Ślimak M
ały ślimak trudzi się, by dojść do celu. Mozolnie przesuwa swoją długą stopę i z uporem, choć powoli, sunie przed siebie. – Co robisz, ślimaczku? – pyta go przyjaciel świerszcz. – Widzisz ten piękny liść? Dojdę do niego – mówi pewnie ślimak. – Tam? Tak daleko? Nie żartuj! Zajmie ci to kilka dni – odpowiada świerszcz i siada przy dróżce, by obserwować poczynania kolegi. – Co robisz? – zagaduje przelatująca obok przyjaciółka jaskółka. – Widzisz ten piękny liść? Dojdę – ponownie odpowiada ślimak.
13
– Ten duży? To prawda, wygląda na bardzo ładny i smaczny, ale jest strasznie daleko. Odpuść sobie – radzi jaskółka i siada obok świerszcza. – Dokąd wędrujesz? – podpytuje nadlatujący przyjaciel motyl. – Widzisz ten piękny liść? Dojdę – powtarza uparcie ślimak. – Oooo! Jest piękny! To ty idź, a ja tam polecę i poczekam na ciebie. Chyba nie masz nic przeciwko, że odrobinę go nadgryzę? Nie powstrzymam się! – mówi motyl, lądując na wymarzonym liściu ślimaka. Wszystkie zwierzęta, które zgromadziły się przy świerszczu i jaskółce, komentowały poczynania ślimaka i podśmiewały się z niego. Ten jednak wytężał się, kurczył i prostował stopę, żeby przesunąć się choć o milimetr. – Doszedłem – rzucił w pewnym momencie spocony. – Co? Gdzie doszedłeś? Przecież liść jest jeszcze daleko – zakpiła jaskółka. – Doszedłem do wniosku, że czas zmienić przyjaciół. A do liścia i tak dojdę – odparł ślimak, mężnie prąc do przodu.