Gazeta Parkowa wrzesien 2011

Page 1

29 września 2011

Gazeta informacyjna Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie

Podczas praktyk zajmą się renowacją

W numerze:

Ratujemy rzeźby ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK

O tym jak będą przebiegały prace związane z budową nowej „Elki” opowiada Marek Stajndor z firmy Grontmij str. 2

Czy w WPKiW powstanie nowy zbiornik wodny? Kiedy ruszy rewitalizacja Dużego Stawu? Wszystko na ten temat ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK

na str. 3

Wkrótce część rzeźb w parkowej galerii zostanie podświetlona

S

tudenci katowickiej Akademii Sztuk Pięknych, pod fachową opieką konserwatora zabytków, przywrócą blask zniszczonym parkowym rzeźbom. Na pierwszy ogień pójdą te, które stoją w magazynach, bo wandale zniszczyli je do tego stopnia, że nie nadają się do prezentacji. Pourywane głowy i złamane w pół postaci, zostaną niebawem poddane czasochłonnej renowacji. To pierwszy etap naszej akcji „Ratujemy parkowe rzeźby”. W drugiej powalczymy o środki na renowację prac, które stoją w Galerii Rzeźby Śląskiej. – Już w październiku podpiszemy list intencyjny określający warunki współpracy – mówi dr Lesław Tetla, prodziekan wydziału artystycznego katowickiej ASP. – Gdy przebrniemy przez te formalności, studenci przystąpią do praktyk i rozpoczną prace, które przywrócą rzeźbom dawną świetność. PROMOCJA

REKLAMA

Renowacja będzie odbywała się w parku. – Zanim to nastąpi, musimy przedstawić dokładny program prac, uzyskać zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków pod opieką którego znajdują się parkowe rzeźby, a to zawsze trochę trwa – wyjaśnia Agnieszka Trzos, dyplomowany konserwator zabytków z ASP, która będzie nadzorowała prace studentów.

35 prac

znajduje się w Galerii Rzeźby Śląskiej. Są wśród nich dzieła Zygmunta Brachmańskiego i Zbigniewa Cierniaka

Pewne jest, że rzeźby trafią w dobre ręce. Świadczy o tym m.in. fakt, że grupa pod wo-

dzą Agnieszki Trzos właśnie kończy drugi etap renowacji odkrytego w kościele w Lubecku (niedaleko Lublińca) gotyckiego malowidła, wykonanego metodą fresku mokrego. – Jesteśmy dumni, że możemy prowadzić te prace – mówi Trzos. – Odkrycie malowidła było wydarzeniem na skalę światową. Z takim samym zapałem podejmiemy się renowacji parkowych rzeźb. One są przecież niezwykle ważne dla mieszkańców regionu. Chorzowskie rzeźby to dorobek siedmiu plenerów rzeźbiarskich, które odbywały się w WPKiW. Pierwszy zorganizowano w 1962 roku. Po każdym z nich w parku zostawały wybrane dzieła. Warto też wiedzieć, że już niebawem rzeźby w galerii zyskają także nowy image, gdyż część z nich zostanie podświetlona, w tym m.in. „Pastuszek”, „Lato”, „Dziewczyna z kwiatem” i „Rozdarcie”. (MaS)

Wyślijcie pocztówkę i pomóżcie nam sprowadzić zabytkowy parowóz do domu! O szczegółach tej akcji dowiecie się na str. 4

Jesień w domu i na działce, czyli jak pomóc roślinom przed zimą. Poradnik dla ogrodników str. 6


Będzie nowa „Elka” ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

O następczyni kultowej kolejki linowej w WPKiW, mówi Marek Stajndor, kierownik projektu z firmy Grontmij, która wygrała przetarg na pełnienie roli inżyniera kontraktu i nadzoru inwestycyjnego

ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes WPKiW

Razem zrobimy więcej

W

Gazeta Parkowa: Czuje pan presję mieszkańców regionu, dla których budowa nowej kolejki linowej jest bardzo ważną inwestycją na Śląsku? Marek Stajndor: Gdy zapadła decyzja o wyborze naszej firmy do realizacji tego przedsięwzięcia, od razu zaczęły się pytania rodziny i znajomych, bo kolejka traktowana jest tu z ogromnym sentymentem. Niemal każdy postrzega ją jak coś swojego. To dobrze, dzięki temu możemy mieć nadzieję, że będzie się cieszyła taką popularnością jak niegdyś. Gazeta Parkowa: Jeździł pan starą „Elką”? Marek Stajndor: Jak chyba każdy mieszkaniec

regionu, mam na koncie kilka wycieczek „Elką”. To jedno z moich ulubionych wspomnień z parku. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak istotna jest to inwestycja. Mamy doświadczenie, gdyż nasza firma realizowała wiele dużych projektów inwestycyjnych na całym świecie. Gazeta Parkowa: Wyjaśnijmy jedną rzecz. To nie pana firma wykona projekt i nie pana firma wybuduje nową kolejkę. Marek Stajndor: Wynika to ze specyfiki i złożoności procesu inwestycyjnego. W projekcie realizacji nowego odcinka kolejki, pełnimy rolę inżyniera kontraktu. Do naszych obowiązków należy weryfikacja i opiniowanie projektów opracowanych przez wykonawcę. W pierwszym etapie prac, jeszcze przed wyłonieniem wykonawcy, musimy zapoznać się z istniejącą już dokumentacją kolejki i zweryfikować dokumenty. Może się zdarzyć, że trzeba będzie je uzupełnić lub skorygować. Po weryfikacji przygotujemy kompletną dokumentację do ogłoszenia przetargu na wyłonienie wykonawcy kolejki w formule FIDIC żółty – „zaprojektuj i buduj”. W tak przygotowanym przy naszej pomocy przetargu wyłonimy firmę, która zaprojektuje i wybuduje nowy odcinek kolejki. Do nas będzie należa-

ło nadzorowanie i kontrolowanie jej prac oraz prowadzenie rozliczenia inwestycji. Gazeta Parkowa: W czym procedura „zaprojektuj i buduj”, czyli tzw. żółty FIDIC, jest lepsza do realizacji złożonych technicznie inwestycji, od np. formuły czerwony FIDIC, kiedy to jedna firma projektuje, a inna buduje? Marek Stajndor: Przy realizowanych dotąd projektach, często spotykaliśmy się z sytuacją, kiedy przy złożonych przedsięwzięciach dokumentacja wymagała szeregu zmian po uwzględnieniu technologii i możliwości wykonawcy, co podnosiło koszty i wydłużało czas realizacji. Zdarzają się też takie rozwiązania projektowe, których... nie da się wybudować. Projektowanie i budowa przez jednego wykonawcę, czyli tzw. żółty FIDIC to szybsza, tańsza i bezpieczniejsza metoda. Wymaga jednak pracy inżyniera kontraktu, który czuwa nad jakością realizowanych zadań. Gazeta Parkowa: Nowa kolejka nie będzie

wyglądała tak, jak mieliśmy to okazję oglądać na wizualizacjach? Marek Stajndor: Za wcześnie jeszcze o tym mówić. Najpierw trzeba wyłonić wykonawcę. Będziemy chcieli wykorzystać przedstawione w starym projekcie równoczesne zastosowanie krzesełek i gondoli. Trasa nowego odcinka kolejki będzie przebiegała od wesołego miasteczka do Alei Harcerskiej, tuż nad główną parkową arterią, którą w sezonie spacerują setki ludzi, dlatego kluczową kwestią jest zabezpieczenie niekolizyjnego i bezpiecznego funkcjonowania kolejki. Z tym zadaniem musi się zmierzyć przyszły projektant i wykonawca kolejki. To też zadecyduje o ostatecznym jej kształcie. Gazeta Parkowa: Wiadomo jak długo będzie trwał przejazd nowym odcinkiem kolejki? Marek Stajndor: Czas przejazdu z jednej strony musi być dostosowany do frekwencji korzysta-

Z ł a p a n e Planetarium to nie dyskoteka Podziwiałem ostatnio iluminację Planetarium Śląskiego. Najbardziej irytowały mnie komentarze ludzi po jej uruchomieniu: czemu tak słabo świeci? Rozumiem, że iluminacja rzeźby żyrafy musiała być mocna. Ale planetarium to nie dyskoteka, nie można było zamontować fosforyzujących

żarówek. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją. Iwo z Katowic

Dziewczyny z charakterem Byłem świadkiem niecodziennego wydarzenia w WPKiW. Wraz z synem miałem okazję obejrzeć otwarty trening rugby. Du-

jących z kolejki, a z drugiej pozwolić jednocześnie na spokojne oglądanie parku z „lotu ptaka”, bo to jest przecież największa atrakcja kolejki. Rozstrzygnie się to na etapie projektowania. Gazeta Parkowa: Pozostało mało czasu na realizację tego projektu. Kiedy może ruszyć nowa kolejka? Marek Stajndor: Jeśli wszystko ułoży się zgodnie z planem, realny termin to koniec przyszłego roku. Oczywiście mogą mieć miejsce nieprzewidziane okoliczności, które wpłyną na przesunięcie terminu zakończenia prac, niezależne ani od WPKiW, ani od firmy Grontmij. Gazeta Parkowa: Jak więc wygląda plan prio-

rytetowych zadań? Marek Stajndor: Najpierw zapoznamy się z do-

kumentacją i przygotujemy ją do przetargu, który wkrótce zostanie ogłoszony. Firmy, które będą chciały wziąć w nim udział, mogą zadawać pytania do specyfikacji, w związku z czym już na tym etapie mogą się wydłużyć procedury. Od ogłoszenia przetargu mają 40 dni na przedstawienie oferty. Później rozpocznie się trwająca około miesiąca weryfikacja ofert i wyłonienie wykonawcy. Jeśli nie będzie odwołań ze strony pozostałych uczestników przetargu, zostanie podpisana umowa z wykonawcą i przystąpi on do realizacji prac. Kilka miesięcy zajmie przygotowanie projektu. Potem rozpocznie się budowa, dostawa i montaż urządzeń. Gazeta Parkowa: Wraz z powołaniem inżyniera kontraktu pojawiła się nadzieja, że może uda się uruchomić również dwa pozostałe odcinki starej „Elki”. Marek Stajndor: Trudno na to odpowiedzieć. Trzeba sprawdzić jak wyglądają one pod względem technicznym, co należy wymienić, ile to kosztuje. Priorytetem jest nowy odcinek kolejki. Potem możemy się zastanawiać co dalej. Rozmawiała: Magdalena Sekuła

w

s i e c i

żo dowiedzieliśmy się na temat tego sportu. Męskie rugby było widowiskowe, ale dla nas najciekawszy był trening kobiet. Panie, które widzieliśmy w parku, poradzą sobie w sporcie i w życiu. Tomek

Co z groźnymi psami? Jestem stałą bywalczynią parku. Nie ro-

Komentuj na www.wpkiw.com.pl

2

chwili, kiedy otrzymujecie Państwo ten numer gazety, już od tygodnia króluje jesień. Mam nadzieję, że wydarzenia, które zaoferowaliśmy w parku minionego lata, pozostaną w Państwa pamięci na dłużej. Serdecznie zapraszam do podzielenia się z nami Waszymi opiniami, o tym się w parku podobało, czego oczekujecie w przyszłym sezonie, co zdaniem Państwa powinno z parkowej oferty zniknąć. Czekamy na listy i e-maile. Nie oznacza to rzecz jasna, że nastał teraz czas pożegnania z parkiem do kolejnej wiosny. Już dziś zapraszam na serię wydarzeń sportowych, które odbędą się tej jesieni i zimy na parkowych alejkach oraz w Kapeluszu. Tegoroczna jesień będzie dla nas wyjątkowa, ponieważ uruchamiamy pierwszy i zarazem bardzo dla nas ważny program społeczny. Działalność inauguruje Parkowa Akademia Wolontariatu. O szczegółach tej inicjatywy i jej programie będziemy informowali już wkrótce. Wiążemy z nią duże nadzieje, liczymy na szeroki oddźwięk społeczny i zaangażowanie wielu osób. Miło mi poinformować, że ruszają również intensywne prace nad uruchomieniem pierwszego odcinka nowej kolejki linowej „Elki”. Podpisaliśmy umowę z inżynierem kontraktu na wybór wykonawcy, który zaprojektuje i zbuduje kolejkę. Tej jesieni chcielibyśmy także zaangażować Państwa, naszych Czytelników i osoby odwiedzające park do kilku projektów rewitalizacji przestrzeni parkowej. Jestem przekonany, że wspólne projektowanie parkowych areałów sprawi, że zmiany te spełnią Państwa oczekiwania. Do współpracy zaprosimy wszystkich już w kolejnym wydaniu Gazety Parkowej. Teraz natomiast zachęcam do odwiedzin parku 2 października, odbędzie się w nim bowiem Półmaraton Silesia.

zumiem dlaczego nie można raz na zawsze rozprawić się z właścicielami psów groźnych ras, którzy zachowują się jakby ich czworonogi były milutkimi yorkami. Przecież w parku jest mnóstwo małych dzieci. Nietrudno o tragedię. A tego nikt nie chce. Renata z Chorzowa

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Zielony sezon


Historyczne kable

Akcja rewitalizacja

Łączność na wagę złota

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Kolejny zbiornik wodny w WPKiW?

B

rak kontaktu telefonicznego i mailowego z m.in. Planetarium Śląskim, stał się przeszkodą w rozliczeniu finansów V Międzynarodowej Olimpiady z Astronomii i Astrofizyki. Przyczyną awarii była usterka jednego z telekomunikacyjnych kabli w wewnętrznej, nieużywanej sieci parku. Sęk w tym, że Telekomunikacja Polska S. A., która dostarcza sygnał do części jednostek w parku, bez wiedzy i zgody zarządu WPKiW z parkowej sieci korzystała, wysyłając nią sygnał telekomunikacyjny. – Od kilku lat nie wykorzystujemy tej infrastruktury, ma ona prawie 60 lat i nie nadaje się do użytku – wyjaśnia Tomasz Kaczmarek, wiceprezes WPKiW. – Nie prowadzimy też jej modernizacji. Cztery lata temu podjęliśmy decyzję o przejściu na łączność bezprzewodową, która jest tańsza i wygodniejsza. Telekomunikacja Polska S.A. naprawiła uszkodzony kabel. Teraz trwają rozmowy zmierzające do podpisania umowy o współpracy. (MaS)

Ścianka wspinaczkowa dla dzieci Pod wodą pracowało 20 nurków. Niektórzy spędzili tam nawet 3 godziny! Sprzątali i badali dno stawu w wesołym miasteczku

W

iosną Duży Staw po raz pierwszy w jego dziejach penetrowali nurkowie w ramach akcji sprzątania świata. Kilka dni temu, z okazji drugiej edycji tej akcji, przyszła kolej na staw w wesołym miasteczku. Jaki jest efekt? Duży Staw trzeba zrewitalizować. Jest mocno zamulony i potrzebuje odnowy. – Mamy już za sobą rewitalizację Stawu Hutnik, był to pierwszy etap prac związany z zabezpieczeniem powodziowym całego terenu – mówi Tomasz Kaczmarek, wiceprezes WPKiW. – W drugim etapie chcielibyśmy zająć się Dużym Stawem. Najpierw jednak musimy skompletować dokumentację na temat wód powierzchniowych i opadowych. Szacujemy, że uda nam się ją przygotować w przyszłym roku. Ponieważ to niezmiernie kosztowna operacja, WPKiW musi pozyskać środki zewnętrzne. Powalczymy o dotacje z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodar-

230

uczniów czyściło okolice stawu w lunaparku w ramach akcji sprzątania świata

ki Wodnej, w ramach środków na zabezpieczenie przeciwpowodziowe. Gdyby się to udało, inwestycję można byłoby rozpocząć w 2012 lub 2013 roku. – Będziemy też musieli zastanowić się nad tym, czy przy okazji rewitalizacji nie wykonać dodatkowych prac związanych z udrożnieniem przepustów między Kanałem Regatowym a stawem w wesołym miasteczku – wyjaśnia wiceprezes Kaczmarek. – Może się okazać, że pojawi się konieczność wykonania dodatkowego zbiornika na Alei Żyrafy, co z pewnością byłoby kolejną atrakcją. Hydrologia w parku ma znaczenie kolosalne. Gdyby istniejące zbiorniki nie były wy-

starczające do przyjęcia dużej ilości wody po obfitych opadach deszczu, może się to okazać niebezpieczne dla lunaparku. A ten już raz w czasie powodzi w 1997 roku stał pod wodą. – Staw w wesołym miasteczku wymaga czyszczenia, w niektórych miejscach ma 5 m głębokości, jest zamulony – mówi Arkadiusz Kowalski, strażak ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Bytomia. – Takie operacje niestety wiążą się z potężnymi nakładami finansowymi. W sprzątaniu i oględzinach stawu pomagali też nurkowie z Centrum Nurkowego Divemaster. – Przedmioty wyłowione ze stawu: opony, butelki, lekarstwa sprzed 30 lat, świadczą o tym, że to ludzie tak śmiecą – mówi Katarzyna Zawadzka z Divemastera. – Na szczęście w ramach sprzątania świata możemy choć trochę przyczynić się do tego, by nasze otoczenie było czystsze. (MaS)

Roślinne zwierzęta podobają się zwiedzającym

P

lenerowe rzeźby, które wiosną stanęły na pasie zieleni wzdłuż Alei im. Gen. Jerzego Ziętka, stały się jednym z ulubionych miejsc do fotografowania. Z tego właśnie powodu powiększy się ich kolekcja i powstaną trzy kolejne – obok łabędzia, dzięcioła, żaby, sowy i pawia będą rzeźby wiewiórki, słonia i misia koala. – Nowe dzieła ogrodników zobaczymy na wiosnę – mówi Tomasz Kaczmarek, wiceprezes WPKiW. – Zdecydowaliśmy się na kolejne zielone rzeźby, ponieważ bardzo spodobały się zwiedzającym. Rzeczywiście prezentują się pięknie, nawet teraz, kiedy zyskały jesienne barwy. Każda z rzeźb ma metalowy trzon wypełniony ziemią i torfem, jest także otulona geowłókniną. Rzeźby zostały obsadzone wieloma roślinami, m.in. aksamitkami i begoniami, których barwy naśladują żywe pierwowzory (np. łabędź jest biało-szary). Amatorów parkowych kwietników na pewno ucieszy też informacja, że na Alei Ziętka, niedaleko ul. Złotej, tuż za torami kolejki wąskotorowej zniknie kawałek asfaltu i powstaną w tym miejscu kolejne kwietniki. (MaS)

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Pojawi się również miś koala

Pięć plenerowych rzeźb już mamy, trzy kolejne dopiero będą

Jeszcze w tym roku P

rzetarg na budowę nowego placu zabaw, który ma powstać na promenadzie głównej obok zoo, został już rozstrzygnięty. Wyłoniony wykonawca musi zakończyć jego budowę jeszcze w tym roku. Oprócz huśtawek i piaskownicy, dzieci będą mogły korzystać tu m.in. ze ścianki wspinaczkowej o wysokości 2, 7 m. Materiały, z których powstanie plac zabaw, muszą spełniać rygorystyczne normy bezpieczeństwa. Parkowy plac będzie miał nawierzchnię z granulatu gumowego, który maksymalnie zabezpiecza przed skutkami upadków. Większość atrakcji zostanie wykonana z drewna. Powstanie tu także sektor sprawnościowy, zbudowany w formie czworoboku, z trasami o różnym stopniu trudności. (MaS)

KRÓTKA PIŁKA ■ Trwają prace związane z rejestracją miejsca do lądowania dla helikopterów, które funkcjonować ma na „końskiej łące” (tuż obok ul. Siemianowickiej). Na jego powstanie wyraził już zgodę chorzowski magistrat. Natomiast Centrum Pediatrii i Onkologii w Chorzowie, wykonało tu już specjalne próby. By lądowisko miało rację bytu, karetka musi pokonać trasę do szpitala w 5 minut. ■ W WPKiW rozpoczyna się modernizacja oświetlenia na Alei Harcerskiej. Rusza też jego wymiana przy Stadionie Śląskim. Nowe oświetlenie jest ekologiczne i energooszczędne. Pod względem ilości ledowych punktów świetlnych, parkowa inwestycja jest jedną z największych w kraju. ■ Podpisano umowę z Instytutem Techniki Budowlanej w Warszawie na wykonanie ekspertyzy, która ma ustalić przyczyny awarii do jakiej doszło na Stadionie Śląskim. Po zakończeniu pierwszej fazy opuszczania konstrukcji linowej dachu stadionu, wykonawca przekazał do Instytutu Techniki Budowlanej zdemontowany fragment jednego z dwóch zniszczonych uchwytów, łączących liny promieniowe dachu z jego wewnętrznym pierścieniem. Prace ekspertów powinny zakończyć się do 15 listopada br. (MaS)

3


Trzech chłopaków i dziewczynka, czyli...

Czas na powrót do domu

Rodzina w komplecie P

M

a 100 lat. Został wyprodukowany w Berlinie. Parowóz, bo o nim mowa, znajduje się obecnie w Bydgoszczy. Chcemy go sprowadzić do WPKiW, gdyż jest związany z naszym regionem. Zanim trafił w prywatne ręce, znajdował się w nieistniejącej już Kopalni Węgla Kamiennego „Bytom” (dzisiejszy „Rozbark”), potem w Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek”. – Chcemy, by do nas wrócił – mówi Arkadiusz Godlewski, prezes WPKiW. – Parkowa kolejka wąsko-

torowa potrzebuje zmian, zamierzamy ją uatrakcyjnić. Parowóz byłby pierwszym krokiem do tego celu. Ponieważ właściciel parowozu zmodernizował go i związał się z nim sentymentalnie, możemy mieć trudności by go odzyskać. Dla nas ten parowóz jest tak samo cenny i ważny. Wiele lat służył naszemu regionowi. Dlatego inaugurujemy akcję, która ma pomóc wrócić parowozowi do domu. Może w niej wziąć udział każdy, kto chce by w WPKiW jeździł nowy pojazd.

– Zachęcamy mieszkańców regionu, aby wraz z nami, wysyłali pocztówki do firmy w Bydgoszczy, by ta zgodziła się przekazać parowóz, na którym tak bardzo nam zależy – mówi prezes Godlewski. – Gdyby się udało, mielibyśmy kolejną, wspaniałą i do tego historyczną atrakcję w parku. Jak wziąć udział w akcji? Publikujemy poniżej wzór pocztówki, którą można wysłać do bydgoskiej firmy. Wystarczy ją wyciąć,skleić i przylepić znaczek. Im więcej pocztówek wyślemy, tym większa szansa na odzyskanie parowozu. (MaS)

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

WYTNIJ, SKLEJ I WYŚLIJ

o raz pierwszy od 10 lat urodziły się w Polsce gepardy. I to w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym! Rodzicami maluchów: trzech samców i jednej samiczki, są Iwan i Yahti. W chorzowskim zoo mieszkają razem dopiero rok. – Iwan jest u nas od 2002 roku – mówi Jolanta Kopiec, dyrektorka zoo. – Przyjechał z Warszawy razem z bratem, który niestety zmarł na zawał serca. W ubiegłym roku pojawiła się Yahti i po okresie wspólnego pobytu w naszym zoo, na świecie poja- Gepardy wkrótce będą ważyć 1, 5 kg wiły się śliczne cztery dzieciaki. Matka przykładnie opiekuje się potomstwem, cierpliwie je karmi i od czasu do czasu wychodzi na wybieg zewnętrzny. W tym roku na świecie urodziło się tylko 17 gepardów – w zoo w Wielkiej Brytanii i USA. W ogrodach zoologicznych na całym świecie żyje 300 przedstawicieli tego gatunku. Na wolności zaledwie 12 tysięcy. – Naszych małych gepardów zwiedzający na razie nie mogą zobaczyć, ale już w przyszłym roku będzie można podziwiać, jak baraszkują i bawią się na trawiastym wybiegu – informuje pani dyrektor. (MaS)

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Pomóż nam odzyskać parowóz, bo…

Czy wiesz, że… Gepard to najszybsze zwierzę na lądzie. Może na krótkich dystansach osiągąć prędkość do 120 km/h. Gepardy są jedynymi wielkimi kotami, które potrafią ćwierkać, szczekać, syczeć i rechotać.

PA R K O W Y D E B E L Jakie jest najmilsze wspomnienie z WPKiW? Co najbardziej w parku zachwyca, a czego w nim brakuje? Jak ciekawie spędzić tu czas? O odpowiedzi na te pytania poprosiliśmy znane osoby z naszego regionu. MARIUSZ KAŁAMAGA, kabaret Łowcy.B Ostatnio pomieszkuję w Chorzowie, więc jestem częstym gościem w WPKiW. Rolkuję sobie, jeżdżę na rowerze. Razem z córką uwielbiamy po parku spacerować. Niedawno byliśmy w wesołym miasteczku. Łezka się w oku kręciła, kiedy jeździłem z dzieckiem tymi samymi karuzelami, na których bawiłem się za młodu. Żal mi, że nie ma kolejki. Mam nadzieję, że będzie w końcu nowa. Park ma ogromny potencjał, ale jeszcze nie w pełni wykorzystany. Powinniśmy być z niego dumni, to nasze zielone miejsce, w którym możemy odpoczywać.

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

LESZEK PIECHOTA, senator RP Sezon na kąpielisku „Fala” zaczynaliśmy już w maju. Było to miejsce spotkań wszystkich chłopaków z okolicznych podwórek. W tamtych czasach oryginalnie zaprojektowane kąpielisko uchodziło za ewenement i oazę nieustającej radości. Do dziś wspominam je z ogromnym sentymentem. Niesamowite wrażenie robiła też na mnie przejażdżka Samolotami Dużymi. Na tę karuzelę najczęściej chodziłem z tatą. Dziś WPKiW odwiedzam ze swoimi synami – Jakubem i Stanisławem, którzy najchętniej spędzają czas na parkowych placach zabaw i w zoo.

W imieniu mieszkańców województwa śląskiego zwracamy się do Państwa z prośbą o przekazanie parowozu, który obecnie jest własnością firmy Trans-Mot, do Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Parowóz będzie służył jako element kolejki wąskotorowej, która jest jedną z najstarszych i najbardziej lubianych atrakcji na Śląsku.

85-461 Bydgoszcz ul. Ołowiana 18 Trans - Mot

Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie

Ruszyła akcja skierowana do osób 50+

Seniorzy nie zawiedli B

yły miłośniczki tańca, amatorzy dobrej literatury i szachiści. Na spotkaniu inaugurującym naszą nową inicjatywę, skierowaną do osób po 50. roku życia, seniorzy stawili się tłumnie. Przyjechali z Chorzowa, Katowic, Zabrza i Rudy Śląskiej, by wspólnie ustalić program, który najbardziej odpowiada ich potrzebom oraz zainteresowaniom. Od razu wzięli sprawy w swoje ręce:

4

ktoś nie umie angielskiego? Nie ma problemu! Wśród uczestników znalazła się nauczycielka, która będzie uczyć tego języka. Ale nie na szczeblu akademickim tylko... życiowym, by można było się porozumieć na dworcu czy w sklepie. Seniorzy zaproponowali cykl spotkań, w czasie których będą grać w szachy, szydełkować, gotować. Chcą spędzać czas aktywnie uprawiając sport, ćwicząc ta-

niec, fotografując. Z tych propozycji powstanie program warsztatów. Seniorzy otrzymają specjalnie przygotowane dla nich pomieszczenie, w którym będą się spotykać. O szczegółach będziemy informować na bieżąco. Kolejne spotkanie odbędzie się 13 października 2011 r. o godz. 16. w budynku dyrekcji WPKiW (Aleja Różana 2). (MaS)

Uczestnicy spotkania byli zgodni, chcą w parku uprawiać sport, tańczyć, uczyć się angielskiego


Mistrz kulturystyki i światowa czołówka w siłowaniu się na rękę zawitają do WPKiW

araton fitness, bezpłatne badania serca, ciśnienia i kręgosłupa prowadzone przez lekarzy, do tego turniej unihokeja oraz otwarte mistrzostwa w siłowaniu na rękę, w których wezmą udział trzej mistrzowie świata. To tylko kilka atrakcji, jakie zaplanowano z okazji I Fit Sport Festiwalu, który odbędzie się w Hali Wystaw „Kapelusz” już 8 października. Start: godz. 13. Wstęp wolny. Cel imprezy: przebadać jak najwięcej dzieci pod kątem krzywizn kręgosłupa. – Zaczniemy maratonem fitness, będzie można poćwiczyć aerodance, zrumbę czy power jogę – mówi Łukasz Kabelis-Szostakowski, prezes zarządu Fundacji „Schody do Nieba”, która jest współorganizatorem pierwszej tego typu imprezy w Polsce. – Będzie można skonsultować się z Adrianem Krawczykiem, mistrzem Polski w kulturystyce. Zaproponujemy wszystkim chętnym pomiar tkanki tłuszczowej czy BMI. Będzie też okazja zbadać serce, konsultacje poprowadzą fizjoterapeuci i lekarze z Górnośląskiego Centrum Medycyny i Rehabilitacji „Amed”. Uczniowie podstawówek i gimnazjów będą mogli wziąć udział w turnieju unihokeja. Odbędzie się mecz pokazowy drużyny polskiej ekstraligi unihokeja Jadberg Pionier Tychy z drużyną Gladiatora Katowice. W przerwie meczu zaplanowano pokaz tańca brzucha, w ramach wieczoru tajskiego „Sekrety Tajlandi”. Starsi będą mogli zmierzyć się w siłowaniu na rękę. Wcześniej zrobią to zawodowcy. Do „Kapelusza” przyjedzie Tomasz Szewczyk, wicemistrz świata juniorów, Dariusz Muszczak, mistrz świata zawodowców, Natan Kajdas, mistrz świata juniorów i Mariusz Grochowski, wielokrotny mistrz Polski. Ten ostatni będzie się siłował ze wszystkimi, którzy zechcą się z nim zmierzyć. Na finał imprezy zagra zespół NeLL. (MaS)

Latem ćwiczyliśmy w Rosarium jogę, podczas festiwalu będziemy próbować sił w power jodze

Wystartuj w biegu i zbadaj swoje serce

Dbamy o formę

Półmaraton na 21 km

Sport dla każdego

N

P

przez WPKiW. Dotąd bieg odbywał się w Katowicach. Na dystansie ponad 21 km pobiegną najlepsi zawodnicy z całej Polski. Start o godz. 11. To kolejna impreza organizowana w parku z myślą o osobach lubiących aktywny tryb życia. Niedawno po raz pierwszy odbył się tu Nocny Bieg z Gwiazdami. – Nigdy wcześniej nie brałem udziału w nocnym biegu – mówi Marek Wójcik, poseł, jeden z uczestników biegu. – Ponieważ brakuje mi czasu by biegać w dzień, często latem robiłem to po zmroku. To jednak nie to samo, co bieganie w grupie. Bardzo spodobał mi się pomysł zorganizowania nocnego biegu. Towarzyszy mu rywalizacja i świetna atmosfera. Mam nadzieję, że to nie ostatnia edycja takiej akcji i nocne biegi staną się w parku tradycją. (MaS)

ierre jest rodowitym Francuzem. Od kilku lat mieszka w Polsce. Na zajęcia biegowe, które bezpłatnie odbywają się w WPKiW w każdy czwartek, przyjeżdża aż z Sosnowca. Wcześniej trenował rugby, ale teraz tak dba o kondycję. Podobnie jak kilkanaście innych osób, które biorą udział w treningach. – Bieganie to bardzo indywidualny sport – mówi Bohdan Witwicki, który prowadzi zajęcia. – Ale zawsze warto spotkać się w grupie i razem poćwiczyć. Możemy wtedy wymienić się doświadczeniami, czy poznać różne techniki rozgrzewki. By wziąć udział w zajęciach nie trzeba wyczynowo uprawiać sportu. Są one tak prowadzone, by każdy miał szansę potrenować. Biegi nie są jedynymi sportowymi zajęciami w parku. Inne adresowane są do amatorów nordic walking, a jeszcze inne do biathlonistów na rolkach. Więcej na www.wpkiw.com.pl (MaS)

Plan zajęć Wtorek, godz. 17. 45 nordic walking miejsce zbiórki: skansen Czwartek, godz. 18 treningi biegowe miejsce zbiórki: Hala Wystaw "Kapelusz" Sobota, godz. 10 biathlon na rolkach miejsce zbiórki: „Pelikany” Sobota, godz. 11 nordic walking miejsce zbiórki: fontanna „Pelikany” ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

a czym polega monitoring kardiologiczny prowadzony za pomocą telefonu bądź internetu zobaczą ci, którzy przyjdą 2 października do WPKiW na Silesia Półmaraton. W trakcie imprezy będzie można bezpłatne zbadać serce. – Do półmaratonu zgłosiło się już ponad tysiąc osób – mówi Bohdan Witwicki z WPKiW, organizator biegu. Co czeka na biegaczy w tym roku? Przede wszystkim dobrze przygotowana i zabezpieczona trasa w parku. Biuro zawodów ulokujemy w Hali Wystaw „Kapelusz”. Uczestnicy imprezy otrzymają specjalnie wybite z tej okazji medale. Będzie też kilka niespodzianek – dodaje ze śmiechem. To już siódma edycja biegu, ale po raz pierwszy jego trasa w całości przebiegać będzie

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Fit Festiwal po raz pierwszy M

Zorganizowane biegi to już w parku tradycja

Zajęcia w plenerze to nie tylko trening, ale i dobra zabawa

5


Jesień na działce i w ogrodzie

ajbardziej żarłoczne są rośliny balkonowe, wymagają dobrej, żyznej ziemi. Najmniej wymagające kaktusy nie potrzebują częstego podlewania, niestraszne im też trudne warunki. W zamkniętym pomieszczeniu łatwo stworzyć optymalne warunki do rozwoju roślin. Inaczej jest na działkach, gdzie klimat weryfikuje dobór flory. Jesień to idealny czas nie tylko na porządki, ale i nowe nasadzenia. Właśnie teraz sadzimy rośliny cebulowe i te z „gołym” systemem korzeniowym. Okazy kupione w doniczkach można sadzić od początku wiosny do późnej jesieni. – Kupując roślinę trzeba zwrócić uwagę na jej wygląd, jędrność pędów i barwę liści, obejrzeć korzenie – mówi Łukasz Drozd, mistrz parkowego Rosarium. – W każdej szkółce czy centrum ogrodniczym możemy poprosić o wybicie rośliny z doniczki. System korzeniowy powinien być zwarty, a otaczająca go ziemia nie może się rozsypywać i być przesuszona. Widząc, co mieści doniczka, zapobiegniemy też sprowadzeniu do ogrodu szkodliwych dla roślin owadów, np. larw opuchlaków, które szczególnie upodobały sobie krzewy różaneczników. Jeśli kupujemy roślinę z „gołymi” korzeniami, sprawdźmy czy nie są one mocno pomarszczone i nie kruszą się, bowiem zmniejsza to szanse przyjęcia się rośliny lub znacząco wydłuża okres jej aklimatyzacji w nowych warunkach. Przed wysadzeniem do gleby, należy włożyć roślinę do wiadra z wodą. To sprawi, że lepiej się przyjmie. W przypadku drzewek lub krzewów, warto przed posadzeniem rozplątać im korzenie, by nie rosły wokół osi nadanej przez doniczkę, lecz na boki. Sadząc w ogrodach czy na działkach drzewa lub szczepione na pniu krzewy, koniecznie zaopatrzmy je w paliki, bo te w początkowym okresie rozwoju systemu korzeniowego, stabilizują roślinę i zapobiegają jej wyłamaniu. Po 2, 3 latach trzeba usunąć paliki podtrzymujące drzewa.

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Podlewanie wieńczy dzieło N

Zabezpiecz grządki przed zimą

■ W pierwszej kolejności wykonujemy zabieg odchwaszczania. Jeżeli na rabacie rosną rośliny wymagające gleby zasadowej, dosypujemy wapna ogrodniczego. W przypadku roślin lubiących gleby kwaśne, stosujemy korę sosnową lub kwaśny torf.

Słabiej rośnie? Czas na przesadzanie! ■ Jeśli doniczkowy okaz kiepsko rośnie, warto go przesadzić. Poprawa warunków glebowych, jaka następuje wraz z wymianą podłoża, stymuluje wzrost rośliny. Najlepiej zrobić to w marcu. Można też jesienią, choć mniejsze i krótsze o tej porze roku nasłonecznienie, jak również suche powietrze w mieszkaniach, hamują wzrost roślin. ■ Zawsze kupujmy doniczki większe od tych, w których dotąd rosły rośliny. Na dno naczynia sypiemy trochę drenażu np. potłuczonej doniczki glinianej lub palonej glinki, następnie nową ziemię i przekładamy w całości roślinę ze starej doniczki. Powstałe luki wypełniamy nową ziemią. Rodzaj ziemi dobieramy do gatunku rośliny. Kolorowe kwietniki, które zdobią WPKiW, są marzeniem każdego „rasowego” działkowca Porządkując jesienny ogród, uważajmy by nie przyciąć zbyt nisko krzewów, bo niesie to niebezpieczeństwo przemarznięcia pędów. Młode pędy nie zdążą zdrewnieć i mogą nie przetrwać zimy. Bacznie też śledźmy prognozy pogody, by w porę zabezpieczyć rośliny. Październikowe przymrozki nie są straszne dla róż, przyspieszają odprowadzanie z liści do pędów i korzeni związków odżywczych.

Po pierwszych dłuższych przymrozkach, zwykle występujących na początku listopada, kwiaty marzną, a liście ścięte przez mróz opadają. To znak, że możemy skrócić część nadziemną róż i usypać wokół nich kopczyki na wysokość 20 cm. W przypadku piennych róż, przyginamy je do ziemi, wcześniej jednostronnie podkopując korzeń. Gdy temperatura coraz mocniej spada, nadchodzi czas na dodatkowe zabezpie-

czenia polegające na przykryciu kopczyków z częściowo wystającymi pędami stroiszem świerkowym lub jodłowym. Może do tego celu posłużyć również agrowłóknina zimowa. Najlepszą jednak izolacją dla róż i innych roślin jest śnieg, ale gwarancji na jego optymalną ilość nigdy nie mamy. Teksty: Magdalena Sekuła

Jak posadzić różanecznik pokazuje pracownica działu zieleni WPKiW

Kopiemy dołek, którego głębokość uzależniona jest od wielkości rośliny. Wysypujemy go żyzną ziemią lub torfem, które zawsze dobieramy do gatunku rośliny. Różanecznik lubi kwaśne podłoże

Wkładamy roślinę do dołka i obsypujemy ziemią korzenie. Ubijamy lekko, by ich nie zmiażdżyć

Adres redakcji: Aleja Różana 2, 41 – 501 Chorzów Tel. 666 031 192, fax. 032 793 70 09 E – mail: gazeta.parkowa@wpkiw.com.pl Redaktor naczelna: Magdalena Sekuła Redakcja: Małgorzata Culak, Jakub Nowak

6

Zawsze podlewamy. Dzięki temu gleba przylega do korzeni, wypierając zalegające wokół nich powietrze, odpowiedzialne za ich wysychanie. Podlewanie trzeba powtarzać do chwili aż zamarznie ziemia

Projekt graficzny: Marek Michalski Dział sprzedaży reklam: Jacek Mikrut, tel. 784 530 664, e – mail: jacek.mikrut@wpkiw.com.pl Wydawca: Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie

Gazeta Parkowa także w internecie na www.wpkiw.com.pl

Kolejny numer Gazety Parkowej ukaże się 27 października 2011 r.


Sezon za nami, ale...

Będą kolejne atrakcje 12 muzycznych weekendów i prawie 30 zespołów, a pośród nich gwiazdy: Habakuk, Marek Piekarczyk – tak w skrócie można podsumować festiwal Tauron Letnia Energia Muzyki, który od czerwca, co sobotę, odbywał się na Dużym Kręgu Tanecznym w WPKiW.

O

prócz grania były też inne atrakcje: wystawy kwiatów, I Śląski Piknik Architektoniczny, na którym gościliśmy twórców najpiękniejszych parkowych obiektów. W Porcie Chorzów studenci Wyższej Szkoły Bankowej zorganizowali akcję rejestrowania potencjalnych dawców szpiku. W mijającym sezonie wiele się w parku działo: utopiliśmy największą marzannę w Polsce, nazwaliśmy jedną z głównych alei, uruchomiliśmy iluminację Planetarium Śląskiego i Gwiazdy Dużej – największej i jednej z najstarszych karuzeli w wesołym miasteczku. Tysiące młodych ludzi włączyło się w nasze akcje: razem sprzątaliśmy park, nurkowaliśmy w poszukiwaniu śmieci w wodnych parkowych zbiornikach, graliśmy w uliczną koszykówkę, biegaliśmy w maratonach. W WPKiW po raz pierwszy w historii odbyła się międzynarodowa olimpiada, na którą przyjechała młodzież ze wszystkich kontynentów. Ale na tym nie koniec.

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

– Chcemy by park żył przez cały rok, ciągle przygotowujemy nowe akcje i imprezy, również na zimę – mówi Łukasz Buszman, rzecznik prasowy WPKiW. – W tym roku uruchomimy lodowisko. Zmiany widać w całym WPKiW. Śląski Ogród Zoologiczny powiększył swoją kolekcję, m.in. o wilka grzywiastego, gerezę abisyńską, małpki uistiti białouche, uratowane z laboratorium w Szwecji. Nowy wystrój i nowych mieszkańców zyskały wnętrza w pawilonie egzotycznym zoo. Gekony, legwany i kilka

2, 5 tys.

osób odwiedziło skansen podczas ostatniej, wrześniowej imprezy

gatunków małp wprowadziło się do nowych domostw. – Zwiedzający ten pawilon nie musieli już zatykać nosów w obawie przed nieprzyjemnym zapachem, jak to miało miejsce w poprzednich latach – mówi Jolanta Kopiec, dyrektorka zoo. – Nasze lemury dobrze zniosły zimę w nowym pawilonie, czego dowodem były wiosenne narodziny kilku maluchów. Niewątpliwie zmiany, remonty i nowe inwestycje wpłynęły na wzrost frekwencji: tylko od kwietnia do września zoo odwiedziło o 43 proc. więcej osób niż w roku ubiegłym. Wzrosła też liczba zorganizowanych w tym czasie zajęć edukacyjnych. (MaS) Iluminacja Gwiazdy Dużej była jedną z wielu atrakcji mijającego sezonu

PARK W LICZBACH

REKLAMA

■ 210 tys.098 osób odwiedziło wesołe miasteczko w tym sezonie. W 2010 roku w lunaparku było 182 tys. 706 gości ■ 49 tys. 684 osób zwiedziło już w tym roku Górnośląski Park Etnograficzny ■ Wzrost frekwencji do prawie 400 tys. odwiedzających odnotowano w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym ■ 151 zawodników oraz 73 liderów i obserwatorów – razem 31 drużyn z 29 krajów wzięło udział V Międzynarodowej Olimpiadzie z Astronomii i Astrofizyki, którą odbyła się w Planetarium Śląskim ■ 1 tys. 660 uczestników wzięło udział w akcji „Lato otwartych boisk”, zorganizowanej przez Stadion Śląski

Mogło być blado, wyszło kolorowo

Zielone święto W

żyły. Ciekawym pomysłem było zaprezentowanie roślin owadożernych. Wrześniowa wystawa była 123. edycją kwiatowego święta w WPKiW. Goście mieli okazję zwiedzić ponad 30 stoisk wystawców, a także kupić oryginalne rośliny, którymi handlowało na kiermaszu 70 firm. (MaS) ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

odpowiednim świetle kwiaty pelargonii tomcat mają kolor... czarny. W takiej odsłonie podziwiali je bywalcy Międzynarodowej Wystawy Kwiatów, która odbyła się w Hali Wystaw „Kapelusz”. Cieszyły oko okazałe kolekcje fuksji, najpiękniejsze rośliny jesieni oraz te, które nadają się do zazieleniania miejskich starówek. Ciekawostką były wykłady o ogrodach na dachach. Katarzyna Dowbor udzielała zwiedzającym rad na temat pielęgnacji roślin. Już po raz drugi zaprezentowano ogrody nocą, a amatorzy flory mieli okazję spacerować i wypoczywać o tej porze w otoczeniu roślin i… wielkoformatowych fotografii przedstawiających najpiękniejsze starówki regionu. Wystawę zwiedziło ponad 10 tys. osób. – Obawiałam się, że jesienna ekspozycja wypadnie blado, bo ta pora roku nie ma w sobie tylu barw, co wiosna – mówi Dominika Sala z Katowic. – Wszystko jednak zostało idealnie zaprojektowane, jesienne kolory zwycię-

Podczas jesiennej wystawy kwiatów zaprezentowano wiele unikatowych roślin

7


Nauka i sport na najwyższym poziomie

17 września

Otwarty trening rugby reprezentacji Polski kobiet

3 września

Zakończenie V Międzynarodowej Olimpiady z Astronomii i Astrofizyki

23 września

Śląska Noc Naukowców w WPKiW

ZDJĘCIE: BOHDAN WITWICKI

75 Mistrzostwa Polski Seniorów w Łucznictwie ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

30 sierpnia

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Ćwiczyliśmy umysł oraz ciało

M AT E R I A Ł S P O N S O R O WA N Y

3 września 2011 roku odbyła się uroczysta prezentacja oświetlenia elewacji budynku Planetarium Śląskiego w Chorzowie oraz sąsiadującego z nim pomnika Mikołaja Kopernika.

B

ryłę budynku podświetlają nowoczesne reflektorki PAR 16 Power Led z linii produktów LED CITY HELIOS. Te zaawansowane technologicznie wynalazki pobierają jedynie 6 W mocy przy strumieniu świetlnym 310 Lm, co stanowi zamiennik halogenowych lamp o mocy 50 W. Trwałość ledowych źródeł światła jest ponadto 25krotnie większa od lamp halogenowych. Dzięki nowemu oświetleniu Planetarium Śląskiego, mieszkańcy Chorzowa mogą czuć się bezpieczniej podczas wieczornych spacerów. Poza tym sam obiekt prezentuje się w ledowej scenografii o wiele atrakcyjniej. Parkowy pomnik Kopernika oświetlono na odmianę lampą LED CITY PAR 30 o mocy 6 W i strumieniu świetlnym 500 Lm. Oznacza to, że ten ponad 5-metrowy monument podświetla praktycznie jedno źródło światła LED. Natomiast schody Planetarium Śląskiego zdobi 47 metrów taśmy LED HELIOS o dio-

8

dach SMD 3528. Taśma zasilana bezpiecznym napięciem 12 V, pobiera jedynie 2,4 W na jednym metrze. Dzięki zastosowaniu dobrej jakości silikonu taśma może być stosowana na zewnątrz, bowiem jest odporna na promienie słoneczne, mróz, a także deszcz i śnieg. O skali oszczędności płynących z zastosowania nowoczesnych rozwiązań w oświetleniu, zarząd planetarium z pewnością przekona się w stosunkowo krótkim czasie.

Zalety zastosowania produktów LED CITY HELIOS: – źródła światła LED CITY nie emitują promieniowania UV i IR, – mają 25-krotnie dłuższy czas użytkowania w porównaniu do lamp halogenowych, – co najmniej 5-krotnie mniejszy pobór energii elektrycznej niż w przypadku halogenów, – bardzo dobry współczynnik oddawania barw (Ra/CRI): 80, – paski LED charakteryzują się bardzo niskim zużyciem energii elektrycznej przy zachowaniu wysokiej wydajności świetlnej, – dwustronna taśma typu 3M umożliwia szybki i łatwy montaż.

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

HELIOS oświetla Planetarium Śląskie


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.