PROMIC_Maier_kodeks
22/10/12
15:11
Page 7
Shannon Jennings Weber z przyjemnoÊcià oddawa∏a si´ spo˝ywaniu lunchu w cieniu ja∏owca – ca∏kiem jak niegdyÊ prorok Eliasz. Prowadzi∏a wykopaliska w Pelli na wschodnim brzegu Jordanu, mniej wi´cej 30 kilometrów na po∏udnie od Jeziora Tyberiadzkiego. Dla m∏odej archeolog, która mia∏a ju˝ na swym koncie spore sukcesy zwiàzane z pracami wykopaliskowymi w Izraelu, by∏o to nowe wyzwanie. Zorganizowa∏a stanowisko badawcze, majàc nadziej´, ˝e znajdzie tutaj coÊ – cokolwiek – co pozwoli wype∏niç jednà z najwa˝niejszych luk w dziejach KoÊcio∏a: okres u schy∏ku I wieku, w którym chrzeÊcijanie zdo∏ali zbiec przed przeÊladowaniami po niszczycielskim podboju Jerozolimy przez Rzymian w 70 roku i, jeszcze zanim na dobre rozpocz´∏a si´ wojna, uciekli do Pelli. Shannon uwa˝a∏a, ˝e w∏aÊnie tutaj – w stolicy najwczeÊniejszego KoÊcio∏a – muszà pod warstwà ziemi kryç si´ jakieÊ Êlady, przedmioty czy wskazówki, które rzucà nieco Êwiat∏a na spowite mg∏à tajemnicy czasy, w których chrzeÊcijaƒstwo zakorzeni∏o si´ w basenie Morza Âródziemnego. Cieszy∏o to bardzo jej m´˝a, Jona. On tak˝e uwa˝a∏ Pell´ za miejsce o ogromnym archeologicznym potencjale. Zaj´ty prowadzeniem zaj´ç na Harvardzie, w e-mailach regularnie zasypywa∏ Shannon pytaniami typu: „Czy ju˝ znalaz∏aÊ pami´tniki Chrystusa?” albo: „Czy ju˝ wiadomo coÊ o zaginionym LiÊcie
[7]
PROMIC_Maier_kodeks
[8]
22/10/12
15:11
Page 8
PAU L L . M A I E R
Êw. Paw∏a do Koryntian?”. Nawet kiedy pisa∏ o swojej mi∏oÊci do ˝ony i t´sknocie za nià, zazwyczaj dodawa∏ jakiÊ ˝artobliwy dopisek: „Z pewnoÊcià znalaz∏aÊ ju˝ portret któregoÊ z aposto∏ów namalowany przez Êw. ¸ukasza?” lub: „JeÊli odkry∏aÊ w∏aÊnie tron bis-kupi Êw. Jakuba, to prosz´ ci´, kop bardzo ostro˝nie!”. Jak dotàd jednak ˝adnych sensacyjnych odkryç Shannon Weber nie zanotowa∏a, a ju˝ nazajutrz ca∏y zespó∏ mia∏ zwijaç obóz. Nied∏ugo przed ich przybyciem na to miejsce ekipy naukowców z Uniwersytetu w Sydney oraz z jordaƒskiego Departamentu Staro˝ytnoÊci odkry∏y kilka Êwiàtyƒ kananejskich z epoki bràzu oraz epoki ˝elaza, tote˝ teraz ca∏e stanowisko porasta∏ las bia∏ych marmurowych kolumn hellenistycznych, które czeka∏y na przeniesienie w inne miejsce. W przeciwieƒstwie do Australijczyków i Jordaƒczyków zespó∏ Shannon skupi∏ si´ na pochodzàcym z IV wieku koÊciele pod wezwaniem Êw. Jakuba. OczyÊciwszy jego fundamenty i odkrywszy kilka fragmentów ciekawych mozaik pod∏ogowych, rzadko spotykanej ceramiki oraz niewielkà skrytk´ z monetami z II i III wieku, koledzy m∏odej archeolog orzekli, ˝e nic tu po nich. Niewiele odkrywek archeologicznych przynosi sensacyjne rezultaty, a Pella nie stanowi∏a pod tym wzgl´dem wyjàtku. Shannon by∏a zadowolona z dokonaƒ swojej ekipy, ale nie mog∏a powiedzieç, ˝e rozpiera jà radoÊç. Szkoda, ˝e prace archeologiczne nie dostarczajà skarbów na zawo∏anie! Skrzywi∏a si´ na wspomnienie odkrycia dokonanego kilka lat wczeÊniej, które po cz´Êci by∏o i jej udzia∏em – odkrycia, niestety, zbyt pi´knego, by mog∏o byç prawdà. Dowodzi∏o ono jedynie s∏usznoÊci porzekad∏a mówiàcego,
PROMIC_Maier_kodeks
22/10/12
15:11
Page 9
KO D E K S KO N S TA N T Y N A
˝e jeÊli coÊ wydaje si´ zbyt pi´kne, by by∏o prawdziwe, to prawdopodobnie prawdziwe nie jest. Odgryz∏a k´s gruszki i spojrza∏a na zachowanà do dziÊ kilkusetletnià cerkiew – jak sàdzi∏a, odpowiednik koÊcio∏a odkopywanego przez jej zespó∏. By∏a to grecka Êwiàtynia prawos∏awna pod wezwaniem Êw. Jakuba Sprawiedliwego. Sta∏a sobie na niewielkim wzgórzu, nieco na wschód od miejsca wykopalisk – stareƒka, bia∏o-szara z b∏´kitnà kopu∏à, sprawiajàca wra˝enie zabytku ˝ywcem przeniesionego z jakiegoÊ portu nad Morzem Egejskim. Mija∏a jà codziennie, zmierzajàc w kierunku w∏asnego stanowiska archeologicznego, i cz´sto z rozbawieniem myÊla∏a, ˝e na dobra spraw´ nie jest wykluczone, ˝e w takim miejscu mog∏y zachowaç si´ jakieÊ kroniki przechowywane od najdawniejszych wieków a˝ po wspó∏czesnoÊç. Pomys∏ na pierwszy rzut oka wydawa∏ si´, rzecz jasna, niedorzeczny, ale… JeÊli w staro˝ytnym koÊciele zdarzy∏by si´ niegdyÊ, powiedzmy, po˝ar, to jakie dwa teksty starano by si´ wówczas uratowaç? Bibli´ o∏tarzowà oraz kroniki koÊcielne. Mo˝e wi´c powinna tam zajrzeç przed spakowaniem si´ i wyjazdem do domu? Nazajutrz posz∏a wi´c do cerkwi Êw. Jakuba i przedstawi∏a si´ opiekujàcemu si´ nià popowi, który, jak si´ okaza∏o, ca∏kiem nieêle w∏ada∏ angielskim. Ojciec Atanazy by∏ niskim i szczup∏ym m´˝czyznà z imponujàcà, szpakowatà brodà, zupe∏nie jakby zapuÊci∏ jà dla zrekompensowania sobie post´pujàcej, typowej dla panów w jego wieku, ∏ysiny. Unika∏ spoglàdania Shannon prosto w oczy, z czego od razu si´ wyt∏umaczy∏: – Jest pani absolutnie najpi´kniejszà kobietà, jaka od wielu miesi´cy zaszczyci∏a nasze progi, pani Weber. Czy nie p∏ynie w pani odrobina krwi greckiej? Te ciemne w∏osy, te…
[9]
PROMIC_Maier_kodeks
[10]
22/10/12
15:11
Page 10
PAU L L . M A I E R
– Niestety, nie mog´ si´ tym poszczyciç, prosz´ ojca – przerwa∏a mu Shannon. – Zwyczajna ze mnie irlandzko-angielska mieszanka, która znalaz∏a si´ w Ameryce. Uwielbiam takie stare Êwiàtynie! Kiedy jà zbudowano? Potar∏ brod´ w zamyÊleniu. – Obecny budynek wzniesiono w XVIII wieku, ale postawiono go na fundamentach wczeÊniejszej budowli. – A tamta kiedy powsta∏a? UÊmiechnà∏ si´, potrzàsnà∏ g∏owà i odpowiedzia∏: – Wieki temu, wiele wieków temu. Shannon uÊmiechn´∏a si´ w myÊlach; ju˝ chcia∏a pochwaliç si´ duchownemu, ˝e w∏aÊnie odkopuje koÊció∏, który ca∏kiem prawdopodobnie móg∏by byç „dziadkiem” obecnej cerkwi, ale si´ powstrzyma∏a. Za wczeÊnie o tym mówiç – najpierw powinna napisaç oficjalny raport z wykopalisk. – Czy sà tu jakieÊ kroniki? Lub mo˝e biblioteka koÊcielna? – OczywiÊcie. – Bardzo interesujà mnie stare ksi´gi. Czy by∏by ojciec tak uprzejmy i pozwoli∏ mi obejrzeç swoje zbiory? – Ale˝ naturalnie! Prosz´ za mnà. Przeszli przez zalany s∏oƒcem dziedziniec obramowany kratami, po których pi´∏a si´ winoroÊl i znaleêli si´ w bibliotece. Pop pokazywa∏ Shannon rz´dy ksià˝ek, a˝ dotarli do dzia∏u, w którym pó∏ki ugina∏y si´ pod ci´˝arem opas∏ych, starych wolumenów, niektórych ob∏o˝onych w szaro-bia∏y pergamin. Tutaj Atanazy zatrzyma∏ si´ i wyjaÊni∏ Shannon, dlaczego cerkiew nosi∏a wezwanie Êw. Jakuba Sprawiedliwego. Wzià∏ z pó∏ki jeden ze staro˝ytnych tomów.
PROMIC_Maier_kodeks
22/10/12
15:11
Page 11
KO D E K S KO N S TA N T Y N A
– Oto Historia ecclesiastica1 Euzebiusza z Cezarei. S∏ysza∏a pani o Êw. Euzebiuszu? – No jasne! Mo˝na powiedzieç, ˝e to ojciec historiografii KoÊcio∏a! Atanazy uÊmiechnà∏ si´ i z uznaniem pokiwa∏ g∏owà. Po∏o˝y∏ ksi´g´ na stole, otworzy∏ na czymÊ w rodzaju zak∏adki i przet∏umaczy∏ z greki fragment o m´czeƒstwie Jakuba Sprawiedliwego z Jerozolimy – przyrodniego brata Jezusa (albo kuzyna, jak chcà niektórzy) i pierwszego biskupa chrzeÊcijaƒskiego. – Euzebiusz wspomina, ˝e dowiedzia∏ si´ o tym od Hegezypa – ciàgnà∏ opowieÊç. – A o Hegezypie te˝ pani s∏ysza∏a? – Tak, mój mà˝ cz´sto si´ nim zachwyca. Powtarza swoim studentom, ˝e jeÊli mielibyÊmy pi´ç zaginionych ksiàg tego ˝ydowsko-chrzeÊcijaƒskiego historyka z I wieku2, wiedzielibyÊmy o wiele, wiele wi´cej na temat poczàtków KoÊcio∏a. Ojciec Atanazy wyraênie si´ rozpromieni∏: – Tak, tak! Tak by w∏aÊnie by∏o! Kiedy pokazywa∏ Shannon tekst, jej wzrok spoczà∏ na skrawku s∏u˝àcym Atanazemu za zak∏adk´: by∏o to kilka zbràzowia∏ych arkuszy czegoÊ, co wyglàda∏o na pergamin. Ich ciemny kolor wskazywa∏, ˝e sà starsze, i to o wiele, od Historii koÊcielnej. Pismo na nich by∏o jednak tak wyblak∏e, ˝e ledwie dawa∏o si´ odczytaç. – Ojciec to czyta∏? – zapyta∏a Shannon, wskazujàc na ciemne karty. – Czy w ogóle da si´ to odczytaç? Potrzàsnà∏ g∏owà. 1
Wydanie polskie: Historia koÊcielna. O m´czennikach palestyƒskich, t∏um. A. Lisiecki, Wydawnictwo WAM, Poznaƒ 1924 (przyp. red.).
2
Autor si´ myli – Êw. Hegezyp ˝y∏ bowiem w II wieku po Chrystusie (przyp. t∏um.).
[11]
PROMIC_Maier_kodeks
[12]
22/10/12
15:11
Page 12
PAU L L . M A I E R
– Zdo∏a∏em odczytaç tylko kilka s∏ów zapisanych w staro˝ytnej grece. Ale tekst musi byç stary. Bardzo stary. – RzeczywiÊcie – te stronice najwyraêniej by∏y cz´Êcià wi´kszej ca∏oÊci, byç mo˝e kodeksu, pierwszej formy ksià˝kowej. Shannon zacz´∏a si´ zastanawiaç, czy taka ksi´ga nie znajduje si´ gdzieÊ poÊród otaczajàcych ich rega∏ów. – Wie ojciec mo˝e, skàd pochodzà te arkusze? I czy jest ich wi´cej? Ojciec Atanazy wzruszy∏ lekko ramionami i roz∏o˝y∏ r´ce. – Nie mam poj´cia. Mój poprzednik pokaza∏ mi starà ksi´g´ Euzebiusza i zasugerowa∏, by z niej korzystaç, t∏umaczàc ludziom, dlaczego naszej cerkwi nadano imi´ Êw. Jakuba. Nigdy nie przysz∏o mi do g∏owy, ˝eby zapytaç go o te kartki. – W Stanach mamy odpowiedni sprz´t, dzi´ki któremu z ∏atwoÊcià mo˝na by odczytaç ten tekst. Rzecz tak stara, kto wie, mo˝e nawet staro˝ytna, mo˝e okazaç si´ czymÊ wa˝nym. Nawet bardzo wa˝nym, prosz´ ojca! – zamilk∏a i zorientowa∏a si´, ˝e niepotrzebnie przedstawi∏a spraw´ tak bezpoÊrednio; có˝, s∏owa wymkn´∏y si´ jej szybciej ni˝ pomyÊla∏a. – Czy by∏oby mo˝liwe… hm… czy mog∏abym zabraç je na krótko do Stanów Zjednoczonych? Odes∏a∏abym je b∏yskawicznie, przez specjalnego kuriera, wraz z czytelnà kopià odczytanego greckiego tekstu. Ojciec Atanazy wyglàda∏ na ura˝onego. Milczàc, wpatrywa∏ si´ w pó∏ki z ksià˝kami. – Prosz´ ojca, b´d´ ich pilnowaç jak oka w g∏owie. Nie wiadomo, czy to jakiÊ naprawd´ wa˝ny tekst, czy zupe∏nie bez znaczenia. Ale jeÊli okaza∏by si´ wa˝ny, moglibyÊmy zdobyç cenne informacje na temat poczàtków KoÊcio∏a.
PROMIC_Maier_kodeks
22/10/12
15:11
Page 13
KO D E K S KO N S TA N T Y N A
Powoli potrzàsnà∏ g∏owà i powiedzia∏: – Czy nie lepiej, ˝eby Grecy zajmowali si´ t∏umaczeniami greki, pani Weber? Wezm´ te arkusze do Aten, kiedy wybior´ si´ do arcybiskupa. Z pewnoÊcià on i jego pracownicy potrafià odczytaç ten tekst. Pod Shannon ugi´∏y si´ nogi. Trudno by∏o spieraç si´ z tak ˝elaznà logikà. „Spróbujmy ostatni raz” – pomyÊla∏a. – Mo˝e odszyfrujà tekst, a mo˝e nie. Miejscami najwyraêniej zaniknà∏, a to, co zosta∏o, ledwie da si´ przeczytaç. Obawiam si´, ˝e tylko przy u˝yciu sprz´tu, jakim dysponuje mój mà˝ na Uniwersytecie Harvarda, w Êwietle ultrafioletowym, uda∏oby si´ go odczytaç. – Pani mà˝ wyk∏ada na Harvardzie? – Atanazy w zamyÊleniu pog∏adzi∏ brod´. – A jak ma na imi´? – Jon. A w∏aÊciwie Jonathan. Spojrza∏ na nià szeroko otwartymi oczyma. – Jonathan Weber? Chyba nie ten Jonathan Weber, który napisa∏ O Iisous apo tin Nazaret!? – Ten sam – uÊmiechn´∏a si´ Shannon. Jeszcze zanim wysz∏a za Jonathana, sta∏ si´ on Êwiatowej s∏awy autorem bestsellerów. Wed∏ug ostatnich szacunków jego ksià˝k´ zatytu∏owanà Jezus z Nazaretu przet∏umaczono na prawie trzydzieÊci j´zyków. Ojciec Atanazy najwyraêniej by∏ jednym z wielu fanów Jona. – Wi´c pani jest jego ˝onà? Kiedy skromnie przytakn´∏a, ojciec Atanazy uÊmiechnà∏ si´ szeroko. – OczywiÊcie, mo˝e pani wypo˝yczyç ten manuskrypt. Nie czyta∏em lepszego opisu ˝ycia Chrystusa ni˝ ten, który wyszed∏ spod pióra pani m´˝a! – Umilk∏ na chwil´, jakaÊ myÊl zaÊwita∏a mu w g∏owie, oczy rozb∏ysn´∏y figlarnie, zdawa∏ si´ wahaç. – Cho-
[13]
PROMIC_Maier_kodeks
[14]
22/10/12
15:11
Page 14
PAU L L . M A I E R
cia˝ w∏aÊciwie… Nie, nie mog´ si´ zgodziç, ˝eby je pani zabra∏a! Chyba, ˝e z∏o˝y pani autograf na moim egzemplarzu O Iisous… Shannon ju˝ mia∏a zaprotestowaç, ˝e nie mo˝e przecie˝ podpisywaç ksià˝ki, której sama nie napisa∏a, ale có˝ znaczà tak drobne skrupu∏y w chwili sukcesu? Przysta∏a wi´c na to z radoÊcià. Atanazy ostro˝nie wyjà∏ z ksi´gi arkusze niemal tabaczkowego koloru i poÊpieszy∏ do swojego gabinetu, w którym na pó∏ce nad biurkiem spoczywa∏o greckie wydanie ksià˝ki Jona. – Przeczyta∏em jà trzy razy – oznajmi∏ z dumà. Shannon podpisa∏a ksià˝k´, po czym podnios∏a wzrok na ojca Atanazego. – Mam jeszcze jednà proÊb´. JeÊli ma ojciec troch´ czasu, bardzo prosz´, by ojciec odszuka∏ i zachowa∏ podobne karty pochodzàce ze staro˝ytnych manuskryptów, jakie tylko uda si´ ojcu znaleêç, wszystko jedno: zszyte razem czy w luênej formie. Wszystkie one mogà okazaç si´ wa˝ne. Skwapliwie skinà∏ g∏owà. – Ale˝ naturalnie, pani Weber. Shannon z wdzi´cznoÊcià zabra∏a pi´ç zbràzowia∏ych kart manuskryptu, majàc nadziej´, ˝e rzucà one promieƒ nowego Êwiat∏a na dzieje wczesnego KoÊcio∏a. Nie wiedzia∏a, ˝e w rzeczy samej stronice te mia∏y kompletnie zmieniç jego histori´.