PROMIC_rok_wlk_przyg:PROMIC_rok_do7
2/27/15
2:56 PM
Page 11
N ie pocz´stowa∏em Pana Jezusa ciastem
Babcia znowu lepiej si´ czu∏a, odwiedza∏a wi´c swoje wnuki prawie codziennie. Pami´ta∏a, co im smakuje i zawsze stara∏a si´ przygotowaç dla nich coÊ pysznego. Kiedy dzieci wróci∏y ze szko∏y, babcia zatelefonowa∏a i zaprosi∏a ich do siebie: – Odróbcie lekcje, a póêniej przyjdêcie do mnie na jab∏ecznik. – Dobrze, babciu, przyjdziemy! Bardzo si´ cieszymy! Ja nie mam dzisiaj du˝o lekcji – zapewni∏ Tomek. Pomóg∏ Kasi odrabiaç lekcje, aby mogli pr´dzej pójÊç do babci. Czeka∏a ich tam niespodzianka. By∏y równie˝ lody, które babcia schowa∏a dla nich w lodówce. – Ta szarlotka jest doskona∏a! – chwali∏a Kasia. – Babciu, nauczysz mnie jak si´ jà robi? – Dobrze, dziecko. To wcale nie jest takie trudne. Przyjdziesz do mnie w dzieƒ wolny od szko∏y i razem upieczemy. – A ja sprawdz´, czy si´ uda∏a – planowa∏ Tomek. Ciasta by∏o tyle, ˝e zosta∏o jeszcze sporo dla rodziców i dla nich na drugie Êniadanie do szko∏y. Nast´pnego dnia, w czasie pierwszych lekcji, Tomek nie móg∏ skupiç si´ na nauce, bo wcià˝ myÊla∏ o szarlotce. Ju˝ nied∏ugo do-
11
PROMIC_rok_wlk_przyg:PROMIC_rok_do7
2/27/15
2:56 PM
Page 13
bierze si´ do ulubionego przysmaku. Wreszcie drugie Êniadanie. Najpierw zjad∏ kanapki, a póêniej rozwinà∏ paczuszk´ z szarlotkà. Przy stoliku w sto∏ówce siedzia∏ z nim Marcin. Zauwa˝y∏ uÊmiechni´tà twarz Tomka. – Co si´ tak cieszysz? Pewnie masz coÊ pysznego. – No pewno – przyzna∏ Tomek. – Fajnie mieç babci´. Marcin szeroko otwartymi oczami spoglàda∏ na szarlotk´. – Nie pami´tam nawet, jak to smakuje. Dawno czegoÊ takiego nie jad∏em – przyzna∏ cicho. Tomkowi przysz∏o na myÊl, ˝e trzeba Marcinowi daç szarlotk´, chocia˝ kawa∏ek. Udawa∏ jednak przed samym sobà, ˝e taka myÊl nawet nie przysz∏a mu do g∏owy. Zamiast tego, g∏oÊno powiedzia∏: – PoproÊ swojà mam´, ˝eby ci takà szarlotk´ upiek∏a. Podobno to bardzo ∏atwe. Zawstydzi∏ si´ zaraz tych s∏ów. Przypomnia∏ sobie, ˝e kiedyÊ widzia∏ przed koÊcio∏em czwórk´ m∏odszego rodzeƒstwa Marcina i jego szczup∏à i zm´czonà mam´. Marcin przed rokiem straci∏ ojca. Na dzielenie si´ ciastem z Marcinem by∏o jednak ju˝ za póêno. Tomek zjad∏ wszystko, do ostatniego okruszka. Po obiedzie ch∏opiec poprosi∏ mamusi´, by pomog∏a mu znaleêç w PiÊmie Âwi´tym tekst wskazany przez siostr´ katechetk´. To by∏o ∏atwe.
13 Nie pocz´stowa∏em Pana Jezusa ciastem
PROMIC_rok_wlk_przyg:PROMIC_rok_do7
14 Nie pocz´stowa∏em Pana Jezusa ciastem
2/27/15
2:56 PM
Page 14
Ewangelia Êw. Mateusza by∏a na poczàtku. Odszukali rozdzia∏ 25 i wiersz 31. Tomek zaczà∏ g∏oÊno czytaç. Nawet Kasia si´ zainteresowa∏a. Zostawi∏a lalki i przybieg∏a pos∏uchaç. W wybranym przez siostr´ fragmencie z Pisma Âwi´tego by∏o napisane o tym, ˝e przy koƒcu Êwiata Pan Jezus ka˝e podzieliç ludzi i ustawiç ich po prawej i po lewej stronie. Wówczas zbli˝y si´ do tych stojàcych po prawej i powie im, ˝e ich przeznaczeniem jest niebo. Kiedy si´ b´dà dziwiç, wyjaÊni, ˝e kiedyÊ by∏ g∏odny i spragniony, bezdomny, bez ubrania, chory i w wi´zieniu, a oni mu pomogli. Oni jeszcze bardziej si´ zdumiejà. I wtedy wyt∏umaczy im, ˝e wszystko, co uczynili jednemu z tych najmniejszych swoich braci, to Jemu samemu uczynili. Tomek z trudem czyta∏ ten tekst. Czu∏, ˝e serce mocno mu bije. W pewnej chwili przerwa∏ i poda∏ Pismo Âwi´te mamusi. – Przeczytaj, prosz´, do koƒca. Mama wzi´∏a od niego Ewangeli´. MyÊla∏a, ˝e jest zm´czony. Czyta∏a dalej, o tym, ˝e Pan Jezus podejdzie kiedyÊ do tych zgromadzonych po lewej stronie i powie im: „Idêcie precz ode mnie, przekl´ci, w ogieƒ wieczny”. I powie Zbawiciel, ˝e ci pot´pieni ludzie nie dali Mu jeÊç ani piç i nie pomogli Mu, gdy by∏ w potrzebie. Gdy oni b´dà pytaç, gdzie i kiedy Go spotkali, powie im, ˝e to, czego zaniedbali wzgl´dem swoich bliênich, tego nie uczynili Jemu samemu. Mama skoƒczy∏a i spojrza∏a na Tomka. – Co ci, dziecko? JesteÊ chory? – by∏a zaniepokojona.
PROMIC_rok_wlk_przyg:PROMIC_rok_do7
2/27/15
2:56 PM
Page 15
Tomek siedzia∏ jak skamienia∏y, z oczyma pe∏nymi ∏ez. Próbowa∏ si´ opanowaç. Z trudem si´ odezwa∏: – Nie, nie. CoÊ mi si´ tylko przypomnia∏o. Wsta∏ i poszed∏ do swego pokoju. Za chwil´ przysz∏a tam mamusia. Tomek le˝a∏ na tapczanie i p∏aka∏. Zamkn´∏a za sobà drzwi. Tomek przytuli∏ si´ do mamy i z p∏aczem wyzna∏: – Ja nie da∏em ciasta Marcinowi. A to by∏ Pan Jezus. Co ja teraz zrobi´? Kasia chcia∏a wejÊç do pokoju, ale mama jej nie pozwoli∏a. Utuli∏a ch∏opca i pocieszy∏a. Powiedzia∏a Tomkowi, ˝e Pan Jezus otworzy∏ mu oczy i pozwoli∏ zrozumieç wielkà tajemnic´, ˝e w drugim cz∏owieku spotykamy Jego samego. Siedzieli tak razem blisko pó∏ godziny i si´ naradzali. Kiedy Tomek wreszcie wyszed∏, ju˝ wiedzia∏, co ma robiç.
15 Nie pocz´stowa∏em Pana Jezusa ciastem
PROMIC_rok_wlk_przyg:PROMIC_rok_do7
16 Nie pocz´stowa∏em Pana Jezusa ciastem
2/27/15
2:56 PM
Page 16
– Co ty, Tomek? – dziwi∏a si´ Kasia. – Rozbijasz skarbonk´? – Tak! Potrzebuj´ du˝o pieni´dzy. Wszystkie! Patrzy∏a, jak brat rozbija glinianà Êwink´ i wyjmuje ze Êrodka swoje oszcz´dnoÊci. – Co chcesz kupiç? – Za te pieniàdze mamusia kupi wszystko, czego potrzeba do szarlotki. Màk´, cukier, jaja, jab∏ka i inne rzeczy. B´dzie szarlotka na ca∏à brytfann´. – Tak ci smakowa∏a? – Êmia∏a si´ Kasia. – Zjesz sam tyle ciasta? – To moja tajemnica! Kasiu, ty jesteÊ dobrà siostrà – przymila∏ si´ Tomek. – Pomo˝esz babci w pieczeniu? – No pewno, ˝e pomog´. Ale musisz mi powiedzieç, dla kogo ta szarlotka. Koniecznie! Tomek mrugnà∏ porozumiewawczo w stron´ mamusi i powiedzia∏ Kasi do ucha: – Dla Pana Jezusa. Ach, ta Kasia! Nawet si´ nie rozeÊmia∏a. Kiwn´∏a tylko g∏owà Tomkowi. – Rozumiem. To ta Ewangelia. Zrobimy z babcià wspania∏à szarlotk´. W sobot´ Kasia posz∏a do babci, by pomóc jej w pieczeniu placka. Nazajutrz Tomek z ca∏à brytfannà szarlotki poszed∏ do mieszkania Marcina.
PROMIC_rok_wlk_przyg:PROMIC_rok_do7
2/27/15
2:56 PM
Page 18
Kiedy wróci∏, by∏ jakiÊ dziwny. Wype∏nia∏a go ca∏ego taka radoÊç, jakiej do tej pory nie zazna∏. Kasia chyba coÊ zauwa˝y∏a, bo przyjrza∏a mu si´ bacznie i powiedzia∏a: – Taki jesteÊ dziÊ Êwiecàcy. Pewnie chcia∏a powiedzieç: „promienny”, ale tylko tamto okreÊlenie przysz∏o jej na myÊl.
18 Nie pocz´stowa∏em Pana Jezusa ciastem