(…) Wojciech Banach jest dla mnie poetą… zdrowego rozumu, osobą obdarzoną czujnym okiem, krytyczną inteligencją, mądra empatią. Jest to poeta, który solidnie przepracował tradycję Nowej Fali i Nowej Prywatności, ale też sumiennie odrobił lekcję Herberta i Różewicza. Konsekwencje tego są takie, że dopracował się wiersza, który cechuje rzeczowość, konkretność, precyzja, a zarazem artykulacyjna pojemność, pozwalająca skutecznie i wiarygodnie zapisywać wielopostaciowość i wielogłosowość świata. (…) Grzegorz Kociuba (…) wiersze Wojciecha Banacha za każdym razem zmuszały do myślenia, bywały w moim odczuciu poetyckimi rebusami (w najlepszym znaczeniu tego słowa (…) można by powiedzieć, że dobry poeta z wiekiem czyni swoje teksty coraz bardziej jasnymi, obierając je z nadmiaru słów i ciężaru metafor (jak uczynił to wiele lat temu w swoich dwóch ostatnich zbiorach wierszy Jarosław Iwaszkiewicz), w których nie ma już lingwistycznej ekwilibrystyki ani tym bardziej genialnej zręczności stylistów. (…) Krzysztof Szymoniak Twórczość Wojciecha Banacha jest poezją jednostkowych, niepowtarzalnych sytuacji świata i świadomości. Sytuacyjne jest wrażenie, przeżycie i nawet moralność. Każda sytuacja wymaga od nowa i od nowa namysłu nad sobą i światem. Nie można żyć jak w zeszłym roku, miesiącu, czy dniu. Każdorazowo trzeba ustanawiać siebie i świat dookoła. Uwaga jest tu wymogiem przyzwoitego, dobrego życia. Wojciech Banach zdaje się przekonywać czytelnika – chcesz żyć godziwie, bądź uważny, waż słowo, obcuj ze światem bez pośredników. Krzysztof Derdowski
Wojciech Banach
Czas przestawienia wybór wierszy z lat 2004–2014
Galeria Autorska Bydgoszcz 2014
Poeta z bliskiego sąsiedztwa Przełom pierwszej i drugiej dekady XXI wieku to okres prawdziwej erupcji twórczej Wojciecha Banacha. W latach 2008-2013 poeta opublikował cztery tomy wierszy, które stanowią podstawę niniejszego wyboru. „Odgrodzony przez przypadki” – pierwszy w tej serii, a dziesiąty tom poetycki w dorobku urodzonego w 1953 roku bydgoszczanina zawiera szereg wierszy, w których autor powraca do czasów, gdy kształtował się jego światopogląd. Światem zachodnim wstrząsały wtedy przemiany obyczajowe, a na scenę polityczną wkraczali lewicowi radykałowie, uciekający się do metod terrorystycznych. „Wydrukowani na koszulkach/ Angela Davies/ Jimi Hendrix/ Che Guevara/ w zasadzie różnili się tylko/ fryzurami i to nieznacznie” – wymienione w wierszu „Wtedy” symboliczne postaci tamtego czasu dzisiaj jawią się już bardziej jako emblematy niż żywi ludzie. Uosabiali „wolność”, chociaż po latach historia surowo zweryfikowała ich postawy, ukazując ich jako ludzi zniewolonych – przez ideologię, narkotyki. Co pozostaje? Według poety – pisana wielką literą „Nadzieja/ na genetyczną ciągłość/ ostrego widzenia kolorów i kształtów/ i niezmienny układ palców/ przy podstawowych akordach”. Charakter rozprawy z pokoleniowymi złudzeniami ma wiersz „Z wywiadu Bettiny Röhl”. Tytułowa bohaterka jest niemiecką dziennikarką, autorką książki „Zabawa w komunizm”, która ukazuje tło ruchu lewackiego w zachodnich Niemczech, a przede wszystkim – córką Ulrike Meinhof, „ikony” europejskiego terroru spod czerwonej gwiazdy. Znakomity wiersz „Odgrodzony” to swoisty autoportret na tle patriotycznej uroczystości, od której odgradza go „coraz bardziej skręcona” biało-czerwona taśma. Zamykająca książkę seria wierszy „Przypadki” jest cyklem, który najbardziej zbliża nas do „tu” i „teraz”. Jeśli uparlibyśmy się szukać tu poetyckiego credo Wojciecha Banacha, to mogłyby być nim słowa z wiersza „Prawo milczenia”: „Ty wychowałeś się na Przybosiu/ a ja na Wilczaku/ gdzie słów używa się niechętnie”. Ale kiedy już się używa, to po to, żeby „mówić/ co prawda/ zwłaszcza cicho”. Zwykło się klasyfikować twórczość bydgoszczanina jako pogłos Nowej Fali, poezję społecznego zaangażowania. Jeśli tak, to musimy zastrzec, że jest to zaangażowanie nie tyle po stronie tej czy innej wspólnoty interesów (od tych poeta raczej stroni), co po stronie człowieka rzuconego na arenę przemian społeczno-ekonomicznych, po której grasują głodne lwy kapitalizmu. Rację ma Grzegorz Kociuba, który omawiając tomy „Nie tylko aniołowie” (2009) oraz „Mężczyzna
3
z sąsiedniej klatki” (2010) zauważa: „Bez trudu odnajdziemy tu cechy wiersza nowofalowego: wypowiadanie się w imieniu zbiorowości, mówienie wprost, rozpoznawalne rekwizyty i sytuacje autorytarnego systemu, demaskowanie kłamstwa ideologii. Ciekawą rzeczą w poezji Banacha jest jednak nie tyle to, że powołuje się na Nową Falę, prowadzi z nią dialog/spór, ważniejsze wydaje się to, iż z powodzeniem stosuje strategie nowofalowe do demaskowania solidarnościowego kombatanctwa, a także kultury masowej oraz mechanizmów władzy, pieniądza, sukcesu”. Ilustrują to takie wiersze, jak choćby „Pamięć i statystyka” oraz „Ulubiony bohater” z książki „Nie tylko aniołowie”. Z kolei w tomie „Mężczyzna z sąsiedniej klatki” widzimy, jak umiejętnie poeta łączy perspektywę wspólnotową (niech będzie polityczną) z perspektywą prywatną, intymną. Symptomatyczne dla tego okresu twórczości Banacha są choćby utwory „Uchylony przedział” czy „Pani Danka”. To relacje z codziennych spotkań bydgoszczanina, który stara się nie oceniać ludzi, tylko ich rozumieć. Pomaga mu w tym bogate doświadczenie życiowe oraz dar empatii, wcale nie tak częsty, nawet u poetów. Zwróćmy uwagę na język tych wierszy, daleki od decorum, prześmiewczy wobec medialnej paplaniny, czuły na głos ulicy, niekiedy operujący na granicy wulgarności, a przy tym często wywołujący wzruszenie. „Mężczyzna z sąsiedniej klatki”, jak to bywa u Banacha, niesie dwojakie znaczenie. Może odnosić się do kogoś mieszkającego nieopodal (w sąsiedniej klatce schodowej), a jednocześnie – do sytuacji zamknięcia, zniewolenia (podstawowe znaczenie słowa „klatka”). Tak czy inaczej – zdaje się mówić do nas poeta – w naszej doli i niedoli nie jesteśmy sami. Jeszcze bardziej zagadkowym nagłówkiem opatrzona jest książka „Odwrócona piaskownica”. To także chyba najbardziej osobisty tom wierszy w dorobku bydgoszczanina. Sam tytuł, przywodzący na myśl odwracanie klepsydry, odnosi się do perspektywy, z jakiej patrzy poeta, i do czasu, w jakim wiersze powstawały. Jest to dla autora czas przełomu, gdy po przekroczeniu pięćdziesiątego roku życia dokonuje podsumowań. Zwróćmy uwagę, że w tej książce Banach uważnie przygląda się własnej (jeśli można tak powiedzieć) gildii – poetom. Charakterystyczny jest wiersz „Nauka języka” dedykowany Tadeuszowi Różewiczowi. To jemu pokolenie bydgoszczanina (roczniki pięćdziesiąte) zawdzięcza poezję „ze strzępów zasłyszanych dialogów i fragmentów”. Taka jest też poezja Wojciecha Banacha. Autor pełnymi garściami czerpie z języka codzienności, ma rzadki dar przetwarzania mikrozdarzeń w materię wiersza. Odczytuje rzeczywistość na sposób sym-
4
boliczny. „Czas wyczerpał się/ i ktoś odwrócił piaskownicę” – czytamy w wierszu „Starzy ludzie opowiadali”, a poeta zagląda pod jej podszewkę. Odnajduje tam czas dziecięcych zabaw, pierwszych miłości, pierwszych kopniaków od życia. „Przeciwko czemu zamarzłeś dziś w bramie?” – pyta w przejmującym utworze „Prawie polityczne pytania (z wywiadu z trudnym człowiekiem)”. Znaczenie programowe ma utwór „Czas przestawienia”. Poeta po raz kolejny myli tropy już w samym tytule. Akcja wiersza rozgrywa się w nocy, gdy następuje zmiana czasu z zimowego na letni (zegarki przestawiamy o godzinę do przodu). Można więc uznać, że to symbol nowego otwarcia, a jednocześnie próba rekapitulacji. Banach nie byłby sobą, gdyby własnych refleksji nie umieścił na szerszym tle pokoleniowym. Ma sporo pretensji do generacji poetów drugiej połowy XX wieku. „Solidnie zapracowaliśmy na odrzucenie/ pisząc o smokach barbarzyńcach kamieniach/ zapominając o cegłach// Zachłyśnięci kompozycją własnych wnętrzności/ nie potrafiliśmy jednocześnie mówić o sobie/ bez odnośników do laureatów” – pisze w tym konfesyjnym utworze. Nazywa poetów (w tym siebie) „tragarzami cudzych idei”. Wie, że cena za to była wysoka. Poezja stała się niezrozumiała, jej język wyobcował się z ludzkiej mowy. Autor domaga się więc zerwania masek, zejścia z koturnów, upomina się o „wielkość i format człowieka”. Pierwszym krokiem w tym kierunku jest „rozprostowanie języka” (czyż nie przypomina nam to nowofalowej metafory głębokiego oddechu?). Poeta wie, że „to nie wystarczy choć/ Możesz być pierwszym który to lubi”. Użycie formy drugiej osoby w końcowym zwrocie, to wymowne otwarcie wiersza, zaproszenie do dialogu. Trzeba też zwrócić uwagę na jeszcze jeden rys tej poezji – jej ukorzenienie w bydgoskich realiach. Ulice, podwórka, place to naturalna sceneria utworów autora „Odwróconej piaskownicy” (a jednocześnie cenionego kolekcjonera bydgoskich pamiątek), który patrzy na nie używając kilku klisz jednocześnie, sięgając po czasy dawno minione i te, które minęły (mijają) na jego oczach. Otrzymujemy wielowarstwowy obraz miasta, prześwietlony ostrym promieniem poetyckiego skrótu. Jednak poezja nie musi chować się w językowych gierkach. Może, jak w przypadku twórczości Banacha, mieszkać w sąsiedztwie, na Chłodnej, Zdunach albo nawet „w zsypach i śmietnikach”. Jarosław Jakubowski
5
6
z tomu
Odgrodzony przez przypadki 2008
8
Nawiązanie Czego spodziewasz się biorąc ten wiersz do ręki lub podejmując decyzję o wysłuchaniu krótkiego wystąpienia autora(?) Podzielenia się pikantnymi erotycznymi wspomnieniami czy studium psychologicznego podsumowanego receptą (?) Rozważań filozoficznych a może wybuchu buntu skierowanego przeciw wszelkiej globalizacji i rozmaitym skomercjalizowanym zachowaniom (?) Modlitwy do określonego boga spowiedzi poetyckiej czy bluźnierczej z bezsilności litanii przeciw wszystkiemu co jest jakąkolwiek uznawaną powszechnie wartością a która już dawno skundliła się w otaczającym szyderstwie (?) Czego spodziewasz się po zapisanym i sformatowanym świstku (?) Wrażeń estetycznych i nowatorskich rozwiązań formalno-programowych czy bezwładnego strumienia materializującego czysty instynkt poetycki (?) tradycyjnej stroficzno-rymowanej wypowiedzi czy błyskotliwej żonglerki lingwistycznej (?) a może nieudolnie powstrzymywanych wątpliwości wpełzających w twój organizm niczym powylewowa fioletowa pajęczyna Najprościej jestna nic nie liczyć niczego nie oczekiwać w nic nie wierzyć ale jeśli po latach przypomnisz sobie dzisiaj zadane pytania oraz poczujesz potrzebę odpowiedzi będzie to oznaczało zaszczepienie poezją i trudne lata w procesie analizy przestrzeni milczenia.
9
Wtedy Dano nam kolory zarekwirowane kwiatom i nie zawsze prawomyślne dźwięki wyrwane przestrojonym strunom ale częściej wybieraliśmy świat czarno – biały wydrukowani na koszulkach Angela Davies Jimi Hendrix Che Guevara w zasadzie różnili się tylko fryzurami i to nieznacznie przemysł tekstylno – graficzny preferował znane ujęcia czarne plamy i duże ilości włosów (zróżnicowanie trwało zazwyczaj do pierwszego potu) jeszcze nie było jasne kto zostanie świętym kto potępionym a kogo przestaniemy pamiętać przy następnej zmianie mody dopiero uczyliśmy się kreślić zawiłą linię między rewolucją a transferem terroryzmu studiowaliśmy astronomię i astrologię ale i to nie wystarczało do zrozumienia znaczenia gwiazd na rozmaitych sztandarach wszystko co sprzeciwiało się władzy było wolnością
10
tak bardzo kochaliśmy to słowo że nawet sex nazywano wolną miłością Po trzydziestu latach znów siedzę w tym samym pokoju na tej samej kanapie i piszę tekst ten sam którego wtedy nie potrafiłem zakończyć z Tamtego czasu została mi (na szczęście) bliższa niż koszula zielona kurtka coraz bardziej sprana Nadzieja na genetyczną ciągłość ostrego widzenia kolorów i kształtów i niezmienny układ palców przy podstawowych akordach
11
Z wywiadu Bettiny Röhl „Napisali o mnie w niemieckich gazetach że wzbudzam nową nienawiść Niepotrzebnie odgrzebuję upiory przeszłości Grożą mi za opublikowanie dawnych zdjęć na których widać jak czterech młodych mężczyzn kopie leżącego na demokratycznej ulicy policjanta bez broni Gdy występuję publicznie w obronie pobitego obecnie 60-cio procentowego kaleki podobno jestem wściekłym myśliwym polującym na Joszkę F. (jednego z czterech) Dzisiaj dygnitarza w rządzie pielęgnującym prawo Zachłystującym się demokracją i wolnością To jakiś pomylony świat Jestem tylko dziennikarką Między innymi oglądałam z bliska nędzę i zbrodnie w Tybecie lecz widzę także przemoc wokół siebie w kraju który powinien nareszcie odrzucić psychopatycznych przywódców i wyrachowaną amnezję bo dalej grzechy będą się nam mylić z zasługami Ofiary z sędziami i prześladowcami Nie jestem nawiedzona a moje przekonania nie wyrosły z chęci odkupienia pokoleniowych zbrodni Wybaczcie Pytajcie mnie o wszystko tylko nie o nią Nie jestem żadną córką Ulrike Meinhof to nie jest zawód Córka terrorystki Nie chcę mówić o jej śmierci Nie rozmawiam o niej nawet z siostrą Ale nie mogę zapomnieć ideologii będącej chorobą umysłową szaleńców i o ich piątym przykazaniu – zabijaj w imię polityki W lewo przeciw prawu”
12
77
Spis treści Poeta z bliskiego sąsiedztwa ������������������������������������������������������������������������������������ 3 z tomu „Odgrodzony przez przypadki” – 2008 ���������������������������������������������������� 7 Nawiązanie ����������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 9 Wtedy ������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������ 10 Z wywiadu Bettiny Röhl �������������������������������������������������������������������������������������� 12 Ankieta 2004 ����������������������������������������������������������������������������������������������������������� 13 Zabieg z przepowiednią �������������������������������������������������������������������������������������� 14 Nie odrobione zadania ����������������������������������������������������������������������������������������� 15 Odgrodzony ������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 16 Krótka bajka dla chłopców którzy chcą latać ����������������������������������������������� 17 Krótka modlitwa ���������������������������������������������������������������������������������������������������� 18 Prawo milczenia ����������������������������������������������������������������������������������������������������� 19 Poeci i psy ���������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 20 Co prawda ���������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 21 z tomu „Nie tylko aniołowie” – 2009 ��������������������������������������������������������������������� 23 Nierynkowa gra wierszem ���������������������������������������������������������������������������������� 25 Między innymi – rozdział I ���������������������������������������������������������������������������������� 26 Bez tytułu i dedykacji ������������������������������������������������������������������������������������������� 27 Ulubiony bohater ��������������������������������������������������������������������������������������������������� 28 Pamięć i statystyka ������������������������������������������������������������������������������������������������ 29 Tylko ���������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 30 Dane �������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 31 Jeszcze trochę i ������������������������������������������������������������������������������������������������������� 32 Podobni do siebie ������������������������������������������������������������������������������������������������� 34 My aniołowie ����������������������������������������������������������������������������������������������������������� 35 Anioł z ulicy Zaświat ���������������������������������������������������������������������������������������������� 36 To tylko sen – kochana ����������������������������������������������������������������������������������������� 37 Aniołowie z mojego podwórka ������������������������������������������������������������������������ 38 z tomu „Mężczyzna z sąsiedniej klatki” – 2010 ������������������������������������������������� 41 O zmierzchu ������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 43 Szczegóły ������������������������������������������������������������������������������������������������������������������ 44
Konstruktor światła ����������������������������������������������������������������������������������������������� 45 Mężczyzna z sąsiedniej klatki ���������������������������������������������������������������������������� 46 Uchylony przedział ������������������������������������������������������������������������������������������������ 47 Plac Piastowski �������������������������������������������������������������������������������������������������������� 48 Pani Danka ��������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 50 Piosenka Kamili ������������������������������������������������������������������������������������������������������ 51 Rajdowiec ����������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 52 Aneks ������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 53 Pochwała delikatności ����������������������������������������������������������������������������������������� 54 Poeta powinien jeśli się nie wstydzi ���������������������������������������������������������������� 55 Czynności niezbędne ������������������������������������������������������������������������������������������� 56 W moim przypadku ���������������������������������������������������������������������������������������������� 57 Czekając na hasło ��������������������������������������������������������������������������������������������������� 58 z tomu „Odwrócona piaskownica” – 2013 ��������������������������������������������������������� 59 Nauka języka ����������������������������������������������������������������������������������������������������������� 61 Czas przestawienia ������������������������������������������������������������������������������������������������ 62 Splot ���������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 64 Noc której nie było ������������������������������������������������������������������������������������������������ 66 Czarne niebo ����������������������������������������������������������������������������������������������������������� 67 Smalec i cukier �������������������������������������������������������������������������������������������������������� 68 Starzy ludzie opowiadali ������������������������������������������������������������������������������������� 69 x x x ���������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 70 Człowiek z Piaskownicy ��������������������������������������������������������������������������������������� 71 Leśna kołysanka ����������������������������������������������������������������������������������������������������� 72 Prosta jak prawda ��������������������������������������������������������������������������������������������������� 73 Prawie polityczne pytania (z wywiadu z trudnym człowiekiem) ����������� 74 Niespodziewany atak wiosny ���������������������������������������������������������������������������� 75 Chodnik �������������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 76
W tej serii nakładem Galerii Autorskiej ukazały się: Jan Wach „Miłość bierze się z gry światła”, 2005 Krzysztof Grzechowiak „Regalia”, 2005 Franciszek Kamecki „Podsłuchiwanie siebie”, 2006 Krzysztof Szymoniak „Wszędzie, skąd wracałem”, 2006 Jarosław Jakubowski „Wszyscy obecni”, 2006 Franciszek Kamecki „Tam gdzie pędraki, zielsko i cisza”, 2006 Wojciech Kass, Krzysztof Kuczkowski „Pieśń miłości, pieśń doświadczenia”, 2006 Krzysztof Szymoniak „29 prac Szymona Słupnika”, 2007 Jan Wach „Zawsze będą obiekty przykuwające uwagę”, 2007 Krzysztof Soliński „Jeżeli”, 2007 Zdzisław Pruss „Szczygieł z New Jersey”, 2008 Krzysztof Soliński „aż po kroki słów”, 2008 Krzysztof Szymoniak „Światłoczułość”, 2009 Sławomir Kuczkowski „Piętno”, 2009 Jan Wach „Chodźmy na miasto”, 2009 Wojciech Banach „Nie tylko aniołowie”, 2009 Grzegorz Kalinowski „tylko biel”, 2010 Franciszek Kamecki „Brat opuszczonych”, wyd. I, 2010 Paweł Szydeł „Niewielki wybór”, 2010 Jan Sochoń „Uspokój się”, 2010 Jan Sochoń „Podróż z magami” (wiersze świąteczne), 2011 Franciszek Kamecki „Brat opuszczonych”, wyd. II, 2012 Jan Wach „Zobowiązania”, 2013 Wykorzystano linoryty Jacka Solińskiego: obwoluta i okładka, Spacer z cieniem, linoryt 43,3x28; III 2002 str. 6, Odpowiedź bez pytania, linoryt 46,3x27,4; II-III 2011 str. 8, Kleksolog łapie myśli, linoryt 49x29,3; IX 2013 str. 22, Nieprzewidywalność, grawitacja, przypadek, linoryt 46,5x28; IX 2012 str. 24, Istotowość, linoryt 49x28,3; VI 2013 str. 40, Nieodwracalność, linoryt 49,7x30; V 2013 str. 42, Spacer z cieniem, linoryt 43,3x28; III 2002 str. 60, Iluzja, (fragment), linoryt 43,6x29,6; 2003; VII 2013 str. 77, Wyobrażalność i niewyrażalności, linoryt 46x29,8; VIII 2013 Copyright by Wojciech Banach 2014 Copyright by Galeria Autorska 2014 Projekt – Jan Kaja, Jacek Soliński Przygotowanie do druku – Jacek Czekała, www.aldus.pl Zdjęcie autora – Jacek Soliński Galeria Autorska Jan Kaja, Jacek Soliński, Bydgoszcz 2014 www.autorska.pl
ISBN 978-83-60924-36-7
Publikację zrealizowano dzięki wsparciu finansowemu Miasta Bydgoszczy
Wojciech Banach (1953) mieszka i pracuje w Bydgoszczy. Poeta. Wydał następujące książki poetyckie: Chwilowy obraz świata (1977), Pole rażenia (1978), Slalom (1980), Symultana (1981), Czarna skrzynka (1991), Było nas kilku (1997), Skrzyżowanie (1998), Punkty wspólne (2000), Wybór wierszy (2004), Odgrodzony przez przypadki (2008), Nie tylko aniołowie (2009), Mężczyzna z sąsiedniej klatki (2010), Rondo Bydgoszcz (2012) i Odwrócona piaskownica (2013). Jest również autorem albumów kolekcjonerskich: Czas odnaleziony (2001) i Nad Starym Bydgoskim Kanałem (2007). W latach siedemdziesiątych był członkiem grupy faktu poetyckiego „Parkan”; do roku 1983 należał do Koła Młodych przy Związku Literatów Polskich, a od 1990 roku jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (od 2011 roku – pełni funkcję prezesa Oddziału Bydgoskiego SPP).