Wojciech Banach (ur. 1953 r. w Bydgoszczy) – autor kilkunastu książek poetyckich. W latach 1975–1981 był członkiem Grupy Faktu Poetyckiego „Parkan”, znanej z niekonwencjonalnych prezentacji literackich. Od 1990 r. jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W 2005 r. został laureatem Nagrody Artystycznej Prezydenta Bydgoszczy, a w latach 2009 i 2015 – Strzały Łuczniczki – nagrody literackiej za najlepszą bydgoską książkę ubiegłego roku. W 2016 r. nagrodzony medalem „Za Twórczy Wkład w Kulturę Chrześcijańską”. Od 2011 r. pełni funkcję prezesa zarządu Bydgoskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Wojciech Banach
Strzępy i pąki
Galeria Autorska Bydgoszcz 2018
Strzępy i pąki Po latach czarno-białego świata wyszedłem z chmury strzępów ... Skóra zmarszczyła się lecz stwardniała ... Pozbyłem się śladów po pryszczach Grożą mi jedynie plamy opadowe ... Przestały dziwić mnie puste miejsca po krzyżach i obrączkach ... Bezustannie dopinguję nawróceniom i powrotom ... Uwolniłem kilka pojęć ... Na oddalonej łączce dyskretnie ćwiczę slalom między pochodniami ... Pobocza głównej trasy pokryły się pąkami ... Są miłą niespodzianką jak ulubiona melodia o zmierzchu ... Przywracają wiarę w skuteczność egzorcyzmów i bluesa ... Nie rażą mnie szumy i trzaski czarnych płyt ... Inaczej zaczął działać czas a może przestał istnieć ... Oglądam słońce przez witraże motyli ... Kocham was – jeśli przez niedopatrzenie jeszcze tego nie napisałem ... Ściemnia się Późno już – Pora wstawać 3
DZIELNIC A
Planetoida Między 7 a 9 stycznia bieżącego roku niepostrzeżenie nawet dla naukowców sporej wielkości planetoida zbliżyła się do Ziemi Minęła nas w połowie odległości od Księżyca czyli o włos Boga Jedliśmy w tym czasie codzienne posiłki rodząc się i umierając Chodziliśmy koślawymi chodnikami i po oznaczonych przejściach dla pieszych pewni że jeżeli nie jesteśmy pod wpływem określonych substancji zachowujemy wystarczającą ostrożność i nie łamiemy prawa – nic złego nas nie może spotkać Poruszała się bez rozgłosu i ostrzeżeń świetlnych jakby nie była ciałem uprzywilejowanym a powściągliwość i dyskrecja ekspertów nie pozwoliły na poznanie rozmiarów potencjalnego kataklizmu Było cicho i fajnie jak to zazwyczaj bywa przy niespodziewanym zbliżeniu więc nikt z nas zwykłych zjadaczy informacji gazetowych nie oszalał ze strachu że kończy się nasz mały kruchy świat stawiany pieczołowicie z talii kart dobrego i złego pomysłu na przetrwanie 6
Misja strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych Zbigniew Herbert – Przesłanie Pana Cogito
Żeby nie żonglować wielkimi literami i naiwnymi pojęciami Pamiętaj po co tu jesteś Tu przy tym wierszu Między szafą biblioteczną a biurkiem W ostatnim pokoju mieszkania na trzecim piętrze ostatniej klatki schodowej bloku Na małym osiedlu miasta wojewódzkiego średniej wielkości W kraju średniej wielkości starego kontynentu Na planecie uważanej przez mieszkańców za gwiazdę utożsamianą ze światem którego istnienie we wszechświecie trudno zauważyć W każdym z wymienionych miejsc żyją przecież twoje lustra stworzone na obraz i podobieństwo modelu dawno opracowanego i zrealizowanego Otrzymałeś dar słowa i mimo bólu musisz postarać się aby ten łańcuszek trwał i wszyscy przy nim nie czuli się skuci a jedynie osłonięci i uszczęśliwieni twoim wierszem twoją chwilową bardzo chwilową obecnością Więc wykorzystaj swoją jedyną (szef powiedział że nie będzie drugiej kolejki) szansę na uratowanie choć cząstki wszechświata
7
Dzielnica Dawniej to była dzielnica seksu i biznesu czyli jeden wielki burdel Zielone kioski Kołyszące się na krzywych torach „trójki” brudne rzęchy na linii 56 niemieszczące się w żadnych tolerancjach rozkładów Pawilon Flis z pokancerowanymi programowo sztućcami Uczty na trawie między kretowiskami od świtu do zmroku a nawet dłużej jeśli starczyło a jeśli brakowało z pobliskiego mieszkania zawsze coś donieśli Chłopaki spomiędzy garaży i krzaków ciągnący z flaszek tablicę Mendelejewa kochający się w atrakcyjnej Dance i z nią w miejscach przypadkowych oraz sprawdzonych przez lata z udziałem również innych koleżanek Spotykam ich czasem Chodzą już wolno Ze sztywną godnością Często o kulach Wyprowadzani na spacer przez przyjaciół najczęściej wielorasowych Nie zawsze wiedzą jaka troska towarzyszy im ich losom i historii w której nieco zamieszali Bo jak tłumaczyć codzienne pytanie ziomala ślusarza Grzegorza z którym palimy na wydziale do jednej puszki: – Co tam na dzielnicy? i moją niezmiennie optymistyczną odpowiedź: – Kilku jeszcze żyje
8
xxx Wszystkie pozornie źle zszyte lub sklejone książki gubiące kartki – wróćcie do autorów Może zastanowią się nad ulotnością zapisów i zaakceptują wasze nowe szczuplejsze wersje w których każdy mięsień słowa każde ścięgno pojęcia wszystkie nerwy myśli drgają dla podupadającego zdrowia literatury
9
Muzyka zabroniona Wczoraj odnalazłem klucz po odstawieniu rowerów walizek i kompotów AD 1995 blokujących ścieżkę dostępu wrócili z piwnicy Nalepa i Riedel czarni zakurzeni i potrzaskani tak naprawdę choć dzieliły nas piętra i drzwi grali cały czas ale była to muzyka zabroniona a co najmniej – podejrzana ojciec ucieszyłby się mimo że to ich częściej słuchałem klucz odleciał wolny hej
10
Pan jest stary i ja stara więc nie wypada żebym brała te pieniądze bo oboje potrzebujemy pomocy – powiedziała kobieta poszukująca w pojemnikach odpadków nadających się jeszcze do konsumpcji kiedy usiłowałem wręczyć jej banknot i namówić do zakupu świeżej żywności w pobliskim sklepie spożywczym Od pewnego czasu znałem ją z widzenia podczas swoich wieczornych wycieczek dla zdrowia i porządku do śmietnika i z powrotem – A jakie znaczenie ma tu nasz wiek – próbowałem polemizować – nalegam aby pani wróciła do smacznego i zdrowszego trybu – My w życiu już swoje zjedliśmy i mimo to dalej żyjemy więc mamy za co chwalić Boga choćby tylko z tego powodu a reszta nie liczy się na tym świecie a na tamtym będzie inaczej ale jak już pan daje – wezmę żebyśmy rozstali się w zgodzie bo wiem że każdy ma coś jeszcze do załatwienia i uważa to za najważniejsze –
11
DEDYK AC JE
Co zostawiłeś Cyprianie Kamilu stary samotniku Nie znam dokładnie szczegółów Twojej biografii ale powszechnie wiadomo że nie doczekałeś się sławy a nawet uznania za życia Nie miałeś szczęścia do krytyków ani do dobrych ludzi Twoje podróże wynikały bardziej z problemów niż z chęci poznania Nie miałeś szczęścia do pieniędzy w tym całym hazardzie Mimo symptomów geniuszu bardziej drwili z Ciebie niż podziwiali Poeto przeklęty Nie miałeś również szczęścia w miłości Tu akurat wiem dlaczego Wybierałeś zazwyczaj kobiety o niewłaściwych imionach I wciąż czekałeś Także w przytułku Nawet jeśli miałeś rację że z rzeczy tego świata zostanie tylko poezja i dobroć a może na dnie popiołu gwiaździsty dyjament Wytłumacz po co właśnie?
20
Plac Wolności Krzysztofowi Derdowskiemu
No więc masz ten swój ulubiony Plac Wolności Z szeregiem kwiaciarenek Z bezpośrednim dostępem do kościoła (otwarte w niedziele i święta) parku publicznego szaletu (zamknięte w niedziele i święta) Ze śladami po trybunie honorowej Z przerobionym kolejny raz pomnikiem (gdzie wdzięczność?) Z widmem monumentu Stalina Co z nim zrobisz? Już nie jest miejscem radosnych pierwszomajowych (to idzie młodość) demonstracji ani późniejszego dialogu z ZOMO Przestał być przystankiem kibiców nasłuchujących pod szarymi głośnikami sukcesów szóstki biało-czerwonych w gonitwie o wielką nagrodę Trybuny Ludu Neues Deutschland i Rudeho Prava Gdzie są te tytuły czerpiące natchnienie z Prawdy i tylko z tej prawdy Nic nie zostało Teraz najwyżej możesz przysiąść się do towarzystwa na ławce Być posądzonym o chęć udziału w płaszczyźnie porozumienia homoseksualistów lub spożyć jakąś zagadkę z papierowej torby (tu siedzi starość) Nawet postój taksówek wyniósł się stąd więc co Ci po takim placu i takiej wolności? Lipiec 2017
21
Spis treści Strzępy i pąki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3 DZIELNICA Planetoida . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 6 Misja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 Dzielnica . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8 x x x (Wszystkie pozornie źle…) . . . . . . . . . . . . . . . 9 Muzyka zabroniona . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10 Pan jest stary i ja stara . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 Starsi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12 Wychodzę do ciebie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 Ścieżka Zdrowia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14 Ogłoszenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15 Potem nastąpi noc . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16 Remanent . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17 DEDYKACJE Co zostawiłeś . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20 Plac Wolności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21 Recykling . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22 Optymistyczny list . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24 na Ziemi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25 Kwatery . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 Krótka modlitwa (III) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 27 Reset . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28 I tak już będzie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 CHORĄGIEWKA Chorągiewka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32 Piaskownica (wyliczanka) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33
Faszysta . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34 Ciężki kolor . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 36 Przechodzący . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 37 INNA WERSJA Aż . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 40 Pokuta – blues . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41 Bez złudzeń . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 42 Bajka o obciętych włosach – na szczęście . . . . . . . . . 43 Też . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 44 Wszystko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 45 Delon . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 46 Prawo późnego wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 47 Subtelność . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48 Inna wersja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49 List do Wymyślonej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 50 Maleńka – Iskierko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52 Bez zapisu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53 Ranna kompozycja we wnętrzu . . . . . . . . . . . . . . . 54 Bez dedykacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55 Mistyfikacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56 ĆWICZENIA Ćwiczenia z wiary . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 59 Ćwiczenia z samotności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 60 Ćwiczenia z nadziei . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 62 Ćwiczenia z lęku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 63 Ćwiczenia z miłości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 64 Ćwiczenia ze szczęścia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 66 Ćwiczenia z milczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 68
W tej serii nakładem Galerii Autorskiej ukazały się: Jan Wach „Miłość bierze się z gry światła”, 2005 Krzysztof Grzechowiak „Regalia”, 2005 Franciszek Kamecki „Podsłuchiwanie siebie”, 2006 Krzysztof Szymoniak „Wszędzie, skąd wracałem”, 2006 Jarosław Jakubowski „Wszyscy obecni”, 2006 Franciszek Kamecki „Tam gdzie pędraki, zielsko i cisza”, 2006 Wojciech Kass, Krzysztof Kuczkowski „Pieśń miłości, pieśń doświadczenia”, 2006 Krzysztof Szymoniak „29 prac Szymona Słupnika”, 2007 Jan Wach „Zawsze będą obiekty przykuwające uwagę”, 2007 Krzysztof Soliński „Jeżeli”, 2007 Zdzisław Pruss „Szczygieł z New Jersey”, 2008 Krzysztof Soliński „aż po kroki słów”, 2008 Krzysztof Szymoniak „Światłoczułość”, 2009 Sławomir Kuczkowski „Piętno”, 2009 Jan Wach „Chodźmy na miasto”, 2009 Wojciech Banach „Nie tylko aniołowie”, 2009 Grzegorz Kalinowski „tylko biel”, 2010 Franciszek Kamecki „Brat opuszczonych”, wyd. I, 2010 Paweł Szydeł „Niewielki wybór”, 2010 Jan Sochoń „Uspokój się”, 2010 Jan Sochoń „Podróż z magami” (wiersze świąteczne), 2011 Franciszek Kamecki „Brat opuszczonych”, wyd. II, 2012 Jan Wach „Zobowiązania”, 2013 Wojciech Banach „Czas przestawienia”, 2014 Georg Trakl „Helian i inne wiersze”, przekład W. Trzeciakowski, 2015 Maciej Krzyżan „Poezja (nie) hermetyczna i podobne rytmy, czyli idąc dalej”, 2015 Grzegorz J. Grzmot-Bilski „Przebóstwienie”, 2015 Wojciech Banach „Modlitwy przerywane”, 2016 Wojciech Banach „Śmierciochron”, 2017 Jarosław Mikołajewicz „(odnalezione fragmenty)”, 2017 Na obwolucie i str. 4 wykorzystano linoryt Jacka Solińskiego Wyłoniony z szumu, linoryt 42,5 × 25; X 1996 na okładce i str. 4, 18, 30, 38, 58 i 69 wykorzystano fragmenty linorytu
Copyright by Wojciech Banach 2018 Copyright by Galeria Autorska 2018 Projekt – Jan Kaja, Jacek Soliński Przygotowanie do druku – Jacek Czekała, www.aldus.pl Korekta – Ligia Podgórska Zdjęcie autora – Jacek Soliński Galeria Autorska Jan Kaja, Jacek Soliński, Bydgoszcz 2018 www.autorska.pl Biblioteka Bydgoskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich T. 1/2018 Wojciech Banach – wojbanach@wp.pl
ISBN 978-83-60924-48-8 Publikację zrealizowano dzięki wsparciu finansowemu Miasta Bydgoszczy
Publikacje Poezja: Chwilowy obraz świata, 1977, Pole rażenia, 1978, Slalom, 1980, Symultana, 1981, Czarna skrzynka, 1991, Było nas kilku, 1997, Skrzyżowanie, 1998, Punkty wspólne, 2000, Wybór wierszy, 2004, Odgrodzony przez przypadki, 2008, Nie tylko aniołowie, 2009, Mężczyzna z sąsiedniej klatki, 2010, Rondo Bydgoszcz, 2012, Odwrócona piaskownica, 2013, Czas przestawienia, 2014, Modlitwy przerywane, 2016, Śmierciochron, 2017. Inne – wydania albumowe (na podstawie własnej kolekcji): Czas odnaleziony. Bydgoszcz na dawnych pocztówkach (1894–1945), Bydgoszcz, Galeria Autorska Jan Kaja, Jacek Soliński, 2001, Nad Starym Bydgoskim Kanałem. Na podstawie dawnych pocztówek i fotografii, Bydgoszcz, Muzeum Kanału Bydgoskiego, 2007.