The swimming lesson and other bear stories, by Aniela Cholewińska-Szkolik - Zielona Sowa

Page 1



Ilustrowała Marta Kurczewska

Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 1

15-03-19 14:54


Redaktor prowadzący Monika Koch Korekta Renata Falkowska Projekt graficzny okładki i DTP Michalina Bajor © Copyright by Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o., Warszawa 2015 ISBN 978-83-7983-189-0 Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. Al. Jerozolimskie 96 00-807 Warszawa tel. 22 576 25 50 fax 22 576 25 51 wydawnictwo@zielonasowa.pl www.zielonasowa.pl

Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 2

15-03-16 15:28


Lekcja pływania Mama niedźwiedzica wybierała się nad zatokę, aby nałapać ryb na obiad. – Płatku, może pójdziesz dziś ze mną? – zapytała swojego synka. – Idę z ciocią Śnieżyną i jej dziećmi: Pomponem i Kuleczką. Moglibyście się razem pobawić. Mały miś nie wiedział, co powiedzieć. Bardzo chciał pójść z mamą nad zatokę i spędzić z nią trochę czasu, ale wiedział, że łapanie ryb wiąże się z pływaniem, a Płatek był całkowicie przekonany, że nie potrafi pływać i nigdy się tej sztuki nie nauczy. Gdyby mama szła sama, to co innego; nigdy go nie zmuszała do pływania. Ale, choć

3 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 3

15-03-20 13:56


bardzo lubił Pompona i Kuleczkę, wiedział, że oni będą bawić się w wodzie cały czas. A on? Co on wtedy będzie robił? – Nie, mamo – powiedział trochę smutno. – Pójdę dziś odwiedzić foki. Może wybierzemy się razem do wioski Eskimosów. Płatek opuścił śnieżną norę zaraz po wyjściu mamy. Najpierw czuł się trochę nieszczęśliwy, ale piękna słoneczna pogoda sprawiła, że szybko zrobiło mu się lżej na sercu, i zaczął radośnie podskakiwać. Gdy tak wesoło skakał po śniegu, spotkał swojego dobrego przyjaciela Psotka. Psotek był foką, która zawsze miała mnóstwo ciekawych pomysłów. – Cześć, Płatku – zawołał Psotek. – Dowiedziałem się, że Eskimosi budują dziś nowe igloo. Muszę to koniecznie zobaczyć. Idziesz ze mną?

4 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 4

15-03-16 15:28


– Oczywiście! – ucieszył się Płatek i pomyślał: „To może być dużo ciekawsze niż łowienie ryb! I będę miał mamie tyle do opowiedzenia!”. Przyjaciele ruszyli raźno wzdłuż wybrzeża, śpiewając po drodze swoją ulubioną piosenkę o śnieżnych gwiazdkach. Kiedy kończyli siódmą zwrotkę, zobaczyli dwoje Eskimosów, którzy ustawiali obok siebie bryły lodu. – To tutaj – wyszeptał Psotek. – Możemy podejść trochę bliżej i zobaczyć, jak oni to robią. Zwierzątka zbliżyły się do ludzi, przysiadły kilka metrów od budowy i z zainteresowaniem obserwowały, jak Eskimosi wznosili swój dom. – Wiesz, Psotku, wydaje mi się, że to wcale nie jest takie trudne. – Masz rację, myślę, że sami moglibyśmy sobie taki domek zbudować. – O tak! – zachwycił się pomysłem Płatek. – Zbudujmy sobie taki domek i będziemy mogli się w nim spotykać i bawić! Przyjaciele nie czekali dłużej na ukończenie budowy; postanowili od razu zabrać się do pracy. Najpierw poszukali idealnego miejsca. Psotek uparł się, żeby ich domek stał nad samym brzegiem morza. Płatek trochę się tego

5 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 5

15-03-16 15:28


obawiał, ale przyjaciel przekonał go, że będą mieli piękny widok, a poza tym szybko będzie można złapać rybę na przekąskę. Ponieważ nie mieli specjalnych mieczy do wycinania śnieżnych bloków, postanowili wznieść domek ze śnieżnych kul i kry lodowej, która pływała nieopodal. Przyjaciele bardzo się zaangażowali w pracę. Płatek lepił kule, Psotek wciągał na brzeg kry i podśpiewując piosenkę, powoli wznosili domek. – Jest piękny – zachwycił się Płatek, kiedy domek był już prawie skończony. – O tak! Myślę, że przyda się jeszcze jedna kula na sam szczyt i będziemy mogli zacząć zabawę. Płatek od razu zabrał się do lepienia kuli. Musiała być dość duża i mocna, aby szczelnie wypełnić otwór w dachu. Miś szedł wzdłuż brzegu, popychał pyszczkiem kulę i nucił pod nosem: „Płatek do płatka, śnieżynka do śnieżynki, zbudujemy igloo dla całej rodzinki…”. – Płatku, już wystarczy – zawołał Psotek. – Jeszcze kilka obrotów. To musi być naprawdę duża kula – odpowiedział Płatek i jeszcze raz popchnął pyszczkiem śnieżną kulę. I wtedy usłyszał dziwny trzask, a ziemia zaczęła mu się chwiać pod łapkami.

6 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 6

15-03-16 15:28


7 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 7

15-03-16 15:28


„O nie! Tylko nie to!” – pomyślał przerażony miś. Niestety, to była prawda! Płatek pchał kulę blisko brzegu. Kiedy zrobiła się zbyt ciężka, kawałek lodu, na którym stał miś, oderwał się od brzegu i zamienił w lodową krę. Najgorsze jednak było to, że kra zaczęła się oddalać! – Psotku, ratunku! – zawołał przerażony Płatek. – Przecież ja nie umiem pływać! Psotek szybko rzucił się przyjacielowi na pomoc. Wskoczył do wody i zaczął płynąć w jego kierunku. Nie było jednak łatwo dogonić przyjaciela, bo kra oddalała się od brzegu coraz szybciej. Kiedy dotarł do misia, był już porządnie zmęczony. – Och, Psotku, tak się boję – płakał Płatek. – Jak ja wrócę na brzeg? Psotek nie miał siły odpowiadać. Zanurkował pod krą i spróbował pchnąć ją nosem w kierunku brzegu. Kra była jednak bardzo ciężka. Oprócz misia znajdowała się na niej wielka śnieżna kula. – Musisz zepchnąć kulę do wody – wysapał zmęczony Psotek. – Inaczej nie dam rady dopchać kry do brzegu. Płatek spróbował zrobić to, co nakazał mu przyjaciel. Jednak kula pod wpływem wody przymarzła do kry i wcale nie miała zamiaru z niej spaść. Płatek przeraził

8 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 8

15-03-16 15:28


się nie na żarty. Mocował się z kulą na marne, Psotek też wyraźnie nie miał już siły, a igloo powoli znikało im z oczu. Foczka jeszcze raz spróbowała pchnąć krę, nic to jednak nie dało. Może kra nie oddalała się już od brzegu, ale na pewno nie płynęła w jego kierunku. – Musisz spróbować sam, misiu – wyszeptał cichutko Psotek – ja już nie mam siły. Choć Płatek był bardzo przestraszony, cały czas jednak liczył na to, że przyjaciel da radę. Teraz zrozumiał, że się mylił. Wtedy przypomniały mu się słowa mamy, która jakiś czas temu rozmawiała z ciocią Śnieżyną o jego strachu przed pływaniem: „Jestem pewna, że to minie – mówiła mama. – Przecież wszystkie niedźwiedzie polarne świetnie pływają od urodzenia i wcale nie muszą się tego

9 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 9

15-03-16 15:28


uczyć. Zobaczysz, Płatek będzie doskonale i z ochotą pływał, kiedy przyjdzie na to czas”. Płatek westchnął głęboko i kiedy zobaczył, że Psotek z wyczerpania osuwa się pod powierzchnię wody, wiedział, że ten czas właśnie nadszedł. „Mama nigdy się nie myli” – pomyślał jeszcze i zeskoczył z kry. Najpierw poczuł, że leci w dół, wszędzie było ciemno i przerażająco. Jednak chwilę później zaczął instynktownie przebierać łapkami i za moment był już na powierzchni. – Złap się mojej szyi, Psotku – zawołał do przyjaciela. – Zabiorę cię na brzeg. Po kilku metrach okazało się, że pływanie wcale nie jest trudne. Zupełnie! To było coś tak naturalnego jak wesołe podskakiwanie, jedzenie i spanie. A nawet było przyjemne! I rzeczywiście, z każdą sekundą odległość od brzegu zmniejszała się, a igloo wręcz rosło w oczach! Po kilku minutach przyjaciele byli już na lądzie. – Dziękuję ci, Płatku, uratowałeś mnie. Zupełnie straciłem siły – powiedział zmęczony, ale szczęśliwy Psotek. – Co ty mówisz? To ja ci jestem wdzięczny. Dzięki tobie nauczyłem się pływać! – odparł rozradowany miś. – Niestety, nie zbudujemy dziś naszego igloo – dodał po chwili. – Kula odpłynęła już bardzo daleko.

10 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 10

15-03-16 15:28


– Wiesz co, misiu? Ja na jakiś czas mam dosyć budowy. Może dokończymy ją za kilka dni? – zaproponował Psotek. Płatek zgodził się bez wahania. Budowanie było bardzo przyjemne, ale przecież istniało tyle innych ciekawych zajęć… Następnego dnia, ku zdziwieniu i radości mamy, Płatek sam zaproponował, że wybierze się z nią na ryby. Jakże cudownie było spędzać czas z mamą i bawić się w wodzie z Pomponem i Kuleczką! Ale Płatek nie zapomniał o Psotku. Po kilku dniach dokończyli igloo i od tej pory spotykają się tam codziennie, aby bawić się i wspominać swoje przygody.

Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 11

15-03-16 15:28


Walka smoków Seiku wiercił się niecierpliwie na stole. Przed chwilą wdrapał się na blat, bo nie mógł już się doczekać końca pracy. Kiyoshi właśnie przygotowywał latawiec na coroczne święto latawców, które miało się odbyć jeszcze tego wieczoru na wzgórzu pod Pekinem. – Seiku, przesuń się, bo gnieciesz ogon – powiedział Kiyoshi. – Ach, bo ten ogon jest tak bardzo długi! – wykrzyknął zachwycony miś. – Po prostu nie mieścimy się razem z tym smokiem. – Dlatego właśnie miałeś siedzieć na krześle – przypomniał misiowi chłopiec, a ten zarumienił się i zasłonił pyszczek łapkami.

12 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 12

15-03-16 15:28


– Wiem, Kiyoshi, przepraszam. Ale nie mogę już się doczekać, aż latawiec będzie gotowy, a z krzesła nie mam tak dobrego widoku. Jak myślisz, czy nasz latawiec poleci najwyżej? – Mam taką nadzieję – odparł z uśmiechem chłopiec. – A teraz uważaj, Seiku. Oto on – nasz podniebny smok, niepokonany wojownik! Seiku aż podskoczył do góry na grubiutkich łapkach i wesoło klasnął. – Ojej, to najpiękniejszy latawiec, jaki kiedykolwiek widziałem! Latawiec rzeczywiście wyglądał wspaniale! Miał kształt dużego, pomarańczowego smoka z wielkimi szmaragdowymi oczami. Na głowie miał fantastyczny fioletowy czub, a jego ogon był wprost imponujący! Niesamowicie długi i kolorowy! Kiyoshi pobiegł po rodziców, a Seiku z uwagą przyglądał się latawcowi. Nagle smok mrugnął okiem i powiedział niskim, groźnym głosem: – Dziś pokonam ich wszystkich! Rozszarpię pozostałe smoki na strzępy! – A potem spojrzał z uwagą na Seiku, machnął ogonem i zapytał: – Czyżbyś w to wątpił, kuleczko?

13 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 13

15-03-16 15:28


– Ależ skąd! – zapewnił niezwłocznie miś. – Jestem pewien, że pan sobie najlepiej poradzi. A poza tym mam na imię Seiku… – No dobrze, dobrze, kuleczko. Jeśli chcesz, mogę cię zabrać na swoją walkę. Zobaczysz, co to znaczy prawdziwa bitwa. – Oczywiście, że chcę. Kiyoshi już mi obiecał, że pójdziemy razem z jego tatą i mamą. Ja jeszcze nigdy nie widziałem… Dalszą rozmowę przerwało wejście rodziców Kiyoshiego, którzy przyszli obejrzeć latawiec. Oboje byli zachwyceni. Wieczorem z dumą szli za swoim synkiem na wzgórze, aby uczcić razem chińskie święto latawców. Zapadał już zmrok, kiedy dotarli na miejsce. Seiku ciekawie wychylał głowę z kieszeni Kiyoshiego. Nigdy nie widział tylu ludzi i latawców! Poza tym wszędzie były porozwieszane piękne kolorowe lampiony, które rzucały łagodne, migotliwe światło. A dookoła rozchodził się wspaniały zapach smakołyków. Seiku od razu zrobił się głodny. – Zaraz rozpocznie się pokaz – powiedział Kiyoshi do misia. – Seiku, chciałbyś przez chwilę potrzymać nasz latawiec?

14 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 14

15-03-16 15:28


– Tak, bardzo! – wykrzyknął zachwycony miś, a chłopiec przywiązał mu koniec nitki do łapki. Miś czuł się bardzo dumny i szczęśliwy! Czy aby wszyscy widzą, że to właśnie on trzyma ten niewątpliwie najpiękniejszy latawiec?! Kiedy patrzył zachwycony wokół, nagle poczuł, że coś ciągnie go w górę. O tak, bez wątpienia, już nie siedział wygodnie w kieszeni Kiyoshiego! Nie siedział w ogóle! Poczuł ruch powietrza i wtedy zrozumiał, że unosi się w niebo! O nie, tu w górze już wcale nie było tak przyjemnie! Panowała ciemność, a dookoła fruwało mnóstwo groźnie wyglądających stworów. – Kiyoshi, ratunku! – krzyknął przerażony miś.

15 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 15

15-03-16 15:28


16 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 16

15-03-16 15:28


Ale chłopiec nie mógł go już usłyszeć, został daleko, daleko w dole. „Co teraz ze mną będzie?” – pomyślał przerażony miś i mocniej zacisnął nitkę w łapce. – Teraz będzie walka! – wykrzyknął smok, jakby czytając w myślach Seiku. Miś nie zdążył nic więcej pomyśleć, bo poczuł gwałtowne szarpnięcie. Spojrzał w górę i zauważył, że ich smok zaatakował czarnego potwora z czerwonym ogonem. Smoki zaczęły się szarpać, bić ogonami i przeraźliwie krzyczeć. Bitwa trwała kilka minut, aż z czarnego potwora zostały tylko kawałki poszarpanego papieru. Następnie smok Kiyoshiego zaatakował zielonego stwora o trzech głowach. Walka była równie zacięta. Miś sam nie wiedział, co robić. Bał się spaść na ziemię, ale zawziętość smoka przerażała go. Poza tym bolała go już łapka. Kiyoshi przywiązał nitkę dość mocno, a smok zupełnie nie zwracał uwagi na to, że na swoją wojnę zabrał małego misia. Latał raz w górę, raz w dół, kręcił się, zmieniał kierunek, a za jego barwnym ogonem w szalonym pędzie unosił się Seiku. Po kolejnej bitwie z czarnych oczu Seiku zaczęły kapać łzy. Smok szykował się do następnej walki, a miś przestał

17 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 17

15-03-16 15:28


już mieć nadzieję na powrót do swojego przyjaciela Kiyoshiego. I wtedy Seiku usłyszał cichutki głos: – Nie martw się, misiu, postaramy ci się pomóc. Seiku zobaczył obok siebie dwie jaskółki. Jedna latała wokół niego, druga próbowała złapać dziobkiem nitkę. Nie było to łatwe. Smok był wciąż żądny walki i właśnie próbował odgryźć ogon swojemu przeciwnikowi. W pewnej chwili jednak jaskółce udało się chwycić nitkę i po kilku sekundach przerwała ją. W tej samej chwili drugi ptak podleciał blisko misia i wziął go na swój grzbiet. Seiku był wolny! Mocno chwycił jaskółkę za szyję.

18 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 18

15-03-16 15:28


19 Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 19

15-03-16 15:28


– Bardzo wam dziękuję – powiedział słabym głosem. – Tak się bałem. – Domyślamy się. Wszyscy byli przerażeni tym widowiskiem, ale najbardziej bał się twój przyjaciel, Kiyoshi. Nie mogłyśmy patrzeć na jego smutną minę i postanowiłyśmy coś zrobić. Jaskółki skierowały się w dół i po kilku minutach usiadły przed zrozpaczonym Kiyoshim. Kiedy chłopiec zobaczył misia, chwycił go i mocno przytulił. – Ja już chyba nie chcę więcej trzymać żadnego latawca, Kiyoshi – powiedział jeszcze słaby, ale bardzo szczęśliwy miś. – Obawiam się też, że twój smok odleciał i już go więcej nie zobaczysz. Tak mi przykro. – A mnie wcale. Najważniejsze, że tobie nic się nie stało. Tak się o ciebie bałem. Nie zamieniłbym cię na żaden, nawet najpiękniejszy latawiec. I wtedy Seiku pomyślał, że mimo wszystko to był wspaniały dzień!

Bajki o misiach_Lekcja plywania_skl BEN.indd 20

15-03-16 15:28


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.