3 minute read

Pisaliśmy o

Next Article
MOTORYZACJAQ

MOTORYZACJAQ

Sto wydań Podlaskiego Agro PISALIŚMY

O …

Advertisement

… wielu sprawach. Bardzo poważnych i takich, które wraz zupływem czasu brzmią trochę jak ciekawostka lub żart. Jednak każdy zporuszanych przez nas tematów to mały fragment historii rolnictwa naszego województwa. Przypomnijmy o czym pisaliśmy w przeszłości.

1/2006 Dopiero się uczyliśmy. Pierwsze dwa numery „zerowe” miały pokazać, czy mając wiedzę dziennikarską, chęci i … nader skromne doświadczenie w branży rolniczej, jesteśmy w stanie przygotować gazetę skierowaną do podlaskich rolników. Byliśmy na „Dniach Kukurydzy” wOśrodku Doradztwa Rolniczego wSzepietowie nad którymi obecnie Podlaskie Agro rozciąga patronat medialny. Dawaliśmy wskazówki jak zakiszać kukurydzę i jak starać się o fundusze z Unii Europejskiej. Wtedy też mierzyliśmy się z suszą oraz przekonywali śmy, że ochrona środowiska i zrównoważona produkcja rolna, mogą iść ze sobą w parze. I jak to się utarło do dziś, razem z rolnikami Podlasia świętowaliśmy dożynki wojewódz kie, które wtedy odbyły się w Ciechanowcu.

1/2007 W pierwszym numerze prezentowaliśmy gospodarstwo państwa Katarzyny i Tadeusza Olszewskich z miejscowości Glinki w gmi nie Radziłów, wicemistrzów XIV edycji konkursu Agroliga. Całą stronę poświęciliśmy też zmianom jakie znalazły się w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013 przesłanym do Komisji Europejskiej. Zaprezentowaliśmy korzyści płynące ze stosowania systemy żywienia dawką PMR. W pierwszym numerze znalazło się też miejsce na prezentację hodowli strusi, a w dziale aktualności pisaliśmy o .. definicji wódki tradycyjnej.

4(10)/2008 Biorąc do ręki pierwszy numer i dziesiąty, każdy mógł się przekonać jak wtak krótkim czasie, osiągnęliśmy tak wiele. Od skromnego zeszytu na słabym papierze, po stustronicowe wyda nie na doskonałym papierze kredowym z nowoczesnym składem i bogatą szatą graficzną.

Razem z firmą Pronar świętowaliśmy 20 rocznicę istnienia. Nie była to wyłącznie im preza wewnętrzna przedsiębiorstwa z Narwi, ale też wydarzenie dla wszystkich mieszkań ców regionu. Był piknik, doskonała zabawa oraz goście, zarówno ze świata biznesu, jak też nauki i polityki, m.in.: Włodzimierz Cimo szewicz, były premier RP i Jerzy Nikitorowicz, ówczesny rektor Uniwersytetu w Białymsto ku. Nie zabrakło artykułu o różnicy między żywieniem bydła w systemie TMR i PMR, ani o bezpiecznej pracy na roli. Były też materiały poradnikowe Józefa Wszeborowskiego, leka rza weterynarii, którego wielu naszych czytelników zna z pracy zawodowej, a wszyscy zlektury jego artykułów publikowanych wna szym magazynie. Panie Józefie, raz jeszcze dziękujemy za Pana bezinteresowną współ pracę i życzliwość wobec naszej redakcji.

5(42)2013 To był rok podlaskich rolników! WPałacu Prezydenckim Gertruda i Krzysztof Szmurło odbierali laury za wygraną w20 edycji konkursu Agroliga. Wicemistrzostwo również powędro wało na Podlasie. Cieszyła się nim firma Dary Natury Mirosława Angielczyka z Korycina. Gościliśmy również wgospodarstwie

Marii i Ada ma Guzel, gospoda rzy ze wsi Szpakowo

w gminie Jaświły. Jako pierwsi hodowcy na Podlasiu zainstalowali w swoim gospo darstwie separator do gnojowicy. Wtym roku gościliśmy u nich raz jeszcze. Zapraszamy do lektury. W dziale „Finanse” zastanawiali śmy się nad prawnymi aspektami przekazania gospodarstwa rolnego następcy. Pisaliśmy też o skarbach znajdowanych na strychach, piwnicach, stodołach i komorach podlaskich gospodarstw. I nie mówię tu o złotych „świn kach” upchanych pod podłogą. To materialne skarby naszej przeszłości, przez młodszych traktowane z przymrużaniem oka, ale dla wy trawnego muzealnika warte znacznie więcej niż carskie złoto. Efekty takich poszukiwań można podziwiać m.in. w zaprzyjaźnionym z nami Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu.

4(75)/2017 Wydaje się, że to było wczoraj... W Urzędzie Marszałkowskim dyskutowaliśmy o perspekty wie dla małych i średnich gospodarstw rolnych. Razem ze specjalistami zPODR wSzepietowie analizowaliśmy możliwości jakie stwarza dla Podlasia rolnictwo precyzyjne. Z ekspertami firmy KWS rozpisaliśmy otrzymaliśmy czytelne „know-how” dla plantatorów kukurydzy upra wianej wtrudnych warunkach klimatycznych. Wtedy też pogoda nie rozpieszczała. Byliśmy też obecni na otwarciu obory państwa Bieniak ze wsi Kózki w gm. Grębków. Na „mlecznej mapie” pojawił się nowy i skrajnie nowoczesny obiekt mogący pomieścić wsumie do 350 szt. Itemat, który nieczęsto pojawiał się na łamach naszego magazynu. Hodowla drobiu Cezarego Ozorowskiego ze wsi Krzywiec w gm. Narew. Historia o tym jak pracą i uporem, niewielki rodzinny interes przekształcić wcztery fermy drobiu. O takich rzeczach przeczytacie tylko w Podlaskim Agro!

A setny numer macie właśnie w rękach... Miłej lektury!

Zebrał Artur Golak

This article is from: