2 minute read
Musztra (Agata Węglarz) - s
MUSZTRA
Agata Węglarz
Advertisement
Gdy zostałam oboźną po raz pierwszy poznałam regulamin musztry. Największą trudność sprawiało mi prowadzenie apelu i pomimo wielkich chęci i starań, nie umiałam robić tego dobrze. Po każdym apelu dostawałam mnóstwo uwag od starszej, doświadczonej kadry obozu. Otrzymałam wtedy starą, lekko zniszczoną książkę: „Regulamin musztry i ceremoniału harcerskiego ” . Z wielkim zaangażowaniem uczyłam się tego regulaminu. W końcu byłam pewna, że potrafię poprawnie poprowadzić apel poranny. Szybko okazało się jednak, że instruktorzy wciąż mówili o błędach, które zauważali w prowadzeniu przeze mnie musztry. Jak udało mi się później ustalić było tak dlatego, że każdy członek kadry obozu rozumiał regulamin troszeczkę inaczej, niż należało go interpretować.
W ramach mojej próby na stopień przewodnika podjęłam się opisania najczęściej popełnianych błędów pojawiających się podczas prowadzenia musztry. Jednak po obserwacji kilku pokazów musztry w moim szczepie czy hufcu wysnułam tezę, że największym problemem pojawiającym się w naszej organizacji jest brak znajomości regulaminu musztry. Chciałam ją jednak podeprzeć naukowymi dowodami, dlatego przeprowadziłam test w środowisku harcerskim w całej Polsce. Ze stworzonym przeze mnie testem zmierzyły się aż 54 osoby, spośród nich tylko 52% stwierdziło, że uważa, że dobrze zna regulamin musztry i ceremoniału harcerskiego. Jednocześnie wyniki testu rzadko przekraczały 80%, a tylko raz pojawiła się osoba, która odpowiedziała na wszystkie pytania poprawnie. Pytania w teście dotyczyły elementów musztry, które możemy spotkać na co dzień w naszym harcerskim życiu. Co ciekawe, nie było pytania, na które każdy odpowiedziałby tak samo, w każdym dochodziło do rozbieżności zdań. Najbardziej interesujące dla mnie było zdanie większości osób, że niewłaściwie prowadzenie musztry i uroczystości harcerskich, jest dużym błędem i źle świadczy o osobie, która prowadzi musztrę czy uroczystość. Przy pytaniu o zmiany w regulaminie, które można by wprowadzić, część osób wypowiedziała się o zmianach dotyczących noszenia i wyglądu mundurów, które dotyczą statutu ZHP, a nie regulaminu musztry i ceremoniału. Inni stwierdzili, że regulamin musztry jest czytelny i nie trzeba go zmieniać, część wypisała kilka zmian, które nie były znaczące dla całej idei regulaminu musztry. Przy kolejnym pytaniu skierowanym do osób, które prowadziły swoją jednostkę, większość (koło 80%) przyznała, że zwraca dużą uwagę na poprawność prowadzenia musztry w swoich jednostkach.
Odpowiedzi 54 osób to nie jest obraz wiedzy czy kompetencji w zakresie prowadzenia musztry w harcerstwie, jednak prowadzą do bardzo istotnego wniosku, że musztra w naszych środowiskach stała się pewnym elementem obrzędowości. Nie jest ona uczona z książek, lecz przekazywana za pomocą obserwacji siebie nawzajem, a także dzięki uwagom starszej części kadry drużyny czy szczepu. Przekazywanie tej wiedzy z ust do ust powoduje nagięcie do swoich potrzeb zasad prawidłowego prowadzenia musztry.
Uważam, że jest to początek naszych problemów z nieprawidłowym prowadzeniem musztry. Czasem wynikają one z niechęci, czy niepoważnego podejścia do tematu, ale również z tego, że czynimy z musztry element naszej obrzędowości. Nie dotyczy to podstawowych komend typu: „baczność” , „spocznij” , „w prawo/lewo zwrot” , tylko szczegółów takich jak kolejność prowadzenia apelu, sposób marszu w różnych jednostkach. W tym momencie musimy zadać sobie pytanie, czy nam to przeszkadza? Czy aż tak istotna jest różnica w staniu na spocznij, czy to,