26 kwietnia 2012
Gazeta informacyjna Parku Śląskiego w Chorzowie
Sensacji na pewno nie ma
W numerze:
ark kultury, park chorzowski, wojewódzki... Nazw, których używaliśmy by spotkać się w Parku Śląskim było wiele. Co gorsza, tylko 12 proc. z 1 tys. ankietowanych osób potrafiło poprawnie rozszyfrować skrót WPKiW. – Uznaliśmy, że trzeba komunikować się z otoczeniem w sposób jasny i czytelny dla każdego – wyjaśnia Arkadiusz Godlewski, prezes WPKiW. – Nie ma w tym sensacji. Park nadal we wszystkich oficjalnych dokumentach funkcjonuje jako Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku, bo nie zapominamy, że to element naszej tradycji i dziedzictwa, a także uhonorowanie wielkiego Ślązaka, bez którego tego miejsca by nie było. Jednak od teraz promujemy park i wszystko co się w nim dzieje pod marką Park Śląski. Przy współpracy z ekspertami z Akademii Sztuk Pięknych powstała koncepcja kreacji nowej marki. Wszystkim porom roku przyporządkowano paletę barw. Co ciekawe, każdy kolor ma nazwę nawiązującą do parkowej flory i fauny. Jest „szał zieleni”, „majowa trawka”, „śniegowa posypka”, „popołudniowy spacer”. Ruszyła także nowa strona internetowa zawierająca informacje o tym, co w parku się dzieje. Lifting przeszło logo parku. Niebawem ruszy cykl imprez promujących nową markę. Odbywać się one będą w całym województwie. Na gości czekają atrakcyjne nagrody. Co o tych zmianach sądzą miłośnicy parku? – Dla nas to zawsze będzie ten sam, cudowny park – mówi Iwona Grogowska z Siemianowic Śląskich. – Spędziliśmy w nim dzieciństwo, teraz chodzimy tu ze swoimi pociechami. Nie mam nic przeciwko zmianie nazwy, bo trzeba otworzyć się na ludzi spoza Śląska, którzy nie znają historii naszego regionu i nie słyszeli o parku. Dla nich nazwa WPKiW mogła być niezrozumiała. (MaS) Więcej na ten temat czytaj na str. 7
ZDJĘCIA JAKUB NOWAK
Jest nowa marka P
O śląskich smakach rozmawiamy z Remigiuszem Rączką, jednym z najpopularniejszych kucharzy w regionie
Jak będzie wyglądała „Przystań” po remoncie? Wizualizacja na str. 3
Są pieniądze na nowe ścieżki zdrowia, które zostaną oddane do użytku we wrześniu. Ponadto wszystko o nowej akcji ekologicznej PAW Str. 3
Podróż sentymentalna ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
B
Rusza Parkowa Galeria Plenerowa. Wkrótce też wystawa kwiatów i kolejna edycja „Planszy pod Kapeluszem” Str. 5 ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK
Historia w oryginalnej odsłonie
ędzie można usiąść na klopsztandze (trzepaku) i odnowionym krzesełku starej „Elki”. Na Dużej Łące, w miejscu starego placu zabaw, będziemy realizować wspólny projekt „Klopsztanga” grupy Medusagroup i Parku Śląskiego, polegający na wykorzystaniu elementów dawnej kolejki. – Zmagazynowane krzesełka niszczeją, a to przecież przedmiot użytkowy i choć nie będzie już wisiał kilka metrów nad ziemią, może być ciekawym siedziskiem z historią, o niebanalnej formie, tak przecież odmiennej od mebli z ogródków piwnych – mówi Przemo Łukasik z Medusagroup. – Celem wspólnej inicjatywy jest ożywienie przestrzeni parku, z zachowaniem jej specyfiki i wartości – dodaje Łukasz Buszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego. – Połączenie trzepaków ze starymi krzesełkami „Elki” to powrót do przeszłości i lat młodzieńczych. Taka podróż sentymentalna. Trzepakowe instalacje już stoją w Katowicach i Bytomiu. – Cieszymy się, że współpraca z parkiem przyczyni się do popularyzacji tego zapomnianego przedmiotu użytkowego – mówi Łukasik. – Cztery zespawane rury stalowe były niegdyś fascynującym obiektem nieograniczonych fantazji dziecięcych, teraz mogą być alternatywą dla plastikowych placów zabaw. To przy okazji i popularyzacja gwary śląskiej, która zanika wraz z demontowanymi klopsztangami. Na razie powstaje projekt nowej instalacji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, inicjatywa ruszy latem. (MaS)
Str. 2
Do parku zawitają miłośnicy CrossFit oraz maratończycy. Rozegramy również III Śląskie Mistrzostwa w Grze w Gumę Str. 6 Przykład instalacji z trzepakami w roli głównej
Sezon cały rok
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Park jak dobry... karczek Jak przyrządzić królika i zrobić pyszne ciemne kluski opowiada REMIGIUSZ RĄCZKA, jeden z najpopularniejszych śląskich kucharzy ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
ści. Jedną z nich wyciągamy i w to miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Potem wszystko dobrze mieszamy i kluski gotowe. Gazeta Parkowa: Każdy z nas ma jakieś wspomnienia kulinarne z dzieciństwa. Pan z pewnością również... Remigiusz Rączka: Odgrzebuję stare przepisy, wszystko co jadałem w dzieciństwie, jem i dziś. Ale nasze nawyki żywieniowe się zmieniły. Wprowadzamy wiele elementów kuchni świata, dużo makaronów: lazanie, spaghetti. Kiedyś jedzenie było prostsze. Gdy byłem dzieckiem często na obiad jadaliśmy latem jajko sadzone, mizerię i ziemniaki albo ziemniaki z cebulą i zsiadłe mleko. W upalne dni to było najlepsze menu. Poza tym dawniej mięso jadało się dwa, trzy razy w tygodniu, nie codziennie. Na szczęście powracamy do starych, dobrych tradycji kulinarnych. Gazeta Parkowa: Fast food nam się prze-
jadł? Remigiusz Rączka: Tak, przejedliśmy się wszystkim co przyszło z Zachodu, Stanów Zjednoczonych. Musiało upłynąć 20 lat byśmy zaczęli doceniać to, co nasze.
Gazeta Parkowa: Czy Park Śląski kojarzy się panu z jakąś potrawą? Remigiusz Rączka: Od jakiegoś czasu działają w nim lauby do grillowania. Jeśli więc miałbym wskazać taką potrawę, byłyby to dania z grilla: karczek, ziemniaczki z boczkiem, krupniok i kiełbasa. Gazeta Parkowa: Wiele osób wybiera park na piknik. Co powinniśmy zapakować do biwakowego kosza? Remigiusz Rączka: Uniwersalny zestaw, by każdy znalazł coś dla siebie. Na pewno słodkości: szarlotkę lub drożdżówkę. Te ciasta nie zepsują się nawet w wysokiej temperaturze. Ponadto produkty na sałatkę, bo mamy przecież czas nowalijek. Proponuję najprostsze rozwiązanie: pomidory, rzodkiewkę, sałatę skrapiamy oliwą z oliwek, sokiem z cytryny i sałatka gotowa. Nie zapomnijmy też, by w koszu znalazło się coś konkretnego: dobry szaszłyk drobiowo-wieprzowy, krupniok owinięty kiszoną kapustą. Taki zestaw to murowany sukces. Każdy będzie zadowolony. Gazeta Parkowa: Skoro mowa o krupnioku, czy jest on kwintesencją naszych śląskich smaków? Remigiusz Rączka: Kuchnia śląska jest bardzo bogata. Prawdziwą roladę przyrządzamy tylko w naszym regionie. Bo my, Ślązacy, kroimy do rolady ogórki kiszone, boczek, dodajemy musztardę. Tym właśnie różni się ona od znanych zrazów z mięsa mielonego. Kolejnym przykładem jest szpajza, czyli tradycyjny śląski deser robiony z jajek, cytryny i żelatyny oraz kopa – nasączone alkoholem biszkopty
czy kokosanki z dużą ilością owoców i bitej śmietany. Jest jeszcze kołacz, który został wpisany na listę produktów tradycyjnych. Gazeta Parkowa: No i żur… Remigiusz Rączka: Takiego żuru jak
na Śląsku, nie zjemy nigdzie. Kiszony żur z mąki żytniej jest jedną z moich ulubionych potraw.
Gazeta Parkowa: Ale pojawił się problem. Nasze tradycyjne jest coraz trudniej dostępne i coraz droższe. Remigiusz Rączka: To prawda, bardzo trudno dostać dobre produkty. Chcielibyśmy zjeść tradycyjną wędlinę, ale trzeba się jej naszukać i więcej zapłacić. Najtrudniejsze jest jednak to, by znaleźć produkty czyste, bez chemii. Dlatego studiujmy uważnie etykiety, bo w większości z nich jest zbyt dużo środków konserwujących, niedobrych dla zdrowia. Gazeta Parkowa: Całe szczęście, że nastała w kuchni moda na zdrowe odżywianie. Remigiusz Rączka: Zdecydowanie wybieramy teraz lżejsze jedzenie. Wiele osób w ten sposób dba o linię.
Gazeta Parkowa: Ma pan jeszcze jakieś in-
ne? Remigiusz Rączka: Na pewno ciemne klu-
ski i modra kapusta, ciemna kaczka, a zaraz potem królik z ciemnymi kluskami. Gazeta Parkowa: Przyrządzenie takiego królika to chyba nie lada wyzwanie? Remigiusz Rączka: Właśnie nie. Najważniejsze jest znalezienie sprawdzonego miejsca, gdzie kupujemy mięso. Dobry dostawca to podstawa. Mięso nacieramy dużą ilością czosnku, soli i odstawiamy na całą noc. Potem paprykujemy, podsmażamy na maśle i dusimy do miękkości. Gazeta Parkowa: Może zdradzi pan jesz-
cze jak zrobić ciemne kluski, by na pewno się udały? Remigiusz Rączka: Wbrew pozorom to także bardzo łatwe. Z 1 kg ziemniaków połowę gotujemy, a połowę ucieramy na tarce. Ugotowane przeciskamy przez praskę, a z utartych odciskamy wodę. Pamiętajmy, by nie wyrzucać skrobi, która zostanie po odciśniętych ziemniakach. Dołączamy ją do tartych i ugotowanych kartofli. Powstałą masę dzielimy na cztery równe czę-
Z ł a p a n e Uwa ga zwie rzak na dro dze! Par ko we wie wiór ki nie bo ją się sa mo cho dów ani lu dzi. Nie ste ty wi dzia łem ostat nio jak kie row ca prze je chał wie wiór kę. Dla te go ape lu ję: pa trz cie nie tyl ko na pie szych, uwa żaj cie też na zwie rza ki! Trud no prze cież od nich wy ma gać, by ro zu mia ły prze pi sy ru chu dro go we go. A tak w ogó le – sa mo cho dy po par ku nie po win ny jeź dzić. To masz Hryć
Gazeta Parkowa: W takiej sytuacji kuchnia śląska chyba nie jest dobrym rozwiązaniem? Remigiusz Rączka: I tu się nie zgodzę. Owszem, oceniana jest jako tłusta. Musiała taka być, bo tu się ciężko fizycznie pracowało. Ale jeśli ktoś dużo się rusza i spala dużo energii, śmiało może stosować kuchnię śląską. Gdy pracujemy umysłowo, powinniśmy nieco ją zweryfikować i ograniczyć tłuszcze. Rolada, kluski i modra kapusta raz w tygodniu nikomu nie zaszkodzi. Rozmawiała: Magdalena Sekuła
W Parku Śląskim 26 V odbędzie się 7 edycja największego festiwalu kulinarnego w regionie – „Śląskie Smaki”, w którym weźmie udział Remigiusz Rączka. Konkursowe namioty i scena będą ustawione przy Hali Wystaw „Kapelusz”. O miano Eksperta Śląskich Smaków i nagrodę Złotego Durszlaka walczyć będą 24 konkursowe drużyny, podzielone na 3 kategorie: amatorów, profesjonalistów i – po raz pierwszy – uczniów szkół gastronomicznych.
w
Zmieniamy się dla Was P
rzed nami najdłuższy weekend w roku – 9 dni. Zapewniam, że warto je spędzić u nas. Program na maj zapowiada się naprawdę bogato i stanowi przedsmak tego, co czeka nas w kolejnych miesiącach, a zwłaszcza latem. Ale od początku... Od kilkunastu dni zapraszamy wszystkich do Parku Śląskiego. Oczywiście WPKiW nie znika. Pod starym szyldem pozostaje spółka zarządzająca parkiem, bo w tej nazwie – przydługiej i trudnej do zapamiętania – kryje się nasza tradycja i misja. Dla wielu gości dawna nazwa jest myląca, często też niewiele im mówi. By ułatwić komunikację, postanowiliśmy odświeżyć nasz wizerunek, nie zapominając jednak o przeszłości. Niegdyś często posługiwano się nazwą Śląski Park Kultury, obecnie na odmianę promujemy markę „Śląskie”. Tak więc i WPKiW pozostaje, i Park Śląski zaprasza. Na przykład do Plenerowej Galerii Parkowej – naszego nowego projektu, który podziwiać można na ogrodzeniu zoo. Zapraszamy na Silesia Marathon, a właściwie na cały festiwal biegów krótkich i długich, dla małych i nieco większych, który zostanie ukoronowany biegiem maratońskim 3 V. Zaraz po długim weekendzie wystawa kwiatów: 12-14 V oraz piknik europejski w ramach Dni Województwa 13 V, którego zwieńczeniem będzie wielkie wydarzenie muzyczne, czyli koncert Manu Chao. W maju na dobre ruszają też programy treningowe dla biegaczy, rolkarzy, nordig-walking oraz fitness. Szczegóły na stronie parku oraz Stadionu Śląskiego. Ważnym momentem jest dla nas kolejny etap przetargu na wybór wykonawcy nowej Elki. Po zakończeniu przyjmowania zgłoszeń, rozpoczynają się negocjacje z kandydatami. Jest też coś, co ucieszy wszystkich. W jednym z najtrudniejszych konkursów na pozyskanie dotacji ze środków UE, nasz projekt – rewitalizacja i modernizacja infrastruktury sportowej – uplasował się na 4 miejscu i uzyskał dofinansowanie. Dlatego wkrótce część ścieżek biegowych i rowerowych zyska nowe oblicze. Park Śląski zmienia się dla Was.
s i e c i
Wspól ne do bro Mam psa, po którym zawsze sprzątam. Nie jest to przyjemne, ale domyślam się jak mogą czuć się osoby, które w takie „szczęście” wdepną. Nie rozumiem ludzi, którzy puszczają swoje czworonogi samopas, nie zważając na bawiące się dzieci i nie sprzątają po swoich pupilach. Potem czytam fora internetowe, na których co druga osoba narzeka. Zacznijmy od siebie, następnie zwracajmy uwagę innym! Pamiętajmy, że park to wspólne dobro. Mi chał z Cho rzo wa
Komentuj na www.parkslaski.pl
2
ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes WPKiW
Mi strzow skie mi strzo stwa To była radość dla mnie i moich córek, kiedy pierwszy raz wygrałyśmy w piłkarzyki podczas odbywających się w „Kapeluszu” mistrzostw. Wielką frajdą było też ogląda nie za cię tych po je dyn ków i po zna wa nie lu dzi z róż nych za kąt ków świa ta. To by ły uda ne mi strzo stwa. Jestem dumna, że odbyły się w naszym parku. Pati
Prezentujemy projekt przebudowy „Przystani”
Wizualizacja elewacji południowej
Plan architektoniczny modernizacji w rzucie pionowym
Restauracja. Widok na antresolę
Restauracja. Widok na kuchnię i kadzie z piwem
Kawiarnia. Widok na ladę
Rusza akcja ekologiczna
Ścieżki mają być gotowe we wrześniu
Raport o wodzie
Pętla z przeszkodami
D
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
uży Staw zostanie podzielony na sektory. Nurkowie z Centrum Nurkowego Divemaster pobiorą do badania próbki wody i gleby. W parkowy plener ruszy natomiast zielony patrol, czyli uczniowie pod wodzą członków Parkowej Akademii Wolontariatu, by skontrolować stan środowiska. Tak będzie wyglądał finał rozpoczynającej się właśnie akcji „Zielone oczy Śląska”, organizowanej w ramach PAW i skierowanej do uczniów w całym regionie. – Zasady są proste, w każdej szkole klasy mogą stworzyć zielone patrole liczące nie więcej niż 6 osób – tłumaczy Łukasz Buszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego. – Zadaniem patrolu będzie przygotowanie 2 raportów w odstępie 2 tygodni o stanie środowiska wokół ich domów i szkół. W raporcie powinny
znaleźć się informacje o czystości otoczenia, wody, ciekawych gatunkach zwierząt, roślin. Do części opisowej można dołączyć zdjęcia, filmiki, pobrane próbki gleby lub wody. Finałem akcji będzie spotkanie wszystkich zielonych patroli 2 VI o godz. 10 na Dużym Kręgu Tanecznym. Utworzą one jeden duży patrol, który skontroluje stan środowiska w Parku Śląskim oraz posadzi nowe rośliny. Będą też inne atrakcje, w tym grochówka. Patrole, które przygotują najlepsze raporty zostaną nagrodzone m.in. wejściówkami do Śląskiego Wesołego Miasteczka. Klasy chcące przyłączyć się do naszej akcji powinny zgłaszać się do 9 V. Raporty można wysyłać do 28 V. Więcej na www.parkslaski.pl (MaS) Jak to zrobić? 2 raporty na temat stanu środowiska wybranego miejsca, napisane w odstępie 2 tygodni, łączymy w jeden duży i wysyłamy pocztą na adres: Park Śląski, Aleja Różana 2, 41-501 Chorzów lub mailem: magdalena.sekula@parkslaski.pl
R
olkarze, rowerzyści i biegacze będą zachwyceni: Park Śląski otrzymał dofinansowanie w wysokości ponad 1, 5 mln zł ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego m.in. na rozbudowę ścieżek zdrowia. To jednak nie wszystko: w ramach projektu powstanie galeria sław w formie tablic, na których pojawią się postacie znanych sportowców odwiedzających park. Dofinansowanie z EFRR otrzymało 14 wniosków. Wśród nich projekt na rozbudowę parkowych ścieżek zdrowia. Terminy realizacji są krótkie, dlatego niebawem zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie prac. Projekt powstanie w okresie od VII do IX. Według harmonogramu ma być zrealizowany do 14 IX! – Dzięki tej inwestycji będziemy mogli zaoferować aktywny wypoczynek turystom rowerowym, rolkarzom i biegaczom – mówi Radosław Baran, dyrektor ds. technicznych w Parku Śląskim. – Będą mieli do dyspozycji
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
ultowa restauracja, w której jadał gen. Jerzy Ziętek znów będzie przyjmowała gości. Zyska nowy image. Prace remontowe ruszą niebawem. To ma być nie tylko restauracja, ale i wytwórnia lodów, piwa, ciastek. Projekt rewitalizacji „Przystani” przygotowany przez spółkę konsultingową Hotel Consulting Group we współpracy z firmą architektoniczną PM Architekci zakłada, że obiekt będzie nie tylko miejscem, gdzie przychodzi się na obiad. – Powstanie browar restauracyjny produkujący piwo o unikatowej recepturze, cukiernia i lodziarnia serwująca lody oraz ciastka przygotowane według tradycyjnych receptur – informuje Mirosław Włosik, prezes firmy HCG. – Co ważne, zamierzamy wyeksponować w głównej sali aparaturę browarniczą – motyw przewodni lokalu. Restauracja ma być czynna przez cały rok. Klienci będą mieli okazję patrzeć, jak przygotowywane są potrawy, bo w planach jest zbudowanie półotwartej kuchni. Oprócz standardów kuchni międzynarodowej, menu ma pasować do wytwarzanego piwa. Liczyć więc możemy na grillowane mięsa, ryby i steki. Ceny mają być umiarkowane, przy zachowaniu wysokiej jakości serwowanych dań. Być może pojawią się też… lodziarze na rowerach, którzy wytwarzane lody mogliby sprzedawać poza lokalem. Będzie tu nawet można wypić kawę w ogrodzie zimowym. – Plany są ambitne, chcemy przywrócić „Przystani” dawną świetność, to miejsce ma tradycję i jest jednym z najlepszych do prowadzenia takiej działalności – wyjaśnia Mirosław Włosik. – Prace, współfinansowane z funduszy unijnych, ruszą wkrótce i zostaną zakończone w możliwie najkrótszym terminie. (MaS)
WIZUALIZACJE: PMARCHITEKCI PIECZARKOWSKA & MILEWSKI
Powrót do świetności K
ponad 6 km pętlę rowerową, Parkową Ścieżkę Rolkową na pętli o długości 2,1 km wraz z miejscem do ćwiczeń. Oprócz tego powstanie Parkowa Ścieżka Zdrowia na dystansie 1,7 km z 14 urządzeniami do ćwiczeń, a także Śląska Mila o długości 1,6 km dla amatorów biegania. Całość uzupełnią tablice informacyjne. (MaS)
3
Co i kiedy?
Majowy zawrót głowy Gdzie pobiegać, posłuchać dobrej muzyki, zobaczyć piękne fotografie, spróbować dobrej kuchni? W Parku Śląskim! Maj zapowiada się tu niezwykle interesująco: będziemy ćwiczyć CrossFit, grać w planszówki i pokazywać najciekawsze okazy flory. Poniżej prezentujemy mapę wraz z zaznaczonymi miejscami, w których odbędą się w najbliższym miesiącu najciekawsze wydarzenia. Ich szczegółowy opis publikujemy na kolejnych stronach gazety.
26 IV Plenerowa Galeria Parkowa/ ogrodzenie Śląskiego Ogrodu Zoologicznego
30 V III Śląskie Mistrzostwa w Grze w Gumę przed Halą Wystaw „Kapelusz” Zawody w skakaniu w gumę, klasy, przez linę, organizowane w ramach Parkowej Akademii Wolontariatu
28 – 29 IV Zawody Freesbee w Rosarium
26 V „Śląskie Smaki” na Dużej Łące Impreza kulturalno-artystyczna, konkurs potraw regionalnych. Na deser: Zespół Pieśni i Tańca Śląsk
28 IV Trzecia edycja imprezy „Plansza pod Kapeluszem” organizowana przez Parkową Akademię Wolontariatu. W planszówki będzie można pograć od godz.12 do 20. Wstęp wolny
20 V Rajd Nordic Walking Wiosenny marsz po relaks i zdrowie dla osób w każdym wieku 10 – 14 V Wiosenna Międzynarodowa Wystawa Kwiatów w Hali Wystaw „Kapelusz” Największa na południu Polski ekspozycja roślin. Doroczne, kolorowe święto wiosny, pokazy, prelekcje i targi ogrodnicze
9 – 14 V Dni Województwa na Dużej Łące 13 V – koncert Manu Chao
1–3V Silesia Marathon Festiwal Biegowy w Parku Śląskim. Kulminacją trzydniowych zawodów będzie bieg maratoński rozgrywany na trasie z Katowic, przez Siemianowice Śl. do Chorzowa (meta w Parku Śląskim), zawody dla dzieci i młodzieży, bieg sztafetowy dla firm i półmaraton
4
Dzika przyroda w obiektywie
Fotografie o zmierzchu N
a ogrodzeniu Śląskiego Ogrodu Zoologicznego powstanie Parkowa Galeria Plenerowa. Fotografie będzie można podziwiać od 26 IV na 30 dwumetrowych planszach, od bramy zoo w kierunku Kanału Regatowego. Na początek zaprezentuje je organizacja ekologiczna WWF. – Będzie to wystawa gatunków zagrożonych wyginięciem między innymi pandy wielkiej, górskiego goryla, niedźwiedzia polarnego – informuje Bohdan Witwicki z Parku Śląskiego. W drugiej odsłonie wystawy organizacja Greenpeace pokaże zdjęcia flory, w szczególności lasów deszczowych. Kolejne prezentacje będą eksponowane cyklicznie. Zdjęcia najprawdopodobniej będzie można oglądać także po zmierzchu, gdyż plansze niebawem zostaną oświetlone. (MaS)
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Z
aczęło się w 1995 roku. Wtedy po raz pierwszy Śląskie Wesołe Miasteczko i Fundacja Pomocy Dzieciom i Młodzieży Niepełnosprawnej im. S. Kostki w Katowicach zorganizowały akcję „Jesteśmy razem”. Dzieciaki miały okazje za darmo przez cały dzień bawić się w lunaparku. Ta akcja przetrwała do dziś. Co roku niepełnosprawne dzieci i młodzież z całego kraju odwiedzają park. – Bywało, że gościło w nim ponad 13 tys. osób – mówi Tadeusz Howaniec, prezes fundacji. – Teraz jest nas trochę mniej, spodziewamy się około 4 tys. osób. Akcja odbędzie się 21 V. Do lunaparku zjadą niepełnosprawni m.in. z Małopolski i Podkarpacia. – Każde miasto na Śląsku będzie miało swoich przedstawicieli, bo tak jest co roku – twierdzi Howaniec. Opiekę medyczną zapewni gościom młodzież z Zespołu Szkół Medycznych w Katowicach. (MaS)
Czeka bilet na koncert Duch w leśniczówce Przypominamy, że trwa „Kulturalna wiosna z Parkiem Śląskim”, czyli cykl koncertów firmowanych przez park i klub „Leśniczówka”, które potrwają do końca VI. W programie m.in. występy zespołów: Śląska Grupa Bluesowa, 4 Szmery i Harlem. Dla naszych Czytelników mamy podwójne zaproszenie na koncert grupy Duch, który odbędzie się 10 V o godz. 20. By je otrzymać, wystarczy zadzwonić do nas dziś, 26 IV, o godz. 12 pod nr tel. 666 031 192 i odpowiedzieć na pytanie: w którym roku miał premierę pierwszy teledysk zespołu Duch?
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
To się dzieciom podoba
Przedpremierowy pokaz
Dla dużych i małych olekcja gier oraz gros atrakcji usatysfakcjonują wielu gości – od rodzin pragnących spędzić czas ze swoimi pociechami, po wymagających graczy, szukających miejsca do rozegrania bardziej skomplikowanych partii. To wszystko w ramach trzeciej już edycji imprezy „Plansza pod Kapeluszem”, która odbędzie się w ostatnią sobotę miesiąca, 28 IV w Hali Wystaw „Kapelusz”. Impreza organizowana jest przez Parkową Akademię Wolontariatu. – Mam nadzieję, że będzie nas dwa razy tyle co ostatnio – śmieje się Jakub Grygiel, organizator imprezy. – Im osób więcej, tym lepsza zabawa, a co za tym idzie coraz szersza promocja tej formy spędzania czasu.
Podczas spotkania będzie można zagrać m.in. w Carcassonne, Pitchcar mini, Basilicę, Small World, K2 czy Neuroshimę Hex!, a także wziąć udział w turniejach. Nagrody dla zwycięzców przygotowało wydawnictwo Rebel. pl. Na godz. 14 zaplanowano turniej Jungle Speed, szalonej gry zręcznościowej, a o godz. 16 turniej edukacyjnej gry planszowej Fauny. Na zakończenie imprezy, o godz. 18 wystartuje Sebastian Grabski z przedpremierowym pokazem gry „Władca Areny”. Impreza potrwa od godz. 12 do 20. Wstęp jest bezpłatny. Szczegółowe informacje na www.facebook.com/PlanszapodKapeluszem. Joanna Tracewicz
Manu Chao w Parku Śląskim P
o raz pierwszy Dni Województwa będą świętowane tak hucznie. Na darmowe plenerowe koncerty i inne wydarzenia będzie się można wybrać od 9 do 13 V aż w sześciu miastach regionu: Katowicach, Chorzowie, Sosnowcu, Rybniku, Częstochowie i Bielsku-Białej. W Parku Śląskim, 13 V o godz. 21, wystąpi artysta na którego wszyscy najbardziej czekają – Manu Chao. – Nawet jeśli nie kojarzycie tego nazwiska, na pewno słyszeliście i znacie któryś z jego przebojów: „Me gustas tu” albo jeszcze bardziej popularny „Bongo Bong” – mówi Aleksandra Marzyńska, rzecznik prasowy marszałka województwa śląskiego. Bujające rytmy i teksty (dla tych którzy znają francuski, hiszpański, portugalski, arabski albo angielski, bo w tych językach śpiewa) to znak rozpoznawczy Manu Chao. Podczas koncertów artysta porywa do tańca publiczność w rytm folkowej muzyki, a jego występy są manifestem alterglobalistycznego sprzeciwu wobec bezduszności i obojętności na los ludzi wykluczonych. W stolicy województwa – Katowicach będzie się działo najwięcej. Na placu Sejmu Śląskiego stanie scena, z której od 9 do 12 V nie przestanie płynąć muzyka. Tam też nastąpi wielkie otwarcie Dni Województwa, a pierwszego dnia wystąpi Emir Kusturica&Non Smoking Orchestra. Znany reżyser filmowy („Underground”, „Arizona Dream”) jest też gitarzystą i jeździ po świecie ze swoją orkiestrą, grając energetyczną i nowoczesną muzykę Bałkanów. Folkowo będzie również w następnych dniach. Bielszczanin Gooral pokaże 11 V, że górale też słyszeli o elektronice, a potem Francuz Woodkid zabierze nas w muzyczną podróż po świecie. Światowa gwiazda, czyli duet Lamb ściągnie z pewnością 12 V na Plac Sejmu Śląskiego fanów zakochanych w ich wersji trip-hopu. (Łuka, MaS)
Wystawa już wkrótce
Zobacz ogrody nocą P
rystyczne. Miłośnicy nocnych spacerów będą mogli podziwiać scenografię „Ogrodu nocą”. Ekspozycja odbędzie się w dniach 1114 V w Hali Wystaw „Kapelusz”. Bilet kosztować ma 5 zł (dla dzieci do lat 6 – 1 zł). (Mas) Godziny otwarcia 11 V, piątek, godz. 9-22 12 V, sobota, godz. 9-22 13 V, niedziela, godz. 9-20 14 V, poniedziałek, godz. 9-15
iękne kwiaty, rzadkie okazy krzewów i drzew, najmodniejsze aranżacje terenów zielonych i największy kiermasz ogrodniczy w regionie – to tylko niektóre spośród atrakcji, jakie zaplanowano podczas wiosennej edycji Międzynarodowej Wystawy Kwiatów. Na cztery majowe dni Hala Wystaw „Kapelusz” zamieni się w pachnący ogród, pełen oryginalnej flory. Tradycyjnie już odbędą się pokazy formownia chińskich drzewek bonsai i prezentacje floZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
K
Wygraj wejściówkę! Dla naszych Czytelników mamy 2 podwójne zaproszenia na wystawę. By je otrzymać, wystarczy zadzwonić do nas dziś, 26 IV, o godz. 12 pod nr tel. 666 031 192 i odpowiedzieć na pytanie: w którym roku po raz pierwszy odbyła się wystawa kwiatów?
5
Finisz pod Kapeluszem
Maratończyka portret własny
W
mailu do organizatorów napisał: „Moi przodkowie w 1855 r. wyjechali z Polski. Po ponad 150 latach chcę wrócić i zobaczyć ich kraj, to było zawsze moje marzenie. A cóż może być lepszego niż bieganie w imieniu honoru swoich przodków?”. W marathonie weźmie udział także Japończyk, który przyleci do Polski, by zmierzyć się z ponad 1,5 tys. zawodników z całego świata. – To nie żart, zgłosili się już zawodnicy z Kenii, Danii, Serbii, Maroka i Australii – mówi Bohdan Witwicki dyrektor fundacji Silesia Pro Active, która organizuje bieg. – Do tej pory mamy zawodników z 15 krajów. IV edycja Silesia Marathonu wystartuje 3 V o godz. 9. Tym razem meta będzie pod Spodkiem, a zawodnicy finiszować będą
2 V 2012 odbędą się biegi sztafetowe dla dzieci i młodzieży. Start o 11.30 pod Halą Wystaw „Kapelusz”
Zawodnicy pobiegną ulicami Katowic, przez Nikiszowiec, Siemianowice Śląskie i Chorzów. Ponad 40 km trasę zakończą w Parku Śląskim. Biuro zawodów w Hali Wystaw „Kapelusz” czynne będzie: 1 V w godz. 15-18, a 2 V w godz. od 10 do 22. Więcej na www.parkslaski.pl i www.silesiamarathon.pl (MaS)
Dla wszystkich fitness gratis
Ruszaj się na zdrowie C
złonkowie Parkowej Akademii Wolontariatu od miesiąca biorą udział w zajęciach fitness. – Szczerze mówiąc, to moja najlepsza grupa, zajęcia prowadzę z przyjemnością, uśmiechają się do mnie, a ja robię to samo – mówi Róża Król, instruktorka z Multi Fitness Club, prowadząca ćwiczenia. – Czasem sama się zastanawiam, jak moje życie będzie wyglądało w ich wieku, bardzo bym chciała Pod okiem trenera ćwiczy się najlepiej mieć wtedy takie pozytywne nastawienie do świata. Już po pierwszych czą się również inni goście parku. Tym barlekcjach byłam zaskoczona tym, ile mają dziej, że już maju Park Śląski i Multi Fitness w sobie energii. Club zapraszają na bezpłatne, cotygodniowe Amatorzy fitnessu chcą przygotować sobie zajęcia ruchowo-taneczne. Do końca sierpnia na zajęciach artystycznych półkilogramowe w każdą niedzielę, o godz. 12 odbywać się bęworeczki, które zastąpią hantle. Gdy zrobi się dą na zmianę: zajęcia z zumby i fitness. cieplej, będą ćwiczyć na świeżym powietrzu, Na pierwsze spotkanie zapraszamy już 6 V. a wtedy do wolontariuszy z pewnością przyłą- Wstęp wolny. (MaS) ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
obok Hali Wystaw „Kapelusz”. – Zawsze było na odwrót – wyjaśnia Witwicki. – To nawiązanie do tradycji największych światowych maratonów, których meta znajduje się w najokazalszych miejskich parkach. Tak jest np. w Nowym Jorku. Dwie godziny później, spod Spodka, wystartuje także półmaraton. Jego uczestnicy dołączą do grupy pokonujących pełny maraton.
Dbamy o formę przed latem Z
amiast monotonnych ćwiczeń w siłowni można popróbować sił w CrossFit, czyli specjalnym treningu wytrzymałościowym dostosowanym do wieku i możliwości. Wszystko już od 1 do 3 V, w ramach akcji propagującej ten sposób dbania o kondycję, czyli Reebok CrossFit Drop Box Tour. Do Parku Śląskiego przyjadą wykwalifikowani trenerzy. Pod ich opieką będzie można poprawić kondycję przed letnim sezonem. Co ważne, to też znakomita okazja, by zgłosić chęć udziału w zawodach Reebok CrossFit Fitness Championship, których finał zaplanowano na 15 IX w Krakowie. Główną nagrodą w kategorii mężczyzn i kobiet jest 3 tys. euro oraz kontrakt z marką Reebok. (MaS) Więcej na www.facebook.com/Reebok
Z kijami wśród zieleni
W
spólna rozgrzewka i aż 6 km marszu parkowymi alejkami. To już 2 V podczas Pikniku Nordic Walking w ramach Silesia Marathonu, który odbędzie się Parku Śląskim. Start punktualnie o godz. 16. Wszyscy uczestnicy imprezy otrzymają wodę i napój izotoniczny oraz wezmą udział w losowaniu nagród. By uczestniczyć w pikniku wystarczy mieć kijki i zapisać się w biurze zawodów (Hala Wystaw „Kapelusz”) w dniu 1 V w godz. 15-18 lub 2 V w godz. 10-15:30. Koszt uczestnictwa w formie cegiełki wynosi 5 zł.
Festiwal gier podwórkowych ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
B
ędzie okazja pograć w kapsle, klasy, zmierzyć się na czas w kręceniu hula hop, ale przede wszystkim pograć w gumę. 30 V odbędą się III Śląskie Mistrzostwa w Grze w Gumę, które tym razem zorganizuje Parkowa Akademia Wolontariatu. W zawodach, które odbędą się przed Halą Wystaw „Kapelusz”, mogą uczestniczyć wszyscy. Zawodnicy zostaną podzieleni na 3 kategorie: podstawówka, gimnazjum i open. Do wygrania m. in. wejściówki do Śląskiego Wesołego Miasteczka i Śląskiego Parku Linowego. Start godz. 10. Więcej informacji na www.parkslaski.pl. Zapisy należy kierować na adres mailowy: alakota@parkslaski.pl. (MaS)
6
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
Amerykanin. Numer startowy 3132. W ciągu ostatnich pięciu lat przebiegł 40 maratonów. Po co mu jeszcze udział w Silesia Marathonie? To jego marzenie.
Wspinaj się po linach U
czniowie szkół podstawowych, gimnazjów i liceów mogą się zmierzyć ze swoimi rówieśnikami we wspinaczce po linach. W Śląskim Parku Linowym ruszyła bowiem spartakiada. Mogą wziąć w niej udział zespoły liczące 12 osób, startujące w różnych kategoriach wiekowych. Każda szkoła wystawia kilka zespołów w ramach jednej kategorii. Liczy się czas i prawidłowe przejście trasy (najmłodsi pokonują najłatwiejszą, gimnazjaliści tą o średnim stopniu trudności, a licealiści najtrudniejszą). Rywalizacja potrwa do 15 VI. Więcej informacji pod nr tel. 666 031 384.
Trochę historii, czyli jak zbudować sprzęt obserwacyjny
ażdy miłośnik astronomii zaczynał kiedyś od zbudowania refraktora. Zamiast dwusoczewkowego obiektywu, stosował kupioną w „Foto-Optyce” soczewkę do okularów, a zamiast dobrego okularu – lupę. Taka luneta, najczęściej wykonana z kartonu, miała średnicę 5 cm i powiększała kilkanaście razy. Dawała jednak obraz kiepskiej jakości, z wszelkimi możliwymi wadami. Największymi mankamentami urządzenia były: aberracja sferyczna, czyli nieostry i zamglony obraz, aberracja chromatyczna – tęczowe obwódki wokół obserwowanych obiektów, a także dystorsja – wyginanie linii prostych w łuki. Mimo tych wad przez lunetę można było obserwować wiele obiektów niebieskich. Na Księżycu widać było łańcuchy górskie i kratery, Wenus ukazywała fazy, Jowisz był widoczny w postaci małej tarczki otoczonej przez cztery księżyce. Nie było co prawda widać wyraźnie pierścieni Saturna, ale tarcza planety wyglądała na rozciągniętą, gdyż pierścienie zlewały się z nią. Bardzo ładnie wyglądała Droga Mleczna – w miejscu mglistej smugi ukazywały się tysiące drobnych gwiazd. Szczególnie atrakcyjnie prezentowały się Plejady – gromada gwiazd w gwiazdozbiorze Byka, przypominająca miniaturkę Wielkiego Wozu, widoczna na jesiennym i zimowym niebie. Kilka gwiazdek, dostrzegalnych gołym okiem, przekształcało się w zwartą grupę kilkudziesięciu gwiazd. Luneta pozwalała również na obserwowanie kilku najjaśniejszych mgławic i galaktyk. O wiele dokładniejsze obrazy dawały teleskopy zwierciadlane, w których rolę obiektywu pełniło wklęsłe zwierciadło. Robiono je ręcznie, szlifując zwierciadła o średnicy 10 lub 15 cm, choć zdarzały się i większe, nawet o średnicy 35 cm. Te wymagały jednak od szlifierza dużej wprawy i doświadczenia. Do wykonania głównego zwierciadła teleskopowego potrzebne były dwie grube płyty szklane (o grubości 20-50 mm). By dawało ono obraz dobrej jakości, musiało być wykonane z niezwykłą dokładnością, a odchylenie od jego idealnego, matematycznego kształtu nie mogło przekraczać siedmiu stutysięcznych milimetra. Cieńsza płyta szklana pod własnym ciężarem uginałaby się bardziej, niż podana tu wartość dopuszczalna, dając w rezultacie obraz gorszej jakości. Czy możliwe było wykonanie w domowych warunkach takiego cuda? Owszem, świadczą o tym tysiące amatorskich teleskopów, dających często obrazy lepsze niż podobny sprzęt produkowany w fabrykach. Płyty szklane oraz proszki szlifierskie można było kupić w Polskim Towarzystwie Miłośników Astronomii lub zdobyć po znajomości. Szlifowanie wymagało warsztatu – najczęściej był nim solidny, ciężki stół lub beczka wypełniona kamieniami. Na jedną płytę szklaną, zwaną matrycą, sypało się proszek
Matryca z wylaną smołą
ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK
Szlifierski róż i cała reszta K Badanie jakości zwierciadła
Polerowanie zwierciadła na smole szlifierski i nakrywało drugą płytą, przeznaczoną na właściwe zwierciadło. Szlifowanie polegało na poruszaniu górnej płyty, m.in. po obwodzie stołu. Powstawało w niej wtedy wgłębienie, a matryca stawała się wypukła. Gdy wgłębienie było już wystarczające, zmieniało się proszek szlifierski na drobniejszy, który zmniejszał matowość powstałą w pierwszym szlifowaniu. W następnym etapie prac proszek szlifierski musiał być jeszcze drobniejszy, by zniwelować nierówności i rysy. Materiałem szlifierskim był najczęściej karborund. W pierwszej fazie stosowano proszek gruby, o ziarnach wiel-
kości milimetrowej, w końcowej miały one wielkość kilku mikronów. Szlifowanie karborundem trwało – w zależności od wielkości zwierciadła i wprawy szlifierza – od kilku dni do kilku tygodni. Potem pozostawało już polerowanie do uzyskania połysku i właściwego kształtu powierzchni zwierciadła. Odbywało się ono na tej samej matrycy, która była używana przy szlifowaniu, tyle że pokrytej warstwą specjalnej smoły polerskiej, powstałej ze stopionej smoły szewskiej i kalafonii. Masa musiała mieć określoną twardość – za miękka nie nadawała się do polerowania, za twarda robiła rysy. Dobranie tych proporcji było wielką sztuką i wymagało wielu prób. Gdy na matrycy była już smoła polerska, trzeba było jeszcze wyciąć w niej rowki do rozprowadzania materiału polerującego szkło. Najczęściej używano do tego różu polerskiego, tlenku żelaza (czyli rdzy!) bardzo drobno sproszkowanego. Mieszało się go z wodą, smarowało zwierciadło, następnie kładło je na matrycy, by smoła dokładnie przylgnęła do polerowanej powierzchni. Po kilkunastu minutach można było zdjąć obciążenie ze zwierciadła i rozpocząć polerowanie stosując takie same ruchy jak przy szlifowaniu, ale bez nacisku. By cały czas utrzymać wymaganą konsystencję smoły, należało co jakiś czas ją ogrzewać. Polerowanie zajmowało zwykle kilkadziesiąt godzin. Ale to jeszcze nie wszystko. Najbardziej precyzyjny w całym procesie budowy teleskopu był finał, czyli uzyskanie zwierciadła z wgłębieniem w kształcie paraboloidy obrotowej, z dokładnością do siedmiu stutysięcznych milimetra. Ale o tym napiszemy w kolejnym odcinku. (ML, MaS)
Dom dla tamaryny
Co słychać na stadionie?
P
D
wa razy w tygodniu na Stadionie Śląskim odbywają się treningi nordic walking. Można też pobiegać pod okiem wykwalifikowanego trenera. Od maja będą zajęcia dla amatorów jazdy na rolkach. Zbiórka rolkarzy w każdy piątek, o godz. 17 przy „pomniku górników”. Pełny harmonogram zajęć na www.stadionslaski.pl
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
o dwóch latach przerwy można już zwiedzać w zoo całoroczny pawilon antylop. Został gruntowanie zmodernizowany, stworzono zupełnie nowe ekspozycje. Od początku pawilon był domem dla kilku gatunków antylop. Ale z dawnej obsady pozostały w nim tylko koby Defassa i rzadko spotykane w polskich ogrodach zoologicznych niale grzywiaste. Śląskie zoo stara się o wzbogacenie tej kolekcji, dlatego zwróciło się do koordynatorów hodowli dwóch niezwykle cennych gatunków, tj. addaksów i oryksów szablorogich o zgodę na odtworzenie grup hodowlanych tych zwierząt. W centralnej części odnowionego pawilonu stworzono również nową ekspozycję pazurkowców, czyli niewielkich małp pochodzących z tropikalnych lasów Ameryki Południowej. Oprócz już wcześniej zadomowionych w zoo tamaryn białoczubych i czer-
GieKsa w WPKiW
Rycerze z Bukowej D
wononogich oraz uistiti białouchych, w wolierach zamieszkały także tamaryny cesarskie, które przyjechały do Chorzowa z zoo w czeskim Ołomuńcu oraz marmozety białoczelne, pochodzące z Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu. Po otrzymaniu oficjalnej zgody koordynatora gatunku dojadą do zoo także miko czarne urodzone w zoo w Opolu. W zmodernizowanym obiekcie mieszkają też surykatki, które wkrótce doczekają się wybiegu zewnętrznego. (GM, MaS)
rużyna GKS-u Katowice przed rozpoczęciem tegorocznych rozgrywek ligowych była w bardzo trudnej sytuacji. Oczekiwania – duże, ulokowanie w tabeli – mało komfortowe. „Wisienką na torcie” była forma piłkarzy. Bo – jak to w polskiej piłce bywa – bez względu na to jak idealnie przebiegają przygotowania, postawa drużyny na boisku to wielka niewiadoma. Pierwszy mecz – porażka. GKS Katowice przegrał z Ruchem Radzionków 1 do 2. Liga zbliża się ku końcowi i co? Piłkarze i sztab szkoleniowy GieKSy to rycerze wiosny. Bzdura?! Patrząc na tabele rundy wiosennej tak, ale GieKSa pokazała, że potrafi
wytrzymać ogromną presję. Po inauguracyjnej porażce przyszła seria o której mogli jedynie pomarzyć silni tej ligi, czyli np. Pogoń, Termalica, Zawisza. Ta natomiast pozwoliła piłkarzom GieKSy trenować i grać ze zdecydowanie mniejszym ciśnieniem. Rycerzami są dlatego, że potrafili udźwignąć ciężar jaki im towarzyszył. Wyszli cało z tej psychologicznej wojny. Wyszli silniejsi. Całe szczęście, że jeszcze trochę ligowych emocji przed nami. Zapraszamy więc na Bukową 1, bo na pewno będzie się działo!
Adres redakcji: Aleja Różana 2, 41 – 501 Chorzów Tel. 666 031 192, fax. 032 793 70 09 E – mail: gazeta.parkowa@parkslaski.pl Redaktor naczelna: Magdalena Sekuła Redakcja: Małgorzata Culak, Jakub Nowak
Projekt graficzny i redakcja graficzna: Marek Michalski Dział sprzedaży reklam: Katarzyna Zazgórnik-Sitz tel. 666 031 465 Wydawca: Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie
Gazeta Parkowa także w internecie na www.parkslaski.pl
Radosław Bryłka
Kolejny numer Gazety Parkowej ukaże się 31 maja 2012 r.
7
U nas potrenujesz, z nami się zabawisz
ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK
Ciągle coś fajnego się dzieje
31 marca Amatorzy planszówek nie zawiedli. W drugiej edycji imprezy „Plansza pod Kapeluszem” uczestniczyło dwa razy więcej osób niż w pierwszej
4 kwietnia
Ruszył projekt II Małe Euro „Z ulicy na stadion”
12 – 15 kwietnia Po raz pierwszy w Polsce odbyły się Mistrzostwa Świata w Futbolu Stołowym Robert Sport. I to w Parku Śląskim! REKLAMA
8
1 kwietnia
Bieg na powitanie wiosny, czyli Silesia Ecorun
4 kwietnia Członkowie Parkowej Akademii Wolontariatu pomagali w pracach nad „ubrankiem” dla koparki. Głównie sztrykowali, a Agata Oleksiak – w ramach Street Art Festiwal – ubrała koparkę pod Spodkiem
19 kwietnia
Otwarcie sezonu w Śląskim Wesołym Miasteczku