Magazyn Przemysłu Rybnego nr 110

Page 1



spis tresci nowy 110:Layout 1

2016-05-04

22:09

Strona 1

Spis treści FELIETON Czy prawo wodne wykończy polską akwakulturę? (Tomasz Kulikowski) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . EKONOMIKA Rynek ryb wędzonych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kierunki eksportu wędzonego łososia i pstrąga . . Co dalej z rynkiem łososi? . . . . . . . . . . . . . . . . . . Liderzy produkcji ryb wędzonych . . . . . . . . . . . . . Dobry smak z głębi natury . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jubileusz 65-lecia WNoŻiR . . . . . . . . . . . . . . . . . . Bieżąca sytuacja na rynku rybnym . . . . . . . . . . . . Chilijskie firmy chcą zwiększać eksport ryb i owoców morza do Polski . . . . . . . . . . . . . . . . . . RYNEK RYBNY Ceny w specjalistycznych sklepach rybnych . . . . Ceny detaliczne ryb: Hala Rybna w Gdyni . . . . . . Ceny sprzedaży ryb słodkowodnych . . . . . . . . . . Ceny zbytu ryb bałtyckich . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ceny łososi hodowlanych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ceny sprzedaży produktów z pstrąga . . . . . . . . . . Ceny w wybranych sieciach handlowych . . . . . . . RYBOŁÓWSTWO Eksplozja stada makreli, ale słabe połowy . . . . . . Bez znieczulenia: dyskusja o zawieszeniu certyfikacji MSC dorsza bałtyckiego . . . . . . . . . . . To ważne skąd przypływa ryba . . . . . . . . . . . . . . . Arktyka musi być chroniona . . . . . . . . . . . . . . . . . Minister deklaruje wsparcie dla rybaków przybrzeżnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wielogatunkowy plan zarządzania na Bałtyku . . . TECHNOLOGIA Nowości technologiczne na Salmon ShowHow . . Nowości technologiczne na III Kongresie Rybnym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dezynfekcja ozonem w hodowli i przetwórstwie ryb . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Lidl wycofuje konserwy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Przegląd powiadomień RASFF o przekroczeniu dopuszczalnych limitów . . . . . . .

3 10 11 12 14 19 22 40 44 39 40 41 41 41 42 42 4 24 46 47 47 47 9 30 53 54

MPR S.C. 81-061 Gdynia, Hutnicza 34, mpr@mprfish.com tel./fax 58 620 37 98; tel. 58 620 56 59

2 2 2 2 2 2 3 3 3 3 6 9 26 32 36 37 52 8 54 55 57 58 59 59 60

49 52

54

ZESPÓŁ REDAKCYJNY Tomasz Kulikowski (mpr@mprfish.com), red. naczelny Tomasz Kowalczyk (tech@mprfish.com), red. techniczny Anna Dylewska (anna@mprfish.com), reklama Maja Kowalczyk (maja@mprfish.com), reklama Wioletta Gwiaździńska (wioletta@mprfish.com), reklama Iwona Gilewicz (iwona@mprfish.com), księgowość

ISSN 1428-362X

SERWIS INFORMACYJNY Anchois na medal . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Gadus: jedna z najdynamiczniejszych firm rybnych w kraju . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Lisner jeszcze większy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Makrela Graal’a nagrodzona . . . . . . . . . . . . . . . . . Sezon grillowy z Biedronką . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zmiany w BK-Salmon . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . „Doceń polskie” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Listy zakupowe: wciąż mało ryb . . . . . . . . . . . . . . o!mega zdrowe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zamknięto zakład produkcji mączki . . . . . . . . . . . Największa konferencja branży rybnej Północnej Europy już za nami . . . . . . . . . . . . . . . . Nieco skromniejsze targi w Brukseli . . . . . . . . . . . III Kongres Rybny — największe spotkanie branży rybnej w Gdyni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Gala nagród Złotej Płetwy Reklamy . . . . . . . . . . . Wiadomości z PSPR . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Znamy już program Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie . . . . . . . . . . . . Debata na temat nazw handlowych ryb . . . . . . . . AKWAKULTURA Polsko-norweskie seminarium w Gdyni . . . . . . . . Zmiany w paszy niekorzystne dla pro-zdrowotnych walorów ryb . . . . . . . . . . . . . . . . Związek Producentów Ryb: uwagi do projektu ustawy Prawo wodne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Polska akwakultura zagrożona . . . . . . . . . . . . . . . Pstrąg wędzony na pięć sposobów . . . . . . . . . . . Nowe (wdrażane) pomysły na hodowanie łososi . W Danii ruszyła największa hodowla sandaczy . . Marek Król — hodowca, strażak i filantrop . . . . . . NOMENKLATURA Czy potrzebne są nowe nazwy ryb w wykazie oznaczeń handlowych? (Bohdan Draganik) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Debata na temat nazw handlowych ryb . . . . . . . .

PRENUMERATA Cena prenumeraty rocznej „MPR” wynosi 96,00 zł brutto Sklep internetowy: www.mprfish.com www.facebook.pl/mprfish

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

1


informacje110:Layout 1

2016-05-01

16:24

Strona 2

Serwis informacyjny

Lisner jeszcze większy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta rozpatruje wniosek Lisner Sp. z o.o. z siedzibą w Poznaniu (największego krajowego producenta i rynkowego dostawcy przetworów rybnych chłodzonych) w sprawie przejęcia kontroli nad Nordfish-Foodmark Sp. z o.o. z siedzibą w Charzynie (drugi co do wielkości producent przetworów śledziowych). W 2014 roku przychody Lisner Sp. z o.o. wyniosły 593 062 388 zł, natomiast Nordfish Foodmark (produkujący m.in. pod marką Polarica) zakończył rok przychodami w wysokości 162 276 128 zł. teka

Gadus: jedna z najdynamiczniejszych firm rybnych w kraju Gadus Sp. z o.o. z siedzibą w Gdyni to założone w 2004 r. przedsiębiorstwo, o którym jeszcze kilka lat temu mało kto w Polsce słyszał. W 2011 r. firma uzyskiwała już przychody w wysokości 28,1 mln zł, produkując głównie tuszki, filety i farsze rybne na eksport. W 2012 r. spółka rozszerzyła działalność o połowy morskie (jeden statek własny i siedem dzierżawionych), a obroty wzrosły do 47,6 mln zł (66% przychodów z eksportu). W 2013 r. przychody Gadusa wzrosły do 70,6 mln zł (z 44% udziałem dostaw do krajów UE), a wolumen produkcji osiągnął 7200 ton. We wrześniu 2013 r. na norweskiej wyspie Vigra zarejestrowana została spółka Gadus Norway AS. W 2014 r. spółka przekroczyła już 115 mln zł przychodów (3,3 mln zł zysku z działalności operacyjnej). W 2015 r. spółka Gadus połą-

czyła się ze spółką Gadus Delikatesy — dynamicznie rozwijającą się siecią (blisko 20) nowoczesnych sklepów rybnych. Produkcja w Norwegii prowadzona była w dwóch zakładach. 25 stycznia br. Gadus zawarł przedwstępną umowę zakupu od Wilbo S.A. Zakładu Mrożenia i Produkcji Mrożonek przy ul. Przemysłowej 8 w Gdyni za kwotę 18 mln zł (za kolejne 2 mln zł część zakładów ma kupić powiązana kapitałowo z Gadusem spółka A&D). Umowa sprzedaży ma zostać sfinalizowana do września br. Spółką Gadus kieruje zarząd w składzie: Dawid Sztormowski (prezes zarządu) i Arkadiusz Sztormowski (członek zarządu). Zakup zakładu od Wilbo to nie ostatnie słowo Gadus — w czerwcowym numerze MPR więcej o rybackich planach gdyńskiej spółki.

Anchois na medal Wyróżnienia targowe WorldFood Warsaw 2016 zdobyła 20 kwietnia br. prezerwa Anchois solone firmy Meotida Sp. z o.o. Produkt wytwarzany jest w Chorwacji z prawdziwej serdeli, bez barwników i koninf.pras. serwantów.

Zmiany w BK-Salmon

Pod koniec 2015 roku Jan Pulawski został odwołany z funkcji członka zarządu BK-Salmon S.A. Obecnie jednoosobowy zarząd sprawuje dotychczasowy prezes zarządu Edward Nowak. W dniu 26 stycznia br. na prokurenta samoistnego zosred. tał powołany Krzysztof Dejk. BK–Salmon specjalizuje się w produkSezon grillowy z Biedronką cji łososia wędzonego. W 2014 r. Sieć sklepów Biedronka z myślą rzona o ryby marki własnej Czas na spółka uzyskała 33,8 mln zł przyo nadchodzącej majówce przygo- grill, takie jak: filet z dzikiego łoso- chodów i wygenerowała 1,2 mln zł towała ofertę tematyczną Czas na sia z Alaski z przyprawami oraz zysku operacyjnego. red. grill, która dostępna była od 25 dorada patroszona. inf.pras. kwietnia do 2 maja br. Szczególnie ważną kategorią w tegorocznej Makrela Graal’a nagrodzona ofercie produktów na grilla są ryby. 20.01.2016 w Warszawie ogłoszo- pomidorowym bez dodatku cukru Standardowa oferta marki wła- no wyniki piątej edycji ogólnopol- Graal (linia FIT) zwyciężyły w katesnej Marinero, w której dostępne skiego badania „Najlepszy gorii „Ryby i przetwory rybne”, są m.in. pstrąg patroszony czy filet Produkt 2016 — Wybór Konsu- uzyskując Złoty Medal. z łososia, została czasowo rozsze- mentów”. Filety z makreli w sosie inf.pras. 2

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


informacje110:Layout 1

2016-05-01

16:24

Strona 3

Serwis informacyjny

Zamknięto zakład produkcji mączki

W marcu 2016 r. w gminie Dobrcz (woj. kujawsko-pomorskie) policja oraz inspekcja weterynaryjna dokonały przeszukania w zakładzie produkcji mączki rybnej. Zakład działa od 2015 r. Wobec braku zgłoszenia do nadzoru weterynajnego i wprowadzania na rynek ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego z naruszeniem wymagań weterynaryjnych, powiatowy inspektor weterynarii zakazał produkcji oraz nakazał wycofanie produktów z rynku. W chwili przeszukania, w zakładzie znajdowało się 8 ton odpadów rybnych oraz 4 tony gotowej mączki rybnej. teka

„Doceń polskie”

W Ogólnopolskim Programie Promocyjnym „Doceń Polskie” produkt Wilbo S.A. pod marką Neptun Delikatny otrzymał od Loży Ekspertów prestiżowy certyfikat jakości. Wyróżnienie otrzymał Łosoś kawałki w lekkim sosie z suszonymi pomidorami, czosnkiem i bazylią 170 g. Honorowym patronem tego przedsięwzięcia promującego wysokiej jakości żywność z oferty rodzimych producentów jest Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Łosoś kawałki w lekkim sosie jest też produktem nominowanym do godła promocyjnego „Teraz Polska”.

Listy zakupowe: wciąż mało ryb Z badania przeprowadzonego na ponad 150 tysiącach Polaków wynika, że ryby stanowią niecałe 2% produktów kupowanych regularnie w sklepie. Badanie zostało przeprowadzone w styczniu bieżącego roku na 500 tysiącach produktów zapisanych na listach zakupów w mobilnej aplikacji listonic.com. Tysiące Polaków zapisuje na listach zakupów przedmioty, które automatycznie sortowane są w kategorie. W styczniu prawie 4% produktów zostało przypisanych do kategorii alkohole, a niecałe 2% trafiło do kategorii ryby.

inf.pras.

Czy prawo wodne wykończy polską akwakulturę? Na stronach 55-57 prezentujemy stanowiska ZPRyb, SPRŁ, TPR i LGR Świętokrzyski Karp w sprawie proponowanych zmian w prawie wodnym, zmierzających do wprowadzenia wysokich opłat za korzystanie z wody, także dla hodowli ryb, co praktycznie — w obecnym kształcie proponowanego rozwiązania prawnego — prowadziłoby do likwidacji wielu hodowli ryb w kraju. Sprawa jest oczywiście poważna, ale osobiście nie wierzę, by do tak dramatycznych skutków nierozsądnej regulacji miało rzeczywiście dojść. Skąd mój optymizm? Wierzę po prostu w deklarację Ministra Marka Gróbarczyka, który jeszcze jako Poseł do Parlamentu Europejskiego w dniu 8 marcu 2014 roku publicznie (co zostało nawet legalnie zarejestrowane) zadeklarował (na konferencji szkoleniowej w Kołobrzegu, którą miałem przyjemność prowadzić), że zrobi wszystko, by akwakulturę polską wspierać i by opłat za wodę w wysokości zagrażającej hodowcom nie wprowadzono. Sprawa ponownie pojawiającej się propozycji obciążenia hodowli ryb opłatami za wodę ma dla mnie

jednak drugie dno. Określiłbym je brakiem pomysłu branży rybactwa śródlądowego na stałe i skuteczne docieranie do mediów i decydentów. Być może to politycy są odporni na wiedzę, być może to po części kwestia głębokiej wymiany kadr w ministerstwie środowiska. Ale nie zmienia to faktu, że rozdrobnione środowisko sektora akwakultury nie potrafi docierać do środowisk opiniotwórczych, pomimo np. organizowania za niemałe środki z Funduszu Promocji Ryb wydarzeń w stylu „Dnia Rybaka i Wędkarza w Sejmie RP”, czy też udziału w „Dożynkach Prezydenckich”. My Polacy, podobnie jak większość narodów słowiańskich, mamy temperament, który sprawia, że łatwiej nam działać od akcji do akcji. Tymczasem jeśli chcemy długofalowo realizować strategię edukacji polityków oraz społeczeństwa (poprzez media) w zakresie strategicznej roli akwakultury — musimy stworzyć i konsekwentnie wdrażać procedury kontaktu z mediami i adekwatne do nich narzędzia, i to nie czekając „aż Unia da” na to jakieś środki. Tomasz Kulikowski

— Alkohol zapewne jest łatwiej dostępny, z zakupem dobrej jakości ryby jest już gorzej – twierdzi Karolina Łąkowska, szef dietetyków i trenerów serwisu vitalia.pl. Markety zapewniają nam głównie ryby mrożone, czasami nieprawidłowo przechowywane (rozmrożone i ponownie zamrożone). Takie ryby są słabej jakości, co ma wpływ na ich smak i chęć wybierania przez konsumentów. Poza jakością oferowanych ryb, istotną rolę odgrywa cena. Alkohol nie tylko dzięki cenie zyskuje w oczach konsumentów. Mamy pewne przyzwyczajenia i upodobania — lubimy bawić się przy i.p. alkoholu, nie przy rybie...

o!mega zdrowe Ryby są o!mega zdrowe to marcowe hasło promujące ryby w sieci Biedronka. Asortyment został poszerzony czasowo o nowe pozycje, m.in. filety z dzikich łososi z Alaski (36,90 zł). Wg danych panelowych za 2015 r. Biedronka jest od roku liderem sprzedaży świeżych łososi w Polsce z udziałem ok. 24%. Jej konkurent — Lidl utrzymuje około 21% udział w rynku łososi świeteka żych .

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

3


makrela110 na nowo:Layout 1

2016-05-04

16:41

Strona 4

Rybołówstwo morskie

Eksplozja stada makreli, ale słabe połowy Niesamowity wzrost populacji makreli w Morzu Norweskim w ostatnich latach przełożył się na zasiedlenia wód w kierunku zachodnim, do Grenlandii. To efekt zwiekszenia się bazy pokarmowej, ale także wcześniejszego niedoszacowania stada i zbyt niskich połowów. Niestety zmiany w strukturze populacji mają negatywne konsekwencje — teraz ryba 8-letnia waży tyle, ile kiedyś 4-letnia. Prawie brak makreli 600g+

Rok 2016 na Północnym Atlantyku zapowiada się dość słabo w połowach. ICES rekomendowało na 2016 r. połowy w wysokości jedynie 667 tys. ton! Przewiduje się, że w oparciu o ustanowione kwoty połowy makreli wyniosą w tym roku około 1120 tys. ton, z czego 202 tys. ton odłowią statki norweskie, 113 tys. ton statki Wysp Owczych, a 442 tys. ton statki UE. Islandia ustanowiła autonomiczną kwotę makreli na 2016 r. na poziomie 148 tys. ton, z czego 106 tys. zostanie zagospodarowane przez flotę pelagiczną, a 32 tys. ton — przez statki-mroźnie.

Zmiany biologiczne

W 2015 r. globalne połowy makreli wyniosły 1 248 tys. ton. i były o około 100 tys. ton mniejsze niż w rekordowym 2014 r. Największy udział w połowach makreli na świecie miały statki Unii Europejskiej (w tym Holandia, Szkocja, Irlandia). Połowy były ponownie wyższe niż zalecenia ICES (które wskazywały na optymalny połów na poziomie 906 tys. ton). Połowy przewyższają rekomendację ICES od 2007 r. (w 2013 r. przekraczały je dwukrotnie). Wg krytyków nadmiernych połowów obecne (w 2016 r.) konieczność obecnego zmniejszenia połowów to efekt nie przestrzegania ostrożnościowych zaleceń ICES. Wg krytyków systemu doradztwa ICES, to właśnie zbyt niskie rekomendacje połowowe przy dużej biomasie makreli, sprawiły że mamy do czynienia z ekslozją stada przy jednoczesnym pogorszeniu jego struktury. 4

Pelagia, które mają dominującą pozycję na rynku.

Smutne perspektywy dla przetwórców ryb

Zdaniem mecenasa Torbena Fossa z cenionej na rynku rybnym kancelarii PwC przyszłość połowów pelagicznych to koncentracja i integracja firm połowych i firm pierwszego przetwórstwa. W efekcie powstanie kilka transnarodowych koncernów kontrolujących połowy śledzi i makreli. W powiązaniu z rosnącym popytem na mączkę rybną i oleje rybne oraz w następstwie ponad 50% podwyżek cen tych produktów do 2030 roku, spodziewać się należy, że ceny ryb takich jak śledź i makrela, przeznaczonych do konsumpcji wzrosną (na stałe) przez następne 15 lat o minimum 30%. Co więcej wysoka koncentracja produkcji może sprawić, że sektor połowów pelagicznych przestanie być traktowany w Skandynawii jako tradycyjny pracodawca, a zacznie być rozpoznawany jako sektor wysokich zysków i zostanie dodatkowo opodatkowany. W efekcie ceny ryb pelagicznych wzrosną jeszcze bardziej.

Część norweskich badaczy wyraźnie kwestionuje powszechne przekonanie o przyczynach słabnącego stanu i struktury biomasy stada tarłowego makreli, co przekłada się na konieczność zmniejszania kwot połowowych. Wskazują oni na to, że połowy w ostatniej dekadzie były zbyt małe, co przy zmianach klimatu i rosnącej bazie pokarmowej, spowodowało eksplozję stada makreli i jej rozproszenie (a także ekspansję w kierunku zachodnim do wód Grenlandii). Do tych badaczy należy Edda Johannesen z norweskiego Institute of Marine Research. Od kilku lat obserwuje się zmniejszenia tempa wzrostu osobniczego makreli. Makrele są mniejsze i chudsze. Obecna 8-letnia makrela waży tyle, ile kiedyś ważyła 4-letnia. W stadzie jest niemal brak makreli powyżej 600g. Makrela rośnie wolniej, gdyż musi silniej konkurować o pokarm — z innymi drapieżnikami i wobec faktu Aktualne ceny W 2015 r. głównymi dostawcami wzrostu populacji samej makreli. makreli na polski rynek były: Holandia (16,7 tys. ton), Szkocja (4 Norwegia W 2015 r. Norwegia wyeksporto- tys. ton), Wyspy Owcze (7 tys. ton) wała 346 tys. ton makreli mrożonej i Norwegia (4 tys. ton). Średnia całej i 6,5 tys. ton filetów z makreli. cena wyniosła 1,12 euro/kg. CzynWyniki eksportu były słabsze niż w niki kształtujące obecne ceny mak2014 r. (wówczas sprzedano aż reli, to z jednej strony niższa podaż 394 tys. ton makreli mrożonej), ale (niższe połowy), a z drugiej strony i tak dwukrotnie wyższe niż w la- embargo rosyjskie i załamanie się tach 2005-2009. W 2016 r. przewi- rynku w Nigerii. W efekcie do styduje się dalszy około 15% spadek cznia 2016 r. ceny transakcyjne eksportu makreli. W Norwegii makreli w imporcie do Polski były przetwórstwo i sprzedaż 44% kwo- stosunkowo stabilne (ok. 4,70-4,90 teka ty makreli przypada na zakłady zł/kg). Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


szablon nieparzyste na spad:Layout 1

2015-10-24

14:12

Strona 1

Odkryj nasze

technologie nastrzyku

MASZYNY I URZĄDZENIA DLA PRZETWÓRSTWA SPOŻYWCZEGO I HIGIENY PRODUKCJI

Uniwersalne linie myjące

Wytwornice lodu łuskowego

Specjalistyczne linie do nastrzyku ryb SAS SYSTEM Unikalny system usuwania nadmiaru solanki z powierzchni nastrzykiwanego surowca Stabilność parametrów w czasie pracy Zmniejszenie ubytków wagowych w dalszych procesach przetwórczych ryb (np. procesach wędzenia) Zwiększenie rentowności produkcji

www.metalbud.com

Podlas 3 96-200 Rawa Mazowiecka tel.: 46 814 55 00 fax: 46 814 22 15 metalbud@metalbud.com


NASF 110:Layout 1

2016-05-02

18:23

Strona 6

Wydarzenia

Największa konferencja branży rybnej Północnej Europy już za nami

Dyrektor Jorgen Lund wita prelegentów i sponsorów konferencji w obecności Burmistrz Bergen, w historycznej Sali Króla Haakona

Wprowadzenia do konferencji dokonał zwyczajowo Guus Pastoor, przewodniczący europejskiej federacji przetwórców ryb (AIPCE-CEP)

6

Jedenasta i znów rekordowa pod względem frekwencji konferencja przemysłu rybnego — North Atlantic Seafood Forum odbywała się w dniach 1-3 marca br. w hanzeatyckim mieście Bergen w Norwegii. W konferencji uczestniczyło 900 delegatów (przy czym w liczbie tej mieszczą się też uczestnicy formu młodych w dniu 1 marca br.), reprezentujących 35 krajów i ponad 300 przedsiębiorstw. Ponad połowa delegatów pochodziła z Norwegii i mimo rosnącej internacjonalizacji konferencji, wciąż czuć że jest to spotkanie z dominującym udziałem Norweskich przedsiębiorców i ekspertów. Tematyka konferencji jest od lat relizowana w tym samym schemacie — sesja plenarna i specjalistyczne seminaria, wśród których najważniejsze to: seminarium rynku łososia, seminarium pelagiczne, ryb białych, zrównoważonego rozwoju oraz sieci handlowych. W tym roku tematyka wzbogacona została (z powodzeniem!) o zagadnienia rozwoju połowów i rynku skorupiaków. Ciekawe było także seminarium poświęcone

Minister Rybołówstwa Norwegii Per Sandberg mówił o rozwoju przemysłu rybnego, z zwłaszcza strategicznym rozwoju akwakultury łososia

rybackim skutkom zmian klimatycznych w Morzu Barentsa. Konferencję rozpoczął Guus Pastoor, przewodniczący europejskiej organizacji zrzeszającej przetwórców ryb — AIPCE/CEP. Pogratulował on organizatorom sukcesu organizacyjnego i przypomniał o roli przetwórstwa rybnego w rozwijającym się świecie. Znacznie więcej emocji wzbudziło wystąpienie Ministra Pera Sandberga, który wyraźnie zapala zielone światło (przy zachowaniu bezpieczeństwa sanitarnego) dla długofalowego rozwoju akwakultury łososia.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


NASF 110:Layout 1

2016-05-02

18:23

Strona 7

Wydarzenia Z wypowiedzi Ministra Sandberga wywnioskować można było, że władze norweskie zaakceptują Zieloną Księgę rozwoju hodowli łososi, co skutkować będzie wydaniem w przyszłym roku pierwszych licencji dla pełnomorskich hodowli łososia na skalę komercyjną. Minister wierzy w rozwój produkcji łososi z obecnego poziomu 1,3 mln ton do 5 mln ton w 2050 r. w oparciu o nowe zasady regulacji akwakultury i wykorzystanie zasobów morskich Norwegii poza obszarem przybrzeżnym. Jednak wg analityka Kontaly — Larsa Liabo — nie ma jednak szans na aż taki wzrost. Maksymalnie można osiągnąć ok. 3,8 mln ton do 2050, a póki co czeka nas kilka kolejnych lat praktycznie bez wzrostów produkcji. Zdaniem Liabo większość w Parlamencie Norweskim jest przeciwna wzrostom produkcji łososia, dopóki nie zostanie skutecznie opakowania sytuacja epizootyczna (wesz morska). Co więcej Liabo podejrzewa, że także biznes nie do końca jest zainteresowany szybkim wzrostem — wszak ograniczona produkcja sprzyja uzyskiwaniu rekordowych poziomów zysku (w 2015 r. średnio na jednym kilogramie łososia hodowcy uzyskali 8 koron zysku operacyjnego). Sesja ryb białych na North Atlantic Seafood Forum pozwala przewidywać, że zwiększą się całkowite dostawy łupaczy (plamiaków) oraz filetów mrożonych z hodowlanej tilapii. Dostawy dorszy atlantyckich pozostaną praktycznie na poziomie z 2015 r. (wzrost symbolicznie o 2%). Dla mintajów nastąpi wzrost połowów w 2016 r., ale od 2017 r. może nastąpić cięcie kwot połowowych (wg Rosjan — aż o 17%). Co ciekawe, choć wszyscy mówią o stopniowym odwrocie od przetwarzania ryb w Chinach z przeznaczeniem na ponowny re-eksport do Europy, to statystyki tego nie potwierdzają i udział Chin w dostawach filetów ryb białych do Europy utrzymuje się na wysokim poziomie 49%. Z punktu widzenia obserwacji wieloletnich warto podkreślić, że Północny Atlantyk jest obszarem o największym wzroście temperatury (głównie w efekcie wielodekadowej oscylacji naturalnej). Najważniejszym efektem tego jest wzrost bio-

masy stada tarłowego dorszy na Morzu Barentsa i przesuwanie się miejsc tarłowych na północ. Olav Kjesbu tłumaczy, że temperatura wpływa tak silnie na wzrost biomasy stada torłowe pośrednio, gdyż zwiększa obszar żerowania dorszy do niemal 50% obszaru Morza Barentsa. Wg Eddy Johannesen IMR zmiany biomasy ryb są szybsze niż w modelu teoretycznym. Teraz powstaje więc ważne pytanie — kto kogo zje? Pierwsza ofiara dorsza atlantyckiego to dorsz polarny, którego zasoby kurczą się jeszcze bardziej niż zasoby gromadnika. Do innych ważnych kwestii związanych z Morzem Barentsa należy rozwój populacji inwazyjnego gatunku — kraba śnieżnego. Już dziś jego połowy wynoszą 10 000 ton rocznie. W ciągu kilkunastu lat mogą sięgnąć nawet 100 000 ton i przynieść — głównie rosyjskiej i norweskiej flocie — przychody w wysokości 2,7 mld koron norweskich rocznie. Z punktu widzenia rynku konsumenckiego, bardzo ciekawą prezentację pokazał Jean Jaques Vandenheede z Nielsena. Wg niego aż 66% konsumentów przywiązuje wagę do zrównoważonego rozwoju (w Europie — 51%, w USA: 44%, w regionie Azji i Pacyfiku — aż 76%) i jest skłonnych płacić więcej za produkty marek, przywiązujących uwagę do eko-rozwoju. Co więcej sprzedaż takich marek rośnie średnio o 4% rocznie, podczas gdy innych marek — o mniej niż 1%. Vandenheede uważa też, że odpowiedzialność społeczna jest najważniejszym czynnikiem kształtującym renomę korporacji w oczach konsumentów. Jako ciekawostkę podać można, że Nielsen klasyfikuje jedynie dwie europejskie gospodatki jako priorytetowe rynki wschodzące: polską i turecką. Spotkanie NASF w klimatycznym — choć drogim — Bergen to nie tylko ponad sto interesujacych wykładów, ale także szansa by spotkać się z szefami wszystkich znaczących koncernów rybnych Północnej Europy. Warto podkreślić, że wśród sponsorów tytularnych North Atlantic Seafood Forum są dwie polskie firmy: Suempol i Morpol. Tomasz Kulikowski Bergen,1-3 marca 2016

Podczas uroczystego bankietu nad salą dominował wielki diodowy baner firmy Morpol, zaś przekąski przygotowane przez szefów kuchni Morpol godne były finału Bocus d’Or.

Pyszne, głównie łososiowe, przekąski przygotował też Suempol, jeden z tytularnych sponsorów konferencji w Bergen (na zdjęciu prezes zarządu Suempol Monika Siecińska-Jaworowska).

Jose Ramon Gutierrez z Multiexport Foods S.A. z Chile bardzo krytycznie ocenił zarządzanie akwakulturą w Chile. Mówił też o wielkich stratach w związku z zakwitem glonów

NASF to nie tylko program merytoryczne, ale także wiele nieco mniej formalnych spotkań, na których szefowie największych firm mogą przedyskutować aktualne problemy, przy dobrym jedzeniu i markowym winie. Na zdjęciu obiad kadry zarządzającej rybołówstwa pelagicznego i dorszowego w klimatycznej restauracji Nøsteboden

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

7


dega110:Layout 1

2016-05-04

13:46

Strona 8

III Kongres Rybny

fot. Piotr Monasterski

Polsko-Norweskie Seminarium w Gdyni Z inicjatywy Innovation Norway i dzięki osobistemu zaangażowaniu Aleksandry Buczkowskiej z Działu Handlowego Ambasady Norwegii na III Kongres Rybny w Gdyni przybyła delegacja firm norweskich, specjalizujących się w dostawach technologii dla akwakultury. Norwegowie mieli możliwość dzięki Jackowi Børge Søraas z AquaOptima po- Juchniewiczowi, prezeStowarzyszenia kazał szereg wdrożeń firmy – sowi nowoczesnych hodowli RAS

Producentów Ryb Łososiowatych zapoznać się 31 marca br. z nowoczesnymi rozwiązaniami w polskiej hodowli pstrągów. Kolejnego dnia zaprezentowali natomiast norweskie rozwiązania technologiczne, z powodzeniem wdrażane na całym świecie. Dwie prezentacje zostały częściowo wygłoszone w sesji poświęconej rozwojowi akRune Wiulsrød z PHARMAQ wakultury (patrz strona omówił bogatą ofertę farmaceutyczną dla akwakultury

35), kolejne zaprezentowane w ramach polsko-norweskiego seminarium, kończącego dwudniowy Kongres Rybny. Norwegowie należą do niekwestionowanych liderów w zakresie nie tylko akwakulturry ryb łososiowatych, ale także zaawansowanych technologicznie rozwiązań dla hodowli ryb. Polscy hodowcy, którzy żyją niepewnością wobec kształtu programu operacyjnego i opłat za wodę, przyglądają się tym rozwiązaniom z zainteresowaniem, ale i pewnym wyczekiwaniem. Osobną kwestią jest sprawa skali projektów inwestycyjnych, które w Polsce rzadko kiedy będą osiągały skalę tysięcy ton produkcji. Tym niemniej istnieje wzajemna wola poznawania się i stopniowego rozszerzania współpracy. teka

Wiggo Edvardsen z Fupe Systems przedstawił ofertę oświetlenia stymulujące wzrost ryb

8

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


salmon show how:Layout 1

2016-05-04

12:06

Strona 9

Wydarzenia

Nowości technologiczne na Salmon ShowHow Technologowie przetwórstwa rybnego z całego świata mieli okazję zapoznać się z nowościami technologicznymi firmy Marel na dorocznym pokazie Salmon ShowHow w centrum Progress Point w Kopenhadze. Najwytrwalsi goście dotarli na spotkanie z Australii, Chile i Chin. Ponad 200 obecnych i potencjalnych klientów Marela reprezentujących 119 przedsiębiorstw uczestniczyło w pokazach urządzeń do obróki łososi. Wobec obecnych wyzwań związanych z dostępem do surowca, cenami łososi, a także wyzwania-

mi dystrybucji, przetwórcy stale muszą stawiać czoła maksymalizacji wydajności i zapewnianiu jakości. Marel w szczególności obserwuje zainteresowanie nowymi metodami odskórzania i trymowania, plastrowania i porcjowania.

Marel zwraca też uwagę na zastosowane w urządzenia autorskie oprogramowanie Innova Food Processing Software, które uznawane jest za jedno z najbardziej intuicyjnych i przyjaznych dla użytkownika. inf.pras./teka

Nieco skromniejsze targi w Brukseli Zamachy terrorysteczne w Brukseli miesiąc temu sprawiły, że kilka czołowych firm (w tym m.in. Leroy Seafood Group, Viciunai, pawilon Korei Południowej) oraz kilka tysięcy odwiedzających odwołało swój udział w targach Global Seafood Expo w Brukseli. Targi są jednak tak wielkim wydarzeniem, że wystawcy, którzy zdecydowali się na udział w targach i tak mieli ręce pełne pracy. Polskę reprezentowały firmy: Abramczyk, Evrafish, Limito, Graal, BK-Salmon, Gadus, Morpol, Paula Fish, Stanpol i Suempol. W równolegle odbywających się targach technologii swoje urządzenia eksponowali: Metalbud, Rex-Pol, a także polskie oddziały Schur Flexibles Poland i Eppo. Targi Global Seafood w Brukseli nie kreują nowych trendów, bo rynek we współczesnym świecie zmienia się zbyt szybko i jest — dzięki Internetowi i sieciom handlowym — bardziej transparentny. Targi są jednak ważnym elementem w kreowaniu wizerunku. Polska, choć dzisiaj już wszyscy wiedzą o ważnej roli naszego przetwórstwa rybnego, nie potrafi sobie znaleźć godziwego miejsca w Brukseli. Nie stanęła na wysokości zadania w tym roku Agencja Rynku Rolnego, choć było już blisko utworzenia narodowego pawilonu. Możliwe, że uda się to w kolejnym roku Ministerstwu, bo Minister Gróbarczyk nie ukrywa, że traktuje tę sprawę priorytetowo.

Wizyty Europosła Jarosława Wałęsy na polskich stoiskach w Brukseli fot. Biuro Posła Jarosława Wałęsy

Szkoci jak zawsze w mocnej ekipie Oddzielne stoisko utworzono dla brytyjskich Wysp Falklandzkich

Wówczas pozostanie jedynie kwestia odpowiedniego pomysłu na spójny wizerunek. Oby się udało. Przeglądając niezwykle bogatą ofertę wystawców trudno wyrokować w jaką stronę zmierza rynek — chyba rozmaitości i równowagi między produtkami świeżymi, mrożonymi i wyrobami delikatesowymi. Tym, co z pewnością przykuwa uwagę kupców, są produkty do bardzo szybkiego przygotowania, wygodne, a zarazem stylizowane na dania restauracyjne. Są to

24 firmy z Wietnamu prezentowały się na wspólnym stoisku

zarówno przekąski (vide chrupiące sushi rolls Aji Foods, czy Dim Sum – Quick ‘n’ Easy Kagerer & Co.), jak i dania świeże i mrożone do łatwego upieczenia. teka

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

9


rynbek ryb wedzonych 110:Layout 1

2016-05-04

19:12

Strona 10

Ekonomika Przemysłu Rybnego

Rynek ryb wędzonych Krajowa produkcja

W 2015 roku orientacyjna produkcja ryb wędzonych w średnich i dużych zakładach przetwórstwa rybnego wyniosła 87 500 ton, co oznacza wzrost o 6% w stosunku do 2014 roku i uzyskanie podobnego wyniku produkcyjnego do zanotowanego w roku 2013. Dane z I półrocza 2015 r. sugerują rosnącą specjalizację polskich wędzarni w stronę wędzenia łososi (7% wzrost), przy jednoczesnym niewielkim (o 1%) spadku produkcji innych ryb wędzonych. Niezwykle wysokie ceny łososi hodowlanych nie przekładają się na zmniejszenie dynamiki produkcji wędzonych łososi w Polsce. Wg Krzysztofa Hryszko z IERiGŻ w styczniu br. zanotowano aż o 26,1% wzrost produkcji wędzonych łososi (do 6,7 tys. ton). Potwierdzają to także dane z Norwegii dotyczące eksportu surowca łososiowego do Polski.

Handel zagraniczny

W 2015 roku z Polski wyeksportowano około 57 000 ton ryb wędzonych, z czego 46 850 ton stanowił wędzony łosoś, 4 000 ton — wędzony pstrąg, a 3 900 ton — wędzona makrela. Mniejsze znaczenie miał eksport wędzonych śledzi (300 ton), halibutów (116 ton), sumów (25 ton) i węgorzy (19 ton). Import ryb wędzonych nie miał większego znaczenia — w 2015 roku sprowadziliśmy niespełna 1500 ton produktów wędzonych, były to głównie łososie z Niemiec i Szwecji.

Rynek wewnętrzny

Bilansują produkcję krajową i wyniki handlu zagranicznego uzyskujemy szacunek rynku krajowego na poziomie 32 000 ton. Wielkość tę należałoby skorygować o produkcję ryb wędzonych realizowaną w małych zakładach przetwórczych, także realizujących sprzedaż MLO. Z drugiej strony założyć można, że niewielka część produkcji krajowej trafia do dalszego przetwórstwa (produkcji sałatek i past). Przy poczynieniu takich założeń można estymować, że wielkość krajowej sprzedaży ryb 10

wędzonych w 2015 roku wynosiła około 38-40 000 ton, co oznacza konsumpcję około 1,1 kg ryb wędzonych per capita. Odpowiada to w przybliżeniu wielkości rocznego spożycia szacowanego przez Główny Urząd Statystyczny (GUS szacuje spożycie w gospodarstwach domowych na poziomie 1,2 kg jednak agreguje te dane ze spożyciem solonych śledzi, z drugiej strony dane GUS nie obejmują konsumpcji w sektorze HoReCa). Wartość sprzedaży ryb wędzonych w handlu detalicznym szacowana jest na około 600 mln zł — 45% tej wartości generuje wędzony łosoś, 37% — wędzona makrela (dane GfK Polonia za 2014 r.).

Rynek europejski wędzonego łososia

O ile produkcja większości ryb wędzonych (głównie pelagicznych i słodkowodnych) ma charakter lokalny, o tyle rynek wędzonego łososia ma charakter transgraniczny z dużymi udziałem handlu zagranicznego. Największym europejskim rynkiem wędzonego łososia są Niemcy (ok. 43-44 tys. ton rocznie, z czego dostawy z Polski stanowią około 78-80%). Drugim co do wielkości, bardziej autonomicznym rynkiem jest Francja (ok. 33 000 ton, z czego 15% stanowią dostawy z Polski). Dystrybucja wędzonego łososia we Francji to w 75% sieci wielkopowierzchniowe, sprzedające połowę wolumenu wędzonego łososia pod marką własną (warto tu dodać, że do dużych producentów należy Intermarche). Rynek francuski próbuje bronić swojej autonomii (w 2014 r. import do Francji spadł o 10%), jednak przy bardzo wysokich cenach surowca, to głównie

francuscy producenci obawiają się tańszej polskiej konkurencji. Kolejnym rynkiem jest rynek brytyjski (ok. 18 000 ton, z czego 6% z Polski). Inny istotny rynek to Włochy (16 tys. ton, z 25% udziałem dostaw z Polski). Rynek wędzonego łososia w Polsce szacujemy na około 8 tys. ton rocznie (z czego ok. 6,2 tys. ton w handlu detalicznym i ok. 1,8 tys. ton w HoReCa). Szacunek polskiego rynku wykonany przez EUMOFA na podstawie danych PRODCOM i COMEX jest jeszcze wyższy — 10 580 ton. Rosnące ceny łososi mogą jednak spowodować zatrzymanie się rozwoju tego segmentu rynku w kraju, a nawet pewien regres. teka

Tab. 1 Najwięksi producenci łososi wędzonych w Europie Producent Marine Harvest (Morpol) Labeyrie Norvelita Young's Seafood MerAlliance Suempol Delpeyrat Lerøy

Skala rocznej produkcji w zakładzie 70-90 000 ton 20-40 000 ton 10-20 000 ton j.w. j.w. j.w. j.w. j.w.

źródło: MH Industry Handbook

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


eksport lososia 110:Layout 1

2016-05-03

11:01

Strona 11

Raport: Rynek ryb wędzonych

Kierunki eksportu wędzonego łososia i pstrąga (XI.2013-X.2014, źródło: statystyki lustrzane Comex, opr. własne; dane w tonach) [ze znakiem + wielkość eksportu pstrąga wędzonego, dane w tonach]

USA: Izrael: Japonia: Indie: Liban: Kanada: Gruzja:

60↓

240 ↓ 19 ↑ 5 +31 4 3↓ 3 2

25↑ +12 17↑ 1188↑ +14

68↑

9↑ eksport z Polski: łosoś 46 840↑ pstrąg +4032

1049↑+2 31↑ 42↓ +2

34 214↑ +3 639

158↓+15 301↑

4917↑ +274

46↓ 16↑

51↑+13

21↑+2

50↓+26

4096↑ +2

98↑+2 86↑

1 18↑

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

11


rynek lososi:Layout 1

2016-05-03

11:14

Strona 12

Ekonomika przemysłu rybnego

Co dalej z rynkiem łososi? Rekordowo wysokie ceny łososi atlantyckich to fakt, z którym trzeba będzie żyć przez dłuższy czas. Wg Moniki Siecińskiej-Jaworowskiej, prezes zarządu Suempol, z którą rozmawialiśmy w Bergen, w obecnej sytuacji przetwórcy muszą przerzucić wzrost cen surowców na ceny produktów finalnych z wędzonego łososia. Największym problemem są jednak kontrakty długoterminowe i niechęć sieci handlowych do reagowania na drastyczne podwyżki cen surowców. Optymalne byłoby ustalanie z handlem cen na bieżąco, jak to się dzieje w przypadku świeżych ryb. Z punktu widzenia przetwórców korzystniejsze byłyby oczywiście niższe ceny surowca, ale jeszcze ważniejsza jest stabilizacja poziomu cen, pozwalająca na racjonalne planowanie.

Produkcja

Produkcja łososi dzikich w 2016 r. wyniesie około 0,97 mln ton, co oznacza, że będzie się mieściła w średniej wieloletniej wartości. W 2016 r. produkcja łososi hodowlanych w Norwegii wyniesie około 1,27 mln ton, czyli odnotujemy niewielki wzrost w stosunku do ubiegłego roku (3%). Produkcja w Chile wg optymistycznych założeń wyniesie w 2016 roku 755 tys. ton (tyle ile wynosiła w 2012 r.), jednak docierające informacje o pomorach łososi związanych z zakwitem glonów oraz wykryciu pierwszego od lat przypadku wirusa ISA źle wróżą tej prognozie. Wg Jose Ramona Gutierreza z Multiexport Foods S.A. z Chile, prognozowana wielkość całorocznej produkcji łososia atlantyckiego w Chile w 2016 r. to 540 tys. ton, a poprawka związana z zakwitem wód to spadek produkcji aż o 13%. Podobny spadek produkcji może dotyczyć łososia 12

pacyficznego (wcześniej prognozowano produkcję 140 tys. ton) i pstrąga (80 tys. ton). Podsumowując chilijska produkcja będzie o kilkanaście procent niższa niż przed rokiem. Łączna globalna produkcja łososi w 2016 r. w najlepszym wypadku będzie na poziomie zeszłorocznym.

Popyt

Kraje Unii Europejskiej absorbują 1100 tys. ton łososi rocznie (w 2015 roku pomimo wyższych cen popyt wzrósł o 7%). Rynek amerykański to z kolei ok. 420 tys. ton i jeszcze większa dynamika wzrostu (14% w 2016 r.). Na tym tle polscy konsumenci okazują się — co nie dziwi — wrażliwsi na ceny. Wg Krzysztofa Hryszki z IERiGŻ w 2015 r. w Polsce nastąpił 22,6% spadek konsumpcji łososi. Z kolei pierwsze panelowe dane za 2016 r. mówią o dalszym około 2% spadku sprzedaży na polskim rynku (dane podane przez Ch. Nordhala z NSC). Nie zmienia to faktu, że Polska jest największym importerem łososi w Europie — w 2016 r. sprowadziliśmy 140 tys. ton surowca łososiowego. W I kwartale br. Norwegia wyeksportowała 173 147 ton łososi do Unii Europejskiej (spadek o 5%). Wartość tego eksportu wyniosła 9,9 mld koron norweskich (wzrost o 23%). Uwzględniając fakt, że Wielkanoc była w I kwartale możemy już mówić o spadku popytu na łososie, powiazanym z ich wysoką ceną, nie tylko na rynku polskim, ale generalnie w UE. Polska pozostaje przy tym liderem w imporcie łososi, natomiast w imporcie pstrągów zajmuje drugie miejsce — po Białorusi.

Ceny

25 kwietnia br. w Brukseli, w hotelu Bloom, odbyło się seminarium DNB i Fish Pool na temat cen łososi. Soren Martens z Fish Pool otwierając seminarium pokazał, że w styczniu ubiegłego roku cena łososi wynosiła 43,00 NOK, a w okolicach targów w Brukseli — 39,00 NOK. W tym roku w styczniu notowaliśmy 45,00 NOK, ale już

dziś cena kontraktowa wynosi 52,50 NOK! Tymczasem cena spot przekracza 60,00 NOK — wcześniej nie notowano takich rozbieżności pomiędzy cenami kontraktowymi a cenami bieżacymi. Alexander Aukner z DNB omówił światowe trendy w produkcji żywności, wskazując, że preferują obecnie wzrost produkcji dwóch źródeł białka zwierzęcego — drobiu i ryb. Jeśli zaś chodzi o ceny, to przewiduje on, że dotychczasowy cykl zmian cen łososi zakończył się i obecnie jesteśmy w rozciągniętym do ośmiu lat cyklu (w jego fazie wzrostowej, która potrwa do 20202021 roku, kiedy to wejdą na większą skalę nowe technologie). DNB przewiduje, że w 2016 roku średnie ceny łososi wyniosą 50 NOK (5.40 EUR) za 1 kg, a w przyszłym roku około 51 NOK (5,50 EUR).

Dystrybucja

W Polsce i w Niemczech rynek łososi w ciągu kilku lat został zdominowany przez supermarkety dyskontowe. W Niemczech udział dyskontów (Aldi i Lidl) w sprzedaży łososia wynosi 45%. W Polsce 48% udział w rynku mają Biedronka i Lid. W ciągu ostatniego roku w Polsce Lidl i Kaufland utrzymały swoje udziały w rynku, natomiast Biedronka zyskała ponad 6% rynku kosztem spadających udziałów Carrefour i Tesco.

Podsumowanie

Eksperci są zgodni, że wobec braku możliwości rozwoju produkcji łososi w najbliższych kilku latach, utrzymywać się będą bardzo wysokie ceny tej ryby. Oznacza to prawdopodobnie stagnację na kluczowych rynkach zbytu (Niemcy, Francja) oraz pewien regres na „rynkach wschodzących” (Polska i inne kraje Europy Środkowej).

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

teka


szablon nieparzyste na spad:Layout 1

2016-04-28

14:39

Strona 1


liderzy produkcji wedzonych:Layout 1

2016-05-04

21:33

Strona 14

Ekonomika przemysłu rybnego

Liderzy produkcji ryb wędzonych Morpol W 2015 r. przychody grupy Marine Harvest ze sprzedaży wędzonego łososia wyniosły 3 mld koron norweskich i były o 3% niższe niż rok wcześniej. Morpol pozostawał najważniejszych zakładem przetwórczym w strukturze MH — przeprowadzone inwestycje zwiększyły powierzchnię zakładu w Duninowie o 8000 m2 do obecnej wielkości 90000 m2. W 2014 r. przychody Morpol S.A. wyniosły 2,02 mld zł, z czego 1,99 mld pochodziło ze sprzedaży mln zł straty netto (rok wcześniej wała regularnie zysk netto 26-37 produktów. Spółka wykazała 30,4 103,7 mln zł straty netto — w mln zł). mln zł zysku operacyjnego i 10,4 latach 2010-2012 r. spółka wykazy-

Suempol W 2014 r. przychody Suempol Sp. z o. o. wyniosły 813 mln zł, z czego 808 mln zł pochodziło ze sprzedaży produktów. Spółka wykazała 58 mln zł zysku operacyjnego i 47 mln zł zysku netto (to najlepszy wynik finansowy w historii spółki). Suempol jest drugim co do wielkości producentem i eksporterem łososia wędzonego.

Koral W 2014 r. przychody Koral S.A. wyniosły 473,5 mln zł. Spółka wykazała 12,9 mln zł zysku operacyjnego i 7,3 mln zł zysku netto. Koral S.A. należy do Grupy Kapitałowej Graal, w której specjalizuje sie w produkcji produktów z łososia (na rynek polski i eksport, głównie do Włoch). Wg rocznego raportu GK Graal za 2015 r., przychody Koral S.A. w ubiegłym roku wyniosły 440,5 mln zł. Grupa Kapitałowa Graal uzyskała w 2014 r. 292,8 mln zł przy- wędzonych przyniosła 278,7 mln zł chodów ze sprzedaży ryb wędzo- (spadek o 5%). nych, w 2015 r. sprzedaż ryb

Almar W 2014 r. spółka Almar uzyskała 44,4 mln zł przychodów, z czego 42,8 mln zł ze sprzedaży własnych produktów. Pozwoliło to na uzyskanie 1,1 mln zł zysku operacyjnego i wykazanie 407 tys. zł zysku netto.

14

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


liderzy produkcji wedzonych:Layout 1

2016-05-04

21:33

Strona 15

Ekonomika Przemysłu Rybnego

Limito W 2014 r. przychody Limito wyniosły 100,7 mln zł. Spółka wykazała 9 mln zł straty operacyjnej i 9,6 mln zł straty netto. W ubiegłym roku głównym prezesem zarządu został Robert Wijata. Już wtedy mówiło się o przejęciu Limito przez Paula Fish. W kwietniu br. informacja

potwierdziła się, a prezesem zarządu został Sławomir Gojdź, właściciel Paula Fish, która najprawdopodobniej jest głównym udziałowcem spółki. W 2014 r. Paula Fish uzyskała 181 mln zł przychodów, a jej zysk netto wyniósł 10 mln zł.

Seamor W 2015 r. spółka Seamor uzyskała 30,4 mln zł przychodów ze sprzedaży ryb wędzonych, z czego 1,5 mln zł w eksporcie. Seamor dostarczył na rynek także inne produkty z łososia (świeżego) o wartości 4 mln zł. Seamor oferuje oprócz ryb wędzonych, także ryby świeże i mrożone. Rok 2014 spółka zamknięła przychodami w wysokości 63,4 mln zł i zyskiem netto 0,3 mln zł.

BK-Salmon W 2014 r. spółka BK-Salmon uzyskała 33,8 mln zł przychodów, w zdecydowanej większości ze sprzedaży wędzonego łososia. Spółka wypracowała 1,2 mln zł zysku operacyjnego i zamknęła 2014 r. zyskiem netto w wysokości 0,8 mln zł.

Meralliance W 2014 r. spółka Meralliance Poland uzyskał 19,7 mln zł przychodów. Specjalizująca się w produkcji eksportowej łososia spółka uzyskała 1,7 mln zł zysku operacyjnego i zamknęła 2014 r. zyskiem netto w wysokości 1,3 mln zł.

Rafa W 2014 r. Wędzenie i Przetwórstwo Ryb Rafa Sp.J. uzyskała 65,8 mln zł przychodów. Spółka specjalizuje się w produkcji ryb wędzonych, ale oferuje również ryby świeże, mrożone i przetwory chłodzone. Wynik operacyjny wyniósł w 2014 r. 2,9 mln zł, a zysk netto osiągnął 2,7 mln zł.

Powyższe zestawienie nie ma charakteru pełnego, wobec m.in. trudności w pozyskaniu danych ankietowych. Wyniki innych wiodących spółek będziemy publikować sukcesywnie. Dane finansowe zostały dostarczone w większości przypadków przez spółkę Infoveriti; mimo że staraliśmy się dochować staranności mają one charakter orientacyjny i nie mogą stanowić podstawy do pedejmowania decyzji finansowych i dokonywania oceny finansowej opisanych przedsiębiorstw.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

15


szablon parzyste na spad:Layout 1

2016-05-02

18:25

Strona 1


szablon nieparzyste na spad:Layout 1

2012-04-13

12:30

Strona 1

Technologia wÚdzenia z przyszïoĂciÈ

S

prawdzona przez lata technologia wÚdzenia Red Arrow oferuje odpowiednio dobrane procesy aby pozwoliÊ Pañstwu produkowaÊ

wyroby wÚdzone w sposób caïkowicie kontrolowany, bezpieczny a przed wszystkim powtarzalny. Stosowanie produktów z serii SmokEz pozwala na wÚdzenie bezemisyjne zarówno na zimno, ciepïo w parze jak i w liniach ciÈgïych. Rezultat to: przyjazne dla Ărodowiska, sprawdzone procesy wÚdzenia na najwyĝszym poziomie wydajnoĂci ekonomicznej i produktywnoĂci

• Poprawiona produktywnoĂÊ • Wyĝsze bezpieczeñstwo pracy – brak ryzyka eksplozji • Przyjazne dla Ărodowiska procesy produkcyjne – brak emisji do atmosfery • Zawsze staïa jakoĂÊ produktów – absolutna powtarzalnoĂÊ parametrów wÚdzenia • Niĝsze koszty produkcji: brak smoïy, popioïów, dowÚdzañ, dopalaczy itd…

„Z tradycyjnego dymu tylko to co najlepsze”

RED ARROW Smoke Grill Browning Euroconsultant s.c. – www.euroconsultant.com.pl, e-mail: euroconsultant@postman.pl tel. 061 8709638, 061 8709517, fax. 061 8709639 Siedziba: 61-051 Poznañ, Augustowska 39 Biuro + Magazyn : 60-418 Poznañ, Koïobrzeska 16


szablon parzyste na spad:Layout 1

2016-04-28

14:29

Strona 1


Projekt3:Layout 1

2016-04-28

15:04

Strona 19

Artykuł promocyjny

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

19


szablon parzyste na spad:Layout 1

2016-04-30

10:29

Strona 1


szablon nieparzyste na spad:Layout 1

2016-04-30

10:31

Strona 1


szablon parzyste na spad:Layout 1

2016-04-30

10:30

Strona 1


strona23:Layout 1

2016-04-28

14:50

Strona 23

Reklama

Kompleksowe rozwiązania magazynowe od jednego producenta Pojemniki • Regały • Automatyka Magazynowa Odwiedź nas na targach CeMAT 2016 w hali 13, stoisko C20

SSI SCHÄFER Sp. z o.o. · Opalińskiego 10 · 01-645 Warszawa tel.: 22 / 665 94 06 · info@ssi-schaefer.pl · www.ssi-schaefer.com

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

23


msc_dorsz_110:Layout 1

2016-05-01

11:02

Strona 24

Rybołówstwo morskie

Bez znieczulenia: dyskusja o zawieszeniu certyfikacji MSC dorsza bałtyckiego 23 marca 2016 r. w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni odbyła się debata poświęcona kwestii zawieszenia certyfikacji wg standardów MSC wschodniego stada dorsza bałtyckiego. W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Ministerstwa Środowiska, naukowcy, rybacy, przetwórcy, przedstawiciele ekologicznych organizacji pozarządowych, a także przedstawiciel „Magazynu Przemysłu Rybnego”. MSC reprezentowane było przez Camiel’a Derichs Dyrektora Generalnego MSC na Europę oraz Annę Dębicką Przedstawiciela MSC na Polskę. Anna Dębicka swoją prezentację rozpoczęła od wyjaśnienia, że rolą MSC jest ustanawianie standardów certyfikacji, nie zaś przeprowadzanie samego procesu certyfikacji czy audytów. Proces certyfikacji oraz audyty przeprowadzane są przez niezależne jednostki certyfikujące w oparciu o standardy certyfikacji. Duńscy, niemieccy oraz szwedzcy rybacy poławiający dorsza bałtyckiego ze stada wschodniego uzyskali certyfikat MSC w 2011 roku. Rybacy polscy i litewscy zostali certyfikowani w roku 2015. Anna Dębicka poinformowała uczestników, że 17 grudnia 2015 roku certyfikacja dorsza ze stada wschodniego na Bałtyku została zawieszona dla flot: duńskiej, łotewskiej, niemieckiej, polskiej i szwedzkiej. Powodem zawieszenia była duża niepewność danych ICES w odniesieniu do tego stada. Oceny stanu stada dorsza wschodniego przeprowadzone przez ICES w 2014 oraz 2015 roku nie pozwoliły na jednoznaczne określenie stanu stada oraz wyznaczenie punktów referencyjnych. W związku z brakiem dowodów pozwalających stwierdzić, że stan stada jest zadawalający, średnia punktacja dla zasady „1”, odnoszącej się do zrównoważonych łowisk ryb nie osiągnęła poziomu 80 punktów. W marcu 2016 roku przedstawiciele organizacji będących w programie MSC przygotowali Plan Działań mający na celu rozwiązanie tych kwestii. Poseł Parlamentu Europejskiego Jarosław Wałęsa, w przesłanym nagraniu poinformował uczestników o osiągniętym 15 marca 2016 roku porozumieniu pomiędzy Radą Ministrów ds. Rybołówstwa UE a Parlamentem Europejskim w kwestii ostatecznego kształtu wieloletniego planu zarządzania dla bałtyckich stad dorsza, śledzia i szprota, którego pierwotna wersja zaproponowana została przez Komisję Europejską w 2014 roku. Plan jest podstawą do zrównoważonego zarządzania najważniejszymi komercyjnymi stadami ryb w Morzu Bałtyckim. Głównym celem planu jest osiągnięcie poziomu maksymalnego odtwarzalnego połowu (MSY) dla stad: dorsza, śledzia i szprota. Plan zawiera również szereg „środków ochronnych” zgodnych z zasadą przezorności, które będą wdrażane w przypadku spadku biomasy stada poniżej wartości granicznych. W przypadku spadku biomasy poniżej wartości MSY Btrigger środki ochronne obejmować będą ograniczenie śmiertelności połowowej poniżej FMSY z jed24

noczesnym celem odbudowy biomasy powyżej BMSY. W przypadku spadku biomasy poniżej Blim zastosowane zostaną środki pozwalające na odbudowę stada powyżej BMSY. Zakresy śmiertelności połowowej określone są w sposób ograniczający fluktuację kwot połowowych o więcej niż 20% w skali roku. Uzgodniony plan musi zostać formalnie przyjęty przez Parlament Europejski i Radę, co nastąpi najprawdopodobniej w kwietniu 2016 roku. Pierwsza rewizja planu nastąpi po 3 latach. Dr Zbigniew Karnicki zabrał głos jako osoba kontaktowa polskiego rybołówstwa dorszowego w programie MSC. Stwierdził, że w przypadku certyfikacji wschodniego stada dorsza bałtyckiego, rybacy i przetwórcy, pomimo braku winy z ich strony, są „karani” za brak oceny analitycznej stanu stada. Podkreślił również, że zaledwie rok temu sektor rybacki w Polsce świętował fakt uzyskania certyfikatu. Tymczasem już pod koniec 2015 roku certyfikat ten został niespodziewanie zawieszony. Z. Karnicki podkreślił, że w celu utrzymania wiarygodności i reputacji znaku, MSC powinna zrewidować swoje procedury w sposób, który pozwoli łagodzić negatywne skutki zawieszenia dla przetwórców i rybaków, np. poprzez zagwarantowanie okresu przejściowego pozwalającego na dostosowanie się do sytuacji. Z. Karnicki podkreślił, że wschodnie stado dorsza jest obecnie eksploatowane zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jan Horbowy z Morskiego Instytutu Rybackiego – PIB przywołał artykuł opublikowany w ostatnim wydaniu „Wiadomości rybackich”, w którym zaprezentował swoją opinię na temat powodów zawieszenia certyfikatu. J. Horbowy podkreślił fakt, że to nauka, a nie rybacy odpowiada za zawieszenie, głównie na skutek braku oceny stada. Niestety to rybacy ponoszą konsekwencje. J. Horbowy zakwestionował powody zawieszenia certyfikacji, w szczególności te odnoszące się do kwestii braku możliwości przedstawienia doradztwa w zakresie stanu stada oraz punktów referencyjnych w oparciu o analizę naukową, co jest niezbędne w celu solidnego i odpowiedniego zarządzania rybołówstwem, w szczególności w zakresie wdrażania zasad kontroli odłowów. J. Horbowy stwierdził również, że oceny prowadzone przez ICES bazują na wieloletnich badaniach naukowych i zawierają wszelkie niezbędne dane. Brak oceny analitycznej w roku 2014 i 2015 nie oznacza, że dynamika stada nie może zostać określona oraz, że zasady kontroli odłowów zaproponowane przez ICES są niewystarczające dla ochrony stada. Stan stada określany jest w oparciu o wyniki połowów badawczych (Baltic International Trawl Survey) prowadzonych w pierwszym i czwartym kwartale roku przez większość flot bałtyckich. Wyniki tych połowów wskazują, że w 2015 roku biomasa stada nieznacznie wzrosła w porównaniu do roku 2014 i jest nadal prawie dwukrotnie wyższa, niż najniższa biomasa zaobserwowana w poprzedniej dekadzie. Rekomendowane

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


msc_dorsz_110:Layout 1

2016-05-01

11:02

Strona 25

Rybołówstwo morskie kwoty połowowe biorą pod uwagę brak oceny analitycznej i są określane w oparciu o podejście ostrożnościowe. Rekomendowana śmiertelność połowowa jest nadal poniżej punktu Fmsy określonego w doradztwie ICES z 2013 roku. Krzysztof Stanuch, reprezentujący Krajową Izbę Producentów Ryb, w pełni poparł opinię wypowiadających się wcześniej uczestników. Stwierdził, że certyfikacja powinna opierać się o rzetelne dane naukowe. Zakwestionował również wiarygodność ocen prowadzonych przez jednostki certyfikujące, jako, że eksperci w nich pracujący w większości nie zajmują się kwestiami rybołówstwa bałtyckiego. Podkreślił także, że skoro polskie rybołówstwo dorsza ze stada wschodniego na Bałtyku otrzymało certyfikat na początku 2015 roku nie widzi on powodów, dla których certyfikat ten zawieszono po kilku miesiącach, jako, że ocena stada przed certyfikacją oraz decyzja o zawieszeniu bazowały na tych samych danych naukowych dostarczonych przez ICES. Jerzy Safader, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb, odniósł się do listu Stowarzyszenia do MSC z dnia 7 stycznia 2016 roku oraz poinformował, że Stowarzyszenie było jednym z pomysłodawców spotkania. Głównym celem spotkania jest wyjaśnienie przyczyn zawieszenia oraz dyskusja nad możliwościami odwieszenia certyfikatu MSC dla wschodniego stada dorsza bałtyckiego. J. Safader wyraził głębokie rozczarowanie w odniesieniu do zastosowanych przez MSC procedur związanych z zawieszeniem certyfikacji. Odnosząc się do zaprezentowanych przez przedstawicielkę MSC przyczyn zawieszenia, J. Safader poddał w wątpliwość ocenę przeprowadzoną przez niezależną jednostkę certyfikującą, która była podstawą zawieszenia certyfikacji. Zawieszenie jest trudne do zrozumienia, ponieważ stan stada nie jest zły. W opinii J. Safadera zarówno rybacy jak i przetwórcy powinni zostać poinformowani wcześniej o możliwości zawieszenia certyfikacji. Ze strony MSC nie było żadnego oficjalnego komunikatu przed wystąpieniem zawieszenia. W odniesieniu do trwających prac naukowych mających, których celem jest usprawnienie procesu oceny stada J. Safader podkreślił, że przemysł rybny jest zawsze gotowy, aby brać udział w takich badaniach. J. Safader zwrócił także uwagę, że można było wywrzeć większą presję na polityków w celu szybszego przyjęcia nowego planu zarządzania. J. Safader podkreślił, że to rybacy i przetwórcy ponoszą koszty zawieszenia. Kary nałożone przez sieci handlowe za niedostarczenie ryby certyfikowanej mogą być wysokie. Marcin Radkowski, reprezentujący Kołobrzeską Grupę Producentów Ryb, koordynującą proces certyfikacji polskiego rybołówstwa dorszowego, wyraził swoje głębokie rozczarowanie i frustrację związaną z zawieszeniem certyfikacji. Stwierdził on, że wykonano ogromną pracę, aby przekonać polskich rybaków do certyfikacji, której wynikiem był ten ogromny krok na drodze do bardziej zrównoważonego rybołówstwa. W wyniku zawieszenia, M. Radkowski czuje się osobiście winny i zawstydzony, że zdecydował się rozpocząć ten proces. Podkreślił on, że zawieszenie spowodowało ogromne rozczarowanie wśród rybaków, którzy nie rozumieją powodów tej

decyzji oraz czują się oszukani. W jego opinii niezwykle trudne będzie odzyskanie zaufania rybaków i przekonanie ich do certyfikacji innych stad w przyszłości. M. Radkowski podkreślił również, że środki europejskie powinny w przyszłości być wydatkowane na inne niż certyfikacja cele. Kazimierz Dzudzewicz, Espersen Poland stwierdził, że zawieszenie certyfikacji niesie za sobą poważne konsekwencje finansowe. Espersen podpisał kontrakty na dostarczenie dorsza wschodniego z certyfikatem MSC z kategorii 3 do Niemiec i Danii. Brak wywiązania się z kontraktów spowoduje najprawdopodobniej naliczenie kar. Zdaniem K. Dzudzewicza koszty utylizacji ryby oraz koszty kar powinny zostać poniesione przez MSC. K. Dzudzewicz zapytał również, czy certyfikowane przetwórnie przetwarzające dorsza ze stada wschodniego będą musiały przejść audyty po odwieszeniu certyfikatu. Camiel Derichs stwierdził, że niestety oceny stada dorsza wschodniego z ostatnich dwóch lat są mniej wiarygodne, niż te z lat poprzednich i, w związku z tym, trzy niezależne jednostki certyfikujące stwierdziły jednogłośnie, że rybołówstwo dorsza bałtyckiego ze stada wschodniego nie spełnia obecnie wymagań zwartych w standardach MSC. Średnia punktacja poniżej 80 punktów w ramach zasady 1 – zrównoważone łowiska ryb, skutkuje zawieszeniem certyfikacji. Derichs poinformował uczestników, że MSC opracowuje obecnie nowe zasady, które będą pozwalać MSC na informowanie podmiotów z łańcucha dostaw o zawieszeniu certyfikacji w okresie do 90 dni przed wejściem w życie zawieszenia. Stwierdził także, że biorąc pod uwagę solidność przygotowanego Planu Działań, ma nadzieję na szybkie przywrócenie certyfikatu. Podkreślił także, że MSC gwarantuje swoją wiarygodność między innymi poprzez neutralność. MSC odpowiada za wyznaczanie standardów i działa niezależnie od jednostek certyfikujących.Camiel Derichs poinformował uczestników, że wszelkie zmiany w zasadach i standardach MSC podejmowane są przez Radę Nadzorczą MSC, która spotyka się dwa razy w roku w okresie letnim i jesienny. Wyraził nadzieję, że kwestie związane z okresem przejściowym w przypadku zawieszenia certyfikacji, zostaną rozwiązane na spotkaniu Rady w czerwcu 2016 roku. C. Derichs zwrócił także uwagę, że MSC nie wydaje certyfikatu i nie pobiera za to opłat. Odpowiadają za to jednostki certyfikujące, a sam certyfikat wydawany jest w oparciu o najlepszą dostępną wiedzę. MSC pobiera jedynie 0,5% od wartości netto sprzedaży produktów ze znakiem MSC do sieci handlowych, a samo używanie znaku MSC jest dobrowolne. Podsumowując dyskusję moderator Piotr Prędki stwierdził, że standardy MSC nie są wykute w skale i MSC planuje rewizje procedury zawieszenia w sposób, który pozwoli sektorowi rybnemu na odpowiednie przygotowanie do zawieszenia. Wyraził także nadzieję, że zastosowanie szybkiej ścieżki opisanej w Planie Działania przyniesie pozytywne rezultaty jeszcze w tym roku i certyfikat MSC dla dorsza ze stada wschodniego na Bałtyku będzie mógł być szybko przywrócony. prot. spotkania / opr. teka

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

25


Kongres_rybny_wprowadzenie:Layout 1

2016-05-04

17:22

Strona 26

III Kongres Rybny

III Kongres Rybny — największe spotkanie branży rybnej w Gdyni Gdy startował I Kongres Rybny w Bolszewie (gm. Wejherowo) uczestnicy (ponad 100 osób) zastanawiali się, czy będzie to inicjatywa, która na stałe zagości na mapie wydarzeń branży rybnej. Rok później w jeszcze szerszym gronie (152 osoby) spotkaliśmy się na II Kongresie Rybnym w Gdańsku. III Kongres Rybny w Gdyni w dniach od 31 marca do 1 kwietnia 2016 roku, zorganizowany przez Stowarzyszenie Rozwoju Rynku Rybnego, pod patronatem honorowym Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, przyciągnął uwagę ponad 300 uczestników i zapisze się w historii, jako największe spotkanie przetwórstwa rybnego i jego dostawców w ostatnich dwóch dekadach. Ministrów, JE Ambasadora i uczestników Kongresu przywitał Tomasz Kulikowski — przewodniczący SRRR, który powiedział, że sektor przetwórstwa rybnego w Polsce, którego obroty przekroczyły w ubiegłym roku 9 mld zł, to branża, która zasługuje na uznanie administracji i na międzynarodową promocję. I choć branża ta rozwija się nieprzerwalnie od ćwierć wieku, to stoją przed nią także istotne wyzwania — w tym skłonienie młodych konsumentów do częstszego sięgania po ryby, ale także otworzenie się na innowacje produktowo-technologiczne, które pozwolą na lepsze dostosowanie oferty do oczekiwań rynku. I na tym skupi się tematyka tegorocznego Konresu. Dokonując oficjalnego otwarcia III Kongres Rybnego, Minister Marek Gróbarczyk pogratulował organizatorom kolejnej edycji Kongresu. Podkreślił, iż rybołówstwo, gospodarka morska, ochrona środowiska i oczywiście przetwórstwo to priorytety nowego ministerstwa. Ta branża musi się rozwijać – zaznaczył minister. – Naszym celem jest stać się liderem Europy w przetwórstwie rybnym. Przede wszystkim chcemy jednak zwiększyć konsumpcję ryb w Polsce. Szef resortu kierując słowa do ministra rybołówstwa Norwegii zaznaczył, iż ten kraj jest da Polski 26

Kongres otworzyli: Minister Gospodarki Morskie i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk i Minister Rybołówstwa Norwegii Per Sandberg

Frekwencja była taka duża, że mimo sprawnej rejestracji ustawiały się długie kolejki po odbiór identyfikatorów i teczek konferencyjnych

Ale już po chwili wszyscy zapełnili salę konferencyjną

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

fot. Piotr Monasterski


Kongres_rybny_wprowadzenie:Layout 1

2016-05-04

17:22

Strona 27

III Kongres Rybny

Sympatyczna rozmowa pomiędzy Ministrem Markiem Gróbarczykiem i Wiceprezydent Gdyni Katarzyną Gruszecką-Spychałą

TVN, PAP, Radio Gdańsk, Radio Katowice, media branżowe, regionalne i lokalne), którzy przygotowali kilkadziesiąt materiałów tekstowych i audiowizualnych podsumowujących Kongres. Minister

inf.pras. / fot. Piotr Monasterski

fot. Piotr Monasterski

ważnym partnerem gospodarczym. Minister Gróbarczyk mówił też o konieczności odbudowy populacji ryb na Bałtyku. Per Sandberg, minister rybołówstwa Norwegii, potwierdził iż liczy na efekty bilateralnych rozmów z Ministrem Gróbarczykiem, które poprzedziły Kongres, i na zacieśnienie relacji politycznych rządów obu krajów. Zaznaczył, iż Polska jest dla Norwegii najważniejszym partnerem gospodarczym i największym przetwórcą rybnym. Gość z Norwegii mówił też o perspektywicznym rozwoju akwakultury, na co liczą polscy przetwórcy norweskich łososi. Już wieczorem 30 marca br., gdy przyjęcie na cześć Ministra Rybołówstwa Norwegii wydał w Gdyni Ambasador Norwegii w Polsce Karsten Klepsvik widać było, że obaj ministrowie świetnie się rozumieją, a klimat do rozwoju dwustronnej współpracy jest znakomity. Obecność ministrów docenili przedstawiciele mediów (TVP,

Gróbarczyk cierpliwie udzielał wywiadów, z których wyłania się nowa strategia rozwoju: ministerialna promocja spożycia ryb, wspieranie przemysłów: stoczniowego i przetwórstwa rybnego oraz rozwój niedocenianej dotąd w Polsce żeglugi śródlądowej. Dwudniowy Kongres Rybny okazał się nieco wyczerpujący, jeśli chodzi o liczbę wystąpień (w przyszłym roku gospodarze zapowiadają pewne modyfikacje — w stronę sesji plenarnej i specjalistycznych seminariów z jeszcze krótszymi prelekcjami), ale z całą pewnością sprawdził się jako forum do kuluarowych spotkań i rozmów. Większość uczestników miała też możliwość zintegrować się podczas wieczornej kolacji w Klubie Pokład, której towarzyszyszła gala nagród Złotej Płetwy Reklamy. Kolejne duże spotkanie branży — IV Kongres Rybny — już za rok, wiosną 2017 r.

Kongresowi towarzyszyła bogata oferta partnerów — firm dostarczających rozwiązania technologiczne dla przetwórstwa rybnego i akwakultury

Stowarzyszenie Rozwoju Rynku Rybnego dziękuje partnerom III Kongresu Rybnego:

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

27


kongres_strona29-31:Layout 1

2016-05-04

13:18

Strona 28

III Kongres Rybny Christian Nordhal z Norweskiej Rady ds. Ryb i Owoców Morza potwierdził, że Polska jest największym rynkiem zbytu norweskich ryb (6,9 mld koron w 2015 r.). W ujęciu wartościowym eksport ten jest jednak zdominowany (86%) przez łososia hodowlanego, podczas gdy śledzie czy dorsze tworzą jedynie po 4% wartości tego eksportu. Nic nie wskazuje na to, by w roku 2016 wielkość wymiany handlowej między Norwegią i Polską w obszarze ryb była mniejsza — w I kwartale

ność. Testy DNA przeprowadzone na wybranych losowo produktach ze znakiem MSC potwierdziły wysoką wiarygodność etykiet. Tym niemniej MSC ograniczyło pomysł tworzenia kosztownego centralnego rejestru transakcji na produktach MSC (MOTS) jedynie do szczególnych przypadków. Anna Dębicka omówiła także zakres działań promocyjnych podejmowanych przez MSC w Polsce, podkreślając rolę partnerów: WWF, Frosta, Ikea, Alma, Carrefour i Kaufland.

Robert Noceń z Carrefour Polska omówił zasady odpowiedzialnego biznesu stosowane przez sieć handlową. Opierają się one na trzech filarach: zwalczaniu marnotrawstwa, ochronie „bioróżnorodności” (pod tym hasłem sieć rozumie oferowanie produktów przyjazdy środowisku, w tym certyfikowanych i zapobieganie sprzedaży ryb z zagrożonych wyginięciem gatunków) i wsparciu partnerów firmy. Mianem produktów odpowiedzialnych sieć określa między innymi produkty rybne ze znakiem MSC

odnotowano bowiem aż 25% wzrost wolumenu sprzedaży norweskich ryb na polski rynek. Christian Nordhal podkreśla, że nie tylko reeksport kreuje wzrost wymiany handlowej między Norwegią a Polską. W ostatniej dekadzie konsumpcja łososi w Polsce wzrosła o 342%. Niewątpliwy wpływ na to miały supermarkety dyskontowe (odpowiadające obecnie za 48% sprzedaży łososia). Ch. Nordahl pozytywnie ocenia też wzrost konsumpcji śledzi w polskich domach — 51,1 tys. ton w 2015 r.

fot. Piotr Monasterski

Krzysztof Hryszko (Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej PIB) stwierdził, że w 2015 r. zanotowano 8% spadek podaży ryb na polskim rynku, co było efektem zarówno niewielkiego zmniejszenia dostaw z akwakultury, jak i importu. Konsumpcja na osobę spadła do 12,4 kg w wadze połowów. Wzrosła jedynie konsumpcja śledzi, tuńczyków, krewetek, morszczuków i makreli. Silnie spadła konsumpcja łososi i dorszy. W Polsce działają obecnie 252 przetwórnie ryb, uprawnione do

sprzedaży na wspólnym rynku, których sumaryczne przychody wynoszą 9,05 mld zł. W trzech pierwszych kwartałach 2015 r. wobec spadku nakładów na inwestycję zaobserwowano spory wzrost zysków netto (268 mln zł). Wg K. Hryszko w 2016 roku trzeba liczyć się ze wzrostem cen ryb (łososie, śledzie, makrele) oraz pogorszenie zyskowności w przetwórstwie rybnym. Prognozowany jest też spadek dynamiki wzrostu eksportu produktów rybnych z Polski.

Po piętnastu latach certyfikacja MSC objęła 256 łowisk, które dostarczają 8,8 mln ton ryb i owoców morza. Standardy MSC wciąż ewoluują, obecnie obejmując w większym stopniu niż kiedyś zagadnienia: redukcji przyłowu, unikania interakcji z ptakami morskimi, wzrost znaczenia wiedzy i badań naukowych, minimalizacji wpływu na siedliska morskie oraz poprawy systemów zarządzania. Anna Dębicka, przedstawiciel MSC na Polskę, podkreśla, jak ważna w certyfikacji MSC jest transparentność i identyfikowal28

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

i ASC, ale również produkty oferowane z własnym certyfikatem jakości — „Jakość z natury” (pod tym znakiem sieć oferuje pstrągi świeże i wędzone ze stawów ziemnych ZHP w Zaporze-Mylof, ale także norweskie łososie firmy Harvard Leroy AS). Carrefour działa na polskim rynku od 19 lat i należy do liderów sprzedaży detalicznej, prowadzonej w ponad 800 sklepach, w tym 84 hipermarketach o bardzo szerokim wyborze ryb i owoców morza.


kongres_strona29-31:Layout 1

2016-05-04

13:18

Strona 29

III Kongres Rybny Grzegorz Pawlonka z Linde Gaz Polska omówił CryoAssist — kriogeniczną metodę mrożenia firmy Linde, stosowaną do podmrażania produktu przed jego dalszym przetwarzaniem lub zamrożeniem. System ten jest najczęściej stosowany w celu osiągnięcia odpowiedniego efektu technologicznego na powierzchni produktu lub zwiększenia wydajności zamrażania w układzie kriogeniczno-mechanicznym. Kriogeniczny proces podmrażania nadaje produktom spożywczym

świeżości produktu. W systemie tym tacka 5/30 może zaabsorbować od 70 do 100 g wycieku (i to również w przypadku, gdy tacka jest przechylona). Następnie Grzegorz Wierudzki omówił system BI-ACTIVE. System ten blokuje przepływ tlenu z zewnątrz opakowania i wychwytuje pozostałości tlenu zamkniętego w jego wnętrzu. Równocześnie system ten oferuje bardzo wysoką transparentność i przeciwdziała kondensacji na folii, co poprawia estetykę opakowania.

Joanna Szymańska–Cierach z firmy Arpack opowiedziała o wielu wyzwaniach współczesnej logistyki produktów świeżych. Mówiąc o dostawach do centrów logistycznych dużych sieci handlowych pokazała jak dużym problemem są dostawy mieszane różnych produktów. W przypadku transportu ryb świeżych na lodzie wyzwania te wiążą się głównie z odciekiem. Różni producenci proponują stosowanie absorbentów, które niestety pogarszają estetykę produktu, powo-

odpowiednią odporność mechaniczną, dzięki czemu lepiej zachowują swój kształt i mogą być bez problemów przenoszone z taśmy na taśmę. Szokowe zamrożenie zamyka kanały migracji wody pod zewnętrzną warstwą, co minimalizuje obsuszkę produktu typową dla mechanicznego zamrażania. Oznacza to redukcję strat na skutek wycieku przy rozmrażaniu i mniejszą utratę masy w następującym procesie obróbki termicznej, a także poprawę tekstury.

fot. Piotr Monasterski

Dr Adam Mytlewski z Morskiego Instytutu Rybackiego PIB w Gdyni przedstawił wyniki trzyletnich badań 41 przetwórni rybnych, które zajmowały się przetwórstwem łososi, przetwarzając w 2014 roku 95 tys. ton tej ryby i uzyskując łączne przychody 3,5 mld zł. Dr Mytlewski zauważa, że następuje koncentracja sił na przetwórstwie, przy jednoczesnym zmniejszeniu handlowego obrotu łososiem. Firmy zmniejszają też wielkość utrzymywanych zapasów produkcji. Choć rośnie udział produktów świe-

żych, to i tak 77% wartości kreuje produkcja łososi wędzonych. W chwili obecnej rentowność determinowana jest przez koszty zakupu surowca rybnego, stanowiące 67% ogółu kosztów. Świadczy to o wysokiej ekspozycji na ryzyko w sytuacji długoterminowych kontraktów z odbiorcami. Zatrudnienie i koszty pracy stanowią drugi czynnik determinujący. Wzrost kosztów pracy będzie powodował presję na innowacyjność i inne pozycjonowanie produktów z łososia.

Konsumenci nabywając ryby kierują się w znacznej mierze ich wyglądem. Wszelkie wycieki w opakowaniu źle wpływają na aparycję produktu i sugerują konsumentowi nieświeżość. Także wkładki w opakowaniach pochłaniające wyciek nie wyglądają zbyt estetycznie. Proponowana przez firmę Inline technologia BAT (barrier absorbing tray) pozwala, by wszelkie płyny były wchłaniane i magazynowane w opakowaniu, natomiast modyfikowanie atmosfery zapewnia przedłużenie

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

dują częściową utratę walorów smakowych, a także przyspieszają topnienie lodu, utrudniając utrzymanie odpowiednich warunków termicznych. Odpowiedzią na te wyzwania jest styropianowe pudełko Fishbox. Pudełka wyposażone są w opatentowane system z przekładką i technologiczną szczeliną zapewniającą swobodny odpływ odcieku i separację nawet 1 litra płynu — pozwalając uniknąć problemów z odciekami występującymi zwłaszcza w okresie letnim. 29


kongres_strona29-31:Layout 1

2016-05-04

13:18

Strona 30

III Kongres Rybny Arkadiusz Krzywiński z CSB-System Polska Sp. z o.o. omówił potencjał i cele międzynarodowego przedsiębiorstwa CSBSystem, które specjalizuje się w dostawach oprogramowania dla branży spożywczej i działa od 1977 roku. Oprogramowanie CSB-System integruje zarządzanie wszystkimi procesami przedsiębiorstwa. Oznacza to, że oprogramowanie nie tylko służy zapewnieniu identyfikowalności (od kompleksowych zewnętrznych źródeł danych o pochodzeniu surowca

załadunki pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej przez 7 dni w tygodniu; przewóz kontenerów pomiędzy chłodnią a terminalem DCT własnymi środkami transportu oraz możliwość skorzystania ze składu celnego. Pago posiada uprawnienia eksportowe na wiele kierunków. Oprócz funkcji magazynu portowego, obiekt pełnić może rolę chłodni składowej, dedykowanej lokalnym producentom. Wygląda na to, że gdański port będzie pełnił coraz istotniejszą rolę w logistyce produktów rybnych.

Przed Pawłem Łazarskim z Departamentu Rybołówstwa MGMiŻŚ stało nie lada zadanie — zaspokoić ciekawość branży rybnej w odniesieniu do zasad przyznawania pomocy finansowej w ramach PO RYBY 20142020. Oczekiwanie, które wydawałoby się łatwe do spełnienia w roku 2016... Paweł Łazarski przedstawił zapisy projektu rozporządzenia w sprawie realizacji działań w ramach priorytetu 5 — wspieranie obrotu i przetwarzania. Z punktu widzenia przetwórców ryb informacje były dość kon-

do informacji o odbiorcach produktu) w zakresie wymaganym przez prawo, ale również gromadzi i integruje inne informacje istotne dla m.in. bezpieczeństwa żywności, jej jakości i zasad prawidłowego etykietowania. System nie tworzy nowych standardów znakowania, bazuje na powszechnie uznanym standardzie globalnym GS 1. Gromadząc wszelkie informacje z zakresu identyfikowalności, ale także kontroli jakościowych, system ten idealnie współgra ze standardami typu BRC i IFS.

fot. Piotr Monasterski

Andrzej Bonk z SSI Schäfer opowiedział o najnowocześniejszych rozwiązaniach magazynowych, które można krótko określić mianem automatyki XXI wieku. Klasyczne magazyny z regałami stacjonarnymi powoli odchodzą do lamusa. W nowo budowanych obiektach stosuje się systemy regałów jezdnych, droższe w fazie inwestycyjnej, ale dające aż do 85% przyrostu pojemności składowania. Innym nowoczesnym rozwiązaniem są regały windowe, zwiększające wydatnie prędkość ładowa-

nia i rozładowywania towarów, i to bardzo zautomatyzowanych procesach. Uzupełnieniem oferty regałów są systemy transportu wewnętrznego w postaci przenośników i monorail oraz automatyki magazynowej. Dla nowo projektowanych magazynów supernowoczesnym rozwiązaniem są silo — magazyny samonośne, w których regały stanowią konstrukcję nośną budowli. SSI Schäfer oferuje także pojemniki i kontenery do żywności.

W styczniu 2016 r. w gdańskim porcie zaledwie 500 m od terminalu kontenerowego DCT otwarta została nowoczesna chłodnia składowa PAGO. Wybór lokalizacji to odpowiedź na potrzeby eksporterów i importerów mrożonej żywności. Chłodnia dysponuje 36 tysiącami miejsc paletowych i polami odkładczymi o zróżnicowanych zakresach temperaturowych: 0-5°C i -18°C. Pago, wychodząc na przeciw oczekiwaniom kontrahentów zapewnia optymalne wykorzystanie ładowności kontenerów; 30

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

kretne i nawet jeśli w wyniku konsultacji społecznych dokonane zostaną zmiany, to generalne zasady są jasne: inwestycje w przetwórstwo będą dofinansowane głównie w przypadku przetwarzania produktów ubocznych, zmniejszania uciążliwości środowiskowej, zwiększania standardów bhp. Nie będzie finansowania zwiększania możliwości produkcyjnych. Niestety o ile przetwórcy w miarę zaspokoili głód wiedzy na temat PO RYBY, o tyle hodowcy ryb nie usłyszeli znów żadnych konkretów.


kongres_dyskusja:Layout 1

2016-05-04

13:42

Strona 31

III Kongrers Rybny

Dyskusja panelowa: program operacyjny i wyzwania dla organizacji rybackich

cyjnym na lata 2014-2020. Dyskusję moderował Tomasz Kulikowski, redaktor naczelny „Magazynu Przemysłu Rybnego”. Pytania z sali pokazały, że zwłaszcza w obszarze akwakultury istnieje niezaspokojone zapotrzebowanie na konkretne informacje o zasadach finansowania inwestycji oraz zasadach i terminach rozpoczęcia naboru w ramach działań wodno-środowiskowych. Konstrukcja szczegółowych zapisów w rozporządzeniach, w tym np. umożliwienie składania wniosków bez pełnej dokumentacji, w oparciu o studia wykonalności może przesądzić o powodzeniu programu. W obszarze współpracy pomiędzy rybakami morskimi, a przetwórcami, rybacy dość smutno konstatowali, że przetwórcy często wolą dokonywać zakupu od jednostek obcej banery, i w tej sytuacji tworzenie własnych systemów sortowania, chłodzenia i sprzedaży

ryb bałtyckich daje rybakom większą stabilizację i nadzieję na zwiekszanie zyskowności działalności. Dużo kontrowersji wzbudziła też kwestia przyszłej promocji spożycia ryb w Polsce. Obecne propozycje zapisów w rozporządzeniu sprawiają, że odpowiedzialność za promocję weźmie na siebie głównie Ministerstwo Gospodarki Morskiej, natomiast organizacje rybackie, które dotąd aktywnie działały w tym obszarze uzyskają skromniejsze dofinansowanie, które nie pozwoli na prowadzenie kampanii reklamowych w TV. Jak zawsze najaktywniejszym uczestnikiem dyskusji był prezes PSRP Jerzy Safader, który przedstawiał punkt widzenia przetwórców ryb. Prezes Safader poinformował też, że PSPR zorganizuje w najbliższym czasie spotkanie z wielkopowierzchniowymi sieciami handlowymi na temat warunków współpracy. teka/fot. Piotr Monasterski

fot. Piotr Monasterski

Pierwszy dzień obrad III Kongresu Rybnego zakończyła dyskusja panelowa z udziałem ekspertów (Piotr Słowik Departament Rybołówstwa, dr Adam Mytlewski Morski Instytut Rybacki PIB, dr inż. Andrzej Lirski Instytut Rybactwqa Śródlądowego, Krzysztof Hryszko Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej PIB) oraz przedstawicieli organizacji rybackich (Bartłomiej Gościniak — Organizacja Rybaków Łodziowych Producentów Rybnych, Jacek Juchniewicz — Stowarzyszenie Producentów Ryb Łososiowatych, Marcin Mojsiewicz — Organizacja Producentów Ryb BAŁTYK, Jerzy Safader — Polskiego Stowarzyszenie Przetwórców Ryb, Zbigniew Szczepański — Towarzystwo Promocji Ryb, Hubert Świątek — Pomorska Organizacja Producentów ARKA). Dyskusja koncentrowała się na zagadnieniach związanych z nowym programem opera-

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

31


kongres_pletwa:Layout 1

2016-05-04

13:23

Strona 32

III Kongres Rybny

Gala nagród Złotej Płetwy Reklamy

Złota Płetwa Reklamy za 2015 r. za najlepszą komercyjną kampanię promującą ryb i produkty rybne trafiła do sieci sklepów Lidl Sp. z o.o. sp. k. za promocję „Ryby są super!”. Statuetkę odebrały Anna Biskup i Sonia Karmen — PR Manager Lidl

Nagroda specjalna — Honorowa Złota Płetwa Reklamy — została przyznanana redaktorowi Piotrowi Pagiele za wieloletnią konsekwentną promocję ryb i rybactwa na antenie Polskiego Radia Katowice (na zdjęciu od lewej: K. Dworakowska, Z. Karnicki i P. Pagieła)

Przyznawanie nagród za kampanie promocyjne w branży, która należy do słabych marketingowo, nawet w obrębie sektora rolno-spożywczego to zadanie karkołomne. Ale poniekąd taka jest rola tego konkursu — pokazywać pozytywne przykłady i stymulować do rozwoju marketingu, zwłaszcza kampanii promocyjnych B2C (kierowanych bezpośrednio do konsumentów). Konkurs fundowany jest i organizowany przez Stowarzyszenie Rozwoju Rynku Rybnego, a o przyznaniu nagród decyduje w głosowaniu tajnym 6-osobowe honorowe jury konkursu (prof. dr hab. inż. Piotr J. Bykowski – PSPR, dr Zbigniew Karnicki – MIR/Wiadomości Rybackie, dr Wojciech Andrzejewski – PTRyb/Przegląd Rybacki, Piotr Pagieła – Polskie Radio Katowice, Tomasz Kowalczyk – Magazyn Przemysłu Rybnego, Ewa Franusz – SIR, Tomasz Kulikowski – SRRR i Katarzyna Dworakowska – Agencja Why Not, Sekretarz Jury). Nagrody za 2015 rok wręczono 31 marca br. w Klubie Pokład w Gdyni podczas kolacji III Kongresu

Rybnego. W kategorii działań promocyjnych organizacji pozarządowych Złotą Płetwę Reklamy otrzymało Towarzystwo Promocji Ryb — „Pan Karp”. Wyróżniono także działania prowadzone przez MSC Polska. W kategorii działań o charakterze komercyjnym Złotą Płetwę Reklamy przyznano sieci handlowej Lidl za

kampanię „Ryby są super”. Wyróżniono także działania sieci restauracji North Food Polska S.A. oraz Lisner Sp. z o.o. Miłym akcentem ceremonii było odznaczenie honorową Złotą Płetwą redaktora Piotra Pagieły z Polskiego Radia Katowice, który od lat promuje ryby i rybactwo na radiowej antenie. teka / fot. Piotr Monasterski

Wyróżnienie w konkursie Złotej Płetwy Reklamy za 2015 r. w kategorii promocji komercyjnych otrzymał Lisner Sp. z o.o., za kampanię promocyjną „ Lisner na kolację”. Dyplom odebrał Dyrektor Zarządzający Piotr Janiec

Wyróżnienie w konkursie Złotej Płetwy Reklamy za 2015 r. w kategorii organizacji pozarządowych otrzymało MSC Polska, za akcje promocyjne: „Świąteczny śledzik” i „Światowy dzień oceanów”. Dyplom odebrała Anna Dębicka, Przedstawiciel MSC na Polskę

Wyróżnienie w konkursie na najlepszą komercyjną kampanię promocyjną ryb i produktów rybnych w 2015 r. otrzymała North Food Polska S.A. za akcje: „Na mały głód, na duży głód, na zdrowie” i „Made by North Fish”. Dyplom odebrał Jarosław Suchenia, Product Manager

fot. Piotr Monasterski

Zbigniew Szczepański (prezes Towarzystwa Promocji Ryb) odbiera z rąk dr. Zbigniewa Karnickiego Złotą Płetwę Reklamy za 2015 r. w kategorii organizacji pozarządowych za kampanię „Pan Karp” — konsekwentne działania promujące karpia

32

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


kongres_strona34-36:Layout 1

2016-05-04

16:50

Strona 33

III Kongres Rybny Prof. Jacek Sadowski (Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie) dokonał syntetycznego wprowadzenia do problematyki hodowli ryb w zamkniętych obiegach wody (RAS). W obiektach takich można hodować ryby, które dobrze znoszą większe zagęszczenia, są mało wrażliwe na zanieczyszczenia wody, a przy tym są smaczne i mają wysoką cenę rynkową. Wśród ryb odpornych warto wymienić sumy, jednak wśród ryb drogich prym wiodą: węgorze,

wej rocznie. Inwestor założył 25 mln zł przychodu rocznie, co przy obecnych cenach łososi i podpisanym kontrakcie na jego odbiór wydaje się być bardzo realne. W przyszłości hodowla ma zostać rozbudowana o własne źródła energii (biogazownia lub fotowoltaika), co obniży koszty jej funkcjonowania. Wśród wyzwań niedalekiej przyszłości wymieniono także uzyskanie przez obiekt certyfikacji ASC dla procesów hodowli oraz BRC i IFS dla procesów przetwórstwa.

Krzysztof Cupiał z Veolia Water Technologies Sp. z o.o. przedstawił firmę, która jest globalnym dostawcą rozwiązań w zakresie technologii wodnych (w tym dostawy wody pitnej, usługi ściekowe), co stanowi świetną podwalinę do oferowania razem ze spółką zależną Krüger Kaldnes kompleksowych rozwiązań dla akwakultury. Pierwszą realizację pod klucz hodowli w obiegu zamkniętym wykonano w 2009 r. dla Marine Harvest (obiekt w Dalsfjord). Wśród istotnych

jesiotrowate, czy łososie, a także gatunki morskie: labraksy, turboty i halibuty. Pomimo wielu zalet obiektów RAS warto pamiętać, że są to obiekty kosztowne (w sensie inwestycyjnym i eksploatacyjnym), wymagają posiadania wykwalifikowanej kadry i stosowania zaawansowanych rozwiązań technologicznych. I tu pojawia się dylemat, do rozwiązania przez inwestora, zdać się na dużych międzynarodowych dostawców technologii lub próbować tańszych rozwiązań a’la pomysłowy Dobromir...

fot. Piotr Monasterski

Dr Andrzej Lirski (Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie) omówił stan obecny polskiej akwakultury. Poza obiektami typu karpiowego i pstrągowego, w Polsce działa także 10 hodowli suma afrykańskiego, 4 — jesiotrów, 2 — węgorzy, 1 — tilapii, 1 — sandaczy i 1 — łososi. Polska ma przy tym znaczącą pozycję w Europie pod względem wielkości produkcji jesiotrów i sumów. Patrząc z punktu widzenia rynku krajowego polska akwakultura ma duży potencjał — pojemność rynku oceniana jest na 120 tys. ton ryb

słodkowodnych i łososi, z czego krajowe rybactwo śródlądowe i zalewowe dostarczają jedynie 42 tys. ton. Zmiany zachodzące na rynku dają też coraz szersze pole do współpracy między hodowlami (także karpi) a przetwórstwem. Na koniec A. Lirski zgłosił ciekawą tezę: postulat, by promować wśród konsumentów jedzenia mniejszych jednostkowo ryb hodowlanych (np. okoni 50-100 g, sandaczy 300600 g), co będzie ważne z punktu widzenia ekonomiki nowych hodowli ryb.

Mirosław Półgęsek (ZUT Szczecin) omówił studium przypadku — hodowlę łososia atlantyckiego Jurassic Salmon z woj. zachodniopomorskiego. Jest to pierwsza na świecie hodowla wykorzystująca geotermalne wody jurajskie (temp. 25°C, zasolenie 16 promili) i jeden z niewielu obiektów hodujących w RAS łososia od ikry do ryby towarowej. W prezentacji omówiony został schemat blokowy hodowli i założenia produkcyjne, które są bardzo ambitne — 1000 ton ryby towaro-

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

realizacji firmy warto wymienić także: stację badawczą Nofima, hodowle turbotów w Holandii i Chinach, ale także dostawę systemu filtracji wody uzupełniającej dla Jurassic Salmon. Zaletą systemów Kaldnes RAS jest ich kompaktowość (dla wylęgarni i małych hodowli oferowane są nawet mobilne systemy kontenerowe) oraz zastosowanie szeregu własnych opatentowanych rozwiązań, takich jak: mikrofiltry Hydrotech oraz złoża czynne biologicznie AnoxKalndnes MBBR. 33


kongres_strona34-36:Layout 1

2016-05-04

16:50

Strona 34

III Kongres Rybny Jens G. Jensen z AKVA group zaczął swoją prezentację od pokazania, że jest w drugim pokoleniu hodowców pstrągów w Danii i tematykę akwakultury wyssał z mlekiem matki. Omawiając potencjał technologicznych grupy Akva mówił, że jest to wiodący dostawca rozwiązań dla akwakultury, zarówno marikultury (sadze), jak i hodowli lądowych w zamkniętych obiegach wody. Omawiając poszczególne studia przypadków pokazał zarówno obiekty RAS, które stanowią dopełnienie

awansowanych rozwiązaniach P. Krüger wspomniał o terapii fagowej wśród ryb, stanowiącej świeną alternatywę dla stosowania antybiotyków (rybom podaje się fagi — czyli tzw. dobre wirusy, zwalczające bakterie). Firma stosuje też z powodzeniem paszę zawierającą fagi oraz inne substancje stymulujące odporność względem wszy morskiej. Podstawowym założeniem firmy jest jednak stymulowanie odporności ryb, profilaktyka — a nie doraźne leczenie.

Dr hab. inż. Elżbieta Bogusławska-Wąs (ZUT Szczecin) omówiła charakterystykę bakterii Lis­te­ria­ monocytogenes oraz dokonała oceny sytuacji w przetwórstwie rybnym. L.­ monocytogenes choć zazwyczaj nie zagraża zdrowiu ludzi, może być jednak przyczyną groźnej listeriozy u osób z grup ryzyka (ciąża, immonosupresja u osób starszych lub dzieci). Najczęściej dochodzi do zakażeń Listerią produktów takich jak ryby wędzone, produkty gravad, produkty solone i kawior. Omawiając próby

obiektów morskich i mają dostarczać odpowiednich ilości narybku (wylęgarnia w Malezji, obiekty smoltowe w Chile, produkcja narybku tuńczyków w Australii), jak i obiekty produkcyjne — tuczowe (np. hodowle krewetek w Tajlandii i Arabii Saudyjskiej). Jedną z najbardziej spektakularnych realizacji jest hodowla Danish Salmon, która ma dostarczać rocznie 2000 ton łososi. W trakcie budowy jest też farma pstrągów (3200 ton produkcji) w Åland w Finlandii.

fot. Piotr Monasterski

Łukasz Betliński z Linde Gaz Polska omówił założenia projektowe, wyzwania i rozwiązania związane z natlenianiem wody w obiektach z obiegiem zamkniętym. Istotnym wyzwaniem dla tego typu obiektów jest nie tylko zapewnienie odpowiedniej ilości tlenu dla ryb, ale także uwzględnianie całkowitego ciśnienia rozpuszczonych gazów (TGP). Stosowanie aeracji w podwyższonych ciśnieniach, zastosowanie systemów wysokociśnieniowych czy nagłe zmiany ciśnienia mogą prowadzić do przesycenia wody

(także gazami obojętnymi). Woda przesycona stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia ryb (choroba gazowa). Linde proponuje stosowanie w przypadku wody słonawej lub słonej opatentowanych systemów Solvox A i Solvox OxyStream. Zapewniają one niemal 100% transfer tlenu do wody, są niskoenergetyczne i zapewniają także usuwanie gazów obojętnych. Systemy stream generują ponadto prąd wody, obniżający stres i stymulujący wzrost ryb.

Paal Christian Krüger z Fishguard AS omówił koncepcję działania jego firmy, którą można sprowadzić do bycia apteką dla akwakultury. Współpracując z Europharma (producent leków), Pharmaceuticals (firma badaw czo-wdrożeniowa) i Polarfeed (pasze), jest w stanie dostarczyć rozwiązania w zakresie ochrony zdrowia ryb i optymalizacji produkcji dla klientów na całym świecie, skupiając się jednak głównie na firmach na rodzimym skandynawskim rynku. Mówiąc o najbardziej za34

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

ograniczania zakażeń metodami fizycznymi, chemicznymi i biologicznymi dr BogusławskaWąs wskazała na poważne ograniczenia wszystkich metod. Co ciekawe wymieniając źródła zakażeń, zwróciła uwagę na nosicielstwo wśród personelu (sięgające 2-6%). Pani Doktor nie potwierdziła natomiast, wobec braku twardych dowodów naukowych, tezy prof. Piotr J. Bykowskiego, który pytał czy istotnym źródłem Listerii­ są zakażenia pierwotne w morskich hodowlach łososi.


kongres_strona34-36:Layout 1

2016-05-04

16:50

Strona 35

III Kongres Rybny

Krzysztof Lewandowski z Flowcrete, niejako w dopełnieniu wcześniejszych prezentacji dotyczących zwalczania mikroorganizmów chorobotwórczych w zakładach przetwórstwa rybnego przedstawił koncepcję zastosowania antybakteryjnych posadzek żywicznych. Powłoki takie można zastosować nie tylko na etapie budowy zakładu, ale także jako metodę renowacji obecnej, zniszczonej posadzki. Dla zakładów rybnych Flowcrete rekomenduje posadzki Flowfresh, które są antypoślizgowe, całkowicie nienasiąkliwe i odporne na wysoką temperaturę (do 120°C). Są one odporne na szereg czynników chemicznych, takich jak: kwasy solny, siarkowy, cytrynowy, octowy, mlekowy, a także etanol, metanol, cukry, sodę kaustyczną, oleje i detergenty. Dzięki dodatkowi Polygiene mają one udowodnione właści-

Arkadiusz Miliński podkreślił, że spółka Radex działając od 25 lat na polskim i międzynarodowym rynku posiada najszerszą w kraju ofertę w zakresie utrzymania czystości w zakładach przetwórstwa rybnego i dzięki temu jest w stanie wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za czystość mikrobiologiczną zakładu. Jedną z firm, w której Radex świadczy usługi wsparcia w zakresie sanityzacji jest Koral w Tczewie.

Robert Muszański z Wofil Ozone Technology omówił technologie ozonowania w przetwórstwie rybnym i akwakulturze. Ozonowanie służy przede wszystkim do utleniania, co pozwala na redukcję zawartości w wodzie: żelaza, manganu, substancji organicznych, tru-

cizn, ale także bakterii i grzybów. Przed podaniem dalej do instalacji ozon jest usuwany z wody za pomocą węgla aktywnego i lamp UV. Ozon może służyć do poprawy jakości wody w hodowlach ryb, ale także być stosowany do usuwania bakterii z powierzchni ryb w przetwórstwie rybnym (w formie kąpieli lub natrysku). Ozonowanie należy obecnie do najbardziej perspektywicznych systemów zapewnienia czystości mikrobiologicznej i przedłużenia trwałości produktów świeżych w przemyśle rybnym. Więcej — na stronie 53.

wości antybakteryjne. Polygiene to dodatek na bazie jonów srebra powstrzymujący namnażanie się m.in. E.coli,­ Listerii­ i Salmonelli. Redukuje on o nawet 99% ilość drobnoustrojów na posadzce. Testy pokazały, że po 60 cyklach mycia na powierzchni z tworzywa sztucznego (polipropylen) populacja bakterii podwaja się, na posadzce poliuretanowo-cementowej pozostaje prawie bez zmian, natomiast na posadzce z dodatkiem Polygiene zmniejsza się o około 90%.

Dr Monika OtulakKomenda zaprezentowała projekt ENPROTECH BIOACTOR z zakresu ochrony środowiska, który może przynieść realne korzyści przetwórcom ryb. Mówiąc o procesie budowy oczyszczalni oraz wyboru odpowiedniego partnera technologiczne zwróciła uwagę, że kluczowe są następujące kwestie: zapewnienie, że proces oczyszczania jest stabilny; zagwarantowanie niezawodności instalacji; prostota i ergonomiczność obsługi, niskie koszty eksploatacyjne oraz optymalne koszty inwestycyjne. Kluczowym elemen-

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

Radex odchodzi od koncepcji mycia usługowego proponując raczej kompleksowe zarządzanie czystością w zakładach spożywczych. Oferuje więc mycie i dezynfekcję hal, obsługę szatni i stołówek pracowniczych, sprzątanie pomieszczeń biurowych, sanityzację środków transportu, obsługę myjni pojemników, zapewniając przy tym wieloetapową kontrolę czystości. W tej sytuacji firma jest w stanie brać na siebie pełną odpowiedzialność za skuteczność podejmowanych działań.

fot. Piotr Monasterski

Wojciech Gidel z Salmon Hygiene Polska także skoncentrował się na zagadnienia eliminacji Lis­te­ria­ monocytogenes, która jako bakteria lubią-

ca chłodne i wilgotne środowisko wyjątkowo upodobała sobie przetwórstwo rybne. W. Gidel omówił miejsca szczególnie wrażliwe w zakładzie na zagnieżdżenie się Listerii, o które szczególnie trzeba dbać podczas mycia i dezynfekcji. Są to: odpływy, kratki ściekowe i syfony, podręczny sprzęt czyszczący oraz — o czym się często zapomina — węże myjące (!) i skropliny na suficie.

tem rozwiązań Enprotech są reaktory tlenowe i beztlenowe oraz odpowiednie zagospodarowanie uzyskiwanego biogazu. Wskazując na konkretne rozwiązania dr Otulak-Komenda omówiła m.in. wdrożenia z OSM w Kole oraz w firmie Megafish. Zastosowano tam reaktory beztlenowe i tlenowe BioActor, w efekcie redukując koszty napowietrzania i zagospodarowania osadu, a uzyskując energię cieplną lub energię cieplną i elektryczną.

35


PSPR110:Layout 1

2016-05-02

10:35

Strona 36

Wiadomości PSPR

Wiadomości z PSPR Posiedzenie sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej W dniu 24.02.2016. odbyło się w Sejmie posiedzenie Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, którego tematem była informacja na temat problemów polskiego rybołówstwa bliskiego i dalekiego zasięgu. Obrady prowadziła poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk — Przewodnicząca Komisji. Informację przedstawił Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk. W posiedzeniu uczestniczyli posłowie komisji oraz przedstawiciele organizacji rybackich z całego wybrzeża, akwakultura, oraz niektóre instytucje związane z tą działalnością gospodarczą. W dyskusji przedstawiciele organizacji rybackich wypowiadali się krytycznie o przeszłości i teraźniejszości, podnosząc konieczność wsparcia finansowego „umierającego rybołówstwa”. Uczestniczący w posiedzeniu Komisji Ryszard Groenwald przedstawiciel PSPR przedstawił nasze niezmienne stanowisko dot. rybołówstwa bałtyckiego, a mianowicie: 1) mimo znacznej redukcji jednostek rybackich w dalszym ciągu brak trwałej efektywności ekono-

micznej wszystkich segmentów polskiej floty rybackiej. Niskie, indywidualne kwoty połowowe przyznawane decyzjami administracyjnymi mają charakter socjalny a nie ekonomiczny. Ograniczona wartość połowowa rozdzielana na coraz większą liczbę podmiotów powoduje ubożenie całego środowiska powodując efekt „kanibalizmu rybackiego”. 2) system kwot połowowych nie premiuje efektywności rybackiej tym samym wspomaga armatorów zainteresowanych zachowaniem stanu obecnego (możliwość handlu kwotami połowowymi i otrzymywanie rekompensat). 3) utrzymywanie socjalnego systemu rekompensat jest zaprzeczeniem rynkowej działalności gospodarczej w połowach ryb i utrwala roszczeniowe postawy części środowiska rybackiego. 4) rybołówstwo bałtyckie o wartości połowowej tylko ok. 300 mln zł rocznie jest wewnętrznie chore i pełne patologii — wymaga więc kompleksowej naprawy. 5) przetwórstwo jest żywotnie zainteresowane współpracą z rybołówstwem w zakresie dostawy ryb konsumpcyjnych.

Nowa klasa patronacka dla przetwórców ryb Działania PSPR, aby wprowadzić zawód przetwórca ryb do klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego — zakończyły się sukcesem zawód został wpisany na listę kierunków kształcenia 12 lipca 2015 r. Zawód przetwórca ryb został włączony do klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego rozporządzeniem MEN w Dz. U. z dnia 7 lipca 2015 r. Każda szkoła może opracować własny program nauczania i kształcić w tym kierunku. W KOWEZiU opracowany jest przykładowy program nauczania dla tego zawodu i jest udostępniony na stronie www.koweziu.edu.pl Szlaki przeciera firma Royal Greenland z Koszalina — członek Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb. Firma podpisała porozumienie o współpracy w kształceniu młodzieży ze szkołą w Boninie. Pierwszym konkretnym przykładem współpracy pomiędzy firmą Royal Greenland a szkołą, było zorganizowanie praktyk zawodowych uczniów podczas ferii zimowych. Cieszyły się one dużym zainteresowaniem wśród młodzieży. Jest to pierwszy ważny krok do poprawienia trudnej sytuacji ze znalezieniem wykwalifikowanej kadry dla zakładów przetwórstwa ryb.

Spotkanie z Ministrem Markiem Gróbarczykiem W dniu 21 marca 2016 r. w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb z Markiem Gróbarczykiem Ministrem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Głównym tematem spotkania było przetwórstwo ryb i problemy przedsiębiorców tej branży. Podczas spotkania przedstawiono prezentację na temat branży przetwórstwa ryb, jej osiągnięć oraz Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb, jego działalności i celów. Obroty branży przetwórstwa ryb za rok 2015 to ponad 9 mld PLN (ok. 2,15 mld Euro) co daje nam 4 miejsce w UE. Jeśli chodzi 36

o zatrudnienie to mamy 3 miejsce w UE (zatrudnienie ponad 23 000 osób). Przerabiamy rocznie około miliona ton ryby (w przeliczeniu na wagę żywą) Ponad 90% surowca importujemy. W ostatnich latach największa dynamika nastąpiła w imporcie Łososia Norweskiego. Import 2000 rok — około 4 000 ton. Obecnie ponad 100 000 ton. Odgrywamy niezwykle znaczącą rolę w zaopatrywaniu rynku UE w przetwory rybne. Podczas spotkania poruszone tematy ważne dla branży przetwórstwa ryb, to między innymi: • problem zabezpieczenia przez ministerstwo środków finansowych z funduszu PO Rybactwo i Morze

2014-2020 dla zorganizowania na targach European Seafood Exposition w Brukseli w 2017 stoiska narodowego dla naszej branży. Minister Marek Gróbarczyk podjął temat i obiecał, że zrobi wszystko, aby zabezpieczyć środki finansowe w nowym programie na stoisko narodowe na targach w Brukseli. • problem połowów paszowych na Bałtyku. Wprowadzenie dużych jednostek paszowych powoduje rabunkową, nieselektywną eksploatację zasobów morza. Należy wprowadzić ograniczenie wielkości statków do połowu i jednocześnie wzmóc kontrolę wyładunków. Nie można dopuścić, aby Bałtyk przekształcił się w morze paszowe i rekreacyjne dla turystów. Podkreślono w rozmowie z Ministrem Mar-

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


PSPR110:Layout 1

2016-05-02

10:35

Strona 37

Wiadomości PSPR kiem Gróbarczykiem, że zostały wybudowane zakłady, które bazują na dostawach ryb z Morza Bałtyckiego takich jak: dorsz, śledź, szprota. • dostęp do surowców dla przetwórstwa • ujednolicenie interpretacji prze-

pisów podczas odpraw celnych w portach. Minister przystał też na prośbę przedstawicieli PSPR, by zainaugurować Konferencję i Walne Zgromadzenie Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb, które odbędzie się 3-4 czerwca w Dar-

Uwagi do Priorytetu 5 PO „Rybactwo i Morze 2014-2020” Informujemy, że w dniu 1 marca 2016 r. odbyło się spotkanie w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przedstawicieli naszej organizacji z Dyrektorem Departamentu Rybołówstwa dr Januszem Wroną oraz pracownikami Departamentu w sprawie konsultacji nad projektem rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania, wypłaty i zwrotu pomocy oraz wysokości stawek tej pomocy na realizację działań w ramach Priorytetu 5. Wspieranie obrotu i przetwarzania, zawartego w programie operacyjnym „Rybactwo i Morze 2014-2020”. Spotkanie odbyło się na prośbę organizacji przede wszystkim ze względu na brak możliwości sko-

rzystania z niego przez zakłady przetwórcze. Strony omówiły szczegółowo poszczególne zapisy rozporządzenia, które budziły najwięcej zastrzeżeń. Efektem ostatecznym były ustalenia, które dały możliwość organizacji przedstawienia Departamentowi wspólnego stanowiska, łącznie z komentarzami. Taką propozycję zmienionej treści rozporządzenia organizacja przesłała do Departamentu Rybołówstwa w dniu 08.03.2016 r. Na obecną chwilę Departament w dalszym ciągu pracuje nad tymi zmianami ponieważ oprócz naszych uwag swoje zgłosiła ARiMR z Warszawy. Czekamy na ostateczną wersję Rozporządzenia, która według uzyskanych informacji ma się ukazać w drugiej dekadzie maja br.

łówku. Niewykluczone, że obejmie honorowym patronatem to wydarzenie.

XVIII Konferencja Przetwórców Ryb Serdecznie zapraszamy do udziału w XVIII Konferencji Przetwórców Ryb, która odbędzie się w dniach 3-4 czerwca 2016 r. w hotelu Lidia w Darłówku Zachodnim. Konferencja zgromadzi właścicieli firm branży przetwórstwa ryb i rybołówstwa z całej Polski, a także kadrę zarządzającą, technologów oraz ludzi nauki związanych z tą branżą. W programie wiele ważnych tematów dla branży, między innymi: • praktyczny dostęp do funduszy pomocowych z PO Rybactwo i Morze 2014-2020, • współpraca ze służbami nadzoru weterynaryjnego, • zasady handlu ze Stanami Zjednoczonymi, • obowiązujące procedury celne i ich interpretacja, • nowe rozwiązania technologiczne dla branży przetwórstwa ryb, • zabezpieczenie kadry dla zakładów przetwórstwa rybnego.

Znamy już program Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie 8 czerwca br. w Operze na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie, rozpocznie się 4. Międzynarodowy Kongres Morski. Wystąpienie inauguracyjne pt. Polityka morska Polski wygłosi Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk. Każdego dnia wystąpienia i dyskusje będą zorganizowane w ramach bloków tematycznych. Blok tematyczny III, którego opiekunem naukowym jest prof. Beata Więcaszek z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, poświęcony będzie rybactwu i ekologii morza. 8 czerwca br. w godzinach od 15:30 do 19:00 dyskutowane będą wyzwania i priorytety dla polskiego rybołówstwa. Sesję tę prowadzić będzie dr Zbigniew Karnicki z Morskiego Instytutu Rybackiego PIB w Gdyni, a referat poświęcony programowi operacyjnemy wygłosi Dyrektor Departamentu Rybołówstwa dr Janusz Wrona. Bardzo ciekawie zapowiada się też wystąpienie prof. J. Węsławski i dr Joanna Piwowarczyk z IO-PAN w Sopocie pod tytułem Foka syta i ryba cała – czy możliwy jest kompromis, bezpieczny dla fok i rybaków. Kolejnego dnia kongresu — 9 czerwca br. kontynuowana będzie tematyka rybołówstwa bałtyckiego w panelu „Rybołówstwo bałtyckie – zrównoważona eksploatacja”. Prof. Jan Horbowy z Morskiego Insty-

tutu Rybackiego powie, czy widać wpływ ostatnich lewów na stan dorsza w Bałtyku, wiele uwagi poświęconej będzie też rybołówstwu przybrzeżnemu — jeden z referatów na ten temat wygłosi gość aż z Maroka. Popołudniu 9 czerwca odbędzie się trzeci rybacki panel „Nowe perspektywy w akwakulturze i przetwórstwie żywności”, którego moderatorem będzie dyrektor Janusz Wrona. Tematyka będzie zdominowana przez przykłady płynące z zagranicy — hodowli wietnamskiej pangi i norweskiego łososia. Innowacyjne opakowania dla produktów spożywczych omówią prof. A. Bartkowiak i dr G. Tokarczyk i dr G. Bienkiewicz z ZUT. Profesor J. Kempter wygłosi prelekcję na temat genetycznych możliwości i ograniczeń w wykrywaniu fałszerstw produktów rybnych, a Anna Dębicka z MSC Polska powie o wynikach monitoringu produktów certyfikowanych przy użyciu testów DNA. Panel zakończy się dyskusją o nazewach handlowych ryb. 10 czerwca odbędzie się ostatni rybacki panel poświęcony ekologia i ochronie środowiska morskiego. Program dostępny jest na: www.kongresmorski.pl

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

red.

37


szablon parzyste na spad:Layout 1

2016-04-28

14:46

Strona 1


rynek rybny mpr110:Layout 1

2016-05-04

16:53

Strona 39

Rynek Rybny

Ceny detaliczne wybranych produktów rybnych w specjalistycznych sklepach rybnych wg regionów (ankieta własna) — w kwietniu 2016 r. Dorsz — filet świeży z/sk*

25,75

32,78

(25,25)

(26,98)

34,46

Panga — filet mrożony b/sk

12,38 (12,13)

13,02 (12,50)

13,34 =

(34,26)

(13,34)

34,18 (35,38)

(15,54)

32,22 (32,34)

15,34

13,34 38,58

(13,17)

12,75 = (12,75)

(38,70)

* ceny dotyczą dorsza altantyckiego rozmrażanego — dorsz bałtycki jedynie w pasie nadmorskim

Śledź solony a’la matjas

15,80 (16,00)

16,36 (16,16)

15,84 (15,64)

Makrela — wędzona tusza

16,78 (16,18)

16,26

(16,52)

17,18 = (17,18)

16,52

17,70 16,33

(17,85)

(16,08)

= cena bez zmian

(16,20)

16,92

(16,56)

(16,45)

16,84

wzrost ceny

16,35 (16,23)

spadek ceny

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

Dane z 34 sklepów 39


rynek rybny mpr110:Layout 1

2016-05-04

16:53

Strona 40

Rynek Rybny

Ceny detaliczne ryb: Hala Rybna w Gdyni (26-04-2016) Belona Byczki (babka) świeże całe Dorsz świeży tusze Dorsz świeży filet z/s Dorsz świeży filet b/s Dorsz polędwica z fileta Dorsz ścinki filetów Dors mielony Dorsz wędzony Halibut (rozmrażany) tusze, kawałki Halibut wędzony Karp żywy Karp filet Leszcz cały Łosoś bałtycki filet z/s Łosoś hodowlany świeży Łosoś hodowlany świeży dzwonka Łosoś hodowlany świeży filet z/s Łosoś hodowlany wędzone brzuszki

14,00 7,00 13,00-16,00 ↑ 28,00 ↑ 30,00 ↑ 52,00 ↑ 15,00 ↑ 21,00 ↓ 30,00 ↔ 36,00 ↑ 50,00 ↑ 18,00 ↔ 32,00 10,00 ↑ 60,00 ↔ 28,00-33,00 ↑ 55,00 ↑ 58,00 ↑ 35,00 ↓

Łosoś hodowlany wędzone steki Łosoś hodowlany wędzona polędwica Makrela wędzona Nototenia Okoń Pstrąg świeży Pstrąg świeży patroszony Pstrąg filet z/s Pstrąg filet b/s Pstrąg wędzony Sandacz świeży Sandacz filet Śledź świeży cały Śledź świeży tuszki Śledź ala matjas Śledź wędzony pikling Śledź płaty wędzone na zimno Węgorz wędzony

68,00 ↑ 78,00 ↑ 16,90 ↑ 14,50 16,00 ↓ 18,00 ↓ 19,90 ↔ 29,00 ↔ 31,00 ↓ 36,00 ↔ 32,00 ↓ 50,00 ↓ 7,00 ↔ 8,50 ↓ 15,00 ↓ 15,00 ↑ 19,50 ↓ 115,00 ↓

Bieżąca sytuacja na rynku rybnym W okresie styczeń-luty 2016 r. połowy ryb na Bałtyku wyniosły 27,3 tys. ton i były o 25,8% większe niż w analogicznych miesiącach roku poprzedniego. Najwyższą dynamikę wzrostu odnotowano w przypadku stroni, których wyładunki zwiększyły się o 66% do 5,4 tys. ton. Połowy szprotów zwiększyły się o 28,8% do 15,0 tys. ton, a śledzi o 22,6% do 4,7 tys. ton. Mniejsze niż przed rokiem były tylko połowy dorszy (o 26,1%, 2,1 tys. ton). W styczniu 2016 r. produkcja ryb, przetworów rybnych i owoców morza w dużych i średnich zakładach przemysłu rybnego (zatrudnienie powyżej 49 osób) wyniosła 33,5 tys. ton i była o 1,1% mniejsza niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Kontynuowany był silny trend wzrostowy w produkcji świeżych lub chłodzonych filetów z ryb morskich, która wyniosła 4,3 tys. ton (wzrost 2,6krotny). Wyraźnie zwiększyło się także przetwórstwo ryb wędzonych (o 26,1% do 6,7 tys. ton), w tym wędzonych łososi o 5,8% do 4,0 tys. ton, a pozostałych ryb wędzonych aż o 77,6% do 2,7 tys. ton. Dobre wyniki produkcyjne odnotowano także w grupie przetworów i konserw ze śledzi (wzrost o 7,2% do 9,2 tys. ton). Znaczny wzrost produkcji wymienionych grup produktów nie zdołał w pełni zniwelować ok. 80% spadku przetwórstwa całych mrożonych ryb morskich (do 1,1 tys. ton) oraz ok. 14% ograniczenia produkcji

40

mrożonych filetów z ryb morskich (do 2,2 tys. ton). W 2015 r. zakłady zatrudniające ponad 9 osób osiągnęły rekordowy zysk netto wynoszący ponad 385 mln zł (wzrost o 50%), przy przychodach ogółem na poziomie 9,6 mld zł, w tym przychodach ze sprzedaży w wysokości 9,4 mld zł. Obniżyła się aktywność inwestycyjna sektora z 342 mln zł w 2014 r. do 178 mln zł w 2015 r. Zmiany eksportu podstawowych grup towarowych w styczniu 2016 r. były zróżnicowane (brak danych o eksporcie burtowym uniemożliwia pełną analizę eksportu). W porównaniu z analogicznym miesiącem roku poprzedniego zwiększył się wywóz przetworów i konserw z ryb (o 7,0% do 10,9 tys. ton masy produktów), przy wyraźnym wzroście średnich cen transakcyjnych (głównie śledzi). W konsekwencji wartość eksportu tej grupy zwiększyła się o blisko 15% do 150 mln zł. Wolumen eksportu ryb wędzonych zmniejszył się o 7% do 3,8 tys. ton, przy 5% spadku jego wartości (do 187 mln zł). Ceny podstawowego produktu – wędzonych łososi były nieznacznie niższe niż przed rokiem i wyniosły 53,6 zł/kg (spadek o 0,7%). Wyraźnie mniejszy był natomiast wywóz filetów rybnych (o 17% do 5,4 tys. ton) głównie dorszy, a w mniejszym stopniu łososi. Spadek ten został w pełni zrekompensowany wyższymi cenami, a wartość sprzedaży ryb filetowanych osiągnęła podobnie jak przed rokiem 142 mln zł.

Import ryb i owoców morza oraz ich przetworów wyniósł w styczniu br. 46,7 tys. ton i był o 9,9% większy niż przed rokiem, przy 15% wzroście wydatków na ich przywóz (do 623 mln zł). Spośród głównych grup produktów najbardziej zwiększono przywóz ryb świeżych i chłodzonych (o 27% do 13,1 tys. ton), ryb filetowanych (o 19% do 18,7 tys. ton) oraz przetworów i konserw z ryb (o 12% do 4,2 tys. ton). Mniejszy niż przed rokiem był tylko przywóz ryb mrożonych (o 12% do 8,0 tys. ton). W ujęciu gatunkowym skokowo zwiększył się import śledzi (o 89% do 12,3 tys. ton) mimo wysokich cen (wzrost o 19%) i prawdopodobnie ich dalszym wzrostem w kolejnych miesiącach. Ponad 2-krotnie więcej niż przed rokiem zaimportowano także pstrągów (1,3 tys. ton), a łososi o 9% (do 11,1 tys. ton), mimo znacznie wyższych cen. Jednocześnie ok. 20% spadki odnotowano w wolumenie przywozu m.in. dorszy, makreli i mintajów, a blisko 30% w przypadku pang. W pierwszych miesiącach 2016 roku znacznie przyspieszyła dynamika cen detalicznych ryb i owoców morza. W lutym 2016 r. były one średnio o 1,1% wyższe niż w grudniu 2015 r. i o 1,4% wyższe w porównaniu z analogicznym miesiącem roku poprzedniego.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

źródło: Krzysztof Hryszko, „Rynek Rolny”, Instytu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej PIB


rynek rybny mpr110:Layout 1

2016-05-04

16:53

Strona 41

Rynek Rybny

Ceny zbytu ryb bałtyckich („z burty”) w wybranych portach rybackich (ankieta własne) — kwiecień 2016 Ceny udostępniła firma Certa Okoń Płoć Sandacz Węgorz

Ceny udostępniła firma Nawigator

8,00-10,00 1,80-2,90 25,00 55,00

Dorsz cały

4,80

Ceny udostępnił KOŁ-206

Ceny udostępnił Tomasz Hamala Śledź D

Ceny udostępniła firma Necfish

Śledź D Śledź S Szprot paszowy

Dorsz cały Śledź D Śledź S Szprot paszowy

Ceny z Helu Śledź D Śledź S Szprot Szprot paszowy

5,00 2,50 1,50 0,90

Ceny udostępnił Józef Szulc

2,00 1,70 0,90

Okoń Płoć Węgorz

WŁADYSŁAWOWO

2,25

JASTARNIA

8,00 2,50 65,00

HEL

USTKA

KALINIGRAD GDYNIA

KOŁOBRZEG

TOLKMICKO

DZIWNóW TRZEBIEŻ

2,00 1,70 1,30 0,90

Ankietę przeprowadzono w dniach 25-27.04.2016

* ceny hurtowe

Ceny łososia hodowlanego

Ceny zbytu ryb hodowlanych dla ilości detalicznych i małych ilości hurtowych (ank. własna). Kwiecień 2016 Ceny sprzedaży ryb w zł/kg

Region

Polska Polska Polska Polska

płn.–wsch. płn.–zach. płd.–wsch. płd.–zach.

Średnia Minimalna

Karp Sielawa Sieja Szczupak Sandacz

Okoń Węgorz Jesiotr Płoć Leszcz

13,67 20,00 13,33 17,33 b/d — 13,17 —

20,00 19,33 — —

14,00 13,35 21,67 20,50

25,00 21,50 — 25,00

12,25 11,42 — 9,00

75,67 65,00 — 80,00

29,75 28,50 30,00 28,33

4,25 4,76 — 8,00

5,15 6,30 8,00 6,50

14,00 — — 15,00 — 0,00 16,50 13,50

9,00 7,67 9,25 7,50

— 19,00 27,00 21,00

13,18 18,00 10,50 10,00

19,50 16,00

17,34 8,40

23,25 18,00

11,51 7,00

72,90 60,00

29,10 24,00

4,88 1,80

6,05 1,60

14,33 13,70 11,60 12,00

8,14 7,00

22,00 18,00

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

Lin

Amur Tołpyga

Sum

41


rynek rybny mpr110:Layout 1

2016-05-04

16:53

Strona 42

Rynek Rybny

Ceny detaliczne brutto ryb (zł/kg) luzem, w wybranych sieciach handlowych (ankieta własna) — kwiecień 2016 Ryby świeże i rozmrażane ASORTYMENT AUCHAN* Amur Dorada Dorsz, filet b/s Dorsz, filet z/s Dorsz, tusza Flądra (stornia), tusze b/s Halibut, tusze (rozmrażane) Jesiotr, patroszony Karp, patroszony Karp, filety z/sk. Karp, dzwonka Labraks, cały Leszcz, tusza Łosoś importowany, patroszony Łosoś importowany, dzwonka Łosoś importowany, filet Makrela Płoć, tusza Pstrąg, patroszony Pstrąg, filet z/s Sum afrykański, patroszony Sandacz patroszony Śledź, filet z/s Tilapia Tołpyga, patroszona

— 39,99 41,99 31,17 — — 39,99 32,55 21,99 29,99 — — 8,99 — — — — 6,99 — 31,99 — 18,99 (szczupak) 12,85 — 20,99

HIPERMARKET / HURTOWNIA MAKRO** Piotr i Paweł**** 18,36 — 34,64 52,50 33,59 39,90 33,06 38,50 25,19 (patr) — 20,99 (patr) — 37,79 — 36,74 — 18,89 — 35,69 31,50 28,43 — 37,79 — 10,49 15,20 (fil) 34,64 — 51,44 57,50 66,14 47,90 11,54 — 12,59 15,00 19,94 22,90 — 38,50 19,94 — 36,74 — — — — — — —

E.LECLERC*** — 39,99 32,99 26,99 — — 31,99 — 22,99 (cały) — — — — — 46,99 49,99 — 12,99 23,99 39,99 24,99 (europ.) 34,99 — — 24,99

Lokalizacje: * Rumia, ** Gdynia, *** Warszawa, Wrocław, Lublin, Gdańsk ****Toruń / w dniach 25-26.04.16

Ryby wędzone ASORTYMENT

HIPERMARKET / HURTOWNIA MAKRO** E.LECLERC*** Piotr i Paweł****

AUCHAN* Dorsz Halibut Łosoś importowany, brzuszki Łosoś importowany, filety n/z Kabanosy z łososia Karmazyn Makrela Makrela płat z warzywami Pstrąg Szprot Śledź, pikling Śledź, filet/płat Trewal Węgorz

29,99 49,99 41,99 72,99 23,99 31,49 14,59 27,99 29,99 11,99 — 21,99 20,99 —

29,39 61,94 — 62,99 — 37,79 13,64 — 27,99 11,54 12,59 16,79 80,84 (tuńczyk) 101,84

29,99 44,99 17,99 57,99 — — 10,99 — — 12,99 11,99 14,99 — —

28,90 35,90 27,90 72,00 29,90 — 12,90 — 34,00 13,90 11,90 — 24,90 —

Ceny sprzedaży produktów z pstrąga „loco grobla” dla ilości detalicznych — kwiecień 2016

42

Region / cena w zł/kg

cały/żywy

patroszony

filety / płaty

wędzony

Północno-wschodni Północno-zachodni Południowo-wschodni Południowo-zachodni Kraj — średnia Kraj — minimalna

18,00 16,67 18,50 17,70 17,68 15,00

21,50 21,25 19,00 — 20,25 16,00

33,50 30,75 — — 31,67 28,50

33,50 31,33 30,00 40,00 33,00 27,00

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


szablon nieparzyste na spad:Layout 1

2016-04-28

14:44

Strona 1

DETEKCJA I USUWANIE BIOFILMU NA POWIERZCHNIACH OTWARTYCH boCัดl |o ัด;rh- l-|;ub- ล |ย ย ฤบ l-|ubย ล ฤท vhj-7-f.1- vb< ย 0-h|;ubb ou-ย roัดbl;uเฅ ย ou]-mb1ย mย 1_ฤท ruย ย ัด;]-f.1- vbัดmb; 7o roย b;uย 1_mbฤบ "|-moย b ย b<1 ro|;m1f-ัดm; เงณuเฅ 7jo ย -mb;1ย ย vย 1ย ;เฅ ฤด

01

02

WYKRYWANIE BIOFILMU ZASTOSOWANIE NA POWIERZCHNIACH OTWARTYCH TECHNOLOGII ENZYMATYCZNEJ

03 PROCEDURA ZAPOBIEGAWCZA

o ruย ;ruoย -7ย ;mbย ,+ "&! " oraz ล boCัดl ;|;1เฆ om b|ฤฟ ruo1;7ย uย ย vย ย -mb- 0boCัดlย $,+ "&! " to opatentowany przez ! ย -ัด;1-lย v|ovoย -mb; ย loเงตัดbย b- uoย uย ย -mb; j-เฅ 1ย 1_เฅ ย ย ;v|-ย ย loเงตัดbย b-f.1ย ย ย huย 1b; oraz ย vย mb<1b; 0boCัดlย poprzez roัดbv-1_-uย 7oย ย 1_ o7roย b-7-f.1ย 1_ uoย |ย ouย ;mย ย l-|ย 1ย m;]o, h|เฅ uย ย -ro0b;]- romoย m;lย ย - roย v|-ย -mb; 0boCัดlย ruo1;v vr;1ย C1ย m;]o 0-uย b;mbroย v|-ย -mbย 0boCัดlย ฤบ ย -r;ย mb-f.1 b7;-ัดm. _b]b;m<ฤบ o7vjomb<|ย 1_ roย b;uย 1_mbฤบ Innovative technology by

ย ย ย ฤบ_ย ru;7ฤบrัด |;ัดฤบฤน ฦณฦ ัถล ัตฦ ล ัถฦ ฦ ัถัตฦ ฦ


chile:Layout 1

2016-05-01

10:59

Strona 44

Ekonomika przemysłu rybnego

Chilijskie firmy chcą zwiększać eksport ryb i owoców morza do Polski W 2015 r. Polska sprowadziła z Chile 10 441 ton ryb o wartości 31 mln euro. Oznacza to niewielki 5%wzrost obrotów. Główny produktem (ponad 60% wolumenu) eksportowanym przez chilijskie firmy do Polski są mrożone filety z miruny oraz morszczuków. Piąta część obrotów przypada natomiast na mrożone produkty z łososi.

Nowy dyrektoir ProChile w Polsce Enrice Carrasco i konsul honorowy Chile w Gdańsku Marek Stefan Listowski

Chilijskie firmy oraz Biuro Promocji Eksportu ProChile, chciałyby tę sytuację zmienić. Nowy dyrektor Enrique Carrasco, wskazuje na szereg produktów, które mogą zdywersyfikować chilijsko-polski handel. Wymienia wśród nich m.in.: filety z bramy (pomfret), ostroboka peruwiańskiego, kałamarnicę Humboldta, omułki chilijskie czy małże z gatunku Tagelus dombei. Swoją ofertę

chilijskie firmy zaprezentowały 21 kwietnia br. w Sopocie, w ramach spotkania zorganizowanego przez ProChile i Konsulat Honorowy Chile w Gdańsku, we współpracy z Międzynarodowymi Targami Gdańskimi S.A. Wg Enrique Carrasco, odległość geograficzna i logistyka produktów z Chile do Polski nie jest problemem. To jedynie kwestia kalkulacji kosztu, który w przeliczeniu na 1 kg produktu nie jest wysoki. Chile wysyła obecnie do Polski zarówno produkty mrożone (jak chociażby filety z miruny), jak i delikatne produkty świeże — owoce. Zdaniem Carrasco chilijscy eksporterzy mają do zaoferowania ciekawe produkty mało znane na polskim rynku, ale także łososia chilijskiego, który sam w sobie jest rozpoznawalną na świecie marką i gwarancją jakości. Jest on oferowany w konkurencyjnej cenie, kwestią jest więc jedynie wzajemne przekonanie się do rozszerzenia współpracy i zwiększenia wymiany handlowej. Ma temu służyć nowa strategia promocji Chile w Polsce, oparta o hasło „Foods from Chile, Source of Life” promująca Chile jako brand, kojarzony się żywnością wysokiej jakości, bezpieczną, transparentną, gwarantowaną międzynarodowo i wyróżniającą się naturalnym smakiem. Enrique Carrasco nie ukrywa, że chciałby aby promocja ta przyczyniła się też do rozwoju turystyki i częstszych przyjazdów Polaków do Chile, kraju niezwykłych kontrastów. teka

Zdecydowaną większość chilijsko-polskich obrotów stanowią mrożone filety z miruny

Chilijczycy chcieliby do Polski sprzedawać m.in. bramę (pomfreta) — cała ryba nie wygląda zbyt atrakcyjnie dla polskiego konsumenta, ale filety są białe i bardzo smaczne

Chilijska akwakultura oferuje łososie tańsze niż produkowane w Europie. Do Polski mogą one jednak trafiać praktycznie tylko w postaci mrożonej.

Chilijczycy zachęcają by odwiedzać ich kraj, m.in. dla takich, zapierających dech w piersi, widoków

44

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


strona45:Layout 1

2016-04-28

15:02

Strona 45

Reklama

W TYM SAMYM CZASIE

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

45


msc_mpr110:Layout 1

2016-05-04

13:44

Strona 46

Rybołówstwo morskie

To ważne skąd przypływa ryba MSC po raz piąty publikuje raport z międzynarodowych badań pt.: Z morza na talerz: Testy DNA — pewność, że ryby i owoce morza pochodzą z wiarygodnych źródeł. Badania zostały przeprowadzone na wybranych produktach rybnych i owocach morza posiadających certyfikat MSC, czyli Marine Stewardship Council, niezależnej międzynarodowej organizacji pozarządowej i światowego lidera programu certyfikacji na rzecz zrównoważonego rybołówstwa. Znak MSC potwierdza, że ryby i owoce morza zostały złowione w sposób zrównoważony, czyli taki który w mniejszym stopniu wpływa na ekosystem, zapewniając, że także w przyszłości nie zabraknie ryb w morzach i oceanach. W 2015 r. MSC zleciła wydziałowi Wildlife DNA Forensics organizacji Science and Advice for Scottish Agriculture (SASA) przeprowadzenie testów DNA na losowo wybranej próbie 257 produktów z ryb i owoców morza z 16 różnych krajów, również z Polski. Testy potwierdziły że gatunki wskazane na opakowaniu są takie same jak te, zawarte w produktach. Badania DNA dowiodły, że ponad 99%* produktów posiadających certyfikat MSC jest prawidłowo oznakowanych. Wyniki te potwierdzają, że niebieski certyfikat MSC znajdujący się na produktach rybnych i owocach morza gwarantuje, że ryby i owoce morza, które kupujemy pochodzą ze zrównoważonych połowów. To ważne ponieważ blisko 90% zasobów ryb w morzach i oceanach jest wyczerpanych, znacznie uszczuplonych lub nadmiernie eksploatowanych. Krytycznie niski stan populacji dziko żyjących ryb jest obecnie jednym z największych wyzwań ekologicznych na świecie. Odnosząc się do tych wyników, Rupert Howes, szef MSC, powiedział: „Powszechne obawy dotyczące pochodzenia żywności, których źródłem są m.in. głośne skandale np. związane z końskim mięsem wzbudziły wątpliwości licznych konsumentów co do rzetelności opisów na opakowaniach. Nadużycia w przemyśle spożywczym podważają wysiłki renomowanych organizacji rybackich i sprzedawców, czego efektem jest rosnąca potrzeba wiarygodnej możliwości weryfikacji produktu w całym łańcuchu dostaw. Rezultaty programu testów DNA prowadzonego przez MSC są bardzo pozytywne. Ryby i owoce morza sprzedawane z niebieskim znakiem MSC można prześledzić aż do źródła — zrównoważonych połowów, a nasze rygorystyczne wymogi dotyczące łańcucha dostaw dają gwarancję właściwego znakowania”.

Rośnie świadomość konsumentów Szacuje się, że ponad 30% produktów rybnych i owoców morza na świecie jest niewłaściwie oznakowanych. Większość z nas może nie mieć pewności skąd pochodzą ryby i owoce morza, które trafiają na talerz. 46

Wyniki badań opinii przeprowadzonych na początku 2016 r. przez GlobeScan na zlecenie MSC na ponad 16 000 konsumentów ryb i owoców morza z 21 krajów, w tym z Polski pokazują, że ponad połowa z nich (55%) wątpi, że produkty, które spożywają są tożsame z opisem na opakowaniu. 65% badanych, kupując owoce morza, chce wiedzieć czy ryby i owoce morza pochodzą zaufanego źródła, a sześciu na dziesięciu (63%) szuka na opakowaniach ekologicznego oznakowania jako zaufanego źródła informacji. Żeby ułatwić konsumentom dokonanie dobrego wyboru rusza kampania „Z morza na talerz”, w której po raz pierwszy w Polsce połączyły siły największe sieci handlowe Alma, Carrefour i Kaufland. W ich ofercie znajdują się ryby i owoce morza z certyfikatem MSC. W kampanii bierze udział również firma FRoSTA, której wszystkie produkty rybne mają certyfikat MSC na opakowaniach oraz IKEA, która nie tylko sprzedaje produkty oznaczone MSC w Sklepiku Szwedzkim, ale również serwuje je w swoich Restauracjach. Partnerzy kampanii zachęcają swoich klientów do wyboru ryb i owoców morza z niebieskim znakiem MSC na opakowaniu. Informacje o tym, dlaczego warto wybierać właśnie takie produkty firmy publikują m.in. na swoich stronach internetowych. „Z morza na talerz” to pierwsza w Polsce kampania zachęcająca konsumentów do wyboru ryb ze znakiem MSC, w którą włączyły się na co dzień konkurujące ze sobą marki – mówi Anna Dębicka, szefowa MSC Polska. „Niezwykle cieszy nas fakt, że polskie firmy coraz częściej nie tylko podejmują temat zrównoważonego rybołówstwa i włączają te kwestie do swojej polityki zakupów, ale również edukują w tym zakresie swoich klientów.” Produkty rybne i owoce morza z niebieskim certyfikatem MSC dostępne na półkach polskich sklepów można znaleźć w pierwszej w Polsce wyszukiwarce produktów rybnych ze zrównoważonych połowów. O tym dlaczego warto wybierać znak MSC konsumenci dowiedzą się także ze specjalnie przygotowanej krótkiej animacji „Z morza na talerz”. inf.pras.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


rybolowstwo 110:Layout 1

2016-05-04

12:23

Strona 47

Rybołówstwo morskie

Arktyka musi być chroniona

Wysoki Przedstawiciel Unii Europejskiej do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa oraz Komisja Europejska przyjęli dzisiaj projekt dotyczący polityki, która będzie podstawą działań Unii Europejskiej w regionie Arktyki. Unia Europejska rozszerzy swoje obecne działania i zaangażowanie w regionie o 39 działań. Będą one dotyczyć zmian klimatu, ochrony środowiska, zrównoważonego rozwoju i współpracy międzynarodowej. W tych priorytetowych obszarach szczególne znaczenie nadaje się badaniom naukowym, rozwojowi i innowacjom. Karmenu Vella, komisarz UE do spraw środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa, stwierdził: „Mamy wpływ na Arktykę, a Arktyka ma wpływ na nas. Typy pogody na świecie, nasze oceany, ekosystemy i lokalna różnorodność biologiczna – Arktyka oddziałuje na wszystkie te elementy. Choć rozwój działalności ludzkiej jest nieunikniony, to do nas należy zadbanie, aby przebiegał on w sposób zrównoważony. Musimy to zrobić przy pełnym poszanowaniu dla źródeł utrzymania mieszkańców tego regionu i chroniąc jego najcenniejszy zasób: środowisko naturalne.” inf.pras.

Wielogatunkowy plan zarządzania na Bałtyku 15 marca br. podczas negocjacji między przedstawicielami Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej oraz prezydencji holenderskiej przy Radzie Unii Europejskiej, udało się osiągnąć kompromis w sprawie ustanowienia ram dla wielogatunkowego planu zarządzania stadami dorsza, śledzia i szprota. Jego celem jest umożliwienie bardziej efektywnego, niż do tej pory zarządzania tymi zasobami w Morzu Bałtyckim. Negocjacje w tym zakresie z ramienia Parlamentu Europejskiego prowadził poseł Jarosław Wałęsa. „Dorsz, śledź i szprot są podstawowymi gatunkami łowionymi w Morzu Bałtyckim, zachodzą między nimi silne interakcje biologiczne. W odróżnieniu do stosowanego dotychczas zarządzania opartego na pojedynczych gatunkach, zarządzanie wielogatunkowe bierze pod uwagę wpływ dorsza na zasoby śledzia i szprota i odwrotnie” — tłumaczy Jarosław Wałęsa.

Minister deklaruje wsparcie dla rybaków przybrzeżnych W Jastarni, szef resortu Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej rozmawiał z rybakami. Oczekuje od nich kompromisu dotyczącego wielkości stref, na których obowiązywać ma zakaz trałowania sprzętem ciągnionym. Strefy są konieczne, by chronić zasoby ryb w Bałtyku i przyszłość rybołówstwa. Resort chce wspierać rybaków, zwłaszcza tych drobnych, przybrzeżnych. Czyni wszystko, by zmienić zasady podziału funduszy z programów unijnych. Ale to rybacy sami muszą wypracować rozwiązania i propozycje, które będą materializowane w rozporządzeniach przygotowywanych przez Departament Rybołówstwa MGMiŻŚ. W tym celu został powołany przy ministerstwie specjalny zespół, w którym swoich reprezentantów mają środowiska rybackie z całego polskiego wybrzeża. Poparcie dla działań resortu wyrazili w formie manifestacji rybacy znad Zalewu Wiślanego, którzy 8 kwietnia spotkali się w Tolkmicku z Ministrem. Dzień wcześniej pod hasłami poparcia dla nowej polityki Ministerstwa manifestowali rybacy z Ustki. Rybacy, deklarujący poparcie dla polityki Ministra Gróbarczyka liczą na wprowadzenia 6-milowego pasa wolnego od trałów, zaprzestania połowów paszowych oraz „wprowadzenia działań pro środowiskowych” na Bałtyku.

inf.pras.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

na podst. inf.pras. MGMiŻŚ, fot. MGMiŻŚ

47


szablon parzyste na spad:Layout 1

2016-04-28

14:30

Strona 1


Draganik110:Layout 1

2016-05-02

18:12

Strona 49

Ekonomika Przemysłu Rybnego

Bohdan Draganik

Czy potrzebne są nowe nazwy ryb w wykazie oznaczeń handlowych? „Zagadnienie popularnego nazewnictwa zwierząt wymaga dużego wyczucia ducha języka, jak i znajomości przedmiotu, a nawet szczęścia. Czasem, ale nie wiadomo dlaczego pewne nazwy trafne zamierają, natomiast nieodpowiednie utrwalają się. Czerpanie nazewnictwa z bogatej kultury ludowej ma zastosowanie jedynie do pewnych ograniczonych terenów ze względu na różnice dialektyczne czy też gwarowe występujące w Polsce”1. Cywilizacja rozumiana jako stan rozwoju społeczeństwa uwarunkowana jest opanowaniem przyrody przez człowieka. Wymaga to stałego wysiłku w poznawaniu struktur przyrody, klasyfikowania stwierdzonych zależności celem możliwości korzystania przez społeczeństwo ze zdobytej wiedzy. Akceptacja ryb jako składnika w diecie człowieka uwarunkowana była nie tylko fizyczną dostępnością ryby określonego gatunku, ale i informacją o jej walorach odżywczych i smakowych. W czasach starożytnych niski poziom środków technicznych ograniczał dotarcie do miejsc występowania większości ryb morskich ich wydobycia i dostarczenia konsumentowi w stanie nadającym się do spożycia. Rola ryb w diecie mieszkańców starożytnego Egiptu ewaluowała od wyłączności dla wyższych sfer (głównie stanu kapłańskiego) po powszechność spożycia. Wynikało to z gromadzonej z czasem wiedzy o rybach. Mojżesz określając współplemieńcom dokładnie nazwy zwierząt dozwolonych i zakazanych do spożycia w przypadku ryb przyjął tylko obecność płetw i łusek jako kryterium dopuszczające rybę do spożycia. Ta klasyfikacja mogła być przejęta wg Radcliffe2 z zakazów zalecanych przez egipski stan duchowny. Egipcjanie do tego stopnia pogardzali rybami morskimi, że rysunek ryby morskiej stosowali w piśmie obrazkowym do określenia pojęcia „znienawidzony”. Mojżesz nie tylko ogranicza użycie ryb jak artykułu żywności,

ale nie rozróżnia ryb morskich od słodkowodnych. Wprowadzając ryby do obrotu handlowego jako artykuł spożycia, człowiek nadawał im nazwy kierując się obserwowanymi cechami zewnętrznymi. W bibliotece Assurbanipala — władcy Niniwy znajdował się opis 200 gatunków ryb. W zapisach o handlu rybami w mieście Larsa wymienia się 18 gatunków. Można przyjąć, że pierwszej klasyfikacji ryb dokonał nauczyciel Aleksandra Wielkiego Arystorteles żyjący w latach 384–322 przed Chrystusem. Opisał on 117 ryb. Guillaume Rondelet (Francja) żyjący w latach 1507-1566 w książce Libri de Piscibus Marinis, opisuje 244 gatunki ryb. Petri Artedi [Petrus Arctaedius] (1705–1735) w książce ICHTHYOLOGIA wydanej przez Karola Linneusza w 1738 r. wymienia 242 gatunki ryb3. Karol Linneusz (Carl von Linné 1707-1778) utworzył i opisał w Systema Naturae, 1758 podstawy systemu klasyfikacji roślin i zwierząt. W odniesieniu do ryb za wyróżniająca cechę przyjął położenie płetw brzusznych. Georges Léopold Chrétien Frédéric Dagobert Cuvier (1769–1832) wspólnie z A.Valenciennes (1828–1831) w dziele Histoire naturelle des poisons opisali 5000 ryb. Na polskich autorów duży wpływ miały prace Lva Semjonovicza Berga (1876–1950) poświęcone głównie rybom występującym na terenie Związku Radzieckiego i sąsiadujących krajów. Prowadząc zajęcia z przedmiotu „Systematyka Ryb” ze stu-

dentami Wydziału Rybackiego dopiero w 1961 r. przyjąłem system klasyfikacji ryb Bertin i Arambourg (1958). Dziś, zgodnie z klasyfikacją przyjętą przez Nelsona (Fishes of the World, 2006) ryby to kręgowce wodne przez cały okres życia mające skrzela i odnóża w kształcie płetw. Aktualnie liczba znanych gatunków ryb (27,977) stanowi... połowę wszystkich żyjących kręgowców (54,711). Cytowana liczba gatunków ryb stale się powiększa. W roku pierwszego wydania książki Nelsona (1976) wynosiła 18,818 i z czasem wg Nelsona osiągnie 32,500 gatunków ryb. Z tej ogromnej liczby gatunków ryb tylko część ma bezpośrednie znaczenie gospodarcze a jeszcze mniejsza część trafia do obrotu handlowego jako obiekt konsumpcji. Ekspansja rybołówstwa „wspieranego” osiągnięciami technicznymi prowadzi do stałego poszerzaniua listy gatunków ryb oferowanych konsumentowi. Różnią się one pod względem zalet odżywczych, smakowych a w konsekwencji ceną. Pierwszym i bodajże najważniejszym kryterium orientacyjnym dla kupującego rybę w stanie świeżym lub mrożonym jest nazwa określająca przynależność ryby do gatunku. Aczkolwiek wcale nie determinuje ona zalet smakowych dań sporządzonych z ryb przynależnych do określonych gatunków. Przeciwnie, mięso ryb jest bardzo „plastyczne” i na jego smak ogromny wpływ mają dodawane ingredienty w czasie przygotowania jak i znajomość procedury postępowania w trakcie procesu przygotowania dania. Przekonałem się o tym na własnym podniebieniu co opiszę w dalszej części niniejszego tekstu. Specyfika usytuowania geograficznego i historia Polski wpływały na ograniczenia w spożyciu ryb morskich. Wystarczy przejrzeć pierwszą z rzędu książkę kuchar-

Grabda, E. 1973 — Sprawa polskiego nazewnictwa ryb. Sympozjum Naukowe z okazji dwudziestolecia Oddziału MIR w Świnoujściu, str. 16-20. 2 Radcliffe, W. 1926 — Fishing from the earliest times. 3 Szlachciak, J. 2007 — Ewolucja systematyki ryb Pisces. Prezentacja symp. „Ichtiologia wczoraj i dziś” Olsztyn, 19-20.04.2007 1

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

49


Draganik110:Layout 1

2016-05-02

18:12

Strona 50

Ekonomika Przemysłu Rybnego ską, żeby przekonać się o przewadze przepisów dań z ryb słodkowodnych nad daniami z ryb morskich. Jakie rozeznanie o rybach morskich i ich zaletach kulinarnych mieli nasi rodacy w XVII wieku świadczą zapisy w pamiętnikach Jana Chryzostoma Paska; „Jest tam ryba tak straszna, że jenom na ścianach kościelnych malowanego widywał onego (diabła — przyp. aut.), co mu płomień z gęby wychodzi i mówiłem: Gdyby mi głód największy był, to bym tej ryby nie jadł. Autor Pamiętników zmienił diametralne opinię o owej rybie podanej na półmisku „po cząłem rybę jeść, aż w niej okrutnie smak dobry, nuż ja ją jeść, żem prawie z owego półmiska sam zjadł”. W książce Zwierząt domowych i dzikich, osobliwie krajowych historii naturalnej początki i gospodarstwo. Potrzebnych i pożytecznych domowych chowanie, rozmnażanie, chorób leczenie, dzikich łowienie, oswajanie zażycie, szkodliwych zaś wygubienie wydanej 22 lata po ukazaniu się Systema Naturae Linneusza ksiądz Jan Krzysztof Kluk proboszcz w Ciechanowcu nadał wielu gatunkom ryb morskich nazwy w języku polskim. Warto pamiętać, że ks. Kluk nigdy nie wyjeżdżał za granice kraju, a wiedzę do swych prac czerpał z naukowej literatury zagranicznej Mu dostępnej w bibliotece księżnej Anny Jabłonowskiej w Siemiatyczach. W dowód uznania otrzymał tytuł doktora nauk wyzwolonych uniwersytetu wileńskiego. Z rąk króla Stanisława Augusta Poniatowskiego otrzymał złoty medal Merentibus (zasłużonym) przyz-

nawany za zasługi w dziedzinach nauki, sztuki, wynalazczości i przemysłu. Pomnik ks. J. K. Kluka wzniesiony w 1850 r. stoi w Ciechanowcu. Listę nazw ryb morskich w języku polskim, jaką Prof. Michał Siedlecki zamieścił w swej książce Ryby morskie częściej poławiane na Bałtyku i północnym Atlantyku (wydanie drugie 1947) można przyjąć za aktualną. Obejmuje ona ryby należące do 86 gatunków. Jak pisze autor: „Przede wszystkim musiałem rozstrzygnąć zasadniczą sprawę: słownictwo naukowe oznacza gatunki nazwą rodzajową i gatunkową, a więc dwoma wyrazami. …Po rozważeniu tej sprawy i po przeszukaniu literatury naukowej polskiej, zdecydowałem się na przyjęcie nazw w jednym wyrazie zawartych.” Po nazwach polskich (74 jednowyrazowe i 12 dwuwyrazowe) następują dwuwyrazowe nazwy naukowe (łacińskie) z których pierwsza określa rodzaj, a w połączeniu z drugą gatunek. Następną pozycją naukową opisującą 60 gatunków ryb słodkowodnych jest książka autorstwa F. Staffa Ryby słodkowodne Polski i krajów ościennych wydana w 1950 r. Po pięćdziesięciu latach autorzy zbiorowej pracy pod redakcją M. Brylińskiej Ryby słodkowodne Polski. „doliczyli się” 86 gatunków. Opis wszystkich (101) gatunków ryb — występujących w wodach Polski (słodkich i morskich) zawierała pozycja opracowana przez szereg autorów pod redakcją M. Gąsowskiej a wydana w 1962 r. — Krągłouste i Ryby. Cyclostomi et Pisces. Klucze do oznaczania kręgowców Polski, Cz. 1.

W Atlasie ryb północnego Atlantyku Klimaja i Rutkowicza (1970) lista obejmuje 400 gatunków ryb. Równolegle z wyprawami polskich statków rybackich na coraz odleglejsze łowiska powiększała się liczba ryb noszących polskie nazwy. W Encyklopedii ryb morskich Rutkowicza (1982) czytelnik znajdzie zwięzły opis 1000 gatunków ryb. Według mnie na liście polskich nazw ryb w Polskie nazewnictwo popularne krągłouste i ryby, Cyclostomata et Pisces (Grabda i Heese 1991) znajduje się 1960 gatunków. Przed pięcioma laty Redakcja Magazynu Przemysłu Rybnego Nr. 6 (84), str: 23-28. zamieściła mój obszerny artykuł: „Czy zmiany nazw ryb i związane z tym niedoinformowanie konsumenta to dźwignia popytu w sektorze rybołówstwa?” Pisałem artykuł z zamiarem poinformowania Czytelnika że problem zamierzonego „wprowadzania w błąd” kupujących ryby w polskich sklepach to „mały Pikuś” w porównaniu ze skalą oszustw na rynku USA i innych krajów. Moje krytyczne uwagi co do nazewnictwa ryb w polskim obrocie handlowym dotyczyły doboru nazw ryb wprowadzanych na krajowy rynek a nie zamierzonego oszustwa konsumentów. W tym, kontekście powtórzyłem za Prof. Grabdą (1973): Nie ma powodu do „wymyślania” zmian rybom polskich nazw zamiast adoptować istniejące, znane od lat w innych językach nazwy ryb, które po raz pierwszy pojawiły się na polskim rynku. Ale to nie oznacza, że buławik ma przegrywać z grenadierem. Zmęczony zbieraniem materiałów, przygotowaniem artykułu postanowiłem „dać sobie spokój” z tematyką obracającą się wokół nazewnictwa ryb. Ale zgodnie z powiedzeniem „Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci” w następnych latach nie udało mi się dotrzymać postanowienia. Zawsze „coś” frapowało, a to czy kształt górnej szczęki ryby noszącej polską nazwę „włócznik” uzasadnia tą nazwę? Czy bonito to tuńczyk a jeżeli tak to jaki? Rada Unii Europejskiej w Rozporządzeniu Nr 104/2000 z dnia 17 grudnia 1999 r. (Dz.U.UE L z dnia 21 stycznia 2000 r.) w sprawie wspólnej organizacji rynków

Fot.1 Gdzie szukać źródeł nazw ryb w języku polskim.

50

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


Draganik110:Layout 1

2016-05-02

18:12

Strona 51

Ekonomika Przemysłu Rybnego produktów rybołówstwa i akwakultury stwierdza: „Stale rozszerzający sie asortyment, w szczególności świeżych i schłodzonych produktów rybołówstwa, powoduje konieczność zapewnienia konsumentom minimalnej ilości informacji o głównych cechach produktów; na Państwach Członkowskich spoczywa odpowiedzialność przyjęcia w tym celu wykazu zatwierdzonych nazw, stosowanych na ich terytorium w odniesieniu do handlu danymi produktami.” W Polsce ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o organizacji rynku rybnego obliguje ministra odpowiedzialnego do spraw rybołówstwa do prowadzenia wykazu oznaczeń handlowych przyjętych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. W odniesieniu do każdego produktu rybnego wykaz oznaczeń powinien zawierać: • nazwę handlową w języku polskim; • nazwę naukową w języku łacińskim; • kod 3-alfa ustalony przez Organizację Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa; • nazwę lokalną lub regionalną, jeżeli występują. Zaglądając kiedyś do „Wykazu oznaczeń” zauważyłem po nazwie ryby w języku polskim nazwę w nawiasie polską a nawet kilka np. Miętus oceaniczny (miętus nowozelandzki, kinglip nowozelandzki, abadecho) (Genypterus blacodes) CUS, dopiero za tymi nazwami podana jest kursywą nazwa naukowa i trzyliterowy kod FAO. W moim rozumieniu ustawa nie przewiduje zamieszczanie alternatywnych nazw ryb w języku polskim a nazwy lokalne lub regionalne powinny być wpisane za kodem FAO. Gdy do moich rąk dotarła świetnie opracowana książka Naukowe, polskie i angielskie nazewnictwo ryb świata w układzie systematycznym autorstwa: B. Więcaszek, A. Antoszek, Sł. Keszka (2015) pomyślałem, że skończyły się kłopoty ministra odpowiedzialnego do spraw rybołówstwa. Książka prezentuje znane w języku polskim nazwy ryb tudzież proponowane nazwy dla ryb, które

Rys. 1 Czarniak (Pollachius virens)

jeszcze takowych nie mają, Autorzy podają że w książce opisanych zostało „ponad 2300 gatunków ryb”, ja naliczyłem 2324. Panu ministrowi pozostało tylko zapytać ekspertów o proponowany wybór najbardziej odpowiedniej nazwy. Okazało się, że jestem jednak niepoprawnym optymistą. W dniu 20 lutego 2016 r. w Google na hasło „wykaz oznaczeń” otworzył się intrygujący zapis: wykaz_ozn_ handl_23.09.2015_dorsz_czar… a na liście wykazu pod pozycją 22. Pojawiły się nazwy: <Czarniak (dorsz czarny) (Pollachius virens) POK> Rybę określaną polską nazwą czarniak opisał Siedlecki (1947) i pod tą nazwą była powszechnie opisywana w polskiej literaturze ichtiologicznej. „Klucz” pod redakcją Gąsowskiej pomija czarniaka bowiem ryba nie występuje w Bałtyku. Wymieniany jest natomiast pokrewny mu należący do tego samego rodzaju (Pollachius sp.) rdzawiec. Naukowa nazwa rodzajowa wywodzi się od holenderskiej nazwy tej ryby pollak4. Brytyjczycy nazywają rdzawca pollack, a J. K. Kluk pominął w nazwie rdzawca jedno „l” nazywając go Polak (łac. Gadus pollachius). Ksiądz J. K. Kluk nie opuszczając kraju nie widział czarniaka bezpośrednio wydobytego z morza stąd nie mógł zaobserwować zielonego odcienia w zabarwieniu górnej połowy ryby, odcień zanika u ryb w czasie ich przechowywania w lodzie lub zamrożonych. Natomiast na pewno znał doskonale łacinę o czym świadczy nadanie polskiej nazwy rybie zieleńczyk tłumacząc nazwę gatunkową Gadus virens. Słowo virens po łacinie oznacza zieleniejący zaś viridis zielony. W języku angielskim czarniak najczęściej

jest znany pod nazwą saithe, coalfish (Więcaszek i inni 2015) bądź greencod (Siedlecki 1947) — „zielony dorsz” [B.D.]. Według Brockiego (1969) Kluk rybie o nazwie naukowej Gadus carbonarius znanej później pod nazwą czarniak nadał polską nazwę Kopciuch. Nie mnie się równać wiedzą z poliglotą Zygmuntem Brockim. Zważywszy, iż zarówno nazwy naukowe Gadus virens, jak i Gadus carbonarius obecnie są uznawane za synonimy nazwy Pollachius virens, a J. K. Kluk oba „gatunki” ryb zaklasyfikował do grupy ryb o trzech płetwach grzbietowych nie posiadających wąsa — brody (rodzaj Kablion — Gadus) sądzę, że w ujęciu historycznym pierwszą nazwą polską tej ryby była „zieleńczyk”. Profesor Siedlecki w swojej książce uzasadnia przyjęcie nazwy czarniak: „Nazwa od ciemnej barwy, odpowiada nazwom z innych języków”. Skąd się „wzięła” nazwa dorsz czarny? Na próżno szukać tej nazwy we wspomnianej książce Więcaszek i inni (2015). Według tych autorów jedyną polską nazwą ryby o nazwie naukowej Pollachius virerns obok nazwy „czarniak”, jest „dorsz czarniak” która być może jest nazwą lokalną, synonimem (?) — źródła tej nazwy autorzy nie podają. Inne nazwy jak „dorsz grenlandzki”, „dorsz norweski” to nieprawidłowe nazwy polskie. Skoro cytowana książka powstała przy finansowym wsparciu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które na verso zastrzega sobie prawa autorskie, to jaki jest powód dezawuowania pracy autorów przez wprowadzenie „do obiegu” nieznanej dotąd nazwy. Czyżby było to tłumaczenie nazwy rumuńskiej — Cod negru (dorsz czarny)? Trudno byłoby to uznać za trafny wybór

4 Brocki, Z. 1969 — morze pije rzekę.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

51


Draganik110:Layout 1

2016-05-02

18:12

Strona 52

Ekonomika Przemysłu Rybnego „wzorca”. Nazwa w języku rumuńskim musiała być niedawno „wymyślona” (po II Wojnie Światowej), jako że dopiero wtedy rybołówstwo rumuńskie wyszło poza wody Morza Czarnego, w którym czarniak nie występuje. Ale nie narzekajmy, dopiero byłaby heca gdyby skorzystano z drugiej nazwy czarniaka w języku rumuńskim Polac negru (Czarny Polak). Mniemam, że bardziej „szczęśliwą” nazwą byłaby witlinek czarny. Po pierwsze, taką polską nazwę w połowie XIX wieku nadał rybie [czarniakowi] Hipolit Witowski, po drugie jak już było powiedziane uprzednio, zarówno czarniakowi jak i witlinkowi w odróżnieniu od dorsza brakuje wąsa na dolnej szczęce. Kto był spiritus movens dopisania do handlowego wykazu nazw ryb drugiej nazwy czarniaka w języku polskim łatwo się domyślić. W sieci sklepów Tesco sprzedawany jest już filet ryby o nazwie „dorsz czarny” (fot. 1). Jedynym efektem jakiego można oczekiwać to dezorientowanie (nie użyję bardziej dosadnego określenia), rodaków którzy od trzech pokoleń byli przyzwyczajeni do krótkiej oddającej najbardziej zauważalne dla kupującego cechy ryby. Ze swej strony dodam, że przez lata akceptowali raz nadaną nazwę. Prawie przed czterdziestoma laty pismo „Marine Policy” zamieszczało artykuły dotyczące prawa morza, głównie żeglugi, rzadko można było spotkać artykuł o tematyce dotyczącej rybołówstwa. Dziś 95% wolumenu tego naukowego czasopisma jest poświęcone rybołówstwu. O czym to świadczy? Na pewno rola rybołówstwa w światowej gospodarce morskiej wzrosła, ale nie aż w

Fot.1 Filet czarniaka (Pollachius virens) sprzedawany pod etykietą „dorsz czarny” w TESCO

takich proporcjach. W moim mniemaniu „tematyka rybacka” jako łatwa (?) i budząca zainteresowanie społeczne przyciąga ludzi dysponujących potencjałem „pisarskim”. Przyczynia się do tego powszechnie stosowane podejście w ocenie poziomu pracowników naukowych opierające się na ilości publikacji („dorobku”) w czasopismach naukowych. Ciekawe, że tych możliwości jak dotychczas nie zauważają rodzimi badacze kultury materialnej w kraju usytuowanym między Odrą a Bugiem. Rzadko w polskich czasopismach naukowych pojawiają się publikacje poświęcone roli rybołówstwa w kulturze Narodu. Produkty polskich przetwórców

ryb podbijają rynki krajów europejskich, zaś statystyka zakupów ryb w stanie surowym (świeże i mrożone) rośnie „niemrawo”. Nie pomogą tu żadne pomysły na zmiany nazw ryb. Przeciwnie, znana od lat nazwa zawsze będzie miała przeważający wpływ na decyzję zakupu w porównaniu z nową nazwą ryby. Nie mniej, to co istotnie skłania do podjęcia decyzji zakupu to wspomnienie dobrego smaku onegdaj spożytej potrawy z ryby. Wymaga to wydźwignięcia usług serwowanych przez bary i restauracje ponad poziom smażalni z czasów PRL.

prof. dr hab. Bohdan Draganik

Debata na temat nazw handlowych ryb 9 czerwca br. w Szczecinie, podczas 4. Międzynarodowego Kongresu Morskiego, odbędzie się debata pod hasłem „Naukowe i praktyczne nazewnictwo ryb na polskim rynku” (start o godz. 18:45). Tematem debaty będzie głównie spór pomiędzy oczekiwaniami handlowców, przetwórców ryb, którzy w nazewnictwie ryb widzą narzędzie marketingu i komunikacji z konsumentem, a z drugiej strony — częścią środowiska 52

naukowego, która wyznaje zasady puryzmu językowego i odstępstwa od dotąd stosowanych w literaturze naukowej i fachowej nazw uznaje za rodzaj fałszerstwa i wprowadzania konsumentów w błąd. Przyczynków do debaty jest wiele: nazewnictwo ryb (a w jeszcze większym stopniu — mięczaków i skorupiaków) z gatunków nie znanych dotąd konsumentowi polskiemu, nazewnictwo czarniaka

(patrz artykuł powyżej), gatunków imitujących solę, ale też nazewnictwo produktów rybnych określanych jako tuńczyki oraz produktów rybnych z ryb pelagicznych, które mogą być zgodnie z przepisami prawa określane mianem sardynek. Moderatorem debaty będzie redaktor naczelny „Magazynu Przemysłu Rybnego” — Tomasz Kulikowski.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

Rejestracja: www.kongresmorski.pl


wofil110_ver1:Layout 1

2016-05-04

12:15

Strona 53

Artykuł promocyjny

Dezynfekcja ozonem w hodowli i przetwórstwie ryb

Efekt nowoczesnego świata wpływa nie tylko na środowisko naturalne, ale również na to co jemy i jak żyjemy. Coraz częściej człowiek wraca do natury, nie tylko by ją chronić, ale by zbierać i przetwarzać jej owoce w sposób ekologiczny. Hodowla ryb oraz ich przetwarzanie też przechodzą nowy etap ściśle związany ze świadomością konsumencką. Kupując ryby chcemy jeść zdrowe naturalne białko, bogate w łatwo przyswajalne aminokwasy. Dzięki tej świadomości ogranicza się stosowanie chemii na każdym etapie produkcji, wprowadza się komputerowo sterowane linie technologiczne, które umożliwiają zachowanie wysokich standardów czystości. Ozon jako naturalny dezynfektant wpisuje się w tą świadomość. Dlatego coraz częściej producenci decydują się na wdrożenie technologii ozonowania w swoich zakładach na każdym etapie produkcji. Ozon ze względu na swoje właściwości jest jednym z najskuteczniejszych środków dezynfekcyjnych mocniejszych niż chlor i jego związki. Łatwo reaguje z wieloma substancjami, z którymi wchodzi w kontakt. Związki fizykochemiczne utlenia i rozkłada; bakterie i mikroorganizmy żywe niszczy, wnikając przez błonę komórkową do ich wnętrza. Rozkłada się na produktach i zanieczyszczeniach. Jest przy tym nietrwały, co np. przejawia się w skłonności do samorozpadu. Efekt ten obserwuje się w większym stopniu w środowisku alkaicznym. Chemizm ozonu w środowisku wodnym jest bardzo złożony i został opisany w wielu monografiach. Doświadczenia uzyskane w ostatnich latach gwarantują lepsze zrozumienie kryteriów związanych z zastosowaniem ozonu w wylęgarniach ryb i stawach hodowlanych oraz procesach przetwórczych. Badania nad zastosowa-

niem wody wysokoozonowanej do usuwania bakterii Pseudomonas aeruginesa, Listeria monocytogenes i Clostridium wskazują, że odpowiednie jej stosowanie na poszczególnych etapach produkcji obniża ich ilość nawet o 90 %. Źródłem ww. bakterii mogą być: woda rzeczna lub morska (1), skrzela, skóra, odchody (2), procesy technologiczne (3) dlatego zastosowanie ozonu należy rozpatrywać w kilku aspektach. (1) Po pierwsze, woda wchodząca na zakład lub do stawów hodowlanych powinna zostać poddana procesowi ozonowania, aby używać jej do wszystkich celów technologicznych. Woda po ozonowaniu może dłużej przebywać w instalacji, ma obniżoną utlenialność i nie wprowadza do środków spożywczych barwy, smaku czy zapachu. Jest całkowicie obojętna, dzięki czemu uwydatniają się walory organoleptyczne produktów spożywczych. Woda w obiegu zamkniętym oprócz usuwania amoniaku musi być dezynfekowana ozonem, który po procesie rozłoży się do tlenu i będzie przydatny w dalszej produkcji. Dezynfekcja wody chlorem jest niedopuszczalna a lampami UV nieskuteczna ze względu na mętność. Urządzenia UV dezynfekują wodę do 1 NTU, a w wykonaniu specjalnym do 5 NTU.

(2) Drugim aspektem jest wytwarzanie wody wysokoozonowanej o zawartości minimum 0,6 do 1 ppm ozonu resztkowego do mycia ryb na kilku etapach produkcji. Najpierw ryby należy namaczać w wodzie ozonowanej (zdj.1), następnie myć po procesie patroszenia i skórowania (zdj. 2). Kolejnym ważnym elementem jest wprowadzenie mycia instalacji, maszyn technologicznych i samych hal produkcyjnych wodą ozonowaną po wcześniejszym myciu chemicznym. Proces ten nazywa się zimnym CIP-em. Do ozonowania wody służą kompletne systemy ozonowania o różnej wielkości i wydajności (zdj. 3 i 4). W skład kompletnej instalacji wchodzą urządzenia do wytwarzania ozonu z otaczającego powietrza, wielostopniowe kolumny kontaktowe do wytwarzania mieszaniny wodnoozonowej o odpowiedniej koncentracji wraz systemem odgazowania, które minimalizują desorpcję ozonu resztkowego. Dla bezpieczeństwa obsługi zastosowane są dysze myjące bez mgły i destruktory ozonu resztkowego. Na każdym etapie produkcji bardzo ważne jest odpowiednie zabezpieczenie hal i obsługi przed działaniem ozonu resztkowego. Dlatego równolegle należy zaprojektować: odciągi z miejsc, gdzie myjemy wodą ozono-

1

2

3

5

4 Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

6 53


wofil110_ver1:Layout 1

2016-05-04

12:16

Strona 54

Artykuł promocyjny waną ryby. Niezbędnymi elementami do tego celu są komory ozonowania zdj. 5 i 6. Cały proces powinien być nadzorowany elektronicznie, a jego najważniejszymi elementami są czujniki ozonu w wodzie i powietrzu, które zarządzają dawkami ozonu. Korzyści z zastosowania ozonu mogą być przeogromne, jednak przy założeniu, że stosujemy ozon na każdym etapie produkcji dla zachowania najlepszego efektu. WOFIL OZONE TECHNOLOGY – centrum wdrażania technologii ozonowania w zakładach przemysłowych. Współpracują z nami jed-

nostki badawcze Politechniki Lubelskiej, Śląskiej, Warszawskiej i Krakowskiej. Posiadamy już ponad 200 instalacji ozonowania. Większość instalacji jest monitorowana online, przy użyciu unikalnego systemu, opracowanego przez naszych inżynierów. Prace badawcze prowadzimy na trzech stacjach pilotowych. Nasze projekty i doradztwo w zakresie odpowiedniego stosowania technologii już od 16 lat wspierają przemysł. Prowadzimy także dział serwisu systemów ozonowania zarówno własnych jak i innych dostawców. Otrzymujemy nagrody i wyróżnienia, m.in. za INNOWACYJNE ROZWIĄ-

ZANIA W TECHNOLOGII OZONOWANIA. Organizujemy konferencje naukowo-techniczne OZON W POLSCE, gdzie można zapoznać się z najnowszymi trendami na świecie oraz wymienić informacje, dotyczące stosowania technologii ozonowania. Robert Muszański

WOFIL ul. Rzeźniana 10/1, 33-380 Krynica Zdrój, tel. 18/4140060, www.wofil.pl

Przegląd powiadomień RASFF o przekroczeniu dopuszczalnych limitów W okresie od 24 lutego 2016 r. do 3 maja br. w systemie RASFF opublikowano 62 notyfikacje, w tym: • jedno zgłoszenie z Republiki Czeskiej wykrycia Listeria monocytogenes (630 CFU/g) w wędzonym łososiu z Polski. Był to jedyny alert odnoszący się do produkowanych w Polsce ryb i przetworów rybnych. We wspomnianym okresie czasu poziom Listeria monocytogenes w wędzonym na zimno łososiu był notyfikowany 3 razy — raz doty-

czyło to produktu polskiego, jeden raz produktu francuskiego (na rynku krajowym) i jeden raz produktu belgijskiego (także na rynku krajowym). Bakterie Listeria monocytogenes wykryto również w chłodzonej paście z ikry (tarama) z Rumunii. Groźne zapasożycenie (tasiemiec z rodzaju Triaenophorus, wywołujący u ludzi trienoforozę) wykryto w pstrągu sprowadzonym do Estonii ze Szwecji (dostawa przez Finlandię). Nicienie Anisakis wykryte

zostały w labraksie (Francja) oraz pałaszu i morszczuku z Maroka. Niedozwolona substancje zostały wykryte w trzech różnych próbach filetów mrożonych z wietnamskich pang — jeden raz izoaskorbinian sodu, dwukrotnie soda oczyszczona. Aż 22 zgłoszenia dotyczyły przekroczenia dopuszczalnych poziomów rtęci w rybach, przy czym w zdecydowanej większości dotyczyło to mieczników, tuńczyków i rekinów. teka

Zmiany w paszy niekorzystne dla pro-zdrowotnych walorów ryb Wg Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health zmiany w paszach dla ryb hodowlanych, które następują od dwóch dekad mogą istotnie wpływać na prozdrowotne walory ryb dla człowieka. Przewiduje się, że pomiędzy rokiem 2008 a 2020 użycie komponentów roślinnych w żywieniu ryb wzrośnie o 124%. Jest to pozytywny trend z punktu widzenia dostępności komponentów paszowych oraz ochrony łowisk morskich. Niestety z punktu widzenia konsumenta zmiana ta okazuje się niekorzystna. „Ryby hodowlane czerpią kwasy tłuszczowe omega-3 o cechach pro-zdrowotnych (EPA i DHA) ze swojego pożywienia — paszy — a konkretnie zawartego w niej oleju rybiego” mówi Jillian Fry, dyrektor Instytutu. „Nasz przegląd badań naukowych potwierdza, że 54

wzrost zawartości komponentów roślinnych w paszach dla hodowlanych ryb istotnie wpływa na wartość odżywczą ryb z punktu widzenia konsumenta”. Większość raportów naukowych wskazuje, że w mięsie ryb hodowlanych wzrasta zawartość kwasów nienasyconych (PUFA) — co jest konsekwencją produkcji wysokoenergetycznych pasz z dużą zawartością olei roślinnych, przy jednoczesnym spadku zawartości kwasów tłuszczowych EPA i DHA oraz pogorszeniu stosunku zawartości kwasów tłuszczowych omega-3 do omega-6. Potwierdza to ponad 86% uznanych prac naukowych. Krytycy raportu (wśród nich znany lobbysta akwakultury Roy Palmer) podkreślają, że pogorszenie wartości odżywczych dotyczy tylko drapieżnych ryb hodowlanych (np. łosoś, pstrąg), podczas

gdy ogromna część światowej akwakultury składa się z organizmów filtrujących wodę (małże, ostrygi), jak również ryb wszystkożernych i roślinożernych (takich jak karpiowate, tilapie, sumy) — w przypadku tych organizmów nie można mówić o pogorszeniu walorów odżywczych — i to powinno być głównie komunikowane konsumentom.

Lidl wycofuje konserwy Brytyjski Lidl poinformował o wycofaniu jednej z konserw ze śledziem, oferowanej pod marką własną. Konserwa była niewłaściwie oznakowania — na etykiecie nie umieszczono informacji, mówiąc że zawiera w swym składzie takie alergeny, jak: mleko, musztarda, gluten i jajka. inf.pras.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


ZPR110._poprawione:Layout 1

2016-05-04

12:19

Strona 55

Akwakultura

Wiadomości Związku Producentów Ryb Uwagi do projektu ustawy Prawo wodne Zarząd Związku Producentów Ryb – Organizacji Producentów, działając na podstawie przepisów ustawy z 1982 r. o społeczno-zawodowych organizacjach rolników (Dz. U. 32 poz. 217) i Statutu Uznanej Organizacji Producentów, po zapoznaniu się z wersją roboczego „Projektu ustawy – Prawo Wodne” z dnia 5.04.2016r podnosi, że uchwalenie ustawy w brzmieniu zaproponowanym w przedmiotowym projekcie doprowadzi do zniszczenia polskiej gospodarki rybackiej, upadku podmiotów prowadzących chów lub hodowlę ryb oraz innych organizmów wodnych i w konsekwencji między innymi konieczność grupowych zwolnień pracowników. Ponadto spowoduje ogromne i często nieodwracalne szkody dla: • retencji wód w Polsce, posiadającej najniższe zasoby wód w Europie w przeliczeniu na jednego mieszkańca, • klimatu Polski, • ochrony Kraju przed powodziami i suszą, • przyrodniczych ekosystemów, w tym przede wszystkim obszarów chronionych Natura 2000, • planowanego wzrostu krajowej produkcji ryb przez akwakulturę, przewidywanego w nowym programie finansowej pomocy UE „Rybactwo i Morze”. Zapisy proponowane w ww. projekcie całkowicie łamią także „Zasady — Warunków Równej Konkurencji” w ramach Unii Europejskiej dla polskiej gospodarki rybackiej, która nie będzie w stanie konkurować z gospodarkami rybackimi pozostałych państw Unii Europejskiej, które nie wprowadziły i nie zamierzają wprowadzić do swoich systemów prawnych opłat za pobór wody na cele rybackie! Powyższe zagrożenia wynikają głównie z następujących, nie mających żadnych racjonalnych podstaw, projektowanych zmian w ustawie Prawo Wodne:

1) Wprowadzania opłat za pobór wody dla celów chowu i hodowli ryb — art. 282, w tym opłat stałych, projektowanych w art. 282.1 punkt. 1 (od 250 zł do 2500 zł na dobę za 1m3/s), które są absurdalne i całkowicie nierealne do zrealizowania w gospodarstwach rybackich! 2) Wprowadzenia opłat za odprowadzanie ścieków pochodzących z chowu lub hodowli ryb — 282.1. 5) lit. b 3) Wprowadzenia obowiązku posiadania zatwierdzonych przez wody polskie urządzeń służących do pomiaru ilości pobieranej wody oraz odprowadzanych wód lub ścieków — art. 281. 1 Ewentualne korzyści finansowe z tytułu wprowadzania opłat za pobór wody dla celów chowu i hodowli ryb, oraz wprowadzenia opłat za wprowadzanie ścieków pochodzących z chowu lub hodowli ryb, BĘDĄ NIEISTOTNE DLA BUDŻETU PAŃSTWOWEGO PRZEDSIĘBIORSTWA WODY POLSKIE. SKUTKIEM WPROWADZENIA PRZEDMIOTOWYCH OPŁAT BĘDZIE NATOMIAST ZNISZCZENIE POLSKIEJ GOSPODARKI RYBACKIEJ! PROPONOWANE OPŁATY, TYLKO ZA POBÓR WODY, KONIECZNY DO ROCZNEGO ZAOPATRZENIA W WODĘ 1 HA STAWU, BĘDĄ OKOŁO 5 KROTNIE PRZEWYŻSZAŁY DOCHÓD BRUTTO, JAKI MOŻNA OSIĄGNĄĆ Z 1 HA STAWU W POLSCE — szczegółowe wyliczenie dotyczące zaprezentowanej kwestii zostało przedstawione w uzasadnieniu niniejszego pisma, które zostało przesłane do przedstawicieli najważniejszych organów władz Państwa Polskiego, itd. Biorąc powyższe pod uwagę, wnioskujemy o umieszczenie w projekcie roboczym „Projektu ustawy – Prawo Wodne” z dnia 5.04.2016r. następujących zapisów:

— W Art. 287 „Zwolniony z opłat jest pobór wody”: wnioskujemy o dopisanie punktu 3 o treści: • „do celów chowu i hodowli ryb innych niż łososiowate lub innych organizmów wodnych, o ile produkcja tych ryb lub tych organizmów, rozumiana jako średnioroczny przyrost masy tych ryb lub tych organizmów w poszczególnych latach cyklu produkcyjnego, nie przekracza 1500 kg z jednego ha powierzchni użytkowej stawów rybnych tego obiektu w jednym roku danego cyklu”. — W Art. 281.1 „Podmioty korzystające z usług wodnych są obowiązane posiadać:”: wnioskujemy o dopisanie punktu 4 o treści: • „nie dotyczy poboru wody do celów chowu i hodowli ryb innych niż łososiowate lub innych organizmów wodnych oraz odprowadzanych wód i ścieków z obiektów chowu i hodowli ryb innych niż łososiowate lub innych organizmów wodnych”. Apelujemy i prosimy o nie niszczenie wspaniałej, wielowiekowej, unikalnej w skali europejskiej, polskiej tradycji chowu i hodowli ryb, stworzonej przez całe pokolenia polskich rybaków !!! Zachowajmy dla przyszłych pokoleń dotychczasowy, rybacki dorobek i pozwólmy naszym dzieciom i wnukom, cieszyć się z spożywania polskich karpi w czasie rodzinnych wieczerzy wigilijnych! Oddanie i zaangażowania rybaków polskich oraz ich rodzin w chów i hodowle ryb oraz ochronę polskiej przyrody jest tak wielkie, że uchwalenie ustawy w zaproponowanym w projekcie brzmieniu, niszczącym polskie rybactwo i środowisko naturalne, będzie wielkim błędem i doprowadzi do daleko idących niepokoi społecznych, w tym strajków i innych form protestów.

Prezes — Krzysztof Karoń Sekretarz — Jerzy Kaszubowski Związek Producentów Ryb — Organizacja Producentów

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

55


strona23:Layout 1

2016-04-28

14:57

Strona 56

Reklama

Aller Aqua

12:2ÏÄ !>-'8 !>-'8! 08Õ;03Ě!क़$<$,3>' 1323+£-$'8@&@, ! 08Õ;03Ě!क़$<$,3>' 1323+£-$'8@&@, 0;Õ8 ' 63;8!)í A2-9A$A@ࣗ 031Õ80õ #!0;'8-- 3& >'>2í;8AR 0;Õ8' 63;8!)í A2-9A$A@ࣗ 031Õ80õ #!0;'8-- 3& >'>2í;8AR VITAMAX PD Z VZRLP VNÊDG]LH UµZQLH× VITAMAX VIT AMAX PD Z VZRLP VNÊDG]LH UµZQLH× -

:LWDPLQÇ & :LWDPLQÇ ( 1XNOHRW\G\ G\ 1XNOHRW\G\ *OXNDQ\ *OXNDQ\

3 R]\W\ZQ\ ZSÊ\Z QD RGSRUQRÐÅ 7 \ ZSÊ\Z QD RGSRUQRÐÅ 7ZRMHM U\E ZRMHM U\E\ 3R]\W\ZQ\ ZSÊ\Z QD RGSRUQRÐÅ 7ZRMHM U\E\ :LÇFHM LQIRUPDFML QD ZZZ :LÇFHM LQIRUPDFML QD ZZZ DOOHU DTXD SO DOOHU DTXD SO

- Let’s grow grow together! $//(5 $48$ 3ROVND 6S ] R R 1R×\QNR $//(5 $ 48$ 3ROVND 6S ] R R 1R×\QNR · &]DUQD 'ÃEUµZND · 7 7HO HO · )D[ · ELXUR#DOOHU DTXD SO ZZZ DOOHU DTXD SO ZZZ DOOHU DTXD SO

56

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


praw_wodne:Layout 1

2016-05-01

11:03

Strona 57

Akwakultura

Polska akwakultura zagrożona Apel Towarzystwa Promocji Ryb i Lokalnej Grupy Rybackiej „Świętokrzyski Karp”

(śryż, liście, itp.), niepraktycznych i bardzo drogich nowych urządzeń służących do pomiaru ilości pobieranych oraz odprowadzanych wód (średnio kilkunastu punktów pomiarowych w każdym obiekcie hodowli ryb). Dotychczasowy pomiar przepływów — przelewy prostokątne na mnichach dopływowych i odpływowych jest zgodny z naszymi pozwoleniami wodno-prawnymi i praktyczny w zastosowaniu. Zwracamy się naszego Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, które wielokrotnie podzielało nasze stanowisko, zwracamy się do organizacji rybackich, ekologicznych, ornitologicznych i przyrodniczych, do rybackiego świata nauki, do lokalnych grup rybackich, do propagatorów zdrowej żywności, do mediów, do wszystkich, dla których polskie stawy są cennym dziedzictwem przyrodniczym i kulturowym, o poparcie naszego apelu. Poparcie powyższego apelu prosimy kierować bezpośrednio do Ministerstwa Środowiska e-mail: info@mos.gov.pl lub na nasz adres e-mail: biuro@swietokrzyskikarp.pl

Tradycyjne stawy hodowlane istnieją w Polsce nieomal od początku naszej państwowości. W tym czasie przechodziły różne koleje losu, ale dzięki pokoleniowej pracy rybaków i mądrej polityce państwa, stanowiły przez stulecia przyrodnicze enklawy i źródło cenionych polskich karpi. Dzisiaj los stawów karpiowych jest zagrożony poprzez wprowadzenie do niespójnego i pospiesznie procedowanego projektu ustawy Prawo Wodne opłat za pobór wód na potrzeby chowu lub hodowli ryb. Autorem projektu ustawy jest Ministerstwo Środowiska, które w myśl motta zamieszczonego na swojej głównej stronie www. mos.gov.pl, „prowadzi politykę zrównoważonego rozwoju z zachowaniem ojczystych zasobów przyrodniczych i polskiego krajobrazu.” Pracownicy Ministerstwa Środowiska doskonale wiedzą, jak cenne zasoby przyrodnicze posiadają tradycyjne, ziemne stawy hodowlane. Wiedzą, że nie zużywamy wody, a jedynie używamy ją, oddając środowisku w niepogorszonym stanie. Wiedzą także, że te

przyrodnicze zasoby istnieją dzięki prowadzonym hodowlom ryb, a te będą funkcjonowały tylko wówczas, gdy rybacy będą widzieli w ich prowadzeniu przynajmniej minimalny sens ekonomiczny. Tym bardziej jesteśmy zaskoczeni i zdziwieni, że Ministerstwo Środowiska posiadając tę wiedzę, próbuje nagle wprowadzić opłaty za pobór wód na potrzeby rybackich hodowli, co doprowadzi do degradacji gospodarki rybackiej, a w konsekwencji do degradacji przyrodniczych zasobów, w tym Natury 2000. Nie jest nadużyciem stwierdzenie, że bez rybackiego utrzymania skomplikowanych systemów wodnych, tysięcy mnichów, jazów, zastawek i doprowadzalników wody, na opuszczonych przez hodowców stawach nastąpi ekologiczna klęska. Dlatego też apelujemy do autorów projektu ustawy Prawo Wodne, o usuniecie zapisów wprowadzających opłaty za pobór i odprowadzanie wód na potrzeby chowu lub hodowli ryb i zapisów wprowadzających obowiązek montowania zawodnych w naszych warunkach

Stowarzyszenie Producentów Ryb Łososiowatych zaapelowało o podjęcie pilnych działań zmierzających do zmian w zapisach nowo projektowanego prawa wodnego. Zdaniem Zarządu SPRŁ, Polska stoi przed niepowtarzalną szansą włączenia się w światowy trend rozwoju akwakultury, jednak dzisiaj przed hodowlami stanęła realna groźba nie tylko niewykorzystania tej szansy, ale nawet utracenia całego dorobku hodowli ryb.

torowania ilości pobieranej i odprowadzanej wody w celu wyliczenia różnicy (wychwycenia ilości wody utraconej). Mija się to z celem, jest bardzo kosztowne przy takich przepływach i technicznie problematyczne. Dodatkowo są sytuacje, w których dla bezpieczeństwa trzeba przepuścić wodę przez stawy, nie mówiąc o tym, że są gospodarstwa z wieloma miejscami poboru. W przypadku stawów karpiowych punktów poboru i zrzutu jest wiele, instalowanie na każdym urządzenia jest niemożliwe, a rozliczanie za utratę wody, w przypadku wystąpienia suszy, powodzi, opadów, przesiąków to absurd. Gospodarstwa rybackie są Opomiarowanie ilości wody specyficznym użytkownikiem wód pobieranej i odprowadzanej i fakt ten powinien znaleźć odzwieroraz ciągły monitoring ciedlanie w regulacjach prawnych substancji w wodzie ich dotyczących. Zarząd SPRŁ odprowadzanej zadeklarował pełną, kompetentną Projekt Prawa Wodnego wprowa- i konstruktywną współpracę z legidza obowiązek instalacji certyfiko- slatorami w tworzeniu korzystnych wanych urządzeń do stałego moni- dla wszystkich rozwiązań.

Opłaty za pobór wody, odprowadzenie oraz zanieczyszczenie wody W proponowanym brzmieniu zapisy ustawy mówią o wprowadzeniu opłat za pobór w wysokości wielokrotnie przekraczających przychody (nie zyski) gospodarstwa. Opłaty wyliczone dla przeciętnego gospodarstwa pstrągowego o poborze 400 l/s i produkcji 50 ton w skali roku wyniosłyby według nowych zasad ponad 12 mln zł. SPRŁ pos-

tuluje zmianę konstrukcji opłat i wprowadzenie wyłącznie opłaty ryczałtowej na zasadzie licencji za posiadanie pozwolenia wodnoprawnego. Ponadto zdaniem SPRŁ autorzy projektu nie zauważają, że rybactwo nie zużywa wody tylko używa, bo woda nie jest środkiem produkcji, a jedynie stanowi środowisko bytowania ryb i jako taka wraca w całości do rzek w przypadku gospodarstw typu pstrągowego, a w przypadku gospodarstw stawowych pełni wiele innych ważnych środowiskowo funkcji, które zupełnie zostały pominięte.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

57


pstrag110:Layout 1

2016-05-03

11:12

Strona 58

Akwakultura

Pstrąg wędzony na pięć sposobów O ile wiosenna kuchnia kojarzy się z nowalijkami i lekkimi sałatkami, o tyle lato miłośnikom kulinariów może upływać pod znakiem owoców, warzyw i… wędzonych ryb. Bez względu na kartkę w kalendarzu, zawsze możemy przywołać atmosferę wakacji nad morzem. Jak to zrobić? Przygotować danie z wędzonego pstrąga lub wybrać świeżą rybę, która jest dostępna przez cały rok. — Jest smaczną i zdrową rybą. Można go upiec, przyrządzić na grillu lub sięgnąć po wędzonego pstrąga, który został przygotowany ze świeżego surowca. Każdy, kto go spróbuje, będzie do niego wracał — przekonuje Anna Skowrońska. Zlokalizowane w woj. zachpomorskim (obiekty pstrągowe mieszczą się w Lejkowie i Zielenicy. Oba są położone na obszarze Natura 2000) gospodarstwo jest laureatem Ogólnopolskiego Programu Promocyjnego „Doceń polskie”. Firma zdobyła certyfikat „Doceń polskie” i tytuł Top Produkt za Pstrąga wędzonego naturalnie wysolonego w solance uzdrowiskowej z Kołobrzegu. Przysmak otrzymał od specjalistów z branży spożywczej maksymalne noty za smak, wygląd i stosunek jakości do ceny. Sekretem wysokiej jakości wędzonego pstrąga z Zielenicy jest

58

świeży produkt, z którego specjał ten powstaje. Gospodarstwo prowadzi produkcję w trybie ciągłym; przez cały rok, dzięki czemu w dowolnym czasie może dostarczyć świeżą rybę konsumentom i restauratorom. Zamiast zatem posiłkować się produktem z zamrażarki, miłośnicy ryb mogą cieszyć się smakiem wyhodowanej w Polsce ryby. Pochodzenie pstrąga ma bardzo duże znaczenie, nie tylko w kontekście patriotyzmu konsumenckiego. — Ryby naszego gospodarstwa są dostępne w sklepach 2-3 dni po ich odłowieniu. Natomiast importowane ryby trafiają do konsumenta po ok. tygodniu od odłowu. Niestety, często są one niskiej jakości, dzieje się tak zwłaszcza latem, kiedy to temperatura wody w zagranicznych hodowlach jest zbyt wysoka — dodaje Anna Skowrońska. — W naszym gospodarstwie temperatura źródlanej wody jest stabilna. Nawet przy dużych mrozach nie spada ona poniżej 6,5-7°C, z kolei latem — także podczas upałów — nie jest wyższa niż 17-18,5°C — zaznacza. Wysokiej jakości wędzoną rybę można podać w całości. Wędzone płaty świetnie smakują również z sosami — np. na bazie jogurtu naturalnego i rzodkiewki (całość najlepiej posypać czarnym seza-

mem) lub sosem śmietanowo–borowikowym (w towarzystwie plastrów pieczonego batata i krążków cebuli). Świetnym „towarzystwem” dla wędzonego pstrąga jest sałatka z liści szpinaku, plastrów buraka, awokado i ananasa. Ryba równie wyśmienicie smakuje w połączeniu z kaparami, olejem rzepakowym, ogórkiem i rzodkiewką. Miłośnicy prostoty z pewnością chętnie przygotują pieczonego pstrąga. Świeżą rybę wystarczy wypełnić warzywami (cebulą, pietruszką, a także czosnkiem) oraz łyżką masła i piec go w folii aluminiowej przez 30 min w temperaturze 160°C. O tym jak bardzo uniwersalną rybą jest pstrąg można było przekonać się podczas uroczystej kolacji, kiedy to pięciu Szefów Kuchni z Pomorza Zachodniego zaprezentowało menu przygotowane z lokalnych specjałów. Iwona Niemczewska zaproponowała oryginalny deser, którego składnikami były: czekolada, orzech laskowy, cytryna oraz... pstrąg wędzony z Zielenicy. — To bardzo innowacyjny, podejrzewam że jedyny na świecie, deser z pstrąga wędzonego. Pyszny — podsumowuje Anna Skowrońska, która miała przyjemność uczestniczyć w tej wyjątkowej kulinarnej inf.pras. przygodzie.

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


akwakultura nowosci:Layout 1

2016-05-04

12:04

Strona 59

Akwakultura

Nowe (wdrażane) pomysły na hodowanie łososi Podwodna hodowla Jajo do hodowli łososi przyszłości Alf-Helge Aarskog, dyrektor zarząNorweski dostawca technologii dla akwakultury — spółka AKVA group oraz firmy Sinkaberg-Hansen i Egersund Net, powołały do życia spółkę Atlantis Subsea Farming. Nowa spółka wystąpiła o sześć licencji innowacyjno-wdrożeniowych dla podwodnych obiektów hodowli łososi na dużą skalę.

System bazuje na założeniu, że w zupełnie zanurzonej sadzy ryby będą mniej eksponowane na warunki zewnętrzne i bezpieczniejsze niż w wodzie blisko powierzchni (także pod względem biologiczteka nym).

Dalej od wybrzeża Ministerstwo Handlu i Rybołówstwa Norwegii wydało licencję dla Ocean Farming AS, wspieranego przez Kongsberg Maritime AS, na budowę pierwszej w pełni automatycznej farmy pełnomorskiej.

dzający Marine Harvest, poinfomował na NASF w Bergen, że władze norweskie rozpatrują 14 złożonych wniosków o licencje innowacyjno-wdrożeniowe hodowli ryb w systemie „The Egg”, opracowanym przez Hauge Aqua. W latach 2016-2018 zostaną przeprowadzone testy tego zaawansowanego rozwiązania łączącego klasyczną marikulturę z hodowlą ryb w obiegu zamkniętym. Kompozytowe jajo w 90% jest zanurzone w wodzie, jest zakotwiczone i podłączone do barki, z której pobierana jest energia elektryczna i pasza dla ryb. Woda pobierana jest z głębokości 20 m, co gwarantuje brak wszy morskiej. Systemy wewnątrz jaja umożliwiają kontrolę jakości wody, sztuczne

Pływające jaja, jeden z pomysłów na przyszłość marikultury

oświetlenie, stymulujące wzrost ryb oraz zbieranie odpadów (odchody, niezjedzona karma, martwe ryby). System jest z pewnością droższy od klasycznych sadzy, ale daje ogromne korzyści w zakresie bezpieczeństwa produkcji i ochroteka ny środowiska. fot. materiały reklamowe producenta

W stronę wód arktycznych Norway Royal Salmon (NRS) i Aker Group wspólnie wystąpiły o 15 licencji badawczych, pozwalające na testowanie hodowli ryb poza wodami przybrzeżnymi. Celem projektu jest przede wszystkim określenie możliwości i wdrożenie rozwiązań w zakresie farm na wodach otwartych, wytrzymujących napór silnych fal. Realizacji projektu utworzenia hodowli pełnomorskich pozwoli na znaczące zwiększenie liczby dostępnych dla akwakultury lokali-

zacji. Wszystkie eksperymentalne hodowle zostaną rozmieszczone w dwóch najbardziej wysuniętych na północ okręgach Norwegii — Troms i Finnmark. teka

W Danii ruszyła największa hodowla sandaczy

Zakotwiczona farma będzie zlokalizowana na otwartej wodzie (dotąd farmy lokowano w fiordach), gdzie głębokości wynoszą do 100 do 300 m. Dzięki temu łososie będą żyły w korzystniejszych warunkach biologicznych, przy dość teka mocnym prądzie wody.

AquaPri to nie tylko największa na świecie hodowla sandaczy (kosztem ok. 9 mln euro wybudowano na powierzchni 10 tys. m2 hodowlę, która będzie produkować ok. 700 ton sandaczy rocznie), ale także przedsiębiorstwo innowacyjne, które z powodzeniem prowadzi cztery tarła sandaczy rocznie, co pozwala na uzyskanie całorocznej produkcji ryb towarowych. Firma chce sprzedawać świeże mięso sandacza na rynkach krajów niemieckojęzycznych, oferując je w najwyższej kategorii jakości (m.in. na sashimi), a także produkować delikatesową ikrę z sandacza.

Anders Priess, prezes zarządu dokonał przecięcie wstęgi 1 kwietnia br. inaugurując oficjalną działalność największej na świecie hodowli sandaczy

AquaPri produkuje obecnie 6000 ton pstrągów rocznie, jest też właścicielem hodowli łososi Langsang Laks w Hvide Sande. teka

Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016

59


kielbasa_z_suma:Layout 1

2016-05-02

18:21

Strona 60

Akwakultura

Marek Król — hodowca, strażak i filantrop — — — — — —

Marka Króla poznałem kilka lat temu podczas wyjazdu na Węgry. Podczas obiadu w jednej z rybnych restauracji dostaliśmy do zjedzenia filet z suma pieczony w boczku. Wtedy jeden z uczestników wycieczki (Marek) stwierdził, że smak suma został zepsuty przez boczek, i że jeśli chcę spróbować czegoś specjalnego z suma to zaprasza do Pielgrzymowic. Z zaproszenia, oczywiście, skorzystałem. Inspiracją dla Marka była hodowla suma afrykańskiego w zakładzie Polskiej Akademii Nauk w Gołyszu. W 2003 roku postanowił spróbować. Zaryzykował i udało się, choć początkowo wcale nie było łatwo. Musiał poznać biologię tej ryby, sposób rozrodu, bo postanowił produkować suma od ikry po handlówkę, a później po przetwory. By poznać tajniki rozrodu, zaprosił nawet rybaków z dalekiej Afryki, którzy jak powiedział, wiele go nauczyli. Teraz o sumie wie już (prawie) wszystko. A roczna produkcja to około 80 ton. Jak mówi „... da się z tego żyć”. Ale praca w gospodarstwie to wiele wyrzeczeń, a do tego jeszcze warto wspomnieć, że Marek Król jest zawodowym strażakiem. Gaszenie to nie jego jedyna pasja. Lubi pomagać. Wraz z kuzynem Tomaszem Królem, który po sąsiedzku hoduje karpie, pomaga bezdomnym i ubogim fundując ryby na Wigilię Bezdomnych, która odbywa się w Parku Śląskim. A gdy w zeszłym roku zapytałem go, czy pomoże chorym w Hospicjum Cordis w Katowicach, bez zbędnych pytań przywiózł na Wigilię ponad 80 kilogramów sumów i karpi. Bo jak mówi, dobre uczynki wracają. 60

szpinak, limonkę, oliwę truflową, wino, śmietanę, białe wytrawne wino. Cebulę smażymy na maśle, dodajemy wino. Musimy odczekać, by odparował alkohol. Wtedy możemy dodać kolejne składniki i chwilę je razem dusić. Gdy szpinak jest już zblanszowany, całość zalewamy śmietaną słodką 30% zagotowujemy i doprawiamy oliwą truflową, solą, pieprzem, sokiem z limonki i cukrem. A potem polewamy sosem plastry lub kawałki kiełbasy. Smaki suma i sosu uzupełniają się i tworzą całość godną nawet stołu Papieża. O czym sam się przekonałem i zdecydowanie polecam.

Specjalnością Marka jest kiełbasa z suma. I jeśli ktoś myśli, że trudno ja zrobić, to jest w błędzie. Wystarczą filety bez skóry, sól i przyprawy, wśród których jest czosnek, majeranek, biały pieprz i... No właśnie, niech to coś pozostanie tajemnicą, która decyduje o smaku. Filety należy zmielić w maszynce o grubych oczkach, dodać przyprawy i wodę a następnie wyrabiać do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Potem farszem napełniamy wieprzowe jelita. Całość trafia do przydomowej wędzarni, gdzie spędza 6 godzin nabierając aromatu olchy i drzew owocowych. Gdy jeszcze ciepła trafia na stół nie ma osoby, która nie chciałaby skosztować. Jeden z moich redakcyjnych kolegów nie chciał uwierzyć, że tak dobrze może smakować kiełbasa z suma. Marek Król ma w swoim repertuarze kiełbasę podobną do klasyczne śląskiej oraz grubą, zbliżoną konsystencją do kiełbasy krakowskiej czy żywieckiej. A że do tanich nie należy, no cóż, za dobre produkty trzeba zapłacić więcej. Ale nie ma w nich żadnych konserwantów czy wzmacniaczy smaku. A jak najlepiej smakuje kiełbasa z suma afrykańskiego? Można tak zupełnie zwyczajnie, na żytnim chlebie z masłem, ale na wyższy poziom smaku przeniesie nas sos szpinakowo-lemonkowy autorstwa mistrza Ryszarda Pileckiego, który w grudniu 2014 r. przygotował tę potrawę dla Polaków z parafii św. Stanisława W Rzymie. Potrzebujemy: — cebulę, — pomidory suszone lub świeże Piotr Pagieła bez skóry i nasion, Polskie Radio Katowice — masło, Magazyn Przemysłu Rybnego nr 2 (110) / 2016


szablon nieparzyste na spad:Layout 1

2016-04-28

14:36

Strona 1


szablon parzyste na spad:Layout 1

2016-04-28

14:24

Strona 1


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.