1 minute read
Zabytki architektury współczesnej część I
się muszą z przekształceniami, pozbawiającymi obiekt wartości autentyzmu.
4. Problem formalny wynika z brzmienia art. 9 ust. 1 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Do rejestru wpisuje się bowiem zabytek nieruchomy na podstawie decyzji wydanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków z urzędu, bądź na wniosek właściciela zabytku. Z reguły aktualny właściciel chce posiadane „dzieło architektury współczesnej” przebudować lub wyburzyć, zatem będzie przeciwny wpisowi do rejestru, gdyż przekreśli to, lub przynajmniej bardzo skomplikuje jego plany. Konserwator musi zatem w takiej sprawie występować z urzędu, licząc się z niemal pewnym odwołaniem aktualnego właściciela wpisanego zabytku od tej decyzji. To znakomicie ogranicza możliwość wpisów, gdyż zwykle organ odwoławczy jest bardziej zachowawczy od konserwatora wojewódzkiego i bez wyjątkowo mocnego uzasadnienia szczególnie wysokich wartości przedmiotu wpisu z całą pewnością uchyli taką decyzję.
Advertisement
Jakie w tej sytuacji pozostanie zatem rozwiązanie? Wydaje się uzasadniony wpis dzieła architektury współczesnej do wojewódzkiej i gminnej ewidencji zabytków. Nie wymaga to decyzji administracyjnej, zatem i zgody właściciela, natomiast – choć dość „miękko” – jednak pozwala objąć dany budynek ochroną. Decyzje o ustaleniu warunków zabudowy dla obiektów wpisanych do ewidencji wymagają uzgodnienia służb konserwatorskich, jest zatem konkretny instrument prawny dla uratowania tego, co najcenniejsze. Generalnie jednak, konserwator wojewódzki powinien spróbować sam wykonać analizę wartości zabytku ewidencyjnego: co w nim jest rzeczywiście najcenniejsze, czego chronić za wszelką cenę – bo praktyka życiowa podpowiada, że bardzo rzadko da się chronić wszystko. Czasem szczególnie cenna jest bryła takiego budynku, jej rola w krajobrazie miasta, czasem elewacje, czasem niektóre wnętrza. Mając taką analizę wartości można dopiero próbować rozpocząć negocjacje z aktualnym właścicielem – jest wtedy realna szansa, że coś uratujemy. Ta zasada powinna – zdaniem autora – dotyczyć również dzieł architektury współczesnej. Jan Janczykowski