Wstęp Jeśli jesteś mamą małego chłopca, to pewnie już zauważyłaś, że w porównaniu z dziewczynkami ma mnóstwo energii, ale nieco mniej zdrowego rozsądku. Kiedy więc pora zacząć wychodzić z pieluszek, nie powinno być zaskoczeniem, że proces nauki może okazać się dla chłopca większym wyzwaniem niż dla dziewczynki. Chłopcy zwykle uczą się wolniej, później i mają przy tym więcej problemów. Większość chłopców nie jest fizycznie gotowa na rozpoczęcie treningu toaletowego przed ukończeniem dwóch lat i sześciu miesięcy, podczas gdy dziewczynki zwykle osiągają odpowiedni poziom dojrzałości kilka miesięcy wcześniej. Napisaliśmy poradnik o treningu toaletowym dla chłopców po to, żeby pomóc ci oswoić synka z nocnikiem i toaletą w sposób jak najmniej dla niego stresujący. Pokażemy ci, jak nauczyć dziecko korzystania z toalety, aby potrafiło to robić samodzielnie, także w nocy. Dzięki zastosowaniu naszych wskazówek w ciągu dwóch tygodni twój synek powinien przestać nosić pieluszkę w domu. Nieco dłużej zajmie nauczenie go korzystania z toalety poza domem czy spania bez pieluszki. 7
Tę książeczkę napisałyśmy wprawdzie z myślą o mamach, ale tatusiowie, dziadkowie czy inne osoby zajmujące się dzieckiem mogą oczywiście również z niej korzystać. Zachęcamy zwłaszcza tatusiów do aktywnego uczestnictwa w treningu toaletowym syna, ponieważ jako mężczyznom łatwiej im będzie zrozumieć wyzwania i trudności, jakim będzie musiał stawić czoło mały chłopiec, by nauczyć się samodzielnie korzystać z toalety.
Nocnikowanie proste i bezstresowe Naszym celem nadrzędnym jest zrozumienie, co się dzieje w głowie małego chłopca, tak aby nawet najbardziej uparte czy krnąbrne dziecko z radością i bez oporów porzuciło pieluchę i usiadło na nocniku. Chciałyśmy mieć pewność, że trening toaletowy będzie bezstresowy i bezbolesny zarówno dla dzieci, jak rodziców. W odróżnieniu od innych, bardziej intensywnych metod nauki korzystania z nocnika, nasz schemat nie wymaga, abyś wzięła urlop lub woziła ze sobą nocnik „na wszelki wypadek”. My podchodzimy do sprawy bardziej na luzie, co znacznie bardziej odpowiada potrzebom i możliwościom małych chłopców. Nasza metoda oznacza mniejszy stres i mniej przykrych niespodzianek, które stanowią nieodłączny ele8
ment zwłaszcza pierwszej fazy treningu toaletowego. Opowiemy ci, jakich zachowań możesz się spodziewać w związku z nocnikowaniem oraz jak sobie z nimi radzić. Chodzi nam o to, żeby przewidywać problemy – takie jak strach przed siadaniem na sedesie – i umieć im zapobiegać. W naszym poradniku znajdziesz wiele wskazówek, jak rozwiązywać najczęstsze problemy pojawiające się przy nauce korzystania z nocnika, a także informacje o różnego rodzaju zaburzeniach czy dolegliwościach medycznych, którymi trzeba się zająć, jeśli trening ma przynieść odpowiednie efekty. Nasza metoda zakłada pracę z dzieckiem i oswajanie go z nocnikiem od ukończenia mniej więcej 12 miesiąca życia. Nocnik wprowadzamy stopniowo i dopiero potem organizuje się „sesje” treningowe, podczas których twój syn będzie chodził po domu bez pieluszki przez godzinę albo dwie, powoli dochodząc do etapu, kiedy w ogóle nie będzie nosił pieluszki w ciągu dnia (zwykle po mniej więcej dwóch tygodniach). Dzięki temu nasza metoda jest idealnym rozwiązaniem dla zapracowanych rodziców, ponieważ „sesje” można łatwo dopasować do szalonego tempa życia mam pracujących albo mających pod opieką więcej niż jedno dziecko. „Sesji” nocnikowania nie musisz nawet organizować codziennie – wystarczy zrobić ich kilka w ciągu weekendu i dwie w ciągu tygodnia przy okazji 9
kąpieli. Po prostu wybierz schemat, który będzie odpowiedni dla ciebie i twojej rodziny.
Odpowiedni moment Zanim zaczniesz uczyć syna korzystania z nocnika, powiemy ci, jak rozpoznać sygnały, że dziecko jest już gotowe do porzucenia pieluszki. To niezwykle ważne, ponieważ jeśli zaczniesz trening zbyt wcześnie, będzie to dla twojego syna zbyt duże wyzwanie, a jeśli za późno – szybko mu się znudzi. Być może słyszałaś, że niektóre mamy próbują oswoić z nocnikiem już kilkutygodniowe niemowlęta: przytrzymują je nad nocnikiem i syczą im do ucha, czekając, aż niemowlę zrobi siku. Uważają, że wczesne rozpoczynanie treningu toaletowego można uzasadnić tym, że w wielu krajach na świecie, gdzie ludzi nie stać na pieluszki jednorazowe, a pralki są towarem luksusowym, matki w ten właśnie sposób uczą swoje malutkie dzieci czystości. Wskazuje się również na względy ekologiczne – im wcześniej dziecko nauczy się korzystać z nocnika i toalety, tym mniej jednorazowych pieluszek wyląduje na wysypiskach śmieci. Jest też całkiem możliwe, że ciebie zaczęto uczyć, jak korzystać z nocnika, kiedy skończyłaś 18 miesięcy, a twoją matkę być może jeszcze wcześniej. Do niedawna 10
panował trend, aby dziecko jak najwcześniej przestawało nosić pieluchę, co można zrozumieć, jeśli używa się pieluszek tetrowych i nie ma się pralki. Każda kupa czy siku do nocnika oznacza wówczas mniej pracy. Trzeba jednak wiedzieć, że uczenie korzystania z nocnika niemowląt czy bardzo małych dzieci to niezwykle długi i żmudny proces, który polega na tym, że mama stara się rozpoznać oznaki, że dziecko za moment zrobi siku albo kupę, i odpowiednio szybko podsuwa mu nocnik. Nam natomiast chodzi o to, żeby dziecko było świadome swoich potrzeb i w odpowiednim momencie umiało poprosić o nocnik. Naszym zdaniem, mając dostęp do pieluszek jednorazowych, pralek automatycznych i pralni, lepiej jest poczekać, aż twój synek będzie w pełni gotowy, żeby zacząć korzystać z toalety – chodzi o to, aby miał odpowiednią świadomość funkcji fizjologicznych swojego organizmu. Wówczas znacznie szybciej przestawi się z pieluszek na nocnik i sam będzie wiedział, kiedy musi się załatwić. Mamy nadzieję, że zarówno ty, jak i twój synek będziecie zadowoleni z naszej metody bezstresowego treningu. Ostatecznie, nauka korzystania z toalety jest dla dziecka momentem przełomowym, który z malucha czyni przedszkolaka, dobrze więc, jeśli dla was
11
obojga będzie to doświadczeniem radosnym i w pełni pozytywnym. Ponadto, jeśli pozwolisz chłopcu dojrzeć do tego etapu, znacznie szybciej przyswoi sobie nowe umiejętności, przez co w szerszej perspektywie trening toaletowy będzie krótszy, niż gdybyś go rozpoczęła wcześniej, zanim twój synek będzie na to gotowy. Wybrawszy odpowiedni moment, możesz oczekiwać, że już niedługo pożegnacie się z pieluszkami. Pomyśl tylko: nigdy więcej przeciekających pieluszek ani napadów histerii podczas przewijania.
Penis, pisiak czy siusiak? Stosunkowo wcześnie staniesz wobec konieczności wybrania jakiejś nazwy dla genitaliów swojego syna. Mniej więcej po ukończeniu roku mali chłopcy odkrywają, że mają penisy, i zaczynają się nimi wesoło bawić podczas przewijania. To idealny moment, żeby powiedzieć, jak to się nazywa. A skoro już przy tym jesteśmy, to nie zabraniaj synkowi dotykać swojego penisa. W tym wieku takie zabawy nie mają żadnego związku z seksem. Mały poznaje po prostu swoje ciało, tak jak poznaje swoje palce u stóp, pępek czy włosy.
12
Zatem, jak nazwać jego penisa? To powinna być nazwa, której można bez skrępowania użyć w obecności innych rodziców, lekarza czy członków rodziny. Ważne, a kto wie, czy nie najważniejsze jest, żeby to określenie nie było zbyt dziecinne, by inne dzieci nie wyśmiewały się z twojego synka, kiedy pójdzie do przedszkola. My w tej książeczce zdecydowałyśmy się na „siusiaka”, dlatego że tak nauczyłyśmy go nazywać naszych synów i dlatego, że jest to bodaj najbardziej popularne określenie penisa. Każdy je rozumie, nie jest zbyt dziecinne ani wstydliwe, i na pewno nikt nie będzie się śmiał, jeśli twój syn powie je na głos w obecności innych dzieci. Penis z kolei to określenie prawdopodobnie najbardziej poprawne politycznie i najczęściej polecane przez specjalistów od wychowania seksualnego. Jest to także określenie prawidłowe anatomicznie. Nie ma jednak powodu, aby rozmawiając z małymi dziećmi, koniecznie używać określeń biologicznie poprawnych – rodzice mówią raczej, że dzieci mają „pełny brzuszek” niż „pełny żołądek”. A jeśli nawet należysz do tych nielicznych mam, które nie mają problemu z używaniem poprawnych anatomicznie określeń części ciała, i chcesz uczyć swojego synka, że ma penisa, to i tak może się to okazać niewykonalne. Jest bowiem bardzo prawdopodobne, 13
że kiedy pójdzie do przedszkola i zacznie rozmawiać z innymi dziećmi, to okaże się, że jednak ma „siusiaka” albo coś w tym rodzaju, i będzie się denerwować, kiedy mama i tato będą używali dziwnego określenia – „penis”. Istnieje zresztą mnóstwo innych określeń, jak „wacek”, „pisior” czy „cumel”. Są również określenia, które funkcjonują tylko w danej rodzinie – wszyscy ich używają i wszyscy je rozumieją. Pamiętaj jednak, żeby powiedzieć o nich również niani, która zajmuje się dzieckiem, oraz jego opiekunom w przedszkolu czy żłobku, żeby wiedzieli, o czym mówi twój synek. Podobnie z nazywaniem kału i moczu. Postanowiłyśmy nazwać je kupa i siki. Nie są to wprawdzie określenia naukowe, ale każdy je rozumie, włącznie z lekarzami, opiekunami w przedszkolu i dziadkami, a przede wszystkim rozumieją je dzieci. Jeśli jednak zdecydujesz się na mniej popularne określenie, to nie zapomnij powiedzieć o nim opiekunom dziecka, żeby uniknąć nieporozumień.
14
1 Czy tw贸j syn jest ju偶 gotowy?
Odpowiednie wyczucie czasu jest w treningu toaletowym sprawą kluczową. Jeśli wybierzesz dobry moment, nauka będzie przebiegać sprawnie, obędzie się bez płaczu i przykrych niespodzianek również będzie mniej. Jeśli się jednak pomylisz, możesz być pewna, że będą problemy. Zarówno dla ciebie, jak i dla dziecka będzie to proces żmudny i stresujący i oboje będziecie mieli poczucie porażki. Średnia wieku, w którym rozpoczyna się naukę korzystania z nocnika w Wielkiej Brytanii, to dla chłopców około dwa i pół roku, a dla dziewczynek kilka miesięcy mniej. W biuletynie „Pediatrics” opublikowano wyniki badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych, które wykazały, że nauka korzystania z nocnika u dzieci poniżej 27 miesiąca niemal zawsze trwa dłużej niż u starszych dzieci. Dzieci rozwijają się oczywiście w różnym tempie. Twój synek już w wieku 18 miesięcy może być gotów na wyjście z pieluszki, albo na odwrót – może trzeba będzie czekać do trzeciego roku życia. Ważne jest, żeby uważnie przyglądać się dziecku i zacząć naukę, kiedy zarówno fizycznie, jak i psychicznie do tego dojrzeje. Jeśli dobrze wybierze się moment, można założyć, że po około dwóch tygodniach niezbyt intensywnego treningu toaletowego twój synek będzie w stanie po17
wiedzieć, kiedy będzie chciał siku albo kupę, a wpadki będą mu się zdarzały jedynie od czasu do czasu. Trochę dłużej potrwa, zanim będziesz mogła wychodzić z nim z domu bez potrzeby zabierania ze sobą zapasowych majtek i spodni. Sporadyczne „wpadki” mogą się jeszcze przytrafiać przez kilka miesięcy.
Skąd wiadomo, że jest fizycznie gotowy? Aby móc rozpocząć trening toaletowy, twój syn musi przede wszystkim pewnie chodzić i stać. Kiedy mały dopiero uczy się chodzić, zapanowanie nad mięśniami szkieletowymi pochłania całą jego uwagę. Nie jest wówczas w stanie dodatkowo kontrolować swoich funkcji fizjologicznych, dlatego nauka korzystania z nocnika w tym momencie byłaby dla niego zbyt dużym obciążeniem. Musi również mieć wystarczającą świadomość pracy pęcherza i mięśni jelit, co oznacza, że te narządy muszą być wystarczająco rozwinięte. U większość dzieci w wieku poniżej 20 miesięcy pęcherz moczowy wydala mocz zbyt często, ponieważ dzieci nie są w stanie kontrolować jego pracy. Mięśnie jelita zwykle rozwijają się wcześniej niż pęcherza, więc już między pierwszym a drugim rokiem życia swojego syna zauważysz, że rzadziej robi kupę 18
i że stopniowo zaczyna się wypróżniać o mniej więcej tej samej porze każdego dnia. Wtedy pozostaje tylko poczekać, aż mięśnie zwieracza cewki moczowej będą odpowiednio rozwinięte (są to mięśnie, które przytrzymują mocz w pęcherzu moczowym) i pieluszka twojego syna będzie sucha przez trzy godziny albo dłużej. Większość chłopców osiąga ten poziom rozwoju mniej więcej do drugiego roku życia, ale u niektórych następuje to nieco później. Poza tym, że twój syn będzie rzadziej sikał i robił kupę, powinien również nabrać większej świadomości, że właśnie się załatwia. Jeśli więc zauważysz, że przerywa zabawę i kuca albo szuka ustronnego miejsca, to może oznaczać, że czuje, że właśnie się załatwia. To następuje zwykle w pierwszym półroczu trzeciego roku życia i zwykle wkrótce potem mały zacznie ci mówić, że robi siku albo kupę.
Twój syn jest fizycznie gotowy do porzucenia pieluszek, jeśli: ◦ Ma więcej niż 20 miesięcy. ◦ Z łatwością siedzi, chodzi i stoi.
19
◦ Potrafi wchodzić po schodach (jeśli w waszym domu toaleta jest na piętrze)
◦ Ruchy robaczkowe jelit są regularne. ◦ Jego pieluszka jest czysta przez około trzy godziny.
Skąd wiadomo, że jest naprawdę gotowy? Fizyczna gotowość do zmiany z pieluszki na nocnik to jednak nie wszystko. Nauka korzystania z nocnika wymaga również odpowiednich umiejętności językowych i komunikacyjnych. Ponieważ mali chłopcy są zwykle psychicznie mniej dojrzali niż dziewczynki, przeważnie dłużej zajmuje im wyjście z pieluszek. Ma to związek ze specyfiką rozwoju mózgu kobiety i mężczyzny. Mówiąc najprościej, chłopcy z reguły częściej używają lewej półkuli mózgu, która odpowiada za myślenie analityczne. Dziewczynki za to używają zarówno lewej, jak i prawej półkuli, która odpowiada za myślenie twórcze – jest to możliwe dzięki sprawniejszemu przemieszczaniu się neuronów pomiędzy obiema półkulami.
20
Uważa się, że dzięki temu, że dziewczynki korzystają z obu półkul mózgowych, mają nad chłopcami przewagę, jeśli chodzi o naukę mówienia. Dopiero w wieku pięciu lat poziom umiejętności językowych dziewczynek i chłopców się wyrównuje. Będziesz zatem musiała dużo rozmawiać ze swoim synkiem, żeby zachęcić go, aby usiadł na nocniku, a potem, jeśli uda mu się zrobić do niego kupę albo siku, będziesz musiała mówić jeszcze więcej, żeby naprawdę poczuł się doceniony i odpowiednio uhonorowany. Twój syn z kolei musi umieć powiedzieć, kiedy będzie potrzebował nocnika. Równie ważne, jak opanowanie zdolności językowych, jest to, aby twoje dziecko było na tyle dojrzałe, żeby w ogóle chcieć korzystać z nocnika czy toalety – jeśli odmawia, to dlatego, że psychicznie nie jest jeszcze na to gotowe. Może być również tak, że mały zwyczajnie boi się spłukiwania wody albo siadania na sedesie – te lęki zdarzają się częściej wśród chłopców niż dziewczynek.
Twój syn jest psychicznie gotowy do porzucenia pieluszek, jeśli:
21
◦ Umie mówić i potrafi powiedzieć: „chcę siku” albo „chcę kupę”. ◦ Z zainteresowaniem obserwuje, jak inni chodzą do toalety – mama, tata albo rodzeństwo. ◦ Wie, kiedy zrobił kupę do pieluchy, i mówi ci o tym.
◦ Kiedy robi kupę do pieluchy, przerywa na moment to, co akurat robił – może wtedy kucać albo próbować się ukryć ◦ Zdarza się, że mówi ci, że właśnie robi siku w pieluchę ◦ Chce spróbować siadać na nocniku, spuszczać wodę w toalecie i założyć majtki dla dużych chłopców
Czy ty jesteś gotowa? Jak już wspominałyśmy, wybór odpowiedniego momentu jest warunkiem sukcesu. Chodzi jednak nie tylko o to, żeby twój syn był gotowy, ale również o to, żebyś ty była odpowiednio przygotowana. Nawet nie próbuj rozpoczynać treningu toaletowego, jeśli za chwilę czeka was przeprowadzka, będziecie mieli kolej22
ne dziecko, wyjeżdżacie na wakacje, zmieniacie sposób opieki nad dzieckiem (przychodzi nowa opiekunka lub wysyłacie dziecko do żłobka) albo jeśli właśnie zaczynasz nową pracę. Wybierz taki moment, kiedy w waszym życiu utrwali się określony porządek i rutyna, bo wówczas twój poziom stresu będzie odpowiednio niski, a syn to wyczuje i również będzie spokojniejszy. Nauka korzystania z nocnika wymaga czasu i cierpliwości, więc ważne jest, aby rozpocząć ją w momencie, kiedy wokół panuje spokój – lepiej odczekać kilka miesięcy i potraktować naukę jak zabawę, niż przyśpieszać wszystko na siłę.
Nie poganiaj go Być może kusi cię, żeby dostosować trening toaletowy twojego synka do jakichś innych ważnych wydarzeń, na przykład pojawienia się nowego dziecka w rodzinie albo nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Być może widzisz, że twoje koleżanki, które mają dzieci w tym samym wieku co ty, już zakończyły trening toaletowy, albo może twoja mama zaczyna sugerować, że „to już chyba najwyższy czas”. Bardzo częstym powodem przyśpieszania nauki korzystania z toalety jest posyłanie dziecka do przedszkola w wieku trzech lat i wymóg, aby dzieci do tego czasu nie nosiły pieluszek (patrz s. 26, gdzie mówimy, 23
co robić, jeśli wydaje się, że twój syn naprawdę nie jest na to gotowy). Zdecydowanie możesz spróbować zacząć trening, zwłaszcza jeśli wydaje ci się, że twój synek może być już odpowiednio dojrzały zarówno fizycznie, jak i psychicznie (patrz ramki powyżej). Jeśli jest za wcześnie na naukę, bardzo szybko się zorientujesz – twój syn będzie sprawiał wrażenie, jakby nie miał pojęcia, o co w tym chodzi, a ty będziesz się starała podsunąć mu nocnik w odpowiednim momencie, żeby „złapać” kupę i siki. Mały nie będzie w stanie przewidzieć, kiedy musi się załatwić, i prawdopodobnie będzie się denerwować, kiedy będziesz go sadzać na nocniku. W takiej sytuacji jasne jest, że trening toaletowy się nie sprawdza i należy spróbować ponownie za parę miesięcy. Nie naciskaj na niego, żeby kontynuować trening, chyba że małemu udało się choć raz albo dwa razy powiedzieć, że chce siku albo kupę, i faktycznie się załatwił, albo zupełnie mu nie przeszkadza siedzenie na nocniku i czekanie, aż kupa sama przyjdzie. Mamy często popełniają ten błąd i kontynuują trening, mimo że dziecko nie jest jeszcze gotowe, ponieważ bardzo im zależy, żeby nauczyło się korzystać z toalety przed ukończeniem określonego wieku albo przed jakimś wielkim wydarzeniem. Trzeba jednak pamiętać, że mali chłopcy bardzo źle znoszą porażki, więc wywie24
ranie zbyt dużej presji może spowodować problemy w przyszłości. Jeśli nawet uda ci się nauczyć synka korzystania z toalety wkrótce po drugich urodzinach, to i tak ryzyko, że później znów pojawią się problemy i nie będzie chciał siadać na nocniku, będzie większe, niż gdybyś poczekała, aż będzie bliżej wieku dwóch i pół lat (patrz Rozdział 10). Odkładając trening toaletowy na później, nie rób z tego wielkiej sprawy. Nie powinnaś się tym zbytnio przejmować i zdecydowanie nie powinien się tym przejmować twój syn.
Nie czekaj zbyt długo To ważne, żeby poczekać, aż twój syn będzie wystarczająco dojrzały, zanim rozpocznie naukę korzystania z nocnika. Powinnaś jednak wiedzieć, że nie musisz rozpoczynać treningu od razu – zwykle możesz go rozpocząć kiedykolwiek między ukończeniem przez synka dwóch i pół a trzech lat. W dzisiejszych czasach łatwiej jest opóźniać naukę korzystania z nocnika, ponieważ pieluszki jednorazowe są naprawdę wygodne, tak więc trudniej się z nimi rozstać niż z pieluszkami tetrowymi. Można więc wynajdywać kolejne wymówki, żeby odwlec jakoś ten wielki dzień. Najczęstszym powodem 25
opóźniania treningu toaletowego jest czekanie, aż będzie lato, bo jeśli dziecku przytrafi się wpadka podczas zabawy w ogrodzie, to nic wielkiego się nie stanie. Jeśli jednak będziesz czekać zbyt długo, to po twoim domu będzie biegał zapakowany w pieluchę czterolatek. Uważaj, żeby nie wpaść w tę pułapkę, ponieważ potem, mniej więcej po skończeniu trzech i pół roku, twój syn będzie bardzo przeciwny pozbyciu się wygodnej pieluchy, a jego zainteresowanie kupą i sikami do tego czasu całkowicie minie. Jeśli twój syn skończył cztery latka, a dalej nie chce wyjść z pieluszki, powinnaś się skontaktować z lekarzem rodzinnym i poprosić o skierowanie do specjalisty. W tym wieku ważne jest, żeby jak najszybciej nauczyć synka korzystać z toalety, ponieważ wkrótce pójdzie do szkoły. Nauczyciele nie są przygotowani, żeby zmieniać dzieciom pieluchy, a jeśli twój syn będzie chodził po szkole z kupą w majtkach, to dzieci nie będą chciały się z nim bawić.
Trening toaletowy przed pójściem do przedszkola
26
Przedszkola często wymagają, żeby dzieci, które się do nich zgłaszają, były nauczone korzystania z toalety, zanim skończą trzy latka. Zapewne przede wszystkim to sprawia, że rodzice czują presję, żeby jak najszybciej zacząć trening toaletowy. Jest to szczególnie trudne, kiedy masz do czynienia z małym chłopcem, ale pamiętaj, żeby w żadnym razie nie czuł się do czegokolwiek zmuszany. Jeśli właśnie skończyłaś trening toaletowy, ale twojemu synowi nadal czasem zdarza się zrobić siku albo kupę w majtki, po prostu powiedz o tym opiekunom w przedszkolu – takie wpadki od czasu do czasu są częścią przedszkolnego życia i przedszkola mają zwykle zapasowe majtki i spodenki, żeby przebrać dziecko, jeśli coś takiego mu się przytrafi. Jest bardzo prawdopodobne, zwłaszcza na początku, że twój syn będzie tak pochłonięty nowym otoczeniem i nową sytuacją, że zwyczajnie zapomni o pójściu do toalety. Ten chwilowy regres na początku przedszkola jest najzupełniej normalny, zwłaszcza u chłopców. Jeśli zarówno ty, jak i opiekunowie w przedszkolu podejdziecie do tego na luzie, najprawdopodobniej po pierwszym semestrze wszystko wróci do normy.
27