Dodatek Warszawski - Tryby. Katolicki Miesięcznik Studencki - październik 2012

Page 1

dodatek warszawski

W

itajcie, żacy z Warszawy! Warszawski dodatek „Trybów” jest tworzony specjalnie dla Was. Na tych stronach możecie czuć się jak w stolicy. Tutaj będziemy prezentować wyjątkowe miejsca „syreniego Grodu”, zapraszać Was na godne polecenia wydarzenia kulturalne i religijne oraz poruszać tematy związane z tutejszym życiem studenckim. Serdecznie zachęcamy Was do współtworzenia dodatku warszawskiego poprzez współredagowanie pisma, podsyłanie nam ciekawych tematów albo po prostu podzielenie się swoimi uwagami na temat tych kilku stron.

Lubisz pisać? Chciałbyś spróbować swoich sił jako dziennikarz? To możliwe. Dołącz do warszawskiego zespołu redakcyjnego „Trybów”! Nie jest wymagane żadne doświadczenie, a jedynie wola zaangażowania się w tworzenie katolickiego pisma o wysokiej jakości. Napisz na adres: wojtekbis@ gmail.com, aby uzyskać więcej informacji.

Wojciech Biś, redaktor prowadzący

Przez dziurkę od klucza PAULINA JAWORSKA

B

Zbiór zawiera także miedzioryty Daniela Chodowieckiego. Rzecz jasna, największa kolekcja to dzieła współczesnych polskich karykaturzystów: Szymona Kobylińskiego, Andrzeja Mleczki czy Henryka Sawki – i oczywiście założyciela, Eryka Lipińskiego. Muzeum organizuje także konkursy, czy spotkania dla miłośników karykatury. Chociaż budynek, w którym znajduje się muzeum, nie jest duży (dwie większe sale z eksponatami, jedna na parterze druga w piwnicy), to jest co podziwiać. Obejrzeniu wszystkich prac trzeba poświęcić trochę czasu, ale nie jest to czas stracony. Tym co zachęca do odwiedzenia Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego jest fakt, że jest tam bardzo kameralna atmosfera. Nie trzeba przeciskać się przez tłumy zwiedzających, czy być poganianym, bo inni czekają.

ędąc na jednym z wielu spacerów po warszawskiej Starówce skręciłam w ulicę Kozią. Jest to wąska, krótka uliczka na tyłach Krakowskiego Przedmieścia. I chociaż od głównego traktu dzieli ją zaledwie kilkadziesiąt metrów, to można się na niej poczuć zupełnie inaczej. Cicha, urocza, nieco tajemnicza, jakby zagubiona. To właśnie przy ulicy Koziej znajduje się jedno z najbardziej intrygujących muzeów – Muzeum Karykatury. Zostało założone w 1978 r., a jego pomysłodawcą był znany rysownik, satyryk, karykaturzysta – Eryk Lipiński (prywatnie ojciec muzyka rockowego Tomka Lipińskiego z zespoły „Tilt”), nosi ono także jego imię. Muzeum zaskakuje już od drzwi, bowiem są one w kształcie... dziurki od klucza! I już od drzwi kolejna bardzo miła niespodzianka, szczególnie dla braci studenckiej: otóż cena ulgowego biletu wstępu to jedynie 3 złote! Dodatkowo we wtorki wstęp do muzeum jest wolny. Krótko mówiąc: tylko korzystać. Co pewien czas muzeum zmienia swoje wystawy. Obecnie zaprasza na ekspozycję pod tytułem „Narracja rysowana z dystansem i bez”, autorstwa Zygmunta Zaradkiewicza. Rysownik jest laureatem najbardziej prestiżowych nagród w konkursach rysunków satyrycznych. Jeszcze jako student został uhonorowany nagrodą „Złotej Szpilki”, przyznawanej przez nieistniejące już ilustrowane czasopismo satyryczne „Szpilki”; była to najważniejsza nagroda w polskim świecie rysowników satyryków. Prace można oglądać do 18 listopada. Poprzednia wystawa, która gościła w muzeum od Euro 2012 do wrzeTRYBY – Warszawa NR 6(16)/2012

śnia, „Piłka w grze”, zawierała prace rysowników nie tylko z Polski. Grafiki pochodziły z różnych zakątków świata, od Ukrainy czy Litwy po Wielką Brytanię, a nawet Chiny. Wiadomo, piłka nożna łączy ludzi. Na stałe zaś muzeum posiada ponad 18 tysięcy rysunków; na tę imponującą liczbę składają się prace sięgające XVIII w.

Jeśli natomiast po obejrzeniu wystawy mamy ochotę zabrać kawałek muzeum ze sobą do domu, to warto zaopatrzyć się w jakiś drobiazg z muzealnego sklepiku. Ja wybrałam „Poczet królów polskich” autorstwa Zbigniewa Julki. Przegląd nie tylko od Sasa do Lasa, ale od Mieszka po Poniatowskiego. Nieduży, ładnie wykonany rysunek można komuś podarować albo przyozdobić sobie nim pokój. Oczywiście warto dodać, że ceny w sklepiku są jak najbardziej na studencką kieszeń. Więcej informacji o muzeum na stronie: www.muzeumkarykatury.pl.

I


II

dodatek warsza wski

dodatek warsza wski

Jak się nie zgubić w stolicy? Czyli krótki przewodnik po wybranych duszpasterstwach akademickich i katolickich organizacjach studenckich OPRACOWAŁ WOJCIECH BIŚ

Duszpasterstwo Akademickie św. Jakuba Apostoła Nieopodal akademików Politechniki Warszawskiej działa DA św. Jakuba Apostoła, przy parafii pod tym samym wezwaniem. Wśród wielu oferowanych tam propozycji, bardzo interesujące są tzw. kursy Alfa, wprowadzające w chrześcijaństwo w bardzo przystępny sposób. Kursy te prowadzi Akademicka Wspólnota Ewangelizacyjna „Woda Życia” – jedno z intensywniej działających środowisk studenckich w stolicy.

Duszpasterstwo Akademickie „Dąb” Obok Szkoły Głównej Handlowej, przy parafii św. Andrzej Boboli, miejsca szczególnie związanego z jezuitami, swoją działalność prowadzi DA „Dąb”. W jego ramach działa kilkanaście różnych grup duszpasterskich – każdy z pewnością będzie mógł znaleźć coś dla siebie.

ul. Grójecka 38

Centralny Ośrodek

www.dajakub.pl

Duszpasterstwa

Jednym z bardziej znanych działań ewangelizacyjnych „Dębu” jest Bible-ing, regularnie przeprowadzany w Warszawie.

Akademickiego Kościół Akademicki św. Anny

Dominikańskie Duszpasterstwo

ul. Rakowiecka 61

Akademickie „Studnia”

www.dab.jezuici.pl

Jest to najbardziej znane miejsce w stolicy związane z DA. Swoje spotkania ma tutaj wiele grup i wspólnot akademickich, m.in. Odnowa w Duchu Świętym „Oblubienica”, Ruch Światło-Życie, Neokatechumenat, Stowarzyszenie Katolickie Młodzieży Akademickiej czy Warszawski Chór Międzyuczelniany. Ponadto odbywają się tu różne ciekawe spotkania tematyczne, np. Wieczory dla zakochanych.

Na Służewcu, przy klasztorze św. Józefa oo. dominikanów działa prężnie DA „Studnia”. Tym co charakteryzuje to duszpasterstwo, jest cały szereg różnego rodzaju spotkań dla studentów. Są to spotkania modlitewne (Msze św., jutrznie, nieszpory) oraz dyskusyjno-integracyjne (np. „Oddech duszy” – o modlitwie albo „Szeik” – o kulturze).

W dni powszednie o godz. 18.30 sprawowana jest tutaj Msza św. akademicka. Z kolei w niedziele takie Msze odprawiane są o godz. 15.00 (z kazaniem ks. P. Pawlukiewicza), 19.00 i 21.00.

Warto jeszcze wspomnieć, że w DA „Studnia” działa teatr ewangelizacyjny „Sensowni”. Może on poszczycić się m.in. samodzielnym przygotowaniem czterech dłuższych przedstawień.

ul. Krakowskie Przedmieście 68

ul. Dominikańska 2

www.swanna.waw.pl

www.dastudnia.pl

Niedaleko Barbakanu biegnie ulica Freta, przy której stoi dominikański kościół św. Jacka. To tam dominikanie prowadzą dobrze znane w Warszawie duszpasterstwo dla studentów. Proponowane są tu dwa główne etapy formacji: „Jak odnaleźć swoje miejsce w Kościele?” (etap przewidziany głównie dla studentów 1. i 2. roku) oraz „Jak odnaleźć swoje miejsce w świecie?” (dla starszych studentów). Działają tutaj również następujące grupy: schola, służba ołtarza oraz wolontariat. Szczególnie znane są tu tzw. siódemki, czyli Msze św. odprawiane w kaplicy akademickiej od poniedziałku do piątku o godz. 7.00. Po nich można spędzić czas na wspólnym śniadaniu i porannej kawie.

ul. Freta 10 / www.freta10.pl

www.e-tryby.pl

To propozycja dla tych, którzy chcą nie tylko rozwijać swoją wiarę, ale również dzielić się z innymi poprzez organizowanie różnego rodzaju działań ewangelizacyjnych. KSM to bowiem organizacja, której celem jest apostolstwo. W odróżnieniu od DA, koła akademickie KSM mogą działać wewnątrz uczelni, od środka przemieniając środowisko akademickie. Obecnie w Warszawie istnieje m.in. koło KSM przy UKSW oraz studencki oddział KSM w ramach DA „Dąb”. Grupy te co tydzień odbywają swoje spotkania formacyjne. Przyjdź i przekonaj się, jak wielką przygodą może być ewangelizacja.

www.warszawa.ksm.org.pl

Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie Freta 10

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Akademickie Stowarzyszenie Katolickie „Soli Deo” Jest to organizacja znana z realizacji na terenie uczelni dużych projektów adresowanych do studentów. Działania te w bardzo pomysłowy sposób promują w środowisku studenckim wartości katolickie. Debaty, konferencje, pokazy filmowe – to tylko wycinek działalności „Soli Deo”. Stowarzyszenie zrzesza ponad 100 studentów z największych warszawskich uczelni. Jeśli więc masz w sobie chęć do angażowania się w działalność prężnej organizacji studenckiej, to jest to oferta odpowiednia dla ciebie.

www.solideo.pl

Diecezjalny Ośrodek DA „Arka” Duszpasterstwo to działa po wschodniej stronie Wisły. Co ciekawe, prowadzi swój własny akademik. Wśród działających tam kilku różnych grup studenckich można wymienić np. krąg harcerski - Warszawski Krąg Młodych Wędrowników im. bł. Jana Pawła II.

Duszpasterstwo Akademickie UKSW

ul. Grochowska 194/196

Jest to DA, które działa wewnątrz samej uczelni, czyli Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Kaplica i kościół umiejscowione na dwóch kampusach Uniwersytetu stanowią „bazy” duszpasterstwa. Studenci UKSW mogą więc nawet w czasie przerw między wykładami spotkać się z duszpasterzami akademickimi.

www.da.waw.pl

DA UKSW często współpracuje z innymi wspólnotami czy stowarzyszeniami, organizując wydarzenia cieszące się dużą popularnością, np. pokazy filmowe albo konferencje znanych osób.

ul. Wóycickiego 1/3 / www.kaganek.uksw.edu.pl

TRYBY – Warszawa NR 6(16)/2012

III


IV

dodatek warsza wski

Nie ma tematów tabu.

Wierna miłość i radość są możliwe! MAGDALENA KORZEKWA

Gdy odebrałam telefon Redakcji z propozycją pisania tekstów dotyczących relacji damsko-męskich, poczułam z jednej strony frajdę, ale z drugiej, całkiem spory i – chyba uzasadniony – niepokój, czy wręcz strach. Nie chcę być ani „Wujkiem dobrą radą”, ani – tym bardziej – straszyć Czytelników nakazami i zakazami. Zawsze chciałam mieć pełną wolność w moich życiowych decyzjach i nie sądzę, żeby Czytelnicy „Trybów” różnili się w tym ode mnie. Nie chcę, żeby moje teksty były kolejnym cyklem banalnego doradzania, jakich wiele w Internecie, ani też zbiorem zakazów i nakazów. Nie będzie to też zbiór miłych romantycznych historyjek, ani też opisywanie niemożliwych do zrealizowania ideałów. O czym zatem będzie? O tym, co – niestety – staje się tematem tabu i co jednocześnie najbardziej pociąga każdego z nas. Czyli o tym, że wierna miłość, która przynosi radość, spełnienie i dodaje sił, istnieje, a nawet więcej: jest możliwa w życiu każdego człowieka.

Tematy tabu Na początek chciałabym postawić proste pytanie: jeśli znajdziemy się w grupie znajomych ze studiów, to jakich tematów i jakich dyskusji wolelibyśmy uniknąć, żeby nie zostać uznanym za dziwnych, oszołomów i takich, co „nie znają życia”? Albo, mówiąc wprost, jakie postawy i tematy rozmów są dziś tabu? Długo można by wymieniać… Na przykład, że warto żyć w czystości i nie współżyć seksualnie

www.e-tryby.pl

do ślubu; że prezerwatywa nie zapewnia „bezpiecznego” seksu (nawet producenci nie mają złudzeń…); że antykoncepcja hormonalna ma bardzo negatywne skutki dla życia i zdrowia kobiet (patrz: ulotka albo zwykłe kobiece forum dyskusyjne…); że ma sens poczekanie ze wspólnym zamieszkaniem do momentu ślubu, czyli decyzji, że kocham cię nieodwołalnie; że małżeństwa stosujące ekologiczne metody rozpoznawania płodności współżyją częściej niż pary stosujące antykoncepcję (w tym kontekście polecam „Family Foundations”, nr 5 i 6/2005) i, co więcej, są szczęśliwe; że małżeństwa, które razem się modlą, bardzo rzadko się rozwodzą… i tak dalej, i tak dalej… Zauważyłam też, że tematami tabu stało się mówienie o tym, że można wiernie i mocno kochać jedną osobę i – do tego – nigdy nie być nią znudzonym, lecz z roku na rok przeżywać jeszcze większą radość…

Pełna radość? Regularnie słyszę wokół mnie mity takie jak ten, że wszystko jest relatywne, że nie ma obiektywnych wartości, a każda miłość przemija… Jezus mówił wprost, że przyszedł po to, aby Jego radość była w nas i aby była pełna (por. J 15, 11). Czy jednak nie doświadczyliśmy tego, że zdecydowanie częściej w kościołach słyszymy o nakazach i zakazach, zamiast o tym, że znamy drogę do wielkiej miłości i radości? Nawet sam papież Benedykt XVI w encyklice „Bóg jest miłością” stawia

ważne pytanie: „Czy Kościół swymi przykazaniami i zakazami nie czyni gorzkim tego, co w życiu jest najpiękniejsze? Czy nie stawia znaków zakazu właśnie tam, gdzie radość zamierzona dla nas przez Stwórcę ofiarowuje nam szczęście, które pozwala nam zasmakować coś z Boskości? (…) Czy chrześcijaństwo rzeczywiście zniszczyło eros?”. Jeśli chrześcijaństwo proponuje nam drogę do niezawodnej miłości i radości i – co więcej! – ci ludzie, którzy tak żyją, twierdzą, że ta droga się sprawdza (i ja znam takie osoby, w dodatku w czasie wakacji mieszkam z nimi pod jednym dachem!), a poza tym nie znam młodej osoby, która nie marzyłaby o wielkiej miłości (i dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn), to mam prawo wiedzieć, co robić, żeby tak żyć. Chcę wiedzieć! Mam prawo poznać ten „sposób”, który zagwarantuje mi może nie to, że zawsze będzie super i że bez wysiłku przeżyję moje życie, ale sposób, który pozwoli mi osiągnąć trwałe szczęście i niekończącą się radość. To więcej niż chwilowa przyjemność i więcej niż wygrana w lotto albo zdobyty medal olimpijski. W tej grze stawką jest moje życie i moje szczęście. Jeśli jednak wybieram takie życie, to dlatego, że ja tak chcę. Wolność jest warunkiem miłości. Jeśli decyduję się na życie według Ewangelii, to nie muszę nikomu (!) tłumaczyć, dlaczego. Ja tak chcę i już. Jak zatem korzystać z wolności, żeby jej nie stracić? Jak żyć, żeby do śmierci przeżywać miłość i radość…? Po pierwsze, nie wyrzekać się skrytych w sercu marzeń. W każdym z nas drzemie pragnienie, żeby dla jednej osoby na tej ziemi stać się kimś wyjątkowym. Po drugie, patrzeć perspektywicznie! Jeśli pragnę miłości na całe życie, to muszę zacząć o nią walczyć już dzisiaj, nawet jeśli jeszcze nie spotkałam tej osoby, z którą chciałabym spędzić resztę życia. Po trzecie, muszę wiedzieć, co konkretnie robić. (Ciąg dalszy w następnych „Trybach”)


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.