Gazeta Parkowa - Maj 2013

Page 1

31 maja 2013

Bezpłatna gazeta informacyjna Parku Śląskiego w Chorzowie

Najważniejsze powody, dla których warto przyjść na 63. Urodziny Parku Śląskiego

W numerze:

Święto w pięciu odsłonach

Browar Przystań – ruszają prace

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

STR. 3

Tak dużej imprezy w Parku Śląskim nie było od kilku lat. Ostatnie porównywalne, to chyba tylko jubileusz 60-lecia oraz koncerty na Stadionie Śląskim.

O

tym, co będzie się w parku działo między 21 a 23 czerwca, mówiliśmy już wiele. Ale dlaczego właściwie powinieneś wtedy być z nami? Istnieje co najmniej pięć powodów. Każdy ważny, atrakcyjny, gwarantujący świetną zabawę.

Powód pierwszy: Edyta Bartosiewicz Gdyby nasza gazeta była wydawana w Czechach lub na Ukrainie, wtedy być może musielibyśmy się rozpisywać, kim jest największa gwiazda Święta Parku. Póki co, publikujemy w południowej Polce, a tutaj Edyty nikomu specjalnie przedstawiać nie trzeba. Na ten dzień fani kultowej artystki czekali od dawna – Bartosiewicz wraca na plenerową scenę po 10-letniej przerwie. Z nowym zapałem i świeżym materiałem. Premierowo właśnie u nas, w Parku Śląskim. A żeby było ciekawiej, tego samego dnia, na Polach Marsowych, z ciekawym projektem zobaczymy też Paulinę i Natalię Przybysz. Artystki wystąpią pod zmodyfikowaną nazwą – Archeo Sisters. Najpierw usłyszmy jednak wspaniały, nastrojowy głos Kuby Badacha, który zaśpiewa najpiękniejsze piosenki Andrzeja Zauchy.

Powód drugi: Rytm slow Świat pędzi i nie ogląda się do tyłu. Drugiego dnia Święta Parku będziemy mogli jednak spojrzeć za siebie. Temat przewodni? Rowery. Wszystko odbędzie się w Rosarium. Refleksyjne spojrzenie na pośpiech zachodniego świata, promocja ekologicznego stylu życia, spotkania z ludźmi, którzy żyją w sposób alternatywny do ogólnie przyjętych norm – to tylko niektóre idee przyświecające Slow Festivalowi. Jak poprzednio, zorganizuje go MDK Batory. I tu po raz kolejny – tym razem podczas śniadania na trawie – będzie można spotkać siostry Przybysz, które opowiedzą o ekorodzicielstwie. W trakcie imprezy, w sielankowej atmosferze, wysłuchamy także wykładów, m.in. Arka Recława, minimalisty, który na rowerze objechał PROMOCJA

Śląskie Wesołe Miasteczko z promocjami STR. 4

Bawimy się między 21 a 23 czerwca sporą część świata; Pawła Kowalczyka, pszczelarza z chorzowskiego skansenu; czy dr Anny Gomóły, antropologa z Uniwersytetu Śląskiego. O swojej podróży rowerowej do Norwegii, opowie Kornel Koźlicki. Promowane będą też slow food i ekologiczna produkcja żywności. Na scenie wystąpią: Peter J. Birch, Fifidroki, Balkan Sevdah, Bakshish. Chętnym umożliwimy skorzystanie z serwisu rowerowego, w którym bezpłatnie dokonają przeglądu, zmienią dętkę czy wyregulują hamulce. W ramach festiwalu organizowana będzie również Katowicka Giełda Rowerowa.

Podwód trzeci: Śląski klimat Śląskie listy przebojów biją rekordy popularności. Wielu mieszkańców naszego regionu utożsamia się z rodzimymi szlagierami, a słuchając ich, dobrze się czuje. Podczas wielkiego grillowania, które trzeciego dnia Święta Parku (23 czerwca) poprowadzi Mirek Szołtysek, będzie można posłuchać Kamratów, Karpowicz Family oraz Wesołego Tria.

Powód czwarty: 400 lat Tyskiego Marka Tyskie kończy 400 lat. Z tej okazji, w dziesięciu miejscach w Polsce, zostanie rozłożone urodzinowe miasteczko. Pionierski event cyklu zaplanowano w Chorzowie – właśnie podczas Święta Parku. Pierwszego dnia, z przygotowanych przez browar atrakcji, będzie można korzystać na Polach Marsowych, a w kolejne dwa dni na Dużej Łące.

Teren zostanie podzielony na trzy strefy: zabawy z historią, sensoryczną oraz celebracji urodzin. W historycznej zobaczymy m.in. nadruki fotografii browaru i plansze ze starymi etykietami. Główną atrakcją ma być tzw. Gra o Browar. W strefie sensorycznej będzie można skupić się na smaku, konsystencji i wyglądzie piwa. Przewidziano liczne konkursy oparte na sensualności. Strefa celebracji zapowiada się jako obszar pełen animacji i zabaw ławkowych. Na stanowisku fotograficznym, w tyskim anturażu, będzie można wykonać zdjęcie z „jubilatem”. W neutralnej części – poza strefami – stanie tank, czyli ogromny zbiornik, stylizowany na historyczną beczkę.

Powód piąty: Seans i rabaty Byliście ostatnio w zoo, skansenie lub planetarium? Warto zajrzeć do tych instytucji podczas Święta Parku Śląskiego. Przesympatycznych lokatorów Śląskiego Ogrodu Zoologicznego będzie można oglądać po bardzo promocyjnej cenie – dzieci i dorośli za wstęp zapłacą jedyne 6 złotych. W sobotę (22 czerwca), o godzinie 11, w Planetarium Śląskim odbędzie się premiera nowego seansu dla dzieci „Podróże Małego Księcia”. Wystąpią w nim m.in. profesor Jerzy Buzek i Mirosław Hermaszewski. Po, lub przed zabawą, warto odpocząć w malowniczej scenerii starych chat w skansenie. Cena wstępu również promocyjna – 5 złotych. Łukasz Respondek

Bądź aktywny – wybierz zajęcia! STR. 5


Rozmowa miesiąca

2 Tuż przed urodzinowym koncertem

Sezon cały rok ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Ambitna muzyka musi się podobać Jaka była Twoja pierwsza reakcja na wiadomość, że zagrasz koncert w Parku Śląskim? Poczułem szczerą radość. W latach 1996 – 2000 studiowałem w Katowicach i wówczas bardzo często odwiedzaliśmy z kolegami to miejsce. Muszę przyznać, że ostatnio, gdy przejeżdżam przez Śląsk, widzę wiele korzystnych zmian. Ten region zaczyna kojarzyć się bardzo pozytywnie. I coraz chętniej tu zaglądam.

ZDJĘCIE: MAT. PROM.

O studenckich wyprawach do Parku Śląskiego na gokarty, koncertach i nadziejach związanych ze Świętem Parku, rozmawiamy z KUBĄ BADACHEM, jedną z gwiazd jubileuszowej imprezy.

ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes WPKiW

Fajerwerki czerwca

Możesz podać jakiś konkretny przykład tych przeobrażeń? Kilka lat temu zagrałem koncert na Akademii Muzycznej. Zobaczyłem, co zrobiono ze starym budynkiem. Byłem niemal w szoku: cała dobudowana, nowa część, z pięknym atrium, świetną restauracją, genialną salą koncertową, wyglądają niesamowicie. W tej nowoczesnej sali koncertowej odbywały się zresztą nagrania do jednej z płyt, w której miałem swój udział. Wszystko wyszło znakomicie. W tej chwili to chyba najpiękniejsza tego typu akademia w Polsce. Jestem bardzo szczęśliwy, że wspólnie z innymi absolwentami tej uczelni, znów będę mógł zagrać na Śląsku. Jaki to będzie repertuar? Pokażemy, jak potrafimy zagrać i zaśpiewać utwory Andrzeja Zauchy z płyty „Tribute to Andrzej Zaucha”. Będę miał to szczęście, że przyjedzie ze mną wielu muzyków z tzw. najwyższej półki. Gra z nami m.in. Michał Barański, który jest obłędnym basistą i kontrabasistą, na perkusji zobaczymy Roberta Lutego, przy pianinie Jacka Piskorza, a gitara to Przemek Maciołek. To muzycy wysokiej klasy. A piosenki Zauchy są renomą samą w sobie. Część kolegów pochodzi ze składu Poluzjantów, część bardziej ze świata jazzowego. Wróćmy do parku. Może opowiesz trochę o tych studenckich wypadach? Nie mogę (śmiech). Rozumiem, że były ciekawe. Oczywiście, żartuję. Pamiętam kilka zabawnych sytuacji, ale najmilej wspominam to miejsce, gdy podczas studiów przeżywaliśmy wraz z kolegami bardzo poważny okres fascynacji gokartami. W parku był wówczas niezły tor i odwiedzaliśmy go regularnie. Park pamiętam też z czasów swojego dzieciństwa.

Z

Kuba Badach wystąpi z repertuarem Andrzeja Zauchy W 1988 roku brałem udział w międzynarodowym musicalu „Peace Child”. Razem z dziećmi z Polski, Stanów Zjednoczonych i Litwy, tworzyliśmy zwartą, muzyczną grupę. Jeździliśmy z koncertami po całej Polsce. Jedną z nagród był cały dzień pobytu w chorzowskim parku. Gdy byłem 12-letnim chłopcem, zrobił na mnie niesamowite wrażenie. To fajne wspomnienia. Możliwe, że równie dobre będziesz miał po czerwcowym koncercie. Choćby z uwagi na pozostałych wykonawców...

KUBA BADACH Ur. 24 sierpnia 1976 roku w Krasnymstawie. Jest muzykiem, kompozytorem i wokalistą, a także aranżerem i producentem muzycznym. W swojej karierze dwukrotnie otrzymał Fryderyka, nagrodę polskiego przemysłu fonograficznego. Znany jest przede wszystkim z wieloletnich występów w zespole Poluzjanci. Od 1999 roku występuje w zespole Bernarda Maselego – The Globetrotters. Prowadzi także solową działalność artystyczną. Współpracował z wieloma artystami m.in. Robertem Jansonem, Dorotą Miśkiewicz, Grzegorzem Kapołką i Anią Szarmach. Prywanie, od zeszłego roku, jest mężem Aleksandry Kwaśniewskiej.

Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem podejścia do tematu. Zazwyczaj u nas w kraju koncerty plenerowe kojarzą się z muzyką bardzo popularną, łatwą i lekką. Tendencja na świecie, a w Europie Zachodniej szczególnie, jest nieco inna – na takie duże przedsięwzięcia zaprasza się artystów ze świata jazzu, organizuje się festiwale typu open'er z muzyką zdecydowanie ambitniejszą. Takie koncerty gromadzą potężne rzesze odbiorców. Dobór wykonawców, którego dokonali organizatorzy Święta Parku, to bardzo dobry prognostyk i jestem przekonany, że słuchacze będą zadowoleni. Obok muzyki granej na wysokim poziomie, przez świetnych instrumentalistów – szczerze mówiąc – niewielu ludzi jest w stanie przejść obojętnie. Jestem przekonany, że ten urodzinowy koncert zostanie na długo zapamiętany. Między innymi ze względu na gwiazdę wieczoru? Powrót Edyty Bartosiewicz na scenę i ten występ to na pewno wielkie wydarzenie. Rozmawiał: Łukasz Respondek

Z ł a p a n e Wystawa Kwiatów to najstarsza impreza w historii parku – ma 50-letnią tradycję. Zawsze cieszy się ogromną popularnością zarówno wśród ogrodników – wystawców, jak i wśród odwiedzających. W bieżącym roku zebrała ponad 35-tysięczną publiczność.

w

s i e c i

Maj w Parku zapowiada się wyśmienicie (…), w końcu coś zaczyna się dziać! Angelika Fitowska

piej, mamy lepszy humor.W ogóle jesteśmy dla siebie bardziej życzliwi. Janek Susek

Jednak kwiaty, szczególnie te wiosną, chociaż nie tylko, sprawiają, że czujemy się le-

Wspaniale! Ach już nie potrafimy doczekać się wiosny! Szkoła jak Dom

N a p i s z

d o

n a s

n a :

a nami jubileuszowa Wystawa Kwiatów i Ogrodów. Skupiliśmy się na odświeżeniu całego konceptu wystawy, stawiając na promocję kompleksowych rozwiązań aranżacji ogrodowych, a nie tylko ekspozycję ich pojedynczych elementów. Świeże podsumowanie imprezy pozwala już powiedzieć, że to krok w dobrym kierunku. Tłumy odwiedzających były potwierdzeniem, że zarówno innowacyjny format, jak również nowe/stare miejsce wystawy, zostały pozytywnie odebrane. W podobnym tonie są również opinie wystawców. Przed nami czerwiec, miesiąc urodzin twórcy Parku – Jerzego Ziętka, ale także koniec zajęć w szkołach i początek lata oraz wakacji. Stąd coraz bogatsza oferta programowa dla naszych gości – zarówno sportowa, jak i kulturalna. Dla najmłodszych przygotowaliśmy szereg niespodzianek na Dzień Dziecka, między innymi ciekawe eventy w Wesołym Miasteczku i przed Halą Wystaw, jak i nowe promocje cenowe w lunaparku. Mam nadzieję, że zadowoleni będą z nich nasi mali i duzi goście oraz zrekompensuje im to fakt późniejszego oddania do eksploatacji karuzeli Filiżanki w Wesołym Miasteczku. Kłopoty z wykonawcą fundamentu zmusiły nas do ponownego przetargu na jego realizację i przesunięcie terminu uruchomienia tej atrakcji. Oczywiście wydarzeniem miesiąca są urodziny Parku, w tym roku aż trzydniowe, a w ich trakcie wyjątkowy koncert urodzinowy. Cytując klasyka, można powiedzieć że zaczynamy od trzęsienia ziemi, a później napięcie będzie tylko rosnąć. Piątkowe spotkanie z Kubą Badachem, siostrami Przybysz, a nade wszystko z Edytą Bartosiewicz, to przedsięwzięcie na którym nie można nie być. Gości spodziewamy się nie tylko z całego Śląska, ale i wielu innych miast i regionów Polski. Na jubileuszowej imprezie nie może zabraknąć również biesiady. Dlatego w niedzielne popołudnie zapraszamy do wspólnej zabawy w rytmie śląskich szlagierów na Dużej Łące. Chcąc być jeszcze bliżej Was, naszych Gości, już wkrótce na stronie Parku uruchomimy blogi kluczowych pracowników. Pozwoli nam to bezpośrednio, na bieżąco się z Wami komunikować. Pogoda i nasza atrakcyjna oferta, w szczególności urozmaicona i bogata w weekendy, powinna odciągnąć ludzi choćby od niedzielnych zakupów, by w zamian, wolny czas spędzić z rodziną, aktywnie, właśnie w Parku. Zapraszam.

Mamy najpiękniejszy PARK w POLSCE i dzieje się: odnowienie, uzupełnienie zieleni i ławek, naprawa dróg, wydzielenie ścieżki rowerowej... remonty Rosarium... IMPREZY cały rok dla wszystkich (…). Dariusz Olejniczak

w w w . p a r k s l a s k i . p l


Wydarzenia

Malownicza sceneria XIX-wiecznej wsi w chorzowskim skansenie wkrótce będzie jeszcze atrakcyjniejsza. Wszystko dzięki… wodzie.

ZDJĘCIE: MAT. PROM.

Akweny, fajki i obróbka sukna

Rozpoczął się długo oczekiwany remont kultowej restauracji Przystań

Aleja już jest, browar powstaje Ruszyły prace w jednym z najciekawszych architektonicznie obiektów w Parku Śląskim – przy alei Harcerskiej powstaje Browar Przystań. Opóźniony z przyczyn technicznych remont ma potrwać pół roku.

O

Oferta Skansenu będzie jeszcze ciekawsza

W

Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” odtworzone zostaną bowiem stawy. Rekultywacja akwenów ułatwi uruchomienie kilku obiektów: młyna, folusza i fajczarni. Projekt nosi nazwę „Rewitalizacja systemów wodnych na terenie Górnośląskiego Parku Etnograficznego wraz z uruchomieniem zakładów historycznego przemysłu wiejskiego”. Całość ma kosztować prawie cztery miliny złotych. Pieniądze będą pochodziły z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (75 proc.), Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska (20 proc.) oraz Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego (5 proc.). Pierwszy etap inwestycji został już ukończony. Polegał na wycince drzew i krzewów. Ona umożliwia odtworzenie trzech stawów oraz budowę czwartego, który umożliwi uruchomienie młyna z Imielina.

Większa bioróżnorodność Dzięki zbiornikom, do skansenu powróci flora i fauna charakterystyczna dla terenów wodnych. Pojawią się m.in. pałka wodna, sitowie oraz ptaki, płazy i gady, m.in. żaby zielone i brunatne, traszki, łyski, wodniki. Zdecydowanie zwiększy się bioróżnorodność, a dzięki temu, muzeum będzie atrakcyjniejsze dla zwiedzających. – Stawy i cieki wodne muszą być dobrze uszczelnione, aby woda – tak jak bywało to wcześniej – nie uciekała – tłumaczy Małgorzata Przysiewkowska z działu utrzymania przyrody w chorzowskim skansenie. I dodaje, że istniejące już wcześniej misy stawowe oraz cieki wodne, zostały już oczyszczone. – Obieg wody musi być zamknięty, w celu uruchomienia młyna. Do tego konieczna będzie budowa czwartego, całkowicie nowego stawu, aby woda mogła napędzać młyńskie koło – mówi.

Jeżeli nie będzie żadnych opóźnień, inwestycja zakończy się w listopadzie przyszłego roku. Pierwsze stawy zobaczymy jednak najprawdopodobniej już za kilka miesięcy.

Więcej rzemiosła Dzięki stawom, w parku etnograficznym pojawią się ciekawe obiekty. Uruchomienie młyna z Imielina pozwoli na mielenie zboża. Dwa stawy umożliwią natomiast rozruch folusza, czyli maszyny do obróbki sukna. Dzięki wodzie będzie można obserwować cykl jego filcowania. Tego rodzaju zakład przemysłowy w skansenie jeszcze nie funkcjonował. Nie było też fajczarni, która zostanie zrekonstruowana na wzór tej w Zborowskiem. Założono ją z uwagi na bardzo dobre złoża glinki, potrzebnej do wyrabiania fajek. Jej przysposobieniem zajęła się grupa fachowców z holenderskiej Goudy. – To był bardzo duży zakład. Miał monopol na produkcję w całym Królestwie Pruskim, a fajki miały długość nawet do jednego metra – opowiada Andrzej Sośnierz, dyrektor skansenu. Park Etnograficzny jest w kontakcie z muzeum w Antwerpii, które być może wyśle grupę rzemieślników prezentujących wyrób fajek. Goście skansenu będą mogli obejrzeć cały proces wytwarzania, a potem zakupić pamiątkowy cybuch. – W kolejnych latach będziemy się starali ożywiać inne gałęzie rzemiosła. Dla zwiedzających to największa atrakcja – zapowiada Sośnierz. I przyznaje, że nie musi martwić się o miejsce na nowe obiekty. – Staramy się o powiększenie terenu o 10 hektarów. Część chcemy pozyskać po byłym Ośrodku Harcerskim, a część po firmie, która działała przy ul. Parkowej – kończy. Łukasz Respondek

remoncie Przystani pisaliśmy już w styczniu. Przypomnijmy. W przeszklonym z obu stron obiekcie, mają stanąć kadzie piwa, gdzie goście będą mogli oglądać proces ważenia trunku oraz otwarta kuchnia, która nie będzie kryła przed odwiedzającymi żadnych tajemnic. Powstanie też pełna przepysznych wypieków i lodów cukiernia. Prace zmierzające do ponownego otwarcia obiektu opóźniły się o kilka miesięcy. Teraz robota idzie już pełną parą.

Wstrzykiwanie betonu Podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Park Śląski licytował na rzecz fundacji nazwę jednej ze swoich alei. Aukcję wygrał Browar Przystań. Tablice informacyjne postawiono jednak dopiero kilka dni temu. – Zależało nam, aby zbiegło się to w czasie z pojawieniem się na placu budowy robotników – podkreśla Jacek Cetlawa, manager restauracji. – Zdajemy sobie sprawę z opóźnienia, ale wynika ono z trudności, o których wcześniej nie wiedzieliśmy – dodaje. Chodzi głównie o fundamenty, które wymagają wzmocnienia. Specyficzne usytuowaREKLAMA

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

Skansen realizuje projekt, dzięki któremu na jego terenie powstaną cztery stawy

3

nie obiektu – na wodzie, wymaga wykonania nawiertów i wstrzykiwania betonu pod ciśnieniem. Konieczne będzie też uzupełnienie głównej płyty nośnej obiektu. Krzysztof Przybyszewski, prezes Browaru Przystań tłumaczy, że do wykonania tych prac potrzebne są odpowiednia aura oraz stabilne lustro wody. – Musieliśmy załatwić wszystkie sprawy formalne i konstrukcyjne. Nie widzieliśmy sensu prowadzenia działań na pokaz – mówi prezes.

Bardziej hotel Prace rozpoczęły się w zachodniej części budynku. Polegają na przygotowaniu miejsca na potężną, ale też niezwykle delikatną konstrukcję do warzenia piwa. Roboty konstrukcyjne przy browarze i antresoli muszą być maksymalnie zsynchronizowane. W kolejnej części będą natomiast robione fundamenty oraz pozostała część budynku. Kiedy zakończenie? – Każda inwestycja budowlana, niezależnie od wielkości, trwa mniej więcej pół roku. Procesu technologicznego w żaden sposób nie da się przeskoczyć – podkreśla Przybyszewski. – W tej kategorii tę inwestycję można zaliczać do dużych. Przystosowaniem i wyposażeniem obiekt będzie przypominał bardziej wielofunkcyjną gastronomię hotelową niż tylko lokal restauracyjny.

Identyfikacja z Parkiem Na początku przy budowie Browaru Przystań będzie pracowało dziesięć osób. Docelowo ma ich być pięć razy więcej. Inwestor liczy

Pierwsze efekty prac w Browarze Przystań już widać bowiem na sprawny postęp prac. Otwarcie nastąpi kilka tygodni po ich zakończeniu. – Dobrze jest otworzyć lokal poza najgorętszym okresem. Wtedy można się odpowiednio przygotować i doszlifować niektóre elementy – uważa Cetlawa. Zapewnia też, że Browar Przystań będzie prowadził szereg działań promocyjnych w Parku Śląskim. – Identyfikujemy się z tym miejscem. Poza licytacją alejki, rozważamy również adopcję jednego ze zwierząt w zoo. Mamy też inne ciekawe pomysły – zapowiada. Łukasz Respondek


Kultura i rozrywka

4

Śląskie Wesołe Miasteczko wprowadza nowy cennik

ZDJĘCIA: PARK ŚLĄSKI

Lunapark z niższymi cenami – zapraszamy! Na zabawę w Śląskim Wesołym Miasteczku wystarczy tylko 20 złotych. Już od czerwca lunapark będzie bowiem tańszy, a ilość atrakcji większa. Uruchomione zostaną nowe karuzele oraz pierwsze strefy tematyczne.

Z

mieniamy cennik, aby dać możliwość skorzystania z naszych atrakcji jeszcze większej liczbie osób – podkreśla Paweł Cebula, dyrektor lunaparku. – Jesteśmy przekonani, że oferta spotka się z pozytywną reakcją naszych gości. Wprowadzamy kilka nowych biletów. Dzięki nim, odwiedzający będą mogli korzystać z naszych usług w bardziej indywidualny, dostosowany do własnych potrzeb sposób oraz zaoszczędzić w portfelu kilka złotych. Mówiąc krótko: wizyta w śląskim lunaparku będzie tańsza. Hitem z pewnością okaże się promocja Happy Hour. W weekendy i święta, po godzinie 19, za możliwość jazdy na wszystkich atrakcjach zapłacimy tylko 20 złotych. Czy w dwie godziny można zaliczyć wszystkie karuzele? – Będzie trudno. Zwłaszcza, że mogą pojawić się kolejki. Możemy jednak zagwarantować 120 minut świetnej zabawy i to w kuszącej cenie – zachęca Cebula. Oferta obowiązuje już od 1 czerwca. W stosunku do poprzedniego cennika, całodniowy karnet w tygodniu będzie tańszy aż o 15 złotych.

W Wesołym Miasteczku pojawią się m.in. Happy Hours Nowością jest też karnet extreme. W tygodniu kosztuje 45 złotych i uprawnia do jazdy na wszystkich atrakcjach oraz dodatkowo, do przejazdu karuzelą Circus Hoppala, a także do wypożyczenia rowerka wodnego. Taniej do miasteczka wejdą również osoby niepełnosprawne wraz z opiekuna-

Nowością będzie także karnet extreme

mi. Oprócz tego, zmodyfikowany cennik daje możliwość wykonania w lunaparku ślubnej sesji zdjęciowej oraz wynajęcia pracownika, który zajmie się opieką nad grupą zorganizowaną. Począwszy od Dnia Dziecka, działać będą też nowe atrakcje, m.in. karuzele Sky Flyer, Mix

Machine oraz wypożyczalnia rowerków wodnych i duża piaskownica. Najbardziej kultowa i najstarsza karuzela w miasteczku przeszła natomiast lifting – Samoloty Duże zyskały żywsze kolory. Łukasz Respondek

Na piechotę, czy po torze? Wybór należy do Ciebie

Siłownia i ślizgawki na Dzień Dziecka

Kolorowy pociąg i taksówki w wersji retro

Z

P

lia 2013”. Cele zjazdu zakładają kształtowanie właściwych postaw dziecka w relacji człowiek – zwierzę oraz wyrabianie u najmłodszych zdolności interpersolnanych. W programie są m.in. konkurs fotograficzny, malarski, a także wystawa psów kochanych – wybierane będą psy najoryginalniejsze, najmądrzejsze i najbardziej podobne do właściciela. Impreza potrwa do niedzieli. Również do niedzieli dostępna będzie mobilna siłownia Reebok Crossfit, gdzie wszyscy chętni będą mogli poznać nowe dyscypliny i poćwiczyć pod okiem certyfikowanych instruktorów. Siłownia objeżdża kilka polskich miast. W Parku Śląskim była dostępna również w ubiegłym roku. Cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Odwiedzający chętnie uczestniczyli w organizowanych konkurencjach sprawnościowych oraz podglądali biorących udział w zmaganiach. Tym razem z pewnością będzie podobnie. 1 czerwca najmłodsi będą mogli także uczestniczyć w akcji, którą park organizuje wspólnie z agencją Tequila. W jej czasie zapraszamy dzieci do korzystania z przenośnych ślizgawek napełnianych wodą. ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

okazji dziecięcego święta, dla wszystkich najmłodszych Park Śląski organizuje kilka imprez, które z pewnością będą dla nich atrakcyjne. Szereg eventów zaplanowaliśmy w okolicy Hali Wystaw „Kapelusz”, gdzie świętowanie potrwa dwa dni. Wszystko rozpocznie się 1 czerwca, o godzinnie 10. Wśród zaplanowanych wydarzeń jest pierwszy Ogólnopolski Zjazd Mądrych i Odpowiedzialnych Miłośników Zwierząt „Zwierzyna-

Imprez dla dzieci nie zabraknie

Łukasz Respondek

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

Szalenie i mądrze bawimy się z najmłodszymi

iesze spacery po Parku Śląskim to oczywiście sama przyjemność. Ale nie każdy może cieszyć się pełnią ich uroków. Poza tym, alternatywny transport zawsze jest pewnego rodzaju urozmaiceniem. Z takiego właśnie rozwiązania można korzystać na alejach – od kilku dni jeżdżą po nich rekreacyjna kolejka kołowa i taksówki retro. Kolejka kołowa w parku jeździła już w ubiegłym roku. Kolorowy pociąg okazał się dla gości na tyle atrakcyjny, że jego operator zdecydował się uru- Kolejka jeździ po najczęściej odwiedzanych alejach parkowych chomić go również w tym sezonie. – Widać było spore zainteresowanie. DoPodobnie jak w ubiegłym roku, po parku kurbrze, że taka forma transportu będzie u nas do- sują też taksówki retro. Opłata zależy od długostępna również w tym sezonie – mówi Łukasz ści trasy. Postój można również znaleźć pod haBuszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego. lą wystaw. Te pojazdy nie mają stałej trasy. DziaDo dwóch wagonów kolejki zmieści się łącz- łają jak tradycyjne taksówki – o jej przebiegu, nie 48 osób. Pociąg wyrusza spod „Kapelusza”. przed kursem decyduje pasażer. Bywalcy parku Ma kilka alternatywnych tras. Zasadniczo mają też możliwość zamówienia telefonicznie porusza się jednak po stałej: alejami Harcerską, takiego auta we wskazane miejsce. Oferta jest Klonową i promenadą generała Jerzego Ziętka. również skierowana do grup zorganizowanych. Inne opcje trasy prowadzą m.in. obok Stadio- – Warto skorzystać z tego typu transportu podnu Śląskiego, Cichego Zakątka, Dużego Kręgu czas wycieczek. Cześć wybranej trasy możTanecznego, Pawilonu Kultury Ogrodniczej, na przejść pieszo, a kolejną przejechać – poleca Rosarium, głównego wejścia do Śląskiego Buszman. – Z taksówek i kolejki najchętniej koOgrodu Zoologicznego. Przy zakończeniu rzystają rodziny z dziećmi i osoby starsze. Dla ogrodzenia zoo kolejka zakręca. Przejazd trwa nich to duże usprawnienie komunikacyjne. ponad 25 minut. Łukasz Respondek


Sport i rekreacja Rozpoczynamy cykle bezpłatnych zajęć na świeżym powietrzu

Zumba i fitness Od maja, w każą niedzielę o godzinie 12, można wziąć udział w zajęciach zumby i aerobiku. Na Dużym Kręgu Tanecznym instruktorzy z chorzowskiego Multi Fitness Club – znani i lubiani w Parku Śląskim – Kubanka, Regla Hernandez-Madej oraz polsko-senegalskie małżeństwo, Paco i Sylwia Mbengue, prowadzą bezpłatne zajęcia. W ubiegłym roku cieszyły się one ogromną popularnością – przychodziło na nie ponad 150 osób. W roku bieżącym, współpracujący z Parkiem Śląskim Multi Fitness Club, zapowiada kilka maratonów zumby. Pierwszy odbył się w Dzień Matki.

Golf i jazda na rolkach W

akacje w mieście wcale nie muszą być nudne. Tym bardziej, jeśli można je w ciekawy sposób spędzić w jednym z największych europejskich parków miejskich. Parkowa Akademia SchoolBoom dla dzieci i młodzieży, to ciekawy i bezpieczny sposób spędzenia sportowych wakacji, która z pewnością przyciągnie najmłodszych z okolicznych miast. Sportowe półkolonie będą odbywały się w formie codziennych szkoleń, m.in. z zakresu jazdy na rolkach, gry w golfa, gry w tenisa, frisbee, gier terenowych, a także warsztatów artystycznych. Każdy turnus zakończy się zawodami sportowymi. Warsztaty będą prowadzone przez profesjonalnych instruktorów. Zajęcia odbywać się będą od 8 lipca do końca sierpnia, turnusy od poniedziałku do piątku, w godzinach od 8. do 16., pod Halą Wystaw „Kapelusz”. Cena to 425 złotych. Zawarto w niej pełną opiekę, szkolenia

W

programie są fitness i zumba, ale również joga i nauka sztuki walki japońskim mieczem. Hitem tego sezonu mają być zajęcia taneczne. Pamiętając o starej maksymie, że w zdrowym ciele zdrowy duch, warto z tej oferty skorzystać. W ubiegłym roku bezpłatne treningi przyciągały spore rzesze osób, które, korzystając ze sprzyjającej aury, mogły poćwiczyć na świeżym powietrzu. I to pod okiem doświadczonych instruktorów. – Wiele osób zdecydowało się na regularny udział już po pierwszych zajęciach – podkreśla Łukasz Buszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego. – Przyciąga ich dobra pogoda, profesjonalni trenerzy, świetna atmosfera oraz, nie ma co ukrywać, brak pobierania opłat za uczestnictwo – dodaje. Część zajęć rozpocznie się już teraz, a na pozostałe trzeba poczekać do wakacji.

W czerwcu ruszy Parkowa Akademia SchoolBooom

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

Ruch to zdrowie. Wiemy o tym, dlatego przygotowaliśmy wiosenno-letnią ofertę bezpłatnych zajęć rekreacyjnych. Swoich sił spróbować mogą wszyscy chętni, bez względu na wiek.

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

Bo w zdrowym ciele…

5

Zajęcia fitness wystartowały jako pierwsze

Wieczory z tangiem

Shinkendo i joga

Milonga to wieczór z tangiem. Ostatnio takie wieczory odbywają się w całej Polsce. Pary tańczą w przestrzeni miasta, np. umawiają się pod pomnikami, albo w parkach. Na takie bezpłatne potańcówki Park Śląski oraz Studio Tańca Henryka Kosubka z Katowic zapraszają miłośników tego tańca oraz osoby, które chcą się go nauczyć. Pierwsza milonga odbyła się w minioną sobotę. Rozpoczęła o 19. i trwała dwie godziny. Kolejna okazja do spróbowania swoich sił w tangu już w czerwcu. Zajęcia prowadzą Katarzyna i Henryk Kosubkowie, mistrzowska para zawodowa klasy „S” w kategorii tańców latynoamerykańskich. Instruktorzy najpierw organizują krótką lekcję pokazową, a potem wszyscy zostaną zaproszeni do tańca. Spotkania odbywają się w okolicy „Szkieletora”.

W lipcu i sierpniu w Rosarium będą się odbywać zajęcia shinkendo. Miłośnicy sztuki walki japońskim mieczem spotykać się mają w każdą sobotę o godz. 11. Zajęcia poprowadzą instruktorzy ze Szkoły Shinkendo Seidokan ze Świętochłowic, pod wodzą Gniewomira Samonczuka. Zajęcia są przeznaczone dla każdego, bez ograniczeń wiekowych. Natomiast od czerwca, kilkadziesiąt metrów dalej, od godz. 9 będą prowadzone treningi Hatha Jogi. Poprowadzi je Paweł Kamiński oraz inni nauczyciele z katowickiej Akademii Jogi i Terapii Ruchem. Zajęcia są przeznaczone dla każdego, niezależnie od tego, czy są to osoby w jodze początkujące czy zaawansowane. Nie ma także żadnych ograniczeń wiekowych ani ruchowych. Ze sobą trzeba tylko zabrać matę lub koc. Łukasz Respondek

Zajęcia dla dzieci potrwają przez całe wakacje sportowe, warsztaty artystyczne, wyżywienie (drugie śniadanie, obiad, podwieczorek), doświadczoną kadrę instruktorską, ubezpieczenie, bilety do Śląskiego Parku Linowego oraz moc innych atrakcji. Zapisy internetowe na www.schoolboom.pl lub telefoniczne pod numerami 532 070 384 i 532 070 385. Łukasz Respondek

Bezpieczny rowerzysta

Jazda konna w wersji profesjonalnej

Na 9 czerwca zaplanowano organizację Śląskiej Świątecznej Masy Krytycznej. To wyjątkowy przejazd ulicami naszego regionu. Jego celem jest zwrócenie uwagi kierowców na bezpieczeństwo rowerzystów. Tym razem uczestnicy przejadą również alejami Parku Śląskiego.

I

W okolicy trudno znaleźć lepsze miejsce na tę imprezę. Wyjątkowa roślinność i otoczenie sprawiają, że jeźdźcy i ich konie w Parku Śląskim czują się doskonale. Już 2 czerwca po raz kolejny będą mieli okazję zaprezentować się podczas Parkowych Zawodów Jeździeckich.

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

Wspaniałe wierzchowce zaprezentują się w Parku Śląskim

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

Na trasie Śląskiej Świątecznej Masy Krytycznej

O

Rowerzyści często goszczą na parkowych alejach

mpreza odbywała się wcześniej w ramach finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem przygotowano jej wiosenną odsłonę. Pojedzie wraz z Ogólnopolskim „Świętem Cyklicznym”, zainicjowanym przez stowarzyszenie Miasta dla Rowerów. Trasa ŚŚMK rozpocznie się o godzinie 10 pod katowickim Spodkiem. Uczestnicy pojadą przez Park Śląski, Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską, Bytom, Zabrze, Gliwice. Meta Masy będzie miała miejsce pod gliwicką Radiostacją, gdzie odbędzie się festyn rowerowy, zorganizowany przez gliwic-

kich cyklistów ze stowarzyszenia Śląska Inicjatywa Rowerowa. Masa jedzie dla tego samego celu co zawsze, po to, by promować rower jako alternatywę spędzania wolnego czasu oraz przypominać kierowcom i rowerzystom o potrzebie bezpiecznego, wspólnego poruszania się po ulicach. Długość trasy wyniesie około pięćdziesiąt kilometrów. Osoby, które nie są w stanie przejechać tak długiego dystansu, mogą dołączyć do peletonu w dowolnym miejscu przejazdu. Łukasz Respondek

rganizatorem imprezy jest Park Śląski oraz Śląski Związek Jeździecki przy współpracy KSR Trial Chorzów. Wezmą w nich udział zrzeszeni w związkach i sekcjach jeździecki zawodnicy reprezentujący kluby i sekcje. Dziś o 15. upływa ostateczny termin zgłoszeń. Sędzią głównym będzie Krzysztof Suchan. Rozpoczęcie zaplanowano na godzinę 9. Tego typu zawody jeździeckie w Parku Śląskim odbędą się po raz trzeci. Filip Żok, który wspiera organizacyjnie tę imprezę podkreśla, że jest to świetne miejsce na promocję tego sportu. – To jedyne takie zawody w centrum aglomeracji. Konkurencje cieszą się dużym powodzeniem. Odwiedzający są wręcz zaskoczeni, że taka impreza może się odbyć właśnie na Dużej Łące – mówi. Zawody, dzięki sporej ilość kategorii, zapowiadają się niezwykle efektownie dla widzów. Będzie

Zawody konne po raz kolejny w parku można zobaczyć zmagania kuców i amatorów jeździectwa. Sędziowie w osobnych kategoriach będą oceniać m.in. dokładność przejazdów oraz styl. W osobnej konkurencji uczestnicy powalczą o Puchar Prezesa Parku Śląskiego. – Zwycięzcy otrzymają flo, czyli specjalne kotyliony przypinane na grzbiet konia – zapowiada Żok. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, że dzięki współpracy ze Śląskim Związkiem Jeździeckim możemy gościć tę imprezę. Łukasz Respondek


Profesor Jan Miodek, językoznawca Nie lubię za bardzo wyszczegółowionych życzeń, dlatego winszuję parkowi wszystkiego najlepszego. To miejsce kojarzy mi się bardzo dobrze. Jako kibic piłki nożnej, traktuję je jako sprzężone w jedno ze Stadionem Śląskim. Bardzo chętnie bywałem też w Planetarium Śląskim. Gdy pierwszy raz przywiozłem na Śląsk z Wrocławia swoją żonę, to jednym z pierwszych miejsc, jakie jej pokazałem, był właśnie ten park. To zawsze była enklawa spokoju i zieleni. Przeciwwaga dla hałd i kopalń, które, siedząc na ławce, można było oglądać w tle. Kilka razy byłem też na Śląskich Godach. To była bardzo sympatyczna impreza, organizowana przez Związek Górnośląski. Z chorzowskiego do wrocławskiego zoo bardzo często przyjeżdżały zwierzęta. Antoni Gucwiński opowiadał mi kiedyś zabawną historię. Wiózł na Dolny Śląsk żyrafę. Gdy w Chorzowie musiał stać w korku, samica wyjadła wszystkie kwiaty na jednym z balkonów.

Jerzy Ziętek, poseł na Sejm To mój park, miejsce szczególne i magiczne. Szczególne, bo tam zawsze dziadek zabierał mnie na długie spacery. Opowiadał o kwiatach, zwierzętach w zoo i o tym, dlaczego to miejsce jest tak istotne. Magiczne, bo tu właśnie działy się rzeczy niezwykłe. Pojawiały się nowe rodzaje kwiatów – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ogrodnika. Tuż obok, prawdziwy magik w wesołym miasteczku czarował nas swoimi sztuczkami, a magia Stadionu Śląskiego pozwalała Polakom wygrywać. Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku był w założeniu miejscem, gdzie wszyscy mogli pozwolić sobie na chwilę wytchnienia i rekreacji. Był, i w mojej opinii wciąż powinien być, projektem przemyślanym i zamkniętym! Ma swoją strefę aktywności (od strony Katowic), a także strefę ciszy (od strony Chorzowa i Siemianowic). Pomysł na to miejsce się nie zdezaktualizował! Mieszkańcy regionu wciąż parku potrzebują. Nie musimy wymyślać go na nowo! Mój dziadek, patron WPKiW, a dziś Parku Śląskiego, generał Jerzy Ziętek, stworzył coś ponadczasowego… Życzmy więc parkowi, by nikt go nie zmieniał!

Maciej Balcar, wokalista i aktor Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego i do pewnego okresu życia bywałem w parku sporadycznie, raczej okazjonalnie. Pamiętam pierwsze odwiedziny: bylem tu z dziadkiem i na nas obu park zrobił niesamowite wrażenie. To co zapamiętałem najlepiej, oprócz wesołego miasteczka i ogrodu zoologicznego, to wspaniała kolejka linowa. Od 2000 r., kiedy zacząłem pracować w Teatrze Rozrywki, a rok później z Dżemem, park stał się dla mnie idealnym miejscem spędzania wolnego czasu. Mam tu, w zależności od zapotrzebowania, miejsca do odpoczynku, wysiłku rowerowego, znajduję tu oazy samotności, ale też wspaniałe miejsca na piknik, czy imprezę urodzinową. Wierzę, że park będzie dostawał solidne dofinansowanie zewsząd, a dzięki temu stanie się znów pierwszoplanową wizytówką Górnego Śląska. Z wykształcenia jestem architektem i na wszystko patrzę trochę inaczej, niż zwykły przechodzień. Pozostając wielkim fanem Central Parku, znajduję w naszym parku wiele podobieństw. I jestem z tego niezwykle zadowolony.

Migawki z historii jubilata, czyli wydarzenia, o których warto wiedzieć

Parkowe naj… ważniejsze 1950 Na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach zapadła decyzja o utworzeniu Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Propagatorem i inicjatorem jego powstania był gen. Jerzy Ziętek, który stanął na czele Komitetu Budowy WPKiW. W lipcu 1951 roku ruszyła budowa, która w założeniach miała być próbą przywrócenia życia środowisku zdewastowanemu przez przemysł. Pierwszym z dużych obiektów, które powstały na terenie parku, było Planetarium Śląskie.

Otwarto Śląski Ogród Zoologiczny, który powstał z połączenia zoo w Bytomiu, Katowicach i terenu przy restauracji Łania. Pierwsze papugi przywieźli marynarze, a pierwszy słoń był „emerytem” z turyńskiego cyrku. Obecnie w ogrodzie można oglądać około 280 gatunków różnych zwierząt. W tym roku ogród obchodzi okrągły jubileusz 55-lecia.

1967 7 września o godzinie 11 uruchomiono kolejkę linową Elka. Przez 40 lat swojego funkcjonowania przewiozła kilka milionów pasażerów. Kursowała na trzech odcinkach. Łączna ich długość to 5,5 kilometra.

2008

Dzięki decyzji Ministerstwa Skarbu, które przekazało mniejszościowy pakiet akcji Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku Samorządowi Województwa Śląskiego, jedynym właścicielem spółki jest Marszałek Województwa Śląskiego. To kolejny ważny krok po przyjęciu w 2006 roku przez Sejmik Województwa Śląskiego Programu Modernizacji Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku im. Gen. Jerzego Ziętka.

2013 Reaktywacja kolejki linowej Elka będzie największą zakończoną inwestycją w parku od prawie czterdziestu lat. Nowym odcinkiem pojedziemy ze Stadionu Śląskiego do Śląskiego Wesołego Miasteczka. Jego długość to ponad dwa kilometry. Łukasz Respondek

Generale Ziętek, dziękujemy amiętają go nieco starsi. Reszta zna generała Jerzego Ziętka raczej z opowiadań i anegdot, które im człowiek starszy, tym zyskują bardziej na znaczeniu. Trudno wytłumaczalne? Niekoniecznie. 10 czerwca będziemy obchodzić 112 rocznicę urodzin założyciela, a potem strażnika naszego parku. W imieniu starszych i młodszych, możemy mu tylko wysłać niebieskie pozdrowienie. I w jego stylu wyrazić swoją wdzięczność słowami: „synek, dziękujemy”. To fenomen. W dobie strajków, pustych pólek w sklepach, przewodniej roli partii, sami Ślązacy z sympatią

Park otrzymuje imię generała Jerzego Ziętka. To symboliczny moment w jego historii oraz uhonorowanie pomysłodawcy i wielkiego orędownikatego miejsca.

1958

10 czerwca przypada 112 rocznica urodzin założyciela parku

P

1985

Nasz zacny jubilat kończy w tym roku 63 lata. W porównaniu do największych parków miejskich na świecie, to niewiele. W tym okresie nie brakowało jednak ważnych wydarzeń, które miały wpływ na obecny kształt ukochanej przez Ślązaków przestrzeni. W przededniu urodzin, przypominamy o tych najważniejszych.

ZDJĘCIA: PARK ŚLĄSKI

Życzenia dla Parku Śląskiego

Święto Parku Śląskiego

mówili o człowieku, który – jakby na to nie patrzeć – był częścią tamtego systemu. Jeszcze większym fenomenem jest to, że z nie mniejszą estymą mówią o nim do dziś. A przecież ostatnie lata pokazują, że wśród decydentów, osób z kierownictwa ówczesnych władz, trudno znaleźć postacie jednoznacznie pozytywne, które kojarzą się dobrze zarówno naukowcom, jak i zwykłym ludziom. A Ziętek? Ziętek budzi respekt, kojarzy się ze śląską kindersztubą i solidnością. Surowy, ale sprawiedliwy. Sprawiedliwi pozostali też wobec generała Ślązacy. Dla osób z mojego pokolenia, urodzonych w latach 80.,

cała wiedza o Ziętku, opiera się na przekazach wyniesionych z domu rodzinnego. Niewielką część jego dokonań i spuścizny potrafię wymieniać jednym tchem: Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku, Spodek, Górnośląskie Centrum Rehabilitacji „Repty”, kompleks sanitarno-uzdrowiskowy Zawodzie w Ustroniu. Mówili mi, że wszystko potrafił załatwić, z każdym umiał się dogadać, był gospodarzem pełną gębą. I o takim Ziętku opowiem też swoim synom. Zbliżają się 63. Urodziny Parku Śląskiego. Myślałem o tym, jak mogłaby wyglądać najlepsza reklama tego wydarzenia. Wymyśliłem: plakat, a na nim Jorg wymachujący swoją kryką. I pytanie: „Synek, a na Święto Parku to ty idziesz?”. Maksymalna frekwencja byłaby wówczas murowana. Łukasz Respondek

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

6

Jerzy Ziętek


Święto Parku Śląskiego

7

Urodzinowy rozkład jazdy

Życzenia dla Parku Śląskiego

Świętowanie w pigułce

Profesor Katarzyna Popiołek, psycholog

Program imprezy ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

21.06.2013 (piątek) – Pola Marsowe Urodziny Parku Śląskiego – Wielki Koncert 17.00 Otwarcie bram. 17.05 – 17.40 Laureat konkursu Muzzo.pl. 18.00 – 19.00 Koncert Kuba Badach – Tribute to Andrzej Zaucha. 19.20 – 20.30 Koncert Archeo Sisters (Paulina i Natalia Przybysz). 21.00 – 23.00 Koncert Edyta Bartosiewicz. Bilety w cenie: 20 PLN – przedsprzedaż (od 7.03.2013) 35 PLN – w dniu koncertu dostępne w sieci salonów EMPIK, MEDIA MARKT, SATURN oraz na stronie www.ticketpro.pl 22.06.2013 (sobota) – Rosarium Slow Festival – wstęp bezpłatny 10.00 – 10.10 Otwarcie imprezy, przywitanie gości, sponsorów, uczestników. Zapoznanie wszystkich z ideą imprezy. 10.10 – 20.00 Dzień otwarty Parku Śląskiego – wstęp do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w cenie 6 złotych i do Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” w cenie 5 złotych. 10.10 – 13.00 Śniadanie na trawie w Rosarium, połączone z ekowarsztatami oraz prelekcjami nt. zdrowego trybu życia, prowadzonymi przez siostry Przybysz z grupy Archeo Sisters. 11.00 Premiera seansu „Podróż Małego Księcia” w Planetarium Śląskim. Wstęp 6 i 12 złotych. Kolejne projekcje o 13.00 i 15.00. 11.30 – 22.00 Slow Festival (we współpracy z MDK Batory) – temat przewodni: Rowery. Spotkania z osobami, które wyczynowo, rekreacyjREKLAMA

Paweł Wyszomirski – przedstawiciel Stowarzyszenia Rowerowe Katowice, spotkanie nt. oceny infrastruktury rowerowej parku i propozycje jej rozwoju. Kornel Koźlicki – opowie o podróży do Norwegii. Działania towarzyszące: – warsztaty dot painting, bębniarskie, odnawiania rowerów, plastyczne, tworzenia scenografii, reanimacji odpadów, filcu, mozaiki, tworzenia biżuterii i maskotek; – malowanie ślimaka. Zagrają: – Fifidroki. – Balkan Sevdah. – Peter J. Birch. – Bakshish. 12.00 – 13.00 Parkowa Mila – wyścig na dystansie 1 mili alejkami parku. 15.30 Rajd Rowerowy na Dużej Pętli. 23.06.2013 (niedziela) – Duża Łąka Urodzinowe Grillowanie – wstęp bezpłatny Prowadzenie Mirek Szołtysek

Zapraszamy do wspólnego świętowania nie, amatorsko jeżdżą na rowerach. W trakcie spotkań pokazy zdjęć, prezentacje, dyskusje. Goście: Arek Recław – minimalista, który na rowerze objechał sporą część świata.

14.00 Kamraty. 16.00 Karpowicz Family. 17.30 Mirek Szołtysek i Wesołe Trio. Na Dużej Łące także: finał konkursu „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów” Urzędu Marszałkowskiego na najlepszy regionalny produkt żywnościowy oraz na najlepsze danie i potrawę regionalną. 10.10 – 20.00 Dzień otwarty Parku Śląskiego – wstęp do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w cenie 6 złotych i do Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” w cenie 5 złotych. Opracował: Łukasz Respondek

Park zawsze włącza radosne uczucia. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wpływa na wyobraźnię. Pamiętam z czasów studenckich, że nawet gdy najbardziej zatwardziałe krukały przyjeżdżały do parku, nabierały luzu i dystansu, na nowo stawały się dziećmi. W parku zapominamy o kłopotach i z dziecięcą spontanicznością chodzimy od atrakcji do atrakcji. Bardzo się cieszę, że wraca Elka i znów będzie można z góry podziwiać kwitnące róże w Rosarium. Strasznie lubiłam te przejażdżki kolejką linową. Przydałby się jeszcze kącik bajek, w którym z dzieckiem można by odwiedzić wilka z „Czerwonego Kapturka” i przejrzeć się w lustrze złej macochy z „Królewny Śnieżki…”.

Tomasz Konior, architekt Parkowi życzę zachowania tego, czym jest i dalszego rozwoju. To żywy organizm, potrzebuje troski i dobrych pomysłów, które staną się zaproszeniem i wizytówką. Park jest idealny w swoich założeniach – ludzie lgną do niego od czasu jego powstania. Jednak ciągle jest nad czym pracować. Moim ulubionym obiektem w parku jest Planetarium Śląskie, dzieło Zbigniewa Solawy. Pamiętam pierwszą tam wizytę, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Miała duży wpływ na postrzeganie świata i architektury. Liczę, że powstaną kolejne, równie dobre obiekty, osadzone w konkretnej epoce, które z czasem staną się jej znakiem. W parku jest mnóstwo atrakcji. Uwielbiam tam spacerować. Chciałbym, aby to, co na Śląsku najlepsze dla aktywnego wypoczynku, kojarzyło się właśnie z tym miejscem. Niech to będzie nasz, Śląski Central Park.

Jerzy Dudek, piłkarz Parkowi życzę oczywiście jak najlepiej. Pamiętam stamtąd świetną huśtawkę, owiniętą wokół dużego dębu. Spore wrażenie robiła na mnie ilość alejek i ścieżek do spacerowania. Chętnie korzystałem też zawsze z łódek i kajaków. Pamiętam, że jako młodzież szkolna, sprzątaliśmy park w czynie społecznym. Dzięki temu, że często tam bywałem, to później pokochałem grę w golfa. Jest tam zielono, pięknie, do tego to świetne miejsce do uprawiania sportu.


Ekologicznie

8

Na alejach zaczyna się najpiękniejszy i najatrakcyjniejszy botanicznie okres w roku

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

Róże, pszczoła i kot z myszką Parkowi ogrodnicy mają ręce pełne roboty: kończą prace nad wałem różanym, obsadzają kwietniki i rzeźby przestrzenne. O najciekawszych roślinnych aranżacjach tego sezonu opowiada Aleksander Stodółka, dyrektor działu zieleni.

K

iedy Park Śląski wygląda najładniej? Oczywiście wiosną i latem. Zanim jednak będziemy mogli podziwiać przepiękne kwiaty na alejach, ogrodnicy z działu zieleni mają sporo pracy – do wysadzenia jest ponad 150 000 roślin rabatowych. W tym roku największe zainteresowanie powinien wzbudzać wał różany na alei Harcerskiej, nowe, kwiatowe rzeźby plenerowe oraz kwietniki, które z pewnością będą przyciągać wzrok pasażerów kolejki linowej.

Generała Jerzego Ziętka. Można tam podziwiać m.in. sowę, łabędzia, żabę, dzięcioła i pawia. Przy dyrekcji parku i jednym z głównych wejść od strony Osiedla Tysiąclecia, stoi wiewiórka. Słonia i misia pandę, który w tym roku zostanie obsadzony na wzór niedźwiedzia himalajskiego, postawiono natomiast między Żyrafą, a główną bramą zoo. W tym roku spacerowicze będą mieli okazje podziwiać cztery nowe figury przestrzenne. Przy schodach, na końcu kanału regatowego, powstał trawnik, a na nim posadowiono trzy kaczki – jedną dużą i dwie małe. Natomiast na końcu alei Harcerskiej, w pobliżu kwietnika roślin miododajnych, który w ubiegłym roku zasponsorował olej „Kujawski”, zostanie umieszczona pszczoła. Stalowy stelaż jest obsadzany kwiatami. W największej ilości występuje tam kocanka włoska, starzec popielny, begonia czerwona, żeniszek oraz irezyna.

Wał na prawie pół kilometra

Idealny widok z Elki

Wał ma szerokość 3 metrów i ciągnie się na długość około 430 metrów – od alei Klonowej do stacji Stadion Śląski kolejki linowej. Obsadzono go ponad 6,5 tysiącem róż okrywowych. Finalna wysokość wału wraz z rożami wynosić będzie ponad 60 centymetrów. – Powstaje on w nieco innej formie niż pierwotnie zakładano. Graby, które miały być usytuowane w granicach korony wału, jeżeli zostaną posadzone, to najprawdopodobniej znajdą swe miejsce w części pieszej tego duktu wraz z planowanym umiejscowieniem tam ławek – tłumaczy Stodółka. Wyjaśnia też, że docelowo róże okrywowe powinny przykryć całą

Najpierw powstają na papierze, a potem – według projektów – są wykonywane na kilkunastu kwietnikach. Mowa o interesujących, kwiatowych wzorach. W tym roku dominować będą kompozycje abstrakcyjne lub formy geometryczne, ale nie zabraknie też naturalnej – na dużym kole przy śląskim zoo, powstanie wzór kota łapiącego mysz. – Staramy się, aby nasze kwietniki były atrakcyjne wizualnie – podkreśla Stodółka. – Szczególnie dla pasażerów Elki powinny być ciekawe. Z góry będą mogli podziwiać je w pełnej krasie – dodaje.

Na alei Harcerskiej kończą się prace przy tworzeniu wału różanego powierzchnię wału. Dodatkowo efekt wizualny powinien poprawić żwirek, który za zadanie ma także osłabić nagrzewanie się wału przez promienie słoneczne. Szacunkowo, do przykrycia całej jego powierzchni potrzeba ok. 50 ton tego materiału. – Pierwszy raz zdecydowaliśmy się na usypanie takiego wału, który jest nową formą przestrzenną, umożliwiającą wyeksponowanie roślin-

ności ozdobnej w naszym parku. Liczymy, że dzięki niemu spacery po parku będą jeszcze atrakcyjniejsze – mówi dyrektor.

Pszczoła i dwie kaczki Pierwsze kwiatowe rzeźby w Parku Śląskim pojawiły się dwa lata temu. Obecnie jest ich już dziesięć. Większość została ustawiona przy alei

Łukasz Respondek

REKLAMA

W a k a c j e

2 0 1 3

z

K a t o w i c e

A i r p o r t

Wakacje zbliżają się coraz większymi krokami. Im mniej odległa jest data ich rozpoczęcia, tym bardziej w Katowice Airport rozkręca się sezon czarterowy. Na lato 2013 biura podróży i touroperatorzy oferują z Pyrzowic aż 39 kierunków. Jak co roku, to najbogatsza spośród wszystkich polskich portów regionalnych siatka połączeń wakacyjnych. Najwięcej destynacji, aż osiem, jest do Hiszpanii: Barcelona, Fuerteventura, Gran Canaria, Ibiza, Lanzarote, Majorka, Malaga i Teneryfa. Z siedmioma trasami, na drugim miejscu uplasowała się Grecja. Z Katowice Airport będzie można tam polecieć na Kefalonię, Korfu, Rodos, do Salonik, na Zakynthos, a także do Chanii oraz Heraklionu na Krecie. Jak zawsze atrakcyjna oferta wylotów na wakacje dotyczy Egiptu, Turcji i Tunezji. W kraju faraonów obejmuje takie kurorty, jak Hurghada, Marsa Alam, Sharm-el Sheikh i Taba. W przypadku Tunezji są to kierunki na Djerbę, do Tunisu, Monastiru i Enfidhy, a dla Turcji – do Antalyi, Bodrum, Dalamanu i Izmiru. Po dwie trasy znajdują się w letniej ofercie z wylotem z Pyrzowic do Bułgarii – Varna i Burgas, na Cypr – Ercan i Pafos, do Portugalii – Faro i Madera oraz do Włoch – Olbia i Lamezia Terme. Ponadto, w sezonie czarterowym 2013, będzie można polecieć do Gruzji przez Batumi, do Izraela przez Tel Awiw, na Krym przez Symferopol, a do Maroka przez Agadir. W tegorocznym pakiecie wylotów wakacyjnych z Katowice Airport znajduje się trzy nowe trasy wakacyjne tj. Kefalonia, Lamezia Terme i Olbia.

Adres redakcji: Aleja Różana 2, 41 – 501 Chorzów Tel. 601 472 618, fax. 032 793 70 09 E – mail: gazeta.parkowa@parkslaski.pl Redaktor naczelny: Łukasz Buszman

Redakcja: Joanna Karweta, Wojciech Mirek, Wojciech Zamorski, Łukasz Respondek,Yen Projekt i redakcja graficzna: Marek Michalski

Dział sprzedaży reklam: Katarzyna Zazgórnik-Sitz tel. 666 031 465 Wydawca: Park Śląski w Chorzowie

Gazeta Parkowa także w internecie na: www.parkslaski.pl Kolejny numer Gazety Parkowej ukaże się: 28 czerwca 2013


Po sąsiedzku

9

Kolejne zwierzęta w zoo

Na Stadionie Śląskim

Wróciły oryksy ZDJĘCIA: ŚLĄSKIE ZOO

Lekcja historii

Addaks – przyjechał z Krakowa

Po sprowadzeniu flamingów, samicy wydry – Franziski oraz czterech samic antylopy addaks, przyszedł czas na kolejne transporty.

T

uż przed majówką, w chorzowskim zoo zagościł samiec addaksa (Addax nasomaculatus) urodzony w Krakowie w 2012 roku. Póki co, jest jeszcze dosyć niespokojny, czuje się niepewnie w nowym miejscu i z tego właśnie powodu jak na ra-

zie oglądać go można w wewnętrznych boksach pawilonu antylop. Gdy tylko poczuje się bezpieczniej, dołączy do stada samic i razem z nimi zacznie wychodzić na wybieg zewnętrzny. Do ogrodu wróciły także oryksy szablorogie (Oryx dammah), które swego czasu z powodzeniem hodowane były w śląskim zoo. To duże wydarzenie, ponieważ są to zwierzęta wymarłe na wolności i – podobnie jak w przypadku addaksów – dla gatunku tego prowadzony jest Europejski Program Hodowlany EEP. Tym bardziej

cieszy fakt, że w Chorzowie pojawiły się dwie dwuletnie samice z Knowsley w Anglii oraz samiec, również urodzonego w 2011 r. w angielskim Woburn. Aktualnie wszystkie trzy osobniki przebywają na tymczasowym wybiegu, ale gdy tylko ukończone zostaną wybiegi wokół nowego pawilonu żyraf, antylopy te zamieszkają tam razem z kudu wielkimi oraz, być może, zebrami Grevy’ego. Decyzja w sprawie tych ostatnich, jeszcze jednak nie zapadła. Mat. Śląskie zoo

Przed Industriadą

W kuźni przy ogniu M

uzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” organizuje 2 czerwca imprezę Preindustriada, zapowiadającą święto Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. W programie m.in. pokazy: rozpalania i roznieca-

nia ognia w kuźni z użyciem miechów kowalskich, pracy kieratu, wiania i dawnego sposobu oddzielania ziaren od plew, mielenia przy użyciu żaren czy działania wiatraka. Do tego konkursy i warsztaty dla dzieci i dorosłych. Podczas impre-

Mat. Muzeum Górnośląski Park Etnograficzny

Piknik przed pawilonem słoni

Puszczyki z przychówkiem

Zoo specjalnie dla dzieciaków

P

N

my się więc, że zakończyły się one aż takim sukcesem! ZDJĘCIE: ŚLĄSKIE ZOO

Mat. Śląskie zoo

Mała płomykówka – nowy mieszkaniec zoo

Przed nami także kolejne mecze futbolu amerykańskiego w ramach Topligi, czyli rozgrywek o mistrzostwo Polski. Spotkania rozegrane zostaną na boisku ze sztuczną nawierzchnią Stadionu Śląskiego. Bilety w cenie 10 zł (dzieci do 6 roku życia wchodzą za darmo). Zapraszamy: – 9 czerwca, godz. 16 – AZS Silesia Rebels vs. Zagłębie Steelers; – 16 czerwca, godz. 16 – AZS Silesia Rebels vs. Devils Wrocław.

zy można też będzie obejrzeć profesjonalne strzyżenie owiec. Wszystko odbędzie się na tle zabytkowych obiektów tradycyjnego, drewnianego budownictwa wiejskiego. Początek godz. 12.

Duzi i mali lokatorzy wolier

rzesiedlenie sów do powstałych jesienią, nowoczesnych wolier w śląskim zoo, nieco się opóźni. Jest tego jednak istotny powód. Najpierw przedłużająca się zima uniemożliwiała pracownikom ogrodu obsadzenie wolier i wyposażenie ich w niezbędne dla sów platformy i konary, a później, kiedy pogoda w końcu uległa poprawie, okazało się, że zarówno płomykówki, jak i puszczyki uralskie dochowały się młodych. Pisklę płomykówki oraz dwa pierwsze pisklęta puszczyków wykluły się na przełomie kwietnia i maja. Kolejną niespodzianką było potem odkrycie, że nie ma dwóch małych puszczyków, tylko trzy. Jeszcze później ukazało się czwarte pisklę… Radość jest duża, ponieważ para rodzicielska została skojarzona stosunkowo niedawno i po raz pierwszy przystąpiła do lęgów. Cieszy-

Kolejny mecz Rebels

Rebels zagrają 9 i 16 czerwca

a specjalnie zorganizowane obchody Międzynarodowego Dnia Dziecka zaprasza Śląski Ogród Zoologiczny. 1 czerwca (podobnie jak w latach ubiegłych) wszystkie dzieci do 16 roku życia mają w tym dniu bezpłatny wstęp, natomiast pozostałe osoby mogą wykupić bilet z 50 proc. zniżką. Na terenie ogrodu także przewidziano także szereg atrakcji, zarówno dla najmłodszych, jak i dla tych trochę starszych. W programie jest m.in. malowanie twarzy, robienie zwierzątek z balonów, gry oraz zabawy dla dzieci. Będzie to również doskonała okazja do zapoznania się z życiem i ogromnym znaczeniem pszczół – zarówno ekologicznym, gospodarczym, jak również typowo kulturowym. Dzięki obecności pszczelarzy, będzie można przyjrzeć się pokazom odwirowywania miodu, połączonym z jego degustacją, wysłuchać interesujących pogadanek na temat pszczół, własnoręcznie wykonać z wosku świecę, zakupić pszczele produkty, a także poobserwować jak z ukrytym na wybiegu miodem poradzą sobie hodowane w zoo niedźwiedzie. A to wszystko przy akompaniamencie muzyki granej na żywo przez Zespół Śpiewaczy Dąbie. Piknik odbędzie się na łące przy pawilonie słoni. Początek godz. 12. Mat. Śląskie zoo

Turniej speedmintona W czasie Święta Parku Śląskiego odbędzie się turniej w dyscyplinie, która cieszy się coraz większą popularnością. Speedminton, to najszybsza gra rakietowa na świecie, łącząca w sobie najlepsze cechy tenisa, squasha i badmintona. Jej szybki rozwój rozpoczął się w Niemczech, a dzięki prostym zasadom i łatwemu dostępowi, obecny jest już na wszystkich kontynentach. Główną zaletą dyscypliny jest brak ograniczeń pod względem boiska – grać można na każdym podłożu: trawie, piasku, śniegu, tartanie, podłożu twardym, w hali. Turniej rozpocznie się 22 czerwca o godz. 12. Wpisowe 25 złotych. ZDJĘCIA: STADION ŚLĄSKI

Oryksy – ponownie w Chorzowie

Oryginalna lekcja historii futbolu zaplanowana jest na 7 czerwca. Wszystko z okazji 75. rocznicy pierwszego meczu reprezentacji Polski w finałach piłkarskich mistrzostw świata. Początek o godz. 13, a w planie: – turniej piłkarski drużyn klubowych dla dzieci z rocznika 2003; – mecz oldboyów: Reprezentacja Śląska kontra „Zaproszeni goście”, czyli wspomnienie meczu Polska-Brazylia 5:6 w Strasburgu z 1938 r. Mecz rozgrywany będzie w konwencji spotkania z lat 30. XX w. Piłkarze i sędziowie ubrani będą w stroje z lat międzywojennych. W Reprezentacji Śląska Oldbojów wystąpią dawne gwiazdy śląskich klubów, a w zespole gości – znani działacze i trenerzy; – wspólne oglądanie na telebimie meczu Mołdawia – Polska w eliminacjach MŚ 2014 w Kiszyniowie. Imprezie będą towarzyszyć dwie wystawy: – „Górnoślązacy w polskiej i niemieckiej reprezentacji narodowej w piłce nożnej – wczoraj i dziś. Sport i polityka na Górnym Śląsku w XX wieku”; – „Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym. 85 lat Polskiego Radia Katowice”. Wstęp wolny.

Turniej speedmintona odbędzie się 22 czerwca


10

Parkowa Akademia Wolontariatu ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

Wolontariusze przekonują do aktywności

Rower? Na zdrowie Ona zaczynała na szarotce, on na huraganie. Ona jeździ od ponad 40 lat, on od 57. Na zakupy, do lasu, parku, znajomych, na rajdy, pielgrzymki... Bo gdzie auto nie może, tam się rower pośle. Irenę Garus i Włodzimierza Błachuta co środę można spotkać w Parku Śląskim. Prowadzą rowerowe treningi dla wszystkich chętnych. Strój: dowolny. Umiejętności: wystarczy utrzymanie równowagi na rowerze. Rower: najlepiej swój, ale można też wypożyczyć za darmo na czas treningu. Nie trzeba się umawiać, byleby przyjść w środę przed godz. 12 pod „Kapelusz” od strony kanału regatowego. O swojej pasji tych dwoje wolontariuszy z Parkowej Akademii Wolontariatu opowiada w naszej ankiecie. Irena Garus, lat 50+ Gdyby nie rower, życie byłoby mniej ciekawe. Na rowerze dotrę wszędzie, do najdalszego zakątka. Autem nie wjadę do lasu, żeby szukać cygańskiego mostu, nie wjadę do rezerwatu buczyny. Z klubem rowerowym „Wagant” przy oddziale PTTK Huty Baildon jeżdżę na rajdy i co roku na pielgrzymkę do Piekar. Rower to dla mnie podstawowy środek lokomocji. Jeżdżę do parku, na rajdy, do lasu, na zakupy, REKLAMA

do znajomych. Dzięki niemu jestem zdrowsza i mam lepszą kondycję. Mój pierwszy rower dostałam na komunię. To była wymarzona szarotka. Długo mi służyła, potem były wigry, górale… Mój rowerowy strój jest sportowy. W zależności od pogody: na deszcz nieprzemakalny, na słońce przewiewny. Jest w czym wybierać w sklepach sportowych. Ale jak ktoś chce, może wsiąść na rower nawet w stroju wizytowym. Zima na rowerze – tak, to możliwe. Jeśli nie ma śniegu, jeżdżę. Trzeba tylko odpowiednio się ubrać, aby się nie przegrzać i nie przemarznąć. Moja rodzina, moi znajomi też jeżdżą. Dzieci od przedszkolnych lat. Gdy rosły, wymienialiśmy rowery na większe. Znaczne grono moich znajomych to też cykliści, a inni mówią o mnie z podziwem. Gdy rower się psuje…Nie psuje się. Wiosenny przegląd techniczny przeważnie wystarczy na cały sezon. Na wszelki wypadek wożę zapasową dętkę i łatki, a na trasie zawsze znajdą się dżentelmeni, którzy pomogą. Park Śląski z roweru jest piękny. Bez roweru nie poznałabym tych wszystkich zakątków: Rosarium, ogrodu bylinowego. Jadę tam, gdzie chcę. Mogę odpocząć na ławce, w kawiarni. Super sprawa! Miasto bez roweru jest smutne. Jeżdżę po Katowicach i widzę więcej ścieżek nawet w centrum.

Włodzimierz Błachut: Park Śląski jest bardzo przyjazny dla uprawiających turystykę rowerową Marzę o rowerowym wypadzie nad morze. Pięknie byłoby przejechać polskie wybrzeże, no i pojechać tam, gdzie mnie jeszcze nie było. Włodzimierz Błachut, lat 60+ Gdyby nie rower, byłaby pustka w moim życiu. Musiałbym zorganizować sobie inny rodzaj czynnego wypoczywania. Dobre jest np. uprawianie turystyki górskiej. Bardzo cenię sobie wspólne bicyklowanie z członkami Klubu „Wagant”, „Wagabunda” i zajęcia w Parkowej Akademii Wolontariatu. Rower to dla mnie sposób na życie! Mój pierwszy rower to szosowy huragan. Rowerową przygodę rozpocząłem w 1956 roku. Ścigałem się przez siedem lat w klubie kolarskim Kolejarz Piotrowice. Dziś mam rower typu trekingowego, waży

tylko 10 kg, rama aluminiowa, koła 28 cali, ogumienie trekingowe. Można na nim jeździć wszędzie. Prócz gór. Mój rowerowy strój to kask, rękawiczki kolarskie, buty z twardą podeszwą, spodenki z wkładką, koszulka kolarska. Zima na rowerze – nie jeżdżę, bo nie mam specjalnych opon. Wtedy biegam na nartach. Moja rodzina, moi znajomi też jeździli lub jeżdżą. Do 2011 roku przez 10 lat turystykę kolarską uprawiała ze mną żona (zmarła). Zimą też zakładała narty biegowe. Do bicyklowania namówiłem kilku kolegów i znajomych. Gdy rower się psuje, drobiazgi naprawiam sam. Większe awarie i przeglądy techniczne zostawiam serwisowi. Park Śląski jest bardzo przyjazny dla uprawiających turystykę rowerową, szczególnie odkąd w ubiegłym roku powstały ścieżki rowerowe. Rowerzystom polecam też poznawanie przebogatej przyrody (drzewa, krzewy), skorzystanie z siłowni i tras biegowych. Miasto bez roweru… chyba takie nie istnieją. Dobrze byłoby utworzyć na obrzeżach miast parkingi dla samochodów i jednocześnie zorganizować bezpłatne wypożyczalnie rowerów. Marzę o rowerowej wyprawie na Słowację, zwiedzenie zabytkowego miasta Lewocza, Wysokich Tatr, Słowackiego Raju. Na zawsze w pamięci pozostaną mi Rajd Wisły zorganizowany z okazji wejścia Polski do Unii (1200 km, 16 dni, 200 uczestników), wyprawy w Bieszczady, wzdłuż jezior wokół Saltzburga (Niemcy) czy w Tatry Wysokie. Ankietę przygotowali: Halina Pisarek, Janusz Grohman, Franciszek Pendolski, uczestnicy parkowych warsztatów dziennikarskich dla seniorów


Muzycznie ZDJĘCIE: EWA SWADLO

Trybuny Robotniczej (czytaj: partii) z wiernymi czytelnikami. Na święto gazety przychodziło się przede wszystkim po to, by dobrze (czyli apolitycznie) się zabawić, skorzystać z wyjątkowo dobrego zaopatrzenia w napoje i wędliny oraz posłuchać za darmo ulubionych piosenkarzy i zespołów. Znaczącą grupę zachwyconych świętem Trybuny stanowili także kolekcjonerzy surowców wtórnych, którzy w parkowych koszach na śmieci i zaroślach zdobywali wysokie góry butelek po piwie i wódce. Na koncertowych estradach królowali najpopularniejsi konferansjerzy i prezenterzy telewizyjni – m.in. Edyta Wojtczak i Lucjan Kydryński. Z kiełbasą i piwem w ręku, przez kolejne lata wiwatowaliśmy (ja też!) przed sceną na cześć takich zespołów jak: Czerwono-Czarni, Czerwone Gitary, Niebiesko-Czarni, WOJCIECH ZAMORSKI prezentuje Budka Suflera, Kombi czy Skaldowie. Wielkim światem powiało, gdy pewnego razu na święcie Trybuny zagrała węgierska Omega. Dla sympatyków lekkiej i przyjemnej piosenki, śpiewali w parku m.in.: Jerzy Połomski, Hanna Banaszak, Krystyna Prońko, Irena Santor, Maryla Rodowicz, Urszula Sipińska, Anna Jantar, Piotr Szczepanik, Krzysztof Krawczyk, a także Mieczysław Fogg. Jedną z gwiazd Święta Trybuny Robotniczej w roku 1975 był słynny czechosłowacki piosenkarz i ulubieniec komunistycznych władz – Waldemar Ma…do tego rzeka piwa, kiełbasa, nieodłączna tuszka, który potem wybrał wolność wata cukrowa, a „na odcinku kultury” przew USA, wprawiając w zakłopotanie sworóżne imprezy artystyczne, ludowe zespoły ich zleceniodawców i protektorów. pieśni i tańca, kiermasze książki, kosmoW realiach XXI wieku upodobania nauci, telewizyjni celebryci w roli konferansympatyków plenerowych koncertów sjerów oraz koncerty gwiazd ówczesnego pozostają niezmienne. Ludzie nadal chętPRL-u i zaprzyjaźnionych demoludów. nie uczestniczą w masowych imprezach A na deser punkt kulminacyjny, czyli losomuzyczno-gastronomicznych. Rolę dawwanie samochodów (cuda techniki marki: Trabant, Wartburg, Moskwicz i Zaporożec) nych organizatorów wysokodeficytow ramach loterii tysięcy kart uczestnictwa, wych festynów propagandowych, przejęrozprowadzanych przez związki zawodowe Trubadurzy – jedna z gwiazd ły renomowane browary, a także muzyczni biznesmeni, którzy przy wsparciu i zakładowe komórki partii, przypisującej sobie w tamtych czasach status przewodniej siły narodu. Tak możnych sponsorów, wiedzą jak wykorzystać wielotysięczną w latach 1966 – 1980 wyglądało doroczne Święto Trybuny Ro- frekwencję do wprawiania w ruch maszynki produkującej duże botniczej – największy w Polsce festyn familijny, organizowany pieniądze. Na szczęście pogoń za maksymalnym zyskiem nie w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku z potężnym pro- zdominowała działań wszystkich organizatorów masowych impagandowym rozmachem przez prasowy organ komitetu woje- prez. Ostatnie Święto Trybuny Robotniczej odbyło się 30 czerwwódzkiego PZPR. Bywalcy WPKiW, legitymujący się PESELem ca 2007 r. w Górnośląskim Parku Etnograficznym. Znany realirozpoczynającym się od liczby poniżej 60, zapewne dobrze pa- zator pozytywnie zwariowanych pomysłów – Dariusz Zalega, miętają, iż w miarę zbliżania się historycznego Sierpnia’80, do- zafundował licznej publiczności prawdziwy skansen PRLroczne święta Trybuny traktowano z coraz większym przymruże- -owskich atrakcji i klimatów. Były dziennikarz Trybuny Śląskiej niem oka, a polityczne intencje organizatorów coraz bardziej roz- i obecny gospodarz znakomicie funkcjonującego w naszym parmijały się z masowym zapotrzebowaniem uczestników tych fe- ku klubu Rebel Garden, wymyślił dowcipną imprezę z pogranistynów na darmową rozrywkę i plenerowe koncerty ówczesnych cza parodii i powtórki z historii ze szlachetnym akompaniamentem muzyki zespołów Hasiok i Proletaryat. Dzięki takim zdarzegwiazd polskiego big bitu i rocka. Pod koniec lat 70. mało kto zwracał uwagę na ideologiczne niom nadal zachowujemy w pamięci dawnych Świąt Trybuny przesłanie wysokobudżetowego świadectwa „głębokiej więzi” Robotniczej czar… GRZEGORZ KORZENIECKI COLECTION

Rock, krupniok, Wardburg de Luxe…

Jak to jest z muzyką regionalną

Tu, gdzie lokalnie dudnią bębny

G

atunek któremu tym razem chciałem się przyjrzeć, jest dość mocno zapomniany i odstawiany na boczny tor, bo nie jest modny. Mowa o muzyce regionalnej, która mimo to, ciągle ma się dobrze, nie tylko w naszym kraju, ale i na świecie. Jak łatwo się domyślić, nie będę się w tym tekście rozwodził nad przedstawicielami muzyki biesiadnej, która mylnie trakto- Dżem – polski Lynyrd Skynyrd wana jest jako muzyka regionalna, gdyż, osobiście uważam taką muzykę nawca, niezależnie od gatunku jaki prejako tzw. „zło konieczne”. Nie każdy jest zentuje, akcentuje w swojej twórczości pomiłośnikiem wysublimowanych dźwięków chodzenie. Słychać charakterystyczne gitarodem z największych i najbardziej presti- ry, specyficzne rytmy itp. A jacy są moi fażowych sal koncertowych na świecie. Nie- woryci? Klasycznie – Stany Zjednoczone. którym po prostu wystarczy wyraźnie ak- Za regionalną muzykę, pochodzącą z USA, centowany rytm i prosty tekst. W pełni to traktuje się country i bluesa. Mieszanka rozumiem i nie będę tego negował. Praw- tych dwóch gatunków – tzw. southern dziwa muzyka regionalna to jednak taka rock, to mój konik, którego mógłbym słumuzyka, która garściami czerpie z tradycji chać godzinami. Lynyrd Skynyrd, The Allregionów, z jakich pochodzi. I tak – dla man Brothers Band czy Gov't Mule to tylprostego przykładu – od lat podziwiam ko niektórzy z przedstawicieli tego gatunbraci Golców za serwowanie nam trady- ku. Każdy z Państwa chyba zna „Sweet hocyjnych, góralskich dźwięków w ciekawej, me Alabama”, który wykonują właśnie świeżej i nowoczesnej postaci. Podobne Skynyrdzi. Ciekawostką jest fakt, że mocnuty płyną z płyt np. formacji Bartnicky no z tych tradycji czerpią najwięksi przedz Ustronia – tutaj mamy możliwość słu- stawiciele rocka w Polsce – czyli Dżem! Ten chania góralskich wpływów z mocnymi ostatni zresztą, nazywa się w Polsce często gitarami i rockową sekcją rytmiczną. Skoro właśnie „polskimi Skynyrdami”, poza muo rockowym zacięciu mowa, to nie sposób zyką, łączy ich mocno tragiczna historia – obydwa zespoły traciły muzyków w wynie wspomnieć o najświeższym odkryciu na muzycznej mapie Polski, a mianowicie padkach komunikacyjnych i po takich o zespole Oberschlesien – czyli śląskiej stratach wracały na sceny świata. Warto pielęgnować swoje muzyczne trawersji twórczości niemieckiej grupy Rammstein. Mocne, momentami metalowe dycje, próbować je przekazywać w nowych brzmienia, niesztampowe teksty, oczywi- formach. Jak pokazuje sukces braci Golec, ście po Śląsku, są doskonałą metodą czy Oberschlesien, to muzyka, na którą jest zapotrzebowanie w narodzie. Trzeba na sukces na rynku muzycznym. A jak sytuacja wygląda na świecie? Bar- jedynie ją robić z głową i nie kopiować, dzo ciekawie wygląda to np. w krajach bał- a tworzyć! kańskich, gdzie praktycznie każdy wykoWojciech Mirek ZDJĘCIE: MAT. PROM.

Rock na trawie

11

KONKURS

KONKURS

Drodzy Czytelnicy

Oto aktualne zadanie i pytanie: 1. Proszę podać pełne personalia Anny German (oba imiona i nazwiska).

Wiosna w pełni, więc zapraszamy do Parku Śląskiego na spacer, być może urozmaicony chwilą odpoczynku na ławce i lekturą najnowszego wydania naszej gazety. Dzisiejszą przygodę z dobrą książką i dobrą płytą mogą Państwo przeżyć również w domu albo nawet na drugim końcu świata, skoro Gazeta Parkowa towarzyszy już także pasażerom odlatującym z lotniska w Katowicach - Pyrzowicach. Naszych stałych i przypadkowych Czytelników zapraszamy do udziału w kolejnej zgaduj zgaduli i jak zawsze rekomendujemy wizytę w salonie empik, działającym w Silesia City Center przy ul. Chorzowskiej 107 w Katowicach.

2. W jakim mieście urodziła się Helena Vondráčková?

Wśród Czytelników, którzy do 10 czerwca 2013 r. nadeślą na adres: gazeta.parkowa@parkslaski.pl prawidłowe odpowiedzi na pytanie oraz zadanie miesiąca, rozlosujemy dwie nagrody – książkę i płytę.

PŁYTA MIESIĄCA A

KSIĄŻKA K SIĄŻKA MIESIĄCA S Mariola M ariola Pryzwan

Tańcząca T ań ńcząca Eurydyka. A n German Anna we w e wspomnieniach

poleca:

Biografia iografia Anny German złożona ze wspomnień jej bliskich, przyjaciół, współpracowników. Traumatyczne dzieciństwo opowiedziane przez matkę, droga do muzycznej kariery – przez przyjaciół z lat młodości i sceny, tragiczny wypadek i rehabilitacja – przez lekarzy, historia miłości – przez męża i przyjaciół rodziny. Prawdziwe wydarzenia – nie zawsze wiernie oddane przez film, wzbogacone zostały dużymi kolorowymi reprodukcjami blisko 200 zdjęć i dokumentów. Śpiew był jej życiem. W jednym z wywiadów powiedziała: „Myślę, że każdy z nas ma swoją gwiazdę. Może nią być miłość, praca, macierzyństwo… Tylko trzeba zrobić wszystko, żeby nie gasł jej blask. Moja gwiazda – to piosenka”.

Helena Vondráčkováá y On Broadway D – album CD + DVD

Heleny Vondráčkovej nie trzeba przedstawiać naszym Czytelnikom. To przecież jedna z najpopularniejszych gwiazd piosenki także w naszym kraju. Podczas swej 40-letniej kariery sprzedała 200 mln płyt, nagrała ponad 1700 piosenek i kilka tysięcy programów telewizyjnych. Wielokrotnie koncertowała na Śląsku, a także w naszym parku. Tym razem przypominamy Państwu tę wspaniałą piosenkarkę przy okazji premiery jej najnowszej płyty. To wyjątkowy występ Heleny Vondráčkovej oraz jej gości w Operze Narodowej w Pradze w 2010 roku, wypełniony najpiękniejszymi melodiami znanymi z filmów i musicali.


Trendy

12 Na przełaj alejami

Sport w wielkim mieście

W rytmie zmierzchu i nocy

Rower – na pozór dwa koła, rama i jeszcze kilka mniejszych elementów poskładanych w jedną całość. Tyle jednak wystarczy, by móc mile i przede wszystkim aktywnie spędzić wolny czas. Gdy tylko zrobiło się cieplej, na drogach i ścieżkach rowerowych przybyło jednośladów

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

Wyruszają w drogę po zmroku i dobrze się bawią do późnej nocy w kilku miastach Polski. Teraz przemierzają także aleje Parku Śląskiego. Night Runners – ludzie z pozytywną energią, biegający nocą.

Pora na rower

N

mi wartościami. Liczy się przede wszystkim zabawa. – To taki reset po całym dniu – mówi Magdalena Wilczek. – Łatwiej jest się przemóc i wyjść pobiegać po pracy, aniżeli wstać godzinę wcześniej niż dzwoni budzik – przekonuje. Siła tak naprawdę tkwi w grupie, której członkowie wzajemnie się motywują i wspierają, a jedyne co powinien posiadać każdy Night Runner to chęci... i wygodny strój.

as to nie dziwi, wszyscy z utęsknieniem czekali na wiosnę. Sport w Wielkim Mieście poleca zakosztować rowerowej radości w Parku Śląskim, bowiem jest to idealna alternatywa dla siłowni, zwłaszcza w okresie od wiosny do jesieni, kiedy aktywność fizyczna na świeżym powietrzu jest niezwykle przyjemna. Na parkowych ścieżkach rowerowych można spotkać ciekawe osoby, które mają podobne pasje do naszych. Wielu pasjonatów jazdy na rowerze porusza się po parku niczym zawodowcy, zarówno po asfaltowych, jak i leśnych ścieżkach. Są i tacy, którzy jazdę na rowerze traktują rekreacyjnie. Nie zmienia to faktu, że pokonując kolejne kilometry po specjalnie przygotowanych ścieżkach, spędzają miłe chwile z przyjaciółmi, dbając w ten sposób o zdrowie. Jazda na rowerze świetnie kształtuje naszą sylwetkę oraz pozwala spalić mnóstwo kalorii (podczas godzinnej jazdy na rowerze można spalić aż 400 kalorii, czyli nieco ponad jeden pączek). W Parku Śląskim, od 16 kwietnia ruszyła wypożyczalnia rowerów przy „Kapeluszu”. To świetne rozwiązanie dla kogoś, kto nie posiada własnych dwóch kółek, a chce wyrzeźbić swoją sylwetkę lub po prostu zafundować sobie dobrą zabawę w niezwykle przyjaznym miejscu. Park Śląski jest organizatorem wielu imprez sportowych. W najbliższym czasie, a dokładnie 22 czerwca, odbędzie się Slow Festival, którego tematem przewodnim będzie rower i to właśnie rajd rowerowy ścieżkami parku, rozpocznie tą imprezę. Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie do udziału w rajdzie, zwłaszcza, że to my poprowadzimy wszystkich uczestników rowerowej wycieczki wzdłuż tak zwanej dużej pętli. Pamiętajcie, nieistotne jest czy macie rower szosowy, trekkingowy, górala czy składaka. Liczy się chęć aktywnego spędzenia czasu. Dlatego dość wymówek że jest zimno i mokro. Wkładajcie buty i wsiadajcie na rower, jest tyle miejsc, które warto odwiedzić.

Beata Pękała

Klaudia Kapica, Dominika Grab

W

ieczorne bieganie to świeży pomysł, który cieszy się coraz większą popularnością. Idea narodziła się w Poznaniu i dotarła już do kilku większych miast kraju. Teraz zawitała także do Parku Śląskiego. Magdalena Wilczek oraz Agnieszka Pilawska, koordynatorki śląskiej grupy Night Runners tłumaczą, iż o wyborze miejsca zadecydował m.in. dogodny dojazd, dostępność miejsc parkingowych oraz oświetlenie alei, a co za tym idzie, bezpieczeństwo. – W Parku istnieje możliwość urozmaicenia tras biegów, a rozległe, wolne przestrzenie, są idealnym miejscem na rozgrzewkę przed treningiem – dodaje Magdalena Wilczek. 24 kwietnia na Facebooku ogólnopolskiej grupy Night Runners pojawiła się informacja o planowanym spotkaniu w Parku Śląskim. W poniedziałek, 29 kwietnia o g. 20.30 przybyło dwadzieścia osób, pokonana trasa wyniosła 4,5 km – pierwszy i najtrudniejszy bieg zakończył się sukcesem. W czasie kolejnych, liczba chętnych rosła.

Rozgrzewka przed nocnym bieganiem – Na trzecim spotkaniu pojawiło się ponad sześćdziesiąt osób, pochodzących zarówno z Chorzowa, jak i z miast ościennych – informuje Wilczek. – Wiadomo już, że grupę będzie trzeba podzielić według stopnia zaawansowania. Koordynatorki spotkań w parku zapowiadają utworzenie grupy zaawansowanej, która w szybszym tempie będzie przemierzać większe odległości, oraz początkującej. Śląska grupa Night Runners, jako część ogólnopolskiej, kieruje się podobny-

ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI

REKLAMA

Biegaj z Augustem Nasze obawy związane z uszkodzeniami chrząstek stawowych oraz prowokowanie zmian zwyrodnieniowych, powodowanych przez jogging, nie mają odzwierciedlenia w badaniach. Wręcz przeciwnie. Analiza wyników badań u osób w różnym wieku udowadnia, że pacjenci uskarżający się na zmiany zwyrodnieniowe stawów kolanowych, nie wykazywali zainteresowania aktywnością ruchową. Z drugiej strony, analiza „biegaczy” jednoznacznie potwierdziła, że ryzyko wystąpienia zmian zwyrodnieniowych stawów kolanowych nie różni ich od całej populacji. Wnioski, jakie się nasunęły są oczywiste: bieganie rekreacyjne nie zwiększa ryzyka wystąpienia zmian zwyrodnieniowych stawów kolanowych. Co więcej, aktywność ruchowa wpływa stymulująco na chrząstki stawowe do regeneracji mikrouszkodzeń. Specjaliści uważają, iż moment uderzenia stopy o podłoże może stymulować uwalnianie określonych białek, dzięki którym chrząstka staje się silniejsza. Obawy typu, że urządzenia mechaniczne, nawet najlepsze, ulegną po pewnym czasie zepsuciu, nie mają odniesienia do naszego organizmu. Ludzkie ciało to system biomechaniczny, a nie mechaniczny. I ten krótki przedrostek („bio”) sprawia ogromną różnicę. Ciało składa

się z żywych tkanek, które nieustannie się odbudowują. To jednak nie wszystko. Żywa tkanka staje się mocniejsza, kiedy pracuje. Trzeba tylko jej używać, a nie nadużywać, szkodliwy jest zatem zarówno siedzący tryb życia, jak i bieganie z kontuzją. Unikać trzeba jednego i drugiego. Główną przyczyną wzrostu zachorowań na artretyzm jest z kolei otyłość. Biegacze pomagają sobie bardzo już poprzez utrzymywanie odpowiedniej wagi ciała. Im silniejsze są mięśnie i tkanki wokół stawów, tym lepiej są one wspierane i chronione. Jeśli nie ćwiczysz, Twoje mięśnie stają się mniejsze i słabsze! W miarę jak się starzejemy, coraz częściej doświadczamy różnego rodzaju bólów. Mimo to, długoterminowe badania biegaczy po pięćdziesiątce pokazały, że cierpią oni na ból rzadziej, niż kontrolna grupa niebiegająca. Dlatego wskocz w dres, przyjdź do parku i po prostu ciesz się biegiem. August Jakubik


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.