Rozpoczął się okres wczesnej rezerwacji w Barut Hotels
Nie przegap korzystnych cen
Główny sponsor wykopalisk w starożytnym mieście Side
SZANOWNI PAŃSTWO!
Witajcie w najnowszym wydaniu „Business Life Polska”! Tym razem postanowiliśmy nieco poszerzyć horyzonty – dosłownie i w przenośni. Przygotowaliśmy dla Was mieszankę tematów, które zabiorą was w podróż: od gwiazd, poprzez świat wielkiej polityki, aż po salony bankowe. Brzmi ciekawie? Zaczynamy!
Na początek spojrzymy w górę – dosłownie. Czego właściwie szukamy we wszechświecie? To pytanie, które od wieków nurtuje naukowców, filozofów, a także wizjonerów biznesu. Czy chodzi tylko o ślady życia na innych planetach, a może o coś więcej – nowe zasoby, technologie, a nawet przyszłe „rynki”? W naszym artykule przyjrzymy się, jak eksploracja kosmosu może w niedalekiej przyszłości wpłynąć na ziemską gospodarkę, naukę i – kto wie – może i na sposób myślenia o życiu.
Z gwiazd wracamy na Ziemię, a konkretnie do USA, gdzie wybory zawsze budzą emocje na całym świecie. Przyczyny i skutki wyników wyborów w Stanach Zjednoczonych to temat, który analizujemy w kontekście globalnych rynków, relacji międzynarodowych i oczywiście wpływu na Polskę. W naszym artykule zastanowimy się, jak decyzje obywateli zza oceanu przekładają się na układ sił w gospodarce światowej i jakich zmian mogą spodziewać się przedsiębiorcy.
Na koniec coś dla tych, którzy wolą stąpać twardo po ziemi – prywatna bankowość w Polsce. To sektor, który w ostatnich latach rozwija się dynamicznie, oferując coraz bardziej zaawansowane rozwiązania dla najbardziej wymagających klientów premium. Jak wygląda rynek private banking w naszym kraju? Co oferują polskie banki, aby przyciągnąć najbardziej wymagających klientów? I czy „prywatność” w bankowości to już standard, czy nadal luksus? O tym wszystkim przeczytacie w naszym magazynie.
Jak zawsze, zapraszamy do lektury z kubkiem ulubionej kawy w dłoni i otwartym umysłem. Od kosmicznych perspektyw po realia polskiego rynku – znajdziecie tu coś dla siebie.
Zapraszam do lektury!
Z serdecznymi pozdrowieniami
Szymon Lach
Redaktor naczelny
WYDAWNICTWO MAJERMEDIA ul. Sidorska 2G
21-500 Biała Podlaska Tel. 535 089 641
REDAKCJA
REDAKTOR NACZELNY: Szymon Lach
REDAKTOR PROWADZĄCY: Maciej Majerczak
ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Katarzyna Jaszczuk, Konrad Jaszczuk, Rafał Nowicki
WSPÓŁPRACA: Krzysztof Kotlarski, Mikołaj Buczyński
KOREKTA: Anna Nalikowska
REKLAMA
DYREKTOR DS. SPRZEDAŻY: Jakub Kleszcz
Projekt: Piotr Pyczek
Skład: Paweł Ilczuk
Fotografowie: Bartek Kuczer, Łukasz Kuczyński
WWW www.majermedia.com
redakcja@majermedia.com reklama@majermedia.com prenumerata@majermedia.com
Zdjęcie na okładce: AK, Unsplash
WYDAWNICTWO MAJERMEDIA JEST CZŁONKIEM IZBY WYDAWCÓW PRASY
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.
AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA
W WARSZAWIE SPRZEDANO DOM ZA 50 MLN ZŁ
Na warszawskim Żoliborzu sprzedano rezydencję za niemal 50 mln zł, ustanawiając nowy rekord na polskim rynku nieruchomości. Dom składa się z 10 sypialni, garażu na 8 samochodów, siłowni z sauną i nowoczesnych systemów inteligentnego domu. Za sprzedażą stoi Alicja Chmura z agencji The Leader’s, która podkreśla, że sukces wynika z długotrwałych relacji z klientami i umiejętności wyszukiwania wyjątkowych ofert. Nieruchomości ultraluksusowe to rzadkie obiekty w prestiżowych lokalizacjach, wykończone najwyższej jakości materiałami. Poszukiwanie takiej rezydencji może trwać nawet kilka lat. Alicja Chmura wyprzedziła dotychczasowego rekordzistę, pośrednika Jerzego Marszałka z Marszałek Investments, który w sierpniu 2023 roku sprzedał willę na warszawskiej Saskiej Kępie za ponad 25 mln zł.
AIRBNB VS BARCELONA W SPRAWIE
NAJMU KRÓTKOTERMINOWEGO
REVOLUT
– SYTUACJA NA POLSKIM
I ŚWIATOWYM RYNKU
Revolut ma już 4 mln użytkowników w Polsce, natomiast na świecie jest to 50 mln klientów. Firma utrzymuje tempo wzrostu na poziomie 1 mln nowych klientów rocznie – w przyszłym roku chce mieć nad Wisłą 5 mln użytkowników. W 2024 roku Revolut przyciągnął ponad 10 mln nowych użytkowników i stał się najczęściej pobieraną aplikacją finansową w Europie. W 2024 roku wyceniono firmę na 45 mld dolarów, uzyskała licencję bankową w Wielkiej Brytanii oraz przekroczyła 2,2 mld dolarów przychodów i 545 mln dolarów zysku przed opodatkowaniem w 2023 roku. Revolut dąży do dalszego wzrostu bazy klientów do 100 mln i rozwoju nowych produktów. W Polsce w tym roku w aplikacji Revolut dodano usługi telekomunikacyjne, przesył danych i cyfrowe karty eSIM. Podczas letnich podróży Polacy wykupili 50 tys. pakietów przesyłu danych. Firma planuje kolejne innowacje w obszarze usług kredytowych w Polsce na przełomie roku.
Airbnb wezwało burmistrza Barcelony do ponownego rozważenia zaostrzenia regulacji wynajmu krótkoterminowego, twierdząc, że przynosi to korzyści głównie hotelom, a nie rozwiązuje problemów związanych z nadmierną turystyką i kryzysem mieszkaniowym. Firma zauważyła, że mimo spadku liczby wynajmów problemy z mieszkaniami i turystyką się pogłębiają. Wskazano, że czynsze wzrosły o 70%, a liczba wynajmowanych krótkoterminowo domów spadła o połowę, podczas gdy pustostanów jest więcej niż wynajmów. Airbnb argumentuje, że rozwiązanie problemu pustostanów zwiększyłoby dostępność mieszkań bardziej niż ograniczanie wynajmu krótkoterminowego. Hiszpańskie stowarzyszenie branży turystycznej Exceltur, zrzeszające duże sieci hotelowe, agentów podróży, touroperatorów i linie lotnicze, lobbowało za silnymi regulacjami dotyczącymi platform wynajmu krótkoterminowego od 2022 roku, prezentując boom domów wakacyjnych w hiszpańskich miastach jako „niekontrolowany”. Podobne ograniczenia zastosowały też inne hiszpańskie miasta – Madryt i Malaga.
SKARB ZNALEZIONY PODCZAS REMONTU
Podczas remontu piwnicy starej willi w dzielnicy Penzing w Wiedniu pewien hydraulik odkrył skarb – skrzynię z 30 kilogramami złotych monet z podobizną kompozytora Wolfganga Amadeusza Mozarta, wartą około 2,3 mln euro. Prawdopodobnie pochodzi on z czasów II wojny światowej, kiedy to właściciele willi ukryli swoje bogactwo. Każde przypadkowe znalezisko archeologiczne musi zostać zgłoszone odpowiednim służbom, które następnie informują Federalny Urząd Ochrony Zabytków. Ten natomiast decyduje o przyszłości odnalezionych artefaktów. Zgodnie z austriackim prawem znalazca ma prawo do połowy wartości skarbu. Hydraulik, zaskoczony odkryciem, przyznał, że takie znalezisko jest wyjątkowe. To ważne wydarzenie dla archeologów, które może rzucić nowe światło na historię regionu.
„JAK
ODKUPIĆ SWÓJ CZAS. ODBLOKUJ SIĘ, ODZYSKAJ
WOLNOŚĆ I STWÓRZ WŁASNE IMPERIUM”
Książka Dana Martella pomoże ci odkryć, jak rozwijać firmę w szybkim tempie bez ryzyka wypalenia zawodowego, zrozumieć, że inwestowanie pieniędzy w czas – czyli celowe odzyskiwanie wolnych chwil – może być kluczem do wyjątkowego sukcesu finansowego. Budując swoje imperium, będziesz pracować mniej, a jednocześnie zyskasz więcej satysfakcji. W tym poradniku znajdziesz praktyczne wskazówki, jak odzyskać czas, wdrożyć skuteczne procedury operacyjne i stworzyć przemyślaną politykę zatrudniania, która pozwoli ci na szybki, stabilny rozwój. Nauczysz się także mądrze wykorzystywać odzyskany czas – zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.
Wydawnictwo Onepress 2024, oprawa miękka, 256 stron, format 14 x 20,8 cm. Przekład: Barbara Leonardi
JESZCZE WIĘCEJ MAKARONU Z POZNANIA
Unilever inwestuje 15 mln euro w poznańską fabrykę, aby zwiększyć produkcję makaronu. W tym roku przeznaczy o 6 mln euro więcej niż w poprzednim. Nowa linia produkcyjna, która ruszy w przyszłym roku, skupi się na makaronach instant oferowanych pod markami Amino i Knorr. Dzięki nowoczesnym technologiom, w tym sztucznej inteligencji, Unilever planuje zwiększyć wydajność i monitorować produkcję w czasie rzeczywistym. Obecnie w Poznaniu działają trzy linie makaronowe, które produkują ponad 200 mln sztuk wyrobów na dobę. Nowa linia będzie działać dwukrotnie szybciej i pozwoli zwiększyć produkcję o dodatkowe 160 mln sztuk. Teraz około 15 proc. produkcji z poznańskiej fabryki zostaje w kraju. Reszta jest wysyłana za granicę, przede wszystkim do krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Kluczowym odbiorcą jest jednak Holandia, która pod względem wielkości zamówień wyprzedza nawet polski rynek.
AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA
BLIK WCHODZI DO REVOLUTA
Revolut wprowadził metodę płatności BLIK, co ma na celu umocnienie jego pozycji na polskim rynku. Dzięki temu klienci Revolut mogą teraz korzystać z BLIKA w polskim e-commerce, na zagranicznych platformach zakupowych, w terminalach płatniczych oraz wypłacać gotówkę z bankomatów. Usługa jest dostępna dla ponad 4 milionów użytkowników w Polsce. Revolut dąży do stania się bankiem pierwszego wyboru w Polsce i innych krajach Europy, integrując lokalne systemy płatności, takie jak BLIK, Apple Pay czy Google Pay. Firma, założona w 2015 roku, uzyskała licencję bankową w 2021 roku i działa w 30 krajach.
ZADBAJ O BEZPIECZEŃSTWO Z UNUM – UBEZPIECZENIE
NA ŻYCIE DOPASOWANE DO TWOICH POTRZEB
Życie pełne jest niespodzianek, dlatego warto pomyśleć o przyszłości swojej i swoich bliskich. Unum oferuje nowoczesne i elastyczne programy ubezpieczenia na życie, które zapewniają ochronę w najtrudniejszych momentach. Dzięki indywidualnemu podejściu do klienta i możliwości dopasowania oferty do potrzeb Unum pozwala chronić to, co najważniejsze – życie i zdrowie. Ubezpieczenie to nie tylko wsparcie finansowe w razie wypadku, choroby czy straty bliskiej osoby, ale również spokój ducha, który pozwala cieszyć się życiem bez obaw o przyszłość. Z Unum możesz skupić się na tym, co naprawdę ważne, mając pewność, że w trudnych chwilach otrzymasz potrzebną pomoc.
Więcej informacji znajdziesz na stronie unum.com
KLIENCI AIR FRANCE I KLM SKORZYSTAJĄ Z NIEDROGIEGO INTERNETU ZA GRANICĄ
Air France i KLM właśnie ogłosiły rozpoczęcie współpracy z francuskim start-upem – Kolet, specjalistą w technologii eSIM, który oferuje podróżnym niedrogi dostęp do internetu w ponad 190 krajach na całym świecie. Już od dziś, instalując eSIM od firmy Kolet, klienci Air France KLM mogą korzystać z darmowego okresu próbnego oraz pakietów internetu w preferencyjnych cenach, zachowując swój numer telefonu. Rozwiązanie pozwala uniknąć wysokich kosztów roamingu danych ponoszonych podczas korzystania z telefonu komórkowego za granicą i zapewnia bezpośredni i łatwy dostęp do sieci. Co więcej, współpraca zakłada dodatkowe korzyści dla członków programu lojalnościowego Flying Blue.
CZARTER PRYWATNYCH SAMOLOTÓW
O GLOBALNYM ZASIĘGU
Zapewniamy najwyższa jakość usług w zakresie czarteru prywatnych odrzutowców. Wybierz swoj styl podróży i latania.
GADŻETY
Na stoku w dobrym stylu
Stworzone do jazdy w górach gogle narciarskie Terrabeam mają białą ramkę i czerwono-pomarańczowe lustrzane soczewki. Soczewki są ulepszone specjalnym wykończeniem, aby chronić przed zarysowaniami i pomóc widzieć wyraźnie nawet w mglistych warunkach.
Cena: ok. 1650 zł moncler.com
Jak w kawiarni
Wideotrening teraz w twoim domu
Bieżnia elektryczna NordicTrack 2450 została wyposażona w 22-calowy ekran dotykowy, wydatnie ułatwiający obsługę urządzenia. Zastosowana technologia iFIT to rewolucja w wideotreningu personalnym. Bieżnia ma dużą powierzchnię biegową, system amortyzacji blatu oraz ochrony stawów.
Cena: 12 990 zł nordictrack.pl
Linea Mini to kompaktowy, ale niezwykle zaawansowany ekspres, który łączy w sobie tradycję z nowoczesnością. Zachwyci zarówno doświadczonych baristów, jak i początkujących entuzjastów kawy.
Cena: ok. 5000 euro lamarzocco.com
Vostok Europe – Tybur 2025
Nowe oblicze klawiatury
Komplet metalowych nakładek na klawisze klawiatury komputerowej przyda się każdemu. Wykonane z metalu z recyklingu, są dostępne w 17 kolorach, m.in. w złotym, miedzianym, srebrnym, tytanowym i innych.
Cena: ok. 930 zł awekeys.com
Ten unikalny model to doskonałe połączenie precyzji, wytrzymałości oraz stylu, nawiązującego do osiągnięć sportowych Marcina Tybury, polskiego zawodnika UFC. Zegarek Tybur posiada czerwono-czarne akcenty na tarczy wzorowanej na siatkę oktagonu. W środku drzemie mechanizm kwarcowy japońskiej produkcji z funkcjami stopera, fight timerem oraz licznikiem 60 minut. W zestawie otrzymujemy 3 paski – czarny, biały i czerwony, dzięki czemu możemy podkreślić barwy narodowe Polski. Zegarek jest dostarczany w specjalnym, solidnym etui typu DRYBOX, idealnym do przechowywania i transportu. Zegarek w limitowanej edycji 100 sztuk jest dostępny wyłącznie w Polsce już od listopada 2024.
Cena: 3990 zł nr ref. 6S21-620A484 vostokeurope.com.pl
Sportowa elegancja
Lekka, ale ciepła pikowana kurtka z kolekcji Savile Row, z trzema naszytymi kieszeniami i wewnętrzną kieszenią z zamkiem błyskawicznym. Ma prążkowany ściągacz z przodu, więc dobrze chroni przed zimnem. Wysoki kołnierz ze ściągaczem wykończony jest stylowym zamszowym detalem. Wewnętrzne ściągacze w pasie zapewniają większy komfort użytkowania.
Cena: 900 funtów hackett.com
Swiss Made
100 lat klasyka
Od momentu wprowadzenia na rynek w 1924 roku pióro Meisterstück firmy Montblanc jest uważane za kwintesencję dobrego przyboru do pisania. Niezależnie od tego, czy jest używane do pisania listu miłosnego, czy podpisywania historycznego dokumentu. Kolekcja Origin to hołd oddany bogatej historii i dziedzictwu marki. Kunsztownie wykonana z czarnej, szlachetnej żywicy nasadka ma płynny wzór inspirowany wczesnymi projektami, przedstawiający rozpuszczanie się atramentu na papierze, elegancko kontrastujący z pokrytymi platyną okuciami. Jubileuszowa edycja jest zwieńczona stalówką z litego złota pokrytą rodem. Cena: 1105 funtów montblanc.com
GUM BI-DIRECTION
Nitkowanie zębów to niejedyna metoda oczyszczania wąskich przestrzeni pomiędzy zębami. Specjalne szczoteczki międzyzębowe poradzą sobie z tym zadaniem dużo lepiej, a do tego są łatwiejsze w użyciu! Szczoteczki GUM BI-DIRECTION to idealny przedmiot, by łatwo oczyścić zarówno przednie, jak i tylne przestrzenie międzyzębowe, ponieważ jednym ruchem kciuka możesz zgiąć ich główkę o 90 stopni, co zdecydowanie ułatwia dotarcie do trudno dostępnych miejsc w jamie ustnej. Włącz je do swojej codziennej rutyny pielęgnacji jamy ustnej i poczuj niepowtarzalną czystość zębów. Dostępne w dobrych drogeriach i aptekach oraz online.
Cena: 21,99 zł za opakowanie 6 sztuk sunstargum.pl
Patek Philippe na nowo definiuje styl „casual chic” w zupełnie nowym modelu ze stali o nowoczesnym, charakterystycznym wzornictwie, podkreślonym naprzemiennymi polerowanymi i pionowymi satynowo-szczotkowanymi wykończeniami. Nowa kwadratowa koperta z zaokrąglonymi krawędziami wyróżnia się eleganckim, smukłym dopasowaniem do nadgarstka. Tarcza tłoczona poziomo ma szlachetny oliwkowozielony kolor. Stalowa bransoleta jest wyposażona w blokowany system regulacji i opatentowane zapięcie. Sercem czasomierza jest mechanizm z automatycznym naciągiem kaliber 26-330 SC z funkcją stop-sekundy i centralnym rotorem z 21-karatowego złota, ozdobionym tym samym poziomym motywem co tarcza. patek.com
CZEGO SZUKAMY WE WSZECHŚWIECIE?
TEKST ADAM SOBCZYŃSKI
Zdaję sobie sprawę, że większość ludzi nie zaprząta sobie głowy tym, czy w kosmosie istnieje jakaś inna cywilizacja. Jest jednak całkiem spore grono osób, które są o tym przekonane. Wśród nich są też takie, które aktywnie poszukują życia w przestrzeni kosmicznej. To naukowcy z całego świata wciąż udoskonalający metodologię swoich poszukiwań. Ich najnowsze pomysły i odkrycia mogą napawać nadzieją na sukces, ale to wciąż poszukiwanie ziarenka maku na Saharze.
NA ŚWIECIE ISTNIEJE KILKASET RADIOTELESKOPÓW
SŁUŻĄCYCH DO OBSERWACJI KOSMOSU I NASŁUCHIWANIA
POZAZIEMSKICH
SYGNAŁÓW.
Wszechświat jest nieskończenie wielki – 2 biliony galaktyk, z których każda zawiera setki miliardów gwiazd. Jakie jest prawdopodobieństwo, że wokół którejś z 200 tryliardów gwiazd krąży planeta, na której istniało, istnieje lub kiedyś powstanie życie? Naukowcy przewidują, że tylko w naszej galaktyce jest ponad 10 miliardów planet, które znajdują się w strefie mieszkalnej swojej gwiazdy, zwanej ekosferą. Oznacza to, że na ich powierzchni panuje taki zakres temperatur, w którym może istnieć ciekła woda. Przy tak niewyobrażalnej ilości szans, nawet najmniej prawdopodobne scenariusze stają się możliwe, a najlepszym tego przykładem jesteśmy my sami. Rzecz w tym, że możemy nigdy nie poznać prawdy. Do tej pory odkryliśmy istnienie niespełna 5800 planet pozasłonecznych i liczba ta szybko rośnie. Czy na którejś z nich może istnieć życie? A jeśli tak, to w jakiej formie?
CZEGO SZUKAMY?
Wiek wszechświata szacuje się na blisko 14 miliardów lat, a nasze poszukiwania życia we wszechświecie trwają od zaledwie 60 lat. Mniej więcej tyle liczy sobie projekt SETI, czyli Search for Extraterrestrial Intelligence (z ang. poszukiwanie pozaziemskiej inteligencji). Naukowcy zrzeszeni w tym projekcie poszukują śladów pozaziemskich cywilizacji, głównie w postaci fal radiowych. Nasze sygnały tego rodzaju zdążyły już pokonać ponad 100 lat świetlnych, ale my, jak na razie, nie odebraliśmy żadnego sygnału, który jednoznacznie potwierdziłby istnienie obcej cywilizacji. Program SETI ma jednak wiele ograniczeń.
Nasz gatunek, czyli homo sapiens, liczy sobie 300 tysięcy lat, a z sygnałów radiowych korzystamy powszechnie dopiero od 110 lat. Nawet jeśli ludzkość przetrwa kolejne 300 tysięcy lat, nasze obserwacje kosmosu mogą nie pokryć się w czasie z dającą się zauważyć działalnością innej cywilizacji. Nowoczesne technologie dają jednak szansę na dostrzeżenie innych przejawów życia na planetach spoza naszego Układu Słonecznego. Mowa tu o spektroskopii, czyli analizie spektrum światła emitowanego lub odbijanego przez egzoplanety. Do tej pory spektroskopia posłużyła do zbadania zaledwie kilkudziesięciu planet. Aby stosować tę metodę na większą skalę, będziemy potrzebować większych i dokładniejszych teleskopów, których budowa jest dopiero w planach. Dlaczego to takie ważne? Otóż spektroskopia pozwala zbadać atmosferę odległej planety pod kątem zawartych w niej gazów. W ten sposób można wykryć na przykład biosygnatury, czyli gazy mogące świadczyć o obecności żywych organizmów, takie jak tlen, ozon i metan. To pozwoliłoby stwierdzić, że na danej planecie istnieją jakieś formy życia. Możliwe jest także poszukiwanie tzw. technosygnatur, czyli gazów wytwarzanych niemal wyłącznie przez cywilizacje, takich jak dwutlenek siarki, freon, czy choćby dwutlenek azotu powstający w procesie spalania paliw kopalnych. Takie odkrycie byłoby jeszcze bardziej niezwykłe, bo świadczyłoby o istnieniu inteligentnego życia, które nie korzysta jeszcze z fal radiowych. A co, jeśli na danej planecie nawet nie da się rozpalić ognia?
Zawartość tlenu w atmosferze Ziemi to 21%. Gdyby wynosiła poniżej 15%, życie nadal mogłoby istnieć, ale niemożliwe byłoby rozpalenie i utrzymywanie ognia. Bez ognia nasza cywilizacja nigdy nie rozwinęłaby się do obecnego poziomu. Od 400 tysięcy lat ogień jest narzędziem pchającym postęp cywilizacyjny do przodu i wciąż pozostaje niezastąpiony w wielu dziedzinach współczesnej technologii. Z kolei atmosfera o zawartości tlenu powyżej 30% prowadziłaby do potężnych i niedających się kontrolować pożarów o globalnej skali, które czyniłyby życie na planecie niemal niemożliwym. Z drugiej strony, być może inteligentne istoty mogłyby rozwinąć cywilizację bez ognia? Korzystanie z energii dziennej gwiazdy lub na przykład wulkanów mogłoby okazać się wystarczające do popchnięcia technologii w zupełnie nieprzewidywalnym kierunku.
NAJBARDZIEJ OBIECUJĄCA PLANETA
Choć poznaliśmy zaledwie garść spośród egzoplanet Drogi Mlecznej, jedna z nich wzbudziła zachwyt wśród badaczy. Oddalona od Ziemi o zaledwie 49 lat świetlnych planeta
o nazwie LHS 1140 b została odkryta w 2017 roku. W toku badań udało się ustalić, że jest to skalista planeta o promieniu około 70% większym niż promień Ziemi, zaś jej masa to około 560% masy Ziemi. Po przeliczeniu gęstości planety naukowcy ustalili, że od 9 do 19% jej masy najprawdopodobniej stanowi woda. Ponieważ LHS 1140 b znajduje się w ekosferze swojej gwiazdy, bardzo możliwe, że część jej powierzchni stanowi woda w stanie płynnym. Reszta jest prawdopodobnie skuta lodem. Wspomniana gwiazda to czerwony karzeł o nazwie LHS 1140. Szacuje się, że aż 80% gwiazd w Drodze Mlecznej to czerwone karły, czyli niewielkie gwiazdy o stosunkowo niskiej temperaturze, które nie są dla nas widoczne na nocnym niebie. Choć taki opis wydaje się nie napawać optymizmem, czerwone karły są zdecydowanie bardziej długowieczne niż gwiazdy ciągu głównego, takie jak Słońce czy najjaśniejszy na nocnym niebie Syriusz. Za 10 miliardów lat, kiedy nasze Słońce stanie się białym karłem, LHS 1140 dalej będzie świecił stosunkowo stabilnie. Czerwone karły będą ostatnimi świecącymi obiektami we wszechświecie, a tym samym jedynymi, wokół których wciąż możliwe będzie życie.
TELESKOP KOSMICZNY JAMESA WEBBA
ZOSTAŁ WYSTRZELONY W KOSMOS
25 GRUDNIA 2021 I KOSZTOWAŁ NASA 10 MILIARDÓW DOLARÓW.
KOMBINEZON ASTRONAUTY
KOSZTUJE OD 10 DO NAWET 20 MILIONÓW DOLARÓW ZA SZTUKĘ.
START RAKIETY FALCON 9 Z SATELITĄ NALEŻĄCYM DO KATARU, 15 LISTOPADA 2018.
A CO, JEŚLI JESTEŚMY SAMI?
Mimo niewyobrażalnej ilości galaktyk, gwiazd i planet istnieje możliwość, że nie uda nam się poznać dowodów na istnienie obcych cywilizacji. Powód jest o tyle prosty, co przerażający. Pójdźmy na chwilę w czystą fikcję naukową. Czy kojarzycie frazę „Dawno temu w odległej galaktyce”? Tak, to pierwsze słowa w czołówce każdej części „Gwiezdnych wojen”. A co, jeśli tak zaawansowane cywilizacje i technologie już kiedyś istniały? Biorąc pod uwagę to, jak stary jest wszechświat, nie jest to niemożliwe. Świat przedstawiony w „Gwiezdnych wojnach” stanowiłby cywilizację typu trzeciego według skali Kardaszewa, czyli korzystającą z zasobów energii całej galaktyki. Zdaniem słynnego fizyka Michio Kaku ludzkość będzie w stanie osiągnąć ten najwyższy poziom rozwoju za sto tysięcy lat. O ile przetrwa tak długo.
W historii naszej planety istniały całe cywilizacje, po których zostały tylko materialne ślady ich obecności. Przykładem są choćby Majowie, którzy po dwóch tysiącach lat po prostu przestali istnieć. Tradycyjnym wytłumaczeniem była degradacja i bunt społeczeństwa, które musiało mierzyć się m.in. z silnymi nierównościami społecznymi. Współcześnie winą za to obarcza się raczej zmiany klimatyczne i susze, które zdziesiątkowały ludność Majów i doprowadziły do upadku ich cywilizacji. Nasza cywilizacja również będzie się mierzyć ze zmianami klimatu, chorobami, wojnami, czy choćby przemianami społecznymi, które mogą doprowadzić do wielkiego upadku ludzkości. Nietrudno wyobrazić sobie, że gdzieś w nieokreślonej części wszechświata istniały mniej lub bardziej zaawansowane cywilizacje, których śladów nigdy nie odnajdziemy. Bardzo możliwe, że wyginiemy, zanim dotrą do nas chociażby fale radiowe wysłane przez podobnie zaawansowaną cywilizację, istniejącą w podobnym czasie, ale bardzo daleko od nas. Być może jednak natrafimy na jakieś ślady pozostawione w przestrzeni kosmicznej przez inną cywilizację. Te hipotezy, choć brzmią naprawdę surrealistycznie, są przez naukowców traktowane bardzo poważnie.
MEGASTRUKTURY, TUNELE I AI
Jednymi z obiektów wytworzonych przez pozaziemskie cywilizacje, które moglibyśmy znaleźć we wszechświecie, są różnego rodzaju megastruktury. Przykładem takiego obiektu jest hipotetyczna sfera Dysona, czyli gigantyczna kula zbudowana wokół gwiazdy, w celu wykorzystania całej wytwarzanej przez nią energii. Takie działanie ma być charakterystyczne dla cywilizacji typu drugiego według wspomnianej wcześniej skali Kardaszewa. Dlaczego w ogóle bierzemy pod uwagę istnienie czegoś tak nieprawdopodobnego? Uniwersytet w Uppsali stał się domem dla projektu Hefajstos II, który skupia się na poszukiwaniu sfer Dysona mogących istnieć w kosmosie. Jakie są ku temu przesłanki? Otóż jest ich aż 7. Mowa tu o czerwonych karłach, które według naszych obserwacji wydzielają zdecydowanie więcej podczerwieni, niż wynikałoby ze spodziewanego spektrum gwiazdy. Słowem: widzimy ich ciepło, ale ich światło jest praktycznie niewidoczne – zupełnie jakby było przesłonięte przez megastrukturę, która wydziela ciepło, ale nie przepuszcza światła. Jeśli to wyjaśnienie wydaje wam się dziwne, musicie wiedzieć, że na razie nie mamy innego. 7 czerwonych karłów zostanie poddanych dalszym obserwacjom, by dowiedzieć się, co stoi za anomaliami i czy nie są one efektem działalności obcych. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, może być najłatwiejszą drogą do znalezienia dowodów na istnienie obcej cywilizacji.
Innym dowodem na istnienie zaawansowanych cywilizacji oraz świadectwem ich podróży mogłoby być znalezienie tuneli czasoprzestrzennych. Jeśli teorie naszych czołowych fizyków są poprawne, nie ma szybszego sposobu na przemierzanie wszechświata niż tunele łączące dwa dowolne punkty
w przestrzeni. Pozwalałoby to podróżować z prędkością znacznie wyższą niż prędkość światła. Zdaniem japońskich naukowców takie tunele mogą istnieć i mamy szansę je odnaleźć. Japoński astrofizyk Fumio Abe twierdzi, że mogliśmy dostrzec je w przeszłości, ale nie mieć o tym pojęcia. Aby się o tym przekonać, wystarczy ponownie przeanalizować zebrane przez ludzkość archiwalne dane i zdjęcia kosmosu pod kątem zjawiska mikrosoczewkowania, w czym mogłaby pomóc sztuczna inteligencja. Jak na razie nie ma jeszcze konkretnych planów na uruchomienie takich poszukiwań, ale bardzo możliwe, że Japończycy postawią na swoim.
Skoro już wspomniałem o sztucznej inteligencji, pochylę się nad jeszcze jedną hipotezą, której autorem jest brytyjski astronom Martin Rees. Nasza cywilizacja jest na stosunkowo wczesnym etapie rozwoju technologicznego. Zachwycamy się możliwościami sztucznej inteligencji, która dopiero raczkuje. Rees twierdzi, że już za 100 czy 200 lat AI prześcignie człowieka, stając się kolejnym ogniwem ewolucji naszej cywilizacji. Jeśli podobny los spotkał też inne zaawansowane cywilizacje, możemy pewnego dnia się przekonać, że obcy są zupełnie inni, niż się spodziewaliśmy. Że nie są istotami żywymi, ale maszynami i komputerami, które przetrwały dłużej niż ich twórcy. W tym scenariuszu nasze poszukiwania egzoplanet, tlenu czy wody mogą zupełnie stracić na znaczeniu – w końcu maszyny potrzebują do przetrwania wyłącznie energii, a tę można znaleźć w każdym, nawet najbardziej niegościnnym zakątku wszechświata. W tym scenariuszu obca cywilizacja mogłaby być dla ludzi zupełnie niezrozumiała i niemożliwa do odnalezienia – zwłaszcza jeśli sama postanowiłaby ukrywać się przed innymi.
TEGOROCZNY BUDŻET NASA TO BLISKO 25 MILIARDÓW DOLARÓW, CO STANOWI OKOŁO 0,5% BUDŻETU FEDERALNEGO USA.
O ILE NASA CZY ESA GŁÓWNIE WYDAJĄ PIENIĄDZE, O TYLE ISTNIEJĄ TEŻ FIRMY, KTÓRE JUŻ TERAZ ZARABIAJĄ NA LOTACH
W KOSMOS - W TYM TAKŻE KOMERCYJNYCH. NALEŻĄ DO NICH
SPACEX ELONA MUSKA I BLUE ORIGIN JEFFA BEZOSA.
CZY I GDZIE PRZETRWAMY?
Wróćmy na chwilę do pytania postawionego w tytule artykułu: czego szukamy we wszechświecie? Na razie szukamy przede wszystkim planet, na których może istnieć życie. Spotkanie pozaziemskiej cywilizacji jest wizją równie ekscytującą, co przerażającą. Choć prawdopodobieństwo życia w kosmosie jest duże, to prawdopodobieństwo jego znalezienia jest na chwilę obecną znikome. Nasze badania są jednak coraz bardziej zaawansowane i dają coraz więcej obiecujących rezultatów. Brak inteligentnego życia w kosmosie byłby dla nas bardzo złym sygnałem. Jeśli żadnej cywilizacji nie udało się przetrwać we wszechświecie wystarczająco długo, byśmy zdołali ją namierzyć, może to oznaczać, że my również podzielimy ten los.
Wyniki tych jałowych jak dotąd poszukiwań nie są jednak bezużyteczne. Być może przyjdzie czas, w którym mieszkańcy Ziemi będą musieli poszukać sobie innego miejsca do życia. Jeśli stan technologii będzie na to pozwalał, nasi potomkowie być może skolonizują kiedyś inną planetę. Choć obecnie wydaje się to niemożliwe, może się wydarzyć w odległej przyszłości – o ile koniec naszej cywilizacji nie nastąpi w ciągu najbliższych kilkuset lat. Na razie najważniejszym dla nas miejscem w kontekście przetrwania jest jednak zupełnie inna planeta, która wydaje się zupełnie pozbawiona życia. Ale czy na pewno?
MARS WCIĄŻ MA TAJEMNICE
Załogowa misja na Marsa jest bliżej, niż może się wydawać. Firmy i organizacje takie jak SpaceX, Lockheed Martin i NASA usilnie pracują nad realizacją swoich planów związanych z Czerwoną Planetą. Wiele wskazuje na to, że w ciągu najbliższych 10 lat na Marsie zamieszkają pierwsi ludzie. W dalszej perspektywie Mars może być naszą pierwszą przystanią w dalszych podróżach kosmicznych lub pierwszą deską ratunku w razie globalnych problemów na Ziemi. Wciąż nie milkną przypuszczenia, że na Marsie mogło istnieć lub nadal istnieje życie. Dzięki wynikom badań sondy InSight udało się ustalić, że głęboko pod powierzchnią planety najprawdopodobniej wciąż znajdują się ogromne ilości wody w stanie ciekłym. Choć nie będzie ona raczej przydatna dla przyszłych kolonizatorów, wiele mówi o historii i geologii najbliższej nam planety, która 3 miliardy lat temu była pokryta wodą, posiadała atmosferę, a być może nawet proste formy życia, takie jak bakterie. Zdaniem naukowców niektóre gatunki znanych nam bakterii mogłyby przetrwać tam nawet do dziś, i to tuż pod powierzchnią Marsa. Wiele może powiedzieć nam o tym misja europejskiego łazika marsjańskiego Rosalind Franklin (znanego też jako ExoMars), która niestety została zawieszona po inwazji Rosji na Ukrainę. Z pewnością jednak powinna dojść do skutku, zanim człowiek stanie na powierzchni Marsa. W końcu nie chcielibyśmy przywieźć stamtąd nieznanych nam mikroorganizmów. ⚫
WYBORY W USA PRZYCZYNY I SKUTKI WYNIKÓW
TEKST MARCIN GOMÓŁKA
Tegoroczne wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych wzbudziły ogromne emocje nie tylko wśród Amerykanów. Sytuacja geopolityczna na świecie od dawna nie była tak skomplikowana, a nie da się ukryć, że USA mają ogromny wpływ na globalną gospodarkę, ale także na trwające na świecie wojny. Amerykanie zdecydowali, że czas na znaczące zmiany.
Donald Trump ma za sobą trudne 4 lata. Odkąd opuścił Biały Dom, był wykluczany z życia publicznego, pozywany, a nawet atakowany przez zamachowców. Wielu ludzi spodziewało się, że Trumpowi nie uda się powtórzyć sukcesu z 2016 roku. Mimo to Partia Republikańska zdecydowała się wybrać właśnie jego na swojego kandydata. Początkowo mogło się to wydawać strzałem w stopę, ale okazało się, że przeciwnicy również mają swoje problemy.
Pierwsza kadencja Trumpa upłynęła pod znakiem wojny handlowej z Chinami, wiązała się też z ograniczeniem imigracji, ale także nałożeniem sankcji na firmy budujące gazociąg Nord Stream 2. Trump w roli prezydenta pozostał biznesmenem – stanowczym, często nieobliczalnym i kontrowersyjnym. Jego przegrana w 2020 roku była konsekwencją kilku czynników, m.in. lekceważenia przez niego pandemii COVID-19, oskarżeń o rasizm i ksenofobię, podsycanych jego krytyką wobec ruchu Black Lives Matter, oraz konfrontacyjnego stylu przywództwa, który zaczął dzielić jego zwolenników po czterech latach kadencji. To wszystko, w połączeniu z dużą mobilizacją wyborców Partii Demokratycznej, zaowocowało wygraną Joe Bidena, który jawił się wyborcom jako kandydat spokojny oraz dążący do pokoju i jedności. Dlaczego naród zdecydował, że znów potrzebuje twardej i bezkompromisowej polityki Trumpa?
PORAŻKA DEMOKRATÓW
To nie była najlepsza kadencja dla Partii Demokratycznej. Joe Biden nie był w stanie nawiązać rywalizacji z Donaldem Trumpem, co dobitnie pokazała debata z 27 czerwca. Choć
Demokraci stanowczo utrzymywali, że Biden jest w pełni sił i może kandydować powtórnie, ostatecznie doszło do zmiany kandydata. Kamala Harris, czyli dotychczasowa wiceprezydent, zgodziła się zostać oficjalną kandydatką 21 lipca i niemal do samego końca wydawało się, że ma ogromne szanse na zostanie pierwszą prezydentką USA w historii. Wygląda jednak na to, że Amerykanie nie byli na to gotowi.
Harris zyskała ogromne poparcie mediów i celebrytów, ale to nie wystarczyło. Przyczyny przegranej Kamali Harris w wyborach w 2024 roku obejmowały kilka kluczowych aspektów. Po pierwsze, wielu wyborców powiązało ją z administracją Bidena, co w połączeniu z problemami gospodarczymi, takimi jak inflacja, negatywnie wpłynęło na jej notowania. Po drugie, kampania Harris nie przedstawiła wyraźnej wizji odrębnej od polityki Bidena, co sprawiło, że wyborcy mieli wątpliwości co do jej planów. Z jednej strony Harris twierdziła, że nie będzie bezpośrednio kontynuować rządów Bidena, z drugiej nie potrafiła wskazać aspektów, które chciałaby zmienić. Dodatkowo skupienie się na krytyce Trumpa osłabiło jej przekaz dotyczący własnych działań i planów.
TRUMP PO RAZ DRUGI
Donald Trump zostanie zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych 20 stycznia 2025. Będzie drugim w historii USA prezydentem, który został wybrany na dwie nienastępujące po sobie kadencje. Pierwszy był Grover Cleveland, który został 22. i 24. prezydentem USA odpowiednio w 1885 i 1893 roku. Trump zostanie też 15. prezydentem spośród tych, których wybrano dwukrotnie.
Zwycięstwo Donalda było wynikiem kilku kluczowych czynników, które zagrały na jego korzyść. Jednym z głównych powodów była niepewność gospodarcza i niezadowolenie wielu wyborców, szczególnie w regionach borykających się z problemami ekonomicznymi. Kampania Trumpa skupiła się na silnej polityce imigracyjnej oraz obietnicach przywrócenia miejsc pracy w przemyśle, co trafiło w potrzeby wyborców w tych obszarach. Jego hasła związane z prawem i porządkiem oraz ukierunkowane działania na media społecznościowe, zwłaszcza z udziałem popularnych influencerów, pomogły mu wzmocnić poparcie wśród młodych ludzi.
Dodatkowo Trump skorzystał na niskim poziomie zaufania do mediów głównego nurtu, który jest charakterystyczny dla części wyborców. Wielu z nich polegało na alternatywnych źródłach informacji, które często prezentowały Trumpa w bardziej pozytywnym świetle. Poparcie ze strony wpływowych osób, takich jak Elon Musk, zapewniło mu również znaczne wsparcie finansowe i medialne, co zwiększyło jego widoczność i atrakcyjność, szczególnie wśród wyborców konserwatywnych i niezdecydowanych. W zamian za gigantyczną pomoc w kampanii Elon Musk dostał obietnicę zostania członkiem administracji Trumpa. Prawdopodobnie Musk miałby zostać sekretarzem ds. redukcji kosztów federalnych. Trzeba przyznać, że optymalizacja kosztów i zysków to mocna strona Elona Muska, jednak nawet jeśli nie zdecyduje się on brać czynnego udziału w rządzeniu, na pewno skorzysta na prezydenturze Trumpa w sposób finansowy. Chociażby dzięki temu, że Trump zapowiada zwiększenie opłat celnych na produkty nie tylko z Chin, ale także z Unii Europejskiej. Dzięki temu amerykańska gospodarka ma rosnąć w siłę, a zagraniczna konkurencja może mieć spore kłopoty. Jak przełoży się to na portfele samych
obywateli? Nie do końca da się to przewidzieć, ale niektóre produkty z pewnością podrożeją.
Co więcej, chociaż retoryka Trumpa była czasami ekstremalna, wielu wyborców traktowało jego słowa bardziej jako formę negocjacji niż jako rzeczywiste obietnice polityczne. Pozwoliło mu to zyskać poparcie osób niezadowolonych z obecnego stanu politycznego, które były jednocześnie sceptyczne wobec radykalnych zmian. Trump był oczywistym wyborem dla konserwatystów, ale też niezdecydowanych wyborców, którym nie podobała się lewicująca polityka administracji Bidena. Ostateczny wynik wyrażany w głosach elektorskich wyniósł 295 dla Donalda Trumpa do 226 dla Kamali Harris. Potwierdzi to kolegium elektorów, które zbierze się już 17 grudnia. O ile oczywiście nie będzie wśród nich tzw. wiarołomnych elektorów, którzy mogliby zagłosować niezgodnie z deklaracją. Jedyna jak dotąd sytuacja, w której głosy oddane przez wiarołomnych elektorów mogły zaważyć na wyniku wyborów prezydenckich, miała miejsce w 1836 roku i ostatecznie nie doszło to do skutku. Przy tak dużej przewadze Trumpa raczej nie ma szans na zmianę wyniku wyborów.
CO BĘDZIE DALEJ?
Wiele osób obawia się drugiej prezydentury Trumpa. Wojna w Ukrainie oraz konflikty toczące się wokół Izraela to chyba najważniejsze problemy, które choć nie dotyczą bezpośrednio Stanów Zjednoczonych, są od nich zależne. Dorzucając do tego tarcia pomiędzy Koreą Północną a Południową czy między Chinami i Tajwanem, mamy obraz wiszącej w powietrzu wojny światowej. Niepokój wzbudza to, że Trump starał się i najpewniej będzie się nadal starał o ograniczenie interwencji USA w nie swoje konflikty. Pamiętając wycofywanie amerykańskich
pokoi oraz apartamentów miejsc noclegowych Obserwuj nas:
sal konferencyjnych (dla 464 osób)
strefa fitness & spa zielony dziedziniec 2 restauracje, lobby bar & cukiernia
konferencje@archedworuphagena.pl
Stare Miasto spacerem 15 minut
żołnierzy m.in. z Iraku i Afganistanu, możemy brać na poważnie zapowiedzi dotyczące wycofania wojsk USA stacjonujących w krajach NATO. Ma to znaczenie nie tylko ze względu na realne wsparcie, jakie Amerykanie mogą nam zapewnić w razie wojny, ale też na samo prawdopodobieństwo jej wystąpienia. Atak na kraj, w którym stacjonują amerykańscy żołnierze, jest w zasadzie równoznaczny z wypowiedzeniem wojny samej Ameryce. Jeśli tej obecności zabraknie, Ameryka będzie mogła w pewnym stopniu zmniejszyć swoje wsparcie względem sprzymierzonych krajów. Donald Trump uważa, że rozwijająca swoją armię Polska, czy posiadająca duże rezerwy Finlandia powinny przejąć rolę USA we wzmacnianiu wschodniej flanki NATO. Z kolei Niemcy powinny znacząco zwiększyć wydatki na zbrojenia, by móc znów stać się pancernym mocarstwem, którym były w czasie zimnej wojny. Trump wyraża się w tej kwestii jasno: Europa musi płacić za obronność, a nie tylko polegać na USA. W końcu amerykańscy żołnierze wraz ze sprzętem mogą być potrzebni nie tylko w Europie, ale i na Bliskim Wschodzie czy Tajwanie.
Dalsze wsparcie dla Ukrainy również stoi pod znakiem zapytania. Trump zapowiadał, że zakończy ten konflikt w 24 godziny od objęcia władzy. Ta deklaracja nie napawa jednak optymizmem co do wyniku wojny. Mimo to zarówno Putin, jak i Zełenski wyrazili zadowolenie ze zwycięstwa Trumpa. Obaj prezydenci uważają go za swojego sprzymierzeńca. Wiele osób wierzy, że gdyby Trump wciąż był prezydentem, do wojny w Ukrainie w ogóle by nie doszło. Tu trzeba przyznać, że za jego kadencji podobne eskalacje konfliktów na świecie nie miały miejsca. Zdaniem Trumpa polityka poprzednika
względem Ukrainy była nawoływaniem do eskalacji i przedłużania wojny. Nie wiadomo jednak, co stanie się dalej. Bardzo prawdopodobne, że Trump zmusi Putina i Zełenskiego do negocjacji, których wynik nie będzie korzystny dla Ukrainy pod względem strat terytorialnych. Plan Trumpa zakłada stworzenie strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż linii frontu oraz wspieranie Ukrainy sprzętem wojskowym, który ma odstraszyć Rosję w przyszłości.
Czego jeszcze możemy się spodziewać po prezydenturze Donalda Trumpa? Wśród prawdopodobnych scenariuszy znajduje się przede wszystkim masowa deportacja nielegalnych imigrantów, których liczbę w USA szacuje się na około 11 milionów osób. To jedna z najważniejszych kwestii dla prezydenta elekta.
Z rzeczy istotnych dla reszty świata możemy spodziewać się też odnowienia sojuszy na Bliskim Wschodzie i dążenia do przywrócenia pokoju. Prawdopodobnie spadną ceny ropy naftowej na światowych rynkach. Będzie to możliwe m.in. dzięki dalszemu rozwijaniu sieci gazociągów i ropociągów, w tym tego biegnącego z Kanady do USA, którego budowę wstrzymał prezydent Biden. Ekologia nie jest tak ważna dla Trumpa, jak dla Bidena, Harris, Partii Demokratycznej, czy choćby Unii Europejskiej. Pojawiają się głosy, że Trump będzie w stanie doprowadzić do upadku koncepcji Zielonego Ładu. Brak podobnych ograniczeń ekologicznych w USA sprawi, że tamtejsza gospodarka będzie rosła dużo szybciej niż gospodarki krajów UE. Europejskie firmy staną się zupełnie bezkonkurencyjne wobec amerykańskich czy chińskich odpowiedników. ⚫
ISLE OF SKYE MAGICZNA WYSPA LEGEND
TEKST MICHAŁ STOLAREWICZ
Jej majestatyczne krajobrazy należą do najpiękniejszych w Szkocji, a najlepszym sposobem na poznanie gór, wodospadów i klifów morskich jest zwiedzanie wyspy autem. To miejsce pełne mitów i legend, wróżek, gigantów i wielkich bitew klanowych. Poczujemy się tutaj tak, jakbyśmy zostali przeniesieni do epickiej powieści fantasy. Wyspa Skye przyciąga około 650 tysięcy odwiedzających rocznie (oczywiście nie podczas pandemii), przy czym około 28 procent turystów przyjeżdża z różnych stron świata, a 72 procent z innych części Wielkiej Brytanii. Isle of Skye słynie z surowych krajobrazów, malowniczych miasteczek, niezaprzeczalnego piękna przyrody i małej gęstości zaludnienia – jedynie 6 osób na kilometr kwadratowy.
Największym ośrodkiem na wyspie jest Portree, najludniejsze miasto liczące około 2500 mieszkańców. Zostało zbudowane wokół naturalnego portu, który otaczają rzędy kolorowych domów. Śmiało mogę stwierdzić, podróżując po Skye, że są tam jedne z piękniejszych krajobrazów, jakie widziałem w moim całym podróżniczym życiu.
OLD MAN OF STORR
Nie możemy odwiedzić wyspy Skye bez wędrówki do Old Man of Storr. Ten ogromny szczyt był wykorzystywany jako tło dla wielu filmów (w tym thrillera science fiction „Prometeusz”). Legenda mówi, że skały to palce martwego olbrzyma. Stary Człowiek ze Storr był olbrzymem zamieszkującym Trotternish Ridge. Kiedy spoczął po śmierci, jego kciuk wystawał częściowo nad ziemię. Błotnisty szlak prowadzi na szczyt skał i zajmuje około 45-60 minut drogi (w jedną stronę) z parkingu poniżej. Old Man of Storr znajduje się w widocznym miejscu na szczycie stromego zbocza i można go zobaczyć z drogi na długo przed dotarciem do małego parkingu. Polecam, by przyjechać tutaj jak najwcześniej, ponieważ parking bardzo szybko się zapełnia.
QUIRAING
Quiraing znajduje się na północy Skye, na obszarze znanym jako „Trotternish”. Jest to jedyna część Trotternish, która
przemieszcza się do dziś, utworzona przez ogromne osunięcie się ziemi miliony lat temu. To przepiękne miejsce, ponieważ podziwiać tu możemy jedne z najbardziej spektakularnych krajobrazów w Szkocji. Quiraing jest domem dla wielu charakterystycznych formacji skalnych, w tym The Needle, The Table i The Prison, oraz popularnym miejscem do uprawiania turystyki pieszej.
NEIST POINT
Latarnia morska Neist Point położona jest w najbardziej wysuniętym na zachód punkcie Skye, niedaleko miasteczka Glendale. Neist Point to skrawek lądu wchodzący w morze – z potężną latarnią morską. Wzdłuż wybrzeża otaczają ją masywne klify. To wspaniałe miejsce do robienia zdjęć, zwłaszcza podczas zachodu słońca. Jedna z najsłynniejszych latarni morskich w Szkocji – Neist Point – została zbudowana w 1900 roku, wtedy jeszcze obsługiwała ją załoga. Od tego czasu wewnętrzny system oświetlenia zaktualizowano do zautomatyzowanego, który nie wymaga już codziennej konserwacji. Światło znajduje się na wysokości 43 metrów nad poziomem morza i można je zobaczyć z odległości do 16 mil morskich od brzegu. Uważa się, że to miejsce jest jednym z najlepszych do obserwacji ptaków morskich, wielorybów, delfinów, morświnów i rekinów na wyspie. To również popularne miejsce dla wędkarzy.
FAIRY POOLS
U podnóża Black Cuillins, w pobliżu Glenbrittle, znajdują się Fairy Pools – krystalicznie czyste, błękitne baseny na rzece Brittle. Te słynne baseny przyciągają turystów z całego świata, ponieważ są wspaniałym miejscem do „pływania na dziko” dla tych, którzy odważą się wejść do zimnej wody. Dla mniej żądnych przygód magiczne „Baseny Wróżek” to okazja do zrobienia fantastycznych zdjęć. Właśnie zdjęcia Fairy Pools rozeszły się viralem na Pinterest i Instagram, co doprowadziło do eksplozji liczby odwiedzających. W słoneczny dzień turkusowe wody naturalnych basenów są tak przejrzyste, że na dnie widać każdy porośnięty mchem kamień.
KILT ROCK I MEALT FALLS
Przy nadmorskiej drodze A855, na skraju klifów, znajduje się punkt widokowy zwany Kilt Rock, którego wysokość dochodzi do 90 metrów. Ogromne klify przypominają szkocki kilt, stąd nazwa. Mealt Falls to wysoki na 55 metrów wodospad, który spływa z nich do oceanu. Ciekawostką jest to, że na skałach jurajskich wzdłuż wybrzeża znaleziono bardzo obszerną kolekcję szczątków dinozaurów.
CORAL BEACH
To doskonały cel na spacer po plaży w Claigan, na północ od Dunvegan. Gdy wychodzi słońce, woda jest niebieska jak w tropikach... To naprawdę magiczne miejsce, idealne na rodzinny piknik bądź romantyczną kolację nad brzegiem morza. Mimo że
nazywa się Coral Beach, to nie ma nic wspólnego z koralowcami. Tak naprawdę piękne białe podłoże tworzą wysuszone i wybielone na słońcu wodorosty Red Coralline (znane również jako Maërl), które swoim kształtem do złudzenia przypominają koralowca. Na plaży znajdziemy również wiele kolorowych muszelek.
DUNVEGAN CASTLE
To najstarszy zamieszkały zamek w Szkocji, od zawsze należący do tej samej rodziny, wodzów klanu MacLeod, jednego z głównych klanów na Skye. Zamek powstał w XII wieku jako dom kryty strzechą na skale w Dunvegan. Lady MacLeod w tamtych czasach skarżyła się Boswellowi i Johnstonowi, że nie może mieć ogrodu na „tej skale”. Zamek rozwijał się przez lata – było co najmniej dziesięć etapów budowy, nim uzyskał obecny kształt. Jednym z tutejszych skarbów jest mistyczna Flaga Wróżek – święty sztandar z cudownymi mocami. Podobno została podarowana klanowi przez królową wróżek w IV wieku naszej ery. Legenda głosi, że gdy flaga była rozwinięta podczas bitwy, MacLeodowie zawsze pokonywali swoich wrogów. Opowieść mówi, że wróżka wkroczyła do zamku Dunvegan w jesienny wieczór i znalazła potomka MacLeodów. Po delikatnym utuleniu go i zaśpiewaniu mu kołysanki owinęła go czymś, co obecnie znamy jako Flagę Wróżek, przechowywaną w zamku do dziś. Wstęp do wnętrza budowli to koszt 14 funtów. Dunvegan Castle & Gardens jest zamknięty na zimę – od października do marca – ale i tak można go podziwiać z daleka po drugiej stronie Loch Dunvegan.
FAIRY GLEN
Niektórzy mówią, że to najlepsze miejsce na całym Skye. Znajduje się obok zamku Ewen – ale nie spodziewajcie się prawdziwego zamku – to tylko wychodnia skalna. Urzeka miniaturowa zielona dolina z dziwnymi, idealnie stożkowymi wzgórzami, sękatymi lasami karłowatymi i stadami pasących się owiec. Jeśli wróżki istnieją, to na pewno jest to ich królestwo! Ta trawiasta, pagórkowata okolica wygląda trochę jak bajkowa kraina z kamiennymi pierścieniami. Legenda wróżek mówi, że jeśli zaśpiewasz piosenkę „Faerie”, wchodząc do spirali, a następnie wyjdziesz z niej tyłem bez dotykania kamieni, to twoje najgłębsze życzenie się spełni! Pochodzący z czasów prehistorycznych wyspiarze wierzyli w istnienie wróżek. Pierwotnie uważano, że wróżki są złe, ale wierzono, że żyją gdzieś w głębi wrzosowisk Fairy Glen.
EILEAN DONAN
Eilean Donan to XIII-wieczny odrestaurowany zamek położony na małej wyspie na styku trzech jezior, w pobliżu wioski Dornie. To jeden z najczęściej fotografowanych szkockich zamków. Bilety możemy kupić przy wejściu – 10 funtów za osobę
PORADY DOTYCZĄCE PODRÓŻY NA WYSPĘ SKYE:
dorosłą. W cenie jest audioprzewodnik, który prowadzi przez wnętrze zamku (z wielką salą i repliką kuchni z XII w.), objaśniając jego 700-letnią historię. Założono go w XIII wieku, ale jego udział w powstaniach jakobickich doprowadził do zniszczenia w 1719 roku. Ruiny zostały odbudowane przez generała Johna MacRae-Gilstrapa w XX wieku. Z zamku rozciąga się spektakularny widok na morze i góry.
SLIGACHAN OLD BRIDGE
Ten piękny stary most znajduje się w małej wiosce Sligachan. W pogodny dzień jest on wspaniałym tłem dla pasma górskiego Cuillin (najsłynniejszego pasma górskiego na wyspie Skye) i właściwie punktem wyjścia na spacer do niego. Z tutejszą rzeką wiąże się pewien mit, który mówi, że jeśli zamoczymy w niej swoją twarz, otrzymamy w zamian wieczne piękno.
Teraz już wiem, że to miłość na całe życie. Im człowiek starszy, tym bardziej szuka kontaktu z naturą, a tutaj jest ona nieskazitelna! Nic, tylko wynająć auto i jeździć całymi dniami, podziwiając niesamowite widoki! Warto przynajmniej raz w życiu odwiedzić ten zakamarek świata. Polecam wszystkim. ⚫
• Typowe czasy jazdy polecane przez Google nie są tym, czym się wydają, a to ze względu na wszystkie przystanki widokowe. Podróż może trwać 2-3 razy dłużej, niż myślicie.
• Drogi są tu wąskie, często bez poboczy, a większość bocznych dróg jest jednopasmowa. Jeśli nie jesteście przyzwyczajeni do podróży samochodem po Szkocji, początkowo może to być stresujące doświadczenie.
• Na drodze nie ma zbyt wielu miejsc z WC, w pobliżu drogi brakuje szlaków do wędrówek, a jeśli są, to nie ma na nich instrukcji ani map.
• Wyspa Skye jest mała, więc noclegi należy rezerwować z dużym wyprzedzeniem, szczególnie w sezonie letnim.
• Pogoda zmienia się tutaj bardzo szybko, niezależnie od pory roku jest zawsze wietrznie i pada deszcz. Lepiej zaopatrzyć się w kurtkę oraz solidne buty do wspinaczki po błotnistych szlakach. Potrafi być ślisko.
• Sieć komórkowa nie działa przez większość czasu, więc warto zaplanować wszystko z wyprzedzeniem, ponieważ możecie nie być w stanie sprawdzić niczego na miejscu.
• Jeśli planujecie piesze wędrówki po Szkocji, polecam stronę internetową walkhighlands.co.uk. Zawiera wszystkie informacje potrzebne do zaplanowania wycieczki.
• Gdy wypożyczymy samochód, to dojedziemy nim wszędzie. Na nocleg warto wybrać jakieś zaciszne miejsce.
FOTO: PIXABAY
Michał Stolarewicz – podróżnik, dziennikarz mieszkający dotychczas w Warszawie, Londynie i na Krecie. Prowadził młodzieżową audycję radiową „Trendymaniak” i grał w Teatrze PROdukcyjnym. Jest autorem bloga www.BlogGlobtrotera.pl i miłośnikiem spontanicznych podróży na własną rękę na drugi koniec świata. Zwiedził także Europę autostopem.
Z WIDOKIEM NA ADRIATYK
TEKST RAFAŁ NOWICKI
ZDJĘCIA HOTEL BELLEVUE
Lošinj – urocza chorwacka wyspa na Adriatyku, o powierzchni niewiele ponad 74 km² i linii brzegowej długości aż 121 km. To wespół z łagodnym klimatem pełnym słońca czyni ten zakątek Chorwacji doskonałym miejscem na wakacyjny wypoczynek.
Wtakich oto śródziemnomorskich okolicznościach przyrody znajduje się pięciogwiazdkowy hotel Bellevue. Oryginalnie zbudowany w 1967 roku według projektu uznanego chorwackiego architekta Zdravko Bregovaca, został urządzony zgodnie z wymogami tamtych czasów. Jednak na przestrzeni półwiecza architektura i postrzeganie funkcjonalności wnętrz hotelowych nieco się zmieniły. Zatem coś, co było odpowiednie w dobie panowania komunizmu w ówczesnej Jugosławii, okazało się nie do zaakceptowania w epoce wolnego rynku, także w branży turystycznej.
Projekt odnowienia i przebudowy nieco leciwego postsocjalistycznego „dinozaura” (kompleks hotelowy zaprojektowano z rozmachem – liczy ponad 370 tys. km 2) początkowo zakładał pozostawienie pewnej części wnętrz hotelu bez zmian architektonicznych, a jedynie ich odświeżenie (malowanie, gipsowanie, cyklinowanie oryginalnych parkietów). Jednak koncepcja połączenia „starszego z nowszym” w tym przypadku się nie sprawdziła i stanęło na całkowitej metamorfozie. W jej wyniku powstał niemal zupełnie nowy obiekt, dostosowany do dzisiejszych standardów i oczekiwań gości. Dlaczego niemal? Otóż okazało się, że podczas prac architektonicznych można zachować nie tyle wygląd, ile pewien niepowtarzalny klimat jednego z najbardziej charakterystycznych elementów hotelu – przestronnego atrium. Zachowano nie tylko jego przestrzeń, ale nawet rosnące tam od wielu lat drzewa. Przestrzeń, uzupełniona o wyłożone drewnem tarasowe „wyspy”, dodatkowe nasadzenia (drzewami cytrynowymi, pomarańczowymi i grejpfrutowymi) i oświetlenie oraz wzbogacona o fantazyjny, przeszklony zygzakowaty łącznik, stała się wręcz wizytówką hotelu.
Wnętrza pokoi gościnnych nie porażają oryginalnością wystroju, ale też nie można im nic zarzucić. To tak zwany „styl międzynarodowy”, w którym dobrze poczują się przyjezdni z różnych stron świata – wysokiej jakości tkaniny, dodatki, wykończenia, gdzieniegdzie inkrustowane designerskim fotelem czy stolikiem. A przede wszystkim obszerne balkony (w penthouse'ach tarasy) pozwalające rozkoszować się klimatem i widokiem na – parafrazując tytuł piosenki grupy Lombard – Adriatyk gorący... ⚫
KIERUNEK – IRLANDIA
TEKST RENATA NAWROCKA
ZDJĘCIA HOTEL MOUNT JULIET
Tym razem zapraszamy w podróż do Irlandii, a konkretnie do malowniczego hrabstwa Kilkenny. Ten rejon kraju Celtów – ze względu na uwarunkowania geograficzne – może właściwie służyć jako synonim nieoficjalnej nazwy Irlandii, czyli Zielonej Wyspy.
Obiekt naszego zainteresowania, hotel Mount Juliet, położony jest w urokliwej dolinie rzeki Nore, w południowo-wschodniej Irlandii. Mimo że okolica wydaje się nieco odludna, do hotelu dostaniemy się bez trudu. Znajduje się on bowiem prawie dokładnie w połowie drogi z Cork do Dublina (które łączy autostrada). Oznacza to nieco ponad godzinę jazdy z międzynarodowego lotniska w Dublinie i 30 minut od lotniska w Waterford – słynnego miasta wikingów.
ODŚWIEŻONA TRADYCJA
Siedzibą hotelu jest oryginalny pałacyk, niemal modelowy przykład tzw. stylu angielskiego w dawnej architekturze. Pieczołowicie zrewitalizowana budowla oficjalnie powstała
w osiemnastym wieku, jednak jej rzeczywiste początki sięgają trzech stuleci wstecz. Podczas renowacji budynku odkryto bowiem fundamenty i fragmenty murów zamku obronnego, który stał niegdyś w tym miejscu, a którego pozostałości wykorzystano przy wznoszeniu istniejącej budowli.
WNĘTRZA
Mount Juliet oferuje trzydzieści jeden pokoi gościnnych o starannie zaaranżowanych wnętrzach, utrzymanych w dopasowanej do architektury, klasycznie eleganckiej stylistyce. Pięciogwiazdkowy obiekt, należący do międzynarodowej sieci niewielkich, ale luksusowych hoteli (SLH – Small Luxury Hotels), ma więc charakter kameralny, co zapewne jest jednym z powodów dość długiego oczekiwania na wolne terminy rezerwacji…
Choć każdy pokój w irlandzkim hotelu jest urządzony inaczej, jest coś, co je łączy: wyrafinowane detale i dodatki, szlachetne tkaniny oraz duża ilość naturalnego światła. Każdy pokój jest nazwany i ma swój niepowtarzalny styl i historię.
Większość wyposażenia stanowią oryginalne, gruntownie odrestaurowane meble.
Częścią 600-hektarowej posiadłości Mount Juliet jest także zespół dziesięciu niewielkich apartamentów o nazwie Rose Garden Lodges, urządzonych w dawnych zabudowaniach gospodarczych. Każdy z apartamentów jest właściwie osobnym mieszkaniem wyposażonym w kompletną kuchnię wraz z jadalnią, łazienkę i dwie sypialnie. Jest to ciekawa propozycja dla osób ceniących sobie większą przestrzeń i prywatność. Posiadłość jest też rajem dla golfistów – mają do swojej dyspozycji pełnowymiarowe, osiemnastodołkowe pole golfowe. Warto wiedzieć, że w tym miejscu dwukrotnie (w latach 2002 i 2004) odbyły się mistrzostwa świata w golfie, których zwycięzcami zostali Tiger Woods i Ernie Els.
Mount Juliet to bardzo udane połączenie historii i luksusu. Odnajdą się tu zarówno wielbiciele eleganckich i stylowych wnętrz „z duszą”, jak i amatorzy aktywnych form wypoczynku z klasą. ⚫
PRYWATNA BANKOWOŚĆ
W POLSCE
TEKST MIKOŁAJ BUCZYŃSKI
Prywatna bankowość, znana również jako private banking, jest obecna w Polsce od lat. Dotyczy grupy najbogatszych, którzy ze względu na kapitał, jakim dysponują, mogą – podobnie jak w innych dziedzinach życia – liczyć na lepsze traktowanie.
Tak już jest, i nie ma się co dziwić, ani tym bardziej oburzać. Należy to zrozumieć. W końcu większy kapitał klienta pozwala bankom na wypracowanie większych zarobków – zarówno dzięki dostępowi do środków zebranych na depozytach, jak i dzięki oprocentowaniu kredytów zaciąganych na wyższe kwoty. I chociaż wiele osób uważa, że w Polsce prawdziwego private bankingu nie ma (podając jednocześnie za wzór instytucje szwajcarskie czy brytyjskie), zalet korzystania z prestiżowych kont wciąż jest wiele.
Posiadanie konta obsługiwanego w standardzie private banking to nie tylko liczne ułatwienia, lepsza opieka, dostęp do lepszych produktów, ale i prestiż – w końcu, kiedy bank daje nam prywatną opiekę zarezerwowaną dla najbogatszych, mamy niejako potwierdzenie, że oto osiągnęliśmy sukces.
ILE TRZEBA ZARABIAĆ, ABY KORZYSTAĆ Z BANKOWOŚCI
PRYWATNEJ?
W odosobnionych przypadkach niewiele, ale wtedy za dostęp do private bankingu musimy oddzielnie zapłacić, nawet jeżeli dla zamożnych klientów jest on darmowy. Jednak należy pamiętać, że bankowość prywatna opiera się w dużej mierze na indywidualnych ofertach i vipowskim traktowaniu. Tego drugiego nie kupimy „w pakiecie”, a jeżeli chodzi o indywidualne oferty – wciąż nie będą one zachwycały.
W przypadku starania się o bycie beneficjentem private bankingu ze względu na majątek lub dochody najczęściej za wystarczającą kwotę podaje się 1 milion złotych albo aktywa na poziomie 500 tys. złotych (lub równowartość w walutach obcych). Niektóre banki mają wymagania mniejsze, niektóre jeszcze większe. Przy czym, jak już wspomniałem, oferty są indywidualizowane. Zatem jeżeli mamy zgromadzone na rachunkach 5 milionów, to dostaniemy lepsze oferty niż
klient, który dysponuje „tylko” warunkiem wystarczającym w wysokości jednego miliona.
NA CZYM SKORZYSTAMY?
Skoro wiemy, jakie warunki należy spełnić, aby bank otworzył nam „złotą furtkę”, zastanówmy się, co zyskamy przez nią przechodząc. Oczywiście w zależności od instytucji benefity mogą się różnić, niemniej omówię te najczęściej pojawiające się w ofertach.
PRYWATNY KONTAKT Z PRAWDZIWYM EKSPERTEM
W czasach, kiedy słowo „ekspert” na ogół jest częścią nazwy stanowiska (podobnie jak „specjalista”), nie możemy wierzyć w umiejętności każdego, kto się za eksperta podaje. W bankowości prywatnej możemy jednak liczyć na kontakt z najlepszymi doradcami. Najczęściej współpracuje się z indywidualnie dobranym doradcą (lub doradcami), z którym budowana jest długa relacja, niekiedy przechodząca na kolejne pokolenia.
Do doradcy możemy zadzwonić (nie musimy czekać na to, aż ktoś podniesie słuchawkę na ogólnej infolinii), spotkać się on-line (rozmowa wideo) lub na żywo.
BRAK KOLEJEK I SPECJALNE PLACÓWKI
Nie czekamy w kolejkach do kasy. Nierzadko banki oferują indywidualne, ulokowane w prestiżowych lokalizacjach placówki, w których przyjmowani są klienci prywatnej bankowości.
LEPSZA OFERTA
Dotyczy to zarówno produktów oszczędnościowych, jak i inwestycyjnych oraz kredytów (w tym kart kredytowych, o czym szerzej za chwilę). Proponowane są lepsze produkty, na lepszych warunkach, z lepszych oprocentowaniem i wyższymi limitami. Zazwyczaj możemy indywidualnie negocjować warunki, podobnie jak np. kursy wymiany walut.
KARTY KREDYTOWE
Chociaż o produktach kredytowych napisałem powyżej, temat kart kredytowych zasługuje na poszerzenie. Korzystanie z bankowości prywatnej wiąże się z dostępem do ciekawszych i bardziej prestiżowych kart kredytowych, w tym do czarnej karty.
Czarna karta, najbardziej ekskluzywna, to z kolei nie tylko ogromny limit debetowy, ale i bogate pakiety ubezpieczeń, dostęp do saloników lotniskowych czy opcja zbierania mil lotniczych.
CONCIERGE
Często klienci private bankingu mogą liczyć na obsługę concierge, który może nas wspomóc w wielu kwestiach, jak chociażby wyszukanie najlepszej siatki połączeń lotniczych i rezerwacja biletów czy dokonanie rezerwacji trudno dostępnych miejsc w popularnej restauracji.
Ten rodzaj usługi może mieć ograniczenia, w tym czasowe, jednak w ofertach wielu banków dla posiadaczy czarnej karty kredytowej usługa concierge dostępna jest przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu.
OPIEKA PRAWNO-FINANSOWA Nierzadko doradcy przygotowują z klientami plany zarządzania majątkiem czy dywersyfikacji portfela aktywów oraz w zakresie ubezpieczeń. Często obsługa wealth management dotyczy nie tylko podstawowych aktywów, ale również nieruchomości czy działalności finansowej w biznesie. Doradztwo może także rozszerzać się na zagadnienia prawa spadkowego lub podatkowego oraz obejmować przeprowadzenie sukcesji.
W JAKIM BANKU ZAŁOŻYĆ KONTO?
W samej Polsce opcji jest mnóstwo. Każdy bank może mieć inny próg wejścia do bankowości prywatnej, każdy może też mieć inną ofertę i inne benefity. Na pewno decydując się na
to, komu powierzymy tak duże środki, warto się zastanowić, poczytać rankingi, zapoznać się tym, co banki piszą na swoich stronach internetowych, i finalnie poprzedzić decyzję rozmową z doradcami banków. Zwłaszcza że (skoro już jesteśmy przy stronach internetowych) banki chwalą się wynikami w różnych rankingach, co może być mylące. Przykładowo bank chwali się, że w danym rankingu osiągnął bardzo dobre miejsce, ale jeżeli popatrzymy na inne rankingi, może się okazać, że w nich osiągnął już gorszą notę, np. ze względu na obsługę, która przecież wydaje się kluczowa. Dlatego warto samemu przejrzeć konkursy i dokonywane klasyfikacje, i to nie tylko pod względem obecności na podium, ale także po to, by dowiedzieć się, co było oceniane i w jaki sposób.
OFERTY PREMIUM
W prestiżowej bankowości na uwagę zasługują również oferty premium, proponowane klientom z mniejszym, jednak wciąż pokaźnym kapitałem. Przykładowo w banku ING, jeżeli mamy w nim aktywa na poziomie 200 tys. złotych albo zainwestowaliśmy 100 tys. złotych (lub równowartość w walutach obcych), możemy liczyć na obsługę premium (kontakt ze specjalistą), lepsze oferty, kartę platynową i poradniki finansowe. Z kolei w banku Millennium, przy wpływach miesięcznych na poziomie 10 tys. kwalifikujemy się do posiadania konta Prestige World, które oferuje kontakt z indywidualnym doradcą (co oznacza, że nie musimy już czekać na infolinii na odebranie słuchawki przez specjalistę), lepsze oferty oszczędnościowe, inwestycyjne i kredytowe czy darmowe przelewy zagraniczne i SEPA – zarówno przez internet, jak i w placówce oraz przez telefon.
PODSUMOWANIE
Bankowość prywatna to szereg ułatwień i prestiż. Z kolei, jeżeli nie dysponujemy aż tak pokaźnym majątkiem, wciąż możemy skorzystać z ofert premium, które również oznaczają bankowość na korzystniejszych warunkach. Jak widać, dobrze jest być bogatym. Zwłaszcza że wtedy nawet banki pomagają stać się jeszcze bogatszym. ⚫
ZAINWESTUJ W KURORCIE!
Urokliwy Zieleniec to stolica sportów zimowych i jeden z największych w Polsce ośrodków narciarskich. To jednak przede wszystkim cudowna przyroda i piękne tereny wpisane w Obszar Natura 2000 z unikalnym w skali Europy mikroklimatem.
ZAMIESZKAJ W STREFIE UZDROWISKOWEJ Najwyżej położone domy w zachodniej Polsce – Campo Resort w Zieleńcu – to również znakomita baza wypadowa do odkrywania uroków aż 5 pobliskich miejscowości uzdrowiskowych: Dusznik-Zdroju, Kudowy-Zdroju, Polanicy-Zdrój, Lądka-Zdroju i Długopola-Zdroju oraz pobliskiej Kudowy, Gór Stołowych i Masywu Śnieżnika.
Każdy z 6 domów rekreacyjnych został zaprojektowany w modnej i ponadczasowej formie tzw. nowoczesnej stodoły. Spójny, elegancki efekt dopełniają szklane balustrady i panoramiczne okna, z których rozpościera się „widok za milion dolarów” na zielenieckie stoki i oszronione orlickie szczyty. W każdym budynku znajduje się aneks kuchenny
z jadalnią, salon z przestronnym tarasem, dwie sypialnie, dwie łazienki oraz balkon. W trosce o potrzeby pasjonatów górskich aktywności, każdy z domów wyposażono w pomieszczenie gospodarcze dla potrzeb sportu i rekreacji. Zimą w narciarni można przechować narty i wysuszyć buty, a latem – zabezpieczyć jednoślady w przestronnej rowerowni. Zadbano również o przestrzeń dla saunarium.
Sześcioosobowe budynki (każdy o powierzchni 91,46 m 2) łączą więc w sobie trzy strefy funkcjonalne, miłość do tradycji, pasję do gór oraz innowacyjne rozwiązania wpływające na komfort życia i wygodę mieszkańców. Dzięki temu nawet na niewielkiej przestrzeni możemy zachować prywatność, a także zadbać o upragniony spokój.
Warto dodać, że każdy z domów jest świetną inwestycją dla chcących zarabiać na wynajmie. Campo Resort cieszy się ogromnym zainteresowaniem turystów spragnionych unikatowego mikroklimatu i górskich aktywności. Dlatego stawki wynajęcia domu oscylują w przedziale od 800 do 1500 zł za dobę!
JEŚLI NIE DOM, TO MOŻE APARTAMENT?
Znajdująca się w samym sercu urokliwych Sudetów Willa Zieleniec to 31 wyjątkowych, najwyżej położonych apartamentów (903 m n.p.m.) w tych górach.
Wielowariantowy wybór metrażu pozwala dopasować przestrzeń do potrzeb każdego miłośnika alpejskiego mikroklimatu. Funkcjonalnie urządzone lokale:
• 1-pokojowe o powierzchni 25-27 m²
• 2-pokojowe o powierzchni 43-44 m²
• 3-pokojowe o powierzchni 47-48 m²
Kompleks obejmuje również 2000 m 2 ogrodu, panoramiczny widok na Góry Bystrzyckie, oraz części wspólne o charakterze sportowo-rekreacyjnym, jak Strefa Jogi i Medytacji, studnia głębinowa z pijalnią wody źródlanej, zewnętrzne saunarium i jacuzzi oraz basen naturalny wykorzystywany przez pasjonatów zimnych kąpieli do morsowania.
Każdy apartament posiada prywatny aneks kuchenny, a także wyjście na przeszklony balkon lub taras zewnętrzny z widokiem na Góry Bystrzyckie lub Orlickie. Elegancja, inspiracja lokalną architekturą sudecką i najwyższa jakość to przepis na najbardziej unikatowe apartamenty w Zieleńcu. ⚫
Więcej informacji na temat Campo Resort oraz Willi Zieleniec można znaleźć pod poniższymi adresami: campo.ostoyacapital.pl willazieleniec.pl
NIERUCHOMOŚCI PREMIUM TO SIĘ SPRZEDAJE!
TEKST KRZYSZTOF KOTLARSKI
Rynek nieruchomości premium w Polsce w największych miastach rozwija się dynamicznie. Deweloperzy, reagując na rosnący popyt, coraz śmielej wdrażają projekty redefiniujące luksus i komfort. Warszawa, Kraków, Gdańsk czy Wrocław stają się arenami innowacyjnych inwestycji, łączących prestiż lokalizacji z nowoczesnym designem wnętrz i funkcjonalnością.
WARSZAWA: LIDER INWESTYCJI PREMIUM
Stolica Polski dominuje na rynku nieruchomości luksusowych, czego przykładem jest flagowy projekt NOHO Investment, NOHO ONE. Zlokalizowany na warszawskiej Woli kompleks o powierzchni 5 hektarów będzie obejmował apartamenty, hotel i przestrzenie usługowe. Pierwszy etap zakłada budowę 280 apartamentów, a kolejne fazy przewidują również hotel w standardzie cztero- lub pięciogwiazdkowym. Prace budowlane właśnie się rozpoczęły.
Bardzo aktywnym deweloperem na rynku warszawskim jest Marvipol. Do jego flagowych inwestycji należą Unique Tower, zlokalizowany w Warszawie przy ulicy Grzybowskiej unikalny projekt polegający na synergii prestiżowych apartamentów i luksusowego hotelu, a także butikowa inwestycja Topiel No 18 czy powstająca właśnie na Powiślu Rotunda Dynasy, znajdująca się w otulinie Parku Kazimierzowskiego. Wszystkie wymienione projekty należą do linii Marvipol Development Prestige.
Z kolei Archicom rozwija w Warszawie prestiżowy projekt Towarowa 22, który przyciąga uwagę unikalnym połączeniem nowoczesności z bogatymi przestrzeniami zielonymi, co odpowiada na rosnące oczekiwania klientów w segmencie premium, dotyczące zrównoważonego budownictwa.
KRAKÓW: NOWOCZESNOŚĆ ZATOPIONA W HISTORII
ATAL wyróżnia się na krakowskim rynku inwestycjami w lokalizacjach łączących prestiż z komfortem codziennego życia. Ich projekty premium w Krakowie zyskują popularność wśród klientów poszukujących innowacyjnych rozwiązań technologicznych, położonych w doskonale skomunikowanych częściach miasta.
Krakowski deweloper Inter-Bud ma w sprzedaży bardzo prestiżową inwestycję Wiślane Tarasy 2.0 mieszczącą się przy Bulwarach Wiślanych, charakteryzującą się futurystyczną formą architektoniczną połączoną z oryginalną formą sztuki.
Developer NOHO realizuje dwa kluczowe projekty: Młyny Mogilska i Dolnych Młynów. Pierwszy to rewitalizacja historycznego kompleksu, łącząca apartamenty z usługami dla mieszkańców i lokalnej społeczności, w tym przestrzeniami rekreacyjnymi i zielonym otoczeniem. Drugi projekt, przy ulicy Dolnych Młynów, oferuje mieszkańcom m.in. prywatną salę kinową, saunę i przestrzenie coworkingowe.
GDAŃSK: LUKSUS Z WIDOKIEM NA MORZE
Gdańsk, dzięki swojej wyjątkowej lokalizacji, oferuje luksusowe apartamenty w bliskości morza, które są bardzo atrakcyjne dla inwestorów, szczególnie tych kupujących mieszkania na wynajem.
ATAL rozwija w Gdańsku kameralne apartamenty, które łączą bliskość natury z udogodnieniami miejskimi, co czyni je atrakcyjnymi zarówno dla lokalnych mieszkańców, jak i osób szukających drugiego domu nad Bałtykiem lub inwestycji pod wynajem. Działającym głównie w Gdańsku deweloperem jest z kolei Domesta. Jedną z ciekawszych propozycji premium od tego dewelopera są apartamenty Remedium. Inwestycja zlokalizowana została w dzielnicy Aniołki, tuż obok Zielonego Parku.
Bardzo aktywnym deweloperem na rynku trójmiejskim jest Invest Komfort, który ma w swojej ofercie premium kilka inwestycji, m.in. Opacka czy Brabank, które cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem sprzedażowym.
WROCŁAW: PRESTIŻ W CENTRUM
We Wrocławiu bardzo aktywnym deweloperem jest Archicom, którego korzenie sięgają tego miasta. Realizuje wiele ambitnych projektów w najlepszych lokalizacjach, wzbogacając ofertę segmentu premium o nowe rozwiązania architektoniczne, jak choćby w przypadku inwestycji Przystań Reymonta.
Dom Development prowadzi sprzedaż Apartamentów nad Oławką. Jest to nowa inwestycja w standardzie premium, zlokalizowana tuż nad malowniczą rzeką Oławą – w otoczeniu bulwarów, Parku na Niskich Łąkach i Lasu Rakowieckiego. Nowoczesna architektura, eleganckie wnętrza, wysoka jakość materiałów oraz doskonała lokalizacja sprawiają, że jest to wyjątkowe miejsce na mapie Wrocławia.
ŁÓDŹ: DRUGIE ŻYCIE NIERUCHOMOŚCI
Łódź, choć rynek premium nie jest tu tak rozbudowany, jak w innych miejscach, także przyciąga inwestorów, szczególnie dzięki projektom rewitalizującym historyczną, industrialną przestrzeń. Vision Development prowadzi bardzo prestiżową inwestycję Folwark Scheiblera w centrum Łodzi. Deweloperzy wdrażają tutaj inwestycje, które przekształcają dawne przestrzenie w luksusowe apartamenty, integrując nowoczesność z przemysłowym charakterem miasta.
PERSPEKTYWY NA PRZYSZŁOŚĆ
Nowe inwestycje na rynku nieruchomości luksusowych w Polsce w 2024 roku wyraźnie wskazują na jego dalszy, dynamiczny rozwój. Inwestycje takie jak NOHO ONE w Warszawie, Dolnych Młynów w Krakowie czy projekty ATAL i Invest Komfort w Gdańsku przyciągają nabywców poszukujących prestiżowych, funkcjonalnych i nowoczesnych rozwiązań. Połączenie historycznego dziedzictwa z nowoczesną architekturą oraz zrównoważonymi projektami wpływa na unikalny charakter tych inwestycji, który wyznacza nowe standardy w segmencie premium. ⚫
CZYM WYRÓŻNIA SIĘ PRAWDZIWY PRODUKT PREMIUM?
Dawid Wrona, Członek Zarządu – Chief Operating Officer w Archicom
Przede wszystkim chodzi o pomysł i wrażliwość na detale. Najwyższa jakość wykonania i materiałów, mistrzowskie rzemiosło i dbałość o wysoki standard w procesie obsługi klienta to fundamenty projektów premium.
Kolejnym istotnym elementem jest autentyczność. Marka premium powinna wyróżniać się na rynku nie tylko unikalnym designem, ale także wartościami, z którymi klient może się utożsamić. To już nie tylko kwestia zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, lecz także oferowania określonego stylu życia i historii.
Deweloperzy muszą podejmować działania, dzięki którym wyprzedzą oczekiwania klientów w segmencie premium, m.in wprowadzając innowacje w zakresie technologii, designu i usług.
Ciągle się uczymy, analizując trendy i potrzeby przyszłych pokoleń, aby tworzyć przestrzenie ponadczasowe i funkcjonalne. Chcemy, aby nasze projekty były symbolem jakości premium nie tylko dziś, ale także za 5, 10 czy 15 lat.
Współpracujemy z najlepszymi architektami i projektantami wnętrz, dbając o każdy detal. Zrównoważony rozwój jest dla nas priorytetem. Wykorzystujemy ekologiczne materiały, troszcząc się o nasze otoczenie i środowisko. Wspólnie z Echo Investment tworzymy zielone enklawy w postaci parków i ogrodów, które przyczyniają się do poprawy jakości życia mieszkańców i ochrony lokalnego ekosystemu.
Realizujemy inwestycje w atrakcyjnych lokalizacjach, wybierając miejsca dobrze skomunikowane, z rozwiniętą infrastrukturą i potencjałem rozwoju. Angażujemy się również w działania miastotwórcze, rewitalizując tereny poprzemysłowe i tworząc nowe przestrzenie publiczne.
NOHO INVESTMENT REDEFINIUJE POJĘCIE NIERUCHOMOŚCI PREMIUM W POLSCE
NOHO Investment to lider segmentu nieruchomości premium w Polsce, który wyznacza nową jakość życia w mieście i tworzy ponadczasowe pod kątem designu, architektury i przywiązania do detalu inwestycje, w myśl filozofii NOHO Premium Lifestyle.
NADGÓRNIKÓW 14, KATOWICE
SALA FITNESS, NADGÓRNIKÓW 14, KATOWICE
Obecne portfolio spółki obejmuje 7 inwestycji. W Krakowie są to dwie legendarne rewitalizacje: Dolnych
Młynów 10 po dawnej Fabryce Cygar i Wyrobów Tytoniowych oraz Młyny Mogilska, w miejscu dawnych Polskich Zakładów Zbożowych. Ponadto nowoczesne apartamentowce: LINDEGO2 w zielonych Bronowicach oraz MONUMENT w Krowodrzy.
Z kolei na Śląsku, w katowickiej Strefie Kultury, to inwestycja Nadgórników 14 ukończona w IV kwartale 2024 roku, a we Wrocławiu projekt przy ulicy Świdnickiej. W Warszawie powstaje najbardziej prestiżowa inwestycja – NOHO ONE, zlokalizowana przy rondzie Daszyńskiego, w biznesowym centrum i najprężniej rozwijającej się części stolicy. NOHO ONE stanie się ikoną ultraluksusowego segmentu nieruchomości w Polsce.
NADGÓRNIKÓW 14 – SPEŁNIENIE OBIETNICY
Oddanie do użytku inwestycji Nadgórników 14 w Katowicach to dla NOHO potwierdzenie realizacji składanych obietnic. N14 to najbardziej luksusowy projekt apartamentowy na Śląsku i pierwszy tego rodzaju kompleks mieszkalno-usługowy w regionie.
Nadgórników 14 oferuje ponad 580 m² Strefy Lifestyle, która stanowi prawdziwe centrum życia społecznego. Mieszkańcy mają dostęp do pokoju klubowego, przestrzeni coworkingowej z czytelnią, sali zabaw dla dzieci, pokoju gier oraz prywatnej sali kinowej. Dodatkowo znajduje się tu studio masażu, sauna i myjnia dla psów – pionierskie rozwiązanie na polskim rynku. Nadgórników 14 to także przestrzeń, gdzie komfort spotyka się z nowoczesnością, a starannie zaprojektowana zieleń nadaje temu miejscu wyjątkowy charakter.
W związku z sukcesem sprzedażowym inwestycji oraz rosnącym zapotrzebowaniem na unikatowe nieruchomości luksusowe planowana jest realizacja kolejnego etapu – budowa rozpocznie się w 2025 roku.
NOHO PREMIUM LIFESTYLE
Premium według NOHO to coś więcej niż luksus – to filozofia, która obejmuje najwyższą jakość architektury, ponadczasowy design oraz przestrzenie tworzone z myślą o długoterminowej wartości dla mieszkańców i lokalnych społeczności. Premium oznacza także dbałość o detal, od precyzyjnie dobranych materiałów po wyjątkowe Strefy Lifestyle dostępne dla mieszkańców, takie jak prywatne SPA, pokoje VR czy korty do padla.
Istotnym aspektem jest także zieleń – starannie zaprojektowane tarasy, ogrody i ściany wertykalne czy nowoczesne technologie, które znacznie wykraczają poza standardy rynku, takie jak systemy smart home czy autorska aplikacja NOHO App, która pozwala na zarządzanie rezerwacjami przestrzeni znajdujących się w strefie lifestyle, opłatami, umówienie opiekunki do dziecka, trenera personalnego czy wizytę „złotej rączki”.
KSZTAŁTOWANIE PRZYSZŁOŚCI MIAST
Dla NOHO miastotwórczość oznacza tworzenie projektów, które mają realny wpływ na rozwój miast. Marka skupia się na inwestycjach typu „destination” – miejscach, które przyciągają ludzi, inspirują i integrują społeczności. NOHO redefiniuje tkankę miejską, łącząc nowoczesną architekturę z przestrzeniami sprzyjającymi rekreacji i budowaniu relacji międzyludzkich.
Przykładem tego podejścia jest warszawski projekt NOHO
ONE czy krakowski przy ulicy Dolnych Młynów 10, które staną
POKÓJ KLUBOWY, NADGÓRNIKÓW 14, KATOWICE
się nie tylko ikonami nieruchomości premium w Polsce, ale również zaoferują mieszkańcom dostęp do kultury, restauracji oraz terenów zielonych.
PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ
Plany na najbliższe kwartały odzwierciedlają zarówno ambicje, jak i tempo rozwoju NOHO. W Krakowie zakończono odbiór pierwszego etapu Młynów Mogilska, kontynuowana jest realizacja projektów LINDEGO2 oraz MONUMENT, a w niedalekiej przyszłości zostaną wprowadzone do sprzedaży kolejne apartamenty w inwestycji Dolnych Młynów 10. W Katowicach planowana jest realizacja drugiego etapu Nadgórników 14, a na początku przyszłego roku ruszy przedsprzedaż prestiżowej inwestycji w Warszawie – NOHO ONE. NOHO analizuje również możliwości inwestycyjne w Trójmieście i Poznaniu, poszerzając swoje portfolio o nowe, prestiżowe lokalizacje. ⚫
BPI Real Estate Poland jest obecne na polskim rynku od blisko 15 lat. Czy możesz podzielić się spostrzeżeniami na temat kluczowych zmian, które zaobserwowałeś na polskim rynku nieruchomości w tym okresie?
Béranger Dumont: Od momentu naszego debiutu na polskim rynku nieruchomości w 2009 roku, kiedy rozpoczęliśmy realizację naszej pierwszej inwestycji w Polsce, Cztery Oceany w Gdańsku, zaobserwowaliśmy dynamiczny wzrost sektora mieszkaniowego. Rosnące zapotrzebowanie na mieszkania, zarówno w miastach, jak i na obrzeżach, było i jest związane z urbanizacją, zmianami demograficznymi oraz poprawiającymi się warunkami ekonomicznymi życia Polaków.
Przez te kilkanaście lat trudno nie zauważyć zmian w trendach architektonicznych i stosowanych nowych technologiach budowlanych czy rosnącego znaczenia zrównoważonego rozwoju, za czym podążamy przy realizacji kolejnych naszych projektów. Polski sektor nieruchomości znacznie dojrzał, a klienci stawiają teraz znacznie większy nacisk na efektywność energetyczną, zrównoważone materiały i inteligentne rozwiązania w swoich domach. Te spostrzeżenia ukazują nam dynamiczną naturę polskiego rynku nieruchomości oraz naszą zdolność dostosowania się do zmiennych trendów i oczekiwań klientów. Jesteśmy dumni z naszego wkładu w rozwój tego sektora i z nadzieją patrzymy w przyszłość, gotowi kontynuować naszą misję dostarczania wysokiej jakości inspirujących projektów deweloperskich w kluczowych miastach Polski. Wszystkie nasze projekty realizujemy w topowych lokalizacjach w Polsce. Nasze portfolio tworzy już łącznie 13 projektów mieszkaniowych. Są to zrealizowane inwestycje: Czysta 4 i Bulwary Książęce we Wrocławiu, Vilda Park i Panoramiqa w Poznaniu, Cztery Oceany w Gdańsku, Bernadovo w Gdyni oraz Rezydencja Barska, wolaRE, Wola Libre i Wola Tarasy w Warszawie, pozostające w budowie: warszawska Chmielna Duo oraz Cavallia – wieloetapowy kompleks typu mixed-use realizowany w Poznaniu we współpracy z Revive Poland, jak również najnowszy planowany przez nas projekt PianoForte w Warszawie.
Segment premium rynku mieszkaniowego w Polsce jest obecnie szczególnie silny. Czy mógłbyś przybliżyć projekty BPI Real Estate Poland, które potwierdzają ten trend? Rzeczywiście, najwyższy segment rynku mieszkaniowego w Polsce oceniamy jako najbardziej stabilny. Obecnie w naszym portfolio realizowanych projektów jest kilka inwestycji premium, które odzwierciedlają nasze zaangażowanie w tworzenie ekskluzywnych, a jednocześnie zrównoważonych przestrzeni do życia. Są to m.in. inwestycje Chmielna Duo w Warszawie, Czysta4 we Wrocławiu, Bernadovo w Gdyni, czy poznańska Cavallia. Bezsprzecznie przykładem takiego projektu bedzie też najnowsza planowana przez nas inwestycja – PianoForte na warszawskim Dolnym Mokotowie. Wszystkie te projekty stanowią wyraz naszego dążenia do tworzenia nie tylko pięknych przestrzeni, ale także kompleksowych doświadczeń mieszkalnych, które spełniają wysokie oczekiwania naszych klientów w segmencie premium.
PianoForte – co wyróżnia tę inwestycję?
Ten projekt to dowód na dwie kluczowe mocne strony BPI
Real Estate Poland. Pierwszą jest nasze doświadczenie w realizacji prestiżowych projektów mieszkaniowych, jak np. warszawskie Rezydencja Barska czy Chmielna Duo. Drugą jest nasza zdolność do pokonywania złożonych wyzwań związanych z pozyskiwaniem gruntów i pozwoleniami. PianoForte było szczególnie wymagającym projektem, ale nasz zorientowany na rozwiązania zespół wykazał się odpornością i innowacyjnością, aby zrealizować tę wizję. I to właściwie nasza trzecia mocna strona i pasja jednocześnie – dostarczanie najbardziej wymagających i satysfakcjonujących projektów naszym klientom.
Cieszę się, że dzięki kolejnej realizacji możemy okazać nasze długoterminowe zaangażowanie w Warszawę. PianoForte to projekt, z którego jesteśmy niezwykle dumni. Reprezentuje nasze zaangażowanie w realizację ekskluzywnych, wysokiej jakości przestrzeni mieszkalnych dostosowanych do potrzeb i aspiracji współczesnych odbiorców. PianoForte zaoferuje rzadką możliwość połączenia miejskiego stylu życia z zielonym otoczeniem i parkami, do tego zlokalizowane jest w wyjątkowej i prestiżowej okolicy. Mieszkańcy będą mogli cieszyć się wszystkimi udogodnieniami modnych punktów w zasięgu spaceru przy jednoczesnym otoczeniu zieleni. Projekt ten nie tylko wpisuje się w estetykę i funkcjonalność miasta, ale także zapewnia przyszłym mieszkańcom wielowymiarowy komfort życia oraz wyjątkowe doświadczenie zamieszkania w prestiżowej lokalizacji w bliskim sąsiedztwie przepięknych parków, Łazienek Królewskich – najbardziej ikonicznego zielonego zakątka Warszawy – oraz kameralnego i cichego parku Morskie Oko. Jako osoba znająca te okolice mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że to miejsce oferuje wyjątkowe doświadczenia.
PIANOFORTE W WARSZAWIE
Pozwolę sobie na osobistą wskazówkę: zimą będzie to świetne miejsce na rodzinne wyjście na sanki do pobliskiego parku Morskie Oko, a latem na spacer lub zabawę na nowoczesnym placu zabaw w Łazienkach Królewskich, znajdujących się zaledwie kilka kroków od PianoForte!
Tak wyjątkowa lokalizacja wymaga szczególnego projektu. Proszę powiedzieć więcej o architekturze inwestycji.
Poza absolutnie unikalnym położeniem PianoForte charakteryzować będzie elegancka bryła, nawiązująca do architektury modernizmu. Projekt wykonała renomowana pracownia KAPS Architekci. Do realizacji inwestycji przewidziano najwyższej jakości materiały oraz przemyślane rozwiązania architektoniczne w celu zagwarantowania nie tylko estetyki, ale również funkcjonalności i komfortu codziennego życia.
Ten obiekt jest przykładem, który potwierdza nasze doświadczenie i wiedzę w zakresie projektowania budynków. Oprócz starannie zaprojektowanych elewacji poświęciliśmy dużo uwagi wnętrzom części wspólnych, aby były zarówno eleganckie, jak i przytulne dla mieszkańców. Przestrzenie te zostały stworzone z myślą o budowaniu poczucia wspólnoty i podnoszeniu komfortu codziennego życia.
Zrównoważony rozwój stanowi fundament naszego podejścia, a zastosowane rozwiązania nie tylko spełniają, ale
i przekraczają aktualne normy, idealnie wpisując się w DNA oraz wartości BPI.
Hasło BPI Real Estate Poland „Urban Shapers” wskazuje na mocną wizję projektów waszej firmy. Czy może pan powiedzieć, jakie działania lub strategie stosujecie, aby urzeczywistnić tę wizję i pozytywnie wpłynąć na krajobraz miejski? Korporacyjne motto BPI Real Estate Poland jest głęboko zakorzenione w naszej filozofii. Jesteśmy „Urban Shapers” oznacza, że koncentrujemy się na aktywnym kształtowaniu przestrzeni miejskiej. Ważnym elementem tej wizji jest koncepcja 15-minutowego miasta, zgodnie z którą mieszkańcy mogą się łatwo i szybko przemieścić do pracy, szkoły czy na zakupy. Nasze dotychczasowe inwestycje znakomicie wpisują się w te założenia i są wyrazem naszej misji, polegającej na tworzeniu atrakcyjnych miejsc do życia poprzez innowacyjne, zrównoważone i wysokiej jakości projekty deweloperskie. Realizacja przemyślanego i funkcjonalnego projektu w centrum miasta sprzyja zagęszczeniu tkanki miejskiej, co ma także pozytywny wpływ na środowisko. PianoForte jest częścią szerszej strategii biznesowej opartej na kontynuacji aktywności w Warszawie. Nasze ambicje się na tym nie kończą – nowe inwestycje są już zaplanowane na 2025 rok, co potwierdza nasze zaangażowanie w rozwój tego tętniącego życiem miasta. ⚫
Rozmawiała: redakcja
ABC LEASINGU
Podstawowym celem leasingu jest finansowanie inwestycji bez konieczności angażowania środków własnych oraz możliwość korzystania z danego środka w stosunkowo krótkim okresie bez konieczności jego zakupu. W dużej mierze dzięki tej formie finansowania inwestycji nastąpił dynamiczny rozwój gospodarczy Polski w ostatnich trzech dekadach. Wiele firm w krótkim czasie nabyło środki produkcyjne, transportowe i inne przedmioty trwałego użytku, które jako nakłady inwestycyjne były planowane w okresie późniejszym, ale leasing przyspieszył ich zakup. Innym zagadnieniem jest liczba podmiotów gospodarczych, jakie powstały do świadczenia tego rodzaju usług i liczba utworzonych w związku z tym stanowisk pracy. Zatem leasing to tysiące dodatkowo sprzedanych maszyn, urządzeń, samochodów, komputerów, setki nowych miejsc pracy, ale też wzmożona aktywność banków i ubezpieczycieli obsługujących tę działalność. Leasing to także możliwość rozwoju dla małych i średnich firm, dla których klasyczne kredytowanie działalności gospodarczej jest z różnych przyczyn nieosiągalne.
NAJCZĘŚCIEJ SPOTYKANE RODZAJE LEASINGU
Charakterystyka leasingu wyróżnia jego zasadniczy podział na leasing bezpośredni i pośredni . W pierwszym przypadku jest to umowa zawarta bezpośrednio pomiędzy producentem/ dostawcą a użytkownikiem bez udziału podmiotu finansującego. Leasing pośredni sprowadza się do włączenia pomiędzy leasingobiorcę a dostawcę pośrednika finansującego całość transakcji, tj. leasingodawcy, który nabywa i następnie wynajmuje leasingobiorcy przedmiot leasingu.
Leasing operacyjny zakłada, że przedmiot leasingu może być i będzie używany przez wielu kolejnych leasingobiorców. Zwykle są to umowy krótkoterminowe (najczęściej do 3 lat). Wysokość opłat leasingowych nie amortyzuje w pełni nakładów finansowych poniesionych przez podmiot finansujący w czasie trwania jednej krótkoterminowej umowy. Całkowita amortyzacja kosztów i uzyskanie planowanego zysku możliwe są dopiero w cyklu kolejnych umów, których przedmiotem jest ta sama rzecz.
Istotną cechą leasingu operacyjnego jest to, że właściciel zapewnia konserwację i naprawę leasingowanych urządzeń, przedmiotów itp., co bardzo ułatwia leasingobiorcy ich eksploatację. Oczywiście ponoszone w związku z tym przez leasingodawcę koszty stanowią część opłaty leasingowej. Ponieważ umowy leasingu operacyjnego zawierane są na krótkie terminy oraz nie zakłada się w nich zwrotu całości kapitału w czasie trwania umowy, nie ma przeszkód, aby w umowie uwzględnić możliwość odstąpienia od niej przed upływem czasu jej trwania.
W leasingu finansowym użytkownik korzysta z przedmiotu leasingu w czasie zbliżonym do jego gospodarczej używalności. Opłaty czynszu leasingowego pokrywają całość nakładów oraz zysk leasingodawcy. Strony nie mogą wypowiedzieć umowy przed upływem czasu, na jaki została ona zawarta. Ze względu na przyjętą zasadę całkowitej amortyzacji są to zwykle umowy średnio- lub długoterminowe (zawierane na okres 3-10 lat). Umowa taka zawiera klauzulę upoważniającą leasingobiorcę do zakupu przedmiotu leasingu po zakończeniu umowy. Jest to jedynie możliwość, z której leasingobiorca może, ale nie musi korzystać.
W leasingu zwrotnym leasingobiorca sprzedaje nabyte przez siebie środki inwestycyjne firmie leasingowej, z równoczesnym zastrzeżeniem dla siebie prawa jego dalszego użytkowania na ustalonych w umowie warunkach. Według tej formuły przedmiotem umowy leasingu jest zamiana prawa własności danego dobra na takie prawo, które pozwoli na korzystanie z niego po cenie, która odzwierciedla jego bieżącą wartość rynkową.
Leasing konsumencki (prywatny) jest skierowany do osób nieprowadzących działalności gospodarczej i najczęściej dotyczy zakupu samochodu. Warto wiedzieć, że do 2011 roku stroną korzystającą z przedmiotu leasingu mógł być jedynie przedsiębiorca. Zawarcie umowy leasingu konsumenckiego trwa znacznie krócej niż w przypadku kredytu bankowego, poza tym firmy leasingowe są w stanie wynegocjować korzystniejsze rabaty. Warto zatem przed nabyciem np. auta rozważyć taki sposób jego zakupu.
PRZEDMIOT LEASINGU
Może nim być praktycznie każda rzecz lub prawo majątkowe. Najczęściej za pomocą leasingu nabywa się dobra ruchome nowe, jak i używane: środki transportu, maszyny i urządzenia, sprzęt komputerowy, sprzęt medyczny itp. Przedmiotem leasingu może być też nieruchomość: działka, lokal, budynek, w pełni wyposażony zakład produkcyjny itp.
UMOWA LEASINGU
Zawiera zazwyczaj następujące elementy:
• nazwy, adresy, numery REGON, NIP leasingobiorcy i leasingodawcy, imiona i nazwiska osób reprezentujących strony, dokładny opis przedmiotu leasingu, datę i miejsce zawarcia umowy oraz termin jej wygaśnięcia;
• harmonogram finansowy, zawierający dokładne określenie sposobu wyliczania rat leasingowych, określenie sposobu, kwot i terminów wnoszenia poszczególnych opłat;
• ogólne warunki regulujące kwestie dotyczące obowiązków leasingodawcy i leasingobiorcy, realizacji umowy, skutków naruszenia umowy, gwarancji, zabezpieczeń, ubezpieczeń oraz skutków zakończenia umowy;
• jeżeli leasingobiorca wystawił weksel, musi być dołączona deklaracja wekslowa.
Rodzaj i ilość dokumentów może zależeć zarówno od wyboru firmy leasingowej, jak i od samego leasingobiorcy, np. rodzaju działalności, wyników finansowych itp.
OPŁATY
Czynsz inicjalny – udział własny wnoszony przez leasingobiorcę przy zawarciu umowy leasingu operacyjnego.
Raty (czynsze) leasingowe – comiesięczne opłaty, jakie w czasie trwania umowy leasingobiorca wpłaca na rzecz leasingodawcy. Można je spłacać jako: raty liniowe (w stałej wysokości), raty degresywne (malejące), raty dowolne (ich wysokość dostosowuje się do sezonowości przychodów leasingobiorcy).
Depozyt gwarancyjny – kwota, którą leasingobiorca płaci leasingodawcy tytułem zabezpieczenia ewentualnych roszczeń związanych z nienależytym wykonywaniem umowy przez leasingobiorcę. Gdy takie okoliczności nie występują, depozyt jest zwracany leasingobiorcy z chwilą rozwiązania umowy leasingowej. Opłatę tę uiszcza się przy podpisywaniu umowy albo wraz z ratami leasingowymi.
Nie należy zapominać o opłatach manipulacyjnych, prowizjach i kosztach eksploatacji oraz konserwacji.
PLUSY I MINUSY LEASINGU
Zaletami leasingu są:
• możliwość wliczenia wpłaty początkowej i rat leasingowych w koszty uzyskania przychodu;
• naliczanie podatku VAT od poszczególnych opłat leasingowych z osobna, przez co nie ma konieczności płacenia go w całości na początku umowy;
• możliwość korzystania przez leasingobiorcę z tradycyjnych form pozyskania środków na inwestycje, np. kredytu bankowego, gdyż leasing nie wprowadza tutaj ograniczeń;
• możliwość rozszerzania planowania wydatków leasingobiorcy w przyszłych okresach;
• znacznie szybsze i prostsze procedury niż w przypadku kredytu bankowego;
• możliwość pokrywania kosztów użytkowania urządzeń z bieżących przychodów firmy;
• możliwość skorzystania z różnego rodzaju preferencji podatkowych, zwłaszcza z ulg podatkowych związanych z posiadaniem środków trwałych – dzięki temu efektywna cena leasingu może być niższa niż kredytu bankowego;
• elastyczność umów leasingowych w zakresie sprzętu, czasu trwania, warunków płatności i wynikających z tego możliwości dostosowania się do bardzo indywidualnych potrzeb leasingobiorcy;
• łatwiejsza niż w przypadku zakupu wymiana środków zużytych fizycznie lub przestarzałych technicznie na nowe;
• możliwość uzyskania środków produkcji o różnym stopniu zużycia, w zależności od potrzeb i możliwości płatniczych leasingobiorcy.
Wady leasingu:
• pozbawienie leasingobiorcy prawa własności przedmiotu leasingu;
• stosunkowo wysoki koszt leasingu wynikający z konieczności pokrycia wszelkich wydatków leasingodawcy związanych z daną umową oraz zapewnieniem odpowiedniej stopy zysku;
• formalne pozbawienie leasingobiorcy roszczenia do zysku z wartości przedmiotu leasingu, jaką reprezentuje on po zakończeniu umowy, mimo pokrycia pełnej wartości tego przedmiotu;
• ścisłe związanie się leasingobiorcy z leasingodawcą w czasie trwania umowy;
• ponoszenie w zasadzie całego ryzyka przez leasingobiorcę.
Dokonując zakupu przedmiotu leasingu, firma leasingowa zazwyczaj korzysta z kredytu bankowego. Nasuwa się pytanie, czy nie lepiej byłoby dla klienta, gdyby to on sam starał się o kredyt bankowy. Istnieją jednak powody, dla których byłoby to znacznie mniej opłacalne niż korzystanie z oferty firmy leasingowej. Banki nie są przygotowane do obsługi tak wielkiej liczby klientów, poza tym wymagają przedstawienia wielu zabezpieczeń i poręczeń. W umowie leasingowej zabezpieczeniem jest często sam przedmiot leasingu. Dla firm leasing ma tę zaletę, że w większości przypadków można całą ratę odliczyć od podstawy opodatkowania; przy kredycie zwykle jest to tylko część odsetkowa, a formalności związane z zawieraniem umowy leasingowej sprowadzone zostają do minimum. Firma leasingowa jako duży odbiorca może też wynegocjować korzystniejsze ceny leasingowanych dóbr.
Leasing w Polsce funkcjonuje od 1990 roku i wydaje się, że ten rodzaj „dźwigni finansowej” na trwałe wpisał się w polską rzeczywistość gospodarczą. Wartość polskiego rynku leasingu wykazuje tendencję rosnącą (pomijając „covidowy” rok 2020, który w porównaniu z 2019 zapisał się blisko 32-procentowym spadkiem), w ostatnich dwóch latach był to wzrost spektakularny – z mniej więcej 90 mld zł w roku 2022 do 200 mld zł w 2023 roku. ⚫
RÓB START-UPY WE WROCŁAWIU
Jeśli marzysz o własnym biznesie, masz pomysł, który mógłby zmienić rynek, i potrzebujesz idealnego miejsca, by go rozwijać, Wrocław jest gotowy, by przyjąć cię z otwartymi ramionami. Wrocławski ekosystem start-upowy to środowisko, które daje energię, wsparcie i zasoby na każdym etapie rozwoju!
RÓŻNORODNOŚĆ BRANŻ I SPECJALISTÓW
Wrocław to jedno z najbardziej dynamicznie rozwijających się centrów technologicznych w Polsce. Niezależnie od tego, czy interesuje cię IT, technologie kosmiczne czy MedTech, miasto oferuje szerokie wsparcie branżowe. Dzięki współpracy z uczelniami i różnorodnej bazie wykształconych specjalistów łatwo znajdziesz ludzi, którzy podzielają twoją pasję i pomogą rozwijać start-up.
WSPARCIE NA KAŻDYM KROKU – OD INKUBACJI PO EKSPANSJĘ
Startupowcy we Wrocławiu mają dostęp do licznych programów inkubacyjnych, akceleratorów i parków technologicznych. Możesz liczyć na wsparcie mentorskie, współpracę z innymi start-upami oraz przestrzeń biurową. Miasto oferuje także różne inicjatywy, jak projekt Startup Wroclaw, które pomagają w zdobywaniu finansowania i rozwijaniu innowacyjnych projektów.
Dzięki wydarzeniom takim jak Made in Wroclaw czy licznym meetupom technologicznym miasto jest świetnym miejscem do nawiązywania kontaktów biznesowych. Regularne spotkania łączą start-upy z inwestorami, przedstawicielami dużego biznesu i specjalistami z całej Europy, tworząc idealne
środowisko do wymiany pomysłów i współpracy. To również okazja, by inspirować się doświadczeniami przedsiębiorców z różnych branż.
ŚWIETNA LOKALIZACJA I JAKOŚĆ ŻYCIA
Wrocław, położony w sercu Europy, jest świetnie skomunikowany z rynkami zagranicznymi, co ułatwia kontakty biznesowe i eksport innowacji. Dzięki strategicznemu wsparciu regionu miasto przyciąga krajowych i międzynarodowych inwestorów, oferując coraz więcej możliwości finansowania lokalnych start-upów.
Nie tylko praca, ale także życie we Wrocławiu przyciąga swoją atmosferą i jakością. Bogata oferta kulturalna, liczne wydarzenia i wyjątkowy klimat sprawiają, że miasto inspiruje na co dzień. To miejsce otwarte na ludzi z pasją, gotowe wspierać ich ambicje.
Wrocław inwestuje w rozwój technologiczny i ekologię, stając się miastem przyszłości przyjaznym środowisku. Coraz więcej start-upów wybiera kierunki proekologiczne, a miasto aktywnie wspiera te inicjatywy. To doskonałe miejsce dla tych, którzy chcą realizować zarówno cele biznesowe, jak i społeczne. ⚫
POWSTAJE NAJWIĘKSZE MIASTO W POLSCE
TEKST WOJCIECH KONDRACIUK
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia została utworzona oficjalnie 1 lipca 2017 roku, ale dążenia do jej powstania rozpoczęły się prawie 20 lat wcześniej. Pomysł narodził się tuż po reformie samorządowej w roku 1999. Tutejsi samorządowcy niejednokrotnie udowodnili, że chcą ze sobą współpracować i wiedzieli, że będzie to łatwiejsze w formie jednego bytu prawnego. Włodarze zrzeszonych w GZM gmin i miast wiedzieli, że jedno miasto – nawet duże i bogate – nie byłoby tak silne i nie miałoby tyle do zaoferowania, co połączenie potencjałów wielu miast. Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia jest pierwszą ustawowo powołaną metropolią w Polsce, a w niedalekiej przyszłości może stać się największą aglomeracją w naszym kraju.
Wskład Metropolii wchodzą zarówno duże miasta, jak Katowice (ok. 300 tys. mieszkańców), Gliwice (ok. 182 tys.) czy Bytom (ok. 169 tys.), jak i mniejsze gminy, np. Bobrowniki czy Chełm Śląski. W jej strukturze znajdują się też ośrodki przemysłowe, takie jak Dąbrowa Górnicza (największa powierzchniowo gmina w GZM), oraz miasta z bogatą historią, jak Chorzów czy Piekary Śląskie.
Metropolia to jednak coś więcej niż suma miast i gmin – to projekt integrujący region o wspólnych celach. GZM, działająca od 2018 roku, realizuje zadania z zakresu transportu publicznego, promocji regionu, planowania przestrzennego oraz rozwoju społeczno-gospodarczego. Każde z tych działań
jest ukierunkowane na poprawę jakości życia mieszkańców, od zrównoważonej mobilności miejskiej po współpracę naukowo-biznesową.
FUNKCJONOWANIE I KORZYŚCI
Powstanie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii to przełomowy projekt, który ma na celu nie tylko usprawnienie zarządzania regionem, ale przede wszystkim poprawę jakości życia mieszkańców. Centrum administracyjne Metropolii mieści się w Katowicach, które odgrywają kluczową rolę jako główny ośrodek decyzyjny i zarządzający. GZM, jako największa metropolia w Europie Środkowej, już teraz wdraża innowacyjne rozwiązania w wielu dziedzinach.
W REGIONIE ZNAJDUJE SIĘ MNÓSTWO PRZYKŁADÓW
EFEKTOWNEJ ARCHITEKTURY ORAZ CIEKAWYCH ATRAKCJI TURYSTYCZNYCH. PONIŻEJ PALMIARNIA W GLIWICACH.
TRANSPORT I MOBILNOŚĆ
Jednym z najbardziej odczuwalnych usprawnień dla mieszkańców jest rozwój zintegrowanego systemu transportu. Wprowadzono wspólny bilet (tzw. Metrobilet), umożliwiający korzystanie z autobusów, tramwajów i pociągów na całym obszarze Metropolii. Trwają także prace nad Koleją Metropolitalną, która ma znacząco poprawić połączenia między miastami. Metropolia inwestuje w rozbudowę tras rowerowych i budowę tzw. velostrad – szybkich tras rowerowych o wysokim standardzie. W planach jest rozwój systemu rowerów IV generacji, które będą dostępne przez cały rok w zintegrowanych wypożyczalniach.
WSPÓŁPRACA GOSPODARCZA I INWESTYCJE
Dzięki wysokiemu PKB na mieszkańca i silnym fundamentom gospodarczym Metropolia przyciąga inwestorów krajowych i zagranicznych. Współpraca między biznesem, nauką i samorządem ma stworzyć warunki do rozwoju innowacyjnych sektorów gospodarki. Uruchomiono Metropolitalny Fundusz Wspierania Nauki, wspierający uczelnie i przyciągający wybitnych naukowców. Jednocześnie Metropolia inwestuje w modernizację terenów poprzemysłowych i rozwój przestrzeni mieszkaniowych, co ma przyczynić się do lepszego zagospodarowania przestrzeni miejskiej.
JAKOŚĆ ŻYCIA I ŚRODOWISKO
Zintegrowane działania w zakresie ekologii to kolejny priorytet. GZM wspiera inwestycje ograniczające niską emisję, przeznaczając na ten cel ponad 100 mln zł. Wspólne inicjatywy gmin członkowskich obejmują poprawę jakości powietrza, rozwój infrastruktury zielonej oraz promocję zrównoważonego stylu życia. Strategiczne planowanie rozwoju przestrzennego zakłada tworzenie uporządkowanych i funkcjonalnych przestrzeni miejskich, dostosowanych do potrzeb mieszkańców.
Metropolia wspiera też działania zmierzające do zatrzymania młodych mieszkańców w regionie oraz przyciągnięcia nowych. Działania promocyjne skupiają się na zrywaniu z negatywnymi stereotypami i podkreślaniu potencjału GZM jako dynamicznego ośrodka społeczno-kulturowego. Organizowane są wydarzenia promujące region, a także działania integrujące społeczność na poziomie lokalnym i regionalnym.
GZM nie tylko usprawnia życie codzienne mieszkańców, ale również tworzy warunki do dalszego rozwoju regionu w duchu innowacyjności i zrównoważonego rozwoju. Dzięki synergii działań poszczególnych miast i gmin GZM może stać się wzorem dla innych regionów Polski. ⚫
KATOWICE STAŁY SIĘ CENTRALNYM MIASTEM GZM ORAZ SIEDZIBĄ URZĘDU METROPOLITALNEGO.
1. Długopis Caran d’Ache Leman Cosmic Blue (CDCC4789-024) pbspolska.eu – cena: 2150 zł
2. Zegarek Aviator Swiss Made AIRACOBRA (V.1.37.3.308.5) aviatorwatch.ch – cena: 3650 zł
3. Skarpetki z wełny owiec mongolskich mongolian.pl – cena: 59 zł
4. Zegarek Vostok Europe YN55-592A758 vostokeurope.com.pl – cena: 1550 zł
5. Słuchawki Sennheiser HD 620S sennheiser.pl – cena: 1499 zł
6. Torebka OCHNIK, Kolekcja jubileuszowa ochnik.pl – cena: 159,90 zł
molton.pl – cena: 399 zł
8. Smartwatch Timberland (TBL.TDIGB0064503-SET) timetrend.pl – cena: 799 zł
9. Czapka pilotka z wełny jaka mongolian.pl – cena: 245 zł
10. Zegarek automatyczny POLICE (PL.PEWGE1601801) timetrend.pl – cena: 1799 zł
11. Aviator Swiss Made – Polska Edycja III (V.3.36.2.294.4 PL) aviatorwatch.ch – cena: 6600 zł
12. Długopis Caran d’Ache 849 Cosmic Blue (CDNM0849-124) pbspolska.eu – cena: 210 zł
Monaco to kolekcja, która inspiruje do kreowania wnętrz o wyjątkowym charakterze. To meble do domów, mieszkań i apartamentów.
www.meblekrysiak.pl
EWOLUCJA DRESS CODEʼU
TEKST MIKOŁAJ BUCZYŃSKI
Jak się ubrać do pracy? Kiedyś nikt sobie nie musiał zadawać takiego pytania, ponieważ wszystko było w regulaminie firmy. A jak to wygląda dzisiaj?
Tak do pracy bez garnituru? Kiedyś to było nie do pomyślenia. Do wykonywania codziennych obowiązków i reprezentowania firmy niezbędna była zbroja, która rozgraniczała czas poświęcony firmie od czasu wolnego. Nie dotyczyło to zresztą tylko Polski, chociaż w naszym kraju stopniowa ewolucja dress code’u rozpoczęła się dopiero po transformacji ustrojowej, od tego czasu zachodnie wpływy przybierały na sile, prowadząc ku powszechnej globalizacji.
Dzisiaj dress code nie ma aż tak doniosłego znaczenia, zresztą nie tylko w środowisku służbowym, ale i codziennym. Finalnie dużo zależy od typu organizacji. Zobaczmy, jak to wygląda w różnych miejscach.
BANKI, KANCELARIE I INSTYTUCJE PRESTIŻOWE
Słowem organizacje, w których przedstawiciel firmy ma bezpośrednią styczność z klientem (indywidualnym lub instytucjonalnym) i jednocześnie musi zadbać o profesjonalny wizerunek. Takie organizacje to oczywiście banki, kancelarie prawne czy księgowe, agencje ubezpieczeń, ale też ekskluzywne butiki, chociażby marek zegarmistrzowskich. Tutaj najczęściej pracownicy wkładają garnitur lub damski odpowiednik – i jest to jak najbardziej zrozumiałe. Klient musi poczuć się bezpiecznie, prestiżowo oraz mieć pewność, że jest obsługiwany przez profesjonalistę.
SKLEPY I BUTIKI
W mniej prestiżowych punktach handlowych, zarówno sieciówkach z ubraniami, jak i dyskontach (chociaż oczywiście ich prestiż jest zupełnie inny), pracownicy z reguły mają uniform, strój służbowy. Czasem jest to gotowy zestaw przekazywany przez firmę, a czasami pracodawca zaznacza tylko ramy, w jakich ma być zachowana stylizacja (np. tylko w kolorze czarnym w stylu smart casual).
KORPORACJE I MŚP
Tutaj dużo zależy od danej firmy. Te powiązane z tradycyjnymi sektorami, takimi jak produkcja, druk lub nieruchomości, czę -
ściej będą wymagały garnituru lub chociażby business casual. W przypadku organizacji związanych z nowymi technologiami lub bardziej kreatywnymi branżami (np. moda) będą na ogół miały zastosowanie luźniejsze wytyczne, zezwalające nawet na stosowanie stylu athleisure, w którym łączy się casualowe i eleganckie ubrania ze sportowymi (np. sneakersami, joggerami, a nawet stonowanymi dresami). Swoją drogą powszechna obecność tego stylu ma duży związek z przyzwyczajeniami spowodowanymi przez pandemię i tak częsty home office.
SEKTOR PAŃSTWOWY
Tutaj, podobnie jak w przypadku korporacji, wiele zależy od branży. Jednak nawet podczas wizyt w urzędach można zauważyć, że w sektorze państwowym powoli odchodzi się od oficjalnego dress code’u.
START-UPY I BRANŻA KREATYWNA
Myślę, że nie będzie zaskoczenia, kiedy powiem, że rzadko w przypadku takich organizacji ubiór jest jakkolwiek unormowany. Właściwie czasem wychodzi na to, że należy uważać, aby nie być overdressed, czyli ubranym przesadnie elegancko.
WŁASNY BIZNES I EFEKT CZERWONYCH TRAMPEK
Z jednej strony ktoś może powiedzieć, że to oczywiste, że właściciele biznesu chodzą ubrani jak chcą i jak uważają za stosowne. To fakt, jednak warto odnotować, że kiedyś za stosowne uważali głównie garnitur, a dzisiaj nierzadko uznają T-shirt za równie odpowiedni.
Warto również wspomnieć o tzw. efekcie czerwonych trampek. Autorzy artykułu opublikowanego w „Journal of Consumer Research” traktującego o tym zjawisku zauważyli, że osoby cieszące się wysokim statusem nie muszą tego statusu dodatkowo udowadniać ubraniem. Faktycznie tak jest – nierzadko przecież osoby sławne czy bogate wręcz świadomie ignorują dress code, pokazując jednocześnie, że ich on nie dotyczy.
ISTOTNA JEST RÓWNIEŻ FUNKCJA
Część organizacji posiada oficjalne stanowisko dotyczące ubioru, część zupełnie o tę kwestię nie dba. Jednocześnie w przypadku niektórych stanowisk wytyczne są zupełnie inne niż ogólnie panujące w organizacji. Nawet jeżeli w firmie pracownicy chodzą pod krawatem, to od grafika komputerowego czy specjalisty IT może nie być to wymagane. I nawet jeżeli w start-upie szczytem elegancji są dżinsy, warto by było, aby handlowiec nieco podniósł poziom formalności dla swoich stylizacji.
DLACZEGO ODCHODZIMY OD ELEGANCKIEGO DRESS
CODE’U?
Powodów jest kilka. Jednym z nich jest wygoda. Co prawda dobrze uszyty garnitur będzie wygodny, ale na pewno nie tak jak koszulka polo i chinosy lub dżinsy. Innym jest zmiana pokoleniowa i zmiana trendów – dla milenialsów czy generacji Z ubiór nie jest zbroją, a formą wyrażania siebie. To z kolei ma dalsze implikacje – z jednej strony jako klienci rzadziej oczekujemy oficjalnego stroju, a z drugiej jako pracownicy stronimy od miejsc narzucających sztywne ramy garderoby, co musi być w pewien sposób respektowane przez pracodawców.
Jak mówią wyniki badania przeprowadzonego przez serwis Pracuj.pl, według ponad 25% Polaków sztywny dress code w potencjalnym miejscu pracy zniechęca. Z tego samego badania możemy wyczytać, że ponad 65% Polaków woli styl swobodny (jednak wciąż respektujący pewne zasady).
Pamiętajmy, że kiedyś ludzie ubierali się inaczej. Do teatru mężczyźni wkładali garnitury, a dzisiaj nikogo nie dziwi pojawienie się na widowni osoby w krótkich spodenkach (akurat można by się było sprzeczać, czy to dobrze). W każdym razie kiedyś garnitur czy garsonka były naturalnym ubraniem, a krawat stylowym dodatkiem. Dzisiaj tak nie jest, dlatego też firmy zmieniają wymagania.
Podobnie jest z tatuażami. Kiedyś były rzadkością, postrzeganą zresztą pejoratywnie, kojarzone z więzieniem. Dzisiaj nikogo nie szokują. Jeżeli pracodawca chciałby odrzucić kandydatury osób z tatuażami, musiałby zapewne zacząć przecierać szlaki w kwestii tego, czy faktycznie AI może zastąpić ludzi. Dlatego stały się one akceptowane i nie dziwią. Nawet jeżeli pojawiają się na przedramieniu kasjera w banku.
ZALETY STOSOWANIE DRESS CODE’U
Mimo wszystko dress code może mieć pewne zalety. Jedną z nich jest czynnik psychologiczny. Kiedy zakładamy „zbroję”, nasz mózg automatycznie nastawia się na tryb pracy. Inną jest czynnik kulturowy – podobny ubiór rozgranicza „naszych” i „obcych”, co buduje pewną firmową więź. Pozostaje również oczywista kwestia wizerunkowa i to, że lepiej ubrani, jesteśmy lepiej odbierani, podobnie jak firma, którą reprezentujemy. Wiąże się to z tzw. efektem halo (lub aureoli), zgodnie z którym ludziom lepiej wyglądającym podświadomie przypisujemy lepsze cechy.
Warto wspomnieć również o efekcie komunikacyjnym czy też marketingowym. Nasz strój komunikuje nie tylko wartości nasze, ale również organizacji, którą reprezentujemy. Ponadto strój może być częścią identyfikacji wizualnej firmy (jak np. apaszki stewardes w kolorystyce marki linii lotniczych).
PODSUMOWANIE
Zmienił się paradygmat, schemat postrzegania mody i ubioru. Zmienił się też rynek pracy. Dlatego zdecydowana większość firm rezygnuje z dress code’u lub mocno liberalizuje reguły. To ma swoje zalety, ale też wady – jak wszystko. Finalnie warto pamiętać, aby niezależnie od regulaminu organizacji, ubierać się stosownie do miejsca pracy i wykonywanej funkcji, z poszanowaniem innych. Nie przytłaczać i nie szokować. Ale i od tej reguły są wyjątki. W końcu czasem, szczególnie w branży kreatywnej, najważniejsze staje się to, co chcemy zakomunikować, oraz nasza, nomen omen, kreatywność. ⚫
Przyjemność i zdrowie
Czy kawa może być nie tylko smaczna ale też zdrowa? Czy może nie wypłukiwać magnezu z organizmu, nie zakwaszać i nie powodować różnych nieprzyjemnych objawów, jak dyskomfort w żołądku, uderzenia gorąca, zmiana akcji serca, nadmierne pobudzenie, itp.?
Poznaj zdrowe kawy Chi-Cafe oraz ReiChi Cafe . Mają one wszystkie zalety zwykłej kawy, ale nie mają jej wad! Wybornie smakują, a dzięki kofeinie z kawy i guarany pobudzają przyjemnie i na długo.
Zwykła kawa zakwasza i prowadzi do utraty magnezu i wapnia, kawy Chi-Cafe oraz ReiChi Cafe wręcz odwrotnie – są ich źródłem! Są łagodne dla żołądka i jelit, nie wywołują uderzeń gorąca i zmian pracy serca.
Kawy Chi-Cafe są bogate w naturalny rozpuszczalny błonnik z akacji. Jest on ważny dla zdrowia jelit, dobrego trawienia oraz regularnego wypróżniania. Filiżanka Chi-Cafe zawiera 10% zalecanej dziennej porcji błonnika.
Kawy Chi-Cafe oraz ReiChi Cafe zawierają także witalne ekstrakty z guarany, żeń-szenia, grzybka reishi, polifenole z granatu, magnez, wapń oraz witaminę B12. Teraz także nowość – ReiChi Zen z adaptogenami.
ReiChi Cafe
Jej sekret to połączenie delikatnej goryczki grzybka reishi, kawy espresso, naturalnej guarany i żeń-szenia z kremową łagodnością mleka kokosowego. Z witaminą B12.
Chi-Cafe balans
To harmonijna kompozycja kawy zielonej i palonej, błonnika z akacji, guarany, witalnych polifenoli z granatu, wzmacniającego żeń-szenia i odrobiny kakao. Z magnezem i wapniem.
Adaptogeny grzybowe: reishi, soplówka jeżowata, kordyceps i chaga (72%). Kakao i cynamon dodają aromatu i smaku. Kofeina z guarany dla koncentracji. Magnez dla nerwów i funkcji i psychologicznych.
Zamów bezpłatne próbki! Podaj adres wysyłki przez formularz kontaktowy na ChiCafe.pl lub pod tel. 22 490 94 30 (pn. - pt, 9 00 -16 00 ). List zwykły, Poczta Polska.
Więcej na www.ChiCafe.pl
„TERMINATOR ”
40-LECIE POWSTANIA FILMU W KONTEKŚCIE
AI
Film, który zmienił oblicze kina science fiction, miał swoją premierę 26 października 1984 roku. Stawiający wówczas pierwsze reżyserskie kroki James Cameron stworzył historię, która łączyła elementy dystopii, technologii, podróży w czasie i kina akcji. 40. rocznica kinowej premiery to świetna okazja, by ponownie spojrzeć świeżym okiem na ten film w kontekście jego dziedzictwa i wpływu na popkulturę. Warto również zastanowić się, jak w ciągu tych czterech dekad zmieniło się nasze postrzeganie sztucznej inteligencji i robotyki, czyli tematów będących osią fabuły „Terminatora”.
FILM
W swoim zamyśle obraz miał być „przyzwoicie” zrealizowaną produkcją klasy B, co nie jest żadną ujmą – historia kina zna wiele przypadków, gdy takie realizacje po latach cieszą się większym uznaniem niż pochodzące z tego samego okresu tzw. blockbustery z gwiazdami w obsadzie. Stał się filmem kultowym i zapoczątkował franczyzę, obejmującą kontynuacje filmowe, seriale, komiksy oraz gry komputerowe. Jednak to pierwszy film z 1984 roku pozostaje fundamentem, który wywarł ogromny wpływ na rozwój całego gatunku.
Początkowo nic nie wskazywało na to, że film stanie się klasykiem, w 2008 roku wprowadzonym do Narodowego Rejestru Filmowego Biblioteki Kongresu USA jako obraz „znaczący kulturowo, historycznie bądź estetycznie”. Trudności realizacyjne, wynikające przede wszystkim z niskiego budżetu (wyniósł on około 6,5 mln dolarów, co nawet w 1984 roku było kwotą, oględnie mówiąc, niewygórowaną), powodowały, że nieustannie szukano oszczędności. W filmie jest dużo technicznych niedoróbek, ale zauważają je głównie kinomaniacy. Byłoby znacznie gorzej, gdyby nie dwaj „magicy” kina: Gene Warren Jr. i Stan Winston. Pierwszy z nich, wraz z ekipą swojego studia Fantasy II Film Effects, odpowiadał za efekty wizualne w filmie, natomiast Winston był kreatorem legendarnych już dziś charakteryzacji ukazujących Terminatora jako maszynę w ludzkiej skórze. Kilka słów o tych dwóch twórcach. Gene Warren Jr. zajął się zawodowo dziedziną filmowych efektów specjalnych pod wpływem dokonań swojego ojca, który działał w tej samej branży kilka dekad wcześniej. Gene Warren Sr. współpracował m.in. z reżyserem George'em Palem, twórcą pierwszej filmowej ekranizacji „Wehikułu czasu” H.G. Wellsa. Jeden z moich ulubionych filmów powstał w 1960 roku, a Warren Sr. zdobył Oscara za najlepsze efekty wizualne. Gene Warren Jr. zdobył tę samą nagrodę w tej samej kategorii 31 lat później za film
„Terminator 2. Dzień sądu”. Stan Winston, genialny samouk („inżynier bez dyplomu” – jak mówił o nim Cameron), był specjalistą od charakteryzacji i efektów „analogowych” – czyli realizowanych na fizycznie istniejących obiektach/modelach. Jego pomysłowości w tym względzie nie ograniczały nawet szczupłe budżety, co w przypadku realizacji „Terminatora” było nie do przecenienia. Potrafił dosłownie zrobić „coś z niczego”. Przykład? Do ujęcia zniszczonego pod prasą endoszkieletu robota użyto dwóch pomalowanych kawałków styropianu, imitujących hydrauliczną prasę. Zgniecioną czaszkę cyborga udawała pogięta folia aluminiowa, natomiast oko – kawałek pianki z wmontowaną małą lampką... „Terminator” był pierwszą wspólną realizacją Camerona i Winstona, ale później twórcy wielokrotnie spotykali się na planach filmowych.
Jednak „Terminator” nie zyskałby swego kultowego statusu, gdyby nie ikoniczna tytułowa postać i jej odtwórca. Arnold Schwarzenegger był obsadowym strzałem w dziesiątkę. W przypadku tego mistrza świata w kulturystyce wszystkie cechy uznawane z aktorskiego punktu widzenia za wady, tu stały się niezaprzeczalnymi atutami. Dzięki potężnej, nieludzkiej wręcz sylwetce i kanciastemu austriackiemu akcentowi Schwarzenegger idealnie wcielił się w postać T-800, przybyłego z przyszłości elektronicznego mordercy (tu ciekawostka: pod takim właśnie tytułem film był wyświetlany w polskich kinach w latach 80.). Trochę przypadkiem stworzył aktorską kreację, która przeszła do historii kina jako jeden z najbardziej „milczących” występów filmowych – Schwarzenegger wypowiada w filmie mniej niż 100 słów, w tym słynną kwestię: „I'll be back”. Dziś trudno sobie wyobrazić kogoś innego w roli budzącego grozę cyborga, choć wśród kandydatów byli m.in.: Alec Baldwin, Kevin Kline, Michael Douglas czy Ron Perlman. Propozycję zagrania T-800 odrzucili także Mel Gibson i Sylwester Stallone.
FIGURA WOSKOWA TERMINATORA
W MUZEUM MADAME TUSSAUD W LONDYNIE
Finansowo film poradził sobie lepiej niż się spodziewano. Pierwsze dwa tygodnie projekcji kinowych przyniosły dochód ok. 80 mln dolarów. Do dziś film zarobił już ponad 400 mln dolarów. Całkiem nieźle, jak na niskobudżetową produkcję klasy B...
KONTEKST
„Terminator” nie tylko zdefiniował kariery Schwarzeneggera i Camerona, ale również zmienił sposób, w jaki postrzegano technologię i sztuczną inteligencję w kinie.
Akcja rozgrywa się w przyszłości, gdzie sztuczna inteligencja o nazwie Skynet przejmuje kontrolę nad systemami obronnymi świata i wywołuje globalną wojnę nuklearną, znaną jako Dzień Sądu. Po zniszczeniu większości ludzkości Skynet tworzy armię robotów – Terminatorów – aby dokończyć dzieło zagłady i wyeliminować ostatnich ocalałych ludzi.
Kluczowym elementem fabuły jest postać Johna Connora, przyszłego przywódcy ruchu oporu ludzi przeciwko maszynom. Aby uniemożliwić jego narodziny i późniejsze dowodzenie ruchem oporu, Skynet wysyła do przeszłości cyborga – zabójczego robota o ludzkim wyglądzie – z misją zabicia jego matki, Sarah Connor. Aby temu zapobiec, ruch oporu wysyła z kolei swojego człowieka – Kyle'a Reesa.
Filmowy Skynet i jego zbrojne ramię – Terminator – symbolizują beznamiętną, nieubłaganą siłę, której jedynym celem jest eliminacja człowieka. Z kolei ludzie muszą temu stawić
TA GRAFIKA ZOSTAŁA WYGENEROWANA PRZEZ SZTUCZNĄ INTELIGENCJĘ DALL-E
czoła, walcząc o przetrwanie i próbując powstrzymać rozwój zaawansowanej sztucznej inteligencji, która początkowo została stworzona do zarządzania obroną wojskową. Jednak w miarę swojego rozwoju zaczyna postrzegać ludzkość jako zagrożenie i postanawia ją zniszczyć. Ten motyw „upadku” sztucznej inteligencji obecny w filmie ma swoje korzenie w naszych atawistycznych lękach dotyczących rozwoju technologii i nastąpienia momentu, w którym AI staje się na tyle zaawansowana, że nie jest już możliwa do kontrolowania przez człowieka.
„Terminator” może być zatem postrzegany jako coś więcej niż tylko efektowna historia o walce ludzi z maszynami. To także refleksja (może też przestroga?) nad rozwojem technologii i sztucznej inteligencji oraz potencjalnymi zagrożeniami, jakie mogą wynikać z jej niekontrolowanego rozwoju. Choć rzeczywistość technologiczna zdecydowanie różni się od fabularnej fikcji, wciąż warto zastanowić się nad tym, jak odpowiedzialnie rozwijać sztuczną inteligencję, aby uniknąć scenariusza, w którym AI staje się zagrożeniem dla ludzkości.
Jak na razie sztuczna inteligencja rozwija się wielokierunkowo, od systemów rekomendacyjnych, poprzez autonomiczne pojazdy, aż po nieustannie udoskonalane algorytmy stosowane w medycynie, finansach i wielu innych dziedzinach. Mimo że obecne systemy AI są (jak dotąd) dalekie od poziomu filmowego Skynetu, pytania o szeroko pojętą etykę AI pozostają aktualne. ⚫
Zasil się w kolagen
JEST GŁÓWNYM SKŁADNIKIEM TKANKI ŁĄCZNEJ. WŁÓKNA KOLAGENOWE SĄ PODSTAWOWYM BUDULCEM M.IN. ŚCIĘGIEN, KOŚCI, STAWÓW. ICH CECHĄ CHARAKTERYSTYCZNĄ JEST ROZCIĄGLIWOŚĆ
ORAZ WYTRZYMAŁOŚĆ NA URAZY MECHANICZNE.
Kolagen wytwarzany jest w naturalny sposób przez nasz organizm oraz podlega regularnej wymianie (ok. 3 kg rocznie). Ustrój zdrowej i młodej osoby systematycznie odbudo-
szy wiek, a także np.: uprawianie sportów wyczynowych stają się przyczyną niszczenia kolagenu oraz zaburzeń w jego odnowie. Zaburzenia te powodują problemy z poruszaniem, sztywność
włosów. Regularne uzupełnianie kolagenu w organizmie może skutecznie opóźnić pojawienie się dolegliwości związanych z jego utratą. Źródłem naturalnego kolagenu jest dieta bogata w owoce,
produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak galaretki drobiowe, chrząstki, skórki, zupy gotowane na kościach, podroby. Niestety, codzienna dieta nie pozwala na całkowite uzupełnienie jego niedoborów, ponieważ w pożywieniu jest go niewiele, a do tego jest trudno przyswajalny. Dobre efekty uzupełniania braków kolagenu uzyskuje się poprzez stosowanie dostępnych na rynku preparatów bogatych w wysokoskoncentrowany i łatwo przyswajalny kolagen.
Znakomity, niemiecki, opatentowany produkt – postaw na jakość!
Kolagen to ważny, sprężysty budulec, m.in.: ścięgien, kości, stawów, chrząstki, dziąseł, naczyń krwionośnych.
Kolagen czynnie wspomaga jędrność skóry, łagodzi zmarszczki oraz cellulit.
Znakomity dla uprawiających sport.
1 pastylka KolagenCito zawiera aż 400 mg kolagenu – ponad 100 lat zaufania!
wuje włókna kolagenowe. Jednak wraz z upływem czasu, organizm stopniowo traci zdolność jego odtwarzania. Liczne choroby, star-
stawów, bóle kręgosłupa, a także przyczyniają się do powstawania głębokich zmarszczek, cellulitu, przedwczesnego wypadania
warzywa oraz przede wszystkim białka i produkty pełnoziarniste, które przyczyniają się do wzmożonej produkcji kolagenu. Ponadto
Z upływem lat u ludzi pojawiają się rozstępy, cellulit, zmarszczki, doskwierają biodra, kolana, łokcie, kości, mięśnie, łydki, są kłopoty z kręgosłupem, karkiem, barkami, opadają policzki i powieki, a włosy tracą blask, paznokcie łamią się. Można się wspierać, systematycznie stosując od wewnątrz kolagen, najlepiej wysokiej jakości, jak miękkie pastylki KolagenCito marki Reutter. KolagenCito to nasz wybór, gdyż ponad stuletnie istnienie firmy Reutter to ogromne doświadczenie i wysokiej jakości procesy produkcyjne oryginalnych produktów. Dobroczynny KolagenCito jest chroniony prawem patentowym na świecie. Kupisz w aptekach i zielarniach w dobrej cenie(ok. 43 zł).
CO NIS2 OZNACZA DLA
Wystarczy jedno spojrzenie na wiadomości z ostatnich kilku dni, by dostrzec historie o naruszeniu poufnych lub wrażliwych danych. Każdego dnia tysiące organizacji doświadczają luk w cyberbezpieczeństwie i podatności na ataki. Rządy na całym świecie próbują wzmocnić obronę IT i zwiększyć odporność zarówno krajowych, jak i prywatnych podmiotów, często z mieszanymi rezultatami. W tym roku dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie sieci i systemów informatycznych 2 (NIS2) stanowi duży krok naprzód w porównaniu z poprzednimi wysiłkami.
Dla wyjaśnienia: NIS2 wyróżnia się szerokim zakresem i skupieniem się na ochronie infrastruktury krytycznej w porównaniu z innymi dobrze znanymi standardami bezpieczeństwa. Podczas gdy ramy takie jak NIST CSF są szeroko stosowane ze względu na ich najlepsze praktyki, brakuje im nadzoru regulacyjnego i rygorystycznych wymogów sprawozdawczych nałożonych przez NIS2. Jeśli chodzi o prywatność, przepisy takie jak RODO chronią dane osobowe, ale nie nadają priorytetu odporności operacyjnej sektorów krytycznych. Ponadto NIS2 uzupełnia inne standardy branżowe, takie jak ISO27001, które koncentrują się wyłącznie na bezpieczeństwie informacji w określonych branżach lub typach danych. Krótko mówiąc, obejmując szerszy zakres sektorów i wdrażając jednolite ramy cyberbezpieczeństwa w całej Unii Europejskiej, NIS2 wypełnia lukę, egzekwując standardy zapewniające zarówno ochronę danych, jak i odporność w obliczu cyberzagrożeń. Ale jak dokładnie wpływa to na przedsiębiorstwa?
NOWE DYREKTYWY OBEJMUJĄ WIĘCEJ PODMIOTÓW NIŻ POPRZEDNIO
NIS2 ma obecnie zastosowanie do ponad 100 000 podmiotów (cyberpolicy.nask.pl/obowiazki-podmiotow-kluczowych -i-waznych-w-dyrektywie-nis2), znacznie rozwijając pierwotną dyrektywę NIS poprzez poszerzenie objętych nią sektorów
i wprowadzenie dwóch kategorii organizacji:
• Essential Entities, które obejmują krytyczne sektory, takie jak energetyka, opieka zdrowotna i infrastruktura cyfrowa;
• Important Entities, obejmujące takie branże, jak produkcja żywności, usługi pocztowe i gospodarka odpadami.
Podmioty te muszą przestrzegać bardziej rygorystycznych środków cyberbezpieczeństwa, zwiększając odporność i zdolność reagowania w całej UE. Nowa dyrektywa zapewnia bardziej kompleksową ochronę kluczowych branż oraz poprawia koordynację i nadzór nad działaniami w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Co więcej, jeśli twoja firma ma siedzibę poza UE, ale oferuje krytyczne usługi w UE, dyrektywa NIS2 ma również zastosowanie do ciebie, ponieważ rozszerza ona swój zakres na podmioty spoza UE, które świadczą podstawowe lub ważne usługi w UE. Oznacza to, że firmy będą musiały przestrzegać bardziej rygorystycznych środków cyberbezpieczeństwa sugerowanych w nowych dyrektywach, aby zapewnić bezpieczeństwo i odporność usług świadczonych na rynku UE.
Innymi słowy, pierwszą rzeczą, co do której firmy muszą się upewnić, jest to, czy działają w regionach objętych nową dyrektywą.
RÓŻNICE MIĘDZY DYREKTYWĄ A ROZPORZĄDZENIEM
Oprócz NIS2, jak wspomniano wcześniej, musiałeś zetknąć się z wieloma innymi standardami bezpieczeństwa, takimi jak RODO, NIST CSF, ISO27001, ale jakie są rozróżnienia między dyrektywami, przepisami lub ramami?
W Unii Europejskiej dyrektywy, choć nie są bezpośrednimi mandatami, są aktami prawnymi, takimi jak NIS2, które muszą zostać transponowane do prawa krajowego przez każde państwo członkowskie, co pozwala na interpretacje specyficzne dla danego kraju. Takie regulacje jak RODO są wiążące we wszystkich państwach członkowskich bez potrzeby transpozycji, zapewniając jednolite stosowanie. Wreszcie takie ramy, jak NIST CSF, ISO 27001, SOC 2 i PCI DSS, są powszechnie przyjętymi najlepszymi praktykami, ale nie są prawnie wiążące.
W tym kontekście NIS2 jako dyrektywa uzupełnia te ramy, ustanawiając bardziej rygorystyczne, transponowalne standardy cyberbezpieczeństwa w całej UE.
Można to wyjaśnić w następujący sposób: podczas gdy dyrektywa NIS2 musi zostać transponowana do prawa krajowego, podmioty lub organizacje nie muszą jej natychmiast przestrzegać, ponieważ termin dotyczy tylko rządów. Organizacje prawdopodobnie będą miały więcej czasu na dostosowanie się do dyrektywy po jej transpozycji. Ostateczne przepisy krajowe mogą wprowadzać zmiany, więc firmy, których dotyczy dyrektywa NIS2, powinny monitorować rozwój sytuacji w swoim kraju.
JAK ORGANIZACJE MOGĄ PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA NIS2?
Teraz, gdy mamy już większą jasność co do różnic w stosunku do innych przepisów i surowości dyrektyw, warto się zasta -
nowić, w jakich obszarach firmy muszą się dostosować i na co zwrócić uwagę?
NIS2 kładzie nacisk na proaktywne podejście do cyberbezpieczeństwa, dzięki czemu organizacje muszą nie tylko reagować na incydenty po ich wystąpieniu, ale także wcześniej zapobiegać i ograniczać ryzyko. Opiera się ona na czterech kluczowych filarach: odpowiedzialności korporacyjnej, zarządzaniu ryzykiem, obowiązkach sprawozdawczych i ciągłości działania.
1. Kierownictwo firmy musi teraz odgrywać bardziej aktywną i świadomą rolę.
Odpowiedzialność korporacyjna jest obecnie podstawowym aspektem cyberbezpieczeństwa w ramach NIS2. Cyberbezpieczeństwo nie jest już tylko obowiązkiem działów IT, ale także strategicznym priorytetem na poziomie zarządu. Przywódcy i kadra kierownicza są teraz zobowiązani do wzięcia bezpośredniej odpowiedzialności za stan cyberbezpieczeństwa organizacji, zamiast powierzać obowiązki wyłącznie zespołowi IT.
2. Solidniejsze praktyki zarządzania ryzykiem w celu zminimalizowania cyberzagrożeń.
Teraz, gdy kierownictwo staje się bardziej czujne, ważne jest również, aby kierować organizacjami w celu ograniczenia potencjalnego ryzyka. Skuteczne zarządzanie ryzykiem obejmuje integrację solidnych protokołów reagowania na incydenty, zabezpieczenie łańcucha dostaw oraz ochronę sieci i danych za pomocą takich środków, jak szyfrowanie. Software Bill of Materials (SBOM) może pomóc organizacjom uzyskać wgląd w luki w oprogramowaniu innych firm. Dodatkowo przyjęcie modelu bezpieczeństwa Zero-Trust wzmacnia obronę poprzez weryfikację każdego użytkownika i urządzenia przed przyznaniem dostępu do sieci.
3. Zapewnienie ciągłości działania i planów odtwarzania po awarii w przypadku poważnego incydentu. Następnie NIS2 koncentruje się w dużej mierze na planowaniu ciągłości działania i odzyskiwania po awarii (BCDR), podkreślając potrzebę tworzenia solidnych systemów i strategii tworzenia kopii zapasowych, aby zapewnić, że nawet w przypadku cyberataku operacje mogą zostać szybko wznowione, a zakłócenia są zminimalizowane. Niezawodne rozwiązania do tworzenia kopii zapasowych, takie jak Synology (www.synology.com/pl-pl/dsm/solution/data_backup), które nie tylko chronią fizyczne i wirtualne obciążenia, ale także zapewniają możliwość odzyskania danych w krótkim czasie, mają kluczowe znaczenie dla utrzymania odporności w dzisiejszym krajobrazie zagrożeń.
4. Put processes in place for rapid incident reporting Wreszcie NIS2 kładzie nacisk na szybkie zgłaszanie incydentów, wymagając od organizacji powiadamiania władz wkrótce po wykryciu istotnych zdarzeń cybernetycznych. Błyskawiczne zgłaszanie pomaga zminimalizować szerszy wpływ ataków, zapewniając skoordynowaną reakcję i szybsze
Sprawdź film: NIS2, czyli nowe wymogi
odzyskiwanie danych. Ten ścisły harmonogram zachęca organizacje do posiadania procesów umożliwiających skuteczną identyfikację, dokumentowanie i zgłaszanie incydentów.
JEST JESZCZE CZAS,
ABY ZAPEWNIĆ ZGODNOŚĆ
ORGANIZACJI Z NOWĄ DYREKTYWĄ
Dyrektywa NIS2 wzmacnia środki cyberbezpieczeństwa w krytycznych i ważnych sektorach, egzekwując bardziej rygorystyczne terminy raportowania, ulepszone procesy zarządzania ryzykiem i wprowadzając surowsze kary za nieprzestrzeganie przepisów. Jednak pomimo faktu, że NIS2 zostanie transponowana do lokalnych przepisów do października 2024 r., nadal masz 1-2 lata na pełne przygotowanie. Organizacjom zdecydowanie zaleca się podjęcie natychmiastowych działań poprzez ustanowienie specjalnej grupy zadaniowej w celu przyjęcia przepisów wywodzących się z NIS2 oraz dokonanie przeglądu ich infrastruktury cyberbezpieczeństwa i ochrony danych.
Jak spełnić kluczowe kryteria NIS-2 dzięki rozwiązaniom firmy Synology? Zeskanuj poniższy kod QR i obejrzyj wideo. ⚫
SUBARU FORESTER W NAJNOWSZEJ ODSŁONIE
Szósta generacja jednego z najpopularniejszych samochodów Subaru to duże wydarzenie. Sprawdzamy, co oferuje Forester w nowym wydaniu.
Chociaż moda na SUV-y nastała stosunkowo niedawno, Subaru swój samochód w tym segmencie zaprezentowało już w 1995 roku, na długo przed większością konkurentów. Był to co prawda model koncepcyjny (o nazwie Streega), który jednak na tyle zachwycił kierowców podczas debiutu na salonie samochodowym, że już dwa lata później do sprzedaży trafił pierwszy Forester. Pięć generacji tego auta i 5 milionów sprzedanych egzemplarzy później do polskich salonów wjeżdża najnowszy Forester. Zobaczmy, co nowego przynosi.
PIERWSZE WRAŻENIE
Patrząc z daleka na nowy model, od razu widać, że to Forester. To spory wyczyn projektantów marki, gdyż przyglądając się karoserii z bliska, widać wyraźnie, że nowy jest dosłownie każdy element nadwozia. Samochód prezentuje się jeszcze bardziej muskularnie i efektownie, ale nadal ma w sobie ducha poprzedników. Duża w tym zasługa wysokiego i pionowo ściętego przodu, obłych i wyraźnie podkreślonych nadkoli
z nowymi kanciastymi osłonami, a także wydatnego tylnego zderzaka. Postawna prezencja auta idzie jednak w parze z nowoczesnością, której kierowcy w tych czasach oczekują – ciekawie stylizowane, podwójne przednie światła, z wydzielonymi reflektorami głównymi, a także połączone ze sobą tylne lampy sprawiają, że nowe Subaru wyróżnia się na drodze.
Zaglądając do wnętrza, nie mamy wątpliwości, że siedzimy w Foresterze. Klasyczna dla marki, okrągła i świetnie leżąca w dłoniach kierownica, nadal czytelne analogowe wskaźniki (brawo, Subaru!) oraz wysokiej jakości materiały połączono, a jakże, z nowoczesnymi elementami. W Foresterze debiutuje niemal 12-calowy ekran dotykowy systemu multimedialnego, który ma nie tylko nawigację, ale też bezprzewodowe interfejsy łączności ze smartfonem – Apple CarPlay i Android Auto. Pewne jest, że kierowcy i pasażerom nie zabraknie energii elektrycznej, ponieważ w aucie pojawiła się teraz ładowarka bezprzewodowa, są tu także klasyczne porty USB typu A i C.
Przejdźmy na kanapę. Miejsca jest tutaj nawet nieco więcej niż w poprzedniku. Nie brakuje także licznych schowków, podłokietnika z uchwytami na napoje, a jakby tego było mało, oparcie kanapy można regulować, aby np. wygodniej minęła drzemka w trakcie jazdy. Bagażnik? Tu również Forester pozostał bardzo praktyczny – 508 litrów pojemności (1731 l po złożeniu oparć), szeroki otwór załadunkowy, liczne haczyki i gniazdo ładowania, a także (to cecha, której na próżno szukać w większości aut) schowek pod podłogą idealny na roletę, jeżeli chcemy ją zdemontować.
Na koniec warto wspomnieć o nowości, a więc o funkcji bezdotykowego otwierania i zamykania elektrycznie sterowanej pokrywy bagażnika. Wystarczy mieć przy sobie kluczyk i wykonać ruch stopą pod zderzakiem – bagażnik sam otworzy się automatycznie, a następnie zamknie, jeżeli ponownie wykonamy ten ruch. Nie zmienia to oczywiście faktu, że bagażnik nadal można otwierać i zamykać przyciskiem lub kluczykiem.
ZA KIEROWNICĄ – SPOKÓJ I BEZPIECZEŃSTWO
Subaru w modelu Forester zmodyfikowało fotele i sposób ich montowania, tak aby ograniczyć ruchy ciała i głowy podczas jazdy, co według badań ma wpływ na znaczne ograniczenie zmęczenia. Coś w tym jest, ponieważ po kilkuset kilometrach za sterami nowego modelu trzeba przyznać jasno – auto jest
bardzo wygodne. Do tego dochodzi lepsze wyciszenie okolic nadkoli oraz nowa generacja systemu EyeSight, co także przyczynia się do większego spokoju i komfortu podczas jazdy. Skupmy się chwilę na systemie EyeSight. Forester, poza dwiema kamerami generującymi obraz stereoskopowy (rozwiązanie dobrze znane fanom Subaru), otrzymał dodatkową kamerę szerokokątną. Ma ona na celu obserwację obiektów bliżej auta, więc skutecznie reaguje np. wtedy, gdy na drogę wybiegnie pieszy czy wyjedzie rowerzysta, dzięki temu auto automatycznie zahamuje awaryjnie, pomagając uniknąć kolizji lub minimalizując jej skutki. W aucie pojawiły się również radary średniego zasięgu, montowane w zderzakach, co pozwala na monitorowanie martwego pola z przodu i z tyłu, np. podczas wyjeżdżania z parkingu czy włączania się do ruchu.
Najważniejszymi nowościami wśród systemów zwiększających komfort i bezpieczeństwo są jednak Multi View Monitor – to układ kilku kamer wokół samochodu, z których widok wyświetla się na ekranie w aucie, pozwalając łatwiej parkować i manewrować w terenie – a także system awaryjnego zatrzymania pojazdu. Jeżeli auto wykryje brak aktywności u kierowcy (gdy ten zaśnie lub zasłabnie), automatycznie rozpocznie hamowanie, zatrzyma się w bezpiecznym miejscu, wezwie pomoc oraz odrygluje drzwi i uruchomi światła awaryjne czy klakson. Tym samym zwróci uwagę innych użytkowników drogi.
JAZDA – PERFEKCIJNE DOPRACOWANIE
Subaru Forester najnowszej generacji wykorzystuje sprawdzony układ e-BOXER, na który składa się 2-litrowy, wolnossący silnik typu bokser oraz jednostka elektryczna (dodaje od siebie 16,7 KM i 66 Nm), tworząc tym samym zaawansowany system tzw. miękkiej hybrydy (MHEV). Jednak w Subaru to coś więcej niż typowe, znane na rynku systemy MHEV – Forester często wyłącza silnik spalinowy i utrzymuje prędkość napędzany tylko przez silnik elektryczny, np. podczas jazdy ze stałą prędkością czy manewrowania na parkingu, czego zdecydowana większość „miękkich hybryd” nie potrafi.
W samochodzie debiutuje także ulepszony system X-MODE z terenowymi trybami jazdy. Teraz działa on także podczas cofania, a więc jeżeli potrzebujemy wyjechać tyłem z trudnego
terenu lub cofnąć ze wzniesienia – elektronika nam w tym pomaga, dając do dyspozycji kierowcy pełne możliwości terenowe auta i funkcję utrzymywania prędkości zjazdu.
PODSUMOWANIE
Subaru Forester szóstej generacji miało swoją polską premierę na początku listopada, a już z początkiem grudnia do salonów w Polsce trafią pierwsze egzemplarze dla klientów. Początkowo model ten będzie dostępny jedynie w najbogatszej odmianie wyposażenia – First Edition. Bazuje ona na odmianie Platinum i jest dostępna tylko w pierwszych tygodniach sprzedaży. Samochód w tym wariancie kosztuje 205 000 zł brutto, ma pełne wyposażenie i dodatkowy komplet kół z oponami zimowymi. ⚫
Opracowanie: redakcja