2 minute read
Humor – str
Mąż zauważył, że żona obcina kiełbasę z obu stron przed smażeniem. – Czemu tak robisz? – pyta. – Nie wiem, moja mama tak robiła.
Dzwonią do teściowej. – Obcinałam tak, bo twoja babcia tak robiła.
Advertisement
W słuchawce głos babci: – Jeszcze nie kupiliście sobie większej patelni?
***
– Co to znaczy „I do not know”? – Nie wiem. – No właśnie, pytam wszystkich i nikt nie wie.
***
Na salę sądową wbiega dwóch zdyszanych mężczyzn. Sędzia pyta: – Panowie biegli? – Nie, świadkowie.
Uszy są po to, by śmiać się od ucha do ucha
Co mówi informatyk gdy dostanie pendriva na urodziny? – Dzięki za pamięć.
***
Dwie myszy jedzą taśmę filmową. Nagle jedna mówi: – Ej dobry ten film.
A druga na to: – E tam, książka była lepsza.
***
Co mówi matematyk widząc liczbę parzystą? – Musisz być dzielna.
***
Na rozmowie kwalifikacyjnej. – Możemy panu zaproponować 1.500 zł na rękę. – To dobrze, że mam dwie.
***
Rozmawia dwóch jasnowidzów: – Wiesz co? – Wiem.
Poproszę miesięczny!
– Niepotrzebnie kręcisz nosem. Ten bigos jest całkiem dobry. – Może i jest dobry, ale większość ludzi bierze do kina popcorn.
***
Okulista do pacjenta: – Proszę przeczytać najniższy rząd, który jest pan w stanie zobaczyć. – Made in China.
***
Wchodzi facet do sklepu: – Jest cukier w kostkach? – Nie ma. – A jakaś inna niedroga bombonierka na imieniny dla teściowej?
***
Mama usypia Jasia i śpiewa mu kołysankę. Jedną drugą, trzecią. W końcu Jasio ciężko wzdycha: – Mamo, pozwolisz mi w końcu zasnąć, czy będziesz dalej śpiewać?
***
Spotykają się dwie znajome. – Moja córka ma tylko piątki i szóstki. – Biedactwo, próchnica?
Ech, wydam całą swoją premię na podróże. Raz się żyje!
Dlaczego ważki nie latają w kosmosie? – Bo tam jest stan nieważkości.
***
Rozprawa sądowa, głos zabiera prokurator. – Wnoszę o otwarcie okna. – Uchylam.
***
– Synku, przynieś babci krem do ust. – Który? – Z napisem „Kropelka”
***
– Kochanie, zostanę z chłopakami na jeszcze jedno piwo. Jeśli za godzinę, dwie nie wrócę, przeczytaj smsa ponownie.
***
Kowalski pyta szefa: – Da mi szef urlop? Teściowa przyjeżdża do nas. – Absolutnie, nie ma mowy! – Wiedziałem, że z szefa to jednak dobry człowiek.
***
Po dyktandzie w podstawówce: – Jasiu, dlaczego masz te same błędy, co twój kolega z ławki? – Bo mamy tę samą panią od języka polskiego.
***
Rozmawia dwóch kolegów na czacie: – Cześć, co robisz? – Jem kanapki z rodzicami i z bratem. A ty? – A ja z serem i z pomidorem...