Norman Davies Roger Moorhouse
Mikrokosmos Portret miasta środkowoeuropejskiego Vratislavia · Breslau · Wrocław
Przekład
Andrzej Pawelec
Wydawnictwo Znak Kraków 2011
PROLOG. GÖTTERDÄMMERUNG. UNICESTWIENIE TWIERDZY BRESLAU, 1945
W założeniu miały one stanowić platformę dla przyszłej niemieckiej kontrofensywy. W najgorszym razie miały zostać poświęcone, dzięki czemu Berlin zyskałby na czasie, a przy tym mogłyby dojść do głosu ukryte antagonizmy między wrogami Niemiec, osłabiając ich potencjał bojowy. Dla Hitlera każdy dzień zwłoki był na wagę złota. Z wygodnej perspektywy komentatora post factum strategia forteczna może się wydawać piramidalnym błędem. Nie należy jednak zapominać, że na początku 1945 roku położenie Niemiec nie było jeszcze rozpaczliwe. W rzeczywistości istniały powody do ostrożnego optymizmu. Na zachodzie alianci nadal dochodzili do siebie po szoku, jakim była ofensywa w Ardenach, i nie przekroczyli jeszcze Renu, a na wschodzie Sowieci od dobrych paru miesięcy nie czynili użytku ze swoich wiślanych przyczółków i ciągle nie mogli zdobyć Budapesztu. Chociaż przewaga liczebna wroga była przytłaczająca, linie komunikacyjne na wschodzie były teraz znacznie skrócone, a nieprzyjaciel ryzykownie wydłużył własne. W tym świetle strategia forteczna nie wydaje się całkiem bezsensowna. Ostateczny sukces Sowietów nie był jeszcze przesądzony.
* Ofensywa Rosjan znad Wisły w kierunku Odry rozpoczęła się w piątek 12 stycznia, o 5 rano. Trwający godzinę i trzy kwadranse ostrzał artyleryjski z katiusz zniszczył wszystko, co znalazło się na jego drodze. Około południa czołgi zaczęły opuszczać przyczółki za Wisłą. Siły sowieckie zostały podzielone na cztery „fronty”. Celem 3. frontu białoruskiego pod dowództwem Czerniachowskiego był Bałtyk; równolegle do niego prowadził ofensywę 2. front białoruski dowodzony przez Rokossowskiego. Centrum zajął 1. front białoruski Żukowa, a 1. front ukraiński pod dowództwem Koniewa wyruszył z południowego przyczółka pod Sandomierzem. To właśnie Koniew zmierzał w kierunku Śląska. Według szacunków dowództwa niemieckiego, podczas tej ofensywy Rosjanie mieli pięciokrotną przewagę w ludziach, pięciokrotną pod względem liczby czołgów, siedmiokrotną w artylerii i siedemnastokrotną w powietrzu14. Koniew i Żukow mogli rzucić do walki osiem armii piechoty, dwie armie pancerne i armię lotniczą – w sumie niemal 2 miliony 250 tysięcy ludzi. Po przeciwnej stronie zgrupowanie armii A Harpego składało się z 9. i 17. armii oraz 4. pancernej – liczących w sumie zaledwie 400 tysięcy żołnierzy. Choć na skutek złej pogody Sowieci nie mogli wykorzystać przewagi w powietrzu, to ostry mróz i cienka pokrywa śniegu stworzyły idealne warunki do błyskawicznej ofensywy czołgów. Już pierwszego wieczoru Koniew wdarł się niemal 20 kilometrów w głąb niemieckich linii obronnych na niemal czterdziestokilome14
John Erickson, The Road to Berlin, London 1983, s. 447.
35
NORMAN DAVIES, ROGER MOORHOUSE | MIKROKOSMOS
trowym froncie. Kielce zostały zdobyte piętnastego, a Częstochowa – trzy dni później. Od tej chwili nie było wątpliwości, że celem Koniewa na Śląsku będzie Breslau: [...] zgodnie z raportem wywiadu, każdy atak Rosjan bezpośrednio na zachód napotka zmasowaną obronę niemiecką na dobrze przygotowanych pozycjach defensywnych. W celu szybkiego przełamania linii frontu i rozpoczęcia marszu na zachód Żukow zaproponował, by jego armie uderzyły najpierw na Łódź, a dopiero potem ruszyły na Poznań. Stalin wyraził zgodę [...], a zrewidowane plany dla 1. frontu białoruskiego zostały włączone w ogólny plan ofensywy. Po tym fakcie zniknęła potrzeba przesunięcia kierunku natarcia wojsk Koniewa na północ, a głównym celem 1. frontu ukraińskiego w miejsce Kalisza stał się Breslau15.
Do końca stycznia Sowieci właściwie zakończyli operację zajęcia linii Odry. Ich wojska wtargnęły daleko w głąb granic dawnej Rzeszy. Königsberg, Posen i Thorn znalazły się w okrążeniu, a cały Górny Śląsk został zajęty. Na Dolnym Śląsku po przeciwnych stronach Breslau zdobyto dwa przyczółki na Odrze – w Steinau i Briegu. Już 23 stycznia zajęto Militsch, zaledwie 45 kilometrów na północny zachód od stolicy Śląska, która sama znalazła się pod ogniem artyleryjskim z pozycji rosyjskich na wzgórzach Trebnitz. Potem jednak tempo ofensywy sowieckiej znacznie spadło. Po pokonaniu w 8 dni 300 kilometrów od przyczółków pod Sandomierzem Rosjanie zużyli kolejnych 8 dni na ostrzeliwanie Breslau. Powody tego stanu rzeczy są oczywiste. Nie ustalono jeszcze strategii na następny etap ofensywy, więc w związku z szybkim zdobyciem przyczółków na Odrze pewna zwłoka była nieunikniona. Ponadto, na skutek błyskawicznego tempa natarcia pojawiło się ryzyko przerwania linii zaopatrzenia. Czołówka frontu, która przekroczyła granicę Śląska w Namslau, wyczerpała już niemal zapasy amunicji i paliwa16. Co gorsza, „lodowa autostrada”, która ułatwiła ofensywę, zaczęła topnieć. Jednocześnie opór ze strony niemieckich oddziałów wzmógł się, ponieważ żołnierze walczyli teraz w obronie własnych miast i wsi. W Berlinie, a być może również w Breslau mogło się wydawać, że strategia forteczna przyniesie jeszcze rezultaty.
* Generał Johannes Krause, pierwszy Festungskommandant, przybył do Breslau pod koniec września 1944 roku, ale zrobił stosunkowo niewiele, by przygotować miasto do oblężenia. Bezpośrednio w jego gestii znajdowała się bowiem tylko jedna dywizja, a rozmaite siły – Wehrmacht, Luftwaffe, Waffen SS i Volkssturm – miały przejść pod wspólne dowództwo dopiero w razie zagrożenia. Jakby położenie miasta 15 16
Tamże, s. 429. Tamże, s. 472.
36
PROLOG. GÖTTERDÄMMERUNG. UNICESTWIENIE TWIERDZY BRESLAU, 1945
nie było już wystarczająco trudne, Gauleiter Hanke, który objął urząd Reichsverteidigungskommissar (komisarza ds. obrony Rzeszy), ciągle wtrącał się w prowadzone przygotowania. Powagę sytuacji doceniono dopiero 20 stycznia, gdy jednostki rosyjskie wkroczyły pod Namslau na terytorium Dolnego Śląska. Pierwsza linia obrony Breslau, składająca się głównie z umocnień ziemnych, objęła Trebnitz, Oels, Ohlau i Kanth. Stanowiła fragment większego systemu fortyfikacji, który w poprzednich miesiącach zbudowali w ramach „operacji Bartold” robotnicy przymusowi. Pod koniec stycznia wznoszono w mieście barykady, używając do tego celu m.in. płyt nagrobnych i tramwajów. W Ogrodzie Botanicznym, w Neumarkt i w ogrodach pałacu biskupiego ulokowano stanowiska obrony przeciwlotniczej oraz artylerii. Na wieżach kościołów umieszczono gniazda karabinów maszynowych17. Mosty na Odrze zostały zaminowane. Siły regularne w mieście, podzielone na 8 pułków, liczyły 30 tysięcy ludzi18. Trzy pułki piechoty („Hanf”, „Sauer” i „Mohr”) składały się głównie z rezerwistów oraz kadetów Akademii Wojskowej we Frankensteinie. W pułku „Besslein” służyli rezerwiści Waffen SS z niemieckiej Lissy, a w pułku „Wehl” – obsługa naziemna Luftwaffe. 609. dywizja obejmowała trzy kolejne pułki piechoty, o nazwach „Kersten”, „Reinkober” i „Schulz”. Była to jednak formacja sklecona naprędce w Dreźnie ledwie parę tygodni wcześniej; wśród jej oficerów sztabowych tylko dwóch służyło wcześniej na szczeblu dywizji19. Ponadto w Festung znajdowało się około 200 włoskich żołnierzy wcielonych do służby niemieckiej, rozmaite oddziały Hitlerjugend i Volkssturmu, a także pułk saperów. Co najbardziej istotne, w Breslau znalazły się dwa bataliony spadochroniarzy, Fallschirmjäger. Te liczące razem tysiąc ludzi jednostki – 2. batalion 25. pułku i 3. batalion 26. pułku spadochronowego – przerzucono do miasta pod koniec lutego. Stanowiły ostatnią grupę słynnych Fallschirmjäger, którzy podczas drugiej wojny światowej wzięli udział w walce. W sumie więc twierdzy broniło około 65 tysięcy żołnierzy, bardzo różniących się wzajemnie pod względem przydatności. Do jednostek pomocniczych należał pułk artylerii dysponujący 32 działami, Panzerjägerabteilung (batalion przeciwczołgowy) z 19 samobieżnymi działkami rozmaitych typów, a także cały pociąg „goliatów” – zdalnie sterowanych miniaturowych czołgów. Zapasy dla cywilów i wojska były gromadzone od miesięcy i – przynajmniej w teorii – nie powinno ich zabraknąć. To, czy dowództwo twierdzy potrafiło dostarczyć zaopatrzenie w porę, było naturalnie zupełnie inną kwestią. Przynajmniej na papierze Breslau był zatem groźną twierdzą. Jakość broniącego miasta garnizonu była jednak bardzo nierówna. Zaprawieni w boju weterani
17
18 19
Joachim Konrad, Das Ende von Breslau, „Vierteljahrshefte für Zeitgeschichte” 1954, t. IV, s. 389. Gleiss, dz. cyt., t. VII, s. 1167–1169. Albert Seaton, The Russian-German War, London 1971, s. 560–561.
37
NORMAN DAVIES, ROGER MOORHOUSE | MIKROKOSMOS
SS walczyli obok surowych rekrutów. Nawet wśród regularnych jednostek brak podstawowego wyszkolenia był zjawiskiem powszechnym. Czterdziestodwuletni Hugo Hartung, zmobilizowany we wrześniu 1944 roku, tak opisywał niedostatki dowodzenia: Rozkazy są wycofywane. Wyznaczono termin szkolenia przeciwczołgowego, którego dotąd nie przeszliśmy, a potem je odwołano. Tymczasem mamy się spakować i przygotować do natychmiastowego wymarszu. Ale i ten rozkaz jest zmieniony. Dostajemy ostrą amunicję i mamy zająć północny skraj lotniska. Dowodzi generał Mętlik20.
Volkssturm stanowił przedmiot kpin propagandy sowieckiej. Ulotka zrzucona na Śląsku w grudniu 1944 roku wyśmiewała ostatnią „cudowną broń” Himmlera w takim oto zgryźliwym wierszyku: [...] Chodźcie tu zuchy – lotnicy, piechurzy Ze szkoły i przedszkola. Choć mokro w portkach i gile w nosie, To nic! Volkssturm was woła21.
Relacje Niemców nie były bardziej pozytywne. Otto Rothkugel prowadził dziennik w Volkssturm Kampfbatallion 46: Kiedy zameldowałem się w mojej kompanii, zobaczyłem, jaka to zbieranina. Dali mi stary włoski karabin i dziesięć nabojów, ale nie powiedzieli, jak się z tym obchodzić. Wszędzie panował chaos. A po drugiej stronie Odry byli Rosjanie. [...] W każdym razie, byłem teraz volkssturmanem w 46 batalionie Peschkego. Ucieszyłem się, że mamy wymaszerować, bo w tym stanie, w jakim się znajdowaliśmy, po prostu wzięlibyśmy Rosjan przez zaskoczenie22.
Trudno oszacować potencjał bojowy sił niemieckich. Z pewnością Breslau nie był bezbronny. Ale jego możliwości obrony były ograniczone na skutek obecności znacznej liczby cywilów, którzy zostali w mieście. W dniu, w którym Rosjanie zamknęli pierścień oblężenia, według – by nie użyć mocniejszego słowa – ostrożnych szacunków niemieckich statystyków, w Breslau znajdowało się ich 80 tysięcy; inne źródła i komentatorzy podają liczbę bliższą 200 tysięcy23. W tej sytuacji trudno zrozumieć, co skłoniło brytyjskiego historyka wojskowości do stwierdzenia, iż w krótkim czasie Breslau przemienił się „w twierdzę, która zdumiewała prężnością i nieustępliwością”24. 20 21 22 23
24
Hugo Hartung, Schlesien 1944/45, München 1956, s. 280. Siebel-Achenbach, dz. cyt., s. 28. Gleiss, dz. cyt., t. V, s. 279. Np. wg Wehrmachtu, było ich 143 tysiące (za: Gleiss, dz. cyt., t. III, s. 787); powszechnie podaje się liczbę 180–200 tysięcy (np. Marzena Smolak, Breslau 1945 – Zerstörung einer Stadt, Wrocław 1995). Joachim Rogall mówi nawet o 200–300 tysiącach (Joachim Bahlcke i in., Schlesien und die Schlesier, München 1996, s. 164; wyd. pol.: Joachim Bahlcke i in., Śląsk i Ślązacy, tłum. Michał Misiorny, Zofia Rybicka, Warszawa 2001). Erickson, dz. cyt., s. 472.
38
NORMAN DAVIES, ROGER MOORHOUSE | MIKROKOSMOS
Tymczasem Czechy stały się jednym z głównych mocarstw Europy Środkowej. Ich stosunki z cesarstwem były głęboko dwuznaczne. Choć wcześniejsi książęta składali hołd cesarzowi i w 1212 roku otrzymali godność dziedzicznych królów, nie byli bezpośrednio podporządkowani cesarstwu. Cesarz nie miał w Czechach praw suwerena: nie mógł domagać się kontyngentów wojskowych ani nakładać podatków. Do terenów rdzennie czeskich należały Czechy i Morawy, z takimi miastami jak Praga – niebawem siedziba arcybiskupstwa i uniwersytetu – Kutná Hora, Pilzno, Ołomuniec i Brno. Łużyce były ojczyzną słowiańskich Sorbów. Wszelako w momencie objęcia tronu przez Luksemburgów (1310) napływ niemieckich kolonistów przeobraził Królestwo Czeskie w państwo prawdziwie wielonarodowe. Niemcy i Flamandowie, podobnie jak to było na Śląsku, przywieźli ze sobą bardziej efektywne metody uprawy ziemi, zaczęli wydobywać surowce naturalne i generalnie wzmocnili kraj pod względem gospodarczym. Ich przybycie zasiało również ziarno konfliktów etnicznych. Ponadto Czechy dysponowały jedną z najlepiej zorganizowanych i najbardziej sprawnych administracji średniowiecznej Europy. Z perspektywy dynastycznej królestwo czeskich Przemyślidów rozrosło się z czeskiego rdzenia, obejmując nie tylko księstwa austriackie, ale także Królestwa Węgier i Polski. Wprawdzie ten konglomerat rozpadł się wraz z wygaśnięciem dynastii w roku 1306, jednak za panowania Luksemburgów rozpoczęła się ponowna ekspansja. W okresie szczytowym – za panowania Karela IV – królestwo obejmowało Czechy i Morawy, Górne i Dolne Łużyce, Górny Palatynat oraz Brandenburgię – z prowincjonalnym miasteczkiem o nazwie Berlin. Perłą w tej koronie miał wszakże stać się Śląsk. Po scedowaniu na króla Jana księstw śląskich (dzięki jego intensywnym zabiegom) Śląsk rozpoczął karierę jako prowincja czeska i tym samym przekształcił się z zachodniego pogranicza Polski w północno-wschodni przyczółek Korony św. Wacława. Wretslaw stał się drugim miastem Czech – po Pradze. Okoliczności cesji były przedmiotem licznych kontrowersji. Późniejsi historycy niemieccy nazywali ją „największą przysługą Henryka VI”4, z kolei Jan Długosz narzekał, iż „żaden naród sąsiadujący z Królestwem Polskim nie jest bardziej zawistny i wrogi Polakom od Ślązaków”5. Sukcesja Luksemburgów nie przez wszystkich mieszkańców Wretslawia została też przyjęta entuzjastycznie. Pierwsze przejawy niezadowolenia dały się zauważyć w 1333 roku, kiedy to zbuntowali się tkacze. Cztery lata później kolejne protesty roznieciła wretslawska katedra, oddając pierwsze salwy w długiej wojnie kościelno-politycznej (zob. poniżej). Wretslaw miał wywrzeć równie wielki wpływ na Pragę, jak Praga na Wretslaw.
4
Adolf Weiss, Chronik der Stadt Breslau von der ältesten bis zur neuesten Zeit, Breslau 1888, s. 147. 5 Długosz, ks. IX, s. 170
132
III. WRETSLAW. W KRÓLESTWIE CZESKIM, 1335–1526
Siedzibą rodową Luksemburgów było, jak łatwo zgadnąć, cesarskie Księstwo Luksemburga. Dom luksemburski zyskał znaczenie w roku 1308, wraz z wyniesieniem księcia Henryka IV na tron Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Dzięki swej pozycji Henryk mógł uzyskać koronę dla swojego syna Jana, który przybył do Pragi jako władca w roku 1310, kładąc tym samym kres przedłużającemu się i krwawemu bezkrólewiu. Wraz z pojawieniem się Jana Luksemburgowie stali się pierwszymi danserami we wspomnianym „dynastycznym tańcu z figurami”, który miał decydować o losach Europy Środkowej w XIV i XV wieku. Ze sceny zeszli w 1437 roku. Ostatni akt dramatu rozegrał się w roku 1526, kiedy to na skutek przedwczesnej śmierci Ludwika Jagiellończyka zarówno korona czeska, jak i węgierska wpadły w ręce Habsburgów. Czescy królowie z dynastii luksemburskiej stanowili bardzo mieszane towarzystwo. Król Jan (pan. 1310–1346) był zasadniczo nieobecny. Ten „próżny, rozwiązły sybaryta”6 nie żywił głębszych uczuć do Czech i pozwolił im podupaść. Miał związane ręce na skutek ustępstw poczynionych na rzecz szlachty czeskiej: w 1318 roku został zmuszony do przyjęcia ugody domażlickiej, która zobowiązywała go do odesłania wszystkich zagranicznych doradców i wojsk. Ponieważ miał obsesję na punkcie rycerstwa, od tego momentu wiódł żywot „błędnego rycerza”, uczestnicząc w krucjatach zakonu krzyżackiego na Litwie albo pomagając królom francuskim w Langwedocji; wracał do Czech tylko po to, by zebrać podatki i nowych rycerzy. Jego wyprawy przyniosły jednak Czechom korzyści terytorialne. Obok ziem śląskich uzyskał w 1322 roku cenne pod względem strategicznym Chebsko (Egerland), wojując po stronie cesarza w bitwie pod Mühldorfem. W następstwie sporów sukcesyjnych zdobył w 1319 roku księstwo Górnych Łużyc. Małżeństwo w 1335 roku przyniosło mu Tyrol. Król Jan zginął, walcząc z Anglikami po stronie Francuzów, w bitwie pod Crecy w 1346 roku; ślepy i zniedołężniały „błędny rycerz” miał doświadczyć na własnej skórze upadku europejskiej kawalerii. Jak emocjonował się późniejszy uczeń historii: Niewidomy król Czech był prowadzony na bitwę, siedząc na rumaku przywiązanym do koni dwóch dzielnych rycerzy – jego wasali. „Błagam – zawołał – zaprowadźcie mnie tak daleko w wir walki, żebym mógł wymierzyć jeden solidny cios tym oto moim wiernym mieczem!”. Krzycząc ochoczo, rycerze rzucili się w wir walki i padli wśród stosu poranionych, dogorywających i martwych7.
Choć nie przedarli się przez gęste szyki walijskich łuczników i angielskich piechurów, po śmierci spotkało ich najwyższe wyróżnienie. Posiekane ciało Jana zostało złożone w namiocie „Czarnego Księcia” – księcia Walii Edwarda. Na znak szacunku dla pokonanego króla jego herb i zawołanie „Ich Dien” zostały przyjęte 6 7
C. Edmund Maurice, Bohemia, London 1922, s. 123. J. M. D. Meiklejohn, A New History of England and Great Britain, London 1903, s. 184.
133
NORMAN DAVIES, ROGER MOORHOUSE | MIKROKOSMOS
przez wszystkich przyszłych książąt Walii – po dziś dzień są obecne w wystroju i ornamencie pałacu św. Jakuba w Londynie, stanowiąc jedną z jego osobliwości. Wziąwszy pod uwagę ciągłą nieobecność króla Jana, najlepsze co ofiarował on swemu przybranemu królestwu, to jego syn Karel IV (pan. 1346–1378). Karel został zarządcą Czech jeszcze przed śmiercią ojca, i władał nimi jako de facto regent. Jako król przyczynił się do odrodzenia państwa czeskiego, które po jego wyborze na cesarza stało się centrum życia imperium. Przez jeden sezon cesarstwo było rządzone z zamku Karlštejn niedaleko Pragi. Ten poliglota i humanista był opisywany jako Niemiec z urodzenia, Francuz z wykształcenia i Czech z upodobania. W swojej autobiografii, zatytułowanej Vita Caroli, zauważył niezbyt skromnie: „Umiemy mówić, pisać i czytać nie tylko po czesku, ale także po francusku, włosku, niemiecku i łacinie [...], więc możemy ich [tych języków] używać bez różnicy”8. Jego panowanie miało zatem zabarwienie mocno kosmopolityczne, kiedy starał się zachować kompromis między zasadniczo niemieckim charakterem cesarstwa a zasadniczo czeskim charakterem królestwa. Rozprawiając się z bandytyzmem rozpowszechnionym za panowania jego ojca, zagwarantował w królestwie pokój i stabilność, co umożliwiło jego rozkwit gospodarczy i kulturalny. Ponadto przyczynił się do powstania wielu budowli, spośród których pierwszą była katedra św. Wita w Pradze (1344). Był też częstym gościem we Wretslawiu, który nazywał „swoim najpiękniejszym miastem”9. W zapisie kronikarza Nikolausa Pola za rok 1353 przebija duma z tego właśnie powodu: Cesarz Karol był bardzo łaskawy dla [Wretslawia]; nazwał go swoim, a także swojego ojca ukochanym i lojalnym miastem, gdyż zawsze pozostawało im wierne. Tak bardzo je ceni, że napisał nawet cesarską ręką list do Rady, pragnąc wiedzieć, jak przedstawiają się jej sprawy, gdyż leżą mu one na sercu10.
Po Pradze i Norymberdze Wretslaw był trzecim miastem najczęściej odwiedzanym przez cesarza11; według obliczeń, w ciągu trzydziestu dwóch lat swych rządów złożył tu trzydzieści jeden wizyt. Za jego panowania w mieście zaszły ogromne zmiany – wiele najpiękniejszych przykładów architektury gotyckiej pochodzi z tego właśnie okresu. Najstarszy syn Karela, Václav IV (pan. 1378–1419), był najmniej udanym przedstawicielem dynastii luksemburskiej. Miał reputację sadysty i pijaka. W niemieckiej historiografii zyskał sobie przydomek „Wacława Gnuśnego”, bo rzeczywiście w roku 1400 ten „król-nicpoń”12 został zdetronizowany przez elektorów 18
19 10 11 12
Cyt. za: František Kavka, Politics and Culture under Charles IV, w: Bohemia in History, Mikuláš Teich (red.), Cambridge 1998, s. 59. G. Scheuermann, Das Breslau Lexicon, t. I, Dülmen 1994, s. 727. Nikolaus Pol, Jahrbücher der Stadt Breslau, t. I, Bresslau 1813, s. 125. Schlesien, Norbert Conrads (red.), Berlin 1994, s. 144. G. Elze, Breslau: Biographie einer deutschen Stadt, Rautenberg 1993, s. 24. Określenia „unnützen König” użyli w stosunku do Václava elektorzy Moguncji, Kolonii, Trewiru i Palatynatu.
134
III. WRETSLAW. W KRÓLESTWIE CZESKIM, 1335–1526
Świętego Cesarstwa Rzymskiego za nieróbstwo. Jego osiągnięcia na tronie czeskim nie były bardziej imponujące. Ponieważ nie dawał sobie rady z narastającym konfliktem etnicznym, zachęcał tym samym swoich potężnych krewniaków do ciągłych interwencji; bywał okresowo więziony przez czeskich możnowładców; a wreszcie – w latach 1396–1402 – znosił rządy rady baronów. Jego długotrwałej walce o panowanie nad Kościołem zawdzięczają Czesi patrona – św. Jana Nepomucena – który był podobno torturowany własnoręcznie przez króla, zanim wrzucono go w worku do Wełtawy w roku 1393. We Wretslawiu niepewność i bezprawie cechujące panowanie Václava przyczyniły się do wybuchu „wojny piwnej” z lat 1380–1382 i do długotrwałego konfliktu ustrojowego, którego kulminacją w 1418 roku był otwarty bunt cechów. Pod koniec tych rządów kapitał polityczny tak skrupulatnie gromadzony przez jego ojca został całkowicie zmarnotrawiony. Václav nie umiał sobie poradzić z politycznym wyzwaniem ze strony husytyzmu (zob. poniżej), który początkowo popierał. W roku 1419 usiłował zdławić niepokoje, wzmacniając element niemiecki w praskiej radzie miejskiej. Ludność czeska podniosła bunt i, wtargnąwszy do ratusza, wyrzuciła niemieckich rajców przez okno prosto na włócznie wystawione przez zgromadzony tłum. Václav był tak poruszony, że umarł na apopleksję. Tron objął po nim jego przyrodni brat Zygmunt (Zikmund). Sympatyczny, hojny i wykształcony Zikmund (pan. 1419–1437) był ulepiony z zupełnie innej gliny. Ten weteran wojen tureckich, cesarz rzymski od 1410 roku i król Lombardii od 1431 był człowiekiem obdarzonym wieloma talentami. Jego panowanie jednak niemal dokładnie zbiegło się w czasie z ruchem husytów. W roku 1415 – jako cesarz – był uwikłany w wiarołomstwo wobec Jana Husa na soborze w Konstancji, a jako król Czech po 1419 roku miał stanąć na czele krucjat przeciwko powstaniu husytów. Szanse na szybkie rozwiązanie konfliktu były marne. Husyci uznaliby panowanie Zikmunda, gdyby ten zgodził się przyjąć ich „cztery artykuły praskie”, ale król nie był skłonny do kompromisu. Wolał chwilowo opuścić Pragę i udać się do swojego drugiego miasta – Wretslawia – gdzie zwołał sejm cesarski i zaplanował odzyskanie królestwa. W stolicy Śląska dał w brutalny sposób wyraz swojej determinacji. W marcu 1420 roku po krótkim procesie kazał ściąć na Rynku Owocowym 24 przywódców niedawnego buntu cechowego. Jego surowość nie była tu mile widziana. Spacerując incognito po mieście, wstąpił do urzędu miejskiego w Schweidnitzer Keller i przysłuchiwał się rozmowie. Po wysłuchaniu licznych nieprzyjemnych uwag na swój temat nie mógł się powstrzymać i napisał kredą na stole: Wenn mancher Mann wüsste, wer mancher Mann wär, gäb mancher Mann manchem Mann manchmal mehr Ehr, co znaczy: „Gdyby niektórzy wiedzieli, kim są niektórzy, to okazywaliby niekiedy niektórym więcej szacunku”. W czasie pobytu cesarza we Wretslawiu władze kościelne przesłuchały niejakiego Jana z Pragi, znanego jako Krása, i skazały go na śmierć. W oczach swo-
135