nr 19 jesień’11/zima ’12
facet na kozetce
o czym mówi terapeutom
radziwiłowicz/dorociński co widać z drugiego planu
łukasz simlat słowem i obrazem
skandynawska prostota
kuchnia wikingów/design z północy
7x
tremalnych
kravitz
s p o r t ó w z i m ow ych
trendy
jesień/zima
człowiek orkiestra
„Bez tajemni przez c”, ser Annę ial miał Kazejak wyreży swo serowa Można ją premie i Jacka Borcuc ny rę 17 go oglą ha, do pią paź dać tku o od pon dziernik godz. iedziałk a. 20.1
0 na u pięć dni kanale w tygo dziny HBO dniu, . obse a przeżycia rwują ich widzowie przez zmag mi, pół które go gra kompleksam ania z emo go- są trudn cjami, Jerzy i. zna w śred Radziwiło Psychote Co więc e do wykrycia rapeuta, nim kryzy wicz, ej, face wieku s w i rzad to męż pope ko leczo życiu ci częś sam W seria łniają prywatnym przeżywa czy- w ne. lu samobój ciej niż nałogi ni – jako pojawiają kobiety jący i zawo stwa, lub się też łeczn dow uciekają sa, który pacjenci. dwaj e” zach demonstrują inni męż ym. ze Jednego wróc owan „antysposwoimi gra Marc ił do kraju czyźz nich ia, , kom problema kiedy Rapo in Doro z misji swojej rt w Afga andomi nie sobie cińsk żony rzadziej podkreśla nistanie, radzą. przychod i, a drug terap , że się leczą ię małż iego, mężczyź pod kątem zące (patrząc „Nie w!). eńską męża ni byłem – Łuka go wraz z podtekstó fizis, zarówno to są nią na (bez nikog sz Siml jak i częściej „Another nigdy u psyche), at. terap niania Jacksona piosenkę o, ktorci skłon euty, za aela m śmie by do psyc o ni nie znam , po hologa w takim swojej dobr do zapewdo Mich nagrali raze pracy też chodził razie dotrz ej form łym roku ycy miłość żliwość z prze ie. Jak – a przy r. muz w zesz ku . „Mo wyróżsłaniem, eć do męż - dzą W 2001 dopiero inter netu Jako dziec czyzn iększych że po że która sobie romanse. ekła do ym z najw Day”, z czym jeśli nie tym, , wyci e liczne rajedn ś i potrz ł mnie w sobi – miał Jacksona m była eć”. ebują Zachwyci y miał alnie ym aele to patrz pytany emocjon karierze. z Mich po zabit mi na nej prac mówi iej mojej o było h aktyw twórczy”, otrzymal się 26 maja Z drug trudn nień w imię tu latac kasę. ził nie zapał mu gry ard; wać urod o dzies ę zosta ięcy loko Leon Łatw czter ojca) dziec o: nauk zawsze trzeba (czyli mu klynie. bracie le ten już na hodowlą jakoś Lenny’eg domu było Lenny szym , na Broo i podwórka ej ciąg sona Kravitz. i, więc twierdził, że i zajmie się iństwa i młod moim iero, t ym Jorku ze szkoły się kręc Rio… w Kore o Jack my do dziec najm polityczn 8 lat. „W ąkać. Dop niedawnouci wielki świa prowincji r. w Now wieku niej nikt miakoledzy jeszcze czas że mama ać piestrony 1964 Ale wróć zaczął w ie w nim brzdmi oą, zrozu estow więc , bo choć ejęna ylii, porz był to ze z tym, ej farm em zainw czy to nikogtyczn tym nie czuprylemy w Braz nie było czali, to nie na gitar lubiłem sobito wynię akus mówił. o, . Uwielbiał ą na swoj anowiłem ak pewien, blond ły prob nu). Nie naśla dować ino i mnietylko po gitar kało gram wraz jedn organiczn roku post nie doku ści i bywa i afro, a tata iego dzow lat 70. terap nt dlaze scen du, pian sięgnąłem ście byłem em wybuchomopow wiearius leseutę, ume awno skórę pomocy, za.Ange „W 2005 ziemię, nie h powinien od wielk też nie miał tak jak kiedy W poło ale też . ściąg Wyc liwoś Los jest instr i- popr niejszą tylko w tką nieru do ć, zrozu sięzytał minaspor się do otów że to specjalist mogą się w dzieo włas wspo niądze na Bahamac się z agen ja zaniemów e ma ciem ułkę (choć ci”, wyja niósł mienie em w tekpo nią ich kłop erali go Lenny łem, Zapisał nych m grać”, prze ,a wielk dla innyc wodowa y? Może zwrócić i dziki głos. problemó prestiżowłaśnie „To ą) śnia Bo nę i jarm strony – na niej Spotkałe Eleutherę ątku wspi to prac zyćJerzy (i gitar plaże h, że mi dom. bardziej icami telewbard zo kam z Radz a, sfera do łatwiej jest tą szcz ie ćwic tej post ego pocz ch i planach. nie muzyZwnim zczyste umiałem, drugiej sobie z rodz intensywn ego eliną, eralny y,iwiło dotrz wicz. pokazała m te pias zaai dziś. od sam izji;ir,jedyn w Z jedn enia y, zosta Zroz ł eć? . ice przez „Jestem ął I doda która że iada Cho czyłe i wtedseria to sean sa (któr ści, którą a rodz jeszcze marz anowił, i zacz niedługo ”, opow Boys yche –zdarzenie l, trochę jak je: z ludźm trenerem, s terap kąsa Davi post gdy zoba się już itzów , które którechłopięc teatr łem, – Mile eutyc dla mnie cięcych pracuję California ów , że po u 5 lat t u Krav widz zny, pół Wahałem to miejsce handlowci biznesu chórmnie przewalają głównie ogląda, ł nawe w wiek słuchać jazzu pamiętać mczykiem Potem a. tereny. – już godz też wych ma bywa się międ gton terap ba Baha iny emo – pom ami, prac menedżerami jako Zaczął y Baha eutą bohater, ’a Ellin i dozgonna coś w y. Trze zy wysp ownikam agam kiem. czwartej ek. Tutaj , tym mus a jego pacj granym prze cji, lów, e Lenn dzi nasz erald, Duke Five jednej e Roi usług dziad telew czasem im w reali entami”. i być, wywiadzi itz jest w ze jak twier Elli Fitzg jego ą, Roxi izyjna Jacksons się ła do skor matk w u!), Krav The ził Jednak czego rykańska kręci taki uświadomzowaniu ceo duża zmar cje z dzieli w dom fascynacja dążą ach urod na waka serial wytw ności adap s”, która ieniu awił sezon. órnia w tacja i w używ , w podn i post i na wyspprzyjeżdżał przyszła Jefferson Może zapędziła Polsce, a oszeniu sobie, które „The aniu ziemię „Machiwłaśnie grywa ameznają umie się narz chłopiec zdą serialu r. Kupił tu się , ale już w jętchodzi ędzi ściwy e dla ę oglądają na pozio trzeci kom sposób których w 1995 W wywiadzi moją matk mie opow o to, że akcja ker, gwia nie potra unikacji, Wiec piersi i? dać dzą boha cy wyraźnie zorkiewic wykorzyst ęporozieści fią na raka za nią tęskn wciąż oglą to, że wyst widzą, i emo Podo terow z, trene ywać”, mów we właże cji, że dywa bo bno przez jest r z Train ć w prze ie na ekra ielbiam i Marc podc cza to, dom, psze często nie i mog co przechoi: „Uw in wcale dstaw ing uświadamzas takic s”]. Najle 11 lat. Ozna którego ianyc nie są ny” mów h szko Systems. czym h prob ą się odna drobne Jefferson z ponad jej życia, do puszleń j- radz ś popracow iają sobie sprawy! lemach… tno, [w „The łek lu prze , że pow ludzie ać j, ą, że A to w seria spory kawa jest mi smu są jakie albo że z inni nad się lepie o wała wiają Z czy czym ś elem Kiedy owan czuję im lepm enty życia ś sobie wsp wracać. krytyczne problemy zarejestr i od razu znacznie Depresja ółcześ mierzą . „Prac mogę , które nie go się odcinek Dla mnie to a ni ”. Częs spraja teraz jakiś w zwią , wypalenie mężczy to pierw spojrzenia nad sobą je. ch zdjęć zany? sobie zku, na siebi wymaga szym jest właś się śmie danie stary czam zły stan zawodow źni? tylko no zwią moim ę, jak u, e, poko nie moc oglą e, przy widz cele dom to, problemy czego z kład z nią żeby gdy m na ry. częstych, kłady męs zdrowia, nie potra ludzi y był ził się ć tego, treni na przy alkoh ning, że Lenn wyprowad ol – fią. Zdar e uświadom ngach sze niż Europejs jak kobi kich kłop w to iaż miał dosy ucent znaczy, ili sobie za się, ka zleci ece. Nied otów, równ cały działktórym ktoś się, że Czy to że tak, choc Euro prod , e że ie awno ła bada uczestnic prosty pejc Zdaj Kravitz, iny ukrakrokiem idzie na trenie stanu Komisja wynika, zyków i z Wygląd, czył 15 lat. ojciec, Sy do tego szkolenie zy dlatego, opub skoń cy z rodz co miało że prob wiele jego zdrowia , jest likow że , by kiedy prac pierw lemy aneg pochodzą stkim, adzi się tłuszym śnia Wiec y nad sobą zdał sobie psychiczn o rapo 25 jak prow izyjnej NBC ł ze wszy matkę”, ma prze sprawę, zorki e męż rtu Kole sypia moja lecz telew jak d sobą czyzn który jny krok ewicz. sieci zo ranił fizycznie, ”, wyja Żydów, grupy to, c bard w. „Nie rozwoju na przykład ińskich „Mój ojcie wywiadó osobisteg , dołą piersi… jednym z czen o dla w mężczyz ie do maczył Kreat n proor 19 bez foto:
Warner
Poland Music
Kasia Ruszkowska, Sylwia Szczechowicz-Warszewska, stylizacja Habriella Yatska makijaż Joanna Bielec korekta TartakWyrazow.com zdjęcia Fotoprośba dyrektor produkcji Adam Kaczyński produkcja Krzysztof Główczyński
ch, syczny r – kla dtopów 300 gita Paul Gol ad… okazji bo pon sterów, Les miałem ać? m gru toca et nie sprzed ściciele ch, Stra , że naw nem go ują…”. jest wła basowy sprzętu powinie produk Lenny znych, m tyle Może na nie elektryc sona! „Ma go ograć. od daw Gib czy nie rze dokład Ale tych
zdrow ie
ć posta
koncepcja i koordynacja magazynu Lucyna Redo producent Katarzyna Budyta, Agnieszka Wierszałowicz projekt i opracowanie Robert Poryzała/TartakWyrazow.com redaktor prowadzący Natalia Syrzycka-Mlicka/TartakWyrazow.com redaktorzy Beata Chmiel, Ola Długołęcka, Marta Greber,
HBO
nie.tumblr.com
n
ese.se sen, swed g & Oluf .com
, Ban
ions/
ov/explorat
ing ice div
gen.com
foto:
mat.
prasowe
: roya
człowiek orkiestra
lcopenha
tel. (0 22) 421 13 30 / 93, faks (022) 421 13 33 dyrektor Monika Ruszkowska monika.ruszkowska@marquard.pl zastępca dyrektora Lucyna Redo lucyna.redo@marquard.pl asystentka Katarzyna Budyta
i
eś u? Ścigał j! óbu nie lod po ścia Nie? To spr ałeś się orze? h? Wspin niętym jezi nartac arz z gór na wałeś w zam ś kiedyś Nurko Sfruwałe po śniegu? kajakiem orer.noaa.g
jesień/zima
e
zimow
nawi
/oceanexpl
trendy
reklama playboy
sporty
andy
foto: http:/
STALI WSPÓŁPRACOWNICY
foto:
desig n
n ze sk
bawy ane za dzie Pojeścnhiegu i lo na
Arkadiusz Bartosiak, Tomek Bergmann, Marlena Bielińska, Paweł Borowski, Szymon Brodziak, Marcin Brzeziński, Grzegorz Brzozowicz, Darek Foks, Łukasz Klinke, Artur Krynicki, Grzegorz Kubera, Monika Kucel, Michał Mendyk, Dariusz Misiuna, Andrzej Mleczko, Krzysztof Ostrowski, Marek Pajonkowski, Rafał Piekarski, Tomasz Prange-Barczyński, Wiktor Świetlik, Konrad J. Zarębski, Dariusz Zawadzki
desig
ZjemNaSniada
kravitz
s p o r t ó w z i m ow ych
P znarcosto c zy p zysto o mę sku
Jeś najbl li lubisz pro iższe go sk ste wzor lepu z wzorny, minim ictwe alizm, fun m z Pó kc łnocy, jonalnoś a znajd ć i nie wyso ziesz wszys kie ceny , idź tko, cz ego ci do trzeb a. Greber, CoDzis
7xtremalnych
25
S
kandynawskie potrawy znane, a są w Polsce szkoda, bo mało kuchnia zaofero w tym z konia i dziczyz ność naturaln wania. To nie tylko ta ma wiele do wiedzia. łosoś, ale a, ryby, dziczyz Nieodzownym ny: jelenia, łosia produkty żyw- jest czy niedźna, owoce mórz, jezior składnikiem chleb wielozia leśne, czyli ta słynie i ziemi. wielu posiłkó rnisty i, W dodatku z tego, bez których Tost z krew kuchnia 10/19 Norwegowie, że jest nieskom Skandynawow oczywiście, ziemnia w etkami /11 plikowana życia. Szwedz 9:25:5 Szwedzi ki, ie nie wyobra i kawiorem i zdrowa 9 AM i Duńczy linarny styl i mawiaj 4 kromk . lonych żają sobie cy mają podobn ą nawet: i dość podobn i białeg „Oby było nia się na y ku- naturalnśledzi i kartofle”. o chleba ą historię 320g obran kilka przestrzeni jego kształto ych krewe ego, świeżeg Wychodząc z założen sowieków. Podstaw 4 łyżki wa- w tek y dzisiejs o smaku stołowe ia, że przyprawach zej 1 łyżka nie należy majonezu kuchni ją jeszcze ograniczają stołowa zabijać, przu i gałki czasów Wikingó skandynawskie musztardy j sięga150g noć rybami, muszkatołowej się głównie do soli, w, którzy sobie czasem 50g świeże kawioru z pstrąg Dijon ostrygami piezajadali się , choć Duńczy baraninę, i muszlami, bardzie go, poszat poa cy lubią j przypra ser, kapustę dodając kowan 1 cytryn wić. do diety ajłat , cebulę, Niewiele a,wiej masło do ego kopru jagody czy się od tamtych Zaczynając Odetnij skórki (i najtasmaku będz karierę prawnik dynawskiej z chleba, czasów zmienił orzechy. że niej) iezostawia cie koła, diecie, ewoluo w zajrz przyszł a oczy po nie ećjąc środek wiśc ości spędzę przypuszczałam dawania ci potrczymtam podsmaż wała jedynie o w skan- walizka nie masła. znaleźć dań – tym kilka lat na go z obudo IKEI. w kształ-ie zebn Gotowy ch, przenos forma poco się dziś wszy stron naMoż Cora czy Duńczy przysłowiowyc , e,ułóż usunąćpoba a cona papierow ząc się co odrobiesz z więc Pozwoliło na talerzu nadmiar wić wmasła. ka więcej stko h rusz w co będz ej jest ym ,ręczniku mi to Szweda przez by nie pogard znajduje, żaden majsterko pokrójleży będz Jeśli krewetk , by je na kuchni i smaków na poznanie różnychnowe miejsce. prawdziwy ie samych też mały ci na mniejsze ził wanie. i iesz są zbyt ch firm, mógduże, czym drogą kopruwyb Wiking się zbyt mała). (może jedynie nietypowych . Od kulinarn do oru ł się Zachowa przybrania, śczęści. Jeśli porcja wydała prostej designer po lokalne oryginaln j kilka jedngałązek ego „fusion” mnóstwo ów, którzzakładany z krewetk zaś resztę Z jedn przysmaki Podróżując formy by mu skandyna ak zaiejszym, ch ami, majonez w Sydney poszatk ej stron Filipin czy rów. To bardzo i y po Skandy chleba i zmiesza wskich emmnie boliwijskich y to znac czystej funk podążają i musztar jszyc dą. uj mas że dania ułóż mieszan nawii nie z nich inspirujące z do j i tańsze w h i Na rybne należą dla podnieb bazatrudno zauważ kę firm znie bard cjonalno niewielkiegootwa kromkac – zarówn więk krewetk prod i skle rte są w przedsz ienia, jak w do najpopu ową, uformuj szych h ny pers o nowe smaki jajeczka yć, storia ki dyw ukcji niż choć ziej opła ści. kolu również każdegoktóry zwkawioru larniejszych. m Polsce, pów kształt rodz . i lokalna stojąca za calne an, ale ding. Śledzie serwuje się maluch inp. przeztosta. jest ułóż naNiek wszyj Udekoru Już cia kultura. tóre aj z kawałkie nimi wierzch stko każdy mate chyba by ręcznie BoConce W wirze om rybny , łososie jedynym u wpro estetycznej , odłodyżką race. codziennego hi, pstrągi i szkla m cytryny dza się na pewnym pud- posiłkie meb kopru st z pt, skromno chodzi też tkai i serwuj , a osobiśc i makrele nkac wiele sposob żym dnia jest nia. Idea modernis h końc poduszki, li zaczynaj ie najważn o ten przyrzątylko i koprem ści tyczn ąc na wide śniadanie. ząc, lub w neci iejszym jaciółką to w Norweg ów. Wędzony łosoś mod ej filozo wypływający ne Krysią Dlatego e i ma erniz w oferc w Zakopa Mairo, lcach z solą ii przysm meble fii proje też z przymu, by niem nem, zaś CoDzisZjemNa Bielec stworzyłyśmy ak rzędu ie, czy ktowaal wyłą który dzia codzienn czy praw piękne Szwedzi oscypka zania szonego blog kulinarn oferu uwielbiają dziwej śledzia. my się zaskocz Sniadanie.tumb rega i jący syste cznie teks ła y swojego dla zam ego użytk Jest również lr.com, gdzie urody praktyczMuunto. łowe, tylia yć kiu prostym mow zach szeroki wybór przedmio przepisami starai, a zarazem e rozw wyca w oszc ożnych, urze dostępne że mus Ale nigd na twoje mięs, 24 jąco ty oryginalnymi były iązędn ulubione isz ogra zie nie prak nie tylko Duńczyc ej i egal czywistnił poranne go rynk jest pow tyczny a się niczać chwile. itarnej właśnie doprowa y, Szwedzi, Skan się tylko iedziane Amsterdau – podc Marta Greber dynawii mu czy zas wycieczk do nasz , mistrzow dzili ją prze Finowie i lat 50. pów Norw eBolii Lond i do egow do odkr skiego pozi z lata do Berli Pamiętaj , Iittali, Des ynu zajrz mu, doch prawdziw ie yj do na, ign też, pomysłówywczych AGD ie wniosków odząc , audi że wnętrze House Stoc sklekolejno o i wide komplet . Przecież tworzą kholm. studia i prak o– także i kina i szlac mebli do aby powstała tycznych Bang domowe piękne, choć sprzęty salon hetn & szafa u, zam nie tworzy wać tańsz ego dębu kurzacz Olufsen, iast mah czy a oryg od lat tanie moż plastiku ej sosny inaln nie trzeb (marki Elec czy brzo na spokojnie oniu y szwe duński i meta trolu a chow rzeźb dzki x) to użyodać w ionym lu. Zamiast zy, a nawet szafie. sprzęt, które i zdob sklejki, ślęcz talerze ienia eć nad go i ręcznie Zamiast kubki mas mi, można Nac zyn zynowo pom ia bla tworzyć tworzyć nieu Nie w pros alować Kar żytec urodę Klasycz samym cK Flu przydatn zne pięk te wzory. Prosteafka i kie ted no, moż zaproje ny wzó chlebem… ą… piękno liszki Kole r duń na ch skie kcja Karen ktowwany Stana z prze projektu białegGlobe j firm ować Kjæ zroc Kolokon now y ldgå od ot i wyląd Ulli Chr o szkła zyst trastują rd-L y. a prze zimą stan ć w samol enia jest arse istia z mat ego, pole cyów Kolum Kanad n pięk z też wsiąś nsso z biał y polecroyalc row design owioną Można n nie ny No Zaproje Wys ych (godn ope aźnia!ą porc stych zakątk pod anego hou okiej beolab nha ktow Zjednoczonw jednym z górzy twoja wyobr sestoc stawą. szkła , elaną. gen klasy 6002 ane malne jest .com albo kho prze ekstre em co rado) lm.com z Dav dźwięk ograniczeni Bo wszystko, dla duń ida Lew Jedynym kasa… isa e tanie. skiej ualnie ban firm i ewent lód w marekstremalni g-o i ty, y. lufs nieste – śnieg , któen.com nie jest, o puchu ostrzejsze schosię coraz a 20 cm białeg wiosny że masz , ostatniej znaczy, wy do Zimy robią ykłego nd nie nurko Wszyt . niezw wcale y weeke y, sprzę ale to cu to nic długi majow drogowców ale co ę i cały fajnie byłob w Jest zima, płetwy, mask yceni, czyło nawet kochasz, ry spadł Jeśli choć , nie zasko narty, są zachw albo jest już wać swoje to sport, który zimą. Polsce ją Chorw także zimy, w g kocha nie lubi nie tylko szafy. Skoro uprawiać go zjazd, wycią rczy scy, którzy , która albo rach, a mógł ś nog w górę, der – wysta lacz na Mazu resztą żebyś skafan z całą tym „wycią j osób chce czego ch nurkujesz w ociep znudzona czasem masz suchy na deska więce kowo tych, trochę pewno Coraz kilometry się dodat wszystkich ach, jak zjazd”? wacji, na yca, jak w piersi w górę, zaopatrzysz opcja dla styczniu – pod Mię ś, co zachw szczyPuf a dech więc, że może być też -20°C w wego, czego dziczy; zapier z ośnieżonych tych Lena kki brz björK ! To nasze letnej ozo Ber i chlup zkadza skafandrze wanie w pokry wy pie w komp siedzisk ström 24którym przes owości wym śmiesznym y, jak nurko yśliła niek już miejsc loty w szwedz o w dwó wyżuje zmysł ch… Są wyg ch kieg w takich tów; parali ą lodu jeziora o dom rozmiara odne design lizują się szwajcaru proj warstw ch dla hou które specja przykład w grubą ekto sestoc Stołek na Europy, ć jedną Wyg wego. przeży i kho pojechać na mapie Lekkie oda pon Spin ci. rry ckie Alpy lm.com – można Burbe sied przyjemnoś ad wsz austria czynach zaproje zisko skie czy zimowych w trze ystko ktow skie, francu rygodnych, ch kolo Holm ane niewia prze a otrz rach z tych pres tiżową ymało z Staffana szwedz w 2011 r. ką swe 24 dese.se nagrodę .
foto: Marta
kuchnia wikingów/design z północy
nic 1.indd
26
sxc.hu gold, www.
skandynawska prostota
Karolina
tajem
łukasz simlat słowem i obrazem
holm
co widać z drugiego planu
usestock
radziwiłowicz/dorociński
gnho
o czym mówi terapeutom
itza Krav ym czyć e o trudn ki y zoba mi gliśm bie”), fil amerykan m. Wikingo r. mo wie 10nie nie ro Skar przekonaW 20się myliej, niej Af ym przesła („H li – sto let sz, kied goto us”sięg wanyc zn ych na recio y ży nies ist ie to męs ciu z potym ka ow w „P rzecz. a. oplan rzŁatw ym op zdrozwe ug z i pros dr nia utn o się o tym k telęg skandyna i sm ną acji pie jedna ranizwskie przepisy. tam jed cznego rlemu w ek ić aty z Ha nny grał mp ci”). jaw Le zo sy się po ska śmier bard ku ma grzy ról – łym ro mes” („I zysz W pr unger Ga „H
, desi
facet na kozetce
klimaty
Kuchnia skand ynawsk a
foto: kodak
redakcja
redaktor naczelny Marcin Meller zastępca redaktora naczelnego Rafał Księżyk dyrektor kreatywny Paweł Palikot dyrektor artystyczny Tomasz „Vaciaque” Wójcik redaktor prowadzący Marcin Klimkowski sekretariat redakcji Magda Łobodzińska, Marek Krześniak fotoedytor Anna Kovcin reporter Rafał Jemielita grafik Sławek Żamojda producent sesji Kasia Wiechecka styl Marta Jüngst korekta Elżbieta Wygoda asystentka redaktora naczelnego Dorota Świderska
północne
„W ty ważnam serialu słucha jest rozmwidać, ja k ow nia dr ugie a i umie go cz ję łowie tność ka.”
Poryzała dla
męskie
gotowan
ie
nr 19 jesień’11/zima ’12
sport
fotografia na okładce: Warner Music Polska
Edytorial
zespół Anna Dylicka, Konrad Cichosz
asystentka działu reklamy Aleksandra Janowska
WYDAWNICTWO
Marquard Media Polska Sp. z o.o. ul. Wilcza 50/52, 00-679 Warszawa tel. (+48 22) 421 10 00, fax (+48 22) 421 11 11, e-mail: info@marquard.pl prezes Tomasz Zięba wydawca Beata Milewska asystentka wydawcy Edyta Piecyk dyrektor finansowa Anna Zacharzewska dyrektor reklamy Alicja Skrzypczak asystentka dyrektor reklamy Beata Moch
PRODUKCJA
dyrektor produkcji Adam Kaczyński specjaliści ds. produkcji Krzysztof Główczyński,
Barbara Stykowska
Studio foto:
Marcin Klaban, Monika Wrzesińska
Dystrybucja
pełnomocnik zarządu Mirosław Tański z-ca dyrektora ds. dystrybucji Artur Grabowski
marketing I PROMOCJA dyrektor Marta Guze-Korszyńska brand manager Anna Jankowska
NOWE MEDIA
dyrektor Kordian Wesołowski manager Rafał Olejarz manager d.s. projektów specjalnych Marianna Dąbkowska PLAYBOY jest zastrzeżonym znakiem towarowym Marquard Media Ag. Marquard Media Polska jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, zarejestrowaną w Krajowym Rejestrze Sądowym pod numerem KRS 0000004199, o Zarządzie w składzie: Tomasz Zięba (Prezes), Albrecht Hengstenberg.
NIP: 522-005-96-82, kapitał zakładowy: 23 124 000,00 zł
PLAYBOY ENTERPRISES www. playboyenterprises.com/affiliates Editor-In-Chief Hugh M. Hefner Editorial Director Jimmy Jellinek Art Director Rob Wilson
pLAyboy InTErnATIonAL pubLISHIng president playboy enterprises Alex Vaickus eVp/managing director intl. print/digital Markus Grindel sVp/publishing & editorial director David Walker publishing services manager Mary Nastos digital asset manager Gabriela Cifuentes editorial services coordinator William Ansell sr. administrative assistant Veronica Reyes
Mamy niezłe kąski dla wszystkich wielbicieli mody i lifestylu. Wszystko to, co w modzie męskiej na topie, nowojorski vintage i garść nowości z polskiego świata fashion. Ale nie samą szatą żyje człowiek. Długie jesienne i zimowe wieczory to czas imprez, oglądania zaległych filmów, spotkań z kumplami i słuchania muzyki. Niezawodny jak zawsze Lenny Kravitz pod koniec lata zachwycił swoją nową płytą. Album może zapełnć kilka miłych wieczorów z przyjaciółmi – nada się idealnie pod imprezy w stylu lat 70. Ale jeśli komuś będzie jeszcze mało, to zajrzy do naszego artykułu. Pewnie ze względu na zimowe skojarzenia zaintrygował nas kierunek: Północ. Skoro Skandynawia, to czemu nie tamtejszy minimalistyczny design? Są rady, jak się urządzić w skandynawskim stylu, gdzie zajrzeć po wyczesany regał, jak dobrać kolory… Pomyśleliśmy również, że skoro wszyscy gotują, to może i nasi czytelnicy, więc podrzucamy kilka przepisów – do wykorzystania zimową porą. Są i zimowe męskie rozrywki: mrożące krew w żyłach sporty ekstremalne, czyli pływanie kajakiem po śniegu i nurkowanie pod lodem, a dla zmęczonych wyczynami – męskie rozmowy w fińskiej saunie. Jeśli to nie pomoże, warto zasięgnąć rady specjalisty, dlatego odkrywamy męską stronę terapii i tajemnice gabinetu psychologa. Dajemy wam prawdziwą życiowo użyteczną, modowo-lifestylową ucztę!
MMP wchodzi w skŁad grupy wydawniczej Marquard Media: POLSKA CKM, COSMOPOLITAN, JOY, PLAYBOY, SHAPE, VOYAGE, OLIVIA, Hot Moda & Shopping NIEMCY COSMOPOLITAN, JOY, SHAPE WĘGRY CKM, DESIGN ROOM, EVA, FITT MAMA, INSTYLE, JOY, PLAYBOY, PLAYBOY EXCLUSIVE, SHAPE Redakcja nie zwraca niezamówionych tekstów i zdjęć oraz zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania materiałów nadesłanych. za treść reklam redakcja nie odpowiada. znak towarowy playboy zarówno pod względem słownym, jak i graficznym jest chroniony prawnie i używanie go w celu oznaczenia własnego towaru przez kogokol- wiek bez porozumienia z wydawcą jest bezprawne. rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicy- stycznych bez zgody wydawcy jest zabronione. sprzedaż aktualnych i archiwalnych egzemplarzy po cenie niższej niż detaliczna, ustalona przez wydawcę, jest nielegalna i grozi odpowiedzialnością karną.
PRENUMERATA i sprzedaŻ egzemplarzy archiwalnych Quad/Winkowski Sp. z o.o., 64-920 Piła, e-mail: prenumerata@quadwinkowski.pl, tel. (0 67) 210 86 50, fax (0 67) 210 86 59 POCZTA (kraj): w urzędach pocztowych lub bezpośrednio u listonoszy. Terminy przyjmowania przedpłat: do 25.11 (od I kwartału następnego roku); do 25.02 (od II kwartału); do 25.05 (od III kwartału); do 25.08 (na IV kwartał). Szczegółowe informacje i reklamacje w urzędach pocztowych właściwych dla miejsca zamieszkania. • RUCH S.A. (kraj): prenumeratę przyjmują jednostki kolportażowe RUCH S.A. na terenie całego kraju właściwe dla miejsca zamieszkania prenumeratora. • RUCH S.A. (zagranica): zamówienia przyjmuje Oddział Krajowej Dystrybucji Prasy, 01248 Warszawa, ul. Jana Kazimierza 31/33, tel. (22) 532 87 31; bezpłatna infolinia 0800 12 00 29 Płatna kartami w internecie: www.ruch.pol.pl. • Dystrybucja w USA: Lowell International Company, 9234 West Belmont Ave., Franklin Park, IL 60131, email: magazines@lowellfoods.com, tel: 847 349 1002 wew. 118, fax: 847 349 1003 DRUK: Quad/Winkowski Sp. z o.o. ISSN 1230-2724; COPYRIGHT: MMP Sp. z o.o. 2011
Z pozdrowieniami Lucyna Redo
ad
trendy
jesień 2011/zima 2012
Przyłącz się do gry w golf(a) Elegancko blisko ciała
Ciepło i na bogato
Golfy można z czystym sumieniem nosić 24 godziny na dobę, w każdy dzień tygodnia. Odpowiednio zestawiony nie przyniesie nam wstydu ani na eleganckim koktajl party (w parze z marynarką), ani podczas wypadu za miasto (w towarzystwie dżinsów i pikowanej kurtki). Warto jednak pamiętać, że nie każdy garnitur dotrzyma kroku golfowi. Na wygranej pozycji są rasowe, miękkie wełny, a na z góry przegranej – materiały o śliskiej fakturze. Golfy wielbił swego czasy Yves Saint Laurent, a świat mody na chwilę zachłysnął się zdobyczami nowych technologii – nylonem, stylonem, wiskozą. Kostiumolodzy z filmów o mafii z lat 70. każdego bossa ubierali w kremowy golfik ze sztucznego tworzywa, dwurzędową marynarkę i nieco rozszerzane spodnie. Dziś nietrudno znaleźć hipsterskie odpowiedniki takiego stroju – szczególnie, że Marc Jacobs lansuje łączenie golfów z mocno przylegającymi do ciała, lekko wciętymi w talii sztucznymi korzuszkami…
Noszenie golfa powinno nam sprawiać przyjemność. Dlatego przy wyborze swetra kierujcie się nie tylko wzrokiem, ale także dotykiem. Miękka wełna, kaszmir okalający szyję to czysta przyjemność, a szorstkie włókna potrafią być torturą. Golfy dobrze spisują się także w wersji sportowej – noszone do wełnianych spodni w delikatne prążki lub kratkę albo do puchowego płaszcza z kołnierzem obszytym futrem. Żaden elegancki mężczyzna z lat 40. w swoim wyrafinowaniu nie pogardził golfem. Stylizację nawiązującą do tych czasów można było zobaczyć na jak najbardziej współczesnym pokazie Z Zegna – biały golf w plecione wzory zestawiono z wełnianymi spodniami w kolorze toffi i dwukolorowymi mokasynami. Taka zimowa stylizacja z golfem w roli głównej może z nas zrobić rasowego milionera z Aspen lub Gstaad. W tych miejscach sweter z wysokim kołnierzem, kożuch i subtelna opalenizna to zestaw obowiązkowy. Ola Długołęcka
Martin Margiela
Canalli
foto: EastNews
Miękko i miło Z całą stanowczością popieramy tezę portalu AskMen.com, który twierdzi, że golfy znaczą zimą tyle, co sandały latem. Nic tak bowiem w wietrzny i mroźny czas nie dodaje mężczyźnie stylu ani nie grzeje go lepiej niż piękny, ciepły sweter z wysokim kołnierzem. Kobiet golf raczej nie rozpieszcza – potrafi w sposób bezwzględny rozprawić się z sylwetką: skraca szyję, dodaje kilogramów i zachowuje się wyjątkowo okrutnie, jeśli chodzi o duże biusty. W stosunku do mężczyzn jest o wiele łaskawszy. Co prawda lepiej układa się na umięśnionym torsie, wyrzeźbionej klatce piersiowej i płaskim brzuchu, ale luźniejszy model ze szlachetnego, lejącego się kaszmiru wyretuszuje optycznie mniej idealne sylwetki. Warto pamiętać, że raczej zły pomysł stanowi koszulka pod cienki golf, ponieważ przestanie on gładko opływać ciało. Pod grubszy można założyć cienki T-shirt, bo nie ma to większego znaczenia dla układania się dzianiny.
Canalli
Aby opanować reguły rządzące golfowym nurtem i osiągnąć poziom mistrzowski, nie trzeba wcale dużo – należy jedynie grać zgodnie z najnowszymi trendami i odpowiednio zestawiać garderobę.
4
ad
trendy
jesień 2011/zima 2012
Tweed – dodaj do ulubionych Ekscentryk albo profesor
Złożona sprawa
Tweed kojarzony jest także z wyglądem angielskiego wykładowcy uniwersyteckiego – za ten stereotyp możemy podziękować wpływowi i potędze kina. Garnitury w jodełkę i kratkę, zamszowe łaty na łokciach, skórzane guzki przywołują dosyć wyraźne skojarzenia z brytyjskim systemem edukacji. Inne asocjacje, które nasuwają się na myśl o garniturach z tweedu, to poczet wysokiej klasy ekscentryków, takich jak Salvador Dali, Zygmunt Freud czy Oskar Wilde. I to właśnie do pójścia w kierunku ekstrawagancji namawiają nas projektanci. Tweedowe garnitury (dopasowane marynarki i spodnie wyglądające na przykrótkie) zestawiają z kraciastymi lub prążkowanymi koszulami, kolorowymi skarpetkami i wypolerowanymi na błysk półbutami. Designerzy zachęcają nas w ten sposób do odkrycia niesztampowej, nieco mrocznej i szalonej strony naszego charakteru. Dzięki połączeniu z innymi deseniami tweed zyskuje nową jakość i przestaje trącić profesorską myszką.
Na wybiegach projektanci lansują oliwkowe i brązowe tweedy – zgodnie ze słownikową definicją trochę zgrzebne w wyglądzie. To miła odmiana po popularnych i wszechobecnych czerni, granacie i graficie. Tweedy narzucają także stylistyczną dyscyplinę, bo taki garnitur wyraźnie prosi się o wzbogacenie zestawu wieloma elementami: różne koszule, kamizelki, spinki do mankietów, krawaty, poszetki, paski, buty zapinane na klamrę lub wiązane na skórzane sznurówki. Tweed to holistyczny sposób na modę, choćby dlatego, że takiego garnituru nie da się zestawić z byle jakim ubraniem wierzchnim. Połączenie musi być przemyślane i to bezwarunkowo – do tweedu pasują klasyczne trencze i budrysówki. Efekt jest wart zachodu, a oryginalność pojawia się sama, bez naszego dodatkowego wysiłku. Dlatego pewnie tweed jest tak lubiany przez mężczyzn, którzy cenią sobie praktyczne, ale i oryginalne rozwiązania. Ola Długołęcka
Vivienne Westwood
Yunya Watanabe
foto: EastNews
Klasyk-indywidualista Encyklopedyczny opis tweedu nie zachęca do noszenia szytych z niego ubrań. W definicji padają określenia typu: „gruba przędza”, „zgrzebny splot”, „folowana” i „drapana”. PR ma tweed w istocie słaby. Na szczęście moda nie daje się łapać na ładne słówka i piękne oczy, ale lubi wyprawy pod prąd. Dowodem na to może być fakt, że tweed od wielu lat nie wychodzi z mody; krąży co prawda po jej poboczach, trzymając się jednak głównego nurtu. Ta tkanina to szczyt praktyczności – zapewnia ciepło, jest bardzo odporna na ścieranie, ze względu na występowanie w splotach nitek wielu kolorów można ją zestawiać z wieloma odcieniami ubrań… Dla części panów pozostaje strefą modowego bezpieczeństwa, tradycji i klasyki (zwłaszcza dla tych urodzonych na Wyspach Brytyjskich przed 1950 rokiem), a dla pozostałych sposobem na pokazanie swojego indywidualizmu i dandysowatości (roczniki 1980 i powyżej zamieszkujące cały świat).
Ermanno Scervino
Wymagający, praktyczy, ale nie stroniący od ekscentryzmu pozna osobę, z którą będzie mógł spędzić kawał życia. Oferuje wierność ideałom i trzymanie formy. Odpowie tylko na poważne oferty.
6
ad
trendy
jesień 2011/zima 2012
Dobry patent na modny niuans Mucha i szelki na wypadek wszelki
Na dobrej stopie
Krawat wreszcie może odetchnąć i poluzować węzeł. Chociaż zazwyczaj noszony przy wymagających bardziej formalnego stroju okazjach, od dawna ma alternatywę w kilku postaciach. Stylizujący się na arystokratów lub wystylizowani błękitnokrwiści noszą zawiązany wokół szyi fular. Kontestujący modę gwiazdorzy wybierają opcję z rozwiązaną muszką zwisająca po bokach rozpiętego niechlujnie kołnierzyka. W tym sezonie doszła jeszcze jedna możliwość – muszka noszona do swetra lub marynarki. Trąci myszką? To tak jak szelki, które w latach 80. minionego stulecia zaadaptowała na swoje potrzeby punkowa brać i maklerzy giełdowi. Stulecie wcześniej były wymogiem praktycznym i częścią złożonej, męskiej garderoby. Jako element dekoracyjny szelki powróciły tej jesieni i zimy! Powinniśmy potraktować je naprawdę symbolicznie. Dopasowane w talii spodnie trzymają się mocno, a szelki tworzą stylizacyjne ramy na torsie.
Jeśli zazwyczaj w szufladzie na skarpety dominują bezpieczne monochromatyczne barwy (szary, czarny, brąz), to właśnie teraz nadszedł czas na radykalną zmianę. Skarpety w jesienno-zimowym sezonie 2011/2012 roku mają służyć za wzór – kolorem i deseniem. Wreszcie można włożyć odblaskowo pomarańczową parę, którą dostaliśmy w prezencie na poprzednią Gwiazdkę od szalonego wujka. Co więcej do ekspozycji obłędnych wzorów i barw skarpet mamy teraz najświeższy amerykański trend! Bo wiecie, po czym poznać typowego Amerykanina? Po przykrótkich spodniach. A jak nie ma przykrótkich spodni, to je sobie zawija tak, żeby było widać te piękne skarpety – nawet w traperach z cholewką. Urzeczeni tym widokiem designerzy postanowili podkreślić stanowczo niedocenianą urodę męskich nóg i zalecają noszenie spodni, które kończą się trochę ponad kostką. Ola Długołęcka
Vivienne Westwood
Dolce & Gabbana
foto: EastNews
Kapeluszowa głowa Ziąb i wiatr – przydałoby się czymś chronić głowę przy takich warunkach natury. Na modną od kilku sezonów uszankę jeszcze trochę za ciepło, ale te temperatury w okolicach zera nie dość, że niszczą włosy i fryzury (przemarznięta czupryna to wcześniejsza łysina), dodatkowo powodują jeszcze nieznośne bóle głowy. Łaskawi projektanci podsuwają nam rozwiązanie: kapelusz! To prawdziwy powrót staruszka, który po dziesięcioleciach zaniedbywań już od kilku sezonów stara się wepchnąć do modowego mainstreamu. Tu znów wrażenie największe robi urzekający patent rodem ze Stanów Zjednoczonych, który podsuwa nam duet Dsquared2 – piękne nakrycie głowy w stylu wild west: dość szerokie rondo i bardzo wysoka główka. Klasyczna fedora też będzie niezła pod warunkiem, że znajdziecie model w bordo, zieleni albo w czekoladowym brązie – szary lub czarny kapelusz nie wchodzi w grę, chyba że wetkniesz w niego piórko na starą indiańską modłę…
Yojhi Yamamoto
Równie ważny, jak ogólne trendy, jest w modzie sposób noszenia ubrań i uznane w danym sezonie dodatki. Choć bywają małych rozmiarów, mają wcale poważny wpływ na całość.
8
ad
Maldoror
AgaPou
Paulina Plizga
projektanci
Fashion Week Poland jesień 2011
Męska fascynacja modą Projektanci pod lupę wzięli ostatnio ubiór męski. Tu więc najszybciej rozwijają się trendy, a mężczyźni błyskawicznie i z przyjemnością je wychwytują.
T
rudno powiedzieć, z czego wynika ta niezwykła fascynacja modą męską. Czy z tego, że damska do tej pory rozwijała się dużo szybciej i wydarzyło się w niej dużo więcej, więc jest co nadrabiać, czy to ze względu na samą płeć, która dąży do modowego równouprawnienia i nie chce już być tą brzydszą? Tak czy inaczej – szaleństwo trwa! Absolutna nowość – marynarka Czy mrynarka musi być brązowa, czarna lub szara oraz skrojona tradycyjnie z rękawów, przodu i tyłu? Już nie. W obecnym, jak również w nadchodzącym
10
sezonie wiosna-lato 2012, marynarka to zupełnie nowa część garderoby. Nigdy dotąd nie szyto wzorów tak asymetrycznych i nie wykorzystywano tak wzorzystych tkanin o tak jaskrawych kolorach (obecnych dotąd tylko w damskiej lub dziecięcej garderobie). Jednym z mistrzów nowej marynarki jest młody projektant, debiutant z 2010 r. Jacek Kłosiński. Wraz ze swoją marką Hyakinth zdążył już dwa razy wystąpić na Fashion Week Poland w pokazach OFF Out Of Schedule. Dzięki temu dostał się na Mercedes-Benz Fashion Week w Berlinie. Marynarki od Hyakinth to eksperymenty z kolorem, krojem i fakturą.
Sweter jakby od babci Trend, który najbardziej spodobał się osobom ceniącym luz i wygodę, to ciepłe swetry dziergane grubym ściegiem na drutach. Dokładnie takie, jakie kiedyś robiły nasze mamy i babcie, a my próbowaliśmy podrabiać ten styl na zajęciach praktyczno-technicznych w szkole. W majowej edycji FashionPhilosophy linię ciepłych swetrów w brązowej kolorystyce na jesień i zimę pokazał V!TOR, młody projektant z Portugalii, i Konrad Parol. Wizjonerską wersję ubioru z wełny, włóczki, a nawet splątanych nitek i ścinków tkanin pokazuje, jak co sezon, Paulina Plizga, polska projektantka na co
fot. Łukasz Szeląg i Michał Tuliński
Nenukko
V!tor
Ptaszek
Hyakinth
Udział w tygodniu mody wymaga rejestracji, liczba uczestników jest ograniczona – więcej na www.fashionweek.pl. Pokazy na żywo relacjonować będzie Fashionweek TV.
ad
Zobacz pokazy Fashion Week z bliska Organizatorzy FashionPhilosophy po raz pierwszy otworzyli pokazy dla wszystkich osób zainteresowanych modą, a nie tylko przedstawicieli branży. Każdy zainteresowany może kupić bilety uprawniające do wstępu do stref Showroom, Young Fashion Photographers Now, Fashion Film Festival i pozwalające wejść na część pokazów. Jeśli zależy ci na tym, by obejrzeć wszystkie lub chcesz mieć pewność, że dostaniesz się na wybrany przez siebie pokaz, wykup karnet. Sprawdź, jak dostać się na Fashion Week Poland: www.fashionweek.pl. Jeżeli nie uda ci się odwiedzić największego w Polsce wydarzenia modowego, transmisje z wszystkich pokazów możesz oglądać na żywo (szczegóły też na stronie Fashion Week).
12
Paulina Plizga
zacje. Nenukko w sezonie jesienno-ziomowym do dresu dodało skandynawskie wzory. V!TOR proponuje koszule z dzianiny o nieco zmodyfikowanym kroju (wzorzysty kołnierz, guzikowe zapięcie w wersji pomiędzy klasyczną koszulą a koszulką polo). Marynarka z kapturem, wąskie spodnie przypomi-
Nenukko
AgaPou
i marynarko-płaszcze. Wymyśla również i proponuje nowy sposób noszenia spodni – wąskie nogawki chowane są do sznurowanych butów z wysokimi cholewkami. Stałą podstawę w kolekcji jesień-zima 2011/2012 stanowi stylistyka etniczna w ultranowoczesnym wydaniu.
Ptaszek nające legginsy, t-shirt i luźna, miękka kamizelka – oto nowe wcielenie dresu. W czarnym, mrocznym i demonicznym wydaniu garderobę stylizowaną na sportowo prezentuje Marcin Podsiadło. Męska kobiecość? Wizjonerski projektant Grzegorz Matląg, twórca marki Maldoror, proponuje garnitur w krwistoczerwonym kolorze. Marynarka ze szlafrokowym kołnieżykiem przepasana jest delikatnym, ozdobnym sznureczkiem, męski dekolt zdobi czerwony naszyjnik. Spodnie przypominają damskie rybaczki. Całości dopełniają delikatne, lakierowane, niemalże damskie mokasyny. W kolekcji na jesień-zimę 2011/2012 u Maldorora znajdziemy ponadto kurtko-peleryny, męskie kostiumy stylizowane na damskie wieczorowe suknie i czarne koszule o klasycznym męskim kroju, tyle że z koronki. Zapowiedź sezonu wiosna-lato 2012 Najbliższa edycja FashionPhilosophy Fashion Week Poland odbędzie się w dniach 26-30 października 2011 r., jak zawsze w Łodzi. W pokazach Designer Avenue kolekcje męskie zaprezentują m.in.: Piotr Drzał, Polygon, Nennuko, Zuo Corp. i Monika Ptaszek. W pokazach OFF Out Of Schedule zobaczymy modę męską od: Hyakinth, Jarosława Ewerta, Maldorora, Marcina Podsiadło, Martyny Czerwińskaiej, Pauliny Plizgi. Małgorzata Chmiel
Maldoror
Sportowa elegancja Dresy powracają na ulicę, ale jeszcze nigdy nie były tak eleganckim i oficjalnym strojem. W dresowym stylu pojawiają się marynarki, płaszcze, całe styli-
Sylwia Rochala
Hi-Etno Aga Pou, która zadebiutowała w ostatniej edycji Fashion Week Poland w pokazach Designer Avenue, dekonstruuje wszystkie części garderoby, otrzymując nowe marynarki, marynarko-kamizelki
Hyakinth
Dawne atrybuty stylu Nowy żywot rozpoczęły koszule, peleryny oraz garniturowe i swetrowe kamizelki. Peleryny stylizowane na rycerskie zbroje proponuje Konrad Parol. Hyakinth koszulami i pelerynami bawi się, jak wycinankami z papieru. Z kolei dziergane kamizelki pokazuje Sylwia Rochala.
fot. Łukasz Szeląg i Michał Tuliński
dzień tworząca w Paryżu. Jej swetro-trykoty, męskie spódnice i maski zakrywające twarze w kolekcji jesień-zima przywołują plemienne klimaty.
ad
design
design ze skandynawii
Prosto czysto znaczy po męsku
N
ajłatwiej (i najtaniej) oczywiście będzie zajrzeć do IKEI. Możesz tam znaleźć wszystko, co będzie ci potrzebne, a co więcej będziesz mógł się pobawić w majsterkowanie. Jeśli jednak zależy ci na czymś oryginalniejszym, masz do wyboru mnóstwo mniejszych i większych skandynawskich firm i sklepów. Niektóre z nich otwarte są w Polsce, np. BoConcept, w którym jest wszystko, od mebli zaczynając przez materace i poduszki, na widelcach i szklankach kończąc, lub Mairo, który działa tylko w necie i ma niemal wyłącznie tekstylia w ofercie, czy oferujący systemowe rozwiązania regałowe, zachwycająco praktyczny Muunto. Ale nigdzie nie jest powiedziane, że musisz ograniczać się tylko do naszego rynku – podczas wycieczki do Berlina, Amsterdamu czy Londynu zajrzyj do sklepów Bolii, Iittali, Design House Stockholm. Pamiętaj też, że wnętrze tworzą także sprzęty AGD, audio i wideo – piękne, choć nie tanie studia i kina domowe tworzy od lat duński Bang & Olufsen, a oryginalny szwedzki odkurzacz (marki Electrolux) to sprzęt, którego nie trzeba chować w szafie. Naczynia Black Fluted Nie samym chlebem… Klasyczny wzór duńskiej firmy zaprojektowany od nowa przez Karen Kjældgård-Larsen pięknie kontrastujący z białą porcelaną. royalcopenhagen.com
Coraz więcej jest też małych firm, zakładanych przez samych designerów, którzy podążają drogą prostej formy i czystej funkcjonalności. Z jednej strony to znacznie bardziej opłacalne i tańsze w produkcji niż choćby ręcznie tkany perski dywan, ale chyba chodzi też o ten rodzaj estetycznej skromności wypływający wprost z modernistycznej filozofii projektowania. Idea modernizmu, by piękne i praktyczne meble czy prawdziwej urody przedmioty codziennego użytku dostępne były nie tylko dla zamożnych, urzeczywistniła się właśnie w oszczędnej i egalitarnej Skandynawii lat 50. Duńczycy, Szwedzi, Finowie i Norwegowie doprowadzili ją przez lata do prawdziwie mistrzowskiego pozimu, dochodząc kolejno do odkrywczych wniosków i praktycznych pomysłów. Przecież aby powstała szafa czy komplet mebli do salonu, zamiast mahoniu i szlachetnego dębu można spokojnie używać tańszej sosny czy brzozy, a nawet sklejki, plastiku i metalu. Zamiast ślęczeć nad ręcznie rzeźbionymi zdobieniami, można pomalować talerze i kubki maszynowo w proste wzory. Zamiast tworzyć nieużyteczne piękno, można tworzyć urodę przydatną…
Kolumny BeoLab 6002 Wysokiej klasy dźwięk Zaprojektowane przez Davida Lewisa dla duńskiej firmy. bang-olufsen.com
Puf björk Miękki brzozowy pieniek Lena Berström wymyśliła wygodne siedzisko w dwóch rozmiarach dla szwedzkiego domu projektowego. designhousestockholm.com 14
Karafka i kieliszki Globe Proste piękno białego szkła Kolekcja projektu Ulli Christiansson z przezroczystego, polerowanego szkła z matowioną podstawą. designhousestockholm.com
Stołek Spin Wygoda ponad wszystko Lekkie siedzisko w trzech kolorach zaprojektowane przez Staffana Holma otrzymało w 2011 r. prestiżową szwedzką nagrodę. swedese.se
foto: mat. prasowe: royalcopenhagen.com, designhousestockholm.com, Bang & Olufsen, swedese.se
Jeśli lubisz proste wzory, minimalizm, funkcjonalność i niewysokie ceny, idź do najbliższego sklepu z wzornictwem z Północy, a znajdziesz wszystko, czego ci trzeba.
ad
Kolekcja Swedese MöBler ab Wygoda i naturalność W kolecji Swedese znaleźć można nowatorskie meble zaprojektowane przez znanych skandynawskich designerów: Yngve Ekström, Claessona Koivisto Rune, Broberga & Ridderstråle’a, Rogera Perssona, Thomasa Bernstranda, Isaaca Chena, Lime Studio. www.swedese.se
System półek STACKED Sam decydujesz, jak stoi Fornirowana płyta wiórowa i metalowe klipsy, a jaki efekt! muuto.com Krzesło 10-UNIT SYSTEM Eko i etno Japoński architekt Shigeru Ban dla najstarszej fińskiej firmy designerskiej Artek. artek.fi 16
Fat tray „Wypasiony” niezbędnik Praktyczny, oryginalny projekt Fina Harriego Koskinena, wyróżniony w 2011 r. nagrodą, to połączenie wygodnej tacy i pojemnika na naczynia i sztućce. Oszczędny styl i drewno bambusowe tworzą elegancką, piękną w swej prostocie całość. Idealny w minikuchni. alessi.com
K
olory nie powinny ci sprawiać kłopotów, bo w skandynawskim designie dominują wszelkie beże, szarości, odcienie bieli i czerń, czasem zielenie i brązy, czyli wszystkie naturalne kolory, oddziałujące odprężająco na psychikę i dające odpocząć zmęczonym oczom. Możesz wybrać jeden z nich albo dwa lub kilka odcieni jednego koloru, jeśli lubisz wokół siebie spokojne tonacje. Zawsze możesz też poszaleć i kupić sobie kilka intensywnie czerwonych, pomarańczowych, niebieskich lub żółtych użytecznych drobiazgów, jak czajnik, kubki do herbaty czy abażur do lampy, i poumieszczać je w różnych miejscach w domu, żeby przełamać delikatność kolorów. Albo pomalować jedną ze ścian intensywną, soczystą farbą – twój dom, więc rób, jak lubisz. Do tego dobierz obicia, poduchy, pościel, ręczniki, ściereczki do naczyń z naturalnych tkanin – bawełny i lnu. Tu potrzebna jest konsekwencja w deseniach i kolorach, więc postaraj się zgrać paski z paskami bądź stylizowane motywy liści na roletach z podobnymi na meblach. Pamiętaj, że mieszkać po skandynawsku to czysta wygoda! ■
Lampa ASTORIA 15 arms Promienie słońca w domu Projekt Niclasa Hoflina. rubenlighting.com
Coatrack Wieszak-drabina I do wieszania płaszczy, i do ściągania rzeczy z wysoka. harrikoskinen.com
foto: mat. prasowe: huippu.fi, artek.fi, swedese.se, muuto.com, rubenlighting.com
design
U
rządzając własny kąt, stawiaj na dobrą jakość i prostotę – sprzętów nie musi być dużo (im mniej, tym łatwiej przecież sprzątać). Na książki i sportowe trofea albo kolekcję minerałów zbieranych podczas podróży po najdalszych zakątkach świata kup regał, do którego zmyślni Skandynawowie wymyślili całe systemy szuflad, pudełek i pojemników; można w nich zamknąć wszystko, co nie musi stać na wierzchu. Przydadzą się ze dwa wygodne fotele albo duża, szeroka kanapa na kilku kolegów, jeśli lubisz kolektywnie oglądać mecze. Do tego niski stolik. Przyda się także zwyczajny stół i ze cztery krzesła, a do tego minimalistyczna, otwarta na pokój kuchnia. Światło dzienne swobodnie wpada do środka, bo okien nie zasłaniają żadne firany. Zamontuj raczej rolety w jakimś jasnym kolorze. Na okres jesienno-zimowy, kiedy światła jest mniej, dokup kilka lamp z energooszczędnymi żarówkami. Do wyboru są stojące na podłodze, na stole lub wiszące nad kanapą, małe lampeczki na półkę i dające ciepłą barwę światła abażury. Funkcjonalną ozdobę stanowi niezbędne w męskim domu niebarwione, proste szkło, czyli piękna karafka na wino z kompletem kieliszków, szklanki do soków i wody, kilka szklanych misek na łupane orzechy, na sałatkę z sezonowych warzyw, na owoce..
ad
Gogle Poc Cornea 679 zł Kask Poc Receptor Bug 479 zł Bielizna Seamless 295 zł Kurtka Experience 1790 zł Spodnie Experience 950 zł Narty Rossignol Experience 88 2649 zł Buty Rossignol Experience Si 130 1599 zł
Kask Poc Sinuse Sl 589 zł Bielizna Seamless 295 zł Kurtka Sky 1680 zł Spodnie Sky 1150 zł Narty Rossignol Temptation 78 1899 zł Buty Rossignol Electra Sensor3 90 1049 zł
Gogle Poc Iris Comp 399 zł Kask Poc Receptor Bug 479 zł Bielizna Hz Clim 420 zł Kurtka Sky 1680 zł Spodnie Marilyn 1260 zł
Kurtka Bb Down 2730 zł Bielizna Shirley 420 zł Spodnie Grace 12 60 zł Nauszniki Sally 105 zł Narty Rossignol Attraxion 8 Echo 2499 zł Buty Rossignol Vita Sensor2 80 1049 zł
a 125 zł Czapka Sash 230 zł ce an m or rf Bielizna Pe 30 zł 27 o sm n Turi Kurtka Gra 1260 zł o sm ri Tu n zł Spodnie Gra ence 83 2199 gnol Experi zł si os 49 R 8 ty 90 ar N or ol Alias Sens Buty Rossign
Czapka Malou 125 zł Sukienka Hepburn 1350 zł Kurtka Bb Down 2730 zł Buty Sorel 839 zł.
Kurtka Strato 2300 zł Sweter Equipe Pull 610 zł Spodnie Quiksilver 339 zł Buty Sorel 599 zł
Gogle Poc Lobes 735 zł Kurtka Racing Soft Shell 1150 zł Spodnie Racing Soft Shell 840 zł Kamizelka World Cup 1050 zł Rękawiczki World Cup 420 zł Narty Rossignol Radical 9GS 2949 zł Buty Rossignol Radical Sensor 3 110 1259 zł
Gogle Poc Lobes 735 zł Ochrona Spine Vpd Tee 1049 zł Kije Rossignol Radical Dh 189 zł Bielizna Seamless 250 zł
postać
„Black and White America” (dystr. Warner Music Poland), wydany w sierpniu tego roku album Lenny’ego Kravitza, to mieszanka rocka, soulu, funku, jazzu, disco, hip-hopu… Do tej wielobarwnej kompozycji 16 piosenek rękę przyłożyli m.in. gitarzysta Craig Ross, jazzman Trombone Shorty i Jay-Z (w „Boongie Drop”). Jednak większość instrumentów – gitara akustyczna, elektryczna i basowa, klawisze, perkusja – i wokal to sprawka Lenny’ego.
Lenny Kravitz
Człowiek orkiestra Gra na gitarze i gitarze basowej, perkusji, harmonijce ustnej i instrumentach klawiszowych – wykorzystuje to, nagrywając swoje płyty przy niewielkim udziale innych muzyków. Jest podobno świetnym ojcem, choć był raczej kiepskim mężem. Projektuje meble, tapety i dżinsy oraz żyrandole dla Svarowskiego, grywa w filmach i całe życie śpiewa.
P
rzed kilkoma laty Lenny Kravitz kupił ziemię na jednej z Wysp Bahama – Eleutherze. Nad samym niemal morzem postawił najpierw zwykłą metalową przyczepę i zabrał się za budowę małego, drewnianego domku, nie różniącego się wyglądem od innych na wyspie. Pomalował go na żółto z zielonymi okiennicami i ościeżami; wnętrze utrzymane jest w ciepłopomarańczowej tonacji. Obok chatki stanęła szopa, która do niedawna służyła za przechowalnię na grabie, łopaty i inne sprzęty niezbędne do kopania w ogródku. W jednym z wywiadów Lenny powiedział: „Nic mnie tak nie odpręża, jak pielęgnowanie pomidorów, kapusty i cebuli”. W końcu jest wegetarianinem, a z mięs jada ryby i owoce morza (podobno nie ma sobie równych w przyrządzaniu świeżo złowionych przez bahamskich rybaków krewetek). Lubi też 24
przechadzać się po piaszczystej plaży (5 km należy tylko do niego), a wieczory spędza w knajpie Laughing Lizard Cafe w towarzystwie miejscowych, pijąc czekoladę, przyglądając się tańczącym kobietom i przygrywając na bębnach. Ludzie go lubią. Skąd te Bahamy, skoro ma dwupoziomowy loft w SoHo w Nowym Jorku (a może już nie? chyba w końcu sprzedał go w zeszłym roku za jakieś 15 mln dolarów Alicii Keys…), apartamenty w Miami i Paryżu, zabytkowy domek w Nowym Orleanie i ponad 400 ha w Brazylii? Z jednej strony może to być emanacja niesamowitej zaradności, jaką Kravitz przejawia, jeśli chodzi o zarządzanie własnym majątkiem; biznes designersko-showbiznesowo-muzyczny
foto: Warner Music Poland
postać
25
foto: Warner Music Poland
postać
Lenny jest właścicielem grubo ponad… 300 gitar – klasycznych, elektrycznych, basowych, Stratocasterów, Les Paul Goldtopów Gibsona! „Mam tyle sprzętu, że nawet nie miałem okazji dokładnie go ograć. Może powinienem go sprzedać? Ale tych rzeczy od dawna nie produkują…”.
się kręci, więc jakoś trzeba lokować kasę. Z drugiej strony niedawno twierdził, że już na zawsze zostanie w Brazylii, porzuci wielki świat i zajmie się hodowlą organiczną na swojej farmie w prowincji Rio… „W 2005 roku postanowiłem zainwestować pieniądze w ziemię, nie byłem jednak pewien, czy to właśnie na Bahamach powinienem wybudować sobie dom. Spotkałem się z agentką nieruchomości, która pokazała mi Eleutherę, a ja zaniemówiłem, gdy zobaczyłem te piaszczyste plaże i dzikie tereny. Wahałem się już niedługo. Zrozumiałem, że wyspy Bahama to miejsce dla mnie”, opowiadał w wywiadzie Lenny. Trzeba też pamiętać, że po kądzieli Kravitz jest w jednej czwartej Bahamczykiem i na wyspach urodził się jego dziadek. Tutaj jako chłopiec przyjeżdżał na wakacje z matką, Roxie Roker, gwiazdą serialu „The Jeffersons”, która zmarła na raka piersi w 1995 r. Kupił tu ziemię i postawił dom, bo za nią tęskni? W wywiadzie dla „Machiny” mówi: „Uwielbiam wciąż oglądać moją matkę [w „The Jeffersons”]. Najlepsze jest to, że występowała w serialu przez ponad 11 lat. Oznacza to, że zarejestrowano spory kawałek jej życia, do którego ja teraz mogę wracać. Kiedy jest mi smutno, puszczam sobie jakiś odcinek i od razu czuję się lepiej, gdy widzę, jak się śmieje. Dla mnie to znacznie lepsze niż na przykład oglądanie starych zdjęć”. Czy to znaczy, że Lenny był z nią mocno związany? Wygląd, że tak, chociaż wyprowadził się z domu, kiedy skończył 15 lat. Zdaje się, że miał dosyć tego, jak prowadzi się jego ojciec, Sy Kravitz, producent sieci telewizyjnej NBC pochodzący z rodziny ukraińskich Żydów, który sypiał ze wszystkim, co miało piersi… „Mój ojciec bardzo ranił moja matkę”, tłumaczył w jednym z wywiadów. „Nie fizycznie, lecz 26
emocjonalnie – miał liczne romanse. Jako dziecku trudno było mi na to patrzeć”. Lenny (czyli Leonard; imię otrzymal po zabitym w Korei młodszym bracie ojca) urodził się 26 maja 1964 r. w Nowym Jorku, na Brooklynie. Łatwo mu nie było, bo choć koledzy ze szkoły i podwórka mu nie dokuczali, to nie był to jeszcze czas politycznej poprawności i bywały problemy z tym, że mama ma ciemniejszą skórę i afro, a tata blond czuprynę i jarmułkę (choć tylko od wielkiego dzownu). Z drugiej strony – wielkich kłopotów też nie miał, a rodzice od samego początku wspierali go w dziecięcych jeszcze marzeniach i planach. Bo Lenny już w wieku 5 lat postanowił, że zostanie muzykiem. Zaczął słuchać jazzu – Milesa Davisa (który, jak twierdzi nasz bohater, bywał nawet u Kravitzów w domu!), Elli Fitzgerald, Duke’a Ellingtona. Potem przyszła fascynacja The Jacksons Five i dozgonna
miłość do Michaela Jacksona (bez podtekstów!). W 2001 r. muzycy nagrali razem piosenkę „Another Day”, która dopiero w zeszłym roku, po śmierci Jacksona, wyciekła do internetu. „Możliwość pracy z Michaelem była jednym z największych wyróżnień w mojej karierze. Zachwycił mnie tym, że po czterdziestu latach aktywnej pracy miał w sobie ciągle ten dziecięcy zapał twórczy”, mówi pytany o Jacksona Kravitz. Ale wróćmy do dzieciństwa Lenny’ego: naukę gry na gitarze zaczął w wieku 8 lat. „W moim domu było pianino i lubiłem sobie na nim brzdąkać. Dopiero, kiedy sięgnąłem po gitarę akustyczną, zrozumiałem, że to jest instrument dla mnie. Uwielbiałem na niej grać”, wspomina. W połowie lat 70. wraz z rodzicami (i gitarą) przeniósł się do Los Angeles i zaczął intensywnie ćwiczyć głos. Zapisał się do California Boys Choir, jednego z bardziej prestiżowych chórów chłopięcych – i wtedy, i dziś. Z nim
W 2010 r. mogliśmy zobaczyć Kravitza w „Precious” („Hej, Skarbie”), filmie o trudnym i smutnym życiu nastoletniej Afroamerykanki z Harlemu jednak z optymistycznym przesłaniem. Lenny grał tam jedną z drugoplanowych ról – bardzo sympatycznego pielęgniarza. W przyszłym roku ma się pojawić w ekranizacji „Hunger Games” („Igrzyska śmierci”).
ad
postać
występował w miejscowej operze w „Czarodziejskim flecie” czy „Carmen”, w amfiteatrez Hollywood Bowl (w tym samym, w którym w latach 60. dwukrotnie koncertował Jimi Hendrix) pod dyrekcja Erika Leinsdorfa i nagrywał płyty ze światowej sławy dyrygentem Zubinem Mehtą. A nowi koledzy pokazali Lenny’emu zupełnie nową muzykę – Hendrixa właśnie, Led Zeppelin, Boba Marleya. Z chóru wzięła się więc silna fascynacja rockiem i dobrze szkolony głos. Choć wyprowadził się z domu jako 15-latek, nie przestał się uczyć i w 1982 r. skończył Beverly Hills High School. Zaraz potem zabrał się za pracę nad swoją pierwszą płytą. Pracował i szukał firmy fonograficznej, która będzie chciała ją wydać. Było trudno, bo Kravitz, początkujący muzyk, nie zgadzał się na żadne kompromisy – brzmienie miało być autentyczne, instrumenty prawdziwe i to na wszystkich miał grać on (gitara, bas, klawisze i perkusja). Z tą samodzielnością, jeśli chodzi o instrumenty, zostało mu do dziś – wszystkie płyty studyjne tak nagrywa: „Idę do studia i mówię inżynierowi dźwięku, że potrzebuję takich a takich brzmień, takich, a nie innych, mikrofonów itd. Dyskutujemy i kiedy już mamy wyraźną wizję całości, bierzemy się do pracy. Zaczynamy od nagrania perkusji – siadam za bębnami i nagrywam partię bębnów. A potem robię to samo z pozostałymi instrumentami”. Taką ZosięSamosię przygarnęła w końcu Virgin Records, a ojciec wyłożył sporo kasy, żeby 25-letni Lenny nagrał swoją pierwszą płytę „Let Love Rule”. Album, mimo marudzenia niektórych krytyków muzycznych, okazał się sukcesem i jednym z najciekawszych debiutów tamtych lat.
Pieniądze od ojca były niezbędne, bo Lenny, mając niespełna 23 lata, ożenił się z Lisą Bonet, aktorką znaną z serialu „The Cosby Show”, a dwa lata później, w 1988 r., urodziła im się córka Zoë. Małżeństwo nie przetrwało jednak zbyt długo (najpierw lata sepracji, a potem rozwód w 1993 r.) – trudno pozbyć się wrażenia, że Lenny poszedł w ślady ojca, jeśli chodzi o kobiety… No dobra, powiedzmy to wprost – przez większą część swojego życia był niewiernym babiarzem! „Uwielbiałem nad życie matkę mojej córki Lisę Bonet. Po rozstaniu z nią miałem depresję. Z perspektywy czasu wiem jednak, że idealną partnerką dla mnie była Vanessa”, wspomniał niedawno dziennikarzom z „Paris Match”. Piosenkarz spotykał się z Vanessą Paradis (która od 1998 r. jest dziewczyną Johnny’ego Deppa) na początku lat 90., które jak sam określił, były dla niego bardzo mrocznym okresem. „Próbowałem wtedy znaleźć swoje prawdziwe ja. Nie postępowałem według żadnych reguł, zupełnie jak mój ojciec”. Lista kobiet Lenny’ego jest naprawdę długa. Jednak kilka lat temu muzyk postanowił się zmienić i zapowiedział, że nie będzie uprawiał seksu, póki nie znajdzie tej jedynej i nie weźmie z nią ślubu. To pewnie trochę efekt szoku po ciężkiej chorobie i śmierci ojca (2005 r.), a trochę wiary – bo Kravitz jest praktykującym baptystą, od kilku lat w każdym razie, czemu dał wyraz na swojej siódmej studyjnej płycie. Ale po kolei… Drugi krążek „Mama Said” ukazał się w 1991 r. i stanowił swego rodzaju zapis rozczarowań małżeństwem i rozwodem, a dwa lata później – najbardziej chyba ulubiony przez fanów „Are You Gonna Go My Way”. Świat oszalał, krytycy się zachwyci-
Leonard Albert Kravitz Jest jedynakiem o 173 cm wzrostu. Był żonaty z Lisą Bonet, znaną z serialu „The Cosby Show” (1987-1993). Nigdy nie był zbyt wierny; romansował głównie z modelkami i aktorkami: Vanessą Paradis, Madonną, Kylie Minogue, Natalie Imbruglią, Naomi Campbell, Adrianą Limą… W 2008 r. zaprojektował dżinsy dla firmy Levi Strauss, ale sam najchętniej nosi wąskie, skórzane spodnie rockmena.
Pierwszą płytę chciał wydać pod pseudo Romeo Blue – na szczęście ludzie z wytwórni Virgin Records przekonali go, żeby użył swojego prawdziwego nazwiska. Tatuaże: wielki chiński smok na lewym barku i ramieniu, kolorowy kwiat na przedramieniu, na prawym – ozdobny krzyż, a na plecach napis: „My Heart Belongs to Jesus Christ”. Córka Lenny’ego, Zoë (22 l.), jest aktorką, wokalistką i modelką. 28
foto: Warner Music Poland
4 razy z rzędu (1999-2002) dostawał Nagrodę Grammy w kategorii Best Male Rock Vocal Performance (najlepszy męski głos).
ad
Niegdysiejsza szopa na narzędzia ogrodowe na Bahamach jest teraz świetnie wyposażonym, własnoręcznie przez właściwciela urządzonym studiem, w którym Kravitz nagrał swoją „Black and White America” mocno pobrzmiewającą rytmami z lat 70. Ten okres to w ogóle silna inspiracja dla 47-letniego Lenny’ego – stamtąd biorą się pomysły na ciuchy, w których się pokazuje (dzwony, buty na koturnie, świecące kamizelki), i na muzykę, którą gra („Kiedy wyszła moja pierwsza płyta, jedyne słowa, które słyszałem, to były: retro, banalny i stare”, mówi Lenny w jednym z wywiadów na temat swoich muzycznych inspiracji. I dodaje: „Czy ktokolwiek słyszał lepszy rock’n’roll niż Jimiego czy Zeppelinów? A lepsze regge niż Bob? Nie!”). Wygląda, że i w projektowaniu dekada Johna Travolty jest Kravitzowi inspiracją – psychodeliczne wzory tapet, tapicerki à la futra zwierząt, mocne kolory. Lenny w 2003 r. założył w Nowym Jorku studio Kravitz Design i zatrudnił w nim 10-osobowy zespół składający się z projektantów wnętrz, architektów i innych kreatywnych głów. Projektowanie mebli, tkanin, tapet, przedmiotów użytkowych, wnętrz prywatnych rezydencji, barów, hoteli – tym się zajmują. „Ile mogę jeszcze kupić i sprzedać domów? Ile razy mogę zmieniać ich wnętrza? Chcę się zajmować architekturą i designem, choć nie mam wykształcenia” – z tego, co mówi, wygląda, że chciałby zarażać innych miłością do estetyki swojej ulubionej epoki. Lenny oprócz swoich własnych domów, mieszkań, apartamentów i studiów muzycznych zaprojektował żyrandol dla Swarovskiego i nowy wystrój baru Florida Room w ekskluzywnym hotelu Delano w Miami. Następne zlecenie to wnętrze hotelu SLS w Miami South Beach przy 17 ulicy i Collins Avenue, który swe podwoje otworzyć ma w przyszłym roku – Lenny Kravitz wraz z Kravitz Design Inc. będzie przy tym projekcie pracować z Philippem Starckiem. Ale na razie musiał się ruszyć ze swoich pełnych słońca włości, żeby po świecie promować swój najnowszy, de facto podwójny krążek. 9 listopada zagra na warszawskim Torwarze – nie może nas tam zabraknąć! Natalia Syrzycka-Mlicka 30
Kravitz chodził razem ze Slashem do szkoły średniej: „Nie znaliśmy się wtedy zbyt dobrze”. Ale poznali się lepiej przy drugiej płycie Lennego „Mama Said”. Slash pojawia się w „Fields Of Joy” i „Always On The Run”.
foto: Warner Music Poland
li, a Lenny w końcu został Gwiazdą (przez duże G). Następna płyta „Circus” (1995) mało komu przypadła do gustu, ale trzy kolejne – pełna radości „5” (1998), potrójnie platynowa składanka „Greatest Hits” (2000) i odpowiedzialna za czwartą nagrodę Grammy „Lenny” (2001) – musiały przywrócić Kravitzowi wiarę w siebie. W 2004 r. był rzeczony już „Baptism”, przyjęty całkiem nieźle i następny krążek „It Is Time for a Love Revolution” (2008), co do którego krytycy nie mogli się zgodzić, czy jest dobry, czy chłam, ale fani i tak kupili ponad 1,1 mln sztuk.
ad
projektant
John Malkovich
Ubieraj się u Malkovicha H
rabia De Valmont z „Niebezpiecznych związków”, Basie w „Imperium słońca”, Lennie Small w „Myszach i ludziach” to tylko drobna próbka wcieleń Johna Malkovicha. Dziś, choć nie porzucił aktorskiego zajęcia i występuje w wielu chodliwych tytułach („Beowulf”, „Red”, „Transformers 3”), coraz bardziej wciąga go świat mody. Do tego stopnia, że latem pojawił się w Karlowych Warach wcale nie na festiwalu, a ze swoją najnowszą kolekcją Technobohemian na wiosnę 2012. Nie chciał z nikim rozmawiać o kinie. Za to chętnie o modzie i w jednym z wywiadów powiedział: „Zawsze lubiłem modę. Uwielbiam projektować, to jeszcze jedna forma wyrażania siebie. Sposób na obcowanie ze sztuką”. Inaczej niż większość gwiazd, John Malkovich sam projektuje ubrania, wybiera wszystkie materiały, 32
a potem sporo energii wkłada w ich promocję. „Nie jest akurat może najlepszy czas dla mody. Niewiele osób może sobie w tej chwili pozwolić na wydawanie pieniędzy na ciuchy. Ale uwielbiam tę pracę i to ona mnie w tej chwili pociąga najbardziej”, mówi. Niby to nic nowego, bo Malkovich był już modelem u Yohji Yamamoto, Prady czy Comme des Garcons, a także reżyserował filmy reklamowe dla zaprzyjaźnionego z nim projektanta Belli Freuda. Przez wiele lat swojej filmowej i teatralnej kariery podpatrywał świat mody, a potem wtrącał się w pracę projektantów kostiumów. Dla chicagowskiego teatru Steppenwolf, w którym zaczynał swoją karierę aktorską i w którym pracuje nieprzerwanie od 35 lat, zaprojektował wiele kostiumów do sztuk, w których występował. „Uczyłem się w praktyce. Rysuję projekty ołówkami, kredkami. Jeżdżę na targi, gdzie
wyszukuję materiały, dodatki, guziki. Potem dozoruję wykonanie pierwowzorów”, opowiada w jednym z wywiadów. W innym precyzuje, że konstrukcje i krojenie form pozostawia profesjonalnym krawcom. „Chcę opowiedzieć o cyganerii nowego stulecia. O kimś, kto wiedzie artystyczny styl życia, o kosmopolicie, rozumiejącym współczesny świat oparty na nowoczesnych technologiach”, mówi o swoich projektach. Jego kolekcje wyglądają jak piękny, barwny sen o wyzwolonym mężczyźnie. W jednym z wywiadów pod koniec lat 90. John Malkovich powiedział: „Coraz więcej osób nie zwraca uwagi na to, jak się ubiera. Ma im być wygodnie, więc noszą trampki do klasycznego płaszcza. Uważam, że to brzydkie”. Dlatego jego kolekcje są mocno inne – wzory, kolory, elegancja, ale i luz. Malkovich wyraźnie lubi naturalne, ale nietanie, materiały:
foto: Sandro Miller
Jeśli jesteś jednym z tych mężczyzn, których rażą dżinsy w teatrze i nie możesz już patrzeć na nudne, granatowe garnitury kolegów z pracy, kolekcje Technobohemian to coś dla ciebie!
ad
Siedziba firmy Technobohemian mieści się w Mediolanie. Ubrania z kolekcji można kupić w butikach w Nowym Jorku, Miami, Los Angeles, Amsterdamie, Paryżu i Berlinie albo zaglądając na stronę: technobohemian.it.
foto: Sandro Miller/Technobohemian.it
projektant jedwab, kaszmir, wełna; wszystkie barwione tradycyjnymi metodami. Mówi, że inspirację czerpie z teatru, filmów, muzeów, a czasem przygląda się mężczyznom i kobietom na ulicach. W efekcie powstają marynarki „przy ciele” szyte często z wzorzystych, tłoczonych materiałów przypominających swą fakturą barokowe żupany. Desenie są jednak zupełnie współczesne. Do tego koszule – białe, w stylizowane kwiaty, w różowe prążki, cienkie swetry w cętki, mięsiste, wełniane, barwne krawaty. Spodnie w drobne ciapki. T-shirty w wielobarwne wzory. Na szyi apaszka lub luźno zawiązany szal. Każdy najmniejszy detal kolekcji jest przemyślany i dopracowany. Guziki, nici i stebnowania to maleńkie dowody na niezwykły perfekcjonizm kreatora. Wzorki, hafty i ściegi na koszulach, kołnierzykach i krawatach to prawdziwe dzieła sztuki. Wszystkie kolekcje Technobohemian mają w sobie ten malkovichowy, barokowy styl, pełen elegancji, ale i swobodnej fantazji. „Nie chcę dyktować trendów ani niczego nikomu narzucać. Nie zastanawiam się nawet, czy proponuję ubrania modne. Projektuję zestawy, które mi się podobają i które sam chciałbym
nosić. I noszę. W miarę elegancki mężczyzna może pójść w takim ubraniu do restauracji czy pojechać w podróż”, twierdzi aktor-projektant. „To są rzeczy praktyczne, takie, które sam noszę; przeważnie dobrze skrojone garnitury z porządnych materiałów, które się nie gniotą, bawełniane koszule, kamizelki, płaszcze. Nie przepadam za czapeczkami basebal-
lowymi, adidasami ani dresem. Wielu aktorów daje się tak fotografować paparazzim. A to moim zdaniem błąd. Aktor jest osobą publiczną i zawsze powinien dobrze wyglądać”. Ten poważny biznes modowy zaczął się w roku 2002, kiedy Malkovich założył firmę odzieżową Mrs Mudd (siostrę swojej firmy Mr Mudd, zajmującej się produkcją filmów). Trzy lata później stworzył pierwszą letnią kolekcję i nazwał ją Uncle Kimono – widać było w niej wyraźnie inspirację tradycyjnymi motywami japońskimi. Malkovich pisze na swojej stronie, że praca projektanta i aktora ma ze sobą wiele wspólnego: w obu przypadkach chodzi o wchodzenie w rolę i tworzenie nowej postaci. Modowi recenzenci coraz wyżej oceniają kolekcje
Malkovicha i coraz przychylniejszym okiem patrzą na poczynania aktora, który w końcu od lat uchodził za jednego z najlepiej ubranych mężczyzn showbiznesu. W 2009 r. jego kolekcja letnich garniturów White Homme zyskała głośną aprobatę Gucciego i Versace, część projektów wiosennej kolekcji 2011 trafiła do włoskiego wydania „Vogue’a”. Lila Niedźwiedzka. 34
ad
foto: kodakgold, www.sxc.hu
sport
sporty zimowe
Pojechane zabawy na śniegu i lodzie Zimy robią się coraz ostrzejsze – śnieg i lód w marcu to nic niezwykłego, a 20 cm białego puchu, który spadł w długi majowy weekend ostatniej wiosny w Polsce, nie zaskoczyło nawet drogowców. Wszyscy, którzy kochają narty, są zachwyceni, ale co z całą resztą, która albo nie lubi zimy, albo jest już trochę znudzona tym „wyciąg w górę, zjazd, wyciąg w górę, zjazd”? Coraz więcej osób chce czegoś nowego, czegoś, co zachwyca, jak kilometry na deskach w kompletnej dziczy; zapiera dech w piersiach, jak loty w śmiesznym skafandrze z ośnieżonych szczytów; paraliżuje zmysły, jak nurkowanie w pokrytych grubą warstwą lodu jeziorach… Są już miejscowości na mapie Europy, które specjalizują się w takich wyczynach – można pojechać na przykład w szwajcarBurberry skie, francuskie czy austriackie Alpy i przeżyć jedną z tych niewiarygodnych, zimowych przyjemności. 36
foto: http://oceanexplorer.noaa.gov/explorations/
Sfruwałeś kiedyś z gór na nartach? Wspinałeś się po ścianie lodu? Ścigałeś kajakiem po śniegu? Nurkowałeś w zamarzniętym jeziorze? Nie? To spróbuj! Można też wsiąść w samolot i wylądować w Stanach Zjednoczonych (godny polecenia jest zimą stan Kolorado) albo w jednym z górzystych zakątków Kanady. Jedynym ograniczeniem jest twoja wyobraźnia! No i ewentualnie kasa… Bo wszystko, co ekstremalne, nie jest, niestety, ekstremalnie tanie.
ice diving
Jest zima, ale to wcale nie znaczy, że masz schować swoje płetwy, maskę i cały sprzęt nurkowy do szafy. Skoro to sport, który kochasz, fajnie byłoby, żebyś mógł uprawiać go także zimą. Jeśli choć czasem nurkujesz na Mazurach, a nie tylko w Chorwacji, na pewno masz suchy skafander – wystarczy więc, że zaopatrzysz się dodatkowo w ocieplacz i chlup! To może być też opcja dla wszystkich tych, którym przeszkadza nasze -20°C w styczniu – pod
ad
foto: Alexander Klink, commons.wikimedia.org, na licencji Creative Commons
To jest dopiero ekstremalna zabawa! Snow kiteboarding łączy w sobie kitesurfing, snowboard i narciarstwo – zjeżdża się ze stromych górskich zboczy na deskach lub desce z podobnym do paralotni latawcem, podlatując i tylko muskając od czasu do czasu puszysty śnieg. Im lepiej ci idzie, z tym bardziej stro-
mego zbocza możesz zjeżdżać i tym częściej podlatywać. Najbardziej wprawieni zawodnicy w trakcie zjazdu wykonują efektowne skoki, widowiskowe salta i inne ewolucje. W Alpach na stromych stokach, które graniczą z dużymi urwiskami, dyscyplina ta staje się bardzo ekstremalna i bawią się w nią tylko najbardziej doświadczeni zawodnicy, którzy próbowali wcześniej paralotniarstwa. Skąd się to wzięło? Sport jest młody; Amerykanie w latach 80. wymyślili snowkiting, czyli poruszanie się po płaskich terenach na nartach z użyciem paralotni i siły wiatru. Od tamtej pory powstają wciąż nowe wariacje na temat, a kite snowboarding to jedna z nich. W sumie możesz popróbować najpierw snowkitingu, wtedy do dyspozycji masz dowolną, dużą otwartą przestrzeń – nad morzem, na nizinach, w dolinach (najlepiej pokryte grubym lodem jezioro). No i konieczne są śnieg i wiatr.
ice climbing
Narodziny wspinaczki lodowej datuje się na 1908 r., kiedy to Oskar Eckstein, brytyjski skałkowiec, wynalazł raki i mógł zorganizaować pierwszą poważną wyprawę na K2. Oblodzone stoki i zamarznięte wodospady to genialne miejsca do zabawy – przynajmniej tak uważają maniacy tego sportu. To czyste szaleństwo! Wystarczy za mocno stuknąć czekanem, a lód pęka. Bywa, że pociąga za sobą cały kawał lodowej ścianki, do której jesteś przypięty. Czad! Sporo jest fajnych miejsc do wspinaczki lodowej w Tatrach, ale i w Warszawie na Żeraniu w Centrum Sportów Ekstremalnych 2Wieże robią od kilku lat zimą lodową ściankę – warto podjechać!
snow cayaking
Musiało do tego dojść – ludzie to pełne inwencji stworzenia, więc ktoś w końcu musiał spróbować „popłynąć” zimą kajakiem z górki po śniegu. Jak się zastanowić, to nic niezwykłego w tym nie ma, ot, zwykły kajak, który świetnie sprawdza się także na śniegu. Najlepsza wersja to ta krótka, sportowa – po prostu wciągasz dobrze nawoskowany kajak na górkę i zjeżdżasz, a wiosła pomagają ci w utrzymaniu równowagi i właściwego kierunku. Snow kayaking wymyślony został stosunkowo niedawno i w Polsce ze świecą szukać 38
foto:Alex Kerney, commons.wikimedia.org, na licencji Creative Commons
snow kiteboarding
foto: Wareck, commons.wikimedia.org, na licencji Creative Commons
sport lodem woda jest wciąż płynna, co znaczy, że jest, w porównaniu do temperatury powietrza, całkiem ciepła (przeważnie ok. 2-4°C). Ci, co nurkowali pod lodem, twierdzą, że to niezły kop adrenaliny, kiedy wiesz, że nad głową masz gruby dach i tylko dwie, trzy małe dziurki (wyciętę przeręble) umożliwiają wydostanie się spod lodu. Podobno najpiękniejsze jest jezioro Sassolo, położone w pobliżu południowej granicy Szwajcarii z Włochami, ale Mazury na początek zupełnie wystarczą.
ad
snow racing
heliskiing
Heliskiing to po prostu jazda na nartach poza przygotowanymi trasami (tzw. freeride lub touring), z tym że w tym wariancie w owe dzikie ostępy zabiera cię… helikopter! To dość kosztowna zabawa, ale warta swojej ceny. Wymyślił ją ponad 35 lat temu austiracki instruktor i przewodnik górski, Hans Gmoser. Jako pierwszy zorganizował dla zamożnych narciarzy latającą taksówkę do Bungaboo w Brytyjskiej Kolumbii (Kanada). Na punkcie latania helikopterem i jazdy po nietkniętym śniegu dosłownie oszaleli Amerykanie i Kanadyjczycy. W Europie w heliskiingu wyspecjalizowali się Szwajcarzy – w ekskluzywnym kurorcie Zermatt turyści mogą przyjrzeć się z bliska szczytowi Matterhorn,
foto: sxc.hu by Dirk Terpstra
Skoro uwielbiasz rower, na pewno już wiesz, że nie musisz zsiadać z niego zimą. Dobra technika, zimowe smary do roweru, opony z kolcami (np. droższe Nokiana lub tańsze Schwalbe), jakaś piękna, ośnieżona góra albo pokryta białym puchem leśna ścieżka i jazda! We wszystkich naszych i europejskich górskich kurortach można znaleźć niejeden fantastyczny szlak zjazdowy, a zimowe Mazury oferują niekończące się leśne trasy w zaspach. Jednak największym sprawdzianem dla miłośników jazdy rowerem po śniegu jest długodystansowy rajd „Iditasport” w USA, na Alasce, rozgrywany co roku w lutym.
W Polsce, w Sudetach, na Czarnej Górze odbywają się z kolei zawody Snow Bike Slalom, w których każdy chętny może wziąć udział.
40
wingsuit base jumping
Czy jest tu ktokolwiek, kto nigdy nie pragnął fruwać? No właśnie! Dlatego w końcu kolesie od sportów ekstremalnych wymyślili ludzkie skrzydła! A w każdym razie coś w tym rodzaju. Wkładasz specjalny skafander (wingsuit), wspinasz się na najwyższy w okolicy drapacz chmur (Building), maszt (Antenna), przęsło mostu (Span) lub górę ze skalnym urwiskiem (Earth) i skaczesz, rozpościerając skafandrowe skrzydła. Podczas lotu możesz osiągnąć prędkość nawet 200 km/h! Brzmi odlotowo i spoko prosto, ale jest niesamowicie niebezpieczne – bo prądy powietrzne, bo wiatry, bo trudne lądowania… Właśnie, niezbędny jest jeszcze spadochron, którego lepiej nie zapominać, bo przyda ci się na dole; otwierasz go tuż nad ziemią. W Europie latający skoczkowie okupują norweskie fiordy, a w wersji zimowej rozpędzają się do skoku zjeżdżając na nartach (które potem w locie się wypinają i trzeba sobie kupić następne). Brzmi jak totalne wariactwo, ale przeżycia są naprawdę niezapomniane! Marcel Misiurski
foto: Barry Holubeck, commons.wikimedia.org, na licencji Creative Commons
foto: WolfgangE, commons.wikimedia.org, na licencji Creative Commons
sport miejsc, w których można by go uprawiać. Jest już jednak kilka ośrodków narciarskich w Alpach (np. w austriackim Obertauern i Linz), gdzie można wypożyczyć odpowiedni sprzęt i gdzie co roku odbywają się zimą kajakowe zawody Red Bulla.
a potem polecieć na lodowiec Theodul. W Austrii takie atrakcje organizują tylko najdroższe kurorty w rejonie Orgelscharte i Mehlsacka.
ad
zdrowie
sauna
Temperatura męskich dyskusji Jest takie miejsce na Ziemi, gdzie można w spokoju usiąść, odprężyć się po ciężkim tygodniu pracy (albo po całym dniu wyczynów na stoku) i pogadać z kumplami o wszystkim, co nam w duszy gra.
foto: Härmägeddon/wikipedia.org
W
ymyślili je praprzodkowie Finów, których natura nigdy nie rozpieszczała i musieli być zawsze twardymi gośćmi, żeby wytrzymać te ciągnące się miesiącami, lodowate i na maksa zaśnieżone zimy. Budowali więc sobie w najróżniejszych miejscach – przy domu, w środku lasu, nad brzegiem jeziora – takie ciepłe gabineciki terapii grupowej. I nadal je stawiają, a potem siadają nadzy na drew42
nianych ławach, polewają wodą rozgrzane kamienie i opowiadają o swoim życiu. Jak w filmie „Para do życia”. Dwóch fińskich dokumentalistów Joonas Berghäll i Mika Hotakainen nakręciło dokument właśnie o Finach i saunie (w listopadzie wychodzi akurat na DVD), dokonując rzeczy niezwykłej. Stworzyli opowieść o normalnych facetach ukazujących swoją wrażliwą stronę, tłumiących strach, potrzebujących wsparcia, czasem trochę nieporadnych życiowo. Nie ma tu żadnych tajemnic, wstydu ani tematów tabu. Są za to szczere spojrzenia i wyznania, dowcipy o kobietach, zimne piwo dla rozluźnienia, śmiech i łzy. Jak w życiu. Ty także możesz zafundować sobie taki seansik – zbierz kilku najlepszych kumpli i uderzajcie w góry, np. do Krynicy, gdzie na stoku stoi wypasiony Hotel Spa Dr Irena Eris. Znajdziesz tam wszystko,
czego wam będzie trzeba – saunę fińską, basen, jacuzzi i luksusowy bar. A jeśli nie Krynica to może Lądek Zdrój? W Rezydencji Wellness ProHarmonia mają saunę na zewnątrz, ustawioną tak, żeby można było zimą wyskoczyć z niej prosto w śnieg albo do jacuzzi pod gołym niebem. Pomyśl tylko – siedzisz w saunie, obok ciebie najlepsi kumple, gadacie o tym i owym, cicho syczy woda, parując na rozgrzanych kamieniach, roztaczając przyjemny aromat relaksujących ziół i olejków, a to wszystko w zasypanym śniegiem drewnianym domku. Korzystając z tradycji fińskiej sauny możesz się pożądnie rozgrzać, ożywić skórę, schłodzić potem ciało śniegiem albo wskoczyć do przerębla i dać się wysmagać brzozowymi witkami. Po takim męskim rytuale wrócisz do domu wyluzowany i gotowy na wielkie wyzwania. Marcel Misiurski
ad
foto: Materiały prasowe HBO
zdrowie
rozwój bez tajemnic
Przychodzi facet do terapeuty Siada w fotelu albo kładzie się na kozetce i zaczyna mówić o tym, co go uwiera w związku, jak wykorzystuje go szef i że martwi go monotonia życia… To nie jest żadne science fiction – to zaginiony świat męskich emocji.
„
Przychodzi baba do lekarza” to seria naprawdę zabawnych dowcipów, które opowiadają o mocno absurdalnych, a czasem nieco przerażających przypadkach lingwistyczno-medycznych. O dziwo nikt nie wymyślił takich żartów o facetach, którzy pojawiają się w gabinecie psychologa. Może dlatego, że wielu mężczyznom sytuacja, w której opowiadają innemu facetowi o swoich emocjach, wydaje się tak dalece niemożliwa, że aż nieśmieszna, a może dlatego, że to bardzo poważny temat, który w dodatku owiany jest nimbem tajemniczości. Bo kto wie, co się dzieje w gabinecie podczas sesji terapeutycznej? No właśnie – Amerykanie wiedzą, bo z psychoterapią są już od dziesięcioleci zaznajomieni, a w dodatku mają Woody’ego Allena, nakręcili „K-PAX”, „Depresję gangstera”, „Rodzinę Soprano” i całą masę innych filmów i seriali, w których poja44
wia się postać „lekarza duszy”. My też trochę dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć, ale że temat ten traktowano z dużym humorem i stanowił przeważnie poboczny wątek, to nie aż tak dużo, jak chcielibyśmy. Okazuje się bowiem, że jesteśmy tym mocno zainteresowani – 65 proc. Polaków zgłosiłoby się do psychologa w trudnych momentach w życiu lub w sytuacji, gdy z czymś jest im źle, wynika z badań SMG/KRC wykonanych na zlecenie HBO.
Jak to wygląda? Samo zapisanie się do psychoterapety jest zupełnie nieskomplikowane – można przejrzeć strony internetowe, zajrzeć na fora, na stronę Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, ewentualnie popytać znajomych. Najczęściej zadzwonić i umówić się na wizytę należy samodzielnie, bo terapeuci wycho-
dzą z założenia, że ten, kto do nich trafia, powinien być sam przekonany, że chce coś w swoim życiu zmienić. Warto też zwrócić uwagę, w jakim nurcie psychologicznym wybrany terapeuta pracuje, jakich technik używa – choć pewnie o tym opowie sam podczas pierwszego spotkania (jeśli nie, zawsze można dopytać). Koszt takiej wizyty to kwestia 80 – 150 zł. No dobrze, ale jak to wygląda od środka? W sukurs przychodzi nam nowy polski serial „Bez tajemnic”, wzorowany na izraelskim scenariuszu serialu „Be’Tipul” (na jego bazie powstał kilka lat temu serial wyprodukowany przez amerykańskie HBO – „In Treatment”; produkcja z Gabrielem Byrnem w roli głównej otrzymała liczne nominacje oraz nagrody, w tym Złote Globy i Nagrody Emmy). Akcja jest całkiem prosta: do psychoterapeuty przychodzą regularnie jego stali pacjenci – codziennie inni, przez
ad
zdrowie
„Bez tajemnic”, serial wyreżyserowany przez Annę Kazejak i Jacka Borcucha, miał swoją premierę 17 października. Można go oglądać od poniedziałku do piątku o godz. 20.10 na kanale HBO.
pięć dni w tygodniu, a widzowie przez pół godziny obserwują ich zmagania z emocjami, przeżyciami, kompleksami. Psychoterapeuta, którego gra Jerzy Radziwiłowicz, to mężczyzna w średnim wieku sam przeżywający kryzys w życiu prywatnym i zawodowym. W serialu pojawiają się też dwaj inni mężczyźni – jako pacjenci. Jednego z nich, komandosa, który wrócił do kraju z misji w Afganistanie, gra Marcin Dorociński, a drugiego, męża swojej żony przychodzącego wraz z nią na terapię małżeńską – Łukasz Simlat. „Nie byłem nigdy u terapeuty, nie znam też nikogo, kto by do psychologa chodził – a przy-
są trudne do wykrycia i rzadko leczone. Co więcej, faceci częściej niż kobiety popełniają samobójstwa, uciekają w nałogi lub demonstrują „antyspołeczne” zachowania, kiedy sobie ze swoimi problemami nie radzą. Raport podkreśla, że mężczyźni rzadziej się leczą (patrząc zarówno pod kątem fizis, jak i psyche), za to są częściej skłonni do zapewniania o swojej dobrej formie. Jak w takim razie dotrzeć do mężczyzn z przesłaniem, że jeśli nie radzą sobie z czymś i potrzebują
najmniej nikt mi o tym nie mówił. Nie naśladuję więc nikogo, tylko gram terapeutę, tak jak to wynikało ze scenariusza. Wyczytałem w tekście powściągliwość, zrozumienie dla innych, ale też sporo własnych problemów tej postaci”, wyjaśnia Jerzy Radziwiłowicz. I dodaje: „To bardzo kameralny serial, trochę jak teatr telewizji; jedyne zdarzenie, które widz ogląda, to seans terapeutyczny, pół godziny emocji, które przewalają się między granym przeze mnie terapeutą a jego pacjentami”. Jednak coś w tym musi być, skoro duża wytwórnia telewizyjna kręci taki serial w Polsce, a amerykańska adaptacja zapędziła się już w trzeci sezon. Może właśnie chodzi o to, że akcja rozgrywa się na poziomie opowieści i emocji, że oglądający wyraźnie widzą, przez co przechodzą bohaterowie na ekranie i mogą się odnajdywać w przedstawianych problemach… A to wcale nie są drobne sprawy!
Z czym mierzą się współcześni mężczyźni?
Depresja, wypalenie zawodowe, problemy w związku, zły stan zdrowia, alkohol – to tylko przykłady męskich kłopotów, równie częstych, jak kobiece. Niedawno Komisja Europejska zleciła badanie stanu zdrowia Europejczyków i z opublikowanego raportu wynika, że problemy psychiczne mężczyzn 46
pomocy, mogą się po nią zwrócić do specjalisty? Może to praca, sfera zawodowa jest tą szczeliną, przez którą łatwiej dotrzeć? „Jestem trenerem, pracuję głównie z ludźmi biznesu – menedżerami, handlowcami, pracownikami usług – pomagam im w realizowaniu celów, czasem w uświadomieniu sobie, do czego dążą, w podnoszeniu umiejętności i w używaniu narzędzi komunikacji, które znają, ale których nie potrafią we właściwy sposób wykorzystywać”, mówi Marcin Wieczorkiewicz, trener z Training Systems. Podobno podczas takich szkoleń ludzie często uświadamiają sobie, że powinni nad czymś popracować albo że z czymś sobie nie radzą, że są jakieś elementy życia, które sprawiają im problemy. „Praca nad sobą wymaga krytycznego spojrzenia na siebie, pokory. Często pierwszym moim celem na treningach jest właśnie to, żeby ludzie uświadomili sobie, czego nie potrafią. Zdarza się, że prosty trening, w którym ktoś uczestniczy dlatego, że cały dział idzie na szkolenie, jest pierwszym krokiem do tego, by zdał sobie sprawę, jak wiele pracy nad sobą ma przed sobą”, wyjaśnia Wieczorkiewicz. Kolejny krok to, na przykład, dołączenie do grupy rozwoju osobistego dla mężczyzn pro-
foto: Karolina Poryzała dla HBO
„W tym serialu widać, jak ważna jest rozmowa i umiejętność słuchania drugiego człowieka.”
ad
zdrowie
„Terapeuta pewnie jest kimś takim, komu powiedzieć można to wszystko, czego nie można powiedzieć żonie, koledze, ojcu…”
wadzonej przez terapeutów czy trenerów. Albo znalezienie coacha lub gabinetu psychologa, w którym mężczyźni zaczynają interesować się swoimi uczuciami czy wręcz odkrywać, że w ogóle coś takiego mają. Nie przychodzą do coacha już tylko po to, by zwiększyć wydajność w przedsiębiorstwie, ale szukają sposobów, jak znaleźć swoje miejsce w rodzinie, wśród przyjaciół i we współczesnym świecie.
foto: Karolina Poryzała dla HBO
Czego współczesny mężczyzna potrzebuje od terapeuty?
48
Marcin Dorociński w jednym z wywiadów mówi o postaci komandosa „po przejściach”, którego gra w serialu „Bez tajemnic”: „Powoli, na skutek rozmowy z terapeutą, coś zaczyna się z niego wylewać, coś, o co by siebie nie posądzał, co go przeraża… Nie namawiam wszystkich, żeby od razu rzucali się na terapię, ale dobry psycholog bywa pomocny”. W samym serialu widać, jak ważna dla mężczyzn bywa możliwość szczerej rozmowy, w której mogą pokazać też swoją słabą stronę – choć wielu przychodzi to z dużym trudem. Sam fakt bowiem, że ktoś zdecydował się na wizytę u psychoterapeuty nie oznacza wcale, że łatwo jest mu mówić o własnych słabościach. Mężczyźni są raczej nieprzyzwyczajeni do rozmawiania o swoich emocjach i problemach, dlatego zadaniem psychoterapeuty jest zbudowanie atmosfery zaufania i bezpieczeństwa. „Facetów, z tego co sam obserwuję, najbardziej blokuje rola społeczna – jestem facetem, więc sam z siebie powinienem wszystko wiedzieć i ze wszystkim umieć sobie poradzić”, uważa trener Marcin Wieczorkiewicz. Twierdzi też, że mężczyźni wolą mieć swojego coacha niż terapeutę: „Powiedzenie mam coacha oznacza jestem w procesie bardzo świadomego samorozwoju, a terapeuta sugeruje, że jestem jakoś chory, do czego wielu mężczyzn woli się nie przyznawać”. A jednak z badań wynika, że mężczyźni coraz częściej chodzą do psychologów, terapeutów, coachów i na zajęcia pozwalające zajrzeć im we własne wnętrze. Może dzięki temu nawet najtwardsi macho będą potrafili rozmawiać o swoich uczuciach i umieli się śmiać z dowcipu: „Przychodzi facet do lekarza, a tam psychoterapeuta”. Natalia Syrzycka-Mlicka
ad
ikona stylu
David Bowie
Nowa fala, stara fala i Bowie C
o można powiedzieć o muzyku, który swoją pierwszą studyjną płytę „Space Oddity” wydaje w trakcie lądowania na księżycu i tak otwiera swoją obecność na scenie muzycznej? Nie trzeba słuchać jego muzyki, żeby ją znać. Tytułowy numer z drugiego albumu wydanego w roku 1970, w latach 90. wykorzystała akustycznie „Nirwana”, a wszyscy wiedzieli, że to numer Bowie. Okładkę do płyty, z której pochodził utwór „The Man Who Sold The Word” zdobił Bowie wyciągnięty na kanapie ubrany w męską sukienkę (man dress to pomysł awangardowego projektanta Michaela 50
Fisha). A to był dopiero początek eksperymentów z modą i własnym wizerunkiem. Każdy kolejny album oznaczał pojawienie się nowego wcielenia Davida Bowie. W 1972 r. wraz z nową płytą narodził się Ziggy Stardust – Bowie w odsłonie androgenicznego przybysza z kosmosu. Fascynacja Warholem połączona z eksperymentem na płciowości okraszona pełnym makijażem, włosami w kolorze krwistej czerwieni i kostiumem scenicznym noszonym jak dżinsy. Ze świadomością, że wyrazisty wizerunek dopełnia artystę, z ogromną dbałością o szczegół realizował swoje wideoklipy. Bowie na okładce pły-
ty, za mikrofonem i na ekranie to zawsze ten sam i niepowtarzalny produkt z najwyższej półki. Może być niezrozumiały, ale nigdy bezbarwny. Druga połowa lat 70. to Bowie jako „Thin White Dust’”. Znaki rozpoznawcze: garnitur z lat 20., wyalienowane teksty i skomplikowane aranżacje, kokaina i Berlin. Współpraca z Brianem Eno, kierunek muzyczny – zawsze pod prąd z absolutnym odrzucaniem wszystkiego, czego nauczył się o muzyce. Rebelia w gatunku i stylu – na świecie króluje punk rock, w berlińskim studiu elektronika, pop i rock. Tym razem Bowie wyciszony, skupiony, zaangażo-
foto: EastNews
Awangardowy od samego początku, stylowy od pierwszego spojrzenia, bezkompromisowy w każdym utworze. To artystyczna organizacja wielobranżowa, w której nic nie dzieje się bez przyczyny, a wszystko układa w całość.
ad
52
Muzyka, film, występy na Broadwayu, wideo, malarstwo, moda – to i tak ciągle za mało, by opisać działalność artystyczną pana B. Pałeczkę pierwszeństwa przejął także w najnowszej wówczas dziedzinie, w Internecie. Już w 2002 roku udzielił wywiadu dla „The New York Times”, w którym dostrzegł potencjał dystrybucji muzyki kanałami internetowymi. „Nie wiem, dlaczego miałbym za kilka lat być w jakiejkolwiek wytwórni, nie wydaje mi się, aby system kontrolowanej przez nie dystrybucji mógł się utrzymać. Całkowita transformacja wszystkiego, co kiedykolwiek myśleliśmy o muzyce, nastąpi w ciągu 10 lat i nic tego nie powstrzyma”, przepowiadał Bowie i po raz kolejny wiedział zanim wszyscy inni pomyśleli. Sprzedał ponad 136 milionów egzemplarzy swoich albumów, napisał ponad 550 utworów, wydał 23 płyty solowe, współpracował z Iggym Popem, Goldiem, Stonesami, The Who. Od 2003 r. nie wydał żadnej nowej płyty – nie szkodzi, nie musi. W trakcie koncertu w Pradze (2004 r.) w ramach trasy albumu „Reality” przeżył zawał serca – a myślał, że to po prostu nerwoból. Wycofał się z życia publicznego, ale z muzycznego nie mógł zrezygnować. „Mam wrażenie, że potrafię wydobywać to, co najlepsze, z cudzych talentów”, powiedział i jako jeden z pierwszych zwrócił uwagę na The Strokes, Killersów, Arcade Fire czy TV on the Radio. Jest zawsze w oku cyklonu, artysta pośród artystów, z doskonałym wyczuciem tendencji. W miejscu, gdzie rodzi się trend, zazwyczaj wcześniej już jest on – David Bowie. Nie ma sensu go lekceważyć, bo to kawał historii współczesnej muzyki. To inspiracja w najczystszej formie, dźwięk w uderzeniowej dawce i uczta dla oczu. Sylwia Szczechowicz-Warszewska
foto: EastNews
ikona stylu wany politycznie, wizerunkowo oszczędny – ciemny płaszcz, proste koszule, garniturowe spodnie, stonowane kolory. Rok 1977 i album „Low”, a na nim „Warszawa”, inspirowana krótką wizytą w Polsce, której nie odnotował wówczas żaden dziennikarz, ale w Bowiem zostają niezatarte wspomnienia. Efekt porażający – powstaje zespół Warsaw, późniejszy Joy Division z charyzmatycznym Ianem Curtisem na czele. Nie wiadomo, jak on to robi, ale na początku jest zawsze Bowie. Od Talking Hades przez Depeche Mode po Bauhaus. W latach 80. wraz z płytą „Let’s dance” (1983 r.) pojawia się po raz kolejny w nowej odsłonie – nienagannie odziana supergwiazda. Jak to złośliwie opisał jeden z krytyków: „Wyglądał jak ktoś ubrany w garnitur księcia Karola, ale z fryzurą księżniczki Diany”. I co z tego, skoro zaraz wszyscy chcieli tak się nosić? To był styl, który przesiąkł muzykę, a muzyka kształtowała trendy. Spotkanie w duecie do utworu „Under Pressure” z Freddim Merkurym było idealnym podsumowaniem – dwóch muzycznych gladiatorów i artystów nieskończonych na jednej scenie! Z każdym kolejnym albumem padało pytanie: jaki nowy Bowie powita nas na okładce? Podążanie tropem jego kariery to jak gonitwa za
znikającym na horyzoncie Maclarenem. „Nigdy nie postrzegałem tego, co robię, jako zmiany. Owszem, zmieniały się moje kostiumy, a ja po prostu zawsze szukałem i szukam”, tak komentował swoją niepokorną potrzebę rozwoju. Flirtował z literaturą i przyjaźnił się z pisarzami – Christopherem Isherwoodem, Hanifem Kureishim czy Williamem Burroughsem, który w 1974 r. przeprowadził z nim wywiad dla magazynu „Rolling Stone”. O udział Davida Bowiego w swoich projektach filmowych zabiegali i David Lynch, i Christopher Nolan, i Martin Scorsese.
ad
męskie gotowanie
północne klimaty
Kuchnia skandynawska Wikingowie się nie mylili – gotowanie to męska rzecz. Łatwo się o tym przekonasz, kiedy sięgniesz po zdrowe i proste skandynawskie przepisy.
54
w tym koniny i dziczyzny: mięsa z jelenia, łosia czy niedźwiedzia. Nieodzownym składnikiem wielu posiłków jest chleb wieloziarnisty i, oczywiście, ziemniaki, bez których Skandynawowie nie wyobrażają sobie życia. Szwedzi mawiają nawet: „Oby było kilka solonych śledzi i kartofle”. Wychodząc z założenia, że naturalnego, świeżego smaku nie należy zabijać, w przyprawach ograniczają się głównie do soli, pieprzu i gałki muszkatołowej, choć Duńczycy lubią sobie czasem bardziej przyprawić. Zaczynając karierę prawnika nie przypuszczałam, że w przyszłości spędzę kilka lat na przysłowiowych walizkach, przenosząc się co rusz w nowe miejsce. Pozwoliło mi to na poznanie różnych nietypowych kuchni i smaków. Od kulinarnego „fusion” w Sydney po lokalne przysmaki Filipin czy boliwijskich bazarów. To bardzo inspirujące – zarówno nowe smaki dla podniebienia, jak również stojąca za nimi historia i lokalna kultura. W wirze codziennego życia jedynym pewnym, a dla mnie najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie. Dlatego też z przyjaciółką Krysią Bielec stworzyłyśmy blog kulinarny CoDzisZjemNaSniadanie.tumblr.com, gdzie staramy się zaskoczyć prostymi, a zarazem oryginalnymi przepisami na nasze ulubione poranne chwile. Marta Greber
Tost z krewetkami i kawiorem 4 kromki białego chleba 320g obranych krewetek 4 łyżki stołowe majonezu 1 łyżka stołowa musztardy Dijon 150g kawioru z pstrąga 50g świeżego, poszatkowanego kopru 1 cytryna, masło do smaku Odetnij skórki z chleba, zostawiając środek w kształcie koła, po czym podsmaż go z obu stron na odrobinie masła. Gotowy ułóż na papierowym ręczniku, by usunąć nadmiar tłuszczu. Jeśli krewetki są zbyt duże, pokrój je na mniejsze części. Zachowaj kilka gałązek kopru do przybrania, zaś resztę poszatkuj i zmieszaj z krewetkami, majonezem i musztardą. Na kromkach chleba ułóż mieszankę krewetkową, uformuj kształt niewielkiego jajeczka z kawioru i ułóż na wierzchu każdego tosta. Udekoruj każdy łodyżką kopru i serwuj z kawałkiem cytryny.
foto: Marta Greber, CoDzisZjemNaSniadanie.tumblr.com
S
kandynawskie potrawy są w Polsce mało znane, a szkoda, bo kuchnia ta ma wiele do zaoferowania. To nie tylko łosoś, ale żywność naturalna, ryby, dziczyzna, owoce leśne, czyli produkty mórz, jezior i ziemi. W dodatku kuchnia ta słynie z tego, że jest nieskomplikowana i zdrowa. Norwegowie, Szwedzi i Duńczycy mają podobny kulinarny styl i dość podobną historię jego kształtowania się na przestrzeni wieków. Podstawy dzisiejszej kuchni skandynawskiej sięgają jeszcze czasów Wikingów, którzy zajadali się ponoć rybami, ostrygami i muszlami, dodając do diety baraninę, ser, kapustę, cebulę, jagody czy orzechy. Niewiele się od tamtych czasów zmieniło w skandynawskiej diecie, ewoluowała jedynie forma podawania dań – tym co się dziś na talerzu Szweda czy Duńczyka znajduje, żaden prawdziwy Wiking by nie pogardził (może jedynie porcja wydałaby mu się zbyt mała). Podróżując po Skandynawii nie trudno zauważyć, że dania rybne należą do najpopularniejszych. Już w przedszkolu serwuje się maluchom rybny pudding. Śledzie, łososie, pstrągi i makrele przyrządza się na wiele sposobów. Wędzony łosoś z solą i koprem to w Norwegii przysmak rzędu zakopiańskiego oscypka, zaś Szwedzi uwielbiają swojego kiszonego śledzia. Jest również szeroki wybór mięs,
ad
Łosoś w chrzanie i panierce 2 filety z łososia ze skórą z jednej strony 50g chrzanu 1 żółtko 50g bułki tartej 3 łyżki stołowe świeżej natki pietruszki (posiekanej) masło do smażenia
foto: Marta Greber, CoDzisZjemNaSniadanie.tumblr.com
Składniki sosu: 250ml nietłustej śmietany 1/2 łyżki stołowej musztardy Dijon 25g chrzanu sok z 1 cytryny 3 łyżki stołowe szczypiorku (posiekanego) sól i pieprz do smaku Umyj filety i lekko posól. Zmieszaj chrzan z żółtkiem na jednym talerzu, zaś bułkę tartą i pietruszkę na drugim. Zamocz po kolei filety stroną bez skóry w mieszance chrzanowej, a następnie w bułce tartej z pietruszką. Smaż łososia na maśle na niewielkim ogniu przez około 3 minuty – aż bułka ładnie się zarumieni. Przełóż filety (strona ze skórą na spód) na blachę pokrytą papierem do pieczenia i piecz w 180°C przez 6-10 minut, w zależności od grubości filetów.
3 łyżki stołowe masła 1 i 1/4 szklanki bułki tartej 3 i 1/2 łyżki stołowej cukru 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu w proszku 1 szklanka zimnej śmietany kremówki 2 szklanki przecieru jabłkowego 1/3 szklanki orzechów laskowych (podpieczone w piekarniku i poszatkowane)
W międzyczasie w małym garnku podgrzej śmietanę, po czym dodaj pozostałe składniki, zamieszaj i zdejmij z ognia, zanim sos zacznie się gotować. Polej nim upieczonego łososia i serwuj na gorąco.
W niewielkim garnku rozpuść masło na średnim ogniu. Kiedy przestanie się pienić, dodaj bułkę tartą, 2 łyżki stołowe cukru i cynamon. Wymieszaj dokładnie, by bułka dobrze połączyła się z masłem. Zmniejsz ogień i powoli gotuj, ciągle mieszając, aż bułka zbrązowieje i osiągnie chrupkość (około 4-5 minut). Ostudź mieszankę do temperatury pokojowej. Ubij śmietanę kremówkę (mikserem lub ubijaczką) aż stanie się gęsta i zacznie przywierać do miski. Dodaj pozostały cukier (1 i 1/2 łyżki stołowej) i mieszaj dalej, aż śmietana niemalże podwoi swoją objętość i stanie się bardzo gęsta. W każdym z 4 kieliszków układaj warstwami przecier jabłkowy, mieszankę cynamonu i bułki tartej oraz bitą śmietanę (jak na zdjęciu). Wierzch posyp orzechami.
Noma – najlepsza restauracja na świecie
W tym roku Noma (Kopenhaga) znów dostała tytuł najlepszej restauracji na świecie. Słynie z potraw przygotowywanych z sezonowych składników, dostępnych na lokalnym rynku. Trzymając się przepisów tradycyjnej kuchni skandynawskiej, szef kuchni Rene Redzepi opracowuje nowe sposoby ich przyrządzania. Szuka także miejsc, gdzie w naturalnych warunkach rosną dzikie owoce, grzyby i zioła, które wykorzystuje w swojej kuchni. W Nomie zjecie świeże małże, głębokomorskie kraby i langusty, najlepszego na świecie łososia, halibuta czy dorsza.
56
Pieczone pulpety w sosie śmietanowym z koperkiem 250g mielonej wieprzowiny 250g mielonej wołowiny 100g bułki tartej 100ml mleka 1 jajko, ubite 1 łyżeczka gałki muszkatołowej 2 łyżki stołowe oliwy z oliwek 300ml gęstej śmietany 1 łyżka stołowa ziarnistej musztardy sok z 1 cytryny mała garść koperku, posiekanego Zmieszaj wołowinę, wieprzowinę, bułkę tartą, mleko i ubite jajko z gałką muszkatołową, sporą ilością soli i pieprzu. Uformuj z tej masy około 20 pulpecików, po czym chłódź je w lodówce przez około 1 godzinę. Rozgrzej piekarnik do 200°C. Ułóż klopsiki na blasze pokrytej papierem do pieczenia, polej 2 łyżkami oleju i piecz, aż osiągną złotawy kolor i upieką się w środku (około 20 minut). Podczas pieczenia obróć je kilka razy. W małym rondelku podgrzej śmietanę z musztardą i sokiem z cytryny, po czym wmieszaj koperek. Klopsiki najlepiej serwować na gorąco z pieczonymi ziemniakami i cebulą. Marta Greber
foto: Freepenguin, commons.wikimedia.org
Veiled Country Lass (4 porcje)
ad
sesja: kurrrkot.blogspot.com
postać
Łukasz Simlat
Co widać z drugiego planu Z zaskakująco poważnej jak na 34-latka twarzy patrzą zatroskane oczy, w których jednak co chwilę rozbłyskują iskierki humoru. Dopowiadają nieopowiedziane tu historie: o rodzinnym Sosnowcu, o ukochanych Mazurach, o życiu po prostu… Jaki ma pan stosunek do mody? Pomidor! (śmiech)
wydzierga, to już jego sprawa. A ja wychodzę z założenia, że nawet robiąc drugi plan, muszę mieć frajdę z tego, co robię, aby dać komuś jakąś energię.
Ubiera się pan tak, żeby po prostu dobrze leżało? Ma pan ulubione kolory, materiały, fasony? He, he, he – tak, po domu chodzę tylko w jedwabiach. (śmiech) Ale serio? Nie lubię samych zakupów, jeśli coś jednak kupuję i mi się podoba, to biorę podwójnie. Nie przywiązuję wagi do firmy ani konkretnej marki. Na pewno nie czuję się dobrze w jaskrawych barwach: w czerwonym, zielonym czy pomarańczowym… Jako introwertyk, z natury troszkę depresyjny, ubieram się tak, żeby za bardzo nie zwracać na siebie uwagi, ale nie oznacza to, że noszę tylko khaki! Ostatnio brałem udział w sesji, w której chcieli mnie ubrać bardzo modnie i kolorowo. I muszę powiedzieć, że nie czułem się w tej roli zbyt komfortowo. Może mnie sobie pani wyobrazić w pomarańczowym, męskim płaszczyku, z wielkim, sterczącym kołnierzem à la Słowacki? (śmiech) Totalne… Można więc powiedzieć, że jestem raczej pragmatyczny, jeśli chodzi o modę.
Rozumiem, że chodzi o satysfkację z pracy? Tak, o przyjemność i energię zwrotną; o spotkanie z ludźmi, innymi aktorami, reżyserami, którzy wynoszą robotę na wyższą półkę i zupełnie inaczej rozmawiają o moim zawodzie. A takie spotkanie jest twórcze, kiedy i ja mam możliwość zaskoczenia czymś reżysera. Pracowałem z reżyserem, który miał dużą świadomość aktora – z Izabelą Cywińską. Ona pierwsza powierzyła mi poważną rzecz przy okazji pracy nad „Kochankami z Marony”. Latami pracując na planach filmowych i w telewizji, uczyła się zawodu – stąd zna aktora od podszewki. To właśnie z takimi ludźmi, jak ona czy Greg Zgliński, z którym spotkałem się w zeszłym roku na planie filmu „Wymyk” [premiera niebawem, 18 listopada – przyp. red.] dobrze się pracuje. Albo Małgosia Szumowska, z którą spędziłem czas kręcąc „33 sceny z życia”, a potem „Nowhere” (zdjęcia skończyliśmy niedawno dopiero, 31 sierpnia), Marek Koterski czy Wojtek Smarzowski. To wielka przyjemność. Z nimi nie rozmawia się o samym tylko warsztacie, na zasadzie: zrób to czy tamto, tak albo tak; takie spotkanie zawodowe jest ponad tym, nie chę trywializować, ale to w pewnym sensie zabawa. Czasami zdarza się, że reżyser pojawia się na planie i od razu egzekwuje od aktora swoją wersję wydarzeń – a moim zdaniem to powinno być spotkanie w połowie drogi, wypadkowa dwóch wektorów. Trzeba znaleźć wspólny środek, to musi być porozumienie, bo każda ze stron finalnie musi dać coś z siebie.
Czy pragmatyzm pomaga w uprawianiu aktorskiego zawodu? Mi nie chodzi o to, aby iść po trupach, rozpychając się łokciami, do wymarzonego celu, ale aby uczciwie podchodzić do zawodu, który wykonuję. Jak to jest grać przede wszystkim drugoplanowe role? Drugi plan buduje background dla sytuacji wyjściowej głównego bohatera – i mnie uczyli, że nie wolno odpuszczać żadnej minuty, każda minuta świadczy o mnie jako aktorze. Czasami muszę grać tak, aby widz miał na czym oko w tym drugim planie zawiesić. W polskiej kinematografii, w polskich serialach role drugoplanowe są często traktowane po macoszemu i co sobie aktor tam 58
Jak pracuje aktor drugiego planu? Czasami materiał i moje wyobrażenie o nim powoduje – może to zabrzmi nieskromnie – że to się robi samo. Dostaję fajny materiał wyjściowy, czytam go
postać
kurtka 3999.90 zł szalik 269.90 zł spodnie 389.90 zł long-sleeve 189.90 zł koszula 349.90 zł buty 599.90 zł
59
postać
kurtka 1399 t-shirt 149.90 koszula 399.90 jeansy 489.90
60
zł zł zł zł
koszula 399.90 zł t-shirt 149.90 zł
i po jakimś czasie samo się układa. Wtedy lepiej, żeby reżyser się nie wtrącał, żeby czegoś nie popsuć. Obracam to teraz trochę w żart, ale lubię, kiedy zdarza się taka aktorsko-reżyserska chemia i reżyser mówi: Tak jest dobrze, rób, tak jak robisz. Ale do tego trzeba szczęścia – żeby scenariusz mi pasował, żeby zgadzało się o nim moje wyobrażenie, żeby to się wszystko w jednym czasie, w jednym miejscu pokrywało. Używa pan sformułowania fajny materiał – co to jest? Które historie są dla pana fajne? Chciałbym być dobrze zrozumianym – dla mnie fajnym materiałem niekoniecznie jest ten, w którym gram główną rolę, gdzie będę w 95 procentach zdjęć na ekranie. Fajnie bywa, kiedy ktoś do mnie zadzwoni i mówi: Posłuchaj, to mała rzecz,
ale chciałbym, żebyś to własnie ty to zrobił. Wtedy czytam kilkudziesięciostronicowy, a czasem wiecej, scenariusz, w którym moja rola zajmuje dwie strony, ale na nich jest tyle do powiedzenia, są tak istotne, że to dla mnie przyjemność. Doceniam, kiedy mogę realizować tak przemyślany materiał. Kiedy widzę, że nikt nie napisał tego na kolanie w pięć minut, a moja rola jest czystą esencją. Takim ciekawym materiałem jest też bieżąca praca na planie serialu HBO „Bez tajemnic”… Woli pan historie o emocjach? Tak, bardziej podabają mi się te propozycje, w których ważna jest nie tylko akcja – jak właśnie w „Bez tajemnic”. Raz, że samo HBO tymi trzema literami sygnujące projekt stawiało wysoko poprzeczkę, dwa, że to serial wymagający od aktora
pełnej mobilizacji, skupienia, kindersztuby zawodowej (nie potrafię tego inaczej nazwać). To kameralna historia, bardziej jak teatr telewizji, wiele wymagająca od aktora. Mam tu do czynienia z materiałem wymagającym ode mnie szczerości i pełnego zaangażowania – odnoszę wrażenie, że tu nie da się widza oszukać. Jeżeli Jacek, postać grana przeze mnie, siedzi naprzeciwko terapeuty razem z partnerką i błaga ją z płaczem, aby go nie opuszczała, bo on sobie bez niej nie poradzi, to mnie to zmusza, abym naprawdę płakał. I to dwa dni – bo tyle trwało kręcenie każdego odcinka! To nawet dla człowieka, który miałby realny powód do płaczu, byłaby jakaś bariera, bo po długim płaczu łzy się kończą, po prostu już ich nie ma. A to taki materiał, że widza nie da się oszukać. Potrzebna jest więc przy tym aktorska mobilizacja, muszę się zawodowo rozćwiczyć, żeby
bluza 590 zł kamizelka 999.90 zł t-shirt 139.90 zł
61
szukać w sobie punktów, na które mógę nacisnąć i wydobyć z siebie emocje, coś, co będę mógł w grze wykorzystać – bo nie przeżyłem tego samego, co przeżył Jacek, bohater, którego gram. To jest też dla aktora swego rodzaju terapia, bo ja grając, swoje frustracje, lęki, przeżycia wyrzucam na zewnątrz – i jeszcze mi za to płacą. (śmiech) Które emocje gra się latwiej, a które trudniej? Czy też nie ma różnicy? Chyba nie ma różnicy. Kiedyś Robert Więckiewicz powiedział, a ja się pod tym podpisuję, że najlepsze bywają takie scenariusze, w których jest mnóstwo niewiadomych. Czytam taki tekst i co chwilę się zastanawiam, że nie wiem, jak to zagrać. Bo najbardziej kręci, kiedy dojdę, dlaczego to ma być takie, a nie inne, albo jaką emocję mam zagrać w konkretnym fragmencie. To trudne, bo muszę się mocno skupić, ale gdy trafiam w dychę, czuję niewiarygodną przyjemność.
kurtka 2999.90 zł bluza 299.90 zł spodnie 449.90 zł
bluza kamizelka bojówki torba
590.90 999.90 399.90 699.90
zł zł zł zł
Dlatego nie gra pan w reklamach? Bo wszystko jest takie oczywiste? Nie, nie! Gra w reklamie byłaby dla mnie decyzją życiową. Póki co nie znajduję na naszym rynku marek, dla których chciałbym poświęcić własny wizerunek; co innego Leonardo DiCaprio czy George Clooney – niech się pani nie śmieje, wiem, że to głupio brzmi, ale oni reklamują produkty i marki, które są są od dawna na rynku, które nie popsują ich wizerunku. Przyznajmy – takie szczęście może mieć w naszym kraju tylko Marek Kondrat. (śmiech) Ja na razie znajduję zadowolenie w tym, co robię zawodowo, i nie widzę się w roli człowieka, który przekonuje innych do ubezpieczenia w konkretnej firmie – dla mnie to trochę kłamstwo… A teatr? Uwielbiam! (śmiech) Nagrody dostawał pan za role teatralne, pracuje pan nad nową sztuką w Teatrze Dramatycznym… Od dawna uważam, że zawód aktora nie istniałby bez teatru – wszystko, co wykorzystuję na planie filmowym, wyćwiczyłem, grając na scenie. Nawet jeśli wziąłbym tylko dwa filmy w roku i miałbym naprawdę dużo czasu na przygotowanie się do roli, to i tak czerpałbym z doświadczeń, jakie zdobyłem w rolach teatralnych. Bo ta żywa wymiana pomiędzy widzem a aktorem jest doświadczeniem, jakiego przed kamerą się nie zdobędzie. Aktorstwo teatralne i kinowe to dwa, czasem skrajnie różne wyzwania – ale dla mnie to jednakowa frajda, wspaniale bawię się i w jednej, i w drugiej roli. Czym pana jeszcze inspiruje? Jakie na przykład filmy pan ogląda, co pan lubi w kinie? Ostatnio obejrzałem pod rząd dwa polskie filmy, nie zdradzę tytułów, ale strasznie mnie wątroba po nich rozbolała. (śmiech) Rzadko chodzę do kina, a że muszę być w zawodzie na bieżąco, to oglądam w domu. Mam zajoba na punkcie zbierania filmów. Na przykład uwielbiam Paula Thomasa Andersona, ostatnio chyba piąty raz obejrzałem jego „Lewy sercowy” – coś genialnego, Adam Sandler jest tam
62
sweter t-shirt koszula spodnie
849.90 149.90 349.90 329.90
zł zł zł zł
prowadzony przez reżysera w sposób niesamowity. Albo inny Andersson, tym razem Szwed – obejrzałem nakręcony przez niego „Do Ciebie, człowieku” i też zwariowałem na jego punkcie! Uwielbiam poza tym filmy odaktorskie. Kiedy widzę, jak Sean Penn w roli reżysera prowadzi grającego u niego Jacka Nicholsona – to mi skrzydła rosną, że takie kino można robić! Że taki rodzaj współpracy może się zdarzać! Czy to znaczy, że takie miałby pan marzenie? Żeby samemu reżyserować? Nie wiem, czy nie zabrakło by mi odwagi, ale gdybym miał coś w tej kwestii do powiedzenia… Tylko że za taką pracą na Zachodzie, w Stanach, za takim sukcesem stoi sztab ludzi! Taki Sean Penn, zanim zabrał się za reżyserię, zrobił jako aktor kilkadziesiąt filmów. No i jednak pracuje na innym rynku – nie da się tego porównać. Trochę smutne, co pan mówi… Ja chyba wolę smutne rzeczy od wesołych… Ale lubię grać w śmiesznych filmach! Lubię filmy Koterskiego – ja tego Miałczyńskiego rozumiem, takich natręctw, jak on, od cholery mam. W liceum oglądałem „Dom wariatów” i od razu zrozumiałem to jego liczenie: ile razy dzwonek dzwoni. Ja też miałem takiego zajoba, musiałem wszystko liczyć, to jakieś odczynianie rzeczywistości chyba. Więc wiem, o czym Koterski w tym filmie mówi! A potrafi trudne rzeczy w taki skromny, a zarazem śmieszny pióropusz ubrać – mógłby rzucić człowiekiem o ścianę, zdołować go, ale nie, on woli go rozbawić. Nadal pan liczy? Jakie ma pan natręctwa? Pomidor! (śmiech) Zdaje mi się, że ta praca jest taka, że aktor nie może być do końca normalny. No dobrze, niech pani napisze, że ciężko mi z domu wyjść – ciągle wracam i sprawdzam, czy drzwi zamknąłem… Rozmawiały Natalia Syrzycka-Mlicka i Agnieszka Wierszałowicz
63
foto: EastNews
ikona wszechczasów
Marylin Monroe
Mężczyźni wolą blondynki? Stworzyła archetyp pożądanej kobiety – zawsze zmysłowa, kochająca życie i zabawę, przy tym niewinna i pozornie nieświadoma tego, jak jej obecność wpływa na mężczyzn wokół. Przed wami… Marylin Monroe!
B
ez dwóch zdań Marylin Monroe jest i była najbardziej pożądaną kobietą na świecie, rozkochującą w sobie mężczyzn nawet po śmierci – wciąż ma na świecie wielomilionową rzeszę adoratorów (jednym z nich jest minister Michał Boni, szef doradców premiera Donalda Tuska), nadal powstają nowe jej fankluby, a każdy z nas raz na pewien czas wraca do „Pół żartem, pół serio” czy „Słomianego wdowca” tylko po to, żeby ją zobaczyć. Ale Marylin – jeszcze jako Norma Jean Baker – była w gruncie rzeczy ciemnowłosa. Blondynką stała się, kiedy miała 19 lat i zaczęła pracować w agencji modelek. Gdy już była gwiazdą, zwierzała się Trumanowi Capote: „Nie ma autentycznych blondynek. Ja jestem blondynką, ponieważ się nią czuję”. Według badań seksuologów to właśnie kolor włosów decyduje
64
o kobiecej atrakcyjności, wcale nie długie nogi, obfity biust czy krągłe biodra. Jasne, długowłose blondynki to symbol kobiecości, niewinności i bezbronności, a naturalnie płowa głowa to duża rzadkość na świecie (gen blond jest genem recesywnym, czyli przegrywa przy spotkaniu z genem ciemnych włosów). Najwięcej prawdziwych jasnowłosych jest w Finlandii, we Francji zaledwie co dziesiąta kobieta jest blondynką, w Stanach – około 30 procent i niewiele więcej w Polsce. Blondynki „narodziły się” jakieś 10-25 tysięcy lat temu z mutacji jednego z genów, na północy Europy. Wyróżniały się urodą – a raczej po prostu tym, że były inne i rzadkie, więc przyciągały wzrok naszych męskich praprzodków. Długie, błyszczące włosy oznaczają, że kobieta jest silna, zdrowa i może urodzić dużo dzieci. Ale dlaczego blond? Oka-
zuje się, że jednym ze wskaźników zdrowia jest cera. Na jasnej skórze blondynek lepiej widać wszelkie niedoskonałości, które mogą świadczyć o chorobie. Ze współczesnych badań wynika też, że blondynki mają wyższy poziom estrogenu, kobiecego hormonu odpowiedzialnego za płodność, co może powodować, że wydawały się nam i wydają atrakcyjniejsze. I to nie tylko w łóżku! Z badań wynika, że ekspedientki o jasnych włosach sprzedają więcej towarów, blond biezneswoman zarabiają nieco więcej niż ciemnowłose, a jeśli na okładce pisma pojawia się seksowna blondynka, mężczyźni 30 procent chętniej kupują magazyn. Marylin, wspominając początki swojej kariery, mówiła: „Wszystko, co miałam, to moje blond włosy i ciało, które podobało się mężczyznom”. Jak widać, zupełnie nieprzypadkowo. LN
ad
sesja: Fotoprośba/Karolina Poryzała
kurtka Emu Australia, wzór t-shirt Pitc hougina, 25 0 zł spodnie 5 Av e S.R./Blind , 770 zł smartfon Xp eria™ arc S, 1 zł
marynarka Małgorzata Czubak, wzór t-shirt R. Kupisz/Blind, 500 zł smartfon Xperia™ arc S, 1 zł
u st ia m wyzwanie miastu rzuć wyzwanie rzuć wyzwanie miastu
Wychodząc wieczorem, nie zapomnij swojego smartfonu Xperia™ arc S – każdy zaskakujący moment natychmiast uwiecznisz w postaci filmów czy zdjęć, by później zachwycić nimi przyjaciół i znajomych! Nie musisz martwić się o kiepskie światło – dzięki sensorowi Exmor R™ do telefonów komórkowych firmy Sony wszystko, co nagrasz, będzie w świetnej jakości, bez zbędnych szumów i zakłóceń, nawet po zmroku i do tego w HD. Następnego dnia możesz przeglądać swoją galerię na wyrazistym 4,2-calowym wyświetlaczu Reality. Wykorzystuje on technologię Mobile BRAVIA® Engine, co zapewnia nasycone i naturalne barwy oraz świetną ostrość obrazu. Smartfon Xperia™ arc S jest dostepny w T-Mobile już od 1 zł.
Smartfon Xperia™ arc S dostepny w T-Mobile juz od 1 zł. 66
Smartfon Xperia™ arc S to doskonałość działania i wygoda zamknięte w niewielkim
rozmiarze. Jego 8,7 mm to zaledwie połowa grubości pudełka od zapałek. Tył smartfonu
Xperia™ arc S wygięty w łuk czyni go jedynym w swoim rodzaju: niesamowicie stabilnym i przyjemnym w dotyku. Każdy, kto używa tak modnego smartfonu, może być dumny ze swojej wyjątkowości. Piękny w szczegółach z logicznym i przejrzystym układem menu. Smartfon Xperia™ arc S – gdy raz weźmiesz go w dłoń, nie będziesz chciał go wypuścić.
kurtka KappAhl, 569 zł bluzka ZARA, 259 zł smartfon Xperia™ arc S, 1 zł
Smartfon Xperia™ arc S jest dostępny w T-Mobile juz od 1 zł..
czapka Ochnik, 799 zł koszula Lee, 229 zł naramiennik Malene Birger/Blind, 860 zł spódnica Caterina, 490 zł smartfon Xperia™ arc S, 1 zł 68
W smartfonie Xperia™ arc S wszystkie twoje kontakty są w jednym miejscu. Zarówno te z poczty służbowej czy prywatnej, jak i te z Facebooka. Funkcja wyszukiwania pozwala na szybkie odnalezienie interesującego cię kontaktu. Aktualizacje na stronie Facebook™, statusy programu IM, wiadomości SMS: wszystkie z nich są dostępne za pomocą książki telefonicznej. Smartfon
Xperia™ arc S jest w pełni zintegrowany z aplikacją Google Maps, dlatego poruszanie się po miejskiej dżungli nie będzie dla ciebie żadnym problemem.
t-shirt R. Kupisz/Blind, 500 zł spodnie Wrangler, 459 zł smartfon Xperia™ arc S, 1 zł Lubisz Facebook i szukasz nowego smartfonu? Teraz Facebook żyje we wszystkich smartfonach Xperia™. Możesz więc dzielić się muzyką, filmami i zdjęciami, oglądać zdjęcia z portalu Facebook w telefonie, wyświetlać media wprost z telefonu na tablicach znajomych, pobierać informacje o znajomych do książki telefonicznej. Wprowadź Facebook w swój mobilny świat!
płaszcz Zuo Corp, wzór tunika Costume, wzór
sweter Rage Age, wzór smartfon Xperia™ arc S, 1 zł
Smartfon Xperia™ arc S jest dostępny w T-Mobile już od 1 zł.
69