Gazeta Parkowa - Styczeń 2012

Page 1

26 stycznia 2012

Gazeta informacyjna Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie

„Explorado” trafi pod dach

W numerze:

W nowej odsłonie

– Na emeryturze człowiek mniej musi, a więcej może – twierdzi Franciszek Pendolski z PAW. Wywiad na str. 2

Nowa kolejka linowa pojedzie starą trasą „Elki”. Są już pieniądze na jej budowę. Więcej na str. 3 Tak będzie wyglądało centrum edukacji ekologicznej w WPKiW

S

tal i szkło – takie materiały zostaną zastosowane do modernizacji budynku, który stoi na Dużej Łące. Od dawna nieużywany, niebawem otrzyma nową funkcję, bo właśnie tam zostanie przeniesiony Park Odkrywców „Explorado”. Za 5 lat ma być tu już centrum edukacji ekologicznej. Fundusze na zaprojektowanie i przeprowadzenie wstępnych remontów w dzisiejszym „Szkieletorze” są w budżecie parku zarezerwowane. – Prowadzimy rozmowy z niemiecką firmą AWC AG, z którą w minionym sezonie stworzyliśmy Park Odkrywców „Explorado” – mówi Tomasz Kaczmarek, wiceprezes WPKiW. – Chodzi o to, żeby po przeprowadzce, z parku odkrywców można było korzystać przez cały rok, dlatego musimy renegocjować warunki. Mamy nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. „Explorado” działało tylko w sezonie. Teraz miałoby być czynne non stop lub – co najmniej – przez 9 miesięcy. W tym drugim przypadku park zarezerwowałby sobie pozostałe 3

miesiące na przeprowadzenie remontów i zmianę ekspozycji. „Szkieletor”, który został zaprojektowany jako Pawilon Kultury Ogrodniczej w latach 80., ma być teraz w całości przeszkolony. Ekspozycja wewnątrz będzie na bieżąco urozmaicana. W planach jest też wyodrębnienie sali audytoryjnej, gdzie będą odbywały się wy-

11 tys. osób odwiedziło w ubiegłym roku Park Odkrywców "Explorado", w okresie od lipca do końca września

kłady dla dzieci. To wszystko na parterze. Na górze zaplanowano taras widokowy. Ale niestety jeszcze nie w tym roku. To zadanie na dalsze lata realizacji projektu. – Chcielibyśmy, aby w pawilonie funkcjonowało zasilanie z odnawialnych źródeł energii – wyjaśnia wiceprezes Kaczmarek. – Ale w taki sposób, żeby dzieci zrozumiały, że to

nie czary i by mogły zobaczyć cały mechanizm pozyskiwania energii np. ze słońca. Budynek, choć dziś wygląda nieciekawie, dzięki wykorzystaniu szkła i stali zyska lekką, nowoczesną bryłę. Przy zachowaniu postindustrialnego wyglądu kilkoma elementami nawiązywać ma do przemysłowego charakteru regionu. Realizację projektu zaplanowano na 5 lat. Park zamierza na ten cel pozyskać fundusze unijne, znaleźć inwestora zewnętrznego i dołożyć ze środków własnych. W tym roku prawdopodobnie uda się zrobić projekt i przeprowadzić park odkrywców, który w minionym sezonie znajdował się „pod chmurką”, tuż obok Alei Głównej. – To miejsce ma być przysiółkiem do Centrum Nauki, które powstanie w parku – mówi Tomasz Kaczmarek. – Kiedy to nastąpi, w zmodernizowanym „Szkieletorze” stworzymy centrum edukacji ekologicznej. W perspektywie budynek „Szkieletora” ma być połączony funkcjonalnie z Halą Wystaw „Kapelusz”, tak by wzajemnie się uzupełniały. Hala ma pełnić funkcję wystawienniczą, a „Szkieletor” szkoleniową. (MaS)

Członkowie PAW wezmą udział w katowickim Street Art Fesitwal i nauczą się pozyskiwać fundusze unijne. Str. 5

Pierwsza w Polsce ekspozycja ryb z Jeziora Wiktorii w zoo. W planetarium z kolei nowy seans o Heweliuszu. ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK

Str. 6

Gdzie są najbardziej romantyczne miejsca w parku? Poradnik i konkurs walentynkowy. Str. 7 Na parterze powstaną m.in. sale audytoryjne, a na piętrze – taras widokowy


Gazeta Parkowa: Podobno ktoś zapytał pa-

na kiedyś: po co to bieganie, skoro jest pan taki chudy? Franciszek Pendolski: Zdarzyła mi się taka historia podczas jednego z treningów. Powiedziałem, że gdybym był gruby, pewnie bym nie biegał. To jest takie zaklęte koło, aktywne osoby zazwyczaj nie narzekają na sylwetkę.

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

O maratonach, biegach ulicznych i zbawiennym wpływie sportu na zdrowie rozmawiamy z FRANCISZKIEM PENDOLSKIM, członkiem PAW, miłośnikiem aktywnego stylu życia

Gazeta Parkowa: Można się z tego koła wy-

rwać? Franciszek Pendolski: Owszem. Jestem tego

najlepszym przykładem. Kiedy jeszcze pracowałem zawodowo i nie w głowie było mi myślenie o sporcie, źle się poczułem. Zachorowałem. Ruch i systematyczne ćwiczenie pomogły mi wrócić do zdrowia. Ale to ja musiałem poszukać dla siebie pomocy. Jeśli człowiek sam się nie przekona, nikt nie wyciągnie go z dołka.

ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes WPKiW

Można włączyć zegar

Gazeta Parkowa: Biega pan codziennie? Franciszek Pendolski: Tak, bo zadziałała za-

sada trzy razy „w”: wiek podeszły, wolny czas i wiara, że mi to pomaga. Na emeryturze człowiek może więcej zainwestować w siebie. Zacząłem 70. rok życia i od 10 lat biegam w parku. Właśnie dzięki temu jestem sprawny. Mówi się, że bieganie źle wpływa na stawy. A tymczasem na ból kolan bardziej narzekają moi rówieśnicy, którzy w ogóle nie uprawiają sportu.

O

Gazeta Parkowa: Trenuje pan w różnych

miejscach, ale dlaczego najczęściej można pana zobaczyć właśnie w parku? Franciszek Pendolski: Mam tu blisko. Kiedyś podczas spaceru zobaczyłem namalowane na asfalcie zdanie „Biegaj w parku”. Okazało się, że to duża akcja prowadzona przez redaktora Zydorowicza. Dołączyłem do tej grupy zapaleńców i tak już zostało. Wychodziłem w sobotę lub niedzielę o 9 rano. Najpierw były biegi, potem rower, a na końcu joga. Nazywałem to moim triathlonem. Gazeta Parkowa: Bierze pan udział w wielu

biegach zorganizowanych. Zna pan też większość tych, którzy regularnie przyjeżdżają do parku sprawdzać swoje możliwości. Franciszek Pendolski: Przed każdym biegiem jest chwila żeby porozmawiać. To taka biegowa „nasza klasa”. Zresztą w parku jest kilka sportowych wspólnot: jedna to ci, którzy uczestniczą w zajęciach biegowych odbywających się w każdy czwartek, inni ćwiczą na Stadionie Śląskim. Od niedawna jest też Parkowa Akademia Wolontariatu. Gazeta Parkowa: Lubi pan tę ideę? Franciszek Peddolski: Promuje zdrowy styl

życia, zajęcia ruchowe. Strasznie mnie to wciągnęło i staram się angażować też w inne rzeczy. Lubię lekcje angielskiego i rozmaite akcje, które są organizowane. Zanim zapisałem się do PAW uczestniczyłem w wielu imprezach kulturalnych, bliska jest mi muzyka, wystawy. Tu wszystko się ze sobą łączy. Gazeta Parkowa: Stara się pan jednak nie być na pierwszym planie. Trudno było namówić pana na tę rozmowę. Dlaczego?

Franciszek Pendolski: Mam raczej charakter

Frnaciszek Pendolski: Ależ wtedy człowiek

słuchacza. Chętnie pomogę, ale daleko mi do lidera. Nie chciałbym nikogo urazić. Może dlatego.

ma więcej czasu dla siebie. Mniej musi, więcej może. Trzeba coś robić, rzeczywistość wciąż się zmienia, a my musimy się po prostu dostosować. Tak jak iść na kompromis, by nie zrobić komuś krzywdy.

Gazeta Parkowa: Nie zmienia to faktu, że

w swojej grupie wiekowej był pan najlepszy w klasyfikacji Pucharu Śląska w Biegach Ulicznych. Franciszek Pendolski: Szczerze mówiąc bardzo się tym zdziwiłem. W mojej grupie naprawdę są lepsi ode mnie. Ale bardzo się cieszę z tego wyróżnienia. W ubiegłym roku udało mi się przebiec około 750 km, wziąłem udział w 18 maratonach. Gazeta Parkowa: Nie boi się pan, że kiedyś

nie wystarczy już na to sił? Franciszek Pendolski: Nie. Chciałbym być

sprawny jak najdłużej. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że to moje bieganie kiedyś się skończy, ale może wtedy będzie czekać na mnie coś innego? Sam się dziwię, że jestem taki wytrzymały. Może dlatego, że kiedy byłem dzieckiem całymi dniami graliśmy gumową piłką wielkością grejpfruta, która była dość ciężka? Może to dało mi szansę na sprawność teraz? Wiem, że młodsi sportowcy zawsze mnie wyprzedzą. Ale nie mam z tym problemu, bo są i tacy, którzy nie przebiegliby maratonu. Gazeta Parkowa: Mówi pan o tym – co jest

dziś – z pasją i przyjemnością. To znaczy, że emerytura nie musi być końcem świata?

Z ł a p a n e Takiego pokazu dotąd nie było Zbiórka pieniędzy na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to szczytna idea. Cieszę się, że w tym roku finał wojewódzki odbył się w parku. Tym razem organizatorzy przeszli samych siebie. Pokaz sztucznych ogni, czyli nasze, śląskie „światełko do nieba” był po prostu niesamowity. Pierwszy raz w życiu widziałam takie widowisko. Okazało się, że

Kanał Regatowy to idealne miejsce na organizowanie świetlnych atrakcji. Oby tak dalej. Ilona

Trochę kultury Kilka dni temu musiałam wjechać samochodem do parku. Zazwyczaj tego nie robię, ale tym razem podwiozłam moją mamę, która jest chora i z trudem chodzi.

Gazeta Parkowa: Nie czuje pan czasem zło-

ści? Franaciszek Pendolski: Mam to szczęście, że złość mogę pójść wybiegać... Gazeta Parkowa: I to razem z córką, która też w swojej kategorii wiekowej zdobyła pierwsze miejsce w klasyfikacji pucharowej. Franciszek Pendolski: Cieszę się z tego, że Ewa jest aktywna. Dzięki bieganiu możemy razem spędzić więcej czasu. Wspólne zainteresowania zawsze zbliżają do siebie ludzi. Gazeta Parkowa: Jest pan dziadkiem. Zachęca pan wnuki do biegania? Franciszek Pendolski: Mam inną teorię: zamiast mówienia, że warto biegać, lepiej to po prostu robić. Swoją postawą chcę dać przykład. Wtedy jest większa szansa, że ktoś postanowi aktywnie spędzać czas. Moje wnuki są dla mnie bardzo ważne. Ale to oczywiste, że żyjemy już w trochę innych światach. Dzieci, młodzi ludzie chcą iść do przodu, bo mają wszystko przed sobą. Ja już to przeżyłem i musiałbym się wracać. Oni muszą przejść przez życie po swojemu. We mnie za to wciąż jest ciekawość co przyniesie przyszłość. Ciekawość, a nie strach! Rozmawiała: Magdalena Sekuła

w

s i e c i

Spacerowicze, których mijałyśmy byli zirytowani. Wiem, że park to nie miejsce dla samochodów i czasem kierowcy przesadzają, jeżdżąc tu zbyt szybko. Ale przecież nie każdy chce wjechać do parkowego lasu albo przeszkadzać w spacerach. Niektórzy po prostu muszą kogoś dowieźć. Więcej zrozumienia by się przydało. Iza z Siemianowic Śląskich

Komentuj na www.wpkiw.com.pl

2

tulony płaszczem śniegu park pokazuje inne oblicze. Nie widać zaniedbań oraz ogromu czekającej nas pracy, potrzebnej do tego, by znów świecił blaskiem, wyjątkowymi kompozycjami roślinności, kunsztem małej i dużej architektury. Pod białą szatą niknie to co odstrasza, zamiast zapraszać do spaceru. Wieloletnie zaniedbania pokazują skalę wyzwań, przed jakimi dziś stoimy. Dlatego mimo zimy trwają w parku intensywne prace. Wszystko po to, by znów był on miejscem spotkań, ważnych wydarzeń, oazą do której przyprowadza się znajomych, by pokazać im piękne oblicze Śląska. Już wiosną rozpoczną się prace na Alei Ziętka i Alei Harcerskiej oraz w powstających ogrodach Europy. Dzięki współpracy ze Szkołą Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, a także z Politechniką Śląską w Gliwicach, kolejne zapomniane i zaniedbane miejsca będą się zmieniać. Nadążając za oczekiwaniami użytkowników parku, uporządkowaliśmy już przestrzeń przed bramą główną zoo, zniknie stąd handel i znaczna część gastronomii, bo to wyjątkowe miejsce w parku, a nie bazar. Właśnie dobiegają końca prace nad przetargiem na budowę nowej „Elki” – jej pierwszego najważniejszego odcinka, ale na historycznej trasie. Teraz możemy już włączyć zegar, odliczając czas do jej uruchomienia. W chwili, gdy Państwo czytacie tę gazetę, jesteśmy świeżo po warsztatach wolontariuszy z PAW, z udziałem ekspertów od planowania i projektowania innowacyjnych, przyjaznych ludziom oraz środowisku placów zabaw. Warsztaty te miały na celu zebranie wytycznych do zaprojektowania i budowy takiego właśnie placu w parku. To tylko jedne z wielu działań, które dzieją się na parkowym zapleczu. Na koniec polecam naszą nową atrakcję – snowpark dla miłośników snowboardu oraz wszystkich, którzy chcą zobaczyć małych i dużych amatorów freestyle-u w akcji.

Jaśniej znaczy bezpieczniej Doczekaliśmy się i w końcu aleja biegnąca przez środek Dużej Łąki została oświetlona. Ta inwestycja była potrzebna, bo to przecież centrum parku, a po zmroku trochę niebezpiecznie zapuszczać się w ciemne miejsca. Ponadto teraz aleję bardzo ładnie widać od strony ul. Chorzowskiej. Brawo! Michał z Chorzowa

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Mój mały triathlon

Sezon cały rok


Najszybciej pojedzie 5 metrów na sekundę

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Park z perspektywy gondoli Nowa kolejka linowa ruszy w WPKiW w połowie przyszłego roku. Zastąpi starą „Elkę”. Będzie kursowała tą samą trasą!

3

stycznia została podpisana umowa na dofinansowanie realizacji tego projektu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego. Środki pochodzić będą z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego, korzystającego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Niebawem zostanie też ogłoszony przetarg na wybór wykonawcy. Prace budowlane rozpoczną się tym roku. Walka o unijną dotację na pierwszy etap budowy kolejki była zacięta. Park otrzymał 85 proc. kwoty, która zostanie wydana na realizację projektu. Reszta to wkład własny. – Po analizie zakładanej wcześniej zmiany trasy kolejki uznaliśmy, że spowodowałoby to zbyt dużą ingerencję, m.in. w parkowy drzewostan – mówi Radosław Baran, dyrektor ds. inwestycji w WPKiW. – Dlatego kolejka będzie jeździła tą samą trasą co niegdyś, czyli między wesołym miasteczkiem a Stadionem Śląskim. W chorzowskim parku zrealizujemy innowacyjny projekt w skali kraju. Zakłada on połączenie w ramach jednego systemu: gondoli i kanap, z jednoczesnym ich

900 osób na godzinę przewiezie nowa kolejka. Docelowo będzie ich

1600 wysprzęglaniem. W praktyce oznacza to, że nie trzeba będzie szybko zeskakiwać na stacjach kolejki. Czas na to, by spokojnie wysiąść, wpłynie na poprawę komfortu jazdy i bezpieczeństwa. Ponadto, dzięki zastosowa-

Siedem słupów starej „Elki” zdemontowano z powodu rozbudowy boisk treningowych na stadionie. Nie ma to jednak wpływu na budowę nowej kolejki, która będzie kursowała starą trasą niu gondoli, z kolejki korzystać będą mogły z powodzeniem osoby starsze lub niepełnosprawne, w tym poruszające się na wózkach inwalidzkich. Siedząc w gondoli łatwiej też będzie znosić pogodowe kaprysy o różnych porach roku. – Chcielibyśmy, by podłogi gondoli były przezroczyste, co z pewnością uatrakcyjniłoby przejażdżki – dodaje Łukasz Buszman, rzecznik prasowy WPKiW. Początkowa i końcowa stacja kolejki powstaną w tych samych miejscach co dotychczas, będą to jednak zupełnie nowe obiekty.

W parku przygotowano założenia funkcjo nal no -tech nicz ne in we stycji. Ale osta tecz ny wy gląd ko lej ki nie jest jeszcze znany. – Zastosowaliśmy w tym przypadku zasadę „zaprojektuj i wybuduj” – tłumaczy Ra do sław Ba ran. – Ozna cza to, że fir ma któ ra wy gra prze targ zapro jek tu je no wą ko lej kę, a po tem ją wy budu je. Do pie ro po rozstrzygnięciu przetargu i wykonaniu pro jek tu bę dzie my mogli po ka zać no wą od sło nę sta rej „El ki”. Ta ki tryb zapew ni również szybszą realizację przedsięwzięcia przez wykonawcę.

Trasa zrewitalizowanego odcinka nowej kolejki liczyć będzie blisko 2 km. Jej prędkość ma być regulowana: najszybciej pojedzie 5 m na sekundę. Na początku pasażerowie otrzymają do dyspozycji piętnaście 8-osobowych gondoli i trzydzieści 4-osobowych kanap. Docelowo gondoli będzie 29, a kanap – 58. Od firmy, która wygra przetarg, park oczekuje ukończenia projektu kolejki do końca trzeciego kwartału tego roku. Prace budowlane mają rozpocząć się na przełomie trzeciego i czwartego kwartału br. Kolejka ma być oddana do użytku latem przyszłego roku. (MaS)

Rzeźba wilków to zagadka

Sztuczne lodowisko i boiska, czyli...

Czarny stał się mosiężny

R

w ramach podpisanego porozumienia, przywrócą im dawny blask. Od razu trafiło się zdumiewające odkrycie: rzeźba trzech wilków, która została zaprojektowana przez Annę Dębską, na pierwszy rzut oka czarna, faktycznie jest zupełnie inna. – Po zdjęciu jednej z warstw okazało się, że wilki są w kolorze mosiądzu – mówi Agnieszka

Trzos, konserwator zabytków, która pobrała pierwsze próbki do badań. – Co ciekawe, zostało to wykonane techniką, której przez wiele lat naszej konserwatorskiej pracy nigdy nie widzieliśmy. Gdy wyniki badań stratygraficznych rzeźb będą już znane, powstaną programy prac konserwatorskich. Następnie park zwróci się z prośbą o zgodę na renowację do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach. – Założenia i proponowane postępowanie konserwatorskie będzie trzeba przekazać pod ocenę komisji konserwatorskiej, chcielibyśmy też znaleźć autorów projektów rzeźb, bo wszyscy jeszcze żyją – wyjaśnia Agnieszka Trzos. – Niestety rzeźby są w opłakanym stanie, trzeba odtworzyć całe ich fragmenty, dlatego warto konserwację estetyczną wykonać w obecności ich twórców lub przynajmniej po konsultacji z nimi. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem prace, które pod opieką konserwatora przeprowadzą w parku studenci ASP, powinny ruszyć gdy tylko zostanie wydana zgoda na ich rozpoczęcie. ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

ozpoczęły się prace związane z naszą akcją „Ratujemy parkowe rzeźby”. Trzy z nich, najbardziej zniszczone, których już nie można oglądać w WPKiW, trafiły na warsztat. Dzieła przeszły pierwsze oględziny pod okiem fachowców z Akademii Sztuk Pięknych, którzy

(MaS)

Renowację rzeźb przeprowadzą studenci pod nadzorem konserwatora

Dwa w jednym N

a początku maja będziemy mogli korzystać z dwóch wielofunkcyjnych boisk, które powstaną w okolicach tzw. „Szkieletora” na Dużej Łące. W lutym zostanie ogłoszony przetarg na budowę. Na boiskach będzie można grać w siatkówkę i koszykówkę. Ale nie tylko... – Docelowo na jednym z nich funkcjonować ma zimą sztuczne lodowisko – mówi Tomasz Kaczmarek, wiceprezes WPKiW. – Już w przyszłym sezonie pojeździmy więc na łyżwach i nie będzie to zależało w tak dużym stopniu od pogody, jak ma to miejsce w przypadku sztucznej ślizgawki. Boiska mają być udostępnione już na długi majowy weekend. Będzie można na nich grać za darmo. Opłatę wniosą natomiast ci, którzy zechcą korzystać z nich po zmroku. – Boiska zostaną oświetlone, pokryte tartanową nawierzchnią i uzupełnione trybunami dla publiczności – informuje wiceprezes Kaczmarek. – Chcemy tym samym zapewnić amatorom sportu komfortowe miejsce do uprawiania swojego hobby. (MaS)

3


Gadżetowe trendy, czyli jak...

Żyrafa przegrała z żołędziem M

iało się kojarzyć z parkiem, bo gra toczyła się o symbolikę parkowego gadżetu. Na konkurs napłynęły m.in. projekty nawiązujące do fauny i flory parku, triumfy popularności biła rzeźba Żyrafy. Były pomysły na koszulki, maskotki i breloki. Spośród prawie setki prac, jury wyłoniło 5 – zgodnych z regulaminem i najciekawszych. W kolejnym etapie konkursu mieszkańcy regionu wybierali najlepszą – ich zdaniem – propozycję. Zwycięzcą w głosowaniu internautów został Jan Książek, który zaprojektował pendrive'a w kształcie żołędzia. – Byliśmy zachwyceni pomysłowością uczestników konkursu – mówi Łukasz Buszman, rzecznik prasowy WPKiW. – Cieszymy się, że to właśnie miłośnicy parku mieli okazję pokazać, jakie gadżety podobają się im najbardziej. To dla nas cenna wskazówka. Zwycięzca jest jeden, ale doceniamy też pozostałych konkursowiczów, którzy zaangażowali się w akcję. Właśnie dlatego nagrodzeni zostali wszyscy twórcy nadesłanych projektów. Otrzymali zaproszenia do wesołego miasteczka. Jan Książek dostał tablet. (MaS)

Pendrive zyskał największe grono zwolenników. Twórcą projektu jest Jan Książek

Dla Wojciecha Gierlotki inspiracją stała się parkowa rzeźba Żyrafy. Uznanie zyskały obydwa jego projekty: agrafka i stojaczek (na zdjęciu powyżej)

Park na każda pogodę, czyli parasol Agnieszki Wróblewskiej

Czas przypomnieć o wystawie

Modny, wiosenny „Kapelusz” P

iękne kwiaty, rzadkie okazy krzewów i drzew, najnowsze koncepcje aranżacji ogrodu, największy kiermasz florystyczny w regionie – to tylko kilka z spośród atrakcji, jakie przewidziano podczas wiosennej edycji Międzynarodowej Wystawy Kwiatów. Na cztery majowe dni Hala Wystaw „Kapelusz” zamieni się w potężny ogród, pełny ciekawych roślin i modnych kompozycji. Tradycyjnie już odbędą się pokazy formownia chińskich drzewek bonsai i prezentacje florystyczne. Zaprosimy również na spacer do „Ogrodu nocą”, który ma już spore grono sympatyków. Odbędzie się on 11 i 12 V br., w pierwszy i drugi dzień wystawy, w godzinach od 20 do 22. (RED)

Najciekawsze foto Ogłaszamy konkurs na najlepsze zdjęcia zrobione w czasie międzynarodowych wystaw kwiatów: archiwalne i współczesne. Konkurs trwa od 26 I do 15 IV 2012 r. Ogłoszenie wyników nastąpi 7 V br. Raz w miesiącu jury wybierze 3 najlepsze zdjęcia, które zostaną opublikowane na stronie internetowej parku. Nagrodą jest m.in. pakiet wejściówek do wesołego miasteczka i Śląskiego Parku Linowego. Zwycięskie fotografie zostaną zaprezentowane podczas wystawy. Prace należy nadsyłać na adres: konkurs@wpkiw.com.pl, w tytule maila wpisując: „konkurs wystawa”. Więcej informacji i regulamin konkursu na www.wpkiw.com.pl

KRÓTKA PIŁKA

Spotkanie z mistrzem

O

twarte Wyścigi Psich Zaprzęgów o Puchar Prezesa WPKiW odbędą się 25 i 26 II 2012 r. Warunkiem jest jednak dobra pogoda i… śnieg. Impreza zostanie rozegrana na dwóch dystansach. Każdy z zawodników pokona swój dystans pierwszego i drugiego dnia. Średni czas z dwóch startów liczył się będzie jako czas oficjalny. Start i metę wyścigu zaplanowano w okolicach Hali Wystaw „Kapelusz”. W imprezie ma wziąć udział Grzegorz Burzyński, mistrz Europy w wyścigach psich zaprzęgów w warunkach śnieżnych. Po pierwszym dniu zawodów zostanie zorganizowana impreza „Wieczór Mushera”. To tradycyjne spotkanie wszystkich zawodników z widzami, mające na celu propagowanie aktywnego wypoczynku na łonie przyrody. Każdego dnia po wyścigu odbędą się także zawody dla dzieci, które wystartują pod opieką dorosłych na zaprzęgach. Ze względów bezpieczeństwa widzowie nie powinni przyprowadzać na zawody swoich czworonogów. (FŻ, MaS)

4

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Czworonogi na strat

Już niebawem zobaczymy w parku wyścigi psich zaprzęgów

■ Zapraszamy na trasę do narciarstwa biegowego w Rosarium. Choć w sezonie zimowym jest ono niedostępne dla zwiedzających, obiekt otwarto specjalnie dla uprawiających ten sport. 1200-metrowa pętla narciarska powstała m.in. dzięki trenującym na co dzień w parku biegaczom z chorzowskiego UKS Karlik, klubu biathlonowego, którym kieruje Michał Cyl. (BH) ■ W najbliższą niedzielę, 29 I 2012 r. odbędzie się zimowy „Bieg z gepardem” po Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Start zaplanowano na godz. 11. Zbiórka biegaczy o godz. 10 pod bramą główną zoo. Wtedy też będzie można się zapisać, zgłaszając chęć udziału w imprezie. Start jest bezpłatny. Organizatorami są: Śląski Ogród Zoologiczny i WPKiW. (MaS)


Sukces na miarę wyzwań

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Najtrudniejszy pierwszy krok Sara ma 4 lata. Na spotkanie z członkami Parkowej Akademii Wolontariatu weszła z kroplówką, energicznie zabierając się do malowania. Inne dzieci robiły papierowe kotki i łódki. Piętro niżej chore maluchy pod wodzą pana Franciszka grały na szpitalnym korytarzu w piłkę. Za to dziewczynki z wielką przyjemnością słuchały bajek.

Wspólne zabawy pomogły dzieciom zapomnieć o szpitalnej codzienności przyjemnych zdarzeniach, które zawsze wiążą się z leczeniem szpitalnym – mówi Grzegorz Grzegorek, rzecznik prasowy szpitala. – Pamiętają te kilka godzin spędzonych na dobrej zabawie. Podobnych spotkań ma być więcej. W myśl podpisanego porozumienia członkowie PAW będą odwiedzać szpital częściej. Niedawno wzięli udział w specjalnie dla nich zorganizowanej konferencji na temat wolontariatu, w tym m.in. jego aspektów prawnych, bo wielu z nich w tej dziedzinie stawia pierwsze kroki. – Chcieliśmy przybliżyć idee wolontariatu, a przede wszystkim odpowiedzieć na pytania, które nurtują każdego początkującego wolontariusza – mówi Dariusz Stawik z Regionalne-

go Centrum Wolontariatu, który poprowadził konferencję. Nie każdy wie, że wolontariuszem nie można być w sklepie czy firmie, która wypracowuje zysk. Najczęściej wolontariuszy zrzeszają fundacje, stowarzyszenia, instytucje publiczne. – To trzeba było wyjaśnić, bowiem już niebawem członkowie PAW podpiszą umowy wolontariackie – wyjaśnia Paweł Cebula, koordynator PAW. – Nie chcieliśmy z góry narzucać ich treści, dlatego wspólnie z członkami PAW ustaliliśmy ich obowiązki, a my z kolei przedstawiliśmy obowiązki parku wobec nich, które wynikają z obustronnej umowy naszej współpracy. (MaS)

Łączymy pokolenia

Zostaną latarnikami? Unijne wykłady J S

tartuje Akademia Wiedzy o Unii Europejskiej dla Seniorów. I to w Parkowej Akademii Wolontariatu! Członkowie PAW wezmą udział w cyklu wykładów i warsztatów poświęconych tematyce unijnej. Poznają kulisy przygotowywania wniosków o dofinansowanie ze środków europejskich. Szkolenie zakończy się wspólnym napisaniem projektu o unijną dotację. Wszystko to w ramach obchodzonego w unii Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. W tę szlachetną inicjatywę włączył się również Śląski Urząd Wojewódzki. – Naszym celem jest upowszechnianie wiedzy o szansach i wyzwaniach, jakie stoją przed pokoleniami żyjącymi przecież coraz dłużej – wyjaśnia Elżbieta Sołtysek, dyr. Wydziału Informacji Europejskiej i Projektów Transgranicznych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. To dopiero początek współpracy. Wojewoda śląski jest patronem honorowym PAW. Oprócz warsztatów w planach jest jeszcze wiele innych projektów. – Mamy gotowy plan przedsięwzięć, chcemy m.in. „odkurzyć” zapomniane gry i zabawy, które kiedyś łączyły pokolenia, organizować mini turnieje z udziałem wielopokoleniowych drużyn, uruchomić specjalny serwis internetowy z ofertą społeczno-kulturalną dla seniorów – wyjaśnia Elżbieta Sołtysek. – Jestem przekonana, że wiele z tych rzeczy uda nam się zorganizować razem z członkami Parkowej Akademii Wolontariatu. Informacje o wydarzeniach w ramach ER 2012 w woj. śląskim można śledzić na portalu: www.facebook.com/solidarnoscpokolen. (MaS)

ak wprowadzić pokolenie 50 plus w świat internetu? Odpowiedź znalazło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, które wraz ze Stowarzyszeniem „Miasta w Internecie” realizuje projekt „Latarnicy Polski Cyfrowej”. Projekt zakłada przeszkolenie 2 tys. 600 lokalnych wolontariuszy i animatorów działań, którzy nauczą się te-

go, jak przybliżyć pokoleniu 50 plus internet. Wybrani członkowie Parkowej Akademii Wolontariatu już wypełnili ankiety, deklarując tym samym chęć wzięcia udziału w projekcie. Co ważne, jego uczestnicy będą mogli starać się o granty finansowe na realizację programu działań lokalnych. (MaS)

PAW na Street Art Festival

Na szydełku z artystką K

olejny raz Parkowa Akademia Wolontariatu przyczyni się do stworzenia niezwykłego dzieła. Członkowie PAW zostali zaproszeni do udziału w jednym z wydarzeń zaplanowanych w ramach drugiej edycji Katowice Street Art Festival, który odbędzie się pod koniec kwietnia. – Jedną z gwiazd festiwalu będzie Agata Oleksiak (zwana Olek), która swoimi pracami wykonanymi na szydełku zachwyciła publiczność, m.in. na wystawach w Polsce,

Jeden z projektów Agaty Oleksiak

Stanach Zjednoczonych, Brazylii czy Turcji – opowiada Anastazja Hadyna z Instytucji Kultury Katowice-Miasto Ogrodów, organizatora imprezy. Już w lutym odbędą się warsztaty szydełkowania z artystką. Wezmą w nich udział członkowie PAW wraz z innymi mieszkańcami regionu. Finałem warsztatów będzie instalacja artystyczna, którą Olek zadedykuje swojemu ojcu. Agata Oleksiak pochodzi Górnego Śląska, ale na stałe mieszka w Nowym Jorku. Jest laureatką wielu nagród. Interesuje się także scenografią i kostiumografią. Jej prace to zarówno małe dziewiarskie cuda, jak i olbrzymie szydełkowe dzieła. – Z wełny tworzy „pokrowce” dla różnych elementów przestrzeni miejskiej, w różowy „sweter” ubrała m.in. symbol Wall Street, czyli statuę szarżującego byka – dodaje Hadyna. Więcej na temat festiwalu można przeczytać na www.2016katowice.eu (MaS)

Harmonogram zajęć luty 2012 r. ■ „Lekcja z…” Ewą Kulisz – wieloletnią redaktor Gazety Wyborczej. Zajęcia poświęcone sztuce dziennikarskiej, przygotowanie do redagowania tekstów prasowych, informacyjnych. Daty: 30 I, 13 II, 27 II 2012 r. (co drugi poniedziałek), godz. 13.30 ■ Parkowe Koło Artystyczne Każdy czwartek, godz. 16 ■ Parkowe Koło Językowe Język angielski: każdy piątek o godz. 14 (zajęcia trwają 45 min.) Język rosyjski: każdy piątek o godz. 11 (zajęcia trwają 1,5 godz.) ■ Projekt „Kapsuła czasu” Podstawowe szkolenie komputerowe i wyznaczenie tras wycieczkowych po WPKiW: w każdy piątek. Zajęcia rozpoczynają się o godz. 12: 30 i 15 (dwie grupy) ■ Parkowe Koło Ruchowe Zajęcia biegowe: w każdy czwartek miesiąca o godz. 18 ■ Parkowe Koło Szachowe W każdy: wtorek, piątek, sobotę, niedzielę w godz. od 15 do 19 Zajęcia odbywają się w siedzibie PAW, w tzw. Rogalu w Hali Wystaw Kapelusz. Więcej informacji na temat PAW można uzyskać pod nr tel. 666 031 192, pisząc maila na adres: gazeta.parkowa@wpkiw.com.pl lub na stronach internetowych www.parkowaakademiawolontariatu.pl i www.wpkiw.com.pl ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK

T

ak – w wielkim skrócie – wyglądało pierwsze spotkanie 12-osobowej grupy przedstawicieli Parkowej Akademii Wolontariatu z dziećmi leczącymi się w chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii, które odbyło się z okazji Dnia Babci i Dziadka. Emocji było sporo. – Strasznie się denerwowaliśmy, czy wszystko się uda – mówi Grażyna Kołbuk, członkini PAW. – Planując czytanie bajek, już od kilku dni chodziłyśmy do bibliotek szukać najlepszych lektur, zastanawiałyśmy się nad tym, które opowiadania najbardziej spodobają się dzieciom. Pierwsze spotkanie jest zawsze trudne, ale teraz będzie nam łatwiej przygotować się do kolejnych. Najważniejsze, że mogliśmy dać tym dzieciom trochę siebie: swoje uczucia, doświadczenie. Dla małych pacjentów takie wizyty także są ważne. – Dzięki nim dzieci zapominają o nie-

Członkowie PAW poznają kulturę europejską m.in. na zajęciach o Wielkiej Brytanii

5


Gatunki, które nie przetrwały w naturze

ląski Ogród Zoologiczny jako jedyny w Polsce posiada od niedawna w swej ekspozycji zbiornik z rybami pochodzącymi z drugiego na świecie – co do wielkości – Jeziora Wiktorii. Jego wiek szacowany jest na około 75 tys. lat. – Izolacja tego jeziora sprawiła, że zamieszkujące go ryby przeszły taką ewolucję, iż podobnych nie spotkamy pod żadną inną szerokością geograficzną – wyjaśnia Grzegorz Marzec, z-ca dyr. ds. dydaktyki i promocji zoo. – Można to porównać, poprzez analogię, z odmiennością zwierząt w Australii, oddzielonej około 150 mln lat temu od superkontynentu Gondwany. Dla ludzi zamieszkujących tereny wokół tego afrykańskiego jeziora ryby były i są niezastąpionym pożywieniem. Niegdyś żyło w nim około 500 gatunków ryb. W latach 60. ubiegłego wieku w wyniku introdukcji (wprowadzenia) do jeziora ryb z rodzaju Lates (okoń nilowy), w ciągu niespełna 20 lat wymarło blisko dwie trzecie pierwotnych gatunków. W latach 90. ubiegłego wieku nie zanotowano już obecności 200 z 300 gatunków pływających w południowych wodach Jeziora Wiktorii.

– Nasz zbiornik powstał przy współpracy z Forum Miłośników Pielęgnic cichlidae. pl – informuje Marzec. – Pływające w nim ryby należą do gatunków zagrożonych wyginięciem.

Jezioro Wiktorii (Ukerewe, Victoria Nyanza, ang. Lake Victoria) – pochodzenia tektonicznego, położone na Wyżynie Wschodnioafrykańskiej, zaliczane jest do tzw. Wielkich Jezior Afrykańskich. Jego wody podzielone są między trzy państwa: Kenię, Ugandę i Tanzanię. Zajmuje powierzchnię 68,8 tys. km kw. Jest: ■ największym jeziorem Afryki ■ największym tropikalnym jeziorem świata ■ drugim słodkowodnym w skali globu ■ trzecim pod względem powierzchni ■ ósmym pod względem objętości na świecie.

Co?

Dla kogo i o czym?

Od 30 I do 10 II, przez dwa tygodnie ferii, od poniedziałku do piątku, w godz. 10-13

Zima na Stadionie Śląskim

Akcja skierowana do dzieci i młodzieży w wieku do lat 16, które nie wyjeżdżają podczas ferii. W programie: zajęcia sportowe, rekreacyjne, konkursy z nagrodami. Ponadto wizyty gości specjalnych i sportowców

Począwszy od 13 II, od poniedziałku do piątku, odwiedzamy szkoły podstawowe

Szkoła Fair Play

W ramach projektu nawiązujemy partnerstwa ze szkołami podstawowymi, które wspólnie z nami podejmą się promocji sportowych zasad Fair Play. Finałem akcji będzie turniej JUNIOR EURO, który w VI 2012 r. odbędzie się na obiektach treningowych WOKiS

W każdy wtorek, w godz. 18-20, zajęcia dla doświadczonych i początkujących biegaczy prowadzi August Jakubik

Biegaj z Nami na Stadionie Śląskim

Zbiórka uczestników zajęć o godz. 17.30 przed hotelem „Stadion Śląski”

W każdą środę i czwartek zajęcia z nordic walking. W środy, w godz. 16.30-18, w czwartki w godz. 10.30-12

Klub Nordic Walking

Zbiórki uczestników kwadrans przed zajęciami, przed hotelem „Stadion Śląski”

W każdą sobotę, w godz. 12-15, na przemian zajęcia teatralne i plastyczne. 4 i 18 II zajęcia teatralne, 11 i 25 II zajęcia plastyczne

Śląski bez barier – warsztaty teatralne i plastyczne

Razem ze Stowarzyszeniem Niepełnosprawnisprawni zapraszamy na zajęcia integracyjne

po wcześniej eksponowanych zbiornikach z gatunkami pochodzącymi z jezior: Tanganica i Malawii, prezentujący w śląskim zoo endemiczne gatunki ryb jezior afrykańskich. (GM), (MaS)

A jeden z nich – Labrochromis ishmaeli – uważany jest za wymarły w naturze. Akwarium z rybami z Jeziora Wiktorii ma 1 tys. litrów pojemności. To trzeci już z kolei,

GieKsa w WPKiW

Złoty Adrian P

iłkarze GieKSy do 29 I będą ostro przygotowywali się do ligowej wiosny na zgrupowaniu w Kamieniu koło Rybnika. Do „starej gwardii” dołączyli: doświadczony Piotr Gierczak oraz młodzi Marcin Pietroń i Przemysław Bella. Jest też z nimi „Złoty Adrian”, czyli AdZDJĘCIE: WWW.GIEKSIARZE.PL

Wszystkie imprezy są bezpłatne

rian Napierała. Dlaczego złoty? Chodzi o galę Złotych Buków 2011. „Napa” to jej podwójny bohater. Po pierwsze został Piłkarzem Roku, po drugie jego trafienie na 2 : 0 w meczu z Górnikiem Polkowice, kibice uznali (to oni nominowali, a następnie głosowali) za Bramkę Roku. Bohaterem ponadczasowym gali został Alojzy Łysko, który odebrał statuetkę Super Buka za wszystko, co dla GieKSy zrobił (a było tego sporo). W kategorii Odrycie Roku zwyciężył Witold Sabela. Wydarzeniem roku zostało okrzyknięte 15-lecie porozumienia GieKSy z Banikiem Ostrawa. W tej edycji kibice głosowali też na Mecz Roku. Wygrało spotkanie GKS-u z Zawiszą Bydgoszcz. Gala była, póki co, ostatnim tak miłym momentem okresu przygotowawczego. Do końca lutego piłkarze GieKSy rozegrają 7 sparingów. Ten czas powinien pokazać jak w drużynę wkomponowało się trio nowych graczy. Ciągle poszukiwany jest też napastnik z prawdziwego zdarzenia, bo pseudostrzelców mamy na pęczki. GieKSie potrzebny jest rasowy strzelec. (RB)

Już po premierze

17 II 2012

Stadion Śląski dla seniorów

Koncert karnawałowy kwartetu smyczkowego organizowany wspólnie ze Stowarzyszeniem Niepełnosprawnisprawni. Zgłoszenia pod nr. tel. kom. 500 006 412

18-19 II 2012

Zimowy Turniej Piłkarski Juniorów

Turniej ogólnopolski dla drużyn klubowych z rocznika 1996

Szczegółowe informacje na stronie www.stadionslaski.pl

Adres redakcji: Aleja Różana 2, 41 – 501 Chorzów Tel. 666 031 192, fax. 032 793 70 09 E – mail: gazeta.parkowa@wpkiw.com.pl Redaktor naczelna: Magdalena Sekuła Redakcja: Małgorzata Culak, Jakub Nowak

6

Największe na kontynencie, drugie na świecie

Źródło: www.wikipedia.pl

LUTY NA STADIONIE ŚLĄSKIM Kiedy?

ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

Afryka w akwarium Ś

Wszystko o Heweliuszu S

prawdzony duet: Jarosław Juszkiewicz i Stefan Janta stworzył kolejny seans. Po uroczystej premierze można go już oglądać w Planetarium Śląskim. Najbliższe pokazy w nadchodzący weekend. Warto się na nie wybrać, bo to szansa na kosmiczną podróż w czasie i przestrzeni. Seans, przygotowany w największym w Polsce planetarium, przenosi widzów w czasy wybitnego, XVII-wiecznego astronoma, wynalazcy i konstruktora – Jana Heweliusza. Widzowie poznają nie tylko sylwetkę naukowca, ale i kulisy jego prywatnego życia. Dowiadują się, jak w przypadku małżeństwa Heweliuszów, miłość splotła się z astronomią i jak badania – przerwane śmiercią Jana – ukończyła jego żona Elżbieta, pierwsza w historii kobieta astronom. Nowy seans to nie tylko ciekawa fabuła i zaprezentowanie astronomicznych zagadnień w przystępny sposób, ale również grafika komputerowa, która w połączeniu z obrazem sztucznego nieba pozostawia naprawdę duże wrażenia. Program seansów na www.planetarium.edu.pl (AM) Projekt graficzny i redakcja graficzna: Marek Michalski Dział sprzedaży reklam: tel. 784 530 664, Wydawca: Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie

Gazeta Parkowa także w internecie na www.wpkiw.com.pl

Kolejny numer Gazety Parkowej ukaże się 23 lutego 2012 r.


Idealne miejsce na randkę

W parku jest klimat i magia I dzie coś dla siebie. Są miejsca, gdzie można pobyć naprawdę sam na sam i takie, gdzie jest bardzo romantycznie. Moje koleżanki umawiają się na randki rowerowe, dla nich to najmilszy sposób spędzania czasu ze swoimi partnerami. Ja najchętniej na randkę umawiam się w okolicach Planetarium Śląskiego. Tam jest magicznie. Park jest jednym z najczęściej wybieranych plenerów do ślubnych fotografii. – Wyszłam za mąż późna jesienią, kiedy nie było kolorowych liści ani kwiatów – opowiada Monika Dróżdż z Katowic. – Ale postanowiliśmy nie czekać do wiosny i zdecydowaliśmy się na listopadową sesję w parku. Było warto, bo to miejsce o każdej porze ma niesamowity klimat. Szczególnie Aleja Klonowa, która jest niezwykle fotogeniczna i nadaje się na romantyczne spacery. Jakie inne miejsca w parku są idealne na kameralną randkę? Przeczytajcie w naszym poradniku. (MaS)

Łapiemy za pióra, wygrywamy kolację

Ogłaszamy konkurs na tekst opisujący najciekawsze miejsce na randkę. Nagrodą będą dwie uroczyste kolacje w restauracji „Marysin Dwór – Park”, które zostaną wydane w Walentynki. Teksty należy przesyłać na adres mailowy: konkurs@wpkiw.com.pl, w temacie wpisując „Konkurs Walentynowy” lub pocztą na adres: Gazeta Parkowa, Aleja Różana 2, 41-500 Chorzów. Prace przyjmujemy do 7 II. Ogłoszenie wyników nastąpi 10 II na stronie internetowej www.wpkiw.com.pl To już druga edycja parkowego konkursu walentynkowego. – Naprawdę warto popróbować sił w konkursie i podarować w tym wyjątkowym dniu bliskiej osobie smaczny prezent – mówi Rafał Kucharski, szef restauracji „Marysin Dwór – Park”. – Zazwyczaj mamy do wyboru specjalne, walentynkowe menu. Dlatego ten wieczór na pewno dla zwycięzców będzie udany. (MaS) ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK

mbecylizm, psychiczna angina... Opisy stanu zakochania niewiele różnią się od objawów przypisywanym... psychopatycznym mordercom. Pojawiają się słowa: obłęd, obsesja. Istotnie stan zakochania powoduje różne reakcje. Nie tylko chemiczne, bo u zakochanych rośnie ilość endorfin, czyli hormonów szczęścia. – Jeśli obiekt westchnień odwzajemnia nasze uczucia, ten stan jest naprawdę przyjemny, uskrzydla – mówi Ilona Chucka, psycholog. – Gorzej, gdy zakochamy się nieszczęśliwie. Wtedy można bardzo cierpieć. Mimo to chyba każdy chce być zakochany. Takich szczęśliwców nie brakuje, co najlepiej widać w WPKiW. Spacerujące, roześmiane pary można spotkać nawet w czasie ulewnego deszczu. Każda z nich ma swoje ulubione miejsca, w których umawia się na randki. – Mamy szczęście, że mieszkamy blisko, więc możemy się spotykać w parku – mówi Ania Gwóźdź z Chorzowa. – Tu każdy znaj-

TU WARTO SIĘ SPOTKAĆ

miejsce na rowerowe eskapady. Jeżdżąc na dwóch kółkach po WPKiW każdy znajdzie miejsce odpowiednie dla siebie.

Magda i Krzysztof z córką Julką Polecamy sposób na randkę, który trudno zrealizować w centrum miasta. Park się do tego nadaje. Mamy przepis: kocyk, herbatka i polana niedaleko Stawu Hutnik. Na romantyczny spacer o każdej porze roku nadaje się okolica Stawu Perkoz. Jest zadbana i niebanalna. Dla tych, którzy lubią tradycję, fajnym miejscem na randkę jest Górnośląski Park Etnograficzny. Wiejskie otoczenie, unoszący się klimat swojskości i cisza. Czegóż więcej mogą chcieć zakochani?

A TU SIĘ RANDKUJE Wyspa na Dużym Stawie Kojarzona z wędkarzami, którzy już na stałe wrośli w krajobraz Dużego Stawu, zakochanym jawi się jako kraina szczęśliwości. – Jest taka niepisana zasada: jeśli widzi się na wyspie jakąś parę, żadna inna tam nie wchodzi – śmieje się Ola Wnuk z Katowic, dla której to jedno z najpiękniejszych randkowych miejsc w parku. – To niesamowite stać tu, przytulać się i patrzeć na taflę stawu. Wolę jednak wyspę zimą. Jest mniej ludzi, a woda skuta lodem robi wielkie wrażenie.

Duży Krąg Taneczny O każdej porze roku, bez względu na aurę, na kręgu można spotkać zakochane pary. Jedni spacerują, inni siedzą przytuleni. Nawet zimą nie brakuje amatorów tego miejsca. Są zgodni: na kręgu jest klimat. Ci, którzy bywają tu częściej, odkryli już drugi, mniejszy krąg, tuż za dużym. Jest schowany w lesie, co sprawia, że to znakomite miejsce na rozmowy i wyznania. Ania i Michał Kwiot tam właśnie wyznali sobie miłość. – Mały krąg jest jak z innej epoki – opowiada Michał. – Tkwi w nim tajemnica, która nastraja do zwierzeń. Duży Krąg Taneczny jest oczywiście piękny, ale chodzi tam zbyt wiele osób.

Ceremonia wręczenia nagród laureatom ubiegłorocznego konkursu

Ranking zakochanych WPKiW znakomicie nadaje się na miłosne schadzki. Przekonaliśmy się o tym, pytając o zagadnienie parkowych spacerowiczów. To właśnie oni pomogli nam stworzyć ranking najlepszych miejsc na romantyczne spotkania. Oto one: Rosarium Bezkonkurencyjny lider zestawienia. I to o każdej porze roku! Jak twierdzą nasi rozmówcy to miejsce magiczne. Ma wiele ustronnych zakątków, gdzie można spokojnie spędzić czas we dwoje. Latem rekordy popularności bije obrośnięta roślinami altana, czyli parawan prywatności. Okolice Galerii Rzeźby Śląskiej Podobno najlepiej jest wybrać się tam po zmierzchu. Rzeźby oświetlone księżycem tworzą niesamowity klimat. Ponadto jest to miejsce oddalone od centrum parku, dlatego mamy zapewniony spokój. Jak twierdzili nasi rozmówcy – zimą jest tu czasem nawet lepiej niż latem. Pod warunkiem, że leży śnieg. Wtedy romantyczny spacer po galerii jest dla zakochanych wielką przyjemnością. Łąka i staw przy Planetarium Śląskim Małe alejki, ławki i cisza. To atrybuty, które najbardziej urzekły tych, którzy tam organizowali swoje randki. Jeden z panów polecał czytać wybrance serca wiersze. Efekt murowany! Ogród bylinowy Wskazywany głównie ze względu na feerię barw, którą latem zawdzięcza nasadzeniom niezliczonych gatunków różnorodnych bylin. W byliniaku największą popularnością cieszy się ławka usytuowana między dwoma drzewami w ustronnym miejscu. Parkowe lasy W WPKiW jest część mocno zalesiona. Ta najlepiej nadaje się na spacery we dwoje. Można się w tych areałach łatwo zgubić. Warto wiedzieć, że podczas takiej przechadzki można spotkać wiewiórki, sarny, a nawet jeża. (MaS)

ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK

Jeśli romantyczna randka to na mini molo, przy restauracji w okolicach stadionu GKS. Można popatrzeć na wodę, latem zieleń tworzy tu sielski klimat. Przede wszystkim jest spokojnie, z dala od zgiełku. To coś dla tych, którzy chcą pobyć we dwoje blisko przyrody. Dobrym miejscem na spotkanie z bliską osobą jest też parkowe Rosarium. Róża jest przecież symbolem miłości i charakter tego miejsca idealnie nadaje się na romantyczne spacery. Ale i tak najlepiej mają amatorzy aktywnego spędzania czasu. Park to świetne

ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK

Alicja i Klaudiusz Kowolikowie

Nie takie młode ■ Walentynki na południu Europy obchodzono już w średniowieczu. Ich pierwowzorem były starorzymskie Luperkalia. Dzień 14 lutego był w starożytnym Rzymie wigilią Luperkaliów – świąt ku czci Fauna – bożka płodności, mitycznego opiekuna trzód i zbiorów. ■ Święto płodności, czyli właśnie Luperkalia, obchodzono 15 lutego. Luperkowie, kapłani Fauna, zbierali się w grocie, w której wychowali się pod opieką wilczycy: Remus i Romulus – legendarni założyciele Rzymu. Tu urządzali tradycyjne obrzędy, które miały zapewnić większa płodność kobiet i pól uprawnych. ■ Dziś walentynki to przede wszystkim dzień, w którym obdarowujemy bliskie sercu osoby drobnymi upominkami.

7


Z pompą wystartowaliśmy w 2012 rok

ZDJĘCIA: JAKUB NOWAK

U nas tylko dobre emocje

1 stycznia

Sportowe powitanie Nowego Roku

8 stycznia

Wojewódzki finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w WPKiW

13 stycznia

Na Stadionie Śląskim wystąpił magik

Pelikany małe urodziły się w tym miesiącu w zoo

Szalik zdjęty z szyi parkowej rzeźby Żyrafy trafił najpierw na aukcję WOŚP, a potem do fundacji S.O.S Dla Zwierząt

W telegraficznym skrócie Autografy na koszulce Triumfem Patryka Urbanka zakończył się na Stadionie Śląskim turniej dla miłośników gry komputerowej FIFA 12, na konsoli Play Station 3. Zwycięzca otrzymał główną nagrodę PSP (PlayStationPortable) oraz koszulkę Borussi Dortmund z autografami polskich piłkarzy.

CKM znalazł nabywcę Za prawie 4 tys. zł został sprzedany ciężki karabin maszynowy Maxim, który na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafił z parkowej strzelnicy. Był to egzemplarz z II wojny światowej, wyprodukowany w 1944 r. Posiadał świadectwo Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji o pozbawieniu cech użytkowych.

8

Turniej „FIFA na Śląskim” Zgromadził na starcie blisko 130 uczestników, którzy najpierw w dwóch fazach eliminacji grupowych, a potem systemem pucharowym od 1/16 finału rywalizowali o miano najlepszego. Startowali kilku- i kilkudziesięcioletni zawodnicy.

Dyskutowali o wysiłku Odbyło się kolejne spotkanie w ramach parkowej akcji „Biegaj z głową”. Tym razem poświęcone fizjologii wysiłku fizycznego. Wykład poprowadził znany fizjolog, Krzysztof Mizera z Centrum Badań Wydolnościowych, Planowania Diety i Treningu Olimpiakos. (MaS)


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.