4 minute read
Nasze pięć minut
Mam 33 lata i dopiero trzech synów – zaczyna opowieść o sobie, z nutką dowcipu, Paweł Kulesza. Z żoną Anną są dumni z dzieci. Cała trójka garnie się do pracy w gospodarstwie i ma do tego smykałkę. A jest przy czym pracować.
Rodzinne gospodarstwo odziedziczył po rodzicach, którzy dalej pomagają młodym. Wcześniej oni przejęli je o d s woich. Hodowlą zajmowały się wszystkie pokolenia. Wiedzą, pasją do ziemi i zwierząt każde z nich dzieliło się z następnymi. Kiedy pan Paweł zaczynał w 2013 r. pracę już „na swoim” stado liczyło ok. 80 szt. Teraz ma ok. 110 krów mlecznych, łącznie z młodzieżą – ponad 270 sztuk.
Advertisement
Uprawiają 100 ha z dzierżawami. 20 ha to czysta lucerna – odmiany firmy Maisadour, które sprawdzają się na tutejszych ziemiach. 30 ha kukurydzy z przeznaczeniem na kiszonkę, reszta to zboża, głównie pszenica ozima oraz trwałe użytki zielone. Od prawie 20 lat prowadzą poletka doświadczalne z firmą KWS. Robią doświadczenia w celu porównania odmian kukurydzy. Obsiewają pola k ilkunastoma odmianami, ważą uzyskaną masę i wyciągają wnioski co do jakości tych roślin. Pan Paweł uważa, tego typu działania, za jak najbardziej potrzebne. Z uzyskanych wyników korzystają znajomi rolnicy, podczas wyboru odmian.
Bo to przecież o krowy i ich wydajność chodzi. Koncentrują się na sukcesywnym rozwoju hodowli i usprawnianiu codziennych obowiązków. Do zmian, które zostały wprowadzone w gospodarstwie należy zaliczyć budowę silosów przejazdowych na kiszonki. Powstały one w 2019 r. Gospodarz jest zadowolony ze sporządzania kiszonek w ten sposób. Uważa, że jest to najbardziej racjonalne zarówno p od względem kosztów, jak i jakości uzyskiwanej paszy. Pan Paweł mówi, że chętnie pomagają sobie z bratem Grzegorzem, który również zajmuje się hodowlą krów.
– Taki system usprawnia nam pracę – zachwala rodzinną pomoc pan Paweł. – Szczególnie kiedy jest dzień lub dwa dobrej pogody i plony można zebrać w odpowiedniej fazie. Wtedy dobrze jest na siebie liczyć.
Razem dysponują wystarczającą liczbą maszyn, aby nie często korzystać z usług. Taki system pomocy bardzo się sprawdza podczas prac polowych. A efekty ciężkiej pracy i dobrze zorganizowanej współpracy widać np. po w ydajności krów. W 2022r. gospodarstwo pana Pawła przekroczyło milion litrów mleka sprzedanego do zakładu Mlekpol.
Kolejną inwestycją w poprawę dobrostanu krów było zamontowanie w 2022 r mieszaczy powietrza (przez firmę Tip Top Agro Witold Małachwiej). Gospodarz twierdzi, że prawidłowa wentylacja w pomieszczeniach inwentarskich jest niezwykle ważna. W przypadku zbyt wysokiej temperatury wewnątrz obory, krowy nie mają apetytu, przez co obniża się poziom produkcji mleka. Pan Paweł jest bardzo zadowolony z decyzji, by zadbać o to, by zwierzęta czuły się dobrze, dzięki prawidłowej wentylacji. – Wentylatory firmy Ten Air Technology, ograniczyły stres cieplny w pomieszczeniu, gdzie stacjonują krowy mleczne. Instalacja wpłynęła pozytywnie na z większenie produkcji mleka – zachwala właściciel. –Szczególnie w ciepłych miesiącach krowy lepiej pobierają paszę i odwdzięczają się surowcem.
Mieszacze powietrza mają zainstalowane czujniki temperatury. Jeżeli jest powyżej 13 stopni to włączają się. Na razie ma dwa o średnicy 5 m. Jednak w przyszłym sezonie jest już plan zakupu kolejnego, gdyż te sprawdziły się znakomicie.
Pan Paweł w hodowli krów zwraca również dużą uwagę na genetykę. Współpracuje on od wielu lat z Polską Federacją Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Poprzez stosowanie selekcji w oparciu o genomowe wartości hodowlane, z większą dokładnością podejmuje on decyzje dotyczące np. wyboru jałówek na remont stada, czy doboru odpowiedniego buhaja do pokrycia jałówki. Pan Paweł bierze udział w wystawach regionalnych w Szepietowie, a jego zwierzęta zdobywają liczne nagrody. Dzięki genetyce na wysokim poziomie, w ciągu roku sprzedał on ok. 25. jałówek wysokocielnych.
– Używamy nasienia buhajów, które mogą być wykorzystane w Kanadzie czy w Stanach – podkreśla gospodarz. – Zależy nam, aby nie zostawać w tyle. A wręcz przeciwnie, nadążamy za tym, co się dzieje w czołowych hodowlach w kraju i na świecie.
Motywacja i chęć rozwoju, pomimo zdarzających się ciężkich i niepewnych czasów, sprawia, że nieustannie znajdują się na wysokim poziomie pod względem ilości zdawanego mleka i genetyki na wysokim poziomie.
K rowy dojone są za pomocą hali udojowej 2x6 rybia oś, firmy DeLaval, dwa razy d ziennie. Każde dojenie trwa ok. godziny i 20 minut. Asystują przy tym trzy lub c ztery osoby. W oborze zamontowany jest robot do zagarniania paszy i robot do zgarniania na rusztach. Pomaga to w zapewnieniu zwierzętom odpowiednich warunków, a rolnikom usprawnia codzienne obowiązki. Gospodarz jest przekonany, że ż ywienie bydła mlecznego jest jednym z najważniejszych aspektów ekonomicznych produkcji mleka. Dlatego też zdecydował s ię na zainstalowanie dwóch stacji paszowych, w k tórych podawane są pasze treściwe. System rozpoznając konkretną sztukę dozuje jej wcześniej ustaloną ilość paszy. Wszystkie pasze pełnoporcjowe zakupowane są w f irmie Agrocentrum. G ospodarz współpracuje z n imi już od wielu lat i chwali sobie rezultaty jakie przynosi ich doradztwo. Pan Paweł p odkreśla jednak, że wysokiej jakości pasze objętościowe jakie zbiera ze swoich pól umożliwiają minimalizację zakupów dodatków.
– Aczkolwiek jest to nieuniknione – mówi gospodarz. – Przy tych wydajnościach jakie osiągają nasze zwierzęta.
Wszystkie pokolenia współpracowały ze spółdzielnią Mlekpol. Pan Paweł chwali sobie współpracę i od kiedy przejęli z żoną gospodarstwo, oni również kontynuują tę tradycję. Współpraca pozwoliła na rozwój gospodarstwa, co pozytywnie świadczy o dobrych warunkach, jakie oferuje spółdzielnia. Bo jak mówią, mimo szczerych chęci, jakby ekonomicznie praca w gospodarstwie się nie opłacała, to rozwój w tak szybkim tempie, nie byłby możliwy. To dopiero początek roku, ale plany na kolejne miesiące już są.
– W 2023 r. będziemy budować garaż na m aszyny – opowiada właściciel. –A na przyszły rok planowana jest budowa nowego obiektu z przeznaczeniem na młodzież, bo wszystkie obory mamy już zapełnione. Umożliwi to p rzechowywanie młodzieży w jednym pomieszczeniu i powiększenie stada krów dojnych.
P omimo niepewnego czasu, patrzą w przyszłość rozwojowo. Nie chcą, zostać w miejscu. Z entuzjazmem w głosie mówią, że dopóki są siły i pomysły, to chcą je realizować.
– Każdy w życiu, jak i w sporcie, ma swoje pięć minut – kończy puentą gospodarz. –Ważne jest, czy je wykorzysta.
Widać, że młodzi gospodarze wykorzystują dane im szanse w życiu, a my życzymy im, by t ymi „pięcioma minutami” cieszyły się jak najdłużej kolejne
Uprawa
Jakie odmiany kukurydzy na ziarno na nadchodzący sezon polecają współpracujące z nami firmy