14 minute read

Newsroom

Next Article
Teatr

Teatr

Hotel Gołębiewski w Pobierowie coraz bliżej otwarcia

Aby obejść wszystkie pomieszczenia hotelu, trzeba zarezerwować sobie kilka godzin. Nam spacer po inwestycji zabrał ponad 4 godziny. Przeszliśmy ponad 3,5 kilometra, ale nie wszędzie zajrzeliśmy (w wielu miejscach trwają przecież prace budowlane czy wykończeniowe i nie odwiedzaliśmy wszystkich pięter). Na kolejną wizytę umówiliśmy się na wiosnę. Musimy zdążyć przed 1 czerwca 2022 roku. Na ten bowiem dzień zaplanowane jest otwarcie części kompleksu. Całość ma być gotowa rok później, przed sezonem letnim 2023 roku. Co otwarte zostanie dla gości latem przyszłego roku, tego dokładnie nie wiadomo. - Ile uda nam się wykończyć – zastrzegają budowlańcy i od razu tłumaczą, że choć plany otwarcia hotelu w Pobierowie były bardzo ambitne, to wszystko legło w gruzach poprzez pandemię. Jedno skrzydło hotelu już jest prawie gotowe, intensywne prace trwają przy wykańczaniu kuchni, parkingów, części restauracji i sal kinowych. Na basenach kładą kafle. Pokoje hotelowe już są wyposażone, trzeba je tylko posprzątać, ale nie na wszystkich korytarzach są posadzki. Na zewnątrz przy wybudowanych już basenach posadzono drzewa i krzewy. Do wejścia do hotelu prowadzi wyłożona kaflami aleja, jeszcze nie wykończona. Hotel jednorazowo będzie mógł przyjąć 3500 gości. Do ich obsługi potrzebnych będzie około 500 pracowników obsługi różnego szczebla. Pełna relacja z wizyty w hotelu jest dostępna na www.gs24.pl. (bs)

Advertisement

Sezon na morsowanie rozpoczęty!

Gdzie warto wybrać się na morsowanie w Szczecinie i regionie? Do najbardziej lubianych miejsc należą: Głębokie, gdzie działa Szczecińsko-Policki Klub im. Zbyszka Ulatowskiego, kąpielisko Dziewoklicz, Kąpielisko w Lubczynie, kąpielisko w Stepnicy nad Zalewem Szczecińskim, Jezioro Binowskie i Jezioro Wełtyńskie. - Dużo osób przychodzi morsować, głównie dla fotki na Facebooka - zdradziła nam Ireneusz Kowieski, prezes Stowarzyszenia Szczecińsko-Policki Klub Morsów. - Myślę jednak, że spora część z osób wchodzących do wody incydentalnie, złapie bakcyla. Morsowanie to naprawdę fajna forma spędzania czasu. Do tego korzystna dla zdrowia. Eksperci twierdzą, że morsowanie pozwala organizmowi zregenerować się i unormować gospodarkę temperaturową. Uwalniana w trakcie kąpieli adrenalina poprawia samopoczucie, wydolność i ukrwienie skóry. Do tego badania na Uniwersytecie Cambridge wykazały, że kąpiele w zimnej wodzie bardzo pozytywnie wpływają na mózg, zapobiegają degeneracji jego komórek. Z kolei w Rosji wykazano, że regularne morsowanie może obniżyć wiek biologiczny organizmu nawet o kilkanaście lat. W poradnikach najczęściej powtarzającymi się radami dotyczącymi rozpoczęcia przygody z lodowatymi kąpielami są: zimne prysznice w domu czy spacery gołymi stopami po śniegu. Praktykujący twierdzą jednak, że najlepiej po prostu się zdecydować. - Podjęcie decyzji to najważniejsza i często najtrudniejsza sprawa - mówi Ireneusz Kowieski. - Kiedy to już za nami, wystarczy strój kąpielowy, odpowiednie obuwie, czapka, rękawiczki i do wody. Ja właśnie tak zrobiłem. Do wody wchodzimy powoli, nie wskakujemy, nie wbiegamy. Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Cały czas trzeba słuchać swojego organizmu, jeśli coś jest nie tak, należy się wycofać. (am)

MURALE SZCZECINA - premiera książki i mapy

Murale Szczecina to popularyzatorski album najciekawszych realizacji z tej dziedziny w naszym mieście i zarazem opowieść artystów o szczecińskiej sztuce miejskiej kilku ostatnich dekad. W możliwie przystępny, acz nielinearny sposób, publikacja pokazuje historię, aktualną sytuację i potencjał środowiska oraz kilka fascynujących miejskich legend. Redaktorzy – Anna Ciabach i Stanisław Ruksza, rozmawiają m.in. z Lumpem, Krazem i Mariuszem Warasem – twórcami, którzy od lat zajmują się street artem i muralami. Wywiady ilustruje fotograficzny przegląd najważniejszych realizacji. Publikacji towarzyszy mapa, z którą można zwiedzać szczecińskie murale. Publikacja powstała w ramach dotacji celowej Gminy Miasto Szczecin na zadanie „Murale Szczecina”. - Malowidła na ścianach komentowały i nadal komentują aktualne sytuacje społeczno-kulturowe albo wydobywają ukryte bądź zapomniane historie miejsc, w których powstają - wyjaśniają redaktorzy książki Anna Ciabach, Stanisław Ruksza. - Manifestują też niezależność różnych środowisk i pobudzają do krytycznego myślenia. Książka jest do nabycia w TRAFO Books & Coffee (red. )

Wiecha Teatru Polskiego w Szczecinie uroczyście zawieszona

Zawieszenie wiechy to bardzo ważna tradycja budowlana, obwieszczająca zakończenie określonego etapu prac. Nowa siedziba Teatru Polskiego w Szczecinie ma tę uroczystość już za sobą. Na wydarzeniu pojawiło się wielu gości ze świata kultury i polityki. Budowę odwiedził marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który zaznaczył, że mimo pobytu w Warszawie czuje coraz silniejszy związek ze Szczecinem. - Szczecin uwielbia teatr, Pomorze Zachodnie uwielbia teatr. Ludzie tutaj łakną sztuki i jestem pewny, że życie do tych wspaniałych obiektów wejdzie szybko i na najwyższym artystycznym poziomie - mówił marszałek. Ponad pół roku temu w tym miejscu odbyło się wmurowanie kamienia węgielnego, a dziś uroczystość zawieszenia wiechy. Mimo wielu przeciwności i rozciągających się w czasie formalności, inwestycja zdecydowanie zmierza ku końcowi. - Pracowaliśmy nad tym i marzyliśmy o tym ponad dekadę. Prace postępują, a głęboko wierzę w to, że teatr zagości wkrótce w tej nowej pięknej siedzibie i ugości tu też nas - mówił Olgierd Geblewicz, marszałek województwa. Wykonawcą prac jest firma Budimex, a budowa planowo zakończy się pod koniec przyszłego roku. Cała inwestycja jest warta prawie 200 milionów złotych. - Obiekt jest bardzo skomplikowany, również pod względem inżynierskim. Myślę, że w końcówce przyszłego roku zrealizujemy prace zgodnie z umową - zapewnił Mariusz Hurylski, dyrektor północnego oddziału Budimexu. (łc)

Pałac Joński w rękach Akademii Sztuki w Szczecinie

W grudniu Akademia Sztuki otrzymała klucze do swojego trzeciego budynku. Jest nim Pałac Joński znajdujący się tuż obok Pałacu pod Globusem przy pl. Orła Białego. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, pierwsze zajęcia będą mogły się w nim odbyć w przyszłym roku akademickim. - Jest to dla nas wydarzenie bardzo ważne, ponieważ wobec rozwijającej się uczelni, wzrostu liczby studentów, kierunków oraz specjalności, wobec wyzwań, jakie stawia przed nami zaplanowana strategia o rozwoju, miejsce to jest bardzo istotne, ważne i niezbędne. Zapewnia nam rozwój funkcjonalny na najbliższe lata - mówi dr hab. Mirosława Jarmołowicz, prof. AS, rektor Akademii Sztuki w Szczecinie. - Będziemy rozwijać potencjał tego miejsca, jego walory historyczne i zabytkowe. (mk)

De Novo, czyli nowa śniadaniownia w centrum Szczecina!

W menu opcje wegańskie, wegetariańskie, mięsne, a nawet słodkie. Specjalnością lokalu są śniadania, których bohaterem jest wypiekane na miejscu naturalne pieczywo. Bazą każdego dania są zdrowe składniki, bez konserwantów i ulepszaczy. Co warto podkreślić, menu nie kończy się na śniadaniach. Zjemy tu też lunch, a nawet obiad. Szczecinianie mają słabość do pysznego jedzenia i zdrowej kuchni, dlatego już teraz można powiedzieć, że De Novo szybko stanie się jedną z ulubionych restauracji w mieście. Za uruchomieniem punktu stoją Paweł, doświadczony kucharz z wieloletnim stażem zawodowym, i Anna, z wykształcenia dietetyk kliniczny, od zawsze w gastronomi (a prywatnie partnerka Pawła). Jak opowiadają - menu śniadaniowe raz w tygodniu jest odświeżane, choć większość propozycji zajęła już stałe miejsca. - Mamy wielu zwolenników naszych dań, którzy często do nas zaglądają i chcą rozpocząć dzień od swojego ulubionego śniadania - tłumaczy Anna. - Nowości codziennie pojawiają się w opcji lunchowej. Inspirujemy się trendami kulinarnymi, pomysłami naszych gości, sezonowością produktów i oczywiście czerpiemy z naszego doświadczenia. Na miejscu oprócz naleśników, wytrawnych tostów francuskich, owsianki czy zup i tart można również zamówić pyszną kawę od rodzinnej firmy ze Szczecina i ciacho, a także świeżo wyciskane soki oraz koktajle, kanapki i sałatki. Wszystko robione na miejscu od podstaw. Osoby, którym kuchnia De Novo posmakuje szczególnie, powinny wiedzieć, że mogą tu również zamówić catering okolicznościowy.

Więcej można dowiedzieć się, zaglądając na FB: @Denovo.szczecin.

Nowa jakość Kia EV6

Kia EV6 jest symbolem szeregu zmian w marce KIA, które nie dotyczą jedynie loga, ale również filozofii marki, a także potrzeby przemieszczania się, zastosowania nowych inicjatyw na rzecz zrównoważonego rozwoju. Crossover wyróżnia się nie tylko stylistyką, ale również wprowadzonymi technologiami. Kia Polmotor promuje nowy model w filmie promocyjnym, do udziału w materiale została zaproszona Joanna Latuszek - szczecinianka, certyfikowany trener przywództwa, coach i mówca John Maxwell Team.

IUVO SmartHome, czyli dom dopasowujący się do naszych potrzeb

Nie da się ukryć, inteligentne domy to nasza przyszłość. W dodatku przyszłość na wyciągnięcie ręki. Bo choć dla wielu osób to wciąż zagadnienie z filmów sci-fi, prawda jest taka, że inteligentne instalacje elektryczne, do kompleksowego zarządzania nieruchomościami, są już codziennością - również w Szczecinie. W końcu to tu powstają. - Jak to możliwe? - Spieszymy z odpowiedzią.

IUVO SmartHome, to szczecińska firma o międzynarodowym zasięgu. Jej domeną jest automatyka budynkowa. Działalność zajmuje się produkcją sterowników, dzięki którym dom staje się inteligentny, a także ich montażem i wdrożeniem. Pod słowem sterownik, kryje się cała plejada funkcji, która pozwala zintegrować wszystkie systemy domu - oświetlenie, ogrzewanie, czujniki gazu, rolety zewnętrzne, bramę garażową czy alarm. - Do tej pory na rynku funkcjonowały sterowniki, działające w oparciu o osobne podsystemy - podkreśla Piotr Zasada, IUVO SmartHome. - Nasze sterowniki pozwalają zintegrować wszystkie te podsystemy w spójną całość, czyli jeden system. Wymiana informacji pomiędzy różnymi systemami, umożliwia tworzenie rozbudowanych algorytmów sterujących domem.

Dzięki temu można nie tylko na chwilę przed powrotem z podróży, zdalnie uruchomić ogrzewanie i włączyć oświetlenie, ale też zestroić system nawadniania ogrodu z najświeższymi informacjami pogodowymi z sieci czy na czas dłuższej nieobecności w domu, uruchomić symulację obecności w domu. Odpowiednie ustawienia pozwolą też na włączenie szlaków komunikacyjnych w domu po wyłączeniu światła. Co to znaczy? - To znaczy, że spacerując w nocy do łazienki lub lodówki, dom sam podświetli nam odpowiednią ścieżkę, bez oświetlania całej nieruchomości czy potykania się w ciemnościach. Oczywiście funkcjonalność każdego łącznika, zawsze można zmienić. Domem można sterować z każdego urządzenia z oprogramowaniem Windows, Android lub iOS.

- Nasz system IUVO jest systemem przewodowym - tłumaczy Radosław Łochowski. - Uważamy, że systemy przewodowe są najstabilniejsze i najbezpieczniejsze. Jednak w związku z tym, że struktura okablowania różni się od tradycyjnej, o jej wdrożeniu trzeba pomyśleć już na poziomie projektowania domu z architektem. W innym przypadku będzie trzeba kuć ściany i kłaść instalację elektryczną od początku. My również współpracujemy z architektami, którzy specjalizują się w projektach z uwzględnieniem automatyki budynkowej. Z doświadczenia wiemy, że im więcej czasu poświęci się na projekt i jego symulacje, tym bardziej będziemy zadowoleni z efektów końcowych i wybranych rozwiązań.

A tych jest naprawdę dużo. Można nimi zarządzać również z pomocą eleganckich szklanych paneli, montowanych w wybranych miejscach nieruchomości. Poza tym cały system jest niewidoczny dla mieszkańców. - Wszystko dzieje się w rozdzielni automatyki tuż obok rozdzielni elektrycznej - wyjaśnia Piotr Zasada. - Tam mieści się serce całego systemu i wszystkie sterowniki. Podkreślę, że IUVO jest magistralnym systemem multi-master, czyli każdy ze sterowników posiada swoją „inteligencję”. Takie rozwiązanie zwiększa bardzo bezawaryjność systemu.

Pozostaje jeszcze najważniejsze kwestia. Czy to nie oznacza, że dom staje się uzależniony od energii elektrycznej? - Dziś każdy dom jest tak naprawdę uzależniony od energii elektrycznej, ale spokojnie, jeśli już przydarzy się przerwa w dostawie prądu, to nasz system jest wyposażony w zasilanie awaryje - mówi Radosław Łochowski. - Sceny z filmów sci-fi, gdy dom buntuje się przeciw mieszkańcom, to tylko sceny z filmów. Nie mają przełożenia na rzeczywistość. Nasz system sprawia, że dom staje się miejscem intuicyjnie reagującym na nasze potrzeby. W końcu to dom dopasowuje się do nas, a nie my do domu.

Więcej informacji na www.iuvo.it | FB/ IUVOit

Grupa Polmotor nagrodzona Mecenasem Sportu

Grupa Polmotor przez 27 lat swojej działalności mocno zaznaczyła swoją obecność na rynku motoryzacyjnym, a także wpisała się na stałe w miasto, jako firma wspierająca sport i sportowców, zarówno tych zawodowych z pierwszych stron gazet, jak i osoby uprawiające sport amatorsko.

Podczas gali 67. Plebiscytu Sportowego Kuriera Szczecińskiego Grupa Polmotor została doceniona i uhonorowana statuetką Mecenasa Sportu za projekt Kia Polmotor Sport to my, którą w imieniu firmy odebrał Konrad Kijak, dyrektor marek Kia i Subaru w Grupie Polmotor.

Wsparcie sportu zapoczątkowali prezesi firmy Jan Przepłata i Dariusz Olkiewicz, którzy w Binowo Park Golf Club, jeszcze w latach 90 tych, prezentowali samochody marki Nissan, a także byli sponsorami nagród dla golfistów. Współpraca z dyrektorem klubu Sławomirem Pińskim kontynuowana jest do dziś przez dyrektorów poszczególnych marek, a także przy pełnym wsparciu zarządu grupy.

Przez lata aktywność firmy w świecie sportu rosła. Dziś praktycznie każda z marek ma sportowego ambasadora, którego Polmotor wspiera nie tylko poprzez udostępnienie samochodu, ale również organizując różne kreatywne działania, które mają na celu promocję sportu w regionie. Grupa Polmotor jest jedynym dealerem w Polsce, który ma swoją drużynę Olimpijską. Tworzą ją: Piotr Lisek, wicemistrz świata z Doha, Marcin Lewandowski, halowy mistrz Europy w biegu na dostanie 1500 m, Patryk Dobek, brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w biegu na dystansie 800 m. Tych trzech Panów reprezentuje projekt Kia Polmotor Sport to my, a także poszczególne modele marki Kia.

Kia dla sportu

W ramach projektu, Kia Polmotor jest organizatorem i partnerem wielu wydarzeń sportowych, w tym lekkoatletycznych tj. Memoriał Maniaka, Szczeciński Mityng Skoku o tyczce, Monika Pyrek Camp, NCDC Business Race, a także Lisek i przyjaciele - Zawody Skoku o tyczce. Ponadto dealer z ramienia marki Kia objął w 2018 roku patronat nad halą tenisową, która nosi nazwę Kia Polmotor Arena. W ramach wsparcia hali firma współpracuje z Fundację SKT Promasters, której do codziennego użytku przekazała dwa samochody, którymi trenerzy wraz z dziećmi jeżdżą bezpiecznie na zawody i turnieje. Od kilku lat z sukcesami organizowany jest turniej Kia Polmotor Kids Cup w kategorii Tenis 10, który pozwala najmłodszym na rozwój i sprawdzenie umiejętności.

W 2020 roku ruszył także kolejny tenisowy projekt Kia Polmotor Stars Cup, organizowany dla amatorów gry w tenisa.

Firma od kilku lat obejmuje wsparciem także Szczeciński Klub Sportowy Głuchych Korona Szczecin. Niewiele osób wie, że sportowcy Korony świetnie spisali się w mistrzostwach świata w lekkiej atletyce. Srebrne medale wywalczyli Bartłomiej Janda i Daniel Kowalik, a brązowy – Mateusz Borowski. Natomiast w mistrzostwach świata w maratonie brązowe krążki zdobyli Rafał Nowak i Agata Kosztowny - reprezentanci klubu.

Od 2020 roku istnieje projekt Kia Polmotor Running Team, który powstał z inicjatywy trenera Bartosza Nowickiego. W ramach projektu młodzież otrzymuje sprzęt sportowy, a także samochody, którymi mogą podróżować na zawody.

Wszystkie opisane działania wpisują się w doskonale w projekt Kia Polmotor Sport to my, który jest z determinacją i dużą spójnością wciąż rozwijany.

Nissan dla sportu

Wspomnianą wcześniej drużynę olimpijską Grupy Polmotor zasila również, już od ponad dwóch lat, Małgorzata Hołub-Kowalik. Lekkoatletka jest sportową ambasadorką marki Nissan Polmotor. Mistrzyni w ramach współpracy z dealerem, zaraz po powrocie z Igrzysk Olimpijskich, została m.in. ambasadorem PKO Półmaraton Szczecin. Nissan Polmotor od wielu lat wspiera to jedno z największych wydarzeń biegowych w Szczecinie, a z roku na rok wsparcie to jest o wiele większe. Oprócz biegu głównego, firma została partnerem uwielbianego przez najmłodszych Biegu Pirata.

Samochody marki Nissan polubili również zawodnicy gorzowskiego klubu żużlowego Stal Gorzów. To właśnie pick-upy marki Nissan przewożą Zawodników podczas meczu, a znany w sieci „friday night” w wykonaniu Andersa Thomsena nagrywany był z Nissanem Leafem. W ubiegłym miesiącu kluczyki do najnowszego modelu marki trafiły również w ręce Tomasza Michalskiego, dyrektora zarządzającego Stal Gorzów.

Renault dla sportu

W wsparcie działań Stali Gorzów zaangażowana w Grupie Polmotor jest również marka Renault, która przekazała kilka aut do użytku pracowników klubu. Ponadto Ambasadorem marki Renault w Grupie Polmotor w latach 2020/2021 był Martin Vaculik, którego zastąpił w tym roku Wiktor Jasiński, młody zawodnik gorzowskiego klubu żużlowego. Renault jest również wyłącznym partnerem motoryzacyjnym Klubu Piłki Siatkowej Grupa Azoty Chemik Police, a już niebawem jedna z zawodniczek dołączy do Wiktora i zostanie sportową ambasadorką marki. Logo Renault osoby kochające bieganie z pewnością dostrzegają też od kilku

lat podczas Biegu na K2, Pyrzyckiej Szybkiej Dychy, a także Mili Goleniowskiej. W samochodach marki Renault można dostrzec również młodego sportowca Michała Oliwę Mistrza Polski Elity w Triathlonie na dystansie sprinterskim w latach: 2018, 2019, 2020.

Do najstarszych sportowych tradycji Grupy Polmotor jest udział w Maratonie Szczecińskim, od jego pierwszej edycji firma wspiera organizatorów Roberta Szycha i Michała Piersińskiego. W tym roku odbyła się już 8- edycja biegu, która cieszyła się ogromnym uznaniem środowisku biegaczy. Marką wspierającą sportowe inicjatywy jest też Subaru Polmotor. Logo aut można dostrzec podczas m.in.: Pogoń Yacht Racing, a także Sanprobi Bieg Kobiet.

Należy podkreślić, że wszystkie te działania to, nie tylko zaangażowanie finansowe firmy, ale przede wszystkim ludzie, którzy rozumieją sport oraz sportowców i kierują się tym, by na pierwszym miejscu zrozumieć potrzeby swoich partnerów i ambasadorów, a dopiero później skupić się na prezentacji swoich produktów. Aspekt motoryzacyjny jest zawsze spójnie wkomponowanym elementem, jednak nigdy nie przysłania idei wspieranych projektów.

This article is from: