Mitch Pacwa sj
Maryja
Matka i Królowa Przewodnik biblijny dla katolików
przełożyła Dominika Krupińska
Wydawnict wo Esprit
Tytuł oryginału: Mary Virgin Mother & Queen: A Bible Study Guide for Catholics Copyright © 2014 by Fr. Mitch Pacwa, S.J. Published by Our Sunday Visitor Publishing Division, Our Sunday Visitor, Inc. All rights reserved Copyright © for the Polish translation by Wydawnictwo Esprit 2021 Reprodukcja na okładce: Madonna and Child with SS. Dominic and Catherine of Alexandria, Sano di Pietro, © Ashmolean Museum / Bridgeman Images Zdjęcie autora: EWTN Polska Redakcja: Sylwia Kajdana Korekta: Magdalena Kolanko, Monika Nowecka Skład i łamanie: Karolina Korbut ISBN 978-83-66859-27-2 Wydanie I, Kraków 2021 Druk i oprawa: Skleniarz Wydawnictwo Esprit sp. z o.o. ul. Władysława Siwka 27a, 31-588 Kraków tel./fax 12 267 05 69, 12 264 37 09, 12 264 37 19 e‑mail: sprzedaz@esprit.com.pl ksiegarnia@esprit.com.pl biuro@wydawnictwoesprit.com.pl Księgarnia internetowa: www.esprit.com.pl
Rickowi Thomasowi SJ, wielkiemu słudze ubogich, dzięki któremu powróciłem do codziennej modlitwy różańcowej; za to natchnienie będę mu wdzięczny przez całą wieczność
Jak korzystać z tej książki w grupie
Niniejsza książka jest interakcyjnym przewodnikiem biblijnym. Można ją z korzyścią czytać zarówno samodzielnie, jak i w grupie biblijnej. Poniżej znajdują się wskazówki pomocne przy korzystaniu z przewodnika podczas spotkań w grupie. Czego będziesz potrzebować podczas kolejnych spotkań? · przewodnika biblijnego · Biblii · notatnika · Przed pierwszym spotkaniem warto zachęcić członków grupy do przeczytania wprowadzenia i materiału z pierwszego spotkania, a także do zrobienia wszystkich ćwiczeń z obu tych części. Każdy z uczestników powinien przynieść na spotkanie ten przewodnik. · Spotkanie zacznij od modlitwy (zob. Modlitwy maryjne, s. 225). · Poproś kogoś z grupy o przeczytanie jednego z fragmentów Biblii przeznaczonych na dane spotkanie. 7
· Przeznacz pięć minut na Rozważanie usłyszanego fragmentu w ciszy. Umożliwi to każdemu wewnętrzne wyciszenie i skoncentrowanie się na omawianej treści. · Katecheza: daj każdemu z członków możliwość podzielenia się tym, czego się dowiedział o Maryi. Czy były to informacje zupełnie nowe, czy raczej pogłębienie znanego już tematu? Czy pojawiły się jakieś pytania? (Przeznacz na to od piętnastu do dwudziestu minut). · Dyskusja: wykorzystaj pytania zamieszczone na końcu rozdziału, aby pogłębić rozumienie materiału ze spotkania. (Poświęć na to od piętnastu do dwudziestu minut). · Zakończenie: zachęć każdego z członków grupy do podsumowania najważniejszych omówionych na spotkaniu kwestii dotyczących Maryi. W ramach pracy domowej poproś o zapoznanie się z materiałami przeznaczonymi na kolejne spotkanie. Symbole używane w tej książce Informacje Zatrzymaj się i przeczytaj Sprawdź Cytat
Wprowadzenie
Nigdy bowiem nie czcimy Jezusa Chrystusa bardziej niż wtedy, kiedy czcimy Jego Matkę. A czcimy Ją tylko dlatego, by doskonalej czcić Jezusa Chrystusa. Idziemy do Niej jako do drogi prowadzącej do zamierzonego celu, którym jest Jezus Chrystus. św. Ludwik Maria Grignion de Montfort*
*
Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, tłum. P. Toporek, Kraków 2019, nr 94.
Niniejsza książka to studium fragmentów Starego i Nowego Testamentu, które od stuleci mają szczególne znaczenie dla doktryny maryjnej. Waga tych tekstów bierze się stąd, że Biblia – łącznie ze świętą Tradycją, jak uczy samo Pismo Święte (2 Tes 2, 15) – stanowi podstawowe źródło nauczania dla wszystkich chrześcijan. Przygotowując ten przewodnik, miałem na uwadze dwa główne cele, które nakreślę nieco później; najpierw opowiem fragment mojej własnej historii.
Rozważanie Wychowanie w wierze katolickiej w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku obejmowało obszerne kształcenie z zakresu zagadnień doktrynalnych, etyki i pobożnych praktyk, co miało nam pomóc w zrozumieniu i przeżywaniu wiary oraz w przestrzeganiu zasad moralnych. Poznawaliśmy także historie świętych, którzy dokonywali w życiu cudownych i bohaterskich rzeczy – w tym Najświętszej Maryi Panny jako największej ze wszystkich świętych. Pobożne praktyki oraz modlitwy – takie jak przyjęcie szkaplerza karmelitańskiego lub nabożeństwa majowe, a zwłaszcza różaniec – były w życiu katolika czymś zwyczajnym. Figury Matki Najświętszej stały nie tylko w kościele, lecz także w każdej klasie i większości prywatnych domów. Jednocześnie Katechizm baltimorski ukazywał bardzo jasno naukę dotyczącą pierwszego przykazania, 11
że kult uw ielbienia wolno nam oddawać tylko Bogu; możemy natomiast czcić świętych, zwłaszcza Najświętszą Maryję Pannę, a figury i obrazy traktować jako pomoc w życiu modlitewnym. Pierwsze przykazanie 199. Co nam nakazuje pierwsze przykazanie? W pierwszym przykazaniu otrzymujemy nakaz oddawania tylko Bogu najwyższego kultu, jaki Mu się należy. „Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” (Łk 4, 8). Katechizm baltimorski (1941)
Nauki te miały oczywiście duże znaczenie dla księży oraz zakonnic, którzy uczyli nas w kościele czy szkole, i łatwo było dostrzec, że wszystkie przekazywane przez nich zasady były częścią ich własnego życia duchowego. W 1963 roku wstąpiłem do seminarium w Quigley North i w ten sposób rozpocząłem formalne studia przygotowujące do kapłaństwa. Codzienna Msza Święta i różaniec, cotygodniowa spowiedź oraz trzy godziny dziennie pracy domowej stanowiły minimalne wymagania. Modlitewnik seminarzysty, w który musieliśmy się zaopatrzyć, zawierał modlitwy związane z różnymi elementami codziennego życia katolika, z Mszą Świętą i nabożeństwami maryjnymi na czele. Oczywiście było już po soborze watykańskim II. Jego zamknięcie nastąpiło, gdy byłem jeszcze w szkole średniej. 12
W połowie ostatniej klasy ukazało się tłumaczenie dokumentów soborowych, które w drugim semestrze były naszym podręcznikiem do religii. Lektura tych tekstów była nużąca, choć widać było, że zachowują one pełną ciąg łość z nauczaniem, które otrzymałem wcześniej. Dotyczyło to także ósmego rozdziału konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium, pod tytułem „Błogosławiona Maryja Dziewica Boża Rodzicielka w tajemnicy Chrystusa i Kościoła” (nr 52–69), czyli nauczania o Najświętszej Maryi Pannie jako Matce Kościoła. Wkrótce po tym, jak rozpocząłem wyższe studia, w powszechnym sposobie przedstawienia Najświętszej Dziewicy zaczęły jednak następować zmiany. Wyrażano między innymi obawę, że katolickie modlitwy do Maryi są obraźliwe dla protestantów, a ponieważ zaczęto podejmować nowe i poważne wysiłki na rzecz dialogu ekumenicznego, zwłaszcza z głównymi denominacjami, pojawiły się głosy, że katolicy powinni uzgodnić z nimi pewne kwestie, a w niektórych sprawach nawet ustąpić. Sobór święty umyślnie podaje do wiadomości tę katolic ką naukę, napominając równocześnie wszystkich synów Kościoła, aby szczerze popierali kult Błogosławionej Dziewicy, szczególnie liturgiczny, a praktyki i zbożne ćwiczenia ku Jej czci zalecane w ciągu wieków przez Urząd Nauczycielski cenili wysoko i to, co postanowione było w minionych czasach o kulcie obrazów Chrystusa, Błogosławionej Dziewicy i Świętych, pobożnie 13
zachowywali. Teologów zaś i głosicieli słowa Bożego gorąco zachęca, aby w rozważaniu szczególnej godności Bogarodzicielki wystrzegali się pilnie zarówno wszelkiej fałszywej przesady, jak i zbytniej ciasnoty umysłu. Studiując pilnie pod przewodem Urzędu Nauczycielskiego Pismo Święte, Ojców i doktorów oraz liturgie Kościoła, niechaj we właściwy sposób wyjaśniają dary i przywileje Błogosławionej Dziewicy, które zawsze odnoszą się do Chrystusa, źródła wszelkiej prawdy, świętości i pobożności. Niech się pilnie wystrzegają wszystkiego, cokolwiek w słowach lub czynach mogłoby braci odłączonych lub jakichkolwiek innych ludzi wprowadzić w błąd co do prawdziwej nauki Kościoła. Niechaj następnie wierni pamiętają o tym, że prawdziwa pobożność nie polega ani na czczym i przemijającym uczuciu, ani na jakiejś próżnej łatwowierności, lecz pochodzi z wiary prawdziwej, która prowadzi nas do uznawania przodującego stanowiska Bogarodzicielki i pobudza do synowskiej miłości ku Matce naszej oraz do naśladowania Jej cnót. Lumen gentium, nr 67
Za jedną ze spraw wymagających uzgodnienia uznano pobożność maryjną. Nie mówiło się już o modlitwie różańcowej, a homilie na święta maryjne, choć stawiały wiarę Maryi jako wzór do naśladowania, rzadko wspominały o Jej mocy wstawienniczej. Wizerunki Maryi zaczęły stopniowo znikać – nawet z uprzednio Jej dedykowanych części kościołów, takich jak „ołtarze maryjne”. Ja sam 14
zachowywałem zwyczaj codziennego odmawiania Różańca do końca 1969 roku, ale zarzuciłem go, kiedy zająłem się pracą z gangami ulicznymi w Chicago, później studiami filozoficznymi i teologicznymi, a następnie wykładaniem na uczelni. Nie było to świadome odrzucenie, lecz zaniedbanie, które doprowadziło do zupełnego zaniechania. Latem 1975 roku, wracając z podróży misyjnej do Peru, wsiadłem w autobus z Mexico City do El Paso w Teksasie, by spotkać się ze starym znajomym, z którym straciłem kontakt po jego powrocie z Wietnamu. Ponieważ jego ostatnim adresem było El Paso, pojechałem właśnie tam, ale go nie znalazłem. Natomiast w jezuickiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa spotkałem o. Ricka Thomasa, z którym spędziłem kilka niezwykłych dni. Był on duszpasterzem Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w El Paso i wykonywał fantastyczną pracę z żyjącymi w skrajnej nędzy ludźmi z wysypiska śmieci na drugim brzegu Rio Grande, w meksykańskim mieście Ciudad Juarez. Ojciec Rick połączył energiczne życie charyzmatyczne z czynną służbą społeczną, i ta unia pełnego wiary życia duchowego i miłosiernej posługi ubogim okazała się bardzo bliska mojemu sercu. Jeden z najbardziej długotrwałych rezultatów tego spotkania dała mi wyprawa na „Ranczo Pana” – było to miejsce, gdzie dzieci z podupadłych dzielnic miasta mogły przyjechać na wieś. Trwały efekt tego wyjazdu zrodził się, kiedy o. Rick powiedział: „Ty prowadzisz różaniec”. Nie zapytał, czy chcę się modlić na różańcu, 15
lecz po prostu polecił, abym poprowadził nabożeństwo, kiedy on opuści ranczo. Byłem trochę spięty, bo nie robiłem tego przez kilka lat, ale – dzięki dobrej praktyce w dzieciństwie – wszystko mi się dokładnie przypomniało. Od tamtej pory nie opuściłem modlitwy różańcowej ani jednego dnia. Atmosfera w katolickich kręgach akademickich nie sprzyjała specjalnie pobożności maryjnej, więc praktyką tą, jak również powrotem do noszenia brązowego szkap lerza raczej się nie chwaliłem. Zacząłem jednak studiować mariologię, czyli część teologii dogmatycznej poświęconą Maryi. Uczyniłem tak z dwóch powodów. Pierwszy powód pojawił się wtedy, gdy po usłyszeniu antykatolickiego kazania w lokalnej protestanckiej stacji radiowej zgłosiłem się do udzielania odpowiedzi na pytania o wiarę katolicką w audycji z telefonicznym udziałem słuchaczy prowadzonej przez tę stację. Naturalnie ludzie, którzy dzwonili, byli negatywnie nastawieni do pobożności maryjnej, ale byłem wówczas w stanie rzetelnie odpowiedzieć na ich zastrzeżenia, opierając się na Biblii, którą właśnie studiowałem w ramach studiów doktoranckich. To wydarzenie sprawiło, że zacząłem zwracać większą uwagę na coraz obszerniejszą literaturę antykatolicką, promowaną przez ludzi takich jak Jack Chick czy Jimmy Swaggart oraz przez setki fachowych organizacji antykatolickich (na przykład „Misję do kato lików”, ang. Mission to Catholics), które w latach siedemdziesiątych XX wieku i później wyrastały jak grzyby po 16
deszczu. Ekumeniczny rozwój Kościoła katolickiego niektórzy postrzegali jako słabość i chcieli ją wykorzystać, posługując się agresywną antykatolicką literaturą i wymierzonymi w Kościół działaniami, co przy okazji przynosiło wielu wydawcom spore dochody. Było bardzo ważne, by odpowiednio reagować na ich ataki i roszczenia. Właśnie tym zajmowałem się w programach radiowych, na debatach i wykładach. Drugi powód do studiowania mariologii pojawił się podczas oglądania zimowej olimpiady w Sarajewie w byłej Jugosławii. Kiedy przyszła śnieżyca, stacja telewizyjna puściła w zastępstwie przygotowany wcześniej film dokumentalny na temat domniemanych objawień Najświętszej Maryi Panny kilkorgu nastolatkom z jugosłowiańskiej miejscowości Medjugorje. Kilka lat później zaproszono mnie do poprowadzenia tam paru grup pielgrzymkowych oraz do udziału w filmie dokumentalnym ABC News razem z aktorem Martinem Sheenem, działającym publicznie katolikiem. Po wizytach w prawosławnym kościele św. Jerzego w Chicago, gdzie w ikonostasie z oczu Najświętszej Maryi Panny ewidentnie wyciekał olej, moje zainteresowanie Maryją wzrosło. Dzięki temu również, że tak wielu świeckich pozytywnie odpowiedziało na postawę świętego papieża Jana Pawła II, który regularnie włączał do swoich modlitw wezwania do Maryi Panny, oddawał Jej w opiekę każdy odwiedzany kraj, a także nauczał o Niej, zwłaszcza w encyklice Redemptoris Mater [Matka Odkupiciela] – zaczęły się na terenie całych 17
Stanów Zjednoczonych pojawiać szerokie możliwości otwartego prowadzenia wykładów o teologii i pobożności maryjnej. To wszystko prowadzi do kolejnej kwestii – celów przyświecających mi podczas pisania tej książki. Obecnemu Soborowi świętemu wielką radość i pociechę sprawia to, że także wśród braci odłączonych nie brak takich, co Matce Pana i Zbawiciela okazują cześć należną, szczególnie wśród chrześcijan wschodnich, którzy z gorącym zapałem i pobożnie współuczestniczą w kulcie Bogarodzicy zawsze Dziewicy. Niechaj wszyscy chrześcijanie błagają wytrwale Matkę Boga i Matkę ludzi, aby Ona, która modlitwami swymi wspierała początki Kościoła, także i teraz w niebie, wywyższona ponad wszystkich świętych i aniołów, we Wspólnocie wszystkich Świętych wstawiała się u Syna swego, dopóki wszystkie rodziny ludów, zarówno tych, które noszą zaszczytne imię chrześcijańskie, jak i tych, co nie znają jeszcze swego Zbawiciela, nie zespolą się szczęśliwie w pokoju i zgodzie w jeden Lud Boży na chwałę Przenajświętszej i nierozerwalnej Trójcy. Lumen gentium, nr 69
Po pierwsze – dialog ekumeniczny, który jest niezwykle istotny. Ponieważ większość denominacji protestanc kich akceptuje jako źródło doktryny wyłącznie Biblię (sola scriptura), bardzo ważne jest włączenie ich w oparty na Piśmie Świętym dyskurs na temat Maryi. Większość 18
protestantów nie zna bowiem fragmentów Pisma Świętego dotyczących Maryi i niezwykle rzadko ma okazję usłyszeć kazanie, które ukazuje, że celem tych wersetów jest oddanie czci Maryi. Protestanccy pastorzy obawiają się doktryny Kościoła katolickiego i jeśli głoszą kazania dotyczące tych fragmentów Biblii, robią to po to, by minimalizować znaczenie Matki Najświętszej, a przez to obalić lub odrzucić nauczanie katolickie. Maryję postrzegają jako zwyczajną kobietę, nieróżniącą się niczym od jakiejkolwiek innej kobiety. Moim drugim celem jest ożywienie katolickiej pobożności maryjnej. Jest to zamierzenie znacznie ważniejsze. Nauczanie dotyczące Maryi rozwija się najlepiej, gdy jest oparte na precyzyjnej lekturze Biblii. Podobnie pobożność maryjna karmi się najlepiej chlebem, który „pochodzi z ust Pana” (Pwt 8, 3) – mianowicie słowem Bożym. Zrozumienie tego jest kluczem do wzrastania w miłości do Maryi. Różaniec a Pismo Święte Zasadniczo modlitwa różańcowa polega na recytowaniu Ojcze nasz, Zdrowaś, Maryjo oraz Chwała Ojcu, ale jej duszą jest rozmyślanie nad każdą z dwudziestu tajemnic Różańca (zob. Paweł VI, Marialis cultus [O należytym kształtowaniu i rozwijaniu kultu Najświętszej Maryi Panny], nr 47; św. Jan Paweł II, Rosarium Virginis Mariae [Różaniec Najświętszej Maryi Panny], nr 12). Rozważanie tajemnic Różańca powinno się opierać na Piśmie Świętym.
Spis treści Jak korzystać z tej książki w grupie 7 Wprowadzenie 9 Spotkanie pierwsze Tło starotestamentalne 21 Spotkanie drugie Zwiastowanie 47 Spotkanie trzecie Nawiedzenie Elżbiety i zwiastowanie Józefowi 71 Spotkanie czwarte Narodziny i niemowlęctwo Jezusa 93 Spotkanie piąte Mędrcy oraz dzieciństwo Jezusa
123
Spotkanie szóste Maryja w publicznej posłudze Chrystusa
143
Spotkanie siódme Niewiasta w Ewangelii według św. Jana 161 Spotkanie ósme Maryja po okresie publicznej posługi Chrystusa Spotkanie dziewiąte Wstawiennictwo Maryi 213 Modlitwy maryjne
225
189
Maryja jest najwspanialszym wzorem wiary dla Kościoła. To dzięki Niej zbliżamy się do Chrystusa. Znany jezuita – o. Mitch Pacwa – zaprasza katolików do ponownego poznania Matki Najświętszej. Przeprowadza czytelnika przez kolejne fragmenty Pisma Świętego oraz doktryny Kościoła katolickiego, aby wytłumaczyć najważniejsze wydarzenia z życia Maryi. • Na czym polega kluczowa rola Maryi w historii zbawienia? • Jak bardzo znacząca była Jej obecność na weselu w Kanie Galilejskiej? • Co oznaczają słowa Jezusa skierowane do Niej na Kalwarii? Każdy rozdział książki zawiera studium do refleksji, pytania pomocnicze do indywidualnego lub grupowego rozważania oraz miejsce na notatki. Mitch Pacwa – kapłan katolicki, jezuita, doktor filozofii, jeden z najbardziej inspirujących duchownych w Ameryce. Jego program w telewizji EWTN cieszy się niesłabnącą popularnością. Autor książek Zwyciężać w walce z grzechem, Zbawieni i Jak słuchać, kiedy Bóg mówi.
cena 32,90 zł (5% VAT) esprit.com.pl
ISBN 978-83-66859-27-2
9
788366 859272