Urodziny-Daisy

Page 1

Trzy Amy i Bella, Chloe i Emily oraz oczywiÊcie ja strasznie by∏yÊmy podniecone zbli˝ajàcym si´ ca∏onocnym przyj´ciem urodzinowym. W szkole bez przerwy o tym rozmawia∏yÊmy. Tak si´ rozgada∏yÊmy, ˝e nasza nauczycielka, pani Graham, rozgniewa∏a si´ na nas. Najbardziej z∏a by∏a na Chloe, bo jej g∏os s∏ychaç by∏o najdonoÊniej. Chloe za kar´ zosta∏a na przerwie w klasie. Za to ja i Emily Êwietnie si´ razem bawi∏yÊmy. Emily powiedzia∏a, ˝e bardzo jej si´ podobajà moje d∏ugie w∏osy i ˝e chcia∏aby mnie uczesaç. Rozplot∏am wi´c warkocze i zacz´∏yÊmy si´ bawiç we fryzjerk´ i modnisi´, która wybiera∏a si´ na bal, i Emily zrobi∏a mi fryzur´, a tak˝e maseczk´ z myd∏a zabranego z damskiej ∏azienki. Potem nie zmy∏am dok∏adnie piany z policzków, wi´c po powrocie do klasy twarz mnie troch´ piek∏a. Jeszcze bardziej zacz´∏a mnie piec, kiedy zobaczy∏am wbite we mnie spojrzenie Chloe. — Straszna z ciebie Êwinia, Daisy — powiedzia∏a, gdy tylko skoƒczy∏y si´ lekcje. — To przez

17


ciebie. To ty mówi∏aÊ g∏upstwa o tym, jak to jeszcze nigdy nie nocowa∏aÊ u kole˝anki, wi´c powiedzia∏am, ˝e pewnie nie mia∏aÊ przyjació∏ek w swojej starej szkole, i w∏aÊnie wtedy pani Graham zez∏oÊci∏a si´ na mnie, kiedy ja akurat nic nie mówi∏am, tylko ty. Dlaczego nie powiedzia∏aÊ jej, ˝e to twoja wina? — Przecie˝ to nie by∏a wina Daisy — zaprotestowa∏a Emily. — A w∏aÊnie, ˝e by∏a! Tylko ˝e ona si´ nie przyzna. Woli zwaliç wszystko na mnie. Ona jest okropna! Nie rozumiem, dlaczego tak si´ nas uczepi∏a. — Ojej, Chloe, nie bàdê taka — poprosi∏a Emily, obejmujàc jà ramieniem. — Chcesz herbatnika w czekoladzie? Zachowa∏am jednego dla ciebie. Chloe nie wzi´∏a ciasteczka, wi´c zjad∏a je Bella. — Naprawd´ na twoich urodzinach b´dzie czekoladowe ciasto? — upewnia∏a si´ Bella. — Tak, ma je upiec przyjació∏ka mojej mamy. A my robimy kanapki z jajkiem, kie∏baski na wyka∏aczkach, ser z ananasem, fikuÊne lody i napój owocowy przystrojony maciupkimi parasolkami — opowiada∏a Amy z pa∏ajàcym wzrokiem. — Zupe∏nie jak koktajle dla doros∏ych — zauwa˝y∏am. — To Daisy przychodzi na twoje urodziny? — zapyta∏a Chloe. Serce zacz´∏o mi waliç jak m∏otem. Ale Emily odpowiedzia∏a natychmiast: — OczywiÊcie. Wszystkie przychodzimy. Ojej, ju˝ si´ nie mog´

18


doczekaç, kiedy b´dzie moje przyj´cie urodzinowe i ja was zaprosz´ do siebie na noc. Pod warunkiem, ˝e moja mama si´ na to zgodzi. — Moja mi pozwoli — zapewni∏a Chloe. — Pozwala mi na wszystko. Moje ca∏onocne przyj´cie b´dzie najlepsze ze wszystkich, zobaczycie. By∏am prawie pewna, ˝e na przyj´cie u Chloe nie zostan´ zaproszona. Ale mi nie zale˝a∏o. Natomiast strasznie mi zale˝a∏o, ˝eby pójÊç do Amy. — Jasne, ˝e nadal jesteÊ zaproszona — szepn´∏a mi do ucha Amy. UÊciska∏am jà. Uzna∏am, ˝e lubi´ jà niemal tak samo jak Emily. Razem z Mamà posz∏yÊmy kupiç prezent urodzinowy dla Amy. PomyÊla∏am, ˝eby jej kupiç wieczne pióro, bo ona lubi pisaç. Chcia∏am troszk´ d∏u˝ej powybieraç, ale oczywiÊcie by∏a te˝ z nami Lily, która akurat mia∏a z∏y dzieƒ i ciàgle p∏aka∏a. Ludzie zacz´li si´ na nas gapiç, co jeszcze bardziej dra˝ni∏o Lily. P∏aka∏a coraz g∏oÊniej. — Pospiesz si´ — pogania∏a mnie Mama. — Wybierz wreszcie ten prezent. Nie mog∏am si´ zdecydowaç, jakiego koloru pióro najbardziej spodoba si´ Amy. Pàsowe? Trawiastozielo-

19


ne? S∏oneczno˝ó∏te? B∏´kitne? Amy ubiera∏a si´ kolorowo, trudno wi´c by∏o zgadnàç, jaki jest jej ulubiony kolor. — Daisy, musimy ju˝ iÊç — ponagla∏a mnie Mama. Lily, teraz te˝ ju˝ pàsowa na twarzy, krzycza∏a na ca∏e gard∏o. Naraz zobaczy∏am w plastikowym opakowaniu zestaw metalizowanych d∏ugopisów w ró˝nych kolorach — ró˝owy, pomaraƒczowy, purpurowy, turkusowy, a nawet srebrny i z∏oty. PomyÊla∏am sobie, jak by to Êwietnie by∏o pisaç we wszystkich tych kolorach. — Mog´ to kupiç dla Amy? Prosz´, Mamusiu. By∏y dro˝sze od wiecznego pióra, ale Mamie tak bardzo zale˝a∏o na tym, by wyjÊç ju˝ ze sklepu, ˝e nie zaprotestowa∏a.

20


Mia∏am nadziej´, ˝e Amy spodobajà si´ te niezwyk∏e kolorowe d∏ugopisy. Ja na pewno bardzo bym si´ z nich cieszy∏a. KiedyÊ dosta∏am Êliczne pióro w metalizujàcej szkar∏atnej oprawce, ale wpad∏o ono w r´ce Lily, która zaraz zepsu∏a stalówk´, i od tamtej pory zalewa∏o. Strasznie chcia∏am wypróbowaç pisaki Amy (po to, by sprawdziç, czy dobrze piszà), ale kiedy wróci∏yÊmy do domu i Mama przewin´∏a Lily, uspokoi∏a jà i nakarmi∏a, zaraz potem zapakowa∏a prezent w ró˝owà bibu∏k´ i obwiàza∏a szkar∏atnà wstà˝kà, której kiedyÊ u˝ywa∏am jako kokardy do w∏osów. Podarek dla Amy prezentowa∏ si´ pi´knie. Ja sama chcia∏abym równie pi´knie si´ prezentowaç w sobotnie popo∏udnie, kiedy nadesz∏a pora na przyj´cie urodzinowe. Emily obieca∏a, ˝e nie za∏o˝y wizytowej sukienki, tylko swoje ulubione spodnie i T-shirt, tak wi´c i ja nie musia∏am ubieraç si´ w sukienk´. Mia∏am powa˝ne wàtpliwoÊci co do tej sukienki. Na samym przodzie widnia∏y wyhaftowane misie. Najpierw mi si´ podoba∏y, ale potem uzna∏am, ˝e Chloe na pewno b´dzie si´ wyÊmiewaç, ˝e jestem dziecinna. Mojà pi˝am´ te˝ zdobi∏y misie, ∏udzi∏am si´ jednak, ˝e to bez znaczenia. Stara pi˝ama, ju˝ nawet troch´ na mnie za ma∏a, ale bardzo jà lubi∏am. Zabra∏am te˝ ze sobà swojego misia. Jest malutki, ciemnoniebieski i nazywa si´ Pó∏nocek. Bez niego nie mog´ zasnàç. Mia∏am nadziej´, ˝e zdo∏am go ukryç w d∏o-

21


ni, tak ˝e Chloe go nie zauwa˝y i nie b´dzie mi dokuczaç. Tata odwióz∏ mnie pod dom Amy. By∏am bardzo, ale to bardzo zadowolona, ˝e nie musia∏a mnie odprowadzaç Mama z nieod∏àcznà Lily. — Baw si´ dobrze, Daisy — ˝yczy∏ mi na po˝egnanie Tata. Nic na to nie odpowiedzia∏am. Mia∏am nadziej´, ˝e b´d´ si´ dobrze bawiç.

22


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.