4 minute read
Historia wizytówek
FOTO: FOTOLIA
Różne oblicza wizytówki
TEKST RAFAŁ NOWICKI
Znajdziemy ją w prawie każdej torebce czy szufladzie biurka, w każdej aktówce lub plecaku. Od początku swojego istnienia (czyli od kilku stuleci) pełni tę samą funkcję – informuje w elegancki sposób, kim jesteśmy i jak można się z nami skontaktować. I nadal cieszy się dużą popularnością.
FOTO: FREEPIK MADE iN CHiNA
Wizytówki narodziły się w średniowiecznych Chi- gość się wcześniej umówił. Wizytówkę kładziono nach za sprawą cesarskiego dekretu nakazującego na specjalnie do tego przeznaczonej tacy, a służący każdemu urzędnikowi posiadanie małego kartonika dostarczał ją panu lub pani domu. Karty często były z imieniem, nazwiskiem i pełnioną funkcją. pozaginane, co nie miało nic wspólnego z niedbalPisane i ozdabiane (wizerunkami ludzi, zwierząt, stwem. Zagięcie w prawym górnym rogu oznaczało, kwiatów) ręcznie na ryżowym papierze lub jedwabiu, że gość stawił się osobiście i czeka na spotkanie. ułatwiały kontakty biznesowe i towarzyskie klas Załamany lewy górny róg świadczył o tym, że gość wyższych. Do Europy wizytówki trafiły najprawdo- był osobiście i nie zastał domowników. Znajomość podobniej dzięki słynnemu podróżnikowi Marco Polo szczegółów wizytówkowej etykiety była obowiązkoi szybko zadomowiły się na włoskich i francuskich wa wśród osób z dobrego towarzystwa. salonach. W Polsce bilety wizytowe pojawiły się w XVIII wieku i od tego czasu stopniowo zyskiwały W swej historii wizytówka pełniła szereg funkcji. na popularności. Była listem polecającym, zaproszeniem na spotkanie, Karty wizytowe najczęściej miały postać białych czystościach, dołączano ją do podarunków i kwiatów. kartoników, zawierających imię i nazwisko naniesione Specjalną wizytówką, o czarnej obwolucie, składano odręcznie przez właściciela wizytówki, nierzadko kondolencje. zdobił ją rysunek zamówiony u artysty lub inna forma Z czasem pojawiła się jeszcze jedna funkcja – komergrafiki, np. portret, inicjały, scenka humorystyczna cyjna. Kupcy i fabrykanci reklamowali na wizytówkach itd. Ciekawostką jest fakt, że na wizytówkach często towary i usługi. Zwykle czarno-białe i – dzięki druumieszczano mapkę dojazdową, a nie adres, który kowi – tanie w produkcji, były masowo rozdawane jest stosunkowo nowym wynalazkiem. Dziś takie na placach i targach. kaligrafowane bilety są poszukiwanymi w antykwariatach perełkami. niezbędnym elementem odwiedzin, nawet jeśli informowała o obecności na wszelkiego rodzaju uro-
JAK DAWAć I BRAć WIZyTÓWKĘ? Dla porządku warto wspomnieć, że wyróżniamy trzy XVIII i XIX wiek to okres gwałtownego rozpowszech- rodzaje wizytówek: prywatne (spotykane dziś bardzo nienia się wizytówek, głównie za sprawą druku. Prawie rzadko), służbowe (biznesowe) i kombinowane. Wrękażdy zamożniejszy dom posiadał tzw. wizytownik, czanie wizytówki rządzi się swoimi prawami, których w którym zbierano bilety wizytowe gości. Były one nieznajomość może czasem bardzo zaszkodzić.
FOTO: FREEPIK
Zawsze podajemy ją rozmówcy do ręki w taki sposób, by mógł ją łatwo odczytać. Żadnego rzucania na stół czy biurko. Nie powinno się też służbowej wizytówki wykorzystywać prywatnie. Źle widziane jest wciskanie wizytówki osobie na wyższym stanowisku, chyba że nas o nią poprosi. Jeśli ktoś wręcza nam swój bilet, nie wypada wkładać go do kieszeni czy niedbale wrzucać do torebki. Czyniąc w ten sposób, wysyłamy sygnał, że lekceważymy i wizytówkę, i jej posiadacza. Bierzemy ją, czytamy i rewanżujemy się swoją.
PAPIEROWA, METALOWA, A MOŻE Z DIAMENTAMI? Nowoczesna wizytówka służbowa powinna mieć imię i nazwisko właściciela, tytuł naukowy albo funkcję, adres, telefon, e-mail i nazwę strony internetowej. Często pojawia się też logo i data założenia firmy. Ma być schludnie i przejrzyście, więc zwykle używa się czarnego tuszu na jasnym papierze wysokiej jakości. Jeśli chcemy naprawdę zwrócić na siebie uwagę i wręczyć komuś „bilet wizytowy” jedyny w swoim rodzaju, można go, tak jak przed wiekami, wykaligrafować – własnoręcznie lub zamawiając taką usługę.
Coraz częściej, nawet w klasycznym biznesie, pojawiają się wizytówki kolorowe, a papier zastępują inne materiały. Można spotkać wizytówki plastikowe, metalowe, drewniane, składane, ze zdjęciami, kodem QR itp. Bardziej elitarne są karty ozdabiane kamieniami szlachetnymi czy pokryte czystym złotem.
Wśród kart znanych osób można spotkać zarówno niewyróżniające się niczym szczególnym (poza nazwiskiem) kartoniki, jak i designerskie rarytasy. Wizytówka Steve’a Jobsa to ponadczasowa klasyka: czarne litery na białym tle. Ale od drugiego z „ojców założycieli” firmy spod znaku nadgryzionego jabłka – Steve’a Wozniaka – można było otrzymać metalową wizytówkę, wyglądem nawiązującą do kart perforowanych, pierwszego nośnika danych komputerowych.
Kreatywność na tym polu jest niemal nieograniczona. Pewna firma ogrodnicza rozdawała wizytówki w formie małych kopert z nasionami kwiatów. Jeden z producentów herbatników wyposażył swoich przedstawicieli w... ciasteczka z wytłoczonymi danymi firmy. Pewien trener personalny wręczał rozmówcom pomysłową wizytówkę-gumę z tak ściśniętymi literami, że aby je przeczytać, trzeba ją rozciągnąć. Z kolei jeden z prawników specjalizujący się w rozwodach dawał swoim klientom wizytówkę z podwójnie (z lewej i prawej strony) wydrukowanym numerem telefonu, którą można było – nomen omen – przerwać dokładnie w połowie. ●