3 minute read
Rozrywka – str
***
Blondynka spóźnia się do pracy.
Advertisement
Zdenerwowany szef dzwoni do niej i mówi: – Gdzie jesteś? – Jadę do pracy, korek jest. – A jak długi? – Nie wiem, bo jadę pierwsza.
***
Przychodzi kura do kury: – Dzień dobry, jest mąż? – A jest, jest – jak zwykle, grzebie przy aucie.
***
Dwie muchy grają w piłkę nożną w filiżance. Po jakimś czasie jedna mówi do drugiej: staraj się bardziej, bo za tydzień gramy w pucharze.
***
Do Nowaków przyjechała w odwiedziny babcia: – Wnusiu, dobrze się chowasz? – Staram się – wzdycha Pawełek – ale mama i tak zawsze mnie znajdzie i wykąpie.
***
U weterynarza dzwoni telefon. – Panie doktorze, naszą Misię ukąsiła pchła! – Czy to pies, czy to kot? – Owad, panie doktorze, owad!
***
Pani pyta dzieci w szkole: – Jaki jest największy las na świecie? – Las Vegas – odpowiada Jasio.
UŚMIECH PROSZĘ Uszy są po to, by śmiać się od ucha do ucha
– Tatusiu, czy ty wiesz, że mama jest lepszym kierowcą od ciebie? – Chyba żartujesz? – Uwierz mi. Sam mówiłeś, że przy zaciągniętym hamulcu ręcznym samochód nie ruszy z miejsca, a mama wczoraj przejechała prawie 15 kilometrów!
***
Spotkanie w lesie – lew zbiera towarzystwo i mówi: – Teraz podzielimy się: mądre zwierzaki na prawo, a ładne na lewo.
I tak sowa biegnie na prawo, inne zwierzaki za nią. Pozostałe na lewo, a żaba została na środku – No i co ty żaba robisz? – No przecież się nie rozdwoję!!!
Przychodzi krowa do lekarza – uśmiech od ucha do ucha. – Co pani taka rozbawiona? – Nie wiem. To chyba po trawie.
***
Właśnie dowiedziałam się, że jestem piękna, inteligenta i bogata, tylko przechodzę to bezobjawowo.
***
Mąż wchodzi na wagę łazienkową i z całej siły wciąga brzuch. Żona patrzy na to z politowaniem i pyta: – Myślisz, że ci to pomoże? – Oczywiście, że pomoże. Tylko w ten sposób mogę zobaczyć ile ważę.
***
Koń pyta drugiego (ślepego): – Bierzesz dziś udział w biegu z płotkami? – Nie widzę żadnych przeszkód.
***
Na miejscu zjawia się policjant. – No to komu mam dać mandacik?
Na to krowa: – Muuuu
Ktokolwiek uważa, że pieniądze szczęścia nie dają... – Proszę przelać je na moje konto.
***
Na kursie prawa jazdy uczeń pyta instruktora: – Ile jeszcze żebym dobrze jeździł? – Trzy. – Godziny? – Nie auta.
Jesienne odloty
***
Zima, pada śnieg. Po lesie chodzi podenerwowany niedźwiedź. To złamie choinkę, kopnie w drzewo, pogoni wilka – ogólnie – mocno wkurzony. Chodzi i gada: – Po co ja piłem tę kawę we wrześniu…
***
Pyta gospodarz nowego sąsiada: – A krowy macie? – Mamy. – A świnie chowacie? – A przed kim?
***
Trzy koleżanki z biura przychodzą w odwiedziny do czwartej, leżącej w szpitalu. – I co, dajecie sobie radę beze mnie? – pyta chora. – Podzieliłyśmy twoją robotę i jakoś leci. Zosia robi na drutach, Jola parzy kawę, a ja zabawiam szefa.
***
Przychodzi baba do lekarza i mówi: – Panie doktorze, mam nadciśnienie, niedowład prawej ręki, reumatyzm, sklerozę, miażdżycę i cukrzycę.. – O jej. A jest coś, czego pani nie ma? – Nie mam zębów, panie doktorze.