasłużona nagroda i nikt i nic nie powinno jej odbierać hodowcom. Nie można jednak spędzić całej zimy przed telewizorem lub kompem z rozpalonym blantem w ustach. Słoneczne zimowe dni do dobra pora na spacery i odkrywanie nowy miejsc pod uprawę. Zima nie jest lubiana przez cześć ciepłolubnych ogrodników i marnują oni ten cenny czas stagnacji w świecie przyrody. Spacery z psem i kobietą zimą są dużo bezpieczniejsze i „mniej przypałowe” niż latem, czy wczesną wiosną. W naszym klimacie zimą większość roślin pozbawiona jest liści i można zobaczyć dużo ukrytych pod zielonym baldachimem miejsc pod uprawę. Wystarczy mała lornetka i jesteście w stanie oceniać potencjalne miejsca
z tego już bardzo trudno się wykręcić. Warto o tym pamiętać. Jeżeli zaś zorganizowaliśmy plantacje, na jakim w miarę odludnym miejscu, które nie jest naszą oficjalna własnością (dużo bezpieczniejsza wersja). Zawsze istnieje ryzyko, że ktoś świadomy lub nie zerwie lub w inny sposób zniszczy nasze z takim trudem wyhodowane krzaki. Jedynym sposobem by się w jakiś sposób zabezpie-
Zimą w lesie więcej widać. Podążając za tropami dzikich zwierząt dotrzecie w nieodkryte jeszcze miejsca pod uprawę zioła. pod uprawę na kilka kilometrów. Aparat na szyi już całkowicie uwiarygodnia kręcenie się po dzikich odstępach. Tyle się namnożyło domorosłych ekologów amatorów, że nie wzbudzicie nawet najmniejszych skojarzeń z wspaniałymi miejscami, jakimi jesteście wypełnić konopiami już za kilka miesięcy. Dzisiaj większość smartfonów ma urządzenie GPS, więc łatwo zaznaczycie odnalezione miejsca i bez problemu odnajdziecie je wiosną z plecakiem wypełnionymi sadzonkami. Ogólnie można powiedzieć, że jeżeli to tylko możliwe lepiej jest hodować na zewnątrz. Rośliny rosnące na ogrodzie rosną większe i jeżeli prawidłowo się nimi opiekujemy się zbiór jest dużo obfitszy niż u roślin hodowanych w warunkach zamkniętych. Jednak plantacja zorganizowana na zewnątrz może być łatwo zauważona przez wścibskiego sąsiada, jeżeli dodatkowo jest ona na naszym prywatnym terenie, a nieżyczliwa nam osoba zawiadomiła organy ścigania – mamy duże kłopoty!!! I na nic zdadzą się tłumaczenia przed prokuratorem, że hodowaliśmy tylko na swój prywatny użytek, w najgorszym wypadku mogą nam przedstawić zarzut ‚’produkcji narkotyków’’, a
czyć jest założenie kilku trzech, czterech lub więcej w zależności od ilości roślin – niezależnych plantacji zlokalizowanych w kompletnie różnych miejscach. Zwiększa to szanse, że gdy już stracimy rośliny z jednej hodowli ocaleją one na innej. Niestety minęły już czasy, gdy świadomość społeczeństwa i organów ścigania były na poziomie Kapitana Żbika, który w jednej ze swojej komiksowych przygód wykrywa przemyt “marihuany – śmiercionośnego białego proszku”. Dzisiaj każdy 12 latek wie jak wygląda liść konopi i co to jest “trawa”. W większości przypadków nawet, jeżeli przykładowy 12 latek nawet nie pali marihuany to, gdy spotka w czasie swoich wycieczek wagarowych krzak konopi, albo go wyrwie, jeżeli nie wyrwie to opowie kolegom, którzy to za niego zrobią. Co oznacza ten „skromny” dwuliterowy skrót - małe „p” i durze „H”? Nic prostszego! W chemii jest on definiowany, jako „ujemny logarytm ze stężenia jonów wodorowych zawartych w roztworze”. Jak widzicie, chociaż jest to jedna z bardziej precyzyjnych definicji tego pojęcia nie wiele mówi ona większości czytelnikom? Zatem prościej nieco. Wielkość „pH” została stworzona, aby opisywać kwasowość lub zasa-
dowość środowiska z definicji płynnego, tak, więc pamiętać należy, że NIE MOŻNA ZMIERZYĆ pH SUCHEJ GLEBY!!! Skala pH rozpoczyna się na 1 - najbardziej kwaśne środowisko, a kończy się na 14 - najbardziej zasadowe środowisko. Idealnym środowiskiem dla konopi jest przedział 6, 3-6, 8 pH, ale rosną one w przedziale od 5, 5 do 8, 0 pH. Hodując konopie w warunkach domowych wartości optymalnego pH są identyczne jak dla uprawy na zewnątrz. Regulacja pH jest sprawą prostą, trzeba być jednak bardzo dokładnym i absolutnie nie można tego robić “na oko”! Regulując pH trzeba posługiwać się albo pH-metrem, albo paskami wskaźnikowymi (tgz. lakmusowymi). Jeżeli chcemy podnieść pH – gleba jest za kwaśna – trzeba dodać do wody, która będziecie podlewać wasze roślinki łyżkę sody oczyszczonej, popiołu drzewnego lub wapna gaszonego. Nie podaje tu konkretnych ilości, bo jest to zależne od wielu czynników pamiętajcie, że lepiej dwa, trzy czy nawet cztery korygować pH niż spalić nasze roślinki. Jeżeli pH gleby jest za bardzo zasadowe możemy je zakwasić używając słabiutkiego roztworu kwasu cytrynowego lub octu. Po korekcji odczekajcie kilka godzin i zmierzcie odczyn gleby, jeżeli dalej wymaga korekcji powtórzcie zabieg. Jeżeli do hodowli będziecie używać nasion feminizowanych lub klonów sugerowałbym, żeby jedna roślinka znajdowała się na jednym miejscu. Odpadają wam, bowiem wizyty na plantacji w celu wyeliminowania roślin męskich. Wydeptane ścieżki do
z ważniejszych momentów. Decyzje, jakie podejmiecie zaważą, bowiem na wynikach waszej pracy i może z jednej strony bardzo ułatwić sam proces hodowli. Gdy dobierzemy odpowiednią odmianę do posiadanych warunków lub wręcz skazać ją na niepowodzenie, gdy w wyborze będziecie kierowali się nie warunkami, w jakich będziemy uprawiać, a okresową modą czy innym niepraktycznym podszeptem jak na przykład wyniki tegorocznego “Cannabis Cup”. Musicie wiedzieć, że wybieracie coś bardzo unikatowego coś, co jest efektem pracy matki natury, setek hodowców i lat ciężkiej pracy. Może pojawić się pytanie skąd w ogóle wziąć jakiekolwiek nasiona? Osoby zainteresowane tematem powinny poszukać dobrych sklepów w internecie. Warto jednak pamiętać o jednym niestety nie miłym fakcie. Nas system (bez)prawny penalizuje nie tylko uprawę i posiadanie jakichkolwiek ilości marihuany nawet, jeżeli używamy ich dla celów zdrowotnych. Nielegalnym od niedawna jest także sprowadzanie nasion konopi z zagranicy. Posiadanie i obrót w kraju “do celów kolekcjonerskich” jest dozwolone i nie podlega jakiejkolwiek karze. Hodowla założona w domu jest dużo łatwiejsza do ukrycia przed wścibskimi oczami nieżyczliwych nam osób, łatwiej tez precyzyjniej kontrolować wszystkie fazy wzrostu. Moc hodowanej marihuany nie zależy od miejsca, w którym jest ona uprawiana. Nic nie stoi na przeszkodzie by w domu mieć 4 metrowe krzaki – jest to jednak mało realne, bo albo nie dysponujemy wystarczającą ilością do hodowli miejsca, albo światła. W domu możemy jednak hodować rośliny przez okrągły rok, dokonując zbiorów kilka razy do roku. Jednak ilość zebranej marihuany będzie mniejszy od tego, co mogłoby nam wyrosnąć z tych samych nasion na zewnątrz.
Jak będziecie mieli naprawdę dużo szczęścia to podczas poszukiwania miejsca pod uprawę spotkacie naszego największego dzikiego kota – rysia. miejsc, w których uprawiamy konopie też drastycznie zmniejszają szanse na udany zbiór. Jako pasjonat konopi wiem, że każdego ogrodnika kuszą wizyty i każdy chce jak najczęściej doglądać swoich krzaczków. Z własnej praktyki wiem, że wścibskie gówniarstwo pęta się po różnych zakamarkach i krzakach i jeżeli zaniedbamy jakieś procedury bezpieczeństwa należy się liczyć z wycięciem naszych podopiecznych.
Hodowla w domu jest tez znacznie droższa, trzeba, bowiem dostarczyć światło do krzaków, a niestety nikt nie daje nam prądu elektrycznego za darmo.
Wybór nasion do hodowli, z którymi będziecie później pracować jest jednym
Udanych poszukiwań miejsc pod uprawę!
Sugeruje zacząć swoje poszukiwania właśnie zimą. Być może wpadnie wam w oko jakaś super, mega utajniona miejscówka. Warto w takim wypadku zasadzić tam trochę więcej krzaków niż jeden czy dwa. bezpiecznych
34
KULTURY WODNE
Część 3: Nawadnianie kropelkowe W tym odcinku zajmiemy się prostą metodą nawadniania stosowaną od komercyjnych producentów pomidorów, które jecie na śniadanie do holenderskich ogrodów zapewniających wam aromatyczne palenie w Amsterdamskich kawiarniach. Podlewanie tego typu jest bardzo mało pracochłonne, wydajne, w więc warto Little Lebowski przyjrzeć się mu bliżej.
mowe. Jako, że pożywka nie jest dostarczana w sposób ciągły, a tylko kilka razy na dobę w ściśle określonych odstępach czasu medium może wyschnąć nieco i dzięki temu korzenie mają zawsze w około siebie wystarczającą ilość życiodajnego tlenu niezbędnego do prawidłowego rozwoju rośliny. Dzięki temu krzaki szybciej rosną.
Pomyślcie przez chwilę o nawadnianiu kropelkowym. Co widzicie? Zapewne gigantyczną szklarnie wypełnioną ogromnymi krzakami pomidorów rosnących w matach z wełny mineralnej i tysiące
Im rośliny stają się większe tym częściej są dokarmiane. Ilość pożywko dostarczanej do krzaków można bardzo łatwo regulować za pośrednictwem zegarów sterujących papami. Dzięki temu krzaki są optymalnie odżywione i dają obfite plony.
duje się zraszacz kroplowy podłączony do kapilary. Kapilary pobierają wodę ze składnikami odżywczymi z grubszych przewodów
Nawadnianie kropelkowe można zastosować we wszystkich rodzajach systemów do uprawy roślin. Fani mieszanek ziemnych za ich pośrednictwem pozbędą się uciążliwego podlewania roślin, a eksperci od upraw hydroponicznych będą mogli dokładnie dozować składniki pokarmowe swoim roślinom w każdej fazie cyklu uprawy.
przesuszone, ponieważ w krótkim Najpopularniejsza wersja czasie nie są systemu Wilma z nawad- wchłonąć całej jaką nianiem kropelkowym. wody, dostarcza im się okazjonalnie. - Mniej pracy – przy nawadnianiu kropelkowym wystarczy wyregulować Jest to metoda preferowana przez komerzegary i napełnić zbiornik z pożywką raz na jakiś czas. Odpada, więc żmudne dźwiganie konewek z pożywką za każdym podlewaniem.
System Flo Gro – zapewnia doskonałe warunki roślinom matecznym.
SYSTEMY KROPELKOWE TO JEDNE Z NAJPROSTSZYCH I NAJWYDAJNIEJSZYCH METOD NAWADNIANIA UPRAW BEZGLEBOWYCH I KLASYCZNYCH. MOŻNA JE STOSOWAĆ W MAŁYCH, AMATORSKICH OGRODACH POCZĄWSZY OD JEDNEJ ROŚLINY! metrów przewodów i kapilar podłączonych do specjalistycznego komputera sterującego ich pracą. Mam rację? Jesteście w wielkim błędzie! Systemy kropelkowe to jedne z najprostszych i najwydajniejszych metod nawadniania upraw bezglebowych i klasycznych. Można je stosować w małych, amatorskich ogrodach począwszy od jednej rośliny!
plony – dzieje się tak, dlatego, że kilkakrotne podlewanie roślin w ciągu dnia jest dla nich lepsze niż jednorazowa duża dawka składników pokarmowych i wody. - Dostarczają składniki pokarmowe dokładnie tam, gdzie powinny być – dzięki nawadnianiu od góry małymi porcjami pożywki rośliny pobierają je dzięki siłom grawitacji, a nie zjawisku kapilarnemu, kiedy to rośliny podlewa się od dołu. Jest to zdrowsze dla korzeni i całej rośliny. - Redukuje się możliwość przesuszenia lub zbytniego nawodnienia roślin, – jeżeli pożywka podawana jest często w małych dawkach ryzyko, że medium wyschnie lub będzie stale mokre jest znikome. Przy podlewaniu ręcznym raz na kilka dni rośliny przez pewien okres czasu są
doprowadzającą ją ze zbiornika wyposażonego w pompę sterowaną zegarem tłoczącą pożywkę do twoich roślin. Pożywka dociera do systemu korzeniowego twoich roślin przez medium dostarczając roślinie niezbędne składniki pokar-
cyjnych ogrodników zioła, bez której ich uprawy nie miały by szansy powodzenia.
Dlaczego nawadnianie kropelkowe jest lepsze od ręcznego podlewania roślin? - Rośliny rosną szybciej i dają większe
Systemy nawadniania kropelkowego dedykowane do małych ogrodów zapewnią wam krótszy cykl uprawy, większą wydajność i możliwość hodowli w każdym rodzaju medium: mieszankach ziemnych, włóknie kokosowym, wełnie mineralnej, czy keramzycie. Możecie także uprawiać w zwykłych doniczkach. Jak wiec działa ten wspaniały system? Zacznijmy badać sprawę od początku…
Co to jest nawadnianie kropelkowe? Istnieje wielu producentów nawadniania kropelkowego i ich systemy różnią się od siebie nieznacznie. Wszystkie jednak pracują na takiej samej zasadzie. Twoja rośli- AquaFarm – jeden zraszacz kołowy i pompka akwariowa na jest uprawiana w medium bezglebozapewni idealne warunki rosnącej w nim roślinie. wym i w jej bezpośredniej bliskości znaj-
Rodzaje nawadnianiakropelkowego: Istnieje wiele rodzajów nawadniania kropelkowego. Wszystkie one jednak należą do jednej z dwóch kategorii: 1. Systemy recyrkulacyjne. W systemach nawadniania recyrkulacyjnego rośliny uprawia się zwykle nad pojemnikiem z pożywką, ponieważ po przejściu przez system korzeniowy roślin i medium hydroponiczne wraca ona do zbiornika do powtórnego wykorzystania. Zaletą tych systemów jest łatwość ich obsługi i prawie stuprocentowa szczelność. Rośliny znajdują się przecież nad zbiornikiem z pożywką, więc gdzie miałoby ciec? - Pojedyncze zraszacze kołowe. W tego rodzajach systemów kołowy system nawadniania kropelkowego otacza rosnącą wewnątrz niego łodygę krzaka. Zbiorniki z pożywką znajdują się zazwyczaj powyżej roślin, a pożywka wykorzystywana jest jeden raz. Jako medium używa się kulek keramzytu ogrodniczego. Harmonogramy podlewania roślin są sterowane zegarowym systemem włączającym pompę tłoczącą pożywkę do roślin. Dzięki temu pomiędzy podlewaniami systemy korzeniowe roślin mają doskonały dostęp do życiodajnego tlenu, który jest esencjonalnym
35 składnikiem zdrowia roślin i wydajności plantacji. Przy korzystaniu z kołowych systemów kropelkowych i keramzytu ogrodowego tworzymy niemal idealne środowisko dla długoterminowego wegetowania roślin matecznych lub osiągania niesamowi-
wraz z substancjami pokarmowymi jest dostarczana do roślin, obmywa ich systemy korzeniowe i nie powraca do zbiornika, a jest usuwana z ogrodu do kanalizacji. Systemy te stosują przeważnie wielkie farmy, gdzie ponad oszczędności przedkłada się świeżą pożywkę z dokładnie dobranym składem do aktualnych potrzeb roślin. Wielu komercyjnych producentów marihuany wykorzystuje systemy jednokrotnego obmywania w swoich wielohektarowych ogrodach pod szkłem. Zapewniają one idealne warunki i są w dużej skali łatwiejsze w obsłudze, a co za tym idzie tańsze w eksploatacji.
Tace są częścią wielu rodzajów systemów hydroponicznych nawadnianych kropelkowo. tych wręcz wydajności kwitnących w systemach tego typu roślin. Nieraz rezultaty są tak spektakularne, że trzeba je zobaczyć, aby uwierzyć, bo słowa to za mało by opisać te zielone monstra!
Kolejną zaletą nie do przecenienia tych systemów jest łatwość ich rozbudowy. Wystarczy przedłużyć węże zasilające, dodać kapilary i zraszacze i cała sprawa jest załatwiona. Jeżeli będziecie chcieli zastosować ten rodzaj systemu do nawadniania waszych ogrodów upewnijcie się, że wykorzystaną
wybór właściwego modelu do konkretnego ogrodu. - Niedoświadczeni ogrodnicy, którzy chcą się skoncentrować na dbaniu o swoje rośliny powinni zastanowić się nad wyborem kropelkowego systemu nawadniania wyposażonego w donice. - Doświadczeni ogrodnicy obyci już z uprawami hydroponicznymi lubiący kontrolować każdy parametr w ogrodzie powinni zaopatrzyć się w systemy nawadniania z donicami i stosować, jako medium do uprawy keramzyt ogrodniczy lub spróbować Holenderski system nawadniania kropelkowego. - Ogrodnicy uprawiający tylko na własne potrzeby w namiotach powinni zastanowić się nad wyborem systemów nawadniania z pojedynczymi zraszaczami kołowymi. - Komercyjni plantatorzy powinni wybrać ze względu na pełną kontrolę nad wszystkimi parametrami uprawy i łatwość rozbudowy systemy nawadniania jednokrotnego obmywania.
NIEDOŚWIADCZENI OGRODNICY, KTÓRZY CHCĄ SIĘ SKONCENTROWAĆ NA DBANIU O SWOJE ROŚLINY POWINNI ZASTANOWIĆ SIĘ NAD WYBOREM KROPELKOWEGO SYSTEMU NAWADNIANIA WYPOSAŻONEGO W DONICE. Popularne w Wielkiej Brytanii systemy tego typu to między innymi: AquaFarm, WaterFarm i Flo-Gro. - Doniczkowe systemy kropelkowe. W systemach nawadniania kropelkowego wykorzystujących donice rośliny są umieszczone nad zbiornikiem z pożywką. Rośliny i zraszacze umieszcza się w donicach wypełnionych wybranym przez was medium do uprawy. Zegar sterujący pracą pompy nawadnia rośliny w wybranych przez was odstępach czasu.
już pożywkę odprowadzacie do kanalizacji w bezpieczny i zakamuflowany sposób. Bezpieczeństwo ponad wszystko!
Dla kogo dedykowane są kropelkowe systemy nawadniania? Systemy nawadniania kropelkowego dzięki ich prostocie, łatwości montażu i rozbudowy są skierowane właściwie do wszystkich ogrodników. Warunkiem jest
Trzy kroki do Raju Nawadniania Kropelkowego! 1. Przy projektowaniu systemu dokładnie zastanów się, w jakim medium zamierzasz uprawiać i dobierz dopasowane do niego końcówki zraszaczy. Jeżeli uprawiasz w keramzycie ogrodowym zraszacze mogą niemalże nie ograniczać wypływu ilości wody. Spłynie ona swobodnie i korze-
Jeżeli rośliny nie wykorzystają całej pożywki spływa ona otworami w tacach i jest gotowa do ponownego wykorzystania. Tego rodzaju systemy nawadniania kropelkowego są idealne dla osób początkujących pragnących wejść w świat uprawy bezglebowej. Można w nich korzystać z każdego rodzaju medium i używa się znanych większości ogrodników doniczek. Popularne w UK systemy doniczkowe jak na przykład Wilma System są dostępne w wielu rodzajach i wielkościach. Charakteryzują się także łatwością rozbudowy i montażu. Tak, więc każdy znajdzie w ich ofercie coś dla siebie. - Holenderski system nawadniania kropelkowego Jest bardzo podobny do systemu opisywanego powyżej. Jedyną różnicą stanowi, że wykorzystuje się w nim belki wełny mineralnej, jako medium i nie korzysta z donic. Reszta jest dokładnie taka sama.
2. Systemy jednokrotnego obmywania W systemach nawadniania kropelkoweSzczęśliwa roślina mateczna w systemie Flo Grow nawadnianym kropelkowo. go jednokrotnego obmywania woda
nie twoich roślin będą miały wystarczająco ożywczego tlenu. Jeżeli wasze medium wchłania i utrzymuje wilgoć – kokos, ziemia, wełna mineralna – to musicie zastosować końcówki zraszaczy z ogranicznikami ilości wypływu pożywki. Zraszacze o wydajności 2 litrów na godzinę ustawione na 15 minutowe cykle dostarczą pół litra wody do waszych roślin. Jest to ilość niemal idealna w większości przypadków. 2. Dostosuj czas pracy pompy do wieku i wielkości twoich krzaków. Dzięki temu utrzymasz optymalną szybkość wzrostu i wysoką wydajność ogrodu. Przy keramzycie ogrodniczym dla młodych roślin nastaw zegary na dwa 15 minutowe cykle na dobę. Gdy rośliny będą kończyć kwitnienie ustaw zegary na jeden 15 minutowy cykl nawadniania, co każdą godzinę. W zależności od stanu pożywki wymieniaj ją całkowicie, co 1 – 2 tygodnie. Kiedy uprawiasz w medium pochłaniającym wodę dla młodych roślinek nastaw zegary jeden 15 minutowy cykl na dobę. Pod koniec ich kwitnienia wartość ta powinna wzrosnąć do maksymalnie czterech 15 minutowych cykli na dobę. Także przy tego rodzaju medium wymieniaj całkowicie pożywkę, co 1 – 2 tygodnie lub gdy stężenie składników pokarmowych spadnie poniżej zakładanego minimum. 3. Do pożywki zawsze dodawaj preparatu zapobiegającemu zapychaniu się dysz zraszaczy. Jest to szczególnie ważne, kiedy stosujesz wysokie stężenia nawozów, stymulatorów wzrostu i innych preparatów wspomagających wydajność twojego ogrodu. Zapychanie się dysz może spowodować wiele problemów, a preparaty zapobiegające są naprawdę tanie i łatwo dostępne.
Pytania i odpowiedzi na temat systemów nawadniania kropelkowego. Kiedy przesadzać rośliny do systemów bezglebowych? Jak tylko ich bryła korzeniowa będzie wystarczająco rozwinięta. Korzenie muszą wystawać z bloku wełny mineralnej lub z doniczki zanim będzie można je bezpiecznie przesadzić. W jakiej odległości od siebie powinny być uprawiane rośliny? Wszystko zależy od ich wielkości i techniki uprawy, jaką preferujesz. Przy technice „morza zieleni” rośliny umieszcza się bardzo blisko. Gdy będziesz stosował długi okres wegetacji rośliny powinny być w większej odległości od siebie. Czy rośliny powinny być podwiązywane? Wszystko zależy od wielkości rośliny. Niektóre odmiany wymagają podwiązywania inne nie. Teraz wiesz już wszystko. Czy jesteś ogrodnikiem komercyjnym i uprawiasz na handel, czy masz mały ogród tylko na własne potrzeby. Kropelkowe systemy nawadniania sprawdzają się w każdym przypadku!
36
UPRAWA ZEWNĘTRZNA
ZIOŁO BEZ CHEMII – CZYLI SAMA NATURKA
Organiczna uprawa roślin – część 1 Biologiczny — to słowo stało się hasłem, którego nie można już usunąć z dyskusji o alternatywie zapewniającej zdrowy świat. Określenie „biologiczny” używa się w odniesieniu do ogrodów, artykułów spożywczych, środków ochrony roślin i światopoglądów, być może z dobrym zamiarem, lecz przeważnie niefortunnie i w sposób niewiele mówiący. Dlatego zaraz na początku spróbujemy je sprecyzować. Ogrodnik stąpa po ziemi pewnie, toteż słowa, których używa, powinny być jednoznaczne. Według definicji pochodzącej z nowej encyklopedii Brockhausa biologia „jest nauką o organizmach żywych”. W „Nowym Wielkim Leksykonie Ogrodniczym”, którego autorem jest Georg E. Siebeneicher, pod hasłem „biologiczna uprawa” czytamy: „zespół zgodnych z naturą = biologicznie umotywowanych sposobów uprawy stosowanych w rolnictwie i ogrodnictwie... Uprawa biologiczna (nazywana także zgodną z prawami życia obowiązującymi w naturze, organiczną lub organiczno-biologiczną) powstała, jako reakcja na rozpowszechnianie zabiegów chemicznych, szczególnie w nawożeniu i ochronie roślin”. Oczywiście istnieje nie tylko jedna metoda biologiczna, lecz także różne kierunki
nych, lecz ich jakość. Nawożenie obornikiem nie oznacza jeszcze, że mamy do czynienia z metodą biologiczną. Uzyskanie dobrych wyników w ogrodnictwie biologicznym uwarunkowane jest głównie kompostowaniem”. Także określenie „natury” wymaga kilku słów wyjaśnienia. Naturalne metody w ogrodnictwie nie oznaczają, że pozwala się działać samej naturze. Od stuleci ludzie zajmowali się „kulturą” roślin w ogrodach i usiłowali w różny sposób zwiększać plony. Tylko dzięki temu można było wyżywić mieszkańców Ziemi, których liczba ciągle wzrastała. Kto chce zbierać tłuste, aromatyczne szczyty, musi dokarmiać rośliny. To, co rośnie dziko w naturze, nigdy nie wystarczy człowiekowi. Także ogrodnik — zwolennik ogrodnictwa biologicznego zajmuje się „kulturą” roślin. Jednakże stara
oderwane od życia stwierdzenie romantyka. Także zachodni naukowcy powoli zaczynają uznawać to, co wielcy filozofowie Wschodu oraz ludy pierwotne już od dawna intuicyjnie wyczuwały: wszystkie organizmy żywe na Ziemi są ze sobą w skomplikowany sposób powiązane. Dlatego istoty najwyżej rozwinięte są zależne od funkcjonowania najprostszych form życiowych. Wyginięcie mikroskopijnych bakterii żyjących w glebie, spowodowałoby zagładę roślin, zwierząt i ludzi. Już w roku 350 p.n.e. taoistyczny filozof
Zhuangzi stwierdził: „Oto jest to, co nazywa się światem, jedność wszystkich stworzeń”. Ponad 2000 lat później antropolog Claude Lèvi--Strauss uważał, że już najwyższy czas dla kultur Zachodu, „aby zrozumieć, że człowiek jest tylko jedną z wielu istot żywych, która może przeżyć pod warunkiem respektowania tych innych”. Albert Schweitzer nazwał ten respekt „szacunkiem dla życia”.
Zwykła kura to nie tylko źródło jajek i pikantnych skrzyde-
spulchniają glebę.
łek, ale także doskonały producent organicznego nawozu.
się on, aby jego ingerencja w naturalne stosunki roślina — środowisko nie po-wodowała zakłóceń. Usiłuje on w sztucznym świecie swojego ogrodu stworzyć nową
KTO CHCE ZBIERAĆ TŁUSTE, AROMATYCZNE SZCZYTY, MUSI DOKARMIAĆ ROŚLINY. ta”: „Biologiczne ogrodnictwo polega na uwzględnianiu różnorodnych związków między roślinami uprawnymi a organizmami glebowymi, powietrzem i wodą oraz klimatem i mikroklimatem, oraz sprawdzaniu wpływu każdego zabiegu uprawowego na tę całość”. I dalej: „W uprawie biologicznej istotne znaczenie ma nie samo stosowanie substancji organicz-
równowagę — w harmonii z naturą. A zatem w tym przypadku naturalny oznacza zgodny z prawami natury.
Ogrodnik organiczny Ogrodnik — zwolennik uprawy biologicznej nie jest władcą w swoim ogrodzie: zwierzęta i rośliny nie są jego podwładnymi, lecz braćmi. I nie jest to wcale
W chińskich ogrodach i domach nie wyrzuca się bezmyślnie odpadków. Cały materiał organiczny jest przeznaczony na kompost i nawóz. Zachowana przez 4000 lat żyzność chińskiej gleby powinna przynajmniej dać wiele do myślenia społeczeństwu zachodniemu, wyrzucającemu wszelkie odpadki. „Zdobimy haftem nasz kraj” — tak jeszcze dziś mówią chińscy ogrodnicy. Roland Rainer, który w 1973 r. przejechał Chiny wszerz i wzdłuż, uważa, że w tym poetyckim stwierdzeniu wyraża się „gotowość do bardziej życzliwego, wzmożonego wysiłku w pielęgnowaniu przestrzeni życiowej z wszelkimi konsekwencjami”. Tak powinien brzmieć
OGRODNIK — ZWOLENNIK UPRAWY BIOLOGICZNEJ NIE JEST WŁADCĄ W SWOIM OGRODZIE: ZWIERZĘTA I ROŚLINY NIE SĄ JEGO PODWŁADNYMI, LECZ BRAĆMI.
Dżdżownice kalifornijskie – produkują organiczny nawóz i
biologiczne. Jednakże, jeśli nawet różnią się one detalami, to podstawowe zasady są wspólne. Albert von Haller tak pisze w swojej książce „Korzenie zdrowego świa-
zapasy ziemi mogą się wyczerpać. Ale istnieje też prastary przykład innego podejścia: Chiny. W 1943 r. sir Albert Howard napisał w swoim rolniczym testamencie: „Drobne gospodarstwo w Chinach, na przykład, ciągle daje stałe plony, i pomimo trwającego 4000 lat gospodarowania żyzność gleby nie zmniejszyła się”.
Ta myśl przewodnia powinna być wspólna dla wszystkich, którzy zajmują się ogrodnictwem biologicznym. Może brzmi ona staroświecko, ale jest tak stara i jednocześnie tak młoda jak życie. Ludzie nie ustanowili praw życia, mogą tylko żyć według nich. Jeśli będą występować przeciw nim, wcześniej czy później przegrają. Kiedyś pustynia Sahara była spichlerzem Afryki Północnej. Rabunkowa gospodarka Rzymu zniszczyła ją. Przez tysiąclecia Indianie Ameryki Północnej żyli w harmonii z dziewiczą przyrodą. I wystarczyło tylko 200 lat panowania „białych ludzi”, by zmienić rozległe regiony kontynentu w nieurodzajne stepy. Brak umiaru i żądza zysku pozwoliły ludziom zapomnieć, że
opis krajobrazu, w którym istnieją wyłącznie ogrody biologiczne! Od czasu otwarcia się Chin na Zachód i coraz szybszej przemiany społeczeństwa rolniczego w przemysłowe stają się widoczne również negatywne zmiany w sposobie traktowania ziemi dotychczas nastawionego nie tylko na zysk. Konsekwencje nastąpią później niż na Zachodzie, ale skutki mogą być groźniejsze niż w Europie i Ameryce, ze względu na gęstość zaludnienia w „Państwie Środka”. Na koniec wróćmy jeszcze raz do pytania: co oznacza ogrodnictwo biologiczne? Mówiąc całkiem prosto oznacza to współpracę z naturą, a nie występowanie przeciw niej. Taka po-stawa zakłada, że ogrodnik zna naj-ważniejsze prawa natury i ciągle bacznym okiem obserwuje, co dzieje się w jego ogrodzie. Ale ten „powrót do natury” nie może oznaczać powrotu do przestarzałych technik. Prastare są jedynie podwaliny pod rozwój nowych przyszłościowych metod biologicznych, które również wykorzystują zdobycze naukowe i techniczne naszych czasów, ale czynią to z rozwagą. Toteż zwolennicy ogrodnictwa biologicznego nie są nieżyciowymi marzycielami, lecz realistami, którzy potrafią urzeczywistnić swoje marzenia o ogrodzie. Oni wszyscy mogliby przy wejściu do swojego ogrodu umieścić odpowiedź wielkiego ogrodnika Karla Foerstera: „Kto pragnie urzeczywistnić marzenia, musi być bardziej czujny i intensywniej śnić niż inni”.
Gleba Gleba jest to powierzchniowa biologicznie czynna warstwa skorupy ziemskiej. Ma ona strukturę mniej lub bardziej gruzełkowatą i stanowi środowisko, w którym rozwijają się korzenie roślin. „Gleba porośnięta roślinnością” może mieć kilka centy-metrów lub kilka metrów grubości, ale tylko
37 górna, 10—30-centymetrowa warstwa zawiera cenną próchnicę. Jeszcze dziś tę właśnie warstwę nazywamy ze czcią: „Matką Żywicielką”. I rzeczywiście: żywi ona rośliny, zwierzęta i ludzi. Gdyby pewnego dnia zabrakło gleby, na-” sza planeta martwa znowu stałaby się gwiazdą. Ogrodnik, który weźmie garść ziemi ze swojego zagonu, trzyma w dłoni mały światek. Gołym okiem, co prawda niewiele można dostrzec — tylko brunatne okruchy i co najwyżej dżdżowni-
korzeniami roślin. Sir Albert Howard tak obrazowo opisuje znaczenie mikoryzy (zjawisko współżycia grzybów z korzeniami roślin wyższych): „Zbliżone związki chemiczne wydzielane przez żyjące w warstwie próchnicznej grzyby umożliwiają im wnikanie do żywych komórek korzeni oraz współżycie z roślinami... Jeśli bada się pod mikroskopem odpowiedni preparat takiego korzenia, wtedy można obserwować kolejne etapy w procesie „trawienia” grzybni. W finale wspólnego życia korzeń niszczy grzyb-
powietrza graniczy prawie z cudem: „To, czego dokonał przemysł przed 40 laty (Haber-Bosch od 1915 r.), z ogromnym wysiłkiem, pod wysokim ciśnieniem i w wysokiej temperaturze, w potężnych aparatach, roślina robi od dawna, jakby „na marginesie”. Wbudowuje ona azot, jeden z głównych pierwiastków kuli ziemskiej, w związki, które mogą bezpośrednio służyć do rozwoju jej ciała”. A fiński laureat Nagrody Nobla, prof. dr h.c. Virtanen, twierdzi, że: „Biologiczne wiązanie azotu z powietrza, obok asymi-
wadzą przez wszystkie warstwy gleby, aż do skały macierzystej. Tym samym przyczynia się do przewietrzania gleby, a także do równomiernego nawodnienia. Odchody dżdżownic to najwyższej jakości próchnica. Zawierają one siedem razy więcej azotu, trzy razy więcej potasu, dwa razy więcej wapnia i sześć razy więcej magnezu niż zwykła gleba ogrodowa. Dwie najwyżej położone warstwy gleby różnią się nie tylko swymi mieszkańca-
W CHIŃSKICH OGRODACH I DOMACH NIE WYRZUCA SIĘ BEZMYŚLNIE ODPADKÓW. CAŁY MATERIAŁ ORGANICZNY JEST PRZEZNACZONY NA KOMPOST I NAWÓZ. ZACHOWANA PRZEZ 4000 LAT ŻYZNOŚĆ CHIŃSKIEJ GLEBY POWINNA PRZYNAJMNIEJ DAĆ WIELE DO MYŚLENIA SPOŁECZEŃSTWU ZACHODNIEMU, WYRZUCAJĄCEMU WSZELKIE ODPADKI. cę lub wija. Jednakże ta garść ziemi tętni życiem miliardów mikroskopijnych organizmów. Wzrok ogrodnika musiałby mieć ostrość mikroskopu, aby dostrzec
nię i może wykorzystać węglowodany i białka, które grzyb częściowo pobrał z próchnicy. Mikoryza jest w ten sposób żywym mostem, który bezpośred-
lacji dwutlenku węgla, jest procesem o fundamentalnym znaczeniu dla wszystkich procesów życiowych na naszej Ziemi”. Trzecim, głównym aktorem tego
Ten krzak jest uprawiany w lesie i nawożony organicznie. Metalowa siatka chroni roślinę przed
Pierwszym krokiem do ogrodnictwa organicznego jest
uszkodzeniem przez zwierzęta.
budowa kompostownika
pojedyncze osobniki. Gdyby tak się stało, pewnie zaniemówiłby z wrażenia. W 1 dm3 ziemi pobranej z 15-centymetrowej warstwy gleby na łące żyje na przykład: 1 551 000 000 wiciowców i orzęsek, 50 000 nicieni, 220 skoczogonków, 14 wijów, 5 ślimaków i 2 dżdżownice. Niewyobrażalne mnóstwo stworzeń. Te dokładne dane zawdzięczamy szwajcarskiemu badaczowi A. Stockli. Do jeszcze ciekawszych wyników doszedł w swoich badaniach prof. Sauerlandt, który oznaczał liczbę organizmów żywych w 1 m2 ziemi uprawnej. Była to słabo próchniczna gleba piaszczysta, a badana warstwa miała grubość 20 cm. Gdyby tę ilość ziemi przenieść na zagon, to mogłyby na niej wyrosnąć tylko dwie główki kapusty.
nio łączy żyzną próchniczna glebę z rosnącymi na niej roślinami i przez który mogą być przeprowadzane z gleby do rośliny substancje pokarmowe nadające się do natychmiastowego zużycia”. Podobną funkcję pełnią bakterie brodawkowe, żyjące w korzeniach roślin motylkowych (Leguminosae). Bakterie te wiążą azot atmosferyczny i dostarczają jego związki roślinom, z którymi żyją w symbiozie. Po obumarciu grochu, fasoli lub koniczyny część związków azotu dostaje się wraz z korzeniami do gleby i przyczynia się do naturalnego
przedstawienia, którego akcja toczy się pod ziemią, jest dżdżownica. Wśród
mi i ich sposobem pracy. Także powstała w tych warstwach próchnica ma różną jakość. W górnym poziomie rozkładu powstaje żyzna warstwa gleby, która ciągle przyrasta, ale jest relatywnie nietrwała. Taki stan gleby nazywa się „mikrobiologiczną pulchnością”: powstałą tu próchnicę charakteryzują duże, luźne gruzełki, które są rozmywane przez deszcz lub twardnieją podczas upałów albo mrozów. Pod wpływem takich niekorzystnych warunków próchnica ta ulega zniszczeniu. Natomiast w głębszej, właściwej war-sitwie próchnicznej powstaje tzw. próchnica trwała. Taki stan gleby z kolei określa się, jako „pulchność makromolekularną”. Gruzełki są tu mniejsze, silniej zlepione i bardziej trwałe. Łączą się one z obecnymi w glebie substancjami huminowymi, wskutek czego tworzą się stabilne kompleksy koloidalno-próchnicowe. Charakterystyczną cechą substan-
WAŻNĄ ROLĘ W WARSTWIE PRÓCHNICZNEJ ODGRYWAJĄ GRZYBY I BAKTERIE WIĄŻĄCE I GROMADZĄCE AZOT ATMOSFERYCZNY, KTÓRE ŻYJĄ W SYMBIOZIE Z KORZENIAMI ROŚLIN. zwierząt, które można dostrzec gołym okiem w glebie, odgrywa ona szczególną rolę. W zasadzie dżdżownica pracuje
Najwięcej mikroorganizmów żyje w kompoście. W garści kompostu znajduje się więcej żywych stworzeń niż ludzi na kuli ziemskiej! Jeśli ktoś, spędzając kiedyś spokojne chwile w ogrodzie, zdał sobie sprawę, jak bogate i skomplikowane jest życie w glebie, ten z pewnością ostrożniej i z większym szacunkiem będzie obchodził się z tym mikrokosmosem. Przyjrzyjmy się teraz bliżej dwóm głów- Konopie przemysłowe mogą przywrócić żyzność glebom wyjałowionym nym aktorom, reprezentantom całego przez rabunkową gospodarkę człowieka dając przy tym cenne surowce zespołu występującego w tym wielkim dla wielu gałęzi przemysłu. podziemnym spektaklu. Ważną rolę w warstwie próchnicznej odgrywają grzyby i bakterie wiążące i gromadzące azot wzbogacenia jej w azot. Dr Fritz Caspari w poziomie rozkładu, ale długie korytaatmosferyczny, które żyją w symbiozie z uważa, że takie wy-korzystanie azotu z rze, które drąży w czasie swej pracy, pro-
cji huminowych, zresztą dokładnie jeszcze niezbadanych, jest obecność w nich azotu. Jeśli ich zawartość w glebie jest wysoka, stanowią one magazyn azotu, którego zapasy wolno mineralizują się i przekazywane są roślinom. Jest to, więc dobrze rozłożona w czasie gospodarka zasobami. Tworzenie się gruzełkowatej struktury gleby należy do jednych z najbardziej ciekawych procesów w przyrodzie. Niezliczone organizmy żywe nieustannie i skwapliwie wykonują swoją pracę, w wyniku, której te brunatne grudki gleby powstają i łączą się ze sobą. Utworzona w ten sposób żywa konstrukcja z pyłu i obumartych mikroorganizmów trzyma się razem dzięki strzępkom grzybni i śluzowi bakterii. Naukowcy nazywają ten proces „żywą przebudową”. Z tego obrazowego terminu jasno wynika, że żyzność gleby, warunkująca nasze życie, powstaje dzięki nieskończenie wielu drobnym organizmom. Czyż nie należy się najwyższe uznanie tym zastępom maleńkich, milczących robotników?
38
WYDARZENIA
„Technologie przyjemności – kultura substancji psychoaktywnych” Pierwsza w Polsce konferencja naukowa dotycząca środków pychoaktywnych odbyła się w październiku na prestiżowym Uniwersytecie Sebastian Daniel Jagiellońskim w Krakowie. Celem konferencji było przeprowadzenie humanistyki przez doświadczenie substancji psychoaktywnych i poszerzenie refleksji biopolitycznej o kontekst narkotykowy. Konferencja skierowana była do studentów, doktorantów oraz pracowników naukowych reprezentujących różne dyscypliny naukowe: prawo, kulturoznawstwo, filologię, historię sztuki, medioznawstwo, filmoznawstwo, filozofię, etykę, socjologię, psychologię, politologię, medycynę, antropologię, gender studies i inne. Konferencja odbyła się w dniach 19.20. października 2012 roku w Instytucie Socjologii UJ. Organizatorami byli: Instytut Socjologii UJ, Instytut Performatyki UJ, Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne UJ, Studencka Inicjatywa Narkopolityki UJ, Koło Naukowe Medioznawców UJ, Koło Naukowe Performatyków UJ. Na konferencji nie mogło zabraknąć przedstawicieli Wolnych Konopi. Maciej Kowalski zapoznał zebranych naukow-
Dr Mateusz Klinowski: aktywista, prawnik, Blogger Roku 2011. ców z historią ruchu legalizacyjnego w Polsce prezentując „Przełamane tabu – narkotykowa (r)ewolucja w debacie publicznej”. Konferencję rozpoczął wykład dr. Mateusza Klinowskiego pt. „Narkotyk – słowo które odurza. Rzecz o psychoaktywnej semantyce na usługach polityki”. Dr Klinowski to bez wątpienia prawdziwy „gwiazdor” tej konferencji i całego polskiego ruchu legalizacyjnego. Prawnik z UJ, płodny autor, Blogger Roku 2011, samorządowiec z papieskich Wadowic, aktywista polityczny niezmordowanie walczący o nasze prawa… Wypada życzyć mu dalszych sukcesów i trzymać kciuki za jego działalność – wielka szkoda, że nie jest zapraszany częściej do opiniotwórczych mediów. Nie zapomnijmy także o śledzeniu jego bloga i polubieniu
jego profilu na Facebooku – naprawdę warto zrobić chociaż tyle dla naszej wspólnej sprawy. Po nim dr Łukasz Kamieński przedstawił „Metaforę wojny jako narkotyku”, zaś wykładowca UJ dr. hab. Lucjan Miś mówił o polityce penitencjarnej w Polsce w odniesieniu do narkotyków. Doktor Joanna Zamecka wygłosiła wykład pt. „Socjologia a zjawisko używania i nadużywania nielegalnych substancji psychoaktywnych”. Doktor Andrzej Karalus z Politechniki Gdańskiej zapoznał zgromadzonych ze swoim tekstem „Socjogeneza ekstazy. Narkotyki w perspektywie teorii zmiany społecznej”. Nie brakowało intrygujących wykładów i informacji na temat marihuany i psychodelików. Doktor Anna Nacher mówiła o „Psychedelii na wyprzedaży”, zaś Krzysztof Kornas o „Lekach nootropowych i halucynogenach w oczekiwaniu na technologiczną osobliwość”. Inne ciekawe tytuły prezentacji to np. „V” jak „vampire’s blood”, „V” jak „vicodin”– nowe (?) życie narkotyków we współczesnych amerykańskich serialach telewizyjnych” mgr Eweliny Twardoch; „Prawo w służbie utopii – problematyka kulturowego uzasadnienia prohibicji narkotykowej” mgr Filipa Duskiego, „Ciało bez organów, czyli biopolityka doświadczenia psychodelicznego w filozofii Gillesa Deleuze’a” Kamila Rudawskiego. Artur Bilski opisał „Koncepcję posiadania narkotyków w polskim prawie karnym. Rozwój teorii, dynamika orzecznictwa oraz wpływ na społeczne postrzeganie posiadania narkotyków”, zaś Sylwia Sydorów – „Kryminalizację posiadania niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek a naznaczenie społeczne ich konsumentów”. Łukasz Jakub Kieslich wyjaśnił „Definiowanie oraz umiejscowienie „marihuanizmu” i narkomanii w kształtowaniu polityki społecznej”. Intrygował Piotr Sadzik w swoim „Pismo jako narkotyk. Represja wobec narkotyków jako wyraz przemocy metafizyki obecności”. Beniamin Bukowski zaciekawił słuchaczy swoim „Świat jako narkotyk. O filozofii jako środku psychoaktywnym i filozofach-narkomanach”.
Warto także było posłuchać spostrzeżeń mgr Agnieszki Morzy w „Wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami…” – medialna iluminacja narkotyczna poza przestrzenią dyskursu tzw. paniki moralnej”. Inne interesujące wykłady zaprezentowali: Magdalena Cielecka „Power Up – substancje psychoaktywne w grach jako narzędzie fabularne i element rozgrywki”; mgr Mateusz Felczak „Medycyna e-sportowa. Substancje
Plakat reklamujący konferencję. psychoaktywne w kulturze kompetytywnych rozgrywek komputerowych”; mgr Justyna Stasiowska „I chose you for your wave frequency – Digital Drugs wobec praktyk stymulacji binauralnej”; Katarzyna Grunt-Mejer, Iga Jeziorska „Uzależnienia od środków psychoaktywnych a perspektywa czasowa”; Janusz Prażmowski „Psychoaktywny doping”; Paweł Bakalarz „Substancje psychoaktywne jako narzędzia badań nad świadomością”; dr Tomasz Basiuk „Halucynogeny a groteska w filmach Cronenberga i Almodóvara”; mgr Michał Lesiak „Zazieleniła się Ameryka. Substancje psychoaktywne w kinie USA lat 60 i 70.”; mgr Tatiana Szurlej „Niewygodna tradycja i poprawność polityczna. Kłopotliwa obecność substancji psychoaktywnych w kinie indyjskim”; mgr Konrad Wojnowski „Wkraczając w pustkę – narkotyczna wizja i negatywność doświadczenia filmowego”; dr Andrzej Kuźmicki „Dwoisty character doświadczeń związanych z zażywaniem narkotyków w świetle psychologii analitycznej C.G.Junga”; dr Izabela Kopaniszyn „Eros i Thanatos na wieczerzy u Hypnosa – śmierć i ekstaza w doświadczeniu psychodelicznym”; dr Marek Kalmus „Szamańskotantryczne rytuały z Nepalu jako przykład społecznej akceptacji użycia sub-
stancji psychoaktywnych”; lek. med. Justyna Stępkowska, mgr Katarzyna Stępkowska „Substancje halucynogenne grzybów z rodzaju Psilocybe w aspekcie biomedycznym i społecznym”; dr Tomasz Kaliściak „Homo coco, czyli dziwny romans Witkacego z kokainą”; mgr Magdalena Skrzypczak „W laboratorium dziwności. Stanisława Ignacego Witkiewicza doświadczanie „jadu metafizycznego”; dr Łucka Iwanczewska „Jakie lubisz narkotyki? – Witkacy i polscy muzycy”; mgr Klaudia Rachubińska „Jak się (nie) ubierać kupując narkotyki. Lajfstajl, fashion i „uchodzenie za”; mgr Marek Tobolewski, Międzystrefa. Narkotyki między marką i miejscem”; mgr Patrycja Obara „Substancje psychoaktywne w muzyce rozrywkowej – piosenki o używkach, poprzez używki i do używek”; mgr Aldona Kopkiewicz „Dlaczego Franz Kafka nie brał narkotyków? – protezy nowoczesnego pisania”; mgr Marta Nowicka” Orgazm stulecia z androgyniczną heroiną – płeć i seksualność narkotyku w powieści Tomasza Piątka”; mgr Jan Błaszak „Dwa światy Aldousa Huxleya – od somy do Mokszy”; mgr Anna Steliżuk „Sex, drugs and comic books: wizualne metafory przyjemności w komiksie”; Krzysztof Adamczyk „Amfetamina i jej pochodne w kreacji tożsamości subkultury Mods’ów lat 60. powojennej Wielkiej Brytanii”; mgr Joanna Kuchta „Substancje psychoaktywne jako wyraz kontestacji społeczeństwa przez członków underclass”; mgr Joanna Malinowska „Tunel rzeczywistości, Tunel Ego. Współczesne spojrzenie na „kontrkulturowe” intuicje dotyczące psychodelików”; Antoni Michnik „Na tle OP-u oraz EPI. Symulacja działania narkotyków przez flickery”. Po każdym wykładzie znalazł się czas na dyskusję i przerwa na kawę. Jak widać po w/w tytułach, spektrum zainteresowań było ogromne: od prawa, przez literaturę, po komiksy i nowoczesne gry komputerowe oraz narkotyki elektroniczne. Każdy mógł znaleźć coś interesującego. Dziękujemy organizatorom i czekamy z niecierpliwością na kolejne podobne wydarzenia w Polsce. Tylko rzetelna edukacja może zmienić tragiczną sytuację palaczy konopi, uzależnionych, i innych prześladowanych współczesnych „Żydów”. Jeśli mieszkasz w Warszawie lub okolicach, warto zainteresować się serią wykładów na UW dr. Kamila Sipowicza, autora „Czy marihuana jest z konopi?”.
FEMALE SEEDS | PO Box 3063, 3301 DB Dordrecht, Holland | Tel: +31 78 6132263 | Fax: +31 84 731861 | www.femaleseeds.nl
Jack Plant
Zdjęcie: Advanced Seeds
41
ZRÓB TO SAM CZYLI CO MOŻEMY ZROBIĆ SAMI
Doniczki powietrze – domowym sposobem Artykuł przedstawia jak w tani sposób zbudować doniczkę na kształt popularnych, ale bardzo drogich doniczek „AirPot”. Pomagają one zwiększyć masę korzeniową, co dla niektórych jest podstawową techniką uprawy bazującej na silnych korzeniach. Na początek coś o doniczce „AirPot” „Posiadają one profilowane ściany w postaci stożków zamkniętych wewnątrz i otwartych z zewnątrz w przeciwieństwie do zwykłych donic pozwala na szybkie i skuteczne produ-
Trzy elementy z których składa się donica. kowanie masy korzeniowej, korzenie zamiast wydłużać rozgałęziają się, dzięki czemu zwiększają przyswajalność makro i mikro elementów co korzystnie wpływa na jakość i ilość plonów. Korzenie które kierują się w jak najdalej od środka, w końcu docierają do otworów w stożku. Korzeń który ma bezpośredni dostęp do światła i powietrza (nie jest zakryty medium), odwadnia się i przestaje się wydłużać. Pobudza zaś to roślinę do wytworzenia bocznych odgałęzień w korzeniu. Wszystko to aby zagęsić system korzeniowy i go wzmocnić.”
Produkcja doniczek
15l: śr 275mm/2=137,5mm r=137,5mm 2PIr=2*3.14*13,75cm=86cm Arkusz 33x86cm. Oczywiście od was zależy czy doniczka będzie wysoka i wąska czy też niska a szeroka. Można również zrobić wysoką i szeroką donicę - wszystko zależy od potrzeb. Np dla zrobienia 3 doniczek 15 litrowych będzie potrzebny arkusz o wymiarze 1x1m, z którego wytniemy 3 arkusze 33x86cm - koszt 3pln. Moje doniczki ze zdjęć to 16 arkuszy 76x30cm dając 10 litrów, arkusz 1,5x2,5m wyszedł mnie 18pln.
my otwory. Ilość dziur ustalić należy zależnie od wielkości donicy. Na 15l doniczkę liczę ok 18 zacisków do mocowania foli, ja do 10L użyłem 12 zacisków. 2. Następnie nakładamy równo arkusze jeden na drugi by zaoszczędzić sobie w ten sposób pracy, kładziemy na ręczniku albo kocu i nawiercamy otwory przez wszystkie arkusze i w każdym zagłębieniu. Podkład pod arkusz nie jest niezbędny ale lepiej
Otwory w donicy nawiercone Następnie wybieramy dno doniczza pomocą wiertarki. ki: Ja użyłem podstawek do doniczek. Łatwe w obróbce, dostępne w różnych rozmiarach i tanie czynią je doskonasię zabezpieczyć przed ewentualnym łym rozwiązaniem. Średnica podstanawierceniem stołu. wy powinna być delikatnie większa od średnicy arkusza. 3x15L koszt 3 pod- Moim zdaniem wystarczy wiertło ok stawek ok 10pln, ja za 16 podstawek 3-4mm żeby woda nie uciekała przez zapłaciłem 40pln. Do łączeń najlepsze są szybko złączki: Potrzebne będzie co najmniej kilkanaście sztuk na doniczkę. Polecam szersze do większych donic ponieważ
Ostatnie ściąganie zacisków, odcięcie Przykładowy litraż oraz wymiary: - 3L nadmiaru plastiku i doniczka gotowa. śr. 160mm wys. 240mm; 7,5L śr. 225mm wys. 255mm; 10L śr. 230mm wys. 315mm; 15L śr. 275mm wys. 335mm folia łatwo się targa - od 3 do 5mm. Do Gdy wiemy, jaka doniczka nas interesu- mniejszych odpowiednio słabsze. je, oraz ile ich chcemy możemy iść dalej 3x15L to ok 60 złączek. Koszt 5pln, zużyłem 200 sztuk. Koszt 10pln. Potrzebne narzędzia: -Wiertarka z wiertłem ok 3-4mm; -Nóż do tapet lub do cięcia foli, oraz solidne nożyczki odcinania nadmiaru złączek; -Marker, lub ołówek. Do znaczenia linii cięcia, oraz miejsc na wiercenie; -Stary ręcznik lub koc na poświęcenie. Ułatwi w Nawiercanie arkuszy za pomocą wiertarki. znacznym stopniu pracę z folią; -Duży, Dzięki podkładowi nie przewiercicie stołu. ostry gwóźdź, do robienia otworów; -Opcjonalnie silikon, klej na gorąco, do złączenia folii. i wyliczyć ile potrzeba folii kubełkowej. Dostępna jest marketach budow- Przystępujemy do pracy. lanych na metry od ok 3pln za wyso- 1. W podstawkach zaznaczamy miejsca kość 1m do ok 10pln za 2m. Aby oblipod dziury do trzymania zacisków czyć obwód walca potrzeba nam wzoru doniczki. Po czym wybieramy wiertło 2PI, r to połowa średnicy. Przykład: pod szerokość zacisków i nawierca-
dużo odpadów z nawiercanego materiału. Bawiłem się tym ok 2 godzin. Przeoczone nie nawiercone miejsca poprawiałem gwoździem. 3. Przez otwory w podstawkach przepuszczamy zaciski tak by można je później wpasować w zwinięty arkusz foli. Arkusz na doniczkę, z otworami zwijamy w walec za pomocą zacisków i zaciskamy. W moim wypadku były to trzy rzędy stożków. Opcjonalnie miejsce łączenia można posmarować klejem lub silikonem dla uszczelnienia. Przeciągamy pierwszy zacisk przez sam środek arkusza przy dolnej części, oraz podstawce i zaciskamy. Powtarzamy tę czynność z wszystkimi otworami w podstawce, dopasowując otwory mniej więcej do dziur w folii, wszystko mocno ściskając. Gotowe! Polecam te rozwiązanie szczególnie tym którzy lubią cieszyć się czymś stworzonym własnoręcznie, a przy tym zaoszczędzić bez wątpienia sporą ilość gotówki. Reasumując koszta materiałów z których docelowo wykonana jest doniczka. 3x15L: 3+10+5pln=18/3= 6pln/szt, dla porównania oryginalna AirPot 15L 49.90pln. 16x10L 18+40+10=68/16= 4,25pln/szt, dla porównania oryginalna AirPot 10L 36.50pln. Doniczka wykonana w ten sposób może i nie da się składać jedna w drugą, jednak foli a z której jest ona wykonana daje się w łatwy sposób wyginać i można sobie poskładać
UPRAWA W TAKIEGO RODZAJU DONICY GWARANTUJE IDEALNE NATLENIENIE KORZENI, A W POŁĄCZENIU Z KOKOSEM KORZENIE NIE MOGĄ MIEĆ LEPSZYCH WARUNKÓW DO ROZWOJU.
za duże otwory, a złączki się przecisną. Przy takiej ilości otworów woda lubi się wylewać. Ale i na to jest rozwiązanie. Wystarczy zostawić 2-4 górne rzędy kubełków bez nawierceń. Woda przy zbyt szybkim wlewaniu wody
doniczki i schować gdzieś więc nie ma też problemu z ich przetrzymywaniem po uprawie. Uprawa w takiego rodzaju donicy gwarantuje idealne natlenienie korzeni, a w
Komplet doniczek. nie zacznie od razu uciekać i pozwoli roślinie się napoić. Tworzy się tutaj
połączeniu z kokosem korzenie nie mogą mieć lepszych warunków do rozwoju.
42
UPRAWA WEWNĘTRZNA
Traf celnie: Góra, Środek czy Dół Uprawa z klonów ma swoje bezapelacyjne zalety. Co jednak z odmianami, które mają bardzo szybkie tempo wzrostu? Czy ich uprawa rożni się od uprawy z roślin matecznych? Przyszedł czas na małe śledztwo detektywów z Soft Secrets. Z pewnością znacie te uczucie: kac po Sylwestrowych zabawach już minął, święta Bożego Narodzenia stały się już tylko zamazanym wspomnieniem, a ilość zioła w słojach znika dużo szybciej niż się tego spodziewaliście. Chyba przyszedł czas na wyhodowanie jakiegoś palenia … i to szybko.
alne warunki do tworzenia klonów do uprawy medycznej marihuany i leków z jej produkowanych. My zdecydowaliśmy się testować aeroponiczny system X-Stream, jako jeden z najlepszych na rynku. Zapewnia on bardzo szybkie i obfite wytwarzanie korzeni na nowo pobranych klonach, które w zasadzie zawieszone są w wilgotnym powietrzu pełnym składników odżywczych i ogromnej masie życiodajnego tlenu zapobiegającemu gniciu młodych systemów korzeniowych.
Jeżeli zależy wam na czasie uprawa z kolonów jest najlepszym wyborem. Nie ma chrzanienia się z rozpoznawaniem płci roślin i ich wegetacją. Przy klonach wystarczy, że bryła korzeniowa jest prawidłowo wykształcona, a już można przesadzać rośliny i indukować kwitnienie, dla szybkich zbiorów. Jakie odmiany ukorzeniają się najszybciej? Czy miejsce pobrania klinów z rośliny matecznej ma wpływ na tempo ukorzeniania roślin? Na wasze szczęście to my przeprowadziliśmy wszystkie eksperymenty za was, których wyniki przeczytać może- Wilgotne środowisko w systemie X-Stream cie poniżej. sprzyja szybkiemu tworzeniu się korzeni.
Podsumowanie, czyli Niska i Słodziutka Wersja Ostatecznym celem wszystkich naszych eksperymentów są, co raz lepsze odmiany medycznej marihuany, a wszystko to dzięki dokładnej selekcji roślin do dalszej uprawy. Wybierane są tylko takie krzaki o poszukiwanych przez nas cechach. Wieloletnia selekcja cannabis sativa L. doprowadziła do homogeniczności cech roślin i łatwego ukorzeniania się sadzonek. W dobrych systemach aeroponiczniych w pełni ukorzenione sadzonki można uzyskać już w ciągu 14 dni! Badania naukowców nie stoją w miejscu i jest nadzieja, że za kilka lat doczekamy się całkowicie nowej jakości produkowanych klonów i nasion.
Młode klony w propagatorze. Ten eksperyment miał na celu pokazać różnice w szybkości ukorzeniania się sadzonek różnych odmian konopi. Badano również szybkość powstawania nowych korzeni w zależności od miejsca pobrania klona z rośliny matecznej. Wyniki prób jasno widać na zdjęciach. W dalszym etapie będziemy badali, jaki wpływ na szybkość ukorzeniania i jakość klonów ma wiek rośliny matecznej. Wszystko to po to, aby znaleźć ide-
Urządzenie to jest proste w użyciu, a co najważniejsze ukorzenione klony można przesadzić do każdego rodzaju medium uprawnego, ponieważ korzenie są „zawieszone” w powietrzu. Badaliśmy jak szybko ukorzeniają się klony w zależności od miejsca ich pobrania z rośliny matecznej. Wszystko to w dwóch urządzeniach po 90 sadzonek każde.
Uwaga Nauka Idzie! – Czyli cała historia… Mamy nadzieję, że wyniki naszych badań przyczynią się do większej standaryzacji odmian konopi w zależności od cierpiących na rożne schorzenia pacjentów czekających na swoje leki. Nasze badania przeprowadzamy w systemach aeroponicznych, ponieważ chcemy wykluczyć wpływ medium uprawnego na nasze wyniki. Opieramy się o rozmnażanie bezpłciowe – rośliny mateczne i pobierane z nich klony. Wszystko po to, aby pokazać jak efektywna jest ta metoda rozmnażania i hodowli. Sadzonki, jakie się otrzymuje są zdrowe, wolne od wszelakiej maści patogenów i można je uprawiać w każdym rodzaju medium do uprawy roślin. Tych hydroponicznych, jak i różnych mieszanek ziemnych i włóknie kokosowym. Zgodnie z systematyką Cannabis sativa L. jest jedną i tą samą rośliną. Jej tysiące odmian rozpowszechnionych na całym świecie pochodzi właśnie od tego jednego gatunku. Drugim gatunkiem jest Cannabis indica L. określana przez ogrodników, jako indica. Terapeutyczne i psychoaktywne właściwości obu tych
głównych gatunków roślin pochodzą ze zdolności do wytwarzania przez ich tkanki dwóch głównych substancji: Δ9-THC (Delta9-Tetrahydrokannabinol) i CBD (Kannabidiol). Główne działanie psychoaktywne ma THC, którego CBD nie posiada. Przemysł farmaceutyczny do wyrobu leków potrzebuje substancji o identycznym składzie i właściwościach. W badaniach nad kannabinoidami potrzeba surowców o standaryzowanych właściwościach. Jeżeli pracuje się na cząsteczkach syntetycznych związków nie ma z tym problemów, jednak przy pracy z naturalnymi materiałami standaryzacja bywa trudno osiągalna i nieraz stanowi problem przy produkcji leków. Na przestrzeni historii ludzkości cannabis sativa L. była uprawiana z nasion głównie dla włókien, jakie uzyskiwano z łodyg tej rośliny. Metoda ta nie nadaje się do produkcji surowców jakości farmaceutycznej ze względu na duże wariacje, jakie występują nie tylko pomiędzy różnymi odmianami konopi, ale również wewnątrz jednej odmiany. Dlatego terapeutyczna marihuana jest uprawiana i rozmnażana metodą bezpłciową. Dzięki temu można być pewnym identycznej charakterystyki substancji aktywnych w kolejnych generacjach uprawianego surowca do produkcji leków. W 1954 roku dwóch naukowców M.A Khan i W.C Hall badało bezpłciowe metody rozmnażania trzciny cukrowej. Jednym z eksperymentów, jakie wykonywali oni było badanie szybkości ukorzeniania się sadzonek w zależności od miejsca ich pobrania z rośliny matecznej. Brano pod uwagę trzy jej strefy: górną, środkową i dolną. Te same badania powtórzono na wielu odmianach trzciny, aby być pewnym otrzymanych wyników. Taki sam eksperyment postanowiliśmy przeprowadzić na konopiach pobieranych z rożnych stref tej samej rośliny matecznej. Z jej wierzchołków, części środkowej i dolnej. Wszystkie te eksperymenty przeprowadzamy celem uzyskania jak najlepszego surowca roślinnego do produkcji farmaceutyków opartych na konopiach. Zbadamy także kilka najlepszych odmian i wybierzemy tą jedną zapewniającą stałą zawartość składników aktywnych w surowcu. Podsumowując: będziemy uprawiali po klika odmian czystej sativa oraz indica oraz krzyżówek tych dwóch odmian pobierając klony ze wszystkich trzech stref roślin matecznych. Zobaczymy, które rośliny okażą się bardziej homogeniczne.
Materiały i Metody – czyli jak przebiegał eksperyment. Klony pobierano tuz pod 4 międzywęźlem, po czym usuwano większość liści. Klony umieszczono w donicach z siatki o średnicy 50 mm. Każdą roślinę utrzymywał w stabilnej pozycji krążek neoprenu. Odsłonięte miejsca cięcia klonów były losowo umieszczane w propagatorze aeroponicznym Nutriculture X-Stream Aeroponic Zmienne środowiskowe ustawiono na poziomie: - Jasność światła: 1200 lux - Wilgotność względna: 100% - Temperatura powietrza: 25° C, - Temperatura wody: 23° C, - pH = 5,8 - Oporność elektryczna (EC) roztworu pożywki = 0,8 mS/cm Jako nawóz wybrany produkt dobrze znany ogrodnikom w całej Europie – serię Canna Aqua. Zbiornik główny propagatora X-Stream napełniono 30 litrami wody z kranu o pH = 7,8 + 25 ml Canna Aqua A i B + 6 ml preparatu do obniżania pH tak, aby pożywka osiągnęła wartość pH=5,8. Wszystkie te parametry nie zmieniały się podczas całego eksperymentu. Gdy klony zbliżały się do momentu ich przesadzenia zdjąłem neoprenowy krążek stabilizacyjny, aby system korzeniowy się wzmocnił.
Eksperyment przeprowadzony był w propagatorze aeroponicznym X-Stream wypełnionym 105 klonami. Wzięto pod uwagę trzy różne odmiany (genotypy) konopi: V1: Power Plant – (odmiana z przewaga genów c. sativa, oryginalnie pochodząca z Południowej Afryki) V2: Early Queen – (hybryda sativa/indica: Early Pearl x Early Girl x Super Skunk) V3: Th Doctor – (odmiana z przewaga genów indica: Great White Shark x South Indian x Super Skunk) Wszystkie trzy rośliny mateczne rosły w 20 litrowych pojemnikach wypełnionych organiczną mieszanka ziemną. Na każdą przypadała 600 watowa lampa HPS, a fotoperiod zakładał 18 godzin światła i 6 godzin ciemności. Eksperyment przeprowadzano w dwóch etapach. Za każdym razem uprawiano 90 klonów w jednym propagatorze o nominalnej pojemności 105 roślin.
43 Miejsce pobierania klonów z rośliny matecznej wytyczano dzieląc jej wysokość na 3. Pierwsze rośliny pobierano z dolnej sekcji rośliny, następne ze środkowej, a ostatnie z wierzchołka krzaków. Każda roślina mateczna był uprawiana przez 4 miesiące zanim pobrano z niej pierwsze 90 klonów i 5 miesięcy podczas pobierania drugiej partii klonów.
Długość korzeni Liczba klonów w cm. 0 do 0.1 cm 14 0.1 do 0.5 cm 0.5 do 1 cm 1 do 2 cm 2 do 3 cm 3 do 6 cm
2 10 16 10 8
Ukorzenienie = 76% Średnia długość korzenia: 1,56 cm Wyniki tego eksperymentu jasno pokazują, że najlepiej ukorzeniają się klony pobierane z dolnej części rośliny matecznej, a najgorzej te pobierane z wierzchołka. Klony po 9 dniach. Eksperyment przebiegał następująco. Pobrano 60 klonów z każdej odmiany – rośliny matecznej – 20 z wierzchołka, 20 ze środka, i 20 z dolnej części rośliny. Z każdej rośliny matki pobrano 60 klonów, co przy trzech odmianach dało 180 wszystkich klonów. Rośliny rozmieszczono losowo w propagatorze Nutriculture 105 X-Stream.
Klony po 14 dniach.
Wyniki i wnioski – czyli co się właściwie stało? W zależności od miejsca pobrania klonów zaobserwowaliśmy kilka ciekawych faktów. Pierwszym z nich była szybkość ukorzeniania się sadzonek pobieranych z różnych części rośliny. Po 14 dniach klony pobierane z dołu rośliny matki ukorzeniły się w 76%, klony pobierane ze środka ukorzeniły się w 73%, a te pobierane z wierzchołka roślin matecznych ukorzeniły się w 68%. Klony pobierane z wierzchołka rośliny matecznej: Długość korzeni Liczba klonów w cm. 0 do 0.1 cm
21
0.1 do 0.5 cm
13
0.5 do 1 cm
12
1 do 2 cm
7
2 do 3 cm
4
3 do 6 cm
3
Ukorzenienie = 68% Średnia długość korzenia: 0,81 cm Jak widzicie te rezultaty są bardzo słabe. Procent roślin z korzeniami o długości od 0 cm do 0,1 cm oznacza, że dany klon nie ukorzenił się wcale. Klony pobierane z wierzchołka rośliny matecznej ukorzeniają się najsłabiej. Klony pobierane ze środkowej części rośliny matecznej:
Różnice w łatwości ukorzeniania klonów mogą wynikać z ich budowy fizjologicznej. Klony z wierzchołka miały łodygę o pół zdrewniałej strukturze, te ze środkowej części były w połowie zielone, a w połowie zdrewniałe. Klony z dolnej części rośliny matecznej były w całości zielone. Procent zdrewnienia łodygi klona pobranej do ukorzeniania wyraźnie wpływa na szybkość ukorzeniania się sadzonek. Wyniki te dowodzą, że jeżeli chcecie uzyskać stabilnie ukorzeniające się sadzonki, należy pobierać je zawsze z tej samej części. Dzięki temu komercyjni ogrodnicy mają ułatwiona pracę, ponieważ mogą jednocześnie przesadzać wiele roślin mając pewność prawidłowego ich ukorzenienia. Rezultaty w łatwości ukorzeniania się roślin w zależności od uprawianej odmiany pokazały, że największe różnice były pomiędzy czystą odmiana sativa (V1), a pozostałymi dwoma hybrydami z zawartością genów indica (V2 i V3). Krzyżówki z genami indica miały niemal takie same rezultaty w ukorzenianiu się sadzonek.
Ukorzenienie = 80% Średnia długość korzenia: 1,50 cm Klony pobierane z hybrydy sativa/indica – Early Queen: Długość korzeni Liczba klonów w cm. 0 do 0.1 cm 20 0.1 do 0.5 cm 0.5 do 1 cm 1 do 2 cm 2 do 3 cm 6 do 3 cm
6 19 8 5 2
Najładniejsze egzemplarze z poszczególnych odmian – Popatrzcie na te korzenie!
Ukorzenienie = 67% Średnia długość korzenia: 0,84 cm Klony pobierane z c.indica – The Doctor: Długość korzeni Liczba klonów w cm. 0 do 0.1 cm 18 0.1 do 0.5 cm 0.5 do 1 cm 1 do 2 cm 2 do 3 cm 6 do 3 cm
9 12 8 7 6
Ukorzenienie = 70% Średnia długość korzenia: 1,15 cm Jak jasno widać w wynikach w tabelach najłatwiej ukorzeniają się odmiany czystej c. sativa, w następnej kolejności czyste c.indica, a na samym końcu ich hybrydy. Widać znaczne różnice w szybkości ukorzeniania się poszczególnych odmian. W następnym eksperymencie skoncentrujemy się na uzyskaniu takich samych przyrostów korzeni u wszystkich roślin po 14 dniach ukorzeniania.
Najładniejsze egzemplarze z poszczególnych odmian – Popatrzcie na te korzenie! Jak sami widzicie nasz eksperyment pokazała wszystko czarno na białym. Jeżeli chcecie mieć ukorzenione wszystkie sadzonki w tym samym czasie, pobierajcie je z tej samej części rośliny, a najlepiej z dolnej jej części rośliny, jeżeli chcecie mieć je szybko ukorzenione. Przy wyborze odmiany wybierajcie te z przewagą genów sativa, a klony ukorzenia się najszybciej. Po teorii przyszedł czas na pracę! Specjalne podziękowania dla Sebastien Beguerie, który przygotował ten eksperyment i bacznie czuwał nad jego przebiegiem.
Klony pobierane z c. sativa – Power Plant: Długość korzeni Liczba klonów w cm. 0 do 0.1 cm 12 0.1 do 0.5 cm 0.5 do 1 cm 1 do 2 cm 2 do 3 cm 6 do 3 cm
5 16 10 8 9
Najładniejsze egzemplarze z poszczególnych odmian – Popatrzcie na te korzenie!
Sebastien Beguerie
45
WARTO WIEDZIEĆ CZYLI DLACZEGO SIĘ UPALAMY?
Receptory kanabinoidowe Nie od dziś wiadomo, że aktywny składnik marihuany oznaczony sym- Receptory CB2 bolem THC łączy się ze specyficznym receptorem w komórkach mózgu, w wyniku, czego powstaje stan narkotycznego uniesienia. Fizjologiczna rola tych receptorów nie była dotąd wyjaśniona. Ponieważ jednak mózg wytwarza substancję podobną do THC nazywaną anandamidem, która łączy się z receptorem haszyszowym (kanabinoidowym), stąd wniosek, że ten rodzaj receptorów jest organizmowi do czegoś potrzebny. Na ślad prowadzący być może do wyjaśnienia tej sprawy trafił zespół kierowany Receptor kannabinoidowy CB2. przez Suthansu Dey’a z University of Kansas w Kansas City. Okazało się przede wszystkim, że receptory haszyszowe znajdują się na powierzchni komórek mysiego zarodka, a anandamid podobny do aktywnych składników marihuany wytwarzany jest także w macicy. Stwierdzono ponadto, że dodanie choćby najmniejszej ilości tej substancji do przeniesionych do hodowli dwudniowych zarodków powoduje ich obumarcie. Mogło to oczywiście oznaczać, że substancja ta działa po prostu jak trucizna. Zostało to jednak wykluczone - blokując receptory haszyszowe zapewniono zarodkom dalszy rozwój mimo obecności anandamidu. Stąd wniosek, że jego fizjologiczna rola to wstrzymywanie rozwoju zarodka oraz zapobieganie zagnieżdżeniu się zapłodnionego jaja w macicy, co wykazały dalsze badania. Niezależnie od tego, który kanabinoid brany jest pod uwagę, może on przykleić się, do tylko dwóch typów receptorów obecnych w naszym organizmie. Są one nazywane receptorami kanabinoidowymi CB1 oraz CB2.
Receptor CB1
pomiędzy gatunkami zwierząt, np. u człowieka jest ona mniejsza niż u szczura, dzięki czemu u gryzoni po zatruciu kannabinoidami obserwuje się zaburzenia koordynacji ruchowej, a u ludzi po zastosowaniu marihuany nie stwierdza się zaburzeń motorycznych) i jądrach postawnych, ale występują również w takich miejscach jak: układ krwionośny, rozrodczy czy pokarmowy. Wpływ kannabinoidów na stan emocjonalny, procesy pamięciowe czy ich działanie przeciwdrgawkowe wiąże się z obecnością dużej ilości tych receptorów w pierwszej i czwartej warstwie kory mózgu, układzie rąbkowym oraz warstwie komórek piramidowych hipokampu. Umiarkowaną gęstość CB1 stwierdzono w podstawowej strukturze układu nagrody – jądrze półleżącym przegrody, które jest ściśle związane z mechanizmem rozwoju uzależnienia. Mała toksyczność pojedynczych dawek marihuany jest spowodowana rzadkim występowaniem tych receptorów bądź ich brakiem w takich miejscach jak pień mózgu, rdzeń przedłużony czy podwzgórze. W związku z obecnością dużej liczby receptorów CB1 w hipokampie zarówno u ludzi, jak i u zwierząt doświadczalnych, jego przewlekła ekspozycja na THC źle wpływa na procesy uczenia się i zapamiętywania, w które jest on zaangażowany.
Receptor kannabinoidowy typu CB1. Receptory kannabinoidowe typu 1 (CB1, CNR1) – kannabinoidowe receptory sprzężone z białkami G występujące w wielu rejonach mózgu, jedne z najliczniej reprezentowanych receptorów neuronalnych. Razem z receptorami CB2 są częścią układu endokannabinoidowego. Każdy z receptorów tego typu składa się z pojedynczego łańcucha polipeptydowego z siedmioma hydrofobowymi domenami transbłonowymi TM I-TM VII, które przechodzą przez błonę komórkową. Ligandy wiążą się z nim w rejonie hydrofobowym. Najwięcej jest ich w móżdżku, (przy czym istnieją różnice w ich ekspresji
Obecność receptorów kannabinoidowych typu 1 w strukturach związanych z kontrolą pobierania pokarmu, takich jak: jądro przykomorowe, boczne podwzgórze czy jądro łukowate oraz w jądrze półleżącym przegrody powoduje, że kannabinoidy uczestniczą w regulacji łaknienia, a pobudzenie CB1 zwiększa motywację do jedzenia, wywołując tzw. gastrofazę. Efektem dużej ekspresji CNR1 w obszarach ściśle związanych z regulacją odczuwania bólu jest znoszenie bólów migrenowych, pooperacyjnych, nowotworowych, neuropatycznych czy reumatycznych przez kannabinoidy, jednak ich działania niepożądane ograniczają terapeutyczne zastosowanie tych substancji.
Receptory kannabinoidowe typu 2 (CB2, CNR2) – kannabinoidowe receptory sprzężone z białkami G, kodowane przez
Z receptorem haszyszowym wiążą się też inne przeprowadzone ostatnio badania. Kalifornijscy naukowcy odkryli, że nasze upodobanie do czekolady ma głębsze podstawy niż tylko smakowe. Okazuje się, że można zaliczyć ją do takich poprawiaczy samopoczucia jak konopie indyjskie. W każdym razie 60-kilogramowej osobie 11 kilogramów czekolady gwarantuje podobne doznania jak papieros z marihuaną. Podobieństwa nie kończą się na tym. Uczonych już od dawna zastanawia niepohamowany głód czekolady, jakiego doświadcza wielu jej miłośników.
60-KILOGRAMOWEJ OSOBIE 11 KILOGRAMÓW CZEKOLADY GWARANTUJE PODOBNE DOZNANIA JAK PAPIEROS Z MARIHUANĄ. gen zlokalizowany w chromosomie 1p36. Ich obecność jest najdokładniej opisywana w komórkach i narządach związanych z układem immunologicznym. Razem z receptorami CB1 są częścią układu endokannabinoidowego. Każdy z receptorów tego typu składa się z pojedynczego łańcucha polipeptydowego z siedmioma hydrofobowymi domenami transbłonowymi TM I-TM VII, które przechodzą przez błonę komórkową. Początkowo uznawano, że receptory CB2 mają wyłącznie obwodowe umiejscowienie, co okazało się nieprawdą po wykryciu ich obecności także w ośrodkowym układzie nerwowym; w komórkach mikrogleju oraz neuronach. Oddziaływanie ligandów na komórki układu odpornościowego przez receptory kannabinoidowe typu 2 wiąże się głównie z regulacją procesów odpowiedzi immunologicznej. Nasuwa się pytanie: po co to wszystko? Dlaczego natura wytworzyła system, który wstrzymuje normalny rozwój ciąży? Sudhansu Dey przypuszcza, że chodzi o zapewnienie prawidłowego rozwoju płodu. Zagnieżdżenie się zarodka w macicy następuje, więc tylko wtedy, gdy jest ona naprawdę dobrze przygotowana na jego przyjęcie. Właśnie, dlatego poziom anandamidu zmienia się podczas cyklu, osiągając swe minimum, gdy w macicy są najlepsze warunki do rozwoju zarodka. Na razie nikt nie myśli o praktycznym wykorzystaniu tego odkrycia. Można się jednak spodziewać - jak zawsze, gdy bada się proces zapłodnienia i rozwoju płodu - że poszukiwania podążą w dwóch kierunkach. Z jednej strony badania te mogą się przyczynić do powstania nowych sposobów leczenia niepłodności, z drugiej zaś do opracowania lepszych, skuteczniejszych środków antykoncepcyjnych.
Przypomina on pewne narkotyczne psychozy, stąd podejrzenia o farmakologiczne podłoże tego zjawiska. Autorzy omawianego doniesienia podążyli w swych badaniach właśnie tym tropem, analizując analogie między czekoladą a haszyszem. Narkotyk ten silnie pobudza receptory haszyszowe w mózgu, przystosowane przez naturę do reakcji na endogenne lipidy - anandamidy. Ponieważ czekolada jest bogata w tłuszcze, naukowcy z Kalifornii postanowili poszukać w niej lipidów che-
Budowa strukturalna receptorów CB1 i CB2. micznie lub farmakologicznie podobnych do anandamidów. Okazały się nimi trzy związki należące do grupy nienasyconych N-acetyletanolamin, które działają albo bezpośrednio, pobudzając receptory haszyszowe lub pośrednio, podnosząc ilość łączących się z nimi anandamidów. W jaki jednak sposób pobudzenie receptorów kannabinoidowych uczestniczy w subiektywnych odczuciach towarzyszących jedzeniu czekolady i jej głodowi? Haszysz jak wiadomo wzmaga wrażliwość zmysłów i wywołuje euforię. Zwiększony poziom mózgowych anandamidów prawdopodobnie potęguje właściwości smakowe czekolady, co może mieć znaczenie w czasie wywołania głodu czekoladowego, albo współdziałać z innymi farmakologicznymi składnikami czekolady, poprawiając samopoczucie. Tak czy inaczej z czekoladą żyje się lepiej. Czy tą do palenia, czy tą do jedzenia.
46
UPRAWA WEWNĘTRZNA / INDEKS REKLAMODAWCÓW
Wentylacja w ogrodzie Przy uprawie domowej kwestia prawidłowej wentylacji jest bardzo ważna. Konopie są rośliną kochającą powietrze i wiatr, aby móc oczekiwać plonów o wysokiej jakości i satysfakcjonującej ilości, musimy zapewnić, jeżeli nie takie same to jak najbardziej podobne warunki naszym zielonym podopiecznym. Do zapewnienia optymalnego obiegu powietrza wykorzystuje się zwykle odpowiednie wentylatory, w mniejszych ogrodach (np. tych zlokalizowanych w szafach na ubrania) wystarczy systematycznie otwierać jej drzwi. Wentylacje wykorzystuje się także do kontroli prawidłowej temperatury w ogrodzie, gdy stosujemy oświetlenie emitujące dużo ciepła. Dobrym sposobem w takim przypadku jest podłączenie wentylatorów do termostatu sterującego ich praca. Zagwarantuje to idealną temperaturę otoczenia Naszym roślinkom. Jeżeli kwestia temperatury jest rozwiązana (nasz ogród nie wymaga ani ogrzewania, ani chłodzenia) i nasz ogród wymaga zainstalowania i wyskalowania wentylacji, sprawa jest prostsza niż by się mogło wydawać. Zasada jest tylko jedna! Całe powietrze powinno być wymieniane w ogrodzie 20 (dwadzieścia) razy na godzinę. Do wyliczenia niezbędnej wydajności wentylatorów, jakie powinniśmy zakupić a następnie zainstalować pomocny będzie poniższy wzór.
Wys. Ogrodu X Szer. Ogrodu X Głęb. Ogrodu X 20=Wydajność wentylacji w m3 Do wzoru podstawiamy odpowiednie wielkości w metrach – inaczej wynik będzie wszystkim, ale na pewno NIE TYM, czego oczekujemy. Tłumacząc go dla mniej „kumatych” jest to po prostu objętość (kubatura) ogrodu/szafy, w której hodujemy pomnożona, przez 20, czyli tyle ile razy całe powietrze w ogrodzie powinno być wymienione w ciągu godziny. Dostępne
w handlu układy wentylujące mają podaną wydajność właśnie w „m3/h”. W handlu spotkać można trzy główne rodzaje wiatraczków mających zastosowanie w domowej uprawie konopi. Pierwszy najpopularniejszy - są to standardowe wentylatory, jakich używamy w mieszkaniach do chłodzenia podczas letnich upałów. Można je zastosować na dwa różne sposoby, jeden mniej, drugi bardziej wydajny. Pierwszy sposób to po prostu postawić je w naszym domowym ogródku, będzie to mniej lub bardziej „mielenie” tego samego lub prawie tego samego powietrza, ale zawsze to lepsze rozwiązanie niż żadne. Drugim sposobem zastosowania biurkowych wiatraczków jest ich wbudowanie w ścianę ogrodu w ten sposób, by wdmuchiwały świeże powietrze do jego środka. Jest to stosunkowo dobre rozwiązanie, jeśli pominąć trudności w realizacji - montaż nie jest taki łatwy, a jeśli nie możemy zmodyfikować (czyt. uszkodzić) wentylatora sprawa robi się trudna. Drugim typem są wentylatory stosowane przy usuwaniu zapachów i wilgoci w kuchniach i łazienkach. Podłącza się je bezpośrednio do kratek wentylacyjnych. Jeżeli nasz ogród znajduje się w osobnym pokoju/pomieszczeniu sprawa jest łatwa. Wybieramy wentylator o odpowiedniej dla naszej uprawy wydajności i montujemy go. Jeżeli hodujemy w szafie lub pudełku i chcemy zastosować ten typ wentylatora - ich zaletą jest stosunkowo niewielka cena
Pełny zestaw do prawidłowej wentylacji i eliminacji zapachu z ogrodu.
Indeks reklamodawców Nazwa Advanced Seeds
1
Advanced Seeds
2
Atami
47
Domowauprawa.pl
33
Ed Rosenthal
29
Female Seeds
39
Ganjafarmer.pl
43
Grow Place
43
Growbox.pl
39
Grower.com.pl
44
Growshop Jamaica
44
Hemp.pl
21
Hesi Jorge Cervantes
Stopka Redakcyjna
Strona
1 16
Nirvana
9
Paradise Seeds
1
Plagron
1
Plagron
25
Serious Seeds
44
Sweet Seeds
48
i stosunkowo duży zakres oferowanych przez nie wydajności - nie pozostaje nam nic innego jak wyciąć dziurę odpowiednich rozmiarów w ściance i zamontować w niej nasz wiatraczek. Trzecim i ostatnim z popularnych typów wentylatorów są wiatraczki „tunelowo-przepływowe”, są one wbudowane (lub tylko zakończone) w odcinek standardowej rury służącej do zakładania profesjonalnej wentylacji w budownictwie. Wiatraczki takie są najlepszym rozwiązaniem, ponieważ nie jesteśmy ograniczeni bliskością kratki wentylacyjnej i łatwo możemy zainstalować je w szafie znajdującej się w przeciwległym do kratki kącie pomieszczenia. Łączą się one bardzo z„rozciągalnymi rurami”, których długość można indywidualnie regulować w dość szerokim zakresie. Z wentylacją podłączoną do kratek wentylacyjnych, jakie są w naszych domach i mieszkaniach nie ma problemu w wegetatywnej fazie wzrostu, gdy nasze roślinki nie wydzielają bardzo charakterystycznego dla kwitnących konopi zapachu. W domkach jednorodzinnych nie ma z tym problemy, ponieważ wentylacja jest wyprowadzona na dach chyba, że puścimy wspaniały skądinąd zapach prosto do sypialni nietolerancyjnych rodziców. Wtedy mogą być problemy. W blokach, gdzie nie znamy dokładnie rozplanowania przewodów kominowych i/lub wentylacyjnych (nawet jak macie plany nie bądźcie ich tak pewni - nie brakuje, bowiem domorosłych majsterkowiczów, którzy robią nieprawdopodobne przeróbki i modernizacje) nie polecałbym podłączać bezpośrednio wentylacji do kratek. Możemy sobie napytać niezłej biedy, gdy taki zapach dotrze do nadgorliwych i świadomych sąsiadów.
Soft Secrets wydawany jest przez R+B Communicatie BV P.O.Box 362, 5460 AJ, Veghel, Holandia Telefon: 0031-(0)73-549.81.12 Fax: 0031-(0)73-547.97.32 E-mail: info@softsecrets.nl
Redaktor międzynarodowy: Clifford Cremer Redaktor naczelny: Zdenek Vyskoczil Tłumaczenia: Zdenek Vyskoczil Współpracownicy: Jorge Cervantes, Ed Rosenthal., Zdenek Vyskoczil, Ziuta Moniczka, Ruda Pieguska, Grubbycup, J.Searcher, damiano, Sebastian Daniel, Adres edytora: Soft Secrets, Skrzynka pocztowa 113 Ul.Topolowa 2, 05-515 Mysiadło Polska E-mail: polska@softsecrets.nl Dział reklamy: E-mail: polska@softsecrets.nl
Redakcja pisma / wydawca nie ponosi żadnej odpowiedzialności za publikowane w nim treści w tym reklamy bądź ogłoszenia. Pismo zawiera artykuły i zdjęcia dotyczące marihuany i pochodnych, z których większość posiada status substancji nielegalnych, a za ich posiadanie grożą sankcje karne, w tym kara pozbawienia wolności. Pismo nie zawiera treści promujących ani reklamujących marihuanę i pochodne, zaś jego tematyka dotyczy między innymi problematyki naukowej i zagadnień szkodliwości tych substancji.
Żadne z treści niniejszego pisma nie mogą być kopiowane ani reprodukowane w jakiejkolwiek formie bez uzyskania wcześniejszej zgody redakcji pisma /wydawcy, jak również osób, którym przysługują prawa autorskie do publikowanych treści.
Redakcja pisma / wydawca nie zachęca do używania, ani uprawy marihuany i pochodnych, a celem niniejszego pisma jest umożliwienie wyrażania różnorodnych opinii.
Następny numer już 1 marca 2013
Juž wkrótce nowy
BIO-BLOOMBASTIC Atami
I PO RAZ KOLEJNY UDAŁO IM SIE! Po Bloombastic® en Rootbastic®, Atami pozytywnie odpowiedziało na popyt na rynku.
Bio-Bloombastic to fakt! 3(à1< 352)(6-21$/,=0 ::: +(03 3/ Headshop / Growshop
Tel/fax: +48 (0) 12413-23-36 Web: www.hemp.pl Mail: hemp@hemp.pl - Zamówienia growshop@o2.pl - Dobór SprzĊtu
FOLLOW US ON FACEBOOK
INFO@ATAMI.COM WWW.ATAMI.COM
® www.sweetseeds.es
1DMOHSV]\ 1DVLRQ %DQN ([SRFDQQDELV 2007
Cream Caramel
1DMOHSV]\ 1DVLRQ %DQN 6SDQQDELV 2008
Jack 47
®
,QGLFD 6DWLYD ā Blue Black x Maple Leaf Indica x White Rhino
1. Nagroda Outdoor Cannabis Champions Cup 2009
®
,QGLFD 6DWLYD ā Jack Herer x Ak47
“Girl of the Year” 2011
Q ¼ Q ¼ Q ¼
[
'RVWĊSQ\ H Z ZHUVML NZLWQąFHM GUXJLHM JHQHUDFML
Cream Caramel Auto
Q ¼ Q ¼ Q ¼
®
Green Poison
Q ¼ Q ¼ Q ¼
[
'RVWĊSQ\ H Z ZHUVML NZLWQąFHM WU]HFLH JHQHUDFML
Jack 47 Auto
Q ¼ Q ¼ Q ¼
®
®
Big Devil #2
,QGLFD 6DWLYD ā 6HNUHWQH VNáDGQLNL
NZLWQąFHM GUXJLHM JHQHUDFML
®
Q ¼ Q ¼ Q ¼
Q ¼ Q ¼ Q ¼
[
'RVWĊSQ\ H Z ZHUVML NZLWQąFHM WU]HFLH JHQHUDFML
Green Poison Auto
®
Q ¼ Q ¼ Q ¼
'RVWĊSQ\
Big Devil
®
Q ¼ _ Q ¼ _ Q ¼
Big Devil XL
®
Q ¼ _ Q ¼ _ Q ¼
www.sweetseeds.es & 'U 1LFDVLR %HQOORFK Q ā ā 9DOHQFLD ā (VSDxD ā ā +XUWRZQLN ā )D[ =DEUDQLD VLĊ RVRERP QLHSHáQROHWQLP SRQLĪHM URNX Ī\FLD =DEUDQLD VLĊ LFK XSUDZ\ 1LH Vą SU]H]QDF]RQH GR KRGRZOL UROQLF]HM 1DOHĪ\ VNRQVXOWRZDü RERZLą]XMąFH SUDZR GRW\F]ąFH XSUDZ\ NRQRSL Z PLHMVFX ]DPLHV]NDQLD 6ZHHW 6HHGV QLH SRQRVL RGSRZLHG]LDOQRĞFL ]D QLHOHJDOQH VWRVRZDQLH QDVLRQ SU]H] RVRE\ WU]HFLH 2ERZLą]XMąFH FHQ\ ] Z\MąWNLHP EáĊGyZ Z GUXNX