Rozdział 4
Niepodważalny dowód tej prawdy Skoro Bóg nie pragnie niczego, co nie jest naszym największym dobrem, skoro ma moc przeprowadzić to wszystko, czego pragnie, i skoro nie myli się w kwestii tego, co rzeczywiście jest naszym największym dobrem, to jest rzeczą pewną, że wszystko współdziała dla naszego dobra. Wszystko bez wyjątku, nawet śmierć. A raczej: zwłaszcza śmierć, która jest sumą totalną wszystkich strat i wszelkiego zła materialnego. Dlatego że śmierć staje się bramą do nieba. Najciemniejsza rzecz na świecie staje się bramą do światłości jaśniejszej niż wszelkie światło tego świata – do światłości nieba, tak jasnej, że Bóg musi dać nam nowe oczy ciała i duszy, abyśmy mogli ją oglądać, gdyż w przeciwnym razie by nas oślepiła. Śmierć jest sumą wszelkiego zła fizycznego, ale nie sumą wszelkiego zła w ogóle. O wiele gorsze jest przecież zło duchowe. Istnieją rzeczy gorsze niż śmierć. Grzech – to „nie” wobec Boga, oddzielenie od Boga, rozwód z Bogiem, odrzucenie Boga, który jest źródłem wszelkiego dobra – to o wiele gorsze niż śmierć. 33
Jak-byc-swietym.indd 33
2018-10-10 12:15:29
Ale nawet grzechy mogą współdziałać dla naszego dobra, prowadząc nas przez złotą bramę skruchy. Gdyż grzechy, za które żałujemy, mogą dać nam pokorę i mądrość. Bóg nie udziela nam od razu łaski pokonania wszystkich grzechów, dlatego że wbiłoby to nas w pychę, a pycha jest grzechem najgorszym ze wszystkich. Faryzeusze z czasów Jezusa wydawali się o wiele bardziej czyści i bezgrzeszni, o wiele bardziej posłuszni prawu Bożemu niż wszyscy pozostali, a mimo to Jezus powiedział, że znajdują się na drodze do piekła z powodu tego jednego uporczywego grzechu, który jest bardziej śmiercionośny niż wszystkie inne razem wzięte – odmowy nawrócenia spowodowanej pychą i zadufaniem w sobie. Jeśli więc chcesz uderzyć we wszystkie swoje grzechy, zacznij od uderzenia w pychę. Święty Augustyn, poproszony kiedyś o wymienienie czterech cnót kardynalnych, podobno odpowiedział: „Pokora, pokora, pokora i pokora”. • Werset Rz 8, 28 stanowi jeden z fragmentów biblijnych, w które najtrudniej nam uwierzyć. Ale zarazem jest to przekaz, którego prawdziwość absolutnie nie ulega wątpliwości. Nie ulega wątpliwości, gdyż jest logicznym następstwem nieskończonej dobroci, mocy i mądrości Boga, jak to zostało wyjaśnione powyżej. Jego jedyną alternatywą jest brak Boga (czyli ateizm) albo zły, słaby i głupi bóg (czyli pogaństwo i bałwochwalstwo). Ale jednocześnie jest to jednak 34
Jak-byc-swietym.indd 34
2018-10-10 12:15:29
werset trudny do przyjęcia, gdyż na pozór wcale nie wygląda na adekwatny do rzeczywistości. Przecież na co dzień raczej nie odnosimy wrażenia, że wszystko współdziała dla naszego dobra. Czy widział to Hiob? Czy widzieli to uczniowie Jezusa w czasie Jego ukrzyżowania? Oczywiście, że nie. Dlaczego? Ponieważ my nie jesteśmy Bogiem. Takiej właśnie odpowiedzi Bóg udzielił Hiobowi. Powiedział to także w jednym z najkrótszych kazań św. Katarzynie Sieneńskiej, oświadczając w lapidarnym skrócie: „Ty jesteś ta, która nie jest. Ja zaś jestem Tym, który jest”12. To zadziwiające, jak łatwo zapominamy o tej pierwszej części! Niekiedy stwierdzamy w sposób spontaniczny, że określone zło nie powinno mieć miejsca. Zapewne można przyznać nam rację – nie powinno. Ale ma. Równie spontanicznie stwierdzamy, że Bóg nie powinien do tego dopuścić. Gdybyśmy to my byli Bogiem, nie dopuścilibyśmy do tego. Tylko że my (uwaga! uwaga!) nie jesteśmy Bogiem. Jesteśmy nie tylko grzeszni i słabi, ale także głupi. Bóg słusznie powiedział do Hioba, że nie zauważył, byśmy stali obok Niego, gdy projektował i stwarzał wszechświat. Zło istnieje. Bóg nie umieścił w rajskim ogrodzie tabliczki z napisem: „Wężom pełzającym po trawie wstęp wzbroniony”. Nie pozbawił Adama i Ewy wolnej woli, choć wiedział, że zjedzą zakazany owoc, sprowadzając na kolejne wieki ludzkiej 12 Rajmund z Kapui, Żywot Świętej Katarzyny ze Sieny, tłum. Kalikst Suszyło OP, W drodze, Poznań 2010.
35
Jak-byc-swietym.indd 35
2018-10-10 12:15:29
historii potworną lawinę zła. Gdybyśmy to my rządzili wszechświatem, z pewnością postąpilibyśmy inaczej. Istnieją jednak tylko dwie możliwości – albo my jesteśmy mądrzejsi od Boga, albo Bóg jest mądrzejszy od nas. Powiedz mi teraz – zakładam, że nie jesteś członkiem Sądu Najwyższego – która z tych dwóch ewentualności wydaje ci się bardziej prawdopodobna? Czy potrafiłbyś uwierzyć, że jesteś mądrzejszy od Boga? I czy w ogóle chciałbyś uwierzyć, że jesteś mądrzejszy od Boga i że On jest jeszcze głupszy od ciebie? Że świat znajduje się we wszechmocnych dłoniach pełnego dobrych intencji patałacha? Sympatycznego olbrzyma o mózgu karzełka? Kierkegaard wygłosił kiedyś kazanie zatytułowane: O korzyściach, jakie niesie myśl, że nigdy nie mamy racji przed Bogiem. Gdybyśmy to my mieli rację, a nie Bóg, byłoby to gorsze niż zamiana Słońca w czarną dziurę. W sztuce Thomasa Stearnsa Eliota Cocktail Party Celia, zagubiona współczesna dziewczyna, na pytanie psychiatry, co ją do niego sprowadza, odpowiada, iż ma nadzieję zostać przekonana, że to z nią jest coś nie w porządku. Bo jeżeli tak nie jest, coś złego, lub przynajmniej coś zupełnie innego, niż nam się wydaje, dzieje się z naszym światem – i to znacznie bardziej przeraża!”13 13
Thomas Stearns Eliot, Coctail Party, tłum. Wiesław Jusz-
36
Jak-byc-swietym.indd 36
2018-10-10 12:15:29