ee Fr
ZA DARMO - THE POLISH BRITAIN - ZA DARMO - THE POLISH BRITAIN - ZA DARMO - THE POLISH BRITAIN - ZA DARMO
www.ThePolishBritain.co.uk
GRUDZIEŃ 2012 - 12 (26)
7 GRZECHÓW FINANSOWYCH TWOJEJ FIRMY
RAZ NA WOZIE, RAZ POD WOZEM SAMOZATRUDNIENIE
IPAD U BIZNESMENA TO ŻART CZY RZECZYWISTOŚĆ?
ŚWIĄTECZNA RADOŚĆ W KUCHNI
WILKOŁAK Z CHELSEA MICHAEL LUPO
ZMIECENI Z MOSTU INDYJSKA KOLEJ
CHRYSTUS NIE URODZIŁ SIĘ W GRUDNIU Temat miesiąca
ŚWIAT FINANSÓW Plusy i minusy samozatrudnienia w Anglii.
Polskie media ufają Mega Business Services
Prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej to bardzo popularna na Wyspach Brytyjskich forma zatrudnienia. W krótkiej, lecz treściwej rozmowie przy kawie, Monika Sharma wraz z zespołem jej księgowych wypunktowała najważniejsze plusy i minusy.
Mega Business Services to najbardziej renomowane polskie biuro księgowe w UK. O jego profesjonalizmie świadczy zaufanie, jakim Monikę Sharmę i jej zespół obdarzył „Dziennik Gazeta Prawna” oferując redakcję cyklu artykułów „firma za granicą”. Na wiedzy polskiej księgowej w Londynie bazują również „Rzeczpospolita”, „Polska The Times” oraz masa finansowych i biznesowych serwisów internetowych.
RAZ NA WOZIE, RAZ POD WOZEM Plusy i minusy samozatrudnienia w Anglii Zacznijmy od plusów. Oto one: - wolność
Samozatrudnieni to osoby pracujące na własny rachunek. Będąc sobie szefem, możesz, a nawet musisz podjąć strategiczną decyzję w jakiej branży będziesz pracować. Wybór ten jest najczęściej wypadkową Twojego wykształcenia, umiejętności, pasji i zapotrzebowania na rynku. W sytuacji, gdy jesteś z wykształcenia hydraulikiem, życie kazało Ci się rozwijać jako dekorator, a wewnętrzna pasja każe tworzyć Ci strony internetowe, nic nie stoi na przeszkodzie byś mógł realizować te trzy zajęcia jednocześnie. Wykonując raz prace hydrauliczne i remontowe, a drugi w zakresie projektu stron www, przyjmujesz od klientów pieniądze, wystawiasz im faktury i jesteś sam panem swojego losu bez przypisania do konkretnej branży. W dzisiejszym mobilnym świecie to główny powód zwiększania się liczby samozatrudnionych. Pamiętaj, że self-employment to tylko forma prawna i teoretycznie, jako szef samego siebie możesz zatrudniać drugą osobę „pod sobą”. „Selfemployed jak empoyer? Mało kto wie, ale taka sytuacja jest prawnie możliwa, choć bardzo rzadka. Dlaczego? Zatrudniamy kogoś zazwyczaj wtedy, gdy działalność przynosi większe zyski, a w takiej sytuacji korzystniejsza jest firma limited. W naszym biurze obsługiwaliśmy jednak self-employed, który miał pod sobą pracownika na part-time” – teorię z praktyką porównała Monika Sharma. Brytyjscy samozatrudnieni mogą oprócz tego zatrudniać innych samozatrudnionych, jako podwykonawców, co jest bardzo popularne w branży dekoratorskiej i napraw (np. malarz i cleaner lub elektryk i pomocnik).
2
www.ThePolishBritain.co.uk
- uproszczona księgowość Rozliczenie podatkowe w UK jest co roku stałym obowiązkiem samozatrudnionych. Wykonuje się je w ramach procedury self-assesment. Takie usługi oferuje prawie każde biuro rachunkowe, ale najlepiej, żeby wykonał je Twój zaufany, doświadczony polski księgowy. Powinien posiadać status ‘HMRC registered agent’, taki sam jaki ma Mega Business Services. Rozliczenia podatkowe w Anglii dla selfemployed opierają się na prostym zestawieniu przychodów oraz kosztów, z których następnie wychodzi Twój zysk i kwota do zapłaty na rzecz HMRC lub zwrot podatku. W biurach Mega Business Services możesz dowiedzieć się jak wygląda obecnie kalkulator podatkowy w UK, który pomoże zrobić dla Ciebie aktualne rozliczenie i zaplanować Twoje sprawy finansowo-zawodowe na przyszłość. Pokaże Ci on ile wynosi obecnie kwota wolna od podatku dochodowego i czy otrzymasz zwrot podatku w UK. Wykonując rozliczenie, Twój księgowy powinien powiedzieć Ci również na jakie benefity możesz liczyć – na dziecko, dla nisko-zarabiających, a gdy jesteś bez pracy - zasiłek dla bezrobotnych. „Rozliczenia self-employed mogą wydawać się proste, gdy zestawimy je z księgowością firm limited. Należy jednak pamiętać, że urząd skarbowy HMRC może zażądać od Ciebie potwierdzenia wysokich kosztów, które zawiera Twoje rozliczenie. Jeśli wahasz się lub masz pytania, napisz do nas lub zadzwoń do jednego z 4 biur” – radzi Katarzyna z oddziału Mega Business Services w Hounslow przy 162D High Street. „Chętnych zapraszam na naszą stronę www.megaplus.co.uk” – dodaje.
- tania księgowość
Rejestracja jako samozatrudniony oraz późniejsze rozliczenia podatkowe nie są drogie.
Przy obrocie do 6 tysięcy funtów biuro rachunkowe Mega Business Services oferuje rozliczenie w cenie £50 + VAT, powyżej 6 tysięcy - £80 £ + VAT.
- odliczanie kosztów
Podobnie jak firma limited, ale inaczej niż pracownicy na etat, osoba samozatrudniona ponosi koszty swojej działalności. Możesz „wrzucić w koszty” zakup potrzebnych Ci do pracy sprzętów i urządzeń oraz wszystko, co związane z podróżą (benzyna, bilety). Odpowiedni kalkulator podatkowy, który do perfekcji opanowali doradcy Mega Business Services pozwala wielu samozatrudnionym zoptymalizować rozliczenie podatkowe w Anglii poprzez znalezienie wszystkich kosztów i zbliżenie się do kwoty wolnej od podatku. Zbieranie przez cały rok paragonów z kosztami działalności to Twoje główne zadanie w ciągu roku, które pomoże księgowemu wykonać korzystne i prawdziwe rozliczenie. „Możliwość modelowania swoich kosztów jest niczym biblijne jabłko, które kusi i umozliwia nam zwrot podatku w UK. Wielokrotnie klienci próbują dodać do wydatków biznesowych swoje prywatne zakupy. Radzimy w takich sytuacjach zdrowy rozsądek na wypadek kontroli z urzędu skarbowego HMRC. Elektryk może mieć problem z wytłumaczeniem lodówki i telewizora, a grafik pracujący w domu z paliwem czy biletami lotniczymi. Ten pierwszy może jednak uznać za swój koszt zakup kufra na narzędzia na dach samochodu. Drugi będzie natomiast umiał wytłumaczyć nowy mon-
itor, krzesło biurowe czy w ostateczności przenośny zestaw do masażu pleców” – przykłady z życia wzięte przedstawia Monika Sharma obsługująca self-employed w biurze na Chiswick przy 566 Chiswick High Road.
- niskie składki społeczne
Z wyjątkami, samozatrudnieni to osoby z niewielkimi lub średnimi dochodami. Idą za tym mniejsze obciążenia z tytuły ubezpieczeń społecznych wymaganych przez państwo. Od rocznych zarobków powyżej £5,595 płaci się zaledwie £2,65 na tydzień.
- możesz być pracownikiem
Self-employment umożliwia ogromną elastyczność. Daje Ci szansę nie tylko dowolnego modelowania Twojej kariery jako samozatrudniony, ale również jako pracownik w firmie. Masz prawo łączyć te dwie formy zatrudnienia. „Po wyjściu z zakładu pracy jako sprzedawca, możesz świadczyć usługi w ramach samozatrudnienia jako instruktor fitness lub ochroniarz. Przykłady można mnożyć” – listę plusów tej formy zatrudnienia zamyka Anna z oddziału na Ealing Broadway.
- rejestracja VAT
Po konsultacji ze swoim doradcą podatkowym, samozatrudniony może zarejestrować się dobrowolnie do systemu vatowskiego. W sytuacji, gdy z racji niskiego obrotu nie jesteś jego obowiązkowym członkiem, decyzja ta musi być poprzedzona dokładnymi wyliczeniami. Jako członek systemu, będziesz musiał rozliczać się z przyjmowanego i płaconego innym podatku. Jeśli kupujesz więcej dóbr i usług obłożonych VATem niż ich sprzedajesz, rejestracja może być korzystna finansowo. Takie dodatkowe rozliczenie podatkowe wykonuje niewielka ilość polskich księgowych w Londynie. Specjalistami w tej dziedzinie są pracownicy Mega Business Services. „To nie prawda, że tylko firmy limited rozliczają swój VAT. Jako self-employed także możesz dołączyć do systemu, a jeśli w roku podatkowym 2012/13 Twój obrót przekracza 77 tysięcy funtów, jest to Twoim obowiązkiem” – mity na temat tego kto musi rozliczyć podatek VAT w UK obala Łukasz z oddziału w Slough przy 135-139 High Street.
- późna rejestracja działalności
„Samozatrudniony ma 3 miesiące na zarejestrowanie swojej działalności. Gdy zacznie pracować w maju, ale zgłosi to dopiero w sierpniu, może cofnąć się z oficjalną datą o kwartał. Rozliczenie podatkowe na koniec roku uwzględni poniesione koszty oraz wszystkie faktury otrzymane w tym czasie od klientów” – o tym jak wygląda oficjalne otrzymanie statusu self-employed i jak rozliczyć podatek w Anglii tłumaczy Anna z biura Mega Business Services na Ealing przy 49 New Broadway. Ten przepis wydaje się początkowo dość mało ważny, ale w praktyce pozwala wielu osobom wchodzącym na rynek na zajęcie się pracą, zostawiając sprawy urzędowe na później.
Teraz czas na minusy. Oto one: - odpowiedzialność
Każdy Twój ruch oraz decyzja w biznesie obciążają Cię ryzykiem. W odróżnieniu od firmy limited, samozatrudniony odpowiada swoim majątkiem osobistym, a nie tym biznesowym. Kredyt na rozkręcenie biznesu jest traktowany jako zwykły kredyt gotówkowy. Zadłużenie wobec dostawców i kontrahentów jest wystawiane na Twoje nazwisko. Nie da się uniknąć odpowiedzialności osobistej.
-prestiż
Nawet jeśli wykonujesz swoja pracę doskonale, bycie samozatrudnionym może obniżać Twoją rangę w porównaniu z konkurencją działającą na zasadach firmy limited. Niektórzy klienci oraz kontrahenci mogą podchodzić do self-employed z rezerwą i nieufnością. „Nie można odpowiedzieć jasno na pytanie: czy limited jest lepsze od selfemployment? Do sprawy trzeba podejść indywidualnie, ale prawdą jest, że w niektórych przypadkach samozatrudniony jest traktowany jak mniejszy gracz” - mówi Monika Sharma. „Dzieje się tak pomimo tego, że odpowiada za ewentualne błędy całym swoim majątkiem, a firma limited tylko kapitałem zakładowym, np. 1 funtem” – dodaje.
- wiarygodność biznesowa
W odróżnieniu od firm limited, nikt nie ma dostępu do publicznego rejestru self-employed. Ewentualny klient lub dostawca nie może sprawdzić Twojej wiarygodności w urzędzie rejestracyjnym Companies House. To może mieć wpływ na decyzje przez niego podejmowane.
-wiarygodność kredytowa
„Samozatrudniony ma większe kłopoty, by otrzymać kredyt. Banki uznają self-employed na mniej wiarygodnych. Prawdopodobieństwo zwolnienia pracownika z umową o pracę jest dla nich mniejsze, niż ewentualny kryzys i problemy finansowe wolnego strzelca. Takim osobom ciężej dostać kredyty w UK i w Polsce – hipoteczny na dom oraz gotówkowy na dowolny cel” – komentuje Emilia z biura Dobry Kredyt w Chiswick, www. dobrykredyt.co.uk.
- zaliczki na rzecz podatku dochodowego
Jeśli Twoje dochody są wyższe niż kwota wolna od podatku dochodowego, musisz oddać fiskusowi to, co prawnie jego. Gdy w danym roku masz do oddania więcej niż 500 funtów, musisz zapłacić zaliczki na poczet roku następnego. Do 31 stycznia 50% tego, co oddajesz HMRC obecnie, a do 31 lipca drugie 50%.
- nazwa firmy
W celach promocyjnych, samozatrudnieni często reklamują swoją działalność pod jakąś nazwą. Dając w gazecie reklamę jako studio masażu Fit Massage TW, masażystka Anna Klubowicz umowę z gazetą będzie musiała podpisać swoim własnym nazwiskiem. Chcąc podawać nazwę na dokumentach może ostatecznie skorzystać ze skrótu „t/a” (od: trading as – działająca jako). Jej dane jako reklamobiorcy będą wtedy zapisane: Anna Klubowicz t/a Fit Massage TW.
Jakub Morawski
- benefity
Self-employed mają prawo pobierać benefity. Do wyboru mają całą paletę świadczeń socjalnych oferowanych przez rząd – child benefit na dziecko, working tax credit dla nisko-zarabiających, dodatek mieszkaniowy housing benefit czy zasiłek dla bezrobotnych job seeker’s allowance. „Gromadzenie kosztów przez cały rok może pomóc samozatrudnionemu uzyskać zwrot podatku w Anglii i otrzymać benefity np. na dziecko w UK” – radzi Monika Sharma, której rozliczenia podatkowe wykonane dla klientów można liczyć w tysiącach.
- chorobowe
W sytuacji, gdy z powodów zdrowotnych nie możesz pracować, jesteś chroniony przez państwo. Masz prawo do pobierania benefitu Incapacity Benefit (wcześniejsza nazwa Employment and Support Allowance). Jest on przeznaczony na pokrycie kosztów życia i opieki w czasie Twojej niezdolności do pracy.
www.ThePolishBritain.co.uk
3
SPIS TREŚCI
Czym byłoby grudniowe wydanie jakiegokolwiek miesięcznika bez wzmianki o Bożym Narodzeniu i obietnicach noworocznych? Byłoby oczywiście jak żołnierz bez karabinu lub przysłowiowy uczeń bez dwói. Nie chcemy tacy być, więc Beata Truszkowska napisała dla Was krótki przepis na świąteczne wypieki okraszony swoim indywidualnym unikalnym komentarzem. Święta to jednak przede wszystkim przeżycia duchowe, okres zadumy i pytań. I tu odsyłam do Tematu Miesiąca, w którym prezentujemy dowody na to, że Jezus nie urodził się grudniu. Temat podsunięty przez chrześcijańskiego misjonarza może szokować na pierwszy rzut oka. Jego założeniem jest jednak pokazanie prawdy oraz demaskacja przeszłości bez podważania filarów wiary i obrazy uczuć religijnych. Pismo Święte nie mówi, że Jezus urodził się w grudniu, a my podajemy to tylko do szerszego audytorium. Dochodzimy zawiłą ścieżką do możliwej daty. I tyle! Co więcej w grudniu? W swojej rubryce księgowej w pierwszym tekście Monika Sharma prezentuje plusy i minusy samozatrudnienia, a w drugim najczęstsze błędy finansowe polskich biznesmenów. Z tekstów branżowych nie mogło zabraknąć prawa pracy oraz kredytów mieszkaniowych. O tych drugich, a raczej o idei kupowanie mieszkań pod wynajem opowiadamy na przykładzie spotkań londyńskiej grupy stowarzyszenia „Mieszkanicznik”. Chętnych zapraszamy 7 stycznia 2012 do restauracji „Łowiczanka” w POSK-u na luźne rozmowy przy piwie będące początkiem inwestycji. Też tam będziemy!
Jakub Morawski
16
06
10
17
07
12
22
13
25
08
20
The Polish Britain 49 New Broadway, Ealing, London, W5 5AH Tel: 077 10 26 94 48 E-mail: contact@megamedialtd.com ska
Wydawca: Mega Media Ltd Redaktor naczelny: Jakub Morawski jakub.morawski@megamedialtd.com Stali wspólpracownicy: Aleksandra Bocheńska, Beata Truszkow-
04
www.ThePolishBritain.co.uk
Reklama: contact@megamedialtd.com
Redakcja nie odpowieda za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania tekstów.
SHAKER
Buffalo LinkStation Duo 4TB Multimedia Storage
Pozwól swoim najbliższym zaczać nowy rok od kofeinowego kopniaka każdego dnia rano. Wielbiciel kawy bardzo polubi niewielki ekspres, który pozwoli mu poczuć ulubiony smak i zapach przed wyjściem z domu. Urządzenie zajmuje bardzo mało miejsca i w razie potrzeby może być ustawione w sypialni koło łóżka. Czemu nie? Cena £49.99
Nes c afe K P301 04 0 D o l c e G u st o C o f f e e Ma c h i n e b y K r u p s
Z tym urządzeniem wielbiciele filmów i seriali będą mogli zgromadzić całą swoja bibliotekę w jednym miejscu. Będą mogli z jeszcze większą intensywnością „zasysać z sieci” wszystko, co wzbudzi ich zainteresowanie bez obawy o komunikat „low disc space”. Gigantyczna pojemność czterech tetrabajtów, czyli czterech tysięcy gigabajtów umożliwia swobodne przechowywanie filmów w HD i wręcz nieskończoną ilość zdjęć z wakacji i weekendowych wypadów. Cena £269.99
S kullc a n d y U prock On- E a r Headphones iPad ma bardzo silnych konkurentów w postaci Galaxy Tab oraz Surface, nowego dziecka Microsoftu, który tak jak laptopy pracuje na systemie operacyjnym Windows. W jego przypadku jest to najnowszy Windows 8. Surface przypomina bardziej laptopa, który poszedł w kierunku tabletów, niż tablet, który chce zastąpić laptopy. Niewielkie wymiary, możliwość korzystania z fabrycznej klawiatury oraz ekran dotykowy nie jednemu kazały już zapytać „co to za cudo?”. Mniej popularny od swoich konkurentów jest bez wątpienia godny uwagi. Cena £499.99
Microsoft Surface
BSN NO Xplode Apple nie ma już wyłączności na białe słuchawki. Na rynek dynamicznie wchodzi Scullcandy. Bardzo popularne ostatnio słuchawki na uszy, a nie do uszu zyskują masę zwolenników. Oprócz prób zamanifestowania przynależności do nowej, dość trudnej do zidentyfikowania grupy fanów tego typu gadżetów, oszczędzamy przede wszystkim bębenki. Białe słuchawki z sympatycznym przybyszem z innej planety to opcja głównie dla młodych, choć coraz większa liczba panów pod krawatem słucha przez nie muzyki w metrze. Cena £19.99
Chcesz poczuć nową energię do ćwiczeń? Da Ci to bez wątpienia NO Xplode, jeden z najlepszych „motywatorów” na rynku. Produkt daje niebywałą energię fizyczną oraz mentalną do treningów siłowych. Oprócz siłowni sprawdza się w wielu dyscyplinach sportowych, gdzie potrzebna jest siła, istnieje rywalizacja i potrzebne jest ciągłe dążenie do pokonywania kolejnych przeszkód. Cena £33.99
Powiedzieli, co wiedzieli To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni. Joanne Kathleen Rowling
Dzieci są teraz w domu tyranami, a nie pomocą. Arystofanes
Aby odkryć, jakie zmiany zaszły w tobie, najle piej wróć do miejsca, które jest takie jak kiedyś. Nelson Mandela
06
www.ThePolishBritain.co.uk
Żarty o Polakach :( A guy walks into a bar, sits down and orders a beer. He says to the bartender, “Hey, want to hear a good Polack joke?” The bartender says, “Tell you what.... I’m Polish. See those two big guys playing pool? They’re Polish. See those other two guys sitting at the end of the bar? They’re Polish. You still want to tell your “Polack” joke?” Q: Why wasn’t Christ born in Poland? A: Because they couldn’t find three wisemen and a virgin
Q: How do you know if a Polak has been using a computer? A: There’s whiteout on the screen.
OKNEM BEDNARSKIEGO
Sławek Bednarski rysownik Urodziłem się w Pacanowie i to chyba przesądziło, że rysunek, humor i satyra stały się Moją pasją. Od początku lat 90. jestem czynnym rysownikiem i członkiem Stowa-rzyszenia Polskich Artystów Karykatury. Do Londynu przyjechałem w roku 2006 i tu spełniam się zawodowo. Mieszkam na Hammersmith wraz z żoną Magdą i córeczką Sarą, i powoli wszyscy czekamy, aż wydorośleję. Tymczasem zapraszam do mojej galerii w The Polish Britain. Enjoy!
ŚWIAT FINANSÓW Najczęstsze błędy polskiego biznesmena w UK
7 grzechów finansowych Twojej firmy
e-mail: monika.s@megaplus.co.uk
Monika Sharma, doradca podatkowy i biznesowy prezentuje kilka użytecznych pomysłów nt. prowadzenia firmy na przykładzie najczęściej popełnianych przez przedsiębiorców błędów. Oto lista grzechów i porada co zrobić, by do nich nie dopuścić lub szybko wypić naważone piwo. „Nie stój i nie płacz nad rozlanym mlekiem. Weź się do roboty i rozwiąż problemy organizacyjne swojej firmy. Oto kilka porad: po pierwsze….” – tak przed wyliczeniem 7 podpunktów swoim klientom mówi Monika Sharma, która od lat prowadzi biuro księgowe dla przedsiębiorców Mega Business Services. 1) Po pierwsze… Ustalanie ceny bazując wyłącznie na kosztach stałych
Gdy przychodzi podać klientowi cenę za daną usługę, wycenienie potrafi być trudniejsze i boleśniejsze niż sama praca. Najłatwiejszym sposobem jest oczywiście policzenie kosztów przewidzianych do realizacji zamówienia. Niestety, często pojawiają się tu błędy. Nawet, gdy policzysz dobrze koszty stałe i na ich podstawie wyjdzie Ci szacowany próg rentowności danego zlecenia, na koniec pracy możesz wyjść na minus. Niezależnie od wartości, w jakiej kalkulujesz próg rentowności (przychód z usługi lub jej wielkość jednostkowa), pamiętaj o kosztach zmiennych. To niestety bardzo trudne do znalezienia i oszacowania wydatki o różnym prawdopodobieństwie i częstotliwości występowania. Musisz jednak wysilić się i ich poszukać, by na koniec, podliczając zysk z danego projektu nie obwiniać się za złą wycenę. Odhaczanie kolejnego punktu, którego nie uwzględniłeś na początku może być bardzo bolesne na koniec pracy. Pamiętaj, do analizy progu rentowności należy uwzględnić cenę dla klienta oraz Twoje koszty stałe i zmienne.
3) Po trzecie… Faktura wystawiona – robota wykonana
Niestety – tak nie jest. Faktyczny koniec Twojego projektu ma miejsce dopiero wtedy, gdy należne Ci pieniądze wpłyną na konto w banku w UK. Myśląc o sukcesie musisz pamiętać o pilnowaniu, by pieniądze wpłynęły w czasie określonym w umowie i podanym na fakturze. Posiadacze bardziej zaawansowanych biznesowych baz danych i programów wspomagających prace firm mogą spotkać się z miernikiem nazywanym „Debtor Days Outstanding”. Używa się go do określania skuteczności windykacyjnej firmy. Pokazuje dni, które minęły od czasu wystawienia faktury do dnia obecnego, jeśli nie została nadal opłacona.
2) Po drugie…
4) Po czwarte…
Wiara w zysk patrząc jedynie na wpływy bankowe
Zapominanie o ważności płynności finansowej i obrotu środkami
Setki, tysiące, setki tysięcy, a może nawet miliony wpływające na Twoje konto biznesowe nie muszą oznaczać, że twoja firma zarabia. Może kryć się za tym zła wycena, w której nie uwzględniliśmy wszystkich czynników. Dla dokładniejszego i zyskownego ustalenia ceny produktu lub usługi znajdź najbardziej popularną lub średnią cenę rynkową. Następnie odejmij od niej procentową marżę, którą chciałabyś uzyskać ponad koszty (stałe i zmienne, patrz punkt 1). Zapamiętaj wynik. Następnie
8
jeszcze raz dokładnie przeanalizuj, czy uda Ci się zrealizować projekt poniżej lub za otrzymaną wartość. Jeśli to, co wyszło jest wyższe, zastanów się nad podwyższeniem ceny lub obniż swoje oczekiwania dotyczące marży (zysku). W ten sposób unikniesz rozczarowań.
www.ThePolishBritain.co.uk
Biznes to pieniądze i ich cyrkulacja w firmie jest dla niej tak ważna, jak krążenie krwi dla organizmu człowieka. W bardzo wielu przypadkach sprawność w zarzadzaniu limitowanymi środkami pieniężnymi firmy decyduje o jej „być albo nie być”. Spojrzenie na miesięczny wyciąg bankowy, na którym widać, że więcej otrzymaliśmy niż wydaliśmy, wcale nie świadczy o dobrej kondycji Twojego przedsiębiorstwa. Nieumiejętne rozłożenie w czasie wpływów i wypływów doprowadza często do braku środków na zapłatę
zobowiązań wobec zewnętrznych dostarczycieli usług (np. elektryczność czy telefon) oraz partnerów i kontrahentów (np. dostawcy produktów lub podwykonawcy). Kolejny cofnięty direct debit lub niezapłacona na czas faktura sprawiają, iż czasowo Twoja firma jest technicznie i teoretycznie niewypłacalna. Niezapłacony na czas rachunek za media może skutkować drobnymi karami finansowymi ze strony banku, natomiast nieopłacenie kontrahenta pogorszeniem reputacji, co w konsekwencji może mieć poważniejsze długofalowe skutki. Efektywne zarządzanie przepływem pieniędzy wewnątrz firmy oznacza o wiele więcej niż tylko przeciwdziałanie bankructwu. W wielu przypadkach odpowiednie rozłożenie wypływów i przypływów zwiększa Twoją zyskowność i zmniejsza ryzyko, na które narażasz tak ważną dla Ciebie firmę. Klucze do sukcesu w zarządzaniu tzw. cash flow: - realistyczny przewidzenie potrzeb finansowych (kwoty) oraz dokładne umieszczenie ich w czasie (daty) - monitorowanie przychodów stałych i zmiennych - monitorowanie wydatków stałych i zmiennych - sprawny system naliczania i zbierania należności - trzymanie się budżetu, niezadłużanie
5) Po piąte Zapominanie o regularnych raportach finansowych
Prowadzenie biznesu z sukcesem nie opiera się niestety tylko na byciu ekspertem w danej dziedzinie. Każdy, od hydraulika, poprzez kierowcę, aż do specjalisty od marketingu czy IT, musi polubić regularne liczenie i analizowanie, nie tylko proste przyjmowanie wpłat i płacenie zobowiązań. Dokonywanie sezonowych raportów finansowych firmy (np. kwartalnych, półrocznych lub rocznych)
pozwala Ci lepiej poznać Twoją własną firmę i kierunek, w którym podąża. Takie zestawienia nie są tylko niezbędne ze względu prawnego, choć tu do aktywności bardzo rygorystycznie zmusza nas państwo. Firmy limited mają obowiązek corocznych rozliczeń podatku dochodowego (corporation tax accounts), kwartalnych podatku VAT (value added tax returns) i corocznych raportów nt. danych spółki i jej udziałowców (annual return). Nie da się tego przeskoczyć, a unikanie tych obowiązków może skończyć się bardzo poważnymi konsekwencjami. I tu, oprócz wymagań czysto finansowych i prawnych ze strony brytyjskiego fiskusa, jeszcze raz należy podkreślić osobistą wagę analizy Twojej firmy. Dokładne i regularne poznanie liczb pozwoli Ci na lepsze zarządzanie w czasie rzeczywistym, a nie tylko korygowanie błędów z przeszłości.
6) Po szóste…
7) Po siódme…
Brak budżetu
Wydawanie niepotrzebnych kwot
Budżet to wielowymiarowy plan, w którym szacujemy prawdopodobne przychody i wydatki w określonym przedziale czasu, najczęściej 12 miesięcy. Jest on podstawowym, najogólniejszym, ale zarazem najważniejszym narzędziem biznesowym. Powinien być najpierw opracowany w skali rocznej, następnie podzielony na założenia kwartalne, a na koniec na miesięczne cele. Pamiętaj o śledzeniu tych miesięcznych i kwartalnych wyników. Bez takiej analizy nie będziesz w stanie określić czy Twoja firma zrealizuje na koniec roczny budżet.
Świąteczny prezent od Moniki Sharmy
Nie finansowy, lecz techniczny błąd w prowadzeniu firmy wytłumaczony przez naszego eksperta z życzeniami, by unikać go w nowym 2013 roku.
Rozbijanie obowiązków
Nie ma nic gorszego niż dwóch pracowników zajmujących się czynnością przeznaczoną dla jednej w sytuacji, gdy ważne dla firmy sprawy leżą odłogiem. Dokładny podział obowiązków pomiędzy działy lub konkretne osoby to klucz do efektywności przedsiębiorstwa. Zawsze, gdy pojawia się nowy pracownik należy dokładnie przedstawić mu, co należy do jego indywidualnych obowiązków. Po drugie, musisz nauczyć go sprawnego przejmowania nowych, jeśli takie do niego trafiają w toku pracy. Powinien również umieć determinować czy napotykane zadania to tylko stałe, czy czasowe obowiązki. Nie powinien obawiać się kontaktu z Tobą oraz kolegami i koleżankami. Nie ma nic gorszego niż pozostawiona sama sobie czynność, ponieważ każdy myśli, iż jej wykonanie należy do drugiej osoby. Jeśli jest to możliwe, Ty lub przełożeni niższych pracowników powinniście umieć reagować, gdy widzicie nowe zadania lub czynności wykonywane na przemian przez personel. Należy je przydzielić konkretnej osobie lub zbadać na jakich warunkach pracownicy przekazują je między sobą.
Jednego mogę być pewna, jeżeli chodzi o przedsiębiorstwa – moje własne oraz wszystkie firmy w UK. Każda z nich marnuje gdzieś po drodze większe lub mniejsze kwoty. Bez wyjątku i Twoja firma płaci komuś więcej niż powinna, kupuje złe półprodukty, sprzęt, lub zamawia niepotrzebne usługi. Kluczem do walki z tym zjawiskiem jest regularne i całościowe badanie finansowe firmy zakończone zwięzłym, lecz treściwym raportem finansowym. Marnowania środków nie da się uniknąć, gdyż zawsze znajdzie się post factum miejsce na cięcia, ale można go zmniejszyć w czasie rzeczywistym do stopnia, w którym przechodzimy na wyższy stopień efektywności firmy. Pamiętaj o regularnym sprawdzaniu ofert cenowych firm konkurencyjnych do Twoich dostawców i podwykonawców, ponieważ to, co było najtańsze i najlepsze jakościowo pół roku temu, obecnie może już takim nie być. Nie poddawaj się sentymentom, jeśli z danym kontrahentem nie wiąże Cię umowa. Zerwanie współpracy nie musi być przecież definitywne. W razie uatrakcyjnienia jego oferty, nie wstydź się powrotów. Takie posunięcie może skutkować w regularnym odnawianiu współpracy na atrakcyjniejszych dla Ciebie warunkach. Druga strona sama będzie analizować ofertę swojej konkurencji i dopasowywać swoje ceny do Ciebie.
Jakub Klatte www.ThePolishBritain.co.uk
9
POLAK I TABLET iPad u biznesmena to żart czy rzeczywistość?
iPad u biznesmena to żart czy rzeczywistość? Vyke – dzwoń z iPada Trochę humorystycznie… Bez czego nie możesz być dzisiejszym 100-procentowym biznesmenem? Bez zabawki. Tak, o tym jak odbierają Cię współpracownicy i kontrahenci świadczą szczegóły. Jednym z nich jest dobór gadżetów. Nie wystarczy już dbać o drobnostki, takie jak spinki do mankietów, słuchawka bluetooth w uchu czy wąskie i nienaturalnie długie mokasyny wydłużające stopy. Nawet komórka z klapką jest już dawno passé, odeszła w niepamięć „wieki temu”. W czasach, gdy dotykowy smartfon pod choinkę dostają ośmiolatkowie, Ty, biznesmen z Londynu, musisz mieć tablet. Właściwie to przywołani do tablicy ośmiolatkowie też już dostają tablety, może nawet częściej niż smartfony. By być „na poziomie” w ciągu dnia i trendy wieczorem w pubie, musisz szybko kupić tablet, zanim zaczną z nim chodzić wszyscy dookoła. Wtedy z bossa staniesz się znów szaraczkiem. Czas ucieka, nie stój w miejscu!
Nie jest to klasyczny operator telefonii komórkowej, choć firma spełnia jego rolę na tych samych zasadach, które proponuje słynny Skype. Ściągając na swojego iPada (lub inny tablet) aplikację Vyke ze strony www. vyke.com dostajesz możliwość prowadzenia bardzo tanich rozmów krajowych oraz międzynarodowych. Połączenia do brytyjskich numerów są bardzo tanie. Na numery stacjonarne Vyke proponuje standardową taryfę 9p za godzinę. Połączenia na numery komórkowe 4p za minutę oraz smsy po 4p za każdego. Co ciekawsze, dzwoniąc w sprawach biznesowych do Polski lub po godzinach do rodziny, będziesz płacił takie same stawki. Czyni to z Vyke najtańszy sposób dzwonienia do Polski – jedynie 9p za godzinę.
Już niedługo więcej o konkurencji:
Samsung Galaxy Tab Microsoft Surface Nexus 7 Sony Xperia Tablet S Asus Transformer Pad Kindle Fire Motorola Xoom BlackBerry Playbook HP Slate 2
Dzwonienie z jabłuszka
Królem urządzeń mobilnych jest obecnie amerykański koncern Apple z logiem w kształcie nadgryzionego jabłuszka. Wszystkie jego produkty z małą literką „i” w nazwie odniosły i nadal odnoszą sukcesy na całym świecie. Najpierw był odtwarzacz mp3 – zapomniany już dziś iPod, później król smartfonów – wiecznie żywy iPhone, a trzeci w kolejce – najnowszy iPad. Wszyscy dokładnie wiedzą do czego służyły odtwarzacze mp3. Następca kasetowych walkmanów był produktem o dokładnie sprecyzowanej misji – miał umożliwić Ci słuchanie cyfrowej muzyki zawsze i wszędzie. Najpiękniejszy z nich, zarażający społeczeństwo modą na białe słuchawki iPod
10
www.ThePolishBritain.co.uk
spełniał swoją rolę doskonale i wyniósł Apple do rangi firmy globalnej. Technicy nie spali i po kilku latach dołożyli do odtwarzacza mp3 cały worek funkcji z zamysłem stworzenia telefonu komórkowego nowej generacji. Tak powstał iPhone i wszyscy dokładnie wiedzieli do czego miał służyć – miał dzwonić, surfować po necie, umożliwić Ci granie. Jednym słowem miał być czymś dużo więcej niż telefonem, ale zarazem jeszcze bardzo daleko od laptopa. Taki był, a wszyscy pokochali jego oraz jemu podobnych, wypuszczanych na rynek z większymi lub mniejszymi sukcesami przez Samsung, HTC, Nokie i innych. Jego popularność sprawiła, że mający już status firmy globalnej Apple, wspiął się na sam szczyt tej grupy. Dotarł dalej niż restauracje McDonald’s. Produkty Apple’a możesz spotykać na Syberii, na stepach w Mongolii, na sawannie w Zimbabwe czy w kolumbijskiej dżungli w dłoniach Indian oraz przemytników kokainy. Zasięgiem jabłuszko bije już tylko coca-cola. Po rozbudowie iPoda do iPhone’a, przyszła kolej na rozbudowanie iPhone’a . Tak powstał tablet, czyli coś „prawie jak komputer”. Płaskie zabawki zaczęli od razu produkować inni, a Apple bez strachu wierzy, że po sukcesie iPoda i iPhone’a, iPad bez wysiłku pokona konkurencję. Ale czym właściwie jest tablet, konkretnie ten tablet? Czymś więcej niż telefon komórkowy i już tylko trochę mniej niż laptop? Nie. iPad nie ma podstawowej funkcji telefonu – nie można z niego zadzwonić do drugiej osoby w klasyczny sposób wystukując numer na klawiaturze. Kupiony od O2 czy T-Mobile nie pozwoli Ci na połączenia głosowe w ramach abonamentu, który płacisz za używanie swojej zabawki. Dostajesz jedynie internet. Ogranicza Ci
to bardzo pole manewru, a producent nie podaje klientom jak taki problem rozwiązać. Na pierwszy rzut oka oprócz iPada, musisz mieć więc iPhone’a, by dzwonić. Na szczęście niekoniecznie. Możesz korzystać z połączeń internetowych na komórki i telefony stacjonarne w ramach programu Skype, co nie jest zbyt tanie. Płacisz już przecież abonament u operatora, a Skype nalicza Ci osobne opłaty. Jeśli jednak od kupna kolejnego gadżetu z jabłuszkiem nie odstrasza Cię brak funkcji klasycznego telefonu, a szukasz jednocześnie alternatywy do drogiego Skype, powinieneś poznać bliżej aplikacje Vyke. Jest równie skuteczna, a dużo tańsza.
Komputer z jabłka
Gdy już wiemy, że w Twoim biznesowym rzemiośle iPad z założenia producentów nie może być komórką (choć tu już wiesz jak sobie z tym poradzić), zapewne oczekujesz, podobnie jak miliony, że będzie biznesowym mini laptopem. I po części Twoje oczekiwania się spełnią. W ramach płaconego abonamentu dostaniesz nieograniczony internet. Będziesz mógł odbierać i wysyłać maile, przeglądać strony internetowe, logować się do serwisu bankowości on-line. Wielbiciele Facebooka w godzinach pracy oczywiście również się nie zawiodą. Niestety, przy założeniu biznesowego użytkowania, na internecie kończą się podobieństwa tabletu iPad do laptopów, np. Mac produkowanego również przez Apple, Satellite od Toshiby czy serii „R” Samsunga. Podstawowym oprogramowaniem pomocnym w prowadzeniu biznesu stał się przez lata pakiet biurowy Office. Jego edytor tekstów Word (pliki z rozszerzeniem .doc i .docx), arkusz kalkulacyjny Excell (.xls i .xlsx) oraz edytor prezentacji PowerPoint (.ppt i .pptx) to najczęściej używane podstawowe programy w biznesie. Tworząc iOS, czyli własny system
iPad nie ruszy bez wsparcia
Systemy operacyjne: Windows – PC, laptopy oraz tablety Microsoft Surface
Emulator – program, który w założeniu ma w pełni powielać osiągnięcia danej aplikacji (tu: pakiet Office) dostępnej wcześniej tylko na konkretnym urządzeniu lub za pomocą konkretnego systemu operacyjnego (tu: Windows) na urządzeniu, na którym program nie mógł inicjalnie działać (tu: iPad z systemem operacyjnym iOS).
iOS – Apple iPad Android – Samsung Galaxy Tab
operacyjny dla iPadów, szefowie Apple’a odrzucili możliwość instalowania Windowsa, najpopularniejszego systemu operacyjnego na świecie. Chęć, by iPad był Apple’a od A do Z, odcięła mu dostęp do tych najpopularniejszych i najbardziej podstawowych aplikacji biznesowych. W rezultacie konflikt z sąsiadem z Kalifornii doprowadził do ograniczenia liczby przydatnych aplikacji, z których może skorzystać szczęśliwy posiadacz iPada. Apple będzie się bronił, iż możliwe jest otwieranie arkuszy kalkulacyjnych za pomocą ich własnego oprogramowania, jednak praktyka pokazuje zupełnie coś innego. Plików z Excella nie można w wystarczający sposób edytować, a i korzystanie z Worda jest niepełne. Tak oto, anty-biznesowo i bez wizji technicy Apple’a stworzyli mało efektywny tablet. Z pomocą ponownie musiała przyjść firma zewnętrzna. Rękę do jabłuszka wyciągnęli Brytyjc-
Office2HD – brytyjskie cudo
Podlondyńscy programiści z Byte Squared opracowali program, który pozwala na systemie operacyjnym iOS odczytać najpopularniejsze biznesowe programy pakietu Microsoft Office dostępne na urządzeniach z systemem Windows – Word, Excell i PowerPoint. Więcej na www.bytesquared.com zycy. Mająca swoją siedzibę w Windsorze firma Byte Squared stworzyła Office2 HD, pakiet programów będący emulatorem Office’a na iPad i iPhone. Oprogramowanie fabrycznie niekompatybilne ze standardami laptopów i PC to jednak nie jedyna bolączka nowych posiadaczy iPada. Dysk twardy urządzenia nie może być w żaden sposób powiększony i zamyka się maksymalnie w wymiarze 64 gigabajtów. Biznesowo, to… dużo i mało, ten parametr zależy od specyfiki wykonywanej pracy. Można jednak przyjąć, iż do pracy na plikach otwieranych przez Office2HD to wystarczy. Jeśli będziesz chciał pracować na bardziej skomplikowanych programach generujących obszerne pliki (na przykład .psd, .indd), dysk twardy iPada nie Ci wystarczy na długo. A gdy po godzinach będziesz wykorzystywał go jako narzędzie rozrywki (m. in. do grania i oglądania filmów), wspomniane 64 gigabajty mogą
jeszcze szybciej okazać się niewystarczające. A konkurencja? 32 fabryczne gigabajty Samsunga Galaxy Tab 10.1, głównego obecnego rywala iPada, można bardzo łatwo powiększyć o dodatkowe maksimum 64 gigabajty za pomocą nośników zewnętrznych, których wejścia (tzw. slotu) nie ma oryginalnie w urządzeniu Apple’a. Chodzi o bardzo popularne karty pamięci typu microSD znane z większości telefonów komórkowych oraz odczytywane również w laptopach. I ponownie to, co wydaje się na początku niemożliwe, po zgłębieniu tematu staje się do rozwiązania. Istnieją specjalne adaptery rozszerzające częściowo możliwości iPada. Więcej o nich w następnym numerze.
Podsumowanie rzutu jabłuszkiem
Na pierwszy rzut oka, iPad to doskonałe „cacko” dla biznesmena. Nowe, ładne, funkcjonalne. Po bliższym przyjrzeniu się pozostają jedynie dwie pierwsze cechy, a funkcjonalność pozostaje jedynie życzeniem. Z iPada fabrycznie nie zadzwonisz, nie będziesz pracował na programach biurowych i nie rozszerzysz jego możliwości dostępu do zewnętrznych nośników danych. Na szczęście, przy odrobinie cierpliwości, lekturze The Polish Britain oraz znajomości obsługi podstawowych programów i akcesoriów, będziesz w stanie pokonać dysfunkcjonalność iPada. Oczywiście każda walka to czas, energia i pieniądze. Nikt jednak nie powiedział, że życie z elektroniką w każdej kieszeni będzie łatwe. Postaramy się jednak, by Ci je choć trochę ułatwić. Za miesiąc druga część cyklu „Polak i tablet”.
Borys www.ThePolishBritain.co.uk
11
PRAWO PRACY W UK Mobbing – historia prawdziwa
Mobbing – historia prawdziwa Etymologia terminu mobbing związana jest z angielskim to mob, którego znaczenie dotyczy słów: „atakować, napadać, dokuczać”. W odniesieniu do relacji w pracy, słowo to zostało wykorzystane dopiero w 1984 roku przez Heinza Leymanna – lekarza psychiatrę, pochodzącego z Niemiec. Lekarz prowadzący badania w Szwecji, zdefiniował termin ten jako związany z relacjami i stosunkami pracowniczymi, miał charakter pejoratywny i dotyczył terroru i złego traktowania jednostki. Z czasem definicja owych relacji uległa ekspansji w wielu krajach zachodniej Europy i USA, ponadto na Wyspach Brytyjskich i Australii synonimiczne zjawisko dotyczące także złego traktowania i tyranizowania określano mianem bullying-u.
Mimo faktu, że w ostatnim czasie organizacje coraz częściej przyjmują orientację na pracowników i zdają sobie sprawę, że najcenniejszym zasobem są właśnie ludzie, w wielu przedsiębiorstwach można spotkać się z patologiami i dysfunkcjami w zakresie personelu. Jedną z najpoważniejszych jest mobbing. O zjawisku tym coraz częściej mówi się wprost, przestaje ono być tematem tabu.
To mob - atakować
Po raz pierwszy termin mobbing został użyty w połowie XX wieku przez etnologa Konrada Lorenza. Austriak wykorzystał to pojęcie do przedstawienia stanu, kiedy słabsza, pojedyncza jednostka narażona jest na atak silniejszej grupy jakiegoś gatunku. Zainteresowanie tym zjawiskiem wzrosło jednak dopiero w połowie lat 80’ ubiegłego stulecia, i to dosyć gwałtownie, szczególnie na gruncie krajów skandynawskich, a później także w innych częściach świata. Sam mobbing dotyczy przede wszystkim środowiska pracy i przemocy w formie psychicznej. Aby szkodliwe działania mobbingowe zostały uznane za wywołujące negatywne skutki na pracowniku, szykanowanie musi trwać co najmniej pół roku.
Definicje terminu
Sama definicja z 1984 roku wskazuje, że mobbing to działanie przez
jedną lub więcej osób na szkodę jednostki. Zgodnie z definicją sformułowaną przez H. Leymanna: „mobbing to działania o charakterze przemocy psychicznej, polegające na długotrwałym i usystematyzowanym nękaniu, dręczeniu i/lub terroryzowaniu ofiar/ofiary w miejscu pracy przez osoby będące wobec nich w stosunku nadrzędności lub przez grupę osób (np. współpracowników)”. Natomiast według Międzynarodowej Organizacji Pracy: „mobbing to obraźliwe i mściwe zachowanie wyrażające się poprzez okrutne, złośliwe lub upokarzające usiłowania zaszkodzenia jednostce lub grupie pracowników, którzy stają się przedmiotem psychicznego dręczenia. Mobbing zawiera w sobie bezustanne negatywne uwagi lub krytykę, izolowanie osoby od kontaktów społecznych, plotkowanie lub rozpowszechnianie fałszywych informacji”.
Kto może być ofiarą?
Wbrew pozorom mobbing jest coraz częściej występującym zjawiskiem, nietrudno stać się ofiarą nękania w miejscu pracy. Nierzadko ofiarami stają się osoby, które w firmie nie biorą udziału w nieformalnych spotkaniach poza godzinami pracy lub nie spełniają któregoś z kryteriów np. wiekowego, płciowego, albo nawet ze względów pochodzenia lub orientacji seksualnej. Pracownicy nadmiernie sumienni i odskakujący od reszty pod względem wydajności również mogą być narażeni na nieprzyjemne komentarze i zachowania pozostałych osób.
Kto może być mobberem?
Nie można pominąć próby scharakteryzowania portretu psychologicznego osoby, która za owe zjawisko odpowiada, co oznacza, że jest mobberem, inaczej stwierdzając – agresorem. Zdaniem badaczy-psychologów, typ osoby, która stosuje mobbing w miejscu pracy jest jednostką o typie narcystyczno-perwersyjnym. Dokładniej to osoby o tendencji do traktowania ofiar w sposób instrumentalny, nieodczuwający żadnego dyskomfortu ani niepokoju z tego względu. Mobber utwierdzony jest w przekonaniu, że jednostka wykorzystywana i poniżana zasłużyła na owe traktowanie, które jego zdaniem ma mobilizować do większej wydajności w czasie wykonywania obowiązkówi powierzonych zadań, więc nie ma prawa oskarżać prowodyra o złe traktowanie. Według specjalistów motywem takiego działania jest doświadczenie przez mobbera takiego samego złego traktowania w przeszłości i poprzez odtwarzanie dawnych sytuacji poniża i nęka swoje ofiary. Agresora cechuje arogancja, megalomania oraz poczucie satysfakcji pochodzące z cierpienia innych oraz posiadania nad nimi przewagi. Takie negatywne zachowanie jest często metodą ich funkcjonowania, które musi być dowartościowywane poprzez wyżej wymienione sposoby działania.
Kiedy dochodzi do mobbingu?
Prócz mobbingu zwraca się uwagę na synonimiczne lub zupełnie tożsame postępowania. Inne terminy stosowane w celu wskazania na przemoc w środowisku pracowniczym to: bullying, harassment, molestowanie moralne, ijime czy whistleblowing. Aby nieetyczne zachowania, które odbywają się w miejscu pracy zostały nazwane mobbingiem muszą zostać spełnione trzy kryteria: czasu trwania, powtarzalności działań, negatywnych intencji. Ponadto na podstawie badań Hans Leymann wyróżnił czterdzieści pięć zachowań wpisujących się do działań mobbingowych . Jego zdaniem do przemocy w miejscu w pracy dochodzi nawet wtedy, gdy stosuje się przynajmniej jedną z niżej wymienionych. Cechy te zostały podzielone na pięć grup: 1. Odziaływania zaburzające możliwości komunikowania się. 2. Oddziaływania zaburzające stosunki społeczne. 3. Działania mające na celu zaburzenie społecznego odbioru osoby. 4. Działania mające wpływ na jakość sytuacji życiowej i zawodowej. 5. Mające szkodliwy wpływ na zdrowie ofiary.
12
www.ThePolishBritain.co.uk
Winny tylko agresor?
Często, choć niewłaściwie, całą winę za występowanie działań mobbingowych sprowadza się do roli sprawcy, mobbera. Wówczas jednostka ta postrzegana jest jako dewiant czy psychopata, który wyładowuje swoje negatywne emocje na osobach mu podwładnych oraz na współpracownikach. Fakt, część badań zdaje się potwierdzać tego rodzaju spostrzeżenia i to, że mobbera charakteryzuje często wyższy poziom agresji, impulsywności i despotyzmu. Jednak należy przyjąć, na podstawie przeprowadzanych badań, że za występowanie zjawiska mobbingu odpowiada nie tylko sam sprawca, nie tylko czynniki indywidualne mobbera, ale także osobowość ofiary, jak i czynniki o charakterze organizacyjnym, czyli między innymi organizacja pracy, przyjęta kultura organizacyjna czy dominujący styl zarządzania.
Techniki mobbingu
Leymann wskazuje także na pięć kategorii technik mobbingu, mianowicie: I – wpływ na procesy komunikacji i na możliwość wyrażania poglądów, II – ataki na relacje społeczne, III – ataki na reputację, IV – pogarszanie warunków pracy i zamieszkania, V – bezpośrednie ataki na zdrowie. Najbardziej groźne z punktu widzenia fizycznego są oczywiście ataki na zdrowie ofiary mobbingu, jednak najdłuższa lista możliwych zagrożeń dotyczy przede wszystkim kategorii III, tj. ataków na reputację.
Wpływ szykanowania na ofiarę
Na koniec warto wspomnieć o skutkach mobbingu, przede wszystkim z punktu widzenia ofiary. Na podstawie przeprowadzanych badań można stwierdzić, że u jednostek, które przez dłuższy czas znajdowały się w roli ofiary może występować gwałtowne pogorszenie się stanu zdrowia, zarówno w kontekście psychicznym, jak i fizycznym. Pracownicy ci przeważnie mają zaburzenia: o charakterze psychosomatycznym, to znaczy między innymi zaburzenia gastryczne czy podwyższone ciśnienie krwi, problemy ze zdrowiem psychicznym, jak nerwice czy depresję, problemy z umiejętnością koncentracji i skupienia uwagi oraz z rozwiązywaniem nowych zadań, zaburzenia na gruncie układu mięśniowo-szkieletowego. Widać więc, że mobbing jest dziś poważnym zagrożeniem. Niestety, nadal w ustawodawstwie wielu państw nie ma konkretnych zapisów dotyczących tego zjawiska. Należy jednak uświadomić sobie, że każdy z nas może stać się ofiarą mobbingu, tak jak każdy może przyjąć – choć nieświadomie – rolę mobbera.
Okiem eksperta: Mega Business & Legal Advices - prawo pracy w UK Harassment pod lupą legislacyjną w UK Harassment, czyli nękanie drugiej osoby jest jednym z powodów, w związku z którym pracownik może podać pracodawcę do sądu pracy w UK (Employment Tribunal). Harassment łączy się z dyskryminacją. Jak to wyjaśnić? Equality Act 2010 (Akt Równości – ustawa o równości w zatrudnieniu) wyjaśnia to bardzo jasno. Paragraf 26 tej ustawy określa, że osoba A prześladuje osobę B, jeżeli osoba A angażuje się w niepożądane zachowanie w stosunku do chronionych cech*. Zachowanie to musi mieć efekt w naruszeniu godności, tworzeniu atmosfery zastraszenia, wrogości, poniżania, upokarzania lub obrazy dla osoby B. Zalicza się do tego także sexual harassment, gdy osoba A nęka osobę B poprzez angażowanie się w niepożądane zachowanie o charakterze seksualnym. Harassment nie zamyka się jedynie do relacji pracownik – pracownik. Może również zaistnieć ze strony pracodawcy przeciwko pracownikom i kandydatom. Na temat tych drugich mówi paragraf 40, Equality act 2010. Tym samym, teoretycznie można złożyć sprawę do sądu o „harassment” nawet, gdy nie jest się zatrudnionym. Szykany w czasie rozmowy o pracę są zakazane i w obronie potencjalnych pokrzywdzonych można zastosować zapisy Equality Act 2010. Molestowanie i nękanie często bardzo trudno udowodnić, gdy brakuje twardych fizycznych dowodów. Takie naruszenia przepisów prawa pracy to głównie zachowania, słowa, gesty trudne do udowodnienia i późniejszego odtworzenia w sądzie. *Chronione cechy to religia, rasa, płeć, wiek, orientacja seksualna, zmiana płci, niepełnosprawność.
Aleksandra Bocheńska
www.mega-poradyprawne.co.uk - polski prawnik w Londynie www.ThePolishBritain.co.uk
13
TEMAT MIESIĄCA Biblia nie kłamie. Mówi wyraźnie, że Chrystus nie urodził się w grudniu.
Biblia nie kłamie. Mówi wyraźnie, że Chrystus nie urodził się w grudniu. Boże Narodzenie to święto narodzin Jezusa Chrystusa. Niestety w odróżnieniu od tego, co wszyscy myślą, urodzin Syna Bożego nie świętujemy wtedy, kiedy one miały miejsce. Nie pod koniec grudnia, a na początku października w Betlejem 2012 lat temu Maryja narodziła syna. Mówi o tym Pismo Święte, wiedzą o tym historycy.
Grudniowy klimat w Ziemi Świętej nie odpowiada opisowi w Biblii
„Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do nich: „Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” – Łukasz 2,08. W Ziemi Świętej od listopada do marca panuje zima. Padają obfite deszcze, a temperatura spada znacznie, w porównaniu do upalnego lata. W najzimniejszym okresie przy gruncie można obecnie zanotować około 0 stopni, czasami nawet poniżej. Dwa tysiące lat temu było podobnie, a pasterze spędzali na ten okres swoją trzodę do zagród. Liczne fragmenty Biblii dają temu świadectwo. Przebywanie ze zwierzętami w nocy na łąkach było w grudniu niemożliwe. Podobnie jest obecnie. Analiza Ewangelii według Świętego Łukasza jest jednym z dowodów, że Chrystus nie mógł narodzić się w grudniu. O tym, jak zimnym miesiącem dla ówczesnych mieszkańców Izraela był grudzień może świadczyć ten fragment: “I w ciągu owych trzech dni zebrali się wszyscy mężczyźni z Judy i Beniamina w Jerozolimie dwudziestego dnia miesiąca – był to miesiąc dziewiąty; i cały lud rozsiadł się na dziedzińcu domu Bożego, drżąc z powodu sprawy i deszczów” – Księga Ezdrasza 10,09. Dziewiątym miesiącem określano wówczas Kislew, okres przełomu listopada i grudnia. Mieszkańcy Palestyny nie mogli wytrzymać przez dłuższy okres na powietrzu nawet w mieście: „Ale lud jest liczny a pora deszczowa, tak że nie można pozostać na dworze; a sprawa ta – nie na dzień jeden ani dwa, gdyż wielu z nas w tej sprawie zawiniło” – Księga Ezdrasza 10,13. Święty Łukasz dokładnie opisuje, iż nawiedzeni i poinformowani o narodzinach Syna Bożego ludzie to pasterze, a nie np. podróżni. Dwa tysiące lat temu pasterze spędzali noce poza swoimi zabudowaniami tylko w okresie wypasania trzody, który zaczynał się w marcu i kończył na początku listopada. Począwszy od listopada rozpoczynała się długa i surowa pora deszczów i chłodów. Opisał ją Ezdrasz.
16
www.ThePolishBritain.co.uk
Święty Łukasz dokładnie opisuje, iż nawiedzeni i poinformowani o narodzinach Syna Bożego ludzie to pasterze, a nie np. podróżni. Dwa tysiące lat temu pasterze spędzali noce poza swoimi zabudowaniami tylko w okresie wypasania trzody, który zaczynał się w marcu i kończył na początku listopada.
25 grudnia - dlaczego? W Biblii można się doszukać jeszcze kilku innych fragmentów potwierdzających cytowane zapisy. To, że opis narodzin Chrystusa nie pasuje do grudniowej aury, potwierdza również Werner Keller. Przyjmując zapisy Biblii za autentyczne, autor książki „Bible as history” odrzuca kategorycznie możliwość narodzin Jezusa w okresie od listopada do marca. Więc jeśli nie 25 grudnia, to kiedy?
By zdusić kult mitraizmu i pokazać większe zdolności mobilizacyjne oraz pobożność chrześcijan, data ta została dość szybko na stałe zaadoptowana w tradycji Kościoła Rzymskiego. Tym samym chrześcijanie przejęli od pogan ich najważniejsze święto i uczynili je swoim.
Więc wiosną, latem czy jesienią?
Istnieją dowody, że Zbawiciel nie narodził się w grudniu. Czy jednocześnie z Biblii można wyczytać kiedy się urodził? Tak, można. Wracając do cytowanego wcześniej pierwszego rozdziału Ewangelii według Świętego Łukasza, na Maryję zstąpił duch Święty i zaszła w ciążę po wizycie Anioła, w czasie gdy jej kuzynka Elżbieta była w szóstym miesiącu ciąży. Narodziny jej dziecka, czyli przyszłego Jana Chrzciciela, miały miejsce na przełomie marca i kwietnia. Można to wywnioskować z opisu w Pierwszej i Drugiej Księdze Kronik oraz Ewangelii Świętego Łukasza opisujących, że zaszła w ciążę po tym jak Zachariasz, jej mąż, odbywał posługi kapłańskie w świątyni jerozolimskiej. Pismo mówi o poczęciu Jana: „A gdy upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu. Potem żona jego, Elżbieta, poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy” – Łukasz 1,23-24. O przynależności kapłańskiej Zachariasza świadczą zapisy Łukasza 1,05: „Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbietą”. O czasie odbywania służby mówi dokładniej rozdział 25 Pierwszej Księgi Kronik, w tym: „Siódmy na Hakkosa, ósmy na Abiasza” – Krn 24,10. Ósmy w kolejności odbywania posługi w świątyni oddział Abiasza, w którym był Zachariasz, służył w dziewiątym oraz wyjątkowo z wszystkimi innymi w dziesiątym tygodniu roku hebrajskiego. Odpowiada to obecnemu przełomowi czerwca i lipca. Można teraz dokonać krótkiego streszczenia:
Czerwiec/lipiec: poczęcie Jana Chrzciciela Czerwiec/lipiec + 6 miesięcy = grudzień/ styczeń: poczęcie Jezusa Grudzień/styczeń + 9 miesięcy = październik/listopad: narodziny Jezusa Opis Łukasza o pasterzach poinformowanych przez Anioła w nocy o narodzinach Chrystusa odpowiada jesieni w Ziemi Świętej, gdy wypas i nocne przebywanie ze zwierzętami na pastwisku były możliwe.
Jesienią
Analizując dorastanie oraz dorosłość Jezusa Chrystusa, łatwo zauważyć, że ważnym wydarzeniom w jego życiu towarzyszyły jakieś święta. Zginął na krzyżu w Paschę, a inne przykłady aż się mnożą. Logicznie można przypuścić, ze jego narodziny również pokrywały się z jakimś obchodzonym wówczas w Izraelu świętem. Na okres hebrajskiego miesiąca Tiszri (wrzesień/październik) przypadały święta Trąbienia, Namiotów oraz Dzień Pojednania. Obecne w Biblii opisy mogą świadczyć, iż chodzi najprawdopodobniej o tygodniowe święto Namiotów (15-22 Tiszri). Opisując dzień narodzin Syna Bożego, Jan w swej księdze mówi: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” – Jan 1,14. Piszący po starogrecku ewangelista, jako „zamieszkać” użył czasownika „skenoo” oznaczającego również
Znawcy Ziemi Świętej To, że opis narodzin Chrystusa nie pasuje do grudniowej aury, potwierdza również historyk Werner Keller.
Maryja poczęła dziecko, gdy Elżbieta była w szóstym miesiącu ciąży “A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu, ta, która uchodzi za niepłodną” – Łukasz 1,36
Czerwiec/lipiec: poczęcie Jana Chrzciciela Czerwiec/lipiec + 6 miesięcy = grudzień/styczeń: poczęcie Jezusa Grudzień/styczeń + 9 miesięcy = październik/listopad: narodziny Jezusa rozbicie i mieszkanie w namiocie. Alternatywnie cały fragment można przetłumaczyć: „A Słowo stało się ciałem i rozbiło namiot wśród nas”, co uprawdopodabnia właśnie jeden z dni święta Namiotów, jako noc narodzin Zbawiciela. Jego przyjście na świat łączą z tematem namiotu różni późnośredniowieczni liderzy Kościoła, w tym Grzegorz z Nazjanu. Robi to dobitnie w jednym ze swych kazań bożonarodzeniowych cytując Psalm 118. Co więcej, Żydzi właśnie w święto Namiotów śpiewają ów Psalm 118 (w tym fragment przytoczony przez Grzegorza Z Nazjanu: „Błogosławiony, który przychodzi w imię pańskie”). To kolejne dowody na to, że Chrystus nie narodził się zimą. Precyzują one dalej, iż chodzi o jeden z dni przypadających na koniec września lub początek października.
Dlaczego wierzymy w 25 grudnia?
Według historyka Daniela Ropsa, przez długie lata chrześcijanie obchodzili narodziny Jezusa w różnym okresie – w styczniu, marcu, kwietniu, maju. W IV wieku naszej ery, gdy chrześcijaństwo zdobywało w świecie rzymskim coraz silniejszą pozycję i stało się z czasem religią państwową, hierarchowie zdecydowali się na bezprecedensowy ruch.
Postanowili, że Kościół, zagrożony wtedy ciągle jeszcze silnym kultem pogańskim, musi skonsolidować się wobec innowierców w okresie ich największej aktywności. Ta przypadała na 25 grudnia, czyli święto Niezwyciężonego Słońca, perskiego boga Mitry. By zdusić kult mitraizmu i pokazać większe zdolności mobilizacyjne oraz pobożność chrześcijan, data ta została dość szybko na stałe zaadoptowana w tradycji Kościoła Rzymskiego. Tym samym chrześcijanie przejęli od pogan ich najważniejsze święto i uczynili je swoim. Pomimo tego, iż wieki temu najwyżsi dostojnicy kościelni wiedzieli, iż grudniowe Boże Narodzenie nie odpowiada rzeczywistej dacie narodzin Jezusa, względy pragmatyczne wzięły górę. Od tej pory, drugie najważniejsze po Wielkanocy święto rzymskich chrześcijan, miliony obchodzą paradoksalnie w dniu największego kultu pogańskiego. Zarówno Pismo Święte, jak i zewnętrzne źródła historyczne dość wyraźnie świadczą o przyjściu na świat Syna Bożego jesienią. Nieprzebijająca się od dwóch tysięcy lat informacja nie ma już szans zmiany daty grudniowego świętowania. Kult w obecnej formie należy akceptować. Świadomy chrześcijanin to dobry chrześcijanin, a niektórych z nas może dwa razy w roku natchnie bożonarodzeniowa refleksja.
Jakub Klatte www.ThePolishBritain.co.uk
17
KUCHNIA Świąteczna radość w kuchni
Idą Święta, idą Święta! Znów pukają do naszych drzwi i po raz kolejny rozbudzą w nas sentymenty. W naszych sercach powrócą wspomnienia z dziecinnych lat o wspólnym ucztowaniu z najbliższymi i tęsknota za rodzinnym domem, w którym niestety nie każdy z nas będzie mógł się teraz znaleźć.
Świąteczna radość w kuchni Święta w UK
Na obczyźnie sami musimy zadbać o naprawdę dobrze przeżyty czas Świąt, a to wymaga dodatkowego wysiłku. Każdy z nas musi znaleźć swój własny sposób na zachowanie tej tradycyjnej i podbudowanej wartościami duchowymi bożonarodzeniowej atmosfery. Najmocniej i najpiękniej chyba potrafimy oddać wyraz naszym polskim korzeniom, kiedy w cudowne wigilijne
Piernikowe ciasteczka 60 g miodu, 75 g masła, 100 g cukru, 2 łyżki mleka, 1 łyżeczka cynamonu, 1 łyżeczka kakao, 200 g mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki margaryny do nasmarowania blachy Dekoracyjna polewa 100 g pudru cukru, 1 białko
Sposób przygotowania Miód, masło, cukier, mleko rozgrzać w garnuszku na małym ogniu tak, żeby wszystko dobrze się roztopiło. Odstawić, przestudzić, a następnie przelać zawartość do większej miski. Dodać cynamon i wymieszać go z przestudzoną masą. Mąkę, kakao i proszek do pieczenia przesiać przez sitko. 2/3 przygotowanej mąki zmieszać mikserem z wcześniej przygotowaną miodową masą. Następnie całość bardzo szybko zagnieść w kulę i zostawić ją w misce. Przykryć przezroczystą folią, a następnie odstawić do lodówki na godzinę. 1/3 pozostałej mąki przyda się do posypania stołu przy rozwałkowywaniu schłodzonego ciasta. Po rozwałkowaniu masy wykrajamy pierniczki i przenosimy je na wcześniej posmarowaną margaryną blachę. Pieczemy je około 8 minut w piekarniku nagrzanym na 180° C. Kiedy pierniczki już trochę przestygną, zmieszajcie cukier puder w kubku z wygodnym uchwytem i nakładajcie lukrową masę na ciasteczka. Możecie je dodatkowo dekorować cukrowymi perełkami w różnych kolorach! Życzę Wam przy tym miłej zabawy i oczywiście jedynych w swoim rodzaju Świąt Bożego Narodzenia! Marry, marry X-mas !!!! 18
www.ThePolishBritain.co.uk
południe, słuchając kolęd, stroimy zielone drzewko, oraz wówczas, kiedy roznoszący się w powietrzu cynamonowy aromat miesza się z zapachem słodkiej pomarańczy, a my w tą cichą noc, gdy śnieg skrzypi pod naszymi butami, nie zwracając uwagi na dzielącą nas odległość od właściwej ojczyzny, to mimo wszystko, wybieramy się na Pasterkę. Z tymi wspaniałymi Świętami każdego roku budzi się również apetyt na nasze ulubione potrawy. Bo
przecież Boże Narodzenie to czas wyjątkowego gotowania! Niektórzy twierdzą, że era gotowania i pieczenia w domu już minęła, bo przecież w sklepach możemy teraz kupić równie smaczne gotowe ciasta i potrawy, niekiedy nawet lepsze od tych, które sami przygotowujemy. Nie kosztują one zbytniego wysiłku i oszczędzają tę wielką obawę, czy wszystko uda się nam należycie. Ale czy Święta nie powinny być inspiracją, wyzwaniem i niesieniem innym radości? Czy nie miło jest czasami zadać sobie trochę trudu, by innym sprawić przyjemność? Może nie jesteśmy najlepsi w gotowaniu, może nie lubimy niczego piec, ale przecież możemy spróbować! Jak wiemy, polskie wigilijne potrawy różnią się od siebie w zależności od regionu i nie zawsze pojawi się na naszym stole dwanaście bezmięsnych dań, ale z pewnością wiele z nich będzie zawierało zboże, mak, miód czy grzyby. Pomysłem na ten specjalny wieczór może być czerwony barszcz, zupa grzybowa, owocowa lub rybna. Ponadto pamiętajmy o rybach przyrządzanych na rozmaite sposoby, o kapuście z grzybkami, pierogach z kapustą oraz o pasztecikach z podobnym farszem. Ja chcę jednak przypomnieć wam o piernikach!
Mamy czas na pierniki!
Największą sławą i tradycją wypieku cieszą się one w naszym kraju w Toruniu, jednak wszyscy je uwielbiamy i należą one nie tylko do smacznych deserowych słodkości, ale mogą być znakomitym pomysłem na choinkowe ozdoby. Podzielę się z Wami przepisem, z którego sama od lat korzystam. Kiedy jeszcze mieszkałam we Włoszech, piekłam je znacznie wcześniej i wysyłałam ochronnie zamknięte w metalowych puszkach najbliższej rodzinie do Polski. W ten sposób chciałam podesłać im trochę mojego świątecznego wysiłku, który i tak nigdy nie zrówna się z tym, który prawdziwe gospodynie wkładają w przygotowanie pełnego świątecznego stołu. Dla mnie najmilszym odzewem była radość i zachwyt rodziny nad tymi symbolicznymi wypiekami! Dlatego nie zapomnijcie kupić sobie foremek o kształtach przypominających świąteczne okazje, bo to one współtworzą piękno Waszego wypieku. Oczywiście możecie wycinać ciasteczka na różne sposoby ze szklanki czy z kieliszka, ale nie oddadzą one nigdy romantycznego kształtu choinki, serca, bałwana, dzwonka czy formy renifera. Pieczenie pierników może być również wspaniałą okazją do wspólnych przedświątecznych spotkań w gronie rodziny i przyjaciół. Im więcej osób, tym większy potencjał inspiracji do ozdobnych pomysłów. Podczas spotkania wszyscy cierpliwie czekają na moment kulminacyjny, czyli na degustację własnego produktu! Przy tej okazji wiele czasu możemy poświęcić na czytanie bożonarodzeniowych opowieści i słuchanie nastrojowej muzyki. A na koniec wszystko zagryźć piernikiem!
Życzę Wam przy tym miłej zabawy i oczywiście jedynych w swoim rodzaju Świąt Bożego Narodzenia! Marry, marry X-mas !!!!
Beata Truszkowska
URODA TianDe znaczy Niebiańska Doskonałość
TianDe znaczy Niebiańska Doskonałość Od niedawna dostępne są w Zjednoczonym Królestwie kosmetyki mało jeszcze znanej rosyjskiej marki TianDe. Jestem przekonana, że już całkiem niedługo znakomita większość społeczeństwa będzie znała tę markę doskonale. Kosmetyki TianDe dotarły do UK oczywiście z Polski, za pomocą licznie zasiedlających Wyspę rodaków.
Co to za firma TianDe? Czym te kosmetyki mogą się wyróżniać na tle innych znanych firm kosmetycznych?
Otóż w Polsce marka TianDe rozpoczęła oficjalną działalność 9 maja 2012, czyli całkiem niedawno. Markę tę poleca bardzo znana w Polsce kosmetolog Maria Mularczyk. To właśnie ona nazywa kosmetyki TianDe kosmeceutykami, czyli kosmetykami, które leczą.
Kosmetyki te produkowane są w najnowszych technologiach, ale ich bogate składy aktywne oparte są na starożytnych recepturach medycyny wschodu – tybetańskiej, chińskiej i ałtajskiej. Są wśród bardzo bogatej oferty takie składniki, jak: biozłoto, kolagen morski, kolagen roślinny, grzybek ganoderma (reishi), srebro koloidalne, proteiny jedwabne, placenta (łożysko) z owcy, wyciąg z lotosu, ałun, zioło shu wu,kwas hialuronowy, zioła tybetańskie, proszek z perły, wyciąg z jadu
żmii... i wiele, wiele innych, równie ciekawych, co niezwykłych. W bogatej gamie ponad 800 produktów znajdziemy także lecznicze pasty do zębów (bez fluoru), lecznicze podpaski i wkładki higieniczne z wyciągiem z 49 ziół, bambusowe plastry detoksykacyjne, całą paletę leczniczych i oczyszczających herbat chińskich, ałtajskich, z owoców noni. Czego tam nie ma!
Kolejna niezwykłość to bardzo bogate składy czynników aktywnych i ich wysokie nasycenie w kosmetykach, co powoduje bardzo szybkie i często spektakularne efekty.
Myślę, że najlepiej przekonać się samemu jakie to są kosmetyki. Jeśli ktoś z Was będzie miał taką okazję, to serdecznie polecam skorzystanie z szybkiego i prostego zabiegu na dłonie, zwanego Master Class. Zabiegi takie robią za darmo konsultanci TianDe. Gdzie można ich spotkać? Na terenie UK polecam osobę Edyty Wójcik, która najpierw zachwyciła się kosmetykami TianDe, a potem zechciała mieć je na miejscu, czyli w St. Ives koło Cambridge. Dla zainteresowanych tematem podaję adres e-mail: edytawojcik72@yahoo.co.uk
Małgorzata Jaskółowska-Płużek (również zachwycona tymi niezwykłymi kosmetykami)
Okiem eksperta: Mega Beauty
Sklep Sezam na Ealing jest głównym dostawcą TianDe w Londynie.
Oferuje towar dla dystrybutorów (z zachowaniem ich zniżek) wraz z dowozem. Obecnych oraz nowych dystrybutorów prosimy o kontakt pod numerem 07980076748.
Kosmoceutyki TianDe Kosmetyki TianDe zawierają mnóstwo naturalnych składników, a same dobrze wiemy, że im bardziej jest coś naturalne, tym jest lepiej przyswajane przez Naszą skórę. Obecnie w naszym salonie MEGA BEAUTY możecie Panie skorzystać z kilku niedrogich zabiegów uzupełniających podstawowe seanse, np. przy manicure można wykonać zabieg odświeżający i delikatne rozjaśniający skórę dłoni, a przy zabiegach na twarz można dodatkowo użyć płatki kolagenowe, które zliftingują i przywrócą blask zmęczonej skórze wokół oczu. TianDe to nie tylko kosmetyki do pielęgnacji twarzy czy ciała, ale także kosmetyki do pielęgnacji włosów. Przyjdź, sprawdź, przekonaj się Sama.
Kosmetyczka - Katarzyna Zygmańska Mega Beauty, Ealing www.ThePolishBritain.co.uk
19
NIERUCHOMOŚCI Mieszkanicznik – nowa grupa dla Polaków w Londynie
Nowy rok 2013 może być dla Ciebie okresem „nowego i dobrego” w dziedzinie życia, która do tej pory mogła wydawać Ci się bardzo odległa. Londyński oddział stowarzyszenia „Mieszkanicznik” zaprasza wszystkich na cykliczne spotkania w pierwszy poniedziałek każdego miesiąca. Grupa skupia osoby zainteresowane zabezpieczeniem swojej przyszłości poprzez inwestowanie w nieruchomości pod wynajem w Polsce. By rok zacząć z siłą i werwą, grupa zaprasza nowe osoby do poznawania tajnik wynajmu.
Mieszkanicznik – nowa grupa dla Polaków w Londynie
Landlord po polsku
„Mieszkanicznik” powstał w Polsce jako owoc zainteresowania oraz pogłębiania wiedzy na temat kupna oraz wynajmu mieszkań. Ideą grupy jest promowanie tego typu inwestowania wśród Polaków w kraju i zagranicą. Dla założyciela grupy, Sławka Muturi, działalność stowarzyszenia ma być narzędziem do wypełnienia luki w segmencie nieruchomości poprzez propagowanie świadomości wśród właścicieli mieszkań oraz poprzez działania mające zwesternizować raczkujące w Polsce prawodawstwo oraz sektor bankowy. Po l s k i e słowo „najemca” odnosi się do osoby, która mieszka w lokalu w y najmowanym od k o g o ś .
Kredyt na 100% a wolność finansowa Polskie banki oferują Polakom pracującym w UK kredyty mieszkaniowe bez wkładu własnego. Tak kupione i następnie wynajęte mieszkanie będzie źródłem niewielkiego pasywnego dochodu w okresie spłaty kredytu. W rzeczywistości nie spłaca go przecież kredytobiorca, lecz najemca lokalu. Po jego spłaceniu zyski z wynajmu mogą być niczym dodatkowe wynagrodzenie lub wcześniejsza emerytura. Warto? 20
www.ThePolishBritain.co.uk
Jak jednak nazwać tego „kogoś”? Czy jest on „wynajmującym”, „odnajmującym”, „podnajmującym”, a może… „właścicielem”? Te trzy pierwsze dwuznaczne sformułowania można bardzo łatwo przypisać najemcy, a ostatnie nie oddaje w całości idei. Jak więc odróżnić znanego z Anglii „tenanta” i „landlorda”? Wyjściem dla założycieli stowarzyszenia stało się stworzenie nowego słowa. Tak właśnie powstał „mieszkanicznik” jako słowo oraz pomysł „Mieszkanicznika” jako grupy mającej budować w Polsce nową jakość. Osoby identyfikujące się z ideą chcą swoją przyszłość zabezpieczać poprzez inwestowanie w kupno nieruchomości i odnajmowanie je najemcom. Taki rodzaj inwestowania nie jest nastawiony na duży zysk „tu i teraz”, gdyż zakup mieszkania jest finansowany kredytem. Celem jest budowanie portfela nieruchomości, które mają być źródłem dochodów w przyszłości. O niewielkiej popularności tego typu działań świadczy wspomniany wcześniej brak słowa określającego właściciela wynajmującego swoje mieszkania osobom trzecim. Cały sektor w Polsce jest bardzo „dziki” w porównaniu z tym, jak wygląda na Zachodzie. Podpatrzone tam standardy i rozwiązania prawne są niczym latarnia morska, do której dążą członkowie grupy w Polsce. Pro-
mowanie zdrowych relacji właściciela i najemcy oraz nauka tego drugiego – sztuki kupowania oraz zarządzania swoimi mieszkaniami nie są zadaniami łatwymi, ale grupa rozwija się i stawia sobie kolejne cele. To m.in. lobbowanie za rozwiązaniami prawnymi chroniącymi „mieszkanicznika” w większym stopniu niż obecnie. Nowy typ inwestora wymaga przyjaznego prawa, a tego w Polsce ciągle brakuje. Następnym zadaniem jest zachęcenie banków do wprowadzenia nieznanego dotąd w Polsce kredytu hipotecznego typu „buy-to-let”, doskonale rozwiniętego na Wyspach Brytyjskich. Dynamiczna grupa dotarła również do Londynu, by wraz z Polonią porozmawiać o kłopotach i szansach na rozwój tego sektora w Polsce. Polacy w Londynie mogą i już przyczyniają się do rozbudowy rynku wynajmu w rodzinnym kraju. Doświadczenie w roli tenantów ułatwia Londyńczykom identyfikowanie podobnych potrzeb polskiego najemcy. Z drugiej strony wyższe zarobki dają lepsze możliwości finansowe. Te dwa elementy połączone z energią indywidualną członków sprawiły, że młoda grupa, która odbyła trzy spo-
NIERUCHOMOŚCI Mieszkanicznik – nowa grupa dla Polaków w Londynie
Kolejne spotkanie londyńskiej grupy „Mieszkanicznika” Poniedziałek 7 stycznia 2013, godzina 19, restauracja „Łowiczanka” POSK, 238-246 King Street, London, W6 0RF Ravenscourt Park tkania ( jedno ogólne założycielskie oraz dwa robocze) doskonale się rozwija. Wspólne dyskusje i wymiana doświadczeń obejmuje takie elementy jak odpowiedni dobór strategii, wykorzystywanie dostępnych źródeł finansowania (np. kredyt hipoteczny), przygotowanie mieszkań do wynajmu oraz zarządzanie nimi z Londynu. Grupa londyńska bazuje na doświadczeniu polskiego „Mieszkanicznika”, jednak jest przede wszystkim skupiskiem Polonii i jej wizji na wprowadzenie w życie pięknej
idei spiętej w stowarzyszenie przez Sławka Muturi. Londyńczycy rozmawiają o tym w jakim mieście i jak duże mieszkanie kupić, komu je wynajmować, jak wyglądać mają umowy, jakie ubezpieczenia wykupić, jaką strategię finansowania inwestycji obrać oraz o masie innych tematów z dziedziny prawa podatkowego, cywilnego czy finansów osobistych. Są to spotkania osób wymieniających się praktycznymi poradami na przykładzie swoich własnych inwestycji, zarówno już zakończonych,
jak i tych „in progres”. Poniedziałkowe rozmowy przy kawie lub piwie są rodzajem wspólnych lekcji decydowania, kupowania, urządzania i zarządzania nieruchomościami. Przeznaczone są dla obecnych inwestorów oraz (a może przede wszystkim) dla osób, które chciałyby dopiero kupić pierwsze mieszkanie/a w Polsce i stać się kolejnym „mieszkanicznikiem”. W każdy pierwszy poniedziałek miesiąca w restauracji „Łowiczanka” w POSK-u o godzinie 19. zbiera się grupa kilkudziesięciu osób by zadawać pytania, udzielać odpowiedzi, słuchać, analizować i podejmować decyzje o kolejnych działaniach. Jeśli zastanawiasz się nad dołączeniem do grupy chcącej wykorzystać swój potencjał, jej członkowie serdecznie zapraszają Cię 7 stycznia o godzinie 19 do Łowiczanki i zapewniają, iż spotkasz tam przyjazne dusze. Londyński oddział „Mieszkanicznika” to grupa otwarta, przyjacielska i nastawiona na przyjmowanie nowych członków. Jeśli nie chcesz, by kolejny rok był rokiem pustych obietnic, przyjdź na spotkanie „Mieszkanicznika” 7 stycznia w restauracji „Łowiczanka” w POSK-u. Grupa zapewnia poznanie nowych osób oraz odkrycie pomysłów na życie i biznes. Luźna kawiarniana atmosfera bez krawatów i zbędnej etykiety powinna Cię ostatecznie przekonać. Dojazd metrem do stacji Ravenscourt Park (zielona district line) lub samochodem (darmowy parking na ulicy) chętnym nie powinien sprawić problemu. Grupa gwarantuje „burzę mózgów”.
Jakub Morawski
www.MegaMediaLtd.com
16
LONDYŃSCY ZABÓJCY GEJÓW, CZ. 3
Michael Lupo – wilkołak z Chelsea Lupo to po włosku wilk. Jest to wytrwałe i inteligentne zwierzę polujące najczęściej w niewielkiej grupie. Jego potężne uzębienie i silne szczęki pozwalają zagryźć o wiele większe i silniejsze zwierzęta. Wilk, gdy poczuje krew, jest niezwykle trudnym do pokonania przeciwnikiem. Rozszarpuje swoją zdobycz i triumfuje w otoczeniu śmiertelnych ran oraz krwi ofiary. Podobnie zachowywał się „człowiek wilk”, włoski londyńczyk i zabójca gejów.
Pierwsza krew na ustach Urodzony na włoskiej prowincji pod gorącym południowym słońcem i w otoczeniu malowniczych pejzaży Gór Apenińskich chłopiec był dobrym dzieckiem. Wychowany w katolickiej rodzinie z dużą radością śpiewał w parafialnym chórze. Po ukończeniu szkoły średniej postanowił związać swoją najbliższą przyszłość z armią. Służba państwu bardzo mu się podobała. Będąc częścią elitarnej jednostki komandosów, młody mężczyzna uczył się najskuteczniejszych technik unicestwiania swoich rywali. Posiadając teoretyczne umiejętności zabijania ludzi gołymi rękoma, nie wykorzystał ich nigdy w praktyce w czasie misji bojowej. Nasilający się homoseksualizm nakłonił go do opuszczenia armii. Postanowił zostawić skostniałe Włochy i szukać tolerancji w Londynie. Nad Tamizą osiedlił się w 1975 roku. Szybko upodobał sobie wschodnio-londyńskie dzielnice Kensington i Chelsea. Miejsce to, oprócz skupiska drogich domów wpływowej londyńskiej elity, było jednym z centrów rozrywkowych społeczności gejowskiej. Duża liczba tęczowych barów przyciągała w te rejony również innych, znanych z wcześniejszych numerów morderców – Dennisa Nielsena i Colina Irelanda. W takim otoczeniu oraz będąc całkowicie anonimowym w nowym mieście, Lupo postanowił oddać się dwóm nowym pasjom przewodnim
Informacja o AIDS była dla Lupo szokiem. Wiedział, że za nieuleczalną chorobą stoi jego homoseksualizm i częste kontakty płciowe z mężczyznami. Wywołało to u niego szaleńczą nienawiść zbiorową wobec całego środowiska. Poprzysiągł zemstę i zaczął zabijać tych, którzy jeszcze kilka tygodni wcześniej mogliby być mile widzianymi uczestnikami nocnych orgii i seansów sadomasochistycznych urządzanych przy Roland Gardens. 22
www.ThePolishBritain.co.uk
swojego życia – fryzjerstwu i homo-sadomasochizmowi. Pierwsze miało być jego chlebem, gdzie dzięki osobistym umiejętnościom, ciężkiej pracy, poświęceniu i ówczesnej londyńskiej modzie na fryzury made in Italy, szybko stał się właścicielem renomowanego zakładu fryzjerskiego. Sukces salonu przy Brompton Road pozwolił mu na kupno domu przy Roland Gardens w South Kensington, skąd 5-6 dni w tygodniu chodził spacerem do pracy, ciesząc się pięknem okolicy i sukcesami zawodowymi. Druga pasja jego londyńskiego „ja”, sadomasochizm, realizował się po zamknięciu zakładu, głównie w domu. Lupo lubił zadawać i odczuwać ból w trakcie kontaktów seksualnych. Najbardziej upodobał sobie biczowanie, a z czasem postanowił zainwestować we własną salę tortur, gdzie odbywał niecodzienne seanse z żądnymi emocji i męskiej obecności panami.
Sielanka włoskiego stylisty skończyła się jednak w marcu 1986 roku, po pozytywnym teście na AIDS. Lupo czuł się zdewastowany i nie mógł pozbierać myśli. Powrót do normalnego życia wydawał mu się niemożliwy i potrzebował czegoś, co odwróci jego uwagę od złej nowiny. Narastająca wściekłość uwolniła w nim rządzę krwi. Chciał zemsty na innych gejach za zarażenie go chorobą. Pierwszy wolny weekend spędził oczywiście w jednym z barów szukając towarzystwa przy kuflu piwa. Spotkał Jamesa Burnsa, pracownika kolejowego. 37-latek odwiedzał kolejny już bar, w podobnym do Lupo, lecz nie tak krwawym w zamyśle celu. Chciał utopić i zasłonić przed samym sobą smutki dotyczące podobnego werdyktu – AIDS. Nawiązanie znajomości z rozpaczonym Włochem oznaczało dla niego niestety śmierć. Bezdomni znaleźli jego zwłoki w opuszczonym mieszkaniu, do którego para udała się zapewne w celu konsumpcji narkotyków i współżycia seksualnego. Ciało uduszonego mężczyzny Lupo pociął w dzikim szale żyletką oraz zbezcześcił odchodami. Odgryziony język rzucił obok ciała. Stał krótką chwilę nad ciałem z zakrwawionymi ustami, niczym wilk nad zdobyczą. Wyszedł i spacerem wrócił do domu. Policja miała ciężki orzech do zgryzienia i pierwsze dni po odkryciu zbrodni nie przyniosły żadnego progresu w sprawie. Nikt nie wpadł na trop lubianego stylisty.
Wilk na celowniku ofiaryl Po kilku tygodniach włoski wilk zaatakował ponownie. Tym razem ofiara zginęła w Brixton w południowym Londynie. Rozszarpane, ociekające krwią, swoimi rozdartymi wnętrznościami oraz fekaliami oprawcy zwłoki znalazła grupa dzieci w opuszczonej szopie przy torach kolejowych. Ofiarą uduszoną własnym szalikiem i zbezczeszczoną w tak obrzydliwy sposób był 24-letni Anthony Connolly. Trzy dni później Lupo uderzył ponownie.
RAPORT THE POLISH BRITAIN Londyńscy zabójcy gejów, cz. 3
pochwalił się, iż w ciągu 11 lat w Londynie miał około 4 tysięcy męskich kochanków. Wydaje się to dość nieprawdopodobne, gdyż taki wynik daje jednego nowego partnera każdego dnia. Na proces czekano ponad rok. Ostatecznie w lipcu 1987 roku w słynnym gmachu Old Bailey, przed majestatem sędziego z Central Criminal Court Lupo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyrok był bardzo surowy. Michele de Lupo dostał 4 dożywocia plus 14 lat bez możliwości wcześniejszego opuszczenia więziennych murów. Zmarł 12 lutego 1995 roku w więziennym szpitalu na skutek powikłań związanych z AIDS.
Sponsor cyklu
Opuścił jeden z barów gejowskich nieopodal stacji Waterloo i mostem Hungerford Bridge szedł na północną stronę rzeki na nocny autobus. Gdy zobaczył starszego włóczęgę podążającego z naprzeciwka, wybuchła w nim złość po nieudanym wieczorze. Pojawiła się chęć popełnienia kolejnej zbrodni. Kopnął słabego mężczyznę w krocze i brzuch, udusił go gołymi rękoma i wrzucił do Tamizy. Nie było świadków, Lupo wrócił spokojnie do domu. Nie zabił nikogo przez kolejne 3 tygodnie. Czwartą ofiarą był Damien McClusky, pracownik jednego z londyńskich szpitali. Zginął podobnie do Burnsa. Ostatni raz widziano go żywego w jednej z tawern w Kensington, a znaleziono martwego w opuszczonym mieszkaniu na podpiwniczeniu. Uduszony, zgwałcony i pocięty żyletką dał policji trop. Identyczna zbrodnia w krótkim odstępie czasu w tej samej dzielnicy oznaczała dla inspektorów maniakalnego mordercę, który będzie uderzał dalej. Pomoc dla funkcjonariuszy nadeszła po kolejnych dwóch tygodniach. 7 maja 1986 roku Lupo poderwał kolejnego homoseksualistę, którego chciał następnie udusić nylonowym sznurkiem. Mężczyzna wydostał się z morderczego uścisku, uciekł i zgłosił się na policję. Policja potraktowała poważnie jego zeznania i połączyła wstępnie ze sprawą kensingtońskiego zwyrodnialca. Inspektorzy kazali niedoszłej ofierze odbyć wycieczkę po barach. Obserwowany z dystansu przez eskortę policjantów w cywilu, 15 maja mężczyzna rozpoznał Lupo w barze Prince of Wales w Brixton. Były to jego ostatnie chwile na wolności. Trafił na posterunek, gdzie rozpoczęto męczące przesłuchania. W czasie przeszukania domu przy Roland Gardens, oprócz wspomnianej już wcześniej sali sadomasochistycznej znaleziono prywatne zapiski Lupo. Dzienniki świeżego mordercy kryły w sobie wspomnienia kontaktów z wieloma prominentnymi osobami, których jednak nigdy nie ujawniono. Wyciek tych informacji mógł wówczas wywołać ogromny ferment, na którym nie zależało policji. W czasie przesłuchań, gdy opowiadał o swoim życiu, Lupo
W czasie dochodzenia wyszły na jaw częste podróże Lupo po świecie. Londyńska policja zgłosiła się ze swoimi informacjami do kolegów z Nowego Jorku, Los Angeles, Berlina Zachodniego, Hamburga i Amsterdamu. Ostatecznie żadnej nierozwiązanej sprawy jednak nie przypisano Włochowi. Londyński wyrok zamknął się w 4 morderstwach i dwóch próbach morderstwa.
Jakub Morawski
Nieudany atak w parku, w wyniku którego policja wpadła na jego trop, nie był pierwszą porażką Lupo. Dzień po ataku na Hangerford Bridge spotkał w okolicach Charing Cross kolejnego homoseksualistę, Marka Leylanda. Po dość szybkim zapoznaniu się, panowie udali się do miejskiej toalety na sex. Tam Lupo zaatakował partnera metalowym prętem, jednak ten uciekł. Udał się na policję, ale zdezorientowany całą sytuacją powiedział na posterunku, iż była to tylko próba rabunku. Prawdę wyjawił dopiero po złapaniu mordercy, gdy zobaczył jego twarz w telewizji i uzmysłowił sobie jak blisko śmierci faktycznie był tamtego dnia. www.ThePolishBritain.co.uk
21
RAPORT THE POLISH BRITAIN Katastrofy kolejowe, cz. 5
Ludzie uwieszeni wagonów przemierzających spalony słońcem krajobraz to jeden z najbardziej charakterystycznych obrazów pokazujących indyjską kolej. Stanowi jej niechlubną wizytówkę poza granicami kraju i wzbudza uśmiech, niekiedy wręcz niedowierzanie. Niezwykle obciążona, czy wręcz nagminnie przeciążona kolej w Indiach przewozi miliardy pasażerów rocznie. Przewoźnicy i pasażerowie bardzo często musieli stawiać czoła ogromnym tragediom. Niedociągnięcia i błędy znane z europejskich katastrof kolejowych są tylko „drobnymi usterkami i niedociągnięciami”, w porównaniu z tragiczny stanem technicznym indyjskich składów i infrastruktury, niekompetencji pracowników, pechowych zrządzeń losu, ludzkich błędów i… dzikiej przyrody. Przyczyn wielu wypadków nie udaje się lub nie chce poznać
Zmieceni z mostu
Most nad jeziorem Peruman
8 lipca 1988 pociąg relacji Bangalore-Kanyakumari przemierzał zachodnio-indyjski stan Kerala. Malownicza trasa wzdłuż brzegu morza, wśród jezior, bagien i mokradeł była codziennością kilkuset stałych pasażerów ekspresu. Zapierające dech w piersiach widoki przeplatały się z duchotą i brakiem komfortu podróży. Ten dzień i ta podróż miały nie różnić się niczym od innych. Gdy pociąg przejeżdżał mostem nad jeziorem Peruman, wykoleił się i dziesięć wagonów wpadło do wody ciągnąc ze sobą setki osób. Odludne miejsce wypadku i brak możliwości jakiejkolwiek szybkiej komunikacji sprawił, że przybyłe ekipy ratunkowe mogły już tylko wyławiać ciała z wraku zatopionego w ciemnych wodach Peruman. Jezioro pogrzebało 105 osób. Kilkuset pasażerom udało się wydostać na powierzchnię, z czego ponad 200 było ciężko rannych. Dotarły do brzegu. Po szybkim i mało dokładnym dochodzeniu za powód wypadnięcia ekspresu z torów władze uznały tornado. Wir powietrza miał zmieść wagony niczym letni wiatr kartkę papieru. Taka wersja była najwygodniejsza. Zrzucała odpowiedzialność z kogokolwiek. Potwierdzać ją miały bardzo słabe świadczenia świadków na temat silnego, świszczącego wiatru i lekkiego deszczu. Zupełnie odsunięto na bok zeznania na temat nadmiernej prędkości pociągu, którą wyczuwali stali pasażerowie regularnie przemierzający trasę. Niek-
tórzy z nich mieli nawet widzieć pracowników kolei wykonywujących roboty konserwacyjne na moście i towarzyszące im tablice z informacją o ograniczeniu prędkości. Uszkodzenia mostu uznano za nie będące przyczyną, a efektem wypadku. Pomimo wielu pytań ze strony ekspertów i opinii publicznej, sprawę uznano za zamkniętą. Oficjalnym powodem katastrofy uznano zjawisko pogodowe – tornado. Wir miał tego dnia zdmuchnąć pociąg do jeziora i tylko taką wersję rząd w New Dehli uznał za jedyną i słuszną.
Most nad rzeką Kadalundi
Do bardzo podobnego wypadku, jak ten nad jeziorem Peruman, doszło w stanie Kerala raz jeszcze, równo 13 lat później. W piątek 21 lipca 2001 roku około godziny 17 pociąg relacji MangaloreChennai zakończył swoją podróż w tragicznych okolicznościach. W czasie przejazdu mostem kolejowym numer 924, skład wykoleił się. Lokomotywa, wagon dla kobiet i dwa wagony dla mężczyzn wpadły do rzeki Kadalundi. Wypadek miał miejsce blisko terenów zamieszkałych, przy stacji kolejowej Kadalundi. Okoliczni mieszkańcy szybko udali się na miejsce katastrofy by ratować uwięzionych i zająć się ocalałymi. To, co zastali na miejscu mroziło krew w żyłach. Rzeczne głębiny pochłonęły szybko dwa wagony topiąc największą ilość ofiar. Dwa
pozostałe wylądowawszy na płyciźnie zanurzyły się tylko częściowo i to na nich skupiła się dzielna akcja ratownicza miejscowych wieśniaków. Z narażeniem życia łodziami oraz wpław stawiali czoła wzburzonej wiatrem oraz rzęsistym deszczem wodzie. Kobiety opatrywały nad brzegiem rannych ocalałych. Wkrótce ciężar wzięły na siebie profesjonalne służby – straż pożarna i przybrzeżna Marynarki Wojennej (z 50 płetwonurkami), jednak uciekający czas ograniczał ich możliwości jedynie do wyciągania kolejnych topielców z wraków. Trudna akcja została zakończona w niedzielę popołudniu z powodu braku szans na wydostanie żywych osób. Dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyn wypadku było kolejnym przykładem klasycznego indyjskiego podejścia do katastrof kolejowych – szybko znaleźć problem, ogłosić, zapomnieć. Monsunowe deszcze padały tego lata nadzwyczaj mocno i przyjęto hipotezę, że to właśnie siły natury doprowadziły do uszkodzenia konstrukcji starego i rozwalającego się, 140-letniego mostu wybudowanego jeszcze z polecenia brytyjskich kolonizatorów. Podstawa jednego z filarów utrzymujących most od dołu miała zostać rozmyta, a on sam osiąść głębiej na miękkim dnie, co sprawiło opuszczenie się niepodpartej części mostu i powstanie wyrwy. Tory zostały tym samym rozerwane i pogięte. Punkt krytyczny miał nadejść wraz z pojawieniem się na moście pociągu, którego ciężar i wywoływane drgania, a następnie wjechanie z impetem w powstałą wyrwę doprowadziły do całkowitego zawalenia się konstrukcji i runięcia wagonów do wody. Dziwić może fakt, że pół godziny przed tragedią mostem
Po katastrofie nad rzeką Kadalundi, minister odpowiedzialny za kolej powiedział – „W Indiach mamy 120 tysięcy mostów kolejowych, z czego 51 tysięcy wybudowanych jeszcze przez Brytyjczyków ma ponad 100 lat. Tylko 11 z nich jest obecnie w kategorii mostów zagrożonych. Generalnie, nie ma określonej długości życia mostu”. 18
www.ThePolishBritain.co.uk
RAPORT THE POLISH BRITAIN Katastrofy kolejowe, cz. 5
przejeżdzały dwa ekspresy. W czasie przesłuchania ich załoga stwierdziła, iż nie zaobserwowała nic niepokojącego w czasie pokonywania rzeki. Z przyjętymi przez władze założeniami o podmyciu filarów nie zgadzali się prywatni, niezależni eksperci. Wytykali uszkodzenie w górnej, a nie dolnej części mostu. Mogło to wiązać się z błędami ludzkimi po stronie zarządców pociągu i infrastruktury, a nie wpływem sił natury. Ich stanowisko, diametralnie odmienne od oficjalnego, nie przedostało się do szerszej opinii publicznej. Niewiele zrobiono, by poznać faktyczne przyczyny tragedii, w której zginęło 59 osób, a ponad 200 zostało rannych, w tym 80 ciężko. Most był remontowany 10 lat wcześniej. Błędy w czasie tamtych prac mogły mieć wpływ na katastrofę, jednak tego wątku nie zbadano, a raczej nie ogłoszono do wiadomości publicznej. Obecnie pociągi przejeżdżają nad rzeką Kadalundi nowym mostem. Stary, „pęknięty” w połowie stoi na pamiątkę ofiar.
Most pod Valigonda
żywioł z ogromną siłą ruszył w dół rzeki. Stara przeprawa, wybudowana jeszcze w czasach Imperium Brytyjskiego, została zmieciona potężną falą czołową. Nieświadomy niczego maszynista jechał z normalną prędkością przez indyjską głuszę. Nie spodziewał się tragicznej niespodzianki przed sobą. Nie wiadomo czy i kiedy zauważył, że w pewnym momencie kończą się tory a zaczyna przepaść. On jako pierwszy runął w dół pociągając za sobą kilkaset osób. Lokomotywa oraz trzy pierwsze wagony wpadły do kanału i bardzo szybko zostały masami wody zepchnięte w głębsze miejsce. Cztery pozostałe wagony spadły z ogromnym impetem na brzeg. Duża część rannych zdążyła wyjść z nich o własnych siłach lub dzięki wsparciu współpasażerów. Ratunek nadszedł dopiero w ciągu dnia. Zalana kilkutygodniowymi deszczami okolica była bardzo trudna do przebycia zarówno łodziami, jak i transportem kołowym. Najefektywniejsze w trudnych warunkach okazały się wojskowe helikoptery. Z każdą godziną malały szanse na uratowanie osób w zatopionych wagonach. Marynarka Wojen-
na wysłała na miejsce płetwonurków z zadaniem przeszukania wraków i wydobycia żywych. Liczono się jednak z bardzo dużą liczbą ofiar śmiertelnych. Wyłowiono kilkadziesiąt ciał. Mimo wszystko ratownicy mogli się pochwalić sukcesem, gdyż w utworzonych we wraku małych jamach z powietrzem znaleźli wielu pasażerów. Dla każdego mieli niewielką butlę z tlenem i po krótkim instruktażu wypływali z nimi na powierzchnię. Indie miały nowych bohaterów narodowych. W wypadku nieopodal Valigondy życie straciło 114 osób, a ponad 200 zostało rannych. Kolejna tragedia na indyjskiej kolei, kolejne śmierci na moście i brak pomysłu na rozwiązanie problemu. Natura i monsunowe obfite deszcze za nic miały, mają i będą mieć rozkłady kolejowe, a na remont wszystkich 120 tysięcy mostów kolejowych w Indiach raczej się nie zapowiada.
Jakub Morawski
29 października był dniem podróży milionów Hindusów do swoich bliskich, by razem obchodzić Divali, ważne dla wszystkich wierzących święto łączone często z urlopami w formie tzw. długiego weekendu. Pociąg „Delta Express” z Repalle przemierzał w kierunku południowym dżunglę, pola oraz pustkowia południowo-wschodniego stanu Andhar Pradesh z kilkuset wczasowiczami na pokładzie. W czasie, gdy większość z nich spała, podróż została tragicznie przerwana w czasie próby pokonania jednej z miejscowych rzek. Około godziny 3 w nocy skład złożony z lokomotywy i siedmiu wagonów pasażerskich zbliżał się do niewielkiego mostu. Silne deszcze, które nawiedzały okolice od dłuższego czasu doprowadziły do nagromadzenia się bardzo dużej ilości deszczówki w pobliskim zbiorniku retencyjnym Asif Nahar Dam. Ogrom wody oraz słaby stan umocnień sprawiły, że wały pękły. Uwolniony
Okiem eksperta: Mega
Claim o wypadkach kolejowych w Indiach
Tragedie kolejowe to na Półwyspie Indyjskim logiczny produkt psującej się, starej infrastruktury, nieodpowiednich nakładów z budżetu, zaniedbań urzędników i masy innych czynników skostniałego systemu, który przedkłada zysk nad życie ludzi. Elity lokalne i rządowe nie wsiadają do pociągów. zespół www.megaclaim.co.uk odszkodowania powypadkowe w Anglii www.ThePolishBritain.co.uk
19
SKLEPOWA TABLICA Tipsy Profesjonalne studio na Ealing Broadway. Najwyższa jakość i modne wzory. 02088406323 Paczki Paczki z Londynu do Polski do drzwi. Tylko 50p za KG. 07581244527 Dodatkowy dochód Płacę £350 za numer osoby, która uległa wypadkowi – w pracy, drogowy lub w miejscu publicznym. Doskonała opcja! 07774257716
Rachunki Obniżam skutecznie rachunki za prąd, gaz, telefon stacjonarny etc. Zadzwoń lub sms 07980076748
Daj ogłoszenie ZA DARMO contact@megamedialtd.com
Mikrofalówki Nieużywane mikrofalówki – duzy wybór, niska cena 25-30 Ł – telefon 07581244527
Tax return Rozliczam self-employed. Koszty i przychody. Cena od £60 – numer 07939824494
Polskie solarium 60p/min - Ealing, 49 New Broadway 02088409285
Prawo PRACY ZŁE TRAKTOWANIE, DYSKRYMINACJA, WYPADKI, NIESŁUSZNE ZWOLNIENIA – POLSKI ADWOKAT W LONDYNIE 07951415437
Firmy LTD Prowadzę księgowość firm – rejstracja, corporation tax, VAT I inne – 01753538309
Przedłużanie włosów i warkoczyki. Oraz makijaż permanentny – zawodowiec Do Polski 02088406323 Zabiorę do Polski do Szczecina lub Gorzowa. Plasmy LED Wyjazd w każdą środę rano. Cena £36 – Tanie plasmy dobrych marek. Duzo modeli, ni07581244527 skie ceny. Mega Trader 07581244527
Laptopy Samsung Nieużywane, sprawne laptopy 07581244527 Bartek
od £199 – nr
TUNER satelitarny TUNER satelitarny Dreambox z polską TV. 137polskich programów.cena 115. 07586544500 Najlepsze fryzury dla modnych Pań. Salon fryzjerski Ealing 02088406323
OC dla self-employed Ubezpiecz się od szkód. Pracuj bez strachu. Szukamy dla Ciebie najniższej składki. 07983885820 Londyn
Zarób £ £350 za dane osoby z wypadku. Najlepiej drogowego - uderzona w tył, np. na rondzie. 07980076748
Biuro rachunkowe Podatek, benefity, korespondencja. High street w Hounslow – 02088141013
Karp na Święta Zamów karpia w najlepszej cenie z polskiej hodowli – 02088409285 lub 07939824746
Samsung Galaxy S2,S3 Samsung Galaxy S2,S3,używane.CENA:220, 340. Tel 07586544500 Londyn
Fryzjer Polka obetnie panów już za 8 funtów. Tanio i bardzo ładnie. 02088406323
Solarium 60p Hounslow, High Street 02088141013
Ubezpieczenia na ŻYCIE i zdrowotne Polska obsługa, polisy z firm angielskich, najniższe składki. Sprawdź Nas! Chiswick 07577272093
Benefity Zasiłki na dziecko i dla matek – tanio i solidnie. 07533148228
Jedziesz do Polski? Opony zimowe Używane opony niemieckich marek, bieznik 4 i 6 mm. Londyn. Tel. 07581244527
ALARMY domowe z powiadomieniem GSMdotykowy ekran.CCTV,wideodomofony. 07586544500 www.as4u.eu ELEKTRYK. Domowe instalacje.Drobne naprawy.Wymiany rozdzielni z bezpiecznikami. 07417570480
OGŁOSZENIA DROBNE Polskie ogłoszenia w Anglii - Polish Community in London on-line
Praca SPRZĄTANIE
Witam chętnie odkupię lub podnajmę sprzątania na terenie całego londynu . Posiadam 2 letnie doświadczenie w zakresie {Housekeeping,Domestic Cleaning}. Jezyk angielski znam w stopniu komunikatywnym. Barzdo proszę o kontakt ;07810713218-Rozalia lub Email egzystencja123@interia.pl
PAKOWACZE DO PIEKARNI!!!!
SOUTH EAST BAKERY POSZUKUJE MŁODE ENERGICZNE OSOBY DO PAKOWANIA PIECZYWA W GODZINACH POPOŁUDNIOWYCH, PIEKARNIA MIEŚCI SIĘ W DZIELNICY BECKENHAM, WYMAGANY KOMUNIKATYWNY JĘZYK ANGIELSKI, KONTAKT POD NUMEREM TELEFONU 07852826466
OPIEKUNKI OSÓB STARSZYCH Z PRAWEM JAZDY I DOBRYM ANGIELSKIM
Agencja Pracy Poszukuje Opiekunki z prawem jazdy do Anglii – wyjazd STYCZEŃ 2013, okolice Londynu. Wymagamy prawo jazdy i komunikatywną znajomość angielskiego. Praca polega na jeżdżeniu samochodem do osób starszych, i opiece nad nimi. Gwarantujemy umowę o pracę oraz 40 h tygodniowo. Możliwość robienia dużej ilości nadgodzin. Pomagamy z zakwaterowaniem. Zapewniamy samochód. Wynagrodzenie 300-400 GBP/tygodniowo. w zależności ile pracownik chce pracować godzin.Osoby zainteresowane prosimy o przesyłanie CV w języku angielskim na adres email : praca.malgosia@gmail.comtelefoniczny 01795581496 / 07912599853 lub emailowy ppanus@iglooautomotive. com
POTRZEBNA PANI
Potrzebna pani do sprzatania, gotowania I opieki nad dziecmi. Okolo 6 godzin dziennie w jednym domu na northwood. Odpowiednia osoba powinna byc uprzejma, odpowiedzialna i znajaca podstawowy angielski. mozliwosc dodatkowych godzin w okolicach Harrow.
KUCHARKA
Poszukuje osoby na stanowisko kucharka do polskiej restauracji. Osoby zainteresowane prose o kontakt pod nr 07576865735 lub adres email edytaszwedo5@ gmail.com
PRACA DLA BUDOWLANCA
Zatrudnimy osobe do damp proofing z umiejetnoscia tynkowania i plastrowania. Dodatkowym atutem bedzie umiejetnosc kaflowania. Stawka dzienna 80-100 GBP z podatkiem w okresie probnym. Okres probny 3 tygodnie Wymagany wlasny van nieoklejony, Narzedzia, UTR, NIN, CIS, CSCS, konto w banku Angielski w stopniu komunikatywnym, Box PPI
Społeczne
Druga połówka
Spotkania towarzyskie wapniakow Zaprasza-
SZUKAM KOBIETY KTORA WYPELNI PUSTKE W MOIM ZYCIU Witam wszystkie piekne Panie mam na imie
my samotnych wapniakow na cotygodniowe spotkania integracyjne w kazda niedziele od godz 18 do SIlva Cafe 148 Broadway W13 0 TL tel 07944963786
CYGANSKI ZESPOL ARTYSTYCZNY Witam
cyganski zespol artystyczny gipsy roma london wprowadzi cie w swiat niezapomnianej muzyki cyganskiej poczujesz sie jak w ciechocinku na festiwalu romow ,przeboje ktore spiewa do dzis niejedno pokolenie ,,ore ore,dzis prawdziwych cyganow,,to tylko niektore piosenki spiewane przez zespol,kolorowe stroje ,tance,niezapomniana zabawa do rana
MAMA SZUKA MAMY Wiatm :) Jestem mama
dwojki super maluszkow i mimo iz mamy mnostwo frajdy razem brakuje nam to towarzystwado zabaw i spacerow:) Mozesa tu mamy z maluszkami ktore chcialyby sie z nami zaprzyjaznic :) 07428780263
ZESPÓŁ MUZYCZNY ACCESS Zespół muzy-
czny na: wesela, bankiety, bale. Prowadzimy konferansjerkę, zabawy , konkursy w j. angielskim, niemieckim i polskim. Bogaty repertuar utworów zagranicznych i polskich. Miejsce naszej działalności to Polska - woj. zachodniopomorskie, pomorskie, lubuskie, kujawsko-pomorskie, mazowieckie. Posiadamy własny transport, sprzęt, oświetlenie. Więcej informacji na stronie internetowej i telefonicznie. +48/ 602756219
VIAGRA Viagra PRAWDZIWA 100mg firmy Pfizer - nie zaden zamiennik !20 za pudelko (4 tabletki 100mg najmocniejsze). Dluga data waznosci 2014/2015: 07446662855
UK STERYDY ANGLIA STERYDY
sprzedaz sterydow i anabolikow na terenie Uk/ Anglia Irlanda Walia Szkocja;,testosteron enanth ate,cypionat,propinat,Mixtestosteronu,Deca,NPP, Anavar,HGH,Superanabolon, trenbolon,Winstrol, stanazol, clenbuterol,i wiele innych. Odbloki;clomid,nlovadex,HCG.Posiadam rowniez igly i strzykawki 07502445967
Damian mam 33 lata i tak jak w tytule szukam kobiety ktora wypelni pustke w moim zyciu... Mam dosc zycia w samotnosci chce isc z ta jedyna w swiat wspolnego zycia ktore jest w tym momencie szare pragne by je pokolorowac... Nie szukam zadnej malowanej lalki chce poznac madra i inteligietna kobiete :) jezeli jestes taka to zadzwon pozdrawiam Damian 07774707764
NORMALMOSCI 40latek mieszkajacy w leicester pozna
sympatyczna szczupla Pania szukajaca stalego zwiazku i normalnosci posiadajaca odrobine ..serca.. 07591297425
SZUKAM KOBIETY Poznam mila i atrakcyjna kobiete wcelu
byc moze powaznego zwiazku. Jestem milym ,pnoc atrakcyjnym facetem okolo piedziesatki powaznie myslacym o zyciu ,czystym ,zadbanym .pracowitym, oczywiscie prcujacym jako dekorator w Ladynie. Zaiteresowane panie prosze o kontakt dziekuje. 07850568263
KONKRETNEJ
Szukam ładnej, szczupłej, do 30 dziewczyny do miłego spędzania czasu. Ja pod czterdziestke, stabilny finansowo, bez bagażu facet. Mogę pomóc finansowo też. Więc wał jak w dym ale tylko że zdjęciem. Email: jongin@onet.eu TYLKO £3.50 ZA 1 GODZINE TRENINGU!!!!
OFERTA DLA PANNY KAWALER po 50-tce, wysoki 180 cm, wykształcenie pomaturalne, troskliwy, odpowiedzialny, dobrze sytuowany, dom nad morzem; znajomość angielskiego pozna pannę z Anglii (Londyn. okolice), uczciwą, wierną, samodzielną finansowo, lubiącą życie rodzinne, dzieci, zdecydowaną na założenie rodziny.
POSZUKUJE KOLEZANKI I KOCHANKI W JEDNEJ OSOBIE
Szukam kobiety z ktora moglbym sie spotkac od czasu do czasu, porozmawiac,wypic drinka, milo spedzic czas, czasem wyskoczyc gdzies na weekend i isc do lozka. Nie szukam modelki, wiek i stan cywilny tez nie ma wiekszego znaczenia. Mam 30 lat i wygladem nie odbiegam od normy. 07589615886
NIE CZARUJE BO ŻADEN ZE MNIE MAGIK
Motyryzacyjne - wynajem - £50 / dzień -
07581244527
MAZDA 6 sport, 2.3 benzyna, rocznik 2004
NISSAN ALMERA TINO SAMOCHÓD RODZINNY , ROCZNIK 2003
Więc tak nie umiem czarować bo jak wiadomo czary szybko pryskają ....a wtedy zostaje tylko ból i niesmak ....wiec jak szukasz przyjacjela na poczatek a z czasem kto wie to możesz napisać .....w niedziele wróciłem z polski hmm i teraz sie zastanawiam po co ..praca dom i znów beznadziejni ludzie pozbawieni mózgu ....ale nie wiem głupi jestem chyba że tu w uk znajdzie sie jakaś naprawde wporzątku dziewczyna miła sympatyczna i rozsądna taka co wie co to znaczy ból cierpliwość i staranie sie o coś co jest cenne taka co ma miekkie serca jak ja hmmm ale może ....moze jednak to czytasz co ja tu wypisuje i masz sie ochote odezwac na początek na maila ariszek@o2.pl pozdrawiam i mam nadzieje ze odpisze do mnie naprawde dziewczyna która wie czego chce w życiu pozdrawiam !!!!
NIE WIERZE Naprawde nie ma tu ani jednej Kobiety, chcacej
sie spotkac, porozmawiac napic sie kawy, na chwile przyjemnosci... tak po prostu bez zobowiazan. Ja 38l mily, spokojny facet. 07925426289
MAZDA 3 TS 1.6 PETROL, ROCZNIK 2003
VW BEETLE 1.6 PETROL, ROCZNIK 2002
MEZCZYZNA 44LATA POZNA KOBIETE CELEM PRZYJAZNI.Mezczyzna 44lata samotnie zyjacy, nie palacy, 174 wzrostu. Mieszkajacy w Londynie poszukuje kobiety mlodszej wiekiem o normalnym wygladzie celem przjazni.Szukm partnerki, ktora chciala by razem ulozyc sobie reszte zycia we dwoje. Pozdrawiam samotne mamy. Jesli zechcesz mnie poznac przeslij prosze swoje zdjecie i napisz cos o sobie.Na kazdy list ze zdjeciem odpisze. wolny43@hotmail.com
SZUKAM SYMPATYCZNEJ DZIEWCZYNY
VECTRA KOMBI, 1.9 TURBODIESEL, ROCZNIK 2006
Hej, mam na imie Radek, mam 24 lata, 184cm , oczy piwne, jestem szatynem, jestem w Londynie od niedawna, choc bywalem juz tu wczesniej, mam zamiar troszke tu pobyc, ale doskwiera mi samotnosc :/ szukam sympatycznej, energicznej , lubiaca dobra zabawe choc patrzaca w przyszlosc dziewczyne, ja z kolei jestem pelny pozytywnej energii chlopakiem, sympatyczny, wysportowany! jesli macie ochote na romantyczne spotkania piszcie! rogalbag88@op.pl Pozdrawiam www.ThePolishBritain.co.uk
27