Ewangelia według Piłata_Eric-Emmanuel Schmitt

Page 1


Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 2

2014-01-10 14:27:18


Eric-Emmanuel Schmitt

Ewangelia według Piłata

tłumaczenie Krystyna Rodowska Magdalena Talar

K r a ków 2 0 1 4

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 3

2014-01-10 14:27:18


Tytuł oryginału L’Évangile selon Pilate Copyright © Editions Albin Michel – Paris 2000 Copyright © for the translation by Krystyna Rodowska Copyright © for the translation by Magdalena Tadel Tłumaczenie Prologu i Ewangelii według Piłata Krystyna Rodowska Tłumaczenie Dziennika skradzionej powieści Magdalena Talar Projekt okładki to/studio Fotografia na pierwszej stronie okładki Copyright © GAPS Fotografie/E+/Getty Image/Flash Press Media Opieka redakcyjna Julita Cisowska Przemysław Pełka Przygotowanie do druku Pracownia 12A ISBN 978-83-240-2514-5

Książki z dobrej strony: www.znak.com.pl Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 30-105 Kraków, ul. Kościuszki 37 Dział sprzedaży: tel. 12 61 99 569, e-mail: czytelnicy@znak.com.pl Wydanie I: Wydawnictwo Literackie, Kraków 2003 Wydanie II: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2014 Druk: Abedik

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 4

2014-01-10 14:27:18


piłat do swego drogiego tytusa

Nienawidzę Jerozolimy. Powietrzem tutejszym nie da się oddychać, bo jest jak trucizna, od której można zwariować. Wszystko jest jakieś przesadne w tym labiryncie ulic, w których można tylko zabłądzić, a nie da się nigdzie dojść, wśród tych jezdni, gdzie się wpada na siebie, miast się poruszać normalnie, w tym jazgocie języków, które ściągnęły tu z całego Wschodu i trudno się ze sobą porozumieć. Za dużo tu hałasu, ale też za dużo szepce się tutaj po kątach. Respektują porządek rzymski tylko dlatego, że go nie znoszą. Miasto cuchnie hipokryzją i stłumionymi namiętnościami. Nawet słońce nad tymi murami wygląda jak zdrajca. Nie do wiary, że to samo słońce świeci nad Rzymem i błąka się nad Jerozolimą. To znad Rzymu obdarza światłem, to znad Jerozolimy podżega ciemności, tworzy zakamarki, które świetnie nadają się do spiskowania, alejki, którymi uciekają złodzieje, świątynie, gdzie nie postanie stopa Rzymianina. Słońce, które oświetla, i słońce, które 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 105

105

2014-01-10 14:27:21


wszystko zaciemnia, oto jakiej dokonałem zamiany, gdy zgodziłem się zostać zarządcą Judei. Nienawidzę Jerozolimy. Ale jest jeszcze coś, czego nienawidzę bardziej niż Jerozolimy: to Jerozolima podczas Pesach. Nie pisałem do ciebie przez trzy dni, bo ani na chwilę nie mogłem osłabić swojej czujności. Te ich Święta Przaśników doprowadzają moje nerwy do skrajnego napięcia, a moi ludzie muszą być cały czas w pogotowiu: podwoiłem straże, rozstawiłem wszędzie patrole, nakazałem szpiegom nieustannie się wymieniać, wycisnąłem z kapusiów siódme poty, wzmocniłem kontrole. Gdyby Izrael chciał zagrozić Rzymowi, mógłby to zrobić właśnie w ciągu tych trzech dni święta Pesach. Miasto jest kompletnie zatkane, zatłoczone; liczba obecnych w nim Żydów, wraz z przybyłymi, aby wielbić swego jedynego boga w Świątyni, jest pięciokrotnie wyższa niż normalnie. Nocą ci, którzy nie pomieścili się w gospodach i domach, biwakują pod murami lub śpią pod gołym niebem na pobliskich wzgórzach. Za dnia ich religia wymaga ofiar i zamienia Jerozolimę w olbrzymie targowisko połączone z rzeźnią: tysiące zwierząt ryczących w oczekiwaniu na ubój lub w agonii, rzeki krwi, najpierw płynącej ulicami, potem zakrzepłej, pełno wszędzie skór, włosia i piór, a wszystko to śmierdzi i wysycha na słońcu, zanim zostanie pozbierane. Słupy dymu wypełniają ulice, lepią się do murów. 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 106

106

2014-01-10 14:27:21


I ta nieznośna woń palonego tłuszczu, która sprawia, że całe miasto wydaje się pieczone na węglach i składane w ofierze obojętnemu i żarłocznemu bóstwu. W ciągu tych trzech dni nie opuszczam swojego tarasu, skąd z niesmakiem obserwuję, jak w dole szamocze się Jerozolima; słyszę okrzyki przewodników przedzierających się zatłoczonymi uliczkami, przywołujących do siebie pielgrzymów, aby pokazać im groby proroków; tu i ówdzie rozlega się piskliwe beczenie owiec, gwizdy prostytutek ukrytych w podcieniach i nagle dostrzegam – niczym srebrny przebłysk sworznia wślizgującego się w środek tłumu – jednego z tych nagich złodziei o ciele wysmarowanym oliwą, który ucieka przed pościgiem, zostawiając po sobie opróżnione sakiewki i koleinę wyzwisk. Jak co roku, w ciągu tych trzech dni bałem się wszystkiego. Ale jak co roku, zapanowałem nad sytuacją. Wszystko przebiegło normalnie. Obyło się bez większych incydentów. Dla porządku aresztowało się piętnastu ludzi, a trzech ukrzyżowało, czyli mniej niż zazwyczaj. Będę więc mógł w spokoju udać się do Cezarei, gdzie tak dobrze się czuję; miasto jest nowoczesne, rzymskie, zbudowane na planie kwadratu, pachnie wyprawioną skórą i koszarami. Tam, w mojej cytadeli, zapominam niekiedy o niepokoju, ściskającym mnie zawsze za gardło od czasu przybycia do Jerozolimy. W chwili gdy kończę ten list, 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 107

107

2014-01-10 14:27:21


drogi bracie, już świta, rozpoczyna się niedziela, idę spakować bagaż, bo, jak zwykle, noc mi zeszła na pisaniu do ciebie. W Judei nabawiłem się już od dawna bezsenności, ale te białe noce umożliwiły naszą korespondencję, drogi bracie. Podaję ci dłoń z Palestyny aż do Rzymu. Wybacz, jak zwykle, nieporadność mojego stylu i miej się dobrze.

Piłat do drogiego Tytusa

– Ciało zniknęło! Szykowałem się właśnie do zwinięcia w rulon listu, który napisałem wczoraj do ciebie, gdy centurion Burrus przyniósł mi tę niesłychaną wiadomość:  – Ciało zniknęło! W jednej chwili dotarło do mnie, że mówił o tym magiku z Nazaretu. I od razu zamajaczyły przede mną wszystkie potworności, z którymi będę musiał się zmierzyć, jeśli zwłoki się natychmiast nie znajdą. Pozwól, że w kilku słowach wyjaśnię ci całą rzecz. W Judei od kilku już lat wokół niejakiego Jeszui, kontrowersyjnego rabina, zrobiło się głośno. Początkowo niewiele dałoby się o nim powiedzieć: 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 108

108

2014-01-10 14:27:21


z wyglądu nic szczególnego, wymowa zdradzająca wieśniaka z Galilei, dość żenująca w kontaktach z innymi, a przede wszystkim – przybywał z Nazaretu, z wiochy zabitej deskami, co normalnie powinno było stanąć na jego drodze do popularności, ale te jego nauki, zawsze trochę tajemnicze i odbiegające od znanych schematów, jego przycinki, orientalne baśnie, w których słodycz przeplata się z gwałtownością, jego pobłażliwość dla kobiet, jednym słowem, jego dziwactwa zjednywały mu stopniowo coraz większą liczbę zwolenników. Bardzo wcześnie, gdy tylko zaczął przemierzać wzdłuż i wszerz Palestynę, posyłałem swoich ludzi na przeszpiegi. Donosili mi, że ten człowiek wydawał im się nieszkodliwy, że zajmował się wyłącznie kwestiami religijnymi i że słuchając tego, co głosił, można było wywnioskować, iż jego wrogami w większym stopniu są kapłani żydowscy niż rzymski okupant. Sami autorzy owych relacji byli tym zresztą zdziwieni. Wiedziony podejrzliwością, poddałem solidnej infiltracji grupę jego uczniów, okalających go coraz szerszym kręgiem, jakby żywili się jego słowami, chciałem bowiem wiedzieć, dokąd to wszystko prowadzi… Zważ, że tutejsze sekty religijne zawsze kierują się jakimś ukrytym zamysłem politycznym. Odkąd Rzym narzucił Żydom swój porządek, wojsko i administrację, to choć pozwolił tubylcom na 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 109

109

2014-01-10 14:27:21


swobodne wyznawanie wiary, nietrudno zauważyć, że entuzjazm religijny stał się dla nich pewną formą nacjonalizmu, świętą kryjówką, w której wykuwa się ruch oporu przeciw cezarowi. Podejrzewam, że dla niektórych przyznawanie się do żydostwa oznacza jedynie: jestem przeciwko Rzymowi. Faryzeusze, a nawet saduceusze, nad którymi sprawuję kontrolę, wielbią tego swojego jedynego boga tylko po to, aby okazywać tym większą wrogość naszym bóstwom i wszystkiemu, co od nas pochodzi. Co do zelotów, zdeklarowanych nieprzyjaciół cezara i wszystkich, którzy z nim współpracują, są to groźni fanatycy, którzy nas nienawidzą, rozbójnicy nierespektujący żadnego prawa, nawet własnego, którzy zarzucają bezbożność wszystkiemu, czego nie aprobują, i którzy byliby zdolni, gdybym tylko spuścił ich na chwilę z oka, do zachwiania w posadach naszą tutaj władzą, a co więcej, w jakimś spazmatycznym wybuchu barbarzyństwa – do zniszczenia swojego kraju. Chciałem więc dowiedzieć się dokładnie, z kim trzyma ten Jeszua, z faryzeuszami, saduceuszami czy z zelotami, czy też rzeczywiście był tak naiwnie religijny, jak twierdzili moi szpiedzy, a w takim wypadku, która z tych grup chciałaby wykorzystać jego autorytet i posłużyć się nim w walce ze mną. Ku memu wielkiemu zdziwieniu nic z tych rzeczy się nie wydarzyło. Za to ów magik ściągnął sobie na głowę wszystkich. Zeloci go nienawidzą, odkąd zaczął usprawiedliwiać obecność 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 110

110

2014-01-10 14:27:21


na tej ziemi moich żołnierzy i zalecać płacenie Rzymowi podatków, mówiąc: „oddajcie cesarzowi co cesarskie”, faryzeusze złapali go na gorącym uczynku pogwałcenia ich Prawa, gdy zlekceważył dzień szabatu. Saduceusze zaś – ci zdeklarowani konserwatyści, a zarazem wielcy kapłani Świątyni, nie tylko nie mogli ścierpieć zuchwalstwa tego rabina, który woli kierować się w swoim myśleniu zdrowym rozsądkiem, niż powtarzać bez sensu te same wciąż święte teksty, lecz w tych dniach wymogli na mnie wyrok śmierci na niego. „Co ci to szkodzi? – zapytasz. – Jeśli twoi wrogowie sami się pozbywają jeszcze jednego twojego potencjalnego wroga, to powinieneś się tylko z tego cieszyć…” Z pewnością. „A poza tym, on nie żyje – dorzuciłbyś. – Nie masz się już czego obawiać!” Oczywiście. A jednak mam uczucie, że coś w tej sprawie zostało rozstrzygnięte zbyt pochopnie. To nie ja wymierzyłem sprawiedliwość w imieniu Rzymu, lecz stałem się wykonawcą ich sprawiedliwości, moich oponentów, sprawiedliwości saduceuszy zaakceptowanej przez faryzeuszy. Oswobodziłem tych Żydów od innego Żyda, który im wchodził w paradę. Czy na tym miała polegać moja rola? Podczas procesu małżonka moja, Klaudia Prokula, zarzuciła mi to całkiem otwarcie. 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 111

111

2014-01-10 14:27:21


Jej oczy, osadzone w twarzy pociągłej i myślącej, bez cienia nienawiści ani innych gwałtownych uczuć, wpatrywały się we mnie uważnie:  – Nie możesz tego zrobić.  – Ależ Klaudio, ten magik został wydany w moje ręce przez kapłanów Sanhedrynu. Jako prokurator nie mam mu nic do zarzucenia, ale właśnie jako prokurator muszę wyjść naprzeciw żądaniom kapłanów, jeśli chcę mieć spokój ze strony Świątyni. W tej sytuacji czy możesz jeszcze wierzyć, że zarządca sprawuje tu jakąś władzę? Zarządca powinien sprawiać wrażenie, że rządzi, ale jego decyzje są wypadkową innych decyzji i okoliczności.  – Nie możesz mi tego zrobić. Spuściłem wzrok. Nie miałem już śmiałości wytrzymywać spojrzenia tej kobiety, którą ubóstwiam i której zawdzięczam swoją karierę. Klaudia nie tylko – a ty wiesz o tym najlepiej – zechciała poślubić, wbrew woli swoich bliskich, niezbyt lotnego osobnika, jakim jestem, ale jeszcze wymogła na swojej rodzinie, że otrzymałem to bardzo prestiżowe stanowisko zarządcy Judei, stanowisko, o którym nie mógłbym nawet marzyć bez jej protekcji, charyzmy i znajomości. Klaudia Prokula kocha mnie i szanuje, lecz jak każda szlachetnie urodzona rzymska niewiasta przyzwyczajona jest do wypowiadania swojego zdania i uczestniczenia w męskich dysputach. Nie ścierpiałbym takiej 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 112

112

2014-01-10 14:27:21


postawy u żadnej innej kobiety. I tak, czasem z dużym wysiłkiem, powściągam gwałtowne odruchy samca, który wolałby zmusić ją do milczenia, niż zaakceptować dyskusję z nią jak równy z równą. Nie chcąc, aby mój prestiż ucierpiał w obecności mężczyzn, uzyskałem tyle, że dyskusje te nie toczą się publicznie. Ale ona potrafi wykorzystać sytuacje przy drzwiach zamkniętych do tego stopnia, że nasza wymiana zdań staje się dzięki temu jeszcze bardziej gorąca.  – Nie możesz mi tego zrobić. Gdyby nie Jeszua, nie byłabym już na tym świecie. Czyniła aluzję do choroby, która przez wiele miesięcy trzymała ją przykutą do łoża boleści. Klaudia stopniowo się wykrwawiała. Wzywałem do niej po kolei wszystkich lekarzy z Palestyny, Rzymian, Greków, Egipcjan, a nawet Żydów, żadnemu z nich jednak nie udało się powstrzymać krwawienia, które zazwyczaj trwa u kobiet przez cztery dni w miesiącu, lecz nie wiadomo dlaczego u Klaudii Prokuli nie ustawało. Twarz jej straciła kolory i wszelkie oznaki życia, a bladość jej warg budziła we mnie przerażenie. Przy najlżejszym ruchu jej serce biło jak szalone, a ja widziałem już zbliżający się dzień, w którym Klaudia przestanie oddychać. Ponieważ jedna ze służących opowiedziała jej o magiku z Nazaretu, Klaudia poprosiła mnie, abym zgodził się go sprowadzić. Zgodziłem się, 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 113

113

2014-01-10 14:27:21


nie mając już żadnej nadziei; nie było mnie nawet podczas tej wizyty. Ten człowiek spędził przy niej całe popołudnie. Jeszcze tego samego wieczoru krew przestała wypływać z ciała Klaudii. Nie mogłem w to uwierzyć! Wahałem się jeszcze przez chwilę, czy mam się oddać gwałtownemu przeżyciu szczęścia, że oto ją widzę uzdrowioną.  – Co on ci zrobił?  – Rozmawialiśmy tylko, nic więcej.  – Jak to, nie dotknął cię nawet, nie osłuchał? Nie zastosował żadnej maści czy innego smarowidła? Jak on temu zaradził?  – Cały czas tylko rozmawialiśmy. I powiedzieliśmy sobie tyle rzeczy… Nie miała jeszcze siły opowiadać, ale uśmiechała się do mnie. Następnego ranka wydała mi się ożywiona i świeża, jakby się przemyła poranną rosą. Zwróciła się do mnie i powiedziała po prostu:  – Dzięki niemu zaakceptowałam to, że nie możemy mieć dzieci. Ty wiesz, drogi Tytusie, jakie są te rzymskie arystokratki; wyjeżdżają ci z jakimś zagadkowym zdaniem, nie spuszczając z ciebie wzroku, a ty musisz udawać, jeśli nie chcesz wyjść na cymbała, że zrozumiałeś. Chcąc sprostać oczekiwaniu, o jakim świadczył wyraz twarzy mojej małżonki, przybrałem w odpowiedzi minę wtajemniczonego, 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 114

114

2014-01-10 14:27:21


z domieszką zadziwienia, i nigdy więcej do tego nie wracaliśmy.  – Jeszua mnie uratował. A teraz ty uratuj jego. Odwoływała się do kodeksu honorowego, który nie miał nic wspólnego z moim stanowiskiem prefekta.  – Każę go publicznie wychłostać. Zazwyczaj takie porządne upuszczenie krwi wystarcza, by zaspokoić pragnienia tłumu. Być może w ten sposób się jakoś wybroni… Klaudia skinęła w milczeniu głową. Byliśmy zgodni, myśleliśmy, że magik wyjdzie cało z opresji. A jednak scena biczowania nie wywarła zamierzonego efektu i począwszy od tego momentu, sytuacja wymknęła się spod kontroli. Moi żołnierze wyprowadzili tego człowieka na dziedziniec fortu Antonia i niebawem rozległ się świst biczy nad jego ciałem. Skazaniec jednak zachowywał się nad wyraz dziwacznie: nie krzyczał, nie protestował, z jego ust, gdy spadały nań ciosy, nie wydobył się ani jeden jęk. Był jakby nieobecny. Brak zaangażowania nie stawiał go ani po stronie występku, ani niewinności. Jeszua wypełniał swoje przeznaczenie niechętnie, lecz wyrażając na nie zgodę w postaci swej duchowej nieobecności. Nawet jego ciało nie było ciałem torturowanego. Choć otwierały się rany na skórze i krew z nich tryskała, z jego ust nie wyrwała się nigdy skarga. Swoim zachowaniem Jeszua naigrawał się z sędziów i katów, ukazywał, że 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 115

115

2014-01-10 14:27:21


ta ich sprawiedliwość była parodią sprawiedliwości, a cierpienie jawiło się jako zaprzeczenie cierpienia. Tłum był rozczarowany. Wzburzenie widzów zwróciło się przeciwko skazańcowi. W ich opinii aktor był z niego żaden, zarzucali mu obojętność. Ludzie łaknęli widowiska z pięknym zakończeniem, żądali jego śmierci. Dołączyłem do Klaudii, ukrytej w cieniu murów. Chciałem ją powiadomić, że nasz manewr się nie udał. Ale ona patrzyła przez cały czas na to, co się działo. Skuliła się w mych ramionach, wybuchając łkaniem:  – Zrób coś. Proszę cię, zrób coś. Gdyby przynajmniej ten Jeszua wylał czwartą część wszystkich łez Klaudii, skłoniłby bez wątpienia tłum do okazania mu miłosierdzia. Dla mojej żony, bardziej dla niej niż dla tego magika, o którego niewinności byłem zresztą przekonany, musiałem coś wymyślić.  – Zwyczaj! Zwyczaj z okazji Pesach! Klaudia zrozumiała mnie w okamgnieniu. Przestała drżeć na całym ciele, wynagradzając mnie jednym z tych pełnych podziwu spojrzeń, które, nawet gdybym miał osiemdziesiąt lat, upewniłyby mnie, że jestem wciąż piękny i młody. Kazałem swoim ludziom przyprowadzić z więzienia słynnego tutejszego bandytę, który okradł, kogo się tylko dało, i zgwałcił mnóstwo dziewcząt. Okrutnik ten miał zbyt dużą łatwość 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 116

116

2014-01-10 14:27:21


w posługiwaniu się nożem i popełnił ostatnio tyle zbrodni, że musieliśmy go aresztować. Odetchnąłem z ulgą, tym większą, że podejrzewałem tego zbójeckiego herszta o przygotowywanie armii zelotów do mającego nastąpić w najbliższym czasie zbrojnego powstania przeciwko mej władzy. Właśnie spędzał w lochu ostatni dzień, albowiem po południu miał zostać ukrzyżowany w towarzystwie dwóch innych, pomniejszych łotrów. Zaapelowałem do tłumu, przypominając zebranym zwyczaj, według którego podczas święta Pesach prokurator Rzymu uwalniał jednego więźnia. Zaproponowałem ludziom, aby dokonali wyboru między Barabaszem a Jeszuą. Nie miałem najmniejszych wątpliwości, jaka będzie ich odpowiedź, zważywszy na popularność i nieszkodliwość Jeszui w zestawieniu z niebezpiecznym i budzącym grozę Barabaszem. Wśród tłumu zapanowało milczenie. Ludzie byli zaskoczeni. Spoglądali na ledwo trzymającego się na nogach Jeszuę, z opuszczoną głową, całego we krwi, a potem na Barabasza, arogancko wyprostowanego, prężącego swe silne nogi i śniade, muskularne ciało, który całą swoją zuchwałą postawą rzucał im wyzwanie. Ludzie zaczęli szeptać między sobą. Jedni radzili się drugich. Kilku mężczyzn przechodziło od grupy do grupy, a ja pomyślałem, że to zapewne uczniowie magika, którzy, na szczęście, usiłują 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 117

117

2014-01-10 14:27:21


wpłynąć na ostateczny wyrok. Podniosłem oczy ku murom fortu i dojrzałem w oknie przenikliwe oczy Klaudii. Uśmiechnęliśmy się do siebie. Nareszcie głos ludu oznajmił wyrok. Głuchy odgłos narastał, przechodząc w pomruk, a potem wyraźnie dało się słyszeć jedno słowo, wykrzyczane, skandowane raz po raz, aż wreszcie rozległ się jeden wielki ryk: „Barabasza!”. Przestałem cokolwiek rozumieć. Tłum żądał uwolnienia złodzieja, gwałciciela i mordercy. Jeszua nie zrobił nic złego, ot, jakieś tam ekstrawagancje religijne, nie popełnił jednak niczego, za co można by wydać nań wyrok skazujący, podczas gdy ten skurwiel Barabasz, ta masa krwiożerczego i egoistycznego mięsa, ten zbój okrutny, który sprawił, że nie było wśród zgromadzonych tutaj ani jednej rodziny, która nie miałaby powodów do skargi na niego, ten oto Barabasz znalazł nieoczekiwanie łaskę w ich oczach! Wszystko się we mnie buntowało przeciw temu; byłem pełen niesmaku, rozczarowania, musiałem jednak być posłuszny woli ludu. Podjąłem wobec tych ludzi zobowiązanie. Nie miałem już wolnych rąk. Toteż przed nimi chciałem je teraz umyć. Spełniłem rytualny gest, mający oznaczać: odtąd nie mam z tym nic wspólnego. Stojąc na podwyższeniu, ponad głowami ryczącego tłumu, obmyłem nadgarstki miękką, jedwabistą w dotyku 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 118

118

2014-01-10 14:27:21


wodą, odnajdując jakimś cudem spokój w pocieraniu o siebie dłoni i przyglądając się, jak w wodzie spływającej z chlupotem do miedzianej misy załamuje się fragment tęczy. W głębi ducha myślałem: to nie ja jestem uosobieniem sprawiedliwości na terenie Judei, lecz reprezentuję Rzym. Równocześnie jednak wkradała się myśl: jeśli Rzym nie jest uosobieniem sprawiedliwości na wszystkich znanych mi ziemiach, to dlaczego dobrowolnie mu służę? Odwróciłem się i po raz ostatni przed powrotem do fortu obrzuciłem spojrzeniem obu więźniów. I nagle zrozumiałem powody, dla których odmienił się tak drastycznie los tych dwóch mężczyzn: jeden z nich został posłany na krzyż, drugi zaś uwalniony z więzienia. Zrozumiałem, na czym polegał mój błąd, zobaczyłem to, co zobaczył tłum, a czego ja nie potrafiłem wcześniej dostrzec: Barabasz był piękny, a Jeszua brzydki. Klaudia czekała na mnie w swej komnacie. Patrzyłem na tę wspaniałą Rzymiankę, wytwornie spowitą w swe blade woale, na smukłe przeguby rąk w ciężkich bransoletach, na tę arystokratkę o cerze delikatnej jak powój, mającą u swoich stóp siedem pagórków Rzymu: gryzła palce z rozpaczy dla jakiegoś wieśniaka z Galilei! Ze ściągniętymi rysami twarzy, z wargami fioletowymi od gniewu, pogardliwie mierzyła tłum wzrokiem z okna swej komnaty, nie mogąc się oswoić z niesprawiedliwością. 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 119

119

2014-01-10 14:27:21


– Przegraliśmy, Klaudio. Powoli skinęła głową. Spodziewałem się, że zacznie protestować, lecz ona zdawała się godzić z obrotem wydarzeń.  – Nie mogłeś nic zrobić, Piłacie. On nam nie pomógł.  – Kto?  – Jeszua. Przez swoje zachowanie ściągnął na siebie wyrok śmierci. On chciał umrzeć. Być może miała rację… Ani w obecności kapłanów, ani wobec mnie, ani w konfrontacji z tłumem magik nie zdobył się na żaden gest, którym mógł­by wyjednać dla siebie łaskę. Natomiast jego trwanie w milczącym uporze, odrzucenie wszelkiego patosu, klarowne odpowiedzi – wszystko to nieustannie pchało go ku własnej zgubie.  – Pozostaje nam tylko czekać – podsumowała sytuację Klaudia. Wpatrywałem się w nią, nie rozumiejąc.  – Na co czekać, Klaudio? Za kilka godzin on umrze.  – Pozostaje nam zrozumieć, co chce nam powiedzieć przez swoją śmierć. To prawda, kochałem Klaudię, ale jej czysto kobiecy sposób rozumienia rzeczywistości wystawiał na ciężką próbę moją męską inteligencję. Klaudia należy do tej kategorii istot, dla których wszystko jest znakiem: upadek liścia, lot ptaka, użycie pewnego słowa, zbieżność myśli, kierunek podmuchów 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 120

120

2014-01-10 14:27:21


wiatru, kształt chmury, oczy kotów czy milczenie dziecka. Niczym wróżbiarze, kobiety są skłonne dopatrywać się wszędzie ukrytego zamysłu, mają tendencję do odczytywania przedmiotów i zjawisk, jakby to był zwój pergaminu. One nie patrzą – one rozszyfrowują. Wszystko ma zawsze jakieś znaczenie. Jeśli przesłanie nie jest oczywiste, to z pewnością zostało ukryte. Żadnej luki czy braku sensu. Świat jest ze swej natury obrośnięty w znaczenia. Już miałem zamiar jej odpowiedzieć, że śmierć to po prostu śmierć, nic nie znaczy, można się jej tylko poddać, a ona sama nie znajdzie innego wytłumaczenia dla śmierci swojego magika jak to, że przestał żyć. W ostatniej chwili ugryzłem się jednak w język: być może Klaudia wymyśliła sobie ten swój świat, w którym wszystko, nawet najgorsze rzeczy, miały jej coś do przekazania, aby uchronić siebie samą przed nadmiarem cierpienia. Przybrałem jak zwykle myślący wyraz twarzy osobnika, dla którego słowa Klaudii są na wagę czystego złota, i dołączyłem do moich centurionów, by uzgodnić z nimi szczegóły egzekucji. Kilka godzin później Jeszua był martwy, a Barabasz na wolności.  – Ciało zniknęło! Rozumiesz teraz lepiej zaskoczenie, z którym przyjąłem niesłychaną wiadomość, jaką przyniósł mi centurion Burrus. Ten magik znów imał się swoich sztuczek! Klaudia mogła triumfować. 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 121

121

2014-01-10 14:27:21


Dosiadłem natychmiast konia i pod osłoną moich żołnierzy pomknąłem w kierunku cmentarza, który znajduje się nieopodal pałacu, by uszczknąć bodaj cząstkę prawdy, która mogła się jeszcze unosić w powietrzu. Około dziesięciorga Żydów, mężczyzn i kobiet, zgromadziło się wokół grobowca. Na nasz widok ukryli się w kwitnących zaroślach. Tylko dwóch strażników stało przed ziejącym otworem. Ich uniformy wskazywały, że należeli do gwardii Kajfasza, wielkiego kapłana Świątyni, tego samego, który najzacieklej domagał się skazania Jeszui na śmierć.  – Co oni tu robią? Mój centurion wyjaśnił mi, że wielki kapłan, obawiając się, aby ciało nie zostało wykradzione i nie otoczono go kultem, nakazał od wczoraj postawić wartę przy grobie.  – Mówcie, coście widzieli? Strażnicy z przymkniętymi powiekami nie odpowiedzieli. Dwóch tępaków o grubo ciosanych rysach, jakby wyszli spod ręki rzemieślnika, który spartaczył swą robotę, trwało w milczeniu. Z opuszczonymi ramionami, zwinięci w kłębek własnego milczenia, nie byli w stanie wypowiedzieć słowa; drżały im tylko wargi.  – Wychłostałem ich, Piłacie. Twierdzili, że niczego podejrzanego w nocy nie zauważyli.  – To niemożliwe! 

Schmitt_Ewangelia wedlug Pilata.indd 122

122

2014-01-10 14:27:21



P������� ��� � P����� ����� ������� ������ � �������������� �������� E����-E�������� S�������. Jeszua, młody Galilejczyk, spędza swoją ostatnią noc w gaju oliwnym. Wie, że sąd imperium rzymskiego wkrótce skaże go na śmierć. Przepełniony lękiem wspomina swoje życie, zastanawiając się, czy naprawdę jest synem Boga, cudotwórcą, którego chcą w nim widzieć jego bliscy. Na pytanie kim jest Jeszua, przyjdzie odpowiedzieć także sędziemu, prefektowi Judei, który następnego dnia będzie musiał wydać na niego wyrok. Przejmująca powieść Schmitta opowiada dobrze wszystkim znaną biblijną historię z zupełnie nowej perspektywy. W złożonej postaci Piłata autor odnajduje głęboko ludzkie cechy, wątpliwości i obawy, dzięki czemu ta wyjątkowa opowieść pozwala czytelnikowi zajrzeć w głąb siebie. Ewangelia według Piłata to jedna z najczęściej dyskutowanych i najpiękniejszych książek Schmitta. We Francji zdobyła Grand Prix czytelniczek magazynu „Elle” przyznawaną najlepszym powieściom. Cena ��,�� zł


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.