4 minute read

ODZYSKAŁAM DAWNĄ SIEBIE

Psychoterapeutka Rosarie Coleman wie, jak ważne jest dbanie o siebie, a jako osoba, która nie raz walczyła z chorobą nowotworową, z własnego doświadczenia zna wyzwania czekające na kobiety w trakcie leczenia i powrotu do zdrowia.

Rosarie ma 62 lata i mieszka w Cork, w południowo-zachodniej Irlandii. Po raz pierwszy zdiagnozowano u niej raka, kiedy miała 30 lat i była w ciąży z najmłodszym synem. Przeszła usunięcie złośliwego czerniaka w znieczuleniu ogólnym i przez kolejne miesiące była poddana uważnej obserwacji.

Dopiero po 18 latach w 2006 roku, Rosarie zauważyła wgłębienie w piersi i wyczuła guzek. „Jako pracownik opieki zdrowotnej w ramach swoich obowiązków współpracowałam ze szpitalem nad projektem podnoszącym świadomość zdrowotną w lokalnej społeczności – mówi. – Regularnie kontaktowałam się z pielęgniarkami zajmującymi się kobietami z rakiem piersi. Jak na ironię, nie wierzyłam, że sama mogę mieć raka. Po prostu ignorowałam to zagrożenie, bo się bałam”. Niewiele wcześniej u młodszej siostry Rosarie zdiagnozowano tę chorobę, co tylko zwiększyło obawy. Kiedy Rosarie wreszcie wykonała biopsję, usłyszała, że ma 5-centymetrowy guz w stadium III i że konieczna jest operacja. Przeszła zabieg usunięcia całej piersi, a następnie przez sześć miesięcy otrzymywała chemioterapię. W ramach badania klinicznego przez dwa lata przyjmowała herceptynę.

Pięć lat po pierwotnym zabiegu chirurgicznym Rosarie została poddana rekonstrukcji piersi płatem mięśniowym i tkanką tłuszczową z brzucha (metoda TRAM). Niestety doszło do powikłań. „W zrekonstruowanej piersi utworzył się skrzep krwi i konieczna była kolejna operacja. Potem stwierdzono zakażenie gronkowcem złocistym i czekało mnie kilka miesięcy leczenia i obserwacji”. W wyniku powikłań jej nowa pierś była mniejsza niż naturalna.

W tamtym czasie Rosarie dowiedziała się, że u jej siostry po raz drugi wykryto raka. „Mój onkolog zaproponował badania genetyczne, co budziło pewne

wątpliwości”. Rosarie posiada 13 rodzeństwa i nie każdy członek jej rodziny chciał wiedzieć, czy ma genetyczną predyspozycję do zachorowania na raka.

Wynik testu w kierunku mutacji genu BRCA2 był dodatni, a wkrótce u jej dwóch sióstr zdiagnozowano raka piersi. Rosarie przeszła planową owariektomię (usunięcie jajników), a następnie, w 2012 roku, zdecydowała się na mastektomię prawej piersi z natychmiastową rekonstrukcją płatem z pleców (metoda Lat Flap). „Bałam się ponownych powikłań – mówi – ale tym razem było zupełnie inaczej”.

DBANIE O SIEBIE Rosarie zawsze uważała, że należy o siebie dbać. To podejście stanowiło ważną część jej powrotu do zdrowia, zarówno pod względem fizycznym, jak i emocjonalnym. Zdrowo się odżywia i unika słodkich pokarmów. Lubi spacerować. Uprawia jogę oraz tai chi:

„Dzięki ćwiczeniom jestem

MOJE CIAŁO, MOJA PEWNOŚĆ SIEBIE

Nierówne piersi nie powinny powstrzymywać kobiety przed czerpaniem radości z życia. Szeroka gama nakładek modelujących piersi Amoena oferuje idealne dopasowanie i poczucie pewności siebie, na które zasługuje każda kobieta, każdego dnia.

NOSZENIE NAKŁADKI MODELUJĄCEJ PRZYWRACA SYMETRYCZNY WYGLĄD SYLWETKI

Miseczka biustonosza jest całkowicie wypełniona, tworząc naturalną, symetryczną sylwetkę.

Po więcej infomacji, a także w celu znalezienia najbliższego punktu sprzedaży zajrzyj na amoena.pl w dobrej formie. To doskonała okazja, aby zwolnić tempo i wsłuchać się w swój organizm”. Rosarie uważnie obserwuje wszelkie zmiany w ciele i jeżeli ma wątpliwości, niezwłocznie konsultuje się z lekarzami.

Niedawno odkryła nakładki modelujące Amoena, które na stałe zagościły w jej życiu. „Po rekonstrukcji moje piersi były niesymetryczne. Prawa pierś była naturalna, a lewa zrekonstruowana. Więc kiedy zakładałam biustonosz, lewa miseczka była za duża. Trwało to jakiś czas, ponieważ nie wiedziałam, że mogę dostać protezę częściową. Kiedy dowiedziałam się o nakładkach modelujących Amoena, wszystko się zmieniło. Muszę przyznać, że codziennie ich używam – moje piersi wyglądają zupełnie inaczej”. Ponieważ jej biust jest mniejszy niż kiedyś, Rosarie ma duży wybór. „Mogę nosić cienkie ramiączka i wybierać spośród pięknych biustonoszy, które uwielbiam. Komfort jest dla mnie także ważny, a biustonosze Amoena mi go zapewniają. Podczas ćwiczeń noszę

biustonosze sportowe. Uwielbiam też top Valletta”.

Rosarie jest przekonana, że biustonosze Amoena i nakładka modelująca Balance pomogły jej przywrócić pogodę ducha sprzed diagnozy. „Zanim zachorowałam na raka piersi, czułam się bardzo komfortowo w swoim ciele i byłam pewna siebie – mówi. – W trakcie leczenia utraciłam część samoakceptacji, ale myślę, że wracam do siebie i znowu kocham swoje ciało”. Kobietom, u których zdiagnozowano raka piersi, radzi, aby stawiały siebie i swoje zdrowie na pierwszym miejscu. „Spróbuj robić rzeczy, które sprawiają, że czujesz się dobrze i pamiętaj, aby otoczyć się osobami, które się Tobą zaopiekują i Cię wesprą. Bardzo ważne jest również mówienie o emocjach. Im częściej będziemy rozmawiać, tym więcej zrozumiemy i większa szansa, że inni nas zrozumieją. Nie poddawaj się, wierz w siebie i pamiętaj, że dasz radę!”.

„Joga i Tai Chi utrzymują mnie w formie, pozwalają mi zwolnić tempo i wsłuchać się w to, co dzieje się w moim ciele”.

Naszym celem jest przywrócenie kobietom pewności siebie i jakości życia po diagnozie raka piersi. Dążymy do tego, aby zmieniać życie kobiet... Chcemy być z tobą na każdym kroku by pomóc przejść przez trudny okres diagnozy, leczenia i nie tylko.

Z przyjemnością przedstawiamy nasz program Amoena4Life - newsletter przeznaczony dla wszystkich dotkniętych rakiem piersi. Wiedząc, na którym etapie drogi do wyleczenia jesteś, możemy wysyłać Ci najbardziej aktualne artykuły i informacje. Pomogą Ci one odpowiedzieć na pytania dotyczące diagnozy, leczenia i powrotu do zdrowia.

POZWÓL NAM WSPIERAĆ CIĘ W TEJ PODRÓŻY! Zarejestruj się już dziś amoena.pl

This article is from: