Spis treści OŚWIADCZENIA Braki w firmie Limito? (Zbigniew Szczepański) . . . . 3 Importerzy ryb protestują przeciwko nieprawdziwym twierdzeniom Magdy Gessler (Stanisław Mroziński) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25 RYNEK RYBNY Ceny w specjalistycznych sklepach rybnych . . . . 45 Ceny detaliczne filetów z morszczuka . . . . . . . . . 46 Ceny detaliczne ryb: Hala Rybna w Gdyni . . . . . . 46 Ceny sprzedaży ryb słodkowodnych . . . . . . . . . . 47 Ceny zbytu ryb bałtyckich . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 47 Ceny sprzedaży produktów z pstrąga . . . . . . . . . 48 Ceny w wybranych sieciach handlowych . . . . . . . 48 RYBOŁÓWSTWO MORSKIE Jak to z dorszem było (Grażyna Aguirre Fortunic) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9 Rząd wprowadził zakaz połowu śledzia. Przywrócono połowy szprota (Hubert Bierndgarski) . . . . . . . . . . 13 Nowe limity połowowe na 2013 rok (Hubert Bierndgarski) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14 Nabór wniosków na modernizację kutrów . . . . . . 15 RYBY MROŻONE Royal Greenland... w zgodzie z naturą . . . . . . . . . 6 Zamroź swoje produkty — nie Zyski . . . . . . . . . . . 16 Ryby mrożone kupują prawie wszystkie gospodarstwa domowe w Polsce (Aleksandra Dowgird) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17 Rynek ryb mrożonych w Polsce (Tomasz Kulikowski) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18 Krajowy rynek mintaja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23 Światowy rynek mrożonych filetów z tilapii . . . . . . 24 Miruna — smakowity kuzyn morszczuka . . . . . . . 26 NOWE PRODUKTY „Omega-3” — nowy produktu „Króla łososia” wchodzi na rynek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28 Royal Greenland — zbalansowany panier . . . . . . 28 Symfonia Smaku firmy Intermarine . . . . . . . . . . . . 28 Galaretki firmy Rybhand . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 Nowe pasty Contimaxa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 Nowy design produktów Premium marki Almar . 29 Plastry kiełbasy łososiowej Leroy . . . . . . . . . . . . . 29 Przekąski w indyjskim stylu . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 Rybhand — produkty de lux w świątecznym anturażu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30 Tilapia z polskiej produkcji, nowy impuls dla rozwoju rynku ryb świeżych (wywiad z Grzegorzem Rudzkim, Global Fish) . . . 31 ZESPÓŁ REDAKCYJNY Tomasz Kulikowski (mpr@mprfish.com), red. naczelny Tomasz Kowalczyk (tech@mprfish.com), red. techniczny Anna Dylewska (anna@mprfish.com), reklama Maja Kowalczyk (maja@mprfish.com), reklama Iwona Gilewicz* (iwona@mprfish.com), korekta Wioletta Gwiaździńska* (wioletta@mprfish.com), reklama * urlop wychowawczy
ISSN 1428-362X Wydawnictwo MPR Sp. z o.o. 81-061 Gdynia, Hutnicza 34, mpr@mprfish.com www.facebook.pl/mprfish tel./fax 58 620 37 98; tel. 58 620 56 59
FELIETON Niepotrzebnie (Tomasz Kulikowski) . . . . . . . . . . . . . 3 Czy łososie zazdroszczą karpiom? . . . . . . . . . . . . . 38 Normalność 4.0 (Anna Pyć) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 38 INFORMACJE, WYDARZENIA Epigon przejmuje dwie spółki . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2 Łosoś: wzrost sprzedaży o 100% . . . . . . . . . . . . . . . 2 Animex wychodzi z Animex Fish . . . . . . . . . . . . . . . . 2 Morpol notuje wzrost w 3 kwartale . . . . . . . . . . . . . . 2 Nowy oddział Rybhandu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2 Nowy zakład przetwórstwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2 Odwiedziny niemieckich kupców . . . . . . . . . . . . . . . 2 Robert Sowa w nowej kampanii Limito . . . . . . . . . . 3 Dr Werner Kiene nowym szefem MSC . . . . . . . . . . . 4 Giełda w Oslo przejmuje Fish Pool . . . . . . . . . . . . . . 4 North Atlantic Seafood Forum . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4 Fala pieniędzy z funduszy europejskich przypłynęła do „Szkunera” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12 Połączenie Promaru ze spółką BJ Products . . . . . . 23 Optymalizacja współpracy między przetwórcami i służbami sanitarnymi (Tomasz Kowalczyk) . . . . . . . 27 12. edycja Międzynarodowych Targów Przetwórstwa i Produktów Rybnych POLFISH . . . . 34 Targi i konferencje branży rybnej . . . . . . . . . . . . . . . 35 SlowFisch przyciągnął 33 000 odwiedzających . . . . 36 RYBACTWO ŚRÓDLĄDOWE Dzień Rybaka w Pradze (Anna Pyć) . . . . . . . . . . . 37 Najlepsze dla ryb na zimę — Aller Winter Edition 37 PO RYBY Polacy — pieniądze nie tylko dla sektora rybackiego, inwestycje na terenach działania Lokalnych Grup Rybackich . . . . . . . . . . 39 Wytyczne w sprawie postępowania z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej . . . . . . . . . . . 49 Kobia wciąż w kręgu zainteresowania . . . . . . . . . 50 Kolejna ryba w europejskiej akwakulturze . . . . . . 50 Naturalne żywienie karpi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 50 Rumianek dobry także dla ryb . . . . . . . . . . . . . . . 50 Rybny pedicure — szanse i wyzwania . . . . . . . . . 50 List Związku Producentów Ryb do Ministra Kazimierza Plocke dotyczący IRS . . . . . . . . . . . . . 51 Pan Karp w prestiżowym konkursie unijnym . . . . 51 Karpik 2012 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52 KFC uwalnia karpia, Karp uwalnia kurczaki . . . . . 52 Pstrągi patroszone MAP na stałe w Biedronce . . . 52 Stawy Milickie — większa produkcja . . . . . . . . . . 52 Wizyta czeskich studentów (Janusz Guziur) . . . . . 52 Pan Karp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53 VI Międzynarodowa Konferencja Jesiotrowa (Tomasz Kowalczyk) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 54 Wigilijna zupa rybna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56 Testowanie technologii produkcji pstrąga stosowanych w Polsce (Szarek J., Goryczko K., Skibniewska K.A., Dobosz S., Guziur J., Siwicki K., Wiśniewska A., Zakrzewski J.) . . . . . . . . . . . . . . . . 57 PRENUMERATA Cena prenumeraty rocznej „MPR” wynosi 96,00 zł brutto (w tym 5% VAT) Sklep internetowy: www.mprfish.com
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
1
Serwis informacyjny
Nowy oddział Rybhandu Rybhand — producent i dystrybutor szerokiej gamy produktów rybnych otworzył nowy oddział w Katowicach, który znajduje się na Śląskim Rynku Hurtowym Obroki (ul. Obroki 130, wiata nr 1, stanowiska 8,9,10; tel. 32 35 94 309).
Łosoś: wzrost sprzedaży o 100% Wg najnowszych danych Norwegian Seafood Council, import łososia z Norwegii do Polski w okresie od stycznia do listopada 2012 r. wyniósł 118,8 tys. ton i był o 36% wyższy, niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. W imporcie z Norwegii dominują ryby świeże patroszone, jednak rośnie też wolumen importowanych filetów (9,2 tys. ton, w porównaniu do 5 tys. ton rok wcześniej). „Według naszych szacunków, opartych o bilans importu i eksportu produktów łososiowych, głównym czynnikiem dynamicznego zwiększenia wolumenu importu łososia do Polski jest rozwój rynku krajowego — konsumpcja łososia w Polsce wyniosła 23 000 ton w I półroczu 2012 r. Możemy potwierdzić, że wzrost sprzedaży łososi do handlu detalicznego wyniósł 100% w porównaniu do roku poprzedniego — potwierdza w rozmowie z „Magazynem Przemysłu Rybnego” konsul Kristin Pettersen, dyrektor NSC na Polskę. Tomasz Kulikowski
Epigon przejmuje dwie spółki Zarząd Epigon S.A. poinformował o zamiarze przejęcia 100% udziałów w spółkach: Jantar Ltd. oraz MK Delikatesy. Jantar Ltd Sp. z o.o. produkuje głównie ryby wędzone. Zakład zatrudnia 100 osób. W okresie od stycznia do października 2012 r. spółka uzyskała 16 mln zł przychodu i 0,6 mln zł zysku operacyjnego. MK Delikatesy Sp. z o.o. wytwarza przede wszystkim produkty z łososia (m.in. wędliny z łososia). W okresie styczeń-październik 2012 roku spółka wygenerowała przychody ok. 16 mln zł oraz zysk operacyjny na poziomie ok. 1,5 mln zł.
Epigon S.A. zajmuje się głównie dystrybucją produktów z łososia. W ciągu pierwszych 3 kwartałów br. spółka uzyskała 65,3 mln zł przychodów i 3,5 mln zł zysku operacyjnego. Przejęcie spółek produkcyjnych pozwoli na budowę silnej grupy kapitałowej, zajmującej się przetwórstwem i dystrybucją ryb. teka
Morpol notuje wzrost w 3 kwartale Skonsolidowane przychody Grupy Morpol wyniosły w 3. kwartale br. 107,5 mln euro i były o 4,1 mln euro wyższe niż przed rokiem. Przychody operacyjne z działalności przetwórczej wyniosły 91,2 mln euro, co oznacza wzrost o 8% w stosunku do roku poprzedniego.
„Morpol wciąż się rozwija” — powiedział po publikacji wyników kwartalnych prezes Jerzy Malek — „Oczekujemy, że popyt na nasze główne produkty, a także na łososia jako takiego, będzie nadal rósł, pozwalając nam realizować strategię zyskownego rozwoju”. teka
Animex wychodzi z Animex Fish Z dniem 16 listopada 2012 r. w wyniku przekształceń własnościowych, spółka Animex Fish Sp. z o. o. zmieniła nazwę na Polseafood Sp. z o.o. Jest to efekt wycofania się ze spółki grupy kapitałowej Animex. Obecnie głównym udziałowcem Polseafood jest Krzysztof Pintowski, pełniący także funkcję prezesa zarządu. Polseafood będzie kontynuował wszystkie operacje Animex Fish. W roku 2010 r. Animex Fish zanotował 58,8 mln zł przychodów netto, wypracowując 1,9 mln zł zysku netto. Podstawowa działalność firmy koncentruje się na imporcie mrożonych ryb dla krajowych przetwórni rybnych (w tym śledzi i makreli). Od 2010 r. spółka importuje także świeżego łososia. teka 2
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Nowy zakład przetwórstwa W koszalińskiej strefie ekonomicznej powstaje nowy zakład przetwórstwa rybnego, należący do przedsiębiorstwa Espan. Początkowo pracę w nim znajdzie 40 osób. Firma nabyła grunty 7 czerwca br. Udziałowcami przedsiębiorstwa są duńskie spółki: A. Espersen A/S i Pangalus A/S. Prezesem zarządu Espan jest Teis Knudsen. mk
Odwiedziny niemieckich kupców Niemiecki Związek Kupców Rybnych postanowił zorganizować kolejne doroczne spotkanie w Polsce, w maju 2013 r. Blisko 80 handlowców oraz towarzyszący im eksperci i dziennikarze odwiedzą m.in. Trójmiasto i Władysławowo. Przewidziano mini-seminarium (we współpracy ze Stowarzyszeniem Rozwoju Rynku Rybnego) na temat polskiej produkcji rybnej, odwiedziny w rodzinnej przetwórni rybnej oraz wizytę w hodowli pstrągów. teka
Felieton
Robert Sowa w nowej kampanii Limito
Limito chce przypominać o tym, że danie z łososia norweskiego może stanowić wyszukany i jednocześnie prosty w przygotowaniu posiłek. Łosoś ma być alternatywą dla tradycyjnych potraw rybnych w okresie świątecznym. Podobnie jak w ubiegłych latach, dostawcą nośników jest Ströer Media. Są one rozlokowane w strategicznych punktach na terenie największych miast Polski. Kampanię opracował dział marketingu firmy Limito we współpracy z agencją Mediafocus, która przygotowała kreację reklamy zewnętrznej. inf.pras.
Niepotrzebnie
Firma Limito powstała nie tak dawno, bo w roku 2004 i jak podaje jej strona internetowa, jest nie tylko firmą nowoczesną technologicznie, ale też uzbrojoną po zęby we wszelkie, konieczne obecnie na rynku certyfikaty i uprawnienia. Wśród nich HACCAP, BRC, IFS, a w trakcie wdrażania Standard GlobalGap i GOST-R. Z informacji podanych na www. można się też dowiedzieć, że marka Limito jest synonimem wyjątkowości, jakości i zdrowia. Jednak pobieżna choćby obserwacja ostatnich posunięć marketingowych firmy, a w szczególności sposób promowania swoich produktów w trakcie grudniowej kampanii outdoorowej za pomocą bilboardów, gdzie hasłem jest „Mamo! Zamień karpia na łososia”, każe wyciągnąć też inne wnioski. Po pierwsze, firmie brakuje moim zdaniem „certyfikatu kultury kupieckiej”, która mimo kryzysu winna być wartością istotną w prowadzeniu działalności na rynku. Po drugie, wydaje się, że brakuje również „certyfikatu kreatywnego, pozytywnego PR-u”. Firma Limito robi zarówno łososiowi norweskiemu, jak i całemu rynkowi rybnemu niedźwiedzią przysługę, namawiając konsumentów do zastępowania jednego produktu rybnego, drugim, zamiast wpływać pozytywnie stymulująco na rozwój rynku konsumpcji ryb w naszym kraju. Może należałoby zmienić ekipę kreującą tę kampanię, bo widać z powyższego, że w Limito wyczerpany został limit pomysłów na pozytywny przekaz o łososiu, co może dziwić i powinno niepokoić na przyszłość zarówno hodowców z Norwegii, jak i uczestników rynku rybnego w Polsce. Aż strach pomyśleć, jaka inna ryba lub owoc morza pójdzie „pod nóż” reklamy Limito — pstrągi, dorsze, śledzie, a może szare krewetki? W Towarzystwie Promocji Ryb na brak pomysłów nie narzekamy i jeśli trzeba, jesteśmy gotowi wesprzeć pozytywną kreacją również firmę Limito.
Najnowsza reklama firmy Limito, stanowiąca nową odsłonę w promocji tej wschodzącej marki towarowej zapewne przeszłaby bez echa, gdyby nie jedno słowo — karp. Gdyby hasło brzmiało „Mamo, wybierz łososia na święta” byłoby podobnie, a nie wzbudziłoby tylu kontrowersji. Kontrowersji wśród nie tylko hodowców ryb, ale i firm handlowo-przetwórczych, które pisały w tej sprawie do naszej redakcji. Nie dokonuję oceny prawnej reklamy negatywnej, bo takiej oceny może dokonać tylko Sąd. Znane są jednak liczne przykłady reklam negatywnych, które w wielu krajach zostały zakazane (w Japonii reklama coca-coli versus pepsi, w Polsce kampania Sunlichta — „Mamo, mam nowego przyjaciela! A co z Ludwikiem?” — a swoją drogą, schemat reklamy identyczny, a i hasło podobne). Niezależnie jednak od apektów formalnych, jak mówi J. Tkaczyk z Katedry Marketingu WSPiZ w Warszawie „reklama porównawcza jest bardzo rzadko wykorzystywana w Polsce [...] jest to przyjmowane przez środowisko reklamowe z potępieniem i furią”. Rok temu oburzałem się, gdy hodowcy karpia sugerowali w mediach, że środowiska związane z łososiem i Norwegią finansują negatywne kampanie antykarpiowe organizacji ekologicznych. Więcej już łososiowców przez hodowcami krajowymi bronić nie zamierzam, bo wszystkie argumenty zostały mi z ręki wyrwane. Przestaję się dziwić hodowcom karpi, że czują się jak oblężona twierdza. Ilość antykarpiowego ładunku w mediach i reklamach jest w Polsce niezrozumiale ogromna. Ale, gwoli prawdy, krajowi hodowcy też nie są święci. Przypomnijmy sobie, kto wspierał czarny PR przeciwko importowanej pandze, czego apogeum był słynny artykuł w poczytnym tygodniku. Konsumpcję pangi wyzerowano — a i tak mało kto na tym zyskał (ogólna konsumpcja ryb spadła). Jako osoba zaangażowana w promocję ryb apeluję nie po raz pierwszy: działajmy na rzecz generycznego wzrostu całej kategorii, a nie wyrywania sobie kawałków małego tortu. Po prostu przekonajmy konsumentów do częstego jedzenia ryb i dajmy im szeroki wybór produktów i marek.
Zbigniew Szczepański Towarzystwo Promocji Ryb zbigniew.szczepanski@pankarp.pl
Tomasz Kulikowski Magazyn Przemysłu Rybnego e-mail: mpr@mprfish.com
Zakład przetwórstwa rybnego Limito rozpoczyna kolejną kampanię outdoorową, w której weźmie udział kucharz Robert Sowa. Akcja promuje produkty z łososia norweskiego. Działania reklamowe odbywają się pod hasłem „Mamo, zamień karpia na łososia”.
Braki w firmie Limito?
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
3
Serwis informacyjny
North Atlantic Seafood Forum, Bergen, 5-7 marca 2013 r. Po ośmiu latach obecności w Oslo, North Atlantic Seafood Forum (NASF) przenosi się do Bergen, drugiego co do wielkości norweskiego miasta, a zarazem siedziby wielu czołowych przedsiębiorstw branży rybnej. Bergen jest również centrum badań naukowych i siedzibą Instytutu Badań Morskich, Uniwersytetu Bergen (UiB), NIFES, Nofima, Instytutu Christiana Michelsena (CMR), Uni Research, Centrum Nansena oraz norweskiego Departamentu Rybołówstwa. Bergen to także centrum usług finansowych dla branży rybnej, na czele z FishPool — czołową giełdą łososia. Przeprowadzkę do Bergen z satysfakcją przyjęły firmy mające tu siedzibę, jak chociażby: Marine Harvest, Leroy Seafood i Grieg Seafood. Dyrektor zarządzający North Atlantic Seafood Forum Jorgen J. Lund, jest zachwycony wsparciem, jako konferencji udziela lokalny samorząd na czele z burmistrz Trude Drevland i dyrektorem biznesowym Gunnarem Bakke — „Jesteśmy jako NASF dumni z zaproszenia, jakie wystosowało Bergen. NASF dołączy tutaj do unikalnego klastera firm rybnych, co sprawi że NASF będzie jeszcze większe i bardziej znaczące niż w latach poprzednich”. Będące największą światową profesjonalną konferencją rybną, North Atlantic Seafood Forum oczekuje w tym roku 600 uczestników, reprezentujących globalną branżę rybną. Delegaci będą reprezentować 30 krajów i blisko 400 przedsiębiorstw. Trzydniowa konferencja obejmie 10 specjalistycznych seminariów, na których prezentacje wygłosi 100 prelegentów. Tematyka konferencji obejmuje: handel, podaż i popyt, trendy cenowe, zrównoważony rozwój, politykę i finanse, a także trendy rozwojowe. Głównym tematem przyszłorocznej konferencji jest „Bezpieczeństwo żywnościowe” jako rezultat tegorocznej konferencji ONZ „Rio+20”. Konferencja skupi się głównie na „żywności pochodzenia wodnego w nowej roli geopolitycznej” — podkreślając rosnącą rolę produktów rybnych w światowym handlu żywnościowym. Co istotne, konferencja będzie mogła zaprezentować nowe punkty widzenia, gdyż do NASF przyłączają się kolejne ważne istytucje,
takie jak: Bank Światowy, OECD i Global Aquaculture Alliance. Od 2012 r. FAO współorganizuje jedną z sesji, na której obecni są ważni dygnitarze i biznesmeni z Ameryki Łacińskiej, Wschodniej Azji oraz afrykańskich państw przybrzeżnych. Sesja FAO, w której uczestniczyć będzie wielu reprezentantów Afryki i Południowo-Wschodniej Azji, skupi się głównie na implementacji Kodeksu Odpowiedzialnego Rybołówstwa FAO oraz na kwestiach kluczowych produktów w międzynarodowym handlu rybnym. W 2013 NASF otworzy trzy nowe sesje tematyczne. MareLife zorganizuje „Globalne seminarium rozwiązań dla akwakultury”, na którym przedstawione zostaną innowacyjne rozwiązania, pozwalające na rozwój hodowli organizmów wodnych. Nie zabraknie dyskusji na zrównoważonym rozwojem akwalkutury tropikalnej, strefy umiarkowanej oraz zimnowodnej. Inną godną polecenia sesją jest „Europejskie seminarium handlu detalicznego”, na którym wizję rozwoju zaprezentuje minimum 5 detalistów z Europy. Sesji przewodniczyć będzie Leendert den Hollander, prezes Young’s Seafood, który ukierunkuje sesję na zrównoważony rozwój sieci handlowych. Swój udział potwierdziły już: Marks and Spencer, Coop, Norges Gruppen oraz Sainsbury’s. Wreszcie, „Seminarium globalnego zarządzania rybołówstwem i kształtowania polityki rybackiej”, to trwające pół dnia warsztaty obehmujące zagadnienia światowych zasobów rybnych, Wspólnej Polityki Rybackiej UE oraz inicjatywy Global Partnership for the Ocean. Zwyczajowo odbędą się też kluczowe, dobrze już sesje tematyczne: Globalna Podaż Łososia — Ceny i Handel, Szczyt Przemysłu Pelagicznego, Seminarium Globalnego Rynku Ryb Białych, Seminarium Finansów Korporacyjnych Pareto, Seminarium Eko-rozwoju i Komunikacji Społecznej MSC. North Atlantic Seafood Forum jest współorganizowane przez Pareto Securities, MareLife i FAO. Więcej informacji i rejestracja na stronie: www.nor-seafood.com
Dr Werner Kiene nowym szefem MSC Rada Nadzorcza Morskiej Rady Powierniczej (Marine Stewardship Council) zatwierdziła nominację dr. Wernera Kiene na stanowisko przewodniczącego MSC. Dr Kiene formalnie przejmie pełne obowiązki w 2013 r., gdy stanowisko opuści Will Martin, który był liderem MSC przez ostatnią dekadę. Dr Kiene ma blisko 40-letnie doświadczenie w zarządzaniu projektami międzynarodowymi, związanymi z bezpieczeństwem żywności oraz systemami efektywnego i pro-ekologicznego zarządzania zasobami. Pracował m.in. dla Fundacji Forda, GTZ-GIZ (Niemiecka Organizacji na rzecz Rozwoju) i ONZ-WFP. Był zaangażowany w projekty FAO służące poprawie zarządzania rybołówstwem w Mauretanii. MSC jest czołowym, globalnym schematem certyfikacji rybołówstwa i eko-etykietowania produktów rybnych. Obecnie MSC certyfikuje 288 działalności połowowych, odpowiedzialnych za dostawę 10 mln ton owoców morza rocznie. W Polsce certyfikat MSC posiada PAOP na połowy dalekomorskie dorszy i plamiaków. Przedwstępną fazę certyfikacji przeszły też połowy bałtyckiego dorsza stada wschodniego. 4
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Giełda w Oslo przejmuje Fish Pool Giełda Papierów Wartościowych w Oslo zakupiła pakiet 71% akcji największej giełdy towarowej łososi — Fish Pool. Od 2006 r. Fish Pool jest czołowym rynkiem kontraktów terminowych na dostawy łososi hodowlanych z Norwegii. Zmiana głównego udziałowca na Giełdę w Oslo, to ważny krok na drodze realizacji strategii polegającej na uczynieniu z Fish Pool największego globalnego rynku kontraktów hedgingowych na ceny ryb i produktów rybnych. teka
Royal Greenland Seafood Sp. z o.o. Ul. BoWiD 15 75-209 Koszalin Tel.: +48 94 344-92-00 Fax: +48 94 344-92-01 www: royalgreenland.com
Royal Greenland ... w zgodzie z naturą
Royal Greenland to firma o wieloletniej, można powiedzieć wiekowej nawet tradycji. Posiada własną flotę nowoczesnych trawlerów przetwórni i mniejszych jednostek połowowych. Posiada również własne zakłady przetwórcze, łańcuchy dostaw i dystrybucji, wysoce wyspecjalizowane jednostki kontroli jakości oraz wykwalifikowany zespół managerów pozyskujących zasoby morza na całym świecie. Wody arktyczne opływające Grenlandię, od wielu lat stanowią główne źródło zaopatrzenia Royal Greenland w unikalne — wysokiej jakości surowce. Sposób ich pozyskania, przetwórstwo, przechowywanie oraz transport gwarantują, iż finalny produkt zachowa niezmiennie wysoką jakość zarówno formy jak i smaku. Do głównych surowców zaliczyć można halibuta niebieskiego, dorsza atlantyckiego, karmazyna, kraby śnieżne oraz krewetki zimnowodne (Pandalus borealis). Te ostatnie w odróżnieniu od hodowanych w ciepłych wodach krewniaków mogą być spożywane na surowo. Stanowią naturalne źródło białka, dostarczają również dużych ilości witamin z grupy B, oraz D. Krewetka zimnowodna, grenlandzka w odróżnieniu od wielu innych gatunków pozostaje czerwona lub jasno różowa zarówno, jako świeży surowiec jak i po obróbce termicznej (gotowaniu). Środowisko naturalne — zimna woda, sprawia, że krewetki zimnowodne rosną znacznie wolniej; ma ono również niebagatelny wpływ na ich świeży, intensywny i delikatny smak oraz zwartą konsystencję mięsa. Najwyższej jakości surowiec 6
poławiany jest w okalających Grenlandię lodowato zimnych wodach na głębokości 400-800 m gdzie temperatura sięga blisko 0 stopni Celsjusza. Krewetka grenlandzka dorasta do 7-10 cm długości i ma bardzo osobliwy cykl życia, w pełni rozwinięte osobniki w wieku 3-4 lat są jeszcze samcami, natomiast około 6-7 roku przekształcają się w samice i w tej formie spędzają resztę swojego życia. Gdy zmieniają płeć ważą około 6-7 gram, dorosłe samice natomiast mogą osiągnąć wagę około 25 g. Połowy krewetki zimnowodnej mają miejsce głównie na zachodnim wybrzeżu Grenlandii i przybierają różną formę w zależności czy pozyskiwany surowiec ma być oferowany jako naturalny w pancerzu czy też obrany i gotowany. Obrane, gotowane krewetki zimnowodne Royal Greenland — łowione są głównie przez małe łodzie na dużych głębokościach w przybrzeżnych wodach. Niezwłocznie po wyłowieniu przechowywyane są w lodzie a po kilkudniowym rejsie i rozładunku w porcie przewiezione do jednego z kilku zakładów gdzie obgotowane, obrane i spakowane trafiają do dystrybucji. Ten rodzaj produktu określany jest jako pojedynczo mrożony, dzię-
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
ki niemu produkt w znacznym stopniu zachowuje niezmienioną, wysoką jakości smaku, aromatu i tekstury mięsa. Krewetki zimnowodne w pancerzu Royal Greenland zwykle poławiane są przez duże trawlery przetwórnie firmy RG, na otwartym morzu i z dala od brzegu. Bezpośrednio po złowieniu, krewetki są gotowane w morskiej wodzie, mrożone i pakowane jeszcze na pokładzie statku. Jest to niezbędne dla zachowania wysokiej jakości produktu gdyż trawlery niejednokrotnie pozostają na morzu bez zawijania do portu przez okres 2-4 tygodni. Firma Royal Greenland mocno związana jest z lokalną społecznością Grenlandii, a jako jeden z wiodących na świecie przetwórców naturalnych zasobów morskich stara się, aby wszelkie działania, jakie prowadzi nie wywierały destrukcyjnego wpływu na środowisko naturalne tego regionu, jak również innych, na terenie których prowadzi swoją działalność. Firma przestrzega unijnych kwot połowowych danych gatunków ryb oraz stosuje zasadę odpowiedzialnych i zrównoważonych metod połowów opatrzonych znakiem MSC.
UCRETE
®
najtrwalsze posadzki świata
Wesołych Świąt BoŜego Narodzenia, chwili wytchnienia od codziennych trosk oraz spełnienia marzeń i sukcesów w nadchodzącym Nowym Roku Ŝyczy firma Basf Polska Sp.z o.o.
Basf Polska Sp. z o.o. 32-400 Myślenice ul. Kazimierza Wielkiego 58 tel. 12 372 80 00; fax 12 372 80 10, www.basf-admixtures.pl e-mail: domieszki@basf.com
Rybołówstwo morskie
Grażyna Aguirre Fortunic
Jak to z dorszem było Jak walczyliśmy o limity połowowe na 2012 r. Decyzję o nowych limitach kwot połowowych na 2012 rok na Bałtyku przyjęli obradujący w październiku 2011 r. w Luksemburgu ministrowie rolnictwa UE. Posiedzeniu przewodniczył minister rolnictwa Marek Sawicki. Polscy rybacy mieli prawo do wyłowienia 17947 ton dorsza na Bałtyku wschodnim (wzrost o 15 % w stosunku do roku 2011) i 2487 ton dorsza na Bałtyku zachodnim (13% więcej). Jeśli chodzi o śledzie, limity połowów na Bałtyku zachodnim wzrosły o 32%, do 2728 ton. Natomiast zmniejszyły się kwoty przyznane na połowy łososia. Decyzją Rady polscy rybacy mogli wyłowić 7704 sztuki łososia, czyli nieco ponad połowę mniej niż rok wcześniej. To jednak znacznie więcej, niż proponowała we wrześniu 2011 r. KE (3 330 sztuk). Cięcia objęły także śledzia na Bałtyku centralnym. Kwota połowowa zmniejszyła się do 19 537 ton, czyli o 27%. Ponadto polscy rybacy mogli wyłowić w sumie 433 tony gładzicy z rodziny flądrowatych (o 5% mniej) i 66128 ton szprotów (o 22% mniej niż w roku 2011). Oceny limitów w środowiskach rybackich Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich z siedzibą w Ustce, nie był zadowolony z ówczesnego porozumienia. W listopadzie 2011 stwierdził, iż UE „utrzymując limity zdecydowała się na podtrzymywanie fikcji połowowej na Bałtyku, oraz że zwiększenie kwoty dorsza o 15% oznacza zagładę polskiej floty rybackiej. Przez ostatnie trzy lata polska flota łowiła dorsza w tzw. systemie trójpolówki, czyli w morze wychodziła co roku jedna trzecia kutrów, a pozostałe jednostki stały w portach biorąc za to rekompensaty. Wg Grzegorza Hałubka „skoro UE wyraziła zgodę na taki system połowów, to znaczy, że przyjęła do wiadomości, iż polski limit jest o 200 lub nawet 300% za mały. W 2012 roku, kiedy trójpolówka powinna się skończyć, kwota dorsza zostanie podzielona
na wszystkie jednostki, więc zwiększenie jej o 15% nie da żadnych ekonomicznych rezultatów”. Innego zdania był wówczas Jacek Schomburg, wiceprezes Zrzeszenia Rybaków Morskich — Organizacji Producentów z Władysławowa. Prognozował, że w roku 2012 nie powinna być zła. Natomiast kwotę dorsza możnaby podnieść o więcej niż o 15%, lecz to wynika z danych naukowych wieloletniego programu ochrony tego gatunku w akwenach UE. Zdaniem Jacka Schomburga dorszem w roku 2012 z pewnością będzie znacznie większe zainteresowanie niż w latach 2008-2011. Tymczasem duże kutry w okresie trójpolówki nauczyły się już łowić szprota i śledzia, więc prawdopodobnie limit przejdzie na mniejsze jednostki. Tyle było dyskusji i niewiadomych na początku roku 2012. Odliczenia od kwot połowowych na 2012 r. Dzięki odliczeniom Komisja może szybko zareagować na szkody wyrządzone stadom przełowionym w roku poprzednim i zapewnić zrównoważone wykorzystanie wspólnych zasobów rybołówstwa przez wszystkie państwa członkowskie. Dla Polski odliczenia w 2012 w tonach wyglądają następująco: W roku 2012 po raz pierwszy dla państw członkowskich, które wielokrotnie przeławiały to samo stado (w 2009, 2010 i 2011 r. ) odliczenia zwiększono nawet o 50%. Polska musiała zmniejszyć połów szprota o 119 ton, śledzia zaś o 38 ton w związku z przekroczeniem limitów w 2011 roku. Oprócz tego ograniczyć trzeba było nieznacznie połów plamiaka, błękitka i makreli. Zakaz połowu śledzia i przywrócenie połowów szprota Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wprowadził zakaz połowu śledzia na Bałtyku Centralnym. Zakaz wszedł w życie pod koniec października i będzie obowiązywał do końca 2012 roku. Więcej informacji na ten temat znajdziecie Państwo na stro-
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
nie 13 bieżącego wydania „Magazynu Przemysłu Rybnego”. A tymczasem dorsz zostanie w Bałtyku …. Tymczasem Polscy rybacy nie wyłowią tegorocznego limitu dorszy i łososi. W 2012 r. nasza cała Bałtycka flota mogła odłowić około 20 tysięcy ton dorszy i 7 700 sztuk łososi. Zachodniopomorscy rybacy, tak samo jak ich koledzy z woj. pomorskiego, nie wyłowią w tym roku tylu bałtyckich ryb, na ile im pozwolono. Do końca października wykorzystali zaledwie 37% z przyznanych kwot połowowych na dorsza i niewiele ponad 40% limitu na łososia. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest niska opłacalność połowów szlachetniejszych gatunków. Korzystniejsze jest poławianie ryb pelagicznych, takich jak śledź czy szprot. Za tego ostatniego, który wykorzystywany jest głównie w przetwórstwie paszowym, rybacy otrzymują złotówkę za kilogram. To pozwala armatorom nie tylko na utrzymanie kutrów i załóg, ale również na całkiem godziwy zarobek. Połowem ryb pelagicznych zajmują się duże jednostki, które przystosowały się do tego w czasach obowiązywania tak zwanej trójpolówki. Bez względu na to, czy jakiś armator łowił dorsza, czy też nie — otrzymał limit jego połowów. Podobnie było z łososiem. Tym sposobem jednostki poławiające śledzia i szprota nie wykorzystały dorszowych i łososiowych przydziałów. I choć rybacy mogliby przekazać je innym armatorom, do tego nie dochodziło. Środowisko bowiem obawia się, jeśli by to zrobili w tym roku, w przyszłym roku ich kwoty połowowe zostałyby im odebrane. Tak więc rybacy niewykorzystane kwoty połowowe dzierżą w dłoniach, nie pozwalając zarobić więcej nastawionym na połów dorsza kolegom. Przeciętny polski kuter ma prawo złowić w tym roku 50 ton dorsza. — A to niewiele — mówią rybacy. — Z jednego rejsu przywozimy nie więcej niż półtorej tony tej ryby. To spra-
9
Rybołówstwo morskie wia, że przetwórcom nie opłaca się przyjeżdżać po jej odbiór. Gdyby wprowadzono segmentację floty, wtedy przyznane kwoty połowowe zwiększyłyby się. Przetwórcy nie musieliby kupować ryb zza granicy, a i rybacy więcej by zarobili. Tymczasem swoich tegorocznych kwot połowowych na dorsza i łososia nie tylko nie wykorzystały duże kutry, nastawione na gatunki pelagiczne, ale też niewielkie łodzie rybackie. — Do tej pory rybacy łodziowi odnotowywali słabą wydajność w strefie brzegowej, którą obsługują — mówi doświadczony kołobrzeski armator Ryszard Klimczak. — Dlatego właściciele tych jednostek także mają problem z wykorzystaniem swoich kwot. Wygląda na to, że do końca roku niewiele się zmieni. Rybacy uważają, że niemożliwe jest, aby każdy z ponad 600 polskich kutrów poławiał wszystkie występujące w Bałtyku gatunki nadające się do przetwórstwa. Dlatego oni także uważają, że system należy pilnie zmienić. Sytuacja jest bardzo złożona — uważa Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich z Ustki. — Z jednej strony nakłada się na nią rozdrobnienie kwot połowowych na wiele kutrów. Z czego wiele małych jednostek nie jest zainteresowanych łowieniem dorszy. Z drugiej strony te większe jednostki mają małe limity. Przykładowo w Polsce kuter 17metrowy ma 50 ton dorszy, a w Szwecji taka sama jednostka łowi kilka razy tyle. Hałubek akcentuje też, że wiosną była niska cena za dorsze w skupach, która oscylowała w granicach 4 zł za kilogram. — Dlatego wiele kutrów stało, gdyż nie opłacało się nam wypływać — mówi Piotr Żuchowski, rybak z Jarosławca. — Taka cena jest poniżej naszych kosztów. Aktualnie jest 7-8 zł za kilogram dorszy. Jerzy Safader, prezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb, uważa, że błędem jest odgórny — ustawowy podział — dorszowej kwoty połowowej na wszystkie kutry. — To jest zły zapis, który trzeba zmienić — mówi Safader. — Bo rybacy z małych łodzi nie są zainteresowani połowami dorszy i stąd m. in. problem z wyłowieniem limitu. A przez to wiele milionów złotych pływa w morzu. Choć w ostatnich dniach cena dorszy wzrosła nawet do 7 złotych, 10
duża część kutrów nadal stoi w portach. Brak rąk do pracy to wina tak zwanej trójpolówki — mówią zgodnie armatorzy. Przez ostatnie trzy lata w morze mogła wypływać tylko jedna trzecia kutrów. Duża część rybaków odeszła więc z zawodu lub wyjechała za granicę. Ciągłe narzekanie rybaków wyprowadzają z równowagi przetwórców. Największe polskie przetwórnie już dziś 95% surowca sprowadzają z zagranicy. Zdaniem przetwórców rząd powinien jak najszybciej zmienić sposób dzielenia przyznawanych Polsce limitów połowowych. Na razie jest on przydzielany po równo w zależności od wielkości jednostki. Przetwórcy chcą, aby kutry stale stojące w portach traciły swoje limity na rzecz jednostek pływających. Polscy rybacy już czwarty rok z rzędu nie odławiają przyznanego naszemu krajowi limitu dorszy. Zmienić system połowu dorszy Należy tu przypomnieć, że na lata 2009-2011 wprowadzono trzyletni system podziału kwoty połowowej dorsza w celu doprowadzenia do zmniejszenia presji połowowej na dorsza — tzw. trójpolówkę. — W 2013 roku musi zmienić się system przydzielania limitu dorszowego dla polskich jednostek rybackich. To słowa Jerzego Safadera, prezesa Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb. Safader wraz z pięcioosobową grupą specjalistów przygotowuje właśnie propozycję nowego podziału limitu. Gotowy dokument ma jeszcze w listopadzie trafić do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Polscy rybacy mogą w tym roku odłowić 20434 ton dorsza. To aż o 15% więcej niż w 2011 roku. Mimo, że limit jest tak wysoki, rybacy nie mają się czym chwalić. Wykorzystanie kwoty połowowej dorsza w podobszarach 22–32 Morza Bałtyckiego na dzień 1 października 2012 r. wynosi 37%. Rybacy mimo wysokiego limitu połowowego, odłowili tylko niewiele ponad 8 tysięcy ton dorszy. Winią za to złe przepisy, niską cenę dorsza i starzejącą się flotę rybacką. Jerzy Safader twierdzi, że słaba kondycja rybaków odbija się nie tylko na rybołówstwie, ale także na przetwórstwie ryb. Dlatego chce zaproponować nowy system podziału limiMagazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
tu dorszowego. Chcemy, aby limit na poszczególne kutry był przydzielany dwa razy w roku — wyjaśnia Safader. — Na początku roku minister przydzieli kutrom połowę limitu. Jeżeli w ciągu pierwszego półrocza poszczególni armatorzy nie wykorzystają na przykład 60% z przydziału, pozostała kwota zostanie im odebrana i przekazana jednostkom, które odławiają zgodnie z planem. Takie rozwiązanie, oczywiście z wykluczeniem przypadków losowych, pozwoli na sprawne zarządzanie limitem i wykluczy tych armatorów, który po prostu nie chcą łowić. Dzisiaj jest tak, że przez 9 miesięcy pływała tylko część floty, a efektem tego jest zagrożone wykorzystanie kwoty połowowej. Safader dodaje, że aby utrzymanie średniej wielkości kutra rybackiego było rentowne, limit musi wynieść od 100 do 150 ton rocznie. Obecnie jest to od 30 do 50 ton, Flota rybacka w Polsce jest za duża i przestarzała — mówi. — Koszty jakie ponoszą rybacy są nieadekwatne do tego, ile zarabiają na połowach. Dlatego ważna jest dalsza redukcja floty i wyłączenie z połowów tych, którzy po prostu łowić nie chcą. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb przygotowuje z grupą specjalistów propozycję zmian w przepisach. Dokument ma trafić jeszcze w grudniu do Ministerstwa Rolnictwa. Na koniec warto dodać, że w budżecie unijnym na lata 2014–2020 mają się znaleźć większe pieniądze na restrukturyzację floty rybackiej. Ogólny spadek krajowej produkcji ryb W 2012 r. krajowa produkcja ryb spadną do 217,5 tys. ton z 227,6 tys. ton w 2011 r. prognozuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Połowy ryb na Bałtyku mogą się nieznacznie obniżyć w 2012 r. i wynieść 109 tys. ton, przy dużych zmianach wyładunków poszczególnych gatunków ryb. Wpływ na to mają głównie limity połowowe, administracyjny podział i ograniczenia w połowach dla poszczególnych klas wielkości jednostek rybackich oraz dopuszczenie do połowów wszystkich kutrów i łodzi łowiących dotychczas dorsze w systemie rotacyjnym (tzw. trójpolówka)
Rybołówstwo morskie Polskie limity połowowe na Bałtyku w 2013 r. na tle limitów z roku 2012 Gatunek
Kwoty połowowe Kwoty połowowe dla Polski na rok dla Polski na rok 2012 2013
Doradztwo ICES na 2013
Zmiana %
Dorsz podobszar 22-24
17 947
16 285
20 800
-9,2
Dorsz podobszar 25-32
2 487
2 341
65 900
-5,9
Łosoś 22-31
7 704
6 857
54 000
-10,99
Śledź podobszar 22-24 (Morze Bałtyckie wraz z Morzem Płn
2 719
3 357
51 900
+23
Śledź podobszar 25-32
19 537
22 468
117 000
+15
Gładzica 22-32
433
511
900
+18
Szprot 22-32
66 128
73 392
278 000
+10,98
— napisano w raporcie Instytutu. Łączne połowy morskie obniżą się w konsekwencji o ok. 6% i wyniosą 169 tys. ton. Nieznacznie poprawi się sytuacja w krajowej produkcji ryb słodkowodnych w akwakulturach, przy stabilizacji połowów śródlądowych — dodano. Kwoty połowowe na 2013 rok Podczas posiedzenia Rady Ministrów UE w Luksemburgu, ministrowie państw UE osiągnęli 22 października porozumienie polityczne w sprawie możliwości połowowych dla Morza Bałtyckiego na rok 2013. Jak co roku, ustalone zostały całkowite dopuszczalne połowy (tzw. TAC / kwoty połowowe) dla śledzia, szprota, łososia, gładzicy oraz dorsza. Ponadto, dla dorsza ustalono również dopuszczalny nakład połowowy (tzw. dni na morzu). Ustalenia zostały dokonane w oparciu o propozycje przygotowane przez Komisję Europejską, z uwzględnieniem doradztwa naukowego przygotowanego przez Międzynarodową Radę Badań Morza (ICES) oraz opinii Komitetu Naukowo-Technicznego i Ekonomicznego ds. Rybołówstwa (STECF). Jak wskazuje doradztwo naukowe, poprawił się stan stad pelagicznych, co pozwoli na wzrost połowów w przyszłym roku, natomiast stan stad łososia i dorsza wymagał ustalenia niższych kwot. Więcej o przyszłorocznych limitach w bieżacym wydaniu „Magazynu Przemysłu Rybnego” — na stronie 14.
Działania w obronie polskiej gospodarki rybackiej Dla polskich rybaków najważniejszy jest limit połowowy na dorsze. Przyszłoroczny limit będzie zmniejszony o około 1200 ton. Naszych rybaków dziwią takie decyzje, bo jak wynika z badań, dorsza w morzu przybywa. Możliwe, że właśnie z powodu niskiego odłowu Komisja Europejska obniżyła polskim rybakom limity połowu dorsza na przyszły rok. Środowisko rybackie wskazuje jednak inne problemy. Od 2009 do 2011 roku obowiązywała w. w trójpolówka. Rybacy, którzy nie łowili dorsza, otrzymywali odszkodowania. Zdaniem ekspertów decyzja o wprowadzeniu trójpolówki była zła i doprowadziła do stanu, w którym niemodernizowana flota rybacka nie jest w stanie odłowić przydzielonego limitu dorszowego. Dla rybaków największym problemem jest to, że urzędnicy zamiast pozwolić spokojnie łowić, ciągle zmieniają przepisy i wprowadzają nowe zasady. Nowe zasady mają pojawić się już w styczniu 2013 r. Z uwagi na obecny stopień wykorzystania nie tylko kwoty połowowej dorsza, ale również innych gatunków ryb, z punktu widzenia administracji rybackiej niezbędna wydaje się rewizja obowiązującego sposobu podziału ogólnych kwot połowowych na Morzu Bałtyckim. Kwestia ta jest obecnie szczegółowo analizowana — mówi Iwona Chromiak, z biura prasowego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi — Ponadto istnieje zespół do spraw opracowania Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
zasad zarządzania ogólnymi kwotami połowowymi na Morzu Bałtyckim. Jednym z pomysłów forsowanych przez urzędników jest możliwość zamiany lub sprzedaży/ kupna limitu od innego armatora. Do tej pory bowiem limity były sztywno przydzielane na cały rok, bez możliwości zamiany. Co ciekawego, pomysł ten był wcześniej forsowany przez rybaków. — Już w 2011 roku mówiliśmy, aby rozluźnić przydział limitów dorszowych i pozwolić na ich sprzedaż lub zamianę. Chcieliśmy również, aby limity były przyznawane co kwartał, dzięki czemu podział byłby bardziej elastyczny — dodaje Andrzej Tyszkiewicz. W obronie polskiej gospodarki rybackiej stanęli polscy europarlamentarzyści. O tym, że podział limitów i ich odławianie powinno być bardziej elastyczne, przekonuje europoseł PO Jarosław Wałęsa, który jest członkiem Komisji Rybołówstwa w Parlamencie Europejskim. Wałęsa na październikowym posiedzeniu komisji zaprezentował swój raport dotyczący długoterminowego planu dla zasobów dorsza w Morzu Bałtyckim. Wykazał w nim, że pomysł Komisji Europejskiej na odnowienie się stada dorszowego był dobry, ale nie dokonano żadnej rewizji tego planu i nie przedstawiono nowych rozwiązań, które pomogłyby w bardziej elastyczny sposób go realizować. Zdaniem Wałęsy powinien być stworzony mechanizm, który umożliwiałby ewentualny wzrost liczby dni, w których można poławiać w sytuacji, kiedy śmiertelność połowowa jest poniżej celu. Europoseł uważa również, że łodziom mniejszym niż 12 metrów powinno się umożliwić połowy w obszarze do 12 mil morskich w okresie zamkniętym na połowy (między innymi w czasie ochrony dorsza, która trwa od lipca do sierpnia). Ku naszemu zadowoleniu, rybacy na Bałtyku prowadzą połowy w sposób bardzo odpowiedzialny, a poziom kontroli rybołówstwa dorsza bałtyckiego jest oceniany wysoko. W tej sytuacji regulacja nakładu połowowego i okresów zamkniętych nie mają kluczowego znaczenia. Z tego właśnie względu zdecydowałem się na nieduże uelastycznienie obu mechanizmów — mówił na komisji Jarosław Wałęsa. Wygląda na to, że jeszcze daleka droga do zmiany 11
Rybołówstwo morskie systemu połowu dorszy, bowiem oraz to, że rybacy przybrzeżni nie w roku 2013 już się nie da wprowa- są reprezentowani zarówno w swoich krajach, jak i na poziomie unijdzić nowego systemu. nym. Duża część dyskusji była poświęcona definicji „rybaka przyTymczasem rybacy przybrzeżni brzeżnego”. Za jej podstawę przyw UE łączą siły 18 listopada br. w Brukseli odbył jęto długość łodzi do 12 m, użysię pierwszy Kongres Rybaków wanie pasywnych narzędzi połoPrzybrzeżnych Europy poświęcony wowych oraz przestrzeganie przeroli i przyszłości rybołówstwa przy- pisów. Rybacy przybrzeżni stanobrzeżnego po wejściu w 2014 r. no- wią 80% sektora rybackiego w Euwych przepisów Wspólnej Polityki ropie. W Polsce łodzie o długości Rybołówstwa. W kongresie wzięli do 12 m stanowią ponad 70% całej udział rybacy z Wielkiej Brytanii, floty. Dotychczasowa Wspólna PoHiszpanii, Francji, Niemiec, Grecji, lityka Rybołówstwa faworyzuje jedChorwacji, Holandii, Belgii oraz nak duże jednostki przemysłowe Polski. Uczestnicy Kongresu, rep- poławiające na ogromną skalę. rezentujący setki organizacji rybac- W rezultacie, doprowadzono do kich i tysiące rybaków, podpisali przełowienia ponad 60% europejswspólną deklarację na rzecz kich łowisk. Doszło do sytuacji, przyszłości zrównoważonego ry- kiedy na powierzchni jest zbyt dubołówstwa przybrzeżnego w Euro- żo ogromnych jednostek, a w mopie. Uczestnicy Kongresu wskazali rzu zbyt mało ryb. Żaden inny sekwiele problemów związanych z up- tor gospodarki nie jest tak silnie zarawianiem rybołówstwa przybrzeż- leżny od dobrego stanu środowisnego: przetrzebienie łowisk, zły ka naturalnego. To właśnie sektor rozdział subsydiów, zdominowanie rybołówstwa przybrzeżnego twopołowów i procesu podejmowania rzy najwięcej miejsc pracy i wpływa decyzji przez dużych operatów na rozwój społeczności lokalnych.
Jeżeli decydentom zależy na stabilnych miejscach pracy, muszą podjąć działania, które wesprą ten sektor. Dużo też zależy od samych rybaków i tego, czy i jak się zorganizują. Chociaż wiele zmieniło się na lepsze w polskim rybołówstwie przez ostatnie lata, rybacy są nadal silnie podzieleni. W kongresie wzięło udział kilkoro rybaków z Polski. Spotkanie rybaków z innych krajów pokazało im, że rybołówstwo przybrzeżne boryka się z takimi samymi problemami w całej Europie. Na zakończenie trzeba tu stwierdzić, że w Brukseli rybaków z różnych krajów widzi się i słyszy wszędzie... na korytarzach, w biurach europosłów, na uliczkach Parlamentu, w bibliotece... Są to zwłaszcza Duńczycy, Szwedzi oraz oczywiście Hiszpanie i Portugalczycy. To od nich powinniśmy uczyć się jedności i współpracy między związkami krajowymi, które wspólnie tworzą grupy rybackie w UE. Dr Grażyna Aguirre Fortunic
Fala pieniędzy z funduszy europejskich przypłynęła do „Szkunera” W dniu 28 września br., w gdyńskim oddziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Prezes Zarządu „Szkuner” Sp. z o.o. Lucyna Boike-Chmielińska podpisała pięć umów na dofinansowanie inwestycji realizowanych z funduszy europejskich na łączną sumę około 20 mln zł. Taki przypływ gotówki do władysławowskiego portu umożliwi kolejny etap wielkich zmian jakie czekają spółkę. Wspólna Polityka Rybołówstwa Unii Europejskiej obejmuje ochronę oraz racjonalną eksploatację żywych zasobów w Bałtyku i wodach śródlądowych, a także przetwarzanie i obrót produktami z ryb w sposób zgodny z wymogami naturalnego środowiska. Cele te realizowane są w Polsce za pomocą Programu Operacyjnego „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013”, którego budżet wynosi około 1 miliard euro. ARiMR przyjęła kilka tysięcy wniosków o udzielenie wsparcia z tych pieniędzy, a jednym 12
z wnioskodawców była spółka „Szkuner”, której udało się pozyskać blisko 20 mln zł. Pieniądze te wraz z środkami własnymi pozwolą na zrealizowanie wielu inwestycji przewidzianych do realizacji w 5-letnim planie restrukturyzacji przedsiębiorstwa na lata 2012-2017. Jeszcze w tym roku na terenie „Szkunera” zostaną wyburzone od dawna nieużywane budynki produkcyjne, zmodernizowane zostaną komory chłodnicze i myjnia opakowań, zakupione zostaną maszyny i urządzenia do przetwórni, m.in. nowa linia śledziowa i szprotowa, wprowadzone nowoczesne systemy sortowania i transportu ryb pelagicznych, w trosce o bezpieczeństwo i jakość pracy pracowników oraz szereg innych reform pozwalających na zwiększenie rentowności spółki oraz na stworzenie nowych miejsc pracy. Rozwój firmy sprzyja nie tylko jej pracownikom, ale również turystom przebywającym w porcie, bowiem przewidziana jest także Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
modernizacja drogi portowej wzdłuż torów, która w przyszłości da możliwość połączenia ul. Portowej i Hryniewieckiego.
Prezes Zarządu „Szkuner” Sp. z o.o. Lucyna Boike-Chmielińska
Rybołówstwo morskie
Rząd wprowadził zakaz połowu śledzia. Przywrócono połowy szprota Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wprowadził zakaz połowu śledzia na Bałtyku Centralnym. To główne łowiska z których korzystają nasi rybacy. Zakaz wszedł w życie pod koniec października i będzie obowiązywać do końca 2012 roku. Wszystko dlatego, że rybacy odłowili już 88 procent rocznego limitu przydzielonego Polsce w tym roku. Jednocześnie minister przywrócił połowy szprota, które zostały zablokowane w sierpniu tego roku. Rybacy mają do odłowienia jeszcze 11 tysięcy ton tej ryby. Projekty rozporządzeń ministra rolnictwa w sprawie wprowadzeniu zakazu połowy śledzia i jednoczesnego przywrócenia połowów szprota pojawiły się na stronach ministerstwa 24 października br. W uzasadnieniu rozporządzenia dotyczącego zakazu połowu śledzia czytamy, że rybacy do końca września rybacy odłowili 88 procent (17 175 ton) z 19537 ton przydzielonych Polsce w 2012 roku. Stopień wykorzystania wszystkich kwot połowowych jest stale monitorowany i aktualizowany, co pozwala administracji rybackiej na posiadanie wiarygodnych i precyzyjnych danych niezbędnych do właściwego zarządzania kwotą. Jak wynika z dokumentów ogólna kwota została odłowiona już w 88 procentach. Zatem, gdy połowy śle-
dzia utrzymają się na obecnym poziomie ogólna kwota stada centralnego zostanie odłowiona w 100 procentach w najbliższym miesiącu, czyli przed końcem 2012 roku. Istnieje więc bardzo realne zagrożenie wyczerpania ogólnej kwoty połowowej. W celu uniknięciu przekroczenia wprowadza tej kwoty wprowadza się zakaz połowu do końca 2012 roku — czytamy w uzasadnieniu. W projekcie rozporządzenia czytamy również, że pozostała kwota 12 procent będzie mogła być wykorzystana jako przyłów w połowach szprota. Dlatego przygotowano rozporządzenie, które przywraca połowy szprota na Bałtyku. Ministerstwo wprowadziło we własnym zakresie zakaz połowu, bo w przypadku gdyby doszło do przełowienia Komisja Europejska odjęła by od kolejnych limitów przełowioną kwotę. Mogłyby również pojawić się kary finansowe za przełowienie. Przykładem może być rok 2007, kiedy rybacy przekroczyli według Unii Europejskiej limit na dorsze. Przełowioną kwotę spłacano przez kolejne 4 lata, a ponad 70 rybaków musi zapłacić kary za połowy w czasie zakazu. Warto jednak dodać, że w 2013 roku polscy rybacy będą mogli odłowić aż o 15 procent śledzia niż obecnie.
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Dodatkowo rybacy oprócz połowów na Bałtyku Centralnym mogą prowadzić również połowy na Bałtyku Zachodnim. Tam jednak limit jest minimalny i na 2012 rok wynosi tylko 2719 ton. Do tej pory odłowiono tylko 53 procent tej kwoty, czyli 1453 tony. W 2013 roku limit na Bałtyk Zachodni będzie większy o 23 procent i wyniesie 3357 ton. Rybacy przyznają, że już od pewnego czasu wiedzieli o tym, że połowy śledzia będą ograniczone. — Dochodziły do nas nawet głosy, że kwota na Bałtyku Centralnym została przekroczona ale jak widać tak się nie stało — mówi Adam Jakubiak, armator kutra UST-304 i członek Krajowej Izby Producentów Ryb w Ustce. — To, że rybacy już we wrześniu odłowili cały limit oznacza, że jest popyt na śledzia i rynek potrzebuje tej ryby. Cieszy więc informacja, że w 2013 roku będziemy mogli złowić jej więcej. Cieszy również, fakt, że urzędnicy podeszli do tematu elastycznie i wraz z wprowadzeniem zakazu na śledzia przywrócili połowy szprota. W 2013 roku polscy rybacy będą mogli odłowić aż 11 procent więcej szporta. Limit ten wyniesie 73 292 tony. Tekst i foto Hubert Bierndgarski
13
Rybołówstwo morskie
Nowe limity połowowe na 2013 rok Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opublikowało dokładne kwoty połowowe na poszczególne ryby, które będą obowiązywały polskich rybaków w 2013 roku. W porównaniu do kwot obowiązujących w bieżącym roku, na rok 2013 ustalono wzrost kwot połowowych ryb pelagicznych: szprota (+11%), śledzia zachodniego (+15%) oraz śledzia centralnego (+23%). Natomiast, dla dorsza wschodniego ustalono kwotę niższą o 9%, a dla dorsza zachodniego kwotę niższą o 5,9%. O 11 % procent zmniejszą się również połowy łososia. Jak co roku, ustalone zostały całkowite dopuszczalne połowy dla śledzia, szprota, łososia, gładzicy oraz dorsza — czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie ministerstwa rolnictwa. — Ponadto, dla dorsza ustalono również dopuszczalny nakład połowowy (tzw. dni na morzu). Ustalenia zostały dokonane w oparciu o propozycje przygotowane przez Komisję Europejską, z uwzględnieniem doradztwa naukowego przygotowanego przez Międzynarodową Radę Badań Morza (ICES) oraz opinii Komitetu Naukowo-Technicznego i Ekonomicznego ds. Rybołówstwa (STECF). Jak wskazuje doradztwo naukowe, poprawił się stan stad pelagicznych, co pozwoli na wzrost połowów w przyszłym roku, natomiast stan stad łososia i dorsza wymagał ustalenia niższych kwot. Jak czytamy w komunikacie Komisji Europejskiej całkowite dopuszczalne połowy (TAC) dla zachodniego stada dorsza zaniżono w celu osiągnięcia zrównowa-
14
żonego poziomu. Stado dorsza jest bowiem zagrożone. Są badane zagrożenia i chodzi o to, by nie dopuścić do dużej zapaści w poszczególnych gatunkach. Tam gdzie jest gorzej trzeba stada odbudować, żeby można było w przyszłości więcej odławiać — mówił w wywiadzie dla Informacyjnej Agencji Radiowej Stanisław Kalemba, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Minister Kalemba powiedział również, że Polska zabiegała o wzrost kwot śledziowych, dlatego decyzja o wzroście limitu jest dobrą wiadomością dla rybaków Komisarz ds. gospodarki morskiej i rybołówstwa Unii Europejskiej, Maria Damanaki z zadowoleniem przyjęła propozycje limitów na 2013 rok. Taka decyzja była możliwa tylko dzięki pracom przygotowawczym przeprowadzonym przez prezydencję i komisję. Bałtyckie państwa członkowskie wykazały wyraźne zobowiązanie do przestrzegania limitów połowowych w celu osiągnięcia równoważonych połowów — mówiła po posiedzeniu Komisji Europejskiej komisarz Damanaki. Z decyzji zadowoleni są również przetwórcy ryb działający na polskim rynku. Po decyzji ministrów widać, że brana pod uwagę jest nauka i chęć ochrony zasobów naturalnych. Dobrze, że politycy i urzędnicy chcą chronić zasoby rybne i podejmują takie decyzje . My, jako środowisko przetwórców tylko będziemy dopingować takim decyzjom. Przy dzisiejszej technologii całe zasoby
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
rybne na Bałtyku można by odłowić w ciągu dwóch lat, ale nie o to chodzi. Bo po dwóch latach cały rynek rybny by upadł. A tak planuje się połowy na wiele lat, co tylko przyniesie wszystkim korzyści — mówi Jerzy Safader, prezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb. Safader wskazał jednocześnie, że obecnie większym problemem dla polskich rybaków jest nie to, ile mogą złowić ryb, szczególnie dorszy, ale to czy poradzą sobie z wykorzystaniem całego limitu połowowego. Dla rybaków odławiających śledzie decyzja ministrów była miłym zaskoczeniem. Zwiększenie limitu śledziowego to dla nas bardzo dobra informacja — mówi Adam Jakubiak, armator kutra UST-204, który zajmuje się głównie połowami śledzi. — W tym roku limit śledziowy został już wyczerpany, co pokazuje, że jest zapotrzebowanie na tę rybę. Dlatego większe limity w przyszłym roku wpłyną na rozwój rybołówstwa i przetwórstwa ryb. Już teraz moce przerobowe przetwórców są zwiększone i cały odłowiony śledź trafia na nasz rynek. Oczywiście na ożywieniu gospodarki rybackiej skorzysta także budżet państwa. Rybacy poławiający dorsze cieszą się, że limit na przyszły rok został utrzymany na poziomie podobnym do tegorocznego. Ich zdaniem polski rząd musi jednak znaleźć rozwiązanie dotyczące podziału tego limitu na poszczególne kutry. Obecny system sztywnego podziału limitu na cały rok nie sprawdza się. Widać to po tym, że w tym roku do odłowienia mamy jeszcze ponad połowę ogólne kwoty dorszowej. Dlatego czekamy na propozycje ministra w tej sprawie — mówi Andrzej Tyszkiewicz ze Związku Rybaków Polskich. Wiadomo, że urzędnicy z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi pracują nad nowym, bardziej elastycznym system podziału ogólnej kwoty połowowej na dorsze. Nie zdradzono nam jednak, jakie to mają być zmiany. Tekst i foto Hubert Bierndgarski
Rybołówstwo morskie
Nabór wniosków na modernizację kutrów rybackich Ogłoszenie Prezesa ARiMR w sprawie możliwości składania wniosków o dofinansowanie w ramach programu operacyjnego „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013” w zakresie środka 1.3 „Inwestycje na statkach rybackich i selektywność” Prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa działając na podstawie § 36a rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 26 czerwca 2009 roku w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania, wypłaty i zwracania pomocy finansowej na realizację środków objętych osią priorytetową 1 — Środki na rzecz dostosowania floty rybackiej, zawartą w programie operacyjnym „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013” (Dz. U. Nr 101, poz. 840 z późn. zm.) informuje, iż w dniach od 6 grudnia 2012 r. do 29 marca 2013 r. można składać wnioski o dofinansowanie w ramach programu operacyjnego „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013” w zakresie środka 1.3 „Inwestycje na statkach rybackich i selektywność”. Pomoc na realizację operacji dotyczącej modernizacji statku rybackiego może zostać przyznana również na operacje, które zostały zrealizowane w całości przed dniem 29 czerwca 2009 r. lub których realizacja rozpoczęła się przed tym dniem, nie wcześniej jednak niż w dniu 1 stycznia 2007 r. W przypadku zakupu echosondy, sonaru, windy lub wyciągarki narzędzi połowowych do wniosku o dofinansowanie dodatkowo należy dołączyć opinię jednostki naukowej prowadzącej badania naukowe lub prace rozwojowe w zakresie rybołówstwa morskiego stwierdzającą, że realizacja operacji nie wpłynie na zwiększenie zdolności statku rybackiego do prowadzenia połowów, o której mowa w art. 25 ust. 2 rozporządzenia Rady (WE) nr 1198/2006 w sprawie Europejskiego Funduszu Rybackiego.
Wysokość kwoty kosztów kwalifikowalnych poniesionych na realizację operacji przyznanej na dany statek rybacki w całym okresie objętym programem operacyjnym nie może przekroczyć 90% stawek pomocy za złomowanie statku rybackiego. Ograniczenie to nie obejmuje finansowania sprzętu i prac modernizacyjnych służących do ochrony połowów i narzędzi połowowych przed drapieżnikami, włącznie ze zmianą materiału części sprzętu połowowego, pod warunkiem że nie zwiększa to nakładu połowowego lub nie pogarsza selektywności sprzętu połowowego i że zostaną zastosowane odpowiednie środki w celu uniknięcia fizycznego zagrożenia dla drapieżników. Wnioski o dofinansowanie należy składać do oddziału regionalnego Agencji właściwego ze względu na miejsce zamieszkania albo siedzibę wnioskodawcy. Jeżeli wnio-
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
sek o dofinansowanie zostanie złożony przesyłką rejestrowaną, dniem złożenia wniosku jest data stempla pocztowego. W przypadku, gdy wniosek o dofinansowanie zostanie dostarczony przesyłką kurierską, dniem złożenia wniosku jest dzień dostarczenia tej przesyłki do ARiMR. Pomoc jest przyznawana do wyczerpania środków finansowych, zgodnie z kolejnością złożenia prawidłowo wypełnionego i udokumentowanego wniosku o dofinansowanie. Wzór formularza wniosku o dofinansowanie wraz z instrukcją oraz inne niezbędne dokumenty są dostępne na stronach www.arimr.gov.pl i www.minrol.gov.pl w zakładce „PO Ryby 2007-2013”. Więcej informacji o zasadach naboru i kryteriach wyboru projektów można uzyskać na stronie www. arimr.gov.pl oraz telefonicznie pod numerem infolinii 0-800 38-00-84.
15
Artykuł Promocyjny
Zamroź swoje produkty — nie Zyski
Zamrażanie jest jedną z najpowszechniejszych, najwygodniejszych oraz najbardziej sprawdzonych metod przechowywania żywności. Żywność zawiera bowiem enzymy w postaci białka złożonego, które przyspiesza reakcje chemiczne. Podczas zamrażania, reakcja enzymu, który powoduje zmianę koloru, smaku i utratę składników odżywczych jest spowolniona, wpływając tym samym na strukturę, walory odżywcze i smakowe w okresie jej przechowywania. W ostatnich latach profil ogólny konsumentów uległ zmianie i wpłynął w sposób istotny na krajobraz przemysłu przetwórstwa spożywczego. Obecnie klienci domagają się żywności doskonałej pod każdym względem — wyglądu, konsystencji, smaku oraz wartości odżywczych — co oznacza, iż wzrost produkcji żywności uzależniony jest od umiejętnego dostosowania się firm do wymagań stawianych przez rynek konsumencki. Departament firmy Marel — Freezing & Temperature — kontynuuje politykę mającą na celu dostarczenie szerokiego wachlarza roz-
wiązań do zamrażania żywności wykorzystujących najnowsze osiągnięcia w technologii mrożenia. Głównym celem jest sprostanie zapotrzebowaniu przemysłu spożywczego na wyższą jakość produktów końcowych. Firma Marel oferuje szeroki zakres urządzeń zamrażalniczych i chłodniczych od tuneli spiralnych mrożących z horyzontalnym obiegiem powietrza do tuneli przepływowych typu Superflow Easyclean z technologią impingement (mrożenie uderzeniowe na produkt). Ciągła praca nad innowacjami w dziedzinie technologii zamrażania zaowocowała oszczędnością przestrzeni oraz energii pozwalając producentom żywności skupić się na sprawach istotnych, czyli maksymalizacji zysków. Tunel spiralny mrożenia metodą IQF jest flagowym urządzeniem firmy Marel w tej dziedzinie i nadal stanowi bestseller wśród zakładów drobiarskich i przetwórców drobiu — zarówno w wersji standardowej, jak i dopasowanej do potrzeb klienta. Tunele spiralne to przede wszystkim:
Dłuższy czas pracy Tunele Mroźnicze Spiralne firmy Marel pracują znacznie dłużej zanim wymagane będzie rozmrażanie urządzenia dzięki unikalnym i zaawansowanym parownikom. Wynikiem tego działania jest więcej godzin produkcyjnych dla przetwórców żywności. Standardowo urządzenia zamrażalnicze firmy Marel mogą pracować dwa razy dłużej w porównaniu z konwencjonalnymi tunelami mroźniczymi, pozwalając producentom na zmniejszenie czasu przestojów i zmniejszenie kosztów mrożenia przypadających na kilogram produktu. Niższy ubytek wody w produkcie Wyjątkowa konstrukcja Tuneli Spiralnych zapewnia optymalnie niską amplitudę temperatur „Delta T” w parowniku. Niska różnica amplitudy temperatur „Delta T” gwarantuje mniejszą kondensację, co z kolei oznacza, iż mniejsza wilgoć jest wyodrębniana z produktu, a tym samym mniejszy ubytek wody w produkcie. Mniejsze zużycie energii Tunel Spirany o szybkim, poziomym przepływie powietrza – typ Arcticflow® — jest kolejnym przykładem naszej koncepcji zamrażania. Produkt końcowy jest owiewany przez poziomy przepływ powietrza, skierowany nad i pod produktem oraz w sposób ciągły przez parowniki. Niska temperatura związana z Arcticflow® zapewnia szybkie i jednolite mrożenie czego odzwieciedleniem jest wysokiej jakości produkt końcowy. Firma Marel to światowy dostawca zaawansowanych urządzeń i systemów do przetwórstwa ryb, mięsa czerwonego i drobiu. Marel, Stork Poultry Processing i Townsend Further Processing — nasze marki należą do najbardziej szanowanych w branży przetwórstwa ryb, mięsa czerwonego i drobiu. Jako jedna firma oferujemy klientom wygodę wyboru z jednego źródła urządzeń oraz systemów zwiększających jakość i wartość ich produktów. Więcej informacji: www.marel.com/poland Barbara.Grochalska@marel.com
16
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Ryby mroĹźone
Ryby mroşone kupują prawie wszystkie gospodarstwa domowe w Polsce Prawie wszystkie polskie gospodarstwa domowe kupują ryby mroşone — wynika z badań Panelu Gospodarstw Domowych. Jednak widać wyraźną sezonowość zakupów. Najwięcej gospodarstw sięga po ryby mroşone w grudniu (w grudniu 2011 r. było to ponad 43% gospodarstw domowych, a w innych miesiącach nie–świątecznych od 20 do 27% gospodarstw). Zdecydowanie najpopularniejszym gatunkiem mroşonej ryby jest mintaj. Warto zwrócić uwagę na fakt, şe 16% gospodarstw kupiło mintaja na wagę w grudniu 2011 r. Równieş dość popularna jest panga: odsetek gospodarstw domowych, które kupiły pangę na wagę w grudniu 2011 r. wyniósł 7,2%. Oczywiście rynek ten obejmuje równieş produkty markowe (w opakowaniach jednostkowych) i wśród tych produktów najpopularniejsze są paluszki rybne panierowane.
Zaobserwowaliśmy, şe średnie roczne wydatki gospodarstwa domowego na mintaja na wagę wyniosły 26 zł, zaś zakupy pakowanych paluszków rybnych pochłonęły średnio 12 zł. Udział marek własnych sieci handlowych wyniósł za ostatni rok dane od listopada 2011 r. do października 2012 r.) 16,7 % wartościowo i jest to poziom bliski średniej dla wszystkich dóbr szybkozbywalnych FMCG. Badanie Panel Gospodarstw Domowych GfK pozwala precyzyjnie przyjrzeć się jak kupują gospodarstwa domowe z róşnych klas miejscowości. Okazuje się, şe największe wydatki na ryby mroşone dokonywane są przez gospodarstwa domowe z terenów wiejskich (średniorocznie za 64 zł), w mniejszych miejscowościach (do 50 tys. mieszkańców) wydatki wynosza 60 zł, w miastach do 200 tys. mieszkańców — 59 zł, a w największych miastach (powyşej 200 tys.) — 53 zł.
Panel Gospodarstw Domowych jest badaniem ciągłym bazującym na próbie gospodarstw domowych stale współpracujących z GfK Polonia. Dane pozyskiwane są metodą opartą na skanerach kodów kreskowych. Gospodarstwa codziennie raportują do GfK Polonia informacje na temat wszystkich zakupionych produktów (FMCG) skanując kod kreskowy z opakowania, podając miejsce zakupu, cenę produktu i liczbę opakowań. Dane z Panelu Gospodarstw Domowych stanowią unikalne źródło informacji o rynku i zachowaniach zakupowych nabywców. Aleksandra Dowgird Project Manager GfK Polonia Sp. z o.o. Aleksandra.Dowgird@gfk.com
Nişszy czas zamraşania Większy zysk Dzięki najnowszym osiągnięciom technologii i innowacyjnym rozwiązaniom w dziedzinie oszczędności energii nasze zamraşarki i systemy mroźnicze zwiększą produktywność Twojej firmy, jakość produktów oraz zmniejszą koszty wytwarzania. Marel jest producentem szerokiej gamy modeli dopasowanych do kaşdego produktu i wymagań produkcyjnych. Zamroź swoje produkty – nie zyski Dowiedz się więcej i napisz do nas: poland.info@marel.com .BSFM 1PMTLB 4Q [ P P r 6M +FMJOLB r 8BST[BXB r 5FM ̞
Tunel Superflow Easyclean
Standardowe i Niestandardowe Tunele Spiralne
Single Crust Freezer
Superflow Energia Mk8
www.marel.com/freezing
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
17
Ryby mrożone
Rynek ryb mrożonych w Polsce Liderzy produkcji
Czterech czołowych producentów, specjalizujących się w mrożeniu produktów rybnych uzyskuje łącznie ok. 1 mld zł rocznych przychodów. Co ciekawe, wszystkie cztery firmy należą w 100% do kapitału zagranicznego. Największym krajowym producentem ryb mrożonych jest firma Espersen z Koszalina, która w 2010 r. uzyskała 370 mln zł przychodów. Specjalizuje się ona m.in. w przetwórstwie dorsza. Rokrocznie swoją produkcję zwiększa także Royal Greenland, który w okresie od 10.2010 do 09.2011 uzyskał 277,5 mln zł przychodów. Frosta z Bydgoszczy uzyskała w 2011 r. 256,5 mln zł przychodów, plasując się na trzeciej pozycji wśród krajowych producentów mrożonek. W dniu 31.10.2012 r. z funkcji członka zarządu został odwołany Adam Basałaj, na jego miejsce do Zarządu weszli: Mirosław Ranosz i Paweł Wojciechowski. Do czołowych producentów mrożonek należy też Marine Harvest Poland, które w 2009 r. uzyskało 208 mln zł przychodów (brak dostępnych nowych danych). Produkcję mrożonek prowadzi też szereg średniej wielkości przedsiębiorstw, które zazwyczaj produkują zarówno filety świeże, jak i mrożone.
18
Eksport
widualnie mrożone), głównie z ryb białych, przeznaczone na rynek wewnętrzny. Warto wspomnieć, że istotna część importu mrożonych ryb białych (całych — jak dorsze, czarniaki, filetów — z mintaja, morszczuka) przeznaczona jest do produkcji wyrobów panierowanych (na rynek krajowy i eksport). W postaci zamrożonej do Polski w 2011 r. sprowadzono 86,2 tys. ton ryb całych i tuszek (o wartości 157,1 mln euro). Były to głównie surowce pelagiczne i dorszowate dla przetwórstwa rybnego. Import mrożonych filetów rybnych w 2011 r. wyniósł 173 tys. ton o wartości 360 mln euro, z tego import z Chin miał wartość 89 mln euro, zaś z Wietnamu — 35 mln euro. Łącznie do Polski rocznie sprowadzanych jest około 260 tys. ton mrożonych ryb i produktów rybnych, co stawia nas w czołówce europejskich importerów.
W 2011 r. polskie przedsiębiorstwa wyeksportowały ok. 60 tys. ton ryb całych mrożonych, o wartości 50 mln euro. Eksport ten obejmuje głównie gatunki pelagiczne, pochodzące z krajowych połowów, jak chociażby szproty mrożone. Kolejną ważną pozycją w eksporcie mrożonek są filety rybne mrożone, głównie z takich gatunków ryb, jak: dorszowate, flądra i łosoś. Ich eksport w 2011 r. wyniósł ok. 41,5 tys. ton o wartości 224 mln euro. Do tego należy doliczyć eksport panierowanych głęboko mrożonych produktów rybnych, który wynosi 21 tys. ton i w 2011 r. miał wartość 61,3 mln euro. Zarówno filety czyste mrożone, jak i produkty panierowane (wliczając w to paluszki rybne) wysyłane są głównie do innych krajów Unii Europejskiej. Łącznie eksport zamrożonych ryb i produktów rybnych z Polski w 2011 r. objął 125 tys. ton o wartoś- Importerzy ci blisko 340 mln euro. Największe przedsiębiorstwa przetwórcze dokonują importu ryb mrożonych bezpośrednio. Import Import Do Polski sprowadzamy w postaci dla firm przetwórczych średniej zamrożonej dwie grupy produk- wielkości, a także na potrzeby kratów: surowce do dalszego przet- jowej dystrybucji ryb prowadzony wórstwa (takie, jak: mrożone śle- jest przez wyspecjalizowanych imdzie i filety śledziowe, mrożone porterów (poniżej prezentujemy makrele, mrożone łososie pacy- niepełną listę firm o obrocie pow. ficzne itd.) oraz filety (w blokach do 50 mln zł). Największym importerem i dysrozdzielania i pakowania oraz indytrybutorem ryb mrożonych jest
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Ryby mrożone Abramczyk z Bydgoszczy (w 2011 roku spółka przekroczyła poziom 201,5 mln zł przychodów, co oznacza wzrost o 19% w stosunku do roku poprzedniego). Spółka Abramczyk, koncentruje się głównie na krajowym rynku detalicznym, choć rozwija również eksport. Drugim istotnym importerem, a także producentem wyrobów mrożonych, jest Nord Capital z Rekowa Górnego k/ Redy. W 2011 roku spółka uzyskała 134,7 mln zł przychodów, aż o 26% więcej niż w roku 2010. W 2011 r. dynamicznie, bo aż o 16% wzrosły też przychody DNHS, który importuje ryby m.in. dla przetwórstwa. Przychody wyniosły 85,3 mln zł. Rok 2011 to bardzo wysoki wzrost przychodów w gdańskiej spółce Morex, która odnotowała 81,2 mln zł obrotów (o 36% więcej niż rok wcześniej). Importer ryb, m.in. gatunków pelagicznych dla przetwórstwa, Polseafood (dawny Animex Fish) w 2010 r, zanotował 58,8 mln zł przychodów netto. Także Lux Fish Sp.J. notuje przychody rocznie na poziomie 56-74 mln zł (dane z lat 2009-2010). Castelmar z Gdańska uzyskał w 2011 r. 24% wzrost wolumenu sprzedaży ryb mrożonych (na rynku krajowy, ale także rozpoczął eksport do Rumunii, Chorwacji i Estonii), zaś przyrost przychodów wyniósł aż 60,5% — z 39 mln zł w 2010 r. do 63 mln zł w roku 2011.
Lista importerów ryb mrożonych i mrożonych owoców morza jest oczywiście znacznie dłuższa i obejmuje kilkanaście podmiotów o obrotach od kilku do czterdziestu kilku milionów złotych. Z listy tej najprawdopodobniej na stałe wykruszyło się Wilbo S.A. z Gdyni. Firma sukcesywnie traciła rynek na rzecz konkurentów, w 2012 r. stając na skraju upadłości. W dniu 26 listopada 2012 roku Sąd Rejonowy w Gdańsku postanowił zabezpieczyć majątek Wilbo poprzez ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego w osobie Stanisława Błosińskiego. Oznacza to, że nie może nie dojść do skutku planowana sprzedaż nieruchomości, a wierzyciele mają szansę na windykację przynajmniej części swoich roszczeń.
Rynek detaliczny
Wartość rynku ryb mrożonych (handel detaliczny, bez sprzedaży do HoReCa) jest ciężka do dokładnego oszacowania. Wg estymacji redakcji „Magazynu Przemysłu Rybnego” wyniesie ona w 2012 r. około 750 mln zł. Na sprzedaż detaliczną składają się dwie zasadnicze kategorie: — sprzedaż wyrobów rybnych mrożonych, pakowanych („markowych”), warta około 220 mln zł; — sprzedaż mrożonych ryb luzem, o wartości ok. 530 mln zł. Wielkość sprzedaży ryb mrożonych poprzez handel detaliczny szacujemy na 48 tys. ton rocznie,
z czego około 10,5 tys. ton w postaci produktów mrożonych pakowanych.
Konsumpcja
Ryby mrożone docierają na talerz konsumenta poprzez: • przetwórstwo ryb do innej postaci (wędzonej, przetworów itd.) • handel detaliczny, • zbiorowe żywienie, • restauracje i bary. Pomijając surowce mrożone, które są przetwarzane do postaci przetworów rybnych, najważniejszymi gatunkami ryb w krajowej konsumpcji (pośród tych, które docierają do Polski w postaci zamrożonej) w 2011 r. były: • mintaj (konsumpcja 0,8 kg czystych nie glazurowanych filetów per capita), • panga (0,7 kg), • morszczuk (0,2 kg) • tilapia (0,12 kg). Z powyższego zestawienia wynika, że statystyczny Polak spożywa rocznie ok. 2 kg mrożonych filetów rybnych (i kilka dkg mrożonych owoców morza). Aby uzyskać całkowitą wielkość rynku krajowego mrożonych produktów rybnych (handel, HoReCa, zbiorowe żywienie) powyższą wartość ok. 2 kg/os. należy powiększyć o stosowane glazurowanie. Orientacyjnie więc do handlu detalicznego i HoReCa rocznie trafia ok. 100 tys. ton mrożonek rybnych. Tomasz Kulikowski
Wszystkim Klientom, Partnerom Handlowym i Przyjaciołom naszej firmy życzymy pogodnych i spokojnych
Świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślnego Nowego Roku Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
19
Reklama
22
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Ryby mrożone
Krajowy rynek mintaja Mintaj jest wciąż najpopularniejszą rybą obiadową Polaków. Wg danych oficjalnych przeciętny Polak kupuje rocznie 0,9-1,1 kg mrożonych, glazurowanych filetów z mintaja (odpowiada to ok. 3 kg ryby w wadze połowu). De facto jednak konsumpcja jest niższa, bo część mintaji trafia do eksportowanych paluszków rybnych. Wg danych GfK w grudniu, a więc na święta mintaja kupuje co 6 gospodarstwo domowe. Przeznaczenie jest proste: filet panierowany smażony, ryba po grecku, względnie kotlety rybne. Krajowy rynek mintaja jest stosunkowo stabilny i podlega znacznie mniejszym wahaniom niż rynki morszczuka (ostatnio notujące rokroczne wzrosty), czy pangi (ostatnio będące w mocnym odwrocie). Mintaj poławiany jest głównie przez flotę rosyjską (połowy statków pod bandera Federacji Rosyjskiej rosną nieprzerwalnie od 2004 r. i wynosza obecnie już ponad 1,5 mln ton) oraz amerykańską (połowy, także ze znakiem MSC, spadły z 1,5 do 0,8 mln ton rocznie). Stad zasobów naturalnych jest dobry, rybołówstwo jest prawidłowo zarządzane. Przetwórstwo mintaja jest realizowane głównie w Chinach. W 2011 r. import mintaja wyniósł 36,4 tys. ton (63 mln euro) i był o 4 tys. ton wyższy niż rok wcześniej. Ceny w imporcie mintaja wynosiły 6,73 zł/kg w 2011 r. W 2012 r. średnie miesięczne ceny importowe mintaja wahały się od 7,00 do 7,50 zł/kg i były średnio 14% wyższe niż w 2011 r.
Przedsiębiorstwa dystrybucyjne sprzedają w 2012 roku mintaja w średniej cenie 9,40 zł/kg, tj. o około 10% drożej niż rok wcześniej. W handlu detalicznym średnia cena 1 kg mintaja wynosi około 19,00 zł/kg, choć oczywiście w hipermarketach, na wagę jest on tańszy (w styczniu 2012 r. Auchan oferował mintaje po dumpingowej cenie 6,98 zł/kg, w marcu w Carrefour promocja wynosiła 7,79 zł — w tym samym czasie produkty pakowane oferowane były po ponad 13,00 zł/kg). W okresie luty-kwiecień 2012 r. w kilku marketach filety mrożone z mintaja, morszczuka i pangi były w promocji oferowane w tej samej cenie. tk
Połączenie Promaru ze spółką BJ Products We wrześniu 2012 r. firma Promar Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe Sp. z o.o. nabyła 100% udziałów w spółce BJ Products. To wydarzenie jest konsekwencją wcześniej przyjętej strategii ekspansji rynkowej w zakresie dodatków do żywności. Firma BJ Products została założona w 1998 roku. Jej obszarem działalności jest produkcja i sprzedaż zaawansowanych technologicznie dodatków do żywności dla przemysłu spożywczego. Oferta BJ Products skierowana jest głównie do zakładów przetwórstwa mięsnego, rybnego oraz producentów dań gotowych, sosów przypraw i przekąsek. Dominujące linie produktowe to mieszanki przyprawowe, aromaty, obsypki, ekstrakty przypraw, marynaty. Firma BJ Products obecnie zatrudnia 29 osób. Jej siedziba oraz zakład produkcyjny znajdują się w Koziegłowach koło Częstochowy. Zakład produkcyjny posiada Certyfikat ISO 22000. Produkty firmy BJ Products są świetnym uzupełnieniem i poszerzeniem obecnej oferty Promaru. Dzięki połączeniu Promar uzyskał dostęp do ponad 200 nowych klientów. Przewidujemy, że proces integracji firm będzie przebiegał przez kolejne kilka miesięcy. Połączenie z BJ Products pozwoli na lepsze
wykorzystanie potencjału sprzedaży w poszczególnych regionach. Jednak do końca 2012 r. nie są planowane żadne zmiany w zakresie obsługi i realizacji zamówień klientów. Obecnie wspólnym celem firmy Promar oraz BJ Products jest podniesienie efektywności produkcji poprzez zapewnienie kompleksowej, profesjonalnej i dopasowanej do indywidualnych potrzeb Klientów obsługi w zakresie dodatków do żywności. Poza szerokim portfolio produktów oferowane są również doradztwo i konsultacje technologiczno-biznesowe. Jak zapewnia prezes firmy Promar Andrzej Marchewka „wydarzenie to jest bardzo dużym krokiem w przód w historii firmy. W obecnych trudnych czasach konsolidacja jest procesem niezbędnym. Tylko w ten sposób możemy zbudować silną grupę zaopatrującą przemysł spożywczy i zapewnić przedsiębiorstwu stabilną przyszłość.” Promar inwestuje w rozwój technologiczny, a wszystko po to, by być bliżej Klientów i zapewnić im najwyższy poziom obsługi dostosowany do dzisiejszych czasów i obecnych potrzeb. Tylko takie myślenie jest gwarancją sukcesu w przyszłości. Magdalena Poniatowska
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
23
Mrożone ryby
Światowy rynek mrożonych filetów z tilapii Akwakultura
Choć tilapie łowione są nadal na łowiskach naturalnych, to dla światowego handlu, największe znaczenie mają dostawy ryb z akwakultury. Rokroczny rozwój hodowli różnych gatunków tilapii, a także ich hybryd, doprowadził do osiągnięcia skali produkcji 3,5 mln ton w 2010 r. Dynamika wzrostu produkcji jest nadal dwucyfrowa (w ostatnim roku 12%). Liderami produkcji tilapii są: Chiny (1,3 mln ton), Egipt (550 tys. ton), Indonezja (458 tys. ton), Filipiny (258 tys. ton), Tajlandia (179 tys. ton) oraz Brazylia (155 tys. ton). Do grona tego ma zamiar dołączyć także Wietnam, który orientacyjnie produkuje 75 tys. ton tilapii. Wśród liderów nawiększy przyrost produkcji odnotowały w dwóch ostatnich latach — Egipt, Indonezja i Brazylia. W krajach rozwijających się istotna część pro- nastąpił spadek wartości importu tilapii — z 14 do 11 dukcji adresowana jest na rynki lokalne. Największym mln euro. przetwórcą i eksporterem tilapii są natomiast Chiny. Pozostałe unijne rynki tilapii to: Niemcy, Holandia, Hiszpania, Włochy i Francja. Warto dodać, że przy stabilnym popycie w USA Popyt Stany Zjednoczone są największym odbiorcą mrożo- i UE, rośnie popyt na tilapię w krajach afrykańskich. nych filetów z tilapii (w 2011 r. import miał wartość 840 Jest on zaspokajany przez produkcję własną oraz mln dolarów). Rynek ten rozwijał się przez wiele lat, import z Chin i innych krajów azjatyckich (w większośby po raz pierwszy w 2011 r. zanotować nieznaczny ci importowane są ryby całe mrożone, a nie filety). spadek (0,5% w ujęciu wartościowym, ale aż 10% w ujęciu ilościowym). Spadek ten zbiegł się w czasie ze Ceny na rynku krajowym wzrostem cen tilapii oraz z napływem pangi, dotąd Tilapia jest dostępna w większości hipermarketów w popularniejszej w Europie niż w USA. Polsce i tylko niektórych sieciach supermarketów. Do Unii Europejskiej w 2010 r. sprowadzono 20,5 Cena luzów waha się w hipermarketach (dane z I tys. ton mrożonych filetów z tilapii, o wartości 54 mln półrocza 2012 r., 5 lokalizacji sprzedaży) od 15,00 euro. Rok później — 20,6 tys. ton o wartości 61,2 mln zł/kg do 19,00 zł/kg. Średni poziom glazury wynosi euro. Rynek europejski jest więc stabilny, a wolumen 20-25%. importu (na tle innych mrożonych filetów z ryba Cena produktów pakowanych (glazura od 5 do białych) nie jest imponujący. 25%) wynosiła od 13,00 zł/kg do 29,00 zł/kg (dane dla Blisko 25% unijnego importu filetów z tilapii przy- 13 produktów w 11 sklepach). pada na Polskę. Nasz rynek zanotował jednak regres. W chwili obecnej dostępne są niemal wyłącznie Po bardzo udanym 2010 r., kiedy sprowadzono (nie- filety mrożone, czyste. Brak jest na rynku produktów mal wyłącznie z Chin) 6,8 tys. ton filetów z tilapii, w panierowanych, czy też kilkuskładnikowych. kolejnym roku (2011) wolumen importu spadł do 4,9 tys. ton. W ujęciu wartościowym w latach 2010-2011
24
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Rynek ryb mrożonych
Importerzy ryb protestują przeciwko nieprawdziwym twierdzeniom Magdy Gessler* Zarząd Stowarzyszenia Importerów Ryb w imieniu członków SIR (tj. osób i firm zajmujących się zawodowo importem i dystrybucją ryb oraz produktów rybnych w Polsce) zwraca się do Kierownictwa TVN, a w szczególności do osób odpowiedzialnych w Stacji za realizację programu „Kuchenne Rewolucje” z wnioskiem o sprostowanie nieprawdziwych informacji/sugestii, które podane zostały do publicznej wiadomości przez „gwiazdę” tego programu — panią Magdę Gessler — w odcinku wyemitowanym na antenie TVN w dniu 15 listopada 2012 roku. Nasz zdecydowany sprzeciw wywołują zarówno treść wypowiedzi jak i sposób, w który zostały one podane przez panią M. Gessler w odniesieniu do pokazanego w programie produktu tj. mrożonych filetów z miruny ze skórą: • nieprawdziwe jest stwierdzenie, że data przydatności do spożycia pokazanego w programie produktu upływa w 2019 roku bowiem widniejąca na etykiecie (vide załącznik) liczba 2019 poprzedzona literami CEE stanowi numer indentyfikacyjny zakładu produkcyjnego ( w tym przypadku trawlera-przetwórni bandery chilijskiej) oznaczający weterynaryjne uprawnienia do eksportu na rynki Unii Europejskiej nadane temu zakładowi przez kompetentny organ Komisji Europejskiej — vide https://webgate.ec.europa.eu/sanc o/traces/output/CL/FFP_CL_en.pdf i w żadnym razie nie jest to data przydatności do spożycia; • zdziwienie i sprzeciw dla takiego braku profesjonalizmu budzi fakt, że osoba, która przy innych okazjach na antenie TVN wykazała się publicznie znajomością języka hiszpańskiego, nie zadała sobie trudu, aby przed wygłoszeniem nieuprawnionych stwierdzeń sprawdzić treść etykiety, na podstawie której wyraziła kategoryczną, aczkolwiek bezpodstawną, opinię o „szkodliwości” wymienionego produktu dla zdrowia konsumentów; • pragniemy przy tym podkreślić, że spostponowane w prog-
ramie filety z miruny należą do grupy produktów rybnych odznaczających się najwyższymi parametrami jakościowymi i smakowymi spośród dostępnych na rynku polskim, przez co są wysoko cenione przez konsumentów. Zostały wyprodukowane i głęboko zamrożone na statku-przetwórni, którego zdolność do produkcji zdrowej żywności jest potwierdzona nadaniem stosownych uprawnień przez służby weterynaryjne UE. Dlatego też nieuzasadnione „oskarżenia” pod adresem tych filetów wygłoszone przez panią Gessler na antenie TVN godzą w dobre imię kategorii produktu i firm zajmujących się obrotem handlowym filetów z miruny na rynku polskim; • wyjaśniamy przy okazji, że pokazana na antenie etykieta w jęz. hiszpańskim nie była, bo zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, być nie mogła, jedyną informacją o produkcie zamieszczoną na jego opakowaniu. Każdy produkt rybny głęboko zamrożony dopuszczony do obrotu posiada etykietę sporządzoną w języku polskim zgodnie z wymogami rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 lipca 2007 r. Wśród wielu wymaganych prawem informacji na etykiecie podaje się datę przydatności do spożycia określaną, zgodnie z wymienionym rozporządzeniem, jako „najlepiej spożyć przed”. W przypadku produktów rybnych jest to najczęściej okres od 18 do 24 miesięcy od daty zamrożenia, przy założeniu, oczywiście, zachowania odpowied-
nich warunków przechowywania tj. m.in. utrzymania stałej temperatury nie wyższej niż minus 18 stopni Celsjusza, przy czym te warunki są również precyzyjnie określone na etykiecie. Tego rodzaju etykiety znajdują się na opakowaniu zbiorczym (kartonie), które na ogół zawiera od dwóch do czterech (w zależności od standardu przyjętego przez danego producenta) jednostek takich jak pokazana w programie „Kuchenne Rewolucje”. Wydaje się, że osoba zawodowo związana z gastronomią powinna znać zasady oznaczania żywności w obrocie handlowym i tym bardziej powinna zastanowić się przed wygłoszeniem bezpodstawnej opinii w tym przedmiocie; • komentarza wymaga również lansowana, z niezrozumiałym dla nas uporem, przez panią Gessler na antenie TVN, teza o wyższości ryb świeżych nad głęboko zamrożonymi. Teza ta jest nieuprawniona zwłaszcza bez precyzyjnego określenia co rozumiemy pod pojęciem „świeżości”. Nie jest bowiem synonimem świeżości ryby jej niezamrożona postać! Ryby i wytworzone z nich produkty (filety, tuszki etc.) zamrożone na morzu (tzn. na statku-przetwórni w trakcie realizowanej operacji połowowej) należą do „najświeższych” produktów spożywczych dostępnych na rynku. Czas jaki, w tym przypadku, upływa od złowienia żywej ryby do jej głębokiego zamrożenia (w temperaturze poniżej minus 25 stopni Celsjusza),
* List SIR do kierownictwa TVN w sprawie programu „Kuchenne Rewolucje” z dnia 15 listopada 2012 r.
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
25
Rynek ryb mrożonych a tym samym zatrzymania procesu „starzenia” czy inaczej pogarszania „świeżości” jest najkrótszy z możliwych (liczony w godzinach) i nie ma konkurencji z żadnym innym sposobem obróbki żywności pochodzenia zwierzęcego. Walory smakowe i odżywcze takiego produktu (pod warunkiem właściwego przechowywania) najczęściej przewyższają te, którymi odznaczają się tzw. ryby świeże, tzn. nigdy niezamrożone, zwłaszcza
jeśli od złowienia tych ostatnich do spożycia upływa wiele dni. Przykładem na absurdalność niechęci jaką zaprezentowała na antenie TVN pani Gessler w stosunku do ryb głęboko zamrożonych jest, paradoksalnie, jej zachwyt wyrażony wobec potrawy z sandacza, określonego przez nią jako „świeży”, podczas gdy 99% wolumenu sandacza obecnego na rynku polskim jest importowanych w stanie zamrożonym…
Mając na uwadze wszystko co zostało podane powyżej domagamy się sprostowania na antenie TVN nieprawdziwych informacji i nieuprawnionych komentarzy wygłoszonych przez panią Magdę Gessler w jedenastym odcinku szóstej edycji programu „Kuchenne Rewolucje”, jako sposobu na złagodzenie szkody wyrządzonej reputacji produktu w opinii publicznej. za Zarząd Stowarzyszenia Importerów Ryb Stanisław Mroziński
Miruna — smakowity kuzyn morszczuka Miruna patagońska (Macruronus magellanicus [Lönnberg, 1907]) to ryba dostępna na polskim rynku od wielu lat i coraz lepiej znana konsumentom. Jest blisko spokrewniona z morszczukami (należy do rodziny morszczukowatych), choć jej kształt, a także nazwa w języku angielskim (Patagonian grenadier) błędnie sugerują pokrewieństwo z grenadierem. W handlu światowym spotykana jest najczęściej pod nazwą hoki lub hiszpańską Merluzza azul. Zamieszkuje wody okalające południowy skraj Ameryki Południowej — wybrzeża Chile i Argentyny. Jest rybą drapieżną, odżywia się m.in. sardelami. Miruny odławiane są przez trawlery niemal całorocznie, choć szczyt sezonu przypada na miesiące czerwiec-październik. Połowy są dość stabilne, w granicach 180200 tys. ton rocznie, z czego ponad połowa przypada na flotę argentyńską, a około 40% — na flotę chilijską. Oba te kraje mają preferencyjne zasady handlu rybami ze Wspólnotą Europejską. Polacy łowili miruny w latach 80. i 90. — w rekordowym roku 1986 r. odławiając 38 tys. ton tych ryb. Obecnie Polska należy, obok Japonii, do głównych importerów chilijskiej miruny (w 2008 r., wg Stanisława Mrozińskiego z Pescanova, na te dwa kraje przypadło 57% chilijskiego eksportu tej ryby). Wg Eurostatu, pod kodem celnym 0 304 29 99 sprowadzono do Polski w 2011 r. 5205 ton filetów mrożonych z Chile oraz 4658 ton filetów mrożonych z Argentyny. Do tego dochodzi 4700 ton powtórnie mrożonych filetów z Chin. W liczbie tej zawiera się m.in. import mirun patagońskich. 26
Na rynku dostępne są także produkty z pokrewnego gatunku — miruny nowozelandzkiej. Jej odłowy sięgają ok. 100 tys. ton rocznie i są realizowane głównie przez flotę nowozelandzką (z małym udziałem połowów koreańskich i australijskich). Wg Eurostatu w 2011 r. Polska sprowadziła 1200 ton miruny nowozelandzkiej, o ok. 55% więcej niż rok wcześniej. Większość ryb przetwarzanych Filetowanie miruny patagońskiej na statjest już na statkach-przetwórniach. ku-przetwórni Najważniejsze produkty z miruny, to: • filety ze skóry w blokach interleaved; • surimi, • tusze bez głowy, bez ogona, • filety ze skórą IQF. Rzadziej oferowane są także filety bez skóry IQF oraz mięso mielone. Filety są dość cienkie, ale zazwyczaj większe od filetów z mintaja. Mięso miruny jest białe, delikatne, z wyraźnym morskim aromatem, bardzo smaczne. Nadaje się do smażenia (także w panierce), pieczenia, duszenia (jest bardziej zwięzłe od dorsza) i grillowania. Miruna stanowi więc ciekawą alternatywę dla innych ryb dorszokształtnych dostępnych na rynku. O jej popularności niechaj świadczy chociażby fakt, że w systemie e-ryby.eu jest najczęściej wyszukiwanym gatunkiem w słowniku (ponad 23 tys. zapytań). Jej popularność podkreśla też wielu szefów kuchni wysokiej klasy restauracji, którzy mówią, że obok sandacza i halibuta, należy do najchętniej zamawianych ryb, spośród filetów sprowadzanych w stanie zamrożonym. T. Kulikowski Fot. © Pescanova
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Różne formy mrożonych produktów z miruny
Serwis informacyjny
Optymalizacja współpracy między przetwórcami i służbami sanitarnymi W dniach 26-27 października br. w położonym nad samym morzem hotelu Marina w Kołobrzegu odbyła się konferencja Optymalizacja współpracy pomiędzy sanitarnymi instytucjami kontrolnymi a przetwórcami w przetwarzaniu, imporcie i eksporcie produktów rybołówstwa. Konferencje zorganizowało Polskie Stowarzyszenie Przetwórców Ryb przy współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Otwarcie konferencji poprowadził prezes PSPR Jerzy Safader, który przywitał bardzo licznie przybyłych gości, wśród których byli m.in: wiceminister RiRW Kazimierz Plocke, główny lekarz weterynarii Janusz Związek, Janusz Wrona wicedyrektor Departamentu Rybołówstwa, Leszek Piłka — naczelnik nowo powstałego Wydziału Rynku i Przetwórstwa Ryb Departamentu Rybołówstwa. Witając przedstawicieli służb kontrolnych prezes Safader podkreślił, że powiatowym lekarzom weterynarii „za dobrą decyzję nie podziękuje nikt, a za złą będą mieli do nich wszyscy pretensję”. Po otwarciu konferencji głos zabrał minister Plocke, który przedstawił krótką charakterystykę polskiego sektora rybnego (po raz kolejny podkreślając, że jest to najszybciej rozwijająca się branża) oraz przedstawił informacje na temat stanu negocjacji unijnych, co do wielkości środków na przyszły fundusz operacyjny. Następnie w imieniu przetwórców głos zabrał Jerzy Safader, który w krótkim rysie historycznym opisał stosunki pomiędzy weterynarią a przetwórcami od początku lat 90. aż do chwili obecnej, w skrócie można je opisać jako przejście od wojny i nienawiści, do pokoju i szorstkiej przyjaźni. Następnie przedstawił szereg pytań i problemów, z którymi borykają się przetwórcy. Do najważniejszych zagadnień należy metodyka i częstotliwość badań próbek. Jednym z najważniejszych problemów według przetwórców jest brak standaryzacji badań próbek, gdzie wyniki badań zależą od tego, które laboratorium bada próbki. Pytano również o czas dostarczenia próbek do laboratoriów, o to czy zachowany jest
łańcuch chłodniczy podczas transportu próbek i o to, czy na równi z przetwórcami, badane są także sieci handlowe i hurtownie, gdzie według Safadera zachodzą liczne nieprawidłowości co do temperatur przechowywania produktów rybnych. Dużo emocji wzbudziły pytania o konieczność badań na obecność dioksyn i PCB ryb bałtyckich — czy przetwórca musi przeprowadzać je samodzielnie, czy też może korzystać z badań przeprowadzanych przez Instytut w Puławach? Prezes PSPR zwrócił uwagę na duży koszt takich badań, który znacznie zwiększy i tak ogromne nakłady, jakie ponoszą przedsiębiorstwa z tytułu badań próbek (100-200 tys. zł rocznie na badania laboratoryjne). Analogiczne pytanie dotyczy też ryb importowanych — czy można załączyć badania na temat dioksyn i PCB dostarczonych przez importera czy też trzeba przeprowadzać własne. Zwrócono też uwagę na kwestie prawne dotyczące glazury na mrożonych rybach: nie ma technicznej możliwości nałożenia idealnie równej warstwy glazury na partii ryb, a przepisy nie pozwalają na stosowanie sformułowań typu „około 10% glazury” czy też „10% +/–2% glazury”. Kolejne pytania dotyczyły stanu ustaleń polskiej weterynarii ze stroną rosyjską umożliwiających zwiększenie eksportu na rynki wschodnie, ze szczególnym uwzględnieniem przepisów dot. Listerii, której poziom w rosyjskich przepisach jest ustalony na 0,0%, co skutkuje blokadą eksportu danego przedsiębiorstwa w przypadku jakichkolwiek śladów Listerii. Padła też propozycja wspólnych szkoleń i staży organizowanych przez weterynarię i PSPR dla młodych lekarzy weterynarii. Na koniec J. Safader zwrócił się z apelem o zablokowanie na etapie konsultacji unijnych, propoMagazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
nowanych przez UE zapisów na temat granicznych wartości odżywczych w mięsię ryb w zależności od sezonu połowu. Kolejnym prelegentem był Główny Lekarz Weterynarii Janusz Związek, którego wystąpienie było swoistą odpowiedzią na pytania sformułowane przez Jerzego Safadera. Poinformował on przetwórców, iż strona rosyjska zamierza w ciągu 2-3 lat dostosować swoje prawodawstwo do unijnych standardów (włącznie z normami dotyczącymi Listerii). Odniósł się bardzo entuzjastycznie do pomysłu wspólnych szkoleń dla młodych adeptów weterynarii. W odpowiedzi zaś na wątpliwości przetwórców odnośnie badań na obecność dioksyn i PCB poinformował, że obowiązek ten mają dostawcy ryb, czyli lokalne centra pierwszej sprzedaży ryb, a nie odbiorcy (przetwórcy). J. Związek zachęcał przetwórców do zadawania szczegółowych pytań na piśmie i zapewnił, iż żadne nie pozostanie bez odpowiedzi. Dużo uwagi poświęcono kwestii świadectw zdrowia. Ostatnim z mówców był reprezentujący Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych Leszek Włodarski. Przedstawił on wyniki kontroli planowych z I kwartału 2012 r., przeprowadzonych w 82 zakładach. Najwięcej nieprawidłowości stwierdzano w znakowaniu produktów, później we właściwościach fizykochemicznym, a najmniejszy procent stanowi uchybienia organoleptyczne produktów. Część merytoryczną zakończyła ożywiona dyskusja, po czym udano się na uroczystą kolację, gdzie goście przy dźwiękach muzyki bawili się do późna. Tomasz Kowalczyk
fot. PSPR 27
Nowe produkty rybne
Royal Greenland — zbalansowany panier
Symfonia Smaku firmy Intermarine
Produkty firmy Royal Greenland niezmiennie charakteryzują się wysoką, jakością użytego surowca, jak i finalnego produktu. Mając na względzie tą zasadę firma wprowadziła na rynek polski Filety z mintaja w lekkim panierze 400 g.
Symfonia Smaku to nowa marka na rynku rybnym, pod którą możemy kupić już kilka, wysokiej jakości, produktów rybnych i owoców morza. Jako pierwsze pod marką Symfonia Smaku na rynku pojawiły się Surimi paluszki o smaku krabowym, które zostały wyprodukowane na bazie sprawdzonej receptury i są doskonałym dodatkiem do sałatek.
na tradycyjnym sposobie przygotowania ryby. Mintaj w cieście z ketchupem, to kolejna propozycja Royal Greenland dla konsumentów zwracających uwagę, na jakość kupowanych produktów. Opakowanie 300 g zawiera około 10 porcji fileta z mintaja (certyfikat MSC) z ketchupem otoczonych ciastem. Produkt idealnie nadaje się, jako szybka przekąska na spotkania w gronie znajomych lub pełnowartościowe danie obiadowe, łatwe do przygotowania w piekarniku lub frytkownicy. Innowacyjne połączenie ryby z ketchupem docenią na pewOpakowanie zawiera 4 porcje no najmłodsi konsumenci. głęboko wytrymowanych filetów, dla podkreślenia walorów smakowych ryby oprószonych jedynie 20% panierem składającym się głównie z mąki soli i pieprzu. Zabieg taki doceni na pewno niejeden konsument, który wracając do domu po ciężkim dniu pracy chciałby w sposób łatwy i wygodny skosztować dania wzorowanego
Kolejnymi produktami promującymi markę są kalmary tuby, mieszanka morska oraz ryby konfekcjonowane, takie jak: limanda (do niedawna znana pod nazwą sola), tilapia, panga i mintaj.
„Omega-3” — nowy produktu „Króla łososia” wchodzi na rynek Firma Almar, jeden z wiodących producentów łososia wędzonego w Polsce, mając na celu rozpowszechnienie wiedzy o zawartości kwasów tłuszczowych omega-3 w łososiu, wprowadziła na rynek nowy produkt pod nazwą: Omega-3. Jest to wędzony łosoś norweski w plastrach, dostępny w sprzedaży, w opakowaniach o gramaturze: 50 g, 100 g i 150 g.
28
Z licznych badań naukowych przeprowadzonych nad kwasami tłuszczowymi omega-3 wynika, że posiadają one nieocenioną wartość dla zachowania oraz odzyskiwania dobrego stanu zdrowia. Przede wszystkim obniżają poziom złego cholesterolu (LDL) we krwi, dzięki czemu wpływają korzystnie na układ krążenia, zmniejszając ryzyko zachorowań na choroby serca. Aby osiągnąć rzeczywiste korzyści zdrowotne zaleca się spożywanie ryb bogatych w kwasy tłuszczowe omega-3 dwa razy w tygodniu (za: The European Food Information Council, www.eufic.org). W dalszym ciągu niewiele osób zdaje sobie sprawę, że łosoś zalicza się do ryb bogatych w wartościowe dla organizmu nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3. W trosce o zdrowie konsumentów, firma Almar poprzez wprowadzenie produktu pod nazwą „Omega3” ma na celu podkreślenie tego ważnego dla zdrowia faktu. Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Dzięki wieloletniemu doświadczaniu oraz wsparciu spółek wchodzących w skład grupy Inter Marine, firma utrzymuje bezpośrednie relacje z producentami ryb, co pozwala na monitorowanie procesu produkcji oraz gwarantuje wysoką jakość dostarczanych produktów. Towary wprowadzane do obrotu pochodzą ze sprawdzonych łowisk i hodowli. Inter Marine jest w stanie zaoferować doskonałej jakości produkty po konkurencyjnych cenach, spełniające rygorystyczne normy jakościowe oraz zapewnić ciągłość i terminowość dostaw. Produkty Inter Marine można kupić w największych hipermarketach.
Nowy design produktów Premium marki Almar Firma Almar, jeden z wiodących producentów łososia wędzonego w Polsce, mając na uwadze najwyższą jakość produktów dokonała zmiany opakowań produktów linii Premium. Dzięki zmianie opakowania stały się jeszcze bardziej przejrzyste, funkcjonalniejsze, a przede wszystkim bardziej estetyczne. Po mającej miejsce w lipcu br. zmianie opakowania Premium łoso-
sia norweskiego w plastrach, firma Almar dokonała lifingu opakowań kolejnych produktów. Nową szatę graficzną zyskały produkty: Alaska dziki łosoś pacyficzny, Irish łosoś irlandzki wędzony, Mac Roy Szkocki łosoś wędzony w dwóch odmianach: Royal Quality oraz aromatyzowany 12-letnią whisky, a także łosoś norweski z czosnkiem niedźwiedzim i łosoś norweski z pieprzem cytrynowym. Na nowych opakowaniach umieszczono na froncie nowy logotyp oraz wizerunek ambasadora marki Almar — Sylwii Gruchały. Natomiast na odwrocie opakowania znajdziemy kod QR przekierowujący do mobilnej książki kucharskiej. Zmieniony został też rodzaj opakowania, dotychczasowe — foliowe zastąpiono ekskluzywnym papierowym kartonikiem z funkcją „łatwego otwierania”. Wyrażamy nadzieję, iż funkcjonalność i wygląd nowych opakowań przypadnie Państwu do gustu i z przyjemnością sięgnięcie po łososia Almar w nowej odsłonie.
Plastry kiełbasy łososiowej Leroy Leroy Paleggslaks Provence to produkt nagrodzony w Seafood Prix d’Elite na tegorocznych targach ESE w Brukseli. Okrągłe, średnicy 8 cm, plastry z wędzonej kiełbasy łososiowej z ziołami prowansalskimi to idealny dodatek do sandwichy. Produkt zaprojektowany został na wymagający rynek skandynawski. Na półki trafiły dwie wersje: naturalna i z pieprzem.
Przekąski w indyjskim stylu
Galaretki firmy Rybhand Delikatne kawałki filetów z makreli, śledzia i ryb dorszowatych z dodatkiem warzyw, zalane klarowną galaretą. Galaretki Rybhand są zdrową i przede wszystkim smaczną przekąską. Polecamy zarówno w pracy, jak i w domu. Sugerowana cena detaliczna galaretek to 4,10 zł (200 g).
Nowe pasty Contimaxa Awanturka to nowa linia 4 past kanapkowych firmy Contimax. Nazwa produktu nawiązuje do tradycyjnych domowych past wykonywanych przez Polaków, które łączą smak oraz szybkość przygotowywania kanapek. Oprócz past rybnych — z łososiem norweskim, wędzoną makrelą oraz tuńczykiem — w linii znajdziemy również popularną pastę jajeczną ze szczypiorkiem. Produkt oferowany jest w opakowaniach 100 g.
Przedsiębiorstwo Dish Hospitality Pvt. Ltd. z Mumbaju w Indiach zostało nagrodzone za innowacyjny produkt pod nazwą International Shrimp S’cones Creamy Tomato & Coconut Curry. Krewetki Black Tiger zanurzone są w kremowym sosie pomidorowym z odrobiną kozieradki. W drugiej wersji krewetki Black Tiger zanurzono sosie na bazie kokosowego curry. Całość umieszczona została w rożkach waflowych, co dodało daniu tekstury i chrupkości. Każdy kęs tej innowacyjnej potrawy to przyjemność dla koneserów kuchni hinduskiej. Produkt został pomyślany jako przekąska na wykwintne przyjęcia. Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
29
Artykuł Promocyjny
Rybhand — produkty de lux w świątecznym anturażu Zbliża się koniec roku, z każdej strony coraz wyraźniej odczuwa się atmosferę Świąt, a co za tym idzie należy pomyśleć nad świąteczno-noworocznymi potrawami. Zgodnie z tradycją na wigilijnych stołach królują głównie potrawy rybne. Ten świąteczno-noworoczny czas jest idealną okazją do dostarczenia naszemu organizmowi większej dawki, niezbędnych dla zdrowia, nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6. Nie od dziś wiadomo, że śledź to nieodłączna ozdoba świątecznego stołu i prawdziwy rarytas. Rybhand od ponad 20 lat raczy swoich Klientów gamą tradycyjnych, podstawowych i znanych wyrobów, takich jak filety śledziowe solone a’la matias, płaty śledziowe oraz rolmopsy marynowane, śledzie solone bez głowy, płaty śledziowe i makrelowe opiekane w zalewie octowej, rolmopsy po kaszubsku, filety śledziowe wiejskie z cebulą a także zawijańce ze śliwką i serem, wszystkie w opakowaniach o zróżnicowanej gramaturze. W celu zaspokojenia oczekiwań, coraz bardziej wymagających Klientów, firma Rybhand, poszerza swoją ofertę o ekskluzywną linię czterech produktów śledziowych. Filety śledziowe Pałacowe, Filety śledziowe Dworskie, Filety śledziowe Sekret Kucharza oraz Filety śledziowe z
30
suszonymi pomidorami to propozycje de lux, które powstały w ścisłej konsultacji z kucharzami dbającymi o menu w Pałacu w Tarcach pod Jarocinem. Produkty te są doskonałym połączeniem tradycyjnego sposobu przyrządzania śledzia wraz z wygodną formą jego podania w bukiecie nowoczesnych, różnorodnych dodatków, co sprawia że w zaciszu domowym można cieszyć się jedzeniem niczym z najlepszej restauracji. Podstawowym surowcem wykorzystywanym w produkcji nowej linii de lux są gotowe do spożycia, pokrojone w estetyczne kawałki filety śledziowe solone lub marynowane. Pałacowe to niepowtarzalna kombinacja filetów śledziowych solonych z parzoną cebulką, świeżą czerwoną papryką i zielonymi oliwkami, której walory smakowe dopełnia aromatyczna, oliwna zalewa wzbogacona mieszanką specjalnie dobranych przypraw. Tajemnica niesamowitego smaku Dworskich kryje się w połączeniu filetów śledziowych solonych ze złocistą marynowaną cebulką oraz zalewy z dodatkiem aromatycznego czosnku. Sekret Kucharza oferuje niecodzienne połączenie filetów śledziowych marynowanych z dodatkiem
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
cebulki parzonej, cebuli czerwonej i świeżej cytryny. Całości dopełniają aromatyczne zioła zatopione w marynacie, które idealnie komponują się z rybą nadając jej wyrazisty, intensywny smak. Filety śledziowe z suszonymi pomidorami to tradycyjne filety śledziowe marynowane, wzbogacone mieszanką przypraw na bazie suszonych pomidorów, czosnku i bazylii, która to wraz z zalewą nadaje filetom wyjątkowy smak i aromat. Produkty te trafiają do Klienta w czarnych, eleganckich, wygodnych kuwetkach, które można z powodzeniem wystawić od razu na świąteczny lub noworoczny stół, co pozwala zaoszczędzić czas i energię Konsumenta. Rybhand w niewygórowanej cenie oferuje tace zawierające efektowną porcję 1,7 kg filetów śledziowych z misternie ułożonymi dodatkami, których przemyślana kolorystyka na pewno wprawi gości w zachwyt podczas rodzinnego spotkania. Opierając się na wieloletniej tradycji, aczkolwiek wprowadzając nowoczesne rozwiązania, firma Rybhand ciągle udowadnia, że wysoka jakość produktów nie musi iść w parze z wysoką ceną, dlatego jest jedną z najbardziej dynamicznych i elastycznych, pod względem możliwości produkcyjnych, spółek sektora rybnego w Polsce.
Wywiad numeru
Tilapia z polskiej produkcji, nowy impuls dla rozwoju rynku ryb świeżych Wywiad z Grzegorzem Rudzkim, Dyrektorem Handlu i Marketingu Global Fish MPR: Dlaczego Global Fish wybrał do hodowli właśnie tilapię? Grzegorz Rudzki: W naszej hodowli potencjalnie mogą być produkowane różne gatunki ryb. To, że wybór padł na tilapię wynika z kilku przyczyn. Najważniejsze jest to, że ze względu na cechy tilapii — atrakcyjny smak, łatwe filetowanie ryb i brak drobnych ości, upatrujemy w niej produkt z dużym potencjałem rynkowym. Nie bez znaczenia jest też fakt, że firma z Izraela, która dostarczyła nam technologię chowu w obiegu zamkniętym posiada ogromne doświadczenie w hodowli tej właśnie ryby. Tilapia jest rybą stosunkowo odporną i dość szybko rosnącą. MPR: Jak przedstawia się cykl hodowli tilapii w warunkach Państwa akwakultury? G. Rudzki: Ryby hodowane są w wodzie o temperaturze 27°C. Rozmiar handlowy osiągają w naszych warunkach po 7 miesiącach (docelowo planujemy nawet dwa cykle produkcyjne rocznie). W takim czasie ryba osiąga 350-400 g, co powinno być wagą akceptowalną przez rynek, gdyż nawet małe tilapie są ładnie wygrzbiecone i mięsiste. Ryby przeznaczone do filetowania rosną nieco dłużej — około 9 miesięcy, osiągają wówczas 800 g. Bazujemy na narybku sprowadzanym z USA i krajów europejskich. MPR: Czy w pierwszych miesiącach produkcji napotkaliście Państwo problemy technologiczne? G. Rudzki: Ryby hodujemy na wodzie z ujęcia głębinowego, sprowadzany narybek poddawany jest kwarantannie, w całym zakładzie panuje restrykcyjny reżim sanitarny. To wszystko pozwoliła nam uniknąć większych problemów, ale jak w każdej nowej działalności pojawiały się problemy techniczne, z którymi nasi inżynierowie dość szybko sobie poradzili. Najwyższe standardy bezpieczeństwa produkcji
zamierzamy potwierdzić certyfikatem GlobalGAP. MPR: Doświadczenia belgijskie w hodowli tilapii nie napawają optymizmem. G. Rudzki: Problemem tamtych projektów nie był rynek, lecz aspekty produkcyjne. Przeanalizowaliśmy tamte doświadczenia, stąd tak wysoki reżim sanitarny w naszej akwakulturze. MPR: Co jest głównym kosztem w produkcji tilapii w układzie RAS? G. Rudzki: Wprawdzie utrzymanie wysokiej temperatury wody jest energochłonne, zwłaszcza w sezonie zimowym, jednak gros kosztów (60-70%) stanowi koszt paszy. MPR: Jakie produkty z tilapii znajdują się na rynku detalicznym i kiedy to nastąpi? G. Rudzki: Pierwsza dostawa na rynek zostanie zrealizowana w lutym 2013 r. Zarybianie odbywa się w cyklach miesięcznych, dlatego od marca 2013 r. ryba powinna być dostępna ryba na stałe. Na początku 2014 r. powinniśmy osiągnąć docelową skalę produkcji. Będziemy oferować ryby świeże odłuszczone i patroszone oraz świeże filety bez ości — zarówno na lodzie, jak i w opakowaniach MAP. Bazując na doświadczeniach brytyjskich rozważymy też udostępnienie tilapii całej, nieodłuszczonej. Dostarczać będziemy zarówno tilapię czerwoną, jak i tilapię szarą (tilapia nilowa charakteryzuje się polimorfizmem). Ofertę uzupełni także barramundi. MPR: Czy świeża tilapia będzie droga? Mrożone filety z importowanej tilapii można nabyć obecnie w niskiej cenie... G. Rudzki: Nie można porównać
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
mrożonej i świeżej truskawki. To zupełnie inne półki. My dostarczymy na rynek produkt zupełnie nowy, najwyższej świeżości i jakości. Wyprodukowany w Polsce, w zrównoważonych warunkach. Cena tilapii nie jest jeszcze znana. Z pewnością będzie droższa od pstrąga, ale też tańsza od dorady. Jednak, podczas gdy dorady są sprowadzane z Południowej Europy, nasze ryby np. w hurtowniach Makro znajdą się w ciągu 12 godzin od momentu połowu. MPR: Gdzie jeszcze, oprócz Makro będzie można kupić świeżą tilapię? G. Rudzki: Prowadzimy rozmowy z wieloma sieciami handlowymi — hipermarketami, supermarketami dyskontowymi. Wierzymy, że w każdej z sieci świeża tilapia znajdzie nabywców. Bardzo ważny jest też segment HoReCa, go którego chcemy trafić poprzez wyspecjalizowanych dostawców. MPR: Jak będziecie Państwo promować tilapię? G. Rudzki: Nie wchodzimy na rynek po omacku. Wynajęliśmy specjalistyczną firmę, która bada percepcję tilapii wśród konsumentów. Feedback z rynku pozwoli nam odpowiednio pozycjonować tę rybę. Nasza komunikacja z konsumentami będzie natomiast bazować na czterech filarach: polskim pochodzeniu ryby, świeżości, zrównoważonej produkcji oraz bezproblemowej konsumpcji (brak ości). MPR: Niektórzy hodowcy obawiają się, że tilapia odbierze im część rynku. G. Rudzki: Ryby świeże są jedynym rosnącym obecnie segmentem ryb i produktów rybnych. Świeża tilapia z krajowej produkcji wzbogaci więc rozwijający się rynek ryb świeżych. Nasza produkcja zaspokoi jednak apetyt polskich konsumentów na ryby jedynie w drobnej części. MPR: Dziękujemy za rozmowę i trzymamy kciuki! 31
Przystąp do SRRR i promuj ryby razem z nami! • Nie należysz do żadnej organizacji branżowej? • Działasz już w innych stowarzyszeniach?
Zapraszamy do Stowarzyszenia Rozwoju Rynku Rybnego – razem promujemy spożycie ryb i produktów rybnych; nie prowadzimy działalności konkurencyjnej wobec innych organizacji, nie zajmujemy się lobbyingiem i polityką!
Korzyści z członkostwa SRRR: • składka roczna tylko 250 zł (członkowie wspierający – przedsiębiorstwa) • całoroczny baner na stronie www.srrr.org.pl • bezpłatny dostęp do wyników badań rynkowych • korzystne warunki udziału w targach krajowych (np. Polfish 2013) i zagranicznych • pierwszeństwo rejestracji na bezpłatne szkolenia w latach 2013-2014 • satysfakcja ze wspólnych działań na rzecz rynku rybnego
Stowarzyszenie Rozwoju Rynku Rybnego
81-061 Gdynia, ul. Hutnicza 34 www.srrr.org.pl, e-mail: biuro@srrr.org.pl tel.: 501 623 816 fax: 58 620 37 98
Jak przystąpić do SRRR? Wystarczy wypełnić poniższą deklarację członkowską. Serdecznie zapraszamy
NIP 586-215-78-48 Regon 220124306 Konto: BZ WBK S.A. 62 1090 1102 0000 0001 1454 0273
DEKLARACJA CZŁONKA WSPIERAJĄCEGO Przedsiębiorstwo: ........................................................................................................................................ Adres: .............................................................. Tel. ................... e-mail: .................................................... Przedstawiciel: ............................................................................................................................................. deklarujemy przystąpienie z dniem ..................................... do Stowarzyszenia Rozwoju Rynku Rybnego w charakterze członka wspierającego*.
* roczna składka członka wspierającego wynosi 250,00 zł
..................................... Podpis przedstawiciela
Nasz czołowy projekt promocyjny to: www.facebook.pl/RybaWygrywa – po prostu wejdź i sprawdź jak promujemy polskie produkty rybne.
Wspieramy sprzedaż detaliczną ryb
Konferencje „Wartości odżywcze ryb”
W kolejnej odsłonie akcji „Ryba Wygrywa” konkurs paragonowy, a w nim nagrody: noże do filetowania, deski do krojenia, torby i notesy magnetyczne. Otrzyma je każdy, kto wyśle na adres organizatora odpowiednią ilość dowodów zakupu dowolnych produktów rybnych. Więcej informacji na stronie: www.rybawygrywa.pl Projekt finansowany przez Fundusz Promocji Ryb
Wciąż powtarzamy, że warto jeść ryby i produkty rybne. Poza świadomością zawartości omega-3 technologowie żywności, intendenci zbiorowego żywienia, a także dietetycy mają jednak bardzo ograniczoną wiedzę na temat walorów żywieniowych ryb i ich roli w pro-zdrowotnej diecie człowieka. Stowarzyszenie Rozwoju Rynku Rybnego chce zmienić ten stan rzeczy organizując dwa 1-dniowe seminaria — w Warszawie (18 września 2013 r.) i w Gdańsku Szkolenie: znakowanie produktów rybnych (24 maja 2013 r.). Ich adresatem będą osoby, które i identyfikowalność w swojej pracy zawodowej mają realny wpływ Podczas przyszłorocznych targów POLFISH w Gdańsku na poziom konsumpcji ryb przez konsumentów, Stowarzyszenie Rozwoju Rynku Rybnego organizuje np. technologowie przemysłu rybnego, dietetycy, 1-dniową konferencję szkoleniową pt. Identyfikowalność doradcy personalni, a nawet położne środowiskowe. i znakowanie produktów rybnych. Jej celem jest Chcemy przeszkolić 150-200 osób — szkoleniowcami zaprezentowanie najnowszych wymagań prawnych będą naukowcy z kilku polskich uczelni. Projekt jest i rynkowych odnośnie śledzenia pochodzenia surowców dofinansowany z PO RYBY 2007-2013. rybnych oraz znakowania produktów rybnych. Prelekcje wygłoszą przedstawiciele: Międzynarodowej Organizacji Fanpage „Ryba Wygrywa” Eurofish, Morskiego Instytutu Rybackiego PIB w Gdyni, Poprzez fanpage www.facebook.pl/RybaWygrywa Instytutu Magazynowania i Logistyki w Poznaniu docieramy od półtora roku do kilkuset tysięcy młodych oraz Zachodniopomorskiego Uniwersytetu ludzi w Polsce. Na naszym profilu zgromadziliśmy już Technologicznego w Szczecinie. 7500 aktywnych fanów jedzenia ryb, przybywa ich Konferencja szkoleniowa odbędzie się 23 maja 2013 r. z każdym dniem. Także w 2013 r. projekt będzie nadal w nowoczesnym centrum targowo-wystawienniczym finansowany przez Fundusz Promocji Ryb. Amber-Expo, należącym do Międzynarodowych Czemu służy fanpage? Kreujemy modę Targów Gdańskich S.A. na częste spożywanie ryb, Udział w konferencji szkoleniowej będzie bezpłatny, a zwłaszcza ryb i przetworów pod warunkiem wcześniejszej rejestracji (proces rejez produkcji krajowej. stracji rozpocznie się w styczniu 2013 r. o czym SRRR powiadomi na stronie www.srrr.org.pl oraz w ogłoszeniu Przypominamy o walorach zdrowotnych i kusimy prasowym). Uczestnicy otrzymają: materiały walorami konferencyjne, certyfikat uczestnictwa oraz lunch. kulinarnymi. Konferencja będzie finansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach PO RYBY 2007-2013.
SRRR na targach Polfish W dniach 22-24 maja 2013 r. Stowarzyszenie zaprasza na targi POLFISH 2013 w Gdańsku (www.polfishtargi.pl). Dla członków wspierających przygotowaliśmy atrakcyjną ofertę ekspozycji na wspólnym stoisku. Więcej informacji: biuro@srrr.org.pl
Serwis informacyjny
12. edycja Międzynarodowych Targów Przetwórstwa i Produktów Rybnych POLFISH
POLFISH — jedyne w Polsce i największe w Europie Środkowo–Wschodniej specjalistyczne targi dla branży rybnej — miejsce spotkań dostawców surowca z producentami przetworów rybnych, producentów przetworów rybnych z odbiorcami — hurtowniami, sklepami rybnymi, sieciami hipermarketów, a także z dostawcami maszyn przetwórczych, opakowań, dodatków do żywności, urządzeń chłodniczych, przedsiębiorstw połowowych, gospodarstw hodowlanych. Kolejna 12. edycja Międzynarodowych Targów Przetwórstwa i Pro-
34
duktów Rybnych POLFISH odbędzie się 22-24.05.2013 r. w AmberExpo — nowej siedzibie MTG — przy ul. Żaglowej 11 w Gdańsku. W tym samym czasie odbędą się 15. Targi Piekarstwa, Cukiernictwa i Lodziarstwa BALTPIEK, 16. Targi Mleczarstwa MLECZNA REWIA oraz 17. Targi Wyposażenia i Zaopatrzenia Gastronomii, Hoteli i Sklepów GASTROEXPO, które wraz z targami POLFISH tworzą kompleksową ofertę dedykowaną rynkowi spożywczemu. Zintegrowany projekt branżowy realizowany będzie się pod wspólnym hasłem „Zdrowo! czyli jak”? w oparciu o wspólny program, zainaugurowany debatą „Zdrowo! czyli jak? — Tajniki zdrowego biznesu”. Zakres tematyczny targów obejmuje niemal wszystko co związane jest z przemysłem rolno–spożywczym — od surowców po gotowy wyrób przeznaczony do spożycia, a także urządzenia i maszyny dla przemysłu spożywczego, opakowania oraz środki myjąco–dezynfekujące. Po raz pierwszy w zakresie tematycznym targów znajdą się usługi oraz produkty związane ze zdrowym odżywianiem i dietetyką. Tradycyjnie podczas targów odbędą się liczne spotkania dla branży — szkolenia, profesjonalne se-
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
minaria, a także konsultacje i porady dla odbiorców indywidualnych, realizowane z udziałem branżowych ekspertów oraz przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W programie m.in.: • Konferencja „Identyfikowalność i znakowanie produktów rybnych” • Konferencja „Wartość odżywcza ryb” • Seminaria dla dietetyków i profesjonalistów z zakresu technologii żywienia • Pokazy kulinarne w wykonaniu Drużyny Olimpijskiej Kucharzy Polskich • II Ogólnopolska Sztafeta Kulinarna Młodych Kucharzy • Strefa dietetyków — porady dla klientów indywidualnych Najlepsze oferty prezentowane na targach nagradzane są w konkursie Mercurius Gedanesis, często z Nagrodą Główną — Pucharem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Serdecznie zapraszamy! Informacje i zgłoszenia na www.polfishtargi.pl Dyrektor Projektu: Monika Pain monika.pain@mtgsa.com.pl
Serwis informacyjny
Targi i konferencje branży rybnej Styczeń 2013
Maj 2013
Październik 2013
Certyfikacja karpia. Dobrostan i uwarunkowania środowiskowe 16-18.01.2013 Katowice, Polska www.pankarprybacy.pl Konferencja Towarzystwa Promocji Ryb Relacja własna na łamach “Magazynu Przemysłu Rybnego”
Polfish 12. Międzynarodowe Targi Przetwórstwa i Produktów Rybnych 22-24.05.2013 Gdańsk, Polska www.polfishtargi.pl Jedyne profesjonalne targi branży rybnej w Polsce Patronat prasowy „Magazynu Przemysłu Rybnego”
ANUGA 05-09.10.2013 Kolonia, Niemcy www.anuga.com Jedne z najważniejszych targów spożywczych dla handlu detalicznego i cateringu Relacja własna na łamach „Magazynu Przemysłu Rybnego”
Grüne Woche 18-27.01.2013 Berlin, Niemcy www.gruenewoche.de Jedne z największych na świecie targów konsumenckich. W trakcie targów odbędzie się Konferencja „Innowacje, jako Szansa dla Zrównoważonego Rybołóstwa”, organizowana przez Organizację producentów Ryb Jesiotrowatych Relacja własna na łamach “Magazynu Przemysłu Rybnego”
Znakowanie i identyfikowalność produktów rybnych 23.05.2013 Gdańsk, Polska www.srrr.org.pl Konferencja Stowarzyszenia Rozwoju Rynku Rybnego dla przetwórstwa i handlu rybnego Patronat prasowy „Magazynu Przemysłu Rybnego”
XXXVIII Konferencja – Szkolenie dla hodowców ryb łososiowatych 09-11.10.2013 Polska www.pstrag.org Konferencja Stowarzyszenia Producentów Ryb Łososiowatych Relacja własna na łamach „Magazynu Przemysłu Rybnego”
Luty 2013 China Fish 23-25.02.2013 Pekin, Chiny www.chinafishshow.org Średniej wielkości (ok. 400 wystawców) targi przetwórstwa i handlu rybnego XVIII Krajowa Konferencja Hodowców Karpia, Szkolenie Producentów Ryb 06-08.02.2013 Licheń Stary, Polska www.ptryb.pl Konferencja Polskiego Towarzystwa Rybackiego
Wartości odżywcze ryb 24.05.2013 Gdańsk, Polska www.srrr.org.pl Konferencja Stowarzyszenia Rozwoju Rynku Rybnego dla dietetyków i technologów żywności Patronat prasowy „Magazynu Przemysłu Rybnego”
Czerwiec 2013 Future Fish Eurasia 2013 07-09.06.2013 Izmir, Turcja www.eurasiafairs.com 7. edycja targów przetwórstwa i produktów rybnych w Turcji
Sierpień 2013
Marzec 2013 NASF North Atlantic Seafood Forum 05-07.03.2013 Bergen, Norwegia www.nor-seafood.com Czołowa międzynarodowa konferencja poświęcona innowacjom, rynkowi łososi, ryb białych oraz pelagicznych Relacja własna na łamach „Magazynu Przemysłu Rybnego”
Kwiecień 2013 European Tuna Conference 22.04.2013 Bruksela, Belgia europeantunaconference.com Konferencja producentów produktów z tuńczyka European Seafood Exposition Seafood Processing Europe 23-25.04.2013 Bruksela, Belgia www.euroseafood.com Największe na świecie targi branży rybnej Relacja własna na łamach “Magazynu Przemysłu Rybnego”
Aquaculture Europe 2013 09-12.08.2013 Trondheim, Norwegia www.marevent.com Doroczna, międzynarodowa konferencja European Aquaculture Society Patronat prasowy „Magazynu Przemysłu Rybnego” Aqua-Nor 2013 13-16.08.2013 Trondheim, Norwegia http://nor-fishing.no Międzynarodowe targi akwakultury Relacja własna na łamach „Magazynu Przemysłu Rybnego”
Wrzesień 2013 Wartości odżywcze ryb 18.09.2013 Warszawa, Polska www.srrr.org.pl Konferencja Stowarzyszenia Rozwoju Rynku Rybnego dla dietetyków i technologów żywności Patronat prasowy „Magazynu Przemysłu Rybnego”
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Seafood Barcelona 22-24.10.2013 Barcelona, Hiszpania www.seafoodbarcelona.com 2. edycja targów rybnych Europy Południowej
Listopad 2013 SlowFisch 08-10.11.2013 Brema, Niemcy www.slowfisch-bremen.de Targi tradycyjnej żywności
Grudzień 2013 Asia Pacific Aquaculture 10-13.12.2013 Ho Chi Minh, Wietnam www.marevent.com Kongres akwakultury regionu Azji i Pacyfiku
2014 Fish International 09-11.02.2014 Brema, Niemcy www.fishinternational.de Największe targi rybne w Niemczech Patronat prasowy „Magazynu Przemysłu Rybnego” Jakość i wartość dodana produktów rybnych 18-20.09.2014 Bolszewo k/Wejherowa, Polska www.srrr.org.pl Konferencja Stowarzyszenia Rozwoju Rynku Rybnego Patronat prasowy „Magazynu Przemysłu Rybnego” SIAL Paris 19-23.10.2014 Paryż Nord Villepinte, Francja www.sialparis.com Kluczowe targi żywności w Europie
35
Serwis informacyjny
SlowFisch przyciągnął 33 000 odwiedzających
Początek listopada w Bremie, to zwyczajowo termin równolegle odbywających się targów ryb i naturalnych produktów rybnych SlowFisch oraz targów turystyki i caravaningu. W tym roku imprezy, na których wystawiało się 400 producentów, odwie-
36
dziło aż 33 195 odwiedzających z Bremy, regionu i całych Niemiec, co oznacza wzrost liczny gości o ponad 10%. „Kto lubi podróżować, zazwyczaj lubi także ryb i inne dobre jedzenie, i jest gotów, aby spróbować czegoś nowego”, stwierdził Hans Peter Schneider, dyrektor zarządzający Messe Bremę, otwierając tegoroczną wystawę. W ofercie wystawców dominowały świeże ryby oferowane pod hasłami produktów „regionalnych, sezonowych, sprawiedliwych i zrównoważonych”. Wielu oferentów ryb zwracało uwagę, że konsumentom trzeba przypominać o związkach pomiędzy produkcją (połowem), a produktem, gdyż coraz większa grupa odbiorców postrzega ryby w kategorii anonimowego fileta, nie zastanawiając się nad jego pochodzeniem. Towarzyszący targom program konferencji ogniskował się zaś wokół następujących pytań: Jak można zarządzać zasobami ryb zrównoważony? Co robi UE, aby zapewnić, że ryby pochodzące z państw trzecich są wyprodukowane w sposób zrównoważony i są legalne? Jaki jest wpływ zmian kli-
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
matycznych na populację ryb w naszych morzach? W dniach 8-10 listopada 2013 r. odbędzie się kolejna, szósta edycja niezwykle ciekawych targów konsumenckich SlowFisch. Tomasz Kowalczyk Fot. Jan Rathke
Rybactwo Śródlądowe
Dzień Rybaka w Pradze — AQUA 2012 Tradycyjnie podczas konferencji i targów z cyklu Aquaculture Europe, także w Pradze podczas AQUA 2012 zorganizowano Dzień Rybaka. Licznie przybyli czescy hodowcy karpia w galowych mundurach. Program tego dnia przepełniony był wystąpieniami, z natury rzeczy w większości o tematyce karpiowej. Wśród kilkunastu prelekcji szczególną uwagę zwróciły te bezpośrednio dotyczące praktyki. Podstawy żywienia ryb przedstawił przedstawiciel Biomaru. Zapowiedział zmianę w sposobie patrzenia na paszę w kontekście bardzo niestabilnego rynku surowców do pasz, których dostępność i ceny zmieniają się dramatycznie i dynamicznie. W tej sytuacji to nie skład surowcowy ani też poziom białka i tłuszczu są decydujące, ale stałe wyniki otrzymywane na danej paszy. Temat karmienia kontynuowany był w kontekście zanieczyszczenia powodowanego przez stawy karpiowe podczas ich spuszczania. Ładunek azotu i fosforu pochodzącego z produkcji ryb różni się w zależności od sposobu karmienia. Wprowadzając pasze o wysokiej strawności (ekstrudowane) można ograniczyć ilość biogenów, które trafiają do wody. Aby to sprawdzić przeprowadzono eksperyment na stawach w Treboniu porównując karmienie zbożem oraz paszami, co potwierdziło powyższe stwierdzenia. Czechy produkują 20 tys. ton ryb, z czego 85-87% stanowi karp. Ok. 1/3 kosztów produkcji stanowi żywienie. W związku z tym interesującym tematem była próba poprawienia wyników produkcyjnych poprzez porównanie karmienia całym ziarnem zbóż versus zbożem uprzednio zmiażdżonym. Przeprowadzono eksperyment, gdzie zarybiono 1000-gramowymi karpiami staw stosując obsadę 360 szt./ha i porównano wyniki hodowlane przy karmieniu zbożem różnych rodzajów nie poddanym żadnej obróbce oraz zbożami „zmiażdżonymi”. Okazało się, że współczynnik pokarmowy ziarna zmiażdżonego był o 4-10% niższy. Natomiast nakładając na to ceny zboża surowego i zmiażdżonego okazało się, że wyższa cena zbóż pod-
Aqua 2012 było jednym z największych wydarzeń dla akwakultury w 2012 r. Czesi wykorzystali je do promocji karpia, sandacza i pstrąga — przygotowany z nich tatar był wyśmienity (zdjęcie z prawej). Fot. T.Kulikowski
danych obróbce niweczy efekt finansowy przedsięwzięcia. Coraz większą uwagę zwraca jakość produktów, po które sięgamy jako konsumenci. Dotyczy to również mięsa ryb. Przetestowano przyrząd do mierzenia poziomu tłuszczu w mięsie. Skorelowano wyniki poziomu tłuszczu z różnymi rodzajami żywienia karpia i okazało się, że nie ma znaczących różnic w tym zakresie niezależnie od diety, a poziom tłuszczu nie przekroczył 10% (10% to wg prelegenta maksymalna granica zawartości tłuszczu, nie powodująca niekorzystnych zmian smaku). Projekt polegający na podwyższeniu zawartości kwasów omega-3 w mięsie karpia prowadził Uniwersytet w Wodnianach. Zbadano wpływ na organizm ludzki diety, w której 2 razy w tygodniu pojawiał się karp i okazało się, że ma to pozytywne efekty dla osób z problemami kardiologicznymi. W sesji poświęconej gatunkom drapieżnym można było zapoznać się z hodowlą okonia w Irlandii, posiadającą własną wylęgarnię oraz mały zakład przetwórczy, a produkty są w 100% eksportowane, m.in. do Niemiec. Wzbudziło to żywą dyskusję, w której padały bardzo konkretne pytania, najczęściej o opłacalność przedsięwzięcia. Tomas Policar z Uniwersytetu Południowych Czech w Wodnianach, skupił się natomiast na produkcji sandacza w różnych systemach. Obecnie w Europie działa 10 intensywnych hodowli sandacza, głównie w krajach skandynawskich. Problemem w tej produkcji jest słaba jakość ikry, deformacje larw, co ma wpływ na efektywność produkcji materiału zarybieniowego. Poświęcono temu badania Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
wdrożeniowe, a skupiono się w nich jak wykorzystać hodowlę stawową do produkcji dobrej jakości narybku sandacza 7-10 g, które następnie trafią do intensywnej hodowli w recyrkulacie. Próby powiodły się i wyprodukowany narybek został sprzedany do intensywnych hodowli sandacza. Hodowla ryb w każdym kraju potrzebuje wsparcia nauki. Dzień Rybaka podczas konferencji AQUA 2012 pokazuje, że szereg problemów rybactwa może być rozwiązanych poprzez współpracę nauki z praktyką. Był to bardzo intensywny dzień, a powyższe zagadnienia stanowią jedynie część poruszanych tematów. Anna Pyć Aller Aqua Polska ad@aller-aqua.pl
Najlepsze dla ryb na zimę — Aller Winter Edition W okresach, gdy woda jest bardzo zimna, apetyt ryb oraz wydajność ich systemu pokarmowego maleje. Zatem wymagane jest dostosowanie składu paszy do tych warunków. Właśnie z tego powodu Aller Aqua wprowadza zimową edycję pasz ALLER GOLD i ALLER PLATINUM. Optymalnie dopracowany smak paszy stymuluje apetyt i zwiększa jej spożycie. Problemy ze strawnością paszy są równoważone dzięki lepszemu emulgowaniu tłuszczy i ich absorpcji w przewodzie pokarmowym pstrąga. Zimowa edycja pasz Allera podąża za potrzebami pstrąga w wymagającym środowisku i przygotowuje rybę do dobrego rozpoczęcia kolejnego sezonu. 37
Felietony
Normalność 4.0
Nadchodzi gorączka przedświątecznej sprzedaży karpia. Jeszcze 20 lat temu było pięknie. Dyrektor gospodarstwa miał osiągnąć jeden sukces — sukces hodowlany. Potem było tylko gorzej, chociaż, chcąc, nie chcąc szybko do tego przywykliśmy. Nie wystarczyło być producentem, coraz więcej uwagi skupiała sprzedaż. Dziś trzeba być kierownikiem produkcji, sprzedaży i specjalistą od marketingu w jednej osobie. Spowszedniały nam już akcje Klubu Gaja, tarzających się pochodnikach zafoliowanych obrońców czci karpia i uwal-
nianie karpia do przerębli. Normalne stały się opowieści o wirusach dziesiątkujących nasze ryby w stawach i głodujących hodowcach. Nawet już nie dziwiły nas tabloidy straszące wysokimi cenami karpia. Cóż nam z dumpingowych zagrywek hipermarketów. To już zostało opanowane. Z tym radziliśmy sobie jako branża i każdy producent z osobna. „Mamo, zamień karpia na Łososia”. Miejsce w koszyku zakupowym przed Świętami to łakomy kąsek. I nie jest to nowa rzeczywistość. Tylko tym razem na dużą skalę. Na czym polega problem: firma oferująca łososia to konkretny podmiot, a „karp” to zbiór małych podmiotów, rozproszonych, konkurujących między sobą, zajętych sprzedażową gorączką i skłóconych. Czyli tak nap-
Czy łososie zazdroszczą karpiom? Holenderski National Institute for Public Health and the Environment wskazuje, iż skażonymi łososiami zaraziło się około 200 osób w samej tylko Holandii. Natomiast w Stanach Zjednoczonych od 1 lipca odnotowano 85 przypadków choroby. Amerykańskie władze sanitarne prowadzą śledztwo, czy to skażony łosoś mógł być przyczyną wybuchu epidemii. Holenderski National Institute for Public Health and the Environment zakomunikował, że łosoś pochodzi z holenderskiej firmy Foppen, która to sprzedaje ryby do głównych sieci handlowych w kraju i zagranicą. Craig Wilson, wiceprezes działu bezpieczeństwa żywności w CostCo, dystrybutora rzekomo skażonych łososi zapewnił, iż natychmiast po uzyskaniu informacji od firmy Foppen wycofał całą partię tych produktów z półek sklepowych. Wewnętrzna kontrola przeprowadzona w CostCo nie dała dotychczas jednoznacznej odpowiedzi dotyczącej zakażenia mięsa. Choć nie wiadomo jeszcze, co było bezpośrednią przyczyną zakażenia, skażony łosoś prawdopodobnie był przetwarzany w fabryce Foppena w Grecji. Produkcja wędzonego łososia w fabrykach Foppena została wstrzymana, aż do zakończenia dochodzenia. Infekcja bakteriami Salmonella przejawia się głównie w postaci gorączki, wymiotów oraz biegunki. Dalej procedury nakazały również kontrole na terenie hodowli skąd pochodziły później uwędzone łososie. Tyle media. Tego rodzaju afery zdarzają się co rusz, a to z solą przemysłową, a to z suszem jajecznym, a to teraz z łososiem wędzonym... Jak wszyscy z łatwością zauważamy, sytuacje te dotyczą głównie żywności przetworzonej, a więc karp na te niebezpieczeństwa jest narażony dotąd w niewielkim stopniu. A co się stanie, gdy tendencja do zakupów karpia przetworzonego utrzyma się, a ryb żywych sprzedawać będziemy coraz mniej? Wiadomo, ryzyko afer związanych z zakażeniem mięsa na różnych etapach 38
rawdę przeciwnika (który mógłby zareagować na tę reklamę) — brak. Absolutnie nie wolno tu umniejszać roli Pana Karpia, który powoduje, że produkt pod nazwą „karp” staje się „Karpiem” — czyli nie szarą masą, ale konkretnym produktem, któremu można nadać cechy (naturalność, jakość, pochodzenie). Trudno określić jak wyglądałby rynek karpia dziś bez tych działań. Może tylko czas na nowszą wersję Pana Karpia — z dodatkowymi zasobami (ludzkimi, finansowymi). W nadchodzącym Nowym Roku życzę sobie i wszystkim hodowcom, abyśmy zamienili karpia i pstrąga na Karpia i Pstrąga. Anna Pyć Aller Aqua Polska ad@aller-aqua.pl
transportu, masowego uboju, przetwórstwa, ponownie transportu, a potem stosunkowo długotrwałej ekspozycji w sklepach, jest dużo, dużo większa niż przy bezpośrednich zakupach żywego karpia przez konsumenta. Powinniśmy sobie też zadać pytanie, co stanie się, jeśli coraz więcej karpi trafiać będzie w formie przetworzonej do większych i mniejszych sklepów sieciowych? Czy do nas też może zapukać Sanepid, policja, czy inna służba państwowa w trakcie śledztwa wszczętego z urzędu w sytuacji masowego zatrucia konsumentów? Jak powinniśmy być wówczas przygotowani na takie „odwiedziny” , jakie dokumenty i wyjaśnienia zażegnają niebezpieczeństwo obciążenia nas jako hodowców odpowiedzialnością za chorobę setek ludzi? Według wielu rybaków jesteśmy w tej chwili na etapie dyskusji o tym, czy karpiarze powinni mieć taki, czy inny certyfikat, co ewentualnie powinno być przedmiotem audytu, a także jaki autorytet i w jakim trybie powinien potwierdzić, że produkujemy karpie w sposób bezpieczny. Póki co łososie zazdroszczą pewnie karpiom spokoju, ale może to tylko pozory. Może karpie już przeczuwają, że zamiast spokojnie trafić na świąteczny stół, znów będą bohaterami happeningów urządzanych przez tzw. obrońców praw zwierząt, których przedstawiciel wyraźnie zdeklarował, że nie interesują go argumenty rybaków i naukowców, że karp bez wody nieźle sobie w pewnych warunkach radzi. On na spotkaniu w Żabieńcu w grudniu 2010 r. wyraźnie zdeklarował, czego świadkiem był również Krzysztof Jażdżewski — Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii, że interesuje go tylko jedno — zlikwidowanie sprzedaży żywych ryb. Trudno nie zauważyć, że wdrożenie tej idei byłoby nie tylko wodą na młyn dla przetwórni i handlujących wysoko przetworzonymi rybami spoza naszej granicy, ale odbiera również naszym konsumentom najbardziej bezpieczną, bo najbardziej świeżą formę mięsa ryb w postaci żywego karpia.
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Redakcja „Pan Karp” www.pankarprybacy.pl
Artykuł Promocyjny Rolnictwa i Rozwoju Wsi PO RYBY Polacy — pieniądze MinisterstwoDepartment Rybołówstwa nie tylko dla sektora rybackiego, inwestycje na terenach działania Lokalnych Grup Rybackich
Lokalne Grupy Rybackie, w skrócie LGR-y, powstały dzięki osi 4 Programu Operacyjnego „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013” („PO RYBY 2007-2013”). Są we wszystkich 16-stu województwach, jest ich aż 48. Zajmują blisko 1/4 powierzchni Polski. Liczba LGR jest duża na tle całej Unii Europejskiej. LGR-y dysponują środkami przeznaczonymi na rozwój obszarów zależnych od rybactwa, w ramach realizacji osi 4 PO RYBY 2007-2013. Jest to kwota ponad miliard zł (ok 1 256 938 550) — 313 mln euro. W skali Unii Europejskiej Polska jest największym beneficjentem tego rodzaju wsparcia.
Unia Europejska przez „PO RYBY 2007-2013” wspiera inwestycje w obszary zależne od rybactwa. Czym one dokładnie są ? Co to są za obszary? Otóż są to tereny, na których gospodarka rybacka stanowi stałe źródło dochodu, gdzie jest odpowiednia liczba osób zatrudnionych w sektorze rybackim. Czy potrafimy skorzystać z tej szansy i zainwestować środki we właściwe dziedziny życia gospodarczego i społecznego? Czy środki z Europejskiego Funduszu Rybackiego pomogą stworzyć nowe miejsca pracy, zmodernizować zarówno infrastrukturę rybacką, ale nie tylko rybacką, także infrastrukturę poprawiającą stan środowiska naturalnego, czy
też zaplecza kulturalnego? Czy staną się jedynie dodatkowym źródłem dofinansowania kolejnego festynu, czy dożynek lub innych podobnych projektów, po których zostaną miłe wspomnienia, garść informacji i chwilowe zaangażowanie społeczności lokalnych? Trzeba to wszystko mądrze wyważyć w poszczególnych LGR-ach. Czy nastąpi zauważalna poprawa jakości życia na tych terenach? Czy projekty realizowane ze środków programu będą spełniały swój nadrzędny cel, jakim jest niewątpliwie rozszerzanie źródeł dochodu przedsiębiorstw i gospodarstw rybackich przy jednoczesnym kontynuowaniu dotychczasowej działalności?
Lokalna Grupa Rybacka Bielska Kraina — Unowocześnienie systemu sprzedaży bezpośredniej ryb
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
39
Artykuł Promocyjny Dziś niejednokrotnie rybactwo kojarzy się Polakom głównie z terenami nadmorskimi, a przecież jest też ogromna rzesza rybaków śródlądowych prowadzących profesjonalną gospodarkę stawową, jeziorową, rzeczną. Dzięki Programowi Operacyjnemu RYBY 2007-2013 na terenie całego kraju zostały precyzyjnie zidentyfikowane „obszary zależne od rybactwa”. Oś Priorytetowa 4 — „Zrównoważony rozwój obszarów zależnych od rybactwa” jak sama nazwa wskazuje skierowana jest bezpośrednio do regionów, gdzie gospodarka rybacka zarówno morska jak i śródlądowa miała i ma znaczenie gospodarcze. Podczas tworzenia Lokalnych Grup Rybackich zidentyfikowane zostały na nowo obszary, gdzie tzw. wskaźnik rybackości jest odpowiednio wysoki, tzn. liczba zawodowych rybaków gdzie tzw. wskaźnik rybackości jest odpowiednio wysoki, tzn. liczba zawodowych rybaków na 1000 mieszkańców zameldowanych na pobyt stały jest wyższa niż 0,5.% Ideą twórców tej koncepcji było stworzenie możliwości rozwoju tych obszarów, które w sposób szczególny narażone są na migrację grup mieszkańców czynnych zawodowo, co groziło wyhamowaniem rozwoju tychże specyficznych obszarów oraz zaprzepaszczeniem dziedzictwa poprzednich pokoleń, które nadały niepowtarzalny charakter tymże obszarom. Receptą na te problemy może być oś 4 PO RYBY. Jeszcze do niedawna brak było specjalnego programu, który pozwalałby mieszkańcom obszarów zależnych od rybactwa pozyskiwać środki z funduszy unijnych na realizację własnych inwestycji. Za sprawą osi priorytetowej 4 PO RYBY 2007-2013 ten stan rzeczy uległ zmianie. W tej perspektywie finansowej mieszkańcy obszarów, na których rybactwo odgrywa znaczącą rolę mogą korzystać z programu dedykowanego specjalnie dla nich. LSROR to „Lokalna Strategia Rozwoju Obszarów Rybackich”. LSROR mają różną treść, dostosowaną do lokalnej specyfiki, do problemów i atutów konkretnego obszaru zależnego od rybactwa. Jednak można wska40
zać kilka uniwersalnych kierunków rozwoju wspieranych przez wszystkie LGR. LSROR zakłada wspieranie takich operacji, które sprawią, że rybacy podejmą dodatkową działalność oferując na przykład usługi agroturystyczne, gastronomiczne czy sprzedaż gotowych produktów rybnych. W ramach osi 4 można zatem wspierać operacje, które polegają na: • przekwalifikowaniu osób prowadzących działalność rybacką; • szkoleniu osób pozostających bez pracy (rybaków); • rozpoczęciu nowej działalności gospodarczej, zwłaszcza w sektorze usług oferowanych miejscowym społecznościom; • rozwoju usług handlowych; •rozwoju usług rzemieślniczych. Lokalne produkty kulinarne oparte na rybach to również skarb obszarów zależnych od rybactwa. Wiele LGR w swoich LSROR wskazuje jednak na paradoks — otóż na obszarze, na którym od wieków łowi się ryby lub prowadzi się ich chów i hodowlę dziś często nie można spróbować jak smakuje świeżo złowiona ryba. Rozpropagowanie regionalnych przysmaków rybnych to wielka szansa nie tylko dla rybaków. Takie kulinarne, regionalne perły to coraz częściej magnes przyciągający rzesze turystów i konsumentów ciekawych nowych smaków i tradycyjnych potraw. Dlatego w ramach osi priorytetowej 4 PO RYBY 2007-2013 „Zrównoważony rozwój obszarów zależnych od rybactwa” finansowane są operacje mające na celu podnoszenie wartości produktów rybactwa. LGR wspierają operacje, które będą wiązać się z: • promocją spożycia produktów rybnych; • rozwijaniem sieci dystrybucji tych produktów; • polepszeniem infrastruktury gastronomicznej związanej z serwowaniem lokalnych produktów; • propagowaniem lokalnych i regionalnych potraw; • umożliwieniem spożycia dań ze świeżo złowionych ryb w miejscowych lokalach gastronomicznych oraz bezpośrednio przy łowiskach. Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Bezcenną wartością obszarów zależnych od rybactwa jest przyroda. Bardzo często w niewielkim tylko stopniu naruszona przez działalność człowieka. Często to działalność rybacka sprzyja rozwojowi flory i fauny, przyciągając na łowiska i stawy rzadko spotykane gatunki ptaków. Twórcy wielu LSROR zdają sobie z tego sprawę, dlatego przewidzieli dofinansowanie operacji, które polegają na: • zachowaniu i poprawie stanu środowiska naturalnego, w szczególności jezior i rzek oraz udostępnieniu tego obszaru turystom; • wykorzystaniu dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego na rzecz rozwoju lokalnego; • wytyczaniu szlaków turystycznych, budowie czatowni pozwalających obserwować ptaki; • wspieraniu organizacji zajmujących się propagowaniem działalności ekologicznej, edukującej młodzież w tym zakresie. Rybactwo to nie tylko zawód, ale i sposób życia ukształtowany wielowiekową tradycją. Obszary zależne od rybactwa mogą poszczycić się wspaniałą kulturą, folklorem i zwyczajami. W erze postępującej globalizacji i uniwersalizacji zachowań pielęgnacja lokalnej specyfiki jest zadaniem, które wymaga wsparcia finansowego, takie właśnie wsparcie zostało przewidziane ze środków Europejskiego Funduszu Rybackiego (EFR). Rybactwo na wielu obszarach ma za sobą wielowiekową historię, która jeśli nie zostanie spisana i otoczona troską — zaniknie. Dlatego wiele LGR promuje operacje polegające na: • tworzeniu izb pamięci, muzeów rybactwa, wystaw i skansenów poświęconych historii obszaru i zawodu rybaka; • organizacji grup zainteresowania miejscowym folklorem, zespołów pieśni i tańca, kół zajmujących się odtwarzaniem historii, a także jej pielęgnowania i kultywowania; • spisywaniu historii rybactwa na danym obszarze; • organizowaniu zajęć dla młodzieży mających im przybliżyć specyfikę zawodu rybaka i historię tej gałęzi gospodarki w tym regionie.
Artykuł Promocyjny Rybactwo jest prowadzone na bardzo pięknych obszarach, które zachwycają turystów bogactwem flory i fauny. Turystyka jest więc szansą dla wielu miejscowości objętych strategiami przygotowanymi przez LGR-y, zwanych obszarami zależnymi od rybactwa.
Dlatego wiele LSROR zakłada wspieranie operacji, które dotyczą: • zwiększenia możliwości połowów wędkarskich, budowy łowisk, wyposażenie tych łowisk w niezbędny sprzęt i urządzenia; • zakupu sprzętu wodnego, two-
Darłowska Lokalna Grupa Rybacka — Centrum Promcji Rzeki Wieprzy
rzenia lub rozbudowy infrastruktury wypożyczalni sprzętu służącego do turystyki wodnej, w tym łodzi i kutrów rybackich; • prowadzenia turystyki wędkarskiej na statkach rybackich, zarówno na morzu, jak i na jeziorach i rzekach;
LGR Pojezierze Suwalsko-Augustowskie — Zakup wyposażenia dla OSP
Nadnotecka Grupa Rybacka — Lokalna baza ekoturystyki
LGR Obra-Warta — Przebudowa schronu bojowego na potrzeby turystyki
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
41
Artykuł Promocyjny Poprzez wymienione przykłady projektów możliwe będzie uzyskanie następujących efektów: • wzrost atrakcyjności oferty turystycznej dostępnej na obszarze objętym LSROR; • budowa i modernizacja infrastruktury oraz bazy turystycznej; • promocja obszaru poprzez kampanie medialne, zakładanie stron internetowych, publikacje folderów turystycznych. Do wyłonienia najważniejszych dla danego obszaru zależnego od
rybactwa projektów powołane są wykwalifikowane osoby zasiadające w poszczególnych 48-miu Komitetach LGR weryfikujących i oceniających wnioski poszczególnych Beneficjentów pod kątem ich zgodności ze strategią (LSROR). Następnie pozytywnie zweryfikowane wnioski trafiają do Instytucji Pośredniczącej, jaką są właściwe miejscowo Urzędy Marszałkowskie. Tam następuje sprawdzenie, czy dane wydatki są kwalifikowalne z Programu Operacyjnego RYBY 2007-2013. To wła-
śnie za ich pośrednictwem wnioskodawcy stają się Beneficjentami pomocy uzyskanej z PO RYBY 2007-2013 podpisując umowę o dofinansowanie. Poniżej przedstawiony jest schemat postępowania potencjalnego inwestora (beneficjenta pomocy z EFR), takie ABECADŁO POTENCJALNEGO BENEFICJENTA POMOCY PROGRAMU PO RYBY 2007-2013:
Pomysł Projekt wniosku
Wniosek złożony do LGR
Weryfikacja Komitetu LGR pod kątem zgodności ze strategią LSROR
Weryfikacja Urzędu Marszałkowskiego pod kątem kwalifikowalności wydatków z Programu i zgodności z rozporządzeniem
Projekt umowy Wnioskodawcy z UM
Umowa z Beneficjentem
Realizacja umowy
Rozliczenie poszczególnych etapów, (jeśli są)
Wnioski o płatność składane są do Urzędów Marszałkowskich
Weryfikacja wniosków o płatność pod kątem zgodności z umową oraz prawidłowości zaksięgowania
Zlecenie płatności Wypłata dofinansowania rzędu 60 % do 85 % w zależności od rodzaju projektu oraz rodzaju beneficjenta realizowana przez Centralę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. 42
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Artykuł Promocyjny A kto może zostać Beneficjentem? Czy tylko rybacy? Czy wyłącznie mieszkańcy obszarów zależnych od rybactwa wytyczonych granicami LGR-ów? Otóż nie — O uzyskanie dofinansowania na realizację operacji ubiegać się, zatem mogą wszyscy mieszkańcy obszaru objętego LSROR, jak również osoby spoza tego obszaru, które będą chciały tam zainwestować lub rozpocząć działalność gospodarczą. Beneficjentami mogą być zarówno: — osoby fizyczne i prawne, — instytucje naukowe lub kulturalne, — organizacje pozarządowe zaangażowane w rozwój danego obszaru — gminy i powiaty. Katalog osób mogących skorzystać ze środków osi 4 PO RYBY 2007-2013 jest bardzo szeroki. Ważne jest przede wszystkim to, by operacja (realizowany projekt) przyczyniała się do rozwoju całego obszaru zależnego od rybactwa, zgodnie z tym, co zakłada LSROR. Szczególne miejsce wśród beneficjentów zajmują przedstawiciele szeroko pojętego sektora rybackiego, tj. m. in. — hodowcy, — przetwórcy ryb, — armatorzy, rybacy śródlądowi i ich pracownicy. Ważnym beneficjentem osi 4 PO RYBY 2007-2013 są także podmioty zajmujące się obsługą działalności rybackiej np. oferujący usługi w zakresie naprawy sprzętu do połowu. Będą oni mogli liczyć m.in. na dofinansowanie operacji związanych z restrukturyzacją działalności gospodarczej i tworzeniem dodatkowych miejsc pracy poza tym sektorem. Warto rozejrzeć się, czy zamieszkują Państwo na terenie jednej z tych grup, albo czy mają Państwo pomysł, aby zainwestować na terenie jednej z nich, i dzięki temu sięgnąć po dofinansowanie na swoje projekty właśnie ze środków Programu Operacyjnego RYBY 2007-2013. Bo dofinansowanie można uzyskać… nie tylko na działalność stricte rybacką.
Aby uzyskać pomoc na realizację operacji w ramach osi priorytetowej 4 PO RYBY 2007-2013 beneficjent powinien złożyć wniosek w siedzibie LGR w ramach konkursu, który ta grupa ogłasza za pośrednictwem swoich stron internetowych i ogłoszeń lokalnych. O terminach konkursów i ich warunkach beneficjent może dowiedzieć się z lokalnych mediów, albo odwiedzając siedzibę LGR lub samorządu województwa. Jeżeli jego operacja zostanie wybrana przez LGR w ramach przeprowadzonego konkursu, wniosek beneficjenta trafi do samorządu województwa, który sprawdzi czy wszystkie wydatki przewidziane przez beneficjenta mogą zostać uznane za kwalifikowalne do zwrotu. Po tej weryfikacji samorząd województwa zaproponuje beneficjentowi podpisanie umowy o dofinansowanie, która będzie określać rozmiar przyznanej pomocy, warunki jej udzielenia i to, na co dokładnie zostanie ona przeznaczona. Pomoc przyznawana na realizację operacji w ramach osi 4 polega na tym, że beneficjent może odzyskać środki, które przeznaczył na operację. Zatem zasadą jest, że najpierw beneficjent sam pokrywa koszty swojej inwestycji, a potem je odzyskuje dzięki podpisanej umowie z samorządem województwa. Jednak w ramach osi priorytetowej 4 przewidziano szerokie możliwości uzyskania zaliczki w ramach przyznanej pomocy. Dzięki temu beneficjent nie musi w chwili podpisywania umowy o dofinansowanie posiadać środków koniecznych na pełne pokrycie trwałe Priorytety wynikające inwestycje z LSROR w obszary = Wydatki kwalifikowalne — czyli możliwe do zależne od refundacji ze środków PO RYBY 2007-2013. rybactwa
Oś 4 Programu — jest pomyślna tak, aby nie tylko mieszkańcy, których tereny są objęte działalnością Lokalnych Grup Rybackich mogli skorzystać z dofinansowania ważnych dla regionu projektów, ale także inni inwestorzy niezamieszkujący tych obszarów — tzw. „terenów zależnych od rybactwa”, którzy zamierzają zainwestować na terenie jednego z 48 LGR-ów. To, co zostanie spuścizną tego programu jest w dużej mierze zależne od samych Lokalnych Grup Rybackich i ich punktu nacisku na wagę poszczególnych projektów istotnych dla danego obszaru. Zarówno Komisja Europejska, a także przedstawiciele Instytucji Zarządzającej, jaką jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, czy też Instytucji Pośredniczących, jakimi są właściwe miejscowo Urzędy Marszałkowskie dokonujące weryfikacji przyjętych przez Lokalne Grupy Rybackie wniosków mieli na uwadze wypracowanie wspólnego mianownika, w który zostały wpisane wydatki tzw. kwalifikowalne — czyli takie, które mogą zostać zrefinansowane ze środków Programu Operacyjnego RYBY 2007-2013, a które przyczynią się do faktycznego Rozwoju tych obszarów. Idąc dalej nomenklaturą quasi matematyczną — w liczniku jest 48 Lokalnych Strategii Rozwoju Obszarów Rybackich (LSROR) działających we wszystkich województwach, uwzględniających specyfikę danego obszaru i jego najważniejsze potrzeby, zaś w mianowniku wydatki, które mogą być kwalifikowane do refundacji z PO RYBY 2007-2013.
Pula środków jest wciąż ogromna. Ponad 300 mln euro podzielone na poszczególne LGR-y. Jedne dysponują kwotą rzędu kilkunastu milionów zł, inne ponad 50-ciu. Jest o co powalczyć stwarzając nowe miejsca pracy i ulepszając obszary zależne od rybactwa, czyli na terenach 48 LGR-ów. Zakontraktowane środki można rozliczyć do połowy 2015 roku, warto więc się więc spieszyć. Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
kosztów operacji. Środki te może uzyskać właśnie dzięki przyznanej zaliczce. Dzięki dofinansowaniu z osi priorytetowej 4 PO RYBY 2007-2013 beneficjent będzie mógł uzyskać zwrot od 60 do 85 % kosztów kwalifikowalnych operacji. To bardzo duża pomoc. Jeśli beneficjent będzie miał wątpliwości czy jakiś wydatek zostanie uznany za koszt kwalifikowalny przez samorząd województwa, 43
Artykuł Promocyjny z którym podpisana będzie umowa o dofinansowanie, powinien zapytać o to w biurze LGR albo we właściwym miejscowo urzędzie marszałkowskim. Gdzie można dowiedzieć się więcej? Pierwszym miejscem, gdzie może uzyskać więcej informacji na temat możliwości, jakie oferuje oś priorytetowa 4 jest biuro LGR, na obszarze działania, której beneficjent zamierza zrealizować swoją operację. W Biurze LGR mogą uzyskać pomoc wszyscy potencjalni beneficjenci, włącznie z pomocą w przygotowywaniu wniosków. Pomoc taka udzielana jest każdemu zainteresowanemu bezpłatnie. Możliwości jest sporo. Oto konkretne przykłady projektów realizowanych i zrealizowanych ze środków Programu Operacyjnego RYBY 2007-2013. •Budowa i wyposażenie restauracji rybnej, •Budowa i wyposażenie budynku z przeznaczeniem na działalność agroturystyczną, •Zakup specjalistycznego środka transportu do przewozu żywych ryb i mrożonych produktów, • Adaptacja magazynu rybackiego na lokal usługowo-handlowy, • Zakup samochodu-chłodni do prowadzenia sprzedaży ryb i produktów rybołówstwa, • Powstanie sklepu produktów lokalnych. • Renowacja zabytków • Rewitalizacja terenów; • Rozwój gastronomii; • Modernizacja kąpielisk; • Likwidacja barier dla niepełnosprawnych. Od września do końca listopada 2012 Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jako Instytucja Zarządzająca Programem Operacyjnym „RYBY 2007-2013” przeprowadziło multimedialną Kampanię Informacyjno–Promocyjną pn. „PO RYBY POLACY” na antenie TVP 2 oraz TVN Meteo i TVN 24. Odwiedziliśmy z kamerą TVP 10 Lokalnych Grup Rybackich z terenu całej Polski. Efektem tych wizyt jest 10 odcinków, każ-
dy zawierał po 3 felietony. Zostały one wyemitowane przez TVP2 w porannym paśmie „Pytanie na śniadanie” i spotkały się z bardzo pozytywnym odbiorem widzów. Koncepcja była następująca — odwiedzamy różnorodne pod względem geograficznym i fizycznym regiony Polski uświadamiając widzów o istnieniu Lokalnych Grup Rybackich. Informujemy, że za pośrednictwem właśnie tych Grup mogą oni sięgnąć po pieniądze na realizację projektów, które przyczynią się do rozwoju tych wyselekcjonowanych obszarów — obszarów zależnych od rybactwa. Warto uświadomić sobie, że powierzchniowo zajmują one prawie ćwierć naszego kraju. W każdym z dziesięciu odcinków w TVP 2 — w programie „Pytanie na śniadanie” pojawiły się 3 felietony: • pierwszy to „Region czyli obszar danej LGR” — prezentowana była Lokalna Grupa Rybacka, jej specyfika, którą pokazaliśmy w kontekście atrakcji tego regionu; • drugi z felietonów dotyczył „Beneficjentów pomocy z Programu” — jako, że Oś 4 ruszyła w roku 2011 jest ich jeszcze niewielu, ale warto pokazywać dobre przykłady udanych realizacji projektów, których konkretne przykłady pojawią się hasłowo w tym artykulej; • trzeci felieton to „Kulinaria”. Prezentowaliśmy potrawy przyrządzane z polskich świeżych ryb bądź to w restauracjach, smażalniach, czy wędzarniach, które sięgnęły po środki z Programu, bądź też w Kołach Gospodyń Wiejskich, gdzie przyrządzaliśmy je wspólnie z mieszkańcami tych terenów podkreślając wyjątkowość smaków i sposobów przyrządzania potraw z ryb. I tak odwiedziliśmy z ekipą TVP 2 1) Województwo Pomorskie — Północnokaszubska LGR 2) Województwo Pomorskie — Stowarzyszenie Wdzydzko-Charzykowska Lokalna Grupa Rybacka „Móreńka” 3) Województwo KujawskoPomorskie — Lokalna Grupa Rybacka „Rybak”
4) Województwo Zachodniopomorskie — Darłowska Lokalna Grupa Rybacka „W dorzeczu Wieprzy Grabowej i Unieści” 5) Województwo Wielkopolskie/Zachodniopomorskie — Nadnotecka Grupa Rybacka 6) Województwo Lubuskie/Zachodniopomorskie — Lokalna Grupa Rybacka Obra — Warta 7) Województwo Dolnośląskie — Stowarzyszenie LGR „Partnerstwo dla Doliny Baryczy” 8) Województwo Małopolskie — Lokalna Grupa Rybacka Stowarzyszenie Dolina Karpia 9) Województwo Śląskie — Stowarzyszenie Lokalna Grupa Rybacka Żabi Kraj 10) Województwo Podlaskie — Stowarzyszenie Lokalna Grupa Rybacka — „Pojezierze Suwalsko-Augustowskie”. Równoległe prowadzona była akcja informacyjno- promocyjna na antenie TVN 24 oraz TVN Meteo. Na tych antenach, w weekendy (piątek-niedziela) realizowane są wejścia pogodowe na żywo z terenów, na których zrealizowano, bądź planuje się realizację inwestycji w ramach PO RYBY 2007-2013. W trakcie prezentowania prognozy pogody widzowie mogli obserwować piękną przyrodę obszarów zależnych od rybactwa, a przede wszystkim zapoznać się z doświadczeniami w pozyskiwaniu środków przez Wnioskodawców i Beneficjentów Programu Operacyjnego RYBY 2007-2013. Dzięki transmisjom telewizyjnym, działalność LGR-ów została rozpropagowana wśród mieszkańców tych obszarów oraz wszystkich Polaków, co z pewnością przełoży się na wzrost liczby wniosków o dofinansowanie składanych za pośrednictwem LGR i zainteresowanie obszarami zależnymi od rybactwa. Artykuł opracowany na podstawie „Przewodnika po Osi 4” — „Jak ryba w funduszach unijnych — Zarzucamy sieci na dotacje” przygotowanego i wydanego przez Departament Rybołówstwa MRiRW w 2011 roku. Joanna Ewa Zaniewicz, Wydział Informacji i Promocji Departament Rybołówstwa MRiRW
Operacja współfinansowana przez Unię Europejską ze środków finansowych Europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniającą inwestycje w zrównoważone rybołówstwo
44
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Rynek Rybny
Ceny detaliczne wybranych produktów rybnych w specjalistycznych sklepach rybnych wg regionów (ankieta własna) — grudzień 2012 Dorsz — filet świeży z/sk
25,68 (26,55)
25,90 (28,35)
25,85 (27,35)
Panga — filet mrożony b/sk
12,73 (13,36)
12,43 (13,43)
13,63 (13,22)
33,48 (32,36)
(16,86)
30,50 (29,10)
14,83 (14,82)
29,36
Śledź solony a’la matjas
(16,73)
16,08 (15,96)
16,02 (16,63)
Makrela — wędzona tusza
16,78 (18,40)
(18,28)
(18,20)
18,72 (19,20)
17,10
17,46 16,84 =
(18,35)
(16,84)
= cena bez zmian
17,10
18,00
16,54 (17,14)
(17,09)
13,50 = (13,30)
(29,28)
16,38
16,96
17,90 (18,50)
wzrost ceny
spadek ceny
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Dane z 34 sklepów 45
Rynek Rybny
Ceny detaliczne (zł/kg) filetów mrożonych z morszczuka według województw w październiku 2012 r. (dane GUS) Województwo Zachodniopomorskie
Województwo Kujawsko-Pomorskie
Województwo Pomorskie
Cena średnia 21,31
Cena średnia 20,40
Cena średnia 20,08
Województwo Warmińsko-Mazurskie Cena średnia 22,23 Województwo Podlaskie
Województwo Wielkopolskie
Cena średnia 21,46
Cena średnia 21,43
Województwo Mazowieckie Województwo Lubuskie
Cena średnia 21,50
POLSKA Cena średnia 21,56
Cena średnia 22,72
Województwo Łódzkie Cena średnia 22,42
Województwo Dolnośląskie Cena średnia 23,21 Województwo Opolskie Cena średnia 23,27 Źródło: Główny Urząd Statystyczny
Województwo Lubelskie Cena średnia 21,56 Województwo Śląskie Cena średnia 19,17
Województwo Małopolskie Cena średnia 22,33
Województwo Świętokrzyskie
Województwo Podkarpackie
Cena średnia 24,00
Cena średnia 20,35
Ceny detaliczne ryb: Hala Rybna w Gdyni (05-12-2012)
Dorsz świeży tusze 13,50-15,00 ↓ Dorsz świeży filet z/s 27,00 ↑ Dorsz świeży filet b/s 29,00 ↑ Dorsz mięso mielone 22,00 ↔ Dorsz wątróbki 7,50 Dorsz ścinki filetów 15,50 Dorsz wędzony 29,90 ↑ Flądra (stornia) świeża 7,00 ↔ Flądra (stornia) świeża tuszka 7,50 ↓ Flądra (stornia) świeża filet 16,50 ↔ Flądra wędzona 16,50 ↑ Halibut (rozmrażany) tusze, kawałki 35,00 ↔ Halibut wędzony 49,00 ↓ Karp żywy 17,00 ↓ Karp tusze 22,00 ↓ Karp filet 30,00 ↓ Leszcz świeży 9,50 ↑ Lin patroszony 22,00 Łosoś hodowlany świeży — cały patr. 19,90 ↑ Łosoś hodowlany świeży — dzwonka 35,00 ↔ Łosoś hodowlany świeży — filet 39,00 ↓ Łosoś hodowlany — wędz. polędwica 63,00 ↔ Łosoś hodowlany — wędz. brzuszki 28,00 ↓
46
Łosoś bałtycki — filet Makrela wędzona Miętus świeży Nototenia rozmrażana Płoć Pstrąg świeży Pstrąg świeży patroszony Pstrąg filet z/s Pstrąg filet b/s Pstrąg wędzony Sandacz świeży patroszony Szczupak Szczupak patroszony Śledź świeży cały Śledź świeży tuszki Śledź świeży płaty Śledź a’la matjas Śledź wędzone płaty n/z Śledź wędzony pikling Szprot świeży Sielawa świeża Turbot bałtycki patroszony Węgorz wędzony
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
55,00 ↑ 17,00 ↓ 19,50 14,50 ↔ 6,50 ↔ 18,00 ↔ 22,00 ↔ 28,00-29,00 ↔ 32,00-34,00 ↑ 32,00 ↑ 42,00 ↑ 22,00 ↔ 27,00 ↓ 7,00 8,50 ↔ 14,50 ↔ 16,50 ↔ 18,50 ↔ 13,50 ↑ 4,00 20,00 27,00-29,00 ↔ 130,00-140,00 ↔
Rynek Rybny
Ceny zbytu ryb bałtyckich („z burty”) w wybranych portach rybackich (ankieta własne) — grudzień 2012 Ceny udostępnił kuter KOŁ-206 Śledź D Śledź S Szprot
Ceny udostępniła firma NEKTON Pastuga Dorsz cały
Ceny z Helu i Władysławowa
2,20 1,95 1,40
Śledź D Śledź S Szprot I Szprot II Dosz cały
2,30 5,60
2,40 1,95-2,00 1,40 0,95 5,40-5,60
Ceny z Kaliningradu WŁADYSŁAWOWO
Śledź D Śledź S
JASTARNIA
HEL
KALINIGRAD
USTKA GDYNIA
KOŁOBRZEG
TOLKMICKO
Ankietę przeprowadzono w dniach 05.12-07.12.2012
DZIWNÓW TRZEBIEŻ
2,40 1,95-2,00
* ceny hurtowe
Ceny eksportowe łososia hodowlanego Łosoś hodowlany poch. Norwegia (Oslo, FishPool) Ceny Fish Pool Index (05-12-2012) Oznaczenie Cena w EUR Cena w PLN* 3-6 kg FCA Oslo 3,59 14,84 Ceny zakupu przez eksporterów (03-12-2012) Rozmiar Cena w EUR Cena w PLN* 1-2 kg 2-3 kg 3-4 kg 4-5 kg 5-6 kg 6-7 kg 7 kg+
2,87 3,15 3,56 3,60 3,59 3,52 3,50
11,86 13,02 14,71 14,88 14,84 14,55 14,47
Ceny zbytu ryb hodowlanych dla ilości detalicznych i małych ilości hurtowych (ank. własna) — grudzień 2012 Region
Ceny sprzedaży ryb w zł/kg Karp Sielawa Sieja Szczupak Sandacz Okoń Węgorz Jesiotr Płoć Leszcz
Polska płn.–wsch. 12,50 15,00
21,89
Polska płn.–zach. 12,63 12,00 Polska płd.–wsch.
—
Polska płd.–zach. 12,46
—
Lin
Amur Tołpyga
Sum
13,85
22,80
11,33
74,07
25,22
3,86
5,40
13,45 11,00
9,00
17,50
15,65
11,97
25,00
9,85
37,00
28,43
3,73
4,90
11,20
—
5,25
19,00
—
22,50
—
—
—
30,00
—
8,00
—
0,00
8,50
18,00
—
24,00
—
—
—
29,60
—
—
16,00 11,75
8,00
19,33
Średnia
12,48 13,80
18,77
15,83
23,53
10,96
64,80
27,68
3,82
5,74
13,51 11,90
8,04
18,50
Minimalna
10,00 10,00
15,30
10,70
20,00
7,70
37,00
19,09
1,75
1,89
11,20 10,00
5,00
15,00
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
47
Rynek Rybny
Ceny detaliczne brutto ryb (zł/kg) luzem, w wybranych sieciach handlowych (ankieta własna) — grudzień 2012 Ryby świeże i rozmrażane ASORTYMENT
HIPERMARKET / HURTOWNIA AUCHAN*
Barramundi, patrosz. Dorada Dorsz, filet b/s Dorsz, filet z/s Dorsz, tusza Flądra (stornia) Halibut, tusze Jesiotr, patroszony Karp, cały Karp, filety bez ości Labraks, cały Leszcz, tusza Łosoś importowany, patroszony Łosoś importowany, dzwonki Łosoś importowany, filet Tilapia, świeża/rozmrażana Płoć, tusza Pstrąg, patroszony Pstrąg — filet z/s Sum europejski, patroszony Sum afrykański, patroszony Sola Sandacz patroszony Szczupak patroszony Tołpyga, patroszona
— — — 27,17-29,99 ↑ 17,99 ↓ 12,42 (tusz.b/s) 23,99 ↓ — 23,99 (tusz.) 26,99 — 13,78 ↑ — — 29,99 ↔ — — 18,69 ↑ — — — — — — —
MAKRO* 37,79 ↔ 29,16 ↓ 37,79 ↔ 35,69 ↔ 17,81 10,49 (patr.) 36,74 ↓ 32.54 (żywy) 16,69 ↔ — 33,82 ↓ — 22,56 ↑ 35,16 ↑ 37,79 ↓ — 13,43 ↔ 19,24 ↔ 35,24 ↑ — — 79,79 ↔ — — 9,99 ↓
Piotr i Paweł* 44,99 (ok.nil.) — 32,49-33,99 26,99 26,99 12,99 (tusza) 83,99 (filet) — — 39,99 — — — 35,99 42,99-49,99 22,99 (filet) 21,99 33,49-37,99 — — — 36,99 24,99 —
E.LECLERC* — — — 18,99 ↔ (miruna) — — — — 14,99(żywy) ↔ — — — — — — — 10,99 ↔ 19,99 ↔ 33,99 (płat) ↔ — — — — — —
* Ceny dotyczą hal w Rumi, Gdyni, Gdańsku, Poznaniu i Warszawie w dniach 05-09.12.2012
— brak danych
Ryby wędzone ASORTYMENT
HIPERMARKET / HURTOWNIA AUCHAN*
Dorsz Halibut Łosoś importowany, brzuszki Łosoś importowany, filety n/z Kabanosy z łososia Makrela Pstrąg Ryba maślana Sieja Szprot Śledź, pikling Śledź, filet/płat Tuńczyk Węgorz
17,85 39,99 15,85 43,29 — 15,49 28,77 — 30,39 12,78 — 22,92 — —
↔ ↓ ↓ (dzw.) ↔ ↔ ↓ ↓ ↑
MAKRO*
Piotr i Paweł*
16,78 ↑ 46,18 ↓ — 38,84 ↔ — 13,11 ↓ 20,99 ↓ 34,64 ↓ — 11,54 ↑ 10,49 ↔ 15,74 ↓ 78,74 ↔ 136,49 ↔
21,99 52,99 — 63,99 — 15,69 34,99-38,99 — — 14,49 — — — —
E.LECLERC* 24,99 53,99 39,99 — — 15,99 37,99 — — — 10,99 19,99 — —
↔ ↔ ↔ ↓ ↔
↔ ↔
Ceny sprzedaży produktów z pstrąga „loco grobla” dla ilości detalicznych — grudzień 2012 Cena w zł/kg Polska płn.–wsch. Polska płn.–zach. Polska płd.–wsch. Polska płd.–zach. Średnia Minimalna
48
cały/żywy
patroszony
tusza
filety / płaty
wędzony
15,76 14,90 17,00 17,72 16,45 14,08
19,25 18,72 18,00
21,00 — — — 21,00 21,00
27,00 31,00 — — 28,33 27,00
29,50 26,92 28,00 35,00 29,36 24,84
18,74 16,00
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Rybactwo Śródlądowe
Wytyczne Głównego Lekarza Weterynarii w sprawie postępowania z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej Mając na uwadze, iż w okresie przedświątecznym zwiększa się sprzedaż żywych karpi w punktach sprzedaży detalicznej, Główny Lekarz Weterynarii informuje, co następuje: W związku z tym, iż przepisy prawa, w tym przepisy o ochronie zwierząt, nie regulują szczegółowo sposobu postępowania z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej, a w szczególności w czasie ich uśmiercania, należy stosować ogólne zasady wynikające z ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002 ze zm.) 1) Uśmiercanie ryb w punktach sprzedaży detalicznej • Metoda — Uderzenie w głowę powodujące utratę przytomności w połączeniu ze skrwawieniem, uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego lub przerwaniem rdzenia kręgowego albo dekapitacją. Uśmiercanie ryb powinno odbywać się w sposób humanitarny polegający na zadawaniu minimum cierpienia. Uśmiercanie ryb używanych w procedurach naukowych następuje poprzez uderzenie w głowę powodujące utratę świadomości w połączeniu ze skrwawieniem, mechanicznym uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego lub dekapitację po uprzednim ogłuszeniu. Są to jedyne humanitarne metody uśmiercania ryb wskazane w przepisach powszechnie obowiązujących, które mogą mieć zastosowanie dla ryb uśmiercanych w punktach sprzedaży detalicznej. • Miejsce — wydzielone, np. za parawanem, przenośną ścianką lub innym elementem konstrukcji sklepu; zapobiegającym udziałowi osób postronnych. Zabronione jest uśmiercanie zwierząt kręgowych, a więc również ryb, w obecności dzieci (art. 34 ust. 4 pkt 2 ustawy). Jest to zakaz bezwzględny, zagrożony sankcją karną z art. 35 ustawy. Jeśli chodzi o uśmiercanie karpia w punktach sprzedaży detalicznej,
mając na uwadze przepisy dotyczące humanitarnego traktowania i uśmiercania zwierząt, zaleca się, aby miejsce uśmiercania ryb było wydzielone, np. za parawanem, przenośną ścianką lub innym elementem konstrukcji sklepu, tak, aby uśmiercanie nie odbywało się w obecności osób postronnych, w tym w szczególności dzieci. 2) Personel • Ukończone 18 lat, • Wykształcenie co najmniej zasadnicze zawodowe lub 3–letnie doświadczenie przy hodowli lub uboju ryb. 3) Warunki przetrzymywania żywych ryb • Baseny — szczelne, o gładkich ścianach i gładko zakończonych krawędziach; • Woda — czysta, natlenowana lub napowietrzana; wymiana wody nie rzadziej niż co 48 h • Zagęszczenie — maksymalne zagęszczenie przy stosowaniu natlenowania wody 1kg masy/l wody; • Optymalna temp. wody poniżej 10°C • Ryby bez widocznych uszkodzeń — ryby, które posiadają rany i inne uszkodzenia ciała powinny być uśmiercane niezwłocznie po przybyciu do sklepu. 4) Sprzedaż — polecana jest sprzedaż ryb po uprzednim ich uśmierceniu W razie sprzedaży żywych ryb, sposób ich pakowania musi uwzględniać dobrostan zwie-
rząt oraz wykluczać narażanie ich na niepotrzebne cierpienie. 5) Opakowanie stosowane do transportu żywych ryb przez konsumenta końcowego. • bez wody, pozwalające na wykorzystanie naturalnej wymiany gazowej przez powierzchnię skóry — zasadą stosowania takiego opakowania jest to, aby ryba nie stykała się całą powierzchnią skóry z opakowaniem, jak to np. ma miejsce, gdy ryba zostanie owinięta torbą foliową. W celu zapewnienia właściwej wymiany gazowej opakowanie powinno posiadać elementy odsuwające ciało ryby od powierzchni opakowana np. pojemniki z „ożebrowaniem” lub odpowiednio perforowany wkład z tworzywa umieszczony wokół ciała ryby. Dodatkowo torba, w której umieszczona jest ryba, musi pozostawać niezawiązana. • z wodą — podstawowe znaczenie ma zapewnienie rybie możliwości przyjęcia naturalnej pozycji, w przypadku pojemnika o sztywnych ścianach, lecz także w przypadku foliowego worka, kluczowe znaczenie ma rozmiar, tak aby ryba nie znajdowała się w nienaturalnej pozycji lub nie była wygięta bez możliwości zmiany pozycji; z uwagi na brak możliwości stałego napowietrzania ilość wody w opakowaniu powinna być co najmniej w stosunku 1:2 masy karpia do masy wody.
Pałki do humanitarnego zabijania karpii
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
49
Akwakultura na świecie
Rumianek dobry także dla ryb Rybny pedicure — Ziele rumianku (Matricaria chamomilla), a ściślej jego szanse i wyzwania
surowy wyciąg metanolowy, to skuteczny środek antybakteryjny, antygrzybiczny i antypasożytniczy w żywieniu ryb. Niezwykle pozytywne rezultaty w karmieniu tilapii paszą z dodatkiem rumianku odnotowali naukowcy z Egiptu (Y. M. Abdelhadi) i Malezji (Izwan B.M.I. Khairie, B.N. Safuan Mohd). Wyniki prac zostały przedstawione na konferencji Aqua 2013 w Pradze. 5% dodatek ekstraktu rumianku zmniejszył śmiertelność przy zakażeniu Aermonas hydrophila z poziomu 100% (próba kontrolna) do jedynie 20%. Zainteresowany odsyłamy do autorów pracy — e-mail: ymhadi@yahoo.com
Garra rufa to ryby karpiowate pochodzące z dorzeczy Jordanu, Eufratu-Tygrysu oraz wybrzeży płd. Turcji i płn. Syrii. Ryby te naturalnie usuwają martwy naskórek osób pobierających kąpiele zdrowotne w wodach termalnych w Turcji (Kangal). Od pewnego czasu robią zawrotną karierę w licznych europejskich (także polskich), amerykańskich i azjatyckich SPA. Presja na populację dziko żyjących rybek jest tak duża, że w Turcji zostały one objęte ochroną gatunkową.
Kolejna ryba w europejskiej akwakulturze
Konsorcjum innowacyjno-badawcze Wageningen Aquaculture opracowało i wdrożyło system chowu seriolandy (Seriola lalandi) w komercyjnej hodowli na terenie Holandii. Seriola jest cenioną rybą z mięsem Wykorzystywanie Garra rufa w SPA do oczyszczania zbliżonym do tuńczyka, znajduje zastosowanie zaskóry stóp to nowa szansa rozwoju handlu rybami równo jako surowiec do dań gorących, jak i wyśmieozdobnymi, ale także szereg wyzwań. Wśród zagrożeń nitego sashimi. związanych z niekontrolowanym handlem Garra rufa Kobia wciąż w kręgu wymienia się: ryzyko wprowadzenia do wód czynników epizootycznych, a nawet ryzyko infekcji osób pobierazainteresowania jących tę specyficzną formę kąpieli. Stosowanie Garra Produkcja kobii, uważanej za jedną z obiecujących rufa zostało zakazane w Kanadzie, w 21 stanach USA, ryb światowej akwakultury, wciąż znajduje się w fazie zaś w Wlk. Brytanii Agencja Ochrony Zdrowia (HPA) stagnacji. Dzieje się tak m.in. dlatego, że spadek pro- wydała w 2011 r. stosowne ostrzeżenie. dukcji kobii odnotowuje się w Chinach, zaś w na Tajwanie i w Wietnamie (a więc w krajach, gdzie Naturalne żywienie karpi z powodzeniem rozpoczęła się kariera kobii w latach Grupa austriackich ichtiologów, pod kierunkiem 90.) produkcja podlega dużym fluktuacjom, związaChristiana Bauera z Instytutu Ekologii i Akwakultury nymi z przekształceniami kapitałowymi hodowców. w Schrems, podjęła się opracowania w miarę prostej Szansą rozwoju akwakultury kobii jest włączenie się i wygodnej metody szacowania dostępnego dla karpi do gry nowych krajów: Indii, Brazylii oraz państw pokarmu naturalnego. Powodem tych badań jest rozBliskiego Wschodu. Docelowym kanałem dystrybucji bieżność pomiędzy deklaracjami hodowców, że karkobii są sushi-bary, warto jednak wiedzieć, że uzypie „żywią się pokarmem naturalnym, i są jedynie skanie surowca w jakości sashimi, wymaga specjalidokarmiane zbożem”, a powszechną praktyką, w stycznego odkrwawienia ryby – w Indiach produkcja której bez analizy sytuacji karmi się karpie dużą ilopierwszej partii filetów na sashimi została poprzedzością zboża. W trakcie prac stwierdzono, że podstana szkoleniami przeprowadzonymi przez specjalistów wowym wskaźnikiem ilości pokarm naturalnego dla z Tajwanu. karpi jest ilość dużych (>1 mm) organizmów wchodzących w skład zooplanktonu (m.in. rozwielitki Daphnia). Obecność 20-40 rozwielitek w litrze wody zapewnia odpowiednią ilość pożywienia dla karpi przy wydajności produkcji karpi około 722 kg/ha (przy utrzymaniu takiej koncentracji zooplanktonu w eksperymencie udało się zmniejszyć użycie zboża aż o 764 kg/ha). Więcej informacji można uzyskać pod e-mailem: christian.bauer@baw.at 50
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Rybactwo śródlądowe
List Związku Producentów Ryb do Ministra Kazimierza Plocke dotyczący zaangażowania się branżowego Instytutu Rybactwa Śródlądowego w rozwiązanie problemów karpiarstwa w Polsce Szanowny Panie Ministrze, uprzejmie informuję, że Zarząd Związku Producentów Ryb analizując na swym posiedzeniu w dniu 13 listopada 2012 r. warunki i efekty obecnej produkcji stawowej gospodarki rybackiej stwierdza, że w dalszym ciągu pogłębia się regres w zakresie produkcji karpiowej, o czym świadczy sprzedaż handlówki karpia w 2011 r. zaledwie w wysokości ok. 13 tys. ton. Poziom produkcji roku obecnego jest podobny. Przyczyn tego drastycznego spadku jest kilka, natomiast najważniejszym czynnikiem niszczącym hodowców są choroby ryb. Od ponad dziesięciu lat karp dziesiątkowany jest przez nową jednostkę chorobową znaną jako KHV (Koi Herpes Virus) oraz innymi jednostkami chorobowymi. Stan ten się pogłębia z roku na rok, pogarszając bardzo słabą kondycję ekonomiczną gospodarstw karpiowych. Sprawa ta była już przedmiotem omawiania na posiedzeniach Zespołu Doradczego Ministra ds. Gospodarki Rybackiej i Wędkarstwa, jednak żadnych praktycznych efektów to nie przyniosło.
W tej sytuacji niezrozumiały jest szczególnie brak jakiejkolwiek reakcji ze strony nauki rybackiej, mimo licznych postulatów ze strony środowiska. Instytut Rybactwa Śródlądowego jest jednostką naukową podległą Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Na zlecenie Ministerstwa pracownicy naukowi Instytutu prowadzą badania i sporządzają opracowania. Jednak od szeregu lat badania naukowe Instytutu, diametralnie odbiegają od potrzeb praktyki. Zupełnie niezrozumiałe jest ignorowanie, zarówno przez Ministerstwo, jak i przez władze Instytutu tematyki badawczej dotyczącej strategicznych problemów akwakultury, zwłaszcza karpiowej, tak bardzo istotnej w polskich warunkach. W tej sytuacji Zarząd Związku Producentów Ryb zwraca się z wnioskiem o jak najszybsze skierowanie wysiłków Instytutu Rybactwa Śródlądowego, na kompleksowe badania przyczyn ponadnormatywnych śnięć karpi, a w szczególności: • zbadanie warunków środowiskowych stawów i gospodarstw, gdzie wystąpiły śnięcia karpia,
• sporządzenie listy czynników (chemicznych, fizycznych, biologicznych, ichtio sanitarnych) mających wpływ na występowanie i spotęgowanie śnięć karpi, • zbadanie czynników patologicznych, odpowiedzialnych za śnięcia karpia, • zidentyfikowanie czynników patologicznych, które powodują największe straty, • przetestowanie, które z czynników w sposób negatywny wpływają na przeżywalność karpia w warunkach wystąpienia choroby, • wypracowanie metod leczenia, • wypracowanie metod ograniczania strat w gospodarstwach karpiowych. Postulujemy o stworzenie projektu przez Instytut Rybactwa Śródlądowego, obejmującego powyższy zakres problemów, którego wyniki będą miały realne, praktyczne znaczenie dla gospodarstw karpiowych. Z wyrazami szacunku Prezes — Krzysztof Karoń
Pan Karp bierze udział w prestiżowym konkursie unijnym dla programów komunikacji społecznej Wspólna Polityka Rolna Unii Euro- z Towarzystwem Promocji Ryb jest teraz rozpatrzone przez panel ekspejskiej ma już 50 lat. Z tej okazji współautorem zgłoszenia projektu pertów od komunikacji społecznej i mediów. unijna Derekcja Generalna ds. „Pan Karp” do konkursu. Zgłoszenia z całej EU będą inf.pras. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich organizuje prestiżowy konkurs, który ma na celu promoZ głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 19 listopada 2012 r., wanie najlepszy praktyk w zakresie po krótkiej chorobie, w wieku 76 lat zmarł znany ichtiolog programów komunikacji społeczregionu Warmii i Mazur, wieloletni kierownik doświadczalnego nej w obszarze rolnictwa i rozwoju Ośrodka Rybackiego ART-UWM w Łężanach, obszarów wiejskich. producent i właściciel wzorowego gospodarstwa stawowego „To jest miejsce, gdzie konieczw Leginach i Otrach (gm. Reszel) nie powinien być zgłoszony projekt Pan Karp” — podpowiedziała kilka tygodni temu zarządowi TPR profesor Jadwiga Seremak-Bulge z IERiGŻ. „Pan Karp jest bardzo dobrym Rodzinie i Bliskim Zmarłego przykładem takiego programu, wyrazy szczerego współczucia składają więc naturalnie, że należy go proolsztyńscy rybacy, żeglarze i myśliwi mować na poziomie europejskim” oraz koledzy–absolwenci (1958) — potwierdził też Patrick Acheson Wydz. Rybackiego WSR w Olsztynie z firmy Media Group, która razem
inż. Tadeusz JAGIEŁKA
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
51
Rybactwo śródlądowe
KFC uwalnia karpia, Karp uwalnia kurczaki W wybranych największych polskich miastach — w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Trójmieście, Wrocławiu, Toruniu, Bydgoszczy i Szczecinie ruszyła kampania outdoorowa sieci fast food KFC, której jedno z haseł brzmi „Uwolnić karpia ;)”. W związku z tym Towarzystwo Promocji Ryb, zajmujące się lansowaniem karpi pod znakiem promocyjnym Pan Karp, zaproponowało agencji odpowiedzialnej za reklamę KFC oraz mediom, dokonanie oceny nowych haseł promujących karpie: 1. Tradycyjna wigilia — smacznego karpia — uwolnić kurczaki 2. Karp = smak, zdrowie, tradycja. Daj fast foodom święty spokój — w święta i po świętach! 3. Karp = slow food kurczak = fast food Reakcja KFC nie jest znana, za to media już podchwyciły temat, czego efektem jest kilka publikacji prasowych. teka
Pstrągi patroszone MAP na stałe w Biedronce Największa polska sieć detaliczna — Biedronka, licząca ponad 2000 sklepów w całym kraju, wprowadziła świeżego pstrąga patroszonego (pakowanego MAP) do stałego asortymentu. Pstrąg oferowany jest pod marką producenta — Fario. Dostawcą produktu jest Fario Sp.J. z Żochowa, gm. Potęgowo, specjalizująca się w przetwórstwie ryb świeżych, głównie pstrągów. Fario Sp. J. uzyskała w 2011 r. 14,7 mln zł przychodów, co oznacza wzrost aż o 93% w stosunku do 2011 r. teka
Stawy Milickie — większa produkcja i własna przetwórnia Spółka Stawy Milickie w tym roku wyprodukowała ok. 370 ton karpia, to jest o 100 ton więcej niż w roku ubiegłym. W listopadzie 2011 r. resort skarbu przekazał nieodpłatnie Stawy Milickie S.A. województwu dolnośląskiemu. Nowe władze zapowiedziały wówczas zwiększenie produkcji ryb oraz rozwój infrastruktury turystycznej wokół Stawów Milickich. Jak powiedział PAP dyrektor zarządzający spółki Stawy Milickie Paweł Kowalski, w tym roku spółka wyprodukowała 370 ton karpia oraz 100 ton innych ryb, m.in.: szczupaków, jesiotrów, sumów, amurów, tołpyg oraz linów. „Chcemy co roku zwiększać produkcję. W przyszłym roku ma to być ponad 700 ton karpia, a docelowo nawet do 3,5 tys. ton tej ryby" — mówił Kowalski. Ponad 25 ton ryb rocznie będzie mogła przetworzyć przetwórnia, którą planuje wybudować spółka Stawy Milickie. Inwestycja ma być gotowa do końca pierwszego kwartału 2013 r. Na inwestycję przeznaczono ponad 900 tys. zł, z czego na budowę przetwórni 600 tys. zł, a na jej wyposażenie ponad 300 tys. zł.
Karpik 2012 Bardzo bogaty w imprezy towarzyszące był tegoroczny „Karpik 2012”, czyli 10. Międzynarodowy Konkurs Rysunku Satyrycznego w Niemodlinie. Konkursowi towarzyszyły, m.in.: „Jesienna Konferencja Rybacka”, kulinarny show Jaśka Kuronia „Rybne smaki w kuchni Kuronia” oraz Polsko-Czeski Konkurs na Potrawę z Ryb. W organizację imprez zaangażowane są: LGR Opolszczyzna i PTRyb. Przedsięwzięcie uzyskało dofinansowanie z Funduszu Promocji Ryb. 52
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Wizyta czeskich studentów W dniach 17-19 października 2012 r. UWM w Olsztynie gościł 25 czeskich dyplomantów i doktorantów kierunku rybackiego z Wydziału Rybactwa i Ochrony Wód Południowo-czeskiego Uniwersytetu w Czeskich Budziejowicach. W czasie tygodniowego pobytu w Polsce, delegację prowadził prof. Jan Kourzil, kierownik Laboratorium Kierowanej Reprodukcji Ryb na czeskim wydziale rybackim. Prof. Jan Kourzil jest znany, jako znaczący specjalista z zakresu kierowanego rozrodu wielu gatunków ryb. Od wielu lat współpracuje także z olsztyńskim wydziałem, ostatnio zwłaszcza z zespołem badawczym prof. Dariusza Kucharczyka i prof. Romana Kujawy z Katedry Rybactwa Jeziorowego i Rzecznego. Czescy ichtiolodzy przyjęci zostali w Centrum Akwakultury i Inżynierii Środowiska przez prof. Małgorzatę Woźniak (kierownik Kat. Biologii i Hodowli Ryb UWM), prof. Romana Kujawę (Kat. Ryb. Jeziorowego i Rzecznego UWM) oraz dr hab. inż. Piotra Hliwę (z Kat. Ichtiologii), gdzie zapoznali się z laboratoriami, aparaturą badawczą oraz aktualnymi badaniami z zakresu rozrodu i podchowu wielu gatunków ryb, na czele z węgorzem europejskim. Czeska delegacja studentów zwiedziła także pomieszczenia wydziału Nauk o Środowisku UWM. W następnym dniu odwiedziła podolsztyńskie gospodarstwa pstrągowo-jeziorowe w Rusi, Szwaderkach, Mikołajkach oraz naukowe placówki terenowe IRS w Giżycku i Pieczarkach. Wcześniej czeska grupa odwiedziła także wylęgarnie, gospodarstwa rybackie i placówki terenowe IRS w kraju, m.in. Rutki, Żabieniec oraz GRyb. Złoty Potok k. Częstochowy. Przy okazji wizyty nawiązano szereg kontaktów naukowych oraz wstępnie uzgodniono terminy odbywania rybackich staży rybackich kilkoro czeskich dyplomantów w 4 gospodarstwach rybackich kraju (głównie w regionie Warmii i Mazur). Prof. Janusz Guziur
Artykuł Promocyjny
Pan Karp na fali, czyli rejs Kuby Strzyczkowskiego przez Atlantyk flagowym elementem Public Relations (PR) Odwieczne pytanie marketerów, co skuteczniej pomaga dobrze sprzedać produkt — reklama, czy PR, pozostanie pewnie jeszcze długo bez odpowiedzi. Obie opcje mają zresztą bodaj tylu zwolenników, co przeciwników. Osoby, które wierzą, że górą jest reklama, uważają, że wystarczy dokładnie określić swoją grupę docelową, dobrać narzędzia reklamowe, zapłacić za powierzchnię reklamową, czy czas emisji i wnet powinny pojawić się pozytywne efekty w postaci zwiększonego naporu klientów na nasze towary, czy usługi. Jednak przeciwnicy zauważają, że reklamy dziś są nieco przereklamowane. Bo niby z jednej strony w czasie emisji reklamy np. w telewizji, siedzi czasem przed telewizorami kilka milinów widzów (to jest do sprawdzenia), to nikt nie zagwarantuje, czy w tym czasie widzowie nie myślą akurat o „niebieskich migdałach” albo, czy „nie wstawiają prania”. Zawołani PR-owcy twierdzą zaś, że ich zabiegi, które prowadzą wśród konsumentów, partnerów, czy mediów, odbierane są jako bardziej wiarygodne. Przygotowując np. tzw. wydarzenia (eventy) i przesyłając o nich informacje do mediów, można otrzymać pozytywny przekaz o naszej organizacji. Towarzystwo Promocji Ryb w trakcie tegorocznej kampanii postawiło właśnie na PR, a naszym flagowym produktem PR-owskim
jest rejs redaktora Kuby Strzyczkowskiego z III pr. Polskiego Radia, z którym nasza kampania „zabrała się” na pokład. W zamian za wykupienie pakietu sponsorskiego (wsparcie Funduszu Promocji Ryb), otrzymaliśmy piękne, bardzo eksponowane miejsce dla naszego logo na przednim żaglu — foku. Znaleźliśmy się także w wielu serwisach radiowych i telewizyjnych, a dodatkowo witraż „Brązowa Łuska Pana Karpia”, który Pan redaktor otrzymał od naszego Towarzystwa, będzie zlicytowana na szczytne cele tuż przed świętami, co z pewnością kolejny raz przyczyni się do wzrostu popularności naszej akcji promocyjnej karpia. Dlaczego wybraliśmy ten rodzaj aktywności medialnej? Z bardzo
prostych powodów — samotny rejs Kuby Strzyczkowskiego przez Atlantyk budzi skojarzenia takie jak woda i środowisko naturalne, zdrowie, siła, spełnianie marzeń i również my liczymy, że takie właśnie skojarzenia widzowie i słuchacze będą odnosić, widząc logo Pan Karp. Żeby nasi klienci i współpracujące z nami osoby nie zapomniały łatwo przygody Pana Karpia z Atlantykiem — powstaje właśnie specjalny kalendarz, gdzie rejs jest głównym jego motywem, a Pan Karp jest na fali!
Operacja współfinansowana przez Unię Europejską ze środków finansowych Europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniającą inwestycje w zrównoważone rybołówstwo
Zapraszamy na www.pankarprybacy.pl — „Cotygodniowy Kurier Karpiowy”, Forum i Giełda Rybacka.
Warsztaty Pana Karpia — Zaproszenie W dniach 16-18 stycznia w Katowicach odbędą się trzecie już warsztaty z cyklu „Certyfikacja karpia — dlaczego warto”. Tym razem tematem będzie dobrostan i uwarunkowania środowiskowe karpia. Szczegóły już wkrótce na www.pankarprybacy.pl
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
53
Rybactwo śródlądowe
VI Międzynarodowa Konferencja Jesiotrowa 21 listopada firma Aller Aqua we współpracy ze Światowym Stowarzyszeniem Ochrony Zasobów Jesiotra (WSCS) oraz Instytutem Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie zorganizowała szóstą konferencję jesiotrową. Podobnie, jak w latach poprzednich, sala w warszawskim Hotelu Novotel była wypełniona po brzegi. W wydarzeniu uczestniczyło ponad 100 osób, z czego blisko 80 to goście zagraniczni. Tematem przewodnim tegorocznej konferencji był światowy rynek jesiotra oraz metody mające na celu poprawić ekonomię akwakultury jesiotrowej. Moderatorem konferencji był profesor Ryszard Kolman (IRŚ), a konferencję otworzył i przywitał licznie zebranych gości Jacek Juchniewicz prezes zarządu Aller Aqua Polska. Konferencję można podzielić w zasadzie na trzy części: analizę rynku jesiotra i kawioru największych światowych producentów, część naukową związaną z żywieniem i morfologią jesiotrów oraz część związaną z zagadnieniami ochrony i restytucji zasobów jesiotrów. Aleksander Michałow reprezentujący Rosyjski Dom Kawiorowy przedstawił krótką analizę rosyjskiego rynku kawioru i jesiotra. Oficjalnie Rosja produkuje rocznie około 20 ton kawioru i 3500 ton mięsa jesiotrowego, jednak według szacunków jest to tylko 1/5 rosyjskiej produkcji. Zmorą dla tego rynku są nielegalne, półlegalne
oraz nie raportowane połowy, które zresztą doprowadziły do przetrzebienia zasobów jesiotra w Morzu Kaspijskim (gdzie obowiązuje obecnie moratorium na połowy). Rosja oficjalnie nie eksportuje kawioru na teren UE, natomiast do USA przeznaczona jest spora część produkcji. Dr Paolo Bronzi (WSCS) przedstawił krótką analizę rynków azjatyckich — Wietnamu i Chin. Rynek wietnamski rozwija się w iście błyskawicznym tempie. Jeszcze w 2008 roku produkcja wynosiła zaledwie 500 ton, by aktualnie dojść do poziomu 3500 ton (a więc poziomu oficjalnej produkcji rosyjskiej). Prawdziwym jed-
Od lewej: Otwierający konferencje Jacek Juchniewicz, moderator Ryszard Kolman, opisujący rosyjski rynek Aleksander Michajłow oraz Dana Wetzel przedstawiająca nowo opracowane jesiotrowe biomarkery.
54
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Rybactwo śródlądowe nak gigantem światowej akwakultury jesiotra są Chiny. Z wielkością produkcji 40 000 ton są zdecydowanym liderem (produkcja kawioru na poziomie 28 ton). Jesiotr w Chinach hodowany jest głównie dla mięsa (rozmiar handlowy to 0,75 kg), natomiast kawior nie ma zbyt mocnej marki na świecie, co przekłada się na jego dosyć niską cenę, jak również na zdarzające się podróbki (puszki i oznakowanie imitujące kawior rosyjski i irański). Rynek amerykański scharakteryzował Jim Michaels. Produkcja amerykańska to 22 hodowle, które produkują 1350 ton jesiotra rocznie, natomiast produkcja kawioru to 15-20 ton rocznie. USA są też jednym z największych importerów kawioru na świecie. Jak poinformował mówca, obecnie w USA rozpatrywana jest ustawa mająca na celu zakazanie importu kawioru ryb uznanych za gatunki zagrożone (również z akwakultury), nie zakazująca jednocześnie jego eksportu ze Stanów, co jest oczywiście praktyką dyskryminacyjną, pod pozorem ochrony środowiska. Naukową część konferencji rozpoczął doktor Jan Mazurkiewicz, który omówił specyfikę żywienia jesiotrów. Jesiotr ma ograniczone zdolności trawienia białek pochodzenia roślinnego oraz węglowodanów, stąd pasze dla ryb muszą być oparte na zwierzęcych źródłach białka. Optymalna pasza do hodowli jesiotrów ma parametry: białko 45-55%), tłuszcz 12-20%. Maksymalny poziom białka roślinnego, którym można zastąpić droższe białko zwierzęce (mączkę rybną) to 14%, większy stosunek odbija się negatywnie na wzroście i przeżywalności młodych jesiotrów. Należy pamiętać również, iż jesiotr z uwagi na całodobowy tryb żerowania musi być karmiony zarówno w dzień, jak i w nocy. Jednym z najciekawszych wystąpień była prezentacja dr Dany Wetzel (Mote Marine Laboratory),
która przedstawiła opracowany i opatentowany biomarker mogący określać płeć jesiotrów w bardzo wczesnym stanie rozwoju. Markery zostały przetestowane na jesiotrze syberyjskim (Acipenser baerii) i pozwalają na dokładne określenie płci dla ryb dla ryb ważących około 0,4 kg. Ryby w tym wieku są o sześć miesięcy młodsze niż te, u których zmiany morfologii gonad pozwalają na określenie płci. Jest to istotne, gdyż (według szacunków Mote Marine Laboratory) usunięcie jednorocznych samców z hodowli, pozwoli zoptymalizować chów samic i może zwiększyć produkcje kawioru o 57%. Podobne zagadnienie, czyli formowanie i eksploatację jesiotrowych stad samiczych poruszone zostało w wystąpieniu prof. Ryszarda Kolmana. Aktualnie stada samicze formowane są z selektów wybieranych spośród ryb handlowych o masie około 2,5-3 kg. Wybrane samice do czasu osiągnięcia dojrzałości płciowej powinny być chowane w dobrych warunkach środowiskowych, z zastosowanie specjalnych pasz dla selektów i tarlaków ryb jesiotrowatych. Chów basenowy z systemem recyrkulacji wody i z optymalną dla wzrostu temperaturą może skrócić okres dojrzewania o 30-40% tzn. samice jesiotra syberyjskiego dojrzewają po raz pierw-
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
szy w wieku 6-7 lat. Dalsza cześć wystąpienia to omówienie metod pozyskiwania kawioru metodą tradycyjną oraz metodą przeżyciową (rozwinięcie tego referatu to wystąpienie Angeli Köhler). Oddzielną częścią konferencji było wystąpienie Haralda Rosenthala, który przedstawił i opisał pokrótce zbiór zasad, którymi powinna się charakteryzować hodowla ryb jesiotrowatych prowadzona w celu zarybiania jesiotrem wód otwartych. Hodowla taka powinna się odznaczać zmienności temperatury, natlenienia, prędkości przepływu wody, zmiennością cyklu karmienia itp., tak aby jak najlepiej przygotować ryby do przeżycia w warunkach naturalnych. W trakcie konferencji organizatorzy zadbali również o podniebienia swoich gości. Dobór potraw zasługuje na specjalne wyróżnienie, rzadko bowiem się zdarza na imprezach branżowych, aby było tak wiele rybnych specjałów. Można było spróbować jesiotra pieczonego w sosie z borowików, łososia w stylu baskijskim podanego z kaszą kuskus, węgierską zupę z karpia, a jako zakąski: sałatkę z cykorii pomarańczy i suma, a także terrine z pstrąga wędzonego pora i chrzanu (zdjęcia poniżej). Tomasz Kowalczyk
55
Podróże Kulinarne
Wigilijna zupa rybna Wigilia Świąt Bożego Narodzenia kojarzy się mi się od dzieciństwa z dwoma smakami. Pierwszy to smak smażonego panierowanego karpia. Wielu moich znajomych, którzy karpia nie cierpią, po zjedzeniu wigilijnego karpia mojej Mamy zmieniło zdanie. Więcej. Koledzy z pracy nie wyobrażają sobie wigilijnego spotkania bez karpia. Najczęściej zadawane mi pytanie, to dlaczego ten karp nie ma charakterystycznego karpiowego smaku. A ja odpowiadam, że tak właśnie powinien smakować karp. A sekret tkwi w soleniu. Kawałki ryby dość obficie solę na 24 godziny przed ich usmażeniem. Potem tylko wycieram rybę (absolutnie nie wolno ich płukać!!!), obtaczam w mące, jajku i tartej bułce. Potem długie smażenie, aż kawałki zrobią się rumiane. Palce lizać — szczególnie ogony. Jednak nie o tym miałem pisać. Ale rozmarzyłem się, bo Święta tuż tuż. Drugi smak to cieszyńska zupa rybna z głów karpia. Przepis jest równie prostu, co genialny. Jedna głowa karpia, bez skrzeli (oczy mogą zostać, ale jeśli ktoś ma opory można je usunąć), kawałki kręgosłupa, około litra zimnej wody, jedna marchewka, jedna pietruszka, kawałek selera, liść laurowy i kilka ziarenek ziela angielskiego. Z tych składników robimy bulion. Gotujemy wszystko aż warzywa będą miękkie. Potem odcedzamy bulion, do którego dodajemy pokrojoną w plasterki marchewkę z wywaru. Teraz najważniejsza sprawa, czyli zasmażka. Obowiązkowo na maśle i obowiązkowo jasna. Nie będę opisywał szczegółów, ale trzeba pamiętać, że jeśli gorący bulion, to zimna zasmażka, ale to jak mówi klasyk „oczywista oczywistość”. Zupa staje się zawiesista i kaloryczna, ale Wigilia jest tylko raz w roku. Na koniec przyprawy. Zupa powinna mieć smak lekko kwaśny, więc ocet jest niezbędny. Do tego sól, której nie dodawaliśmy wcześniej, pieprz (opcjonalnie można dodać na samym początku pieprz w ziarnach), odrobina cukru, by złamać smak i jeśli ktoś lubi, to maggi, ale ostrzegam, że to czysta chemia. Zupę podaje się w moim domu ze świeżym chlebem, ale znam osoby, które jedzą ją z grzankami
56
albo zagęszczają kasza manną. Znam także osoby, które dodają do zupy obrane z ości mięso z kręgosłupów, ale osobiście uważam, że bez mięsa zupa lepiej smakuje. Jedno jest pewne — zupa znika szybciej niż inne świąteczne potrawy, a jeśli zostanie, to po odgrzaniu jest jeszcze lepsza. Szkoda, że ta zupa tak rzadko pojawia się na stołach, a jeśli już, to tylko na Śląsku Cieszyńskim. To smaczna alternatywa dla barszczu czy grzybowej. Osobiście polecam. Piotr Pagieła Radio Katowice
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
Rybactwo Śródlądowe
Szarek J.1, Goryczko K.2, Skibniewska K.A.1, Dobosz S.2, Guziur J.1, Siwicki K.1,2, Wiśniewska A.1, Zakrzewski J.1
Testowanie technologii produkcji pstrąga stosowanych w Polsce w świetle Rozporządzenia Komisji (WE) Nr 710/2009* Część II. Wpływ gospodarki wodnej na wybrane wskaźniki jakości wód obiektów pstrągowych Wstęp Rozwój akwakultury sprawia, że ma ona coraz większy wpływ na stan czystości wód powierzchniowych, zwłaszcza w Europie i Polsce. Podczas chowu ryb powstają zanieczyszczenia rozpuszczalne w wodzie, które w podwyższonej koncentracji stanowić mogą poważne zagrożenie dla środowiska wodnego, w którym zlokalizowane są stawy. Głównym źródłem zanieczyszczenia wód w stawach są odchody ryb, wydaliny i resztki nie pobranej i nie strawionej paszy. Zanieczyszczenia wód w stawach chowu ryb mają wpływ na rozwój w nich organizmów, w tym niekorzystnych dla bytujących w nich ryb oraz dla organizmów odbiornika wód zrzucanych ze stawów. [BIENIARZ i in. 2003]. Jakość wód odprowadzanych z gospodarstw rybackich jak i ich obciążenie ładunkiem zanieczyszczeń zależy od szeregu różnych czynników. Uwzględnić tu należy zarówno jakość wód zasilających stawy, gatunek ryb, metodę ich chowu, obsadę, ilość i jakość skarmionej paszy oraz czynniki metrologiczne i fizjograficzne [KOLASAJAMIŃSKA 2004]. Skromność za-
OOH
sobów wodnych zmusza gospodarstwa chowu ryb do oszczędnego z nich korzystania bądź wielokrotnego używania (GORYCZKO 1999, 2004) Celem badań była ocena wpływu różnych metod gospodarki wodnej w chowie pstrąga na wskaźniki jakości wód.
Materiał i metody badań Do badań wytypowano 6 gospodarstw podzielonych na dwie grupy pod względem sposobu zasilania stawów: z jednokrotnym wykorzystaniem wody (OOH), oraz drugą stosujące jej recyrkulację (RAS). We wszystkich 6 gospodarstwach wyznaczono punkty kontrolno-pomiarowe obejmujące oceną jakości wody dopływającej do gospodarstw, jakość wody w stawach i odpływającej z obiektów rybackich. W wyznaczonych punktach oznaczono temperaturę [°C], oraz nasycenie tlenem [%] za pomocą wieloparametrycznej sondy YSI 6600. Z tych samych miejsc pobrano próby wody, w których po przewiezieniu do laboratorium Katedry Melioracji i Kształtowania Środowiska UWM w Olsztynie oznaczono: BZT5, N-NO3, N-NO2, N-NH4, NKjeldahla, Pog, i P-PO4.
RAS
Rys. 1. Temperatura (°C) wód dopływających i odpływających z dwu grup obiektów pstrągowych.
Wyniki badań Temperatura. Nowoczesna hodowla i chów pstrąga tęczowego wymaga znacznej ilości wody bardzo dobrej jakości (I klasa) oraz właściwej jej termiki. Za optymalną temperaturę dla ryb łososiowatych uznaje się 14-18 °C. Nawet krótkotrwałe temperatury powyżej 25°C dyskwalifikują przydatność wody do produkcji pstrąga, a długotrwałe utrzymywanie się jej w zakresie pomiędzy 21-25°C znacznie ją ogranicza [GORYCZKO 1999]. Temperatura wody wpływa nie tylko na wzrost osobniczy, ale również warunkuje dojrzewanie płciowe i rozród. Średnia temperatura wód dopływająca do obu grup gospodarstw rybackich wynosiła około 11°C, a maksymalna jej wartość w całym okresie prowadzonych badań nie przekraczała 18,24°C, a więc mieściła się w zakresie optymalnym do produkcji pstrąga tęczowego. Po jej wykorzystaniu do celów hodowlanych w odpływach ze wszystkich analizowanych gospodarstw stwierdzono nieznaczny wzrost średniej temperatury. W ośrodkach stosujących systemy przepływowe jej przyrost wynosił około 0,7°C, natomiast w gospodarstwach stosujących recyrkulację wody jej wzrost był na poziomie około 0,3°C (rys.1). Tlen. Oprócz temperatury wody istotnym czynnikiem wpływającym na metabolizm, rozwój i wzrost pstrągów jest zawartość tlenu w wodzie. Na zawartość tlenu w wodzie wpływają takie czynniki jak temperatura wody i jej przeźroczystość, zawartość składników
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie. Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie. * Badania sfinansowane przez Unię Europejską oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w ramach Programu Operacyjnego PO Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013, umowa nr 00001-61724-OR1400002/10.
1 2
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
57
Rybactwo Śródlądowe
OOH
RAS
Rys. 2. Nasycenie (%) tlenem wód dopływających i odpływających z dwu grup obiektów pstrągowych
OOH
RAS
Rys. 3. Wartości BZT5 w wodach dopływających i odpływających z dwu grup obiektów pstrągowych
OOH
RAS
Rys. 4. Udział (%) form fosforu P w wodach dopływających i odpływających dwu grup obiektów pstrągowych
pokarmowych oraz promieniowanie słoneczne. Znaczący wpływ mają także indywidualne cechy stawów i zabiegi w nich prowadzone [JAWECKI 2008]. Tolerancja ryb na obniżoną zawartość tlenu jest krótkotrwała i specyficzna dla poszczególnych gatunków oraz ich wielkości [STARMACH I IN. 1976]. Pstrągi należą do ryb o dużych wymaganiach tlenowych, którego zawartość w wodach powinna się znajdować w granicach 5-8 mg O2/dm3 [SZCZERBOWSKI I IN. 2008]. Wody wykorzystywane do zasilania stawów hodowlanych były bardzo dobrze natlenione, a średnie nasycenie tlenem kształtowało się na poziomie 87,80-89,70% (rys. 2). W gospodarstwach stosujących systemy przepływowe obserwowano zwiększenie się nasycenia tlenem wód odpływających z gospodarstw o ok. 5%, natomiast w gospodarstwach z zamkniętym obiegiem wody następowało zubożenie 58
wody w tlen o ok. 12%. W gospodarstwach stosujących recyrkulację wody mimo prowadzonej intensywnej hodowli pstrąga obserwowano niewielkie zmniejszenie się ilości tlenu w wodach odpływających ze stawów, co uzyskano dzięki sztucznemu jej napowietrzaniu. Obserwowane zmniejszenie się nasycenia wody tlenem nie powodowało wystąpienia warunków niekorzystnych dla bytowania pstrągów. BZT5. Wskaźnik BZT5 określa ilość tlenu niezbędną do utlenienia znajdujących się w wodzie ogółu związków organicznych. Wartość tego wskaźnika jest silnie powiązana z zawartością fitoplanktonu w wodzie [BIENIARZ I IN. 2003; BONISŁAWSKA I IN. 2011]. Wody wykorzystywane do zasilania obiektów chowu pstrąga cechowały się względnie niską wartością BZT5, a jego średnia wartość w okresie badawczym kształtowała się w zakresie od 2,14 mg/dm3 (OOH) do 2,73 mg/dm3 Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
(RAS, rys.3). Okresowo wartość BZT5 nieznacznie przekraczała normy jakim powinny odpowiadać wody śródlądowe będące środowiskiem życia ryb łososiowatych (Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 4 października 2002 r. Dziennik Ustaw Nr 176). Taka sytuacja mogła być spowodowana okresowym zwiększonym dopływem zanieczyszczeń np. w wyniku spłukiwania ich z pół czy też niekontrolowanym zanieczyszczeniem wód powyżej gospodarstw. Uzyskane wyniki wykazały wyraźny wpływ stosowanej technologii gospodarowania wodą na wzrost wartości BZT5 w wodach odpływających z ośrodków hodowli pstrąga. Stwierdzono wyższe wartości BZT5 średnio o około 0,4 mg/dm3 w wodach poprodukcyjnych odpływających z gospodarstw stosujących systemy przepływowe, natomiast w gospodarstwach stosujących recyrkulację wzrost BZT5 był bardziej znaczący i wynosił średnio 2,16 mg/dm3. W gospodarstwach stosujących recyrkulację w wodach poprodukcyjnych okresowo stwierdzano obniżenie się jakości wód z I do II klasy, jednak wzrost BZT5 nie przekraczał wartości niekorzystnych dla bytowania ryb. Fosfor P. W wodzie stawowej fosfor występuje w postaci jonów fosforanowych oraz jako rozpuszczony fosfor organiczny. Jego główną funkcją w ekosystemach wodnych jest regulacja produkcji biologicznej jako podstawowego biogenu do syntezy związków organicznych, a poprzez to wpływ na żyzność wód [BIENIARZ i in. 2003; RACZYŃSKA, MACHULA 2006]. Fosfor w wodach zasilających badane gospodarstwa występował głownie w formie organicznej i stanowił on średnio 57% Pog w dopływie do gospodarstw OOH i 52% w dopływie do gospodarstw RAS. Po przepływie wód przez stawy hodowlane obserwowano w ośrodkach stosujących systemy przepływowe nieznaczny wzrost udziału Pmin (ok. 2 %) w ogólnej puli fosforu, natomiast w ośrodkach RAS zwiększenie się udziału formy mineralnej było bardziej znaczące i wynosiło około 14% (rys. 4). Średnie stężenie fosforu ogólnego w dopływach do obiektów była zbliżona w obu grupach gospodarstw i wynosiła 0,10 mg/dm3
Rybactwo Śródlądowe
Wylęgarnia stara (z 1881 r.) i nowa (u góry) w Złotym Potoku
w obiektach stosujących systemy przepływowe i 0,16 mg/dm3 w gospodarstwach z recyrkulacją wody (rys. 5). Średnia koncentracja fosforu fosforanowego w wodach zasilających gospodarstwa wynosiła 0,04 mg/dm3 w gospodarstwach OOH oraz 0,08 mg/dm3 w obiektach RAS (rys. 6). Po wykorzystaniu wody na cele hodowlane w odpływie z badanych obiektów obserwowano wzrost stężenia Pog i P-PO4, które jednak nie przekraczało norm dla I klasy jakości wód. Analizują średnie przyrosty fosforu w obu grupach gospodarstw stwierdzono, że w ośrodkach stosujących recyrkulację w wodach odpadowych następował zdecydowanie większy wzrost stężenia PPO4 (średnio o 0,026 mg/dm3) niż w gospodarstwach z systemami przepływowymi (0,014 mg/dm3). Odwrotna sytuacja miała miejsce w przypadku Pog którego znacznie większy średni wzrost koncentracji obserwowano w wodach odpływających z ośrodków bez recyrkulacji (0,026 mg/dm3) niż stosujących systemy zawracania wody (0,003 mg/dm3). Zwiększenie się stężenia związków fosforu w wodach odpływających z gospodarstw mogła być spowodowana intensywnym dokarmianiem ryb. Niewielka tylko część związków zawartych w karmie zostaje wbudowywana w biomasę ryb, większość pozostaje w wodzie. Szacuje się, że z pożywienia wprowadzanego do stawów zaledwie 5-20% materii zostaje wbudowana w ciało ryb, reszta pozostaje w wodzie przyczyniając się do jej zanieczyszczenia [TUCHOLSKI 1994; ORLIK,
OBROŚLAK 2005; RACZYŃSKA, MACHULA 2006]. Azot N. Dostaje się on do wód głównie w postaci związków mineralnych, pochodzących z procesów rozkładu organicznych związków azotowych, opadów oraz gleb. Azot organiczny występuje najczęściej w wodach w postaci białka, aminokwasów oraz związków organicznych poza-białkowych. W wodach natu-
OOH
ralnych powstaje on z obumarłych organizmów zwierzęcych i roślinnych oraz resztek pożywienia [KOC, SIDORUK 2006]. W wodach zasilających gospodarstwa z jednokrotnym wykorzystaniem wody (OOH) azot występował głównie w formie mineralnej, która stanowiła 57% Nog, natomiast w gospodarstwach RAS stwierdzono przewagę formy organicznej, która stanowiła 52% azotu ogólnego. W pierwszej grupie gospodarstw (OOH) w wodach poprodukcyjnych obserwowano wzrost udziału Norg. w stosunku do wód zasilających stawy o około 7%, natomiast w ośrodkach RAS stwierdzono zwiększenie się udziału formy mineralnej o 15% (rys. 7). Średnie stężenie azotu ogólnego w dopływie do gospodarstw OOH wynosiło 1,59 mg/dm3 i kształtowało się w zakresie od 1,08 do 2,29 mg/dm3. Natomiast w ośrodkach stosujących recyrkulacje wód średnie stężenie Nog w wodach zasilających wynosiło 0,91 mg/dm3
RAS
Rys. 5. Wartość Pog w wodach dopływających i odpływających dwu grup obiektów pstrągowych
OOH
RAS
Rys. 6. Wartość P-PO4 w wodach dopływających i odpływających dwu grup obiektów pstrągowych
OOH
RAS
Rys. 7. Udział (%) form azotu wód dopływających i odpływających dwu grup obiektów pstrągowych
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012
59
Rybactwo Śródlądowe i zmieniało się w przedziale od 0,69 do 1,16 mg/dm3 (rys. 8). Po wykorzystaniu wody w hodowli pstrągów stwierdzono, że w wodach pohodowlanych w gospodarstwach stosujących systemy przepływowe następowała redukcja stężenia Nog średnio o 0,15 mg/dm3. Odmienna sytuacja wystąpiła w gospodarstwach stosujących recyrkulację wody, w których stwierdzono przyrost stężenia Nog średnio o 1,16 mg/dm3. Analizując średnią zawartość azotu mineralnego w wodach zasilających badane obiekty stwierdzono, że w gospodarstwach z wielokrotnym wykorzystaniem wody jego stężenie wynosiło 0,44 mg/dm3, natomiast w ośrodkach OOH — 0,90 mg/dm3. W toni stawów obiektów stosujących recyrkulację wody stwierdzono pogorszenie się jej jakości pod względem zawartości Nmin. W wodach poprodukcyjnych odpływających z tych gospodarstw koncentracja azotu mineralnego wzrosła o 0,86 mg/dm3, co nie powodowało jednak występowania warunków niekorzystnych dla bytowania ryb. Natomiast w gospodarstwach z jednokrotnym wykorzystaniem wody stwierdzono redukcję stężenia Nmin średnio o 0,19 mg/dm3.
Wnioski
Widok z „lotu ptaka” na stawy pstrągowe w IRS Rutki (k/Gdańska)
Ziemne stawy pstrągowe w zimie (Złoty Potok)
BZT5 był bardziej znaczący i wynosił średnio 2,2 mg/dm3. 4) W wyniku wykorzystania wody na potrzeby produkcyjne stwierdzono wzrost koncentracji fosforu w wodach odpływających z obu typów gospodarstw. W ośrodkach stosujących recyrkulację w wodach poprodukcyjnych następował większy wzrost stężenia P-PO4 (średnio o 0,026 mg/dm3), niż w gospodarstwach z systemami przepływowymi (0,014 mg/dm3). Natomiast w przypadku Pog znacznie większy średni wzrost koncentracji obserwowano wodach odpływających z obiektów stosujących systemy przepływowe (0,026 mg/dm3), niż recyrkulację wody (0,003 mg/dm3). 5) Stwierdzono wyraźny wpływ
technologii gospodarowania wodą (OOH i RAS) na koncentrację Nog w wodach odpływających z gospodarstw. W ośrodkach stosujących system OOH w wodach poprodukcyjnych obserwowano redukcję azotu w stosunku do wód zasilających stawy średnio o 0,15 mg/dm3, natomiast w gospodarstwach z wielokrotnym wykorzystaniem wód (RAS) następował wzrost stężenia Nog średnio o 1,16 mg/dm3. W wyniku wykorzystywania ich w chowie pstrąga nieznaczne pogorszenie się wskaźników jakości wód nie powodowało wystąpienia ich w wartościach niekorzystnych dla bytowania ryb. Literatura dostępna u autora
1) Wody wykorzystywane do zasilania gospodarstw rybackich obu grup hydrologicznych (OOH, RAS) generalnie spełniały wymagania jakim powinny odpowiadać wody śródlądowe, będące środowiskiem życia ryb łososiowatych. 2) Średnia temperatura wód dopływająca do obu grup gospodarstw (OOH, RAS) wynosiła około 11°C, a maksymalna jej wartość w całym okresie prowadzonych badań nie przekraczała 18,24°C, a zatem mieściła się w zakresie optymalnym do produkcji pstrąga tęczowego. 3) Stwierdzono wpływ stosowanej technologii gospodarowania wodą (OOH, RAS) na wskaźnik BZT5. W wodach odpływających z gospodarstw z jednokrotnym wykorzystaniem wód (OOH) stwierdzono nieznaczny wzrost wartości OOH RAS BZT5 średnio o około 0,4 mg/dm3, natomiast w gospodarstwach Rys. 8. Wartość Nog (mg/dm3) wód dopływających i odpływających dwu grup obiekz recyrkulacją wody (RAS) wzrost tów pstrągowych 60
Magazyn Przemysłu Rybnego nr 6 (90) / 2012