KIERUNEK KULTURA
Poznanie esencjonalności przekazu muzyków wymaga czasu, a odkrywanie ogromnej ilości niebanalnych treści możliwe staje się podczas intymnych chwil skupienia, w których jesteś tylko: Ty i muzyka. Może na święta moglibyśmy się obdarować taki momentami, zamiast fundować sobie bieganinę za kolejnymi, niepotrzebnymi rzeczami… s
ki
R
oc
h c zer wiń
a k ż ą r k o d i c ś Z miło Duchy luDZi i ZwierZĄt „To ostatnia walka o dom, walka na pięści. Walka o miasto i o tlen, bo Warszawy są teraz dwie. Inne książki, inne ballady, inny dobór słów, dwie historie, dwie pamięci, ale tylko jeden jest król” – takimi słowami kolektyw Waglewski Fisz Emade rozpoczyna jedną ze swoich piosenek na najnowszej płycie pt. „Duchy ludzi i zwierząt”. Bardzo ciężko jest wyrazić w słowach ilość magii i emocji, które zawarli na swoim krążku Wojciech Waglewski - wokalista i gitarzysta zespołu Voo Voo wraz ze swoimi dwoma synami – Bartoszem (Fisz) i Piotrem (Emade), niemniej podejmuję tę próbę, by skusić Was do przeżywania świątecznego okresu w towarzystwie tej wyjątkowej muzyki. W dobie komercjalizacji świąt, ciężko jest przeżyć ten czas spokojnie, a przecież właśnie tego najczęściej sobie życzymy. Boże Narodzenie samo w sobie i życie duchowe odeszły na boczny tor, a na pierwszy plan wysunęły się gorączka zakupów i przedświąteczny szał. Światem muzycznym zaś, w tym okresie, włada kicz. W większości radiowych rozgłośni królują piosenki bez istotnej treści, a ta coraz częściej zostaje wypierana przez teksty nieniosące żadnego istotnego przekazu. Dla mnie, jednym z najważniejszych aspektów w muzyce jest warstwa liryczna, dlatego tym bardziej cieszy mnie głębokie przesłanie i ilość ważnych, donośnych tekstów zawartych na krążku Waglewskich. 46
TRAMWAJ CIESZYŃSKI • XII 2021 - I 2022
Płyta pod względem podejmowanych zagadnień jest różnorodna. Tematem przewodnim stał się jednak motyw bliskości i wspólnoty, który przez artystów został osadzony w kontekstach rodzinnych, politycznych, obyczajowych i miłosnych. Dzięki pisarskiemu geniuszowi, podejmowane przez Waglewskich wątki przenikają się wzajemnie, tworząc spójny album, na który składa się 11 utworów. Warstwa muzyczna jest spokojna, wręcz kojąca. Płyta ma wydźwięk idylliczny, delikatny i subtelny. To mieszanka bluesa, rocka, folku a także jazzu. Mimo tego osobliwego melanżu, podkłady pozostają nieskomplikowane i bardzo przyjemne w odbiorze. Dominuje na nich pianino, ale możemy usłyszeć również skrzypce, niewybijającą się perkusję, a gdzieniegdzie spokojną gitarę. Fantazyjny charakter nagraniom nadaje zastosowanie niecodziennych instrumentów – altówki, kontrabasu czy wiolonczeli. To połączenie tworzy osobliwą, melancholijną i sentymentalną aurę. Płytę rozpoczyna utwór „Ziemia” - ponad 6 minutowa, bardzo spokojna i nostalgiczna ballada. Jej tytuł może być symbolem narodzin lub początku życia człowieka. Tekst zaś wydaje się być wiadomością od rodzica do dziecka, swego rodzaju listem pełnym troski, w którym zawarto pełno troski o jego przyszłość: „Gdybym tylko mógł, miał siłę jak Bóg, by cię chronić. Przed złamanym sercem, przed ludźmi jak lód. Im jestem starszy tym wiem, jak niepewny bywa świat, w co was wplątałem (…) Nie szukaj wrogów, tam gdzie nie ma ich, bo zwariujesz”.