fort-Listy.indd 164
listy
List 33 Grandet, s. 253-256.206 Adresat: panna Dauvaise, dyrektorka ośrodka dla nieuleczalnie chorych w Nantes.207 Pochodzenie: Saint-Laurent-sur-Sèvre. Data: 4 kwietnia 1716 r. Źródło:
Po zburzeniu kalwarii w Pontchâteau, jesienią 1710 roku, de Montfort spędził kilka miesięcy w Nantes. Pewna pani, by go tam zatrzymać, ofiarowała mu mieszkanko przy ulicy Hauts-Pavés. Święty misjonarz zauważył, że w całym mieście Nantes nie było ani jednego przytułku dla nieuleczalnie chorych. W pobliżu miejsca swego zamieszkania wynajął domek mający przyjąć wszystkich nieuleczalnie chorych, jakich mógł pomieścić. 206
Tekst Besnarda (Montfort, VIII, s. 240-242) jest tylko kopią Grandeta. 207 Dwie panny Dauvaise, Elżbieta i Maria, podjęły pieczę nad przytułkiem w 1710 r. Wydaje się, że w 1716 r. jedna z nich wciąż kierowała zakładem.
164
2019-05-27 15:34:18
Montfort-Listy.indd 165
list 33
„Do kierowania nim wybrał dwie cnotliwe panny, które chciały poświęcić się temu dobremu dziełu. Dał im mały regulamin i nakłonił do przyjęcia szarego habitu, mniej więcej takiego, jak habit Córek Mądrości” (Besnard, Montfort, III, s. 56). Wydaje się, że w pierwszych miesiącach 1716 roku dyrektorka chciała rozszerzyć zakres działalności i spytała świętego o zdanie. Montfort jej odpowiada. Z misji w Saint-Laurent-sur-Sèvre
Niech żyje Jezus, niech żyje Krzyż. Oparty na niewyczerpalnym fundamencie Bożej Opatrzności, naszej dobrej Matki, która nigdy nas nie opuściła w naszych przedsięwzięciach, na Jej chwałę208, odpowiadam śmiało, że można wydzierżawić dom, o którym mowa, byleby osoby mające 208
Płynna interpunkcja w listach św. Ludwika Marii de Montforta z pewnością pozwoliłaby odczytać to tak: „która nigdy nas nie opuściła w naszych przedsięwzięciach podejmowanych na Jej chwałę”. Paru autorów woli tę formę.
165
2019-05-27 15:34:18
fort-Listy.indd 166
listy
opiekować się nieuleczalnie chorymi biedakami miały następujące zalety: 1) Trzeba, by ze swoim wielkim lub małym dobrem, ze swoją wiedzą lub niewiedzą, nie opierały się na żadnym cielesnym ramieniu ani na żadnym przyrodzonym talencie, ale wyłącznie na niewidzialnej i nieznanej pomocy Opatrzności naszego Ojca niebieskiego. 2) Niech powszechnie i akuratnie podążają za tą samą regułą i tym samym dyrektorem, tak by żadna, bez względu na to, jakie wniesie pieniądze czy jaki posiada talent, nie mogła na mocy przywileju czy pobłażliwości zwolnić się ze wspólnoty, z reguły i z nakazów dyrektora. 3) Wreszcie, jeśli dzieło jest od Boga, by były przygotowane na radosne znoszenie wszelkiego rodzaju krzyży. Dom ten jest bowiem domem Krzyża i nie wolno mu nadawać innej nazwy, a pierwszą rzeczą, jaką trzeba będzie uczynić w tym domu, będzie postawienie tam krzyża, za pozwoleniem Jego Ekscelencji, by dom zyskał na 166
2019-05-27 15:34:18
Montfort-Listy.indd 167
list 33
wieki miano, łaskę i chwałę krzyża. Nie należy wpierw stawiać zwykłego krzyża na środku ogrodu czy podwórza, w oczekiwaniu na coś lepszego. Jest to pierwsza rzecz, jaka zostanie tam umieszczona. Ksiądz, nasz dobry przyjaciel209, będzie jednak musiał go poświęcić albo doprowadzić do jego poświęcenia. Kiedy otrzymałem tę wiadomość, rozważałem wysłanie do Pani do Nantes dwóch Córek Mądrości, które pracują wśród biedaków w tej diecezji210; jedna z nich liczy czterdzieści lat lub około tego, i uważam obydwie za zdatne do tego zajęcia. Prośmy w pełni dobrego Boga, by dał nam poznać swoją godną uwielbienia wolę. 209
Jak się wydaje, chodzi o ks. Barrin (o którym jest mowa dalej), jednego z sześciu czy siedmiu wikariuszy generalnych w Nantes, zawsze wiernego przyjaciela i protektora Świętego (Le Crom, s. 207). To właśnie on ułożył francuskie epitafium, wyryte na grobie ks. de Montforta. 210 Siostra od Niepokalanego Poczęcia i siostra Michelle, które pracowały w szpitalu ogólnym w La Rochelle (L 31). W tamtych czasach Saint-Laurent-sur-Sèvre należało do tej diecezji.
167
2019-05-27 15:34:18
fort-Listy.indd 168
listy
Mój Boże, jak mało jest jednak panien posłusznych, milczących, roztropnych i ukrzyżowanych. Każda ma swoje samowystarczalne „ja” w sercu, a przynajmniej w głowie. Sądzę, że obce dziewczęta, dołączone do tych, o których piszę, byleby miały wspomniane wyżej zalety, lepiej nadawałyby się do rozpoczęcia i założenia dzieła, o którym mowa, jeśli jest ono ugruntowane i zbudowane na żywych kamieniach. Z bardzo głębokim uszanowaniem pozdrawiam Pana Du Portail211 i wszystkie dobre dusze, które razem z nami wchodzą w miłość Serca Jezusa, najbardziej ukrzyżowanego spośród ludzi. Jeśli ksiądz biskup Nantes uzna to za stosowne, gdyż nie wyjadę bez jego pozwolenia, będę w Nantes piątego maja212 wieczo211
Ten nieznany nam człowiek prawdopodobnie z jakiegoś szczególnego powodu był zainteresowany dziełem dla nieuleczalnie chorych biedaków. 212 W 1749 r. pani d’Orion spisała wspomnienia z misji w Villiers-en-Plaine, w której wzięła udział w lutym-marcu 1716 r. Swą relację kończy tym oto stwierdzeniem: „Co do swojej śmier-
168
2019-05-27 15:34:18
Montfort-Listy.indd 169
list 33
rem. Oto liścik do Jego Ekscelencji213, za którego napisanie nie poczytuję sobie zasługi. Z najgłębszym uszanowaniem pozdrawiam księdza Barrin i proszę, by przekazał go przez ks. de Vertamont214 Jego Ekscelencji. Jeśli mi odmówi piętnastu dni, o jakie go proszę na odpoczynek od moich prac w Nantes, nie tracąc nieskończonego skarbu Mszy Świętej215, będzie to niewątpliwy znak, ci, żegnając się ze mną, powiedział mi: będę prosił Boga o tę rzecz [o jakąś łaskę dla pani d’Orion?] z tyloma czuwaniami, postami, modlitwami, że mi jej udzieli, i umrę przed końcem roku. Niech pani zapamięta moje obietnice” (Besnard, Montfort, VIII, s. 233). Wyjawiony przez świętego zamiar bycia 5 maja w Nantes pokazuje, że nie przewidywał on, iż jego śmierć jest aż tak bliska. 213 Ten list nie jest nam znany. 214 Ksiądz de Vertamont był jednym z wikariuszy generalnych biskupa Nantes. 215 Wskutek afery w Pont-Château w 1710 r. biskup de Beauvau zakazał św. Ludwikowi Marii Grignion de Montfortowi posługi głoszenia i spowiadania w swojej diecezji. Nie zabronił mu jednak przebywania na terenie pozostającym pod jego jurysdykcją ani odprawiania tam Mszy Świętej. Montfort chce się upewnić: planując dwutygodniowy pobyt w Nantes, chce mieć pewność, że będzie mógł odprawiać Mszę Świętą.
169
2019-05-27 15:34:18
fort-Listy.indd 170
listy
że nie jest wolą Bożą, bym jechał do Nantes. A gdybym tam nie pojechał, niezachwianie wierzę, jakby aktem wiary, że wszystko się ułoży nieskończenie lepiej. Polecam się modlitwom wszystkich Przyjaciół Krzyża216, aby Bóg nie pomścił moich grzechów, odmawiając prawdziwego nawrócenia biednemu ludowi, który mnie słucha. Cały Twój w Jezusie Chrystusie i Jego świętej Matce. Pozdrawiam wszystkich aniołów miasta Nantes, a szczególnie Twojego. Pokora, upokorzenie, upokorzenie. Deo gratias.217 L. M. Grignion
216
Stowarzyszenie założone przez niego w Nantes, na terenie parafii Saint-Similien, w 1708 r. Zob. LPK. 217 W 1719 r. niejaki Brat Alexis, który był obecny przy śmierci św. Ludwika Marii Grignion de Montforta, napisał do ks. Belliera: „Umarł, całując swój krucyfiks i mówiąc Deo gratias” (Crosnier, s. 313, przyp. 2).
170
2019-05-27 15:34:18