Elżbieta Bielska-Kajzer trzy szczypty litości
Trzy szczypty litości
1
Elżbieta Bielska-Kajzer Trzy szczypty litości autor grafiki Teresa Milewicz skład i opracowanie graficzne Wojciech Olszewski mamomim@gmail.com Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved. © Elżbieta Bielska Kajzer e.bielska_kajzer@interia.pl 2011
2
Publikacja może być kopiowana oraz dowolnie rozprowadzana jednak tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez wydawcę, zabrania się również jej odsprzedaży. Elżbieta Bielska-Kajzer
Elżbieta Bielska-Kajzer trzy szczypty litości
Trzy szczypty litości
3
***
zaufaj dłoni zaufaj dłoni podanej nocą
uwierz w swój dziwny los jak się czeka na następną wiosnę trwaj Życiem jesteś przecież
4
Elżbieta Bielska-Kajzer
śmielej ***
śmielej patrzcie oczy mojego wnętrza intuicyjne ja śmielej patrzcie bo inaczej nic tu po nas
Trzy szczypty litości
5
***
jestem drzewem jestem drzewem mówisz prostym a ta burza co minęła dotykała już korzeni i dlatego wiem jak ważne wiem że są jestem prostym drzewem tak
6
Elżbieta Bielska-Kajzer
wyłączyć myśli ***
czy można wyłączyć myśli jak się wyłącza światło
zasłonić je własnym ciałem usnąć tygrys ciała porusza się w mroku wie
Trzy szczypty litości
7
miłość ***
miłość
narastająca łagodnie fala brutalnie przerywana zawsze od nowa zaczyna taniec jak wodospad na który nie ma rady w każdej szczelinie ujście rozszerza się radośnie zawsze od nowa czekam i nigdy dość
8
Elżbieta Bielska-Kajzer
dotknąć chcę ***
twojej radości zwyczajnie dotknąć chcę żeby razem
dobrze znam chłód co żywe istnienie mrozi twojej ufności zwyczajnie dotknąć chcę
Trzy szczypty litości
9
znowu słońce ***
znowu słońce łagodnie pochyla się nad lasem miłość moja bezbronna jak przed laty jak zawsze pachnie chleb i śpiewają skowronki
przybliż mi Boże tego jedynego który ma klucz do mnie
10
Elżbieta Bielska-Kajzer
stoję już wrzesień
stoję już w ciepłych butach i spodniach do ziemi wypatruję brzoskwiń gruszek chmur a ogród łysieje (nikomu nie powiem że choinka uschła) jak złodziej czasu podeszła mnie nowa pora roku zdziwieniem podszyta dziwnie jestem uroczysta a gdy wracam objuczona owocami księżyc nade mną jak wielka papierowa lampa z Ikei
Trzy szczypty litości
11
***
bezsenne noce bezsenne noce to schody znaki zmian pora kiedy zaczynają śpiewać ptaki mówi mi już czas na kolejny brzask
marzysz o ukojeniu ale mózg cierpliwie wykonuje swoją pracę i prawie czujesz ciche brzęczenie tego wielkiego serca w którym nie ma nienawiści
12
Elżbieta Bielska-Kajzer
nie wystarczy ***
na to jeden dąb nie wystarczy cały szpaler omijam z szacunkiem
i niech Bóg prowadzi wśród dębów które dodają mi odwagi los nie dał mi tego czego teraz chciałam i niebawem jak go znam będzie mnie pocieszał
Trzy szczypty litości
13
***
dziękuję
dziękuję Boże że mi nie pozwalasz być lekarstwem na brak miłości bo masz w zanadrzu dla mnie jeszcze miłość którą ludzie nazywają Prawdziwą za chleb dziękuję za wino które cedzę i za nadzieję którą póki nie pryska powściągam i za trzy szczypty litości bo jestem „ człowiekiem tylko i potrzebuję widzialnych znaków” i za numer telefonu który działa chociaż nie jest to telefon do Ciebie
14
Elżbieta Bielska-Kajzer
bez
*** bez dokumentów bez pieniędzy z sercem przytrzaśniętym wyszłam z domu w czym mogę pomóc nie można mi pomóc i właśnie kiedy wychodziłam z mojego dusznego wnętrza tuż za progiem natknęłam się na zmianę już nie zabraknie mi powietrza w moim sercu zamieszkała sowa
Trzy szczypty litości
15
***
wyruszam
wyruszam w nowy dzień uspokojona po stoczonej walce odsuwam złudzenia czuję że nie będzie tak jak chcę jak tego oczekuję będzie lepiej to Zaufanie niesie mnie tak jak chcę bezwiednie
16
Elżbieta Bielska-Kajzer
***
widziałam miłość widziałam miłość przy oknie w tramwaju miała już trochę zmarszczek była bez makijażu a olśniła mnie uwagą wzajemną której tak trudno doznać
i nie było żadnych tandetnych znamion rodem z reklam kolorowych okładek a uwierzyłam w prawdę ich spokojnych dłoni oczu i niespiesznej wymiany słów
Trzy szczypty litości
17
***
moja historia to jest moja historia moja kołdra w paski moje serce z kamienia
co sprawia ze idąc ulicą zwyczajną aż do bólu muszę się uśmiechać jakby życie rosnące gdzieś w głębi chciało się wydostać przedostać przerosnąć jakby radość torowała sobie drogę dopóki dopóki i zawsze do kogoś to jest mój widok z okna i ukryta w słodyczy ośnieżonych gałązek zdrada
18
Elżbieta Bielska-Kajzer
jeszcze się karmię ***
jeszcze się karmię ostatnim spotkaniem które Bóg zaaranżował kiedy żadnego z nas dwojga nie było już na to stać moje oczy czyste od płaczu po nocy widzą lepiej i zapamiętam jak się w naszym spojrzeniu spotkały dwa smutki łagodne bliźniacze bliźniaczo bezradne jakby co to nie dzwoń
Trzy szczypty litości
19
rośniesz we mnie ***
rośniesz we mnie delikatnie przenikasz do krwiobiegu uczuć myśli rośniesz we mnie delikatnie przenikasz rosnę w tobie
20
Elżbieta Bielska-Kajzer
metafizyka
materia
materia wymyka się ledwie trafiasz kluczem do zamka ledwie drzwi zamykasz i panujesz nad t u i t e r a z kiedy prawie umierasz wtedy pojawiają się Znaki najprawdziwsze z prawdziwych Przypadki
Trzy szczypty litości
21
i znów uśmiech ***
i znów uśmiech twój niepostrzeżenie zakradł się do mojego strzeżonego snu
podarłam wreszcie na strzępy moją trudna tajemnicę uwolniłam się przecież nie możesz ty sam z siebie mnie uleczyć odsuwam nas na odległość jak stąd do jeziora zmęczona ciężarem losu usypiać będę tak mocno że nie dopukasz się już do moich snów na jawie przyjdź pewny siebie jak ja Prosty
22
Elżbieta Bielska-Kajzer
***
odległość
ktoś odmierzył cyrklem odległość co do milimetra i narysował punkt w którym mieliśmy się spotkać ja pragnęłam tylko zatańczyć i posłuchać muzyki nie chciałam wejść ci w drogę jeszcze dzisiaj nie przemykam się ostrożnie prosząc już tylko żeby tylko nie bolało
Trzy szczypty litości
23
***
białe szlaki
białe szlaki przecinają się na perłowym wieczorowym niebie właśnie wracam z tego co we mnie najtrudniejsze ale nie wiem na pewno czy do ciebie jakby Droga mną szła a nie ja
24
Elżbieta Bielska-Kajzer
niepokój ***
niepokój kiedyś się odklei od ciebie i będzie jak ręką odjął przyczyna niepokoju zniknie lub oddali się na tyle że przypomnisz sobie smaki życia pogubione w cierpieniu i przyjaciół cierpliwych
Trzy szczypty litości
25
po policzku ***
gdy po policzku spływa jakaś opóźniona łza mówię sobie to ona nie ja
eliksir życia ukryty w pocałunkach zbyt wysoka cena za eliksir pocałunków prowadzących donikąd
26
Elżbieta Bielska-Kajzer
przemilczam ***
ja ciebie po prostu przemilczam w sobie i siebie przemilczam w tobie nadaremnie żeby pomniejszyć cierpienie
tak się odbywa mój powrót do świata w maju a ból rozłożony w czasie obumiera powoli nikt nie wie jak bardzo pragnę się wyzwolić
Trzy szczypty litości
27
***
jestem
jestem w odwrocie patrzę tylko z żalem na ten dywan z moich uczuć który rozwinęłam ryzykując wszystkim jak ta wiosna co rozwija się bez nas a nie tak miało być i tylko Bóg strzegł i tylko Bóg wie
28
Elżbieta Bielska-Kajzer
***
ja tutaj
co ja tutaj robię tańczę skąd się tutaj wzięłam z nieba oplatam cię słowami rękami ustami ale ty jesteś dobrze uszczelniony na jesień miłość nie jest ci teraz potrzebna miłość czeka
Trzy szczypty litości
29
owoce przyjaźni ***
owoce przyjaźni które zawiązywały się w trudzie i w cierpieniu tak dawno że na darmo byłoby wtedy pytać czemu ludzie anioły wierni stróże mojej bezradnej miłości
oddaliłam się od ciebie na bezpieczną odległość i nie pozwolę sobie tego dystansu odebrać wtulam się w ciepły kąt księgarni przy małej czarnej
30
Elżbieta Bielska-Kajzer
połączenia ze mną świadomość
próba twojego połączenia ze mną dopadła mnie na rozdrożu polnych dróg i ścigała po lesie kiedy byłam już bardzo zmęczona przystałam na wszystko jedno zaczęło się oswajanie wychodzenie ze snu przyjmowanie ciebie do mojej wiadomości
Trzy szczypty litości
31
bunt
*** bunt się we mnie wyzwala już go chyba widać gołym okiem ciebie w sobie jeszcze bardziej oddalić muszę przestrzeń czas to wszystko sprzyja nam i coraz bardziej na zewnątrz i coraz bardziej w głąb nieskończoności tak w pół drogi do Miłości
32
Elżbieta Bielska-Kajzer
miłość ***
dałeś mi Boże taką miłość że okaleczyła serce oślepiła oczy jak zatrzymać na dłużej tę ciszę po wypłakanym płaczu wytchnienie układanie się spraw bliskość nie-obcych ludzi jak zatrzymać na dłużej jak nie wywołać znów jeszcze pamiętanej grozy nie wiem czuję tylko gdy jest i czemuś służy
Trzy szczypty litości
33
slalom ***
slalom między wysepkami bólu którego świadomie unikam jeśli mogę wiedząc że nie wiem kiedy się nie uda a wtedy trzeba będzie ból przyjąć jak swój miłość krzyczy o sobie oddałaby cały ten zewnętrzny blichtr za jeden czuły uścisk pełnej wzajemności ale Bóg dobrze wie że nie wzgardzę żadnym jego pocieszeniem jak dziecko
34
Elżbieta Bielska-Kajzer
nie rozumiem ***
nie rozumiem dlaczego w odnawiającej się nadziei pojawiasz się tak łatwo
przecież to z twojego powodu rozpacz budowała mur między mną a światem teraz ciche dni i przyjaźnie na miarę i powietrza w sam raz tyle żeby na oddech starczyło żal wyprowadza nadzieję ze snu jeszcze raz proszę niech odchodzi zbyt bolały manipulacje pełne logicznych racji jak buty depczące miłość dla jej dobra
Trzy szczypty litości
35
tylko jedno ***
tylko jedno takie przenikliwe spojrzenie namiętne usta tęsknota za imieniem odmienianym codziennie przez przypadki w mojej głowie jestem pełna ciebie i jeśli tego nie czujesz to wolę już żeby za tym śniegiem za tym lodem nic nie było w ogóle jeżeli jednak prawdę dostrzegłam w twoich oczach to właśnie stamtąd do mnie przyszła ta tęsknota
36
Elżbieta Bielska-Kajzer
moje słowa ***
moje słowa jak koraliki dołączają do Twoich myśli budują nowa rzeczywistość o której nie wiedziałam przed naszą rozmową bo nigdy nie wiesz czy jesteś gotowy gdy współtworzymy wciąż siebie nawzajem czasem bezwiednie dla siebie stanowiąc osnowy
Trzy szczypty litości
37
most ***
przez most ponad niepokojem ktoś się o mnie upomniał w zimowy poranek i nie jestem już sama z myślami wasze ironiczne żarciki wasza szorstka troska a najczulsza ta rączka jak przyczajona myszka między moim ramieniem a policzkiem dłoń Filipa
38
Elżbieta Bielska-Kajzer
***
skrzydła
podcięte modnie skrojone skrzydła dotkliwa częściowość nawet nie połowa życie w którym za mało życia jeśli przyjąć prawdziwie moją miarę z którą przyszłam na świat a jednak tak dotkliwie i na miarę tego świata pragnę być szczęśliwa
Trzy szczypty litości
39
40
ElĹźbieta Bielska-Kajzer