Problemy dzieci bywają naprawdę wielkie i czasami ogromnie je nurtują. Ich wyobrażenia o wielkim świecie są często nieproporcjonalne i mogą budzić poważne zmieszanie, niepokój, lęki i poczucie straty. Na szczęście Jarosław Mikołajewski pokazuje w swojej książce jak oswajać dziecięce wielkie problemy, jak je cierpliwie omawiać. To jest możliwe tylko w jednym wypadku, a mianowicie, gdy dorosły szanuje dziecko i świat jego przeżyć. Rola dorosłego jest tu absolutnie wyjątkowa. To my dorośli mamy tę wielką życiową szansę, by z rozsypanych puzzli rzeczywistości układać dziecku jego świat. Jakim on będzie to zależy tylko od nas. Od tego, czy nauczymy naszego kochanego malucha pewnie się w tym świecie poruszać. Jeśli raz i drugi pokażemy dziecku ścieżkę do zrozumienia świata, to trzeci krok wykona już samodzielnie. Czy to nie piękne?