Tryby maj 2013

Page 1

dodatek krako wski

I

w ó k a r K y z d r e i w T m e i k a l Sz Kolorowe oznaczenia fot. Pawel Swiegoda szl nak potrafiłby odpowi aków górskich, rowerowych, spacerowyc h, narciars edzieć na skiej trasy w barwac pytanie turysty: dokąd prowadzi szlak żó kich czy nawet papieskich nie są nam ob h monarchii Habsburgó łto ce w zachęcamy Was raz -czarno-żółty? Do poznania tej wyjątkowe . Kto jedem z Panem Trybikiem j kra w majowe weekendy kow. Iwon a i Do mi nik Sid orowi

e

fot. Jakub Hałun

tworzyły dobrze przemyślany system komunikacyjny dla armii – wówczas największy kompleks obronny Europy Środkowej.

T

rzeba przyznać dwie rzeczy – po pierwsze krakowskie obiekty architektury obronnej są absolutnie unikatowymi zabytkami, a po drugie ich obecny stan jest dowodem na ludzką bezmyślność i niedocenianie ich wartości. Tym bardziej warto wybrać się na kilka wycieczek, póki jeszcze jest co oglądać. A co oferuje wspomniany żółto-czarny szlak tak zwanej Twierdzy Kraków? W sumie kilkadziesiąt kilometrów wzdłuż historycznej drogi rokadowej (przebiegała prostopadle do kierunku działania wojsk i równolegle do linii frontu), które można pokonać pieszo, na rowerze albo motorze, podziwiając z bliska obiekty najpotężniejszego zespołu fortyfikacji w Polsce. Forty CK (cesarsko-królewskie) powstawały od okresu rozbiorów, a w większości od 1850 r., i rozbudowywane były aż do I wojny światowej. Wznoszone były decyzją panującego wówczas cesarza Austro-Węgier Franciszka Józefa I. Tworzące potrójny pierścień umocnień obronnych miasta, z Wawelem w centrum i rozbudowaną fortyfikacją aż po przedmieścia Krakowa, chroniły Gród Kraka przed agresją ze strony wrogów. Liczne forty, bastiony, bramy, mury strzelnicze, kawerny (groty skalne), ostrogi, szańce piechoty, schrony amunicyjne TRYBY – Kraków NR 3(21)/2013

Do XXI w. przetrwało ponad sto takich miejsc. Niestety, sporo z nich, tj. forty artyleryjskie 52 „Borek”, 50 „Prokocim” czy 48 „Batowice” zwyczajnie niszczeją, od lat są rozkradane i dewastowane. Aż przykro patrzeć, jak popadają w kompletną ruinę, a można byłoby wykorzystać je na wiele sposobów! Tak jak chociażby fort cytadelowy 2 „Kościuszko”, w którym znajduje się muzeum i rozgłośnia radiowa tuż przy kopcu Kościuszki czy główny fort artyleryjski 45 „Zielonki”, który zaadaptowano na hotel oraz strzelnicę. Również fort pomocniczy piechoty 39 „Olszanica” wykorzystano tworząc na jego terenie stadninę koni – podobnie jak fort pancerny główny 49 ¼ „Grębałów”. W forcie 38 „Skała” powstało obserwatorium astronomiczne UJ, natomiast w forcie 3 „Kleparz” znajduje się dziś m.in. klub muzyczny i piwnica win. Dobrze wykorzystano także fort 49 „Krzesławice”, w którym działa dziś Młodzieżowy Dom Kultury. Kilka fortów należy obecnie do prywatnych właścicieli; niektórzy z nich udostępniają je dla zwiedzających. Inne czekają na adaptację. M.in. fort 31 „Benedykt”, unikatowa szesnastoboczna wieża artyleryjska na Wzgórzu Lasoty, która naprawdę robi wrażenie – a póki co stoi niezagospodarowana. Na ostateczne remonty i prace konserwatorskie czeka też fort pancerny 44 „Tonie”, który – jako jeden z najlepiej zachowanych – w przyszłym roku ma zostać udostępniony zwiedzającym przez fundację, która rekonstruując dawne pomieszczenia chce stworzyć w nim muzeum Twierdzy Kraków. Pomysł godny podziwu i warty wsparcia. Niestety, wsparcia ze strony władz miasta nie bardzo widać. Ani idei zagospodarowania tych miejsc na niezwykłym szlaku. Poznając ich historię trudno nie zapytać, dlaczego są tak słabo znane i promowane – i czemu pozwala się na to, żeby popadały w ruinę i znikały z historii oraz mapy Krakowa? Szkoda czasu: pora zajrzeć do „Atlasu Twierdzy Kraków”, wyszperać mapkę w internecie i ruszyć na żółto-czarny szlak – by cofnąć się do czasów, kiedy Twierdza Kraków uratowała Miasto Królów przed zrównaniem z ziemią.


fot. arch. fundacji

II dodatek krako wski

Kiedy powstała Fundacja i jaka jest historia samego pomysłu? – Fundacja Kiabakari została założona 30 września 2008 r., z inicjatywy krakowskiego misjonarza ks. Wojciecha Kościelniaka oraz lek. med. Gabrieli Majkut, która przez dwa lata uczestniczyła w tworzeniu, wyposażaniu i pracy w ośrodku zdrowia w Kiabakari. Ks. Wojciech pracuje na misji w Kiabakari, w Tanzanii, od 1991 r. Jego wizja pomocy Afryce stała się dla wielu osób prawdziwą inspiracją. Od początku pragnął on, aby praca, którą wykonuje, miała wymiar nie tylko duchowy czy religijny, ale także mogła się przyczynić do poprawy jakości życia i zdrowia Tanzańczyków. Fundacja Kiabakari powstała po to, by w sposób zorganizowany i efektywny wyjść naprzeciw problemom istniejącym tam na miejscu w Kiabakari, w regionie Mara, w Tanzanii. Jaki jest główny cel i misja Kiabakari? – Zgodnie za statutem, fundacja nie jest nastawiona na zysk, ale na działalnością charytatywną, wychowawczą, pomocową i humanitarną na rzecz holistycznego rozwoju lokalnych wspólnot w Tanzanii oraz w innych krajach rozwijających się. Cele Fundacji zgodne ze statutem: – Wychowanie: Działania, m.in. na rzecz wychowania lokalnych wspólnot w postawie tolerancji, wzajemnego poznania, szacunku, rozumienia i nawiązywania więzi między ludźmi różnorodnych grup etnicznych, kultur i tradycji – na poziomie lokalnym, regionalnym, narodowym oraz międzynarodowym. – Edukacja: Działania na rzecz edukacji i rozwoju dzieci i młodzieży w Tanzanii oraz w innych krajach rozwijających się. – Zdrowie: Działania na rzecz poprawy zdrowia i jakości życia oraz zwiększenia dostępu do opieki zdrowotnej lokalnych społeczeństw. www.e-tryby.pl

Pomoc w języku suahili O Fundacji Kiabakari, jej początkach, misji i celach, z panią Bożeną Koczur rozmawia Karolina Mazurkiewicz.

– Praca: Działania, m.in. na rzecz poprawy pozycji społeczno-ekonomicznej młodzieży i dorosłych z najuboższych warstw społecznych, zwłaszcza dziewcząt i kobiet. – Kultura: Upowszechnianie wiedzy o Afryce, w szczególności o Tanzanii – kulturze suahili, grupach etnicznych w Tanzanii, oraz aktualnych problemach tamtego społeczeństwa; krzewienie wolontariatu, wzajemnego zrozumienia. – Bezpieczeństwo żywnościowe: Pomoc humanitarno-charytatywna, działania wychowawczo-dydaktyczne, m.in. na rzecz zdrowego żywienia, wsparcia afrykańskich programów rolnych, zgodnie z ogólnym programem rozwoju rolnictwa afrykańskiego. – Środowisko naturalne: Działania wychowawczo-dydaktyczne w celu tworzenia poczucia odpowiedzialności za środowisko naturalne, jego ochronę, wsparte konkretnymi działaniami, takimi jak zakładanie szkółek leśnych, zalesianie, ochrona istniejących źródeł wody, zapewnianie dostępu do wody poprzez poszukiwanie nowych źródeł, wiercenie studni głębinowych i zwykłych, zabezpieczanie ujęć wodnych, a także akcje uświadamiające.

Co przez te lata udało się wypracować, a co wymaga jeszcze wysiłku wolontariuszy? – W Kiabakari do tej pory powstał ośrodek zdrowia, który cały czas rozwijamy i modernizujemy. Obecnie, dzięki dotacji z MSZ, mamy szanse na znaczną rozbudowę ośrodka, poszerzenie opieki post- i prenatalnej, opieki nad kobietami planującymi ciążę, ciężarnymi oraz dla matek po porodzie i ich dzieci, przez stworzenie oddziału intensywnej opieki nad noworodkiem. W ramach realizowanego projektu planujemy również budowę oddziału dla dzieci starszych i młodszych oraz dla dorosłych: dla kobiet i mężczyzn, a także sali dla osób chorych na gruźlicę. Poza ośrodkiem zdrowia, w Kiabakari funkcjonuje Centrum Edukacyjno-Formacyjne im. Jana Pawła II. Działa tam szkoła podstawowa oraz przedszkole. W każdej klasie szkolnej i grupie przedszkolnej uczy się po około 40 dzieci, w godnych, prawie europejskich warunkach. W szkołach państwowych klasy liczą nawet po 170 dzieci, szkoły są bez okien, energii elektrycznej, a dzieci często siedzą na podłodze. Fundacja nasza z powodzeniem realizuje również projekt adopcji edukacyjnej, pomagając finansowo dzieciom uczęszczającym do Centrum Edukacyjno-Formacyjnego im. Jana Pawła II. Obecnie poszukujemy wolontariuszy z doświadczeniem do pracy tak w szeregach służby zdrowia w ośrodku zdrowia, jak też nauczycieli i wychowawców do pracy z dziećmi w szkole i przedszkolu w Kiabakari. Jak można zostać wolontariuszem Kiabakari? – Aby zostać wolontariuszem, trzeba się do nas zgłosić na adres e-mailowy wolontariat@kiabakari.org lub fundacja@ kiabakari.org, umówić się na spotkanie, porozmawiać o wzajemnych oczekiwaniach i włączyć się w działania Fundacji, najpierw tu na miejscu, a po jakimś czasie być może w Kiabakari. W jaki sposób studenci mogą wspomóc Fundację? – Nasza fundacja cały czas się rozwija i rozrasta, tak w liczbie członków, jak i poszerzaniu zasięgu terytorialnego. Każda nowa osoba, która przybywa do Fundacji, wnosi od siebie coś innego, pomysły, rozwiązania, doświadczenia. Podczas wspólnych spotkań rodzą się nowe plany na działania tam, w Kiabakari, oraz tu na miejscu w Krakowie, w Polsce, w Europie – dla Kiabakari. Wszystkie osoby zainteresowane włączeniem się w czynną pomoc są mile widziane. Nawet nie wyjeżdżając do Afryki można tu na miejscu bardzo dużo zdziałać, aby pomóc tym, którym służymy tam, w Tanzanii. Dziękuję za rozmowę.


dodatek krako wski III

Michał Wnęk

Uczelniana ekologia

zakretki.info – Wszystko zaczęło się na Uniwersytecie Rolniczym, kiedy to studenci postanowili pomóc jednej ze swoich koleżanek – opowiada Michał Żukrowski, prezes fundacji Bez Tajemnic (na zdj.). Wymyślili, że choć zbiórka pieniędzy byłaby łatwiejsza, to jednak oni chcieliby zrobić coś więcej. Postanowiono, że zaczną zbierać nakrętki. Z pozoru karkołomny pomysł przyniósł zaskakujące dla wszystkich efekty, pokoje samorządu i pobliski składzik szybko zapełniły się workami pełnymi różnokolorowych zakrętek. Wydawałoby się, że po spełnieniu swojego celu cała akcja umrze śmiercią naturalną, jednak zakręcić kran, z którego płynęły kolejne siatki i kartony nie było tak łatwo. Postanowiono więc, że przedsięwzięcie będzie kontynuowane skoro ludzie (bo warto wiedzieć, że zakrętki przynosili nie tylko studenci) chcą pomagać i jednocześnie chronić środowisko. Obecnie zakretki.info jest największym ogólnopolskim Programem Charytatywno – Ekologicznym, w którym pomoc otrzymało 17 osób.

Naucz się oszczędnie żyć! Pod takim hasłem w tym roku ruszyła już V edycja projektu Zielona Uczelnia, kładącego nacisk na właściwe zachowania i postawy dotyczące segregacji i wywo-

zu śmieci, rosnących kosztów zużycia energii oraz budowanie odpowiedzialnej postawy dotyczącej ochrony środowiska. Inicjatywa zapoczątkowana w 2007 r. na AGH stopniowo poszerzała pole swojego wpływu. Początkowo chodziło o to, by wyjaśnić, do czego służy wyłącznik światła oraz uwrażliwić studentów, że śmieci po imprezach jednak same do kosza się nie wynoszą. Tegoroczna odsłona będzie wzbogacona wycieczkami do miejsc przetwarzania surowców i odpadów, a także konkursem na ECO AKADEMIK.

Edukacja sobie a życie sobie – W jakim celu mam chodzić przez pół miasteczka studenckiego, aby znaleźć odpowiedni kosz? Przecież jeżeli wyrzucę butelkę koło ławki, to przyjdzie jakiś potrzebujący, któremu zależy na kaucji i ją zabierze – spostrzega Marcin, mieszkaniec jednego z akademików AGH. To zaledwie jeden ze sposobów, żeby wykręcić się od segregowania śmieci. Straszne jest też to, jak łatwo można usprawiedliwić swoją niewiedzę lub brak umiejętności przewidywania. We wspomnianej sytuacji wcale dużo nie brakuje, aby ta pozostawiona butelka przypadkiem została rozbita, a w tym wypadku już tylko mały krok dzieli nas od tragedii. Świecące się światło w kuchni lub łazience, niedokrę-

cony kran z wodą czy niedomknięte okno w zimie, to typowe widoki, jakie znajdziemy w każdym akademiku, niezależnie od uczelni. Ciężko bowiem od kogoś wyegzekwować naciśnięcie pstryczka na ścianie, jeżeli za energię płaci rektor. Być może w skrajnych przypadkach dobrym rozwiązaniem byłoby zamontowanie liczników w składach czy pokojach studenckich. Bardziej oszczędni i świadomi mieszkańcy z pewnością ucieszyliby się z takiego rozwiązania, ponieważ mniejsze rachunki to zawsze parę złotych więcej w kieszeni. Niestety, swoją cząstkę braku odpowiedzialności za środowisko dokładają również same uczelnie. Ze świeczką bowiem szukać możemy akademika, w którym byłyby zgniatarki do plastikowych butelek czy pojemniki na zużyte baterie. Bardzo cieszą więc wszystkie inicjatywy zmierzające do wpajania naturalnych nawyków segregowania śmieci, oszczędzania energii czy rozsądnych zakupów żywności. Jeżeli do tego przez takie zachowania możemy komuś pomóc, to tym bardziej ukłon w stronę organizatorów.

Przeliczniki: kg plastikowych zakrętek po napojach to 425 sztuk metr kwadratowy zakrętek to 1089 sztuk metr bieżący to 33 sztuki sztuk zakrętek to 24 dag metr sześcienny to 35 937 sztuk Zabrane dotychczasowe zakrętki ułożone jedna obok drugiej są prawie równe długości granicy Polski z Czechami i Słowacją (1337 km) lub trasy z Krakowa do Mediolanu (Włochy) przez Katowice, Brno, Wiedeń, Graz i Padwę.

TRYBY – Kraków NR 3(21)/2013

fot. www.nakretki.info

Przysłowie chińskie głosi „Jeśli myślisz rok naprzód, sadź ryż. Jeśli myślisz 10 lat naprzód, sadź drzewo. Lecz jeśli myślisz 100 lat naprzód, ucz ludzi”. Raczkujące w Polsce myślenie o ekologii daje już pierwsze efekty, a to dopiero początek długiej drogi, jaką musimy przejść jako społeczeństwo.


IV dodatek krako wski

Krakowskie wiadomości

Muzealne polecanki

Czy Kraków zostanie Miastem Literatury UNESCO?

Krakowska Noc Muzeów 2013

Od 2010 r. miasto stara się o ten tytuł. Szansa jest coraz większa. Program został wstrzymany przez kryzys finansowy, ale pojawiło się zapewnienie, że w tym roku zostanie wznowiony, a nawet zakończony. Kraków jest na pierwszym miejscu do przyznania tytułu Miasta Literatury. Przecież to stolica, gdzie tworzyło wielu pisarzy, gdzie znaleźć możemy jedyne w swoim rodzaju księgozbiory. Ponadto w Krakowie działa Instytut Książki, a w planach jest stworzenie Domu Literatury.

W nocy z 17 na 18 maja rusza kolejna edycja nocy muzeów pod hasłem „KO-lekcja. Podziel się swoją pasją!”. W tym roku w akcję włączyło się 27 muzeów, otwierając tej nocy przed zwiedzającymi swoje zbiory. Pierwszy raz uczestnicy będą mogli odwiedzić Regionalne Muzeum Młodej Polski „Rydlówka”. Ponadto w programie znaleźć można wystawy, filmy, warsztaty i prelekcje. To jedyna taka noc, kiedy można bezpłatnie obcować ze sztuką i dowiedzieć się więcej o twórcach.

Rok Matejki

Bazy ofert pracy i CV Centrum Karier AGH uruchomiło nową bazę ofert pracy, praktyk i staży. Ponadto pojawia się druga strona – CV potencjalnych pracowników, a chodzi tu przede wszystkim o studentów i absolwentów uczelni. Baza daje możliwość zamieszczenia CV i ogłoszenia o pracy, co pozwala na bezpośredni kontakt z pracodawcą czy poszukującym pracy. Od samego początku system cieszył się powodzeniem. W kilka dni po otwarciu dodano ok. 100 ofert pracy i nie tylko. Więcej na www.praca.ck.agh.edu.pl

Z okazji 175. rocznicy urodzin i 120. rocznicy śmierci malarza, rok 2013 ogłoszono Rokiem Matejki. Był on nie tylko wielkim artystą, ale także kolekcjonerem dzieł sztuki, popularyzatorem historii Polski, pedagogiem i obrońcą zabytków. Dlatego Dom Jana Matejki przy ul. Floriańskiej zaprasza na wystawę pt. „Zbiory kolekcjonerskie Jana Matejki” – kolejnej ekspozycji z cyklu „Wielka rekwizytornia”. Można zobaczyć takie eksponaty, jak kapelusz z czasów napoleońskich, koronę grobową należącą do Zygmunta I Starego, czy stroje rosyjskie, polskie, które były inspiracją dla tworzenia wielkich dzieł malarskich.

interAkcja.mp3 Ponad 1000 osób w słuchawkach w jednym miejscu i czasie… Wydaje się niemożliwe? Nic bardziej mylnego!

23

kwietnia na pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego odbyła się interAkcja.mp3 – flashmob zorganizowany przez studentów Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Pomysł na stworzenie takiego eventu zrodził się po obejrzeniu jakże widowiskowych MP3 Experiment organizowanych m.in. w Toronto, San Francisco, Londynie czy Nowym Jorku. Główną idea takiego wydarzenia jest ściągnięcie na przenośne odtwarzacze muzyczne specjalnie nagranego pliku mp3 z muzyką i poleceniami dla uczestników oraz odtworzenie go przez wszystkich w tym samym miejscu i czasie. Tajemniczy głos w słuchawkach wypowiada instrukcje, które nikomu nie pozwolą na nudę. To, co będzie trzeba robić, pozostaje niewiadomą aż do dnia wydarzenia. Zainspirowani i pełni energii studenci zajmujący się promocją Juwenaliów UEK podjęli więc wyzwanie zorganizowania takiego flashmob’a w Krakowie. Ogromną pomocą okazali się członkowie Kolektywu Artystycznych Form Eksperymentalnych, w skrócie KAFE. Długie i żmudne przygotowania przyniosły efekty, które przerosły najśmielsze oczekiwania twórców interakcji.mp3.

www.e-tryby.pl

Równo o 18:00 ponad 1000 osób zebranych na pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego kliknęło play w swoich odtwarzaczach, by rozpocząć 16 minut wspólnej, niezapomnianej zabawy. Tajemniczym głosem okazał się być Konrad Bogusz z RMF MAXXX! Pierwsze polecenie pozwoliło zorientować się wszystkim, kto jeszcze słucha nagrania – w ramach integracji uczestnicy mieli sobie przybić przysłowiową „piątkę”. I mniej więcej wtedy zaczął też padać deszcz… Jednak nikomu to nie przeszkodziło w dobrej zabawie i z każdym kolejnym zadaniem, uśmiech na twarzach uczestników stawał się coraz szerszy. Ogromne wrażenie na obserwatorach zrobiły utworzone przez bawiących się pociągi, głównie dzięki ich długości i „lokomotywom” – członkom KAFE przebranym w kolorowe, oryginalne, obcisłe stroje. Poprowadzili oni grupę po wyznaczonych trasach, po czym nastąpiła kulminacja całej akcji… Wśród informacji o wydarzeniu pojawiała się jedna, niezwykle istotna: każdy potrzebuje kolorowego balona. Dlaczego? Mniej więcej w 8 minucie nagrania wszystko się wyjaśniło. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie drużyny, a lektor ogłosił bitwę na

balony! W ciągu zaledwie kilku sekund plac przed dworcem PKP rozświetlił się tysiącami barw, zawstydzając padający deszcz. Ta chwila z pewnością na długo zostanie w pamięci każdego w tym momencie tam obecnego. Jak pisze Kasia, jedna z uczestniczek: „Genialna atmosfera! Super pomysł z balonami, wyszło bardzo efektownie :)))” . Kolejną tajemnicą aż do końca nagrania było to, kto jest organizatorem interakcji.mp3. Wszyscy mogli zauważyć kilkanaście przebranych osób, nie tylko prowadzących, bawiący się tłum chłopaków z KAFE. Wiadomo było, że za tym „zamieszaniem” stoi ktoś jeszcze…Wyjaśniło się to, gdy w słuchawkach pojawiła się komenda: „Teraz kucnij i spójrz w stronę dworca PKP” – dokładnie wtedy rozwinięty został wielki napis JUWENALIA UEK. Cała akcja zakończyła się zapowiedziami koncertów, które odbędą się 14 i 15 maja na kampusie UEK, skandowaniem „Juwenalia! Juwenalia!” oraz wyrzuceniem w górę tych wszystkich kolorowych balonów. Wielobarwność, entuzjazm i radość uczestników sprawiły, że atmosfera interakcji.mp3 stała się niemal magiczna. Padający podczas wydarzenia deszcze wbrew pozorom dodał całości uroku i zjednoczył wszystkich bawiących się. Całość można obejrzeć w internecie na JUWE.TV, by choć trochę poczuć ten klimat, bądź powrócić myślami do tych cudownych chwil. „Rewelacyjnie przemierzało się teren placu tanecznym krokiem, chcemy więcej!” – usłyszeliśmy, gdy ucichło już nagranie w słuchawkach.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.