3 minute read
Przez gejów nie wystawiono pocztu sztandarowego
Oglądając uroczystości z okazji Narodowego Święta Konstytucji 3 Maja zauważyłem, że za jednostkami reprezentacyjnymi WP, Policji, SOP, Straży Marszałkowskiej i innych stoi sobie przy samotnym drzewie na pl. Zamkowym poczet sztandarowy ZHR, wystawiony przez 16 WDHy (to ci harcerze z góralskimi otokami na rogatywkach). Zaniepokoiło mnie to, że nie ma sztandaru ZHP, dlatego spytałem o to w Internecie.
Popełniłem jednak błąd zadając pytanie na facebookowej grupie ZHP. Miejscu, w które aż tak bardzo się nie wczytywałem, toteż myślałem, że zwyczajna grupa, gdzie ludzie polecają sobie bazy obozowe, albo informują o tym, że sprzedadzą mundur, z którego wyrośli wszerz. Chciałem wiedzieć, czy:
Advertisement
1. Nie zostaliśmy zaproszeni na uroczystości 2. Zostaliśmy, ale obstawialiśmy inne miasto 3. Zostaliśmy, ale nic z tym nie zrobiliśmy
Poznałem teorie, że to wina PiS, naczelnika Woźniaka. Było też stwierdzenie, że to również wina “dołów”, że nie było żadnego hufca ani drużyny ze swoim sztandarem, który “powinna mieć każda szanująca się drużyna”. Właściwie pomyślałem przy tym, że ostatnio z tym u nas słabo, sztandary w użyciu mają obecnie chyba tylko 31, 288 i 112 oraz 295. Reszta gdzieś zgubiła, przeprowadziła rebranding lub nie miała od początku. Kwestia tego, dlaczego każdy szczep powinien mieć sztandar (jeśli powinien), to materiał na inny artykuł, może kogoś z zespołu historycznego, ponieważ ja nie o tym chciałem napisać.
Odpowiedź ta ze względu może na swoją emocjonalność odwołującą się do grobów pradziadów wywołała dyskusję o tym, czy stanie ze sztandarem naprawdę jest potrzebne w wychowaniu młodych ludzi. W efekcie, jak to w Internecie, dyskusja doszła do tego, że w organizacji trzeba zrobić porządek z “sześciokolorowymi” (LGBT+). Szczęśliwie, występujący na zdjęciu profilowym z wyrzutnią pocisków przeciwpancernych druh zebrał tylko dwa lajki i wiele negatywnych komentarzy.
Choćbym nie wiem, jak wysilał swoją fantazję, nie mogę wyobrazić sobie, w jaki sposób geje nie tylko mają niszczyć rodziny, również odpowiadać za sytuację w ZHP. Nie afiszują się stereotypowo ze swoją seksualnością, bo niezależnie od orientacji nikt nie może tego robić w ZHP. Ich obecność w rozważaniach co do tożsamości ZHP nie wynika z tego, że Jacek Kuroń przekazał im misję niszczenia Prawdziwego Harcerstwa™. Sądzę, że wynika z konfliktu dwóch postaw: traktowania współczesnego świata jako zagrożenia, z którym należy walczyć zamykając się w wyidealizowanym XX-leciu międzywojennym i traktowania współczesnego świata jako naturalnego dla młodych, do którego należy się adaptować.
Czy powinniśmy iść pierwszą drogą? W pokoleniu płatków śniegu jest sporo do wyprostowania, ale stosunek do mniejszości czy zmian klimatycznych jest ich zaletą. Mimo, że możemy czuć niepokój i zagubienie wobec zmieniającego się świata, to homoseksualiści, transseksualiści, osoby niebinarne i aseksualne stanowią około 5% społeczeństwa. Prawdopodobnie więcej, bo wiele osób boi się przyznać do swojej nieheteroseksualności. Czy udawanie, że nie istnieją, sprawi, że tak się stanie? Czy widzenie w każdym bliźniego może mieć wyjątki ze względu na to, że czyjś bóg podobno nienawidzi takie albo inne osoby I czy będąc w kontrze do wartości wyznawanych przez młodzież przyciągniemy ją do siebie i dalej będziemy ruchem o dużym znaczeniu w jej wychowaniu?
A co do sztandaru, to mój post ma 103 komentarze, ale dalej nie wiem, dlaczego sztandaru na uroczystościach trzeciomajowych nie było.
pwd. Bogdan Ciechomski