Gospodarka i Przemysl (luty 2013)

Page 1

NOWA JAKOŚĆ W POLSKIEJ CHEMII

Zakłady Chemiczne Police w Grupie Azoty

s. 8

INWESTYCJE GRUPY WARYŃSKI

s. 4 Odolany – modne miejsce na mapie Warszawy

STREFY DOBRYCH INWESTYCJI

s. 18

Podsumowanie roku w specjalnych strefach ekonomicznych

GOSPODA RK A I P RZEM YSŁ

NR 31 LUTY 2013

M AGA Z Y N AG E N C J I R O Z W O J U P R Z E M YS ŁU S . A .

DZIAŁAJĄCE NA TERENACH POSTOCZNIOWYCH FIRMY TWORZĄ NOWĄ JAKOŚĆ POLSKIEGO PRZEMYSŁU. WSPÓŁDZIAŁAJĄ, INWESTUJĄ I PRZYCIĄGAJĄ NA POMORZE INNYCH INWESTORÓW.

DRUGIE ŻYCIE POLSKICH STOCZNI

FOTO DZIĘKI UPRZEJMOŚCI STOCZNI GRYFIA

TEMAT NUMERU:


6% kosztów Stać Cię na oszczędzanie energii ENERGOPOŻYCZKA na finansowanie przedsięwzięć przeznaczonych na poprawę efektywności energetycznej • • • • • •

• • •

korzystne oprocentowanie – jedynie 6% w skali roku długi termin spłaty – do 72 miesięcy różnorodne możliwości zabezpieczeń niski wkład własny – już od 10% wnioskowanej kwoty pomoc w przygotowaniu dokumentów możliwość złożenia pełnej dokumentacji w wersji elektronicznej bezpłatne rozpatrzenie wniosku szybki czas realizacji możliwość wcześniejszej spłaty bez dodatkowych opłat

100% efektów

Więcej informacji www.energopozyczka.arp.com.pl


OD REDAKCJI

SPIS TREŚCI

FOT. ARCHIWUM

AKTUALNOŚCI

P

omorze Zachodnie przyciąga dziś z powodzeniem zagraniczny i polski kapitał. To efekt posiadania wykształconych kadr, korzystnego położenia, dobrze rozwiniętej infrastruktury komunikacyjnej oraz wysokiej jakości życia. Pomorskie przedsiębiorstwa zaczynają wygrywać w regionie Morza Bałtyckiego specjalizacją w zakresie zaawansowanych technologii. Dzięki temu Pomorze jest już dobrze rozpoznawalną marką, co powoduje, że tamtejsza gospodarka rozwija się dynamicznie, tworząc atrakcyjne miejsca pracy. Spory w tym udział mają również spółki stoczniowe zarządzane przez Fundusz Inwestycyjny Zamknięty MARS, dzięki którym możliwy jest powrót Szczecina i Świnoujścia do grona wiodących nad Bałtykiem ośrodków nowoczesnej gospodarki morskiej. Ubiegły rok był dla nich korzystny. Wystarczy wspomnieć szczecińską Stocznię Remontową Gryfia, która weszła w 2013 r. bez zadłużenia, ma też zabezpieczone środki na realizację bieżących kontraktów. Właściciele stoczni Gryfia i Morskiej Stoczni Remontowej zrobili już wszystko, co mogli, by zapobiec zagrożeniom i stworzyć odpowiednie podstawy do rozwoju przemysłu stoczniowego na Pomorzu Zachodnim. Rozpoczęto prace nad restrukturyzacją i konsolidacją spółek, które umożliwi im skuteczne konkurowanie na międzynarodowym rynku i poprawi

efektywność gospodarczą. To nowe życie polskich stoczni, o którym piszemy w tym numerze Gospodarki i Przemysłu. O sukcesach Pomorskiej Strefy Ekonomicznej, która skończyła właśnie piętnaście lat i plasuje się w czołówce polskich stref, opowiada jej prezes Teresa Kamińska. A skoro już mowa o strefach zarządzanych przez Agencję Rozwoju Przemysłu S.A., miniony rok pod względem napływu nowych inwestycji okazał się dla nich bardzo udany. Podsumowujemy go dla Państwa na str. 18-20. Piszemy również o nowym etapie w historii Zakładów Chemicznych Police, które połączyły się z Grupą Azoty, realizując zaledwie w ciągu 1,5 roku założone cele restrukturyzacji. To także sukces Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., która zareagowała szybko, udzielając firmie pożyczki, gdy na skutek negatywnych zmian na światowym rynku chemicznym wpadła w przejściowe turbulencje. Grupa o przychodach przekraczających 11,5 mld zł nie powstałaby jednak, gdyby nie efekt szerszych działań i pomysłów na strategię rynkową, tym bardziej, że Police mimo pierwszych symptomów kryzysu gospodarczego bardzo dobrze wyceniane były przez giełdę. W tym roku Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. czeka nadal dużo pracy: zainwestowaliśmy w branżę budowlaną obejmując akcje Polimexu-Mostostalu, będziemy nadal uczestniczyć w programie Polskie Łupki i kontynuować współpracę z Chinami. A wszystko już w nowej siedzibie przy ulicy Nowy Świat. Jesteśmy na te wyzwania przygotowani.

4

Odolany – modne miejsce na mapie Warszawy

6

ARP S.A. akcjonariuszem Polimexu-Mostostalu S.A.

7

Agencja emituje obligacje

8

Police i Azoty – nowa jakość w polskiej chemii

10 „Inwestycje polskie” wystartowały 21 Wiosną w Radomiu rusza budowa nowej Fabryki Broni Łucznik W SKRÓCIE 11 Program Polskie Łupki na starcie 11 Przeprowadzka na Nowy Świat TEMAT NUMERU 12 Drugie życie polskich stoczni WIADOMOŚCI ZE STREF 16 15 lat Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (PSSE) 18 Strefy dobrych inwestycji ROZMOWA 17 Region nowoczesnych technologii ANALIZA 22 Współpraca z Chinami z bankowej perspektywy

Roma Sarzyńska-Przeciechowska redaktor naczelna

Roma Sarzyńska-Przeciechowska – redaktor naczelna; Agencja Reklamowo-Wydawnicza Arkadiusz Grzegorczyk – opracowanie, koordynacja redakcyjna Wydawca: Agencja Rozwoju Przemysłu S.A., ul. Wołoska 7, 02-675 Warszawa, tel. 22 460 36 00, 460 37 00, faks 22 460 37 01, www.arp.com.pl

NR 31 LUTY 2013

3


ODOLANY

Wizualizacja inwestycji biurowej Grupa Waryński

MODNE MIEJSCE NA MAPIE WARSZAWY Grupa Waryński przygotowuje się do realizacji dwóch inwestycji na warszawskich Odolanach, w tym jednej o charakterze mieszkaniowo-biurowym. To pierwsza tego typu inwestycja grupy. W dodatku w modnej, silnie rozwijającej się dzielnicy – na warszawskiej Woli. Grupa Waryński w 2015 roku planuje zakończyć pracę nad inwestycją biurową na działce przy skrzyżowaniu ulic Jana Kazimierza i Ordona. We współpracy z firmami Polnord i Dantex przygotowuje też projekt mieszkaniowo-biurowy przy ulicy Jana Kazimierza. To nowość dla Grupy Waryński, która w dotychczasowych inwestycjach w nieruchomości skupiała się na projektach produkcyjnych, biurowych i składowych. Ta dynamicznie rozwijająca się

4

grupa kapitałowa od niemal 60 lat jest związana głównie z sektorem budownictwa, ale teraz, w wyniku przekształceń, próbuje wypracować sobie silną pozycję na rynku deweloperskim.

Wola – dzielnica z potencjałem Odolany to dla Grupy Waryński wyjątkowo atrakcyjny teren inwestycyjny. Dlaczego akurat ta część Warszawy? – Powody są dwa – po pierwsze tutaj zlokalizowane są nasze aktywa nieru-

chomościowe, które po wyjściu Grupy Waryński z sektora produkcyjnego możemy efektywnie wykorzystać właśnie pod inwestycje deweloperskie. Poza tym Odolany to obecnie jeden z najbardziej dynamicznie przekształcających się obszarów Warszawy. Przemysłowa zabudowa jest tutaj wypierana przez inwestycje, wśród których dominujące są funkcje mieszkaniowe i biurowe – mówi Prezes Zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa, Jarosław Jankowski. Obszar należący do warszawskiej Woli, na którym znajdują się działki należące do Grupy Waryński, ma zostać zagospodarowany w ciągu najbliższych 3 lat. Odolany mają stać się nowoczesnym osiedlem w sercu Warszawy. Nic więc dziwnego, że już teraz stają się

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


FOTO DZIĘKI UPRZEJMOŚCI WARYŃSKI S.A.

AKTUALNOŚCI

FOTO DZIĘKI UPRZEJMOŚCI WARYŃSKI S.A.

Wizualizacja inwestycji

zagłębiem pożądanym przez wielu warszawskich deweloperów, którzy widzą w nich ogromny potencjał. – Obie inwestycje są doskonale zlokalizowane – 3,5 km od ścisłego centrum Warszawy, w pobliżu drugiej linii metra – i dobrze skomunikowane z innymi kluczowymi obszarami miasta – przekonuje prezes Jarosław Jankowski. Ci, których Odolany zachęcą do zamieszkania, odnajdą więcej atutów tej lokalizacji. Jednym z nich jest jej oddalenie od głównych arterii (takich jak ulice Kasprzaka i Wolska oraz Aleja Prymasa Tysiąclecia) przy jednoczesnej bliskości istotnych punktów miasta, takich jak centrum czy lotnisko. W pobliżu znajduje się dworzec kolejowy Warszawa Zachodnia oraz węzeł autostrady A2. To wszystko w połączeniu z możliwością szybkiego dojazdu do centrum komunikacją miejską (ok. 20 minut) czy samochodem (nawet 5 min) sprawia, że Odolany są świetną lokalizacją dla tych, którzy na Woli szukają wygodnego, a jednocześnie spokojnego lokum.

NR 31 LUTY 2013

Miejsce do życia Inwestycja przy ulicy Jana Kazimierza jest pierwszym projektem mieszkaniowo-biurowym Grupy Waryński. Na terenie obejmującym ponad 70 tys. m² powstaną budynki z około 100 tys. m² powierzchni użytkowej, z czego 20-30 proc. będą stanowiły biura. Budowa kompleksu pochłonie, według szacunków, od 600 do 700 mln złotych. Autorem projektu budowlanego jest warszawska pracownia S.A.M.I. Architekci. Projekt jest nowoczesny, funkcjonalny i angażujący dużo zieleni. W realizacji inwestycji pomogą Grupie Waryński partnerzy branżowi: Polnord i Dantex. Realizacja obejmie dwa równoległe projekty w formie joint venture, co ma na celu optymalizację zysków i zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. – Po niedawnej restrukturyzacji i zmianie strategii Grupy Waryński koncentrujemy się na działalności deweloperskiej i w tym zakresie chcemy budować swoje kompetencje. Liczymy na to, że partnerzy, których wybraliśmy, wesprą nas w efektywnym wykorzystaniu należącego do nas terenu oraz w kreowaniu przyjaznego miejsca dla przyszłych mieszkańców inwestycji – mówi Jarosław Jankowski. – Rejon ulicy Jana Kazimierza staje się nowoczesną enklawą mieszkaniową z dodatkowymi funkcjami biurowymi

i usługowymi, gdzie dzięki doskonałej komunikacji i bliskiej odległości od centrum miasta nie tylko wygodnie się mieszka, ale również chętnie pracuje – dodaje Marek Roefler, prezes zarządu Dantexu.

Przyjazne biznesowi Samodzielnie Waryński poprowadzi inwestycję biurową na działce o powierzchni 3247 m², zlokalizowanej przy skrzyżowaniu ulic Ordona i Jana Kazimierza. Już w 2015 roku stanie tu budynek o powierzchni około 9 tys. m². Będzie się składał z dwóch brył – wyższej, dziesięciokondygnacyjnej, zlokalizowanej wzdłuż ul. Jana Kazimierza, oraz niższej, pięciokondygnacyjnej, wzdłuż ul. Ordona. Obie części budynku będą posiadały niezależne klatki schodowe i windy oraz dostęp do kondygnacji podziemnych. W projekcie przeznaczono na cele biurowe część nadziemną, a lokalizację usług dopuszczono na trzech pierwszych kondygnacjach. Biurowiec będzie zrealizowany w klasie A- lub B+. Podobnie jak w przypadku inwestycji mieszkaniowo-biurowej istotną rolę w projekcie budowlanym odegra zieleń. Dodatkowo niższa część budynku zostanie zwieńczona „zielonym” dachem.

5


AKTUALNOŚCI

ARP S.A.

AKCJONARIUSZEM POLIMEXU-MOSTOSTALU S.A.

Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. objęła za 150 mln zł akcje, dające jej przeszło 22-proc. udział w kapitale akcyjnym spółki. Docelowo może on wynieść 32,99 proc. 28 grudnia 2012 r. ARP S.A. zapłaciła cenę emisyjną. Sąd zdecydował o podniesieniu kapitału zakładowego Polimexu-Mostostalu 22 stycznia. Jego decyzja jest konsekwencją zawartej 21 grudnia 2012 r. umowy inwestycyjnej pomiędzy Agencją. a spółką. Agencja zobowiązała się do objęcia 300 mln akcji emisji serii N1 za cenę 50 gr za akcję. Umowa przewiduje również nieodpłatne wydanie ARP S.A. warrantów subskrypcyjnych, uprawniających do objęcia akcji kolejnej emisji. – Agencja, po formalnym objęciu akcji, zaangażuje się w rozpoczętą już restrukturyzację. Wspólnie będziemy pracowali nad odzyskaniem rentowności i podniesieniem wartości spółki. Wierzę w powodzenie tego programu i w to, że wejście do akcjonariatu Polimexu-Mostostalu S.A. to inwestycja, która przyniesie nam zysk – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes ARP S.A. Pod koniec grudnia 2012 r. Polimex porozumiał się z wierzycielami, umożliwiając Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. inwestycję w spółkę. Agencja już we wrześniu 2012 r. deklarowała, że obejmie do jednej trzeciej akcji Polimexu, stając się jego największym akcjonariuszem. Warunkiem zaangażowania było zawarcie przez budowlaną spółkę porozumienia z bankami-wierzycielami w sprawie restrukturyzacji jej zadłużenia. Porozumienie przewiduje między innymi konieczność przeprowadzenia szeroko zakrojonej restrukturyzacji spółki, dokapitalizowanie jej przez inwestorów, w tym ARP S.A., konwersję części zadłużenia z tytułu wyemitowanych obligacji na akcje, określa sposób

6

spłaty istniejących długów, a co najważniejsze – zapewnia źródła finansowania działalności operacyjnej spółki. Zawarta umowa pozwoli Polimexowi ustabilizować finanse i skupić się przede wszystkim na pracy operacyjnej. 15 lutego 2013 r. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Polimexu-Mostostalu zmieniło skład rady nadzorczej spółki. W skład rady weszło dwóch członków ze wskazania ARP S.A. i PKO BP. Docelowo łączne zaangażowanie kapitałowe Agencji nie przekroczy kwoty 278 mln zł. Budowlana grupa prognozuje, że w 2014 r. dzięki restrukturyzacji jej rentowność netto wyniesie 3,0–3,5 procent. Również do końca 2015 r. Polimex ma zredukować koszty stałe o co najmniej 300 mln zł. Robert Oppenheim, szef spółki zapewnia, że podjęte już działania gwarantują, iż kwota oszczędności okaże się znacznie wyższa. I przyznaje, że to dopiero początek drogi. – Powiedziałem pracownikom, że umowa restrukturyzacyjna to takie przejście przez Morze Czerwone, ale jeszcze trzeba przejść przez pustynię – przyznaje w rozmowach z dziennikarzami. W ciągu niespełna sześciu miesięcy spółka opracowała strategię finansowania i restrukturyzacji operacyjnej. Jednym ze sposobów na ograniczenie kosztów są zwolnienia. Do końca czerwca zatrudnienie w spółce-matce ma spaść do około 7,8 tys. osób. Do początku stycznia 2013 r. zatrudnienie AKCJONARIAT POLIMEKSU-MOSTOSTALU

POLIMEX-MOSTOSTAL – ZADŁUŻENIE*, W MLN ZŁ

(*zobowiązania z tytułu kredytów, pożyczek i innych instrumentów dłużnych, źródło: spółka)

390 MLN ZŁ

wart jest Polimeks-Mostostal na giełdzie w Warszawie

udało się zredukować o około 17 proc., do 8,1 tys. pracowników. Z końcem stycznia Polimex-Mostostal sfinalizował sprzedaż Fabryki Kotłów Sefako na rzecz zależnego od Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. funduszu Mars FIZ. Za 95,97 proc. akcji producenta kotłów fundusz ma zapłacić 72,32 mln zł. Wkrótce do skutku mogą też dojść transakcje sprzedaży Energomontażu-Północ-Gdynia na rzecz zależnego od ARP S.A. funduszu Mars FIZ oraz nieruchomości w Gdyni na rzecz funduszu Mars Finance 1. Warunkowe umowy sprzedaży tych aktywów Polimex podpisał pod koniec października 2012 r. Tarapaty, w jakie wpadł Polimex, to rezultat ostrej konkurencji o kontrakty budowlane, zwłaszcza drogowe. Konkurencja skutkowała niskimi marżami już w momencie podpisywania umów, a w następstwie mocnego wzrostu cen materiałów budowlanych zlecenia stały się nierentowne, wpływając negatywnie na wyniki spółki. Polimex-Mostostal realizuje strategiczne dla państwa kontrakty: wartą 5,1 mld zł netto rozbudowę elektrowni w Kozienicach na mocy umowy z Eneą oraz jest w konsorcjum,

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


FOTO DZIĘKI POLIMEX-MOSTOSTAL S.A.

AKTUALNOŚCI

300 MLN ZŁ

o tyle Polimex-Mostostal planuje obniżyć koszty operacyjne do końca 2015 r.

Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie budowane przez Polimex-Mostostal

które wygrało inny wielki przetarg – umowę z PGE o wartości 9,4 mld zł netto na rozbudowę elektrowni w Opolu. Polimex wystawi na sprzedaż nieruchomości, które były zabezpieczeniem

umowy o czasowym powstrzymaniu się banków od egzekwowania jej zobowiązań. Zastaw został zwolniony w związku z podpisaniem pod koniec minionego

roku umowy restrukturyzującej zadłużenie Polimexu-Mostostalu. Wartość księgowa tych nieruchomości to około 300 mln zł. Przedstawiciele firmy informują, że ma ona w portfelu również inne nieruchomości, które także mogą zostać sprzedane. Porozumienie z wierzycielami przewiduje, że ze sprzedaży aktywów do końca 2015 r. spółka pozyska co najmniej 600 mln zł. Podpisane dotąd umowy opiewają łącznie na 220,8 mln zł. Firma prowadzi też zaawansowane rozmowy dotyczące dwóch ocynkowni. Liczy, że w obydwu wypadkach ostateczne umowy uda się podpisać w tym roku. W ten sposób Polimex-Mostostal będzie mógł rozwijać się dalej w perspektywicznych segmentach rynku, jako nowoczesna grupa budowlana, zarządzana zgodnie z najlepszymi standardami.

AGENCJA EMITUJE OBLIGACJE Z końcem 2012 r. Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. zawarła umowę z konsorcjum banków – BRE Bank SA i Pekao SA – na organizację i przeprowadzenie programu niepublicznej emisji obligacji na rynku krajowym. Obligacje niezabezpieczone emitowane będą w seriach o łącznej wartości nominalnej nie większej niż 1 mld zł. Termin wykupu – 5 lat. Na koniec grudnia 2012 r. w ramach pierwszej serii zostały wyemitowane obligacje w wysokości 150 mln zł, które wydano na zakup akcji Polimexu-Mostostalu. To nie pierwszy przypadek emisji obligacji przez Agencję. W 2001 r. cztery polskie huty, zanim doszło do ich przejęcia przez firmę AccelorMittal, były bliskie bankructwa. Huta Katowice, im. Sendzimira, Florian i Cedler były zadłużone łącznie na ponad 1,2 mld zł. Większość zobowiązań przypadała na instytucje i firmy państwowe, problemem były jednak kredyty udzielone przez banki. Z pomocą przyszła Agencja Rozwoju Przemysłu S.A., która w 2002 r. rozpoczęła restrukturyzację długu Polskich Hut Stali, holdingu utworzonego z czterech hut. Aby spłacić kredyty bankowe ARP S.A. wyemitowała obligacje o wartości nominalnej przekraczającej 0,5 mld zł. Ban-

NR 31 LUTY 2013

ki zgodziły się zredukować część zadłużenia. Wierzytelności pozostałych firm zostały zamienione na akcje holdingu. Również ARP S.A. w zamian za obligacje objęła udziały w PHS. To uratowało huty przed likwidacją a Ministerstwo Skarbu Państwa mogło zacząć poszukiwania i negocjacje z potencjalnymi inwestorami. W marcu 2004 r. została podpisana ostateczna umowa sprzedaży Polskich Hut Stali LNM Holding należącemu do Lakshmi Mittala. Emisja obligacji dla General Motors miała odbyć się w ramach programu „Wspieranie przez Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. inicjatyw pobudzających polską gospodarkę” przyjętego w 2009 r. przez Radę Ministrów. Program miał pobudzić wzrost konkurencyjności gospodarki oraz przyczyniać się do obniżenia kosztów społecznych w okresie spowolnienia gospodarczego. Na ten cel przeznaczono łącznie 5 mld zł. ARP S.A. zaplanowała wówczas emisję obligacji na rynku krajowym, zakładając, że łączna wartość nominalna wszystkich obligacji wyemitowanych w ramach zaplanowanego programu emisji nie będzie wyższa niż 3,5 mld zł. Agencja przygotowała wtedy również program wsparcia międzynarodowego koncernu General Motors, oferując tej firmie możliwość finansowania poprzez emisję obligacji w kwocie 750 mln zł. Firma szuka-

ła funduszy niezbędnych do restrukturyzacji głównej jednostki europejskiej Adam Opel, po tym gdy zarząd GM zdecydował o jej utrzymaniu. Światowy kryzys finansowy uniemożliwił zdobycie kredytów w komercyjnych bankach i spółka rozpoczęła negocjacje z kilkoma rządami europejskimi, włączając w to rządy krajów, w których siedzibę miały jej największe zakłady produkcyjne (oprócz Polski również z Niemcami, Hiszpanią i Wielką Brytanią). Na początku 2010 r., gdy kryzys nieco osłabł i wprowadzono globalne środki restrukturyzacji, wyniki GM poprawiły się na tyle, że firma nie zdecydowała się skorzystać z programu. Kierownictwo koncernu przesłało wówczas list z podziękowaniami dla prezesa ARP S.A. Wojciecha Dąbrowskiego, podkreślając, że chęć Agencji do negocjowania możliwości kredytowych z GM była dla tej firmy kluczowa. „Państwa gotowość (razem z sygnałami z innych polskich instytucji rządowych) dała nam pewność, której potrzebowaliśmy do uruchomienia produkcji nowej, pięciodrzwiowej Astry w Gliwicach oraz spowodowała zatwierdzenie przyszłych inwestycji w program Astry w zakładzie. Podsumowując, deklaracja wsparcia z Państwa strony sprawiła, że Polska stała się ważnym elementem przyszłości spółki“ – napisano w liście.

7


POLICE I AZOTY

– NOWA JAKOŚĆ W POLSKIEJ CHEMII Po prawie 1,5 roku od wejścia Zakładów Chemicznych „Police” do Grupy Kapitałowej Azoty Tarnów spółce udało się zrealizować założone cele. To także efekt restrukturyzacji przeprowadzonej z udziałem Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.

W

wyniku fuzji powstanie grupa o przychodach przekraczających 11,5 mld zł – jeden z największych producentów nawozów w Europie. Grupa ma też ambicje na awans do ligi 20 największych spółek na naszej giełdzie.

8

WYNIKI FINANSOWE W MLN ZŁ (ZA 12 MIESIĘCY DO 30 WRZEŚNIA 2012 R.)

Police od września ubiegłego roku należą do Grupy Kapitałowej Azoty Tarnów. Do Zakładów Azotowych w Tarnowie trafiło 66 proc. akcji Polic. Pozostałe udziały Polic należą do Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. (8,81 proc.), Skarbu Państwa (7,07 proc.) i innych akcjona-

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


FOTO DZIĘKI ZAKŁADOM POLICE

AKTUALNOŚCI

riuszy (18,12 proc.). Od 5 grudnia 2012 r. wszystkie spółki tworzące Grupę Kapitałową Azoty Tarnów działają pod nową, wspólną marką – Grupa Azoty. Azoty Tarnów, które w styczniu uzyskały zgodę Komisji Europejskiej na konsolidację z puławskimi zakładami liczą, że o pełnych efektach synergii będzie można mówić od 2014 r. Wstępnie spółka wyliczyła, że dzięki połączeniu z Puławami uda się jej zaoszczędzić ok. 100 mln zł rocznie. Korzyści osiągnięte przy współpracy obu podmiotów w ramach grupy są widoczne

Police są jedną z największych firm chemicznych w Polsce, zaliczanych do grupy podmiotów tzw. Wielkiej Syntezy Chemicznej, od 2005 r. notowane są na giełdzie w Warszawie. Dzięki sprzedaży ok. 50 proc. produkcji na rynkach zewnętrznych, zakłady są jednym z większych polskich eksporterów. Spółkę wyróżnia m.in. unikatowa w Polsce instalacja do produkcji bieli tytanowej. Spółka zatrudnia ok. 2,4 tys. osób.

NR 31 LUTY 2013

150 MLN ZŁ

uzyskały na ratowanie Zakłady Chemiczne „Police” od Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., co czyni je jednym z największych beneficjentów pomocy udzielanej przez Agencję

1,14 MLD ZŁ

przeznaczyła Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. na wsparcie na ratowanie i restrukturyzację dużych przedsiębiorstw w latach 2008-2012

182,5 MLN ZŁ przeznaczyła ARP S.A. na wsparcie na ratowanie i restrukturyzację polskich przedsiębiorców w 2012 r. (w ramach 5 projektów)

FOTO DZIĘKI GRUPIE AZOTY/ZAKŁADY AZOTOWE W TARNOWIE-MOŚCISKACH S.A.

m.in. w obszarze finansowym, sprzedażowym, zakupów oraz zarządzania. Co dało wejście Polic do grupy? To przede wszystkim większa elastyczność w obszarze finansowym. Udało się dokonać zamiany krótkoterminowej pożyczki, udzielonej przez Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. na finansowanie długoterminowe. Spłacono w całości zaciągnięte zobowiązania, wraz z odsetkami. Uregulowanie w całości przeterminowanych zobowiązań wobec PGNiG powstałych w latach 20082010 pozwoliło na oszczędność rzędu 6 mln zł. Spółka znalazła się w trudnej sytuacji na skutek globalnego kryzysu ekonomicznego. W 2010 r. zaczęła mieć kłopoty z płynnością, wcześniej od niemal dwóch lat notowała duże straty (w 2009 r. wyniosły 422,8 mln zł). Tymczasem linia kredytowa przyznana spółce przez banki na kwotę 160 mln zł miała lada chwila wygasnąć. Do tego zapadał wynoszący 130 mln zł jej dług wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, dostawcy nowego surowca do produkcji. W tej sytuacji do akcji wkroczyła Agencja Rozwoju Przemysłu S.A., która udzieliła firmie 150 mln zł pożyczki, wynegocjonowanej wcześniej. Na wsparcie zgodziła się Komisja Europejska. Pożyczka nie mogła być bezpośrednio przeznaczona na spłatę wierzycieli, ale znacznie poprawiła płynność firmy i umocniła pozycję przetargową Polic w negocjacjach z dostawcami. Zarząd spółki już wcześniej, bo w maju 2010 r., rozpoczął głęboką restrukturyzację. Zaplanowano obniżkę wynagrodzeń i premii oraz ograniczenie zatrudnienia – z niemal 3 tys. osób do 2,4 tys. w 2014 r., oszczędzając do 80 mln zł rocznie. Firma wystawiła też na sprzedaż niektóre spółki zależne. W grudniu 2011 r. Police spłaciły całość zobowiązania wobec Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. Police opracowały specjalny program antykryzysowy, zawierający cztery warianty działań w zależności od sytuacji makroekonomicznej tj. od koniunktury, przez spowolnienie gospodarcze, po recesję i głęboką recesję.

W całym 2011 r. Police, które dwa lata wcześniej borykały się z kłopotami finansowymi, wypracowały 311,9 mln zł zysku netto i 2,8 mld zł przychodów. W III kwartale 2012 r. przychody ze sprzedaży Z.Ch. Police S.A. wyniosły 759,5 mln zł i były wyższe o 28 proc. w porównaniu z III kwartałem 2011 r.

Wsparcie finansowe daje efekty Udzielane przez Agencję wsparcie na ratowanie przedsiębiorstw ma służyć poprawie ich płynności finansowej. Środki są przyznawane maksymalnie na sześć miesięcy i mogą mieć formę pożyczki i poręczenia. Pomoc ta trafia do dużych przedsiębiorstw znajdujących się w trudnej sytuacji ekonomicznej, mających problemy z pozyskaniem tradycyjnego finansowania bankowego. Dzięki wsparciu udzielonemu przez ARP S.A. firmom udaje się poprawić efektywność, przeprowadzić niezbędną restrukturyzację i odzyskać pozycję konkurencyjną. Oprócz Zakładów Chemicznych Police beneficjentami pomocy na ratowanie/ restrukturyzację są m.in. Fabryka Łożysk Tocznych Kraśnik (34 mln zł) i Tarchomińskie Zakłady Farmaceutyczne Polfa (42,5 mln zł).

9


AKTUALNOŚCI

Polskie Inwestycje Rozwojowe SA – to FOTO DZIĘKI MINISTERSTWU SKARBU

nazwa spółki, która wraz z Bankiem Gospodarstwa Krajowego ma realizować program „Inwestycje polskie”. Do 2015 roku ma zainwestować 40 mld zł w polskie przedsiębiorstwa. Minister Skarbu Państwa Mikołaj Budzanowski

„INWESTYCJE POLSKIE” WYSTARTOWAŁY U

ruchomienie od 2013 roku programu „Inwestycje polskie“ premier Donald Tusk zapowiedział w październiku, podczas tzw. drugiego exposé. Celowa Spółka Inwestycyjna ma się zajmować finansowaniem i realizowaniem kluczowych z punktu widzenia rządu projektów inwestycyjnych. Do programu mają być kwalifikowane głównie bardzo kosztowne, a z drugiej strony długoterminowe inwestycje infrastrukturalne, energetyczne, gazowe czy środowiskowe. Jeśli jakaś zostanie zakwalifikowana do programu, samorządy i inwestorzy prywatni będą mogli razem z CSI zakładać spółki celowe dla realizacji danego projektu. Jednym ze źródeł finansowania tych przedsięwzięć może być Bank Gospodarstwa Krajowego. Jak zapowiedział minister Budzanowski, Bank Gospodarstwa Krajowego jest już przygotowany z ofertą. Spółka natomiast powinna zacząć przyjmować wnioski w drugim kwartale. Do tego czasu resort skarbu chce zachęcić potencjalnych inwestorów do skorzystania z oferowanych produktów i wyjaśnić mechanizmy ich działania. Wraz z zarejestrowaniem w sądzie Polskich Inwestycji Rozwojowych prace organizacyjne związane z powstaniem spółki celowej programu „Inwestycje polskie“ znalazły się na ostatniej prostej – podało Ministerstwo Skarbu Państwa. Prezes i reszta zarządu PIR zostanie wybrany w konkursie. – Eksperta z wieloletnim doświadczeniem bankowo-inwestycyjnym poszuka profesjonalna agencja headhunterska – zapowiada minister skarbu Mikołaj Budzanowski. Przyjęty przez rząd harmonogram zakłada, że pod koniec pierwszego kwartału w konkursie zostanie wybrana również rada nadzorcza spółki. Rada CSI ma liczyć trzy osoby, wybrane będą one w konkursie. Dopiero po wyborze władz spółki zarząd zgłosi

10

5

MLD ZŁ chce uzyskać w tym roku Ministerstwo Skarbu Państwa ze sprzedaży firm niezależnie od uruchomienia programu „Inwestycje polskie”

ją do Krajowego Rejestru Sądowego. Do końca roku ma rozpocząć działalność operacyjną i zaangażować się finansowo w pierwsze projekty. – Spółka będzie działać w oparciu o najlepsze praktyki funduszy typu private equity – mówi Mikołaj Budzanowski. Niezależnie od kwestii związanych z wyborem władz spółki celowej programu „Inwestycje polskie” ministerstwo rozpoczęło spotkania z przedsiębiorcami, na których ma prezentować założenie i cele oraz sposób realizacji programu. I na tym właśnie ma się koncentrować do połowy roku. W pierwszym roku działalności ma się skupić na poszukiwaniu projektów do realizacji oraz edukacji inwestorów w zakresie partnerstwa publiczno-prywatnego. Bo na nim właśnie ma się opierać cały program „Inwestycje polskie”. – Szacujemy, że w szczycie programu spółka będzie mogła zaangażować się nawet w ponad 20 projektów – dodaje minister skarbu. Celowa Spółka Inwestycyjna ma powoływać kolejne spółki celowe z udziałem inwestorów prywatnych, które będą realizować istotne dla kraju inwestycje z zakresu energetyki i infrastruktury. Ich finansowanie ma zapewnić Bank Gospodarstwa Krajowego, który dzięki dokapitalizowaniu akcjami państwowych przedsiębiorstw o wartości 10 mld zl ma uzyskać efekt dźwigni finansowej wartości 40 mld zł. A wszystko to dzięki uruchomieniu zamrożonego dziś kapitału. W związku ze startem programu „Inwestycje polskie” rząd zmienia sposób prywatyzacji PGE, PKO BP, PZU oraz Ciechu. Zdecydował o wniesieniu części udziałów tych właśnie firm do Celowej Spółki Inwestycyjnej (CSI) (na pokrycie kapitału zakładowego) oraz do Banku Gospodarstwa Krajowego (tytułem podwyższenia funduszu statutowego). Obie instytucje są zaangażowane

w realizację programu „Inwestycje polskie”. Państwo ma się pozbyć: 11,39 proc. udziałów w PGE, 8,36 proc. akcji PKO BP, 10,1 proc. kapitału zakładowego PZU oraz 37,9 proc. udziałów w Ciechu. Według wycen giełdowych wartość tych pakietów to ok. 11-12 mld zł. Minister skarbu podkreśla, że zgoda rządu nie oznacza, iż BGK i CSI dostaną jednorazowo akcje warte ponad 11 mld zł. Oba podmioty mają być zasilane stopniowo, w zależności od potrzeb. Takie działanie pozwoli zapewnić początkowe finansowanie programu „Inwestycje polskie”. BGK ma zostać dokapitalizowany kwotą do 10 mld zł, co przełoży się na akcję kredytową rzędu 40–50 mld zł. Docelowo także 10 mld zł ma zasilić kapitał CSI. Akcje, które mają zostać przekazane do CSI i BGK, sprzedawane będą poprzez giełdę. Trafią do nich wyłącznie te państwowe aktywa, które i tak były wcześniej przeznaczone do sprzedaży. W sumie na „Inwestycje polskie” mogą zostać przeznaczone akcje o wartości 20 mld zł. Resort skarbu zapewnia, że uruchomienie programu „Inwestycje polskie” nie zmienia przyjętego przez rząd planu prywatyzacji na lata 2012–2013. Plan ten zakłada, że do końca tego roku sprzedanych ma zostać w sumie 300 spółek. 279 nadzorowanych przez resort skarbu, 15 – Ministerstwo Obrony Narodowej, cztery – Ministerstwo Gospodarki oraz dwa przez resort transportu. Dzięki temu do budżetu państwa w zeszłym roku miało trafić 10 mld zł, a w roku obecnym – 5 mld zł. Na koniec 2013 roku w ręku państwa ma pozostać tylko 15 proc. udziałów w spółkach, które były jego własnością na początku zeszłego roku. Minister skarbu ma pozostawić w portfelu jedynie te pakiety udziałów firm z sektora energetycznego, finansowego i obronnego, które uznano za istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju.

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


W SKRÓCIE

PROGRAM

POLSKIE ŁUPKI NA STARCIE Najpóźniej w marcu będzie wiadomo, które firmy jako pierwsze skorzystają ze środków na prowadzenie badań nad innowacyjnymi metodami wydobycia gazu łupkowego w Polsce. W pierwszym etapie w listopadzie 2012 r. wnioski złożyły 22 podmioty. Nabór prowadziła Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. wspólnie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Jest o co walczyć. ARP S.A. oraz NCBiR zamierzają w sumie przekazać w najbliższych latach nawet 0,5 mld zł na dotowanie prac badawczych nad łupkami w ramach programu Blue Gas. Równie znaczącą kwotę mają dołożyć największe przedsiębiorstwa przymierzające się do wydobycia gazu łupkowego. Projekty mogą uzyskać dofinansowanie o wartości od 3 do 200 mln zł.

345 DO 768 MLD M 3

wynoszą polskie zasoby gazu ziemnego z łupków wg szacunków Państwowego Instytutu Geologicznego

Wartość wniosków o dotacje z pierwszego naboru sięgnęła prawie 165 mln zł. Mają one stanowić dofinansowanie projektów o łącznej wartości ponad 314,5 mln zł. Jeszcze w tym roku odbędzie się drugi nabór. Na razie liderem we wnioskowaniu o dotacje jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Jako lider konsorcjum „Polskie Technologie dla Gazu Łupkowego” spółka złożyła 12 wniosków. Połowę potrzebnej na badania kwoty będzie stanowić dotacja NCBiR, a drugą – wkład partnerów przemysłowych, wchodzących w skład konsorcjum (Akademia Górniczo-Hutnicza i krakowski Instytut Nafty i Gazu, Lotos Petrobaltic, Politechnika Warszawska i Politechnika Gdańska).

Program Blue Gas ma promować rozwój innowacyjnych technologii eksploatacji błękitnego paliwa. Chodzi o to, by pozyskać odpowiedni zasób wiedzy, a przede wszystkim technologii, uwzględniającej polskie uwarunkowania geologiczne przy poszukiwaniach i wydobyciu gazu z łupków. Dodatkowym efektem ma być wzmocnienie współpracy między światem polskiej nauki a przemysłem oraz większe zaangażowanie przedsiębiorstw w prace badawczo-rozwojowe. Technologiczna rewolucja związana z wydobyciem gazu łupkowego trwa nadal. Amerykanie, którzy uchodzą za prekursorów przemysłowego wydobycia gazu łupkowego, opracowali nową metodę tzw. szczelinowania, koniecznego do uwolnienia gazu z łupków. Pod koniec listopada polscy naukowcy z Wojskowej Akademii Technicznej poinformowali o zamiarze opatentowania metody szczelinowania przy użyciu dwutlenku węgla, który ma z powodzeniem zastąpić wodę z chemikaliami.

Wydobycie gazu łupkowego w Polsce może zwiększyć PKB naszego kraju łącznie o ponad 3 proc. w latach 2013-2022 – czytamy w analizie przygotowanej przez analityków Banku DnB NORD i Deloitte. Jest to poziom zbliżony do korzyści, jakie odniosła z tytułu wydobycia i konsumpcji gazu łupkowego gospodarka USA w latach 2005-2010. Autorzy wskazują na pozytywne efekty także dla polskiej gospodarki – w postaci wzrostu konsumpcji tańszego gazu, inwestycji w rozbudowę wydobycia i infrastrukturę oraz spadku importu.

PRZEPROWADZKA NA NOWY ŚWIAT Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. rozpoczęła działalność w swojej siedzibie w Centrum Bankowo-Finansowym przy ulicy Nowy Świat 6/12. Agencja przekazuje dotychczas zajmowany budynek na nową siedzibę Instytutu Pamięci Narodowej. – Oddajemy obiekt w dobrym stanie technicznym, o dobrej powierzchni i korzystnie skomunikowany. Czuliśmy się w nim bardzo dobrze i tego samego życzymy nowemu użytkownikowi. My przeprowadzamy się do Centrum Bankowo-Finansowego „Nowy Świat”, żeby być jeszcze bliżej świata gospodarki i finansów – mówi prezes ARP. S.A. Wojciech Dąbrowski.

NR 31 LUTY 2013

11


TEMAT NUMERU

Działające na terenach postoczniowych firmy tworzą nową jakość polskiego przemysłu. Współdziałają, inwestują i przyciągają na Pomorze innych inwestorów.

U

biegły rok był wyjątkowo udany dla stoczni remontowych zarządzanych przez Fundusz Inwestycyjny Zamknięty MARS. Stocznia Remontowa Nauta z Gdyni uzyskała bardzo dobre wyniki finansowe. Stocznia Remontowa Gryfia po sprzedaży zbędnych terenów spłaciła niemal wszystkie swoje zobowiązania, ma też zapewnione środki na realizację bieżących kontraktów. Trwa konsolidacja spółki z Morską Stocznią Remontową w Świnoujściu – kolejny etap restrukturyzacji, który ma przynieść wymierne korzyści obu firmom. Jak podkreślają eksperci, przyszłość polskich stoczni remontowych leży w usługach offshore, czyli instalacji znajdujących się na morzu. Według analiz strategicznych ten obszar biznesu stworzy w najbliższym czasie ok. 150 tys. miejsc pracy nad Morzem Północnym i Bałtyckim.

Razem dla konkurencyjności Dwa lata temu Stocznia Remontowa Gryfia była na skraju bankructwa. Gdyby nie natychmiastowe wsparcie ze strony nowego właściciela – Fundusz Inwestycyjny Zamknięty MARS zarządzany przez MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych – nie tylko zabrakłoby środków na wypłatę wynagrodzeń za styczeń 2011 r., ale też konieczne byłoby zgłoszenie wniosku o upadłość przedsiębiorstwa.

DRUGIE ŻYCIE 12

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


FOTO DZIĘKI UPRZEJMOŚCI STOCZNI GRYFIA

Przychody spółki gwałtownie topniały. W 2010 r. wynosiły 189 mln zł, rok później – już 150 mln zł. Portfel zamówień też spadł o połowę, z ponad 92 do 49 mln zł. Raport Najwyższej Izby Kontroli, którego wyniki opublikowano w listopadzie ubiegłego roku, potwierdził, że Fundusz Inwestycyjny Zamknięty MARS uratował szczecińską Gryfię. Jak wskazuje NIK, nowy właściciel rozpoczął swoją działalność od przeprowadzenia audytu Gryfii, który pokazał rzeczywistą sytuację finansową spółki. Ujawnił nadmierną liczbę pracowników administracji w stosunku do produkcyjnych, zbędny majątek – głównie nieruchomości. Efektem była redukcja i restrukturyzacja zatrudnienia, nowy system wynagrodzeń, wydzielenie nieruchomości nieprodukcyjnych. Te działania były warunkiem finansowej pomocy, pożyczek i poręczeń. Gryfia spłaciła kredyt w jednym z banków komercyjnych, otrzymała też gwarancję dla kontraktu na budowę lodołamaczy. Nowy właściciel zawarł porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie obniżenia funduszu płac, zawarcia nowego układu zbiorowego. Doprowadził do restrukturyzacji zadłużenia, wdrożył nowy system zlecania kooperacji i zakupu usług. Mimo wsparcia finansowego w formie pożyczek i poręczeń kredytów stocznia nadal wymaga głębokiej restrukturyzacji, by dostosować się do oczekiwań rynku. Zakłada on m.in. rozszerzenie działalności firmy, by była konkurencyjna na światowych rynkach, pozyskiwanie nowych zleceń, reorganizację pracy i redukcję kosztów. Morska Stocznia Remontowa w Świnoujściu znajdowała się w lepszej sytuacji. W 2010 i 2011 r. odnotowała jednak zysk nieznacznie przekraczający 1 mln zł – który nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa dalszego funkcjonowania spółki, gdyby doszło do takich zdarzeń jak wycofanie się jednego z kontrahentów czy zakłóceń w realizacji jednego ważnego kontraktu. Dlatego restrukturyzacja przedsiębiorstwa i jego konsolidacja z produkcyjną częścią SSR „Gryfia“ to jedyny program, którego

realizacja daje gwarancje skutecznego działania na rynku w dłuższej perspektywie. Integracja, jak potwierdziła w stosownym raporcie międzynarodowa firma doradcza Roland Berger Strategy Consultants, działająca na zlecenie Funduszu MARS, jest optymalnym rozwiązaniem z punktu widzenia możliwości rozwoju Gryfii i MSR. Daje szansę poprawy jakości realizowanych usług, skrócenia czasu ich realizacji, zwiększania efektywności ekonomicznej usług oferowanych armatorom i poprawienia ich rentowności. Właściciel dąży do zbudowania na bazie majątku obu stoczni spółki o znacznie większych możliwościach produkcyjnych, szerszej ofercie w zakresie usług remontowych i produkcji offshore. Wyeliminowanie konkurencji między odrębnymi dziś przedsiębiorstwami pozwoli obu skuteczniej rywalizować na trudnym rynku remontów statków. W listopadzie 2012 r. Gryfia i MSR podpisały umowę o ścisłej współpracy w zakresie koordynacji działalności handlowej oraz współdziałania w obszarze wymiany informacji niezbędnych do prowadzenia analiz przed połączeniem. Analizy prowadzą zespoły robocze, złożone z ok. 50 pracowników obu stoczni. Wprowadzono też unię personalną na stanowiskach prezesa, szefa handlu, głównego księgowego, szefów kadr, informatyki i zaopatrzenia. Szczecińska Stocznia Remontowa Gryfia podpisała też umowę z Polską Żeglugą Morską, przedsiębiorstwem państwowym, która zamierza w tym roku wyremontować w niej 10 statków (ma w swojej flocie 80). Koszt remontu statku waha się od kilkuset tysięcy dolarów do nawet kilku milionów dolarów. Współpraca pomiędzy armatorem a Gryfią trwa już 60 lat. W 2011 r. PŻM wyremontowała w tej stoczni trzy statki, w 2012 r. było ich już dziewięć. Podpisana umowa wyraża intencję, aby i w tym roku Gryfia otrzymała od PŻM kolejne zlecenia, przynajmniej na poziomie ubiegłorocznym. Ostateczne zlecenie dla każdego statku będzie podlegać standardowej procedurze przetargowej.

POLSKICH STOCZNI NR 31 LUTY 2013

13


TEMAT NUMERU

Gwarancja współpracy z PŻM jest równoznaczna z gwarancją stabilnej pracy stoczni. Jest też dodatkowym sygnałem, że prowadzona w firmie restrukturyzacja przynosi efekty. Chociaż zlecenia od szczecińskiego armatora stanowią ok. 10 proc. wszystkich prac wykonywanych przez Gryfię, jednak przy tej wielkości statków jaką dysponuje PŻM, prace są prowadzone w kluczowym dla stoczni doku, który w poprzednich latach nie zawsze był wykorzystywany. PŻM zamierza też wznowić współpracę z Morską Stocznią Remontową poprzez wykorzystanie świnoujskich stoczniowców do wykonywania serwisów remontowych na statkach PŻM.

Inwestycje za miliony Nowy zarząd stoczni remontowej wydzielił tereny zbędne dla Gryfii, a stanowiące bardzo duże obciążenia finansowe z racji wydatków. Teren jest

w trakcie wprowadzania do specjalnej strefy ekonomicznej Euro-Park Mielec, zarządzanej przez Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. Są już chętni inwestorzy. Blisko 21 ha gruntów stoczni zobowiązało się nabyć międzynarodowe konsorcjum KSO, powołane do realizacji na tym terenie za 75 mln euro fabryki produkującej fundamenty morskich wież wiatrowych. Konsorcjum tworzą: niemiecka firma Bilfinger Berger (62,5 proc. udziałów), gdyńska Stocznia Crist (25 proc. udziałów) oraz Fundusz Inwestycyjny MARS, należący do Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. (12,5 proc. udziałów), będący jednocześnie właścicielem Gryfii. Strony, w tym przedstawiciele KSO, samorządu regionalnego i lokalnego oraz administracji rządowej podpisały w Szczecinie list intencyjny w sprawie działań wspierających budowę fabryki oraz aktywizacji gospodarczej pozostałych w rękach Gryfii terenów inwestycyjnych. Projekt pod nazwą Gryfia Biznes Park ma być jednym z czynników wspie-

836,8 MLN ZŁ warte były wszystkie aktywa Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego MARS na koniec 2012 r.

rających rozwój gospodarczy Pomorza Zachodniego. Stocznia Gryfia miała w Szczecinie ok. 42 ha gruntów. Sprzedane tereny na wyspie Ostrów Brdowski nie były przez nią wykorzystywane. Stocznia ma jeszcze 15 ha do zagospodarowania. Według zapewnień inwestorów, nowy zakład, który ma rozpocząć produkcję w 2014 r., zatrudni 450 osób. Bilfinger Berger ma zamiar produkować w Szczecinie 80 fundamentów pod morskie wieże wiatrowe rocznie, każdy o wadze jednego tysiąca ton. Inwestorzy podkreślają, że o wyborze Szczecina zadecydowały m.in. konkurencyjne ceny, wykwalifikowana siła robocza, tradycje przetwórstwa stali oraz dogodne położenie geograficzne. Elementy produkowane w Szczecinie mają bowiem trafiać przede wszystkim na Morze Północne. Głównymi ich odbiorcami będą firmy niemieckie i brytyjskie. 31 grudnia 2012 r. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Szczecinie wydał decyzję o środowiskowych

Inwestor w Szczecinie Bilfinger Berger jest międzynarodowym koncernem świadczącym usługi dla przemysłu i rynku nieruchomości oraz w obszarze infrastruktury. Spółka istnieje od 1880 roku, zatrudnia na całym świecie blisko 60 tys. pracowników. Jest jednym z europejskich liderów w zakresie instalacji konstrukcji dla elektrowni wiatrowych.

180

FOTO DZIĘKI UPRZEJMOŚCI STOCZNI GRYFIA

MLN EURO rocznie mają wynieść obroty w szczecińskim zakładzie wytwarzającym fundamenty morskich wież wiatrowych

14

uwarunkowaniach dla inwestycji, co umożliwia ubieganie się o pozwolenie na budowę fabryki, a potem przeniesienie własności i rozpoczęcie budowy. Zgodnie z planem powinno to nastąpić na przełomie II i III kwartału 2013 r. Jak podkreśla prezes Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. Wojciech Dąbrowski, nowa inwestycja będzie mieć pozytywne oddziaływanie dla całego regionu, ale będzie również sygnałem dla innych inwestorów. W ocenie ekspertów, w ciągu najbliższych 10 lat rynek będzie potrzebował nawet 5,5 tysiąca tego typu fundamentów. Szczecińska fabryka ze względu na dobrą lokalizację, najnowocześniejsze technologie oraz wykwalifikowane kadry, w znacznej części wywodzące się ze szczecińskiego przemysłu stoczniowego, ma szansę odegrać istotną rolę w rywalizacji o obiecujący rynek wielkogabarytowych konstrukcji stalowych dla sektora energetyki morskiej, tzw. offshore.

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A. zarządza Funduszem Inwestycyjnym Zamkniętym MARS. Zarówno towarzystwo, jak i fundusz działają od drugiej połowy 2010 r. na podstawie zezwolenia udzielonego przez Komisję Nadzoru Finansowego i pod jej nadzorem. Jedynym akcjonariuszem towarzystwa i właścicielem wszystkich certyfikatów funduszu pozostaje Agencja Rozwoju Przemysłu S.A.

FOTO DZIĘKI UPRZEJMOŚCI STOCZNI GRYFIA

Dodatkową okolicznością sprzyjającą pozyskiwaniu inwestorów na pozostałe tereny stoczni Gryfia, jest projekt zbudowania mostu, łączącego wyspy Gryfii z miastem. Inwestycję przygotowuje spółka Konstrukcje Stalowe Offshore. Będzie ona w istotnej części sfinansowana przez Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski. Trzecia spółka stoczniowa z portfela funduszu MARS, Stocznia Remontowa Nauta, przeniosła działalność na tereny przejęte po Stoczni Gdynia. Teraz ma do zaoferowania inwestorom dotychczas zajmowaną działkę o powierzchni 8,5 ha. Znajduje się ona w jednym z najatrakcyjniejszych w Trójmieście miejsc dla inwestorów i deweloperów. Zgłosiło się już siedem zainteresowanych jej kupnem podmiotów. Zgodnie z koncepcją zabudowy na tym obszarze ma powstać Waterfront, czyli połączenie miasta i morza w postaci nowoczesnej dzielnicy z mieszkaniami, terenami zielonymi, nową mariną oraz usługami i obiektami wystawienniczymi. Władze Gdyni wspólnie z jej właścicielem Stocznią Nauta opracowują plan zagospodarowania przestrzennego tak, by było to korzystne zarówno dla właściciela, jak i odpowiadało potrzebom rozwojowym miasta. Stocznia planuje sprzedać nieruchomość do końca III kwartału 2013 r.,

NR 31 LUTY 2013

1

MLN ZŁ kosztowało utworzenie inkubatora przedsiębiorczości. Unijna dotacja wyniosła 636 tys. zł

by zyskać środki na spłatę zobowiązań zaciągniętych na zakup terenów po byłej Stoczni Gdynia. Terenami po innym zakładzie – Stoczni Szczecińskiej Nowa zarządza Towarzystwo Finansowe Silesia. Międzynarodowa firma doradcza Bain and Company przedstawiła analizy, z których wynika, że dla tych terenów trzeba poszukiwać inwestora kluczowego, niekoniecznie związanego z branżą stoczniową. Dobre efekty może przynieść współpraca z firmami, które zajmują się produkcją stalowych elementów wielkogabarytowych – jak te, które inwestują na obszarze Stoczni Remontowej Gryfia. TF Silesia ma przygotowaną listę kilkudziesięciu potencjalnych inwestorów, którym można zaproponować współpracę. Nie wyklucza też współpracy z dotychczasowymi dzierżawcami. Silesia zakłada, że postoczniowe tereny mają mieć charakter przemysłowy.

Nowe spółki w portfelu Funduszu MARS W najbliższych miesiącach, po zakończeniu działań formalno-prawnych związanych z obejmowaniem udziałów, portfel Funduszu MARS powiększy się o dwa podmioty: Energomontaż Północ z siedzibą w Gdyni oraz Konstrukcje Stalowe Offshore z siedzibą w Szczecinie.

Nowe technologie nad Bałtykiem Samorząd województwa zachodniopomorskiego i Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. wspierają też rozwój mikro, małego i średniego biznesu w regionie. W styczniu tego roku Koszalińska Agencka Rozwoju Regionalnego, której akcjonariuszami są: samorząd województwa zachodniopomorskiego (81,71 proc.), Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. (10,16 proc.) i miasto Koszalin (8,13 proc.), uruchomiła w Koszalinie Zachodniopomorski Inkubator Przedsiębiorczości. Ośrodek powstał w ramach współfinansowanego przez UE z Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego 2007-2013 projektu Gospodarka – Innowacje – Technologie. W inkubatorze jest miejsce dla kilkunastu firm. KARR chce w ten sposób wspierać mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa, działające nie dłużej niż 3 lata, oraz funkcjonujące powyżej 3 lat firmy planujące wdrożenie innowacji lub znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej, ale pozytywnie rokujące na przyszłość. Uruchamiając inkubator spółka chce zintegrować cztery rodzaje prowadzonej działalności: wynajem powierzchni, usługi doradcze, szkoleniowe i finansowe. Zgłosiły się już pierwsze firmy zainteresowane prowadzeniem działalności.

15


WIADOMOŚCI ZE STREF

15 LAT

POMORSKIEJ SPECJALNEJ STREFY EKONOMICZNEJ (PSSE)

PSSE, jedna z czternastu polskich Specjalnych Stref Ekonomicznych, obchodzi właśnie swoje 15. urodziny. – Plasuje się w czołówce polskich stref nie tylko pod względem efektów inwestycyjnych, ale i roli jaką pełni Janusz Piechociński. Jeszcze w końcu grudnia rząd zezwolił na rozszerzenie pomorskiej SSE. Z kolei objęcie strefą terenów w Gdyni umożliwi utworzenie Bałtyckiego Portu Nowych Technologii. Inwestycja ma łączyć cechy parku technologicznego z centrum przemysłowo-biznesowym. Projekt będzie także elementem rewitalizacji terenów po byłej stoczni. – W pierwotnych założeniach miała to być niewielka strefa powołana w celu wsparcia rewitalizacji terenów w Żarnowcu po nieukończonej budowie elektrowni jądrowej oraz złagodzenia skutków transformacji ustrojowej, jakich doznało miasto i gmina Tczew. Osiągnięty po 15 latach poziom rozwoju strefy przeszedł najśmielsze oczekiwania. Dzięki mądrej i systematycznej pracy kolejnych zarządów Strefa Pomorska plasuje się w czołówce polskich stref nie tylko pod względem efektów inwestycyjnych, ale i roli jaką pełni w regionie – napisał w swoim liście gratulacyjnym z okazji jubileuszu Wicepremier Janusz Piechociński. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna obejmuje teraz dwadzieścia jeden terenów inwestycyjnych – podstref w województwie pomorskim, kujawsko-pomorskim, zachodniopomorskim oraz wielkopolskim. PSSE dysponuje obecnie dziesięcioma wolnymi terenami inwestycyjnymi o łącznej powierzchni ok. 320 ha. Dzięki strefie na Pomorzu Bałtyckim powstaje nowa jakość polskiego przemysłu. Trzy lata po bankructwie Stoczni Gdynia rodzi się tutaj Bałtycki Port Nowych Technologii. W styczniu oddano

16

które zainwestowały w tereny po dawnej Stoczni Gdynia, czyli Crist, Nauta, Energomontaż Północ czy Gafako mogą myśleć o rozwoju otoczenia biznesowego swoich firm. Do grona firm, które chcą osiedlić się w Bałtyckim Porcie Nowych Technologii dołączyła firma HG Solutions, produkująca rozdzielnice elektryczne i osprzęt elektryczny dla offshore. Wcześniej BPNT wybrała gdyńska Hydromega zajmująca się projektowaniem oraz produkcją układów hydrauliki siłowej. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna zarządza też Gdańskim Parkiem Naukowo-Technologicznym im. Hilarego Koprowskiego. Obchody 15-lecia, których kulminacją była gala 23 stycznia 2013 r. w sopockim hotelu Sheraton, zbiegły się z otwarciem Bałtyckiego Portu Nowych Technologii na terenie byłej Stoczni Gdynia. Jego twórcą jest również PSSE. Spółką zarządza Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna sp. z o.o. z siedzibą w Sopocie. Prezesem Zarządu jest Teresa Kamińska.

FOTO KFP

w regionie – pisze o niej wicepremier

do użytku zmodernizowany biurowiec z lat 60., w którym siedzibę miała dyrekcja byłej Stoczni Gdynia. To około 7 tysięcy metrów kw. nowoczesnej powierzchni biurowej. Przebudowa biurowca to zasadnicza część wartej 200 mln zł inwestycji, którą prowadzi Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna. Zakończenie planowane jest na 2014 r. Bałtycki Port Nowych Technologii to innowacyjny projekt biznesowy, łączący proces rewitalizacji terenów po dawnej Stoczni Gdynia z programem wspierającym rozwój przedsiębiorczości na Pomorzu. Rewitalizacja dawnego biurowca dyrekcji stoczni to tylko jeden z elementów dużego programu, który przewiduje modernizację infrastruktury drogowej, wodno-kanalizacyjnej, kolejowej, otwarcie terenów dawnej stoczni dla Gdyni oraz modernizację pozostałych budynków, w tym centrum kulturalnego „Kotłownia”, które stanie się ośrodkiem produkcji multimedialnej wraz z zapleczem biurowym i konferencyjnym. Dzięki działaniom PSSE, firmy

Siedziba Pomorskiej Strefy Ekonomicznej

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


ROZMOWA

Rozmowa z Teresą Kamińską, prezesem zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej

Jak wzrosły nakłady inwestycyjne w strefie w 2012 r. w porównaniu z ubiegłym rokiem? Ponad dwukrotnie. Wartość nakładów deklarowanych w zezwoleniach z 2012 r. to 705 mln 688 tys. 680 zł, a w 2011 r. wartość nakładów zadeklarowanych w 2011 roku to 337 mln 883 tys. zł. Co decyduje o atrakcyjności strefy dla inwestorów? Jakie są jej atuty?

REGION NOWOCZESNYCH TECHNOLOGII Jak zmienił się krajobraz postoczniowy od momentu rozpoczęcia programu kompensacyjnego w polskich stoczniach? Teresa Kamińska, prezes zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej: Zmienił się bardzo zasadniczo, ale najważniejsze, że udało się zapobiec degradacji gospodarczej i fizycznej terenów po Stoczni Gdynia. Tu ciągle prowadzona jest produkcja przemysłowa, świadczone są różnego rodzaju usługi. Mało tego, jest coś, na czym wielu z nas najbardziej zależało – budowane są statki. I to bardzo nowoczesne, które znajdują nabywców w różnych częściach świata. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna uczestniczy w tych przemianach bardzo aktywnie, bo jak pamiętamy, przejęła część terenów po stoczni. Zrobiliśmy to po to, by móc aktywnie wspierać te przemiany. Sporo nam się już udało – wyremontowaliśmy zdewastowaną infrastrukturę kanalizacyjną, wodną, energetyczną. Oddaliśmy też właśnie do użytku zmodernizowany budynek dawnej dyrekcji Stoczni Gdynia tzw. Akwarium. Będzie siedzibą dla wielu firm tu działających, zapleczem konferencyjnym, miejscem spotkań. Ten krajobraz zmieniają też same firmy modernizując poszczególne budynki, hale, nabrzeża ze swoich środków.

NR 31 LUTY 2013

Jak ocenia Pani dziś efekty tego programu dla Stoczni Gdynia? Trudno powiedzieć o efektach dla Stoczni Gdynia. Można powiedzieć o efektach dla miasta i regionu, firm tam działających. Proces kompensacji, choć jeszcze formalnie niezakończony spełnił swoje zadania. Większa część produkcyjnego majątku Stoczni Gdynia znalazła swoich nabywców, a ci potrafią ten majątek efektywnie wykorzystać. Zarabiają na nim również, zdobywając nowych klientów, nowe rynki zbytu, takie, których by nie mieli, gdyby nie mogli korzystać właśnie z tego majątku. Rośnie więc pozycja rynkowa tych firm, ich wartość i możliwości. Na przemianach zyskuje też gmina Gdynia, która nas bardzo dynamicznie i efektywnie w nich wspiera, przygotowując choćby w ekspresowym tempie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego terenów stoczniowych. Samo miasto zyskuje w ten sposób nowoczesny teren przemysłowy, który za chwilę będzie bardzo dobrze zintegrowany z miejskim układem komunikacyjnym i drogowym. Teren wyposażony w zmodernizowaną infrastrukturę, jest gotowy na przyjęcie kolejnych inwestorów.

Dziś strefa to nie tylko możliwości inwestowania na przygotowywanych przez nią terenach. W jej skład wchodzi bowiem też Gdański Park Naukowo-Technologiczny, czy Bałtycki Port Nowych Technologii. To miejsca, które dają nowe możliwości działania związane z dostępem do nowoczesnych technologii. Najświeższym przykładem jest laboratorium do produkcji bioleków, które właśnie otworzyła starogardzka Polpharma. Wierzymy, że wokół niego pojawi się w parku wiele mniejszych firm z tej branży. Czy pracownicy dawnej Stoczni Gdynia znajdują zatrudnienie w firmach inwestujących na terenie strefy? Czy w ogóle są tym zainteresowani? Nie prowadzimy szczegółowych badań na ten temat, ale wiemy, że tak się dzieje na podstawie sygnałów docierających do nas od firm działających na terenie byłej Stoczni Gdynia. Większość z tych firm prowadzi bowiem działalność związaną z branżą morską i stoczniową, więc potrzebuje, czy to pracowników średniego szczebla produkcyjnego, czy spawaczy, albo kadłubowców. Jakich nowych inwestycji można spodziewać się w najbliższym okresie? Obecnie trwają zaawansowane rozmowy z firmami zainteresowanymi uzyskaniem zezwolenia na prowadzenie działalności na terenie PSSE, w tym także w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym z branży papierniczej, chemicznej, budowlanej, mechanicznej i metalowej.

17


WIADOMOŚCI ZE STREF

STREFY Zarządzanie Specjalnymi Strefami Ekonomicznymi i wspieranie rozwoju regionalnego to jedne z celów działania Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. W tym obszarze Agencja zarządza dwoma z czternastu polskich Specjalnych Stref Ekonomicznych: EURO-PARK MIELEC oraz EURO-PARK WISŁOSAN. Z sukcesem: z roku na rok strefy odnotowują wzrost nakładów inwestycyjnych i nowych miejsc pracy. – W SSE EURO-PARK MIELEC i TSSE EURO-PARK WISŁOSAN inwestorzy mają możliwość budowy swoich zakładów na bardzo atrakcyjnych terenach. Mogą skorzystać z ulg podatkowych w wysokości od 30 do 70 proc. nakładów inwestycyjnych oraz z pomocy organizacyjnej i prawnej, jakiej udziela ARP S.A. od początku projektu inwestycyjnego – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.

476 MLN ZŁ

inwestycji zadeklarowały w 2012 r. w strefach zarządzanych przez Agencję Rozwoju Przemysłu S.A. firmy polskie i zagraniczne. Wartość inwestycji w mieleckiej i tarnobrzeskiej SSE od początku ich istnienia przekroczyła już 12,7 mld zł

48,7 TYS.

miejsc pracy utworzono już w mieleckiej i tarnobrzeskiej SSE

Specjalna Strefa Ekonomiczna EURO-PARK MIELEC Specjalna Strefa Ekonomiczna EURO-PARK MIELEC zarządzana przez Oddział ARP S.A. w Mielcu, powołana w 1995 r. jako pierwsza SSE w kraju, miała za cel utworzenie 7 tys. nowych miejsc pracy oraz zagospodarowanie majątku przemysłowego wraz z infrastrukturą przejętą w wyniku restrukturyzacji WSK PZL MIELEC. Dziś jest jednym z najbardziej udanych przedsięwzięć gospodarczych ostatnich lat w skali kraju. Dzięki preferencjom ekonomicznym oraz ulgom podatkowym udało się przyciągnąć wielu bogatych inwestorów z kraju i świata. Wystarczy po-

18

229

POZWOLEŃ na prowadzenie działalności gospodarczej wydano w mieleckiej strefie od początku jej istnienia, w tym 5 w III kwartale 2012 r.

Fabryka w Wolbromiu Tri (Poland) Sp. z o.o.

wiedzieć, że w obrębie strefy funkcjonują takie firmy jak Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu, które przed kilku laty zakupił Sikorsky z USA. Lotnicza fabryka produkuje słynne w świecie helikoptery Black Hawk. Innym dużym inwestorem jest niemiecki Kirchhoff specjalizujący się w produkcji podzespołów do motoryzacji. W niedługim czasie strefa ekonomiczna w Mielcu ma zostać powiększona o 53 ha. – Wnioski o powiększenie terenów naszej strefy złożyliśmy jeszcze w zeszłym roku. Chodzi o obszary w Rzeszowie, Łańcucie, Pustkowie, Szczecinie, Radymnie, Sędziszowie na terenie woj. podkarpackiego – mówi Mariusz Błędowski, dyrektor

FOTO DZIĘKI TRI (POLAND) SP. Z O.O.

zarządzający Specjalną Strefą Ekonomiczną EURO-PARK MIELEC. Na rozpatrzenie czeka już kilka kolejnych wniosków od firm, które chcą ulokować działalność w strefie. W 2012 r. w Specjalnej Strefie Ekonomicznej EURO-PARK MIELEC przedsiębiorcy zadeklarowali inwestycje o wartości 243,8 mln zł, dzięki którym powstanie 371 nowych miejsc pracy. W ramach SSE EURO-PARK MIELEC powstała w 2010 r. Podstrefa Szczecin. W marcu 2012 r. ARP S.A. wydała pierwsze zezwolenie na prowadzenie w niej działalności gospodarczej. Otrzymała je firma Garo Polska Sp. z o.o., która zajmuje się zaawansowaną technologicznie pro-

Oni zainwestowali najwięcej w 2012 r. w mieleckiej strefie TRI (POLAND) Sp. z o.o. (Podstrefa Zagórz) – pierwszy japoński inwestor w mieleckiej SSE, przedstawiciel światowej grupy producentów części samochodowych. Klientami spółki są największe koncerny przemysłu motoryzacyjnego. Zadeklarowane nakłady inwestycyjne to 36 mln zł, zatrudnienie – co najmniej 80 osób. MTU Aero Engines Polska Sp. z o.o. (Podstrefa Trzebownisko) – spółka wchodząca w skład niemieckiej grupy MTU GmbH, zajmująca się produkcją komponentów do silników lotniczych (łopatki do turbin, komponenty). Zezwolenie wydane w 2012 r. jest drugim dla tego inwestora. Zadeklarowane nakłady inwestycyjne: 49 mln zł, zatrudnienie: 10 osób. Borgwarner Poland Sp. z o.o. (Podstrefa Trzebownisko) – spółka wchodząca w skład amerykańskiego koncernu motoryzacyjnego BorgWarner. To również drugie zezwolenie na działalność w SSE udzielone tej spółce. Inwestor planuje rozszerzenie działalności związanej z produkcją turbosprężarek do samochodów osobowych. Planowana wartość inwestycji to 24,4 mln zł, zatrudnienie ma wynieść co najmniej 30 osób.

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


DOBRYCH INWESTYCJI dukcją elektrotechniczno-elektroniczną. Firma, deklarująca nakłady inwestycyjne na poziomie 6,4 mln zł, uruchomiła produkcję na przełomie stycznia i lutego 2013 r. W wybudowanej w zaledwie 8 miesięcy nowej siedzibie, Garo Polska rozpocznie również produkcję stacji do ładowania samochodów elektrycznych. Trwają także prace nad uruchomieniem w Szczecinie stacji zasilających montowanych na przystaniach jachtowych. Docelowo spółka zamierza zatrudnić 120 pracowników. Zezwolenie na prowadzenie działalności w podstrefie uzyskała również firma Sanger Metal, producent wszelkiego rodzaju urządzeń do podnoszenia i zabezpieczania ładunków (m.in. zawiesi linowych, łańcuchowych, pasowych, uchwytów), produkowanych na bazie żeliwa, gotowych wyrobów metalowych. Firma planuje uruchomienie w Szczecinie laboratorium kontrolno-pomiarowego. Wartość inwestycji spółki w Podstrefie Szczecin szacowana jest na 6,9 mln zł. Zatrudnienie znajdzie docelowo 43 pracowników. Także spółka HKL Dekoracja Okien wybrała Podstrefę Szczecin na swoją nową siedzibę. Zbuduje tu też halę produkcyjną. Realizacja inwestycji umożliwi uruchomienie produkcji m.in. żaluzji, rolet, paneli i moskitier. Inwestycja, która ma być gotowa w połowie 2013 r., będzie kosztować ok. 16 mln zł. Docelowo firma deklaruje zatrudnienie blisko 200 pracowników. Pozyskanie w ciągu pierwszych tygodni 2013 r. trzech nowych firm, które dostały zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej w podstrefach Mielec i Trzebownisko, wskazuje na niesłabnące zainteresowanie inwestycjami na terenie mieleckiej strefy. Firma Sierosławski Group Jan Sierosławski planuje w niej budowę za 14 mln zł zakładu do produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych i gumy. Nowymi inwestorami w podstrefie Trzebownisko na terenie Podkarpackiego Parku Naukowo-Technologicznego Aeropolis inwestycje są: P.P.H.U. „Bryk” i Akces-Med. Sp. z o.o. Pierwsza z firm, zajmująca się dystrybucją narzędzi do obróbki drewna, chce rozszerzyć działalność o produkcję wysokospecjalistycznych narzędzi. Druga Akces-Med sp. z o.o., będąca twórcą wielu rozwiązań w dziedzinie sprzętu rehabilitacyjnego dla

NR 31 LUTY 2013

Harper Hygienics S.A. (Podstrefa Mińsk Mazowiecki TSSE, jeden z liderów inwestycyjnych w TSSE)

osób z dysfunkcją ruchu, wybuduje do końca 2015 r. fabrykę.

Tarnobrzeska Specjalna Strefa Ekonomiczna EURO-PARK WISŁOSAN Do życia powołano ją w 1997 r. Miała być ważnym instrumentem restrukturyzacji dużych obszarów przemysłowych: górnictwa i przetwórstwa siarki, hutnictwa i produkcji wyrobów metalowych. Dziś zarządzana jest przez Oddział ARP S.A. w Tarnobrzegu. Deklarowane nakłady inwestycyjne szacuje się na 232,2 mln zł. Zgodnie z wydanymi w 2012 r. zezwoleniami zostanie utworzonych 239 nowych miejsc pracy. – To nie był zły rok dla strefy. W 2012 r. wydaliśmy podobną liczbę zezwoleń, jak w latach ubiegłych – ocenia Marek Indyk, dyrektor tarnobrzeskiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., która zarządza TSSE. Spośród 14 zezwoleń aż 5 otrzymały firmy już działające w strefie, które realizują w niej nowe projekty lub rozbudowują fabryki. – To pokazuje, że nasi inwestorzy nie przejadają zysków, tylko przeznaczają je na reinwestycje. A to bardzo ważne, szczególnie teraz, kiedy coraz bardziej odczuwalny będzie kryzys – podkreśla Indyk. Do najważniejszych wydarzeń dla tarnobrzeskiej strefy w 2012 r. należy zaliczyć otwarcie fabryki szyb samochodowych

226

POZWOLEŃ na działalność gospodarczą wydano od początku istnienia strefy, w tym 14 w 2012 r.

143

INWESTORÓW posiadało zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej w strefie na koniec III kwartału 2012 r.

Oni zainwestowali najwięcej w tarnobrzeskiej strefie w 2012 r. Liugong Machinery Poland Sp. z o.o. (Podstrefa Stalowa Wola) – chiński inwestor planujący produkcję ładowarek kołowych, spycharek gąsienicowych, koparko-ładowarek, układarek rur, komparatora. Firma świadczyć też będzie usługi posprzedażowe. Zadeklarowana wysokość inwestycji to 65 mln zł. Fabryka Broni „Łucznik” – Radom Sp. z o.o. (Podstrefa Radom) – producent pistoletów maszynowych, pistoletów samopowtarzalnych, karabinków, broni sportowej oraz części zamiennych. Minimalne nakłady inwestycyjne to 50 mln zł. Harper Hygienics S.A. (Podstrefa Mińsk Mazowiecki) – kosztem ok. 50 mln zł firma zamierza na terenie TSSE uruchomić produkcję artykułów higienicznych. Pilkingtona, która powstała kosztem 450 mln zł oraz rozpoczęcie budowy fabryki broni przez Łucznika w podstrefie w Radomiu (50 mln zł). Zarządzający strefą szacują, że w 2013 r. powinna ona udzielić 15-20 zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej.

19


WIADOMOŚCI ZE STREF

166

FOTO DZIĘKI MTU AERO ENGINES POLSKA SP. Z O.O.

ZEZWOLEŃ wydano łącznie w 2012 r. w 16 specjalnych strefach ekonomicznych działających w Polsce

MTU Aero Engines Polska Sp. z o.o.

Rząd usprawnia działanie stref Ministerstwo Gospodarki stara się o wydłużenie działalności Specjalnych Stref Ekonomicznych do 2026 r. Właśnie niepewność, jak długo będą funkcjonowały strefy, jest jednym z czynników, które mogą wpłynąć na mniejszą chęć inwestorów do lokowania swojego biznesu na ich terenie. Resort przygotował również założenia do nowelizacji ustawy o SSE, które m.in. pozwalają inwestorom z zezwoleniami sprzed 2008 r. na zmniejszenie liczby etatów o 20 proc., gwaratują możliwość rozliczania strat, a zarządy stref zobowiązują do dostosowania szkolnictwa do potrzeb przedsiębiorców. Projekt założeń do nowelizacji ustawy o SSE musi przejść przez konsultacje, a potem zostać przyjęty przez rząd. Następnie re-

sort gospodarki przygotuje projekt nowelizacji, którą musi zatwierdzić Sejm. W ubiegłym roku do Ministerstwa Gospodarki wpłynęło kilkanaście wniosków o zmianę granic stref. Brak nowych terenów to jeden z największych problemów stref. Włączenie nowych oznacza kolejne inwestycje warte setki milionów złotych, bo po wyczerpaniu się dotacji unijnych i niewielkiej wysokości grantów z budżetu zwolnienia podatkowe oferowane przez strefy to praktycznie jedyny magnes przyciągający inwestorów. Bez niego część planowanych w Polsce przedsięwzięć mogłaby powędrować za granicę. Ministerstwo przekonuje też inwestorów, że specjalne strefy ekonomiczne to najlepszy sposób na przyciąganie nowych inwestycji. Mają temu służyć m.in. emitowane od lutego spoty reklamowe na kanałach biznesowych telewizji.

NAKŁADY INWESTYCYJNE I MIEJSCA PRACY W SSE ZARZĄDZANYCH PRZEZ ARP S.A.

2518

Harper Hygienics S.A.

20

ZEZWOLEŃ wydano łącznie we wszystkich strefach od początku ich istnienia do końca 2012 r.

W SSE najwięcej inwestują firmy z: Polski Niemiec USA Holandii Japonii Włoch

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


AKTUALNOŚCI

WIOSNĄ W RADOMIU RUSZA BUDOWA NOWEJ

FABRYKI BRONI ŁUCZNIK Zakład, który będzie jedną z najnowocześniejszych fabryk karabinów i pistoletów dla armii w Europie, powstaje na terenie Tarnobrzeskiej Specjalnej

Na terenie strefy, na obrzeżach Radomia, powstaną hale ze zautomatyzowanymi liniami produkcyjnymi, budynki administracyjne, laboratoria i podziemna strzelnica. To będzie najnowocześniejszy kompleks przemysłowy w zbrojeniówce. Prace projektowe zakończono, Łucznik dostał już pozwolenie na budowę. Wszystkie prace na budowie Fabryki Broni „Łucznik” są realizowane zgodnie z przyjętym harmonogramem. Wykonane zostały już roboty ziemne i niwelacja terenu, gotowe są już także nawierzchnie drogowe oraz parkingowe. Inwestycja wystartuje na dobre wiosną. Budowę wartą ponad 40 mln zł pomoże sfinansować Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. ze środków pozyskanych z prywatyzacji firm zbrojeniowych (m.in. PZL Świdnik). Agencja będzie też odpowiaZ końcem stycznia Rada Ministrów zdecydowała o procesie konsolidacji przemysłu zbrojeniowego. Szczegółowe warunki i harmonogram konsolidacji ma przedstawić do końca pierwszego kwartału 2013 r. dała za nadzór inwestycyjny. Gotowy zakład, wyposażony w komputerowo sterowane obrabiarki, Łucznik przejmie w leasing i swe zobowiązania będzie spłacał z należności ze sprzedaży broni. W listopadzie ubiegłego roku, podczas uroczystości symbolicznego wbicia w ziemię pierwszej łopaty pod przyszły zakład, Marszałek Sejmu Ewa Kopacz podkreśliła, że budowa fabryki w Radomiu jest bardzo istotna dla tego miasta i regionu ze względu na panujące tutaj wysokie bezrobocie. Jej zdaniem dzięki tej dużej inwestycji rozwijać się będzie lokalna gospodarka, bo

NR 31 LUTY 2013

100 MLN ZŁ

tyle łącznie kosztować będzie inwestycja w Radomiu

FOTO DZIĘKI FABRYCE BRONI ŁUCZNIK – RADOM SP. Z O.O.

Strefy Ekonomicznej.

Wizualizacja nowej siedziby Fabryki Broni Łucznik – Radom sp. z o.o.

400500 OSÓB

zatrudni nowy zakład Fabryki Broni Łucznik

generalnym wykonawcą prac jest firma z Radomia – ROSA-BUD SA. Fabryka Broni Łucznik w Radomiu wchodzi w skład grupy kapitałowej Bumar. Powstała w 2000 r. spółka kontynuuje tradycje fabryki broni istniejącej w Radomiu od 1925 r. Po wybudowaniu nowej siedziby firma opuści zajmowane zabytkowe obiekty, które pamiętają jeszcze początki Centralnego Okręgu Przemysłowego, a potem zimnowojenną, wielotysięczną produkcję kałasznikowów. Uruchomienie nowej fabryki (zaplanowane na 2013 r.) zbiegnie się

z końcem prac badawczo-rozwojowych nad nową konstrukcją MSBS – całej rodziny modułowych karabinków automatycznych kal. 5,56 projektu polskich konstruktorów z Radomia i Wojskowej Akademii Technicznej. Zarząd spółki zakłada, że fabryka już w najbliższych latach mogłaby rozpocząć wdrażanie MSBS i produkcję nowych automatów na masową skalę. Firma liczy też na zamówienia na nowe pistolety Rad specjalnie dostosowane do potrzeb wojskowej kadry – armia od dawna zapowiada bowiem wymianę starzejących się oficerskich Visów.

Fabrtyka Broni Łucznik przed wojną produkowała mausery 89 i słynne pistolety Vis. Pistolet ten był w całości konstrukcją polskich inżynierów P. Wilniewczyca i J. Skrzypińskiego, jednak wzorowaną na amerykańskim pistolecie Colt wz. 1911. Vis był produktem pracochłonnym, dość skomplikowanym technologicznie, wykonywanym według bardzo ścisłych tolerancji, luksusowo wykończonym, polerowanym i pokrywanym głęboka oksydą. Pistolet Vis cieszył się bardzo dobrą opinią wśród użytkowników i przyniósł Fabryce Broni sławę. W czasach Układu Warszawskiego robiła pepesze i pamiętne pistolety TT, których produkcję uruchomiono na licencji ZSRR. Jednak przez niemal pięćdziesiąt lat sztandarowym wyrobem zakładu był karabin radzieckiego konstruktora Kałasznikowa. Jest to broń o najwyższym stopniu niezawodności, zaliczana do najlepszych konstrukcji na świecie. Karabiny polskie były jednak z powodzeniem modernizowane i ulepszane przez radomskich konstruktorów (7,62 mm AK-47, kbkAKM, kbkAKMs). Potem powstawała własna broń krótka i maszynowa, w tym karabinki automatyczne, następcy AK 47, z których największą karierę w armii zrobiły sprawdzone na froncie w Iraku i Afganistanie beryle czy używane w policji i Straży Granicznej pistolety maszynowe Glauberyt.

21


ANALIZA

WSPÓŁPRACA Z CHINAMI Z BANKOWEJ PERSPEKTYWY

Ten rok będzie przełomowy, jeśli chodzi o chińskie inwestycje w Polsce – pisze Bartosz Komasa, Relationship Manager w Bank of China

Otoczenie politycznogospodarcze Rok 2012 był rokiem, kiedy ustabilizowały się polityczne stosunki polsko-chińskie. Liczne wizyty bilateralne na wysokim szczeblu rządowym zwieńczyła wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego w Chinach w grudniu 2011 r., a następnie premiera Wen Jiabao w Polsce w kwietniu 2012 r. Wizyta chińskiego premiera potwierdziła strategiczne postrzeganie Polski przez tamtejsze władze. Warto bowiem pamiętać, że w chińskim kontekście kulturowym bez politycznego przyzwolenia władz trudno mówić o postępach we współpracy w wymiarze gospodarczym. Praktycznym potwierdzeniem polepszenia się dwustronnych relacji było wejście do Polski dwóch chińskich banków – Bank of China (BOC), a następnie ICBC. Wybór Polski na lokalizację inwestycji przez dwie chińskie instytucje finansowe, należące do państwa, to najlepszy dowód politycznej akceptacji i „zielonego światła” dla biznesu. Warto dodać, iż decyzją centrali BOC oddział w Polsce ma swoim zasięgiem obejmować cały region.

Perspektywa banku Według szacunków firmy doradczej Deloitte, od 2009 r. liczba transakcji z udziałem chińskiego kapitału w Europie rośnie kosztem transakcji w Azji. Firma podkreśla, o ile w 2007 r. 88 proc. chińskich transakcji w Europie dotyczyło Europy Zachodniej, to prognozuje się, że w br. będzie to 58 proc., podczas gdy liczba transakcji w pozostałej części kontynentu będzie wynosić 42 proc. Szczególne miejsce wśród chińskich celów inwestycyjnych w Europie zajmuje Polska. Powodem zainteresowania BOC polskim rynkiem

22

jest stabilność polityczna i ekonomiczna naszego kraju. Chińskich inwestorów przyciągają do Polski zwłaszcza liczne projekty realizowane w branży energetycznej oraz infrastrukturalnej. Przedsiębiorstwa takie jak Shanghai Electric, Shanghai Construction Group, czy Hauwei są strategicznymi klientami BOC, a bank dysponuje znacznymi środkami na ich finansowanie. Ze względu na wieloletnią współpracę z tymi podmiotami zarówno w Chinach, jak i na rynkach międzynarodowych, mamy wypracowane modele współpracy, a gwarancje z centrali poszczególnych firm powodują, iż ryzyko dla banku jest stosunkowo niskie. Według firmy Deloitte przy inwestycjach zagranicznych Chińczycy najpierw przejmują w danym regionie firmy w sektorze energetycznym i zasobów naturalnych, potem firmy infrastrukturalne i przemysł wytwórczy, kolejnym krokiem są inwestycje w sektor finansowy, czym zapewniają sobie środki na dalszy rozwój. Zdaniem części ekspertów, otwarcie w Warszawie oddziału Bank of China może już świadczyć o wejściu w fazę trzecią. Kolejne fazy chińskiego modelu to inwestycje w branżę dóbr konsumenckich i transport, a w dalszej kolejności w media, telekomunikację czy sektor farmaceutyczny. Polityczne decyzje chińskiego rządu mają swój praktyczny wymiar w postaci zwiększonego zainteresowania firm chińskich inwestycjami w Polsce. BOC otrzymuje coraz więcej zapytań ze strony chińskich inwestorów o możliwość wejścia na polski rynek. Chińskie firmy kusi również warszawska giełda. Dla banku niezwykle ważna jest współpraca z Agencją Rozwoju Przemysłu S.A., która posiada w swoim portfelu interesujące zakłady produkcyjne, którymi interesują się chińscy inwestorzy, a przez to również nasz bank. Dodatkowo, Agencja zarządza dwiema specjalnymi

strefami ekonomicznymi, co zwiększa potencjalny obszar współpracy z perspektywy chińskich inwestorów. Dla banku, Agencja jest gwarantem bezpieczeństwa, pewnej oraz profesjonalnej współpracy przy danej transakcji. ARP S.A. ma ponadto świetną reputację wśród chińskich instytucji po pozytywnie zakończonym projekcie przejęcia przez firmę Liu Gong części cywilnej Huty Stalowa Wola za 59 mld dolarów – który pozostaje jak dotąd największą chińską transakcją w Polsce. Dla BOC współpraca z ARP S.A. ma wymiar strategiczny i długofalowy.

Wymiar biznesowy – szanse dla przedsiębiorców Oceniamy, że rok 2013 będzie przełomowy jeśli chodzi o chińskie inwestycje w Polsce. Nie będą to jednak typowe inwestycje bezpośrednie. Chińscy przedsiębiorcy będę intensywnie poszukiwać polskich partnerów, z którymi mogliby współpracować i tworzyć podmioty typu joint venture, a następnie wspólnie rozwijać się na rynku europejskim. Będzie to niejako powielenie przypadku firmy Liu Gong. Mamy w swojej bazie kilka podobnych projektów. Szczególnie interesująca jest branża maszynowa, okołogórnicza oraz spożywcza. W tym roku zintensyfikuje się również aktywność chińskich podmiotów w branży energetycznej. Zgodnie z chińskim kalendarzem 2013 r. będzie Rokiem Węża. Chińczycy twierdzą, że w tym roku najwięcej korzyści odnosić będą osoby, które ufają logice, a nie emocjom. Skoro polityczne emocje w dwustronnych relacjach już opadły, czas na pragmatyczne podejście do biznesu, wykorzystanie potencjału chińskiego biznesu oraz jego zainteresowania polskim rynkiem.

GOSPODARKA I PRZEMYSŁ


NR 31 LUTY 2013

23


ARP SA NOWA WIZJA NOWA STRATEGIA NOWA SIEDZIBA

NOWY ŚWIAT

01

02

03

04

6/12 ARP SA W 2013 R. AGENCJA ROZWOJU PRZEMYSŁU SA PRZENOSI SIĘ DO NOWEJ SIEDZIBY

AGENCJA ROZWOJU PRZEMYSŁU SA

Centrum BankowoFinansowe

Nowy Świat 6/12 00-400 Warszawa www.arp.com.pl

KLUCZOWE OBSZARY DZIAŁALNOŚCI

Wspiera budowę gospodarki opartej na wiedzy oraz stymuluje wzrost konkurencyjności przedsiębiorców.

b Wspieranie innowacyjności b Restrukturyzacja rozwojowa b Zarządzanie aktywami – działalność finansowa b Zarządzanie portfelem spółek kapitałowych b Zarządzanie nieruchomościami b Zarządzanie SSE i wspieranie rozwoju regionalnego

2013 © Agencja Rozwoju Przemysłu SA


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.