wprowadzenie
Powstające na przestrzeni kilkunastu lat listy odsłaniają przed czytelnikami duchowy świat dwóch wyjątkowych młodych kobiet. Spotykamy w tych listach Julię – później siostrę Urszulę – która, wbrew pozorom, uważała siebie za nic nadzwyczajnego, za osobę skrytą1 i odsłaniała swoje wnętrze tylko przed najbliższymi jej osobami, a z drugiej strony Ilzę, która zniszczyła swoje listy z lat młodości, zawierające najtrudniejsze prawdy o jej życiu wewnętrznym, ponieważ chciała zachować sekrety duszy wyłącznie dla siebie i adresatki swoich listów. Powinniśmy zatem uświadomić sobie, że listy, które w niniejszej publikacji po raz pierwszy są wydawane osobno, wyodrębnione z całej korespondencji św. Urszuli, są dokumentem wyjątkowym, a czytelnik staje się gościem w rzeczywistości przeznaczonej pierwotnie dla kogoś innego.
1
Zob. rozdz. Listy w niniejszym wydaniu: Listy Julii Urszuli do Ilzy z 28 grudnia 1885 r., s. 64 i 13 stycznia 1886 r., s. 68. Wszystkie cytaty z listów Julii Urszuli do Ilzy pochodzą z niniejszego wydania.
9
Stac-sie-piorem_listy.indd 9
2015-05-20 16:06:54
Choć drogę przyjaźni oraz życia każdej z korespondentek możemy poznawać jedynie na podstawie listów Julii Urszuli2, to przecież z jej odpowiedzi skierowanych do Ilzy wyczytamy, jakie ta poruszała tematy i jakie zadawała pytania, a niekiedy będziemy mogli przeczytać także fragmenty jej listów, które cytowała Julia Urszula. Brak listów Ilzy do Julii Urszuli w pewnym stopniu rekompensuje nam zachowana część bogatej korespondencji Ilzy z Marią Teresą. Zachowało się bowiem około czterystu pięćdziesięciu listów do Marii Teresy3 i ponad sto listów od niej4. Dostarczają one cennych informacji o życiu Ilzy, również wewnętrznym, o przyjacielskiej relacji z Marią Teresą, pośrednio również o relacji z Julią Urszulą. Biorąc za podstawę między innymi wspomniane materiały, w niniejszym wprowadzeniu pragniemy przybliżyć czytelnikom sylwetki korespondentek i okoliczności, w jakich powstawały listy, a także przedstawiamy nieznane do tej pory losy adresatki listów.
2
Św. Urszula Ledóchowska na chrzcie otrzymała imiona Julia Maria, zaś w klasztorze urszulanek w Krakowie na obłóczynach przyjęła imię Maria Urszula. W niniejszym opracowaniu zgodnie ze stosowaną niekiedy w edycjach dokumentów osobistych św. Urszuli praktyką używamy dwojga imion Julia Urszula. 3 Ilse von Düring, Listy do Marii Teresy Ledóchowskiej 1894–1922, kps, Archiwum Sodalitas Sancti Petri Claver (Zgromadzenia Sióstr Misjonarek św. Piotra Klawera); dalej sygnowane jako Archiwum SSPC. 4 Maria Teresa Ledóchowska, Briefe an die Baronin Ilse von Düring, mps, Biblioteka Archiwum Głównego Urszulanek SJK w Pniewach (dalej sygnowane jako AGUSJK), nr 2150.
10
Stac-sie-piorem_listy.indd 10
2015-05-20 16:06:54
,,Zawsze orzeźwiała moją duszę” Święta Julia Urszula Ledóchowska Wymowne świadectwo o przyjaźni z Julią Urszulą Ilza wyraziła w słowach: zawsze orzeźwiała moją duszę. Mogą nas one wprowadzić w historię relacji, która, choć opierała się niemal wyłącznie na kontakcie korespondencyjnym, to jednak głęboko kształtowała i przemieniała duchowe życie obu przyjaciółek. Życie św. Julii Urszuli Ledóchowskiej zostało już opisane w wielu publikacjach5. Pokazują jej postać przez pryzmat korzeni rodzinnych, powołania zakonnego, apostolstwa wychowania dzieci i młodzieży, duchowości, a także postaw wobec ojczyzny, innych krajów, języków, kultur i wyznań. Podkreśla się często szczególną umiejętność nawiązywania kontaktów przez Julię Urszulę – bez względu nawet na przekonania polityczne. Jej osobowość cechowała otwartość, zdolność słuchania drugiego człowieka i mówienia do niego, łączenia tego, co „swoje”, z tym, co „obce”, szukania jedności w różnorodności. Wiadomo jednak również, że nie od dziecka posiadała zdolność dzielenia się swoim życiem wewnętrznym. Wyraźnie odróżniała kontakty najbliższe, z osobami – a tych było bardzo niewiele – najbardziej zaufanymi, które też wtajemniczała w swoje osobiste 5
Z tej racji nie będziemy tu przedstawiać szczegółowo biografii św. Julii Urszuli. Por. Józefa Ledóchowska, Życie i działalność Julii Urszuli Ledóchowskiej, Warszawa 1998; Zofia Józefa Zdybicka, Otworzyć serce. Apostolstwo matki Urszuli Ledóchowskiej, Verbinum, Warszawa 2003; Małgorzata Krupecka, Polka i Europejka, Apostolicum, Ząbki 2003 i inne.
11
Stac-sie-piorem_listy.indd 11
2015-05-20 16:06:54
przeżycia duchowe, od licznych kontaktów luźniejszych, o charakterze nawet apostolskim. Listy do Ilzy von Düring są świadectwem ważnego okresu w życiu młodej Julii Urszuli, kiedy odkrywa swój „świat wewnętrzny” i konieczność odsłaniania go w relacji z drugim człowiekiem. Tą ważną osobą w jej życiu stała się właśnie Ilza. Pierwszym miejscem, gdzie uczymy się życia z drugim człowiekiem, jest środowisko rodzinne. Julia przyszła na świat 17 kwietnia 1865 w Loosdorf, w Austrii, jako drugie dziecko Antoniego Ledóchowskiego i Józefiny Salis-Zizers. Jest już jednak piątym dzieckiem w domu, ponieważ do rodziny należy także trzech synów z pierwszego małżeństwa Antoniego z Marią von Seilern, która zmarła w 1861 roku. Są to Tymoteusz (ur. 1855), Antoni (ur. 1856) i Kazimierz (ur. 1857). Starsza siostra Julii, Maria Teresa, urodziła się w 1863 roku. Po Julii na świat przyszło jeszcze pięcioro rodzeństwa – Włodzimierz (1866), Maria (1867), Ernestyna (1868), Franciszka (1870) i Ignacy (1871). Rozpiętość wiekowa między najstarszymi i najmłodszymi dziećmi była zatem dość duża, najstarsze prawie kończą już edukację, gdy najmłodsze dopiero przychodzą na świat. Najstarszych synów, po podstawowym kształceniu w domu przez prywatnych nauczycieli, wysłano do szkoły w Seitenstetten6, młodszych – Włodzimierza i Ignacego – najpierw do szkół w Sankt Pölten, a później w Wied6
W Seitenstetten (100 km na zachód od Sankt Pölten) znajduje się znane opactwo benedyktyńskie, założone w 1112 roku. Benedyktyni prowadzili szkołę, do której uczęszczali Tymoteusz, Antoni i Kazimierz Ledóchowscy.
13
Stac-sie-piorem_listy.indd 13
2015-05-20 16:06:55
niu7, a zatem wszyscy wcześnie opuścili dom rodzinny. Przyjeżdżali w czasie wakacji i na święta. Relacje między najstarszym a najmłodszym rodzeństwem nie były więc bardzo bliskie, choć, jak wynika z opisów życia rodzinnego zawartych w diariuszu Józefiny, zawsze pełne miłości i wzajemnej troski. Wiadomo na przykład, że przyrodni bracia Julii już w 1874 roku, kiedy Ledóchowscy zamieszkali w Sankt Pölten, żyli poza domem rodzinnym. Gdy zaś w 1883 roku przenieśli się z Dolnej Austrii do Lipnicy Murowanej w Galicji, nawet zaledwie dwunastoletni Ignacy pozostał w Sankt Pölten, by kontynuować kształcenie w akademii wojskowej. Skład osób obecnych w domu rodzinnym, którego duszą i sercem była Józefina, matka trojga przybranych i siedmiorga własnych dzieci, zmieniał się dość często, rzadko kiedy byli obecni wszyscy. W dzienniku Marii Teresy znajdujemy wzmiankę o jednym z takich wyjątkowych spotkań. Miało ono miejsce w lipcu 1876 roku: Tymoteusz i Kazimierz są tu i po dwóch latach dwunastu apostołów znów na jakiś czas jest razem!8. Dwunastu apostołów, czyli wszystkie dzieci, w tym najstarsi, właściwie już dorośli synowie oraz rodzice. Również 7
Włodzimierz uczęszczał do gimnazjum w Sankt Pölten, później kontynuował naukę na Theresianum w Wiedniu (renomowana szkoła założona przez cesarzową Marię Teresę, kształcąca szlachecką młodzież do służby w administracji państwowej), Ignacy po czterech latach w szkole wojskowej przeszedł do znanej szkoły w Weisskirchen, a od 1889 roku kształcił się w Akademii Wojskowej w Wiedniu. Por. Ignacy Ledóchowski, generał WP 1871– 1945, „Ród Ledóchowskich” [online], http://www.ledochowski. eu/rodzina/ignacy1871pl.html (dostęp dn. 18 grudnia 2014 r.). 8 Marie Therese Ledóchowska, Tagebuchblätter, Reimlingen, sine anno, s. 70.
14
Stac-sie-piorem_listy.indd 14
2015-05-20 16:06:55
w domu Ledóchowskich w Lipnicy ciągle zachodziły zmiany. W 1883 roku z rodzicami zamieszkały tam właściwie tylko cztery córki – Maria Teresa, Julia Urszula, Ernestyna i Franciszka, i to też nie na długo. Po roku Maria Teresa opuściła Lipnicę i udała się z powrotem do Austrii, do Salzburga, by zostać damą dworu wielkiej księżnej toskańskiej Alicji Burbon-Parmeńskiej. Po ukończeniu nauki w Theresianum przyjechał natomiast Włodzimierz, choć po krótkim czasie również, już na zawsze, zostawił dom rodzinny, by wstąpić do seminarium duchownego w Tarnowie. Mimo że życie rodzinne cechowała taka ruchliwość, między bliskimi wiekiem dziećmi z małżeństwa Antoniego i Józefiny nawiązała się silna więź, zwłaszcza między Marią Teresą, Julią Urszulą i Włodzimierzem. Ich troje nazwano później „wielką trójką”. Ważnym, przenikającym wszystkie sfery życia i spajającym więzy rodzinne elementem życia w domu Ledóchowskich była religia. Wiele o jej miejscu mówią wspomnienia Franciszki dotyczące obchodów imienin i urodzin członków rodziny: Jako przygotowanie do tych świąt przystępowało się do sakramentów świętych, co robiło duże wrażenie i zbawiennie usposabiało nasze młode serca. W dniu tych uroczystości mama z wszystkimi dziećmi szła do kościoła. [...] Zamawiało się Mszę świętą w intencji solenizantki czy solenizanta, a po niej było wystawniejsze śniadanie, prezenciki i tort9. Z jej wspomnień 9
Franciszka Ledóchowska, Moja siostra, w: Miłość krzyża się nie lęka. Listy Julii Ledóchowskiej – bł. Urszuli i wspomnienia o niej, oprac. Amelia i Tadeusz Szafrańscy, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1991, s. 150.
15
Stac-sie-piorem_listy.indd 15
2015-05-20 16:06:55
dowiadujemy się także, że Julia Urszula korzystała z takich okazji, aby robić rodzeństwu niespodzianki, małe prezenty, które nieraz kupowała z własnych funduszy. A że takowe miała, wynikało, zdaniem młodszej siostry, z faktu, że była ulubienicą rodziców. Ta wyjątkowa pozycja młodej Julii Urszuli była w rodzinie rzeczą całkiem naturalną, bo takie było jej usposobienie: Byliśmy wszyscy przyzwyczajeni do jej stałej dobroci i do tego, że każdy zwracał się do niej we wszystkich potrzebach. Pełna życia, inicjatywy, zapału – wyróżniała się wśród rodzeństwa ofiarnością i poświęceniem. [...] Była w ogóle przez wszystkich wyróżniana. Nawet ojciec Antoni, którego relację z innymi dziećmi cechował raczej chłód, otaczał Julię Urszulę szczególną czułością. I Julia przywykła do swojej roli – tej, która utrzymuje w domu atmosferę pokoju, miłości i radości, która ma pocieszać smutnych i cierpiących. Byli nimi często najbliżsi – Maria Teresa, która cierpiała na silne bóle głowy, i ojciec, którego zabawiała wieczorami, gdy był melancholijny. Nic nie mąciło jej pogodnego ducha. Julia Urszula dzięki swojemu zgodnemu usposobieniu, łagodnemu i słonecznemu temperamentowi, zawsze wesoła i uśmiechnięta – wnosiła w codzienne życie rodziny wiele ciepła. To miała na myśli Józefina, nazywając ją promykiem domu naszego10. Szczególna pozycja Julii Urszuli objawiała się również w tym, że miała swój własny rozkład dnia i dodatkowe źródło dochodów względem tego, co 10
Włodzimierz Ledóchowski, Najzupełniejsza zgoda z wolą Bożą, w: Miłość krzyża się nie lęka. Listy Julii Ledóchowskiej – bł. Urszuli i wspomnienia o niej, dz. cyt., s. 157.
16
Stac-sie-piorem_listy.indd 16
2015-05-20 16:06:55
otrzymywali wszyscy, za które oprócz wspomnianych prezentów dla członków rodziny kupowała także książki do swojej biblioteki. Listy do Ilzy pokazują, że Julia Urszula dobrze znała samą siebie. Jej wypowiedzi oraz wspomnienia rodzeństwa, Franciszki i Włodzimierza, mówią nam wiele o młodej Julii Urszuli, jej rozwoju duchowym i rozwoju jej relacji. Wydaje się, że kluczowy był dla niej szesnasty rok życia, kiedy przeżyła duży przełom, który spowodował pewną przemianę jej usposobienia. Sama pisała, że przed owym szesnastym rokiem życia była rozpuszczonym łobuziakiem. Wyznała Ilzie: W szkole klasztornej, do której uczęszczałam przez sześć lat, byłam lubiana z powodu swej wesołości. Nadal jestem wesoła, ale bardzo ucichłam, odkąd bardziej zainteresowałam się życiem wewnętrznym11. Niemały wkład w tę zmianę miała zapewne przełożona szkoły prowadzonej przez Instytut Panien Angielskich, do której Julia Urszula uczęszczała do 1880 roku. Również po ukończeniu szkoły, gdy przychodziła z guwernantką po Franciszkę, zatrzymywała się u wielce dobrej, rozumnej przełożonej, hr. Castiglione12, i – jak wspomina Franciszka – z nią poważne, duchowe rozmowy prowadziła. Wracała zawsze bardzo zamyślona13. Od szesnastego roku życia Julia Urszula 11
Zob. rozdz. Listy, List Julii Urszuli do Ilzy z 14 lutego 1886 r., s. 77. 12 Matka Maria Józefa von Castiglione (1833–1913) – przełożona szkoły prowadzonej przez Instytut Panien Angielskich (Institut Beatae Mariae Virginis der Englischen Fräulein) w Sankt Pölten w latach 1878–1913. 13 Franciszka Ledóchowska, Moja siostra, w: Miłość krzyża się nie
17
Stac-sie-piorem_listy.indd 17
2015-05-20 16:06:55
przebywała coraz częściej w świecie swoich myśli, była skryta i – jak pisała – z bardzo niewielu osobami zżyta tak bardzo, by wiedziały, że budzi się we mnie jeszcze coś innego niż zainteresowanie sprawami zewnętrznymi14. Wydaje się, że przeprowadzka rodziny z Sankt Pölten do Lipnicy Murowanej w 1883 roku pogłębiła tę skrytość. Jak Julia Urszula wyznała Ilzie, żyła tam odizolowana od świata, jedynie w otoczeniu mamy i sióstr i nie obcowała z rówieśnikami ani listownie, ani osobiście. Również ze wspomnień Franciszki wynika, że Julia nie miała przyjaciółek i choć w jej otoczeniu było kilka rówieśniczek – na przykład Mimi Falkenhayn15, nie były to relacje bliskie. Rozpuszczony łobuziak zamienił się w cichą Julię. Pozostała na szczęście wesoła i pogodna dusza, a żywiołowość z lat dziecięcych znalazła konkretny kierunek – w dobroci dla innych, swego rodzaju apostolstwie, które zaczęła prowadzić w Lipnicy Murowanej. Tu ujawnia się inny aspekt osobowości Julii Urszuli. Podczas gdy ona sama akcentowała swoją cichość i zainteresowanie życiem wewnętrznym, zamknięcie w świecie myśli, jej otoczenie dostrzegało jej działanie na zewnątrz – również rozwijane w sposób cichy i naturalny. Włodzimierz pisał o swojej starszej siostrze: lęka. Listy Julii Ledóchowskiej – bł. Urszuli i wspomnienia o niej, dz. cyt., s. 150. 14 Zob. rozdz. Listy, List Julii Urszuli do Ilzy z 13 stycznia 1886 r., s. 68. 15 Maria Julia Falkenhayn (1865–1956), zwana Mimi, była bliską współpracowniczką Marii Teresy. Po jej śmierci została przełożoną generalną Sodalicji św. Piotra Klawera (pełniła tę funkcję w latach 1922–1947).
18
Stac-sie-piorem_listy.indd 18
2015-05-20 16:06:55
Na wszelką biedę i niedolę ludzką miała serce niezmiernie wrażliwe i czułe. Po przeniesieniu się rodziców do Lipnicy Murowanej otoczyła swą opieką i troską szczególnie chorych i ubogich wśród ludu. Odwiedzała ich po domach, podawała lekarstwa, świadczyła różne usługi, pocieszała. Wkrótce zyskała sobie takie zaufanie i mir nie tylko wśród ludzi miejscowych, ale i w dalszej okolicy, że przychodzili oni z daleka – dwadzieścia, a może i więcej kilometrów – bądź to by dostać od niej lekarstwo dla chorych, bądź to by zasięgnąć rady w wielu trudnościach i kłopotach16.
16
Włodzimierz Ledóchowski, Najzupełniejsza zgoda z wolą Bożą, w: Miłość krzyża się nie lęka. Listy Julii Ledóchowskiej – bł. Urszuli i wspomnienia o niej, dz. cyt., s. 157.
19
Stac-sie-piorem_listy.indd 19
2015-05-20 16:06:55