10 minute read

Film

Next Article
Temat z okładki

Temat z okładki

Aleksander Mackiewicz – od Teatru Polskiego po produkcje Netflix i „Peaky Blinders”

Zaczynał od Teatru Polskiego w Szczecinie. Prowadził nawet program randkowy. Wiele osób zna go z polskich produkcji telewizyjnych. Jednak od niedawna można go oglądać również w serialowym hicie BBC „Peaky Blinders” streamingowanym na Netflixie. Przedstawiamy Aleksandra Mackiewicza.

Advertisement

ROZMAWIAŁA PAULA DĄBROWSKA / FOTO ARCHIWUM PRYWATNE

Jak wspominasz swoją pracę na planie

„Peaky Blinders”? - W serialu grałem rolę epizodyczną. Zanim wszedłem na plan, musiałem podpisać papiery, które świadczyły o tym, że jestem wobec nich lojalny. Nawet nie dostałem całego scenariusza, tylko fragment ze swoją sceną. W takim razie, jak wyglądał plan? - Wchodzisz i są dwie strefy, w jednej odtwórcy głównych ról, a w drugiej – role epizodyczne. Jednego dnia mieliśmy treningi, próby z aktorami, którzy są wynajmowani specjalnie na plan do ćwiczenia tekstu. Drugiego dnia wchodzisz na plan zdjęciowy. I to właśnie wtedy poznałem aktorów właściwych. Moja rola nie była duża, ale bardzo się cieszę z udziału w serialu, dla mnie to niezapomniane przeżycie. To, że mogłem poznać reżysera, zobaczyć, jak w ogóle wygląda taki plan zdjęciowy zagranicą - to jest coś!

A jak dostałeś rolę? Słyszałam, że wią-

że się z tym ciekawa historia. - Pod koniec 2007 roku wyjechałem do Irlandii, żeby pracować za barem. Wtedy wielu Polaków wyjeżdżało zagranicę w celach zarobkowych. Zawsze też chciałem pracować w teatrze. W Szczecinie wiedziałem, że może być trudno się przebić. Pojechałem pracować w gastronomii, ale nie zamierzałem rezygnować z marzeń. Między pracą a czasem wolnym brałem udział w zajęciach w studium aktorskim, udzielałem się w teatrze. W Irlandii poznałem ludzi, którzy są odpowiedzialni za castingi. Nawet zagrałem w irlandzkim sitcomie rolę „Polaczka dresa”. Ponoć dobrze się nadawałem do odwzorowania tej postaci: uśmiechnięty, lekko podchmielony (śmiech). Kontakt został. Wróciłem po pięciu latach do Polski, jeździłem na castingi do Warszawy. Dalej pracowałem w gastronomii, bo jednak musiałem za coś żyć. Utrzymywałem kontakt z ludźmi z Wysp i przed pandemią odezwał się do mnie jeden ze znajomych, że szukają kogoś, kto „zagra Cygana ze Wschodu”, ale nie zapłacą mi za przelot i nocleg.

Czyli finansowo było… po prostu sła-

bo? - Stwierdziłem, że nie ma problemu,

opłacę ten przelot. Później wynagrodzenie pokryło to wszystko. Na początku, jak nagrywałem, to miałem małą nadzieję, że wyniknie z tego coś fajnego. Potem myślałem, że nic z tego nie będzie. W międzyczasie moja pozycja aktorska się ustabilizowała w Polsce. Zapomniałem nawet, że wziąłem udział w tym przesłuchaniu (śmiech). Ale w końcu dostałem telefon - jesteśmy zainteresowani.

I wtedy wszystko się zaczęło. Wiemy już, jak wyglądał plan, a charaktery-

zacja i przygotowanie? - No właśnie, tu pojawił się drobny problem, bo mam tatuaże, które zrobiłem wcześniej, nie myśląc, że będę zawodowo zajmował się aktorstwem. Skąd mogłem wiedzieć? Zrobiłem sobie taki tatuaż jak George Clooney, trzeba było go przykrywać (śmiech). Musiałem też zapuścić zarost. Byłem zaskoczony, że dla takiej postaci jak moja przykładano tak wiele uwagi. Aktorzy, którzy pojawiali się nawet na chwilę w serialu, mieli specjalnie szyte buty czy ubrania.

Podczas zdjęć wydarzyło się coś,

co mocno zapadło ci w pamięć? - Dostałem swoją scenę, łącznie trzy zdania (uśmiech). Początkowo mówiłem z polskim akcentem, ale chciałem bardzo zaimponować realizatorom, więc uczyłem się takiego czystego, brytyjskiego akcentu. Jestem na planie, zaczynam mówić tym swoim pięknym angielskim, a oni do mnie „Dlaczego tak mówisz?”. Zapytałem, czy mówię źle, a oni mi na to „Brzmisz jak chłopak z Liverpoolu. A miałeś jak Polak” (śmiech). Wiedziałem już, że chcą mój stary akcent.

W Internecie pojawiają się informacje, że powstanie film o „Peaky Blinders”. Dostałeś już jakiś telefon w tej sprawie?

- Jeżeli będzie oficjalna informacja, to oczywiście, że wezmę udział w castingu. Zdaję sobie też sprawę, że nie do roli wiodącej, tylko zapewne do epizodycznej.

Na koncie masz jednak znacznie więcej niż epizody w zagranicznych superprodukcjach. Przykład Adam

z „Gliniarzy”. - (śmiech).

Mam ogromny sentyment do tej postaci i bardzo lubię ją tworzyć. Od samego początku mogłem „robić ją” tak, jak chciałem. Producenci powiedzieli, że to ma być pozytywny policjant, ale odróżniający się od reszty tych „ładnych”. Oni tacy z żurnala, a ja – mordeczka.

Wychowywałem się w centrum Szczecina, chodziłem do jednej szkoły z majorem SPZ. Towarzystwo miało ogromny wpływ na mnie i chciałem, żeby takim człowiekiem też był Adam Bogusz. Człowiek ulicy, ze skazami.

A jakie masz plany na przyszłość? Oprócz castingu do filmu „Peaky Blin-

ders” (uśmiech). - Powiem szczerze, że ostatnio dzieje się bardzo dużo. Gdy pracowałem przy programie „Pierwsza randka” (program randkowy, który był emitowany w TVP w 2017 roku – przyp. red.), poznałem Michała Węgrzyna. To on mnie wciągnął do kolejnych produkcji i do dziś często razem współpracujemy. Nie tylko przed kamerą, ale również za. Zrobiliśmy „Gierka”, „Krime Story. Love Story”, więc trochę tego było. Jeszcze w tym roku będzie film, ale na razie nie ustalono tytułu. Zagram jedną z głównych ról obok Antka Królikowskiego, Mateusza Damięckiego, Małgorzaty Sochy oraz Michała Żebrowskiego. Szykuje się ciekawa komedia. Kolejne scenariusze leżą też u mnie na biurku. Teraz właśnie ćwiczę do serialu Netflixa. Miniserial sensacyjno-kryminalny związany z motoryzacją, coś jak „Szybcy i wściekli”. Ćwiczę sztuki walki, żeby się przygotować do roli. Schudłem nawet 10 kg (śmiech). Ale o tym serialu za bardzo jeszcze nie można mówić, tylko trochę, bo jak wiemy, są umowy i kary za złamanie tajemnicy.

„Moda Vintage”

Nicky Albrechtsen Wydawnictwo Arkady Kompletny, najobszerniejszy w historii, przewodnik po modzie vintage - nie jest kolejną zwykłą historią mody, ale próbą ukazania, jak przeszłość mody aktywnie kształtuje jej teraźniejszość – co wyraźnie widać na ulicy, wybiegach i w stylizacjach wpływowych wielbicielek mody vintage takich, jak Kate Moss czy Sienna Miller. W książce zamieszczono prace wybitnych projektantów światowej sławy oraz projekty artystów mniej znanych, ale uwielbianych przez kolekcjonerów, jak chociażby Lilli Ann i Horrockses Fashions. To prawdziwe i pięknie wydane kompedium wiedzy o modzie vintage do lat 80. XX wieku. Może posłużyć paniom do tworzenia współczesnych stylizacji na bazie tamtych ubrań. Wiele z nich można dziś uznać na współczesne i spokojnie wyjść w nich na ulicę.

„Zdradziecka Osiecka”

Piotr Derlatka, Instytut Wydawniczy Latarnik

Piotr Derlatka, młody badacz, podążył śladami Agnieszki Osieckiej, nie uwierzył, że piosenki to tylko rymowane słowa, ułożone do melodii, aby łatwiej wpadała w ucho. Potraktował je poważniej i zobaczył w nich zapis najintymniejszych zwierzeń Osieckiej. Połączył biografię z jej twórczością i bez ogródek opowiedział nam o jej życiowych rolach. O wszystkim, co było dla niej ważne, choć nie od razu to sobie uświadomiła. Agnieszka Osiecka z łatwością rozkochiwała w sobie zarówno tych mężczyzn, którzy stali się ikonami swego czasu – Marka Hłaskę, Jerzego Giedroycia, Jeremiego Przyborę, Daniela Passenta – jak i tych, którzy tylko pretendowali do tych tytułów. Była dla nich wszystkich jak jej piosenki – zdradziecko przystępna i niespodziewanie gorzka zarazem. W tej książce przyglądamy się wielu aspektom życia pisarki i poetki.

„Basia: szczęśliwą się bywa”

Beata Nowicka, Barbara Stuhr, W.A.B. - Grupa Wydawnicza Foksal

Barbara Stuhr - artystka, żona, matka. W tej rodzinie popularność zdobyli mężczyźni, ale gdyby nie Barbara, wiele rzeczy przychodziłoby panom trudniej. Ta książka to osobista opowieść kobiety, żony i matki, która stała za błyskotliwymi karierami Jerzego i Macieja Stuhrów. Kobiety niezwykłej, wybitnie uzdolnionej skrzypaczki, w młodości koncertującej na całym świecie, która po chorobie męża i córki całkowicie poświęciła się rodzinie oraz działalności społecznej. Książka opowiada o jej życiu trudnych relacjach w domu rodzinnym, wielkiej miłości, wielkich dramatach, rozpaczy, depresji, wreszcie akceptacji życia, którego centrum stanowią kochający, ale trudni charakterologicznie najbliżsi.

W książce pojawiają się też głosy jej bliskich, rodziny, przyjaciół oraz wielu znajomych. Nie brakuje tu zabawnych anegdot ze świata artystycznego Krakowa. Wielka wartością są też zdjęcia, szczególnie te z życia prywatnego rodziny Stuhrów.

„Narzeczone Chopina”

Magda Knedler, Wydawnictwo WAM

Fryderyk Chopin – blady, chudy, z charakterystycznym nosem, ale ma w sobie coś, co sprawia, że kobiety nie mogą mu się oprzeć. Skandalizująca George Sand, uwodzicielska Maria Wodzińska, młodziutka śpiewaczka Konstancja Gładkowska i bogata Jane Stirling. Każda szaleńczo w nim zakochana. Każda oddałaby za niego serce. Pasjonująca powieść o poplątanych ścieżkach miłości, płomiennych namiętnościach, salonowych plotkach i uczuciach, które nie dają o sobie zapomnieć. Cztery niezwykłe kobiety i jeden mężczyzna, Fryderyk Chopin. Za co go kochały? A on – kogo kochał naprawdę? Książka jest napisana w ciekawy sposób, bo punktem wyjścia jest materiał dziennikarza, który wspomina spotkania z kobietami Chopina. Obraz wielkiego artysty wyłania się tutaj z opowiadań kobiet, jest to obraz mężczyzny widziany oczami kobiet, więc mocno subiektywny.

„Berlin: metropolia Fausta”

Tom I, Alexandra Richie, Wydawnictwo W.A.B. - Grupa Wydawnicza Foksal

Berlin to miasto, które po każdym upadku rodzi się na nowo, niepodobne do żadnej innej z europejskich stolic. Choć monumentalnych rozmiarów, ale napisana lekko i przystępnie, książka Richie to nie tylko historia w wymiarze lokalnym - to historia Niemiec, ale i całej Europy widzianej przez pryzmat tego niezwykłego miasta. Alexandra Richie z dużą dozą erudycji, ale i lekkości prowadzi czytelnika przez zawiłe meandry historii Berlina, od jego średniowiecznych, słowiańskich początków, przez zdobycze oświeconych władców okresu nowożytnego – przede wszystkim Fryderyka Wielkiego – z dynastii Hohenzollernów, po epokę Bismarcka i XXI wiek. Książka napisana jest sprawnie jak na tak obszerny temat, nie gubimy się tu w gąszczu informacji za to mamy syntetyczny obraz rozwoju miasta od niewiele znaczącego, prowincjonalnego miasteczka do stolicy Prus, a później całych Niemiec. Bardzo ciekawie opisany jest też problem relacji władzy ze światem sztuki oraz postępowymi środowiskami opiniotwórczymi.

Niewidzialni, tom 1

Scenariusz: Grant Morrison / Rysunki: Steve Yeowell, Jill Thompson, Dennis Cramer i inni Legendarna seria Granta Morrisona, jednego z brytyjskich twórców, którzy pod koniec XX wieku zmienili oblicze komiksu amerykańskiego. Młody bohater umieszczony w ośrodku resocjalizacyjnym szybko się orientuje, że dzieje się tam coś dziwnego, a nawet złowieszczego. Z pomocą przychodzi mu tajemniczy mężczyzna, który proponuje chłopakowi wstąpienie do grona Niewidzialnych. Kim są członkowie tej grupy i o co walczą? I czy prawdą jest to, co mówią niektórzy, że światem rządzą okrutne stwory z innego wymiaru? Odpowiedzi poznamy stopniowo, wraz z kolejnymi krwawymi i niewiarygodnymi przygodami grupy bohaterów.

Marvel Classic. Deadpool i Cable, tom 2

Scenariusz: Fabian Nicieza / Rysunki: Reilly Brown, Ron Lim, Lan Medina Czy dwaj uzbrojeni po zęby kumple – dodajmy, że jeden jest podróżnikiem w czasie, a drugi cynglem do wynajęcia – mogą wytrzymać ze sobą dłużej niż godzinę i nie doprowadzić się nawzajem do szaleństwa? I przy okazji – wszystkich innych? W tym tomie Deadpool mierzy się ze Spider-Manem, Cable staje naprzeciw Kapitana Ameryki, a potem obaj próbują zapobiec wskrzeszeniu Apocalypse’a… a może wręcz przeciwnie? Jaką rolę odegra w tej drace Domino? I po czyjej stronie opowiedzą się nasi antybohaterowie podczas niesławnej wojny domowej?

Marvel Classic. Ultimate Spider-Man, tom 11

Scenariusz: Brian Michael Bendis / Rysunki: Stuart Immonen, Mark Bagley Tom 11. cyklu Ultimate Spider-Man. Walka symbiontów i Ultimates na ulicach Nowego Jorku! Po ataku Carnage’a na Venoma Spider-Manowi grozi śmierć! We wszystko zamieszani są również SHIELD, Ultimates, Silver Sable i jej Wild Pack. Także życie Gwen Stacy wisi na włosku. Tymczasem wojnę Nowemu Jorkowi wypowiada Magneto. Spider-Man stara się ocalić miasto przed Hulkiem i Nightmare’em. Czy policja aresztuje ciocię May? Na łamach Ultimate Spider-Man debiutują Beetle i Mysterio, a gościnnie występują też Daredevil, Nick Fury, Spider-Woman, Ludzka Pochodnia i Doktor Strange. Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach #123–133 i Annual #3 serii Ultimate Spider-Man oraz w zeszytach miniserii Ultimatum: Spider-Man. Requiem #1–2.

DC Black Label. Batman Biały Rycerz przedstawia Harley Quinn

Scenariusz: Katana Collins / Rysunki: Matteo Scalera Dwa lata po tym, jak w historii „Batman - Klątwa Białego Rycerza” Azrael starł w proch najgroźniejszych przestępców Gotham, scena jest gotowa na pojawienie się ich następców. Tajemniczy demiurg zwany Producentem po kryjomu kompletuje barwną obsadę nowych złoczyńców, główną rolę powierzając ponętnej Gwiazdce, niegdyś aktorce, dziś seryjnej morderczyni, mszczącej się na gothamskich gwiazdach filmowych złotego wieku kina. Makabryczne zbrodnie Gwiazdki mogą kojarzyć się z dawnymi postępkami Jokera, dlatego gothamska policja, którą wspomaga w śledztwie młody, gorliwy agent FBI Hector Quimby, zwraca się do Harley Quinn z prośbą o pomoc w rozwikłaniu zagadki. Sęk w tym, że Harley wciąż usiłuje odnaleźć się w nowej roli: samotnej matki wychowującej dzieci Jacka Napiera. Powrót do przestępczego świata Gotham – mimo że tym razem po stronie tych dobrych – to nie tylko igranie z ogniem, a także konieczność konfrontacji z najgorszymi instynktami. Udowadniając, że potrafi zachować zdrową równowagę, Harley przyjmuje pomocną dłoń Bruce’a Wayne’a i krok po kroku zbliża się do morderczyni.

Star Trek – Rok piąty. Nic słabszego od człowieka

Scenariusz: Scott Tipton, David Tipton / Rysunki: David Messina, Sylvia Califano Kolejny, piąty już tom komiksowej wersji kultowego serialu „Star Trek”! Album, będący kontynuacją tomu „Star Trek – Rok Piąty” przedstawia finał ostatniej, pięcioletniej misji załogi statku kosmicznego U.S.S. Enterprise. Po odwiedzeniu obcych planet i rozwiązaniu niezwykłych, kosmicznych problemów załoga kapitana Jamesa T. Kirka wreszcie powróciła na terytorium Federacji. Ale nie jest to już ta Federacja, którą opuścili przed pięcioma laty. Kirk, Spock, Bones, Uhura, Sulu, Scotty i Chekov ujawnią straszliwe tajemnice i zmierzą się z wyzwaniem zagrażającym powodzeniu ich całej pięcioletniej misji! Album zawiera zeszyty „Star Trek: Year Five” #13–25 oraz „Star Trek: Year Five: Valentine’s Day Special”.

This article is from: