Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie
Juwe! Juwe! Juwenalia! Skandowania tych słów nie mogą się doczekać wszyscy studenci. Do udziału w Juwenaliach 2011 UEK zachęcają liczne atrakcje, które z pewnością dostarczą niezapomnianych wrażeń.
KLaUDia DzieDzic K ATARZYNA GŁOGOWIECKA
Juwenalia to jedno z najbardziej oczekiwanych przez studentów wydarzeń w ciągu całego roku akademickiego. Na ten okres panowanie nad miastem przejmują żacy, wprowadzając rządy obfitujące w dobrą zabawę i niesamowite przeżycia. Za kulisami całego wydarzenia na kampusie UEK-u stoją oczywiście Uczelnia, Parlament Studencki, Niezależne Zrzeszenie Studentów oraz Erasmus Student Network. To właśnie oni dbają o niepowtarzalny klimat oraz organizację. To za ich sprawą zeszłoroczny Koncert Główny przyciągnął ponad 10 tys. osób. Juwenalia 2011 zapowiadają się jeszcze ciekawiej. Studenci przez cały tydzień będą mieli okazję brać udział w wielu niepowtarzalnych wydarzeniach.
Juwenalia UEK 2011 Już w poniedziałek 9 maja czeka nie lada gratka wszystkich amatorów dobrego kina. Tego dnia bowiem na kampusie odbędzie się specjalny plenerowy pokaz filmowy. We wtorek 10 maja poznamy
najmilszą studentkę i super studenta, podczas imprezy we Franticu. Tego samego dnia rozpocznie się projekt Dowcipakery, którego finał będzie miał miejsce w środowy wieczór. W czwartek 12 maja studenci w ciągu dnia będą mogli poznać tajemnice, jakie kryje Republika Kuby biorąc udział w projekcie Viva La Cuba, wieczorem natomiast odbędzie się Przegląd Kapel Rockowych w Fortach Kleparz. W piątek wszyscy spragnieni dobrej zabawy powinni udać się do Fantasy Park, gdzie będzie miała miejsce noc bowlingowa.
Bieg UEK Niedziela 15 maja to data, którą szczególnie zapamiętać powinny osoby lubiące spędzać wolny czas aktywnie na świeżym powietrzu. Wtedy już po raz drugi odbędzie się Bieg UEK-u. W wydarzeniu tym czynnie może wziąć udział każdy, kto ukończył 16 lat, a swoje uczestnictwo zgłosił wcześniej drogą internetową na stronie bieg.uek.krakow.pl. Zeszłoroczna edycja tego przedsięwzięcia cieszyła się ogromną popularnością. Projekt przyciąga przedstawicieli różnych grup wiekowych, różnych krajów, amatorów i profesjonalistów. W tym dniu nikt nie wraca do domu z pustymi rękoma, ponieważ każdy uczestnik, który przekroczy linię mety, niezależnie od uzyskanego wyniku, otrzyma pamiątkowy medal.
Zmagania Wydziałów Wydarzeniem bez, którego trudno jest sobie wyobrazić Juwenalia UEK-u są także Zmagania Wydziałów. Projekt ten odbędzie się w poniedziałek 16 maja, kiedy grupy przedstawicieli poszczególnych wydziałów będą brać udział w konkurencjach odbywających I
się na całym kampusie i we wtorek, kiedy rywalizacja przeniesiona zostanie do hali w pawilonie S. Każdy wydział solidarnie wspierają zarówno studenci, jak i pracownicy uczelni. W czterech barwach zobaczyć możemy Dziekanów, panie z dziekanatu, pracowników akademickich oraz studentów. Wszyscy zgodnie, z zapałem i uśmiechem na ustach stają do boju o Puchar Rektora. Całość, poza wytworzoną atmosferą rywalizacji, okraszona jest dużą dozą poczucia humoru. Jak do tej pory zawodnicy robili już wiele: ślizgali się na klacie, śpiewali, ujeżdżali byka, ścigali się, siłowali. Tegoroczne atrakcje będą równie szalone i interesujące.
Muzycznie – największe wydarzenie Juwenaliów 2011! Zwieńczeniem całego tygodnia licznych atrakcji będzie koncert , który odbędzie się we wtorek 17 maja. Kiedy pojawiły się pierwsze pogłoski na temat Koncertu Głównego na kampusie UEK-u, wśród społeczności studenckiej zawrzało. Powodem tej ekscytacji jest fakt, iż główną gwiazdą Koncertu będzie austriacki zespół Parov Stelar Band. Zespół ten swoimi rytmami porywa słuchaczy do aktywnej zabawy! Oprócz niego na scenie pojawią się rodzime gwiazdy: raper – Abradab oraz tworzący muzykę z pogranicza reggae i dancehallu – Natural Dread Killaz. Na terenie kampusu, jak co roku, rozłożony będzie namiot koncertowy, w którym odbywać się będą występy zespołów rockowych. Po części koncertowej odbędzie się After Party – pierwszy raz na kampusie! Parlament Studencki UEK Kontakt: pr@psuek.pl Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
U E K
fot. Archiwum EUK
„Ogromna pokusa” O uczciwości studentów oraz problemie ściągania z panią prof. UEK dr hab. Janiną Filek z Katedry Filozofii rozmawiał Michał Chudziński.
Milowymi krokami zbliża się kolejna sesja a wraz z nią egzaminy. Jak z perspektywy Pani Profesor wygląda uczciwość studentów naszej uczelni podczas ich zdawania? – Nadal dosyć istotnym problemem jest ściąganie. W ostatniej sesji kilka osób przyłapałam podczas pisania egzaminu i na podstawie tego mogę sądzić, że ten proceder nadal trwa. Nie tylko w sesji, ale i w ciągu semestru na naszej uczelni wielokrotnie widziałam, jak grupka studentów przygotowywała kartki ze ściągami, jedna osoba cięła, druga je zwijała i robili to na korytarzu, w ogóle się z tym nie kryjąc. Na pytanie, dlaczego to robią, najczęściej mieli zdziwioną minę. Widać było, że nie rozumieli tego problemu. Aczkolwiek gdyby z perspektywy czasu popatrzeć na ściąganie, to dla mnie jest rzadziej spotykane. Są dwa ewentualne sposoby wyjaśnienia tego: albo jest mniej takich zachowań, albo studenci robią to lepiej i mniej zauważalnie. Sporo polskich studentów po egzaminach wręcz chwali się, że udało im się ściągnąć. W innych krajach jest inaczej. Ściąganie jest rzeczą rzadszą i nawet jeśli ktoś to robi, stara się to ukryć. Skąd wynikają te różnice? Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
– Ściąganie w Polsce ma bardzo duże przyzwolenie społeczne, natomiast w innych krajach rzeczywiście nie. Przyczyn tego jest wiele. Proceder ten powszechny jest już w szkołach podstawowych. Tam się zaczyna akceptacja i przyzwolenie na to. Nie wszyscy nauczyciele pilnują, aby uczniowie nie ściągali. Dlaczego tak postępują? – Może nie mają świadomości konsekwencji albo dlatego, że im wygodniej, bo wtedy wszyscy zaliczają lub myślą, że pozwalając na to, będą bardziej lubiani. W szkole gimnazjalnej to zjawisko jest rozwijane i potem na poziomie licealnym. Zatem studenci, którzy rozpoczynają u nas studia są już tym zakażeni i wtedy jest to ogromna pokusa. Zwłaszcza jeśli materiał jest d u ż y . W tym miejscu wychodzi kolejna przyczyna ściągania. Gdy materiału jest dużo i jest źle
fot. morguefile.com
T R Y B Y
zaprezentowany na wykładzie, studenci są świadomi, że nie mogą zaliczyć normalnie się ucząc i wtedy sięgają po narzędzie, które pomaga im rozwiązać ten problem. Innym powodem jest rodzaj egzaminów na naszej uczelni. Są one najczęściej pisemne i mniej osób pilnuje podczas ich pisania niż na uczelniach zachodnich. Czwartym powodem jest brak konsekwencji za to postępowanie. Czasem prowadzący postawi 2.0, ale niestety większych konsekwencji za to nie ma. Gdy ich nie ma, ryzyko dla studentów często jest niewielkie i podejmują je.
II
Powiedziała Pani o przyzwoleniu społecznym na ściąganie. Skąd się ono bierze? – Ma to głębsze korzenie. Jakby się przyjrzeć historii naszego kraju, to Polacy nauczyli się walczyć z kimś, kto od nich czegoś wymaga, a także z tym, kto narzuca im prawo. Dzisiaj sporo studentów nie rozumie pojęcia prawa stanowionego i jego roli. Nieuznawane jest też prawo moralne. Mamy we krwi niezgodę na to, co nas ogranicza, co nam utrudnia życie, na regulaminy oraz zasady. W związku z tym przyzwolenie jest tym, z czym jest bardzo trudno walczyć, bo należałoby zmienić mentalność Polaków. Ale naszej historii nie zmienimy. Zatem trzeba budować nowe wzorce.
„Mamy we krwi niezgodę na to, co nas ogranicza, co nam utrudnia życie, na regulaminy oraz zasady.” Ściąganie ma swoje skutki w późniejszej pracy. Jaki to ma wpływ na życie zawodowe? – Osoby, które samodzielnie, własną pracą uzyskały tytuł naukowy, będą bardziej odporne na nieprawidłowe zachowania w przyszłości, a osoby, które oszukiwały są mniej odporne na pokusy, z którymi mogą się spotkać w życiu zawodowym. Ponadto istotna jest inna sprawa. Jeśli na pewnych przedmiotach student ściągał to znaczy, że on tej wiedzy nie posiada i może się okazać, że na danym stanowisku będzie gorzej pracował, będzie mniej kompetentny. W niektórych zawodach jest to niezwykle istotne: pomyślmy o lekarzu, który nie uczył się tylko ściągał, czy o prawniku, który ma niewystarczająca wiedzę. Świadczone przez niego usługi mogą być na niższym poziomie. Dziękuję za rozmowę.
TRYBY nr 5/2011
T R Y B Y
U E K
Etyka a przedsiębiorstwo
CECYLIA FARON
Na naszym rynku istnieje wiele dużych przedsiębiorstw i cały czas powstają nowe firmy. Polska rozwija się gospodarczo. Bardzo często młodzi ludzie zakładają własne firmy i osiągają sukcesy. Do tego potrzebny jest dobry pomysł, kapitał oraz wiele innych umiejętności. Ale czy wszyscy dążąc do osiągnięcia sukcesu kierują się zasadami etycznymi?
Etyka studenta Student z reguły jest osobą leniwą (oczywiście zdarzają się wyjątki i to jest pocieszające), najcięższym problemem dla niego są spekulacje na temat: Jak osiągnąć zaliczenie przy jak najmniejszym nakładzie pracy. Kombinuje jak tu nie iść na kolejne ćwiczenia bo przecież jest tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia. Niestety wtedy sięga po wybłagane u lekarza zwolnienie czy próbuje usprawiedliwiać się kłamstwem. A przecież, gdy raz w taki sposób się mu uda to następnym razem też tak zrobi. Jedno zachowanie nieetyczne prowadzi do drugiego.
Teraźniejszość a przyszłość To jak teraz się zachowujemy będzie miało również swoje odbicie w przyszłości. Jeśli na studiach bez wyrzutów sumienia kombinujemy, ściągamy na egzaminach, nie chodzimy na zajęcia z lenistwa to w dorosłym życiu też będziemy próbować oszustw i nic złego w tym nie będziemy widzieć.
Etyka przedsiębiorcy Każdy z nas albo już pracuje, albo za niedługo rozpocznie pracę. Głównym celem każdego przedsiębiorstwa jest zysk ekonomiczny. Jednocześnie firmy powinny kierować się zasadami etycznymi aby to osiągnąć. Bo co to jest za zysk jeśli osiągając go krzywdzimy innych? Obowiązek moralnego postępowania tyczy się wszystkich. Zarówno zatrudnionych pracowników jak i tych, którzy piastują kierownicze stanowiska. Bardzo ciężko jest kierować się zasadami moralnymi, gdy przez to trudniej jest osiągnąć zamierzony cel. Wiele polskich firm zawdzięcza swój rozwój i dobrą pozycję na rynku korupcji oraz różnorodnym wewnętrznym układom. Takie działania nie tylko są nie etyczne, ale również są czynnikiem hamującym rozwój gospodarczy kraju.
Zapewne z własnego doświadczenia wiecie, że najbardziej człowieka cieszy sukces, osiągnięty sprawiedliwie i wyłącznie własną pracą. Aby to jeszcze lepiej zrozumieć wystarczy popatrzeć na dzieci. One zawsze są szczere w tym co robią, a największą radość mają wtedy gdy uda im się zrobić coś bez pomocy rodziców, własnymi siłami nawet jeśli są to po raz pierwszy zawiązane buty.
Własne zdanie Człowiek bardzo łatwo ulega trendom. Często robimy coś, bo inni też tak robią, chociaż nie do końca jest to zgodne z naszymi przekonaniami. Naciąganie prawa, oszustwa podatkowe, zaleganie z wypłatami pracownikom to tylko niektóre działania, których nie można chwalić. Niestety w Polsce coraz częściej zdarzają się takie przypadki w miejscach pracy. Etyczne przedsiębiorstwo to takie, które kieruje się zasadami etyki, prawa oraz powszechnie obowiązujących norm społecznych. Dla takich firm ważne powinno być nie tylko własne dobo ale i też pracowników, klientów, kontrahentów i społeczności lokalnej.
Zasłużona satysfakcja Życie jest bardzo krótkie. Czy nie lepiej jeździć gorszym samochodem, mieć o kilka par butów mniej w szafie ale za to mieć czyste sumienie i zapracować na to w uczciwy sposób? III
fot. mofguefile.com
Obecnie ludzie żyją w ciągłym biegu, najważniejsza jest kariera zawodowa, osiągnięcie odpowiedniego bytu doczesnego. Aby to osiągnąć często idą po trupach do celu.
Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
T R Y B Y
U E K
Duszpasterz studentom „Szczery uśmiech, modlitwa, odrobina jego mądrości, potrafią pomóc i obudzić w człowieku siły w walce o swoje Życie”
K atarzyna Maciejczyk
Każdy, kto zastanawia się nad sensem swojej drogi, pewnego dnia, zaczyna stawiać sobie pytania, na które sam nie potrafi odpowiedzieć, a odpowiedzi, które do niego docierają nie odpowiadają na jego potrzeby. Jest tak chyba, dlatego, ze każdy z nas jest inny i nie jest możliwym, aby jedna odpowiedź była uniwersalna dla wszystkich.
Każdy potrzebuje, aby ktoś poświęcił mu chwilę, potrzebuje być potraktowanym indywidualnie i osobowo. Z tego właśnie założenia wyszedł opiekun Duszpasterstwa Akademickiego „Karmel” ojciec Józef, Karmelita Bosy. Dwa razy w tygodniu postanowił on oddać kilka godzin ze swojego zakonnego życia nie tylko studentom DA „Karmel”, ale wszystkim, którzy tego potrzebują. W czwartki od 14: do 16:00 w pokoju 110 w głównym budynku Uniwersytetu Ekonomicznego, w środy pomiędzy 15:00 a 18:00 w Kaplicy pojednania, w Kościele Karmelitów przy ulicy Rakowickiej. Jest i czeka, czeka na studentów. Można przyjść porozmawiać, wyspowiadać się, opowiedzieć o problemach. Szczery uśmiech, modlitwa, odrobina jego mądrości, potrafią pomóc i obudzić w człowieku siły w walce o swoje Życie.
O. Józef to człowiek niezwykle pogodny i cierpliwy, niezmordowany w walce o dusze młodych ludzi, zawsze gotowy pomoc i wysłuchać. Szczerze zaangażowany w swoją pracę. Można liczyć na jego wsparcie i modlitwę, i nie ma się, czego bać, nawet, jeśli ma się wrażenie, że swoim radosnym spojrzeniem prześwietla duszę. Zanim został opiekunem DA „Karmel” pracował w Piotrkowicach, później studiował na KUL-u w Lublinie i również pracował tam, jako duszpasterz. Następnie wyjechał na rok do Hiszpanii, aby w Avila, na Uniwersytecie Mistyki poznawać życie i duchowość Jana od Krzyża i Teresy od Jezusa- chyba najważniejszych karmelitańskich świętych, reformatorów zakonu i doktorów Kościoła.
Zaryzykować i uklęknąć? „Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę”
K atarzyna Maciejczyk
Kraków proponuje studentowi ogrom możliwości spędzania wolnego czasu, rozprasza, zajmuje, fascynuje. Jak każde duże miasto jest pełen kolorów, świateł hałasu. W całym tym barwnym zamieszaniu, najtrudniej znaleźć odpowiedni czas i miejsce na modlitwę, skupić się na niej. Modlitwa potrzebuje spokoju, potrzebuje ofiary choćby z własnego czasu, potrzebuje cierpliwości do samego siebie, kiedy to jedna myśl goni drugą przeszkadzając w rozmowie, nie pozwalając skupić się na cichym adorowaniu tajemnicy zbawienia. Modlitwa tu, w Krakowie już nigdy nie będzie taka
prosta jak w zaciszu własnego domu. Współlokatorzy, obowiązki, problemy, milion pomysłów jak spędzić ten czas w inny sposób. Potrzeba nam szukać formy modlitwy, takiej, która pozwoli nam jak najbardziej skupić swoje myśli, zapanować nad nimi, ale i tu „Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę”, bo człowiek modlitwy to człowiek, którego życie się zmienia, podąża ku Bogu, a więc i dojrzewa- to, że wczoraj coś było dla nas dobre nie znacz ze jest dobre dzisiaj. O modlitwie pisać i mówić można dużo. Nie zmieni to faktu, że jest ona przeżyciem indywidualnym, wydarzeniem na tyle głębokim na ile głęboko uda się nam wejść w siebie i odnaleźć mieszkającego w nas Boga. Jest chwila, w której, mimo, że czujemy się nadzy, brudni, niegodni. Patrzymy na miłującego nas Boga i Jemu pozwalamy patrzeć na nas, pozwalamy, aby On przytulił nas do swego serca.
fot. Magdalena Guziak-Nowak
Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
IV
TRYBY nr 5/2011