Zapraszamy na nasze stoisko na targach POLFISH Hala targowa nr 5 Stoisko nr B.15
Spis treści EKONOMIKA, FUNDUSZE
Rynek i spożycie ryb w 2010 r. oraz prognoza na 2011 r. (Jadwiga Seremak-Bulge) . . . . . . . . . 23 Handel zagraniczny sektora rybnego — tendencje, ceny, przewidywania (Krzysztof Hryszko) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28 Preferencje polskich konsumentów w świetle najnowszych badań rynku rybnego (Tomasz Kulikowski) . . . . . . . . . 33 NOWE PRODUKTY Royal Greenland wkracza na rynek polski (wywiad z A. Katsavos, Royal Greenland) . . . . . 10 Sona na targach POLFISH . . . . . . . . . . . . . . . . 41 PRP Mors wprowadza na rynek nową linię produktów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49 "Deutsche See" wrzuca rybę na ruszt . . . . . . . . 52 Nowa marka: Neptun HoReCa . . . . . . . . . . . . . 52 Więcej ryby Abramczyka . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52 RYNEK RYBNY Ceny w specjalistycznych sklepach rybnych . . 44 Ceny detaliczne filetów z morszczuka . . . . . . . . 45 Ceny detaliczne ryb: Hala Rybna w Gdyni . . . . 45 Ceny ryb na zagranicznych aukcjach rybnych . 46 Ceny sprzedaży ryb słodkowodnych . . . . . . . . 46 Ceny zbytu ryb bałtyckich . . . . . . . . . . . . . . . . . 46 Ceny sprzedaży produktów z pstrąga . . . . . . . . 47 Ceny w wybranych sieciach handlowych . . . . . 47 RYBOŁÓWSTWO MORSKIE IEUSKAN — młody i doświadczony . . . . . . . . . . . 13 Nowa „kopertowa” konstrukcja worków stosowanych w rybołówstwie (Krzysztof Stanuch, Andrzej Boczkowski) . . . . . . . 14 ZAPRASZAMY NA TARGI POLFISH 2011 Gdańsk 31.05-02.06.2011 Aquaculture Europe 2011 Rodos 18-21.10.2011 Fish International 2012 Brema 12.-14.02.2012 ZESPÓŁ REDAKCYJNY Tomasz Kulikowski (mpr@mprfish.com), Redaktor Naczelny Tomasz Kowalczyk (tech@mprfish.com), Redaktor Techniczny Anna Dylewska (anna@mprfish.com), Dział Reklamy Maja Kowalczyk (maja@mprfish.com), Dział Reklamy Iwona Gilewicz* (iwona@mprfish.com), Korekta Wioletta Gwiaździńska* (wioletta@mprfish.com), Dział Reklamy * urlop macierzyński/wychowawczy
ISSN 1428-362X Wydawnictwo MPR Sp. z o.o. 81-061 Gdynia, Hutnicza 34 tel./fax 58 620 37 98; tel. 58 620 56 59 e-mail: mpr@mprfish.com
FELIETONY Znaczek ponad wszystko (Anna Pyć) . . . . . . . . 60 INFORMACJE, WYDARZENIA Zwolnienia w Morpolu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2 Zwolnienia w Szkunerze . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2 Contimax — współpraca, czy konsolidacja? . . . . 3 MH Polska na plusie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3 North Fish rozwija się . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3 Arpol mocno w górę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 Morpol: wyniki I kw. 2011 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 Powstała G.K. Superfish . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 Rybak S.A.: wzrost obrotów . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 Seko — mniejsze przychody i strata w I kwartale 2011 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 Stanpol — wysoka dynamika przychodów . . . . . 4 Wilbo: ponownie strata . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 Wyróżnienia dla firmy Mors . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 European Seafood Exposition w Brukseli, czyli obraz sektora rybackiego na świecie . . . . . . 5 TECHNOLOGIA Najwyższy standard wykończeń na 8200 m2 (wywiad z D. Żmiją, Seko S.A.) . . . . . . 7 Maszyny do przetwórstwa łososia firmy Baader . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16 Składowanie na najwyższym poziomie, dystrybucja na terenie całego kraju. Informacja na wagę złota (Paulina Motylewska) . . . . . . . . . . 20 Przetwórstwo rybne w Polsce i Europie — wyzwania i zagrożenia następnej dekady (Piotr J. Bykowski) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 35 Technologie kriogeniczne w przetwórstwie ryb — technologie i urządzenia Linde (Łukasz Betliński) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 36 ULMA Packaging 50 lat doświadczenie w produkcji maszyn pakujących . . . . . . . . . . . . 48 EasyPeelPoint . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49 AKWAKULTURA Certyfikacja produktów akwakultury. Wyzwanie dla hodowców... (Anna Pyć) . . . . . . . . 30 Polska liderem wspólnych działań w unijnym karpiarstwie, czyli porozmawiajmy o przyszłości (Andrzej Lirski, Anna Pyć) . . . . . . . . 53 Wiadomości Związku Producentów Ryb . . . . . . . 57 Praga będzie gościć międzynarodową konferencję AQUA 2012 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 58 Pan Karp — 6 lat promocji ryb śródlądowych w Polsce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 59 Rybak Roku 2010 — kontrowersji ciąg dalszy . . 60 Warsztaty Aquainnova w Warszawie . . . . . . . . . . 60 RYNEK RYBNY ON-LINE Dodatek tematyczny „Rynek Rybny” ukazuje się w formie elektronicznej na stronie www: rynekrybny.mprfish.com Cena prenumeraty rocznej „MPR” wynosi 96,00 zł netto (w tym 5% VAT) Sklep internetowy: www.mprfish.com
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
1
Serwis informacyjny
Sprostowanie Wydawnictwo MPR Sp z o.o. przeprasza za podanie błędnych informacji na temat Nordfish Foodmark Sp. z o.o., które zostały opublikowane na łamach „Magazynu Przemysłu Rybnego” nr 2/2011, w szczególności zaś za podanie błędnych danych na temat wyników finansowych spółki, co było efektem nie zweryfikowania danych przed publikacją. Redakcja dochowa staranności, aby uniknąć tego typu błędów w przyszłości. Tomasz Kulikowski Nordfish Foodmark Sp. z o.o. z Charzyna funkcjonuje od 1994 roku (pierwotnie jako Nord Fish s.j.). W 2003 r. powstała spółka joint-venture, do której dołączył jeden z największych w Skandynawii holdingów spożywczych, norweski Mills D.A. Od tego momentu firma działa pod nazwą Nordfish Foodmark Sp. z o.o. W 2009 roku wspólnik polski wykupił wszystkie udziały należące do Norwegów stając się 100% właścicielem Nordfish Foodmark. Spółka Nordfish Foodmark jest właścicielem dwóch marek handlowych: Polarica i Nord Fish. Polarica to
jeden z najstarszych brendów działających obecnie na polskim rynku rybnym, funkcjonujący od 1989 roku. W 2009 r. spółka uzyskała 59,15 mln zł przychodów, wypracowując zysk operacyjny 3,03 mln zł i kończąc rok 1,98 mln zł zysku netto. W ujęciu ilościowym Nordfish Foodmark produkuje 8,9 tys. ton chłodzonych produktów rybnych. Zarząd
Zwolnienia w Szkunerze... Lucyna Boike-Chmielińska, prezes zarządu PPiUR Szkuner Sp. z o.o., potwierdziła w wywiadzie dla „Dziennika Bałtyckiego”, że spółka planuje dużą redukcję zatrudnienia związaną ze słabą koniunkturą w połowach śledzi oraz faktem nie łowienia w tym roku dorszy (efekt tzw. trójpolówki). Wg informacji pomorskiego dziennika, pracę może stacić nawet 100 osób.
2
...i w Morpolu
Pakowaczki w zakładzie Morpol S.A. w Duninowie
Wg informacji Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku od maja pracę straciło 550 sezonowych pracowników Morpol S.A. Kolejnych 120 osób przeniesionych będzie do pracy w innym przedsiębiorstwie. Zdaniem szefa Morpolu Jerzego Malka, cytowanego przez „Strefę Biznesu”, jest to normalna sytuacja o tej porze roku,
gdy popyt na wędzonego łososia maleje. Pomimo sezonowych fluktuacji, zatrudnienie w firmie ma się zwiększać. Redukcją zatrudnienia na tak dużą skalę są jednak zaniepokojeni przedstawiciele PUP i samorządu terytorialnego. Wg raportu rocznego Morpol zatrudniał w 2010 r. 4 255 pracowników. teka
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Serwis informacyjny
MH Polska na plusie Marine Harvest Polska Sp. z o.o. to spółka należąca w 100% do norweskiego koncernu Marine Harvest, globalnego lidera w produkcji łososi. MH Polska zajmuje się hurtową sprzedażą produktów z łososi, które przetwarzane są w zakładach Morpol z powierzonych surowców (Morpol poinformował w maju br. o wygaśnięciu kontraktu na produkcję usługową). Głównymi produktami ofertowanymi przez Marine Harvest Polska są mrożone filety z łososi. W 2009 r. spółka uzyskała z ich sprzedaży 207,7 mln zł, co oznacza wzrost aż o 50% w stosunku do roku 2008 (138,3 mln zł). W 2009 r. sprzedaż lokalizowana była głównie w eksporcie do: Francji, Wlk. Brytanii, USA, Niemiec i Belgii. Ze sprzedaży na rynek polski pochodziło 8,47% przychodów, tj. ok. 17,6 mln zł (wzrost o 35%). Rok 2009 był pierwszym rokiem, w którym Marine Harvest Polska wykazało zysk (15,4 mln zł zysku netto, wobec skumulowanej straty 78,4 mln zł w latach 2007-2008). teka/InfoVeriti
Contimax — współpraca, czy konsolidacja? Andrzej Cieślik, prezes zarządu Contimax S.A., potwierdził w wywiadzie dla „Parkietu”, że prowadzi rozmowy ze spółkami Graal S.A. i Seko S.A., zarówno odnośnie współpracy przy zakupie drożejących surowców rybnych, jak i możliwej konsolidacji. Wcześniej Contimax S.A. zapowiadał samodzielny debiut na GPW w Warszawie. Contimax S.A. to jeden z czołowych polskich producentów chłodzonych produktów śledziowych, w swoim portfolio posiadający także ryby wędzone i konserwy rybne. Spółka zatrudniała w 2009 r. 415 pracowników. Obroty spółki w I półroczu 2010 r. (wg Creditreform) wyniosły 49,5 mln zł, przychody za cały 2010 rok są szacowane przez „Parkiet” na około 110 mln zł. W latach 2009–2010 spółka była rentowna, wypracowując niewielki zysk netto. teka/Creditreform
North Fish rozwija się
North Food Polska, operator sieci restauracji North Fish, poinformował o planach otwarcia trzech kolejnych restauracji rybnych: w Galerii Kaskada w Szczecinie, we wrocławskiej Koronie oraz w toruńskiej Galerii Copernicus. W Polsce działa obecnie 19 restauracji North Fish — wszystkie na terenie galerii handlowych. Ostatnia z nich została otwarta w Szczecinie 16 lutego br. w Galaxy Centrum. Spółką North Food Polska kieruje zarząd w składzie: Michał Bartusiak (prezes) i Paweł Wachnik. W 2009 r. spółka uzyskała 24,5 mln zł przychodów, odnotowując 23% wzrost sprzedaży. Wg agencji Dive-Adhoc, North Fish należy do trzech najlepszych w Polsce brandów gastronomicznych w centrach handlowych — w badaniu oceniane były wygląd restauracji i pracowników oraz umiejętności komunikacyjne i sprzedażowe personelu. teka/inf.pras.
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
3
Serwis informacyjny
Morpol: wyniki I kw. 2011 19 maja br. wyniki I kwartału br. zaprezentowała Grupa Kapitałowa Morpol. Przychody grupy Morpol wyniosły 127,1 mln euro i były o 41% wyższe niż w I kwartale 2010 r., co jest głównie efektem akwizycji hodowli łososi oraz wzrostu cen produktów. Zysk operacyjny EBIT wyniósł 6,2 mln euro i był o 19% wyższy niż przed rokiem. Za sprawą innego niż w zeszłym roku terminu Wielkanocy, w I kwartale br. Morpol sprzedał o 3% mniej produktów własnych niż przed rokiem — 15,7 tys. ton (w tym 5,0 tys. ton łososi wędzonych na zimno). rap.sp.
Stanpol — wysoka dynamika przychodów Stanpol Sp. z o.o. ze Słupska to przedsiębiorstwo specjalizujące się w obróbce (filetowaniu) ryb świeżych, w tym m.in dorszy bałtyckich. W 2009 r. spółka zanotowała wysoki, ponad 50%, wzrost przychodów ze sprzedaży produktów do poziomu 37 mln zł. Zysk z działalności operacyjnej wyniósł 1,8 mln zł (wobec 0,9 mln zł straty rok wcześniej). Wysoka dynamika wzrostu przychodów i rodzinny charakter firmy zapewniły jej wysokie miejsce w tegorocznym rankingu Firma Rodzinna Roku 2011 Newsweek Polska. Spółką kieruje prezes zarządu Jerzy Safader. teka
Rybak S.A.: wzrost obrotów Rybak z Unieradza (gm. Siemyśl), to spółka akcyjna specjalizująca się w mechanicznej obróbce wstępnej śledzia bałtyckiego. W kwietniu 2011 r. firmie przyznano wyróżnienie w konkursie Firma Rodzinna Roku 2011 za 31% dynamikę wzrost dochodów (w latach 2008-2010). Wg opublikowanych danych finansowych w KRS, spółka zanotowała w 2008 r. 3,6 mln zł przychodów. Spółką kieruje prezes zarządu Sylwia Witczańska. Firma jest laureatem nagrody Złotego Śledzia Bałtyckiego targów Polfish 2007. teka
Wilbo: ponownie strata
Grupa Kapitałowa Wilbo S.A. rozczarowała inwestorów danymi za I kwartał 2011 r., co znalazło od razu odbicie w spadku kursu akcji spółki. Przez pierwsze trzy miesiące br. G.K. Wilbo uzyskała 46 mln zł przychodów (spadek o 1%), wykazując jednocześnie 3,1 mln zł straty netto przypadającej na akcjonariuszy jednostki dominującej. Dla porównania w I kwartale 2010 r. przy niemal identycznych przychodach spółka zarobiła na czysto 1,8 mln zł. W I kwartale 2011 r. wyższa była niż przed rokiem sprzedaż konserw rybnych, jednak znacząco spadły przychody ze sprzedaży marynat i ryb wędzonych, co nie najlepiej świadczy o zarządzaniu portfolio produktów spółki Proryb (przychody ze sprzedaży produktów pod marką Proryb spadły o 37%). W ocenie Zarządu Wilbo S.A. grupa boryka się z ciężką sytuacją na rynku surowców, zarówno sprowadzanych z Azji, jak i z Europy. Od IV kwartału 2010 r. obserwowany jest bezprecedensowy wzrost cen surowców rybnych. W dniu 5 maja br. Wilbo S.A. poinformowało o rozwiązaniu umowy o prace z główną księgową Lidią Matusik i odwołaniu jej z funkcji prokurenta spółki. rap.sp. 4
Powstała G.K. Superfish
Graal S.A. przeniósł na Superfish S.A. prawo własności do udziałów w spółkach Kordex i Gaster, tworząc Grupę Kapitałową Superfish. Grupa ta, należąca do G.K. Graaal S.A., będzie zajmować się głównie produkcją marynat rybnych. Graal planuje dokapitalizowanie G.K. Superfish S.A. poprzez znalezienie inwestora finansowego lub wprowadzenie na giełdę. W 2010 r. Superfish S.A. uzyskał 86,3 mln zł przychodów, odnotowując 1,7 mln zł straty netto. Kordex Sp. z o.o. uzyskała 27,1 mln zł przychodów, generując 0,2 mln zł zysku netto, zaś Gaster Sp. z o.o. sprzedał produkty o wartości 9,9 mln zł, uzyskując 54 tys. zł zysku netto. Grupa Kapitałowa Graal S.A., do której należą m.in.: nowo utworzona G. K. Superfish S.A. oraz Koral S.A. uzyskała w 2010 r. 492,1 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży i wypracowała 6,6 mln zł zysku przypadającego na akcjonariuszy Graal S.A.
Wyróżnienia dla firmy Mors Przetwórstwo Ryb Produkcyjne Mors Wanda Michalak, Bolesław Michalak Sp.J. z Bydlina koło Słupska, zostało laureatem rankingu „Gazele Biznesu 2010”. Przedsiębiorstwo specjalizuje się w produkcji zimnych marynat śledziowych. Wg rankingu firma zatrudnia ok. 107 osób. Spółka PRP „Mors” została również wyróżniona w konkursie Firma Rodzinna Roku 2011, którego wyniki opublikował 4 kwietnia br. popularny tygodnik „Newsweek Polska”. inf.pras.
Seko — mniejsze przychody i strata w I kwartale 2011 Seko S.A. uzyskało w I kwartale 2011 r. przychody w wysokości 27,8 mln zł, o prawie 8% niższe niż przed rokiem, przy czym przychody ze sprzedaży produktów rybnych obniżyły się o 8,5% (do kwoty 24 488 tys. zł). Główną przyczyną spadku przychodów ze sprzedaży produktów w I kwartale 2011 r. (w stosunku do tego samego okresu 2010 r.), był fakt, iż Święta Wielkanocne, które są okresem tradycyjnego zwiększonego popytu na produkty rybne, w bieżącym roku wypadły w II kwartale. Spółka odnotowała 0,4 mln zł straty netto wobec 1,5 mln zł zysku w I kwartale ubr. Zdaniem zarządu wpływ na wyniki finansowe I kwartału miały rosnące ceny surowców — ryb, oleju i opakowań. rap.sp.
Arpol mocno w górę Arpol Sp. z o.o. z Władysławowa to przedsiębiorstwo specjalizujące się w obróbce ryb świeżych z połowów bałtyckich i produkcji mrożonych filetów rybnych. Od 2009 r. w wyniku problemów z surowcem dorszowym spółka przetwarza też na większą skalę surowce importowane. W 2009 r. spółka Arpol zanotowała 11,3 mln zł przychodów (zwiększając w ciągu 5 lat obroty aż 7-krotnie). W kwietniu 2011 r. Newsweek Polska wyróżnił spółkę w konkursie Firmy Rodzinne Roku 2011. Przedsiębiorstwem kieruje prezes zarządu Andrzej Argalski. teka
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Serwis informacyjny
fot. © GlobalGAP
European Seafood Exposition w Brukseli, czyli obraz sektora rybackiego na świecie
Ponad 1600 wystawców ze 140 krajów można było spotkać na tegorocznych targach European Seafood Exposition w Brukseli w dniach 3-5 maja br. Wśród wystawców znaleźli się przedstawiciele wszelkiego rodzaju produktów z organizmów wodnych: świeżych, w puszkach, mrożonych oraz produkty o wartości dodanej. Swoje stoiska miały również firmy oferujące systemy przechowywania ryb, maszyny do przetwórstwa, usługi w zakresie transportu, ubezpieczenia oraz technologii informatycznych. Poszczególne kraje miały swoje obszary wystawiennicze. Niestety po raz kolejny nie było wśród nich Polski. Na szczęście znalazły tam swoje miejsce firmy takie, jak Abramczyk i Morpol. Targi ESE są rajem dla tysięcy zwiedzających, którzy mogą skosztować produktów z całego świata. Jest to idealne miejsce, aby zdać sobie sprawę z ogromnej różnorodności produktów, jakie trafiają na nasz rynek z różnych części świata. Jest to również miejsce do zaprezentowania nowych produktów, czy pochwalenia się osiągnięciami. Spośród wielu wydarzeń, które w tym roku miały miejsce podczas tych targów było ogłoszenie na stoisku Komisji Europejskiej zawiązania się koalicji pomiędzy
WWF (organizacja ochrony przyrody), AIPCE-CEP (międzynarodowa organizacja przetwórstwa i handlu), EUROCOMMERCE (organizacja reprezentująca sprzedaż hurtową), EURO COOP (organizacja broniąca praw konsumentów UE) oraz EURO-TOQUES (organizacja reprezentująca ponad 2000 szefów kuchni z całej Europy). Koalicja ta ma na celu połączenie sił, aby wpłynąć na kształt reformy Wspólnej Polityki Rybackiej w 2012 r. Główne postulaty wobec reformy zakładają obowiązkowe długofalowe plany zarządzania rybołówstwem, przeniesienie decyzyjności odnośnie tych planów na poziom regionalny, poprawa zarządzania zaopatrzeniem rynku europejskiego w ryby, zapobieganie marnotrawieniu zasobów ryb oraz wdrożenie zasad Wspólnej Polityki Rybackiej na wszystkich wodach, gdzie połowy prowadzi flota unijna. Innym wydarzeniem było oficjalne przekazanie przez WWF standardów dla certyfikacji pangi, tilapii, uchowców i mięczaków do ASC (Aquaculture Stewardship Council — instytucja, której zadaniem będzie certyfikacja produkcji akwakultury). Ogłoszono w ten sposób zakończenie fazy organizacyjnej ASC i przejście do fazy operacyjnej, a dyrektor ASC ds. standardów Bas Geerts zapowiedział, że standardy dla tilapii powinny wejść w życie już w sierpniu (pozostałe do końca 2011 r.). Szkoleniem instytucji audytujacych zajmie się GlobalGAP.
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
European Seafood Exposition wpisują się na stałe w kalendarz najważniejszych wydarzeń branżowych o wymiarze światowym. Są to największe targi sektora szeroko pojętego rybactwa i przetwórstwa na świecie. Ich odwiedzenie, poza nawiązaniem kontaktów handlowych, daje również pogląd na trendy panujące w sektorze, kierunki zmian. Każdy zwiedzający patrzy na stoiska pod własnym kątem. W mojej opinii, widoczny jest narastający trend firm do posiadania możliwie największej liczby logotypów certyfikujących produkt pod jakimś kątem, czy to jakości, ekologii, czy też dobrostanu. European Seafood Exposition w Brukseli, to obraz sektora rybackiego na świecie. Szkoda tylko, że znowu zabrakło na nim Polski. ap
Armatorzy statków rybackich z Wysp Falklandzkich na targach ESE. fot. © Marfrio
5
Artykuł promocyjny
Wywiad z Dariuszem Żmiją, dyrektorem ds. techniczno-organizacyjnych Seko S.A.
Najwyższy standard wykończeń na 8200 m2 SEKO S.A. jest jednym z czołowych przedsiębiorstw przetwórstwa rybnego w Polsce. Firma powstała w 1992 r. i zajmuje się produkcją marynat rybnych, wyrobów rybnych na bazie śledzia solonego, sałatek rybnych i jarzynowych, ryb smażonych w zalewach octowych i pomidorowych oraz innych rybnych wyrobów garmażeryjnych. MPR: Na rynku Seko działa od wielu lat, notuje dobre wyniki i nieustannie się rozwija. Firma co roku powiększa moce produkcyjne, w zeszłym roku została wybudowana nowa hala produkcyjna….. Dariusz Żmija, Seko: Pierwszy zakład zaczęliśmy budować w 1999 roku. Produkcję w nim zaczęliśmy w 2001 roku. Ten pierwszy zakład miał powierzchnię 3600 m2. Od tamtej pory nieustannie powiększaliśmy jego powierzchnię. Dobudowywaliśmy magazyny, przygotowalnie, część administracyjno-socjalną, doki załadunkowe, itd., aż powierzchnia starego zakładu w su-
mie w 2009 roku wyniosła 7600 m2. Wtedy zdecydowaliśmy o konieczności wybudowania nowego zakładu, który częściowo został sfinansowany z funduszy strukturalnych. Nowy zakład ma 8200 m2, tak że obecnie mamy w sumie 16000 m2 powierzchni użytkowej. MPR: W nowym zakładzie podobno znajduje się największa hala produkcyjna branży rybnej w Polsce… D.Ż.: Hala produkcyjna w nowym zakładzie ma 2 800 m2. Jest to rzeczywiście duża powierzchnia, jeśli popatrzymy na zakłady rybne w Polsce i chociażby na historię rozwoju naszego zakładu. Jak wspominałem wcześniej pierwszy zakład miał 3 600 m2 całej powierzchni użytkowej, a tutaj tylko hala produkcyjna ma 2 800 m2. MPR: Do nowej hali przenieśli Państwo część produkcji stałego asortymentu, czy była ona budowana z myślą o nowościach produktowych? D.Ż.: Stary zakład został zaprojektowany na 150 osób, a w pewnym
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
momencie pracowało w nim już 500 osób. Popyt na nasze produkty wzrastał i mimo rozbudowy zakładu, nie mieściliśmy się już z produkcją. MPR: W nowym zakładzie zadbali Państwo o jakość wykończenia i wyposażenie... D.Ż.: Budując nowy zakład kierowaliśmy się głównie doświadczeniami z lat poprzednich, z eksploatacji starego zakładu. Postanowiliśmy nie oszczędzać na materiałach i technologiach. Dla przykładu powiem, że cała konstrukcja stalowa zakładu jest ocynkowana. Elementy te nie mają bezpośredniego kontaktu z produkcją, a mimo wszystko musiały zostać zabezpieczone przed działaniem oparów pochodzących z esencji octowych używanych przy produkcji. W sposób dalekowzroczny podeszliśmy do wszystkich elementów wykończenia i wyposażenia — ścian, sufitów, posadzek, drzwi i in. Mamy świadomość, że remonty i naprawy tak
7
Artykuł promocyjny zwanych tańszych rozwiązań, po latach są dla firmy większym obciążeniem finansowym niż zainwestowanie w porządne materiały na etapie budowy. MPR: Dbałość o wyposażenie i wykończenie hali widać też w wyborze posadzki. Zdecydowali się Państwo na wykończenie betonu posadzką z żywicy poliuretanowej… D.Ż.: W starym zakładzie przetestowaliśmy różne rodzaje wykończeń podłogowych. Mieliśmy posadzki epoksydowo-kwarcowe, płytki typu Argelith, beton utwardzany powierzchniowo, ale żadna z tych posadzek nie wytrzymywała obciążeń występujących w zakładzie. Żywica epoksydowa po kilku latach nie wytrzymała obciążeń chemicznych. Płytki natomiast, a konkretnie spoiny, nie zniosły obciążeń mechanicznych związanych z procesem mycia. Woda wypłukuje fugę, a potem ocet, sól i woda penetrują pod płytkę. Poza tym fugi stanowią potencjalnie miejsce gromadzenia się bakterii. Posadzka betonowa sprawdza się natomiast tylko w magazynach wyrobów gotowych, gdzie nie ma ani środowiska mokrego, ani obciążeń chemicznych. Kilka lat temu zrobiliśmy na próbę posadzkę z żywicy poliuretanowej w dwóch chłodniach składowych na półprodukt marynowany i to rozwiązanie sprawdziło się idealnie. Ta posadzka zniosła obciążenia od najbardziej agresywnych substancji — soli, solanek, octu i służy nam do dziś. Dlatego w nowym zakładzie zdecydowaliśmy się tylko na ten typ posadzek. MPR: Wykonana posadzka to Flowfresh, poliuretanowy system z oferty firmy Flowcrete. Dlaczego zdecydowali się Państwo na wybranie tego konkretnego rozwiązania? D.Ż.: Z góry założyliśmy, że potrzebujemy posadzkę poliuretanową, grubą na 9-10 mm, w monokolorze. Flowfresh jest grubą posadzką układaną w jednej masie, dzięki czemu jej odporność i trwałość jest dużo większa. Posadzkę tą wykonała nam firma Posard z Koszalina, z którą już wcześniej współpracowaliśmy. MPR: Czy ta posadzka została wykonana tylko na hali produkcyjnej? D.Ż.: Nie, posadzkę Flowfresh mamy na 80% powierzchni nowego zakładu. W sumie na 6500 m2, na 8
które składają się: hala produkcyjna, hale manipulacyjne, marynaciarnie, magazyny półproduktów, magazyny warzyw, środki chemiczne, pomieszczenia przygotowania, kuchnie, smażalniki, chłodnie farszu, chłodnie ryby świeżej i myjnie. We wszystkich pomieszczeniach posadzka jest wykończona wyobleniem, które tworzy płynne przejście w stalowe cokoły. MPR: Posadzka była wykonywana na jesieni zeszłego roku. Zakład otwarto w lutym. Posadzka jest poddawana eksploatacji stosunkowo krótko, ale na pewno ma Pan już jakieś spostrzeżenia, odnoście tego, jak znosi ona obciążenia, którym jest poddawana... D.Ż.: Przemysł rybny to ciężki kawałek chleba dla posadzki. Przede wszystkim chodzi o ogromne obciążenia chemiczne. Ocet i sól są substancjami silnie żrącymi, które zniszczyłyby każdy inny system posadzkowy. Sam proces mycia też jest dużym obciążeniem. Posadzka jest pianowana, spłukiwana pod ciśnieniem. Zgodnie z procedurami do mycia używa się raz środków zasadowych, innym razem kwaśnych. Muszę przyznać, że posadzka ta jest bardzo podatna na mycie, łatwo z niej usunąć wszelkie zanieczyszczenia, mimo lekkiej faktury przeciwpoślizgowej. Poza tym chodzi też o obciążenia mechaniczne od ruchu wózków paletowych. MPR: Posadzka Flowfresh o grubości 9 mm ma odporność termiczną do 120°C. To ma też znaczenie w Pana zakładzie… D.Ż.: Oczywiście, ma to znaczenie przy procesie mycia. Ale ważniejsze jest to, że w zakładzie mamy piece smażalnicze do opiekania Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
ryb. Zdarza się, że ze smażalnika kapnie na posadzkę olej, który ma nawet 150°C i nie zauważyliśmy, aby prowadziło to do zniszczenia nawierzchni. MPR: Mają Państwo w planach nowe inwestycje? D.Ż.: W tej chwili mamy rezerwę produkcyjną, która powinna starczyć przynajmniej na dwa lata. Ale jeśli tylko będzie taka potrzeba, jesteśmy przygotowani na rozbudowę zakładu. MPR: W takim razie życzę, aby zakład rozwijał się tak prężnie jak do tej pory. Dziękuję bardzo za rozmowę.
Reklama
Szanowni Państwo, W imieniu firmy NESSEpol Sp. z o.o. chcielibyśmy serdecznie Państwa zaprosić na 11. Międzynarodowe Targi Przetwórstwa i Produktów Rybnych POLFISH 2011, które odbędą się w Gdańsku w dniach 31.05.-02.06.2011 • Produkty najlepszej jakości o wspaniałych i niepowtarzalnych smakach • Optymalne rozwiązania do przemysłu rybnego: — Piccantos – sosy i dippy według domowych receptur; — Europe’s seasides – tradycyjne i kolorowe produkty nadmorskich regionów Europy; oraz wiele innych innowacyjnych produktów, będzie czekać na Państwa na naszym stoisku B17 w hali nr 5!
FRUTAROM SAVORY SOLUTIONS GMBH IM TWEYAD 1 D-27612 LOXSTEDT - NESSE
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
NESSEpol Sp. z o.o. tel.: +48 68 329 02 39 tel./fax: +48 68 324 38 66
9
Artykuł promocyjny
Wywiad z Arturem Katsavos Key Account Manager firmy Royal Greenland
Royal Greenland wkracza na rynek polski MPR: Royal Greenland należy do liderów branży rybnej w Europie. Jaką rolę w strukturze RG pełni zakład w Koszalinie, jaki jest jego profil produkcji? Artur Katsavos: Znaczącą. Royal Greenland Koszalin to jeden z największych zakładów produkcyjnych firmy w Europie. Nasze produkty trafiają na rynek duński, francuski, angielski, włoski, niemiecki jak również skandynawski, no i oczywiście polski. Zakład specjalizuje się w filetowaniu ryb płaskich, takich jak halibut, gładzica oraz flądra, produkujemy bogaty asortyment wysoko przetworzonych produktów rybnych na bazie tego surowca, jak również dorsza i łososia dzikiego. Asortyment składa się głównie z filetów panierowanych, nadziewanych produktów rybnych, filetów naturalnych, paluszków rybnych oraz gotowych dań rybnych takich jak ryby w sosie, zupy rybne. MPR: Skąd pochodzą surowce do produkcji wyrobów RG? Czy przedsiębiorstwo kupuje ryby od polskich rybaków bałtyckich? Jaka jest polityka firmy w zakresie zaopatrzenia w surowce pochodzące z certyfikowanego, zrównoważonego rybołówstwa? Artur Katsavos: Jako firma międzynarodowa dysponujemy surowcami praktycznie z każdego zakątka świata. Produkcja nasza opiera się jednak głównie na rybach poławianych w wodach opływających
10
Grenlandię, takich jak halibut i dorsz. Na rynku lokalnym skupujemy znaczne ilości flądry bałtyckiej, która również stanowi podstawowy surowiec używany w naszym zakładzie, wykorzystywany głównie do produkcji filetów panierowanych oraz nadziewanych. Firma nasza posiada certyfikat MSC (Marine Stewardship Council), oznaczamy nim wybrane produkty posiadające w/w certyfikat: łosoś pacyficzny, gładzica z Morza Północnego, dorsz pacyficzny i atlantycki, morszczuk, śledź z Morza Północnego, czarniak. Certyfikat ten obejmuje coraz większą ilość ryb, skorupiaków morskich oraz przetworów rybnych. Co prawda ich ceny są nieco wyższe, ale rosnąca świadomość proekologiczna konsumentów sprawia, że liczba nabywców powiększa się. MPR: Czy rynek polski jest obiecującym rynkiem dla firmy RG? W jakim segmencie cenowo-jakościowym i w jakich kanałach dystrybucji RG dystrybuuje swoje produkty mrożone w Polsce? Artur Katsavos: Jak najbardziej, możliwości rozwoju upatrujemy zarówno w sprzedaży detalicznej, jak i segmencie HORECA, jesteśmy firmą „młodą” na rynku polskim, jednak wynik ostatniego roku sprzedaży na rynku lokalnym potwierdza coraz większe zainteresowanie odbiorców krajowych. Jakość produktów jest naszą bardzo mocną
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
stroną. Produkty naturalne odznaczają się niskim poziomem glazury i brakiem dodatków chemicznych, takich jak polifosforany. Produkty panierowane przygotowujemy na bazie najwyższej jakości składników. Biorąc pod uwagę wysoką jakość naszej oferty, ceny są bardzo konkurencyjne. MPR: Które nowe produkty RG szczególnie poleciłby Pan polskim konsumentom? Artur Katsavos: Szczególnie chcielibyśmy polecić serię produktów na bazie flądry bałtyckiej. Panierowana i nadziewana flądra ze szpinakiem i fetą, krewetkami i brokułami oraz filet z flądry oprószony delikatnie mąką (tradycyjny polski sposób przygotowania ryby). Zachęcamy także do spróbowania naturalnych polędwic z dorsza i halibuta grenlandzkiego.
Royal Greenland Seafood Sp. z o.o. 75-209 Koszalin, ul. BoWiD 15 tel.: +48 94 344-92-00 fax: +48 94 344-92-01 www.royalgreenland.com
Artykuł Promocyjny
12
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Artykuł Promocyjny
EUSKAN — młody i doświadczony EUSKAN obecny jest na polskim rynku już od 4 lat. Zaczynaliśmy od dostaw prostych jednostek przeznaczonych do pompowania ryb pelagicznych z trału do ładowni i na nabrzeże, pomp do manipulacji z rybami słodkowodnymi (karp, pstrąg). Z czasem nasze projekty stały się coraz bardziej złożone, doszły: rozbudowy systemów jednozbiornikowych na dwuzbiornikowe (w celu zwiększenia wydajności i podniesienia elastyczności systemu), kompleksowe opracowanie i wykonanie systemu transportu w przetwórni, projekty indywidualne, np. system pompowy z własnym zasilaniem posadowiony na przyczepie i wiele innych. Nasze instalacje działają już w kilkunastu miejscach w Polsce. Najistotniejsze to: 1) Koga Maris w Helu — wyposażenie 3 trawlerów w próżniowe systemy pompowe, a następnie ich rozbudowa do urządzeń dwuzbiornikowych; 2) Koga Maris — zaprojektowanie i wykonanie kompleksowego systemu rozładunku trawlerów, obejmujący pompowanie z ładowni do zbiorników buforowych, na-
stępnie podawanie ryb na sortownicę i do chłodni; 3) Rybołówstwo Morskie Jacek Schomburg — próżniowy system pompowy z rozładunkiem poszczególnych ładowni obsługiwanym automatycznie ze sterówki; 4) GR Starzawa — dwuzbiornikowy system posadowiony na przyczepie do pompowania karpi do 2,5 kg; 5) Aquabiofarm — pompa z jednym zbiornikiem przeznaczona do pompowania pstrągów i karpi, z wymienną końcówką 6''/8''. Każde z tych rozwiązań charakteryzuje się unikalnymi rozwiązaniami technicznymi, efektywnością i elastycznością. Pompujemy ryby szybko, sprawnie i bez strat. Proponowane przez nas urządzenia cechuje kilka, istotnych z punktu widzenia użytkownika, elementów: 1) Stosowana przez nas pompa próżniowa firmy SAMSON jest modelem dostępnym na rynku. Tym samym przy ewentualnej wymianie bądź naprawie nie jest się skazanym na jednego tylko dostawcę. Ponadto SAMSON dysponuje w Polsce certyfikowanym serwisem;
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
2) Innowacyjny system EFC (Easy Flapper Change) umożliwia wymianę lub konserwację klap utrzymujących ciśnienie w zbiorniku bez konieczności demontażu rur, co ma szczególne znaczenie w warunkach morskich; 3) Separatory wody EUSKAN wyposażone są w specjalne leje do wyładunku umożliwiające podłączenie rury do wylotu separatora — użytkownik nie musi wykonywać tego we własnym zakresie; 4) Unikalna konstrukcja końcówki ssącej do trału, będąca wynikiem kilkumiesięcznych prac, konsultacji i prób z udziałem polskich rybaków. Jesteśmy do Państwa dyspozycji. Powierzcie nam zaprojektowanie dowolnego systemu, a nasza doświadczona kadra zaproponuje rozwiązanie zarówno efektowne, jak i efektywne. Co jak co, ale ryby pompować potrafimy. Przekonajcie się Państwo sami odwiedzając nas na targach Polfish — stoisko C01. Sławomir Miazek e-mail: sm@euskan.com
13
Rybołówstwo Morskie
Krzysztof Stanuch, Andrzej Boczkowski
Nowa „kopertowa” konstrukcja worków stosowanych w rybołówstwie Zjawisko selektywności sieci powszechnie zwane selektywnością występuje wówczas, kiedy narzędzie połowów np. włok łowi tylko ryby o określonych rozmiarach. Takie wyjaśnienie zawarte jest chociażby w opracowaniu pod tytułem Dynamika stada (Andrzej Kompowski, Jan Horbowy; MIR 1990). Ryby w zależności od wieku czy długości są podatne lub niepodatne na określone narzędzia połowów. Prof. Józef Świniarski w swojej publikacji pod tytułem Technologia połowu organizmów morskich (Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1993 ) podaje, że selektywne właściwości połowowe włoków dotyczą głównie końcowej części gardzieli oraz worka. Podkreśla przy tym wagę prawidłowego określenia rozmiaru oczek w tych częściach włoka. Dalej pisze, że właściwości selektywne włoka zależą od współdziałania czynników technicznych i biologicznych. Jako biologiczne czynniki wymienia między innymi ekologiczne uwarunkowania bytowania ryb i związane z tym ich reakcje na pracę stosowanego narzędzia. Do czynników technicznych wymienionych przez prof. Świniarskiego należą przede wszy-
stkim właściwości fizyczno-mechaniczne materiałów, kąt natarcia włoka oraz forma ukształtowania oczka, jego naprężenie i kształt. Selektywność często przedstawiamy za pomocą krzywej, która najczęściej ma postać sigmoidy. Wielkość ryb, przy której zaczynają one być poławiane oznaczane jest symbolem Lo. Symbol L100 wskazuje na to że mamy do czynienia z pełną podatnością ryb na narzędzie. Najważniejszym jednak punktem krzywej selektywności jest wartość L50. Jest to wartość, która pokazuje nam taką wielkość ryby, przy której połowa ryb tej wielkości ucieknie z narzędzia. Nachylenie tej krzywej mówi o zakresie wielkościowym uciekających ryb i w kontekście odrzutów generalnie dąży się do tego aby zakres ten był jak najmniejszy. W ostatnim czasie dużo mówi się o selektywności narzędzi połowów i jej poprawie. Zwykle pojęcie to kojarzone jest z wielkością oczek i sprowadza się do schematu myślowego, że większe oczko równa się lepsza selektywność. Typowy przykład takiego podejścia widzimy chociażby w działaniach polityków,
Widok końcowej części worka od strony „sznurówki” (widoczne zniekształcenia układu oczek jako efekt odwzorowania czaszy kuli zbudowanej z jądra na płaszczyźnie)
14
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
którzy w 2009 roku podjęli kolejną decyzję o zwiększeniu minimalnego rozmiaru oczka do 120 mm (ang. inside mesh) w workach służących między innymi do połowów dorsza. Była to jednak decyzja raczej obliczona na efekt „medialny”, nie mająca uzasadnienia w wynikach badań naukowych. Znacznie mniejszą uwagę zwraca się na zmiany konstrukcji narzędzi połowu, jako potencjalnie lepszej drogi do uzyskania poprawy selektywności we wszystkich jej aspektach. To właśnie konstrukcja narzędzi, głównie worków, stwarza większe możliwości osiągnięcia tego celu. Przykładem są chociażby istniejące w rybołówstwie bałtyckim worki BACOMA i T90. Z badań oraz dotychczasowej praktyki wynika, że worki T90, przynajmniej w początkowym okresie eksploatacji, charakteryzują się większą selektywnością niż worki BACOMA o tych samych rozmiarach oczek. Niestety, te konstrukcje też nie są doskonałe, o czym świadczą badania naukowe i wynikające z badań krzywe selektywności tych narzędzi. Jedną z przyczyn ograniczania ucieczki niewymiarowych ryb jest sama konstrukcja końcówki worka T90 jak i BACOMA, gdzie mamy sytuację, w której stała ilość oczek stanowiących obwód worka zbiega się do jednego miejsca („sznurówki”) powodując tym samym, że oczka w tym miejscu są prawie lub zupełnie zamknięte. Współczynnik rozwarcia oczek (Ux) zmniejsza wraz ze zmniejszającą się średnicą worka. Na poniższym zdjęciu widać różny kształt jaki przyjmują oczka w zależności od miejsca ich położenia:
Rybołówstwo Morskie Nasza propozycja dotyczy worka T90 oraz worka z oknem BACOMA i pokazuje nową konstrukcję jego końcówki w której oczka są zupełnie otwarte i przyjmują kształt oczek kwadratowych (T45), a więc takich jakie mamy w oknach BACOMA. Generalnie zmiana jest stosunkowo prosta i przede wszystkim uniwersalna, mogąca mieć również zastosowanie w innych workach stosowanych w rybołówstwie. Warto podkreślić informację ważną dla rybaków, że proponowana zmiana nie wymaga budowy nowych worków i może być dokonana w obecnie istniejących narzędziach. Zmiana w konstrukcji polega na wycięciu dwóch klinów w całej szerokości tzw. „pracujących oczek” w końcowej części każdego panelu krojem AB. Ich głębokość zależy oczywiście od szerokości panelu worka.
Rys. widok „kopertowego” zakończenia worka wg nowej konstrukcji (kropki po dwóch stronach pokazują umiejscowienie natów worka)
nie będą one blokować oczek w końcówce worka (przynajmniej w mniejszym stopniu niż dotychczas), co z kolei stworzy większą szansę ucieczki ewentualnym kolejnym niewymiarowym osobnikom. W nowej konstrukcji będzie też zmniejszony tzw. efekt „wiadra”, a więc pchania wody w przeciwnym kierunku. Spowoduje to zmianę przepływów hydrodynamicznych w narzędziu, przez co spodziewane jest mniejsze więźnięcie ryb w oczkach. Oczekiwana poprawa selektywności nowego narzędzia nie polega na zwiększeniu rozmiaru uciekających ryb, lecz na uzyskaniu większej ilości ucieczek ryb niewy-
miarowych i zmniejszenie zakresu selektywności narzędzia. Zmiana tego zakresu pozwoli ograniczyć odrzuty, co jest obecnie jednym z podstawowych celów Wspólnej Polityki Rybackiej. Zmiana aktualnie obowiązującej konstrukcji na nową wiąże się ze zmianą sposobu wiązania tzw. „sznurówki”. Przedstawiona przez nas propozycja wymaga dalszych konsultacji z rybakami i wykorzystania ich praktycznej wiedzy dotyczącej samego procesu połowu. Proponowana przez nas konstrukcja prezentowana była na spotkaniu Regionalnej Grupy Doradczej Morza Bałtyckiego (BSRAC), które odbyło się w Simrishamn w Szwecji. Mamy nadzieję, że znajdzie ona zainteresowanie nie tylko wśród rybaków czy osób odpowiedzialnych za kreowanie i wdrażanie instrumentów zarządzania rybołówstwem, ale również wśród organizacji pozarządowych, które współpracują z rybakami w zakresie ochrony mórz i ich zasobów. Krzysztof Stanuch, Andrzej Boczkowski Baltic Net Ltd
Worek włoka. Panel górny / Panel dolny
Ponowne zszycie w/w klinów, które nazwaliśmy zakończeniem „kopertowym”, pozwoli uzyskać obszar, w którym wszystkie oczka będą odwrócone o 45° w stosunku do natów. Takie ułożenie oczek spowoduje uzyskanie tzw. oczek kwadratowych (ang. sqare mesh) i dzięki temu będą one otwarte w czasie całego procesu trałowania. Zmęczone próbami ucieczki niewymiarowe ryby, które zwykle więzną w końcu worka w zamkniętych oczkach teraz, dzięki tym zmianom, będą miały większą Powyższe zdjęcie przedstawia ułożenie oczek w proponowanej konstrukcji końcówki możliwość ucieczki. Dzięki temu worka Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
15
Artykuł promocyjny
Kontakt: Regina Dedow Tel: +49 (0) 451-53020 email: regina.dedow@baader.com
Przedstawicielstwo w Polsce; Robert Rybiński tel. +48 502 632 065 email: ewimex@infoserve.pl
Wielu zadowolonych klientów już teraz zwiększa swoje możliwości produkcyjne oraz jakość przy pomocy maszyn do przetwórstwa łososia firmy Baader Wysoki Uzysk — Zwiększona Wydajność — Wysoka Jakość — Higieniczne Wykonanie — Niezawodność — Identyfikacja Drogi Przetwarzania — Obsługa Klienta W dzisiejszym, pełnym wyzwań, przemyśle przetwórstwa spożywczego misją firmy Baader jest zapewnienie najlepszych rozwiązań w produkcji bezpiecznej żywności na całym świecie. Naszym celem jest zredukowanie siły roboczej poprzez wyeliminowanie powtarzających się wykonywanych ręcznie zadań za pomocą bezpiecznych i higienicznych zautomatyzowanych rozwiązań. Firma Baader jest także świadoma, iż osoby zajmujące się przetwarzaniem żywności zawsze szukają ulepszonych sposobów w celu monitorowania oraz nadzoru produkcji. Firma Baader bierze te ambicje pod uwagę i oferuje Oprogramowanie do Zarządzania Produkcją w celu monitorowania i optymalizowania całkowitych osiągnięć produkcyjnych. Firma Baader dostarcza klientowi wszystkie kluczowe wyniki w czasie rzeczywistym dla każdego etapu wraz z pełną identyfikacja drogi przetwarzania oraz daje managerowi możliwość dokonywania niezbędnych poprawek w czasie rzeczywistym w celu optymalizacji uzysku, jakości oraz wydajności. NOWA Wysokowydajna Linia do Przetwórstwa Łososia firmy Baader stanowi jeden z najlepszych przykładów tego Rozwiązania w dziedzinie Bezpieczeństwa Żywności oraz Jakości na każdym z etapów. Linia składa się z: Odgławiarka • Oszczędzanie Uzysku przy pomocy Odgławiarki BAADER 434, która dokonuje cięcia 16
w kształcie litery U. Dokonywanie pomiaru każdej ryby oraz samoregulujące się narzędzia tnące w celu zoptymalizowanego cięcia oraz uzyskania maksymalnej wydajności. NOWA Maszyna do Filetowania • Wysoka Wydajność oraz Najlepsza Jakość Filetów jest możliwa dzięki NOWEJ Wysokowydajnej Maszynie do Filetowania BAADER 581 — zaprojektowanej w całkowicie nowy, innowacyjny sposób w odniesieniu do uzysku, osiągnięć, zwiększonej wydajności, nadzoru produkcji, jakości filetów, bezpieczeństwa żywności, higieny oraz obsługi. Jakość filetów jest najprawdopodobniej najlepsza z dotychczasowych na całym świecie, z zachowaniem najwyższej wydajności. NOWE Urządzenie do transferu Filetów • Zoptymalizowany przepływ filetów w celu większej przepustowości w linii z NOWYM Automatycznym Urządzeniem do Transferu filetów BAADER 518 połączonym z Wysokowydajną Fileciarką Baader 581. Jest to klucz do najwyższej skuteczności linii. Unowocześniona Maszyna do Trymowania • Zmaksymalizowana wartość produkcji, uzysk, przepustowość oraz jakość dzięki urządzeniu Baader 988 — całkoMagazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
wicie automatycznej maszynie do wycinania filetów. Dobrze znane urządzenie BAADER 988 przeszło ogromny „Lifting” dzięki nowemu układowi sterowania, nowym narzędziom, większej prędkości oraz nowemu systemowi próżniowemu. Jest to idealne rozwiązanie do wysokowartościowego trymowania spełniającego wymogi klienta. Każdy filet zostaje poddany ocenie na podstawie jego rozmiaru, objętości, koloru oraz melaniny a następnie odpowiednio wycięty. Końcowa Kontrola • Urządzenie do Końcowej Kontroli Baader 560 posiada modularną konstrukcję w celu dokonywania wycinania w trybie online oraz dodatkowego w trybie offline. Przy pomocy Urządzenia do Końcowej Kontroli możliwe jest kontrolowanie, usuwanie lub ponowne przesyłanie filetów (np. w przypadku uszkodzonych filetów) przy pomocy sygnałów sortujących z maszyny do trymowania, do późniejszych procesów na linii. System Ważenia oraz Klasyfikacji • Stosowany w celu obliczania uzysku, ważenia oraz zarządzania późniejszym przepływem produktu. Został on zaprojektowany z naciskiem na dokładność, higienę oraz zapewnia on zaawansowane osiągnięcia.
Artykuł promocyjny
Udoskonal swój biznes dzięki wiedzy o tym, co wnosisz, a co możesz z tego uzyskać! NOWE Oprogramowanie do Zarządzania • Całkowita identyfikacja drogi przetwarzania przy pomocy rozwiązania IT firmy Baader dla najbardziej innowacyjnego w dzisiejszych czasach przetwórstwa łososia pozwala na optymalizację korzyści oraz całkowitych osiągnięć produkcji. Dotyczy to całego łańcucha zwiększonej wartości produkcji od otrzymania produktu do jego zapakowania oraz dostarcza wszystkie wyniki w czasie rzeczywistym dla każdego z etapów z pełną identyfikacją drogi przetwarzania dającą managerowi możliwość dokonywania niezbędnych poprawek w czasie rzeczywistym w celu optymalizacji wydajności. Wypowiedzi naszych trzech zadowolonych klientów: Oświadczenie firmy Marine Harvest: Marine Harvest Eggesbǿnes, firma która przetestowała pierwszą linię do przetwórstwa łososia firmy Baader była pod ogromnym wrażeniem nowej maszyny do filetowania łososia Baader 581, a także całej koncepcji linii, mimo iż linia testowa nie posiadała wszystkich nowych funkcji, które są obecnie dostępne. Pan Bjarne O.R Mǿller (Manager ds. Produkcji Działu Filetowania) firmy Marine Harvest po-
wiedział: „Maszyna do filetowania jest rewolucyjna z powodu swojej wydajności oraz wspaniałemu otwartemu projektowi. Łatwo się ją czyści oraz konserwuje. Jakość fileta jest bardzo dobra. Byliśmy pod takim wrażeniem wydajności oraz jakości produktu, że zdecydowaliśmy się wdrożyć 4 nowe linie do przetwórstwa łososia firmy Baader do naszej nowej fabryki filetowania łososia.”
nia informacje w czasie rzeczywistym dla każdego z etapów, włącznie z pełną identyfikacją drogi przetwarzania oraz raportami dla kierownictwa, dającym managerowi możliwość wprowadzania koniecznych poprawek w czasie rzeczywistym w celu optymalizacji wydajności a także przepustowości”, zgodnie z tym co powiedział Pan Marnix Perquy. Firma Morpol oświadczyła:
Firma The Scottish Salmon Company stwierdziła: Jednym z ostatnich najnowszych pomyślnie zrealizowanych projektów firmy Baader było zainstalowanie pełnej linii do przetwórstwa łososia dla firmy The Scottish Salmon Company w ich zakładzie na Wyspach Zachodnich. Projekt zawierał najnowsze technologie firmy Baader oraz kompletne rozwiązania IT. „Obydwa zespoły, z firmy Baader oraz firmy The Scottish Salmon Company, stworzyły wspaniałą grupę wykwalifikowanych oraz doświadczonych ludzi i instalacja linii poszła gładko zgodnie z planem w krótkim czasie. Cała interakcja pomiędzy obydwoma zespołami była pozytywna”, powiedział Pan Marnix Perquy, Dyrektor Generalny firmy The Scottish Salmon Company. „Rozwiązanie IT firmy Baader stanowi serce nowej linii do przetwórstwa łososia. Pozwala ono na monitorowanie każdego etapu procesu produkcyjnego oraz zapew-
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Misją firmy Morpol jako najbardziej skutecznego producenta wartościowych wyrobów z łososia jest ustalanie standardu dla branży rybnej przy pomocy najnowszej supernowoczesnej technologii w filetowaniu — maszyny BAADER 581. „Od pierwszego dnia produkcji maszyna pracuje ponad 20 godzin na dzień bez jakichkolwiek problemów nawet przy Pstrągu oraz rozmrożonym Łososiu Sockeye mówi Tomasz Pyjor, manager ds. produkcji w firmie Morpol. Wydajność oraz jakość znacznie się zwiększyły. W firmie Baader znaleźliśmy prawdziwego partnera w przetwórstwie oraz serwisowaniu. Bardzo cieszy nas chęć współpracy oraz odpowiednie nastawienie zespołu serwisowego Baader!”
17
Artykuł promocyjny
Składowanie… na najwyższym poziomie, dystrybucja na terenie całego kraju. Cz. 2 Informacja na wagę złota Dostępna na zawołanie. Zawsze na czas i na bieżąco z aktualnymi trendami. Precyzyjna i rzeczowa — bez niedomówień, dwuznaczności, czy przekłamań. Właśnie taka jest najbardziej pożądana. Dobra informacja, bo o niej tu mowa, to podstawa skutecznej komunikacji międzyludzkiej, jak i warunek sine qua non wszelkich biznesowych procesów decyzyjnych. W kontekście optymalizacji procesów związanych z obsługą łańcucha dostaw, efektywne zarządzanie informacją to także jedna z kluczowych determinant sukcesu. Bez sprawnego systemu wymiany danych, nie da się zapanować nad fizycznymi przepływami towarowymi, nie mówiąc już o poprawie efektywności i doskonaleniu procesów obsługi. A to właśnie one, w dzisiejszych realiach gospodarczych powinny posłużyć jako źródło budowania przewagi konkurencyjnej. Skończyły się czasy, gdy aby odnieść sukces wystarczyło mieć pomysł na innowacyjny produkt. Dziś, aby zdobyć przewagę, trzeba się wyróżniać nie tylko produktem, lecz także sprawnością, skutecznością, efektywnością działań podejmowanych w obrębie całego łańcucha dostaw. Dlatego też coraz więcej firm decyduje się na współpracę z podmiotami wyspecjalizowanymi w kompleksowej obsłudze logistycznej danej branży, np. żywności mrożonej. Dysponują one bowiem zapleczem infrastrukturalnym oraz sprzętowym i know-how, które gwarantują sprawną obsługę, pełne bezpieczeństwo i błyskawiczną wymianę informacji. Jest ona możliwa dzięki inwestycjom w zaawansowane systemy informatyczne. Jednym z przykładów operatora logistycznego, który od początku swojego istnienia kładzie nacisk na wdrażanie i rozwój nowoczesnych narzędzi IT jest PAGO. We wszystkich chłodniach działa system informatyczny klasy ERP, nadzorujący prace magazynowe, wspierający zarządzanie przedsiębiorstwem i obsługujący całość procesów biznesowych, związanych z logistyką powierzonych produktów. Dzięki niemu, do każdego fizycznego 20
przemieszczenia towarów zostaje przypisana adekwatna informacja, która jest dostępna na każdym stanowisku roboczym. W praktyce oznacza to, że np. zlecenie wydania określonej partii towarowej, wprowadzone w dziale administracji magazynowej, jest automatycznie widoczne przez brygadzistów na rampach i operatorów wózków widłowych w magazynie wysokiego składowania. Informacja o każdym procesie, jak np. mrożeniu, przepakowywaniu, etykietowaniu, zmianie lokalizacji, także zostaje odnotowana w systemie. Ponadto system informatyczny automatyzuje wiele procesów, podpowiadając lub wręcz wymuszając określone działania. Na podstawie algorytmów oraz danych zawartych w zleceniu, wskazuje określoną partię towarową do wydania, a podczas przyjęcia — nadaje lokalizację w systemie regałowym. Nie ma mowy o pomyłce, czy też intuicyjnym działaniu pracowników. Nie ma mowy o opóźnieniach, zagubieniu palety, czy też o nieplanowanych zaleganiu towaru w komorach, które mogłoby prowadzić do upływu terminu przydatności do spożycia. Zarządzanie informacją to także sprawna wymiana danych pomiędzy operatorem logistycznym, a kontrahentem oraz ogromna ilość dokumentacji handlowej. Połączenia interfejsowe pozwalają w pełni zautomatyzować ten proces, a tym samym skrócić czas obsługi, wyeliminować ryzyko popełnienia błędu przez personel oraz dokumentację w formie papierowej. Dzieje się tak dlatego, że informacja wprowadzona przez klienta, na przykład zlecenie dostawy określonej partii towarowej w dane miejMagazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
sce, zostaje automatycznie odnotowana w systemie informatycznym operatora. Natomiast fizyczne dostarczenie towaru przez operatora, znajduje błyskawiczne odzwierciedlenie w systemie klienta. Także generowanie raportów, na przykład stanów magazynowych odbywa się w sposób w pełni zautomatyzowany. To sprawia, że ilość uruchamianych przez PAGO połączeń interfejsowych z klientami wciąż rośnie. Nowoczesne systemy wymiany danych w połączeniu z zapleczem magazynowym, rozlokowanym na terenie całego kraju, nowoczesnym wyposażeniem, know-how oraz zaangażowaniem personelu operatora logistycznego, pozwalają osiągać wymierne korzyści w dziedzinie optymalizacji kosztów obsługi łańcucha dostaw. Tym samym, pozwalają budować przewagę konkurencyjną na fundamencie ze sprawdzonych rozwiązań systemowych, a nie z pozornych oszczędności. Pozornych, bo pociągających za sobą konsekwencje w postaci niesatysfakcjonujących wskaźników terminowości i kompletności dostaw, czyli krótko mówiąc: strat. Paulina Motylewska
Konferencja Przemysłu Rybnego
Jadwiga Seremak-Bulge
Rynek i spożycie ryb w 2010 r. oraz prognoza na 2011 r. Krajowa podaż Wg nieostatecznych szacunków przyjmuje się, że podaż ryb konsumpcyjnych na rynek krajowy była w 2010 r. o ponad 2% mniejsza niż w roku poprzednim i wyniosła około 507 tys. ton. Wpłynęły na to wyłącznie mniejsze połowy krajowe, które zmalały w porównaniu do roku poprzedniego o 17% do około 219 tys. ton. Na zmniejszenie połowów krajowych wpłynął zarówno 25% spadek połowów dalekomorskich, mniejsze o 16% połowy bałtyckie, jak i 7% zmniejszenie produkcji ryb słodkowodnych. Regres dotknął więc wszystkie obszary rybactwa krajowego. O 16% zmniejszeniu połowów bałtyckich zdecydował przede wszystkim 30% spadek wyładunków szprotów, czego nie zdołały skompensować wyższe o około 10% połowy śledzi i dorszy. Połowy szprotów wyniosły prawie 59 tys. ton (około 55% dostępnej kwoty połowowej) i były podobne jak w latach 2006-2008, a jednocześnie dużo niższe niż w 2009 r. (kiedy połowy szprotów z powodu spadku wartości złotego i znacznego wzrostu opłacalności ich wyładunków w portach duńskich podskoczyły do prawie 85 tys. ton). Połowy śledzi wzrosły do prawie 25 tys. ton, a więc prawie do poziomu z 2004 r., a obniżona kwota połowowa została wykorzystana w 74%. Połowy dorszy w ostatnim roku działania kary nałożonej na polskich rybaków i tzw. trójpolówki (systemu podziału kwot połowowych na statki dorszowe, polegającego na rotacyjnym wyłączeniu z połowów 2/3 jednostek) wyniosły 12,2 tys. ton, co pozwoliło wykorzystać obniżoną kwotę połowową w ponad 87%). Połowy storni w 2010 r. były rekordowe i przekroczyły 11,2 tys. ton. w wyniku angażowania się w ich nielimitowane dotychczas połowy coraz większej liczby statków. Ponadto w strefie przybrzeżnej Bałtyki rybacy wyłowili ponad 3 tys. ton, a więc o ponad 10% mniej niż rok wcześniej ryb słodkowodnych.
Wyłączenie z eksploatacji jednego statku oraz niższe połowy pozostałych 4 jednostek z powodu niewielkich połowów ostroboka spowodowało, że połowy dalekomorskie zmalały o 1/4 do 60 tys. ton. Połowy ryb słodkowodnych wg nieostatecznych danych spadły w 2010 r. po raz kolejny o około 2 tys. ton. do zaledwie 48 tys. ton. Był to najniższy historycznie poziom produkcji i połowów ryb słodkowodnych. Złożyła na to przede wszystkim 10% redukcja produkcji karpi i pstrągów w akwakulturze, przy mniejszej produkcji ryb dodatkowych — towarzyszących akwakulturze oraz połowach ryb dziko żyjących, których w 2010 r. złowiono około 16,5 tys. ton (łącznie z połowami wędkarskimi), a więc o prawie 2% mniej niż w 2009 r.
Produkcja ryb słodkowodnych od wielu lat znajduje się w stagnacji, a w ostatnich latach możemy mówić nawet o jej regresie. Po akcesji krajowa akwakultura nie tylko przestała rozwijać się, ale jest stopniowo ograniczana. Produkcja karpi w 2006 r. zmalała do około 15 tys. ton rocznie i wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, że jej wzrost w latach 2008-2009 miał charakter incydentalny. Podobnie produkcja pstrągów, swoje maksimum 17 tys. ton osiągnęła w latach 2006-2007 i w latach następnych zmalała do 14-15 tys. ton rocznie. Mimo niewątpliwych zalet bardzo wolno rozwija się produkcja pozostałych ryb towarzyszących akwakulturze. Wydaje się, że sytuacja w 2011 r. nie będzie lepsza. Produkcja ryb
Tab. 1. Bilans ryb w Polsce w przeliczeniu na wagę żywą (tys. ton)
* — dane nieostateczne, P — prognoza własna Źródło: dane MIR oraz szacunek IERiGŻ na podstawie danych IRŚ Tab. 2. Połowy morskie (tys. ton)
Źródło: „Rynek ryb stan i perspektywy” nr 11-15, IERiGŻ, MIR, ARR, MRiRW, Warszawa 2008-2011 Tab. 3. Produkcja ryb słodkowodnych (bez materiału zarybieniowego w tys. ton)
* — dane wstępne , P — prognoza ** bez ryb słodkowodnych złowionych w strefie przybrzeżnej Bałtyku Źródło: dane Instytutu Rybactwa Śródlądowego.
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
23
Konferencja Przemysłu Rybnego mimo że był on znacznie droższy w porównaniu do 2008 r. Szacuje się, że sprzedaż ryb słodkowodnych przez gospodarstwa rybackie wyniosła w 2010 r. około 34 tys. ton, z tego na rynek krajowy skierowano prawie 29 tys. ton, a na eksport 5,5 tys. ton. Sprzedaż karpi na krajowym rynku, po spektakularnym wzroście jaki nastąpił w 2009 r. zmalała do 18,6 tys. ton. Taki poziom sprzedaży krajowej, przy niskiej produkcji umożliwił wysoki import, który wyniósł ponad 2,1 tys. ton Sprzedaż pstrągów na rynku krajowym zmalała tylko do 13,1 tys. ton, dzięki wysokiemu importowi (około 6,5 tys. ton) przy nieco mniejszym wywozie. Wolumen importu pstrągów (wyrażony w ekwiwalencie wagi żywej) po raz pierwszy przekroczył nieznacznie eksport. Mimo niższych połowów krajoTab. 4. Sprzedaż ryb słodkowodnych i łososia (tys. ton) wych całkowita podaż ryb na rynek krajowy nieco wzrosła dzięki większym obrotom handlowym. Ocenia się, że w roku 2011 całkowita podaż ryb może być podobna jak w rok wcześniej, lub nieco mniejsza w zależności od popytu krajowego. Dla sytuacji podażowo–popytowej na krajowym rynku podstawowe znaczenie ma handel zagraniczny rybami i ich przetworami, a ceny ryb importowanych mają decydujący wpływ na poziom cen krajowych. To zagadnienie jest przedmiotem odrębnego referatu wygłoszonym przez Krzysztofa Hryszko, który szczegółowo przedstawia tą problematykę. W tym miejscu chciałabym tylko zauważyć, że udział importu w zaopatrzeniu rynku krajowego w ryby wzrósł z około a bez materiału zarybieniowego i obsadowego, b dane nieostateczne, c w przelicze51-53% w latach 2003-2004 do niu na wagę żywą, d import netto w przeliczeniu na wagę żywą 57-68% w ostatnich latach. Rosnący Źródło: Szacunek własny na podstawie danych IRŚ, CAAC. import nie tylko umożliwia zwiękTab. 5. Podstawowe informacje dotyczące przetwórstwa ryb szanie spożycia ryb, ale rozwijający się handel zagraniczny rybami i ich przetworami jest warunkiem rozwoju przetwórstwa ryb. w akwakulturze może wynieść około 33 tys. ton, a łączne połowy ryb słodkowodnych nie osiągną 50 tys. ton. Barierami rozwoju krajowej akwakultury są wysokie koszty i malejąca opłacalność, rosnące problemy z niedoborem i jakością wody, chorobami wirusowymi oraz postępująca dekapitalizacja stawów przede wszystkim karpiowych. Sytuacji tej dotychczas nie zmieniły opłaty wodno–środowiskowe. Połowy morskie mogą być w 2011 r. większe o około 10%, jeśli połowy dalekomorskie osiągną poziom z 2009 r. Optymistycznie ocenia się, że krajowe połowy ryb w 2011 r. mogą zwiększyć się do około 240 tys. ton. Podaż ryb słodkowodnych na rynek krajowy w ostatnich latach przekraczała produkcję krajową 2,5–3,5-krotnie, za sprawą importu przede wszystkim pang i innych ryb słodkowodnych produkowanych
głównie w akwakulturach azjatyckich. Po 40% spadku w roku 2009 przywóz filetów z pang zmalał w 2010 r. o kolejne 20%, a w przeliczeniu na wagę żywą był o połowę mniejszy niż w latach 2007-2008. Jednocześnie jednak rośnie import innych ryb słodkowodnych, głównie tilapii, który w 2010 r. przekroczył 30 tys. ton. Całkowita sprzedaż ryb słodkowodnych na rynku krajowym wyniosła więc w 2010 r. podobnie jak przed rokiem około 127 tys. ton, z czego niespełna 29 tys. ton pochodziło z produkcji krajowej. Udział ryb z krajowej produkcji w całkowitej podaży ryb słodkowodnych na rynek krajowy zmalał więc poniżej 23%. Ponadto w 2010 r. o 10% więcej sprzedano na rynku krajowym łososi (31 tys. ton), głównie norweskich. Sprzedaż łososi w ciągu 2 lat została podwojona,
Przetwórstwo ryb Przetwórstwo ryb systematycznie rozwija się. Na podstawie sprawozdań przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 50 osób szacuje się, że globalna produkcja przetworów z ryb w 2010 r. przekroczyła * GIW — Główny Inspektorat Weterynarii, ** w wartości sprzedaży sektora, *** w iloś- 530 tys. ton, z tego w firmach przeci firm. Źródło: „Rynek ryb stan i perspektywy” nr 10-15, IERiGŻ, MIR, ARR, MRiRW, mysłowych zatrudniających co naWarszawa 2005-2011 mniej 9 osób około 522 tys. ton. 24
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Konferencja Przemysłu Rybnego W porównaniu z 2004 r. było to o 72% więcej. Motorem rozwoju przetwórstwa ryb jest rosnący eksport, przede wszystkim łososi, ale nie tylko, a także wolno zwiększające się spożycie krajowe. Rozwój produkcji sprawia, że przetwórstwo ryb jest jedyną branżą, w której zatrudnienie oraz liczba firm stopniowo rośnie. W latach 2004-2009 zatrudnienie w firmach zatrudniających ponad 9 osób wzrosło o 43%, a łączna liczba firm znajdujących się w rejestrze Głównego Inspektoratu Weterynarii uprawnionych do sprzedaży na jednolitym rynku europejskim oraz do sprzedaży bezpośredniej na rynkach lokalnych podwoiła się. Od 2007 r. szczególnie dynamicznie rośnie liczba małych firm uprawnionych do sprzedaży bezpośredniej na rynkach lokalnych — głównie (ale nie tylko) są to gospodarstwa rybackie, które coraz częściej ubiegają się o te uprawnienia. Wbrew oczekiwaniom zwiększa się także liczba firm uprawnionych do sprzedaży na jednolitym rynku europejskim, co wskazuje że obok dużych firm stopniowo konsolidujących się, powstają nowe firmy upatrujące swojej szansy w przetwórstwie ryb. Po akcesji produkcja konsumpcyjnych przetworów z ryb i owoców morza została zwiększona o ponad 20% do około 366 tys. ton w 2010 r. Dokonały się przy tym istotne zmiany w strukturze produkcji. Przede wszystkim zwiększono produkcję ryb wędzonych, która wzrosła o prawie 140% do około 80 tys. ton (głównie były to łososie przeznaczone na eksport) oraz wyrobów kulinarnych i garmażeryjnych (wzrost o 114% do 30 tys. ton). Produkcję marynat zwiększono w tym czasie o prawie 39%, a konserw i prezerw o 11%. Zmalała natomiast w tym okresie produkcja ryb świeżych i mrożonych (o 44%) oraz filetów z ryb (o 16%). Prawie nie zmieniono natomiast produkcji ryb solonych. Mimo wzrostu produkcji przetworów z ryb i owoców morza ich ilościowy udział w produkcji przetwórstwa rybnego utrzymał się w latach 2004-2010 w granicach 51-52%. Kosztem produkcji ryb i filetów zwiększył się natomiast udział ryb wędzonych (z około 11 do 22%). Przetwórstwo, systematycznie
dostosowując się do potrzeb zmieniającego się rynku pogłębia stopień przetwórstwa oraz zwiększa wartość dodaną poszerzając i różnicując ofertę asortymentową. Korzysta przy tym coraz szerzej z ryb wstępnie przetworzonych (głównie filetów z importu). Wstępnym przetwórstwem ryb i sprzedażą ryb oraz filetów świeżych (zwłaszcza ryb słodkowodnych) coraz częściej zajmują się drobni producenci uprawnieni do sprzedaży bezpośredniej. Taki podział pozwala drobnym producentom uczestniczyć w łańcuchu dostaw i przejmować część marży przetwórczej, natomiast przetwórcom zwiększać wydajność pracy i poprawiać efektywność. Podstawowym gatunkiem wykorzystywanym do produkcji konserw, marynat oraz wyrobów kulinarnych i garmażeryjnych pozostają śledzie (około 100 tys. ton przerobu rocznie). Ich uzupełnieniem są sardynki i szproty (12-13 tys. ton rocznie) oraz makrele (9-10 tys. ton). Rośnie produkcja przetworów z łososi i tuńczyków, ale stanowi margines krajowego przetwórstwa (łącznie od 2,2 do 3,5 tys. ton rocznie) Systematycznie zwiększa się udział ryb pozostałych w produkcji przetworów z ryb (z około 24 tys. ton. w 2006 r. do ponad 50 tys. ton w 2009 r.). Od kilku lat wyniki ekonomicz-
no–finansowe przetwórstwa ryb są dobre, aczkolwiek ulegają one znacznym wahaniom w kolejnych latach w zależności od cen ryb na światowych rynkach, a także oraz uwarunkowań makroekonomicznych, z których najważniejszym jest kurs złotego, mający decydujący wpływ na opłacalność transakcji eksportowo–importowych. Po wyjątkowo dobrym 2009 r. wyniki finansowe przetwórstwa ryb w 2010 r. obniżyły się, ale nadal są bezpieczne. Spadły wszystkie wskaźniki rentowności, mimo znaczącego zmniejszenia kosztów finansowych. Wskaźnik rentowności brutto zmalał do 3,21, a netto do 2,60, a więc do poziomu z lat 2006–2007. Pogorszyła się także płynność finansowa. Stopa bieżącej płynności zmalała z 1,48 do 1,31, ale nadal była znacznie wyższa niż przed 2008 r. Udział firm rentownych w sprzedaży sektora podobnie jak w 2009 przekraczał 88%, chociaż ich udział w liczbie firm zajmujących się przetwórstwem ryb nieco zmalał. Bezpieczna sytuacja finansowa przetwórstwa ryb pozwoliła na zwiększenie wartości inwestycji w 2010 r. do prawie 200 mln zł (wzrost o 53%) do czego przyczyniły się także uruchomione środki finansowe w ramach PO RYBY 2007-2013. Wartość in-
Tab. 6. Wielkość produkcji konsumpcyjnych przetworów z ryb (w tys. ton)
* szacunek. Źródło: patrz tab. 5 Tab. 7. Wskaźniki finansowe przetwórstwa rybnego
* w wartości sprzedaży sektora. Źródło: patrz tab. 5
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
25
Konferencja Przemysłu Rybnego westycji o 83% przewyższyła wartość odpisów amortyzacyjnych, ale była mniejsza niż w latach 2004–2008, kiedy intensywnie przygotowywano się do spełnienia standardów weterynaryjno–higienicznych.
Spożycie ryb Analiza danych bilansowych wskazuje, że w 2010 r. spożycie ryb w ekwiwalencie wagi żywej wzrosło o ok. 1% do 13,27 kg/mieszkańca, lecz w porównaniu z najwyższym spożyciem z 2008 r., które wynosiło prawie 13,74 kg/mieszkańca było aż o 3,5% mniejsze. W porównaniu z początkiem lat dwutysięcznych spożycie ryb było o około 9-20% większe. O wzroście spożycia ryb w roku 2010 zadecydowało przede wszyst-
kim zwiększenie spożycia ryb morskich (o prawie 5%), przy mniejszej o ponad 9% konsumpcji ryb słodkowodnych. Wzrosło spożycie prawie wszystkich głównych gatunków ryb morskich, z wyjątkiem mintajów, które zmalało po raz drugi z rzędu o około 10% do 2,76 kg/mieszkańca oraz makreli (spadek o 11% do 0,76 kg/mieszkańca). Zwiększona została przede wszystkim konsumpcja śledzi, które po kilku latach powróciły na pozycję lidera ze spożyciem 2,93 kg/mieszkańca. Zwiększono także spożycie dorszy oraz łososi. Spożycie tych ostatnich zwiększone zostało o prawie 10% do 0,81 kg/ mieszkańca, mimo znacznego wzrostu ich cen. W ten sposób łososie zajęły 4 pozycję na liście rankingowej najczęściej konsumowanych ryb.
Tab. 8. Bilansowe spożycie ryb (w kg wagi żywej na mieszkańca)
* szacunek na podstawie wyników I półrocza. Źródło: „Rynek ryb stan i perspektywy” nr 1–13, IERiGŻ, MIR, ARR, MRiRW, na podstawie danych MIR Tab. 9. Wskaźniki zmian cen detalicznych, zbytu oraz wynagrodzeń
Źródło: dane GUS
26
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Spożycie ryb słodkowodnych w przeliczeniu na 1 mieszkańca wyniosło w 2010 r. 3,37 kg, z czego 3,00 kg pochodziło z podaży rynkowej, a 0,37 kg z połowów amatorskich. Spożycie pang zmalało o ponad 23% do 1,51 kg/mieszkańca, mimo to nadal należy do najczęściej konsumowanych ryb w Polsce. Konsumpcja karpi zmalała o 4% do 0,49 kg/mieszkańca, a pstrągów o 2,9% do 0,34 kg/ mieszkańca. Natomiast pozostałych ryb słodkowodnych skonsumowano w 2010 r. prawie o 29% więcej niż przed rokiem (0,67 kg/mieszkańca). W rezultacie udział ryb słodkowodnych w całkowitym spożyciu ryb i owoców morza zmalał do około 25%.
Ceny ryb Po bardzo dynamicznych podwyżkach cen w roku poprzednim ryby należały do najwolniej drożejących grup żywności w 2010 roku. W okresie od stycznia do grudnia ryby i ich przetwory zdrożały na poziomie detalu o 2,5%, podczas gdy ceny całej zywności podniesiono średnio o 3,9%, a towarów i usług konsumpcyjnych o 3,2%. Mięso i jego przetwory w tym czasie staniało o 1,2%, a nabiał zdożał o 3,1%. Mimo to ryby realnie zdrożały w 2010 r., bowiem średnioroczny wzrost ich cen wyniósł 3,8%, przy inflacji wynoszącej 2,6% oraz 2,7% wzroście cen żywności i napojów bezalkoholowych. Ryby zdrożały zwłaszcza w relacji do mięsa, które w 2010 r. staniało o 1,4%. W odróżnieniu od roku poprzedniego w 2010 r. szybciej rosły ceny przetworów rybnych (o 4,3%) niż ryb nieprzetworzonych (o 3,4%), mimo stabilizacji cen śledzi solonych, które w ciągu 12 miesięcy zostały podniesione zaledwie o 0,6%, a średnio w roku o 1,5%. Wpłynął na to przede wszystkim szybki wzrost cen konserw, które podniesiono odpowiednio o 2,7 i 5,9%, a także innych przetworów z ryb (wzrost o 2,2 i 4,3%). Ceny detaliczne ryb świeżych i innych organizmów wodnych wzrosły w ciągu 12 miesięcy 2010 r. o 2,9%, a średnio w roku o 3,4%, przy bardzo zróżnicowanej dynamice poszczególnych grup. Ryby morskie, które w roku poprzednim zdrożały o ponad 13% także w 2010 r. zdrożały znacznie silniej (o 4,7%)
Konferencja Przemysłu Rybnego niż ryby słodkowodne i skorupiaki, których ceny wzrosły średnio w roku o 0,9-1,5%. Zadecydowało o tym wyjątkowo duże zróżnicowanie dynamiki podwyżek cen tych grup ryb w 2009 r. W odróżnieniu od lat poprzednich ryby słodkowodne drożały w 2010 r. szybciej niż ryby morskie i to zarówno świeże (o 3,3% w relacji 12-miesięcznej), jak i wędzone (o 4,8% w relacji 12-miesięcznej). Generalnie jednak zróżnicowanie dynamiki podwyżek cen detalicznych poszczególnych grup ryb i ich przetworów było w 2010 r. znacznie mniejsze niż przed rokiem. W pierwszym kwartale 2011 r. dynamika podwyżek cen detalicznych ryb przyspieszyła. W ciągu trzech pierwszych miesięcy ceny detaliczne ryb wzrosły o 2,5%, przy inflacji 2,3% i wzroście cen żywności i napojów alkoholowych o 4,6%, a mięsa i jego przetworów o 4,0%. Do najszybciej drożejących grup ryb należały ryby słodkowodne (o 4,3% ryby świeże i o 4,8% wędzone). Na przyspieszenie tempa podwyżek cen wpłynęły przede wszystkim wyższe ceny ryb importowanych oraz rosnące koszty przetwórstwa i obrotu rybami, mające swoje źródło w wyższych kosztach energii oraz podwyżkach stawek VAT. W następnych miesiącach dynamika podwyżek cen ryb powinna jednak obniżyć się do poziomu ubiegłorocznego. Hamująco na poziom cen ryb powinna bowiem wpływać bariera popytowa majaca swoje przyczyny w niskiej konkurencyjności cenowej ryb w porównaniu z innymi źródłami białka zwierzęcego oraz wolno rosnących dochodach polskich konsumentów. W kierunku podwyżek cen ryb będzie jednak oddziaływać rozwijający się eksport oraz wyższe ceny mięsa. Przy niezbyt wysokiej dyna-mice cen ryb ich relacje wzajemne oraz do cen wybranych gatunków mięs zmieniły się w 2010 r. nieznacznie. Warto jednak zauważyć relatywne podrożenie pstrągów względem schabu oraz filetów z pangi względem piersi kurczaka, aczkolwiek silne podwyżki cen detalicznych drobiu na początku 2011 r. spowodowały niewielką poprawę relacji cen ryb do kurcząt. Ceny zbytu ryb i ich przetworów w 2010 r. praktycznie nie zmieniły się. Wpłynęła na to zarówno aprec-
jacja złotego, jak i spadek cen większości importowanych ryb. Wyjątkiem były łososie, których ceny wyrażone w złotych wzrosły o 24%. Spośród ryb monitorowanych przez GUS na poziomie zbytu zdrożały tylko pstrągi. Pozostałe ryby morskie oraz przetwory monitorowane przez GUS staniały o 1,4% (śledź solony patroszony)
do 17% (filety mrożone z mintaja). Także w 2011 r. ceny ryb na poziomie zbytu pozostaną stabilne, jeśli makroekonomiczne uwarunkowania funkcjonowania sektora rybnego nie ulegną większym zmianom, na co wskazuje wskaźnik wzrostu cen w ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2011 r. Na poziomie pierwszej sprzedaży dominowały podwyżki ryb.
Tab. 10. Wskaźniki cen produkcji sprzedanej (rok poprzedni=100)
Źródło: Dane GUS.
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
27
Konferencja Przemysłu Rybnego W końcu 2010 r. ceny większości ryb sprzedawanych w krajowych portach były wyższe niż w końcu poprzedniego roku. Wyjątkiem były ceny dorszy oraz śledzi we Władysławowie. We Władysławowie ceny dorszy w grudniu spadły z 6,50 do 5,50 zł/kg, podczas gdy w Kołobrzegu otrzymały się na poziomie 6,30 zł/kg W pierwszym kwartale 2011 r. ceny ryb w obydwu portach wykazywały tendencje wzrostowe, w tym zwłasz-
cza dorszy we Władysławowie, po ich wcześniejszym spadku w końcu 2010 r. Podobnie ryby słodkowodne. Wzrosły przede wszystkim ceny pstrągów i karpi — podstawowych gatunków sprzedawanych na rynku krajowym, ale również większości pozostałych gatunków. Ceny żywych pstrągów w skupie wzrosły o 5,1% do 9,30 zł/kg, były jednak znacząco niższe od cen pstrągów importowanych, któ-
Tab. 11. Ceny pierwszej sprzedaży ryb w portach (zł/kg)*
* wg notowań maksymalnych Tab. 12. Ceny świeżych karpi i pstrągów na poszczególnych poziomach rynku
Źródło: dane GUS oraz dane „Magazynu Przemysłu Rybnego”.
re w 2010 r. wynosiły średnio 12 zł/kg wagi żywej. Przy sprzedaży bezpośredniej detalicznej (na tzw. „bramie”) ceny żywych pstrągów wzrosły w tym czasie o 10% do ponad 13 zł/kg i tradycyjnie były wyższe od cen zbytu o prawie 19%. Ceny skupu karpi wykazywały mały związek z cenami na pozostałych poziomach rynku i znacząco wzrosły, mimo stabilizacji ich cen na poziomie zbytu. Przy sprzedaży bezpośredniej dynamika wzrostu cen była zbliżona do pstrągów, a ceny wzrosły do prawie 11,5 zł/kg. W porównaniu z cenami zbytu były one o prawie 24% wyższe. Porównanie cen na poszczególnych poziomach rynku ryb wskazuje na niską efektywność mechanizmu rynkowego. Powodem jest mała przejrzystość rynku mająca swoje źródło w rozdrobnieniu i słabym monitorowaniu cen, zwłaszcza na poziomie pierwszej sprzedaży oraz niedostatecznej reprezentatywności badań cenowych. Taka sytuacja nie sprzyja ani kupującym przetwórcom, ani sprzedającym ryby rybakom. Poprawę sytuacji w tym względzie powinno przynieść zwiększenie sprzedaży ryb za pośrednictwem aukcji w Ustce oraz w innych lokalnych centrach sprzedaży (LCS). Jadwiga Seremak-Bulge Zakład Badań Rynkowych IERiGŻ-PIB e-mail: seremak@ierigz.waw.pl
Krzysztof Hryszko
Handel zagraniczny sektora rybnego — tendencje, ceny, przewidywania W 2010 r. obroty handlu zagranicznego rybami, przetworami rybnymi i owocami morza osiągnęły rekordowy poziom, przekraczając zarówno w eksporcie, jak i imporcie 1 mld EUR. Wpłynął na to głównie skokowy wzrost cen łososi na rynkach światowych, które stały się w ostatnich latach podstawowym gatunkiem w strukturze polskiego handlu. Poprawa koniunktury gospodarczej na głównych rynkach zbytu pozwoliła także na zwiększenie wywozu większości grup produktów, co w konsekwencji przełożyło się, przy niższej podaży ryb z połowów krajo28
wych i stabilnym popycie wewnętrznym, na znaczny wzrost importu ryb. Duży spadek eksportu odnotowano tylko w odniesieniu do ryb sprzedawanych bezpośrednio z burt statków w portach zagranicznych lub przeładowywanych na obce statki bezpośrednio na morzu. Spadek tej formy wywozu został jednak zrekompensowany sprzedażą ryb w tradycyjny sposób, a wolumen eksportu sektora rybnego w 2010 r. był tylko nieznacznie niższy do uzyskanego w roku poprzednim. Aprecjacja złotego względem głównych walut wpłynęła na pogorszenie opłacalMagazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
ności eksportu, ale pozwoliła także na osłabienie silnej tendencji wzrostowej cen ryb importowanych. Średnia cena zakupu ryb w imporcie liczona w euro wzrosła w porównaniu z 2009 r. o 23% do 1,44 EUR/kg, natomiast w złotych o 15% do 5,76 zł/kg. Całkowity eksport ryb, przetworów rybnych i owoców morza wyniósł w 2010 r. 318,0 tys. ton (w wadze produktu) i był o 3,3% niższy niż rok wcześniej. Eksport z burt statków zmniejszył się o 30,4% do 82,8 tys. ton, a eksport z lądu zwiększył się o 12,7% do 235,2 tys. ton. Wartość eksportu
Konferencja Przemysłu Rybnego ogółem wyniosła 1022 mln EUR i była 21,6% wyższa niż rok wcześniej (4084 mln zł, wzrost o 13,0%). Wolumen importu zwiększył się o 9,1% do 458,1 tys. ton. Wydatki na zakup ryb wzrosły natomiast o 30,3% do 1111 mln EUR (o 21,2% do 4437 mln zł). Wyższe tempo wzrostu importu w porównaniu z eksportem spowodowało wyraźne pogorszenia ujemnego salda obrotów, które wyniosło 89 mln EUR (353 mln zł) i było ok. 7-krotonie wyższe niż w 2009 r. Eksport ryb, przetworów rybnych i owoców morza jest silnie skoncentrowany, zarówno w układzie towarowym jak i geograficznym. Wywóz trzech podstawowych grup produktów: filetów rybnych, ryb wędzonych oraz przetworów i konserw z ryb odpowiada za ponad 90% obrotów i oparty jest na trzech gatunkach ryb: łososiach, śledziach i dorszach. Udział 5 głównych partnerów w strukturze wartościowej eksportu sektora stanowi natomiast 75%, a prawie cały eksport realizowany jest w grupie 20 państw. W 2010 r. największy wzrost wielkości eksportu odnotowano w przypadku ryb wędzonych (o 16,0%) oraz filetów rybnych (o 9,3%), przy stosunkowo niewielkim wzroście wywozu przetworów i konserw (o 3,4%). Znacznie wyższe ceny transakcyjnych spowodowały, że dynamika wzrostu wartości eksportu tych grup produktów była ok. 2,5-krotnie wyższa. Spadek eksportu burtowego na skutek niższych połowów bałtyckich i dalekomorskich wpłynął natomiast przede wszystkim na wyniki handlu rybami świeżymi (szproty) oraz mrożonymi (ostroboki, sardynki), gdzie odnotowano odpowiednio 42 i 16% ograniczenie wywozu.
Import sektora rybnego zdominowany jest przez surowce i produkty niskoprzetowrzone (85%), które w większości trafiają do przetwórstwa, gdzie są konfekcjonowane (filety mrożone) lub poddawane dalszym procesom technologicznym. Sprowadzamy głównie ryby morskie (81%), przy niewielkim udziale ryb słodkowodnych (11%), owoców morza (2%) oraz produktów niekonsumpcyjnych (6%). Wzrost eksportu oraz popytu krajowego na niektóre gatunki ryb wpłynęło na wzrost przywozu większości grup towarowych w 2010 r. Import ryb świeżych zwiększył się o 21,9% do 110,6 tys. ton, ryb mrożonych o 4,8% do 85,8 tys. ton, przetworów rybnych o 5,6% do 37,6 tys. ton oraz filetów rybnych o 4,6% do 188,2 tys. ton. Wysoka dynamika wzrostu przywozu stosunkowo drogich ryb świeżych, przy rekordowych cenach łososi spowodowała wzrost znaczenia tej grupy w imporcie ogółem do 24% w ujęciu ilościowym i 41% pod względem wartości, przy spadku udziału pozostałych produktów. W ujęciu gatunkowym wzrost wielkości przywozu w 2010 r. odnotowano w przypadku łososi, śledzi, makreli, dorszy, tuńczyków, morszczuków i tilapii, przy spadku zapotrzebowania na mintaje, pangi i czarniaki. Szacuje się, że w 2011 r. handel zagraniczny rybami, przetworami rybnymi i owocami morza powinien utrzymać tendencję wzrostową. Niższy będzie tylko wolumen eksportu pod wpływem ograniczenia o ok. 40% kwot połowowych ostroboka na południowym Pacyfiku i spadku eksportu burtowego realizowanego przez poławiające w tym rejonie polskie jednostki. Wzrośnie jednak wartość wywozu
w wyniku dyskontowania przez przetwórców relatywnie niewielkich wzrostów cen transakcyjnych w eksporcie względem cen płaconych za surowiec w imporcie w 2010 r. Utrzymujące się na wysokim poziomie ceny większości gatunków ryb na rynkach światowych spowodują, że popyt wewnętrzny będzie zbliżony do ubiegłorocznego, a wolumen importu będzie uzależniony od zapotrzebowania na surowiec ze strony przetwórni z przeznaczeniem na reeksport produktów przetworzonych. Wartość obrotów zagranicznych sektora może zatem zwiększyć się w porównaniu z 2010 r. o ok. 5-10%. Wyniki handlu zagranicznego w I kwartale 2011 r. potwierdzają te prognozy. Wolumen eksportu został ograniczono o 1/3 (do 53 tys. ton), przy spadku jego wartości o 8% (do 929 mln zł). Spośród podstawowych grup produktów, na poziomie ubiegłorocznym utrzymuje się sprzedaż ryb wędzonych oraz przetworów rybnych, natomiast dużo niższy jest eksport ryb filetowanych. W imporcie ryby i owoce morza podrożały w stosunku do analogicznego okresu 2010 r. o blisko 1/5, w konsekwencji czego mimo spadku wielkości przywozu o 17% (do 105 tys. ton) jego wartość wzrosła o 1% (do 1060 mln zł). Największy spadek wolumenu importu odnotowano w przypadku dorszy (o 46%) i mintajów (o 32%) oraz śledzi i makrel (o 10%), przy względnie stabilnym zapotrzebowaniu na łososie, pangi oraz tuńczyki. Krzysztof Hryszko Zakład Badań Rynkowych Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej-PIB e-mail: hryszko@ierigz.waw.pl
Harald Gjosater
Present situation and further prospects for cod, haddock and saithe in Norwegian waters The presentation Present situation and further prospects for cod, haddock and saithe in Norwegian waters by Harald Gjosater will give an overview of the biology and present stock situation for these stocks. The stocks will also be compared to other stocks of the
same species in the North Atlantic, to put their role into perspective. The recent stock history and prospects for the coming 2-3 years will also be presented, together with an outline of the present management systems and harvest control rules for these stocks. Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Dr Harald Gjosater Forskar, Faggruppe bunnfisk Havforskingsinstituttet (Demersal Fish Research Group Institute of Marine Research) e-mail: harald@imr.no
29
Konferencja Przemysłu Rybnego
Anna Pyć
Certyfikacja produktów akwakultury. Wyzwanie dla hodowców, przetwórców i handlu Certyfikacja — co to jest? Z czym to się je? Certyfikacja — postępowanie, w którym strona trzecia daje pisemne zapewnienie o tym, że produkt, proces lub usługa spełnia określone wymagania (źródło: Wikipedia). W przypadku rynku produktów pochodzących z akwakultury certyfikacji podlegać będą poszczególne ogniwa łańcucha począwszy od hodowli ryb, poprzez zakład przetwórczy aż po punkt sprzedaży. Ryby sprzedawane w postaci żywej lub świeżej będą miały tę drogę skróconą pomijając część dotyczącą przetwórstwa. Certyfikacja, poza szczytnymi celami ukrytymi pod odpowiednim logotypem umieszczonym na produkcie, ma dla producenta jeden zasadniczy cel: umocnienie pozycji na rynku, może stanowić warunek dostępu do rynku lub ma pomóc w uzyskaniu wyższej ceny za produkt. Wspólnym mianownikiem wszelkiego rodzaju systemów certyfikacji jest spowodowanie, aby producent zaczął postrzegać proces produkcji w kategoriach procesów i towarzyszących im procedur. Procedury te i ich wypełnianie jest następnie kontrolowane przez audytorów.
Obszary, które podlegają certyfikacji
dobrowolny system zapewnienia bezpieczeństwa żywności dla pierwotnej produkcji rolnej. Standard GLOBALG.A.P powstał pierwotnie pod nazwą EUREPGAP w 1997 r., jako inicjatywa grupy roboczej sieci handlu detalicznego zrzeszonych w organizacji EUREP (Euro-Retailer Produce Working Group) w celu wypracowania wspólnych procedur oraz jednolitego standardu dla Dobrej Praktyki Rolniczej GAP (Good Agricultural Practice) i zapewnienia bezpieczeństwa żywności. Celem tej certyfikacji jest przełożenie wymagań konsumenta na produkcję rolniczą oraz hodowlę ryb. Nie obejmuje ona połowów ryb ani przetrzymywania ryb pochodzących ze środowiska naturalnego. Liczba krajów wprowadzających standardy GLOBALG.A.P ciągle rośnie i wynosi ponad 100 na całym świecie. Certyfikacja ta zakłada jedne standardy Dobrej Praktyki Rolniczej stosowane do różnych produktów i skonstruowane tak, aby były możliwe do zastosowania na całym świecie. GLOBALG.A.P to tzw. przed-na farmie-do bramy (pre-farm-gate) standard. Oznacza to, że certyfikacja rozpoczyna się od sprawdzenia wszystkiego co wjeżdża do hodowli (pasza, ryby, etc.), poprzez kontrolę wszystkich aktywności wewnątrz gospodarstwa aż do mo-
W kontekście akwakultury termin ten może być użyty aby potwierdzić walory produktów akwakultury pod kątem przede wszystkim dwóch obszarów: — bezpieczeństwa żywności i jakości (GLOBALG.A.P, ISO 9001, ISO 22000), — wpływu na środowisko (ASC, Naturland, krajowe certyfikaty ekologiczne, System Zarządzania Środowiskiem (EMS — Environmental Management System, zgodny z wymaganiami ISO 14001).
Certyfikacja dot. bezpieczeństwa żywności
Global GAP — jest to niezależny, 30
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
mentu, kiedy produkt (ryby) opuszczają hodowlę. GLOBALG.A.P jest certyfikacją typu business-tobusiness i w związku z tym najczęściej nie jest to znak widoczny bezpośrednio dla konsumenta. Należy raczej traktować to jako (w wielu przypadkach) warunek utrzymania lub wejścia produktów na rynek. W Polsce coraz częściej wymóg posiadania certyfikacji żądany jest od producentów ryb. Do tej pory hodowcy nie przywiązywali większej wagi do certyfikacji swoich produktów, jednak widoczny jest w ostatnim okresie trend wywierania presji przez odbiorców ryb (przetwórców, a przede wszystkim przez sieci handlowe) na hodowców. Certyfikacja GLOBALG.A.P prowadzona jest przez ponad 100 akredytowanych jednostek (firm) w ponad 100 krajach. Obejmuje to coroczną inspekcję u producenta, jak również dodatkowo niezapowiedziane wizyty audytorów, którzy posługują się tzw. check-listą, aby sprawdzić punkt po punkcie zgodność praktyki z wymogami stawianymi przez certyfikację. Standardy GLOBALG.A.P podlegają rewizji w cyklach 3-letnich, co pozwala na ich ciągłe ulepszanie i dostosowywanie do zmieniającej się technologii i rynku. Certyfikacja ta obejmuje wszystkie ryby wszystkich roczników da-
Konferencja Przemysłu Rybnego
Zakres obszarów objętych certyfikacją GLOBALG.A.P. w gospodarstwie rybnym (opracowanie na podstawie M. Juchniewicz, „Po co nam GLOBALGAP?”).
nego gatunku, które znajdują się w poddającym się ocenie gospodarstwie. O certyfikację ubiegać się mogą tylko gatunki ryb wymienione na liście publikowanej na stronie internetowej GLOBALG.A.P. Obecnie wśród ryb znajdują się na niej produkty: • ryby łososiowate, • tilapia, • panga, • krewetki. Obecna lista nie jest wyczerpująca i może ona zostać uzupełniona o nowe produkty na wniosek i po zatwierdzeniu przez GLOBALG.A.P. Ten system certyfikacji polega na wypełnieniu szeregu punktów/ wymagań pogrupowanych wg obszarów:
Pierwszy z nich jest wspólny dla certyfikacji wszystkich hodowli zwierzęcych, drugi poziom dotyczy obiektów akwakultury (Sekcja AB AQUACULTURE BASE). Zawiera on dziesięć grup wymogów, a każdy z nich wyposażony jest w check-listę konkretnych zadań do spełnienia dla hodowcy. Wśród grup wymogów znajdują się:
1) Zarządzanie obiektem hodowli ryb: check-lista, która zapewnia, że umiejscowienie, budynki i budowle, które składają się na ten obiekt są odpowiednio zarządzane w aspekcie zrównoważonej produkcji bezpiecznej żywności. W ramach tego punktu sprawdzane jest czy konstrukcja stawów, urządzeń umożliwia ich dezynfekcję bez szkody dla środowiska, czy wszystkie urządzenia są sprawne i odpowiednie dla danych stadiów rozwojowych ryb. 2) Środki chemiczne: rozumiane jako paliwo, detergenty, środki bakteriobójcze i przeciwgrzybicze, środki przeciwpasożytnicze dla ryb, dezynfektanty, leki i inne (farby, konserwanty, oleje, etc.) używane w obiekcie hodowli lub w pobliżu. 3) Deratyzacja 4) Zdrowie i bezpieczeństwo pracowników 5) Dobrostan ryb: spełnienie potrzeb ryb w zakresie żywienia, fizjologii i wymagań środowiskowych 6) Pasza dla ryb: zarządzanie karmieniem ryb, jakość paszy, certyfikacja Global G.A.P. paszy i jej przechowywanie. 7) Zarządzanie środowiskiem i chów ryb: check-lista mająca na celu zapewnić o stosowaniu dobrych praktyk w zarządzaniu i ochronie zasobów naturalnych oraz odpowiednie postępowanie z zanieczyszczeniami z hodowli ryb. 8) Woda słodka: pobór i zrzut wody 9) Woda słona 10) Techniki pobierania prób i ich badania: system pobierania Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
prób ryb jako monitoring w kontekście bezpieczeństwa żywności i legalności produktu pochodzącego z akwakultury. Trzeci obszar jest już specyficzny dla hodowli ryb łososiowatych i zawiera szczegółowe wymogi charakterystyczne dla tego typu hodowli (zarówno dla hodowli słodko- jak i słonowodnych). Wśród punktów check-listy znajdują się punkty oznaczone jako bezwzględnie obligatoryjne, tzw. major must, które trzeba spełnić w 100% oraz punkty, które muszą być spełnione w 95%, tzw. minor must. Wskazuje to na wysoką restrykcyjność całego systemu. Trudność wdrożenia certyfikacji GLOBALG.A.P. w gospodarstwach rybackich polega nie tylko na poddaniu się audytowi, ale przede wszystkim na zmianie podejścia samego hodowcy, który musi zacząć postrzegać to, co dzieje się w gospodarstwie w kategoriach procesów, które są na bieżąco dokumentowane, a audyt ma za zadanie już „tylko” sprawdzić, czy system działa i czy jest szczelny. Czy certyfikacja GLOBALG.A.P w najbliższym czasie stanie się wymogiem dla hodowców? Sygnały od odbiorców (przetwórców, sieci handlowych) wskazują na to, że właśnie w tym kierunku będą zmierzać wymagania rynku. Szczególnie w Europie, gdzie bezpieczeństwo konsumenta jest na pierwszym miejscu kładziony jest nacisk na identyfikowalność i jakość produktu, które można udowodnić. Już dziś Tesco zapewnia na swoich stronach, że oferuje łososia norweskiego, którego produkcja posiada certyfikację Global GAP. Również sieć Real informuje na swojej stronie, że „współpracuje z bardzo szerokim gronem dostawców ryb hodowlanych. Wspólnie z nimi wdrażamy w hodowli standardy oparte o wymagania GlobalGap i ogólnie pojęty dobrostan ryb”. W kontekście polskiej akwakultury GLOBALG.A.P oferuje wdrożenie certyfikacji dla ryb łososiowatych, brakuje natomiast obecnie standardów dla hodowli karpia.
Certyfikacja ekologiczna Aquaculture Stewardship Council — ASC Śladem kariery, jaką zrobiła i ciągle
31
Konferencja Przemysłu Rybnego
Logotyp certyfikacji ASC
rozwija certyfikacja połowów morskich MSC (Marine Stewardship Council) utworzona została jednostka certyfikująca produkcję ryb pod kątem środowiskowym, dobrostanu ryb oraz aspektów socjalnych. Wyjątkowość tego systemu certyfikacji produktów, co jest podkreślane przez jego twórców, w szczególności WWF, jest sposób wypracowania standardów. Dla 12 gatunków ryb i skorupiaków od 2004r. prowadzono procesy konsultacyjne, tzw. dialogi, skupiające wszystkich zainteresowanych tematem. Dla pangi, tilapii, mięczaków i abalone standardy zostały już sfinalizowane i przekazane do instytucji ASC celem ich wdrożenia. Pozostałe dialogi (m.in. FTAD, czyli dialog dotyczący hodowli pstrąga w wodach słodkich) są różnych etapach tworzenia standardów. ASC bazować będzie na wiedzy i metodach wdrażania certyfikacji wypracowanych przez GLOBALG.A.P.. W związku z tym podpisano porozumienie pomiędzy tymi dwiema instytucjami o wzajemnej współpracy. Obecnie standardy ASC są dodatkowym dobrowolnym dodatkiem do certyfikacji GLOBALG.A.P.. Certyfikacja ASC ma na celu zachęcenie producentów do innowacji w gospodarstwach. To zaś ma finalnie doprowadzić do tzw. przesunięcia krzywej jakości funkcjonowania gospodarstw. Standardy spełniać będą te hodowle, które działają najlepiej. Poprzez wywieraną presję przez odbiorców, aby farmy ryb posiadały certyfikat ASC, z czasem (założono, że w przeciągu 5-7 lat), większość gospodarstw przyjmie praktyki zapewniające spełnianie wyznaczonych standardów, a więc dorównają do tych najlepszych gospodarstw. Kiedy to się stanie, będzie czas na weryfikację standardów i (prawdopodobnie) podniesienie poprzeczki i cały proces się powtórzy. Po spełnieniu przez hodowlę pełnego zakresu wymogów, co zostanie stwierdzone przez niezależnych audytorów, hodowca będzie mógł posługiwać się logotypem 32
ASC. Pod tym względem jest to system analogiczny do MSC (certyfikacja połowów morskich). Celem ASC jest zwrócenie uwagi konsumenta na aspekty środowiskowe oraz społeczne, jako kryteria wyboru produktów (certyfikacja business-to-consumer). Jednocześnie WWF (twórca procesu dialogów akwakultury) zakłada, że poddanie się stworzonej certyfikacji ASC wymuszą na hodowcach odbiorcy ryb (przetwórcy, hipermarkety), którzy będą grupą docelową działań marketingowych WWF. Strukturę ilościową osób zaangażowanych w rynek ryb porównano do kształtu kieliszka do szampana, gdzie góra kieliszka to hodowcy, których są tysiące, rozszerzony dół-podstawa kieliszka to konsumenci, których są miliony, a wąska nóżka to odbiorcy i dystrybutorzy ryb, których liczbę określono na 500-700 liczących się podmiotów na świecie. To oni właśnie, uświadomieni o wartości i wadze oraz profitach jakie niesie sprzedaż produktów z certyfikatem ASC, będą wywierać presję na hodowcę aby poddał się standardom ASC. I to właśnie do nich WWF ma zamiar dotrzeć. Jest więc szansa, że logotyp ASC stanie się warunkiem dostępu do rynku (certyfikacja business-to-business), chociaż z założenia znak ASC ma być umieszczany na produkcie i stanowić dodatkowy jego atut na półce sklepowej. Czy ASC zrobi karierę wśród hodowców ryb? ASC jest organizacją jeszcze bardzo młodą, chociaż nie można powiedzieć, że nie ma doświadczenia. Bratnia instytucja kreująca standardy dla połowów morskich — MSC (Marine Stewardship Council) z 9% rozpoznawalności jej logotypu w 2008r. stanowi dziś silną markę na rynku, a jej rozpoznawalność wzrosła do 23% w 2010 r. (badania przeprowadzono na rynkach: USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Japonii). Jest to niezwykle ważny czynnik zachęcający do certyfikowania się.
Świetlana przyszłość certyfikacji?
Obecnie akwakultura odgrywa znaczącą rolę w światowym zaopatrzeniu w ryby dzięki rozwojowi technologii hodowli i przetwórstwa. Według
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
FAO 47% wszystkich ryb przeznaczonych do konsumpcji pochodzi obecnie z akwakultury. Sektor akwakultury UE jest branżą o istotnym znaczeniu z obrotami ok. 2,9 mld euro. Tworzy ok. 65 tys. miejsc pracy. Niemniej jednak nie uczestniczył w ożywieniu gospodarczym przemysłu, które miało miejsce na początku nowego tysiąclecia. Produkcja UE pozostała mniej więcej na tym samym poziomie od początku tego wieku (w 2005 r. było to ok. 1,3 mln ton na rok). Europa ma wielu mocnych stron w dziedzinie akwakultury. Być może największym atutem europejskich producentów są rygorystyczne standardy, które mają zapewnić, że produkty akwakultury nadają się do spożycia przez ludzi, że nie mają negatywnego wpływu na środowisko, w którym są hodowane, oraz że szanowane jest zdrowie samych zwierząt. Jednakże atuty te niosą za sobą również wyzwania. Wysokie standardy nieodzownie oznaczają wyższe koszty i utrudniają hodowcom ryb rywalizację zarówno na rynku europejskim, jak i za granicą. Natomiast wydaje się, że akwakultura nie ma odwrotu od certyfikacji i potwierdzenia w ten sposób walorów swoich produktów. GLOBALG.A.P. stał się powszechny w rolnictwie, natomiast akwakultura stanowi tu jeszcze białą plamę. Tegoroczne targi European Seafood Exposition w Brukseli pokazują wyraźnie, jak ważne jest posiadanie „znaczka” tuż obok logotypu własnej firmy. Praktycznie nie było wystawcy, który nie mógłby się pochwalić jakimś certyfikatem. Królowały niebieskie logotypy MSC, pojawiły się natomiast również pierwsze stoiska, na których podkreślano, że produkcja / produkt jest „ready for ASC”. Anna Pyć Aller Aqua Polska Sp. z o.o. e-mail: ad@aller-aqua.pl Strony źródłowe w sieci Internet: www.msc.org www.sprl.pl/doc/konf2010/globalgap.pdf www.globalgap.org www.ascworldwide.org ec.europa.eu/fisheries/cfp/aquaculture www.tesco.pl www.real.pl
Konferencja Przemysłu Rybnego
Tomasz Kulikowski
Preferencje polskich konsumentów w świetle najnowszych badań rynku rybnego Polscy konsumenci są raczej konserwatywni i stali w preferencjach. Przez ostatnich 15 lat do zbiorowej świadomości dotarło jedynie kilka „nowych” gatunków ryb, takich jak: panga i tuńczyk. Nadal jednak najpopularniejsze pozostają: makrela i śledź. Ryby i produkty rybne spożywa ponad 94% dorosłych Polaków, nie najlepiej jednak sytuacja przedstawia się wśród rolników — 13% tej grupy zawodowej w ogóle nie kupuje produktów rybnych. Spożywanie ryb (zwłaszcza niektórych gatunków, takich jak: łosoś i pstrąg) wiąże się ze statusem społecznym — im wyższe jest wykształcenie i dochody, tym większa chęć (i możliwości) konsumowania produktów rybnych. Badanie przeprowadzone przez Niemal wszyscy PBS DGA w dniach 6-7 maja 2011 r. jedzą (czasami) ryby na losowej próbie 1146 osób, reprezentatywnej dla mieszkańców Polski w wieku pow. 15 lat, pozwala określić preferencje konsumentów w odniesieniu do ulubionych gatunków ryb, także w rozbiciu na poszczególne grupy socjo-demograficzne. Badanie to prowadzone było według metodologii zbieżnej z badaniem z roku 2006, dzięki czemu uzyskano ciekawy materiał porównawczy. W najbliższych miesiącach Stowarzyszenie Rozwoju Rynku Rybnego zleci kolejne badania sondażowe (m.in. dotyczące spożycia ryb w segmencie HoReCa) oraz pogłębione analizy, których celem będzie uzyskanie całościowego obrazu przemian następujących na rynku ryb i produktów rybnych.
Abstrahując od częstotliwości zakupu, zdecydowana większość dorosłych Polaków (94%) kupiła ryby i produkty rybne przynajmniej 1 raz w ciągu ostatniego roku. To niestety wynik gorszy niż 5 lat temu, kiedy liczba osób kupujących ryby co najmniej raz w roku wynosiła 98%. Najwięcej osób, które w ogóle nie sięgają po ryby, ani produkty rybne, znaleźć można na wsiach (7%), zwłaszcza wśród rolników (13%). Wśród osób, które uważają, że ich dochody wystarczają na wszystko bez nadmiernych wyrzeczeń, odesetek osób nie kupujących ryb sięga jedynie 3,5%. Wśród osób, którym nie starcza środków — produktów rybnych nie je w ogóle ponad 8%.
Makrela i śledź na czele rankingu Dwa najpopularniejsze gatunki ryb to wg Polaków to makrela i śledź. Oba cieszą się estymą wśród 1/3 dorosłych mieszkańców naszego kraju. Makrela, najbardziej lubiany gatunek ryby w Polsce (34% dorosłych Polaków wskazało na tę rybę, jako jedną z trzech ulubionych), nieco bardziej smakuje kobietom (37%) niż mężczyznom (30%). Jest to ryba najbardziej egalitarna — preferują ją zarówno biedniejsi, jak i bogatsi. Nieco mniejszym zainteresowaniem cieszy się jedynie wśród kadry i właścicieli firm. Popularność śledzi (32%) rośnie wraz z wiekiem respondenta. Śledź jest też rybą „męską” — zdecydowanie bardziej popularną wśród mężczyzn (37%) niźli kobiet (28%). Wielu miłośników śledzi znajdujemy wśród rolników i robotników niewykwalifikowanych (pow. 42%). W pozostałych grupach społecznych akceptacja dla tej ryby jest zbliżona, przy czym więcej miłośników śledzi znajdujemy wśród studentów, niż właścicieli firm i kadry zarządzającej. Trzecie miejsce w rankingu ryb, które najbardziej smakują Polakom zajmuje karp (25%). Podobnie, jak
Wyk. 1 Ulubione gatunki ryb Polaków w roku 2011. Badanie przeprowadził PBS DGA w dniach 06-07.05.2011 na losowej próbie n=1146 reprezentatywnej dla mieszkańców Polski w wieku 15 lat i więcej. Odpowiadający: badani, którzy w ciągu ostatniego roku jedli ryby lub produkty rybne. Uwaga: wartości nie sumują się do 100% — możliwość udzielenia kilku odpowiedzi.
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
33
Konferencja Przemysłu Rybnego makrela i śledź, jest on wskazywany przez większą liczbę respondentów niż 5 lat temu. Jest to ulubiona ryba w różnych grupach społecznych, jedynie wśród młodzieży szkolnej, studentów oraz kadry jest rzadziej wymieniany wśród gatunków ulubionych. Karpia szczególnie doceniają: mieszkańcy wsi, osoby pow. 59 roku życia, a także rolnicy. Kolejne miejsca w rankingu popularności ryb zajmują trzy ryby, które kupowane są w postaci białych filetów świeżych lub mrożonych: dorsz (24%), mintaj (22%) i panga (21%). Dorsz jest popularny szczególnie wśród konsumentów w wieku 40-59 lat, podczas gdy panga smakuje szczególnie konsumentom w wieku 18–39 lat. Konsumenci z wykształceniem średnim i wyższym spośród tych trzech gatunków częściej wybierają dorsza, konsumenci z wykształceniem podstawowym częściej sięgają po pangę i mintaja. Dorsz jest też popularniejszy wśród mieszkańców największych miast, co łatwo wytłumaczyć jego dostępnością na ladach z produktami świeżymi. Trzem wymienionym gatunkom ryb białych zdecydowanie ustępują pod względem popularności morszczuki (7%). O morszczukach pamiętają głównie konsumenci starsi (pow. 40 lat, a zwłaszcza pow. 59 lat). W świadomości osób młodych (18-24 lata) ryba ta zupełnie nie funkcjonuje. Tuż za rybami białymi, konsumenci umiejscowili łososie i pstrągi. Popularność łososia (20,5%) wzrosła w ciągu ostatnich 5 lat o 7 pkt. procentowych. Łosoś to zdecydowanie ryba osób młodszych (poniżej 39 roku życia), dobrze wykształconych — studentów oraz osób pracujących na stanowiskach nieprodukcyjnych (urzędnicy, kadra, handlowcy). Na łososia jako ulubioną ryby wskazuje aż 27% osób korzystających z Internetu. Zdecydowanie najwięcej miłośników łososi werbuje się spośród osób, które nie mają na co dzień problemów finansowych, co nie dziwi przy obecnym poziomie cenowym tej ryby. Pstrąg cieszy się popularnością w wielu grupach społeczenych, jednak szczególnie wśród osób w wieku 25-39 lat, pracujących na stanowiskach nierobotniczych 34
Wyk. 1 Porównanie wybranych preferowanych gatunków ryb wśród respondentów korzystających i niekorzystających z sieci Internet Badanie przeprowadził PBS DGA w dniach 06-07.05.2011 na losowej próbie n=1146 reprezentatywnej dla mieszkańców Polski w wieku 15 lat i więcej. Odpowiadający: badani, którzy w ciągu ostatniego roku jedli ryby lub produkty rybne.
(kadra, pracownicy umysłowi, handel). Profil konsumentów pstrąga jest zbliżony do profilu konsumentów łososi. W obu przypadkach nie jest prawdziwe stwierdzenie, że nabywcy tych ryb mieszkają tylko w dużych aglomeracjach, równie dużą popularnością ryby łososiowate ciesza się wśród mieszkańców mniejszych miast. W stosunku do poprzedniego badania znacząco poprawiły się notowania tuńczyków. Tuńczyk wszedł do powszechnej świadomości stając się jedną z najpopularniejszych ryb (18% wskazań). Podobnie, jak w przypadku łososi, tuńczyk cieszy się popularnością wśród osób młodszych i lepiej wykształconych. Dostępne formy produktów z tuńczyka (z jednej strony konserwy, z drugiej — polędwica na grilla i surowe produkty w sushi barach) sprawiają, że ryba ta jest popularna zarówno na wsi (także wśród właścicieli firm, coraz częściej mieszkających na obszarach wiejskich), jak i wśród studentów oraz pracowników umysłowych z dużych aglomeracji. Popularność tuńczyka jest 4-krotnie większa wśród osób korzystających z Internetu, niż osób bez dostępu do sieci. Zaskakująco dobry wynik w badaniach preferencji konsumentów uzyskał szprot. Ta mała ryba pelagiczna, spożywa pod postacią konserwy rybnej lub ryby wędzonej jest ulubioną rybą niemal 10% Polaków. To dobry prognostyk na przyszłość i solidna baza do tego, by produkty z tej ryby nie znikały Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
ze sklepowych półek. Szprot jest rybą męską — dwa razy więcej jego miłośników znaleźć można wśród mężczyzn — i to zarówno wśród osób w wieku 40-59 lat, jak i bardzo młodych konsumentów (15-17 lat). Szprot jest rybą robotniczą, spożywaną głównie w miastach średniej wielkości. Inne ryby wskazywane przez respondentów jako ulubione to: sandacz, okoń, flądra, sola, halibut, węgorz, miruna oraz tilapia. Są one jednak wymieniane przez mniej niż 4% respondentów. Wśród gatunków niszowych wzrosła w ostatnim czasie popularność krewetek — uwielbia je 2,4% Polaków (5 lat temu — 0,8%). Krewetki są przy tym ulubionym produktem pochodzenia wodnego dla 10% właścieli polskich firm. Mamy nadzieję, że dalsze badania pozwolą na rozszerzenie wiedzy o preferencjach konsumentów. Tomasz Kulikowski Stowarzyszenie Rozwoju Rynku Rybnego w Gdyni Publikacja powyższa stanowi wstępną analizę i upublicznienie danych uzyskanych przez Stowarzyszenie Rozwoju Rynku Rybnego w ramach projektu „Kompleksowe badania rynku rybnego 2011”, dofinansowanego przez ARiMR w ramach PO RYBY 2007-2013.
Operacja współfinansowana przez Unię Europejską ze środków finansowych Europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniającego inwestycje w zrównoważone rybołówstwo
Konferencja Przemysłu Rybnego
Piotr J. Bykowski
Przetwórstwo rybne w Polsce i Europie — wyzwania i zagrożenia następnej dekady Spośród wszystkich surowców żywnościowych pochodzenia zwierzęcego niezbędnych dla prawidłowego rozwoju człowieka do najważniejszych należą ryby i inne jadalne organizmy wodne. Charakteryzują je nie tylko szczególnie korzystne wartości odżywcze ale również doceniane od tysięcy lat wysokie walory sensoryczne. Światowe rybołówstwo i akwakultura pozostają istotnymi źródłami pozyskiwania wartościowej żywności — wg danych FAO dla ponad 2,5 mld ludzi ryby są jedynym źródłem białka a wg FAO każdy człowiek zjada rocznie ponad 17 kg żywności pochodzenia wodnego. Ogromne znaczenie ma też fakt, że światowe rybołówstwa zatrudnia blisko ćwierć miliarda obywateli naszego globu. Czy jednak taki stan będzie trwał nadal, czy w nadchodzących dziesięcioleciach jest on możliwy do utrzymania i dlatego chciałbym przedstawić swój głos w dyskusji. Rybołówstwo morskie jest dziedziną gospodarki, wykorzystującą bardzo specyficzne zasoby naturalne, na które de facto wpływ człowieka jest niewielki, dlatego też jest uważane za sektor bardzo „wrażliwy” i z tej przyczyny praktycznie od początków UE podlega specjalnemu traktowaniu. Do czasu kiedy panowała opinia, że zasoby morskie są niewyczerpane, utrzymywano doktrynę o wolności mórz; kiedy stało się jasne, że teorie o bezgranicznej obfitości były błędne, kraje nadbrzeżne wprowadziły strefy wyłącznej jurysdykcji na rozszerzonych obszarach morza. W przypadku UE jedynym rozwiązaniem aby uniknąć przełowienia jest wspólne zarządzanie zasobami przez agencję odpowiedzialną za rozwój sektora. Podstawowym problemem ograniczającym rozwój światowego przetwórstwa rybnego jest zapewnienie dostaw coraz trudniej dostępnych surowców. Na przestrzeni ostatniego pięciolecia światowa produkcja ryb i innych organizmów wodnych pozwoliła na dos-
tarczenie na rynek 116 mln ton co dało w efekcie dalszy wzrost przeciętnej konsumpcji w 2009 r. — 17,3 kg/os. Czy jednak będzie możliwe utrzymanie takiego tempa w kolejnych dekadach XXI w. dla których demografowie zakładają wzrost populacji o 3,5–4,5 mld. Przyjmując niższą prognozę, przy stagnacji w spożyciu w roku 2050 należałoby dostarczyć blisko 170 mln produktów konsumpcyjnych pochodzenia wodnego. Skonfrontujmy to z aktualnymi faktami, wg FAO 52% światowych zasobów rybnych jest na granicy przełowienia, 24% to gatunki ryb które są już przełowione czyli praktycznie ich eksploatacja powinna być wstrzymana, 21% to zasoby eksploatowane umiarkowanie — ale nie cieszmy się zbytnio; te gatunki nie cieszą się szczególnym zainteresowaniem konsumentów, pozostałe 3% to ryby nieeksploatowane np. drobne ryby oceanicznych wód głębokich. Ta sytuacja znajduje swoje odbicie w faktach: tylko na przestrzeni ostatnich 5 lat połowy ryb morskich zmalały o ponad 2 mln ton. Rosną natomiast dostawy produktów z akwakultury — w roku 2009 stanowiły 38% całości, podczas gdy w 2005 tylko 33%. I tutaj istotna uwaga: zasadnicza część surowców pochodzących z akwakultury słodkowodnej to różne gatunki ryb karpiowatych, które mają ogromne znaczenie w np. krajach azjatyckich, ale nie cieszą się uznaniem bardziej wybrednego konsumenta np. europejskiego i właśnie ten czynnik należy brać pod uwagę w futurologicznych rozważaniach. Również i dla polskiego rynku i przemysłu rybnego surowiec, a właściwie jego brak, jest zasadniczym problemem; w przyszłości surowiec będzie jeszcze droższy i mniej dostępny i na taką sytuację przemysł rybny musi być przygotowany. Już dziś polskie przetwórstwo w blisko 90% bazuje na rybach importowanych. Stąd konieczne jest większe niż dziś Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
wykorzystywanie posiadanych zasobów np. ryb bałtyckich, ryb słodkowodnych, a także dalszy rozwój akwakultury. Należy sądzić, że w niedalekiej już przyszłości warunkiem utrzymania się polskiego przetwórstwa na międzynarodowym rynku będzie wykorzystywanie w szerokim zakresie certyfikowanych surowców kierowanych do przetwórstwa. Wymieniając czynniki, które będą miały wpływ na sytuację i rozwój polskiego przetwórstwa rybnego na pierwszym miejscu należy wymienić niską konsumpcję w kraju, co przy coraz popularniejszych prozdrowotnych, żywieniowych trendach w społeczeństwie powinno w przyszłości zaowocować większym niż obecnie spożyciem, a tym samym zapotrzebowaniem na produkty rybne. Zgodnie z międzynarodową metodyką obliczania konsumpcji ryb Polska należy do krajów UE o najniższym spożyciu. Przy unijnej średniej około 22 kg/os., wartość ta dla Polski wynosi za rok 2010 — około 13,2 kg/os. Konsumpcja ryb i przetworów jest ściśle uzależniona od zamożności i grupy społeczno-ekonomicznej, do której należą konsumenci. Według polskich danych, najwyższe — o blisko 50% — spożycie odnotowano w rodzinach emerytów i rencistów, a najniższe w grupie pracowników zatrudnionych w rolnictwie, podobne rezultaty przyniosły badania przeprowadzone w Niemczech i tutaj najwyższa konsumpcja jest w grupie emerytów. Ekonomiści zadają sobie pytanie — kto w przyszłości wypełni lukę po tej grupie będącej dzisiaj tradycyjnymi konsumentami ryb. Od wielu lat w konsumpcji ryb w Polsce dominują ryby morskie – około 70% spożycia; spośród których najwięcej spożywamy śledzi — 2,9 kg/os, mintaja — 2,7 kg/os. (w roku 2010); dalej makrele, szproty. Wg danych IERiGŻ, statystyczny Polak zjada około 2,5 kg ryb słodkowodnych w tym blisko 1,5 kg importowanej z Wietnamu pangi, 35
Konferencja Przemysłu Rybnego konsumpcja tradycyjnej polskiej ryby – karpia nie ulega od lat zmianie i wynosi 0,5 kg/os. Na zwiększenie konsumpcji ryb w Polsce powinna wpłynąć zmiana oferty asortymentowej produktów, gdyż część z grup towarowych oferowanych konsumentom nie ma rozwojowego charakteru, szczególnie dla młodszych nabywców. Dotyczy to również gatunków i wytwarzanych z nich produktów, które nie znajdują tak szerokiego jak dawniej zainteresowania i aby utrzymać się na rynku wymagają wdrożenia nowych produktów. Kolejnym czynnikiem wpływającym na rozwój polskiego przetwórstwa ryb jest fakt, że import ryb i przetworów rybnych do krajów UE-27 systematycznie na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia rośnie i obecnie osiągnął blisko 60% podaży, co pozwala na kreo-
wanie optymistycznych perspektyw dla nowoczesnego polskiego przemysłu rybnego zwłaszcza, że importujemy surowce, a eksportujemy produkty najwyższej jakości i o dużej wartości dodanej (wędzone łososie, pstrągi, marynaty itp.). Nie brak jednak i zagrożeń dla działalności polskiego, jak i europejskiego przetwórstwa ryb. Wymienię kilka ważniejszych — konieczne jest znaczniejsze niż obecnie mechanizowanie, a nawet automatyzowanie procesów w przetwórstwie ryb, gdyż już dzisiaj (nawet mimo gorszej koniunktury) występują trudności w zapewnieniu odpowiedniej liczby pracowników. Inne zagadnienie to brak wykwalifikowanych kadr z wyższym wykształceniem tj. średniego nadzoru, a także systematycznie malejący potencjał zaplecza naukowego przemysłu. Jest to szczególnie
ważne ze względu na wprowadzanie coraz bardziej skomplikowanych wymagań stale aktualizowanego prawa żywnościowego oraz wdrażanie nowych, zaawansowanych systemów zarządzania jakością. Zapewnienie dostosowania procesu produkcyjnego do aktualnych wymagań ochrony środowiska — zasady te wynikają z obowiązującego europejskiego prawa żywnościowego — ich wypełnienie będzie związane z kosztownymi inwestycjami, o których realizacji dotychczas często zapominano. Piotr J. Bykowski, prof. zw. Akademia Morska w Gdyni wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb e-mail: pb@mir.gdynia.pl
Łukasz Betliński
Technologie kriogeniczne w przetwórstwie ryb — technologie i urządzenia Linde Linde Gaz to międzynarodowy koncern zajmujący się produkcją gazów wykorzystywanych m.in. w przemyśle spożywczym i oferujący nowoczesne technologie gazowe, głównie w zakresie zamrażania i schładzania metodą kriogeniczną oraz pakowania żywności w atmosferach modyfikowanych (MAP). Ponad 100 lat działalności
36
koncernu pozwoliło zgromadzić wiedzę i doświadczenie umożliwiające zaproponowanie optymalnych rozwiązań, dopasowanych do specyficznych wymagań klientów. Ryby oraz produkty pochodzenia morskiego to grupa produktów szczególnie wrażliwych na zmiany jakościowe, a co za tym idzie, stawiających szczególne wymagania
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
procesom przechowywania i przetwarzania. Linde oferuje szereg rozwiązań z zakresu zastosowań gazów i technologii gazowych, które pozwalają na przetwarzanie i przechowywanie żywności w sposób gwarantujący zachowanie wysokiej jakości, trwałości i przynoszą producentom szereg korzyści ekonomicznych.
Konferencja Przemysłu Rybnego
Mrożenie kriogeniczne
Zamrażanie kriogeniczne to zgodnie z nomenklaturą przyjętą przez MICh zamrażanie czynnikiem poniżej minus 150°C. Jest to realizowane poprzez kąpiel lub natrysk ciekłego azotu (LIN). Zastosowanie ciekłego dwutlenku węgla (LIC) umożliwia osiągnięcie temperatury powyżej kriogenicznej, jednak jeden i drugi gaz pozwala osiągnąć bardzo szybkie przemieszczanie się frontu lodowego do środka produktu (powyżej 5 cm/h), czyli daje efekt tzw. mrożenia szokowego. Podanie przy pomocy ciekłych gazów dużego strumienia chłodu jest możliwe dzięki dysponowaniu dużą różnicą temperatur pomiędzy medium, a produktem oraz ciepłem przemiany fazowej gazu, który odparowuje w bezpośredniej bliskości produktu. Czynnik chłodniczy, ciekły azot lub dwutlenek węgla jest wykorzystywany jednokrotnie i ma bezpośredni kontakt z powierzchnią produktu. Po odparowaniu gaz nie jest ponownie skraplany, lecz wyprowadzany na zewnątrz hali produkcyjnej. Na użyteczną różnicę entalpii rzutuje ciepło parowania gazu oraz różnica temperatur pomiędzy fazą gazową czynnika, a temperaturą produktu. Szybkie mrożenie prowadzące do mniejszej ilości lodu w przestrzeni międzykomórkowej, powoduje powstanie mniej agresywnego frontu lodowego. Ponadto zjawiska niekorzystne jak: krioosmoza, utrata właściwości półprzepuszczalności błon komórkowych czy zjawisko kurczenia się włókien mięśniowych, są tym bardziej intensywne im mniejsza jest szybkość mrożenia. W warunkach odpowiadających mrożeniu kriogenicznemu, w temperaturze minus 70°C, liczba powstających kryształów w 1 cm3 w czasie jednej godziny osiąga ponad milion. Przy zamrażaniu włókien mięsa w ciekłym azocie tworzą się wewnątrz komórek drobne kryształy o wielkości 2-3 mikrometrów o mniej agresywnym kształcie kulistym. Kriogeniczna technologia mrożenia szokowego, zachowuje w znacznym stopniu cechy świeżości i naturalności surowca. Przy szybkim zamrażaniu mięso ryb traci
Rys. 1. Zamrażarka CRYOLINE®CW
mniej wilgoci, a jego smak i zapach pozostają niemal bez zmian. Dzięki dużej szybkości procesu zachodzą jedynie minimalne zmiany fizyko– i biochemiczne surowca, co daje wysoką jakość produktu po rozmrożeniu. Krótki czas mrożenia pociąga za sobą szybkie zahamowanie procesów enzymatycznych, mikrobiologicznych czy zmiany barwy. W mrożeniu ryb, stwierdzono większą delikatność mięsa, wyższą rozpuszczalność białek oraz powolniejsze zmiany denaturacyjne podczas mrożenia w ciekłym azocie niż metodą kontaktową. Straty masy podczas mrożenia kriogenicznego mogą być ograniczone nawet do poziomu 0,1% (w zależności od produktu). Cenne tłuszcze nienasycone zawarte w mięsie ryb zamrożonych metodą kriogeniczną posiadają mniejszą podatność na procesy jełczenia oksydacyjnego. Ekonomia procesu jest uwarunkowana sensownością technologiczną oraz wynika z możliwości poprawy parametrów organizacyjnych i technicznych. W strukturze kosztu jednostkowego mrożenia kriogenicznego największy udział ma zwykle koszt gazu. Metoda ta charakteryzuje się niskimi nakłada-
mi inwestycyjnymi oraz może stanowić dodatkową rezerwę zdolności chłodniczej w zakładzie. Oferta firmy Linde w zakresie urządzeń do mrożenia kriogenicznego obejmuje nowoczesne tunele liniowe, zamrażarki spiralne, zamrażarki komorowe, jak również wiele niestandardowych rozwiązań typu „pre-freezer”. Współpraca projektantów przemysłowych, elektroników i specjalistów od higieny w procesie projektowania pozwoliła na skonstruowanie tunelowej zamrażarki CRYOLINE®MT, cechującej się doskonałą jakością, wydajnością i poziomem kontroli procesu. Rozwinięciem zamrażarki typu CRYOLINE®MT jest najnowszy tunel zamrażalniczy CRYOLINE®CW, wszechstronny i wielofunkcyjny, umożliwia łatwe przełączanie pomiędzy trybem IQF (indywidualne szybkie mrożenie) a trybem standardowej zamrażarki tunelowej z płaską taśmą. Zamrażarka jest wyposażona w technologię kontrolowanych wibracji CRYOWAVE™, która pozwala na osiąganie optymalnego efektu IQF; jako standardowa zamrażarka tunelowa jest odpowiednia dla wielu rodzajów produktów o różnych kształtach i rozmiarach,
Rys. 2. Zamrażarka CRYOLINE®SC
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
37
Konferencja Przemysłu Rybnego z tendencją do sklejania np. ele- powierzchniowo zamraża spód wymentów z mięsa ryb czy owoców mienionych produktów. Przeciwdziała to niekorzystnemu zjawisku morza. odcisków taśmy i przywieraniu do niej. Ponieważ taśma jest jednoraPodmrażanie zowego użytku, możliwa jest zmiakriogeniczne Nadanie produktowi wyższego wa- na zamrażanego asortymentu bez loru jakościowego nie musi zawsze konieczności jej czyszczenia. Górna powierzchnia produktu oznaczać konieczności przeprowadzenia pełnego procesu mrożenia. zamrażana jest podobnie jak w poCzęsto stosuje się jedynie wstępne zostałych tunelach kriogenicznych podmrożenie dla nadania produk- oferowanych przez Linde. Proces podmrażania może być towi odpowiednich cech. re a lizowany nie tylko przy pomocy Zastosowanie technologii podopi sa nego urządzenia. Dla produkmrożenia powierzchniowego (crusttów drob nych mających tendencje –freeze) pozwala spełnić wymagado zbry la nia się podczas mrożenia nia producentów oferujących cienko krojone produkty delikatesowe takie stosuję się podmrażanie w zamrajak plastrowany, wędzony łosoś. żarkach immersyjnych gdzie proCrust freeze pozwala na zoptymali- dukt wstępnie podmrażany jest zowanie jakości, prędkości cięcia w wannie wypełnionej ciekłym i uniknięcie powstawania nierów- azotem. nych plastrów o nieregularnych krawędziach. Proponujemy w tej meto- Produkcja mrożonek dzie chwilowe utwardzenie powierz- wieloskładnikowych chni produktu poprzez szybkie obni- — coating żenie jej temperatury. W rezultacie Technologia coating pozwala na utwardzona powierzchnia poprawia przygotowanie potraw wieloskładwarunki krojenia i jednocześnie sku- nikowych, których rdzeń mogą stateczniej utrzymuje wodę zawartą w nowić kawałki mięsa rybiego lub produkcie. Korzyści z zastosowania owoców morza pokryte równą warpodmrażania powierzchniowego stwą sosu. Mrożenie z wykorzystaprzed krojeniem to: niem azotu ciekłego, odbywa się • Jednorodne plastry, dwufazowo. W pierwszej fazie do• Redukcja rozrywania i kruszenia, mraża się kawałki rdzenia. Następ• Wzrost prędkości krojenia około nie podany na powierzchnię sos 20-30%, pokrywa je i ulega zamrożeniu. • Ograniczenie liczby operacji, Danie posiada efektowny wyg• Redukcja czasu schładzania ląd, a przygotowanie do spożycia wstępnego, trwa kilka minut. • Możliwość cięcia bardzo cienkich plastrów. Inne technologie Podczas zamrażania produkty miękkie i delikatne często ulegają gazowe stosowane zbryleniu, przymarzają do taśmy w przetwórstwie ryb tuneli zamrażalniczych oraz deformują się pod wpływem działania Pakowanie w atmosferze silnego strumienia medium chło- gazów ochronnych ® dzącego. Problemy te można roz- — technologia MAPAX W Polsce od kilku lat wzrasta wiązać stosując wstępne ultraszybkie podmrożenie kriogeniczne pro- zainteresowanie przemysłu rybneduktu, zapewniając jakość IQF dla go technologią pakowania produktów spożywczych w zmodyfikowacałego procesu zamrażania. Oferowana przez Linde zamra- nej atmosferze gazowej (MAP) pożarka tunelowa CRYOLINE®SC zwalającej w naturalny sposób zaprzeznaczona jest zarówno do chować ich oryginalną świeżość wstępnego podmrażania jak i peł- i przedłużyć trwałość. Metoda MAP nego zamrożenia produktów deli- polega na zmodyfikowaniu składu katnych, wilgotnych lub klejących atmosfery otaczającej pakowane ® się, takich jak filety rybne. Urządze- produkty, a MAPAX oznacza optymal ny wy bór skła du tej atmosfery nie dzięki zastosowaniu filmu foliouwzglę dnia ją cy za rów no właściwowego przesuwającego się po ści pro duk tu, jak i aspek ty obróbki schładzanej ciekłym azotem płycie technologicznej. 38
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Dzisiaj MAP może zaoferować wiele korzyści widocznych w całym procesie przetwarzania i dystrybucji np.: pozwala zwiększyć sprzedaż zaspokajając rosnące zapotrzebowanie na żywność wysokiej jakości z naturalnie przedłużoną trwałością bez udziału konserwantów, zwiększa dostępność świeżej żywności dla konsumentów, obniża koszty przez zwiększenie wydajności, podnosi wielkość sprzedaży dając możliwości oferowania nowych produktów na nowych rynkach. Atmosfera ochronna w procesie smażenia Lin de pro po nu je me to dę ATMOFRY™, która pozwala na wydłużenie czasu wykorzystywania oleju. Metoda ta polega na ciągłym nasycaniu oleju azotem podczas smażenia, co redukuje ilość tlenu zawartą w oleju, oraz w wolnej przestrzeni smażalnika. Zastosowanie suchego lodu do schładzania podczas magazynowania i transportu Suchy lód to dwutlenek węgla w fazie stałej, może być stosowany wszędzie tam, gdzie istnieje potrzeba utrzymania niskiej temperatury i zastosowania szybko działającego czynnika chłodzącego, o dużym potencjale chłodzenia i bezpiecznego dla żywności. Zastosowanie suchego lodu w transporcie żywności stanowi wygodny, ekonomiczny i przyjazny dla środowiska sposób zapewnienia nieprzerwanego łańcucha chłodniczego. Suchy lód w formie granulatu można mieszać z lodem łuskowym (np. w transporcie i sprzedaży ryb), co powoduje wolniejsze topnienie lodu wodnego. W przypadku zainteresowania naszymi rozwiązaniami prosimy o kontakt telefoniczny z Łukaszem Betlińskim (tel. kom. 604 494 402) lub Grzegorzem Pawlonką (tel. kom. 600 060 077). Łukasz Betliński Linde Gaz Polska Sp. z o.o. e-mail: Lukasz.Betlinski@pl.linde-gas.com MAPAX®, ATMOFRY™, CRYOLINE®, CRYOWAVE™ — są zarejestrowanymi znakami towarowymi Grupy Linde.
Artykuł Promocyjny
Sona na targach POLFISH Targi Polfish są dla Sony okazją do przedstawienia nowych produktów i nowych pomysłów. Smak wędzonych filetów z makreli z pieprzem, dorady oraz karpia po litewsku uwiódł już wielu klientów. Mamy nadzieję, że po degustacjach na Polfishu będzie ich jeszcze więcej, bo są tego warte.
ryby te trafiają do nas w ciągu doby od odłowu. Sona, znana dotąd doskonale ze swoich produktów rybnych wędzonych i świeżych, od dwóch lat z powodzeniem świadczy usługi logistyczne swoim partnerom handlowym, polegające na komisjonowaniu i dostarczaniu towarów do hal Makro Cash and Carry oraz Real. Dodatkowe zadania związane z tym kontraktem nie zakłóciły podstawowej działalności i firma systematycznie rozwija produkcję dbając o zadowolenie klientów. Stając naprzeciw nowym wyzwaniom, z końcem kwietnia został zamknięty pierwszy etap budowy w pełni automatycznego magazynu wysokiego składu na produkty mrożone. Drugi etap to instalacja oprogramowania i na koniec rozruch. Z automatycznym magazynem wysokiego składowania wiążemy plany rozwoju segmentu ryb mrożonych i nie wykluczamy możliwości świadczenia usług logistycznych. Efektywne wykorzystanie przestrzeni, wykonywanie operacji magazynowych bez udziału człowieka, system informatyczny zarządzający magazynem, kompleksowa identyfikacja i monitoring towaru, to niektóre tylko korzyści płynące z tak zorganizowanej gospodarki magazynowej. Należy dodać, że zastosowany system ewidencji towarów pozwoli na eliminację błędów i skrócenie czasu pracy.
Rok 2011 jest dla nas rokiem zakończenia wielu inwestycji. Oprócz wspomnianych powyżej, w maju oddaliśmy do użytku nową halę do plastrowania i pakowania łososi o powierzchni 300 m2. Umożliwi nam to zwiększenie ilości oferowanych na rynek produktów z łososi. Patrząc wstecz, na 20-letnią historię firmy Sona, to na pewno jeszcze nie koniec planów i pomysłów.
SoNa Spółka z o.o. Koziegłówki, ul. Myszkowska 25 42-350 Koziegłowy tel. (34) 314 24 35, (34) 366 15 54 fax (34) 314 22 22 www.sona.pl
Świeże krewetki gotowane, to następny produkt, do zakupu którego chcemy zachęcić naszych klientów. Krewetki importujemy z Ameryki Południowej, gotujemy je według sprawdzonej receptury i dostarczamy najświeższe z możliwych, prosto do klientów. Dotychczas pakowaliśmy je w MAP po 2 kg, ale już teraz są dostępne w opakowaniach 1 i 0,5 kg, w różnych rozmiarach. W ciągłej trosce o to, by klient otrzymywał od nas produkty jak najświeższe pozyskaliśmy partnera na dostawy dorady, labraksa i kulbina z malowniczej Chorwacji. Z chorwackich hodowli Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
41
Artykuł promocyjny
Zakład Techniki Próżniowej TEPRO SA — ekspert w dziedzinie maszyn do pakowania próżniowego i w atmosferze modyfikowanej Zakład Techniki Próżniowej TEPRO S.A. to nowoczesna firma produkująca pompy próżniowe i maszyny do pakowania próżniowego i w atmosferze modyfikowanej, spełniające najwyższe światowe standardy. Maszyny pakujące i pompy próżniowe TEPRO od wielu lat cieszą się uznaniem w Polsce i za granicą. Obecnie znaczna część maszyn TEPRO trafia na eksport i pracuje w wielu krajach na świecie. Technika próżniowa to dziedzina wymagająca wysokiej precyzji, którą TEPRO uzyskuje dzięki wysoko wykwalifikowanej kadrze, mającej do dyspozycji nowoczesny park maszynowy firmy. Restrykcyjna polityka jakości zakładu znajduje swoje odzwierciedlenie w niezawodności maszyn TEPRO. Gamę urządzeń TEPRO rozpoczynają pompy próżniowe z serii AT, które są sercem maszyn pakujących TEPRO. Pompy AT są również szeroko stosowane w procesach przetwórstwa spożywczego i stanowią integralną część wielu maszyn, do których należą m. in. masownice i kutry próżniowe. Na bazie pomp AT (niekiedy wspomaganych pompami Roots’a) firma produkuje stanowiska próżni centralnej. Za zastosowaniem próżni centralnej przemawia możliwość zwiększenia wydajności pompowania, ograniczenie kosztów eksploatacyjnych oraz eliminacja źródeł ciepła, hałasu i drgań poprzez usunięcie jednostek pompujących ze strefy czystej zakładu. Podstawowe maszyny pakujące TEPRO to pakowarki komorowe typu PP. Typoszereg pakowarek PP, przeznaczonych do pakowania w woreczki, rozpoczyna się od niewielkich „stołowych” maszyn, kończy natomiast na wysokowydajnych wolnostojących maszynach dwukomorowych. Z hali produkcyjnej zakładu schodzą również maszyny do pakowania w sztywne pojemniki czyli tzw. traysealery. Do tej grupy zaliczają się półautomatyczne pakowarki szufladowe SPP oraz automatyczne linie pakujące LPT. TEPRO jest również producentem automatycznych linii termoformująco–pakujących LPP, wytwarzających opakowania z folii termoplastycznych i realizujących operację pakowania próżniowego i w atmosferze modyfikowanej. Uzupełnieniem oferty zakładu jest obkurczarka termiczna do pakowania produktów spożywczych w folie termokurczliwe. Zakład Techniki Próżniowej to firma z ponad 40 letnim doświadczeniem oraz jedyny polski producent wirnikowych olejowych pomp próżniowych i urządzeń do pakowania próżniowego i w atmosferze modyfikowanej. Pompy próżniowe i maszyny pakujące TEPRO to solidne, nowoczesne urządzenia zapewniające wieloletnią bezproblemową eksploatację. Zaufaj ekspertowi — postaw na TEPRO.
42
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Rynek Rybny
Ceny detaliczne wybranych produktów rybnych w specjalistycznych sklepach rybnych wg regionów (ankieta własna) — maj 2011 Dorsz — filet świeży z/sk
22,98 (23,08)
25,00 = (25,00)
24,00 (20,75)
Panga — filet mrożony b/sk
12,86 (12,66)
(13,05)
28,36
14,17 (13,62)
26,78
Śledź solony a’la matjas
Makrela — wędzona tusza
17,63
11,48
(16,66)
(11,58)
12,15 (11,90)
(16,49)
12,14
16,96
17,18 (16,85)
12,36 (11,80)
44
(16,15)
(17,36)
12,45
= cena bez zmian
16,80
17,30
(12,58)
(12,58)
12,74 (12,54)
(25,68)
(11,84)
16,34 = (16,34)
27,35
12,23
(12,67)
13,33 (28,28)
(26,36)
13,00
15,32 (14,84)
wzrost ceny
spadek ceny
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Dane z 34 sklepów
Rynek Rybny
Ceny detaliczne (zł/kg) filetów mrożonych z morszczuka według województw w marcu 2011 r. (dane GUS) Województwo Zachodniopomorskie
Województwo Kujawsko-Pomorskie
Województwo Pomorskie
Cena średnia 17,63
Cena średnia 16,61
Cena średnia 18,00
Województwo Warmińsko-Mazurskie Cena średnia 18,48 Województwo Podlaskie
Województwo Wielkopolskie
Cena średnia 17,45
Cena średnia 17,98
Województwo Mazowieckie Województwo Lubuskie
Cena średnia 19,18
POLSKA Cena średnia 18,25
Cena średnia 18,81
Województwo Łódzkie Cena średnia 18,53
Województwo Dolnośląskie Cena średnia 19,95 Województwo Opolskie Cena średnia 19,40
Województwo Lubelskie Cena średnia 17,96 Województwo Śląskie
Województwo Małopolskie
Cena średnia 17,33
Cena średnia 17,74
Źródło: Główny Urząd Statystyczny
Województwo Świętokrzyskie Cena średnia 19,95
Województwo Podkarpackie Cena średnia 17,48
Ceny detaliczne ryb: Hala Rybna w Gdyni (11-05-2011) Dorsz tusze Dorsz filet z/s Dorsz filet b/s Dorsz wątróbki Dorsz ścinki filetów Dorsz mięso mielone Dorsz wędzony Flądra Flądra tuszka Flądra tuszka b/sk Halibut tusze świeży, kawałki Halibut wędzony Karmazyn wędzony Karp żywy Karp tusze Leszcz patroszony Łosoś bałtycki — filet Łosoś bałtycki — wędzony filet Łosoś hodowlany — wędz. dzwonka Łosoś - mięso mielone Łosoś hodowlany — dzwonka Łosoś hodowlany — filet
12,50-14,00 ↔ 23,00-25,00 ↔ 24,00-27,00 ↔ 7,00 ↔ 16,00 22,00 ↑ 22,00 ↑ 5,50 ↔ 7,50-8,50 ↔ 9,00 32,00 ↔ 44,00 ↔ 26,00 ↔ 15,50 ↓ 22,00-25,00 ↑ 11,00 ↓ 49,00 ↓ 70,00 ↔ 45,00 ↓ 20,00 ↔ 42,00-45,00 ↔ 45,00 ↔
Łosoś hodowlany — wędz. filet Łosoś hodowlany — wędz. brzuszki Makrela wędzona Miętus królewski świeże tusze Okoń Okoń patroszony Pstrąg świeży Pstrąg patroszony Pstrąg świeży filet z/s Pstrąg wędzony Sandacz patroszony Szprot wędzony Śledź cały Śledź tuszki Śledź płat Śledź wędzony — pikling Śledź wędzony — płaty n/z Tołpyga cała Tuńczyk wędzony Turbot bałtycki, patroszony Węgorz wędzony
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
70,00 ↔ 32,00-39,00 15,00-18,00 ↔ 23,50 ↔ 12,00-16,00 18,00-20,00 18,00 ↑ 22,00 ↑ 27,00-36,00 ↑ 32,00 38,00-39,00 ↓ 10,50 5,50 ↔ 8,00 ↔ 9,50 ↑ 10,00 ↔ 17,00 ↑ 11,50 44,00 25,00 79,00 ↓
45
Rynek Rybny
Ceny zbytu ryb bałtyckich („z burty”) w wybranych portach rybackich (ankieta własne) — maj 2011 Ceny udostępniła Certa Trzebież*
Ceny udostępniła firma NEKTON Śledź D Śledź S Szprot Płastuga (+25 g)
Ceny udostępniła firma Necfish
1,80 1,40 0,90 1,70
Ceny udostępnił KOŁ-206
Sandacz 25,00 kuter Okoń 8,00-12,00 Leszcz D 3,00 Śledź D Leszcz S 2,50 Ceny udostępniła Śledź S Płoć średnia 2,80 Szprot firma Płoć S 1,90 Miętus 11,00-12,00 PORT—SERVICE Węgorz 43,00-46,00 Śledź D 2,15 Lin 11,00-12,00 Śledź S 1,50 Szczupak 11,00-12,00 Szprot 0,95
Ceny udostępnił Tomasz Hamala Okoń Flądra Turbot Płoć
6,00 1,60 16,00 1,60
Śledź S Szprot
1,40 0,85
Ceny udostępniła firma ROGULA
1,60 1,40 1,00
Śledź D Śledź S Szprot Szprot paszowy Dorsz cały
Ceny z Kaliningradu
WŁADYSŁAWOWO JASTARNIA
HEL
GDYNIA
Śledź S Szprot Dorsz cały
KALINIGRAD
USTKA KOŁOBRZEG
1,80 1,60 0,90 0,64-0,70 5,70
1,60 0,90 1,30 $
TOLKMICKO
DZIWNÓW
Ankietę przeprowadzono w dniach 16.05–18.05.2011
* ceny hutowe
TRZEBIEŻ
Ceny na zagranicznych aukcjach rybnych Łosoś hodowlany poch. Norwegia (Oslo, FishPool) Ceny Fish Pool Index (18-05-2011) Oznaczenie Cena w EUR Cena w PLN 3-6 kg FCA Oslo 5,18 EUR 20,31
Dania, Hvide Sande (19-05-2011), system PEFA Ryba, rozmiar Cena w EUR Cena w PLN* Dorsz bałtycki 1 Dorsz bałtycki 2 Dorsz bałtycki 3 Dorsz bałtycki 4 Dorsz bałtycki 5 Dorsz bałtycki 9 Turbot bałtycki 1 Turbot bałtycki 2 Turbot bałtycki 3 Turbot bałtycki 4 Zimnica bałtycka 1 Zimnica bałtycka 2 Stornia bałtycka 9 Gładzica bałtycka 1 Gładzica bałtycka 2 Gładzica bałtycka 3 Gładzica bałtycka 4
3,25 3,41 3,22 2,58 1,26 1,53 10,12 7,91 7,53 6,30 1,04 0,60 0,68 1,81 1,55 1,48 0,87
12,74 13,37 12,62 10,12 4,94 6,00 39,68 31,01 29,52 24,70 4,08 2,35 2,67 7,10 6,08 5,80 3,41
Ceny zakupu przez eksporterów (16-05-2011) Rozmiar Cena w EUR Cena w PLN 1-2 kg 2-3 kg 3-4 kg 4-5 kg 5-6 kg 6-7 kg 7 kg+
4,14 4,70 5,18 5,20 5,19 5,18 5,16
16,23 18,43 20,31 20,39 20,35 20,31 20,23
* wg średniego kursu NBP z dnia 20-05-2011
Ceny sprzedaży ryb słodkowodnych dla ilości detalicznych i małych ilości hurtowych (ankieta własna) — maj 2011 Region
Ceny sprzedaży ryb w zł/kg Karp Sielawa Sieja Szczupak Sandacz Okoń Węgorz Jesiotr Płoć Leszcz
46
Lin
Amur Tołpyga
Polska płn.–wsch. 13,13
19,25 19,75
14,05
20,52
11,28
56,47
32,91
4,00
5,15 14,43 10,00
Polska płn.–zach. 13,50
14,09 15,30
12,38
14,38
8,97
37,00
30,00
3,59
4,46 11,45 9,50
Sum
10,00
18,00
—
8,00
19,00
Polska płd.–wsch. 12,50
—
—
20,00
—
—
—
30,00
—
— 13,00
12,00
17,00
Polska płd.–zach. 13,73
—
—
19,30
19,00
—
50,00
30,00
—
— 16,00 11,50
—
16,90
Średnia
13,17
16,67 17,53
15,45
19,24
10,29
53,23
31,58
3,82
5,69 13,75 11,80
9,50
17,58
Minimalna
10,50
14,00 15,30
10,70
14,38
7,70
37,00
24,00
1,82
1,27
8,00
14,00
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
8,40 10,00
Rynek Rybny
Ceny detaliczne brutto ryb (zł/kg) luzem, w wybranych sieciach handlowych (ankieta własna) — maj 2011 Ryby świeże i rozmrażane ASORTYMENT
HIPERMARKET / HURTOWNIA AUCHAN*
Barramundi, patroszony Dorada Dorsz, filet b/s Dorsz, filet z/s Flądra, tusza b/s Halibut, tusze Jesiotr, patroszony Karp, cały Karp, filety bez ości Labraks, cały Leszcz, patroszony Łosoś importowany, patr., 1/2 kg Łosoś importowany, patr., 2/3 kg Łosoś importowany, dzwonki Łosoś importowany, filet Panga, filet b/s, rozmrażany Płoć, tusza Pstrąg, patroszony Pstrąg — filet z/s Sum europejski, patroszony Sum afrykański, patroszony Sola Śledź, tusza Tołpyga, patroszona — brak danych
— — 21,99 ↓ 21,99 ↓ 10,99 ↔ 7,99 (c) — — — — — 9,99 ↓ — 17,99 — 46,99 — 5,99 ↔ 19,99 24,49-28,99 — 23,99 (okoń) — 8,99 —
MAKRO* 33,54 37,79 26,76 15,75 20,99 32,54 33,06 17,84 39,68 31,48 10,49 28,34 33,53 44,61 55,99 22,04 — 31,49 — 24,14 16,79 83,99 10,49 13,43
TESCO**
↔ 56,69 (fil) ↑ ↓ ↓
41,99, 63,99 (fil) — 22,65-34,99 ↔ — (gładzica) 12,99 ↔ ↔ 41,99 (st.) 28,99-33,99 ↔ ↑ — ↓(patr.) 14,99 ↑ 26,99 ↔ — ↔ 17,62 (fil) 14,99 (pł.) ↔ 26,99 ↔ ↑ 32,99 ↑ ↑ — ↑ 60,69-69,99 ↑ ↔ 15,99 ↓ — (tusza) 19,99 ↑ 28,79-35,99 (pł.) (fil. z/s) — ↔ 12,99 ↔ ↑ — 10,29 ↔ 12,99 ↔
E.LECLERC* — — — 18,99 ↔ (miruna) — — — 12,99 ↔(ż.) 22,99 ↔(pł.) — — — — 43,99 ↑ 48,99 ↑ — 8,99 ↔ 20,99 ↑ 33,99 (pł.) ↑ — — — —
* Ceny dotyczą hal w Rumi, Gdyni, Warszawie w dniach 05-20.05.2011 ** Ceny średnie w sieci 18.05.2011
Ryby wędzone ASORTYMENT
HIPERMARKET / HURTOWNIA AUCHAN*
Dorsz Halibut Łosoś importowany, brzuszki Łosoś importowany, filety n/z Kabanosy z łososia Makrela Pstrąg Ryba maślana Sieja Szprot Śledź, pikling Śledź, filet/płat Trewal Węgorz
14,99 31,99 12,99 53,99 39,99 17,99 26,49 35,99 26,99 10,98 — 14,99 23,99 69,99
↓ ↓ ↓ ↑ ↑ ↔ ↔ ↔ ↓ ↔ ↓ ↔
MAKRO* 18,36, 16,98 (czar.) 48,29-56,16 ↑ 27,30 ↑ 56,16 ↑ 25,74 ↔ 9,44-16,47 25,71 ↑ 34,64 ↓ 30,17 ↔ 9,23 ↑ 9,23 ↑ 15,53 ↑ 78,74 (tuńczyk) 79,82-86,61 ↑
TESCO* 21,99 ↔ 49,99 ↔ 13,99-36,99 ↓ 54,99-65,99 — 13,99-16,99 28,99 ↑ — 39,99 ↔ 10,99 ↔ 8,99-9,99 ↑ 16,99 ↔ 19,99 ↔ 76,99 ↑
E.LECLERC* 20,99 ↔ 47,99 ↔ 35,99 ↔ 34,99 (ogon) — 17,99 ↔ 37,99 ↔ — — — 9,99 ↔ 16,99 ↔ — —
Ceny sprzedaży produktów z pstrąga „loco grobla” dla ilości detalicznych — maj 2011 (ankieta własna) Cena w zł/kg Polska płn.–wsch. Polska płn.–zach. Polska płd.–wsch. Polska płd.–zach. Średnia Minimalna
cały/żywy
patroszony
tusza
filety / płaty
wędzony
15,25 14,90 15,00 17,08 15,76 11,97
19,00 18,72 18,50 19,00 18,84 16,00
21,00 — — — 21,00 21,00
26,50 32,00 — — 28,33 26,00
28,75 26,92 28,50 35,00 28,98 24,00
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
47
Artykuł promocyjny
ULMA Packaging 50 lat doświadczenie w produkcji maszyn pakujących Rok 2011 jest wyjątkowy dla Ulma Packaging. W tym roku celebrujemy 50 lecie istnienia firmy. W tym roku pamiętając o historii myślimy o przyszłości. Historia firmy rozpoczęła się w 1961 roku. Początkowo Ulma Packaging produkowała maszyny pakujące na potrzeby lokalnych zakładów cukierniczych. Z biegiem lat firma rozwijała się zwiększając asortyment maszyn jak i grupę odbiorców urządzeń sprzedając maszyny początkowo na rynku hiszpańskim, a zbiegiem lat na całym świecie. Ulma Packaging obecnie jest dużą międzynarodową firmą. Zatrudnia ponad 1000 pracowników na całym świecie. Reprezentowana jest przez 17 własnych przedstawicielstw oraz ponad 40 dystrybutorów. Maszyny pakujące produkowane są w 6 zakładach produkcyjnych. Nad ciągłym rozwojem technologicznym czuwają inżynierowie pracujący w 2 centrach technologiczno–rozwojowych. Ulma Packaging każdego roku wprowadza na rynek nowe modele maszyn pakujących, niejednokrotnie wyznaczając kierunki rozwoju. Rozszerzając naszą ofertę pracujemy nad automatyzacją procesów pakowania. Ulma, kupując szwajcarskiego producenta robotów przemysłowych, wprowadziła do swojej oferty automatyczny załadunek produktów. Ten rok jest również szczególnym rokiem dla Ulma Packaging Polska. Przedstawicielstwo Ulma Packaging w Polsce obchodzi w tym roku 5 rocznicę działalności. Przez 5 lat udało nam się zbudo-
48
wać solidnie funkcjonujący zespół, sprawnie reagujący na potrzeby klientów. Znacząco powiększyliśmy również listę referencyjną. Obecnie w Polsce pracuje ponad 200 maszyn pakujący z logo Ulma. W 2010 roku Ulma Packaging oraz G. MONDINI podpisały umowę o współpracy. Na mocy tej umowy Ulma Packaging przejęła dystrybucję maszyn produkowanych przez firmę Mondini w 11 krajach świata. G. MONDINI jest włoską firmą powstałą w 1972 roku. Produkuje kompletne linie produkcyjne i pakujące dla przemysłu spożywczego. Rozwiązania oferowane przez MONDINI oparte są na produktach pakowanych w gotowe tacki. MONDINI zatrudnia około 150 osób; zainstalował około 6000 linii pakujących na świecie. Zgodnie z umową Ulma Packaging Polska sprzedaje oraz serwisuje maszyny firmy MONDINI na terenie Polski. Rozszerzenie oferty Ulma Packaging o produkty firmy MONDINI pozwala nam na oferowanie zarówno kompletnych linii dla prze-
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
mysłu spożywczego, jak i najnowocześniejszych urządzeń pakujących typu traysealer o maksymalnych wydajnościach powyżej 200 tacek na minutę. ULMA Packaging Polska sprzedaje pełen asortyment maszyn oferowanych przez ULMA Packaging oraz G.MONDINI wraz z urządzeniami peryferyjnymi i akcesoriami produkowanymi przez innych renomowanych dostawców. Naszym odbiorcom proponujemy maszyny do pakowania: • maszyny rolowe (THERMOFORMING) do pakowania w folie miękkie TFS 200-300 oraz w folie miękkie lub twarde TFS 400-700 i SUPRA, OPTIMA. Jako jedyny producent maszyn pakujących oferujemy jako standard kompletną linię maszyn w wykonaniu łatwym do sanityzacji; • maszyny typu FLOW PACK z folią podawaną od góry lub od dołu — BALTIC, FM 305, ARTIC; • maszyny typu TRAYSELAER przeznaczone do pakowania produktów umieszczonych na tackach. Wydajność pakowania do 200 tacek na minutę; • maszyny do pionowego pakowania produktów z serii VTI i VTC. Celem ULMA Packaging Polska na najbliższe lata jest dalsze budowanie zaufania klientów do rozwiązań proponowanych przez ULMA Packaging. Cel ten osiągniemy dzięki doskonale wyszkolonemu, profesjonalnemu zespołowi doradców handlowych oraz sprawnie działającemu serwisowi na terenie całego kraju, który bardzo szybko i skutecznie reaguje na każdy sygnał klienta. Serdecznie zapraszamy do naszej siedziby w Legionowie.
EasyPeelPoint PRP Mors wprowadza na rynek nową linię produktów
Na targach ESE 2011 w Brukseli firma Sealpac zaprezentowała nowatorskie rozwiązania, ułatwiające otwieranie zgrzewanych, termoformowanych opakowań z tworzyw sztucznych. Firma zwraca uwagę, że dotychczas producenci koncentrowali się na wyglądzie opakowań, mniejszą uwagę przykładając do sprawy otwierania opakowania przez konsumenta. Rożek do łatwego otwierania jest zintegrowany z tacką, górna folia przetłaczana jest do zagłębienia w rożku na tacce. W efekcie powstaje rozwiązanie, które umożliwia otwarcie i zerwanie górnej folii z minimalnym nakładem siły. inf.pras
Rybki weekendowe bałkańskie Przetwórstwo Ryb Produkcyjne Mors Sp.j. wprowadza na rynek to niesamowita mieszanka przypraw, smak od dalekiego orientu nową serię produktów. do śródziemnomorskiego lata. Produkt dla wszystkich, którzy cenią sobie najwyższą jakość i smak ryby bez dodatku warzyw. Rybki weekendowe neapolitańskie — mieszanka przypraw śródziemnomorskich, aromatyczny pomidor, złamany nutą bazylii. Produkt dla wszystkich, którzy cenią sobie najwyższą jakość i smak ryby — bez dodatku warzyw. inf.pras. Rybki weekendowe w sosie tatarskim to wyśmienita sałatka śledziowa w sosie śmietanowym z pieczarką, cebulką oraz ogórkiem. Smak jest harmonijny, łagodny i delikatny. Firma stworzyła ten delikatny produkt myśląc także o dzieciach — chcąc uzyskać ostrą nutę smakową klient może sam użyć takich przypraw na jakie ma ochotę.
• Napełniarki produktów drobnych, płynnych • Zamykarki do puszek • Autoklawy • Tunele fluidyzacyjne FloFREEZE® M i A do szprotek, śledzi • Tunele spiralne GYRoCOMPACT® • Tunele liniowe Advantec™ do bardzo szybkiego mrożenia i glazurowania • LVS – system usprawniający pracę instalacji chłodniczej i tunelu
John Bean Technologies Sp. z o.o. Al. Komisji Edukacji Narodowej 53 m.4 02-797 Warszawa Telefon: + 48 22 894 90 25 Telefax: + 48 22 894 90 41 E-mail: justyna.zielinska@jbtc.com http.:// www.jbtfoodtech.com
Przedstawiamy poprzednio
Zapraszamy na targi Polfish — hala 5 stoisko A09 Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
49
Nowe produkty rybne
"Deutsche See" wrzuca rybę na ruszt
Firma ”Deutsche See” inauguruje tegoroczny sezon grillowy prezentując nowość na polskim rynku: świeże filety rybne zawinięte w drewno bukowe, które gwarantuje łatwy i szybki sposób przyrządzenia oraz nadaje im wyśmienity, delikatny aromat dymu wędzarniczego. Ryby i owoce morza już od dłuższego czasu na stałe goszczą
na polskich grillach. Jednak wciąż największym wyzwaniem dla entuzjastów grillowania pozostają pytania: jak sprawić, by ryba nie przywierała do rusztu, nie przypalała się oraz nie stawała sie sucha i wiórowata? ”Deutsche See” wychodząc naprzeciw takim potrzebom klienta znalazło idealne rozwiązanie. Filety zawinięte w fornir z drewna bukowego szybko się grillują nie przywierając do rusztu i pozostają cudownie soczyste. Natomiast dzięki paleniu się drewna bukowego nabierają delikatnego aromatu wędzonej potrawy. W wariancie świeżych filetów grillowych zawiniętych w drewno firma ”Deutsche See” oferuje te najczęściej preferowane przez polskich konsumentów: łososia i pangę. Obie ryby charakteryzują się zwartą konsystencją, dzięki czemu świetnie nadają sie na ruszt. Filety wzbogacone są wyszukanymi mieszankami przypraw, które podkreślają ich naturalny smak, ale
Więcej ryby Abramczyka Co wyróżnia poniższe produkty marki Abramczyk? Z pewnością doskonała jakość produktu oraz minimalna zawartość glazury (wynosząca zaledwie 10 proc.), pozwalająca uzyskać po obróbce termicznej produkt zbliżony wagowo do zakupionego.
Filet z sandacza Sandacz jest drapieżną, słodkowodną rybą, zamieszkujących duże zbiorniki słodkowodne, a także wody Morza Kaspijskiego i Aralskiego. Ten luksusowy delikates rybny jest wysoko ceniony pod względem smakowym i zdrowotnym. Gramatura: 500 g Cena: 32,99 zł
Oceaniczny filet z miętusa Miętus królewski to oceaniczna ryba, posiadająca doskonałe walory kulinarne i odżywcze, dobrze znana na rynkach Hiszpanii, Włoch oraz obu Ameryk. Gramatura: 500 g Cena: 19,99 zł 52
Filet z miruny Miruna poławiana jest głównie w wodach okalających Chile, Argentynę oraz Nową Zelandię. Jej niezwykłe walory smakowe, a także chude, delikatne i białe mięso sprawiają, że coraz częściej gości na naszych stołach Gramatura: 850 g Cena: 17,69 zł inf.pras. Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
nie zakrywają delikatnego aromatu dymu wędzarniczego. Porcja ma gramaturę 130-150 g. Oba produkty oferowane są również w opcji BIO. Firma serdecznie zaprasza do współpracy polskich odbiorców. Marta Zakrzewska
Nowa marka: Neptun HoReCa Marka Wilbo Catering, kojarząca się z bogatą ofertą mrożonych ryb i owoców morza dla profesjonalnej gastronomii, zmienia swoje dotychczasowe oblicze. Pod nowym logotypem Neptun HoReCa ma zyskać nie tylko większą przewagę konkurencyjną, ale i zbudować silną świadomość rynkową wykorzystując potencjał zgromadzony przez markę Neptun. Nowe logo Neptun HoReCa składa się z dwóch elementów. Pierwszy z nich, dominujący, to klasyczny logotyp marki Neptun przedstawiony za pomocą zaprojektowanych specjalnie liter. Drugi zaś, to oddzielony linią napis HoReCa, wyraźnie pozycjonujący markę w segmencie profesjonalnej gastronomii. Dzięki głębokiemu, szlachetnemu odcieniowi błękitu w tle kluczowych elementów udało się podkreślić nietuzinkowy charakter marki. inf.pras.
Akwakultura
Andrzej Lirski, Anna Pyć
Polska liderem wspólnych działań w unijnym karpiarstwie, czyli porozmawiajmy o przyszłości Wstęp
Dzięki akcesji nowych krajów do Unii Europejskiej, karp stał się w początku obecnego stulecia ważnym gatunkiem kontynentalnej akwakultury. Wprawdzie walory smakowe karpia są różnie oceniane w poszczególnych krajach [de gustibus non est disputandum (łac.) — o smakach nie dyskutuje się], lecz grono entuzjastów tego gatunku w Europie liczy co najmniej kilkadziesiąt milionów konsumentów. Specyfika chowu karpi jest mało znana decydentom z Unii Europejskiej, którym akwakultura kojarzy się zazwyczaj z produkcją ryb i małży w sadzach, niewielkich powierzchniowo stawach i obiektach z recyrkulacją wody. Powstała zatem pilna potrzeba międzynarodowej integracji sektora „karpiarzy”, zdefiniowania wspólnych problemów i ubieganie się o uwzględnianie wspomnianej specyfiki branży w trakcie tworzenia aktów prawnych, strategiach rozwoju akwakultury, dostępie do środków pomocowych itd. Organizowana w tym roku w Polsce międzynarodowa karpiowa konferencja służyć ma wypracowaniu wspólnego stanowiska w najbardziej istotnych dla branży problemach dla wszystkich europejskich krajów, w których chów karpi ma istotne znaczenie.
Ile mamy w Europie stawów ziemnych, ile produkujemy karpi i po ile go sprzedajemy?
Po przystąpieniu Polski, Czech, Węgier, Litwy, Bułgarii i Rumunii do Unii Europejskiej ponad pięciokrotnie wzrósł potencjał powierzchni stawów karpiowych. Przed rozszerzeniem Unii 15 krajów użytkowało około 60 000 ha, natomiast obecnie w 27 krajach hodowcy gospodarują na 340 000 ha. Zestawienie produkcji karpi w poszczególnych krajach przedstawia tab.1. Dwa kraje – Polska i Czechy dominują w wielkości produkcji karpi, ogarniając ponad połowę europejskiego rynku. Wielkość odłowów karpi w Europie obniżyła się na przełomie XX i XXI wieku, co związane było głównie z przemianami ustrojowymi krajów Europy Środkowo–Wschodniej. Przemiany własnościowe państwowych, w większości, gospodarstw karpiowych poprzez dzierżawy, wykup i inne form prywatyzacji spowodowały przejście od gospodarki planowej do wolnorynkowej. Charakterystycznym przykładem mogą być niemieckie landy Brandenburgia i Saksonia (dawna Niemiecka Republika Demokratyczna), w których produkcja karpi obniżyła się z 14 331 ton w 1989 roku do 5 771 ton w 1992 roku. Drastyczny spadek produkcji związany był z przejściem od wysokointensywnych i kosztownych metod produkcji karpi, do chowu z maksymalnym wykorzystaniem pokarmu naturalnego. O ile w 1989 roku przeciętna produkcja karpi kon-
Tab. 1. Produkcja karpia konsumpcyjnego w 2009 roku (za FishStat+)
L.p.
Kraj
Produkcja (tony)
% produkcji ogólnej
1
Polska
18 133
26,0
2
Czechy
17 258
24,7
3
Węgry
9 931
14,2
4
Niemcy
9 887
14,2
5
Francja
4 200
6,0
6
Rumunia
4 142
5,9
7
Litwa
3 221
4,6
8
Bułgaria
1 930
2,8
9
Łotwa
437
0,7
10
Austria
345
0,5
11
Słowacja
154
0,2
12
Grecja
114
0,2
13
Włochy
72
0,1
14
Estonia
45
0,1
15
Razem
69 869
100,0
sumpcyjnych na terenie NRD wynosiła 1614 kg/ha, to w 1992 r. obniżyła się do 440 kg/ha. Na Litwie duży spadek produkcji spowodowany został między innymi podwyższonymi wymaganiami jakościowymi. Dawny rynek wewnętrzny ZSRR akceptował karpie konsumpcyjne o masie jednostkowej 400–900 g/szt., natomiast po odzyskaniu niepodległości przez Litwę, zarówno karpie przeznaczane na eksport, jak i do konsumpcji w kraju musiały posiadać masę 1200–1500 g/szt. Na stagnację i obniżenie produkcji karpi w Europie wpływa w coraz większym stopniu rosnąca presja kormorana czarnego oraz zła sytuacja epizootyczna w wielu europejskich gospodarstwach. Według raportu FEAP (Federation of European Aquaculture Producers) średnie ceny hurtowe karpi na rynkach europejskich wykazywały tendencję rosnącą, co ilustruje tab. 2. Tab. 2. Średnie ceny hurtowe karpia konsumpcyjnego w Europie (euro/kg)
Rok
2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008
Cena 1,46 1,56 1,72 1,63 1,76 1,60 2,00 1,93 2,00
Jakie mamy wspólne problemy?
Lista problemów jest długa, jednak jako najważniejsze i najpilniejsze należy wymienić następujące zagadnienia:
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
53
Akwakultura tą propozycją oraz na przedstawienie oczekiwań europejskich hodowców karpi. Organizatorzy czynią wysiłki, aby w tym wydarzeniu aktywnie wzięli udział przedstawicieli Komisji Europejskiej. Pozwoli to na szerszy oddźwięk wypracowanych postulatów, a jednocześnie na lepsze poznanie charakteru i specyfiki tego sektora akwakultury.
Dlaczego powinniśmy się spotkać?
• sytuację epizootyczną (w szczególności KHV) i sposób w jaki hodowcy oraz służby weterynaryjne radzą sobie z infekcjami w poszczególnych krajach Europy, • szkody powodowane przez kormorana i inne szkodniki rybackie – kormoran jest ogromnym problemem w wielu krajach, często nawet uniemożliwiając produkcję materiału obsadowego, • fundusze unijne – ile i jak?, czyli jaka powinna być strategia rozwoju sektora, ile środków przeznaczyć na inwestycje, ile na działania prośrodowiskowe, • problemy ze zbytem, import, eksport, marketing, certyfikacja, dobrostan, promocja – jak prawidłowo usytuować karpie na zmieniającym się i coraz trudniejszym rynku ryb, • niedocenianie pozaprodukcyjnej wartości stawów – w kontekście działań administracji państwowej poszczególnych krajów zmierzających do wprowadzania opłat za pobór i zrzut wody ze stawów, należy wycenić funkcje przyrodniczo-społeczne które spełniają stawy (retencja wody, siedliska cennych gatunków roślin i zwierząt wodnych, procesy oczyszcznia wód, stabilizacja przepływów w rzekach, tworzenie mikroklimatu itd.).
Czas na fundusze
Komisja Europejska zapowiedziała zaprezentowanie swojej propozycji funduszu rybackiego na lata 20142020 na przełom lipca i sierpnia. Wrzesień 2011 r. jest więc doskonałym terminem na podjęcie dyskusji nad
Odkąd w praktyce nie istnieją granice wewnątrzunijne, bardziej niż kiedykolwiek problemy hodowców ryb również wyszły poza obszary państw. Z dnia na dzień okazało się, że dotyczą nas regulacje unijne, które mimo, iż jednobrzmiące dla wszystkich, są w różny sposób wprowadzane w życie w poszczególnych krajach. Polska, jako lider w produkcji stawowej ma szansę wykorzystać swój status i z jednej strony przewodniczyć przedsięwzięciom międzynarodowym dotyczącym stawów, a z drugiej korzystać z doświadczeń i pomysłów wypracowanych przez inne kraje, aby ułatwić życie własnym hodowcom. Każdy kraj na swój sposób podszedł do rekompensat wodnośrodowiskowych, jak również do inwestycji. Warto wysłuchać doświadczeń naszych sąsiadów, aby wiedzieć z jakich form wsparcia i w jakim zakresie mogą korzystać oraz aby ewentualnie zanotować dobre pomysły na przyszłość. Oczekiwania dotyczące przyszłych funduszy w poszczególnych krajach mogą również okazać się spójne, co, w czasie, kiedy tworzone są założenia do nowych programów operacyjnych, może być kluczowe, aby mówiąc jednym głosem wesprzeć ideę zagwarantowania przez Komisję Europejską wsparcia dla akwakultury karpiowej. Tylko skoordynowanie działań może pomóc w rozwiązaniu tych kwestii. Spotkanie w Kazimierzu Dolnym ma szansę stać się platformą wymiany informacji, doświadczeń i pomysłów. Organizatorzy starają się, aby wydarzenie to pozostawiło po sobie ślad w postaci wypracowanych stanowisk, czy też rezolucji, które po zaakceptowaniu przez stowarzyszenia hodowców z poszczególnych krajów będą mogły być wykorzystywane w argumentowaniu i dyskusjach na poziomie Komisji Europejskiej.
Akwakultura
Co, gdzie, kiedy
Międzynarodowa Konferencja Karpiowa organizowana pod patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi przez Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie i Aller-Aqua Polska, odbędzie się w dniach 15-16 września 2011 r. w Hotelu Król Kazimierz w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Warto wykorzystać te dwa dni, aby pozbyć się mitów i samemu realnie spojrzeć na własną pozycję w europejskim świecie karpiarskim. Jest to wyjątkowa okazja, aby wysłuchać informacji z pierwszej ręki i osobiście wypowiedzieć się w sprawach, które dotyczą każdego z nas, a których rozstrzygnięcie może odbyć się tylko na forum międzynarodowym. Organizatorzy zapewniają tłumaczenie symultaniczne w językach: polskim, angielskim, niemieckim oraz rosyjskim. Kazimierz Dolny wczesną jesienią jest miejscem o wyjątkowym uroku i atmosferze. Już teraz zapraszamy do zarejestrowania się na konferencję i zawitania w tym niezwykłym miejscu. Oprócz samej konferencji zapewnione będą atrakcje dla uczestników. Wszystkie informacje organizacyjne znaleźć można na stronie www.carpinternational.eu
Zapraszamy do współpracy!
Międzynarodowa Konferencja Karpiowa to wydarzenie pionierskie, które powinno być dziełem całego środowiska. W związku z tym serdecznie zachęcamy i zapraszamy do współpracy przy jego tworzeniu wszystkich chętnych: hodowców, przedstawicieli organizacji, towarzystw i stowarzyszeń rybackich, przedstawicieli administracji i weterynarii oraz środowiska naukowe.
Wstępny program konferencji 15 września 12.00-13.00 Rejestracja uczestników i obiad 13.00-13.15 Otwarcie konferencji 13.15-14.00 Stan gospodarki karpiowej w poszczególnych krajach Europy — kompleksowa prezentacja 14.00-15.45 KHV: sytuacja w poszczególnych krajach, KHV–rezolucja Dyskusja i wnioski 15.45-16.15 Przerwa kawowa 16.15-18.00 Kormoran: sytuacja w poszczególnych krajach, kormoran — propozycje rozwiązań Dyskusja i wnioski Kolacja, atrakcje wieczorne 16 września 9.00-10.45 Pomoc finansowa dla stawów w ramach EFR 2007-2013 11.15-13.00 Planowana pomoc finansowa z UE 2014-2020 13.00-13.15 Przerwa kawowa 13.15-14.30 Inne problemy gospodarki stawowej: problemy legislacyjne, marketing, sprzedaż żywego karpia 14.30-15.00 Podsumowanie, odczytanie wniosków formalnych i zakończenie konferencji Obiad
Andrzej Lirski Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie alirski@infish.com.pl Anna Pyć Aller Aqua Polska e-mail: ad@aller-aqua.pl
Akwakultura
56
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Akwakultura
Wiadomości Związku Producentów Ryb Kurso-konferencja organizowana przez ZPRyb
W dniach 15–17 czerwca 2011 r. w Sierakowie Wlkp. Związek Producentów Ryb przy współudziale LGR „Obra-Warta” organizuje kurso–konferencję połączoną z obchodami uroczystości Święta Rybaka oraz 10-lecia reaktywowania działalności ZPRyb. Podczas kurso-konferencji planowane jest odbycie m.in. szkolenia kwalifikowanego z zakresu: „BHP w rybactwie” oraz wykładów: • „Nauka – praktyce rybackiej. Działalność akademickich jednostek badawczo–rozwojowych w Polsce” — dr Jan Mazurkiewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, • „Aktualne informacje w zakresie prawa rybackiego” — prof. dr hab. W. Radecki z PAN we Wrocławiu.
Prezentację w zakresie wykorzystania aparatury pomiarowej w gospodarstwach rybackich przedstawi firma Hach Lange Sp. z o.o., ofertę pasz przedstawią Zakłady Tłuszczowe „Bielmar”. Podczas obchodów Święta Rybaka tradycyjnie odbędą się Mistrzostwa Polski Rybaków w: strzelaniu do rzutek, pływaniu łodzią stawową i pływaniu łodzią jeziorową. Zwycięzcy zawodów otrzymają puchary oraz dyplomy ufundowane przez patronów imprezy. Po zakończeniu uroczystości oficjalnych odbędzie się biesiada rybacka. Patronat honorowy obejmą m.in. Minister Rolnictwa Marek Sawicki, Marszałek Województwa Wielkopolskiego Marek Woźniak, Starosta Powiatu Międzychodzkiego Julian Mazurek, Prezes ANR Tomasz Nawrocki, Prezes WIR Poseł Piotr Walkowski.
Współpraca ZPRyb i MPR
W dniu 5 maja 2011 r. odbyło sie zebranie Zarządu Związku Producentów Ryb. Zarząd przeanalizował całokształt bieżących spraw działalności statutowej, organizacyjnej i finansowej Związku. Zatwierdzono Bilans ZPRyb za 2010 r. Szczegółowo przeanalizowano realizację programu rekompensat wodno-środowiskowych i ustalono dalszy program postępowania Związku w tej sprawie. Przyjęto propozycję od redakcji „Magazynu Przemysłu Rybnego” polegającą na zamieszczaniu na stronach tego czasopisma publikacji ZPRyb.
Pismo Związku Producentów Ryb w sprawie preferencyjnych kredytów w ramach pomocy krajowej na zakup gruntów pod stawami
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
57
Akwakultura
Praga będzie gościć międzynarodową konferencję AQUA 2012
Zarządy European Aquaculture Society (EAS) i World Aquaculture Society (WAS) poinformowały, że międzynarodowa konferencja AQUA 2012 odbędzie się w stolicy Republiki Czeskiej — Pradze, w dniach 1-5 września 2012 r. AQUA to odbywające się co 6 lat spotkanie współorganizowane przez europejskie (EAS) i globalne (WAS) towarzystwa akwakultury. Ostatnie spotkanie miało miejsce w 2006 r. we Florencji. AQUA łączy pod jednym dachem: konferencję naukową, targi sprzętu i technologii oraz liczne seminaria i szkolenia. Tytułem przyszłorocznej konferencji AQUA będzie „Zabezpieczenie przyszłości”. Hasło to nawiązuje nie tylko do globalnego i regionalnego bezpieczeństwa żywnościowego, ale też zrównoważonego rozwoju akwakultury w aspektach ekonomicznych i środowiskowych. Nasza przyszłość tworzy się dzisiaj i zależy od tego, jak dbamy o zasoby środowiskowe i w jaki sposób kształcimy następne pokolenia naukowców i hodowców ryb.
Po podjęciu decyzji o lokalizacji AQUA 2012 szef komitetu sterującego konferencji — Michael New stwierdził, że „Po bardzo delikatnych, trwających dwa ostatnie lata rozmowach na temat lokalizacji AQUA 2012 w St. Petersburgu (Rosja), a następnie w Sharm El Sheikh (Egipt), podjęto decyzję o wyborze czeskiej Pragi. Nie została ona wybrana jako trzecia opcja — wcześniej w ogóle nie dyskutowano o niej. Wizyta w Pradze na początku tego roku, sprawiła że zafascynowałem się średniowieczną tradycją hodowli stawowej w tym kraju. Praga leży w samym centrum Europy, a lokalizacja centrum konferencyjnego jest bardzo wygodna”. Współprzewodniczącymi konferencji AQUA 2012 będą: Marco Saroglia, José Polanco i Zdenek Adamek.
Rybactwo stawowe w Republice Czeskiej
58
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Praskie Centrum Kongresowe (u góry) i Most Karola (na dole)
AQUA 2012 będzie organizowana we współpracy z lokalnym partnerem — Uniwersytetem Południowoczeskim w Czeskich Budziejowicach. Profesor Otomar Linhart, dziekan Wydziału Rybactwa i Ochrony Wód jest dumny z wybrania lokalizacji dla AQUA 2012 i podkreśla, że Uniwersytet Południowoczeski, którego Stacja Hydrobiologii i Hodowli Ryb obchodzi w tym roku 90. urodziny aktywnie włączy się w organizację tę wartościowej konferencji. Więcej informacji organizacyjnych na łamach kolejnych wydań „Magazynu Przemysłu Rybnego”.
Artykuł promocyjny
Pan Karp — 6 lat promocji ryb śródlądowych w Polsce W ostatnim czasie na forach publicznych branży rybnej coraz częściej zaczyna się pojawiać pytanie, w jaki sposób najbardziej efektywnie wydatkować pieniądze publiczne, w tym środki z Unii Europejskiej na promocję ryb i produktów rybnych. Pytanie jest o tyle ważkie, że w porównaniu z poprzednim okresem programowania, na lata 2007-2013, do dyspozycji naszego sektora pozostawało prawie trzykrotnie więcej pieniędzy na promocję. Stąd, naszym zdaniem podstawową troską instytucji państwowych w rozdysponowywaniu środków promocyjnych, powinna być dbałość, aby zarówno kryteria dostępu, jak i dalsze procedury przyznawania pomocy, sprzyjały podniesieniu poziomu spożycia produktów rybnych, przy jednoczesnym wsparciu rodzimych rybaków, hodowców i przetwórców. Jednym ze sposobów takiego wydatkowania publicznych pieniędzy jest z pewnością organizowanie kampanii promocyjnych przez organizacje skupiające podmioty z naszej branży. Przykładem takiego sposobu promowania ryb i produktów rybnych są kampanie „Pan Karp”. W roku 2005, Towarzystwo Promocji Ryb wspólnie z Instytutem Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, w sytuacji zwiększającej się konkurencji na rynku rybnym, w tym ze strony przetworów rybnych pochodzących spoza obszaru Unii Europejskiej, zainicjowało działalność promocyjną na rzecz najbardziej tradycyjnego produktu polskiej akwakultury — karpia.
odzieży, jednolitych gadżetów, co miało na celu łatwiejszą identyfikowalność produktu, a także skupienie wysiłków handlowych wokół wspólnego marketingowego rdzenia — logotypu „Pan Karp” Dużym wsparciem dla promocji
żyje, historia hodowli karpia na ziemiach polskich i magia wigilijnej karpiowej łuski, a także fakt braku równowagi przyrodniczej wobec nadmiernego rozrostu liczebności kormoranów. W tym samym czasie wydano 4 bogato ilustrowane książeczki dla dzieci o tej tematyce. W trakcie trwania kampanii, do jej organizatorów zgłaszały się też szkoły polskie spoza kraju. W ten sposób książki trafiły do Czech, Anglii, USA i na Litwę.
Lokalizacje gospodarstw wspierających kampanię Pan Karp
karpia stała się strona internetowa www.pankarp.pl. Znalazły się na niej informacje dla dziennikarzy dotyczące historii chowu karpia, metodyki w czasach dzisiejszych, ale także wielu ciekawostek z zakresu ekologii i receptur kulinarnych. Wszystkie te zabiegi marketingowe spowodowały bardzo dużą rozpoznawalność logo „Pan Karp” wśród osób z branży rybnej, handlowców, ale przede wszystkim konsumentów. 2) Organizowanie wystaw na targach i imprezach terenowych. W latach 2007-2009 przedstawiciele Towarzystwa uczestniczyli również w targach krajowych (m.in. Polfish 2007 i 2009, Polagra 2007-2009) i międzynarodowych (Bruksela 2007, Brema 2008 i 2009). Jednym z efektów tych działań było zdobycie na targach Polfish 2009 medalu „Mercurius Gedanensis” w kategorii produkt, za filety wędzone z karpi. 3) Działanie promocyjne wśród dzieci. W latach 2006-2009 zorganizowano 4 ogólnopolskie konkursy dla Członkowie Towarzystwa Promocji Ryb uczniów szkół podstawowych, gdzie przed budynkiem IRŚ w Żabieńcu motywem przewodnim był karp i m.in. Dotychczas w latach 2005-2009 środowisko przyrodnicze, w którym przeprowadzono 5 kampanii promocyjnych. Przeznaczone na ten cel pieniądze zostały zrefundowane ze środków z unijnych programów rybackich SPO Ryby 2004-2006 i PO Ryby 2007-2013. Wysiłki Instytutu i hodowców, zostały skierowane na 4 zasadnicze elementy: 1) Integracja rynku karpia po stronie podażowej poprzez opracowanie wspólnego dla hodowców logo „Pan Karp”, wydawanie certyfikatów, budowę strony internetowej pankarp.pl Scenografia stoiska Pan Karp na taroraz wyprodukowanie oznakowanej gach Polfish 2009
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011
Dzieci z polskiej szkoły w Hall w Anglii z książeczkami Pana Karpia 4) Reklamy telewizyjne. Począwszy od roku 2006 wyprodukowano dwa telewizyjne spoty reklamowe. Pierwszy z nich podkreśla tradycję wigilijnego stołu z karpiem, który trafia z wód ekologicznych hodowli. Druga reklama ukazała kulturową więź pokoleń, którą klamrą spina wielowiekowa tradycja hodowli karpi w stawach. Spoty reklamowe były emitowane we wszystkich kanałach telewizji publicznej i telewizjach komercyjnych przez 3-4 tygodnie grudnia w latach 2006-2009. Reklama skierowana była do wszystkich, jednak godziny emisji dobierane były pod kątem kobiet 25–60 lat, które prowadzą własne gospodarstwo domowe. Wspólna działalność promocyjna Instytutu i TPR jest bardzo dobrze odbierana przez środowisko rybackie, a także handel i media. Jesienią 2009 roku Towarzystwo Promocji Ryb za wdrażanie programu promocji karpia znalazło się wśród 3 nominowanych stowarzyszeń w finale ogólnopolskiej edycji konkursu „Krajowi Liderzy Innowacji”, organizowanego pod patronatem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Gospodarki i Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Operacja współfinansowana przez Unię Europejską ze środków finansowych Europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniającego inwestycje w zrównoważone rybołówstwo
59
Akwakultura
Znaczek ponad wszystko GlobalG.A.P., ISO9001, ISO 14001, ISO 22000, HACCP, Naturland, MSC, Friends of the Sea. Te i wiele innych oznaczeń towarzyszyło logotypom firm na tegorocznym wydaniu targów European Seafood Exposition w Brukseli. Oczywiście zakres tych targów pozwala każdemu wydobyć z nich swoje własne spostrzeżenia, które wcale nie muszą być spójne z moimi. Certyfikacja to temat rzeka. Generalnie chodzi o posiadanie niezależnego potwierdzenia super zalet naszego produktu — czy to pod kątem bezpieczeństwa żywności, ekologii, czy pod każdym innym. W zamian za spełnienie jakichś konkretnych wymogów (i wniesienie stosownej opłaty) możemy posługiwać się danym logotypem i umieszczać go na swoich produktach. Liczymy oczywiście na ugruntowanie naszego wizerunku, zwrócenie uwagi na produkt, czyli finalnie na sprzedaż. Nową sytuacją natomiast jest narzucanie wymogu certyfikacji jako warunek, aby dany producent mógł nadal być dostawcą. O zaletach i wadach takiego postawienia sprawy można długo dyskutować, tak jak i o samej sensowności certyfikowania się hodowli ryb. Jeśli rzeczywiście stanie się to warunkiem bazowym dostępu do
rynku, to takie dyskusje nie prowadzą i tak donikąd. Powodują tylko eskalację frustracji wśród producentów. Szczególnie, jeśli do tej pory nie miało się styczności z procesem certyfikacji z prawdziwego zdarzenia. Problem, wbrew pozorom nie polega wyłącznie na opłatach, na które składają się koszty opracowania systemu, procedur i wdrożenie go w gospodarstwie rybackim, przeszkolenie pracowników, koszty audytu i opłata za sam certyfikat. Prawdziwy problem leży w naszych głowach, aby nauczyć się postrzegać wszystko, co dzieje się w gospodarstwie w kategoriach procesów i procedur. Jak twierdzi Marcin Juchniewicz z Aller Aqua, któremu GlobalG.A.P. w pstrągarstwie nie jest obcy, nie taki diabeł straszny. Jeśli ktoś pyta czy certyfikowanie się ma sens, zapraszam na kolejne targi w Brukseli za rok. W Brukseli pośród ogromnych stanowisk: Hiszpanii, Włoch, Irlandii, czy Chin zwiedziłam także bardzo ciekawe stoiska: Bangladeszu, Estonii, czy Wysp Owczych. Szkoda tylko, że z polskim akcentem na tych targach jest jak z dzisiejszą sytuacją z certyfikacją hodowli ryb w Polsce – praktycznie nie istnieje. Anna Pyć Aller Aqua Polska e-mail: ad@aller-aqua.pl
Rybak Roku 2010 — kontrowersji ciąg dalszy
60
W nawiązaniu do artykułu „Krzysztof Karoń — Rybak Roku 2010”, opublikowanego na łamach MPR nr 2(80)/2011 (str. 57) zostaliśmy poproszeni przez Przewodniczącego Kapituły Godności „Rybaka Roku” 2010 o opublikowanie jego listu do Prezesa PTRyb. Redakcja *** Iława, 17.02.2011 r. Pan Prezes Polskiego Towarzystwa Rybackiego w Poznaniu
Przesyłam Panu protokół z posiedzenia Kapituły z dnia 25.01.2011 r. W związku z § 20 pkt. 6 (Statut z 19 czerwca 2008 r.), podjętą Uchwałę na posiedzeniu Zarządu w dniu 01.02.2011r. uważam za sprzeczną ze Statutem. Panie Prezesie radziłbym dokładnie zapoznawać się ze Statutem i zająć się jego realizacją, bo na razie z Pana działalności nic konstruktywnego nie wynika. Z poważaniem Jerzy Bobrowski Przewodniczący Kapituły Godności „Rybaka Roku” 2010
W związku z faktem, że aktualny Statut, poprzedni, jak i projekt nowego Statutu nie zawierają żadnych postanowień odnośnie przyznawania godności „Rybaka Roku” pragnę poinformować, iż Polskie Towarzystwo Rybackie Uchwałą Zarządu Krajowego z dnia 09.09.2004 r. przyznawanie Godności „Rybaka Roku” scedowało na Kapitułę. W załączeniu przesyłam Regulamin przyznawania Godności „Rybaka Roku”. Ostatnie posiedzenie Zarządu z dnia 01.02.2011 r. w punkcie omawiającym sprawę anulowania decyzji Kapituły z dnia 25.01.2011 r. odnośnie wyboru „Rybaka Roku”, uważam za dalece nie stosowne. Jeżeli realizacja Statutu w § 7 pkt. f (Statut z 19 czerwca 2008 r.) ma się tak odbywać, to moje gratulacje dla Zarządu i Pana Prezesa, który w tym względzie odgrywa rolę szczególną. Podobno sugeruje Pan zwrot wcześniej przyznawanych Godności „Rybaka Roku”. Nic więcej poza zaprzaństwem nie ciśnie się na usta.
Warsztaty Aquainnova w Warszawie Dwudniowe warsztaty projektu Aquainnova, pod hasłem The Future of Freshwater Aquaculture („Przyszłość Słodkowodnej Akwakultury”), odbędą się w dniach 15-16 czerwca br. w Warszawie (w Hotelu Sofitel Victoria, przy ul. Królewskiej 11). Organizatorem warsztatów jest EATIP (European Aquaculture Technology and Innovation Platform), przy wsparciu Europejskiej Federacji Producentów Akwakultury (FEAP) i organizacji międzynarodowej Eurofish. Debata skoncentrowana będzie na trzech głównych obszarach tematycznych: produkcja, konsumenci i społeczność. Wstęp płatny (50–80 euro). EATIP jest zdominowane przez firmy i jednostki badawcze z Europy Zachodniej i Północnej; w skład konsorcjum nie wchodzą obecnie żadne podmioty z Polski. teka
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 3 (81) / 2011