4 minute read

Logistyka

Next Article
Bankowość

Bankowość

ERY PANDEMII

TEKST KRZYSZTOF KOTLARSKI

logistyka, podobnie jak niemal wszystkie inne gałęzie gospodarki, została odmieniona przez pandemię koronawirusa. W przeciwieństwie jednak do wielu innych branż wpływ ten był w dużej mierze pozytywny. Choć stan epidemii wymusił na sektorze wiele zmian, to dzięki elastycznemu podejściu przemysł logistyczny notuje obecnie rekordowe wzrosty.

W

idać to chociażby na przykładzie popytu firm na wynajem przestrzeni magazynowych. W pierwszym półroczu 2020 roku, tak dramatycznym dla wielu innych gałęzi gospodarki, zawarto umowy na wynajem rekordowej powierzchni niemal 2 mln m2 . Jeden z potentatów polskiej branży e-commerce zwiększył w tym czasie areał swoich magazynów o ponad 200 tys. m2 . Co więcej, według ekspertów nie jest to jedynie jednorazowa reakcja na wprowadzenie lockdownu, lecz stały trend, który utrzyma się w nadchodzących miesiącach. W pierwszym półroczu zbudowano w Polsce zupełnie nowe hale magazynowe o powierzchni 2 mln m2, a drugie tyle znajduje się obecnie w budowie. Na koniec czerwca bieżącego roku łączna przestrzeń magazynowa dostępna w naszym kraju zajmowała 19,4 mln m2. Szacuje się, że w całym 2020 wzrost tej wartości wyniesie ponad 20%. Logistyczny boom nie dotyczy jedynie ośrodków centralnych, zlokalizowanych zwykle wokół Warszawy, ale także regionalnych centrów dystrybucyjnych na Śląsku, w województwie pomorskim, lubuskim czy innych. Istotną informacją jest również to, że kolejne inwestycje nie stanowią jedynie myślenia życzeniowego deweloperów, lecz są realną potrzebą rynku i niemal natychmiast znajdują nowych nabywców. Odsetek niewynajętej przestrzeni magazynowej nie przekracza bowiem 7%. Wpływ na to mają z pewnością dość niskie czynsze oferowane przez firmy logistyczne, wahające się od 2,8 do 3,8 euro za metr kwadratowy.

ZAKUPY W SIECI Jedną z głównych przyczyn doskonałej kondycji sektora logistycznego jest właśnie spowodowany epidemią lockdown gospodarki. Niemal całkowite zamrożenie stacjonarnej sprzedaży spowodowało migrację sklepów do przestrzeni cyfrowej, co z kolei pociągnęło za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na usługi logistyczne.

Model sprzedaży internetowej znacząco różni się od modelu tradycyjnego. W sklepie w galerii handlowej dany towar albo jest dostępny, albo nie. Możemy ewentualnie poprosić o sprowadzenie go z centralnego magazynu. W przypadku handlu internetowego, jeżeli mamy jakiś produkt w naszej ofercie, to klient kupuje go jednym kliknięciem i oczekuje, że w ciągu kilku dni znajdzie się u niego w domu. Dlatego tak ważna jest tu szybka i elastyczna sieć logistyczna. Konieczne są regionalne magazyny, sortownie, centra zajmujące się zwrotami towarów. Właśnie dlatego wzrost sprzedaży internetowej tak szybko przełożył się na rozwój sektora logistycznego. Bez rozbudowy logistyki przeprowadzanie pewnych procesów sprzedażowych jest zwyczajnie niemożliwe. Wielu przedsiębiorców nie ma jednak doświadczenia w samodzielnej obsłudze skomplikowanych systemów logistycznych. To kolejny bodziec dla rozwoju sektora – outsourcing obsługi logistycznej. Wyspecjalizowane firmy nie tylko wspierają swoim doświadczeniem, ale pozwalają na optymalizację czasu i jakości obsługi dostaw produktów. Niemal 1/3 Polaków deklaruje, że od tej pory częściej będzie korzystać z możliwości zakupów w sieci. W trakcie pandemii niemal 20% z nas uczyniło to po raz pierwszy. Po raz pierwszy z tego kanału sprzedaży skorzystało także wielu przedsiębiorców. Istotny jest jednak fakt, że nie stanowi to wyjątku od reguły, lecz raczej trwałą zmianę w mentalności zarówno kupujących, jak i sprzedających.

NADCHODZĄCE WYZWANIA Choć sektor logistyczny w Polsce ma się doskonale pomimo pandemii, nie znaczy to, że nie musiał poradzić sobie z żadnymi przeszkodami, ani że nie stoją przed nim żadne wyzwania. Elastyczne i innowacyjne podejście firm z tej branży pozwala jednak sądzić, że poradzą one sobie z wszelkimi trudnościami. Jednym z problemów, jakie przyniosła ze sobą pandemia, była groźba zaburzeń w globalnych łańcuchach dostaw. Dotychczasowy model dostaw just-in-time, w którym konieczne na danym etapie produkcji komponenty dostarczane są wtedy i w takiej ilości, w jakiej są w danej chwili potrzebne, zastąpiony został strategią tworzenia rezerw na wypadek przerwania łańcucha dostaw. Zapobiega to występowaniu przestojów produkcyjnych, które w krótkim czasie doprowadzić mogą do upadku przedsiębiorstwa. Same łańcuchy dostaw wykorzystywane w procesie produkcyjnym uległy maksymalnemu skróceniu. Zagraniczne dostawy, które w obecnej sytuacji w każdej chwili mogą zostać zaburzone, muszą posiadać lokalne alternatywy, które zapewnią płynność produkcji, nawet jeżeli są bardziej kosztowne. Na początku pandemii branża logistyczna musiała także przygotować się na liczne nieprzewidziane sytuacje. Brzmi to nieco paradoksalnie, lecz dobrze oddaje trudność tego wyzwania. Nie można było bowiem wykluczyć sytuacji, w której nagle, w ciągu kilku dni, konsumenci postanowią wykupić większość produktów w celu zrobienia zapasów, co poskutkuje opustoszeniem magazynów. Odpowiednie zarządzanie swoimi zasobami, w tym ludzkimi, w takiej sytuacji nie jest proste i skutkowało wzrostem stałych kosztów dla firm logistycznych.

WIDOKI NA PRZYSZŁOŚĆ Choć większość dostawców usług logistycznych doskonale poradziła sobie z tymi zadaniami, to niestety nie udało się to wszystkim. Rosnące koszty doprowadziły do upadku kilku mniejszych, lokalnych przedsiębiorstw z branży, często uzależnionych od jednego dużego klienta, a przez to mało elastycznych. Szczególnie widoczny efekt ten był wśród firm obsługujących przedsiębiorstwa z branży motoryzacyjnej. Jest to przestroga na przyszłość, którą wielu przedsiębiorców wzięło sobie do serca. Właśnie z racji tego, że zmiany najmocniej odbijały się na niewielkich firmach, wiele z nich już teraz decyduje się na konsolidację z innymi lokalnymi partnerami. To z kolei w przyszłości może doprowadzić do większego scementowania rynku i jego zdominowania przez kilku dużych graczy. Jak zawsze bowiem, w czasach kryzysu z rynku odpadły najsłabsze ogniwa, a najsilniejsi stali się jeszcze mocniejsi. ●

JEDNYM Z PROBLEMÓW, JAKIE PRZYNIOSŁA ZE SOBĄ PANDEMIA, BYŁA GROŹBA ZABURZEŃ W GLOBALNYCH ŁAŃCUCHACH DOSTAW.

This article is from: