2 minute read

Twój przyjaciel plecak (Babara Małecka) - s

TWÓJ PRZYJACIEL PLECAK

hm. Barbara Małecka

Advertisement

Kto z nas po wstąpieniu w szeregi harcerzy nie marzył o własnym plecaku? Spakować się na obóz do walizki? Obciach, przypał, wiocha… tak to pewnie nazwano by dzisiaj, a wtedy (myślę o moich harcerskich początkach) mówiło się po prostu „wstyd” . Najprawdopodobniej ani dzisiaj, ani przed laty nikt dźwigając swój ukochany garb, nie zastanawiał się, skąd wzięła się jego nazwa. Zgłębiając zawiłości rodzimego języka, trafiłam na książkę Profesora Jerzego Bralczyka 1000 słów, w której na 405 stronie pojawiła się geneza słowa plecak. Oprócz cytowanego poniżej tego tekstu, polecam lekturę tej książki, którą można czytać na wyrywki. I na przykład dowiedzieć się trochę więcej o słowie obciach. Choć wydaje się tak dawny, plecak pojawił się w języku polskim gdzieś około 1920 roku, w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Wzięliśmy go jako kalkę językową z niemieckiego Ruckcack, który zresztą i do angielskiego się w niezmienionej formie, jako ruckcack, przedostał. W wielkim słowniku z 1908 roku słowo plecak wprawdzie jest, ale w zgoła odmiennym znaczeniu – jako wariant słowa placek! Dawniejszy od plecaka jest tornister, też zresztą z niemieckiego, a o historii dość typowej: od greckiego kanistron (z kanna –‘trzcina ’) przez łacińskie canistrum. U nas czasem mówiono na to tajstra (z czeskiego tanistra). W takim tornistrze, zanim zaczęto go odnosić jednoznacznie do szkolnej torby, żołnierze nosili buławy marszałkowskie... Dziś to raczej tornister zaczął być definiowany jako rodzaj usztywnionego plecaka.

Ledwo się plecak pojawił, już zaczął być modny i wygodny. Językowo też, bo w naturalny sposób nosimy go na plecach, a przyrostek -ak jest swojski i poręczny, jak sam plecak. Żołnierzowi plecak na pewno uczyniła sympatyczniejszym niezwykle popularna piosenka ułożona przez Michała Zielińskiego w 1933 roku z okazji Dnia Żołnierza, z wpadającą w ucho marszową nutą. Serce w plecaku nosimy do dzisiaj.

Był najpierw głównie żołnierski, teraz coraz mniej z wojną go kojarzymy. Już bardziej ze szkołą, skąd wyparł tornister, ale też z wycieczkami i turystyką, ze sportem i rzemiosłem (plecak narzędziowy) i w ogóle z wygodnym poruszaniem się, bo rąk nie zajmuje, a też i ciała, jak robią to torby na ramię, nie przechyla. Trochę się trudniej do niego dostać, ale czasem to nawet lepiej. Niektórzy też nie bardzo wiedzą, jakie rzeczy jak w nim rozmieścić, ale tu akurat takie tytuły instrukcji jak swoiste frazy językowe jak spakować plecak czy co wziąć do plecaka wydają się na tyle zgrabne, że same w sobie pomocne.

Bywają więc plecaki męskie, damskie, młodzieżowe i dziecinne. Te ostatnie to już plecaczki. Dzieciom do szkoły z plecakami wygodniej, ale i tak zbyt ciężki plecak może stanowić zagrożenie dla rozwoju fizycznego – stąd akcje typu ciężki plecak, mające na celu uczynienie życia uczniów stosunkowo lżejszym. Zresztą niedługo w takim plecaku dzieci będą nosiły tylko komputery. Żołnierze zapewne też. A właściwie... takie komputery i w kieszeni się zmieszczą.

Ale turyści i wycieczkowicze, mam nadzieję, plecaków sobie odebrać nie dadzą.

______________________________ Bibliografia: Bralczyk J., 1000 słów, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2017.

TEKST: hm. Barbara Małecka Przewodnicząca Sądu Harcerskiego Chorągwi Kujawsko-PomorskiejZHP, redaktorka „Złotej Lilijki" . ZDJ ECIE: pwd. Patrycja Giermakkowska (SzczepHarcerski INFANTIS SILVAE) drużynowa 46 BDH „Buki" .

This article is from: