28 kwietnia 2011
Gazeta informacyjna Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie
Startujemy w sobotę rano
W numerze:
ubisz konie? W parku odbędą się zawody jeździeckie. A może jesteś miłośnikiem motocykli? Już w sierpniu będzie tu duży zlot. Jeśli jesteś fanem mocnych wrażeń, gala boksu jest w sam raz dla ciebie. Za to melomanów zapraszamy na koncerty promenadowe. To tylko niewielka część z propozycji, jakie przygotowaliśmy w tym sezonie w WPKiW. Startujemy w najbliższą sobotę. Od samego rana będziemy zachęcać na przejażdżek na rowerach, zaprzyjaźnimy się z koncepcją „Katowice Miasto Ogrodów”, a wieczorem zaprezentujemy iluminację odrestaurowanej rzeźby żyrafy. Na tę uroczystość przyjedzie znany architekt, Leszek Dutka, który prawie pół wieku temu zaprojektował ten symbol parku. Byliśmy z wizytą w jego krakowskiej pracowni (relacja na str. 7). Do końca wakacji, w każdy weekend, odbywać się będą w parku ciekawe imprezy, koncerty i zawody (kalendarium na str. 4 i 5). Każdy znajdzie coś dla siebie. Na pewno nie zabraknie dobrej muzyki: tradycyjnie już na Polach Marsowych odbędzie się Festiwal im. Ryśka Riedla i Beer Fest. Duży Krąg Taneczny rezerwujemy na koncerty promenadowe. Będzie też okazja sprawdzić formę swoją i psa w zawodach biegowych – Dog Chow Frisbee w Rosarium. – Tworząc kalendarz imprez dbaliśmy o to, by był jak najbardziej urozmaicony – mówi Łukasz Buszman, rzecznik prasowy WPKiW. – Do parku przychodzą całe rodziny, dlatego oferta musi być na tyle bogata, by mogli tu odpoczywać i dobrze się bawić dorośli i dzieci. Sezon rozpocznie się hucznie, o godz. 9.20. Najpierw będzie można zapoznać się z nową ofertą rowerową parku, potem skorzystać
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Żyrafa w klątwie ognia L
Dlaczego warto hodować róże i jak to najlepiej robić, mówi Łukasz Drozd, mistrz parkowego Rosarium str. 2
Dobiega końca renowacja rzeźby żyrafy z propozycji biura Europejskiej Stolicy Kultury Katowice 2016. – Chcemy promować ideę Katowic jako miasta ogrodów – mówi Anna Ochlińska z biura ESK. – Przed bramą zoo od godz. 15 w naszym ogrodzie sztuki milusińskich poprowadzimy konkursy plastyczne, muzyczne i plastyczne. Każdy będzie mógł wziąć w nich udział za darmo i wygrać nagrody. Zorganizujemy też akcję „Pozdrowienia z ogrodu sztuki”. Co to oznacza? Będzie można wysłać kartkę pocztową za darmo wrzucając ją do naszej specjalnej skrzynki. Ponadto odbędą się warsztaty graffiti. W sobotni wieczór czeka na parkowych gości niespodzianka: iluminacja żyrafy. Rzeźba jest w trakcie renowacji, która kosztuje 36 tys. zł. Udało się to dzięki finansowemu wsparciu firmy Vattenfall i miejskiego konserwatora za-
Rowery elektryczne, tradycyjne, a do kompletu nowa trasa rowerowa, czyli otwarcie sezonu na dwóch kółkach w WPKiW
bytków w Chorzowie. Rzeźba w 2001 roku została pomalowana w żółto-pomarańczowe łaty. Już niebawem odzyska swój pierwotny, szary kolor. – To jednak nie wszystko: kiedyś wzdłuż jej grzbietu przebiegała rurka z neonówkami, żyrafa świeciła i była z daleka widoczna – opowiada Henryk Mercik, miejski konserwator zabytków w Chorzowie. – Teraz powracamy do jej tradycyjnego wyglądu, z tym że neonówki zastąpi wąż ledowy. Żyrafie będzie się też świeciło oko. Cieszę się, że udało się to zrobić. To było moje marzenie. W WPKiW jest wiele takich ciekawych obiektów: od dużych po małą architekturę. Mam nadzieję, że renowacja żyrafy to pierwszy, ale nie ostatni projekt. Iluminację zaplanowano na godz. 21.15. Wcześniej odbędzie się pokaz teatru Klątwa Ognia. (MaS)
więcej na str. 3
Ułożymy wielkie logo z kratki
Trawa zamiast asfaltu D 465 żwirem lub ziemią z humusem, umożliwiając zazielenienie w stu procentach, co daje złudzenie dużej łąki. – Wypełniając kratki trawnikowe można tworzyć ciekawe wzory, dlatego planujemy ułożyć na przedpolu duże logo. Jakie? Jeszcze nie zdecydowaliśmy – dodaje wiceprezes Kaczmarek. Modernizacja przedpola Stadionu Śląskiego, które ma 24 tys. m kw., to naprawdę spora inwestycja. Cały czas trwa przebudowa obiektu. Już 7 maja, podczas „Dnia otwartego Stadionu Śląskiego” będzie można zobaczyć postępy w pracach. – Gwarantujemy niezapomniane przeżycia z miejsca, gdzie powstaje jedna z największych aren sportowych w Polsce – mówi Adam Paw-
na str. 4-5 ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK
nowych ekologicznych lamp ledowych już niebawem zabłyśnie w WPKiW. Część z nich zostanie zamontowana w okolicach Stadionu Śląskiego
licki z działu organizacji imprez i marketingu Stadionu Śląskiego. – Takiej okazji nie można zmarnować. Dodatkowymi atrakcjami imprezy będą: dmuchańce, gry i zabawy dla dzieci, możliwość zdobycia karty rowerowej, a także konkurs z nagrodami. Trasa do zwiedzania udostępniona zostanie od godz. 10 do 17. Wejścia zaplanowano co 10 minut. Zwiedzać będzie można pod okiem przewodników, w grupach do 25 osób. Wcześniej, każda z chętnych osób ze względów bezpieczeństwa, będzie zobowiązana zaliczyć szkolenie z BHP. (MaS) ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
o końca roku musi zakończyć się modernizacja tzw. przedpola Stadionu Śląskiego. Obecne – asfaltowe i podziurawione, niebawem zamieni się w wielką łąkę. Nie należy się jednak przerażać, bo będzie to w pewnym sensie… złudzenie. Trwa właśnie wybór firmy, która opracuje koncepcję zagospodarowania przestrzeni. Później rozpocznie się procedura wyłonienia firmy projektowej. Roboty drogowe ruszą jesienią. – Zaplanowaliśmy, że nowy asfalt wylejemy tylko na tzw. pasie transportowym, czyli tuż przy samym obiekcie, gdzie dojeżdżają do niego samochody – mówi Tomasz Kaczmarek, wiceprezes zarządu Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. – Reszta zostanie wyłożona kratką trawnikową. Wybór jest uzasadniony: kratka nie tylko estetycznie wygląda, ale jest niezwykle wytrzymała, niestraszny byłby dla niej nawet przejazd ciężkiego sprzętu drogowego! Użycie takiego materiału rozwiąże też problem deszczówki: woda zamiast płynąć po asfalcie i powodować jego uszkodzenia, będzie wsiąkać w ziemię. Poza tym kratka posiada otwarte komory, które można wypełnić kamyczkami,
Wszystko o zmianach w wesołym miasteczku i nowościach na Międzynarodowej Wystawie Kwiatów
Czy grozi nam pogodowa katastrofa i jak przy kaprysach aury zaplanować letni wypoczynek? Zapraszamy Przedpole Stadionu Śląskiego
na str. 6
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Zielony sezon
Królowa nie lubi pleśni O bratkach zamieniających ogród w kolorowy dywan i o plamistości czarnej, która może zniszczyć najodporniejszą roślinę, rozmawiamy z Łukaszem Drozdem, mistrzem parkowego Rosarium ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
tak by nawóz wymieszał się z ziemią. Najważniejszą czynnością była przycinka krzewów. Od tego zabiegu w dużej mierze będzie zależała ilość i jakość wytworzonych przez roślinę kwiatów. Jesteśmy już po pierwszym cięciu. Odchwaszczamy rabaty różane i zaczynamy koszenie trawników. Gazeta Parkowa: Jak prawidłowo należy przyciąć różę? Łukasz Drozd: W dużej mierze zależy to od odmiany. W przy-
padku odmian z grupy róż wielokwiatowych zostawiamy najsilniejsze trzy, cztery pędy i przycinamy je pod niewielkim skosem nad trzecim oczkiem, tak by oczko wychodziło na zewnątrz krzewu. Róż okrywowych można wcale nie przycinać, ich pokładające się pędy zakryją podłoże, ograniczając przy tym rozwój chwastów. Gazeta Parkowa: Pierwsze róże zaczną pączkować w czerwcu. Zdarza się jednak, że nawet w maju mogą wystąpić przymrozki. Zaszkodziłyby różom? Łukasz Drozd: Duże przymrozki mogłyby uszkodzić roślinę, ale róża wytrzymuje temperatury do minus pięciu stopni bez problemu. Gazeta Parkowa: A jacy są najwięksi wrogowie królowej ogro-
dów? Łukasz Drozd: Już w połowie maja może się pojawić bardzo
Gazeta Parkowa: Niegdyś przydrożna parweniuszka, dziś
uwielbiana przez hodowców i nazywana poezją ogrodów. Róża, bo o niej mowa, uchodzi za królową kwiatów. Trudno się ją uprawia? Łukasz Drozd: Nie jest to najbardziej wymagający krzew. Sądzę, że nawet początkujący ogrodnicy poradzą sobie z jej uprawą. Podstawowym warunkiem osiągnięcia zadowalających wyników jest umiejętny dobór odpowiedniej odmiany. Róża powinna się cechować dużą odpornością na choroby, mróz, w przypadku niektórych odmian słońce czy deszcz negatywnie wpływają na wybarwienie płatków kwiatowych. Początkującym amatorom róż polecam odmiany okrywowe, np. Charmant, Heidetraum. Najtrudniej utrzymać różę pienną, ponieważ problematyczne jest zabezpieczanie tej odmiany na zimę, dlatego bardzo często krzewy ulegają uszkodzeniom podczas przyginania lub przemarzają niewłaściwie okryte. Gazeta Parkowa: Można jeszcze teraz sadzić krzewy róż
w ogródkach? Łukasz Drozd: Do końca kwietnia tak, ale dziś łatwo już kupić
krzewy w doniczkach. Dzięki temu sadzi się róże przez cały okres wegetacyjny tych roślin. Trzeba pamiętać, by ziemia miała odczyn pH 6, 5, należy też przed sadzeniem wzbogacić podłoże kompostem lub nawozami mineralnymi. Róże lubią światło, dlatego warto wybrać do sadzenia nasłonecznione miejsca, co wpłynie na ich lepszy wzrost. Gazeta Parkowa: W Rosarium rośnie ponad 35 tys. krzewów
róż. Zdążyliście przygotować tak okazałą plantację do sezonu? Łukasz Drozd: W połowie marca pogoda pozwoliła na to, że
mogliśmy rozpocząć prace w Rosarium. Polegały one w pierwszej kolejności na zdjęciu tzw. stroiszy (gałązek roślin iglastych zimozielonych), czyli okryć róż, które w zimie zabezpieczają je przed mrozem i wysuszającym działaniem wiatrów. Następnie rozsypaliśmy nawóz mineralny i rozkopczykowaliśmy krzewy,
groźny szkodnik bruzdownica pędówka. To muchówka, która składa jaja bezpośrednio pod pączkiem, larwa wyjada miąższ z rdzenia, a to powoduje uwiąd pędu. Jej usuwanie nastręcza w parku nieco trudności, bo zaplecze środków ochrony roślin do stosowania w takich miejscach jest bardzo ograniczone, poza tym staramy się używać jak najmniej chemikaliów. W związku z tym walczymy z nią wycinając porażone pędy. Róża jest też narażona na atak szarej pleśni, która pojawia się w okresach deszczowych. Ta choroba powoduje, że kwiaty gniją. Przy braku możliwości zastosowania środków chemicznych z przyczyn atmosferycznych, trzeba zwalczać ją również za pomocą cięcia. Najgorszą chorobą, która atakuje róże jest jednak czarna plamistość. Kiedy roślina jest chora, na liściach pojawiają się coraz większe czarne plamy. Liście opadają i może zdarzyć się, że w lipcu czy sierpniu zostaną same pędy. Gazeta Parkowa: Czy krzewy róż należy podlewać? Łukasz Drozd: Tak, ale tylko w okresach długotrwałej suszy.
Trzeba to robić umiejętnie: nie lejemy wody na roślinę, ale nawadniamy ziemię wokół korzenia, co w mniejszym stopniu naraża ją na infekcję chorób grzybowych (czarna plamistość, mączniak, szara pleśń). Gazeta Parkowa: Rozpoczął się sezon na działkach. Można
już zaczynać nasadzenia roślin jednosezonowych? Łukasz Drozd: W zasadzie do 15 maja należy się z tym wstrzy-
mać, bo mogą jeszcze pojawić się przymrozki. Z roślin kwietnikowych można już sadzić: bratki, stokrotki, pierwiosnki, którym nie są straszne lekkie przymrozki, jeśli zostały do nich odpowiednio przygotowane w cyklu produkcyjnym przez hartowanie (stopniowe uodpornianie roślin na niskie temperatury). Te rośliny polecam początkującym ogrodnikom, bo nie są wymagające i wywołanie pierwszej wiosennej eksplozji kwiatów nie jest skomplikowane, a daje niesamowity efekt. Pierwiosnek jest rośliną wieloletnią, więc będzie nas cieszyć również w następnych latach. Natomiast bratek i stokrotka dzięki nasionom, trwale zadomowią się w ogrodzie. W połowie maja możemy spokojnie przystąpić do sadzenia innych roślin sezonowych, które mogą zastąpić wyżej wymienione lub stanowić ich uzupełnienie. Do roślin kwietnikowych wysadzanych w tym okresie należą m. in.: begonie, aksamitki, żenieszki, szałwie, starce lub rośliny wieloletnie, które nie zimują w naszych warunkach klimatycznych, tj.: paciorecznik, dalia. Należy również pamiętać o roślinach cebulowych, które zasadzone u schyłku lata, dadzą nam wiele radości na przedwiośniu i wiosną: krokusach, cebulicach, narcyzach, tulipanach, czy jeszcze jesienią zimowitach. Dzięki mnogości gatunków i odmian roślin możemy mieć piękny ogród przez cały okres wegetacyjny roślin.
Jak majówka, to najlepiej u nas
D
oczekaliśmy się! Po wielu miesiącach chłodów, zimnych nocy i szarych dni, rozkwitła wiosna. Jestem przekonany, że to największa marzanna w Polsce, którą chorzowskie przedszkolaki pożegnały w parku zimę sprawiła, że tak szybko wiosna rozgościła się w WPKiW. Oddajemy do Państwa rąk kolejny numer Gazety Parkowej, w której niemal każdy tekst jest zaproszeniem do odwiedzenia parku. Stałych bywalców przekonywać do tego nie trzeba. Spacerując, biegając, jeżdżąc na rowerach, widzą kwitnące kwiaty i drzewa, soczystą, świeżą zieleń. W takim otoczeniu dobrze się wypoczywa. Z kolei dla tych z Państwa, których przyciągają do parku wydarzenia, przygotowaliśmy przegląd wszystkiego, co będzie się w nim działo w maju. Zaczynamy już 30 kwietnia, w poświąteczną sobotę, od rajdu rowerowego i innych atrakcji, które towarzyszyć będą promocji nowych tras rowerowych w WPKiW. Wraz z nimi pojawią się wypożyczalnie rowerów, w tym również elektrycznych, a także serwis rowerowy. Wieczorem zaś szykujemy prezentację odnowionej żyrafy w nowej iluminacji. 30 kwietnia rozpocznie się również nasza współpraca z biurem Europejskiej Stolicy Kultury Katowice 2016. Chcemy być pomocni w tym, by Katowice otrzymały ten zaszczytny tytuł i zyskał na tym cały Śląsk. Do parku po rocznej przerwie wraca król biegów – Marathon. Już po raz trzeci trasami miast aglomeracji przebiegną uczestnicy Marathonu Silesia. Startujemy 3 maja o godz. 9. Amatorom joggingu służą w parku pomocą animatorzy biegów i nordic walking. Można razem z nimi trenować, doskonalić swoją technikę, czy ułożyć program treningowy. Zachęcam, by z tego skorzystać. Można też już odwiedzić wesołe miasteczko. Mam nadzieję, że lunapark niezmiennie będzie dla naszych gości miejscem dobrej zabawy. Maj to tradycyjnie w parkowym kalendarzu festiwal kwiatów. Tegoroczna wystawa zapowiada się imponująco: wielu wystawców, producentów, nowości. Naprawdę warto przyjść, by podziwiać ten florystyczny spektakl. Namawiam też wszystkich, by spędzili u nas majówkę, WPKiW to idealne miejsce na długi weekend dla całej rodziny. Powstający tuż przy „Kapeluszu” Port Chorzów z pewnością przypadnie Państwu do gustu. To miejsce atrakcji, zabaw, rekreacji i wypoczynku. Już od 7 maja zapraszam do zacumowania w Porcie Chorzów. Zabawa szykuje się przednia.
w
Michał
Komentuj na www.wpkiw.com.pl
2
Wcześniej należy umówić się telefonicznie w sekretariacie parku pod nr tel. 666 031 504 lub mailowo: sekretariat@wpkiw.com.pl
s i e c i
Kawa na ławę W WPKiW wiele się zmienia, remontowane są alejki, kuszą nowe atrakcje, jak chociażby siłownia na wolnym powietrzu. Chyba wolałbym jednak, żebyście w pierwszej kolejności zajęli się tymi brzydkimi budami, w których sprzedaje się kiełbasy. Głośna muzyka, brzydkie zapachy i bylejakość – zróbcie coś z tym!
Alina
W sezonie wzrasta liczba osób odwiedzających park. Dużo się dzieje, kalendarz imprez jest zapełniony, spacerowicze mają więcej pytań i uwag do funkcjonowania parku. Rodzą się też nowe pomysły i inicjatywy. Dlatego właśnie od 9 maja, co poniedziałek, w godz. od 14 do 15 każdy gość parku będzie mógł spotkać się z Arkadiuszem Godlewskim, prezesem WPKiW.
Rozmawiała: Magdalena Sekuła
Z ł a p a n e Co wyrosło na łące? W ostatnim numerze Gazety Parkowej przeczytałam o planach utworzenia Portu Chorzów. Nie bardzo wierzyłam, że powstanie, bo wiele już było podobnych zapowiedzi. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam ostatnio na Dużej Łące kilka namiotów i palmy. Cieszę się, że przez całe wakacje coś będzie się w parku działo.
ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes WPKiW
Niech żyje żyrafa! "Żyrafa" w końcu będzie widoczna w nocy. Super, bo to miejsce spotkań zakochanych. A poza tym to taki sam symbol miasta, jak Spodek. Szkoda, że główne wejście do zoo ciągle tonie w mroku, że nie wspomnę już o Diabelskim Młynie w Śląskim Wesołym Miasteczku. Kiedyś przez krótki czas był podświetlany, ale od dawna zapadły tam ciemności. Bywalec WPKiW
Nowe drogi na wiosnę
Pomknij na dwóch kółkach T ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
ra sy ro we ro we ozna cza się po dob nie jak gór skie szla ki. Czar na jest trud na, dla od waż nych. Zie lo na nie wy maga już tak zna ko mi tej kon dycji, bo prze cięt ny ro we rzy sta da so bie z nią ra dę. Od ma ja ta kie wła śnie ozna cze nia po ja wią się w Wo je wódz kim Par ku Kul tu ry i Wy po czyn ku. Po wsta je tu no wa tra sa ro we ro wa we dług eu ro pej skich stan dardów. Ma mieć 15, 5 km dłu go ści i sta no wić część sie ci dróg ro we ro wych w regio nie.
Jeśli miasta metropolii Silesia stworzą spójny system szlaków, rowerem będzie można przejechać z Gliwic do Dąbrowy Górniczej przez park! To ponad 100 km. – Trasa, którą przygotowujemy przebiega w pobliżu większości parkowych atrakcji – mówi Artur Cieślak, z-ca dyr. ds. administracyjnych w WPKiW. – Dla bezpieczeństwa zastosujemy znaki pionowe i poziome, przy czym więcej będzie tych pierwszych. Z oznaczeń rowerzyści dowiedzą się dokąd prowadzi trasa, jaka jest jej trudność, jaki odcinek pozostał do najbliżej atrakcji. Co ważne, nasza duża pętla połączona będzie z trasami rowerowymi Katowic, Chorzowa i Siemianowic Śląskich. Główny parkowy szlak przebiegać ma m.in. w okolicach Śląskiego Parku Linowego, Paintball Parku, rowerowego toru dirtowego, ogrodu bylinowego, Przystani, Kąpieliska „Fala”, Rosarium i wejścia głównego do WPKiW. Od głównej trasy będą prowadzić krótkie odcinki do ważniejszych atrakcji, m.in. wesołego miasteczka, zoo, planetarium czy Galerii Rzeźby Śląskiej. Powstanie nowej trasy to przede wszystkim udogodnienie dla rowerzystów, ale i większa gwarancja bezpieczeństwa dla spacerujących. Ruch pieszych i rowerzystów zostanie oddzielony.
– Warto przypomnieć, że aleje na których zakazany jest ruch drogowy, są w parku wyraźnie oznaczone – wyjaśnia Artur Cieślak. –Nie można po nich jeździć, co dotyczy także amatorów pedałowania. Ostatnio przy kasie zoo zderzyło się dwóch rowerzystów. Wypadek zdarzył się w miejscu, gdzie jest obustronny za-
kaz ruchu wszelkich pojazdów, co oznacza, że obydwie osoby złamały przepisy. Warto zwracać uwagę na znaki, bo nietrudno o poważny wypadek, szczególnie teraz, gdy zrobiło się cieplej i spacerowiczów w parku przybyło. Z wyznaczenia nowej trasy już cieszą się amatorzy dwóch kółek.
– Zależy nam na tym, by komfort naszej jazdy wzrastał – mówi Michał Rostowski, który codziennie w parku pokonuje trasę 10 km. – Wyraźnie oznaczenie szlaków dla rowerzystów ułatwi również życie spacerującym, którzy często irytują się, gdy ktoś wjeżdża w tłum ludzi. (MaS)
Rower za kilka złotych, czyli jak…
S
zesnaście rowerów elektrycznych i kilkadziesiąt tradycyjnych będzie można wypożyczyć już w maju w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku. Koszt? Niewielki. Za godzinę jazdy zapłacimy 5 zł. Rowery elektryczne ufundowała firma Vattenfall, pozostałe zaś koncern Coca-Cola. Wypożyczalnie będą działały na dwóch parkingach (przy Alei Harcerskiej i Złotej). W najbliższą sobotę rower elektryczny będzie można wypożyczyć przy Hali Wystaw „Kapelusz”, a piętnaście tradycyjnych rowerów przy bramie głównej zoo. – W parku pojawią się dzięki koncernowi Coca-Cola również stojaki na rowery – mówi Piotr Małecki, dyrektor marketingu WPKiW. – To ważne przedsięwzięcie, mając wypożyczalnie rowerów możemy promować zdrowy styl życia i ekologię. Rower elektryczny powoli staje się alternatywą dla samochodów, szczególnie wobec szalejących cen benzyny. Na rowerze zasilanym prądem można pedałować jak
na tradycyjnym, a kiedy opuszczą nas siły włączyć bieg i chwilę odpocząć. – Taki rower ma zastosowanie w rehabilitacji – mówi Jan Kros, fizykoterapeuta z Chorzowa. – Korzystają z niego m.in. pacjenci ze schorzeniami kardiologicznymi i narządów ruchu, a także osoby niepełnosprawne. Rower tego typu to dobry wynalazek dla osób, które mają słabą kondycję, bo podczas jazdy... spłaszcza górki. Do momentu wzniesienia pedałujemy sami, a tuż pod górką włączamy bieg i już nie musimy się męczyć. Miłośnicy dwóch kółek cieszą się z parkowej wypożyczalni rowerów. – Będę mógł z żoną i córkami przyjechać tu na spacer i urozmaicić go przejażdżką na dwóch kółkach – mówi Janusz Michnik z Rudy Śląskiej. Na razie rower trzeba będzie oddać w miejscu, w którym go wypożyczymy. Ale wkrótce ten system się zmieni i będzie można zwrócić pojazd w każdej parkowej wypożyczalni. (MaS)
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Skutecznie spłaszczyć góry
Przyjazny środowisku rower elektryczny
3
Ogród to zawsze dzieło nieskończone
Zielony raj w „Kapeluszu” T
rzystuletnie bonzai sprowadzone z Japonii, zobaczymy na Międzynarodowej Wystawie Kwiatów w Chorzowie. Do Hali Wystaw „Kapelusz” przyjedzie właścicielka największej w Polsce kolekcji fuksji oraz specjaliści od bukietowych kompozycji z suszu egzotycznego, którzy wykorzystują do ich tworzenia muszle, korę drzew czy łuski ryb. Na zaaranżowanych alejkach ogrodowych będzie można też spotkać Katarzynę Dowbor, która poprowadzi imprezę podczas drugiego dnia wystawy. Tego samego dnia wieczorem warto ponadto zwiedzić ogród nocą. Tym razem ma być inaczej: na zewnątrz „Kapelusza” zbudowany zostanie potężny pawilon, w którym wystawcy pokażą najnowocześniejszy sprzęt ogrodowy. Odbędzie się konkurs florystyczny na najładniejszą ślubną wiązankę. Na cztery majowe dni parkowa hala zamieni się w potężny ogród, podzielony na mniejsze, tematyczne. Będzie więc ogród japoński i w stylu modernistycznym. – Tegoroczna wystawa ma mieć większy rozmach i inny styl niż poprzednie – mówi Joanna Kapias-Kierska, która wraz z Katarzyną Wilczyńską zaprojektowały ekspozycję. – Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie, a spacer po „Kapeluszu” będzie wycieczką po najciekawszych ogrodowych trendach. Przy okazji wystawy odbędą się także IV Mistrzostwa Polski w Wyrywaniu Chwatów na Czas, będzie ponadto okazja do fachowych rozmów z producentami kwiatów. – Nie zawiodą się miłośnicy róż, na wystawie bowiem pojawi się firma specjalizująca się w ich eksporcie na całą Europę – zachęca Katarzyna Wilczyńska. – Warto się z takimi ludźmi spotkać, bo mogą zainspirować nas do wykreowania wspaniałego ogrodu. Pamiętajmy, że to nigdy nie jest dzieło skończone. Materiał z którego tworzymy ogród jest żywy i bardzo plastyczny. Ogród od podstaw można zbudować w miesiąc, ale dopiero po pięciu latach widać, jaki jego właściciel miał zamysł.
Program Międzynarodowej Wystawy Kwiatów Hala Wystaw „Kapelusz”
15.05.2011r.
13.05.2011r. ■ godz.11.45 – 13.15 Koncert zespołu „Czarny Świerszcz” ■ godz.12 uroczyste otwarcie wystawy
14.05.2011r. ■ godz.12 – 13 Witold Czuksanow: „Wpływ księżyca i ekologii w ogrodzie” ■ godz.13.15 – 14.30 Konkurs florystyczny ■ godz.14.30 –16 Koncert zespołu „Czarny Świerszcz” ■ godz.15 – 21 Katarzyna Dowbor „4 Pory Roku w Domu i Ogrodzie” (spotkania z widownią, prelekcje, warsztaty) ■ godz.16 – 18 Piotr Kardasz „Rośliny dla zdrowia” ■ godz. 18 – 19.30 Formowanie i pielęgnacja drzewek bonzai ■ godz. 20 – 22 „Ogród Przy Świetle Nocnym” i muzyce relaksacyjnej
■ godz.11 – 13 Piotr Kardasz „Rośliny dla zdrowia” ■ godz. 13 – 14 Pokazy florystyczne przygotowane przez pracowników WPKiW oraz rozstrzygnięcie konkursu florystycznego ■ godz.14 – 15 Witold Czuksanow „Rok w ogrodzie z TVP1” , „Wpływ księżyca i ekologii w ogrodzie” ■ godz. 15.45 – 17.15 Koncert zespołu „Czarny Świerszcz” ■ godz. 18 – 19.30 Formowanie i pielęgnacja drzewek bonzai ■ godz.19. 30 Rozstrzygnięcie konkursu na najładniejszy ogród
16.05.2011r. ■ godz.16 wręczenie podziękowań wszystkim wystawcom biorącym udział w Międzynarodowej Wystawie Kwiatów IMPREZY TOWARZYSZĄCE: ■ codziennie kiermasz przed Halą Wystaw „Kapelusz” ■ 14.05 godz. 14.30, teren zewnętrzny, IV edycja Mistrzostw Polski w Wyrywaniu Chwastów na Czas
Konkurs fotograficzny Międzynarodowa Wystawa Kwiatów odbędzie się w dniach od 13 do 16 maja w Hali Wystaw „Kapelusz”. Wszyscy, którzy przyjdą na nią z aparatem i prześlą do 20 maja zrobione na wystawie zdjęcia, wezmą udział w konkursie. Fotografie należy wysyłać na adres: konkurs@wpkiw.com.pl, a w tytule maila wpisać: konkurs fotograficzny wystawa kwiatów. Na zwycięzców czekają niespodzianki, a autor najlepszego zdjęcia otrzyma podwójną wejściówkę do wesołego miasteczka. Z kolei zdobywcy II i III miejsca – wejściówki do Śląskiego Parku Linowego. Więcej na www.wpkiw.com.pl
Godziny otwarcia
kwiecień
Wygraj podwójny bilet na Międzynarodową Wystawę Kwiatów!
13 - 16 maja 2011 Chorzów, HW Kapelusz
Wystarczy zebrać dwie części loga wystawy kwiatów. W poprzednim numerze Gazety Parkowej opublikowaliśmy pierwszą część, dziś – druga. Obydwa elementy należy nakleić na kartę pocztową i wysłać na adres: WPKiW, Aleja Różana 2, 41-501 Chorzów. Prosimy o podanie imienia, nazwiska i telefonu kontaktowego. Więcej na www.wpkiw.com.pl
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Teksty: Magdalena Sekuła
Piątek 13.05.2011r. od godz. 10 do 20 Sobota 14.05.2011r. od godz. 10 do 22 Niedziela 15.05.2011r. od godz. 10 do 20 Poniedziałek 16.05.2011r. od godz. 10 do 15
Cennik 7 zł – bilet normalny 5 zł – bilet ulgowy (dzieci i młodzież do lat 18, studenci za okazaniem legitymacji, emeryci, renciści) 4 zł – bilet grupowy (min.10 osób – grupa zorganizowana: szkoły, przedszkola, wycieczki, itp.) 2 zł – bilet specjalny (dla MOPS-ów, szkół specjalnych, itp., na podstawie pisma z pieczątką placówki bądź ośrodka) Wstęp bezpłatny – osoby niepełnosprawne o widocznej kategorii niepełnosprawności wraz z opiekunem
Co będzie się działo, czyli atrakcje sezonu 2011 w Wojewódzkim Maj ■ 1 – 3. 05. – Targi Sportu, Hala Wystaw „Kapelusz” ■ 2. 05. – Dog Chow Frisbee, Rosarium ■ 2. 05. – sztafeta maratońska dzieci i młodzieży, start godz. 11.30, okolice Hali Wystaw „Kapelusz”; zgłoszenia do 28. 04. ■ 2. 05. – rajd nordic walking, start godz. 16., li-
4
sta uczestników zostanie zamknięta godzinę przed rozpoczęciem rajdu ■ 3. 05. – Silesia Marathon, start godz. 9., Stadion Śląski, trasa maratonu przebiega przez Chorzów, Siemianowice Śląskie i Katowice; zgłoszenia do 2. 05. ■ 7. 05. – Rock Stars Festiwal, Pola Marsowe ■ 13 – 16. 05. – Międzynarodowa Wystawa Kwiatów, Hala Wystaw „Kapelusz”
■ 21. 05. – Bieg Rodzinny, okolice kąpieliska „Fala” ■ 28. 05. – gala sztuk walki, Hala Wystaw „Kapelusz” ■ 29. 05. – Silesia Cup MTB, zawody rowerowe, start godz. 9., szczegóły na stronie internetowej imprezy www.silesiamtb.pl oraz w biurze zawodów
Czerwiec ■ 1. 06. – Dzień Dziecka, Śląskie Wesołe Miasteczko ■ 8. 06. – Dzień Niepełnosprawnych, Rosarium ■ 12. 06. – zawody jeździeckie, Pola Marsowe ■ 18. 06. – święto parku (Dni Dębu, Festiwal SLOT, Festiwal Orkiestr Dętych) ■ 18. 06. – rajd nordic walking, start godz. 10.,
Przestajemy kupować, zaczynamy budować...
Ile zapłacisz za karnet?
Kon i Tiki już stoją
Inauguracja sezonu w wesołym miasteczku wiąże się ze zmianami, które mają ułatwić poruszanie się po nim i korzystanie z atrakcji. Część urządzeń przeszła lifting, zmieniła też lokalizację. Zmiany widać już po kilku krokach od wejścia. Przy stawie wyrosło miasteczko, którego strzegą dwie, ponad trzymetrowe potężne rzeźby o wdzięcznych imionach: Kon i Tiki. – Wesołe miasteczko jest niedoinwestowane, ale przestajemy nad tym boleć i zabieramy się do pracy – mówi jego dyrektor. – Nie będziemy kupować, bowiem zaczynamy budo-
Dla naszych Czytelników mamy jedno podwójne zaproszenie do wesołego miasteczka. By je otrzymać, wystarczy zadzwonić do nas dziś o godz. 12 pod nr tel. 666 031 192 i odpowiedzieć na pytanie: jaką powierzchnię zajmuje wesołe miasteczko?
(MaS)
Samolot z demobilu B
Daniel Heinst: Tak, przykładem może być
wisko dyrektora lunaparku. Jakie ma pan plany na nadchodzący sezon? Daniel Heinst: Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że w wesołe miasteczko trzeba zainwestować sporo pieniędzy, by dorównać europejskim lunaparkom. Ale nie załamujmy rąk, atrakcyjność tego miejsca można zwiększyć poprawiając funkcjonowanie tego, co już jest. Chcemy pogrupować atrakcje tak, by np. karuzele dla maluchów znalazły się w jednym sektorze. Kolejną nowością jest stworzenie Miasteczka Kon – Tiki. Przy stawie, powstanie miasteczko tematyczne, w którym znajdą się w dwa baseny, palmy, dmuchańce czy bar. Będzie tu można zrobić sobie maoryski tatuaż z henny, kupić koszulki, kubki Kon – Tiki. Wejścia do miasteczka strzegą już dwie figury przypominające te z Wyspy Wielkanocnej.
Ren-Tor, który zamieniliśmy w Dolinę Niedźwiedzia. Zamiast starych, metalowych barierek pojawiło się ogrodzenie z drewna. Obok toru posadzimy lawendę. Drugi z torów – Kartting został zamieniony w Tor Morskie Skarby. Oczywiście będzie można dalej się na nim ścigać, ale już w zupełnie nowym otoczeniu. Zamieniliśmy go w dużą plażę.. Ma niebiesko-białe, morskie barwy.
przeszła gruntowną modernizację.
wać atrakcje – taka jest teraz nasza filozofia. Pracujemy nad tym, by w sezonie odbyło się kilka ciekawych imprez. Remonty prowadzone są tu na bieżąco. Do wymiany idą zepsute ławki i elementy ogrodowej architektury, dosadzana jest zieleń. – Do tej pory remonty odbywały się zimą – mówi dyrektor lunaparku. – Teraz będzie inaczej, bo o atrakcje trzeba dbać na okrągło. Przez wiele lat mówiło się o ambitnych planach dotyczących tego miejsca. My przestajemy mówić, pracujemy, a efekty będzie po prostu widać.
■ 1 – 3. 05. od godz. 10 do 21 ■ Od 4 do 31. 05.: ■ w tygodniu: od godz. 10 do 18 ■ w weekendy: od godz. 10 do 21 ■ W poniedziałki (oprócz długiego majowego weekendu) wesołe miasteczko będzie nieczynne
Nasza kronika
Gazeta Parkowa: Niedawno objął pan stano-
Gazeta Parkowa: Podobno część urządzeń
■ do 25 osób - 37zł ■ powyżej 25 osób - 32 zł
Gazeta Parkowa: Kiedy można się spodziewać się zupełnie nowych atrakcji? Daniel Heinst: Z czasem będziemy musieli zainwestować w zakup nowoczesnych urządzeń. Po dość kosztownym ubiegłorocznym sezonie, kiedy wykupiono je od prywatnych dzierżawców, co pochłonęło niemało funduszy, udało nam się kupić nową karuzelę łańcuchową dla dzieci. To pierwszy krok, za nim pójdą następne. Rozmawiała: Magdalena Sekuła
yli świeżo po studiach, kiedy wzięli udział a konstrukcja z żelbetonu była niesamowicie w konkursie na projekt bramy do wesołego sztywna – dodaje ze śmiechem. Do dziś wspominają jedną z największych miasteczka. Jan Kozub i Adam Huebner stanęli w szranki z projektantami z Warszawy. Nigdy ówczesnych atrakcji lunaparku: stary amerykański samolot z demobilu zaadaptowany wcześniej nie widzieli żadnego lunaparku. – Pomyśleliśmy, że skoro to ma być wesołe na restaurację. – Ustawiały się niesamowicie długie kolejki, miasteczko, musi być wesoło i zaprojektowaliśmy bramę w kształcie fali – mówi prof. Jan Ko- trzeba było sporo odstać, by napić się w nim zub, który dziś wykłada architekturę w Wyższej kawy czy herbaty – opowiada Huebner. – PaSzkole Technicznej w Katowicach. – Konkuren- miętam też, że na początku do lunaparku nie ci postawili na prostotę i powściągliwość. Jury kupowało się biletów. Do specjalnych maszyn przychyliło się jednak do naszej propozycji. wrzucało się pieniądze i już można się było Zaprojektowane wejście nieco różniło się bawić. (MaS) od tego, jak wygląda dziś. Po pierwsze było krótsze, po drugie brama była bardziej bogata. No i kolor: dziś fiolet, kiedyś szary. Za to napis był i jest podświetlony. – Dalej, za wejściem nie było drzew, więc brama stanowiła mocny akcent – opowiada Adam Huebner, współtwórca projektu. – Jak na tamte czasy wszystko wyglądało bardzo nowocześnie, a wesołe miasteczko było rzeczywiście niesamowitą atrakcją. – Muszę przyznać, że kiedy zobaczyłem gotowe wejście... przysiadłem – dodaje Kozub. – Na rysunkach wszystko wyglą- Jan Kozub i Adam Huebner – projektanci wejścia dało tak płynnie, lekko, do lunaparku
Parku Kultury i Wypoczynku zgłoszenia w dniu rajdu, biuro zawodów w Hali Wystaw „Kapelusz” ■ 19. 06. – Koncerty promenadowe, Duży Krąg Taneczny
Lipiec ■ 03. 07. – koncerty promenadowe, Duży Krąg Taneczny
■ 10. 07. – Elektroniczna Muzyka Taneczna, Duży Krąg Taneczny ■ 17. 07. – koncerty promenadowe, Duży Krąg Taneczny ■ 29 – 30. 07. – Festiwal im. Ryśka Riedla, Pola Marsowe ■ 31. 07. – koncerty promenadowe, Duży Krąg Taneczny ■ Lipiec – piknik architektoniczny, cel: populary-
zacja wiedzy o architektonicznych „perełkach” parku. Przypomnienie dokonań twórców wybranych obiektów; w programie m.in. spotkania z architektami, którzy współtworzyli WPKiW
Sierpień ■ 07. 08. – koncerty promenadowe, Duży Krąg Taneczny
■ 14. 08. – koncerty promenadowe, Duży Krąg Taneczny ■ 20 – 21. 08. – Lauba Pełno Bluesa, skansen ■ 20 – 21. 08. – I Parkowy Zlot Motocyklowy MOTO PARK 2011 ■ 26 – 28. 08. – Beer Fest, Pola Marsowe Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do zmian w programie
5
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Pierwszy krok za nami
Ceny biletów dla grup zorganizowanych
Godziny otwarcia wesołego miasteczka w maju
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Trzy pytania do… Daniela Heinsta, dyrektora Śląskiego Wesołego Miasteczka
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
N
ocna przejażdżka Dużymi Samolotami była marzeniem wielu amatorów mocnych wrażeń. Mamy dla nich dobrą wiadomość: w każdą sobotę lipca i sierpnia będzie to możliwe! Wtedy właśnie zostaną wydłużone godziny otwarcia wesołego miasteczka, co oznacza, że z atrakcji będzie można korzystać także po zmierzchu. Już ruszył sezon w lunaparku. 1 maja hucznie zainaugurujemy go I Festiwalem Baniek Mydlanych. To propozycja dla osób w każdym wieku, którym dopisuje dobry humor i nie brakuje chęci do szampańskiej zabawy. Impreza odbędzie tuż za bramą główną w małym centrum wesołego miasteczka. O godz. 11 wszyscy, którzy pojawią się w tym miejscu, będą robić bańki mydlane. – Mam nadzieję, że frekwencja i pogoda dopiszą, a nad miasteczkiem uniosą się tysiące ogromnych baniek – mówi Daniel Heinst, dyrektor Śląkiego Wesołego Miasteczka. – To może być niezapomniany widok. Pomagać będą szczudlarze i clowni. Wśród uczestników festiwalu zostanie rozlosowane podwójne zaproszenie do wesołego miasteczka (każdy wypełni kupon i wrzuci go do specjalnej skrzynki). Na tym jednak nie koniec atrakcji. – Chcemy, by po pokazie baniek mydlanych goście namalowali kolorowymi kredami swoje marzenia – dodaje Heinst. – Tak powstanie wielki plac marzeń.
■ 40 zł w dni powszednie ■ 50 zł w weekendy i święta ■ 20 zł dla osób powyżej 60. roku życia ■ dzieci do 3 lat - wstęp bezpłatny
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Góralskie bajanie O tym, jak zmienia się klimat i czy warto wierzyć w długoterminowe prognozy pogody, rozmawiamy z Lechem Motyką, dyrektorem Planetarium Śląskiego Gazeta Parkowa: Czy jądro Ziemi może się wystudzić? Lech Motyka: Ochładza się już około 4,5 mld lat i jakoś nie
widać efektów. Potrwa to z pewnością jeszcze kolejne parę miliardów lat. Gazeta Parkowa: Wiele osób uważa, że może mieć to wpływ na odczuwalne zmiany w klimacie. Dziś trudno mówić chociażby o przedwiośniu… Lech Motyka: To są nasze subiektywne odczucia. Zaglądając do kronik możemy przeczytać, że na przestrzeni wieków na terenach dzisiejszej Polski odnotowywano okresy, kiedy zbierano zboże dwa razy w roku i kiedy nie udawało się go zebrać w ogóle. Zimą można było przejść do Szwecji po zamarzniętym Bałtyku (XVI-XVII wiek, tzw. mała epoka lodowa). Podobno w czasie potopu zamarznięty zimą Bałtyk pozwalał Szwedom na kołowy transport sprzętu i przemarsz żołnierzy. W tym roku po raz pierwszy od lat 60. Bałtyk miał szanse cały zamarznąć. Nie doszło do tego, ale nie ulega wątpliwości, że mimo globalnego wzrostu średniej rocznej temperatury, w Europie obserwujemy bardziej surowe zimy. Ostatnia dała się mocno we znaki Brytyjczykom. Temperatury poniżej minus 10 stopni C, 30 cm śniegu spowodowały paraliż lotniczy i drogowy. Podobnie było w Grecji, gdzie śnieg spadł nawet na Krecie, w Hiszpanii i Włoszech. Celowo wymieniam te – kojarzące się z łagodnością klimatyczną – kraje, ponieważ tam natura najbardziej przypomniała o swej mocy. W Polsce też mogliśmy poczuć mroźny i śnieżny oddech „Królowej Lodu”. Jedną z teorii mających wyjaśniać taki stan rzeczy jest teoria słabnącego Golfsztromu – prądu temperaturowego, transportującego ogromne ilości ciepła z Zatoki Meksykańskiej i wód atlantyckich z okolic Zwrotnika Raka. Ma on znaczący wpływ na klimat terenów lądowych w jego pobliżu. Zimą powietrze nad oceanem położonym na zachód od wybrzeży Norwegii jest o wiele cieplejsze niż powietrze na podobnych szerokościach geograficznych. To jedna z największych anomalii na Ziemi. Gazeta Parkowa: Chce pan powiedzieć, że to niewinny prąd jest przyczyną takich zmian w klimacie? Lech Motyka: Tak. Golfsztrom jest prądem temperaturowym, a w sytuacji globalnego wzrostu temperatury, bardziej ocieplają się lądy i wody położone na wyższych szerokościach geograficz-
nych niż leżące między zwrotnikami. Południkowa różnica temperatury wód Oceanu Atlantyckiego maleje, ilość transportowanej energii cieplnej także się zmniejsza, więc nasz naturalny „podgrzewacz” staje się mniej wydajny i w Europie robi się chłodniej. Gazeta Parkowa: Co sprawia, że prądy morskie mają aż tak kolosalny wpływ na aurę? Lech Motyka: Na to pytanie w dużej mierze odpowiedzieliśmy sobie mówiąc o Golfsztromie, który jest ciepłym prądem morskim. Jego początki sięgają okolic Wysp Karaibskich. Stamtąd ciepłe wody płyną na północny wschód, ocierając się o wschodnie wybrzeża USA. Po kilku tysiącach kilometrów prąd dociera do północno-zachodniej Europy, a stamtąd kieruje się ku Morzu Arktycznemu. Dzięki temu, że woda w prądzie jest znacznie cieplejsza niż powinna być w północnej części Atlantyku, ogrzewa w okresie zimowym powietrze. To z kolei staje się przyczyną tego, iż na Wyspach Brytyjskich i zachodnich wybrzeżach Skandynawii zimy są nadzwyczaj łagodne. W Wielkiej Brytanii temperatura powietrza rzadko kiedy spada poniżej 5 stopni, mrozy pojawiają się tylko czasami, częściej pada deszcz i wieje silny wiatr. Dzięki Prądowi Zatokowemu temperatura jest w tych regionach o ponad 20 stopni wyższa niż w innych miejscach położonych na tej samej szerokości geograficznej, również nad brzegami mórz. Ciepłe prądy morskie prowadzą do podwyższenia temperatury i wilgotności powietrza, a zimne do obniżenia. Są o wiele lepszymi transmiterami energii pomiędzy szerokościami geograficznymi niż wiatry. Gazeta Parkowa: Być może więcej przyrodniczych puzzli złożyło się na ten klimatyczny efekt? Lech Motyka: Katastrofa ekologiczna w Zatoce Meksykańskiej, gdzie eksplozja platformy wiertniczej spowodowała tragiczny w skutkach wyciek ropy, mogła znacznie osłabić prędkość prądu Golfsztrom, odpowiedzialnego za łagodzenie klimatu Europy Zachodniej. Ponadto w ubiegłym roku kwietniowa erupcja wulkanu Eyjafjallajokull na Islandii wyrzuciła ogromne ilości pyłów i aerozoli – cząstek, które przenoszone przez wiatry, troposferyczne i stratosferyczne ruchy powietrza, pochłaniają część promieniowania słonecznego. Mogło się to przyczynić do obniżenia temperatury.
Podobny wybuch wulkanu Laki na Islandii w 1783 roku doprowadził do spadku temperatury w Europie. Wtedy niezwykle mroźna zima pociągnęła za sobą lata nieurodzaju i głodu, który był najistotniejszą przyczyną rewolucji we Francji w 1789 roku. Gazeta Parkowa: Może nam zagrażać katastrofa nieurodzaju? Lech Motyka: W globalnej wiosce ceny płodów rolnych, ryb, mięsa, spożywczych produktów przetworzonych, dyktują światowe giełdy. Jeżeli nieurodzaj dotyka jakiejś części świata, ceny wzrastają wszędzie. Zarówno kraje bogate, jak i ubogie odczuwają klęski nieurodzaju mające miejsce w każdym rejonie świata. Gazeta Parkowa: Ekolodzy biją na alarm, że klimat się ociepla, tymczasem często obserwujemy coś zgoła odmiennego... Lech Motyka: Patrząc na wykres średnich temperatur na przestrzeni ostatnich 2 tys. lat, widać wyraźnie podnoszenie się globalnej temperatury w ostatnich kilkunastu latach. Gazeta Parkowa: Można w tej sytuacji wierzyć w długoterminowe prognozy pogody? Lech Motyka: Obrazowe jest stwierdzenie Philipa Merileesa, że ruch skrzydeł motyla w amazońskiej puszczy może spowodować huragan na Atlantyku. Ilustruje ono złożoność procesów zachodzących w atmosferze i uświadamia jak trudne jest prognozowanie pogody. Nawet dziś, kiedy funkcję liczących i rysujących mapy synoptyków przejęły komputery, wyposażone w bardzo szybkie procesory, prognozy dłuższe niż trzydniowe mogą być obarczone sporym błędem. Mówienie teraz jaki będzie maj czy lipiec jest porównywalne z góralskim bajaniem lub wróżeniem z fusów. Gazeta Parkowa: Jak więc planować letni urlop? Lech Motyka: Prawdopodobieństwo wielu słonecznych dni jest duże nad Morzem Śródziemnym. Jeżeli ktoś uwielbia wybrzeże Bałtyku, musi być przygotowany na pogodową ruletkę.
Młody wielbłąd dwugarbny, małpki i hiena – powiększa się kolekcja zwierząt
Zakładamy przedszkole szyscy zacierają ręce. W Śląskim Ogrodzie Zoologicznym być może pojawią się dwa małe słoniątka. Będzie to możliwe jeśli zostaną sfinalizowane rozmowy z niemieckim zoo, w sprawie przekazania do ich grupy hodowlanej naszego samca słonia indyjskiego – Thisiama. – Jeżeli w ciągu najbliższych miesięcy uda się dopiąć związane z tym trudności organizacyjne, być może już wkrótce będziemy mogli oglądać w Chorzowie dwa małe słoniątka, przekazane nam do wychowania w ramach programu hodowli słoni indyjskich – mówi Jolanta Kopiec, dyrektor Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. – Niestety układ naszego pawilonu oraz wybiegu dla słoni uniemożliwia nam pozyskanie pary, która mogłaby mieć potomstwo, dlatego planujemy stworzyć w śląskim zoo przedszkole dla młodych samców słoni indyjskich, podobnie jak to zrobiło zoo w Płocku. Na tym jednak nie koniec nowości: kolekcja chorzowskiego zoo ma się cyklicznie powiększać. Będzie można oglądać: 5 gatunków małpek tamaryn i marmozet, grupę makak japońskich, hienę pręgowaną, młodego samca wielbłąda dwugarbnego, dużą grupę mar patagońskich na wybiegu łączonym z alpakami, rysia oraz zebu karłowate. Zwiedzający zobaczą też niebawem, jak dokazują dwa małe
wilczki grzywiaste, które urodziły się na początku roku. Są jednak i niemiłe informacje: pamiętacie Hambę i Hipolita, hipopotamy ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego, które we wrześniu ubiegłego roku hucznie obchodziły 45-lecie pożycia i doczekały się aż 11 potomków? Niestety, zimy nie udało się przeżyć Hambie, która miała już 47 lat.
Adres redakcji: Aleja Różana 2, 41 – 501 Chorzów Tel. 666 031 192, fax. 032 793 70 09 E – mail: gazeta.parkowa@wpkiw.com.pl Redaktor naczelna: Magdalena Sekuła Redakcja: Małgorzata Culak, Jakub Nowak
6
– Z wielkim smutkiem pożegnaliśmy też żyrafy, które zakończyły żywot z powodu zaawansowanego wieku – mówi Jolanta Kopiec, dyrektor zoo. – Żyrafy: Selim i Safi przyjechały do chorzowskiego zoo z Wrocławia w czerwcu 2009 roku i mieszkały u nas osiągając bardzo sędziwy wiek 16 i 18 lat. Sekcja zwłok wskazała na zwyrodnienie wątroby i układu trawiennego. Z kolei urodzony w śląskim zoo Celin przeżył tylko 10 lat. W marcu tego roku zmarł na skutek m.in. nieodwracalnych zmian w układzie krążenia. Ogród zoologiczny przygotowuje już do sezonu letniego infrastrukturę. – Za kilka tygodni otworzymy pawilon egzotyczny po remoncie trwającym od 2010 roku – informuje Jolanta Kopiec. – Będzie można w nim podziwiać nowe woliery, a w nich kolekcje gadów, ptaków i małp, które już teraz korzystają z wybiegów zewnętrznych. Nowy pawilon mają też lemury. W budynku zamieszkały 4 rodziny, które w ciągu roku można oglądać przez szybę. Gdy tylko zrobi się ciepło, lemury będą przebywać na wyspie i w specjalnie przygotowanej dla nich konstrukcji zabezpieczonej siatką. Budynek akwarium także przeszedł gruntowną odnowę w okresie zimowym. W pięknych akwariach morskich prezentowana jest tu nowa kolekcja ryb. (Mas) ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
W
Projekt graficzny: Marek Michalski Dział sprzedaży reklam: Julian Chmielewski, tel. 666 031 514, e – mail: julian.chmielewski@wpkiw.com.pl Wydawca: Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie
Rozmawiała: Magdalena Sekuła
Sezon na misia, czyli nowości w zoo O
bok pawilonu dydaktycznego staną ule, w których przez szybę będzie można podglądać jak pracują pszczoły i jak produkują miód. Będą też pokazy wybierania miodu, który do degustacji dostaną niedźwiedzie. Nowego basenu doczekały się niedźwiedzie himalajskie, zaś zwiedzający – pomostu, z którego będą podziwiać pływające misie i ich wyścigi za smacznym drugim śniadaniem, czyli żywą rybką. W mini zoo pojawią się nowe gatunki zwierząt. Jakie? To niespodzianka. Atrakcją przygotowywaną dla zwiedzających na łące obok pawilonu „Słonia” jest nowy plac zabaw dla dzieci. Zmęczone zwiedzaniem będą mogły urozmaicić sobie czas zabawą. Dzięki dotacji WFOŚiGW w zoo stanęło wiele nowych tablic edukacyjnych z ciekawymi informacjami o zwyczajach zwierząt.
Ile za bilet? Do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego bilety kosztują: 12 zł normalny i 6 zł ulgowy. W każdą środę osoby niepełnosprawne i emeryci mogą wejść do zoo za darmo. Godziny otwarcia ogrodu i ważne informacje można znaleźć na stronie internetowej www.zoo.silesia.pl
Gazeta Parkowa także w internecie na www.wpkiw.com.pl
Kolejny numer Gazety Parkowej ukaże się 26 maja 2011 r.
Odtw arz am y h ist ori ę pa r k u
rakowska pracownia Leszka Dutki ma niepowtarzalny klimat: wszędzie rozłożone książki, projekty, obrazy. Wśród nich nadal pracujący architekt. Artysta. Plastyk. Swego czasu pisał nawet wiersze. Leszka Dutkę odwiedziliśmy kilka dni temu. Choć ma 90 lat, nadal jest aktywny. To on wraz z Leopoldem Pędziałkiem zaprojektował rzeźbę żyrafy, która stała się symbolem parku. Na sobotniej iluminacji Leszek Dutka będzie gościem honorowym. Zobaczy, że jego rzeźba wróciła do swojego pierwotnego emploi. W 1959 roku Leszek Dutka i Leopold Pędziałek (który już nie żyje) otrzymali zlecenie na zaprojektowanie rzeźby w okolicach Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. Pracowali w krakowskim Biurze Projektów Budownictwa Przemysłowego, wykonywali prace na rzecz powstającego Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Leopold Pędziałek był artystą plastykiem, Leszek Dutka – architektem. Tworzyli bardzo zgrany duet. – Wiele razy spotykaliśmy się z wojewodą Ziętkiem, który oglądał nasze projekty i wciąż nas popędzał – opowiada Leszek Dutka. – Ciągle mówił, że za wolno pracujemy, bo tak bardzo zależało mu na tym, żeby to wszystko jak najszybciej oddać do użytku. Żyrafa to nie był jedyny projekt, zaprojektowałem też restaurację „Łania”, w której jedli kosmonauci, m.in. Tiereszkowa, a nawet Breżniew. Skąd pomysł na żyrafę? Panowie uznali, że lepiej prezentuje się żyrafa, niż… słoń. – To takie efektowne zwierzę, proszę sobie wyobrazić, że zamiast niej projektujemy słonia i właściwie w centrum parku stoi... klucha – dodaje ze śmiechem. Artyści nie oddali jednak wiernie wyglądu zwierzęcia: parkowa żyrafa zamiast czterech nóg ma zaledwie trzy. Ale na to też jest uzasadnienie: twórcy projektu uznali, że w myśl zasady minimum minimorum lepiej, żeby rzeźba miała trzy nogi, bo będzie… pewniej stać. Projektowanie żyrafy nie trwało długo. – Mieliśmy dużo pracy, umieliśmy to robić sprawnie – opo-
Leszek Dutka w swojej krakowskiej pracowni wiada Leszek Dutka. – Poza tym tak naprawdę rzeźba żyrafy nie była skomplikowanym projektem, pracowaliśmy nad nim dwa, trzy miesiące. Więcej wysiłku kosztowało mnie np. zaprojektowanie „Łani”. Leszek Dutka d z sentymentem wspomina WPKiW i Śląsk. – Pamiętam wakacje w Jastrzębiu Zdroju, drogę pociągiem z Krakowa do Katowic – opowiada. – Trudno tego nie wspominać, tam przecież spędziłem swoje dzieciństwo i młodość.
KARTKA Z KALENDARZA
Trwa akcja „Odtwarzamy historię parku”. Jeśli przeżyłeś tu coś wspaniałego, pracowałeś przy budowie WPKiW, organizowałeś imprezy, spotkałeś miłość swojego życia – zadzwoń lub napisz i pomóż nam zatrzymać wspomnienia. Historie będziemy publikować w Gazecie Parkowej. Można zadzwonić pod nr tel. 666 031 192, wysłać maila na adres: gazeta.parkowa@wpkiw.com.pl lub napisać list: Gazeta Parkowa, Al. Różana 2, 41-501 Chorzów. Uwaga! Szukamy informacji, zdjęć i osób, które mogłyby opowiedzieć nam o ogrodzie japońskim, który kiedyś założono na terenie WPKiW.
GieKSa w WPKiW
5. 05. 1975 – otwarto Górnośląski Park Etnograficzny
L u d zie li s t y p i s z ą. . .
ZDJĘCIE: TOMASZ BŁASZCZYK
Trybuna w gruzach zmożone ostatnio zainteresowanie kibiców i mieszkańców Katowic klubem, związane jest nie tylko z meczami Iligowej drużyny, ale i z dużymi zmianami na stadionie. Wjechał tu ciężki sprzęt i rozpoczął się demontaż trybuny północnej. To pierwszy etap przebudowy stadionu miejskiego, która de facto będzie budową nowego obiektu. Do końca kwietnia robotnicy uporają się z wyburzeniem trybuny, na której zasiadali najczęściej kibice drużyn przyjezdnych. Niestety przy Bukowej nie będziemy ich przez jakiś czas gościć, gdyż infrastruktura stadionu na to nie pozwala. Stadion zmienia oblicze i kibice będą musieli się do tego przyzwyczaić. Wypada mieć tylko nadzieję, że nie będą długo czekać aż w miejscu starej, powstanie nowa trybuna. Na razie czekamy na prezentację projektu stadionu po zmianach. Drużyna w czasie remontu nie próżnuje. Maj to miesiąc najintensywniejszej pracy dla zawodników i sztabu szkoleniowego. W tym miesiącu GieKSę czeka aż 11 meczów ligowych. To prawdziwy maraton, którego część będzie można śledzić na żywo na trybunach stadionu przy Bukowej. Drużyna gra widowiskowo, oby tylko pogoda w maju sprzyjała przeżywaniu piłkarskich emocji na stadionie. – Wolę wygrać
LESZEK DUTKA urodził się w 1921 roku w Jaworznie. Tuż przed wojną zdał maturę, po wojnie podjął studia w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Pracował m.in. w Biurze Projektów Budownictwa Przemysłowego w Krakowie. Jest nie tylko architektem, ale i malarzem, przez lata zajmował się ceramiką. Wykonał wiele prac zleconych dla WPKiW. Brał udział w 95 wystawach zbiorowych w kraju i za granicą, zorganizował 35 wystaw indywidualnych. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków.
(MaS)
Nasze dzieje
W
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Słoń wyglądałby jak klucha K
Terminarz meczów GKS-u Katowice w maju i w czerwcu na stadionie przy ulicy Bukowej 1 7.05.2011 r. sobota GKS Katowice – Górnik Polkowice godz. 18 14.05.2011 r. sobota GKS Katowice – Odra Wodzisław Śl. godz. 19 28.05.2011 r. sobota GKS Katowice – KSZO Ostrowiec Św. godz. 19 11.06.2011 r. sobota GKS Katowice – Pogoń Szczecin godz. 17 Ze względu na relacje telewizyjne podane terminy mogą
Do naszej redakcji napływa wiele pytań od bywalców parku i Czytelników Gazety Parkowej. W związku z tym stworzyliśmy specjalną rubrykę, w której będziemy na nie odpowiadać. Pytania można przysyłać do nas mailem na adres: gazeta.parkowa@wpkiw.com.pl
Mój pies i ja Dowiedziałem się z ostatniego numeru Gazety Parkowej, że po parku nie można chodzić z psem spuszczonym ze smyczy. Gdzie w takim razie czworonogi mają się wybiegać? Na terenie WPKiW można spacerować jedynie z psami na smyczy i w kagańcu. Często jednak zdarza się, że właściciele czworonogów nie przestrzegają przepisów i puszczają swoje czworonogi samopas, co stwarza niekomfortową i niebezpieczną sytuację dla spacerowiczów odwiedzających park. Właśnie dlatego decyzją Zarządu WPKiW na terenie parku powstanie ogrodzona strefa dla psów, czyli wybieg, gdzie legalnie i bezpiecznie będzie można spuścić ze smyczy swojego pupila. Czworonogi będą mogły się do woli wybiegać, ale właściciele zostaną zobligowani do usuwania nieczystości po swoich podopiecznych na całym obszarze strefy. Wybieg będzie miał wielkość ok. 1 ha. .
ulec zmianie. Informacje na bieżąco na www.gieksa.pl
Co daje karnet? 5:4, niż 1:0 – podkreśla trener GieKSy, Wojciech Stawowy. Do tej filozofii dołączają się piłkarze, tworząc spektakle ofensywnej gry i strzelając sporo bramek. Warto zobaczyć to na własne oczy. (AZ)
Czy kupując karnet do wesołego miasteczka, muszę jeszcze dodatkowo płacić za jakieś karuzele? Nie, całodniowy karnet uprawnia do nieograniczonej liczby przejazdów wszystkimi atrakcjami, bez ograniczeń. W wesołym miasteczku nie obowiązują bilety spacerowe. Każdy, kto wchodzi na teren lunaparku, musi zakupić karnet.
7
Sprzątały dzieci, młodzież i nurkowie...
go mułu, jakiego nigdy nie widziałam. Myślę, że warto byłoby osuszyć staw i go wyczyścić. Wtedy podwoiłaby się jego głębokość. Akcja sprzątania stawu nie była jedynym elementem obchodów Dnia Ziemi w parku. Włączyli się w nią także uczniowie chorzowskich i katowickich szkół. Ponad 150 osób dzielnie sprzątało, grabiło i zamiatało cały park. Dzieci zasadziły ponad 300 roślin ufundowanych przez Urząd Miasta w Chorzowie, m.in. wrzośce, trzmielinę i ostrokrzewy. – Dla nas to niesamowita frajda – mówiła uczennica Ania Duda z Chorzowa. – Jesteśmy w parku codziennie, korzystamy z niego, więc możemy go raz w roku posprzątać. Znaleziska były niecodzienne: od mydelniczki czy olei silnikowych po szkielet wiewiórki! Do parku przyszły też Dzieci z Zespołu Szkół Specjalnych w Chorzowie. Zasadziły kilkadziesiąt niezapominajek, które ze sobą przyniosły. To one właśnie w akcji „Nazywamy parkową aleję” wytypowały nazwę – Aleja Niezapominajek. Choć nazwa nie wygrała, dzieci mają rabatę, na której rosną ich kwiatki. Po pracy każdy dostał miskę grochówki ugotowanej przez strażaków z Chorzowa i Mysłowic, a także Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach. Każdy otrzymał też pamiątkowy dyplom. Na koniec wystąpił zespół folklorystyczny z Miejskiego Domu Kultury „Batory” w Chorzowie. (MaS)
Są unijne pieniądze na nową kolejkę
Tysiąc osób w maratonie
Wygrał nasz projekt T
o już pewne: zarząd województwa śląskiego przeznaczył 21 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 na budowę nowej kolejki linowej w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku. Koszt całkowity inwestycji to ponad 30 mln 749 tys. zł! W konkursie o unijną dotację dobrze oceniono pod względem merytoryczno-technicznym 64 projekty. Do dofinansowania wybrano 11, w tym projekt pierwszego odcinka parkowej kolejki. Nowa kolej krzesełkowo-gondolowa ma być przystosowana do przemieszczania się w ciągu całego roku na trasie liczącej 2 km, niezależnie od warunków atmosferycznych. Będzie mogła przewieźć ok. 9001200 osób na godzinę. Korzystać będą z niej mogli niepełnosprawni i mamy z dziećmi. – Budowa nowej kolejki linowej należy do priorytetów działań władz województwa – mówi Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego. – Ta sztandarowa inwestycja bez wątpienia zapewni wzrost atrakcyjności parku i wpłynie na zwiększenie liczby odwiedzających. Dzięki uruchomieniu tak oryginalnego środka transportu parkowe obiekty, zwłaszcza te położone w odległych miejscach, z pewnością zyskają na popularności. Planowo prace mają się zakończyć w przyszłym roku w listopadzie. (MaS)
8
Biegać każdy może Warto wiedzieć
42 tysiące metrów będą musieli pokonać uczestnicy Silesia Marathon, który odbędzie się 3 maja. Start: godz. 9, Stadion Śląski. Meta: Spodek. Chętnych nie brakuje. Już wiadomo, że w maratonie weźmie udział ponad 1 tys. osób, które najpierw pobiegną parkowymi alejami, potem przez Chorzów Stary i katowicki Nikiszowiec. – To wydarzenie świetnie wpisuje się w cykl imprez promujących aktywność fizyczną, które organizujemy na terenie parku – mówi Arkadiusz Godlewski, prezes WPKiW. – Cieszę się, że maratończycy po roku przerwy wracają na pierwotną, parkową trasę. Silesia Marathon jest nową inicjatywą, która mam nadzieję będzie się rozwijała. Warto wiedzieć, że za rok meta maratonu znajdzie się na modernizowanym właśnie Stadionie Śląskim. Finisz biegu zobaczy wówczas kilkanaście tysięcy widzów. – Zapraszam wszystkich do aktywnego udziału w Silesia Marathonie – mówi Marek Szczerbowski, dyrektor Stadionu Śląskiego. – Ja przebiegnę go po raz kolejny i mam nadzieję, że podejmiecie Państwo również to wyzwanie. Miłośnicy biegania nie powinni być zawiedzeni, bowiem w parku przez cały sezon można brać w zawodach biegowych (patrz: kalendarium str. 4 i 5). (MaS) ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
iłośnicy podwodnego świata wybierają do nurkowania przejrzyste wody egipskiego morza. Tym razem jednak było inaczej: 18 śmiałków z Centrum Nurkowego Divemaster po raz pierwszy w historii zeszło na dno Dużego Stawu w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku. Co znaleźli? Betonową ławkę, którą na brzeg dzielnie pomogli wyciągnąć strażacy i stare krzesło. Akcja pod hasłem „Szukamy statku z przeszłości”, odbyła się w ramach „Dnia Ziemi w WPKiW”. Nurkowie mieli odnaleźć stary statek, który kiedyś ponoć pływał po stawie, ale zatonął. Jeden z nurków właściwie do dziś jest przekonany, że znalazł kawałek burty. Czy to prawda? Nie wiadomo. – W tej zabawie chodziło o to, by wspierać działania propagujące ekologię – mówi Katarzyna Zawadzka z Divemastera, który był współorganizatorem imprezy. – W parku warunki były trudne, bo pod wodą nic nie było widać, wszystko trzeba było wymacać. Ale udało się i to się liczy najbardziej. Nurkowie przyznali, że widoczność była minimalna, ale nikt nie narzekał. – W ubiegłym roku czyściliśmy Sosinę w Jaworznie i co metr znajdowaliśmy butelki czy puszki – mówi Grażyna Szymborska, dyrektor naczelna Filharmonii Śląskiej, która także nurkowała. – W parku tylu śmieci nie było, jest za to dużo gęste-
ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK
Pod wodą i na ziemi M
Przypominamy, że w ramach III edycji Silesia Marathon 2011 w WPKiW odbędą się także inne imprezy biegowe: 2 maja Sztafeta Maratońska Dzieci i Młodzieży ■ start godz. 11.30 2 maja Rajd nordic walking ■ start godz. 16
Ruszaj się za darmo WPKiW proponuje bezpłatne zajęcia w plenerze: Wtorek, godz. 17. 45 nordic walking miejsce zbiórki: skansen Czwartek, godz. 18 treningi biegowe miejsce zbiórki: Planetarium Śląskie Sobota, godz. 10 biathlon na rolkach miejsce zbiórki: Pelikany Sobota, godz. 11 nordic walking miejsce zbiórki: Pelikany
Sezon biegowy w WPKiW otwarto biegiem Silesia Eco Run