#
m ag a z i n e
28
CostaCH_AutumnDwie_Prasa_210x297_v2.indd 1
30.09.2013 14:42
We Are
Magda kapinos, Louis Toledo, Nunka Stawieray,momo
W TYM NUMERZE Z NAMI:
p
jULIA P. maciej tomczyk
KAsia ŁUSZCZYK kasia Reutt
KONTAKT: REDAKCJA@SOUL.PL, (+48) 664 068 746 REDAKTOR NACZELNA: JULIA P. DYREKTOR kreatywna: katarzyna Reutt – REUTT@SOUL.PL PATRONATY I PR/marketing: KaSIA ŁUSZCZYK – KATARZYNA@SOUL.PL SPRZEDAŻ I MARKETING: marketing@soul.pl OKŁADKA: louis toledo praktyki: Maciek Tomczyk
Przepraszamy Showroom.pl za nieprawidłowe podanie nazwy. Produkty w #27 na 35 s. oznaczone: "www.shwrm.p", możecie oczywiście znaleźć pod adresem: www.shwrm.pl
SOUL NR 28 / 2013 ISSN 2299-6532 Wydawca: MSPFA Sp. z o.o. ul. Rydygiera 8 01 – 793 Warszawa
s
double
es pspre ssoxx xxx xxx x xx xxx xxx
ilustracje: Louis toledo
teaser
8
Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie Autorzy koncepcji i kuratorzy wystawy: Fausto Gozzi, Joanna Kilian Autor scenografii wystawy: Boris Kudlička 20 września 2013 – 2 lutego 2014
Jak zrodził się pomysł na wystawę? Możliwość pokazania w Muzeum Narodowym w Warszawie pierwszej w Polsce tak bogatej panoramy twórczości jednego z najwybitniejszych malarzy włoskiego baroku, Giovanniego Francesca Barbieriego, zwanego Il Guercino (1591–1666), zrodziła się w wyniku współpracy z Pinakoteką w Cento, rodzinnym mieście artysty. Cento, leżące we włoskim regionie Emilia, w prowincji Ferrara, w maju 2012 roku zostało dotknięte trzęsieniem ziemi o ogromnej sile i dlatego musiało zamknąć dla publiczności wszystkie galerie. Pinakoteka ewakuowała do specjalnie przygotowanych magazynów swoją bezcenną kolekcję dzieł Guercina. Stąd unikatowa inicjatywa i możliwość pokazania w Warszawie ponad czterdziestu najwybitniejszych obrazów, rysunków i rycin Guercina. Ekspozycja wzbogacona zostanie o dzieła mistrza pochodzące z kolekcji polskich (m.in. Muzeum Narodowego w Warszawie, katedry wawelskiej, Muzeum Narodowego w Poznaniu, Muzeum Narodowego w Gdańsku, Muzeum Diecezjalnego we Włocławku). Celem autorów wystawy będzie też pokazanie uniwersalnego charakteru dojrzałego baroku w jego najczystszej, włoskiej postaci. Jakie są najbardziej wartościowe, najważniejsze obiekty na wystawie? Co stanowi o ich wyjątkowości? Na wystawie pokażemy najsłynniejsze dzieło Guercina, pochodzące z kolekcji Galerii Barberinich w Rzymie Pasterze arkadyjscy – „Et in Arcadia ego” z 1618 roku. Jest to obraz o wielkim ładunku dramatyzmu i niezwykłej sile artystycznej. Charakteryzuje się mistrzowskim kolorytem, dynamiką, wyrafinowanymi efektami kolorystycznymi. Należy do kanonu najważniejszych i najpiękniejszych obrazów w historii malarstwa. Nikt nie może mieć wątpliwości, że wyszedł spod pędzla znakomitego artysty o ogromnym temperamencie i niezależnej naturze. Tło, a raczej miejsce akcji obrazu, stanowi nostalgiczny pejzaż przywołujący na myśl mityczną Arkadię. W starożytności była ona opi-
sywana przez poetów jako odległa kraina prostego, błogiego życia, zamieszkana przez satyrów, pasterzy i nimfy – istoty półboskie, uosabiające siły natury. Piękno przyrody i krajobrazu, a także harmonia życia czyniły z Arkadii krainę szczęśliwości. W obrazie Guercina pasterze znajdują czaszkę na zrujnowanym kamiennym podeście z napisem Et in Arcadia ego ( „I ja jestem w Arkadii”). Ten motyw przypomina o obecności śmierci i ewokuje dramatyczny dysonans między pięknem przyrody a ludzkim cierpieniem. Do sielskiej krainy wkrada się melancholia. Powrót człowieka do natury okazuje się niemożliwy. Na wystawie można będzie obejrzeć także arcydzieło Guercina z kolekcji polskich. Jest to monumentalne Ukrzyżowanie ze świętą Franciszką Rzymianką i świętą Elżbietą Węgierską, obraz ołtarzowy z kaplicy Potockich w katedrze wawelskiej. O jego walorach artystycznych świadczą między innymi światło i cień, wydobyte tu z wyjątkową wirtuozerią. Co stanowi o wyjątkowości tej wystawy? Dlaczego warto ją zobaczyć? Ekspozycja w Muzeum Narodowym w Warszawie, obejmująca 33 obrazy oraz ponad 50 rysunków i rycin, będzie pierwszą w Polsce tak bogatą panoramą twórczości Guercina. Obrazy wypożyczone z włoskich kolekcji, między innymi ze słynnej Galerii Barberinich w Rzymie, a także szkice, rysunki i ryciny pozwolą prześledzić proces twórczy i kształtowanie się stylu tego niezwykłego malarza. Szczególną rolę pragnęliśmy nadać oprawie plastycznej, czy raczej scenografii, której zadaniem będzie podkreślenie zachwycających, artystycznych walorów oeuvre malarza. Nowoczesną aranżację plastyczną ekspozycji przygotował znakomity projektant i scenograf teatralny Boris Kudlička. Najważniejszym celem sztuki XVII wieku, sztuki epoki baroku było docere, permovere, delectare – uczyć, poruszać, dawać przyjemność oczom. Podobny, ambitny cel stawiamy naszej wystawie.
u.l. urban life
9
Guercino, 1591–1666, Pasterze arkadyjscy – „Et in Arcadia ego”, 1618, olej na płótnie, 82 x 91 cm, Galleria Nazionale d'Arte Antica di Palazzo Barberini, Rzym
Joanna Kilian_kurator wystawy Guercino. Triumf baroku. Arcydzieła z Cento, Rzymu i kolekcji polskich z ramienia MNW_
tekst: agnieszka kolwalczewska
wow! you can read about...
10
x
o biznesie_ Biznes interpersonalny_ Aspekty relacji osobistych w biznesie Nie ma wątpliwości, że relacje interpersonalne są ważne. Tak jak nadają one znaczenie życiu osobistemu każdego człowieka, tak też stanowią istotną część życia i kultury biznesowej. Relacje osobiste odgrywają istotny wpływ na osiągnięcie sukcesu w procesie zarządzania każdą firmą. Według psychologów społecznych podstawowym warunkiem dla zaistnienia jakiejkolwiek relacji osobistej jest to, że ludzie muszą być świadomi wzajemnego istnienia i muszą liczyć się ze sobą. Innym zasadniczym elementem takiej relacji, również w biznesie, jest pewien stopień wzajemnego wpływu, tzn., co najmniej jedna osoba musi oddziaływać na drugą w określony sposób poprzez na przykład wywieranie wpływu lub wywieranie wrażenia. Trzecim składnikiem natomiast jest ustalenie społecznej formy i oczekiwań, które rządzą taką interakcją w biznesie. Znakomity teoretyk procesów porozumiewania się Rolad Adler, twierdzi, że każda relacja jest raczej procesem niż formą. Relacje we współczesnych firmach i organizacjach nie są ustalone z góry raz na zawsze, mogą się zmieniać
w czasie, co często ma miejsce. Po prostu ludzie odkrywają niejednokrotnie, że proces porozumiewania się doprowadził ich relacje do innej postaci. W kontekście procesu zarządzania, tworzenie relacji interpersonalnych wewnątrz, jak i na zewnątrz firmy staje się jednym z narzędzi tworzenia jednolitego, autentycznego i trwałego wizerunku firmy i budowania jej reputacji. Współczesne organizacje nie mogą tego faktu pomijać na żadnym etapie zarządzania. Kształtowanie i świadomość procesów komunikacyjnych związanych z daną firmą staje się obecnie wymogiem koniecznym w sprostaniu coraz trudniejszej sytuacji na rynku. W dobie konkurencyjności, aby odnieść zamierzony sukces należy zwrócić szczególną uwagę właśnie na relacje interpersonalne w swojej firmie oraz w swoim otoczeniu biznesowym.
Dr Agnieszka Kowalczewska doktor nauk ekonomicznych w dziedzinie zarządzania i komunikacji interpersonalnej
ilustracje: Louis toledo
teaser
11
tekst: Nunka Stawieray (kompozytorka, pisarka)
read it
12
Perspektywa_ Przez trzy noce byłam przekonana, że nad Warszawą czaruje piękny ogromny księżyc w pełni. Zachwycałam się nim. Popiskiwałam w euforii za każdym razem, kiedy zaglądał mi prosto w oczy. Napisałam przez niego i dla niego ze cztery wiersze, popłakałam się przez niego , że akurat musi tak na mnie spoglądać, kiedy tęsknie, kiedy błądzę… Opowiadałam o nim… i nikt, ale to naprawdę nikt nie wyprowadził mnie z błędu! Dopiero w piątek, Isia… -Nunka! przecież to balon widokowy! -a h a….. założyłam okulary-tak, to nie księżyc. To balon widokowy. Nie znoszę nosić okularów. Bez okularów widzę zupełnie inne kształty, kolory… Każdy podjeżdżający autobus ma wyczekiwany numer, jesień przynosi zakwitające w oleandry i peonie drzewa , a na zimowych targowiskach oglądam papaje, ananasy, mango… Znajduje smak w rzeczach bez smaku. Inny wymiar. Inna PERSPEKTYWA. Moj bez wzrok nadaje kierunek moim podróżom, nastrojom, uniesieniom… Przemieszczam się, często pod prąd. Zakładam okulary i czytam . Czytam korespondencje. Jest! Jest nowa niechciana wiadomość. Wyraźne litery. Czytam. Jeśli kochanka Twojego ex, w słowotoku pełnym morałów przepisanych z oklepanych ksiąg, nagle w trzecim akapicie , no… może drugim ( reszta niewarta uwagi) wyskakuje z informacją o Twoim wybitnym wyglądzie, który ponoć jest zasługą równie wybitnego chirurga …? …wiec pobiegłam do lustra… Cholera! Może wystarczy sama znajomość z chirurgiem plastycznym, żeby wyglądać po prostu doskonale? Na to wygląda. Na to wyglądam! Sprawdzam- nadal mam na nosie okulary. Lustro nie kłamie. Pamięć nie kłamie… ale nie żałuje. Zdejmuje okulary. Nie czytam dzisiaj więcej. Wsiadam w pociąg. Nadal nie mogę znaleźć swojego miejsca wiec odwiedzam często a nawet natrętnie DOM lub Ale i Pawła. Zależy, z której strony patrzeć, czy w okularach czy bez - Ala i Paweł mieszkają tam gdzie kończy się świat…lub zaczyna wszechświat. Moj bez wzrok kontra bez dostęp do sieci. Dwa dni biegałam po lesie, żeby złapać zasięg bo ciekawość nie dawała spokoju… nazwa, która mignęła mi przed oczami. FLASH - co to, kto to jest dupart.pl? Wszystko przychodziło mi do głowy... no, może głownie jakiś fikuśny burdel. Jest zasięg! googli googli literka po literce ładuje… pracownia artystyczna? ….to tez nadal może być fikuśnyi burdel. pracownia artystyczna…. czytam dalej… rzemieślniczo artystyczna na ul. Cichej ooooo, to, to już przesada! Tym bardziej, ze ostatnio interesuje się tym, co się dzieje na rynku muzycznym. Z zazdrością (bo to wcale nie łatwe pisać hity na czasie) musze przyznać, ze idealnie komponuje się tu zastosować ctrl C ctrl V zaczynając od "FLASH" a kończąc na "artystyczna?" Zgłodniałam. Zerknę do lodówki. "ALWAYS KEEP A BOTTLE OF CHAMPAGNE IN THE FRIDGE FOR SPECIAL OCCASIONS SOMETIMES THE SPECIAL OCCASION IS THAT YOU'VE GOT A BOTTLE OF CHAMPAGNE IN THE FRIDGE" Kir Royal. Z Profiu. En Face. Kir Royal. Perspektywa
Chai Kola - zrelaksuj się naturalnie
ilustracja: magdalena kapinos tytuĹ : reinder
graphics from traffic
13
14
4
20.11
oh lan
basen,
bilety:
salony
konopn i
empik,
media m
ckiej 6
arkt, s
d
,icwarsz
aturn, t
ketpro .pl
awa
your_Soul Debiutancki album
MoMo
Artystyczny elektro-pop inspirowany muzyką lat 70. i 80. Wysmakowana, nowoczesna produkcja ilustrowana bystrym, polskim tekstem. Zespół powstał z inicjatywy wokalistki Ani Ołdak i producenta Michała Mareckiego. Album promują single „Od dzisiaj” oraz „Milczymy”.
„Świeża, mądrze zaśpiewana, ubrana w smakowite dźwięki.”
„Eighties rządzą… vide: projekt MoMo i muzycy niekojarzeni z elektropopem. Zgrabna zabawa gatunkiem z bardzo dobrą, przemyślaną produkcją.”
MARIKA
PIOTR METZ Wprost
_Soul it list 22.11
Jay Z, „Magna Carta Holy Grail”
Placebo, „Loud like love”
Jeśli chodzi o rap to raczej “stawiam
W połowie września już po raz siódmy
w nim swoje pierwsze kroki” I dlatego
Placebo wydało swój krążek. Znajdziecie
swoją recenzję kieruję do osób, które
na nim dziesięć utworów w tym już na pewno
tak jak ja rap słyszą ( w rozgłośniach,
dobrze Wam znany z rozgłośni radiowych
na imprezach itp ) , a nie słuchają czy nim
- Too Many Friends. Płyta to prawdziwa
żyją. Włączając płytę na pierwszy ogień
kopalnia hitów, które będziecie mogli
idzie kawałek z Justinem Timberlakiem,
usłyszeć również na żywo 12 listopada
który mi się podoba. Przede wszystkim
w Warszawie, wybieracie się? k.Ł.
sorry b
basen,
bilety:
salony
konopn i
empik,
oys
ck ar iej 6
media m
, warsz
kt, sat
awa
urn, tic
ketpro .pl
dlatego, że w fajny sposób jest w nim wplątany refren piosenki bliższej mojemu sercu Nirvany „Smells Like Teen Spirit”. Podobnie jest w “Heaven” gdzie można dosłyszeć się odwołania do R.E.M “Loosing my religion”. Poza tym fajnie słucha się duetów “Oceans” z Franckiem Ocean czy “F*ckwithmeyouknowigotit” z gościnnym wokalem Ricka Rosa. A do mojej playlisty trafią również “Tom Ford” , “picasso baby” czy “BBC”. k.Ł.
24.11
the you
basen,
bilety:
salony
konopn i
empik,
media m ckiej ar 6 kt, sat
ng god
, warsz
urn, tic
ketpro .pl
awa
s
Centru m Sto m ato logi czn e
Na hasło:
„Lubię się uśmiechać”
10% zniżki na wszystkie zabiegi w w w:per fek t- med.co m.pl Plac Gen. Jana Dąbrowskiego 12, 00-055, Śródmieście Warszawa Telefon: 22 826 60 60
15
4 Your Soul
16
„MoMo”_ debiutancki album premiera – 17 września 2013!_ Ania Ołdak i Michał Marecki_liderzy Co to takiego - to MoMo? Ania: (śmiech) Wiedzieliśmy, że nie unikniemy tego pytania. Jestem z wykształcenia logopedą i od zawsze bawi mnie zabawa słowem. Lubię „miękkie” połączenia, które łatwo wypowiedzieć właściwie w każdym języku. Dlaczego akurat MoMo? Hm… to jest twór abstrakcyjny wyrzucony chwilą z mojej głowy. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy ile "momo" oznacza. Teraz ciągle widzę nazwy "momo" – począwszy od restauracji hinduskich (tak się nazywa jedna z potraw),kończąc na Paryżu- momo wołają muzułmańscy rodzice do swoich dzieci - Momo jest zdrobnieniem od Mohamed. Podobno w każdym zespole musi być ktoś, kto rządzi. Jak jest u Was? Ania: Podobno ktoś musi rządzić, ale u nas następuje wyjątek od reguły (śmiech). Michał: No i właśnie dlatego nie jest łatwo. Tak naprawdę to dzielimy się obowiązkami i staramy się działać partnersko. Konsultujemy ze sobą wszystkie kwestie związane z płytą, produkcją, czy promocją. I w wielu kwestiach się zgadzamy, w przeciwnym razie nic byśmy nie zrobili. Wolność artystyczna i osobista polega na tym, żeby nie czuć przymusu robienia czegoś, co jest niezgodne z naszymi przekonaniami. I dlatego uważam, że dobraliśmy się na tyle dobrze, że w tej wolności jesteśmy cały czas razem. Mamy do siebie zaufanie. Zresztą, w ten sam sposób działamy w ramach zespołu. Każdy ma do odegrania swoją rolę. Ania: Oczywiście fakt, że jestem jedyną dziewczyną ma swoje plusy. Nie muszę na przykład dźwigać pieców gitarowych (śmiech).
Podobno nie powinno się łączyć życia zawodowego z prywatnym, a Wy nie dość, że razem tworzycie, to jesteście parą. Ania: Są plusy i minusy. Chodzi o to, żeby minusy nie przysłoniły plusów. A tak poważnie - to trudne. Myślę, że dodatkowo trudniej mają pary wykonujące zawody artystyczne. Nie da się tego "nie przenieść do domu". W domu często kończymy lub zaczynamy kompozycje, w domu kłócimy się ma przykład o partie saksofonu i razem denerwujemy przed koncertem. W to wszystko trzeba wpleść tak zwane przyziemne obowiązki. Czasami kiedy oboje mamy głowy w chmurach, bo chcemy koncentrować się na piosenkach, to trudno o zgodność kto ma wynieść śmieci. Wszystko to łączy, ale też bardzo dzieli. Teraz kiedy zadałeś nam to pytanie, dokonuję analizy i uważam, że chyba należy nam się mały medal za bycie razem (śmiech). Jaki był najtrudniejszy etap podczas tworzenia płyty? Ania: Komponowanie i nagrywanie wokali są bajką. Dopiero później zaczynają się schody. Szukanie wytwórni, pieniędzy na realizację - tu potrzebna jest wiedza biznesmena, a muzycy tego nie lubią. Michał: Najtrudniejszym etapem przy tworzeniu płyty jest powiedzenie sobie w odpowiednim momencie STOP. Często mamy ochotę ciągle coś poprawiać, bo sądzimy, że zawsze może być lepiej. Myślę, że ważne jest nie popaść w stan takiej ciągłej potrzeby grzebania w piosenkach i w którymś momencie umieć powiedzieć sobie, że to co jest zrobiłem najlepiej jak potrafię. Ale tak jak wspomniała Ania, proces tworzenia jest przyjemny i najciekawszy. Trudniej jest po zamknięciu materiału. Wtedy nie ma
się już wpływu na wiele rzeczy. Przychodzą inni ludzie, którym trzeba zaufać, ponieważ nie mamy wystarczającej wiedzy w danym temacie i czasu by się zajmować np. promocją. Z czasem zbiera się krąg ludzi z którymi wiesz, że chcesz pracować i wtedy to jest naprawdę fajna przygoda. Kiedy na rynku muzycznym pojawiają się nowi wokaliści, zespoły, często są porównywani do innych artystów. Czy dopadło to także Was? Ania: Porównania będą zawsze, to normalne - sama porównuję i szukam podobieństw. Zdarzało się, że ktoś nam mówił: „brzmicie jak Marysia Peszek, Rosin Murphy, Nina Persons. To akurat mi pochlebia, a z Maria Peszek łączy nas odwaga śpiewania w ojczystym języku. Czy Wasze znajomości (Michał gra z T.Love), w jakikolwiek sposób pomogły Wam w nagraniu płyty? Ania: Absolutnie nie, no chyba, że finansowo. Michał tam gra, więc mieliśmy co jeść (śmiech). Myślę, że osobom, które już coś robiły muzycznie jest trudniej. Trudniej jest dzieciom "gwiazd", bo muszą udowadniać i podwójnie się dobijać. To dziwne, że ludzie czasem reagują złością na to, że np. muzyk T.Love ma inny zespół, przecież muzycy zajmują się właśnie muzyką, kochają to i chcą to dawać ludziom. To naprawdę ciężki kawałek chleba. Prace nad płytą potrafią czasem trwać trzy lata, a i tak może się zdarzyć, że nikt o tym nie usłyszy. To uczy pokory. Michał: Łatwiej w tym sensie, że zdobyłem pewne doświadczenie, które wykorzystuję przy nagrywaniu płyty. Na pewno nie jest tak, że nagle wszyscy fani zespołu T.Love zaczną słuchać MoMo. Zdobywamy nową grupę odbiorców i nie zawsze są to słuchacze T.Love. Nieważne gdzie grałeś wcześniej, co robiłeś, i kogo znasz. Może jestem idealistą, ale sądzę, że jeżeli piosenki są dobre, to wcześniej czy później odbiorcy je docenią. Trudno sklasyfikować Waszą muzykę. Jak sami byście ją określili? Ania: Nasza muzyka to artystyczny pop. Miało być kobieco, ale i zadziornie. Elektronicznie i gitarowo zarazem. Więcej w tej muzyce jazdy samochodem, czasami przez nieznane miejsca, a mniej zachodów słońca i chowania się pod kołdrę. Michał: Wychowałem się na muzyce lat 70., a przede wszystkim 80., gdzie piosenki miały ciekawe rozwiązania aranżacyjne. W tych latach w radiach puszczano naprawdę dobre, popowe kompozycje. Przez ścianę pokoju atakował mnie mój brat anarchistycznym punk rockiem, a mama indoktrynowała wdzięcznym disco lat 70. To wszystko wmiksowaliśmy w naszą płytę.
17
read&eat
18
Karczma Po Zbóju Krupówki 22 B, Zakopane www.karcmapozboju.pl
SAKWA HARNASIA 5 porcji Naleśnik: piwo „Harnaś” 200 ml mleko 3,2% 300 ml mąka – zagęścić jaja 2 szt. koperek świeży ½ wiązki czosnek granulowany 1 łyżka oliwa 2 łyżki Wszystko połączyć i zrobić naleśniki na patelni o średnicy 26 cm. Sos serowo – winny: serek topiony śmietankowy 150 g wino białe wytrawne 150 ml śmietanka 30% 100 ml śmietana do zup i sosów 18% 150 ml Wlać do garnka wino, dodać serek i wszystko wymieszać do roztopienia, dodać śmietany i doprawić do smaku solą i białym pieprzem. W razie potrzeby zagęścić zasmażką.
veg samosa
Farsz: filet z kurczaka 600 g pieczarki świeże 600 g por 1 szt. śmietana 30% 200 ml masło 100 g
Pieczarki pokroić w plastry, przyprawić i usmażyć na maśle. Filet pokroić w niedużą kostkę, doprawić przyprawą do drobiu i obsmażyć na maśle. Pora pokroić drobno, sparzyć wrzątkiem, dodać do smażonego mięsa. Wszystko połączyć, dodać śmietankę i chwilę podusić.
Ciasto: 80 g mąki pszennej ½ łyżeczki soli Woda Szczypta nasion lubczyku (Ajvain) Farsz: 2 duże ziemniaki 10 zielonego groszku Sól / pieprz do smaku Pół łyżeczki Kurkumy (Haldi) Pół łyżeczki przyprawy Chat Masala Pół łyżeczki ziaren kolendry (Dhania) 0,5 l oleju Ciasto: mąkę mieszamy z Ajvain i stopniowo mieszamy z wodą do uzyskania jednolitej masy. Ciasto musi być twarde i mocno ubite. Rozwałkowujemy w formę koła i przekrawamy na pół. Farsz: ziemniaki obieramy i gotujemy, a na koniec rozgniatamy. Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy po kolei wszystkie składniki. Po dokładnym wymieszaniu farszu odkładamy na bok do ostygnięcia. Przygotowanie: półkole ciasta formujemy w rożek (łącząc ze sobą płaską część odkrojonego ciasta) i nadziewamy do pełna farszem. Na koniec zamykamy Samosę pozostałym „języczkiem” z półkola ciasta. W garnku podgrzewamy olej i wrzucamy przygotowane Samosy. Ważne by pierożków nie wrzucać na gorący olej, bo ich farsz pozostanie zimny. Smażymy ok. 5 – 10 min. do uzyskania złocistej barwy.
La Cedre Aleja Solidarności 61 www.lecedre.pl
TABBOULEH Sałatka narodowa z natki pietruszki z pomidorami, cebulą, miętą, kaszą burghul,
6 pęczków natki 0,5 kg pomidorów 2 cebule 200 g kaszy burghul lub kaszy kuskus sok z 2,5 cytryny 1 łyżka soli 100 g oliwy z oliwek
Posiekać 6 pęczków natki, pomidory oraz cebulę w małą kostkę.Dodać kaszę. Zmieszać wszystkie składniki, dodać oliwę z oliwek, sok z cytryny, dużą łyżkę soli oraz małą łyżkę mięty.
Ganesh ul. Wilcza 50/52, Al. Komisji Edukacji Narodowej 93 lok. 1, ul. Grzybowska 61 lok.4 www.ganesh.pl
xxxxxxx
s
1 www.kazar.pl 2 , 5 www.emuaustralia.com 3 www.topsecret.pl 4 www.marionnaud.pl
20
3
1
2
1
1 – 4 www.adidas.pl
xx
3
4 21
5
4
3 2
xxx xxx x xx
3
4
Dobry
design po polsku
22
Design często jest kojarzony z niedostępnymi, niepraktycznymi rzeczami. Ogólne postrzeganie bywa całkowitym zaprzeczeniem jego istoty. Dobry design powinien być na wyciągnięcie ręki, musi umiejętnie łączyć piękno formy z praktycznością zastosowania. Dobry design powinien przede wszystkim sprawiać przyjemność. Jak w tym świetle prezentują się polskie projekty? Projektuje się z myślą o człowieku, mając na względzie rolę, jaką dana rzecz ma spełniać w jego życiu. Zadanie jest trudniejsze, jeśli dotyczy przedmiotu codziennego użytku. Rzeczy przede wszystkim praktycznej, która jednocześnie powinna właściwie się prezentować. Nie można mówić o dobrym designie, kiedy coś jest tylko ładne lub gdy użyteczność została osiągnięta kosztem jej wyglądu. Umiejętne łączenie piękna i funkcjonalności jest jednym z najważniejszych celów projektowania, nie jest to jednak jego cel ostateczny. Jest nim bowiem dawanie przyjemności. Posłużmy się prostym przykładem z rodzimego rynku – spójrzmy na szklankę do piwa. Design w przypadku tego trunku ma duże znaczenie. Należy dobrać szkło o odpowiednim kształcie, aby z danego typu piwa wydobyć wszystkie jego walory smakowe i zapachowe. Ponadto, dobrze zaprojektowana szklanka stanowi dla niego szlachetną oprawę. Tak istotne połączenie piękna formy z wysoką praktycznością osiągnięto w nowej szklance marki Żywiec zaprojektowanej przez Janusza Kaniewskiego, idealnej dla piwa typu lager. Jej bryła posiada zagłębienie, które nie tylko przełamuje schemat myślenia o formie, ale również odznacza się wysoką użytecznością.
Punktem wyjścia w procesie tworzenia była funkcja. Wzięto pod uwagę potrzeby dwóch użytkowników – barmana oraz konsumenta. Dzięki wprowadzonemu zagłębieniu, pierwszy zawsze wie, jak należy chwycić szkło, aby ustawić je pod kątem 45 stopni względem nalewaka – niezbędnym do zbudowania idealniej piany pozwalającej podkreślić smak i aromat piwa. Drugi z kolei czuje, kiedy szklanka wygodnie leży w ręce. Dalsze prace nad modelowaniem pozwoliły określić kolejny ważny element – ciężkość. Przy odpowiednim wyważeniu otrzymano szklankę lekką w kształcie, ale przyjemnie ciężką, dającą poczucie solidności, prestiżu. Ostatnim aspektem projektu było nadawanie kształtu całości. Szklanka nie może być ładna dla samej formy, musi skupiać uwagę na piwie, sprawiać, że będzie ono wyglądać apetycznie. Współgrając z funkcjonalnością, wyjątkowość kształtu nadaje obcowaniu ze złocistym trunkiem nowego wymiaru, podnosząc kulturę jego picia. Dbając o szczegóły takie jak sięganie po dobrze zaprojektowaną, przemyślaną szklankę, konsument świadomie wskazuje na rodzaj doświadczenia czy wrażeń, na jakich mu zależy. Nowa szklanka Żywca dopełnia smak piwa. Każdy, kto po nią sięgnie, zrozumie, na czym polega dobry design.
pokazy organizowane przez FashionPhilosophy Fashion Week Poland