Złota Lilijka Numer 6/2022 (35)

Page 10

Zaproszenie na jubileusz Folusza s. 13-15 Złota Lilijka Magazyn instruktorski Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto Numer 6 (35) Rok 2022 Listopad Odciski palców, lustro weneckie i pies s. 6 Harcerski śmiech i harcerska jasność s. 8 Pozjazdowo s. 3 i 10

FELIETON REDAKCYJNY

Od zastępowego do... rewizora? (Marta Borkowska) - s. 3

RELACJA

„Trans Formacje" (Katarzyna Marszałek) s. 4

Środy z Żandarmerią (Mariusz W. Gotowicz) - s. 6

ZAUŁEK CZYTELNIKA SUBIEKTYWNEGO Krystyna Miszczuk s. 8

KĄCIK HARCERSKIEJ KULTURY ŚMIECHU Katarzyna Marszałek - s. 8

Z INSTRUKTORSKICH ŚCIEŻEK

Po Zjeździe Chorągwi okiem delegata (Bartłomiej Zych) s. 10

Z SZUFLADY PROGRAMOWCA

W 2023 r. zajrzyj do Folusza (Marta Borkowska) s. 13-15

ZAPROSZENIA

PAGGS 2023 - s. 16

Wydawca: Komenda Hufca ZHP Bydgoszcz Miasto Kontakt z redakcją: zlota lilijka@kp zhp pl Kolegium redakcyjne: hm Krzysztof Kobus, pwd Emilia Kosmeja, hm Marta Borkowska (redaktor naczelna).

Zdjęcia: phm. Mariola Czerwinska, fanpage Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Bydgoszczy, pixabay.com, fanpage Hufca ZHP Bydgoszcz Miasto

Poszukiwani współtwórcy „Złotej Lilijki": korektorzy, autorzy tekstów, twórcy wywiadów i reportaży, fotografowie, graficy, edytorzy

W numerze... Strona 2
Złota Lilijka 6/2022

OD ZASTĘPOWEGO DO... REWIZORA?

hm. Marta Borkowska

„Umiał zdefiniować rolę instruktora jako lidera w oparciu o harcerski model przywództwa, biorący swój początek z relacji w zastępie” Standard kursu przewodnikowskiego ZHP

Od kandydatów na przewodnika wy magamy, aby wiedzieli i rozumieli, że nieco upraszczając wszystkie role lider skie w ZHP są przeniesieniem na wyższy poziom struktury relacji zastępowego względem zastępu. Że zastępowym jest komendant hufca w stosunku do swojej komendy, szef zespołu w stosunku do członków zespołu itd. Znajduje to cza sem wyraz w szczególnym nazewnictwie: mówimy na przykład o radzie szczepu, zespole pracy z kadrą, drużynie skarbni ków. Nazwy te w założeniu mają podkre ślać braterski wymiar, wspierające relacje łączące członków zespołu między sobą oraz z szefem.

Wyobraź sobie w swojej drużynie za stępowego, który rozpoczyna pełnienie funkcji od ogłoszenia członkom swojego zastępu, że zawsze mogą na niego liczyć i uzyskają od niego konieczne wsparcie. Świetnie, prawda? Tenże zastępowy przez cztery lata bacznie obserwuje działania członków swojego zastępu. Nadal dobrze. Po czym, po czterech latach, taki zastępo wy stwierdza, że jego harcerze nie nadają się do niczego, bo przez ten czas nie od dali mu raportów z prób na stopnie, kart sprawności, a karty tropów, choć całko wicie wypełnione, przesyłali tylko sobie nawzajem Wie to wszak bacznie ich obserwował. A nie interweniował, bo przecież to członkowie zastępu byli obo wiązani przedkładać mu te dokumenty.

Absurd? Oczywiście. Bo zastępowy, który nie dba o aktywne monitorowanie prób na stopnie, bieżące weryfikowanie

Felieton redakcyjny

sprawności czy nadzór nad tropami, bar dzo szybko przestałby pełnić swoją funk cję. I nie byłaby to kwestia lat, lecz co najwyżej miesięcy. W drużynach wiemy, że dobry funkcyjny to człowiek wychodzący z inicjatywą, zaangażowany i taki, na któ rym można polegać. Starszy brat, który pamięta kto co zdobywa, zatem przypo mni o terminie, skoryguje błędy, posłuży radą. Ale też dopyta co słychać, bo zastęp to wspólnota przyjaciół.

Takich mianujemy zastępowych i przybocznych Takich szukamy sobie opiekunów prób. Bo wiemy, że deklaracja wsparcia czy obecności nic nie znaczy, jeśli nie idzie za nią aktywne budowanie relacji i żywe zainteresowanie sprawami pod opiecznych.

Uczymy kandydatów na instruktorów, że tak właśnie wygląda właściwy model li derski w ZHP Uczymy kandydatów na kierowników, że to na szefie, przełożo nym, liderze spoczywa ciężar odpowie dzialności za budowanie relacji.

No i na pewnym poziomie struktury takie myślenie ponosi spektakularną klę skę.

Na pewnym poziomie struktury ak ceptowalne staje się stwierdzenie przeło żonego, że spotkanie z podwładnymi zwołał dwukrotnie w ciągu czterech lat W porządku jest fakt, że szef, który zapy tał członka zespołu o oczekiwania i moty wacje, przez dwa lata nie robi nic, by te oczekiwania spełnić, choć w pełni leżało to w jego możliwościach. Nie dziwi, że organ nadrzędny przez lata nie reaguje na dokumentacyjne braki i opóźnienia w działaniach organu podrzędnego, po czym stwierdza, że nie ma sobie nic do zarzucenia, bo przecież „był do dyspozy cji”. Na porządku dziennym jest to, że szef ze swoim podwładnym przez lata nie porozmawia. Przykłady można by mno żyć, a wszyscy ci szefowie bo przecież to nie są liderzy uzyskują absolutoria, re elekcje, nagrody.

Złota Lilijka 6/2022 Strona 3

Felieton redakcyjny

Co się z nami, instruktorami, dzieje takiego, że od pewnego poziomu struk tury nie patrzymy na rzeczywistą jakość relacji, lecz powierzamy funkcje kierow nicze osobom, których zachowań w sto sunku do podwładnych nie zaakceptowalibyśmy u zastępowego? Może ktoś powie, że na pewnym pozio mie struktury liczą się inne kompetencje zarządcze, majątkowe, finansowe, pro mocyjne czy związane z relacjami ze wnętrznymi. I do pewnego stopnia jest w tym jakaś racja. Czy jest to jednak po wód, żeby całkowicie zaniedbać, zrzucić na dalszy plan budowanie, podtrzymywa nie i rozwijanie relacji z podległymi sobie instruktorami? Jeśli tak jest, to jest to właśnie moment, w którym harcerska struktura oddziela się od ruchu harcer skiego. Moment, w którym bardziej niż realnie wykonane działania liczą się kwity je potwierdzające

Zresztą, skąd taki „harcerski przeło żony ” ma orientować się w realnie wyko nanych działaniach, skoro swoją „obecność” i „wsparcie” ogranicza tylko do kontroli kwitów?

„TRANS-FORMACJE"

hm. Katarzyna Marszałek

W dniu 5 listopada w Bydgoszczy odbyło się seminarium i warsztaty „Trans Formacje", w których uczestniczyli druży nowi, przyboczni i instruktorzy ZHP z sześciu hufców. Podczas seminarium wysłuchaliśmy wykładu dr Justyny Rat kowskiej Pasikowskiej z Uniwersytetu Łódzkiego pt. „Trans Formacje, czyli o próbach wyjścia z labiryntu” oraz uczestniczyliśmy w dwóch warsztatach: „Szary? Zielony? A może szaro zielony? wyzwania dla osoby transpłciowej w naszej organizacji” prowadzonym przez Anitę i Eryka Kłoss oraz „Stereotypy, uprzedze nia, dyskryminacja. Skąd biorą się nasze przekonania na temat osób transpłcio wych?" prowadzonym przez Teresę Ula nowską.

Było to już czwarte nasze hufcowe seminarium z cyklu „Nie minie samo ” , jednakże pierwsze, przy organizacji które go musiałam odpowiadać na pojawiające się z różnych stron pytanie: dlaczego taka tematyka? O jej wyborze zdecydowała ka dra instruktorska. Przed wydarzeniem za pomocą ankiety zapytałam instruktorów o to, w jakich zagadnieniach chcieliby po szerzyć swoją wiedzę. Otrzymałam proś by z trzech obszarów: transpłciowości, Zespołu Aspergera oraz kar i nagród. Za pisani na konferencję uczestnicy mogli zgłosić osobom prowadzącym oczekiwa nia dotyczące konkretnych treści. Więk szość osób prosiła o wskazanie dobrych praktyk postępowania z osobami w tran zycji.

Po naszym spotkaniu już wiemy, że gotowych, idealnych rozwiązań nie ma. Poniżej zaprezentuję kilka myśli, które „zostały we mnie”: osoby dorosłe mają trudności w kontak cie z seksualnością z powodu: braku wie dzy, braku umiejętności wychowawczych,

Złota Lilijka 6/2022
hm. Marta Borkowska (Szczep Harcerski ZAWISZANIE) wiceprzewodnicząca Rady Chorągwi Kujawsko Pomorskiej ZHP, zastępczyni komendanta Hufca ZHP Bydgoszcz Miasto, drużynowa, redaktor naczelna „Złotej Lilijki"
Strona 4

Relacja

braku wglądu we własną seksualność, re strykcyjnego systemu wartości; jako wychowawcy powinniśmy pracować nad uważnością, zdobywaniem wiedzy i empatią; nie pytajmy o rzeczy, o które nie pytali byśmy osób cisgender; bycie osobą transpłciową to nie wybór; bierzmy odpowiedzialność za to, na co mamy wpływ Podczas warsztatów omawialiśmy stosowane w środowiskach różne prakty ki. Poniżej prezentuje wybrane: jeśli chodzi o dostęp osób transpłcio wych do urządzeń sanitarnych praktyko wano następujące rozwiązania: korzystanie z prysznica osobno, w wy dzielonej specjalnej przestrzeni; w innym czasie niż pozostałe osoby, w towarzy stwie bliskiej osoby (przyjaciela/przyja ciółki, harcerza/harcerki); w innym czasie niż pozostałe osoby, pod opieką instruk tora; w czasie ciszy nocnej; preferowane imię: środowiska używają imienia lub pseudonimu wybranego przez osobę transpłciową, również w rozka zach nocleg w namiocie: według płci przypi sanej przy urodzeniu; za zgodą innych uczestników w namiotach płci nieprzypi sanej przy urodzeniu; w namiotach kadry.

mundur: praktykuje się noszenie mun duru płci wybranej, przy czym problema tyczne było to w sytuacjach, w których rodzice nie wiedzieli jeszcze o tranzycji swojego dziecka.

Rozmawialiśmy też o pojawiających się problemach. Najczęściej występującymi są:

problemy z rodzicami innych dzieci (harcerek/harcerzy), którzy mają obawy związane z funkcjonowaniem osoby transpłciowej w środowisku harcerskim; problem z TIPI oraz niemożność zmiany imienia w domenie ZHP365 brak wspie rających rozwiązań systemowych.

Uczestnicy po spotkaniu otrzymali materiały, częścią z nich dzielimy się poni żej:

Fundacja Trans Fuzja https://www.trans fuzja org/ (informacje, grupy wsparcia, pomoc psychologiczna i prawna, publika cje, broszury informacyjne, itd.)

Mapka Specjalistów: https://www.angry trans.net/informacje/tranzycja/mapka specjalist%C3%B3w (lista specjalistów, tj. psychologów, lekarzy seksuologów, endo krynologów, ginekologów, urologów itd. polecanych przez społeczność osób transpłciowych)

Angry Trans https://www.angrytrans.net (strona jednego z członków Fundacji Trans Fuzja, również zawiera informacje o transpłciowości, w tym osobiste do świadczenia autora, który sam jest osobą transpłciową)

Tranzycja.pl: https://tranzycja.pl/ (infor macje, w tym dokładny opis przebiegu tranzycji medycznej i prawnej w Polsce)

Zalecenia Polskiego Towarzystwa Seksu ologicznego w sprawie sytuacji społecznej, zdrowotnej i prawnej osób transpłcio wych: https://pts seksuologia.pl/sites/strona/83/stanowisko pts ws sytuacji spolecznej zdrowotnej i prawnej osob tra nsplciowych

Polecam też książki, które czytałam przygotowując się do tego wydarzenia:

Złota Lilijka 6/2022 Strona 5

Relacja

K. Skrzydłowska Kalukin, J. Sokolińska, Mów o mnie ono. Dlaczego współczesne dzieci szukają swojej płci? Ale po co Ty sobie to robisz? Pakiet wie dzy startowej dla rodziców dzieci transpł ciowych W. Dynarski, I. Jąderek, Transpłciowa młodzież w polskiej szkole M Obrycka, G Piekarski, M A Sałapa (red.) Reukacja równościowa, tworzenie przestrzeni i warunków dla innego M. Zielona Jenek, A. Chodecka, Jestem dziewczynką, jestem chłopcem. Jak wspomagać rozwój seksualny dziecka M. Pogorzelska, P. Rudnicki, Przecież je steśmy Homofobiczna przemoc w pol skich szkołach narracje gejów i lesbijek Przedsięwzięcie współorganizował Hufiec ZHP Bydgoszcz Miasto oraz Katedra Pe dagogiki Ogólnej i Porównawczej Uni wersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, przy wsparciu finansowym samorządu Województwa Kujawsko Po morskiego. Zadanie zrealizowano w ra mach projektu "Nie minie samo " .

Od ponad dwóch lat w ramach Harcerskiego Klubu Rowerowego „HaB ZyK” przy Hufcu ZHP Bydgoszcz Miasto prowadzimy akcję udawania się do miejsc związanych z bogatą, acz trudną drogą do Niepodległej. Odwiedzamy miejsca pa mięci, zbiorowe mogiły, lokalizacje bitew i inne historyczne punkty Byliśmy na te renach obozu KL Stuthoff oraz jego filii usytuowanej w Bydgoszczy. Udaliśmy się na Dębową Górę pod Koronowem, ale zwiedzaliśmy też pozycje obronne na linii jezior koronowskich czy Przedmościa Bydgoskiego. Zostawialiśmy po sobie zni cze, proporczyki.

Naturalną konsekwencją tych działań dla naszego Klubu było podjęcie wyzwa nia organizacji jubileuszowego biegu związanego z Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Bieg cieszył się spo rą frekwencją Padło wiele miłych słów, czytaliśmy sporo pozytywnych komenta rzy. W biegu tym, na nasze zaproszenie, udział wzięli m. in. żandarmi z Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Bydgoszczy. Właśnie wtedy zrodził się pomysł, aby za cieśnić współpracę i zorganizować jakąś harcerską imprezę z udziałem Żandarmerii Wojskowej

W roku 2022 zapragnęliśmy trochę zmienić formułę świętowania rocznicy odzyskania naszej niepodległości. Był więc udział w Bydgoskim Biegu Niepodległości w dniu 11 listopada, był przejazd rowera mi w miejscach dwudniowych ciężkich zmagań Wojska Polskiego z września 1939

Spotkania z Żandarmerią Wojskową to autorski projekt Harcerskiego Klubu Ro werowego „HaBZyK”. Pomysł zwiedzania jednostki i zapoznania się ze specyfiką tej formacji wyszedł od druha Macieja Goto wicza z 42 BDSH „Krzewy” i zarazem za

Złota Lilijka 6/2022 Strona 6
dr hm. Katarzyna Marszałek członkini Harcerskiego Instytutu Badawczego ZHP i KSI Hufca Bydgoszcz Miasto ŚRODY Z ŻANDARMERIĄ phm. Mariusz W. Gotowicz

Relacja

stępcy Szefa Klubu „HaBZyK”

Jako pokłosie naszego spotkania z Dowódcą Oddziału Żandarmerii Woj skowej powstał projekt „Środy z Żandar merią Wojskową ” . Podczas tego wydarzenia zuchy i harcerze mieli okazję zapoznać się ze specyfiką pracy wojsko wej policji, ale też z historią powstania tej formacji genezą sięgającą 1812 roku! Harcerze zobaczyli nie tylko izbę tradycji, ale też wyposażenie obecnej żandarmerii. Mieli okazję dowiedzieć się, czym się ona zajmuje, jaką pełni rolę w ramach Wojska Polskiego. Widzieli w jaki sposób żandar meria zabezpiecza ważne osoby czy pro wadzi dochodzenia. Zobaczyli i poznali wszystkie rodzaje wewnętrznych formacji ŻW. Brali udział w pokazach, w tym po kazie stosowania metod przymusu bez pośredniego, widzieli pokój okazań z lustrem weneckim i „maszynkę ” do sprawdzania odcisków palców.Zwiedzili koszary Żandarmerii, mogli przymierzyć się do służbowych motocykli, czy radio wozów Dokładnie zbadali akcesoria, ja kie żandarmi mają na wyposażeniu. Próbom zdjęcia kajdanek czy wyswobo dzenia się z uchwytu przy pomocy pałki służbowej nie było końca.

O ile nic nie przeszkodzi i plany nie ulegną zmianie, to projekt „Środy z Żan darmerią Wojskową ” będzie kontynuowa ny na wiosnę 2023 r

Harcerze odwiedzili też w Ośrodek Szkolenia Psów Służbowych, gdzie wi dzieli między innymi, jaki trening prze chodzi pies służbowy oraz w jaki sposób psy szukają materiałów wybuchowych. Duże wrażenie zrobił bezpośredni kon takt z fantastyczną Nelą owczarkiem belgijskim.

phm Mariusz W

Złota Lilijka 6/2022 Strona 7
Gotowicz komendant HOW w Foluszu oraz szef Harcerskiego Klubu Rowerowego przy Hufcu ZHP Bydgoszcz Miasto „HaBZyK" A na koniec było wspólne wojskowo har cerskie ognisko i… i były kiełbaski!

phm. KrystynaMiszczuk

„Lato pachnące miętą, lato koloru malin Lato zielonych lasów, lato kukułek i czajek”

Już dawno zatarły się w naszej pamięci wakacje ze wszystkimi cudami i marzeniami. Przyszedł listopad, w którym trudniej o radość i optymizm, nawet dla harcerza, który ma wpisaną pogodę ducha w prawo harcerskie, jak to słyszymy w piosence „harcerz ducha nie traci nie kwęka”. W innej z kolei spełnia misję „nasza pogoda jasny wzrok niechaj rozjaśnia ludziom mrok”. Na ten jesienno zimowy czas chciałabym polecić doskonałą lekturę: miłą i przyjemną, napisaną przez prof UKW dr hab Przemysława Pawła Grzybowskiego i dr. hm. Katarzynę Marszałek: Harcerska kultura śmiechu w Polsce. Książka składa się z dwóch części. Pierwsza omawia harcerską historię interpretacji 8. punktu prawa harcerskiego, począwszy od skauta Roberta Baden Powella poprzez innych wielkich skautów i skautki takich, jak między innymi: Andrzej Małkowski, Kazimierz Lutosławski, Stanisław Sedlaczek, Jan Mauers Berger, Józefa Łapińska, kard. Stefan Wyszyński, kard. Józef Glemp, Aleksander Kamiński, Stefan Mirowski, aż do najnowszej interpretacji z 2017 r., autorstwa przewodniczącego ZHP Dariusza Supła Z analizy tych komentarzy autorzy wysnuwają wniosek, że „radość z życia, umiejętność doceniania tego co się ma, szukanie pozytywów i wyciąganie wniosków na przyszłość z tego co się nie udało, to postawa dobrego harcerza" .

Druga część to, kolokwialnie określając, ściąga na zbiórki, biwaki, obozy. Autorzy przekazują wiele przykładów gawęd, piosenek, żartów

i zabaw. Przedstawiana przeze mnie książka jest dobrym i pomocnym podręcznikiem dla drużynowych, ale również, zapewniam, pomoże wszystkim, którzy z jakichś powodów znaleźli się na życiowym zakręcie. Naprawdę gorąco polecam. Zakończę cytatem z komentarza do 8 punktu prawa harcerskiego wg Przewodniczącego ZHP hm. Stefana Mirowskiego: „Harcerz jest zawsze pogodny, idzie między ludzi z otwartym spojrzeniem płynącym z pogody ducha Harcerz panuje nad swoimi emocjami i nerwami. Jest optymistą, ma poczucie humoru. Pomaga innym przezwyciężać apatię, smutek, zniechęcenie, obojętność. Cieszy się radością innych.”

KĄCIK HARCERSKIEJ KULTURY ŚMIECHU

hm. Katarzyna Marszałek

Kazimierz Lutosławski

Czuwaj. Sześć gawęd obozowych o typie skauto wym. Jasność.

Są ludzie, którzy mają dziwny urok w swojej postaci; zwłaszcza niektórzy chłopcy ten urok posiadają i sieją naokół; wśród swoich kolegów zapewne nie jedne go sobie przypomnicie, który uderza po godą, rzetelnością i czystością i który dlatego sprawia wrażenie czegoś jasnego. To jest typ skautowy. Warto zastanowić się nad tem, co czyni tych chłopców jasnych takimi ulubieńcami wszystkich; może znaj dziemy drogę do ich naśladowania. Są dwa rodzaje ulubieńców: jedni porywają wszystkich temperamentem swojej weso łości, ale przytem główny wpływ mają przez dogadzanie niższym instynktom ma sy kolegów. Są to przeważnie zdrowe ciele śnie, zuchowate natury, dowcipni i serdeczni, ale coś jest w ich oczach, co ostrzega, a przy niepowodzeniu, przy utra cie popularności często wychodzi z nich złość i gburowatość. Te typy porywają

Złota Lilijka 6/2022 Strona 8 Zaułek Czytelnika Subiektywnego
ZAUŁEK CZYTELNIKA SUBIEKTYWNEGO
phm Krystyna Miszczuk przewodnicząca kręgu seniorek „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku"

Kącik Harcerskiej Kultury Śmiechu

bardzo wielu na swoją drogę; nawet do brzy chłopcy często ulegają ich urokowi, bo są to natury czynne, pełne inicyatywy, przy nich nikt się nie znudzi, zawsze są pełni projektów, różnych mniej lub więcej ryzykownych przedsięwzięć i pewnością siebie gwarantują ich powodzenie. Że nieraz, gdy ich pomysły narażą uczestni ków wyprawy na nieprzyjemności, oni potrafią się wykręcić a innych, naiw nych, na pastwę sprawiedliwości zostawić to tylko z rzadka psuje ich urok.

Domyślicie się, że ten typ, pomimo blasku jakiegoś fałszywego, nie jest typem jasnym. Są inni ulubieńcy, którzy świecą prawdziwem światłem i porywają także wielu swoją szlachetnością, pogodą i rzetelnością. Zupełnie mylne jest wy obrażenie, że tacy zacni, dobrzy, porządni chłopcy muszą to być pospolicie tak zwane „ciamajdy” Nie jest tak z koniecz ności bynajmniej, ale niestety nieraz tak bywa. I przykład poczciwego niedołęgi tak jest znany i tako śmieszony, że u wielu wyrabia się przekonanie, że szlachetność jest nieodłączona od niedołęstwa, a na odwrót dzielność tylko z pewnym bra kiem skrupułów w parze chodzi. Owe szlachetne niedołęgi nie są właściwie ja snymi typami; pomimo rzetelności i czy stości nie świecą i nie porywają: brak im pogody. Te trzy cechy składają się na typ jasny, jak w brylancie jego twardość moc rzetelna, przezroczystość czystość prawa i ognie, które pogodą świecą i we sołość wywołują w duszach. [...] Chłopiec rzetelny i czysty może też duszę swoją utrzymać w prawdziwej pogodzie; jego wesołość jest zupełnie inna od wesołości hulaków; nie grozi jej przesyt i odwet smutku nad hucznem weselem; nie po trzebuje ona hamulca przebiegłej ostroż ności, by granic nie przekroczyć na odwrót pełnią młodego życia przelewa się z duszy, promieniuje naokół, niosąc dobrą nowinę, własnem przeżyciem po partą że jest dobro i piękno na świecie w duszach ludzkich, że jest to zaufania godne serce, przyjaźń dające i to gorąco

pogody upalnego dnia letniego, a świeżość wiosennego słońca w duszy młodzieńczej. Takie dusze stają się ulubieńcami nie przez to, że są roznosicielami przyjemności, ale przez to, że same swoją przyjaźnią dają już rozkosz i radość wszystkim naokół. Z takimi dobrze się cieszyć, ale z takimi dobrze jest także się smucić dobrze jest z nimi żyć, lżej też z nimi umierać.

P.P. Grzybowski, K. Marszałek, Harcerska kultura śmiechu w Polsce. O śmiechu i nie tylko w harcerskim Prawie, edukacji, służbie oraz twórczości, s. 114 115.

Harcerski dowcip

Komendant obozu chodzi niecierpliwie po placu apelowym, martwi się, bo jeden z harcerzy nie wrócił z zajęć w terenie. Za chwilę będzie musiał ogłosić alarm w celu poszukiwań zaginionego. Na plac wcho dzi, ledwo idąc i ciężko dysząc, harcerz. Podchodzi i staje regulaminowe trzy kroki przed komendantem, salutuje i łapiąc od dech, melduje:

Druhu Komendancie! Szeregowy Kaleta melduje swoje spóźnienie z powodu za błądzenia w lesie!

Druhu Kaleta, mieliście busolę? Melduję, że miałem! Wiecie, jaki kierunek wskazuje igła ma gnetyczna busoli? Skoro wiedzieliście, że północ, to dlaczego zbłądziliście. Bo... bo... bo ja chciałem iść na połu dnie.

Złota Lilijka 6/2022 Strona 9

Z instruktorskich ścieżek

PO ZJEŹDZIE CHORĄGWIOKIEM DELEGATA

phm. Bartłomiej Zych

Historia zaczęła się od wyboru dele gatów na zjazd chorągwi. Pomyślałem sobie, że może by tak spróbować swoich sił i zostać reprezentantem naszego huf ca. Przyznam się, że myślałem o starcie już przed zbiórką wyborczą, ale ostatecz ną decyzję podjąłem w momencie ogło szenia przerwy na zgłaszanie kandydatów. Ucieszyło mnie, że jest więcej chętnych niż mandatów do obsadzenia, ponieważ dzięki temu mieliśmy wybór. Z uwagą słuchałem jakie pytania zadają instrukto rzy. Szybka analiza tego, co siedzi w gło wie i tego, czego się człowiek dowiedział przez ostatnią kadencję komendy chorą gwi. Przyszedł czas wyboru i nie kryję, że po zwycięskim głosowaniu się ucieszy łem.

Przed zjazdem chorągwianym zaczą łem się przygotowywać i zdałem sobie sprawę, że bycie delegatem to nie jest ła twy kawałek chleba. Przeczytanie wszyst kich sprawozdań i projektów uchwał zajmuje sporo czasu, a jeszcze więcej analiza przedstawionych danych i przy gotowanie sobie pytań. W gronie bydgo skiej reprezentacji podzieliliśmy się, na czym poszczególny delegat skupi się naj bardziej. Mnie, tak jak możecie się domy ślać, przypadła część finansowa i na tym się skoncentrowałem. Trzeba powiedzieć, że im dłużej się człowiek w to wpatrywał, tym więcej wątpliwości się pojawiało. Nie wszystkie pytania, które zadałem, były mojego autorstwa jestem Waszym przedstawicielem i część pytań wyszła z naszego instruktorskiego grona.

Przyszedł ten wielki dzień. Dobre śniadanie to podstawa przecież nie ma rozpiski godzinowej i nie wiemy, kiedy będą posiłki. Jestem na miejscu, pobieram mandat i zasiadam na miejscu razem

z bydgoską delegacją. Agent 043 melduje się na miejscu. Szczerze mówiąc, nie wie działem wówczas, że ten numer będzie pojawiał się tak często w protokole zjaz dowym w zestawieniu zadających pytania. Zanim jednak powstanie protokół, to po trzebowaliśmy instruktorów, którzy podej mą się jego stworzenia Troszkę się naszukaliśmy, by znaleźć chętnych. Byłem pozytywnie nastawiony, we własnej ocenie dobrze przygotowany. Osoby wybrane do prowadzenia zjazdu wyglądały na pewne siebie i sądziłem, że pójdzie wszystko sprawnie. Jesteśmy transmitowani na żywo, co bardzo mnie ucieszyło w końcu inni instruktorzy mogą w czasie rzeczywistym obserwować to święto demokracji.

Regulaminy zatwierdzone, można za czynać… A nie, jeszcze wystąpienia za proszonych gości, podziękowania i odznaczenia. Wiem, że to dobry czas i miejsce, ponieważ większość instrukto rów jest obecna i nie ma ważniejszej chwili by wręczyć medale, ale to trwało i trwało W pewnej chwili miałem wrażenie, że znajduję się w środku meksykańskiej fali, bo wstajemy i siadamy, wstajemy i siadamy. W tamtej chwili zacząłem mieć wrażenie, że czas nam ucieka, a krzesła nie będą na szym najlepszym sprzymierzeńcem.

Zaczynamy? Czas na przedstawienie sprawozdań władz. Zaczęło się robić po ważnie i smutno jednocześnie. Można by powiedzieć, że niemalże jednocześnie zre zygnowała przewodnicząca sądu i prze wodniczący komisji rewizyjnej. Dużo emocji Na pewno nie było to łatwe dla występujących. Tu chciałbym bardzo po dziękować druhnie Basi oraz druhowi Sławkowi za ogrom pracy i czas poświę cony na to, by nasza organizacja mogła sprawnie funkcjonować. Pomyślałem so bie: gdzie tu nasza praca z kadrą i brater stwo, skoro widzimy, że na samym starcie dwie osoby rezygnują. Czego zabrakło, czego było za mało, a czego za dużo? Te pytania nowa komenda powinna sobie za dać, by podobna sytuacja nie musiała się

Złota Lilijka 6/2022 Strona 10

powtórzyć.

Czas wreszcie przejść do czynów, za dawać pytania. Jeśli pamięć mnie nie myli byłem pierwszy Lekki stresik był, ale tyl ko przez chwilę. Zadałem jedno pytanie, od razu uzyskałem odpowiedź więc idę dalej i pytam o kolejne zagadnienie. Nagle słyszę z sali, że tak nie powinno być, że nie przestrzegam regulaminu. Muszę się Wam przyznać, że wyleciało mi z głowy jak to ma wyglądać, ale miałem z tyłu głowy, że przecież jest przewodnicząca zjazdu, która w razie czego mi przypomni regulamin jeśli coś zrobię nie tak jak po stanowiliśmy Cóż, wyszło inaczej Za pewne przez to później gdzieś pojawiło się lekko irytujące mnie stwierdzenie, że niektórzy nie trzymali się regulaminu. Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na to, co działo się dalej. Nasz hufiec się rozkręcił i według niektórych instrukto rów siedzących przed ekranem, zdomino waliśmy mównicę Według mnie zadane pytania były słuszne, zmierzające do uzy skania wyjaśnień czemu jest tak, a nie ina czej. Kilka pytań zapewne wywołało wątpliwości u innych delegatów. Jednak z biegiem czasu miałem wrażenie, że większość przyjechała raczej uczestniczyć w głosowaniach, niż wyjaśnić nieścisłości lub dowiedzieć się jak będzie wyglądać przyszłość. Przez długi czas zadawałem pytania o finansowe zobowiązania, o duże wydatki itd. W odpowiedzi jeden z dele gatów stwierdził, że skoro druh komen dant na początku powiedział, że mamy pokaźne środki, to nasza sytuacja jest do bra. Opadły mi ręce i się zastanawiałem czy jestem w tym samym miejscu i po co stałem przy tym mikrofonie.

Co mnie jeszcze uderzyło? Opinia CKR o pracy chorągwianej komisji rewi zyjnej, ale nawet bardziej sposób odpo wiadania na pytania do tej opinii. Przedstawiciel CKR rozsiadł się przy pre zydium (za zgodą, ale dopiero później się okazało, że nie był to najlepszy pomysł) i unosząc głos bronił opinii. Miałem chęć

z równą dynamiką wstać i też wykrzyczeć swoje zdanie, ale przedstawiciele komisji się opamiętali i jakoś uspokoili Tu też we dług mnie przewodnicząca powinna ostu dzić emocje, ponieważ nie tak wygląda kulturalna dyskusja.

Większość zjazdu przebiegała spokoj nie bez większych problemów, jednak czas jakby nie chciał zwalniać, a gnał nieubła ganie do przodu. Nadeszła pora, by wy brać władze, ale co było przykre w tym święcie demokracji? Nie ma kontrkandy datów, nie ma przez to debaty, różnego spojrzenia na dany problem, różnych kon cepcji jak ma wyglądać przyszłość. Nieste ty taki obraz widzimy często także na hufcowych zjazdach. Wybieramy bo mu simy. Co to jest jednak za wybór, jedynie za lub przeciw Z drugiej strony ciekawi człowieka powiedzenie „co będzie jeśli nie wybierzemy”. Co jednak wtedy, gdy ktoś głosuje za kimś, bo nie ma alternatywy?

Kolejny raz czas już daje o sobie znać. Zmęczenie coraz większe, a co za tym idzie narasta zniecierpliwienie. Po wyborze komendy padła propozycja przeniesienia zjazdu na dzień następny. Podjęto decyzję o kontynuowaniu z jednej strony na plus, ale z drugiej zniechęcenie było coraz większe. Dziś po całym zjeździe można powiedzieć, że była to jednak dobra decy zja, ponieważ druga część też nie należała do najkrótszych. Wybory pozostałych władz na zasadzie: kto chętny to go weź miemy lista kandydatów była mniejsza lub równa liczbie funkcji do obsadzenia. Niestety kolejny raz nie mamy większej możliwości dokonania trafnych decyzji, bo albo wybierzemy tych, co chcą, albo sie dzimy kolejne godziny szukając na siłę. Z drugiej strony wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jaką wielką odpowiedzial nością obarczone są niektóre funkcje i to, że w ogóle są osoby chętne, to już jakiś sukces.

Liczymy głosy. To znaczy robi to ko misja skrutacyjna, a jest może 4:45 gdy

Złota Lilijka 6/2022
ścieżek
Z instruktorskich
Strona 11

Z

instruktorskich ścieżek

siedzimy na sali w oczekiwaniu na wer dykt. Czekanie to słowo, które będzie nam towarzyszyć przez następne półtorej godziny. Rozpoczęło się śpiewanie piose nek, tańce, żarciki. Wreszcie jakaś wesel sza atmosfera, szkoda tylko, że tak późno (a może wcześnie). W końcu zjazd prze rwaliśmy około 6:00 w niedzielę. Brawa dla delegatów, a zwłaszcza dla naszych przedstawicieli, za aktywny udział i wy trzymałość. Trzeba przy tym pamiętać, że my przyszliśmy na 10:00 i wyszliśmy o 6:00, ale na długo przed nami w sali obrad pojawiła się ekipa, która przygoto wywała cały zjazd, a na koniec jeszcze sprzątała zwjała wszystko. Jeśli my jeste śmy zmęczeni, to co ma powiedzieć ze spół organizacyjny, cichy bohater każdego zjazdu?

Myślicie, że to koniec? Na chwilę, po nieważ zostały uchwały do „przegłoso wania” Sądzimy, że szybko pójdzie w końcu mieliśmy specjalną grupę na te ams, by wymieniać się poglądami, zada wać pytania do autorów uchwał, jak i do władz w przyszłości odpowiedzialnych za ich realizację. Nic bardziej mylnego. Tym razem jednak zakończyliśmy w tym sa mym dniu, a w trakcie obrad zastała nas zima Nie było zgodności, były wątpliwo ści, dyskusja, co akurat jest pożądane. Na tej części zjazdu jednak już nie wytrzyma łem i głośno zwróciłem uwagę na nieład w dyskusji. Z jednej strony czekają in struktorzy, by zadać pytania, podczas gdy z drugiej strony inni podchodzą jak tylko mają wolny mikrofon. Kolejna kwestia: specjalnie wycofaliśmy uchwałę w sprawie liczby delegatów przypadających na daną liczbę członków hufca, ponieważ taki podpunkt znajdował się w innej propo nowanej uchwale. Mało brakowało, a właśnie ten podpunkt zostałby wykre ślony w drodze autopoprawki, co nas zbulwersowało. Postulat ten został na szczęście przyjęty jako wniosek ze zjazdu. Uchwała o wychowaniu duchowym zo stała przyjęta w bardzo okrojonej formie w stosunku do tego, co proponowaliśmy

No i zapewne główny punkt zaintereso wania naszej społeczności, tj. uchwała o majątku, została odrzucona. Udało się jednak przyjąć inną, której treść zobowią zuje Komendę Chorągwi i Komendę na szego Hufca do zorganizowania spotkania z całą bydgoską instruktorską społeczno ścią, by wyjaśnić temat siedziby.

Podsumowując te 28 godzin zjazdu wskazałbym na:

• prowadzenie zjazdu czasami niespeł niające oczekiwań;

• zmęczenie;

• poświęcenie zbyt dużo czasu na po dziękowania (w ciągu roku nie ma takiej spo sobności?);

• brak kontrkandydatów;

• emocjonalne wystąpienia ustępujących władz, po których ich przewodniczący od chodzą z ZHP (nie mówi to dobrze o wspól nocie zbudowanej przez poprzednią kadencję);

• nadzieja na zamknięcie tematu dawnej siedziby i pozyskanie nowej siedziby dla huf ca;

• możliwość zadawania pytań i rozma wiania, raczej rzadko zdarzało się zamknięcie dyskusji bez omówienia problemu

Złota Lilijka 6/2022 Strona 12
phm Bartłomiej Zych Szczep Harcerski LAS, członek Hufcowej Komisji Rewizyjnej, drużynowy 144 BDH „Knieja"

2023 ZAJRZYJ DO FOLUSZA

hm. Marta Borkowska

Jeśli mam jakieś swoje harcerskie miejsce na ziemi, to jest to nasz ośrodek w Foluszu. Zawsze witana z otwartymi ramionami (i z pewnym zdziwieniem gdy pytam czy mogę użyć tego czy tamtego oczywiście, że mogę, przecież jestem u siebie) wiem, że dostanę tam wszystko, czego potrzebuję do prowadzenia dobrej działalności programowej czy szkolenio wej. Zwłaszcza tę ostatnią chętnie w Fo luszu lokuję po pierwsze po to, żeby pokazywać kandydatom na instruktorów ośrodek i jego możliwości. Po drugie dla tego, że odrobina tradycyjnego biwako wania i prawdziwie harcerskiego klimatu jeszcze żadnemu kursowi nie zaszkodziła. A o taki klimat w Foluszu nietrudno. Niejedna instruktorka, niejeden instruktor wyjechał z ośrodka zauroczony, z moc nym postanowieniem powrotu do Folu sza z obozem. I wcale mnie to nie dziwi. Folusz po prostu ma w sobie „to coś” , trudno uchwytny, nieodparty czar będący połączeniem pięknej przyrody, harcer skiego ducha i staropolskiej gościnności. Folusz ma „to coś” dla nas od pięćdzie sięciu lat

Jubileuszowe wyzwanie bushcra ftowe to propozycja dla wszystkich sym patyków samodzielnego biwakowania, ale też dla osób, które chcą zacząć swoją przygodę z technikami budowy schronień czy leśnej kuchni Wyzwanie polega na spędzeniu w ośrodku co najmniej jednej nocy w miesiącu. Tak tak, nie tylko w go rące obozowe wieczory, lecz także w mie siącach zimowych. Oczywiście nie trzeba uczestniczyć we wszystkich biwakach zapraszamy wszystkich, którzy chcą z na mi biwakować choćby tylko raz. Dla wy trwałych nagrodą będzie unikatowa, trzystopniowa odznaka: za 4, 8 lub 12 no cowań. Udział w tym przedsięwzięciu umożliwi też realizację części wymagań na sprawności Bushcrafterki/Bushcraftera.

A jeśli chcesz zacząć bushcraftową przygodę, lecz masz mało doświadczenia, a dużo obaw nic prostszego, wszystko ci wyjaśnimy, wytłumaczymy i pomożemy tak, żeby biwak był przygodą i przyjem nością. Biwakom towarzyszyć będzie leśna kuchnia wypróbujemy najciekawsze z przepisów Men With The Pot (zachęcam do zajrzenia na ich stronę internetową, fanpage czy kanał youtube). Postaramy się też dołożyć swoją cegiełkę do prac po rządkowych w ośrodku W nocowaniach mogą uczestniczyć wszyscy, jedynym wa runkiem jest zapewnienie sobie dojazdu i powrotu.

Jubileusz ośrodka będziemy święto wać przez cały 2023 rok. Świętować po harcersku, jak na Folusz przystało. W ju bileuszowym roku proponujemy człon kom naszego hufca dwa główne cykle wydarzeń.

„Soboty w Foluszu” to z kolei przedsięwzięcie skierowane do gromad i drużyn naszego hufca. Chcemy pokazać zuchom i harcerzom możliwości progra mowe ośrodka, w szczególności te kie runki, w których ośrodek niejako się specjalizuje. I tak zapraszamy na soboty: etnograficzną, przyrodniczą, rycerską i bushcraftową. Zamierzamy pozyskać środki na to, żeby zapewnić transport au tokarem w sobotę rano i powrót wieczo rem, oczywiście możliwe będzie także weekendowe nocowanie Podczas „Sobót w Foluszu” możliwe będzie zdobywanie sprawności zuchowych i harcerskich

Złota Lilijka 6/2022 Strona 13
programowca
Z szuflady
W

50 lat Folusza

mieszczących się w tematyce danej soboty. Program wzbogacimy także o jubileuszowe tropy, w tym obejmujące zakładanie foluskiej zielarni i budowę pieca chlebowego. Kul minacją obchodów jubileuszu będzie biesiada rycerska 3 czerwca, podczas której, przy wspólnym ognisku, wręczymy przyjaciołom ośrodka jubileuszowe pamiątki i upo minki.

To oczywiście niejedyne propozycje związane z obchodami pięćdziesięciolecia ośrodka. Planujemy też różnorodne konkursy dla zuchów i harcerzy, dzięki którym po znają Folusz i będą działać na rzecz jego rozwoju Trwałym śladem po jubileuszowym roku ma być publikacja programowa, zawierająca sprawdzone i opisane trasy wędró wek, gotowe scenariusze gier terenowych i leśnych, trasy InO każdy z nas może doło żyć do niej swoją cegiełkę, opracowując zlokalizowany w Foluszu kawałek programu, mogący stać się elementem biwaku lub obozu.

A na biwaki i obozy Folusz nieodmiennie zaprasza.

Złota Lilijka 6/2022 Strona 14 2023 -
Złota Lilijka 6/2022 Strona 15 2023 - 50 lat Folusza

Zaproszenia

Złota Lilijka 6/2022 Strona 16
Złota Lilijka 6/2022 Strona 17 Zaproszenia

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.