Dodatek studentów Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie
Wygrała „I’m a believer” , ponieważ ma proste skojarzenia – film „Shrek”, łatwe słowa. Po prostu ze względów praktycznych była dobrym wyborem.
związane z końmi, na których jadą dziekani, ale stwierdziliśmy, że to nie oddaje w zupełności uroku czegoś „rolniczego”. Czymś, co najbardziej kojarzy się z uprawą roli jest… traktor!
Ile osób brało udział w przedsięwzięciu? – To jest właśnie jedyny mankament tej akcji. Liczyliśmy, że co najmniej 250 osób zajdzie się na planie, a w dniu kręcenia pojawiło się tylko około 200. Wynikało to z braku komunikacji – zawiodła poczta pantoflowa, nawet wydarzenie na Facebooku nie spełniło do końca swojej promocyjnej roli, mimo iż zadeklarowało się ponad 300 osób. Zresztą, dzień przed kręceniem klipu Gabrysia dzwoniła do ponad 250 osób, by potwierdzić ich udział w lidubie. 90% z nich faktycznie się zjawiło, ale pozostali zawiedli. Zaangażował się nawet jeden doktor – pan Aleksander Poreda z TŻ, który grał gitarzystę na początku klipu, i jego koło naukowe „Promil”.
Owce, traktor i słoma – swojski lipdub rolniczego Alternatywna wersja prezentacji uczelni i promocji, czyli lipdub bije rekordy popularności na youtube. Czas, by nasza uczelnia pokazała, co potrafi. Z Michałem Frasińskim, współtwórcą lipduba UR rozmawia Diana Drobniak. UR jest chyba jedną z pierwszych uczelni w Krakowie, które nagrały swojego lipduba? – Przed nami był na pewno Uniwersytet Ekonomiczny i Uniwersytet Jagielloński. A niedługo po nas zrobiła go również Krakowska Akademia. Podobno także AGH podejmowało próby jego realizacji.
z Wydziału Inżynierii Produkcji i Energetyki, a prodziekan prof. Sławomir Kurpaska użyczył nam go za darmo (co zawdzięczamy zdolnościom negocjacyjnym Krzyśka Dziedzica). Na dobrą sprawę na UR chowa się wiele takich urządzeń, o których studenci nie mają nawet pojęcia, w tym również kombajn!
Co was inspirowało przy tworzeniu prezentacji UR? – Przede wszystkim nazwa naszej uczelni – „rolniczy”. Stwierdziliśmy, że nie możemy odbiegać od konwencji. Wiadomo, że określenie „rolniczy” jest w nazwie naszej uczelni od zawsze, począwszy od Wyższej Szkoły Rolniczej po dzisiejszy Uniwersytet Rolniczy. Na początku były pomysły
I lipdub opowiada o… ? – Wiadomo, to alternatywna wersja teledysku danej piosenki, w naszym przypadku to „I’m a believer” Smash Mouth. I podobnie jak w oryginale, nasz student z traktora, w momencie, gdy wchodzi na uczelnię widzi piękną blondynę, która gubi indeks. Przez cały klip goni ową studentkę, a na koniec, na dachu Wydziału Technologii Żywności, czeka nas happy end tej historii.
Lipdub Uniwersytetu Rolniczego można oglądnąć na portalu YouTube. Patronami medialnymi byli: TVP Kraków, Gazeta Krakowska i Radiofonia.
Dlaczego wybór padł akurat na tę piosenkę? – Propozycji było wiele – Ricky Martin, ABBA itd. Zdradzę, że Ricky walczył do samego końca z Smash Mouthem.
Ile czasu zajęło Wam przygotowanie całej akcji, a potem jej realizacja? – Przygotowania rozpoczęliśmy w kwietniu. Uznaliśmy, że miesiąc wystarczy nam na uzyskanie pozwoleń (rektorzy UR popierali akcję, więc w tej kwestii nie było problemów). Scenariusz opracowała Gabrysia Baran, wymyśliła poszczególne sceny, „ustawiła” ludzi w odpowiednich miejscach itd. Oczywiście, rzeczywistość skorygowała scenariusz. Natomiast właściwe nakręcenie 8-minutowego lipduba zajęło nam około 8 godzin. Początki były trudne – większość nie mogła oswoić się z kamerą, wychodziło sztucznie, ale pomoc reżysera pana Miłosza Horodyskiego z TVP Kraków okazała się nieoceniona. Mimo 11 dubli wszystko udało się nakręcić. Jakie były reakcje po premierze lipduba? – Studenci byli wniebowzięci! Przez Rektora prof. Janusza Żmiję lipdub został bardzo miło przyjęty, pozostali profesorowie także byli zadowoleni z efektu. My również jesteśmy!
fot.: Michał Frasiński
Słynny traktor URSUS… Skąd się wziął na planie? – Traktor został wypożyczony
fot.: Michał Frasiński
Kto podjął się organizacji lipduba na Uniwersytecie Rolniczym? – Oprócz mnie twórcami lipduba są Krzysztof Dziedzic oraz Gabriela Baran. Chcieliśmy coś zostawić po sobie, a LipDub jest taką formą, którą można zrobić w życiu tylko raz na danej uczelni. Więc fajnie byłoby być kojarzonym z tym wydarzeniem w przyszłości.
I
Długa
Duszpasterstwo Akademickie przy bazylice św. Floriana
Duszpasterstwa:
Ba
szt ow a
Glonojad
eli a ck
Bar Uniwersytecki
wa le
Rynek Główny
skie Piłsud
go
Stołówka PWST
ul. św. Marka 10
Duszpasterstwo Akademickie przy bazylice św. Floriana
Gospoda Koko Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży
English Football Club Centrala
Młoda Nowa Polska Siesta Cafe Irish Mbassy
27th Kantor, ul. Podwale 2 (kawa od 5 zł, wifi)
Klub Re
Biblioteki i instytucje kultury:
Gertrudy Nap Nap Cafe
La Petite France, ul. św. Tomasza 25
Franciszkańska
Międzynarodowe Centrum Kultury Rynek Główny 25 Wojewódzka Biblioteka Publiczna, Rajska 1
Go! Coffee
Sports Pub
Tu zjesz:
Green Way, ul. Mikołajska 14
Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie „Beczka”
Pod Temidą Koło Akademickie KSM „u Szczepana”
Face Cafe, ul. Szewska 9 (kawa od 5 zł, wifi)
Awaria
Felicita
ul. Warszawska 1b
Koło Akademickie KSM przy Politechnice Krakowskiej
Coffe Street, ul. Dolnych Młynów 3 (kawa od 5 zł)
Klub Piłkarski Poker
Green Way
Międzynarodowe Centrum Kultury Różowy Słoń
Klubokawiarnia Relaks
t te
Chimera
ul. Tyniecka 39
La Petite France
Diecezjalny Ośrodek Duszpasterstwa Akademickiego „św. Anny”
Cudowne Lata, ul. Garncarska 5 (kawa od 5 zł, wifi)
la
27th Kantor
Stołówka UR
Cafe Philo
Face Cafe
rp
Cudowne Lata
Caffe Morena, ul. Studencka 15 (kawa od 5 zł)
te
Caffe Morena
Duszpasterstwo Akademickie przy Kościele Rektoralnym Salezjanów p.w. NMP Wspomożycielki Wiernych Wspólnota Studencka „Ziemia Boga”
Duszpasterstwo Akademickie Papieskiej Akademii Teologicznej „PATMOS”
Kawiarnia ukraińska, ul. Kanonicza 15 (kawa od 6 zł)
W es
ul. Rakowicka 18
Siesta Cafe, ul. Stolarska 6 (kawa od 5 zł)
Pod
Duszpasterstwo Akademickie Ojców Karmelitów Bosych „Karmel”
Młoda Nowa Polska, ul. Stolarska 1 (kawa od 5 zł, wifi) Cafe Manekin
ul. Kopernika 26,
Cafe Philo, ul. św. Tomasza 30 (kawa od 3 zł, wifi)
Felicita, ul. Sienna 11 (kawa od 4 zł)
m
Duszpasterstwo Akademickie Ojców Jezuitów „WAJ”
Bar Górnik Coffe Street
Klubokawiarnia Relaks ul. św. Tomasza 28 (kawa od 5 zł, wi-fi)
Klub Re, ul. Św. Krzyża 4 (kawa od 5 zł, wifi)
Duszpasterstwo Akademickie UPJP2 „PATMOS”
r Ka
Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie „Beczka”
Du
Wojewódzka Biblioteka Publiczna
ul. św. Anny 11
ul. Stolarska 12
na jew s
kie
go
ul. Wiślna 12/7
Diecezjalny Ośrodek Duszpasterstwa Akademickiego „św. Anny”
Tu wypijesz kawę:
Cafe Manekin ul. św. Tomasza 5 (kawa od 5,5 zł)
Małopolski Instytut Kultury
- wydawca „Trybów”
Pawia
Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży
Małopolski Instytut Kultury, Karmelicka 27
Nap Nap Cafe, ul. Zwierzyniecka 4 Go! Coffee, ul. Zwierzyniecka 8 Stołówka PWST, ul. Straszewskiego 21-22 Chimera, ul. św. Anny 3 Gospoda Koko, ul. Gołębia 8 Różowy Słoń, ul. Straszewskiego 24 Bar Uniwersytecki, ul. Czysta 5
Duszpasterstwo „Na miasteczku”
Duszpasterstwo przy parafii Dobrego Pasterza
Kawiarnia ukraińska
Tu obejrzysz mecz:
Bar Górnik, ul. Czysta 1
Sports Pub, ul. Grodzka 50
Stołówka UR, ul. Jabłonowskich 10/12
English Football Club ul. Mikołajska 5
Pod Temidą, ul. Grodzka 43
Irish Mbassy, ul. Stolarska 3 Klub Piłkarski Poker ul. Mikołajska 24
Glonojad, Pl. Matejki 2 Centrala, Mały Rynek 4 Awaria, ul. Mikołajska 9
Tr y by U R
Pomoc zwana samorządem
Kim jest przewodniczący samorządu studentów UR? – Przede wszystkim studentem. Studiuję rybactwo, na którym została mi do obronienia praca magisterska, a od tego roku rozpoczynam kolejny kierunek: zootechnikę. Mnie, jak i pozostałym samorządowcom, powinna przyświecać pewna idea: na pierwszym miejscu studia a dopiero potem obowiązki związane z pełnieniem poszczególnych funkcji. Jak pogodzić uczelnię, życie prywatne i funkcję przedstawiciela studentów? – Może to dziwnie zabrzmi, ale prawie w ogóle nie imprezuję. Nie mam na to czasu. Przesiadywanie długimi godzinami przed monitorem też odpada. Przeważnie wstaję o siódmej, jeżeli mam wolny dzień od zajęć na uczelni, spędzam go w samorządzie. Czasami, kiedy chcę odpocząć mówię, że wrócę o 15, a tak naprawdę jestem dopiero koło 20, bo zawsze znajdzie się nowe zajęcie, inicjatywa czy problem który trzeba rozwiązać. Tak minęły mi dwa lata i minie kolejny rok. Samorząd studentów – co to za organizacja? – Jest to otwarta organizacja, która zajmuje się różnymi sprawami na wielu płaszczyznach życia Uczelni. Można ją określić jako bufor pomiędzy studentami a władzami –zarówno dziekańskimi jak i rektorskimi. Kiedy student ma problem, powinien zgłosić się do samorządu, a ten na pewno mu pomoże. Oprócz tego organizuje konferencje, spotkania, wyjazdy. W takim zamyśle powstał samorząd i my staramy się, aby tworzona przez niego atmosfera sprzyjała kreatywności i pomysłowości studentów. Przedstawiciele studentów biorą udział również w organach kolegialnych takich jak Senat, do IV
których Rektor zwraca się z prośbą o wyrażenie swojej opinii. Istnieje wiele komisji np. Senacka Komisja ds. Dydaktycznych i Studenckich, w której zasiada aż czterech studentów. Decyduje ona o tym, jak ma wyglądać program nauczania i w jaki sposób go udoskonalić tak, aby spełniał wymogi studentów, czy należy oddawać indeksy, czy jednak powinny one zostawać na Uczelni, jaką kwotę student powinien zapłacić za legitymację. W jaki sposób wybierany jest przewodniczący? – W wyborach przewodniczącego biorą udział delegaci poszczególnych wydziałów, a ich liczbę określa odpowiednia uchwała. Przeważnie są to trzy osoby, wyjątek stanowią studia międzywydziałowe – biotechnologia oraz architektura krajobrazu – które wystawiają tylko po jednym delegacie. Przedstawiciele wybierani są przez wydziałowe rady samorządu studentów, a te z kolei przez starostów poszczególnych kierunków. Zebrania są zawsze otwarte, może na nie przyjść każdy student, posłuchać, przedstawić swoje racje w dyskusji, jednak głosować mogą tylko delegaci. Kadencja przewodniczącego trwa dwa lata. Dlaczego na Uniwersytecie przewodniczący nie jest wybierany w wyborach powszechnych? Czy nie byłoby to zachętą do wciągnięcia większej liczby studentów w życie Uczelni? – Na kilku uczelniach w Polsce jest to praktykowane, natomiast u nas o sposobie przeprowadzenia głosowania zadecydowała URSS. Sądzę, że największym plusem tego typu głosowania, które obecnie obowiązuje, jest to, że studenci którzy dokonują wyboru mają styczność na co dzień z kandydatami, nie
TRYBY nr 7/2011 Dodatek Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie
fot.: archiwum prywatne
Czy wiesz kto jest przewodniczącym samorządu? Czym się zajmuje ta organizacja? Jak do niej trafić? Na te pytania w rozmowie z Michałem Wnękiem odpowiada Paweł Chałupnik – przewodniczący Uczelnianej Rady Samorządu Studentów.
tylko w ławkach na zajęciach, ale również przy organizacji różnego rodzaju imprez. Wiedzą, który z nich jest najlepszy, obserwując wykonywaną pracę w samorządzie. Czy istnieje możliwość zmian w sposobie głosowania? – Oczywiście. Jeżeli do nas, czyli samorządu zaczną napływać sygnały, że studenci oczekują takiej właśnie zmiany, przedyskutujemy to na naszych zebraniach. Z formalnego punktu widzenia nie powinien to być duży problem, jest to prosta zmiana regulaminu, a przy dużym odzewie studentów nowa formuła głosowania mogłaby obowiązywać już od przyszłych wyborów, które planowane są na czerwiec. W październiku w drzwiach Waszego biura pojawia się student pierwszego roku. Co mu możecie zaproponować na starcie kariery samorządowca? – Na samym początku będzie musiał porozmawiać albo ze mną, albo z którąś z osób w samorządzie, żeby dowiedzieć się, na czym polega praca, czym się zajmujemy, przedstawić, jakie są jego zainteresowania, co ciekawego chciałby wnieść do naszych struktur. Następnie zaprosimy go na nasze spotkania, imprezy integracyjne, aby zobaczył samorząd od środka. Po ja-
kimś czasie otrzyma pierwsze zadania – może to być zarówno pomoc przy organizacji konferencji jak i prace biurowe. Na kolejnym etapie przydzielimy mu samodzielny projekt, a po jego wykonaniu przedyskutujemy, jak sobie poradził i na co powinien zwrócić większą uwagę. Studenci drugiego stopnia, którzy otrzymali stypendia naukowe obawiają się, że po wprowadzeniu nowej ustawy i zmianie kryteriów ich przyznawania stracą je. Czy słusznie? – W tym momencie nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Jeżeli zaistniałaby taka sytuacja, musiałbym się skonsultować z prawnikami, których mamy na uczelni. Gdyby się okazało, że wchodząca nowa ustawa faktycznie „odbierze” komuś stypendium, będziemy jako samorząd rozmawiać z Panem Rektorem, jak rozwiązać ten problem. Kończąc naszą rozmowę, czego powinienem Tobie życzyć na nadchodzący rok? – Pozytywnie obronionej pracy – to jako studentowi, a jako przewodniczącemu – chyba jednak większej mobilności i zaangażowania wśród studentów. Chciałbym, aby przychodzili do mnie studenci po poradę, z pomysłami na ciekawe projekty, badania. Ja jestem otwarty na wszelkie inicjatywy.
Informacje o wszystkich przedsięwzięciach samorządu znajdziecie na jego stronie internetowej www.urss.ur.krakow.pl lub osobiście w pokoju 39 na wydziale Rolniczo-Ekonomicznym.